• Nie Znaleziono Wyników

1 Zob. m.in.: P. Kołakowski, NKWD i GRU na ziemiach polskich 1939–1945, Warszawa 2002; R. Wnuk, Polska konspiracja antysowiecka na Kresach Wschodnich II RP w latach

1939--1941 i 1944–1952, w: Tygiel narodów. Stosunki społeczne i etniczne na dawnych ziemiach wschodnich Rzeczypospolitej 1939–1953, red. K. Jasiewicz, Warszawa–Londyn 2002; A.

Gło-wacki, Sowieci wobec Polaków na ziemiach wschodnich II Rzeczypospolitej 1939–1941, Łódź 1997, s. 265–302; B. Gronek, Początki konspiracji antysowieckiej na terenie „Zachodniej

Bia-łorusi” (wrzesień 1939–lipiec 1940) w świetle dokumentów NKWD, w: Europa nieprowincjo-nalna. Przemiany na ziemiach wschodnich dawnej Rzeczypospolitej (Białoruś, Litwa, Łotwa, Ukraina, wschodnie pogranicze III Rzeczypospolitej Polskiej) w latach 1772–1999, red. K.

Jasie-wicz, Warszawa 1999, s. 696–719; Aresztowani na „Zachodniej Białorusi”. Alfabetyczny wykaz

4669 Polaków i obywateli polskich innych narodowości aresztowanych na „Zachodniej Białoru-si” w latach 1939–1941, w: Indeks Represjonowanych, t. XV, Warszawa 2003; Polskie podzie-mie na terenach Zachodniej Ukrainy i Zachodniej Białorusi w latach 1939–1941, t. 1–2,

Warsza-wa–Moskwa 2001; J. Siamaszka, Armija Krajowa na Biełarusi, Mińsk 1994; W. Jarmołowicz, S. Żumar, Ogniom i mieczom. Chronika polskogo nacjonalisticzeskogo podpola w Biełorussii

(1939–1953 gg.), Minsk 1994; S. Bielczenko, Na biełostokskom naprawlenii, w: Front biez linii fronta, Moskwa 1970; A. Popow, 15 wstriecz c gienierałom KGB Bielczenko, Moskwa 2002.

2 Autorowi m.in.: Opór moralny bierny i moralny czynny jako forma walki z okupantem

na ziemiach wschodnich II Rzeczypospolitej w latach 1939–1941, w: Społeczeństwo białoruskie, litewskie i polskie na ziemiach północno-wschodnich II Rzeczypospolitej w latach 1939–1941,

pod red. M. Giżejewskiej i T. Strzembosza, Warszawa 1995, s. 276–290; Konspiracja na

zie-mi augustowskiej pod okupacją radziecką (1939–1941), „Przegląd Historyczny” 1992, z. 4,

s. 667–705; Saga o „Łupaszcze” ppłk. Jerzym Dąbrowskim 1889–1941, Warszawa 1996; Opór

wobec okupacji sowieckiej w Zachodniej Białorusi 1939–1941, w: Studia z dziejów okupacji so-wieckiej (1939–1941). Obywatele polscy na kresach północno-wschodnich II Rzeczypospolitej pod okupacją sowiecką w latach 1939–1941, pod red. T. Strzembosza, Warszawa 1997, s. 105–219; Antysowiecka partyzantka i konspiracja nad Biebrzą X 1939–VI 1941, Warszawa 2004.

oraz Michałowi Gnatowskiemu3. Temu drugiemu zawdzięczamy dodatko-wo opublikowanie w ciągu ostatnich lat w „Studiach Podlaskich” oraz „Stu-diach Łomżyńskich” setek radzieckich dokumentów o polskim podziemiu oraz zwalczających go strukturach NKWD i NKGB, wydobytych z archi-wów znajdujących się na terenie Białorusi4. Dlatego też nie zamierzam tu dokładnie analizować struktury i działań ruchu oporu ani też opisywać spo-sobów jego zwalczania. Analogiczną sytuację mamy w wypadku represji, przynajmniej, gdy piszemy o deportacjach i innych przymusowych prze-mieszczeniach ludności cywilnej5. Znamy już dziś dokładnie procedury, które poprzedzały wydanie rozkazów o wysiedleniach, przebieg deportacji, liczbę deportowanych osób, miejsca, do których trafili.

Białostocczyzna w strukturach SZP–ZWZ stanowiła odrębny okręg, który wraz z okręgiem nowogródzkim i poleskim stanowiły obszar nr 2 (biało-stocki). Dodatkowo na interesującym nas obszarze tworzono obwody ma-jące w zamyśle dowództwa stanowić strukturę organizacyjną na poziomie dowojennego powiatu. Obszary nie pokrywały się z rejonami

wyznaczony-3 Do jego najważniejszych prac dotyczących tego tematu zaliczyć możemy: W

radziec-kich okowach. Studium o agresji 17 września 1939 r. i radzieckiej polityce w regionie łomżyń-skim w latach 1939–1941, Łomża 1997; Niepokorna Białostocczyzna. Opór społeczny i polskie podziemie niepodległościowe w regionie białostockim w latach 1939–1941 w radzieckich źródłach,

Białystok 2001; „Sąsiedzi” w sowieckim raju. Rejon jedwabieński pod radziecką władzą

1939--1941, Łomża 2002.

4 Zob. m.in. Problemy SZP–ZWZ w regionie białostockim w świetle dokumentów NKWD

(NKGB), „Studia Podlaskie”, t. VIII, 1988, s. 227–299; Radzieckie dokumenty o polskim pod-ziemiu niepodległościowym w regionie łomżyńskim w latach 1939–1941, „Studia Łomżyńskie”,

1995, t. V, s. 129–198; Radzieckie dokumenty o polskim podziemiu niepodległościowym w regionie

łomżyńskim w latach 1939–1941. Część II, „Studia Łomżyńskie”, t. VIII, 1997, s. 155–258; Sytuacja społeczno-polityczna i polskie podziemie niepodległościowe w regionie łomżyńskim w la-tach 1949–1940 w świetle radzieckich dokumentów, „Studia Łomżyńskie”, t. X, 1999, s. 137–173.

5 Zob. T. Piesakowski, Represje sowieckie wobec obywateli polskich w latach 1939–1991

w świetle polskiej historiografii emigracyjnej i źródeł archiwalnych, w: Europa nieprowincjo-nalna…, s. 951–970; A. Gurianow, Sowieckie represje wobec Polaków i obywateli polskich w la-tach 1936–1956 w świetle danych radzieckich, w: Europa nieprowincjonalna…, s. 972–982;

A. Chackiewicz, Aresztowania i deportacje społeczeństwa zachodnich obwodów Białorusi

(1939--1941), w: Społeczeństwo białoruskie, litewskie i polskie…, s. 120–137; „Zachodnia Białoruś” 17 IX 1939 – 22 VI 1941, t. 2: Deportacje Polaków z północno-wschodnich ziem II Rzeczypospo-litej 1940–1941, Warszawa 2001; Deportowani w obwodzie archangielskim, część 1: Alfabe-tyczny wykaz 9320 obywateli polskich wywiezionych w 1940 roku z obwodu białostockiego, w: In-deks Represjonowanych, t. XIV, Warszawa 2003; Deportacje obywateli polskich z Zachodniej Ukrainy i Zachodniej Białorusi w 1940 roku, Warszawa–Moskwa 2003; A. Głowacki, Sowieci wobec Polaków…, s. 320–402; D. Boćkowski, Czas nadziei. Obywatele Rzeczypospolitej Polskiej w ZSRR i opieka nad nimi placówek polskich w latach 1940–1943, Warszawa 1999, s. 23–89;

S. Ciesielski, G. Hryciuk, A. Srebrakowski, Masowe deportacje ludności w Związku

mi przez władze radzieckie, co w wypadku meldunków NKWD i NKGB nieco komplikuje obraz, zwłaszcza kiedy śledczy próbowali opisać strefy działania poszczególnych grup polskiego podziemia. W terenie podejmo-wano także pierwsze próby powołania struktur niższego szczebla – rejo-nów i placówek. Początkowo KG SZP kategorycznie zabraniała jakiejkol-wiek działalności zbrojnej, podkreślając, że głównym zadaniem, jakie stoi przed organizatorami konspiracji na tym terenie, jest powołanie siatki or-ganizacyjnej składającej się z 3–5 osób w każdej gminie.

Tworzone na Białostocczyźnie siatki były najbardziej rozwiniętymi struk-turami ruchu oporu, nawet wliczając w to ziemie Generalnego Gubernator-stwa6. Wynikało to nie tylko z łatwości działań w terenie. Specyfika okupa-cji sowieckiej, o czym pisze w swej pracy T. Strzembosz, zdecydowanie różniła się (na niekorzyść) od warunków, w jakich działała konspiracja pod okupacją niemiecką7. Tu nikt nie mógł być bierny, a brak udziału w „mi-sterium” bycia dobrym obywatelem państwa radzieckiego z punktu widze-nia władz stanowił takie samo przewinienie, jak opór czynny. Dlatego woj-na z okupantem radzieckim odbywała się praktycznie woj-na każdym poziomie życia codziennego, zaś ruch partyzancki stanowił jedną z form walki, i to (paradoksalnie) wcale nie tę najgroźniejszą w skutkach dla zwykłego czło-wieka. Opór czynny wiązał się z konspiracją, stałym ukrywaniem się, co zdecydowanie ograniczało możliwość codziennego narażania się na inwigi-lację przez NKWD. To opór bierny, który po stronie niemieckiej wiązał się z mniejszym ryzykiem, pod czujnym okiem NKWD był prawdziwym obja-wem sprzeciwu wobec nowego systemu. Był też karany przez NKWD na równi z oporem czynnym, gdyż osoby uznane za stanowiące potencjalne zagrożenie dla państwa radzieckiego były pierwszymi, które trafiały na listy przeznaczonych do deportacji. Partyzanta, żeby ukarać, należało najpierw złapać, co wcale nie było takie proste, nawet przy stale rozwijanej i dosko-nalonej siatce szpiegów i donosicieli. Ludności cywilnej, która nie chciała

6 O strukturach i działalności konspiracji niepodległościowej na terenie Białostocczyzny i Łomżyńskiego szerzej zob. – T. Strzembosz, Partyzantka polska na północno-wschodnich

zie-miach II Rzeczypospolitej 1939–1941 (Wileńskie, Nowogródzkie, Grodzieńskie), „Kwartalnik

Historyczny” 1992, nr 4, s. 27 i nn.; tenże, Problemy polskiej partyzantki i konspiracji w Puszczy

Augustowskiej 1939–1941, „Sybirak” 1991, nr 6; tenże, Opór wobec okupacji sowieckiej w Za-chodniej Białorusi 1939–1941, w: Studia z dziejów okupacji sowieckiej…, s. 173–204; M.

Gna-towski, Problemy SZP–ZWZ w regionie białostockim w latach 1939–1941 w świetle

dokumen-tów NKWD (NKGB), w: „Studia Podlaskie”, t. VIII, 1998, s. 227–299; tenże, Niepokorna Białostocczyzna…, s. 31–60; tenże, W radzieckich okowach…, s. 174–188; P. Kołakowski, NKWD i GRU…, s. 114–125.

7 T. Strzembosz, Opór moralny bierny i opór moralny czynny jako forma walki z

okupan-tem na ziemiach wschodnich II Rzeczypospolitej w latach 1939–1941, w: Społeczeństwo biało-ruskie, litewskie i polskie…, s. 276–291.

zaangażować się w budowanie ojczyzny światowego proletariatu, nie trze-ba było ani łapać, ani szukać. Wystarczyło nad ranem otoczyć dom i zała-dować wszystkich na podwody. Tym samym prawdziwym wyznacznikiem ruchu oporu nie są rozbite bazy partyzanckie, ale liczba zlikwidowanych organizacji konspiracyjnych w miastach oraz dziesiątki tysięcy nazwisk deportowanych, zwłaszcza latem 1941 r., kiedy na listy proskrypcyjne tra-fiały rodziny osób czynnie zaangażowanych w działalność konspiracyjną oraz tych wszystkich, których dalsza obecność była na tych terenach nie-pożądana, zaś jednym z najważniejszych kryteriów tej oceny była postawa tych ludzi w życiu codziennym8.

2 listopada 1939 r. w swoim rozkazie nr 001337 Ławrientij Beria powo-łał do życia Zarząd NKWD obwodu białostockiego, któremu podlegały od-działy powiatowe i miejskie. Trzy dni później jego zastępca, Wsiewołod Mierkułow, w specjalnym rozkazie polecił jak najszybsze oczyszczenie ob-szarów Zachodniej Ukrainy i Zachodniej Białorusi z wszelkich wrogich ele-mentów9. Struktury te utrzymały się do 3 lutego 1941 r., kiedy Biuro Poli-tyczne WKP(b) i Prezydium Rady Najwyższej ZSRR podjęły decyzję o wydzieleniu ze struktur NKWD Głównego Zarządu Bezpieczeństwa Pań-stwowego (GUGB). Efektem tych działań było powołanie Ludowego Komi-sariatu Bezpieczeństwa Państwowego (NKGB). Od tej chwili w terenie funk-cjonowały na niemal równorzędnych prawach obie struktury siłowe. Głównym zadaniem nowej formacji miała być walka ze szpiegostwem, dy-wersją oraz aktami terrorystycznymi, przygotowanymi przez obce służby specjalne działające na terenie ZSRR, a także likwidacja organizacji kontr-rewolucyjnych i partii antyradzieckich10. Nowe zadania NKWD określiła dyrektywa z 1 marca 1941 r. Były to m.in.: ochrona granicy państwowej, utrzymywanie porządku w więzieniach, ochrona własności socjalistycznej, prowadzenie działalności operacyjno-czekistowskiej, prowadzenie akt sta-nu cywilnego, ochrona przeciwpożarowa, walka z bezdomnością. Z powo-du „powo-dużego zaśmiecenia rejonu elementami antyradzieckimi” w obwodzie

8 W raporcie NKGB z 15 maja 1941 r. podano, że w obwodzie białostockim 495 osób ukrywa się przed aresztowaniem, 428 osób zbiegły za granicę. Dawało to odpowiednio 458 oraz 428 rodzin kwalifikujących się do natychmiastowej deportacji. Narodowe Archiwum Republiki Białoruś (dalej – NARB), zespół 4, op. 21, t. 2431, k. 88–99.

9 Rozkaz zastępcy ludowego komisarza spraw wewnętrznych ZSRR W. Mierkułowa z 5 li-stopada 1939 r., w: Radziecka administracja wojskowa na północno-wschodnich ziemiach

Pol-ski i scenariusze ich aneksji w radzieckich dokumentach (wrzesień – grudzień 1939 r.), „Studia

Podlaskie”, t. IX, 1999, dok. 11, s. 208.

10 Szerzej P. Kołakowski, NKWD i GRU…, s. 132; zob. też Organy gosudarstwiennoj

bie-zopastnosti SSSR w Wielikoj Otieczestwiennoj Wojnie. Sbornik dokumientow, t. I: Nakanunie, Kniga pierwaja (nojabr 1938 g. – dekabr 1940 g.), Moskwa 1995, s. X–XI; Kniga wtoraja (1 jan-waria – 21 ijunia 1941 g.), Moskwa 1995, s. 24–25.

białostockim organy NKGB działały we wszystkich 21 rejonach. Dodatkowo działały oddziały miejskie w Białymstoku, Grodnie, Łomży i Wołkowysku oraz 3 placówki graniczne w Augustowie, Czyżewie i Łomży11.

Pierwotnie do obsady struktur NKWD na całej Zachodniej Białorusi skierowano 650 funkcjonariuszy, którzy wyruszyli na te ziemie wraz z na-cierającymi jednostkami Armii Czerwonej. Mieli oni za zadanie rozpoznać teren oraz przystąpić do pierwszych prewencyjnych aresztowań osób uzna-nych za stanowiące największe zagrożenia dla sprawnego przeprowadze-nia procedur aneksyjnych. Jesienią 1939 r. Beria polecił dosłać do pomocy kolejnych 100 funkcjonariuszy z urzędów NKWD szczebla republikańskiego i obwodowego, 150 z organów specjalnych oraz 65 z wojsk pogranicznych. Docelowo, planowano skierować na Zachodnią Białoruś 1172 pracowników NKWD12. Przez wiele miesięcy realizacja tych planów napotykała jednak ogromne trudności. Dotkliwe braki kadrowe były przyczyną specjalnej rezo-lucji władz centralnych w Mińsku, które zadecydowały o wysłaniu do za-chodnich obwodów 302 osoby dla skompletowania miejscowych organów NKWD. Nie byli to jednak kadrowi pracownicy organów bezpieczeństwa. 100 osób było członkami i kandydatami KP(b)B, 202 – komsomolcami13. Trudno więc mówić o faktycznym ich wzmocnieniu. Problemy, z jakimi borykało się NKWD były analogiczne do kłopotów kadrowych, które do-tknęły inne resorty: sprawiedliwości, szkolnictwa, handlu. Władze białoru-skie nie były w stanie bez znacznego uszczerbku dla sprawnego funkcjono-wania administracji oraz organów bezpieczeństwa (w tym milicji) przerzucić na wschód wystarczającej liczby przeszkolonych funkcjonariuszy. W efek-cie posiłkowano się komsomolcami i członkami partii, niewątpliwie wier-nymi i sprawwier-nymi wykonawcami woli KP(b)B, jednak zupełnie nieprzygo-towanymi do czekających ich na zachodzie zadań. Do tego dochodziło niskie morale wysyłanych, o czym wspominałem już wcześniej. Pijaństwo, złodziej-stwo, niedopuszczalne kontakty (także seksualne) z osobami uznanymi za

11 Szerzej M. Gnatowski, Niepokorna Białostocczyzna…, s 47–48.

12 P. Kołakowski, NKWD i GRU…, s. 70–71; zob. też A. Głowacki, Organizacja

funkcjo-nowania więziennictwa NKWD na Kresach Wschodnich II Rzeczypospolitej w latach 1939–1941,

w: Zbrodnicza ewakuacja więzień i aresztów NKWD na Kresach Wschodnich II

Rzeczypospoli-tej w czerwcu–lipcu 1941 roku. Materiały z sesji naukowej w 55 rocznicę ewakuacji więzień NKWD w głąb ZSRR, Łódź, 10 czerwca 1996, Warszawa 1997, s. 13–14. Kiedy w lutym 1941 r.

powołano w obwodzie białostockim NKGB w jego strukturach docelowo zatrudniono 322 pracowników; M. Gnatowski, Niepokorna Białostocczyzna…, s. 48–49; źródło: Państwowe Archiwum Organizacji Społecznych Obwodu Grodzieńskiego (dalej – PAOSOG), zespół 6195, op. 1, t. 768, k. 75–102, Pismo naczelnika UNKGB obwodu białostockiego w sprawie struk-tur i obsady kadrowej NKGB.

13 NARB, zespół 4, op. 21, t. 1860, k. 2–5, Wypis z protokołu posiedzenia Biura KC KP(b)B z 10 lutego 1940 r.

„wrogów ludu”, słaba znajomość sytuacji w terenie przewijają się w dzie-siątkach raportów i sprawozdań14. Widać wyraźnie, że do obwodu nie przy-jechali funkcjonariusze pracujący zgodnie z marzeniami Feliksa Dzierżyń-skiego o czekiście, co ma „gorące serce, chłodny umysł i czyste ręce”. Podobnych problemów władzom obwodu przysparzali funkcjonariusze mi-licji, i to już po oczyszczeniu jej szeregów z członków milicji robotniczych powoływanych spontanicznie w pierwszych tygodniach agresji15. Kiedy w kwietniu 1941 r. Biuro Białostockiego Obkomu podsumowało sytuację pa-nującą w strukturach milicji okazało się, że w okresie ostatniego roku odno-towano 477 przypadków różnych nagannych zachowań funkcjonariuszy16, co zaowocowało wydaleniem ze służby 254 osób, w tym 40 dyscyplinarnie oraz 192 w wyniku pracy operacyjnej17. Mimo tych wszystkich mankamen-tów NKWD i NKGB były strukturami na tyle sprawnymi, że zadały polskie-mu ruchowi oporu znaczące straty. Swoje „osiągnięcia” zawdzięczały także wielu błędom popełnianym przez polskich konspiratorów, którzy w pierw-szych miesiącach okupacji zdawali się zupełnie niedoceniać sposobów dzia-łania służb specjalnych ZSRR18. Wpływ na takie postrzeganie NKWD

14 K. Jasiewicz, Aparat sowiecki na ziemiach wschodnich II Rzeczypospolitej jako model

patologiczny funkcjonowania klasy politycznej (1939–1953), w: Tygiel narodów…, s. 52–56,

61–65, 70–71.

15 Jak napisano w jednym z dokumentów: „Podstawowym zadaniem w ciągu ostatniego miesiąca było utworzenie jądra milicji z najlepszych pracowników, delegowanych z obwo-dów wschodnich BSRR i innych obwoobwo-dów ZSRR oraz jako drugie – oczyszczenie milicji z elementów obcych, które dostały się do naszych szeregów w trakcie formowania. Podczas badania składu milicji, nawet bez głębokiej specjalnej kontroli w marcu [1940] wydalono 119 osób będących członkami polskich organizacji faszystowskich, elementem kułackim, ochotnikami i podoficerami byłego wojska polskiego. Jeszcze dzisiaj praca ta nie jest zakoń-czona i duża ilość podlega wydaleniu z organów milicji, jeśli brać pod uwagę, że osoby słu-żące w wojsku polskim, zwłaszcza w jednostkach uprzywilejowanych (ułani), nie mogą być pozostawieni w milicji”. Cytat za: K. Jasiewicz, Aparat sowiecki na wschodnich ziemiach II

Rze-czypospolitej…, s. 75; źródło: PAOSOG, zespół 6195, op. 1, t. 705, k. 30–31, Odczyt o stanie

i działalności organów RK Milicji w obwodzie białostockim na 1 kwietnia 1940 r.

16 PAOSOG, zespół 6202, op. 1, t. 2, k. 10, Postanowienie Biura Białostockiego Komitetu Obwodowego KP(b)B z 5 kwietnia 1941 r.; zob. też NARB, zespół 4, op. 21, t. 2442, k. 2 i nn., Krótkie zestawienie informacji o przestępczości wśród kadr RKM NKWD ZSRR w dru-gim półroczu 1940 r.

17 PAOSOG, zespół 6195, op. 1, t. 811, k. 12–13, Raport o polityczno-moralnym stanie organów milicji obwodu białostockiego, stan na 1 stycznia 1941 r.

18 Gen. Klemens Rudnicki w swoich wspomnieniach pisał m.in.: „Panuje ogólne prze-konanie, że coś tak głupiego i niezaradnego, jakim przedstawiają się bolszewicy i ich władze nie może trwać długo […] to, że od czasu do czasu ktoś ze znajomych zostanie aresztowany i znika za murami więzienia nikogo za bardzo nie przeraża. Aresztowania wydają się być przypadkowe”. Cyt. za: P. Kołakowski, NKWD i GRU…, s. 79–80. Zob. też K. Rudnicki, Na

i Milicji miał zapewne budowany „ku pokrzepieniu serc” negatywny ste-reotyp „Sowieta” jako osobnika prymitywnego, wręcz dzikiego, a tym sa-mym mniej groźnego niż niemieckie Gestapo.

W celu rozprawy z wszelkimi „elementami niepożądanymi” już 11 paź-dziernika 1939 r. wydano rozkaz w sprawie stworzenia w jak najkrót-szym czasie ewidencji operacyjnej osób mogących potencjalnie uczestniczyć w działalności kontrrewolucyjnej oraz wrogo nastawionych do państwa ra-dzieckiego19. Dawało to nieograniczone pole do interpretacji, kogo podcią-gnąć pod tę kategorię20. Pamiętajmy, że Rosjanie przyjęli dla ziem okupo-wanych takie same normy postępowania, jak na pozostałych terenach ZSRR. Terror pierwszych miesięcy okupacji mógł się wydawać ślepy i pozba-wiony sensu, obliczony wyłącznie na zastraszenie społeczeństwa i złamanie go przed planowanymi wyborami delegatów do Zgromadzenia Ludowego Zachodniej Białorusi. Dopiero, gdy przypatrzymy się składowi socjalnemu aresztowanych zobaczymy, że wcale taki nie był. Nie znając terenu i nie mając rozeznania, kto jest faktycznym, a kto potencjalnym wrogiem, nale-żało to jak najszybciej ustalić. Jedynym sposobem były prewencyjne aresz-towania znaczniejszych osób działających w przedwojennych strukturach państwa polskiego. Jak wiemy, wśród zatrzymanych dominowały polskie elity intelektualne, ziemiaństwo, oficerowie i podoficerowie, prawnicy, dzia-łacze samorządowi, politycy, osadnicy21. Ich zatrzymanie pozwoliło nie tyl-ko na znaczne ograniczenie szans na szybki rozwój ruchu oporu i tyl- konspi-racji, zaważyło także na jego jakości. Nawet jedno nazwisko czy kontakt wyrwane w trakcie tortur lub wielodniowych wyczerpujących przesłuchań

19 Oparto go na rozkazie Ł. Berii z 5 października 1939 r., w którym powoływał on dwie grupy operacyjne i jedną śledczą w celu przetłumaczenia i opracowania materiałów polskie-go wywiadu zagarniętych na zajętych po 17 września terenach Drugiej RP. Jedną z najcie-kawszych „zdobyczy” były materiały placówki wywiadowczej KOP nr 2 oraz Ekspozytury nr 1 Oddziału II Sztabu Głównego w Wilnie, a także Policji Państwowej. Zob. P. Kołakow-ski, NKWD i GRU…, s 76.

20 P. Kołakowski, NKWD i GRU…, s. 68; Biała Księga. Fakty i dokumenty z okresu dwóch

wojen światowych, oprac. W. Sukiennicki, Paryż 1964, s. 147–149; M. Gnatowski, Niepokor-na BiałostocczyzNiepokor-na…, s. 46–47.

21 7 października 1939 r., według danych NKWD, zatrzymano już 2708 osób, w tym m.in. 241 „znacznych przedstawicieli ziemiaństwa, książąt, szlachty i kapitalistów”, 318 wo-jewodów, starostów, zastępców wojewodów i starostów, burmistrzów i ich najbliższych współ-pracowników oraz 569 kierowników miejscowych placówek policji, żandarmerii, straży gra-nicznej Oddziału II Sztabu Głównego, 128 kierowników partii kontrrewolucyjnych oraz 449 osób obwinionych o szpiegostwo; NARB, zespół 4, op. 21, t. 1683, k. 1–16, Meldunek ope-racyjny nr 42 ludowego komisarza spraw wewnętrznych BSRR Ł. Canawy z 7 października 1939 r. dla sekretarza KC KP(b) Białorusi P. Ponomarienki. Zob. też „Zachodnia Białoruś”

17 IX 1939 – 22 VI 1941. Wydarzenia i losy ludzkie, tom 1: Rok 1939, Warszawa 1998, dok.

ułatwiały na przyszłość działania, w tym ewentualny werbunek agentów. Przy okazji uzyskano zadowalający, propagandowy efekt zastraszenia: ludziom wydawało się, że NKWD zatrzymuje dziesiątki tysięcy osób, co wynikało ze stałej przed wojną obecności zatrzymanych w życiu codzien-nym różnych środowisk. Jak wynika z badań Krzysztofa Jasiewicza, jesie-nią 1939 r., w czasie pierwszej wielkiej fali aresztowań, zatrzymano ponad 48% wszystkich Polaków uwięzionych do lata 1941 r.22 W tym samym cza-sie aresztowano zaledwie 8% Białorusinów23. Liczba aresztowanych Ży-dów będzie sukcesywnie rosnąć wraz z nasilającą się walką ze spekulacją. Duże znaczenie będzie też miało uszczelnienie granicy i uznanie jej nie za linię demarkacyjną, a za faktyczną granicę państwową, co spowodowało zmianę „stopnia winy” osoby zatrzymanej (można ją było oskarżyć nawet o zdradę ojczyzny)24.

Pamiętajmy też o przesyłanych wielostronicowych informatorach na te-mat najbardziej reakcyjnych, zdaniem NKWD, organizacji społecznych i po-litycznych działających w Polsce, do których zaliczano nawet „Zuchy”. Kiedy czyta się te opracowania, widać wyraźnie, że przygotowywano je na pod-stawie pozyskiwanych na bieżąco danych. Z jednej strony pełno w nich błędów i nadinterpretacji faktów, z drugiej można zobaczyć jak doskonale zostały rozpracowane niektóre środowiska. Sporym ułatwieniem, poza ludź-mi (jako osobowyludź-mi źródłaludź-mi informacji) były dokumenty pozyskane z in-stytucji państwowych i samorządowych oraz zdobyte w trakcie ewakuacji spisy i rejestry opracowywane przez polskie służby specjalne25. Od momentu wkroczenie na ziemie polskie grupy operacyjne NKWD miały obowiązek przejmowania i zabezpieczania wszelkich materiałów, w tym książek i wy-dawnictw okolicznościowych, zawierających wykazy nazwisk mogące po-móc w sporządzaniu list proskrypcyjnych. Były to materiały o charakterze pomocniczym, uzupełniające wiedzę NKWD, które rozpracowywanie

22 Do lata 1940 r. ich liczba wzrosła zaledwie o 1%. Należy jednak pamiętać, że w tym samym czasie Polacy byli głównymi ofiarami dwóch wielkich akcji deportacyjnych, a nie ulega wątpliwości, że wśród deportowanych znajdowały się osoby potencjalnie wytypowa-ne do aresztowania.

23 K. Jasiewicz, Obywatele polscy aresztowani na terytorium tzw. Zachodniej Białorusi

w świetle dokumentacji NKWD/KGB, „Kwartalnik Historyczny” 1994, nr 1, s. 127–128; zob.

też P. Kołakowski, NKWD i GRU…, s. 74.

24 O skali tego procederu świadczy najlepiej raport NKWD z kwietnia 1940 r., w któ-rym informowano władze w Mińsku, że od października 1939 r. do kwietnia 1940 r. zatrzy-mano przy próbie nielegalnego przekroczenia granicy „na odcinku białostockim” 96 535 osób. Większość zatrzymanych stanowili przemytnicy, którym odebrano towary wartości blisko 5 milionów rubli. NARB, zespół 4, op. 3, t. 1130, s. 14.

25 Na ich podstawie do lutego 1941 r. rozesłano listy gończe za 3168 jawnymi pracowni-kami oraz agentami polskiego wywiadu i policji. Udało się pojmać i aresztować 2101 osób.

potencjalnego „elementu kontrrewolucyjnego” prowadziło na długo przed rozpoczęciem działań wojennych26. Jak twierdzi Aleksander Gurianow, „mu-siało być ono bardzo efektywne, o czym świadczy sposób przeprowadzenia aresztowań, zdradzający bardzo dobrą orientację w społecznościach