• Nie Znaleziono Wyników

Proces Małgorzaty Grzybowej i Agnieszki Walkówny z Goraja o sprzedaż dziecka Żydom z Izbicy Kujawskiej z 1779 r

AP Poznań, Akta miasta Brdowa, sygn. 12, p. 92-96.

Wyd.: Proces o sprzedaż dziecka Żydom z Izbicy Kujawskiej z 1779 r., wyd.

J. Wijaczka. „Ziemia Kujawska", 1.10:1994, s. 87-90

Zeznania Małgorzaty Grzyb i Agnieszki Walkówny z 23 III 1779 r.

Dobrowolne wyznania pracowitych Małgorzaty, pracowitego Wojciecha Grzyb zwa-nego żony, i Agnieszki Walkówny rzeczony ze wsi Goraja, do pryncypalniejszych dóbr Bogusławie WJMPana Rafała Wodzińskiego, chorążego powiatu przedeckiego

dziedzicz-nych należących, pod[d]anków, o zatracenie czyli zaprzedanie niegdy Giertrudy, pracowi-ty Konstancyi inspracowi-tygatorki córki, niewiernym Żydom do Izbicy, obwinionych, przez urząd landwójtowski z swoją ławicą miasta JKMci Brdowa na grunt dóbr pomienionych to jest dnia 23 miesiąca marca roku Pańskiego 1779 sprowadzony, odebrane i wiernie spisane.

1 Pracowita Małgorzata Grzybina dobrowolnie wyznała, iż zmówiwszy się z pracowitą Agnieszką Walkowną w tydzień po święcie Mateusza apostoła w roku niedawno zeszłym 1778 [21 IX] przyszły z sobą wraz do Izbicy, wstąpiły do domostwa niewiernego Żyda Kałdonek czyh Lachman zwanego, od którego będąc częstowane gorzałką były oraz nagabane o przyprowadzenie mu jakiego katolickiego dziecka. Pod to nagabanie żydowskie pracowita Małgorzata Grzybina wyprawiła Agnieszkę Walkownę do kościoła, a sama się została na gorzałce. Za powróceniem zaś pracowitej Agnieszki Walkowny napiwszy się obydwie gorzał-ki wracały się do domu, a wracając się w drodze pracowita Małgorzata Grzybina namawiała pracowitą Agnieszkę Walkownę, aby wyprowadziła dziewczynę Giertradę, naówczas u pra-cowitej Antkowy w wsi Goraju za piastunkę do dziecięcia zostającą, lat 9 mającą i onęż do Izbicy do Zyda pomienionego Kałdonka czyli Lachmana zaprowadziła, obiecując jej za to podarować gorset, pończochy niebieskie, 3 łokcie płótna i bisiory. Po tym powtórnie poszły z sobą wraz na tydzień przed świętem świętego Tomasza apostoła [21 XII] w roku tymże samym do Izbicy do tegoż samego Zyda Kałdonka czyli Lachmana, u którego zastały drugiego Zyda Kopeł czyh Cherszak nazwanego i od nich obydwie były częstowane gorzałką, a wyp-rawiwszy znowu pracowita Małgorzata Grzybina pracowitą Agnieszkę Walkownę na miasto, sama zaś zostawszy uczyniła targ na czerwonych złotych 15 za przyprowadzenie dziecka katolickiego po uczynionym targu. Za nadejściem pracowitej Agnieszki Walkownej napiwszy gorzałki poszły wraz z sobą do domu. W drodze znowu pracowita Małgorzata Grzybina pracowitą Agnieszkę Walkownę sposobem wyży podobnym do wyprowadzenia dziewczyny Giertrudy i onej do Żydów zaprowadzenie namawiała. Jakoż pomieniona Agnieszka Walkow-na w sam dzień święta świętego Tamasza pojąwszy z sobą dziewczywnę Giertrudę do Izbicy onęż Żydom wyży wspomienionym Kałdonkowi czyli Lachmanowi i Kopłowi czyli Chersza-kowi nazwanym oddała, lecz obiecanych przez Żydów czerwonych złotych 15 nie odebrała.

2 Pracowita Agnieszka Walkowna także dobrowolnie wyznała, iż ona wraz z praco-witą Małgorzatą Grzybiną w Izbicy w domostwie Żyda Kałdonka czyli Lachmana po te razy dwa była i gorzałkę piła, na to namówiona była od pracowitej Małgorzaty Grzybiny, uwiedzona podarunkami przez nią obiecanemi, ale nie danemi. Niegdy Giertrudę dziew-czynę u pracowitej Antkowej, we wsi Goraju za piastunkę zostającą, wyprowadziła i sama onęż w dzień święta świętego Tomasza apostoła do Izbicy przyprowadziła. Że zaś wcześ-nie przed wieczorem nadeszła, powrót swój ku domowi z dziewczyną zmyślony uczyniła, po tym się po zamierzchnieniu do Izbicy wróciła, a przyszedłszy do domostwa niewiernego Zyda Kałdonka czyli Lachmana, w którym znajdował się i niewierny Żyd Kopeł czyli Cherszak, onymże pomienioną niegdy Giertrudę dziewczynę oddała, oddana przy niej samej przez tychże Żydów do komory zaprowadzona była.

Wyrok sądu brdowskiego w Bogusławicach z 23 III 1779 r.

Działo się w Bogusławicach, dobrach WJMPana Rafała z Wodzinka Wodzińskiego, chorążego powiatu przedeckiego, dziedzicznych, we wtorek po niedzieli Biała zwanej bliskiej, to jest dnia 23 miesiąca marca roku Pańskiego 1770.

Urząd landwójtowski z radą swoją miasta JKMci Brdowa na żądanie pomienionego WJMPana Wodzińskiego, chorążego powiatu przedeckiego, tu na miejsce zjechawszy

z jurysdykcyją swoją, w przytomności WPanów Marcellego Rybińskiego, wojskiego byd-goskiego, Dominika Ujazdowskiego, sławetnych panów Józefa Pizygockiego i tegoż imienia Zyburskiego, krawców pod ten czas w Bogusławicach robiących, oraz innych tak szlacheckiego jako też pracowitego stanu ludzi zgromadzonych, ugruntowawszy, przystę-pując do rozsądzenia sprawy między pracowitą Konstancyją, pracowitego Wojciecha z dóbr JW JMPana Karola Dariusza Gomolińskiego, podkomorzego województwa łęczyc-kiego, orderu świętego Stanisława kawalera, z dziedzicznych zbiegłego i teraz gdzieby się znajdował niewiadomego, małżonką instygatorką osobiście stawającą z jednej, a pracowi-temi Małgorzatą, pracowitego Wojciecha Grzyb zwanego żoną i Agnieszką Walkowną rzeczoną ze wsi Goraj zwanej, do wspomnionych dóbr Bogusławie pryncypałniejszych należącej, poddankami o zatracenie czyli zaprzedanie niewiernym Żydom do Izbicy nieg-dy pracowitej Giertrunieg-dy wzwyż wzmiankowanej, pracowitej Konstancyi instygatorki córki, w roku dziewiątym będącej, obwinionemi inkarceratkami z drugiej strony, nade wszystko też inkarceratki przed siebie stawić zalecił, od stawionych na zadosyć uczynienie wyroku swego do odebrania wolnych wyznań przystąpił. Po których od każdej z osobna odebranej i rzetelnym opisaniu oraz ichże przy niniejszym dziele z podpisami rąk swoich umiejścić mienia. Pracowitej Konstancyi instygatorce na podparcie swych zarzutów inkwizycyją przez świadków wiarygodnych wyprowadzić i na nieprzekupienie ichże przysięgę wykonać naznaczył natychmiast. Po której w obecności inkarceratków wypeł-nionej świadków wyprowadzać nakazał, wprowadziła. Wprowadzonych urząd landwój-towski i z swoją radą za poprzedzonemi przysięgami każdego z osobna wypytał i świadectwa ich wiernie opisał. Z których jako też z wolnych inkarceratków wyznań wraz zjednoczonych pilnie przez urząd landwójtowski z swą radą roztrząśnionych i zważonych, ponieważ dostatecznie okazało się, iż pracowita Małgorzata Grzybina zmówiwszy się z pracowitą Agnieszką Walkowną poszły wraz z sobą do miasta Izbicy w tydzień po święcie świętego Marcina biskupa w roku przeszłym 1778. Tam przyszedłszy wstąpiły do niewiernego Żyda Kałdonek czyli Lachman zwanego, od którego gorzałką te częstującego były nagabane o przyprowadzenie mu jakiego dziecka katolickiego. Pod takowe nagabanie pracowita Małgorzata Grzybina wyprawiła pracowitą Agnieszkę do kościoła, a sama została u Żyda napijając gorzałki. Do której powróciwszy się pracowita Agnieszka Walkowna i od tegoż Żyda częstowana napiwszy się gorzałki wraz obydwie powracały do domu. Powracając w drodze namówiła pracowita Małgorzata Grzybina pracowitą Ag-nieszkę Walkownę, ażeby wspomnioną wyżej niegdy Giertrudę dziewczynę, naówczas u pracowitej Antkowej w Goraju za piastunkę do dziecięcia zostającą, wyprowadziła i onęż do tego Żyda Kałdonek czyli Lachman zwanego zaprowadziła, obiecując jej za to dać gorset, pończochy niebieskie, 3 łokcie płótna i bisiory. Powtórnie po tym za tydzień przed świętem świętego Tomasza apostoła w roku tymże poszły z sobą wraz do tegoż Żyda Kałdonka czyli Lachmana, u którego zastały drugiego niewiernego Żyda Kopeł czyli Cherszak zwanego, od których obydwie częstowane były gorzałką, a w napijaniu praco-wita Małgorzata Grzybina zwyczajem pierwszym wyprawiła Agnieszkę Walkownę na miasto, a sama z pomionemi Żydami targ o dziecko katolickie na czerwonych złotych 15, nie wziętych jednak od nich, uczyniła. Po uczynionym za nadejściem pracowitej Agnieszki Walkówny i napiciem się gorzałki z nią od Żydów danej do domu powracając w drodze pracowita Małgorzata Grzybina pracowitą Agnieszkę Walkownę sposobem powyższym do (bodaj nigdy odtąd nie słyszeć) bezbożnego zatracenia pomienionej niegdy dziewczyny

namawiała, namówioną pracowitą Agnieszkę uwiódłszy obietnicą podarunku wyżej zmiankowanego i onegoż odebrania nadzieją wspomnioną niegdy Giertrudę dziewczynę od jej gospodyni pracowitej Antkowej wyprowadziła i z niąż sama do Izbicy w sam dzień święta świętego Tomasza apostoła przyszła, a będąc o wczesne nadejście od Żydów przestrzeżona, nie dając oraz szkaradnego swego myśli słudze na powrót swój ku domowi z tąż dziewczyną zmyślony uczyniła, po tym wkrótce z niąż do Izbicy wróciła się i onęż w domostwie wzmiankowanym Żydom Kałdonkowi czyli Lachmanowi i Kopiowi czyli Cherszakowi, mieszkańcom izbickim, oddała. Oddana zaraz przy bytności pracowitej Agnieszki, krew katolicką zatracającej, do komory przez tychże Żydów zaprowadzona została. Po której zatraceniu i po pilnym na ogłoś zginieniu dziewczyny przez WJMPana Wodzińskiego, chorążego przedeckiego, wybadywaniu się ciało jej, że na polu mchow-czyńskim czyli wiecińskim przed wpółpostem w roku teraźniejszym po gardle porznięte, pięć ran w głowie bez włosów i szóstą w boku aż do widzenia żeber maj ące, bez ręki j ednej, tudzież bez ciała od biodry nogi aż do kolana leżące, znalezione przez owczarka ze wsi Mchowka i przez WJMPana Wodzyńskiego, chorążego przedeckiego, za dowiedzeniem się przywieźć do siebie nakazane i oraz dla pochowania podług obrządku chrześciańskiego do kościoła lubotyńskiego oddane. Z tych więc serca chrześciańskie wskruś [sic] przera-żających przyczyny sąd landwójtowski z swą radą pomienione inkarceratki za zaprzedanie krwie katolickiej ich własnej wylaniem i zatracenie na śmierć śmiercią ukarane mieć chce, a lubo za tak bezbożny postępek sroższe zasłużyły kary, urząd jednak landwójtowski z swoją ławicą w walniejsze zamieniając do ścięcia tylko mieczem ich głowy destynuje i do wypełnienia wyroku swego wykonywaczowi sprawiedliwości oneż oddaje, zostawiw-szy pracowitej Konstancyi instygatorce lub komu z prawa należeć będzie niewinnie wylanej krwi do Boga o pomstę wołający z niewiernymi Żydami Kałdonek czyli Lachman i Kopeł czyli Cherszak zwanemi, mieszkańcami izbickiemi, wolne dochodzenie niniejsze-go dekretu władzą.

Ritual Murder Accusations in Poland in the lóth - 18th Centuries