• Nie Znaleziono Wyników

Zespół pejzażow ych m alow ideł z 1728 roku, k tó ry zdobi salon zam ku w Pszczynie, nie b y ł dotychczas przed m iotem osobnych badań; po raz pierw szy m arginesow a w zm ianka o ty m zespole m alarstw a, ściśle zw ią­

zanego z w y stro je m w n ę trz a salonu, uk azała się w P rze w o d n iku po za m k u w P szczyn ie 11. W oparciu o tę p u b lik ację za au torów m alow ideł p rzy jęto w łoskich m ala rz y z X V III w ieku D. D abesa i L. B ianchoniego. W ym ie­

n ien i a rty śc i nie notow ani w żadnym leksykonie, uchodzili za nieznanych, podrzędn y ch m alarzy, nie w zbudzili też w iększego zain teresow ania u ba­

daczy dziejów zam ku w Pszczynie. Popełn io n y błąd p rzy odczytyw aniu s y g n a tu r zaciążył n a ocenie zespołu m alow ideł, sądzono bow iem , że a u to ­ ra m i p r a c są n ieznani m alarze włoscy. S ugestia o w łoskiej prow en iencji m alow ideł b yła ta k silna, że po sko ryg o w aniu s y g n a tu ry drugiego m a­

larza na popraw n ie brzm iącą D alens, n ad al uw ażano L. B ianchoniego za a u to ra w iększości płócien 2). Zespół m alow ideł pszczyńskich bardzo je d n o ­ ro d n y i c h a ra k te ry sty c z n y dla pew nego n u r tu m ala rstw a pierw szej poło­

w y X V III w iek u okazał się po głębszej analizie na ty le in teresu jący , iż stał się przedm io tem badań, k tó ry c h w yniki przedstaw iono w referacie w ygłoszonym n a M uzealnym Zespole H isto ry k ów S ztu k i w Bytom iu.

ł) J a n in a G ostw icka, Z bigniew B ocheński, P rz ew o d n ik po M uzeum w Pszczynie, W arszaw a 1960, s. 15: „W ielki salon o raz są sia d u ją c a z nim b ib lio tek a m a ją nieco in n y c h a r a k te r niż pokoje sąsiednie. Całe b ow iem ściany w y k o n an e są z d r e ­ w nian y ch rzeźbionych boazerii, n a ślad u jący c h te, k tó re m ogły się tu ta j zn a jd o ­ w ać w X V III w. C iem ny k o lo r drzew a ścian salonu został ożyw iony obrazam i o le jn y m i n a p łó tn ie w fo rm ie d e k o ra cy jn y c h „ p a n n e a u x ” w łoskiego m alarza B ianchoniego z 1728 r. oraz D abesa”.

2) A lojzy O borny, Ig o r P łazak, Zespół pałacow o-ogrodow y w Pszczynie. Pszczyna 1977, s. 63: „W ielki S alon oraz połączona z nim B ib lio tek a m a ją nieco inny ch a­

r a k te r n iż p rzy le g ają ce do mich w n ętrz a. Ś cian y obiega b o az eria rozczłonkow ana p rz y pom ocy podziałów ram ow ych. W W ielkim Salonie w p raw iono w te podziały sześć o b razó w olejnych n a p łó tn ie z I połow y w iek u X V III p rze d staw ia ją cy ch pejzaże, n a w ią zu jąc ty m sam y m do baro k o w y ch i rokokow ych tra d y c ji tego w n ę­

trza. T ru d n o obecnie ustalić, sk ą d sprow adzono owe obrazy. N iek tó re p łó tn a syg­

now ane są przez w łoskiego m a la rz a L. B ianchoniego i d atow ane na ro k 1728.

Je d e n z w idoków p rz e d sta w ia ją c y p o rt z w ielk ą ilością p ostaci n a p lan ie p ie rw ­ szym , odbiega nieco sty lem od pozostałych. O braz te n sygnow any je st przez m a ­ la rz a D alensa. N ależy przypuszczać, że chodzi tu o m a la rz a holenderskiego D a­

le n sa D irck a III, urodzonego w A m ste rd a m ie w ro k u 1688 i zm arłego tam że w ro k u 1753”.

5 — M ateriały Muzeum Wnętrz Zabytkowych, t. II 65

P o p raw n e odczytanie sy g n a tu r m alarzy , k tó re brzm iały:

,,D. D alens 1728” oraz „L. B ianconi” (bez rioku), zm ieniło d iam etraln ie pogląd n a w łoski rodow ód m alow ideł oraz pozwoliło na bliższe zapoznanie się z tw órczością a rty sty c z n ą a u to ra om aw ianych płócien, holenderskiego m alarza pejzażysty D ircka D alensa I I I 3). M alarz te n pochodził ze znanej w X V II i pierw szej połowie X V III w ieku rodziny holenderskich p ejza­

żystów , zam ieszkałych w X V III w iek u w A m sterdam ie. M alarski ród D a- lensów w yw odził się bow iem z D o rtre c h tu i Hagi; założycielem ro d u był D irck D alens I. W szyscy D alensow ie b y li m alarzam i p ejzażystam i D irck I m alow ał holen d ersk ie nizinne pejzaże w typie Mosesa U yttenbroooka sw e­

go nauczyciela. Nie był z b y t p ło d n ym m alarzem jego ark a d y jsk ie pejzaże z m itologicznym i postaciam i, często w zorow anym i n a m ala rstw ie Ja n a van G oyen’a, z n a jd u ją się w m uzeach A m sterd am u , H annove,ru i Szw e­

cji 41. Di,rck D alens II u ro dzo ny w A m sterdam ie, b ył syn em i uczniem m a­

larza pejzażysty W ilhelm a D alensa.

D irck D alens III, a u to r om aw ianego zespołu m alow ideł, urodził się w A m sterd am ie po śm ierci swego ojca D alensa II w 1688 r.; zm arł tam że w 1753 r. M alarstw a uczył się u Theodoora van Pees (Pee). M alow ał de­

k o racy jn e p a n n e au x dla bo gaty ch m ieszczańskich rodzin A m sterd am u i Hagi. Był a u to re m zespołu d ek o racy jn y ch pejzaży z 1725 r. przeznaczo­

nych dla dom u G roen v an P rin s te re r w H adze oraz zespołu m alow ideł pejzażow ych z 1729 r. dla zam ku Hoenlo koło Olst w H olandii.

Duży w pływ na m alarstw o pejzażow e D alensa III w yw arła twórczość A dam a P y n a c k e ra p ejzażysty z X V II w. oraz tw órczość Isaaca M oucherona m alarza k rajo b razó w z pierw szej połow y X V III w., a u to ra w ielu d ek ora­

cyjn ych m alow ideł ściennych. O bydw aj w ym ienieni m alarze rep re z en to ­ w ali w holen dersk im m alarstw ie pejzażow ym k ieru n e k italianizu jący . R ów norzędnie bow iem obok k ieru n k u rodzim ego w pejzażow ym m a la r­

stwie, holen derskim rozw inął się w czterd ziestych latach X V II w. w Rzy­

m ie k ieru n ek, k tó ry czerpał w zory z obcego pejzażu włoskiego. M alarze holenderscy urzeczeni południow ą p rzyrodą, antyczn ym i ru in am i, kolorem nieba, po pow rocie do ojczyzny s ta ra li się oddać piękno pejzażu włoskiego ta k odm iennego od suro w ej ojczystej przyrody.

Twórczość italian istów cechow ała dekoracyjność oraz daleko posunię­

ta idealizacja w tra k to w a n iu południow ej p rzy ro d y w przeciw ieństw ie do niezw ykle realistycznie m alow anych scen rodzajow ych. T en niejako w ro ­ dzony realizm różnił ich tw órczość od kosm opolitycznej tw órczości w ielu m alarzy działających w X V II w.

s> T hiem e-B eck er, A llgem eines L ex ik o n d er b ild e n d en K u n stle r, Tom. V III, 1913, s. 295.

4> M uzeum N arodow e w W arszaw ie posiad a k ra jo b ra z D irck a D alensa I „Zbocze g ó rsk ie” n r inw . 210281 (K atalog M a la rstw a E uropejskiego, W arszaw a 1967, T om I, s. 104).

D uży w pływ na tw órczość italianistó w w y w arł A dam E lsheim er, w y ­ bitny p ejzaży sta z początku X V II w. oraz C laude L orrain, którego po etyc­

kie pejzaże tonące w p rom ieniach słońca, w ysokie drzew a unoszące się w lekkich grupach, fan tasty czn e pałace oraz o k ręty zacum ow ane w porcie były przez w ielu a rty stó w chętnie naśladow ane.

Pejzaże italian istó w m ają zawsze p rzem y ślan ą i w yw ażoną kom pozy­

cję zacienione p a rtie z w ysokim i drzew am i, u jm u ją przestrzeń k rajo b razu pełnego sk a listy c h zboczy, w p rześw itach drzew o tw ierają się w idoki na dalekie hory zon ty, wzgórza, jeziora i rzeki. Pejzażow i zw ykle to w arzy ­ szyły sceny rodzajow e p astersk ie, m yśliw skie, portow e lub o tem atyce m ie jsk ie j.

W yb itn ym i przedstaw icielam i k ieru n k u italianizującego w m alarstw ie h o lend ersk im i n a p rzestrzen i X V II w. byli arty śc i tej m iary co J a n Both, A dam P y n a c k e r, J a n A sselijn, J a n V eenix, Clas B erchem , J a n H aekaert.

W yw ierali duży w pływ n a rodzim e m alarstw o holenderskie, n aw et w y ­ bitn i arty śc i A lb e rt C uyp czy Jacob van R uisdael nie u strzeg li się w pływ u italianistów .

Z apotrzebow anie na dekoracyjn e pejzaże italian izujące było znaczne szczególnie w śród m iejskiego p a try c ja tu A m sterdam u i Hagi. W zbogaco­

ne m ieszczaństw o w zorem a ry sto k ra c ji europejskiej pragnęło otoczyć się przepychem . Rodzim a te m a ty k a tra c i na atrakcyjności, p re fe ru je się te ­ m aty k ą obcą, pejzaże ita lia n istó w oprócz w artości arty sty c z n y c h nabie­

ra ją w alorów prestiżow ych. Schlebianie gustom bogacącej się b u rżu azji holend erskiej sp rzy jało n a d m iern ej idealizacji i pow ierzchow ności w u jm o ­ w aniu te m a tu , co w konsekw encji doprow adziło w pierw szej połowie X V III w. do ko n serw aty zm u i m aniery.

Tw órczość italian istó w w y w arła znaczny w pływ n a sztu kę pejzaży­

stów pierw szej połow y X V III w. lecz było to oddziaływ anie w tórne, któ re nie zaowocowało w y b itn iejszy m i d z ie ła m i5).

O m aw iany zespół m alow ideł pszczyńskich form alnie i tem atycznie rep re z en tu je itałian izu jący k ieru n e k k o n ty n u o w an y w ów czesnym p ejza­

żowym m alarstw ie holenderskim . A u to rem siedm iu p rac je s t D irck Da­

lens III. Sześć z nich zostało w kom ponow anych w X IX -w ieczną boazerię z orzecha am ery kań sk iego rozczłonow aną przy pom ocy podziałów ram o­

w ych, k tó ra u zu p ełn ia arch itek to n iczn y w y strój W ielkiego Salonu, m ie­

szczącego się na I p iętrze zam ku w Pszczynie. Siódm e płótno, um ieszczo­

ne w zachodniej części g alerii I p iętra, tem atycznie w praw dzie odpow ia­

dało pozostałym obrazom , różniło się jed n a k w ym iaram i i nie mieściło się w ram ow y ch podziałach boazerii Salonu. Praw dopodobnie w m iejsce

5> A n d rzej Chudzikowsiki, K ra jo b ra z h o len d ersk i, W arszaw a 1957, s. 56—61;

E. F ech n e r, G o lan d zk aja p ejza żn a ja żiwopdis XV.II w. w E rm itaże, L en in g rad 1963, s. 119— 125.

5* 67

9. D irck D alens, W porcie I, S alon W ielki zam ku w Pszczynie

tego obrazu w praw iono w boazerię m alow idło (sygn. L. Bianconi) o te m a ­ tyce p astersk iej. A u to r p łó tn a Luigi Bianconi, m alarz i k o n serw ato r dzia- łają cy w B erlinie na przełom ie X IX i X X w. s ta ra ł się tem aty cznie i s ty ­ listycznie dostosow ać do pozostałych p rac 6).

Zespół m alow ideł D alensa sk ład a się z trzech dużych płócien olejnych (3,35X3,00 m) oraz dwóch m niejszych (3,35X1,20 m) i jednej s u p ra p o rty (1,65X1,28 m). Siódm y obraz (2,90X2,05 m) wisi obecnie w g alerii I piętra.

P łótn o a u to rstw a L. Bianconiego (3,35X0,9 m) u zupełnia serię płócien w ą­

skich um ieszczonych na ścianach bocznych salonu.

Tem atycznie dwa duże p łó tn a i su p ra p o rtę pośw ięcił a rty s ta scenom p asterskim , n astęp n e dw a z serii dużych tem aty ce m yśliw skiej i

rodza-10. DiriCik D a le n s, P ła w ie n ie k o n i, S a lo n W ie lk i z a m k u w P sz c z y n ie

B> T hiem e-B ecker, A llgem eines L ex ik o n d er b ild e n d en K iin stler, III, 1913, s. 592.

jow ej „P ow rót z polow ania” oraz „W porcie I”, dwa pozostałe p łó tn a z se­

rii w ąskich to sceny rodzajow e „P ław ienie ko n i” i „W porcie II”.

We w szystkich obrazach D alens sto su je kom pozycję tró jp lan o w ą. Na pierw szy p lan w ysu w a sceny rodzajow e, k tó re zw ykle um ieszcza nad brzegiem rzeki lub zatoki w śród bogatej zieleni. D rugi p lan w ypełnia fa n ­ tasty czn a a rc h ite k tu ra rozbudow anych zespołów m iejskich o silnych akcen­

tach anty czn y ch w postaci kolum n, obelisków, ro m an tycznych ru in w kom ­ ponow anych w zieleń. Trzeci p lan za jm u je górzysty pejzaż zasn u ty de­

lik a tn ą sinaw ą m głą i ozłocony p rom ieniam i słońca; znaczną przestrzeń obrazów w yp ełn ia k u rty n a nieba z jasn y m i obłokam i, w zenicie przyćm io­

na zm ierzchem , na horyzoncie ro zjaśniona prom ieniam i zachodzącego słońca.

Sceny o tem aty ce portow ej i m iejskiej noszą w yraźne ślady ind yw i­

dualności a rty s ty i są bliższe a rty sty czn em u tem p eram en to w i D alensa.

S ta ra ł się w m iarę sw oich um iejętności p rzedstaw ić w nich w iernie bo­

gate i zróżnicow ane życie portow ego b u lw a ru . W scenach portow ych u d erza daleko p o sunięty realizm w tra k to w a n iu postaci robotników zaję­

ty ch w yładow aniem barek, ry b ak ó w przy codziennych zw ykłych pracach zw iązanych z przygotow aniem do połow u (ryc. 9— 11),

W obrazie „P ław ienie k o n i” (ryc. 10) przedstaw ił a rty s ta z dużą bie­

głością i znajom ością anatom ię konia, scenę pław ienia ty ch zw ierząt, u ję tą bardzo dynam icznie, z anegdotycznym podtekstem : spłoszony źrebak unosi na sw ym grzbiecie chłopca, k tó ry zw raca p rzerażoną tw a rz k u m ężczyźnie stojącem u na brzegu, sp raw cy spłoszenia konia.

W jed n y m z obrazów o tem aty ce m yśliw skiej „P ow rót z polow ania”

(ryc. 8) w pierw szoplanow ej scenie D alens uchw ycił tra fn ie m alow niczą grupę bogato odzianych m yśliw ych w racający ch z polow ania z sokolni­

kiem i sfo rą psów, k tó ra została zatrzy m an a na leśnej drodze przez ubogo odzianą kobietę z dzieckiem n a ręk ach i chłopca w długiej kapocie z k a ­ peluszem w w yciągniętej po jałm u żnę ręce. G rupę m yśliw ych i żebraków s ta ra ł się a rty s ta zróżnicow ać nie tylko u b io rem ale sięgnął po głębsze środki, k tó re pozw oliły na sk o n trasto w an ie w yrazu tw a rz y g ru p y m yśli­

w ych z tw arzam i żebraków .

We w szystkich p raw ie obrazach D alensa dochodzi do głosu w rodzone niejako artyście realistyczn e spojrzenie na św iat, drugi p lan to niem al z a trzy m an y w kad rze obraz X V III-w iecznej ulicy z postaciam i rybaków , przekupek, przechodniów zajętych w łasnym i, codziennym i spraw am i.

Słabsze arty sty czn ie są m alow idła pośw ięcone tem aty ce p astersk iej, u trz y m an e w s ty lu idealnych a rk ad y jsk ich pejzaży, kom ponow anych dia­

gonalnie ze sp iętrzony m i z jed n ej stro n y d rzew am i o gęstych koronach sięgających w ysokości obrazu. W śród zieleni tu ż nad wodą, um ieszcza a rty ­ s ta postacie p asterzy w otoczeniu sta d a złożonego z krów , owiec, kóz. P a-71

11. D irc k D a le n s, W p o rc ie II, S a lo n W ie lk i z a m k u w P sz c z y n ie

12. D irck D alens, S cena p astersk a , S alon W ielki zam ku w Pszczynie

sterze i p a ste rk i o zunifikow anych szablonow o ład n y ch tw arzach zajęci są k o nw ersacją lub pielęgnacją zw ierząt, ich te a tra ln ie upozow ane p o sta­

cie zdają się bardziej uczestniczyć w zabaw ie niż pracy. W scenach p a­

ste rsk ic h n atom iast ud erza znaczna um iejętność i swoboda z jak ą a rty s ta podchodzi do te m a ty k i zw ierzęcej (12— 13). Do perfek cji w p rzedstaw ie­

niu tej tem a ty k i doszedł Dalens zapew nie dzięki częstem u kopiow aniu znakom itego an im alisty P h ilip a W ouw erm ana 7).

7> T hiem e-B ecker, jw ., s. 295.

73

13. D irck D alens, S cena p aste rsk a , fra g m en t, g aleria n a I p ię trze zam ku w Pszczynie

W obrazach u derza b ra k spójności a rty sty czn ej w przedstaw ieniu scen rodzajow ych i pejzażow ych. A utentyczność i realizm sztafażu góruje znacznie nad fan tasty czn ą a rc h ite k tu rą i pejzażem dalszego planu. Sceny rodzajow e w kom ponow ane zawsze w bogatą i różnorodną roślinność w p a r­

tiach bocznych pierw szego p lan u są dodatkow o dekorow ane krzew am i oraz k w iatam i m alow anym i z botaniczną dokładnością. U rodę m aków, r u ­ m ianków , polnych kw iatów p odkreśla odpowiednio u k ieru n k o w an y m św ia­

tłem , dla w ydobycia b a rw y kw iató w w y k o rzy stu je często a rty s ta prom ie­

nie zachodzącego słońca.

Znaczne p a rtie obrazów w y p ełn iają drzew a o sm u k ły ch brązow ych pniach i g ęstych zielonych koronach, delikatnie zarysow anych na tle sza­

rego nieba. P a rtie pejzażow e pierw szego plan u tra k tu je a rty s ta z dużą dbałością o szczegóły, dalszy p lan n ato m iast razi sztucznością i m onotonią.

G óry, k tó ry m i z upodobaniem ozdabia każdy obraz, zdają się być jedynie w yobrażeniem a rty s ty o górzy stym pejzażu, rażą m artw ą, sztuczną kolo­

ry sty k ą i niep o radn ą form ą. N ależałoby zatem sądzić, że D alens nie zetknął się w n a tu rz e z górzystym pejzażem w łoskim , a korzystał jedynie z go­

tow ych wzorów, k tó re pow ielał w sw ych licznych deko racy jny ch p ejza­

żach.

F a n tasty c zn a a rc h ite k tu ra w kom pozycjach D alensa odgryw a praw ie rów norzędną rolę ze sztafażem , szczególnie w scenach portow y ch sta je się bezpośrednim tłem dla scen rodzajow ych.

Zgodnie z duchem epoki um ieszcza D alens na tle zespołów a rc h ite k to ­ nicznych w olnostojące fo n ta n n y u ję te w opraw ę rzeźbiarską, wokół k tó ­ rych k o m ponuje drugoplanow e b arw n e scenki rodzajow e. Bow iem pozo­

sta ła fan tasty czn a a rc h ite k tu ra zespołów m iejskich złożona z kościołów, pałaców, posągów sp raw ia w rażenie m artw y c h dek oracyjn ych m akiet.

Czasem jed n ak Dalens p o tra fił w ychylić się poza sztyw n e ram y n a ­ rzuconego k an on u um ieszczając nad brzegiem rzeki m ły n z dym iącym ko­

m inem lub niedbale sklecone pom ieszczenia portow e.

N a tle fan tasty czn ej a rc h ite k tu ry i pejzażu niezw ykle realnie ry su ją się b a rk i ryb ackie i o k ręty żaglow e m alow ane z niezw ykłą dokładnością w przedstaw ieniu tak ielu n k u , żagli, h olenderskiej czerw ono-biało-niebie- skiej b an d ery oraz w yposażenia b a re k w sp rz ę t rybacki.

W pejzażach D alensa zaciera się g ranica m iędzy św iatem realn y m a w yim aginow anym , poniew aż św iat rea ln y scen rodzajow ych był bliższy arty ście niż pejzaż, n astąp iła więc nad m iern a idealizacja k rajo b raz u m a­

low anego przede w szystkim jako dek o racy jne uzupełnienie dużych płasz­

czyzn płócien.

K o lo ry sty k ę w szystkich obrazów D alensa oraz natężenie b arw k ształ­

tu je przedw ieczorny zm ierzch. Ta p ora dnia pozw oliła artyście na w yko-75

14. D irck D alens, S cena m yśliw ska, P ała c H et Loo koło A peld o o re

rzy stanie ukieru n kow an ego intensyw nego św iatła słonecznego; n ad aje ono różow ą b arw ę n agim zboczom górskim , w ydobyw a b arw ę kw iatów , p rze ­ św ietla gęste korony drzew .

O brazy u trz y m an e są w ciem nej ton acji oliw kow ych brązów . Moc­

niejsze a k c en ty kolorystyczne kładzie a rty s ta w pierw szoplanow ych sce­

nach: czerwone, niebieskie fra k i jeźdźców na koniach różnych m aści, czer­

w one czapki p asterzy k o n tra s tu ją z bielą koszul. Dużą biegłość w u m ie­

jętn y m rozłożeniu akcentów kolory sty cznych zaprezentow ał a rty s ta

15. D irck D alens, S cena m yśliw ska, p ałac H et Loo koło A peldoorn

77

78

16. D irck D alens, Scena p astersk a , pałac H et Loo koło A peldoorn

w jed n y m z płócien „W porcie I ” . W scenie o m ało zróżnicow anej kolo ry ­ styce um ieścił postać m łodej dziew czyny z koszem na głowie, u b ran ej w żółtą suknię, in tensyw ny , połyskliw y kolor su k n i podkreśla pierw szo­

planow ą rolę tej postaci. W innej scenie z życia p o rtu biały egzotyczny tu rb a n na głowie ku pca k o n tra s tu je n iebanalnie z czerw ienią ubioru.

O m aw iany zespół m alow ideł w y k azuje znaczne analogie z podobnym zespołem pięciu obrazów a u to rstw a D alensa III, k tó ry w 1948 r. zakupiła od m arszanda S. N ijstad a k rólow a h olenderska. Zespół ten m ieścił się

17. D irck D alens, S cena rodzajow a, fra g m e n t (S y g n a tu ra a rty sty ), pałac H et Loo koło A peldoorn

uprzednio w zam ku H oenlo koło Olst, obecnie zn ajd u je się w pałacu H et Loo koło A peldoorn w H o la n d ii81.

Zespół m alow ideł h o len d ersk ich pochodzi z 1729 r., a więc pow stał w rok później po nam alow an iu zespołu pszczyńskiego. Są to p łó tn a znacz­

nych rozm iarów (najw iększe o w ym iarze 3,00X5,76 m) o tem aty ce m y ­ śliw skiej i p a ste rsk ie j (iryc. 14— 16), sygnow ane id entyczn ie jaik m alow idła pszczyńskie (ryc. 17). P om inął w nich a rty s ta całkow icie sceny rodzajow e z p o rtu , k tó re w zespole pszczyńskim w yró żn iają się dobrym poziom em a rty sty c z n y m i a u te n ty cz n y m i rea lia m i w p rzed staw ien iu codziennego życia ów czesnej epoki.

P ew ne elem enty architek to n iczne pow tórzył a rty s ta w obydw u ze­

społach płócien, należą do nich fontanna-w odopój w postaci kolum ny, ro­

dzaj m iejskiej sadzaw ki zam k n iętej kolum now ym portyk iem .

Podobnie jak w obrazach pszczyńskich, pow tórzył D alens zdobienie z p raw e j i lew ej scen pierw szoplanow ych bogatym zestaw em m otyw ów k w iatow ych. Zespół z H et Loo zachow uje w zorem m alow ideł pszczyńskich kom pozycję tró jp la n o w ą ze sztafażem u sy tu o w an y m n a d brzegiem rzeki nie m a jed n a k ta k bogatej a rc h ite k tu ry , jak ą m ogą poszczycić się obrazy pszczyńskie. Po przep ro w ad zen iu analizy porów naw czej na podstaw ie m a­

te ria łu ikonograficznego, w y daje się, że zespół p ejzaży z Pszczyny jest b ardziej c h a ra k te ry sty c z n y i re p re z e n ta ty w n y dla tw órczości D ircka D a­

lensa I I I 9).

W prow adzenie różnorodnej te m a ty k i pozwoliło artyście na szersze oraz pełniejsze zaprezentow anie arty sty c z n y c h możliwości. N iew ątpliw ie był m alarzem średniej klasy, ale w ychow any w m ala rsk iej tra d y c ji rodu D alensów posiadał pew ną k u ltu rę arty sty czn ą, k tó ra pozw oliła m u na u m ie ję tn e pow iązanie nierealnego ark adyjsk iego pejzażu z k o nk retn y m i, prozaicznym i scenam i z codziennego życia. Jego pejzaże m im o znacznych rozm iarów n a b ie rają pew nej intym ności dzięki w prow adzeniu pospolitych ziół, kw iatów , p tak ó w oraz b a rw n y c h scen rodzajow ych, k tó re są dla a rty ­

W prow adzenie różnorodnej te m a ty k i pozwoliło artyście na szersze oraz pełniejsze zaprezentow anie arty sty c z n y c h możliwości. N iew ątpliw ie był m alarzem średniej klasy, ale w ychow any w m ala rsk iej tra d y c ji rodu D alensów posiadał pew ną k u ltu rę arty sty czn ą, k tó ra pozw oliła m u na u m ie ję tn e pow iązanie nierealnego ark adyjsk iego pejzażu z k o nk retn y m i, prozaicznym i scenam i z codziennego życia. Jego pejzaże m im o znacznych rozm iarów n a b ie rają pew nej intym ności dzięki w prow adzeniu pospolitych ziół, kw iatów , p tak ó w oraz b a rw n y c h scen rodzajow ych, k tó re są dla a rty ­