• Nie Znaleziono Wyników

Robert Kostro

Opowieść o polskiej wolności

Każde pokolenie dąży do tego, aby opowiedzieć historię Polski na swój sposób. W ostatnich trzech stuleciach podejmowano wielo-krotnie wysiłek przedstawienia rodzimej przeszłości. Do najbar-dziej znanych i udanych należy malarstwo Marcello Bacciarellego,

Śpiewy historyczne Juliana Ursyna Niemcewicza, jak również

twórczość poetów i pisarzy takich jak Adam Mickiewicz, Juliusz Słowacki i Henryk Sienkiewicz, czy wreszcie malarstwo Jana Matejki. Uczeni, pisarze i artyści przedstawiali dzieje narodu z wy-korzystaniem najnowocześniejszych dostępnych metod narracyj-nych, za pomocą kategorii intelektualnych i środków artystycznych właściwych dla swojej epoki. Kilkakrotnie czyniono starania, aby opowiedzieć historię Polski w salach muzealnych: począwszy od Świątyni Sybilli Izabeli Czartoryskiej przez Muzeum Polskie w Rapperswilu i utworzenie Muzeum Wojska Polskiego, aż po odbudowę Zamku Królewskiego w Warszawie. Pewne elementy historycznej narracji były również obecne w kolekcjach sztuki prezentowanych w muzeach narodowych w Warszawie i Krakowie. Specyficzną formą narracji historycznej były tworzone na prze-łomie XIX i XX wieku bitewne panoramy, których spektakular-nym przykładem pozostaje Panorama Racławicka. Wszystkie te przedsięwzięcia służyły opowiadaniu historii Polski, a zarazem budowaniu kanonu wiedzy patriotycznej i obywatelskiej.

Obecnie szczególne znaczenie w kształtowaniu wiedzy i pa-mięci o doświadczeniach historycznych państw oraz narodów od-grywają muzea narracyjne. Muzeum Holokaustu w Waszyngtonie, Dom Terroru w Budapeszcie, Muzeum Historii Niemiec w Berlinie czy Muzeum Powstania Warszawskiego to przykłady realizacji, które pełnią szczególnie istotną rolę w formowaniu współczesnej pamięci zbiorowej. Projekt Muzeum Historii Polski wpisuje się w kontekst inicjatyw podejmowanych w wielu innych krajach takich jak Rosja, Węgry, Niemcy, Włochy, Republika Korei czy USA – przedsięwzięć mających na celu zaprezentowanie w formie muzealnej szerokiej panoramy dziejów danego państwa i narodu. Każde pokolenie opowiada historię Polski z perspektywy wła-snych doświadczeń i aktualnych potrzeb. Pamięć jest źródłem naszej tożsamości i zasobem wiedzy, który warunkuje sposób ro-zumienia współczesności. Przykładowo dla pokolenia romanty-ków mitycznym, często podejmowanym w twórczości tematem, była epoka konfederacji barskiej. Fascynacja konfederacją sta-nowiła wyraz uznania dla pierwszego zrywu o charakterze po-wstańczym oraz przejaw afirmacji zasad republikańskich doby I Rzeczypospolitej – tych wartości, które były przeciwstawiane sys-temom zaborczym, a przede wszystkim despotycznemu ustrojowi Rosji. Przełom XIX i XX wieku za sprawą Henryka Sienkiewicza i Jana Matejki okazał się z kolei czasem zainteresowania konfliktem polsko-krzyżackim. Miało to związek z narastającymi nastrojami antyniemieckimi, których źródłem była germanizacyjna polityka bismarckowskich i pobismarckowskich Niemiec.

Dla naszego pokolenia szczególnie cennym doświadczeniem było odzyskanie wolności i niepodległości w 1989 roku. W spo-łeczeństwie demokratycznym, funkcjonującym w ramach nie-podległego państwa wartość wolności nie jest na co dzień łatwo dostrzegalna – nabiera ona znaczenia dopiero wówczas, gdy jest zagrożona. To właśnie wartość wolności i jej doświadczenie uzna-jemy za kluczowe, za nasze przesłanie dla kolejnych generacji. Wolność jest ważna nie tylko dla naszej teraźniejszości, ale rów-nież w niezwykły sposób pozostaje związana z rodzimą historią,

64 która musi znaleźć swój wyraz w narracji Muzeum Historii Polski. Potrzeba zagwarantowania wolności leżała u podstaw politycznej i ustrojowej konstrukcji I Rzeczypospolitej, choć jej nadużywanie okazało się jednym z powodów upadku państwa. Wolność i nie-podległość były również hasłami, pod którymi Polacy walczyli i pracowali na rzecz Ojczyzny od końca XVIII wieku aż po okres „Solidarności”.

Z punktu widzenia dziejów polskiej wolności szczególne zna- czenie ma historia parlamentaryzmu: począwszy od XV stule-cia, przez dzieje republiki szlacheckiej i kolejne doniosłe akty konstytucyjne, takie jak Nihil novi, Artykuły henrykowskie oraz Konstytucja 3 Maja. Chcielibyśmy wiele uwagi poświęcić także opo-wieści na temat sposobu, w jaki funkcjonował naród bez państwa w XIX wieku – zależy nam na uchwyceniu nie tyle zbrojnej walki o niepodległość, co różnych form organizowania się, by wspo-mnieć tylko tajemne państwo polskie w czasie powstania stycz-niowego. Wątek ten obejmuje również doświadczenie konfrontacji z totalitaryzmem: walkę przeciwko nazistowskim Niemcom i kon-frontację z komunizmem uwieńczoną „Solidarnością”, jako jednym z najważniejszych polskich doświadczeń w XX wieku. W Muzeum Historii Polski interesuje nas historia polityczna i ustrojowa, histo- ria ruchów społecznych i obywatelskich.

Tożsamość, kultura, cywilizacja

Drugi powód, który skłania nas do tego, aby na nowo opowiedzieć o historii Polski, jest związany z historycznymi przeobrażenia-mi granic i struktury ludnościowej. Przez wiele wieków zprzeobrażenia-miany w tej sferze następowały w sposób ewolucyjny: miały w tym udział migracje żydowskie, niemieckie, holenderskie oraz rozszerzenie granic o Ruś i unia z Litwą. W okresie zaborów następowały za-równo naturalne zjawiska narodotwórcze, jak i wymuszone przez zaborców wynaradawianie niektórych regionów. Mimo to od póź-nego średniowiecza aż po XX wiek Polska – albo byty państwowe istniejące na obszarze historycznej Rzeczypospolitej – była

zróż-nicowana etnicznie i kulturowo. W okresie ii wojny światowej i tuż po niej nasz kraj przeszedł wielką transformację, okupioną ogromnymi ofiarami. Polska powojenna stała się krajem homo-genicznym – zmiana granic oraz dokonane na terytorium daw-nej Rzeczypospolitej mordy i czystki etniczne nie mogły jednak doprowadzić do wymazania z polskiej pamięci śladów wielo- warstwowej kultury.

Wątek tożsamościowy wystawy stałej Muzeum Historii Polski rozpoczyna przyjęcie chrztu i otwarcie na kulturę zachodnią w X wieku. Wprawdzie obecność obcego osadnictwa i ekspansja na Wschód zaczęła się już w czasach Piastów, jednak prawdziwym skokiem jakościowym okazało się powstanie wieloetnicznego i wielokulturowego państwa jagiellońskiego. Jego kontynuacją była wczesnonowożytna Rzeczpospolita Obojga Narodów, a ko-lejno szczególne znaczenie miał proces formowania nowocze-snej polskiej tożsamości w XIX wieku. Wątek ten domyka szok wojennych i powojennych czystek oraz przesiedleń – wytyczenia pojałtańskich granic i ich politycznego uznania przez Polaków oraz wspólnotę międzynarodową. W ramach opowieści o polskiej tożsamości chcemy przypomnieć unię lubelską i konfederację war-szawską, sarmatyzm i oświecenie stanisławowskie, wreszcie zależy nam na uchwyceniu oryginalnej kultury polskiego romantyzmu oraz rozbudzenia świadomości narodowej chłopów na przełomie XIX i XX stulecia.

Aby zrozumieć Polskę, należy zaprezentować w ramach wy-stawy specyficzne cechy i doświadczenia polskiej kultury i tożsa-mości, ale również to, w jaki sposób zmieniało się doświadczenie polskości od średniowiecza, przez Rzeczypospolitą Obojga Narodów, okres zaborów, aż po XX wiek. Nie da się zrozumieć Polski bez doświadczeń wyniesionych z XIX stulecia, kiedy to współczesna tożsamość formowała się – nie jak francuska, dzięki działaniom administracji i systemowi szkolnictwa – lecz wskutek oddolnej pracy politycznej oraz oddziaływania literatury i sztuki. Polskie doświadczenia byłyby niezrozumiałe bez odniesień do formowania się innych nowoczesnych narodów w naszej części

66 Europy, przykładowo: litewskiego, ukraińskiego, białoruskiego, żydowskiego. Były to skomplikowane i często bolesne procesy, które dokonywały się na obszarze zamieszkiwanym przez Polaków i z naszym – nie zawsze pożądanym – udziałem.

W Muzeum Historii Polski mamy zamiar odtworzyć ramy, które wyznaczają polską tożsamość od czasów Mieszka I aż po „Solidarność”. Ta oczywista linia zostanie uzupełniona o wiele ele-mentów, które mogą wydawać się zaskakujące. Jedną z podobnych mikroopowieści, która nie mieści się w stereotypowym wykładzie na temat historii Polski, może być historia życia rabina Dow Beera Meiselsa. Rabin Beer Meisels zasłużył się dla Polski w powsta-niu styczniowym, m.in. podejmując decyzję o zamknięciu syna-gog na znak solidarności z katolikami, po sprofanowaniu przez Kozaków kościołów podczas jednej z manifestacji. Jego pogrzeb w 1870 roku okazał się jedną z największych polskich patriotycz-nych manifestacji w czasie zaborów. Historia rabina Beera Meiselsa jest zapisana w źródłach i znana znawcom epoki, mamy jednak świadomość, że w pewnym sensie ją kreujemy – wprowadzając za sprawą ekspozycji MHP do żywej pamięci zbiorowej. Można to nazwać demitologizowaniem historii, a można wzbogacaniem jej o nowe, nieoczywiste sensy.

Współczesna opowieść o historii Polski nie może stanowić je-dynie powtórzenia wizji Niemcewicza, Matejki czy Sienkiewicza. Nasz wysiłek powinien prowadzić do wyłowienia sensu, pewnego ważnego znaczenia tych wszystkich historycznych procesów, które przeszli Polacy. Zależy nam na podjęciu próby pokazania Polski zarówno w jej realnym kształcie, jak i w tym, który jest zmienia-jącym się modelem – wizerunkiem Polski, który nosimy w sobie i który składa się na spektakl odgrywany przed innymi i sobą. Polskie dziedzictwo stanowi dla nas przedmiot fascynacji. Nie znaczy to jednak, że będziemy ignorowali rodzime słabości, znaki zapytania i wątpliwości. Budujemy panoramę dziejów, w której znajdzie się miejsce na rozmaite elementy – stronimy od prostych tez i łatwych konkluzji. Pewne odpowiedzi możemy jedynie suge-rować, ale prawem zwiedzającego jest konstruowanie własnej wizji.

Jako kuratorzy chcemy w tym pomóc, ale nikogo nie zamierzamy zwalniać z obowiązku samodzielnej oceny przeszłości.

Świadomość narodowa i kultura to elementy szerszego spo-łecznego wymiaru dziejów. Aspekt ten związany jest również z trzecim wątkiem tematycznym Muzeum Historii Polski, który obejmuje gospodarkę, technikę, życie codzienne i elementy histo-rii nauki. Interesują nas przede wszystkim społeczne konsekwen-cje przemian w sferze techniki. Chcemy przedstawić, w jaki sposób zmienił się świat, w którym zastosowano kolejne wynalazki: druk, maszyny, kolej czy media elektroniczne. Interesuje nas zarówno wygląd ulic, jak i aranżacje mieszkań. Zamierzamy wreszcie poka-zać wybrane sylwetki ludzi, którzy wnieśli istotny wkład w rozwój cywilizacyjny Polski i świata: wielkich naukowców, inżynierów i wybitnych organizatorów.

Prawda a narracja

Jedno z kluczowych pytań przy tworzeniu narracji muzealnej do-tyczy relacji reprezentacji do ustaleń naukowych. Często świat akademicki wysuwa w tej sferze poważne roszczenia i wytacza zarzuty dotyczące arbitralności narracji. W gruncie rzeczy należy w tym miejscu postawić pytanie o status instytucji muzealnej: czy jest ona raczej instytucją nauki, czy kultury. Innymi słowy, czy jej zadaniem jest w pierwszym rzędzie dociekać prawdy – jak ma to miejsce w wypadku placówek akademickich, czy raczej ustanawiać nowe sensy, docierać do zmysłów i oferować przeżycie – jak to się dzieje w przypadku sztuki.

Status muzeum nie jest oczywisty, dylemat kuratora moż-na porówmoż-nać do tego, przed jakim stoi reporter czy filmowiec--dokumentalista. Podobnie jak w ich przypadku, dla kuratora zapis autentycznych wydarzeń stanowi materię, za pomocą któ-rej proponuje on oryginalną wizję. Muzealne wystawy nie mogą w wyczerpujący sposób referować aktualnego stanu wiedzy na dany temat. Nie oznacza to jednak, że stanowią one przestrzeń fikcji i autorskiej dowolności. Narracja muzealna zawsze powstaje

68 na bazie wiedzy naukowej, to właśnie w odniesieniu do niej sto-sujemy pewien klucz kulturowy. Wystawa jest utworem, który może być rozumiany i eksplorowany zgodnie z regułami huma-nistyki, bez konieczności narzucania jednej interpretacji. Próba publicystycznego ujednoznacznienia przesłania ekspozycji zawsze przynosi marne skutki, tak samo jak kiepski efekt ma narzucanie swoich poglądów przez autora dzieła filmowego czy literackie-go. Dobrym przykładem wieloznaczności hermeneutyki wysta-wy muzealnej może być ekspozycja MHP Pod wspólnym niebem (2012), która była w różnoraki sposób odczytywana przez zwie-dzających i krytyków. Jedni widzieli w prezentowanej historii I Rzeczypospolitej multikulturalizm avant la lettre, inni dumne doświadczenie imperialne, jeszcze inni doszukiwali się wątków konserwatywnych i liberalnych zarazem: pochwały sarmackiego stylu życia, który tradycjonalizm w zaskakujący sposób łączył z indywidualną wolnością i niemałą dozą tolerancji.

Mówiąc o relacji prawdy do narracji, należy podkreślić, że za-grożeniem dla samego już sposobu myślenia o muzeum jest logika publicystyczna, którą niejednokrotnie proponuje krytyka medialna i której mogą ulec również kuratorzy. Metoda publicystyczna pod-suwa proste klucze, polega na budowaniu narracji w kategoriach prawd obiegowych, przeważnie dwuwartościowych i wpisujących się w doraźne spory na zasadzie: „nasze” – „nie nasze”. Logika ta ma na celu przekonanie odbiorcy, sprawienie, by przyjął ocenę autora za sprawą odpowiednio wyostrzonych tez, osłabienia al-ternatywnych interpretacji faktów lub ich pogwałcenia. Dobra wystawa rozwija tymczasem swoją narrację, nie uciekając od zło-żoności świata, stawia otwarte pytania, nie wyczerpuje się w for-mule „swój” – „obcy”. Ekspozycja muzealna jest w tym podobna do dzieła artystycznego, podobnie jak w jego przypadku paradoks lub odkrycie nieoczywistej prawdy okazuje się często bardziej intere-sujące niż opowiedzenie się po jednej ze stron emocjonującego sporu. Celem ekspozycji nie jest przy tym unikanie sporów i kon-trowersji czy utopia niezależności od istniejących dyskursów i ich kontekstów. Wyrazistość ma sens tylko wówczas, kiedy odwołuje

się do autorskich diagnoz kuratora i zakłada operowanie własnym językiem, a nie ogranicza się do powielania prawd obiegowych lub przyjmowania roli propagandysty w wojnach ideologicznych, politycznych czy kulturowych.

Tworzeniu każdej ekspozycji historycznej, niezależnie od miej-sca – może być to Izrael, Niemcy, USA czy Republika Korei – zawsze towarzyszą kontrowersje i dyskusje. Wystawy historyczne, ale prze-cież również wystawy sztuki – podobnie jak cały świat kultury – nie funkcjonują w izolacji od życia społecznego i politycznego.

Specyfika narracji wystawienniczej polega jednak na tym, że każda opowieść muzealna jest oparta na artefaktach lub ich repli-kach. Fakt ten otwiera zupełnie inne możliwości interakcji z pu-blicznością niż w przypadku opowieści literackiej, filmowej czy naukowej. Zwiedzający ma znacznie większą niż w wypadku in-nych form narracyjin-nych swobodę – zyskuje niezależność, mogąc analizować prezentowany materiał samodzielnie, niezależnie albo nawet wbrew intencji kuratora. Na tym przekonaniu, które wynika zarówno z doświadczenia widzów, jak i twórców lub współtwórców projektów muzealnych, opieramy przekonanie, że dobra wystawa unieważnia wiele, może nawet większość publicystycznych kon-trowersji, ponieważ przy pomocy słów nie sposób oddać przestrze-ni, światła, dźwięku, klimatu, a przede wszystkim autonomicznego życia prawdziwej ekspozycji.

Robert Kostro – historyk, publicysta, dyrektor Muzeum Historii Polski w Warszawie. Współtwórca i zastępca dyrektora Instytutu Adama Mickiewicza (2001–2002). Pełnił funkcje m.in. dyrekto-ra gabinetu Ministdyrekto-ra Kultury i Dziedzictwa Narodowego (2000– 2001) i dyrektora Departamentu Spraw Zagranicznych Kancelarii Premiera (1997–2000). W latach osiemdziesiątych uczestnik opozy-cyjnego Ruchu Młodej Polski. Współredaktor m.in. książki Pamięć

Formuła muzeów