• Nie Znaleziono Wyników

P ROBLEM PERIODYZACJI WALK O P OZNAŃ W DOTYCHCZASOWEJ LITERATURZE W DOTYCHCZASOWEJ LITERATURZE

93 2.6.KWESTIA STRAT NIEMIECKICH W CZASIE WALK

O P OZNAŃ A PROBLEM LICZEBNOŚCI ZAŁOGI

3. B ITWA O P OZNAŃ

3.1. P ROBLEM PERIODYZACJI WALK O P OZNAŃ W DOTYCHCZASOWEJ LITERATURZE W DOTYCHCZASOWEJ LITERATURZE

W ważniejszych publikacjach dotyczących bitwy o Poznań, pojawiały się próby ustalenia chronologii, wydzielenia istotnych punktów w trzydziestodwudniowej historii walk o miasto. W założeniu miało to ułatwić rozumienie ich przebiegu, oraz wyodrębnić punkty zwrotne, decydujące o losach starć. Zanim jednak zgłębimy to zagadnienie z niemieckiego punktu widzenia warto przyjrzeć się jak w tej kwestii zapatrywali się polscy autorzy prac o walkach o Poznań w 1945 roku.

Stanisław Okęcki podzielił ten czas na następujące etapy:

1. Bój na podejściach do miasta oraz walki o oskrzydlenie Poznania (22- 27 I).

2. Walki na południowo- zachodnim skraju miasta i obwodnicy wokółśródmiejskiej- zapoczątkowanie walk o śródmieście (28 I- 1 II).

3. Walki na wschodnim skraju miasta: Starołęka, Rataje, Miasteczko oraz w lewobrzeżnej części twierdzy, kontynuowanie walk o śródmieście (2- 8 II).

4. Walki na wschodnim brzegu Warty w rejonie Malty, Chwaliszewa, w kierunku Głównej o przełamanie umocnień na skraju prawobrzeżnej części miasta oraz o północny rejon śródmieścia- Stare Miasto i opanowanie Poznania. (9- 16 II) 5. Szturm Cytadeli (17-23 II)274

274 Stanisław Okęcki, Wyzwolenie…, Warszawa 1976, s. 54.

101

Widać tu zatem, wyraźny podział na poszczególne okresy i zadania, które wskazują na systematyczne działania strony atakującej. Periodyzacja, ta dotyczy bowiem tylko i wyłącznie spojrzenia na walki z punktu widzenia strony radzieckiej.

Zatem powyższy podział absolutnie nie znajduje zastosowania w przypadku niemieckiego punktu widzenia, walki o Poznań bowiem bardzo trudno jest podzielić ten czas na tak wyraźnie okresy. Jeśli nie ma (a nie powinno być) wątpliwości co ostatniej fazy walk o Poznań tj. walk o Cytadelę (17-23 lutego), tak w przypadku pozostałych okresów już się one pojawiają.

Nieco bardziej trafnego, zdaniem Autora, podziału dokonał Zbigniew Szumowski.

W swojej książce „Bitwa o Poznań” zaprezentował poniższy opis:

Warto wszakże już w tym miejscu dokonać periodyzacji bitwy o twierdzę. Z 32 dni bitwy wojsk radzieckich o Poznań 4 dni (22-25 I) przypadają na działania rozpoznawcze i oskrzydlające wojsk szybkich oraz na próby opanowania miasta natarciem związków piechoty z marszu, bez przeprowadzenia należytych przygotowań. Natomiast spośród pozostałych 28 dni zorganizowanego już szturmu miasta tylko 1 (26 I) został „zużyty” na przełamanie wokółmiejskiej pozycji pierścienia dzieł fortecznych oraz 5 dni na przełamanie i opanowanie następnego kompleksu fortecznego, jakim był „rdzenny fort”

(„Kernwerk”)− Cytadela. Resztę dni bitwy o Poznań (aż 22) pochłonęły głównym siłom radzieckim walki uliczne, w stosunku do których jednoczesne działania przeciwko poszczególnym fortom, prowadzone przez proporcjonalnie nieznacznie tylko kontyngenty wydzielane do ich opanowania, stanowiły tylko dodatkowe utrudnienie275.

Okęcki ostro skrytykował ten podział twierdząc, że dotyczył on jedynie rodzajów działań, a nie okresów walk276.

Podstawowym problemem przypadku periodyzacji przedstawionej przez S. Okęckiego jest fakt, że nie sposób się zgodzić, że walki na wschodnim brzegu Warty (Starołęka, Rataje i Miasteczko, a później Malta a także choć w mniejszym stopniu Chwaliszewo- punkty 3. i 4.) były tożsame w sensie intensywności i rodzaju walk z tym co miało miejsce w gęsto zabudowanym centrum. Wymienione tereny, mimo iż znajdowały się w granicach administracyjnych Poznania przypominały jednak tereny wiejskie (stan ten

275 Zbigniew Szumowski, Bitwa o Poznań 1945, Poznań 1971, s. 209

276 Stanisław Okęcki, Wyzwolenie…, Warszawa 1976, s. 55, przypis 2.

102

utrzymywał się aż do lat 70. XX w.), a zatem i walki tu znacznie różniły się od tych prowadzonych na lewym brzegu Warty. Jeszcze inną specyfikę miały tereny położone na północ o Cytadeli Stąd też niezgoda Szumowskiego na taki podział.

W zbliżony sposób do tego co zrobił Z. Szumowski, swój podział walk o Poznań przedstawił L. Gomolec277. Działania w Poznaniu podzielił na trzy etapy:

23- 27 I 1945- sforsowanie Warty, na północ i południe od Poznania, zamknięcie okrążenia

28 I- 15 II 1945- walki o uliczne dzielnice miasta, spychanie oddziałów niemieckich na coraz to mniejszy obszar.

16 II- 23 II 1945- walki o Cytadelę.

Widać tu zatem, że historycy związani z Poznaniem, bo za takich należy uznać Gomolca i Szumowskiego nie chcieli w tak zdecydowany sposób, tak jak uczynił to Okęcki, periodyzować okresu walk o Poznań.

Problem periodyzacji walk o Poznań sensu stricto nie został poruszony przez żadnego z autorów niemieckich. Ponownie musimy polegać na ustaleniach jednego z weteranów niemieckich (a ściśle rzecz biorąc prawdopodobnie Günthera Baumanna), który w jednym z numerów „Nachrichtenblatter…” przedstawia kalendarium- zestawienie, w którym wyszczególnił dni istotne dla przebiegu walk278.

18 stycznia: alarm dla V Szkoły

20 stycznia: alarm dla Twierdzy Poznań 22 stycznia: początek walk

25 stycznia: Poznań okrążony

25/26 stycznia: nieprzyjacielskie włamanie na południu i południowym- zachodzie 30/31 stycznia: ucieczka Odcinka „Zachód”

2 lutego: utrata lazaretu w Zamku Cesarskim

15/16 lutego” ucieczka Odcinka „Wschód” i resztek Odcinka „Północ”

18 lutego: początek walk o Cytadelę

277 Ludwik Gomolec Stanisław Kubiak, Wyzwolenie Wielkopolski i Poznania w 1945 r. Jednodniówka z okazji 14 rocznicy, Poznań 1959, ss. 31-43.

278 [Günther Baumann] Kalender zum Kampf um die Festung Posen [w:] Nachrichtenblatt…, Heft 54, Juli 1997, s. 41

103

22/23 lutego: ucieczki z Cytadeli 23 lutego: kapitulacja Twierdzy Poznań

Jak widać w przeciwieństwie do autorów polskich (zwłaszcza S. Okęckiego) Baumann unikał jednoznacznego podziału na okresy skupiając się na datach przełomowych.

Do podobnych wniosków doszedł autor, którego zdaniem, nie periodyzacja, a kalendarium lepiej odda problem chronologicznego uporządkowania walk. Oto kalendarium z zestawieniem dni, które według Autora miały przełomowe znaczenie dla historii walk o Poznań:

22 stycznia: pierwsze walki

Dwa dni po ogłoszeniu Poznania Twierdza doszło do pierwszych starć na wschodnim odcinku obrony. Można w tym momencie zauważyć pełną gotowość obrońców, uprzedzonych o zbliżającym się przeciwniku (wypad w kierunku Wrześni, czy też informacje z wysuniętych posterunków. Z kolei nadchodzący żołnierze radzieccy nie mieli wcale, bądź też mieli szczątkowe informacje o niemieckiej obronie stąd też odważna (a zarazem kompletnie nie przemyślana) próba zajęcia miasta z marszu.

Skutkiem tejże, było natrafienie na wyjątkowo dobrze zorganizowaną obronę, która swoim oporem powstrzymała atak i wymusiła poszukanie innej drogi, dzięki której można by ominąć niemieckie linie.

25 stycznia: zamknięcie okrążenia

Po oskrzydleniu Poznania z południa- przeprawa przez Wartę w Czapurach279, oraz z północy (rejon Miękowa) połączonego z próbami uchwycenia mostów w Promnicach- na wysokości poligonu w Biedrusku oraz w Obornikach280, nocą 25 stycznia bez większego oporu ostatecznie zamknięto pierścień okrążenia odcinając tym samym załogę Twierdzy od niemieckich linii frontu. Żołnierze Armii Czerwonej bez większych przeszkód przerzucali swoje oddziały dalej, w kierunku Odry. Wobec tego jedynym zadaniem jakie pozostało Niemcom, którzy wobec niemożności powstrzymania naporu

279 Więcej na ten temat patrz: Maciej Karalus, Luboń 1945. Przełamanie obrony Festung Posen, Poznań 2007, ss. 31- 37; Zbigniew Szumowski, Bitwa o Poznań, Poznań 1971, s. 173.

280 Więcej na ten temat patrz: Michał Krzyżaniak, Pododcinek IV/ Północ, Poznań 2011 ss. 16-27.

104

Armii Czerwonej zachód, było związanie walką jak największą liczbę dywizji przeciwnika, na co i tak nie mieli większego wpływu.

26 stycznia: przełamanie obrony na południu

Atakujący w czasie pierwszych dni walk, prócz obejścia obrony, mieli za zadanie wyszukanie słabego punktu w tejże; obrona na zachodnim brzegu Warty, była relatywnie słabsza (żołnierze Luftwaffe, Volkssturmu oraz jednostki drugoliniowe), bez doświadczenia, bez właściwego uzbrojenia, a często też nawet bez woli walki.

Niekontrolowane przez nikogo opuszczenie stanowisk przez batalion „Rogalsky” (lub przynajmniej jego część) złożonego w głównej mierze z mało lub w ogóle ostrzelanych żołnierzy Luftwaffe, znacznie ułatwiło żołnierzom 27. dywizji strzeleckiej gwardii przerwanie obrony i wejście w głąb miasta od strony południowej. Tych postępów nie były w stanie powstrzymać uderzenia jednostek rezerwowych281.W ciągu następnych kilkudziesięciu godzin czerwonoarmiści dotarli do centrum Poznania.

30/31 stycznia: zmiana na stanowisku komendanta, ucieczka odcinka „Zachód”.

Brakiem zdecydowania w dowodzeniu Niemieckie Dowództwo Naczelne tłumaczyło sytuację w Poznaniu jaka nastąpiła po kilku zaledwie dniach walk. Konsekwencją tego była zmiana na stanowisku komendanta Festung Posen. Generała Ernsta Matterna zastąpił pułkownik Ernst Gonell, komendant V Szkoły Podchorążych Piechoty Wehrmachtu, a od początku walk dowódca Odcinka „Wschód”. Gonell, który był bardziej doświadczony i prezentował zdecydowanie bardziej agresywny styl dowodzenia miał być „lekarstwem”

na zaistniałą sytuację. Reorganizacja sił (nie do końca udana) i reakcja na postępy radzieckie były natychmiastowe, a rozpoczęcie walk w centrum miasta ułatwiło stawianie bardziej zdecydowanego oporu.

Postępy rosyjskie w głąb miasta po przełamaniu obrony w rejonie Dębca sprawiły, że załoga odcinka „Zachód”, została odcięta od centrum Poznania. Niedoświadczeni żołnierze Luftwaffe i Volkssturmu dowodzeni przez Majora Reichardta (dowódcę zachodniego rejonu obrony twierdzy) zostali otoczeni na pozycjach wzdłuż fortów VIIIa

281 O tym jakie znaczenie miały te próby niech świadczy fakt, że w czasie kontrataku na Łęgach Dębińskich jednorazowo użyto największego zgrupowania pojazdów Pancernej Rezerwy Uderzeniowej w czasie walk o Poznań. Więcej na ten temat patrz: Jarosław Jerzak, Maciej Karalus, Pancerna Rezerwa Uderzeniowa.

Poznań 1945, Poznań 2011, (wydanie III), ss. 63-84

105

(Rohr), VIII (Grolman), VIIa (Strotha) i VII (Colomb). Mimo rozkazu przebijania się do Cytadeli dowódca tego pododcinka zignorował go i wydał swoim żołnierzom polecenie ucieczki na zachód, w kierunku Odry. Nocą z 30 na 31 stycznia ponad 1000 żołnierzy opuściło swoje pozycje, zostawiając niemal bez walki całą zachodnią część miasta, uwalniając tym samym atakujące oddziały radzieckie od potrzeby walk o nią.

5 lutego: ostatni samolot z zaopatrzeniem ląduje w Poznaniu

Po zamknięciu pierścienia okrążenia wokół miasta, jedyną możliwością kontaktu z niemieckimi liniami był most powietrzny. Póki było to możliwe samoloty lądowały (na tzw. łące Zeppelinów w rejonie Hali Zeppelinów) dostarczając zaopatrzenie, a w drodze powrotnej zabierając rannych oraz pocztę polową. Z punktu widzenia morale oblężonej załogi było to bardzo ważne. Świadomość, że wiadomości dotrą do rodzin dawała wiele ulgi walczącym żołnierzom niemieckim.

Zajęcie przez żołnierzy 82. dywizji strzeleckiej gwardii terenów tzw. łąki Zeppelinów uniemożliwiło dalsze lądowania samolotów a zaopatrzenie Festung Posen kontynuowano przy pomocy zrzutów.

15/16 lutego: ucieczka odcinka „Wschód”

Można z całkowitą pewnością przyjąć, że wyjście z oblężonej Twierdzy, resztek załogi Odcinka „Wschód” nie było ani punktem zwrotnym, ani nie miała też większego wpływu na dalszy przebieg walk. Stłoczeni na obszarze Śródki, Zawad i Głównej, żołnierze niemieccy, prócz stawiania oporu nie byli w stanie nic więcej uczynić. Jednak rozkaz Gonella, zezwalający na wyłamanie się, był o tyle ważny, że w przeciwieństwie do ucieczki żołnierzy Odcinka „Zachód” wszystko działo się za wiedzą, zgodą i na odpowiedzialność komendanta Festung Posen.

22 lutego: Niemcy otoczeni w Cytadeli chcą się poddać

Analizując ogólną sytuację otoczonej na Cytadeli resztek załogi Festung Posen, można podać właśnie tą datę jako, faktyczny koniec walk o Poznań, przynajmniej ze strony niemieckiej. Propozycja kapitulacji ze strony Niemców, pojawiła się już 22 lutego.

Motywowana była stanem rannych przebywających w kazamatach Cytadeli. Propozycja

106

ta została jednak odrzucona. Następnego dnia bowiem przypadało święto Armii Czerwonej, a zdobycie Cytadeli miało tylko ten dzień uświetnić.

Walki kontynuowano jeszcze do wczesnych godzin porannych 23 lutego, jednak opór niemiecki był już symboliczny, o ile nie przypadkowy. W nocy i nad ranem wiele grup żołnierzy niemieckich podjęło rozpaczliwe próby ucieczki, a ci którzy jeszcze walczyli, w większości przypadków odcięci byli od informacji na temat ogólnej sytuacji na Cytadeli. Wkrótce, najpierw małymi, a potem coraz większymi grupami Niemcy rozpoczęli się poddawać.

107