O urządzeniu szturmu cesarskiego.
Cesarz turecki z wielkim bardzo nakładem dobywa miast i zamków i prędko bardzo: a to dla tego, ażeby na jednem miejscu z wojskiem długo nie leżał. Gdy staną u zamku jakiego albo miasta, najpierwej zbiją mury; a kie- dy ju ż pora szturm przypuścić\ rozkaże obwołać po całem wojsku, ażeby konie, wielblcidy i icszelki dobytek z pola do toojska był przywiedziony; a gdy się to stanie, po dru gi raz każe obwoływać, żeby gotowi byli do sturmu, i dzień pewny będzie naznaczony. W piątek najchętniej szturmu ją . Przy tern obwoływaniu wymieniają dary, komu za j a ką, posługę co dać mają, lak na przykład: kto pierwszy chorągiew na mur wniesie, temu będzie dane województwo; kto za nim wskoczy pierwej na mury, temu subaszostwo; kto za nim trzeci, temu czarybaszostwo, a Janczarom p ie niężną, summę oznaczają, hasuki i inne rozliczne dary. Co
czarom pienazną summę mijanuija hasukij ij ynne rozli czne darij a czo komu obieczane bedzie tho besz pochi- bij się stanije ijsz mu dano bedzije choczia mijastha do- będą albo niedobędą a potim usami uijeczor uszedij po usem uoijszcze rozkazano bedzije abij czo naijuijeczeij szuijecz loijouijch zapaliono bijlo a tak ze usąd widziecz bedzie yakoby nagetsze guijazdy na obłokach przesz cza- lą nocz szuijeczijcz będą a na szuijetaniju bijua kszturm puszczano ij szturmuiją czali dzień az do uijeczora a ijdą kmijasthu ze usecb stron zmenaglaku przekopom przij- stępuijącz nyosacz przed sobą tarassy Nijossą tesz z sobą ij drabijnij mocno naprauijone aby ludzije mogły ponijch jijescz po obudwu stron a ijanczarij tim ohiczaijem ksztur- mu ijdą przijątąpijuszij ku zburzonem muroni czekaiją az pocznije dzijeń bicz tedy naprzód puskarze a strzelczy zdzial a zuffnijoh ze uszech stron strzehaiją a uijstrzeliu- szij strzelbe tedij Janezarij Rijchle bijeżą zkrzikiem uijel- kijm na mury a tham wneth krzesczijanije przipedzaią aby szły chutnije za Janczary a wbyczawszy na mury poczną szije bijcz mocznije a tam ijańcżarij ijedny druge pomikaiącz lijszą na mury a Strzelbę uijelką a bardzo ggstho zlukow na ludzy mijeskije pusczaiją abouijem ijem zeusząd strzał dodauaiją a ktemu bedzije takij uijelkij krzijk od ludzij ij od bebnow ze się zcfa ijakobij siję zijemija trzęsła a ta bijtua trua godzinę duije a nauije- czeij trzij a ijeszlij ije ludzije mijessczij przemogą tedy nazad odstępouacz mussą a czessarz uidzącz ze siemu nijekmijszlij szthalo ijsz mijastha odzijerzecz nijemoze kaze ijm od mijastha odstępouacz dzyala ij ijnsze przy- prauij od myasta odbijracz a ranne usitky odtamtąd ros- kaze bracz a uneth ije przed szobą kaze uijeszcz a szam tam zwoijskijera az do noczij zostanije a gdy przyijdzijo pocz dodijro ze wsem uoijskijem odtąd odczijągnije prze-180
zaś komu obiecano bywa, to stanie się bez pochyły, i bę dzie mu dano czyli to zdobędą miasto, czyli nie zdobędą. Poteyi wieczorem ju z samym wszędzie po calem wojsku rozkazano będzie; ażeby co najwięcej stolec łojowych zapa lano a tak zewsząd przez całą noc widać będzie te śioia- telka, ja k gdyby najgęstsze gwiazdy na obłokach. Na świ taniu rozpoczyna się szturm, i cały dzień aż do wieczora szturmują. Idą do miasta, ze wszystkich stron z nienagła ku przekopom przystępując, i niosą z sobą taras, niosą i drabiny mocno zrobione, ażeby ludzie mogli po nich prze łazić na obie strony. Janczary zaś tym obyczajem do szturmu idą. Przystąpiwszy do zburzonych murów, czeka j ą aż się dzień pocznie: wtedy najpierioej puszkdrze i
strzelcy z dział i z u f nych rusznic ze wszech stron strzelają; a pg takowem wystrzeleniu Janczary biegną rychło z wiel kim krzykiem na mury. Tam wnet chrześcijan przypędza ją ażeby szli ochoczo za Janczarami. Wpadłszy na mu ry, zaczynają się wtenczds bić mocno. Janczary jedni
drugich pomykając włażą na mury, i strzelbę silną i gę stą bardzo z łuków na ludzi miejskich puszczają, albo wiem zewsząd’ strzał im dodadzą: a nadto hałas tak wiel ki od ludzi i bębnów powstanie, że się zdaje: jakoby się ziemia trzęsła. Ta bitica trwa godzin dwie, a najwięcej trzy. Jeżeli przemogą, ludzie miejscy, tedy nazad odstępować muszą: a cesarz widząc, że się nie po jego myśli stało i miasta opanować nie może, zaleci im od fniasta odstępo wać, działa i inne rzeczy usuwać, rannych wszystkich ztam- tąd rozkaże odnosić i wieśdź przed sobą, sam zaś z woj skiem aż do nocy tam pozostanie, gdy noc nastąpi, dopiero z calem wojskieni ztamtąd odciągnie. Dla tego to czyni
10 nocy, ażeby na nich z miasta nie krzyczano; wszakże straż zostawi, ażeby jeśli kto z miasta albo zamku wypa dnie, nad niemi mógł się pomścić niejako. Ci więc którzy
tho abij na nije szmijastha nijekrzijeczelij a uszakoz uz dy załogę uczijnij Jeszlijbij nijektorzij z zamku albo zmi- jastha zeszlij abij się nad nijmij nijeijako pomsczijez mógł a przeto którzy bijuaija na zamku maiją szije mi- jecz opatrznije aby z zamku albo zmijastha nyeschodzijlij a takouy sturm daley trwacz nijemoze yedno do polu- dnija abouijem strzelba wistrzeliana bijwa Ludzije nije ktorzij zbij czij nijektorzij spraczouany byuaiją a tak nijelza ijem ijedna od szturmu przestacz a gdy zamek albo mijastho ieden krocz statecznije obrony za aługy czas sye onije nijepokusy a ktorij znich wsturmu ochro ni ij