Przykładowy zapis w dzienniku i punkty z obszarów podstawy programowej I. Zabawa kształtująca poczucie tempa.
Malowanie na kartce kropel deszczu palcem maczanym w niebieskiej farbie.
Zabawa ze śpiewem Ojciec Wirgiliusz.
II. Zestaw ćwiczeń ruchowych – nr 4. Cel: rozwijanie sprawności fizycznych.
Zabawy na świeżym powietrzu: zabawa orientacyjno-porządkowa – Ka-puśniaczek – ulewa, spacer w pobliżu przedszkola – oglądanie chmur;
określanie, czy będzie z nich padał deszcz.
III. Nauka wiązania butów (Wyprawka).
Zabawa muzyczno-ruchowa Marsz kaloszowy.
Słuchanie opowiadania Grzegorza Kasdepke Rozmarzone kalosze.
IV 7IV 8
IV 7 I 8I 4, I 5
I 7IV 7 IV 5 Cel główny:
− rozwijanie sprawności fizycznej.
Cel operacyjny:
Dziecko:
− chętnie uczestniczy w ćwiczeniach.
Rozwijane kompetencje kluczowe:
− osobiste, społeczne i w zakresie umiejętności uczenia się,
− rozumienie i tworzenie informacji,
− w zakresie świadomości i ekspresji kulturalnej.
Środki dydaktyczne: opowiadanie Grzegorza Kasdepke Rozmarzone kalosze, ilustracje do opo-wiadania, kółka do sersa lub małe obręcze, bębenek, kartki, niebieska farba, tablica demon-stracyjna nr 18, wyprawka, karta nr 28.
Przebieg dnia
• Zabawa kształtująca poczucie tempa. I Bębenek.
Dzieci mówią rymowankę przy akompaniamencie bębenka. Akompaniament reguluje tem-po (wolno, szybko).
Pada deszcz, pada deszcz, pada deszcz na dworze.
• Malowanie na kartce kropel deszczu palcem maczanym w niebieskiej farbie.
Kartki papieru, niebieska farba.
• Zabawa ze śpiewem Ojciec Wirgiliusz (przewodnik, cz. 1, s. 110).
Zajęcia. Zestaw ćwiczeń ruchowych nr 4.II
• Wyczucie własnego ciała.
− Przywitanie się różnych części ciała.
− Kręcenie się w kółko na pośladkach.
− Turlanie się po sali.
− Ćwiczenia oczu – wytrzeszcz, mrużenie, przewracanie.
• Zdobywanie pewności siebie i orientacji w przestrzeni.
− W parach, jedno dziecko leży przodem z rozłożonymi nogami i rękami, drugie dziecko bar-dzo ostrożnie przeskakuje dookoła niego. Potem następuje zmiana ćwiczących.
− W siadzie, opierając się plecami o siebie (nogi ugięte w kolanach) – kładzenie się, na prze-mian, plecami na partnerze z unoszeniem bioder.
− Rozpakowywanie paczki – jedno dziecko w siadzie skulnym, z głową schowaną w ramionach, drugie rozprostowuje poszczególne części ciała współćwiczącego.
− Walka kogutów – skoki obunóż z uderzaniem w dłonie partnera.
• Ćwiczenia kreatywne.
Improwizacje ruchowe przy muzyce o zmiennym natężeniu.
Zabawy na świeżym powietrzu
• Zabawa orientacyjno-porządkowa – Kapuśniaczek – ulewa.
Chusta animacyjna.
Dzieci stoją w kole, trzymają brzegi chusty. Wachlują delikatnie chustą na hasło: Kapuśnia-czek. Gdy usłyszą hasło: Mocniejszy deszcz – poruszają chustą mocniej. Na hasło: Ulewa – chowają się pod chustę.
• Spacer w pobliżu przedszkola – oglądanie chmur; określanie, czy będzie z nich padał deszcz.
• Nauka wiązania butów. III Wyprawka, karta nr 28.
Dzieci wypychają sylwety butów z kartonu. (W razie potrzeby pomaga N.). N. indywidual-nie ćwiczy z dziećmi wiązaindywidual-nie butów. (Do tych ćwiczeń należy powracać co jakiś czas).
• Zabawa muzyczno-ruchowa Marsz kaloszowy (przewodnik, cz. 1, s. 112).
• Tablica demonstracyjna nr 18.
− Nazwijcie buty, które są na obrazkach.
− Które buty nosimy latem, gdy jest ciepło? Które buty nosimy zimą, gdy jest zimno i pada deszcz?
− Pokażcie buty, które nosimy, gdy pada deszcz. Jak nazywają się te buty? Czym różnią się od innych butów?
− Podzielmy rytmicznie (z klaska-niem, na sylaby) nazwę kalosze.
• Słuchanie opowiadania Grzegorza Kasdepke Rozmarzone kalosze (z książ-ki Kacper z szuflady). 1818
– Opowiesz mi bajkę? – prosi wieczorem Kacper.
– O czym? – siadam na łóżku.
– O mnie – szepce Kacper. – I, na przykład, o moich kaloszach.
– Dlaczego właśnie o kaloszach? – pytam zdziwiony.
– Żeby było trudniej – wyjaśnia Kacper.
A potem zamyka oczy, poprawia kołdrę i cały zamienia się w słuch.
– Pewien chłopczyk o imieniu Kacper – zaczynam opowieść – miał kalosze, które bardzo, ale to bardzo chciały być butami do biegania.
– Nie rozśmieszajcie nas! – śmiały się buciki. – Kalosze są od człapania po kałużach. No ale kalosze chciały biegać. Ilekroć padał deszcz, wędrowały wraz ze swym kilkuletnim właścicielem do przedszkola, by tam – wciśnięte w kąt szatni – marzyć całymi godzinami o sportowych wyści-gach. Nikt jednak tych marzeń nie traktował poważnie.
– A taplać się w błocie to nie łaska? – szydziły kolorowe adidasy.
– Albo łazić po przegniłych liściach? – prychały dziewczęce pantofelki.
Tenisówki zaś chichotały tak głośno, że później przez godzinę nie były w stanie rozplątać sznuró-wek. No bo rzeczywiście – widział ktoś śmieszniejsze kalosze?
Któregoś dnia dzieci z przedszkola wybrały się na spacer. Wszystkie buciki: adidasy, tenisówki, pantofelki – podskakiwały radośnie. Tylko kalosze wlokły się ponuro na końcu.
– No i dlaczego nie biegacie? – rechotały adidasy.
– Co, sił zabrakło? – szydziły pantofelki.
A tenisówki, raz lewa, raz prawa, pokazywały kaloszom język. Nagle zaczął padać deszcz.
– Uciekamy do przedszkola! – krzyknęły panie przedszkolanki.
I wszystkie dzieci, na łeb, na szyję, zaczęły biec w stronę przedszkola.
– Ach, jakie błocko! – jęczały pantofelki.
– Co za kałuże! – biadoliły adidasy.
– Zmokniemy – trzęsły się tenisówki.
Jedynie kalosze biegły śmiało naprzód – przez błoto, przez kałuże, przez rwące po ulicy strumyki;
jeszcze pięćdziesiąt metrów, jeszcze tylko dziesięć, jeszcze pięć i…
– Wygrałem! – krzyknął Kacper. – Pierwszy!
– No, no… – zmoknięte pantofelki nie wiedziały, co powiedzieć. A tenisówki tylko żałośnie po-chlipywały.
– No widzicie? – cieszył się Kacper. – Widzicie, jakie mam buty do biegania?!
– To nie są zwyczajne buty do biegania – burknęło któreś dziecko.
– Pewnie, że nie zwyczajne – obruszył się Kacper. – Przecież zwyczajne nie nadają się do biega-nia po deszczu!
Zapadła cisza.
– I co dalej? – szepce rozespany Kacper.
– Kalosze były bardzo szczęśliwe i wszyscy chcieli się z nimi kolegować – głaszczę mego synka po głowie.
– Ze mną też? – upewnia się Kacper.
– Z tobą przede wszystkim.
– Super – szepce Kacper. – Jeżeli będziesz miał kiedyś kłopoty z kolegami, to pożyczę ci moje kalosze.
– Wiem synku. Dobranoc.
• Rozmowa na temat opowiadania.
− Komu autor opowiadał bajkę?
− O czym była bajka?
− O czym rozmawiały kalosze? Czy spełniło się ich marzenie?
− Czy Kacprowi podobała się bajka? Dlaczego?
Notatki
Notatki
Notatki
Notatki
Notatki
ISBN 978-83-8108-260-0