• Nie Znaleziono Wyników

S TRUKTURY TEMPERAMENTU A SAMOKONTROLA , JAKO CECHA

9. DYSKUSJA WYNIKÓW

9.3 S TRUKTURY TEMPERAMENTU A SAMOKONTROLA , JAKO CECHA

H.5. Zharmonizowane struktury temperamentu wykazują się wyższym poziomem samokontroli, a typy niezharmonizowane cechuje mniej wydolna samokontrola.

Hipoteza piąta nie została potwierdzona. Struktury zharmonizowane versus niezharmonizowane nie różnicują osób badanych względem poziomu cechy samokontroli.

Regulator jakim jest temperamentalna aktywność zachowuje się niejednorodnie w związku z samokontrolą, a to on decyduje o efektywnym dopływie stymulacji i w konsekwencji tego odpowiada za powstawanie dysocjacji w obrębie struktur temperamentu. Aktywność jest traktowana jako jeden z podstawowych wymiarów w wielu koncepcjach temperamentalnych (Buss i Plomin, 1975, Thomas i Chess, 1977), jednak bez względu na to, jakie jest natężenie tej cechy i czy w związku z tym dochodzi w układzie nerwowym do przestymulowania czy niedostymulowania – co jest temperamentalnym czynnikiem ryzyka różnych zachorowań (Strelau, 1995) i może prowadzić do zaburzeń zachowania lub zmian patologicznych – nie ma to związku z wydolnością samokontroli, jako cechy. Badania dotyczące sprawności samokontroli osób o określonej strukturze temperamentu są nieliczne, a sam model samokontroli Nęcki nie był jeszcze pod kątem związków ze strukturami temperamentalnymi i poziomem ich zharmonizowania badany. Nieefektywna regulacja stymulacji prowadząca do niezharmonizowanych struktur obniża sprawność działania i wzbudza negatywne emocje.

Adaptacyjna funkcja temperamentu m.in. wpływa na kształtowanie się określonych stylów działania czy wybór zawodu. W świetle badań temperamentalnych nad niedostosowaniem cech temperamentu do warunków stymulacyjnych niejasny pozostaje brak zróżnicowania w samokontroli, jako cesze osobniczej pomiędzy zharmonizowanymi i niezharmonizowanymi strukturami temperamentu. Z drugiej strony Costa i McCrae (2005) potwierdzają w swoich badaniach, że cecha sumienność bez względu na rodzaj wykonywanej pracy i związanej z tym

stymulacji, zawsze była predyktorem skutecznego działania i radzenia sobie z zadaniami. To wymiar ekstrawersji-introwersji oraz neurotyczności wpływał na selekcje zawodów, natomiast

„pracownicy, którzy są dobrze zorganizowani, punktualni i zorientowani na wykonanie zadania, dobrze sobie radzą bez względu na to, czy zarządzają korporacjami czy kopią rowy”

(McCrae i Costa, 2005, s. 267-268).

Przy testowaniu hipotezy piątej odkryto, że to nie harmonia struktur i efektywność regulacji stymulacji, a możliwości przetwarzania stymulacji (MPS) różnicują grupy w kwestii cechy samokontroli. Wydaje się, że to jedno z ciekawszych i bardziej niespodziewanych odkryć w prezentowanej pracy. O możliwościach przetwarzania stymulacji świadczą dwie energetyczne cechy, które są ze sobą silnie, ujemnie skorelowane, czyli reaktywność emocjonalna i wytrzymałość. Te dwie cechy w układzie pawłowowskim to siła procesów pobudzenia, która klasyfikuje typ układu nerwowego jako silny lub słaby. Co więcej, wracając do klasycznej, pierwotnej wersji RTT (patrz Rysunek 2) te dwie cechy tworzyły jedną dyspozycję nazwaną reaktywnością, świadczącą o wydolności i odporności organizmu. Według pawłowowskiej nomenklatury można rzec, że silny typ układu nerwowego tworzy silną samokontrolę, słaby typ układu nerwowego wiąże się ze słabą samokontrolą jako cechą (patrz Rysunek 1), a aktywność w tej kwestii ma znacznie wtórne. Baumeister i jego wysiłkowa teoria samokontroli mogłaby również potwierdzać powyższe stwierdzenia. Badacze związków pomiędzy przywództwem a samokontrolą (Kai Chi (Sam) Yam, Huiwen Lian, D. Lance Ferris, Douglas Brown (2018) piszą wprost, że o samokontroli należy myśleć podobnie, jak o sile fizycznej. Zaglądając do konkretnych podskal samokontroli NAS-50 wyniki badań pokazują, że typy ZH1 (zharmonizowany, z wysokimi MPS, potocznie zwany sangwinikiem) i NZH1 (niezharmonizowany, z wysokimi MPS, potocznie zwany flegmatykiem) mają istotnie wyższy poziom samokontroli, jako cechy, nie tylko w wyniku ogólnym, ale i w podskalach hamowania i odraczania, przełączania i elastyczności, monitorowania i utrzymywania celu oraz inicjowania

i wytrwałości. Jedyną podskalą, która nie wykazała istotnych statystycznie różnic pomiędzy czterema strukturami temperamentalnymi była kontrola proaktywna. Wynika z tego, że struktury o wysokich możliwościach przetwarzania stymulacji, które wykazują odporność na dystraktory i zmęczenie, a także są mniej wrażliwe sensorycznie i emocjonalnie mają sprawniejszy system funkcjonowania samokontroli, głównie tej reaktywnej, którą trzeba uruchomić jako odpowiedź na zaistniały bodziec. Struktury ZH1 i NZH1 mają też istotnie wyższy wskaźnik inicjowania i wytrwałości. O ile nie dziwi powiązanie temperamentalnej wytrzymałości z wytrwałością w dążeniu do celu, o tyle przy samym zainicjowaniu czynności wydawałoby się, że nie jest potrzebna siła, a raczej motywacja związana z tym, dlaczego chcę podjąć działanie. Wygląda jednak na to, że większe możliwości przetwarzania stymulacji ułatwiają implementację zamierzonego działania, a więc, pewien wysiłek musi być wykonany, aby wprawić czynność w ruch. Jedynie kontrola proaktywna wyróżnia się na tle innych podskal w ten sposób, że nie wykazuje żadnych istotnych różnic pomiędzy żadnymi parami z czterech struktur temperamentalnych, a zatem również struktury z wysokimi i niskimi możliwościami przetwarzania stymulacji nie różnią się poziomem kontroli proaktywnej z NAS - 50. Można jedynie domniemywać, że do układania planów czy budowania strategii i harmonogramów, aby ostatecznie zrealizować dalekosiężny cel, potrzebne są raczej zasoby intelektualne i zdolności twórcze, aniżeli siła i odporność układu nerwowego, przejawiająca się w pewnej konstelacji temperamentalnych cech. Szacowanie struktur temperamentu wykonano dwoma metodami.

W pierwszej, której wyniki opisano powyżej posłużono się klasyczną metodologią Strelaua opierając się na staninach trzech cech RE, WT, AK, głównie z uwagi na dużą rozpiętość wiekową osób badanych i potrzebę znormalizowania wyników surowych, aby były bardziej porównywalne. W drugiej, z uwagi na fakt, że w pierwszej metodzie bardzo dużo osób pozostaje niesklasyfikowanych (osoby tak zwanego „środka”) na zmiennych standaryzowanych zastosowano metodologię zaproponowaną przez Jankowskiego

i Zajenkowskiego (2009). Również w drugim przypadku potwierdziły się te same wyniki, to znaczy, że struktury zharmonizowane nie różnią się w poziomie i sprawności funkcjonowania samokontroli, jako cechy od struktur niezharmonizowanych, więc aktywność ze swoją zdolnością do regulacji ilości napływającej stymulacji pełni jedynie rolę drugoplanową.

Główną rolę odgrywają tu możliwości przetwarzania stymulacji, które różnicują zdolności samokontroli w skalach HO, PE, UC, IW, ale nie KP. Również samokontrola mierzona jako wskaźnik motywacji osiągnięć w inwentarzu LMI wykazuje podobne zróżnicowanie w grupach o różnych strukturach temperamentu, jak samokontrola NAS-50.