• Nie Znaleziono Wyników

K atarzyn a I I . b y ł a , ia k św ia tli w ia d o ­ m o , n ayg o rszą i n ayn ie b e zp ie czn ie y szą

56

r e w o lu c y i F ra n cu zk ie y n ie p rz y ia c io łk § , a p r z y n a y m n ie y , że ni§ ie s t, udaw ała. B y ła ona p ie rw sza w d aw an iu ra d y do p o w sze- qh n ęy p rz e c iw F r a n c y i k o a l i c j i ; p oru sza­

n e w s z e lk ic h sp rężyn p o lit y k i, d la u zbro- ien ia p rz e ciw n ie y ca łe y E u ro p y .

N ie z b y w a ło p o d ó w cza s g ab in e to w i Pe- tersburgskiem u na o k a za ły ch p rz y rz e c ze ­ n iach , i n iezaw o d n em u p e w n ia n iu , 210 ró w n ie z s z y b k o ś c ią , iak d zieln ie w e sp ó ł z tym zw iązk iem d ziałać będ zie. P r z y s z ła do sk u tk u k o a lic y a ; le cz za led w o w o y s k a sp rzym ierzo n e z a c z ę ły m ieć do czy n ien ia w e W ło sze ch , w H ol land y i i nad R e n e m , lic z n y korpus Rofesyiskiego w o y s k a , ia- keśm y iuż w s p o m n ie li, nie k u granicom F r a n c y i, le cz w ta rg n ą ł d o ,P o ls k i, i zrzą­

d z ił ko n iec ie y p o lity c z n e y e x y s te n c y i.

N ie W tym ty lk o a t o li, le c z w e w s z y ­ stk ich następn ych z w ią z k a c h , g d y się w y ­ n is z c z a ły siły S p rz y m ie rz o n y c h , p op ierała

sw e za m ia ry M o sk w a . S zczeg ó ln ie y zaś zapom niała A u s try a, za w iści i n iech ęci M o ­ s k w y , p rz y s z e d łs z y p o traktacie w

Cam-poformio z a w a rty m , do p osiadan ia k ra ió w W e n e ck ich , Skutkiem tego n a b y c ia , zia- w ii się d la A u s try i w id o k u tw o rzen ia m a­

r y n a r k i, i postaw ien ia się % czasem n a ty m sto p n iu , w iakim b y ła n iegd yś W e - n ecya, w w ie k a ch sw ego kw itn ącego stanu, to iest: panuiacą na n a y w ię k s z y c h i n ay- w a ż n ie y s z y c h w y s p a c h A rc h ip e la g u , Han*

d y i , C y p r z e , M o r e i, i t,d .

B ez w ą tp ie n ia , b y ł y b y p rzez to p o ło ­ żone gran ice coraz w i ę c e j W s m a g a i|c y a się zam achom M o s k ie w s k im , a łączn ie z F ra n cy ej. m ocna i trw a ła u syp an a tema p r z e c iw m orskiem u B r y ta ń c z y k ó w despo­

ty zm o w i.

I tu m usiało się udadź M o s k w ie , w p rzeszk o d zen iu tem u zam iaro w i. Z a le ­ d w ie ro zp o czę ła się m ięd zy A n g lią a F ra n ­ c y ą w a lk a , a z M o s k w a sk w a p liw ie c h w y ­ ta za sp oso b n o ść, w p lą ta n ia A u s try i w n o ­ w ą w o y n ę ,' a b y się ie y F ra n c y a stała n ie ­ s z k o d liw ą , g d y ż sama i b ez sp rzy m ierzeń ­ có w , n ic nie m ogła zn aczn ego ' p rze ciw F r a n c y i p rzed sięw ziąć.

P o trzeb a w ię c b y ło łączn ie z A n g li§

w y s ilić się na w s ze lk ie z w r o ty d yp lom a­

ty k i * a b y p rz y w ie ś d ź do skutku n o w y z w ią z e k p rz e c iw F r a n c y i, a ile m ożności, p o ca łym Jadzie zapalić p o ch o d n ia w o y n y .

M c b y n a y m n ie y n ie m iała n a te'm do stracenia M o s k w a , m aiąc ow szem w kaź dyni razie n a yp ew n iey sze ig rzy sk o W w o y n ie , n a k to re y m usiała zaw sze z y ­ s k iw a ć , iak izk o ćw iek b y ł b y o n e y w y p a ­ d ek ; g d y ż , ie ie li w o y s k a m ocarstw s p rzy ­ m ierzo n y ch d o zn ały p o m y śln o ści; g łó w n y eel M o s k w y został p rzez to d op iętym ; ode­

p ch n ięta nazad do p rz e s z ły c h s w y c h gra­

n ic F ra n c y a , p r z y złam aniu s w e y potęgi, w długim szeregu w y n i s z c z a n y c h ią w o ­ j e n , n ie b y ła b y iu ż w sp osobn ości tro ­ sz c z y ć się d a le y o t o , co się dzieie w K o n ­ sta n ty n o p o lu alb o Isp ah an ie, W ię c e y ie­

szcze osłabiona A u s tr y a , te'm m n iey m o­

g ła b y n ąó w czas w zn ie ca ć w n ie y b o ia ź n i, iź p o ło żen ie ieograficzne i stosun ki in n y c h p a ń stw E u r o p e y s k ic h , n ie d o z w a la ły ie y o p ierać się zamianom M o s k w y t

58

Jeżeli p rze ciw n ie oręż sp rzy m ierzo n y ch nie d o zn aw a ł p o m y śln o ści,, ieżeli k ilk a kam panii pom yśln ego nie w y d a ły s k u tk u , co fn ę ły się- za. sw e gran ice w o y sk a M o-;

sk ie w s k ie , które uv/a ano za n iep rzełam j- n e , iako ich w o y s k a za n ie zw y ciężo n e .

Ą » g lia d od aw ała na t(e w y p r a w y pie- n-igdayj.a M o s k w a poświęcała- lu d z i,.k t ó ­ r y c h jtfjątf.! jp o cży -ly w a ła . za. ża d n a , g d y ż iey , w ó y sk i. składają :się -z d zik ich n a ro ­ d ów , które nie są ani fa b ry k a n ta m i, a n i p ro ­ w a d zę rz e m io sł, ani n aw et u p ra w ia i| ro li.

W- każd ym w ię c w z g lę d z ie , nieuszcz-u.

p lo n a i in eosłabion a M o s k w a , w y c h o d z i z w a lk i, m aiac jeszcze ten z y s k , źe n ie­

k tó rzy z ie y sęsiadów stali się slabszem i-M u siała w ię c p o zn a ć A u s tr y a , ż e , je­

że! i ie y g ro zi n ieb ezp ieczeń stw o ze Strony F r a n c y i , ż w ię ze k z M o s k w ę , w e d łu g w s z e lk ic h z d r o w e y p o lity k i zasad,, n ie iest dla n ie y drogę do uniknienięi o n e g o , le cz że p rzez to dla u y ścia oddalonego n ieszczęścia, sp ro w a d za na się b liźszę , stra- szn ieyszę i p e w n ie y s z ę dla siebie klęskę.

59

U czy m y się b ard zo iasno poznaW ad m a ly m y M o s k w y , bran e żia zasadę w ie y k O a licy a ch , "'"ż traktatów m iędzy A n g lią , M o s k w § , A u s t r y i i S zw e c y § z a w a r ty c h , które w ro k u i§ o 6 , p rzedstaw ion e b y ł y P a rla m en to w i A ngielskiem u. N ader m ą­

d rze c h c ia ła ' w n ich M o s k w a m ieć posta*

n o w io ń e m y źeygclyb y Sprzym ierzone w o y ­ ska o d n io s ły z d o b y c ze nad w spólnym i nie^*.

p rży ia cie le m y tak z d o b y ty c h k ra io w ' ia-;’

dne z m o carstw x w i|z k 'o w y e h , n ie 'miała' sóbie p rz y w ła s z c z a ć y ani o n y ch p rzeszłe­

m u zw ra ca ć p o sia d aczo w i , lecz te ty lk o b ra n e b y d ź m iały w ty m cza so w y d ep o zy t , p ó k i w k o ń c u zw o ła ć się m a i|cy powsze­

chny kongress, n ie w y rz e c z e około p r z y ­ szłego tych. z d o b y c z y p rzezn aczen ia.

Cóż zaś m agio p rz y iśd ź do skutku ńa tym p o w szech n y m k o n g re sie , i na co ten m ógł się p r z y d a ć , c h y b a , że b y ł n ayle- p szy m i n a yd o g o d n ieyszym środkiem dla M o s k w y , b ra ć w szy stk o w n iep rzey rza n § K w tokę, w szęd zie z s w y m w p ły w e m szu ­ k a ć p r z e w a g i,'a g d y o c z y w s z y s tk ic h

ga-€o

M n etów E u r o p e js k ic h z natężeniem, obra- cai§ się k u tem u p o w szech n em u kongres- s o w i, tym czasem w sw ym dalekim działa­

n ia za k re s ie , w szy stk o p rze d sięb ra ć, co ­ k o lw ie k ie y ty lk o z d a ło b y się d ogod n em , .nie p o trzeb u ig c w te y m ierze rad zić się n ik o g o , iak ty lk o s w y c h w ła s n y c h p ra ­ w id e ł i interesu. I dla A n g lii, która ró- wni/e iu/L daw no m iała p r z y c z y n ę , o b a w ia ć się w zro stu i p o w ięk szen ia M o s k w y ,' p o ­ staw a tego ogrom nego P ań stw a w ob u czę­

ściach ś w ia ta , iest n ieró w n ie niebezpie*

c z n ie y s z ą , n iż m oże b y d ź naw e^ k ied y ź- k o lw ie k w z ro st potęgi F ra n c u zk ie y . Z d o ­ b y c ie J n d yi p rzez w y p r a w ę w o y s k M o ­ s k ie w s k ic h , iuż przestało b y d ź w lic z b ie , zagad n ień (p ro b le m ó w ) m ożność, ow szem p o d o b ień stw o do p r a w d y pom yślnego iey sk u tk u , zu p ełn ie sg w y k a zan e.

G ran ice M o s k w y ro zcig g ai| się aź do Jeziora A r a l• w zd łu ż rz e k i Syrdarga i Amuru m ieszkaig liir g is o w ie , h o łd o w n ic y lY Io sk w y , p o części z ni§. w stosunkach handlu, zam ian y zostaigcy- N ic przeto

ła-€2

tw ie y s z e g o , ia k p rzez te o k o lice p r o w a ­ d zić armig M o s k ie w s k § , ró w n ie iako. p rzez p o g ra n iczn a mał§ B u c h a r y ą , k r a y nader zy/.ny , in aiący dostatek w szelk ieg o rodza- iu b y d ła do -u żytk u , i r z e z i, a z k tó ry c h szczeg ó ln i e y w ie le k o n i i w ie lb łą d ó w do tran sp ortu b y ł y b y n ad er iiiy te ćzn em i.

B ez trudności p rze to , m o g ło b y w o y sk o p r z y b y d ź do B alck, a z tamtą d p rzez cie­

śn in y gór Hindoo- Khoo do ż y in e y p ro w in - c y i S a b iu ta n , którego iest stoli a. K abul, a razem iedną z bram Jn d yi.

K ró tszym ieszcze m arszem b y ł o b y , g d y b y w o y sk o p r z e p r a w iw s z y 1 się od A strach arlu p rzez m orze K asp iysk ie do E sta ra b atu , z tamt^cl w zię ło sw § drogę b lisk o trzysta m il A n g ielsk ich do Herad, s to lic y C h o ra za n u , z tego zaś m iasta aż do gó r H indoo K h o o , około trzysta m il A n g ie ls k ic h , a d aley od te y cieśn in y gór, aż do Kabul, b lisk o m il d w ieście. M ia ła b y w ię c M o s k w a do p rz e b y c ia drogę około 900 m il A n g ie ls k ic h , c z y li p rzeszło m il 200. INimie chich a i do b ram Jn d yi.

Jndye b y w a ły zaw sze zd o b y czy k ażd e­

go śm iałego w o io w n ik a . C o k o lw ie k w p ie r ­ w s z e j p o ło w ie u p łyn io n ego w ie k u u d ałosie S za ch o w i N adir, na czele w o y s k a P ersk ie­

g o , lu b Tatarskiem u C a ro w i Tamerlanowi w w ieku i4ty m , dla czeg o żb y nie m iało się udadź w o y sk o m M o s k ie w sk im , lu b W szelk iej in n e j arm ii E u r o p e y s k ie j?

S k u tk i, ia k ie b y to zdarzenie m ogło m ieć w zględ em stanu p o lity czn e g o i h a n d lo ­ w eg o całego u c y w iliz o w a n e g o ś w ia ta , n ie S| do w y ra ch o w a n ia .

C h o cia żb y także h an d el J n d yisk i n ie m ógł b y d ź całkiem p r o w a d z o n y n a la ­ d zie; zn aczn a p rzecież część o n e g o , w z ię ­ ła b y z n o w u p rze d się tęż samę d ro g ę , n a k t ó r e j go d a w n ie y szu k a li W e n e cy a n ie i G e n u e ń c z y k o w ie , a w ię k s z y b y ło b y k o ­ rz y ś cią dla M o s k w y , pod p ew n em i o g ra ­ n iczen iam i o tw o r z y ć go w ,te stro n y , w e w s z y s tk ic h k ieru n k a ch , m orzem i l|d em .

A n g lia , strona ied y n ie pi’z e g r y w a i| c a , a r a c ze y utracai^ca w s z y s tk o , ;nie m ogła­

b y temu p rze szk o d zić , g d yż raz u tra c iw s z y

63

I n d y ? , z b y w a ło b y ie y n a śrzódkach b u ­ dow ania' o k r ę tó w , i z n a c zn y c h flo t uzbra*

iania. — •

Zostaie w ię c w m o cy i w ła d z y M o s k w y , stać się n ieb ezp ieczn y p o lity c z n e y exysten- c y i A n g lii, ow szem i§ zn iszczyć,• nie p o d o ­ b n a zatem p o i| ć , iak m ogło M in isteriu m A n g ielsk ie zabiegać z ta k | u siin o śc ią , w sta­

ra n ia ch o opiekę i p rzy ia źń M o s k w y . V Ż e to nie iest próźnem ro z u m o w a n ie m , d o w ió d ł P a w e ł C e s a rz , g d y w ro k u E1801.

ze sp rzym ierzeń ca A n g lii, stał się g łó w n y m tego P ań stw a n ie p rzy ja c ie le m , u m y śliw s z y p rz y w ie ś d ź do s k u tk u , tak o w § do In d y i w s c h o d n ich lądem w y p r a w ę . s

Orenburg, b y ło m ieyscem zgrom adzenia | się 25,ooo K o z a k ó w , p o tr z e b n i a rty le ry |J f i innem i w pom oc użytem i środkam i opa-f tr z o n y c h , k tó rzy m ieli p r z y sobie tr z y ty-*?

si|ce w ie lb l| d ó w , dla d o w o żen ia zapasów ż y w n o ś c i i w o ie n n y c h tem u k o rp u s o w i3

p rzez puste K irg isó w step y. ,

*|$a

' ł x ' . ■ t... - : --V

n .

--64

T a w y p r a w a tak taiem nie b y ła p r z y ­ sp o so b io n y , źe w sam ym P etersburgu do- ł piero w k ilk a m iesięcy o n ie y się d o w ie ­

d zia n o , g d y przez śm ierć Cara M o sk ie ­ w sk iego w M a rcu 1801. i w skutek p o k o iu z A n g lię w y d a n e r o z k a z y , d a ły p o w ó d te y w y p ra w ie do p o w ro tu .

L ecz nie p otrzeb u iyc n aw et M o s k a le , przedsięb rać tey w y p r a w y do I n d y i, n ie w ię k szy m nakładem sii w o ie n n y c h m o gli­

b y z n is z c z y ć P ań stw o T u reck ie w E u ro ­ p ie , a p rzez to znaczny część bogatego han d lu In d yisk ieg o w sw e ręce z agam a ć- G d y b y m ian o w icie K o n sta n ty n o p o l stał, się siedliskiem n ow ego C esarstw a M oskie- W sko-Greckiego; b y ło b y rzeczy ła tw y za­

gru n to w ać tu h an d el ś w ia ta , m ogący zrzy- d zić niezm ierne s zk o d y B rytań skiem u.

Część h a n d lu In d y isk ie g o m o głab y w z iy ć drogę albo p rzez cieśninę Persky do Basso- r y , z tam tyd zaś w górę E u fratu do m o­

r z a C za rn e g o , albo także do p o rtó w C zer­

w o n ego m o rza, z tamtyd p rze z K a ir d©

Alexandry'if

■S

65

Z e te drogi h a n d lo w e d o tych czas u ży- tem i i otw artem i nie b y ł y : cóż innego tego p r z y c z y n i, ia k słabość T u reck iego pań- s tw a , ia k zam ieszanie w e w s z y s tk ic h ga­

łę zia ch iego a d m in istra cy i, ia k n iełężn ość i słod kie uśp ien ie iego ie d n o w ła d z c ó w .!

W s z e lk ie m ocarstw o E u ro p e y s k ie , p o ­ sia d a n e h an d el In d y i w s c h o d n ich , b y ło b y W stanie, p rze p is y w a ć p ra w a reszcie h a n ­

d lo w ego Ś w iata. Z n a to d obrze W - B r y ta ­ n ia , lecz a b y ie y M o s k w a ch ciała w y d rze'ć to p a n o w a n ie , zdaie się: iż tego n ie o b a ­ w ia ła się n ig d y .

Z n a ł to iednak P itt le p ie y od n o w y c h p o ­ lit y k ó w A n gielsk ich . —-.Jeszcze w w o y n ie A u stry a ck o -M o sk iew sk ie y z T u r k a m i, n a ­ tężał on w s ze lk ie s w e y w y m o w y s i ł y , a b y m ożna w o y n ę w y p o w ie d z ie ć M o s k w ie ; m iał atoli p rz e ciw sobie w ięk szo ść P a rla ­ m e n tu , k tó ry n ie rzad zgc się n a w e t w ła ­ śc iw y p o lity k | h a n d lo w § , le cz ty lk o k ró t­

ko w id z |C | s p e k u la c y i k r a m a r z y , p o św ię ­ c ił interes n arod u i całe'y E u ro p y n ikcze- m n ey o b a w ie , a b y część h an d lu an giel­

66

skiego na przemiiąf|G| tamę w y sta w io n ą n ie b y ła . M usiał zatem. P itt w ziąć na sig p o ś re d n ic tw o , p o k ó y w Jassach p o d p isa n y w rezultacie m aiące, z którego n ie w ie le sz c z y c ić sig m oże p o lity k a A n gielsk a.

R z a d in y ż te ra z u w a g ę n a

Postępowanie M oskw y względem

Powiązane dokumenty