W O Y N A
N A P U N O C Y
w R o k u i 8 j 2 .
R z u t u w a g i n a ie y p r z y c z y n y
1 0 1 V I
2 N i e m i e c k i e g e
P R 2 E 2 J. S.
w W A R S Z A W I E ,
U T T A G A T Ł U M A C Z A .
Woyna olbrzymia , i ale a się dziś to
czy między ogromnemi Mocarstwy, połączone wielu Narodów siły po so
bie maiącemi, wzbudza powszechną
‘cgtłey ludzkości uwagę i interes, bo się toczy o dawno zyczony pokóy po
wszechny i ustalenie dobra Świata, tSzczególniey ta ogromna walka musi obchodzić Polaków,których zatracone, iestestwo w tych wzruszeniach polity
cznych, iakie ieybyły powodem, z gro
bu swego poruszać się zaczęło szczęśli
wie i zupełnego iest bliskie odrodze
nia. Tp zadney Epoce byt Aarodu Polskiego przez niechętnych mu Są
siadów zaprzeczony i zniszczony, nie zwrócił na się troskliwszey innych Ludów baczności, ictk w tey woynie, a wszystkie Rządy i Firaie, pomne szczęśliwych skutków, iakie im ie-
★
dnała równo'waga, zasadą zgwałconego dziś Prawa \a>odów będąca, i przed- murzie, iakie mieli w Polszczę, przeciw nacieraniu wzrosłego w siły holos- salne Pul nocnego olbrzyma ; — oglą- daiąsię dziś pilnie na sku t ki tey Jf < y - ny, którdma i toz przedmurze i le do-
7 ° / c
ora czyn n ą ró wn o wagę pffsy wróci ć.
Autor tego pisma wziął na s'ę rozwiązanie wielu k-wesfyi , będących
■ w stosunku z dzisieyśzemi okoliczne- ściumi i połozenie/ń Europy .— Mi-r<,.c zaś rzecz swą od samego zrzódia, przebiegł h'os kii wie-.wuznieysze Epo
ki i zdarzenia , lakierni się wzbiło
%i> moc i- potęgę ogromne Państwa Moskiewskie, przeciw któremu są
dziś wymierzone usiłowania, wszy
stkich prawie Narodów Europey-
skich. ;
Sięgnąwszy pierwiastków, które dały wstęp do, wzrostu temu Mocar
stwu, zaczął od rozbioru zdarzeń, za
szłych na początku wieku t8go, kiedy zbyt pory u cza natarczywość Parcia, lX.lj.po wielu pomyślnych z Moskala
mi, zapasach, pozwoliła rozbić się gó- ruiącey p d ów czas potędze Szwe
dzkiej' w b itwi e pod Putiawą, a rozwi
IV
nąć tyośhiews&iey; z czego umiał zrę
cznie korzystać Piotf wielki. Rózwiia daley, lakierni poślępy dążyła Mo
skwa nayprzód ku nabraniu sil mi puk nocy, dwey ku zabór ni na wscho
dź'e i zachodzie Europy; a w końcu ku zagruntowaniu dla steb/e uniwer
salnego w Europie panowania. — Iey zamiary względem Państwa Oltoman- sn ego po części tylko uiszezone, iey, postępowanie ku zupełnemu Pól?ki poniżeniu i rozszarpaniu) iey obcho-%
dzenie. się w koalioyach i wojnie, t e wo
lący i ney Era n cu zkiey, z a ulentycznycfk
■wy laśmone pism izrzódeĄsą dokładna i porządnie zebrane i iey nakcnieo sposób trak t( w ania swych sprzym.,i rżeńców, w ostatnich czasach,m iano*
w icie: A u str y i 7 P ru s i JFrąncyi, kić**
re Autor również ze slutków i dy*
Morpespondencyi wy-*
iuszt\za, daicc do poznania: czeąo si®
spoaziewaę^ należy każd em u , p o i p r z y ią z n i i nieprzy la zm ; i., ia k ie wy-
paciki eżekaią E u r o p ę , gdyby F u łn co w ziąę nnaia kiedyzkolw iek przew agę nad f f schodem , i Zachodem tey czę
ści Św iata. N a reszcie A u to r staw ia*
zc£c ohok\ siebie siły w@{vnę£rzfie jlSor
i
VI
skwy i Francy i , tudzież iey sprzy- jnierzeńców, zastanawia się nad oso - bliwszemi tych obu sit oddzielnie u- wazanych własnościami; i roztrząsa
■ważne w dzisieyszych chwilach za
gadnienie: czyli Napoleon zwalczy w tey woynie M o sk w ę?
To pismo ma wiele w sobie dat wybornych, lecz nie mniey za nadto ogulnych, a częstokroć błędnych,zwła
szcza, co do interesów Polskich, wiadomości; czasem zaś duch stron
niczy i ciasny {którego tendencyi tru
dno nie doyrzeć,, ani nie poznać, od kogo został natchmony') przebiia się przez niektóre i ego zdania i uwagi.
Z resztą w każdym względzie pismo to może zwrócić się nasię powszechny interes, a nikt zaprzeczyć nie może Autorowi gruntowności -w niektórych myślach, nad ninieyszem rzeczy poło
żeniem i dokładnego rozbioru wielu zdań politycznych; co wszystko nie może nie bydz przyientne Polakom, ile ze tey prawdy dowodzić iuz nie potrze-
JL i / 7 • * y •
ba:ze sprawy publiczne, iezeli zawsze,
dziś naywięcey są w ścisłym związku
z indywidualnem każdego Obywatela
tzczególnego losem i położeniem.
7
v i i Pośpiech, z iakini to pismo w cią-Ą gu dni kilkunastu, zostało wydane-
i wydrukowane, nie dozwolił mi ani czasu ani sposobności, zwłaszcza przy tylu innych licznych obowią
zkach , domieścić niektórych wa
żniejszych sprostowań Autora N ie mieckiego, którego nie wszystkie zda
nia podobać się mogą Polskiey P u bliczności. ; tych zaś, które więcey ra
ziły swą trywialnością lub krzywem rzeczy widzeniejfi, na prędce domie- ściłem krótkie wyłuszczenie, zosta- wuiąc Sądowi Czytelnika resztę p o - strzezeń, lakieby ieszcze w spokoy- nieyszey chwili można nad niem
uczynić.
\
w Warszawie dnia 20. Grudnia 1812.
vin
O S N O W A,
>
■i i i — ... 1
* '% \ ■
v ' *• « * t »
strona
Zamiary M oskwy i Państwo Otto-
\ i- ^ '■ (
mańskie . . . . . . * 17*
Podział Polski . . . . . •. . 22.
Postawa M o sk w y i postępowanie względem Francy i , Austryi
i Anglii . . . . « . . . 55 . Zacłiowanie się M o sk w y w zglę
dem Prus w ostatniey woynie z F ra n cją . ...67.
Uderzenie M oskw y na Szwecyą . 76.
Dyplomatyka Ministerjum Angiel
skiego ...- . . 80.
Dla czego Napoleon w o jn ę pro-
wadzi z M oskw ą? . • . • 106.
Czyli Napoleon M oskwę pokona? u 8.
XYJ_oskwa? ieszcze p rzed stu la ty żale*
dw ie zd oln a opierać się napaściom Szw e- c y i r lu b śm iałym s w y c h b o ia r ó w b u n t o w n ic z y c h przedsięwzięcio;m r staw ia się dziś w postacią iak g d y b y d w ó m częściom św iata p r a w a d y k to w a ć chciała. U w a g a ie y na z d o b y c z e ty lk o z w r ó c o n a ; od osta
tnich granic z a c h o d u , aż do n a y d a ls z y c h p o łu d n ia i w s c h o d u p ań stw a sw ego brze
g ó w ? c h c iw a łu p ó w > tam k u E u r o p i e , tu zaś k u A z y i 9 nieustannie sw e ram iona k u n o w y m z d o b y c z o m w y cią g a .
Co tu inaią do c zy n ie n ia ci p ó łn o c n i b a r b a r z y ń c y na Eurojpeyskich n i w a c h ? T o zapytanie częstokroć wrzucane^ długo zostaw ało b e z o d p ow ied zi.
Niespodziane w y p a d k i zm ien iły postać
E u r o p y . T e ra z moment r w k tó ry m w s z y
s c y ś n i e d z i , w s z y s c y u czestn icy E u r o p e j
skiego p r z y m ie r z a , zeb rali się p o d tarczy
N a p o l e o n a , p rz e ci w d u m n ym R u r y k a potom kom . O b y im udało się w y t k n ą ć dla n ic h g r a n ic e , o b y n ig d y nie w r a c a ły sro
gie ic h p r z y w ł a s z c z e n i a !
M o ż n a m ó w i ć , ze M o s k w a w ci§gu całego w i e k u żadnego nie miała pokoiu.
N ie przestała ci|giem łat stu w y lu d n ia ć ubogiego w lu dn ość państw a sw ego , spu
stoszyła E u ro p ę i A z y ą ; p ośw ięciła m ili
o n y l u d z i , całe p r o w in ć y e i kraie p o c h ło n ę ła , z a p o m n ia w s z y : że w ła s n y iey k r a y w y s t a w i ł dla n ie y do z d o b y cia nie- p o liczo n e s k a r b y ; nie uznała w ię c tey W ielkiey p r a w d y , że powiększenie kraiu 1
nie iest ieszcze pomnożeniem mocy i potęgi P aństw a, zw łaszcza od lu d ó w b a r b a r z y ń
skich i d zikich h o rd zamieszkałego.!
Zapom niała M o s k w a , co p olecał s w y m następcom P io tr w ie lk i, z d o b y w s z y p ro w in - cy e n a d m orzem W s c h o d n ie m położone:
dosyć tego, m ó w i ł , pracuycie teraz w domu !
N ie szli ^ a t | m^.dr^ rad§ M o s k a le , a tak
spełni się t o , co ieden z n ic h w ie sz c zy m
duchem p rz e p o w ie d z ia ł: tak wiele połknie
m y, ze w końcu przy idzie nam umrzeć na niestrawność. ,
M o s k w a od iednego w i e k u P a ń s t w o sw e iuź i tak n ie z m ie r n e , ro z s ze rzy ła kosztem s w y c h s ą s ia d ó w , w io c e y niż o
5 o,ooo. m il k w a d r a t o w y c h , p o m n o ż y w s z y massę s w e y lu d n o ści przeszło o 10. m ilio n ó w lu d zi.
W z ię ł a S zw ed o m w latach 17 2 1. i 1745.
In flan ty 1000 m il k w a d r a t o w y c h z 527,000 m ie s z k a ń c ó w ;
Estonią 4 oo — 200,000 —
In g ryą 45 o — 607,000 —
K are lią z W i-
burgiem . 990 — 187,000 —ę
w y d a r ła p a n o w a n iu T u reck iem u w l a tach 1774. 1783.
17 84 . 1792. i 179J.
A z ó w , Puertcz, Kin*
burnę i J e n ik a le ,
tudzież w s z y s te k
kray m ied zy B ohem
4
(*) a Dnieprem 1 ,0 1 7 . 171,000—
Srzednie i m ałe h o r dy Kozaków Kirgi
skich poddai| się i uznaią panowanie Moskiewskie za
mieszkałe w kraiu
od 51,681 niewiadoma ilość.
Krym , wyspy Ru- b an u , część Tarta-
ryiKubańskiey i464. niewiadoma ilość.
Oczaków i kraie między Rohem (a) 4
a Dnieprem - 437. 150,000' Mingreli§, Imirettę
i Guriel . . . 200,000- Prowincyf Gruzy-
nią S74. niewiadomo.
Wzięła Moskwa Polszczę przy pier-
[*] Autor Niemiecki mylną kładzie d a tę : między B u g i e m a D n i e p r e m , powinno bydz , iakesmy położyli między B oVem a Dnieprem, Uwaga Tłumacza.
Znowu hydz powinno między Boli cm, nie między Bugiem iak kladzi© autor Niemiecki.
5
wszym podziale r.
1772. kawał kraiu
wynoszący - 1,662. 2,800,000—
Przy podziale roku ,
1793^ - - - 4i56. 5,011,688—
Przy rozbiorze roku
1795. - - - 1959. 1,176,590—
K.urlandy| r. 1795. 355 5oo,ooo—
Część Pruss P o łu dniowych (b) T y l
życkim traktatem sobie ust|pion§. r.
1807. 160. 180,000—
Od Austryi oder
wane Wiedeńskim traktatem r. 1809.
Cyrkuły Gallicyi
wschodniey 170. 4oo,ooo—
Szwecyi wzięła cał|
Fpilandyi r. 1809. 4,688. 898,160—
Ogółem 51,263, m il kwadr: g ‘6fii,74i.
mieszkańców.
[b] I tu mylną datę kładzie autor Niemiecki , nie od P r u s s p o l u (1 n i o w y c h , które składały się z uay z# ac zni eysz ey części "wielkiej Polski i Mazowsza, po lewym brzegu
6
M o żn a o cen ić c a łk o w ito ść tey massy k ra ió w i lu d ó w , które M o s k w a w y d a rła sw y m sąsiadom , p rzy ia cio ło m i sp rzy m ie
rz e ń co m , lu b które (ia k śię w y r a ż a ię z y k d y p lo m a ty c zn y M o s k a łó w ) data sobie od
stąpić uroczyście, nad 62,000 m il k w a d ra to w y c h i 12^000,000. dusz.
C zęstokroć p rzyp ad ek ć^yli t r a f ślep y w zn o s i i obala kraie. G d y b y P io tr nie W y
szedł b y ł z p o d P u łta w y z w y c ię z c a , n ig d y - b y może nie b y ło m o w y , o tak w zn iesib - nem M o s k w ic in ó w p ań stw ie. G d y b y b y ł S z w e d z w y c ię ż y ł, b y ł b y w targ n ą ł aż do M o s k w y , i na P iotra w samem sercu iego m on arch ii u d erzy ł. G d y b y K a tarzy n a II.
nie b y ła w p osiad an iu I n g r y i, E s to n ii, Tnflant; k tó żb y r ę c z y ł, i: I I I . G u staw na tron ie S z w e d z k im , n ie p o w tó r z y r o li K a rola X II. z szczęśliw szy m od tamtego skut
k iem ? C h o cia żb y zaś ten w ie lk i C ar (P iotr) m iał b y ł ró w n ie ż u ta le n to w a n y ch , ró w n ież
Wisty położonego , lecz od tak zwanych P r u s s N ow o*
w sc h o di ui i c h - na prawym brzegu Wisły lezących oder
wany został Cyrkuł Białostocki do Moskwy w. roku 1807*
przez T^łiycki Traktat. N ota Tium acm •
c z y n n y c h i d e te rm in o w a n y c h następców, w s ze la k o ż . M o s k w a w tak kró tk im p rze ciągu c z a s u , n ie m o g ła b y się b y ła w n ie ś ć do tego stopnia w y s o k o ś c i, g d y b y n ie sła- b o ść ostatnich B u r b o n ó w , n iero zsąd ek 'gab in etu A n g ie ls k ie g o , u leg ło ść A u s t r y i, p rzym u szo n e P ru ss i in n y c h m o carstw p ó łn o c n y c h s to s u n k i, n ie b y ł y się n ay- w ię c e y do tego p r z y ło ż y ły . O każem y to iaśnie'y w n astęp n ym w y w o d z ie .
7
U czyn ię n a m om ent p r z e r w ę , dla przy
p o m n ien ia E p o k i, k tó ra p rze d stu la ty los p ó łn o c y ro z s tr z y g ła , — m ów ię o w a lc e m ięd zy o b u o so b liw s ze m i m o n a rch a m i, ia k ich k ie d y ż k p lw ie k w id z ia ł ogromny
teatr Ś w ia ta .
Karol dwunasty w s ła w io n y nieustanne- m i p rze z lat d zie w ię ć ź w y c ię z t w y , Piotr Ąlexiew icz pośw ięcon em i ciągiem lat dzie
w ię c iu tru d a m i, k tó ry m się p o d d a ł, dla u fo rm o w an ia w o y s k , m aięcych z ró w n a ć Szw ed zkim r y c e r z o m .!
P ie r w s z y c h lu b n y z te g o , że ro zd a w a ł k r a ie , d r u g i, że sw o ie u p ra w ia ł. Karól, m iło śn ik n ieb e zp iecze ń stw a , a ty lk o dla s ta w y waf'ti3Ż£fcy; Alexiew icz n ie u n ik a i|c y n ie b e z p ie c z e ń stw , a p ro w a d z ą c y w o y n ę ty lk o dla s w y c h k o r z y ś c i; s z c z o d r o b liw y m on arch a S zw e d zk i p rzez w ie lk o ś ć duszy#
M o s k a l r o z d a w n y ty lk o dla p ew n eg o so
b ie użyteczn ego zam iaru.
Tam ten u m iark ow an ia i p o w ś c ią g liw o ści bez p rz y k ła d u pełen,^ w span iałego u m y
słu i odw ażnego m o n a rch a , a raz ty lk o w św em ż y c iu o k ru tn y ; ten ieszcze w d z i
k o ści sw ego w y c h o w a n ia i k r a iu , ró w n ie d la s w y c h p o d d a n y ch stra s z n y , iak dla o b c y c h po d ziw ie n ia g o d zie n , a za nadto o d d an y r o z p u ś c ie , k tó ra d n i iego sk ró
ciła.
Karól m iał ty tu ł n ie z w y c ię ż o n e g o , któ r y mu m om ent ieden m ógł w y d r z e ć . Piotr nie m ógł p rzez iednt; klęskę w o ie n n ą , u tra
c ić n a zw isk a : W ielkiego, które m u dał n a r ó d , gdyż ie nie sam ym ty lk o z w y cię z- tw o m b y ł w in ie n .
Po w ie lu p o p rz e d n ic z y c h p rz y ia ź n i za
p e w n ie n ia c h , zerw a ł ią. P io tr ze S z w e c y ą , i. W rz e ś n ia 1700. a to ( iak w y ra ża m ię
d zy innem i w sw y m m an ifeście) z przyczy
ny , i i m u w R y d z e , g d y p rzeieżd zat r o ku 1697 incognito zsw em p o selstw em , n ie dosyćj u czy n io n o h o n o r u , i że iego p o s ło w i iy w n o ś ć za drogo h y ła p rze d a w a n |.
tJd erzył P io tr na N a rw ę w 80,000 lu^
d zi. L e cz n iew iad om ość M o sk a li w sztuce oblegan ia tw ie rd z, b y ła tak w ielkay iż. z tak in a c z n | siłą-, na próżno p rż« *'.d w a m ie
siące trzym ali w oblężen iu m ieysce, p rzez ó,ooo ty lk o lu d zi b ro n io n e . i
K aról z częścią w o y s k a j p r z e c iw A u ł g u sto w i II. k r ó lo w i P olsk iem u p rze zn a czo n eg o , p o śp ie sz y ł p rz e c iw M o s k a ło m , a w y lą d o w a w s z y 6 P aździern ika 1700 r.
p r z y P ern aw ie z 16,000 in fa lite ry i i 4,000 k a w a le r y i, udał się z tamtą d w sp ieszn ych m arszach do R e w ia , a w ziętem i z sobą 4ooo ia z d y i około 4,000 p ie c h o t y , u d e rzy ł dnia 3o L isto p ad a n a M o s k a li z o d w a g ą , którą skutek ied y n ie m ógł usp raw iedliw ić*
9
IO
W n e t zaięte b y ł y szańce M o sk ie w sk ie.
W sze la k o ż w y p ę d z e n i z n ich M o sk a le sta w ili z n o w u k ro k K a ro lo w i , lecz po d zieln y m od p orze p o d d ali się dnia nastę
p n ego. Strata ich w y n o s iła 38,000 lu d z i, S z w e d z i zaś u tracili 2,000.
P o p e łn ił błĘfd K a r ó l, i e p u ścił n a w o l
ność w s z y s tk ic h p ra w ie ień có w M o s k ie w s k ic h , p odaiąc p rzez to sam ow oln ie sw e mu p r z e c iw n ik o w i śrzo d k i , dalszego w o y - n y p ro w a d zen ia . D ru g im i ego błędem b y ł o , iż p o otrzym anem z w y e ię z tw ie , n ie k o : rzystai§c z p ie rw sze g o n ie p rzy ia c ió ł ątłu- m ie n ia , nie p o c ię g n fł zaijaz p r z e c iw P io t r o w i , k tó r y się nie z n a y d o w a ł w b it w ie , lecz k ilk u dniam i w p rz ó d p o rz u c ił obóz , dla sp row ad zen ia ieszcze o d P ie s k o w a ai:- m ii 3o,ooo ludzi'; p rz e ciw n ie K aról ści|- g n ą w s zy odebrane z S z w e c y i p o siłk i w w o y s k u , p r z e c iw Sasom do In fla n t po- ciagti^i.
Prowinćye S z w e d z k ie , In fla n ty i In- grya zo sta w szy z w o y s k a o g o ło co n e , udało
‘ się p rzez to P io tr o w i w n ic h si§’ u sa d o w ić
z d o b y w a ią c M a r ie n b u r g , S c h lu s s e lb u fg , D o rp a t i N a rw ę.
N a d n iu i. M aia r. 1709. K a ró l u d e rz y ł na P u lla w ę , tw ierd zę k o zack ą śrzed n iego r z ę d u , chcąc w nie'y z a ło ży ć sk ład sw ego oręża. S zczu p ło ść iego w o y s k a i n ieu ch ro n n y c h p o trzeb niedostatek s p r a w iły , że o b leźen ie szło b ard zo oporem . T y m czasem w o y s k o M o sk ie w sk ie w y r u s z y w szy. w 60,000 lu d z i i ty le ż p ra w ie le k k ic h p u łk ó w , p o sp ieszy ło na u w o ln ie n ie P u łt a w y , i © szańcowało się w b lisk o ści tego m ieyśca. O becn ość n ie p rzy ia c ie la 1 niedostatek żywności p r z y w io d ły K arolą do w y d a n ia b itw y . M o żn a sobie stan rz e czy ty 1 sposobem w y s ta w ić : P u łta w a k u p ó łn o c y ; obóz K ró la S zw ed zk ieg o w stroi nie p o łu d n io w o W seh o d n ie y , iego bagaże o m ilę w t y le , rzek a P u łta w a na p o łu d n ie miasta. C ar p rze sze d łszy rzekę o m ilę od P u łt a w y , za czą ł fo rm o w a ć s w ó y ob oz.
R ó w n o ze św item dali się w id z ie ć S z w e d zi, w y s z e d łs z y z s w y c h sza ń có w z4ma że
la znem i arm atam i, w m ieysce w szelkiejr
a r ty le r y i; reszta zo sta w io n a ’ w- o b o zie b l i sko z 3ooo lu d z i, 4ooo zostało p r z y b aga
żach . T a k w y stą p iła p r z e c iw n ie p r z y ia ' c ie ło w i arm ia S z w e d z k a ,’ b lisk o 21,000 lu d z i, m ied zy którem i około 16,000 S z w e dów . Jen erałow ie Reńnschlld y R o ss, Lopea- haupt, Schlippenbach, Ilorn, Szparre .Hamilton, X ią ie W itt mberski i in n i, k tó ry c h n a y w ię k s za część b y li p od N a r w ę , p rzy p o m in a li w o y s k u to św ietn e z w y c ię z tw o .
łir ó l ra n n y n iesio n y w le k ty ce p r z y w o d z ił w o y s k u , na czele s w e y in fa n tery i łu u y a le r y a S zw e d zk a w y r u s z y w s z y n a p r z ó d , u d e rzy ła na n iep rzy ja cie la . Z tym a Ita k iem z a fg fła się b itw a 9 L ip ca 1709. o g o d zin ie w p ó ł do p ift e y z rana. H aw ale- r y a .nieprayiaeielsiia Stała k u za ch o d o w i po praw e'y rę ce ' o b o zu M o sk ie w sk ieg o . Xi§żt} Męzykó iv i h ra b ia Golowkin staw ali na p rzem ian m ięd zy redutam i. Jenerał Schlippenbach na czele S zw ed ó w , rz u c ił się n a k a w a le ry ą n iep rzy jacielsk ą. Z aiad łość attaku S z w e d ó w , b y ła , ia k z a z w y c z a y , ..tak.
g w a łto w n § , iż o p rzeć się ie y b y io niepo-
*2
tlfibna. S z w a d ro n y M o s k ie w sk ie zo stały przełam ane. P o śp ie szy ł C ar dla -zebrania ich z n o w u i połączen ia. H ula karalbin ow a p rz e sz y ła m u kap elu sz. X ią ie M ę ż y k ó w tr z y konie p o d sobą u tracił. S z w e d z i s w y m k rz y k ie m o d gło sy z w y c ię z tw a w y d a w a li.
T a k w ię c K a ro l nie w ą tp ił iu ż o w y g r a n e j . W ś rz ó d n o c y w y s ła w s z y Jenerała R re u z z 5,ooo ia z d y , dla o sk rzy d len ia n ie p r z y ja c ie la , tym czasem zaczął attak na fro n c ie ; ch ciało atoli n ieszczęście, że Kreuz z b łą k a n y , n ie okazał się i nie staw ił tam , gdzie m u .należało.
D o p a d łszy Car czasu k u zeb ra n iu sw e y ia z d y , rz u c ił się na n iep rzy ja cielsk ą i z ła m ał ią. Schlippenbach dostał się w n iew o lą . X iążę M ę ż y k ó w sta n ą w szy m ięd zy Pułta- w ą a S z w e d a m i, od ciął p rze z to w o y sk a w o b o zie p o z o s ta łe , a korpu s r e z e r w o w y w sztu ki p o rą b a ł.
P o rzu ciła w ię c in fan t ery ą Piossyiska sw e lin ie , i w p o rzą d k u do b it w y na ró w n in ę p o stęp ow ała. O ć w ie rć m ili zlam tąd ze b rała się iazda S zw ed zk a , K a ro l o d sw ego
. ' • ■ ’ ' ■ ' V ' '
F eld m arszałka Rennschild w s p ie ra n y , u rzą dzał p o w s z e c h n y attak, in fa n te r y i w śro d k u , .kaw aleryą po sk rzy d ła ch .
Car ró w n ie ż do b it w y u s z y k o w a n y , „ m iał W yższość w m nogości w o y s k a sw ego i ya. arm at, g d y S z w e d z i c ztery ty lk o n a p rze ciw niem u w y s t a w ili, cierp iąc iu ź niedostatek p ro ch u . Sam zn a y d o w a ł się w śrz o d k u , sam osobiście s w y c h ż o łn ie r z y za p a la ł, n a g ro d y im p r z y r z e k a n e .
0 go d zin ie 9tey zran a zaczęła się na n o w o b itw a . P iei’w s z y ogień a rty le ry i M o s k ie w s k ie y u b ił oba k o n i e , niosące le k ty k ę k ró lew sk ą. Z ało żo n o d w a inne.
N astępne w y s tr z a ły r o z trą c iły le k ty k ę i p o w a liły k ró la. Z d w u d ziestu czterech T r a b a n tó w , n a przemiany^ d o d a w a n y ch dla niesienia g o , d w ad zieścia i ieden zostali u b ici. O garnęła S z w e d ó w trw o g a i ustę- i p o w a c zaczęli. P ierw sza lin ia z w ró c iła się k u d rtigie'y, a druga w z ię ła się do u cieczk i.
Jedna ty lk o łim ia od d ziesięciu ty sięcy in fa n teryi M o s k ie w sk ie y , zrąb ała iuż teraz k o rp u s Sw ad zki.
i 4
M o sk a le k ilk a ty s ię c y n ie w o ln ik ó w za ' b r a w s z y , z d o b y li cala a: ty Jery a w o ie n . n | ? kassg i kancellary-| S zw ed zk ą. P o b ic i S zw e d a ! cofiijli-śięr: k u D n iep ro w i- Ś ciga
n y -od M u s k a ló w , zb ie g ł K aról z M azep ą i k ilk u set ludźm i na gru n t T u r e c k i do B en d era. R eszta iego w o y sk a p p d sp raw ą Ł o y e n h a u p ta , w k ilk a dni potem m usiała się p o d d ać M ę ż y k o w i. *
P r z y c z y n y te y c a łk o w ite y p o rażk i tak d a w n ie y z w y c ię k ic h S z w e d ó w , m ia ły b yd ź:
n ieró w n ie słab sza ic h lic z b a ; ( m iało ich b y d ź w p o ty czce ty lk o n o o o lu d z i) n ied o
statek p ro c h u dla a r ty lle r y i; b łę d y nie- 'k tó ry c h Jenerałów S z w e d z k ic h „ k tó rz y w n ien ależytym p o rząd k u i n ie p r z y zobo- polnem w s p iera n iu się szli do attaku; na- k o n iec rana , k tó rą K ró l odniósł k ilk a w p rzó d d n iam i, a k to r a m u p rze szk o d ziła , b yd /.,iak z w y c z a y , wszędzie, w s w e y osobie o b ecn ym .
--- — iww^frWIWWiiiiwyi''' . --- i—
M o s k w a w sw em d ziałan iu zew n ątrz sw ego k r a iu , m iała daw nie'y dwie lim ie, a a
k tó r y c h w e d łu g w ięk szego łu b m n ieyszegd sił sw ych, r o z w in ię c ia r w id z ia ła się alb o w s w y c h p rzed sięw zięcia ch ś c ie ś n io n y ,lu b m ogła z d ru g ie y stro n y sw e p reten sye p o p ierać. —
N a p ie rw sz e y l i n i i , stały -.Szwecya, P o l
ska i państwo Ossmanów. N ie b ez s ła w y S z w e c y a m ierzy ła d a w n ie y sw e s i ły , z si
łam i M o s k w y ; le tz zapędzon a S z w e c y a do s w y c h g r a n ic , w iak ich dziś z ó s ta ie , n i e ' m ogła długo n ic przedsięwziąć m ocnego p rz e c iw sw em u nadętemu, sąsiad ow i. R o z szarpanie b y ło losem P o ls k i, tak n iegd yś p o tę źn e y ; a co M o s k w a n a d ro z w a lm y tego k raiu m iała za p la n y w s w e y m y ś li, iuź to n ie iest dla św iata taiem nica. Vvrstrz;iśnio
n a iest tak n iegd yś groźn a O ssm anów potę
g a ; stoi iesczcze to p a ń stw o ch w ieiące się, lecz coraz n o w y c h sw ego okręgu w y g lą d a u sz c z u p le ń , leżeli nie całk o w itego sw ego roztrącenia.
Na d ru g łe y lin ii z n a y d o w a ły się da
w n ie y , D aniia, Prussy i Austrya. D a n iia n iegd y ś m ocne p rzedm u rze S z w e c y i, o iak-
|e dziś nie iest o sła b io n e , i iak źe to zasta
naw iać nie p o w in n o , źe ta ostatnia, w. sper, sób nader n ie p o lity c z n y , do tego się p r z y ło żyła , a b y ie'y tw ie rd za b y ła tak w $(% ! D la P ru ss i A u stry i P o lsk a b y ła r ó w n i e j w ażn § zapory. p r z e c iw w z m a g a j e t y się M oskw ie. D ach. K a ta r z y n y um iał rzecz sk iero w ać do t e g ó ,ż e tak o w a ściana prze- dzielnego k ra iu zn iszczo n y zośtała, '
Już d aw n o te lin iie z m ieysca sw ego fa usunięte , a iu ź ża d n y ch n ie m asz g ra n ic , k tó rych b y zaw sze g ro źn y o lb rz y m p ó łn o cny n ie m ógł przestąpić*
R zu ćm y ż n ad ew szystk o p r z e lo tn i u w ą .
€? na
Z am iary M oshwy i Państwo Otto - mańskie.
Jeszcze P io tr p ie r w s z y p o zn a ł wa»
iność i k o n ieczn o ść p a n o w a n ia , tu d zież handlu na m orzu C zarn em , ieźeli Chciał W sposób iak n a y k o rz y ś tn ie y s z y u ż y ć b o gactwa s w y c h p r o d u k tó w , i tak im ie spo*
lobem sp row ad zać zagran iczn e p o trzeb y , Pod K atarzyn y drug pierwsza została u trzy*
#»,an|j do drugiego położona zasada.
Hic nie pochlebiało tak dalece ambicyl Katarzyny drugiey, iak ta myśl pyszna, że swóy tron Cesarski z ostrey strefy puł- nocney przeniesie do Konstantynopola, pod piękne dawney Grecyi niebo, a
% gruzów dzikiego Ossmanów państwa, no*
we cesarstwo Greckie po dźwignie. Tego planu ulubionego dowodzą wszystkie ie'y proiekta, któremi się zatrudniał duch iey chciw y panowania: daley urodzeni iey aienci Tureccy, których miała w Bisku»
pach Greckich, Xitrach i Mnichach, na- koniec tak wiele małych i wielkich, po- części z iey życia prywatnego czerpanych znamion; z których nawet nie iest iednem
% naywięcey raż,§cych wiadomy dumny mapis, przez iey pochlebców, na iedney bramie Chersonupołożony: Tu idzie droga do Konstantynopola!
Niemniey nadęty zakróy dał urodzone
mu roku 1779 xigżęciu, na sześć miesięcy
W p r z ó d, znaczĘice nazwisko: Konstantyna.
Monarchini nie posiadała się z radości,
•przy iego urodzeniu, a długi czas młodego
i 8
W. Xifcia zwano: gwiazdą Wschodu (PEtoile de 1’ Orient) ,* wybito medal na iego ure*
dzenie, na którym dostrzedz można sła
w ny kościół S. Zofii, dziś główny m eczet w Konstantynopolu, z Którego szczytu xięźyc na doi opada.
Czyn takowy zostaie w zwifzku zpe.
wnem proroctwem Woltera. R a z, gdy mu Katarzyna doniosła o pierwszym połogu owoczesney W . Xięźney i narodzeniu dzi- sieyszego Cesarza Alexandra, pisał do Mo- marchini, w in szu je iey szczęścia: £e jvdu
chu wieszczym przewiduie\ iż W .X iężna wkrót~
ce iednego Jeszcze urodzi Xiązecia.
Miarku%c Wolter z odpowiedzi Caro*
wey iey radość i życzenie; aby przez zna- czn| koley wnuków wielkie swe dzieła mogła przywieśźdź do skutkuj nie przestał w swych listach prorockiego tonu, utrzy*
mui|c:
,, Z e Carowa przybydź maiącemu zięcia równie iako i W . xieciu rfIexandrowii tron zostawi. J kxa n d er iest przeznaczony zostać samo władza} Rossy i ; następny zaś maiącyj
a*
*9
20
przyiśdz na światy na to wybranym: aby p o i mądrćm północney Semiramidy przewództwem odebrał Turkom ich nieprawne posiadłości, i Greckie przywrócił Cesarstwo
Zdaie się, źe na ów czas nie zrozumia- no subtelney m yśli, iaką złośliwy Wolter przywiązał do nazwiska Semiramidy• ina- czey trudno, aby można byio wziąć ią za pochwałę.
Długo ta Monarchini z Jozefem dru
gim pracowała nad planem podziału, lec»
gdy prawie na nic zgodzić się nie mogli;
obie strony przyszły w końcu na myśl li
beralny , uformować z Turcy i , niepodległe państwo federacyine. Lecz owoczesny stan polityczny Europy, nie sprzyial temu przedsięwzięciu. Wielkie przymierze po
czwórne między M oskwą, Austryą i Hi
szpanii, ieszcze przed swym zawiązkiem, a przeto za nadto wcześnie rozniesione, j&rodziło związek przeciwny, na którego czele stały: Prussy i A n g lia , a których członkami b y ły : Hollandya, Szwecya, Po/-
$ka i Portą Ottomańska. Ocalił ten związek
przeciwny T u rcy§, w woynie Austryacko Moskiewski ey z Turkami w lat kilka iwy- bucMey.
■ Tymczasem Moskwa wzięciem w swe posiadanie Krymu, i przez pokóy w lassach zawarty, coraz blizey ku swemu p os tępo- Wała celowi. W ynikła woyna rewolueyina francuzka , w którey się zawikławszy wszystkie mocarstwa Europeyskie, siły swe osłabiały, podawała znów nienasyco- ney drugiey Katarzyny dumie naypię-
knieysze widoki. d
5,jP a ń stw a , (p isa ła K a ta rzy n a do P , Zimmerman, sw ego lek a rza n a d w o rn e g o ) Sńiel s§ to r o w y , które się’ p o w ięk szają w m ie r z e , w ia k ie y -się z n ic h ziem ia do
b y w a ! ”
u, Nie mogła zaiste prościey wyrazić swey ż|dzy zdobywania kraiów. >* ; /
Zniszczeniem: Polski uczynić sobie po
dległym Ws-chód Europy ; b ył to iey wiel
ki plan, pierwsze istotnie nastąpiło; drugi . zamiar śmiercią iey tylko' mógł bydź za
wiedzionym. ;
21
D o p o d zia łu FolsM.
Już dawno b y ł poczęty zaród we
wnątrz tego państwa. Polska roku 1572.
po wygasłey linii Jagiełłów, z dziedzi
cznego królestwa, zamieniła się w elekcyi.
n e , a do tego w Rzeczpospolitą A ry
stokratów z Królem, przez go Król b y ł bezsilnym. Wic on nie mógł przedsięwziąć Łez w oli wybieraiących go stanów; nie mógł dawać praw, zawierać pokoiu. D e tego nayznacznieyszey części swych do
chodów był pozbawiony.
Szlachta i Duchowieństwo, z wyłącze
niem mieszczan i włościan, składali iedy- nieStany państwa; przez nie iedynie Król b y ł prowadzony. Na seymach nieustanna panowała nieiedność. Każden dobry pro- iek t, W szelkie postanowienie, zniszczone byw ały duchem partyi, i dezpotyzmem szlachty. Każda nowa elekcya dawała ob- cym mocarstwom pochop do uymowania możni py szych, do wstrząśnienia w pań
stwie. Szczególniey fanatyzm rełigiyny, zaciekłość partyi podniecał. Już dawniej
JJ2
a S reformacya rozeszła się z Niemiec do Pol
ski. Protestanci i Grecy dyzunici (a) po
siadali wielkie wolności; zwłaszcza pier
wsi przyszli w kraiu do nayznakomitszych dostoienstw. W traktacie O liwskim roku ł66o wolność ich religiyna uroczyście hyła potwierdzony. Lecz pod Augustami prześladowanie ich zaczęło się z powodu Jezuitów. Odszczepieńcy wyruszeni zo
stali z urzędów koronnych, i innych kra- iowych godności; a ich wolność religiyna była nadwerężony. Stało się to szczegół- nie'y na seymie roku i j
3 5
. w roku 1706, wzięli nazwisko Dyssydentow.Szlachta przez swy natarczywy żydzę Wolności, coraz stawała się wyuzdańszy, a Państwo coraz głębiey zapadało w ary
stokratyczny anarchię. Uiywszy się Dys- sydentów, korzystała Moskwa z wewnętrz
nego zlakłócenia, osobliwie na seymie r.
*768. na którym ci odzyskali swe religiyne i obywatelskie prawa.
Cal G re cy Uuici przyznalą, Papieża za duchow ną g łow f icfe ko id o la j Dyziitticy aa* ataprzecialą m u t t g a tucłeluictW8»
■ a &
C o k o lw ie k c z y n iła M o s k w a , b y ło t y lk o
* tż y t| do in n y c h c e ló w m a s z y n e r y | . Juź:
d a w n ie y g o d z iła n a s p o s o b n o ś ć o p a n o w a n i a k ilk u p r z y n a y m n ie y P r o w in c y i P o l
s k ich * S z c z e g e ln ie y s p r z y ja ła i e y p o ze y * ś c iu A u g u sta I I I . z a c ie k ło ś ć r o z m a ity c h p a r t y i , o tro n P o ls k i u b ie g a ją c y c h s i n i a k a d o ty c h ;c z a s n ig d y n a zie m i K z p lt e y z taką n i e w y b u c h ł a i w a w o ś c i f . R o zm a ite d o m y : C z a r to r y s k ic h , R a d z i w i ł ó w , : L u b orni er-
$ k ic h , B r a n ic k ic h , ż y c z y ł y w z n ie ś ć n a ir o n ie d n e g o z ic h r o d u . (/;) W i e l e seym i- k ó w c z e r w a n o r 'in n e p o - d w a k r o ć o d p r a w i
ł y s i ę , i n a n ic h p o d w ó y n i w y b r a n i p o s ło w ie . P o d n ie s io n e z o s ta ły k o n fe d e r a c y e * W zięto się do b r o n i , z a s z ły n a w e t p o t y c z k i f m ię d z y n ie k tó re m i w o y s k a k r a jo w e g o o d d zia ła m i.
^łtr-nw-t - ,r~ i • f H ] .' •>
Ja] Jak błędne autor w wielu poniiszfęh . pimktaeh z tegocże^
sirfcłi dKeiow Polski ćzjnii ^zytbcżńtila, raczy czytelnik, ónycta sWiaddinśży osądzićnadto u ani są wiadomeldbo iu£ od lat kiłkudziesjąt zaszłe wypadki kraiowe •, aby zbi—
ianie łych mylnych do me sień Niemieckiego autora było tu.
potrzebne; w niektórych iednak razach uzyię te'y wolności;
w innych zostawię go własney iego narracyigdyż, długiem^
glossy dzieło to naprędce wydawane, znacznieby urosło, P r z y p i s e k 11 u m a c z a»
T e n duch p a r t y i, te d zikie z d a rz e n ia , o tw o rzy ły M o sk ie obszerne p o le do k a b a ł p o lity c z n y c h , W tym sam ym m om encie , gd y m ó w io n o o w o ln o ś c i w y b o r u K r ó la , i z a p e w n ia n o , ze się u ży ie w s zy stk ie g o dla zab ezp ieczen ia R z p lte y p r z e c iw u p ad k o w i ie y k o n s ty tu c y i i zasad n ych ie y p r a w , ob rażo n o ie w sposób n a y b a rd zie y ra żą c y .
K a ta rzy n a p otrafiła z w i| z a ć się p r z y m ierzem z F red eryk iem II. a p rzez sw a r ó w n ie ch y try iak m ożną p o lity k ę , doka-
■ikłą: iż d w o r y W ie d e ń s k i i W e r s a ls k i, nie w d a w a ły się iu ż do p o lity c z n y c h P o lsk i in teresów .
P o d pozorem w ię c p rz y w ró ce n ia po*
r z ą d k u , w k r o c z y ły w o y s k a C a ro w e y na gru n t R z e c z y p o s p o lite y , n a k a zu i|c ie y p r z y z b r o y n y c h g r o ź b a c h , a b y osobistego ie y p rz y ia c ie la , S tan isław a P o n iato w sk ieg o , na K ró la w y b r a ła . O d rzu cili ten w n io se k m a
gnaci P o ls c y , m ó w ią c :,, Poniatowski iesł za i
ste szlachetnego rodu, lecz ubogi; nie chcemy także na tronie Króla, którego dziad był za-
loiadowcą w dobrach Xiecia Lubomierskiego **
Chociaaby Poniatowski byt nawet takim, od
powie zagniewana Katarzyna, musi b y da Królem, ia chcę tego.
Tak więc Poniatowski wst§pił na tron Polski 7. Września 1764 r; a k r z y k , który się wzniósł przeciw temu wyborowi, wnet
broń Moskiewska stłumiła.
B ył bez wątpienia Poniatowski Królem przez umiejętności wykształconym, iakie- go tylko mogła mieć Polska na tronie;
wielki mówca, obrotny i subtelny poli
tyką lecz— nie żołnierz. Byt on tylko Kró
lem dla pozoru; Poseł Moskiewski wWar^
szawie, właściwie w kraiu panował. Dwa woyska moskiewskie osadziwszy Polskę i Ttitwę, niesłychanych dopuszczały? się tam gwałtowności. Znakomitsi Polacy, którzy głośno obiawiali swe patry o tyczne uczucia, poymani, zaprowadzeni zostali na Syb eryi; między niemi b y ł Biskup Krakowski, i dziewięciu szlachty , którym do tego prawe ręce poobcinano-
a6
To wszystko musiało oburzyć Naród, lecz ten b ył bezsilnym. Chciał wystawić na przeciw Moskwie konfederacyą; dzieło, którego pieniędzmi ani. przyiaciołmi w e
sprzeć nie był w stanie.
Tym czasem Xi$ie Henryk Pruski byl zaproszony do Petersburga. W taynych z tym ;Xieciem rozmowach, rzekła Kata
rzyna :
Postrachem działać ia będę na Portę,
>5a pochlebiać Anglii; weź móy Xi|że na ,j się, ziednać Austry^, aby ta Francy|
„uśpiła. ”
W tych nie wielu wyrazach, obiawia się bardzo.znacznie duch ówczesny gabi
netów Europeyskich.
W Polszczę wrzajta woyna wewnętrzna, którą zapaliła tak nazwana konfederacya Barska, z dzikiego przeciw Protestantom aapału Religiynego, Uznała roku 1770.
tron za wahi.ua c y ; wroku 1771. napadłszy I Króla w iego powozie, uwieśdź i zabrać go kazała; wszelakoz Król zbiegiem nay- dziwnieyszych okoliczności został ocalo
27
n y , u w o ln io n y , i zaraz następn ego p o ra n k u w p r o w a d z o n y zn o w u do W a r s z a w y .
T y m czasem data zn ak A u s tr y a , z któ rego M o s k w a k o r z y s ta ła , na przyśpieszę^
jiie p la n u sw ego.
W z r fta A u stry a w sw § p o sse ssy i H r a b stw o Spiskie ieszcze od ro k u i4 x 2 . p rze z W ę g r ó w P olakom zostaw io n e. T o dało p o w ó d M o sk w ie w y stą p ien ia z s w y m p la n e m p o d z ia łu , a poseł M o s k ie w sk i h ra b ią S ta c k e lb e rg , podał notę w dn iu i . W r z e ś n ia i 772, w k tó re y duch p o lity k i M oskier W sk iey o b w ie szcza się w o so b liw s zy m sp o
so b ie. Priassy i A u strya p r z y s tą p iły w ię c do p o d zia łu P o lsk i. F r y d e r y k ,IIv m n ie
m ał rzeczy d o god n ieyszą zasp o k o ić % d ae p o w ię k sze n ia się; G a ro w e y M © skiew skiey :ra czey kaw ałk iem P o ls k i, n iż G re c y § . Z y s k a ły ta k ie p rze z to P m s s y znakom ite ko- .r z y ś c i ; zieu n aiy s w y m p r o w in c jo m za©- Jar§gleiiie f jakiego d a w n ie y n ie m ia ły ; w e s z ły w posiad an ie u y ścia W ^isły* p rze z co h a n d e l s u r o w y c h P o lsk i p r o d u k tó w , zu
p ełn ie im dostał się w ćęcei ; 28
N adto F r y d e r y k I ł . w id z ia ł śię do tego k ro k u zm u szo n y m , p rze z groźn e o k o li
czn o ści czasu i n iep o lity czn e A n g lii p o stęp ow an ie ; g d y ż ta w ła śn ie w m iarę sw o- ie y p o tę g i, s w y c h b o g a c tw i w łasn ego in- teressu , b y ła w stanie p rzeszk o d zić gra
bieżom M o s k w y ; le c z sk u tek co innego o k a za ł.
G d y T u r c y poznai^c b a rd zo d obrze n ieb ezp ieczn e dla siebie sk u tki z ca łk o w ite go, p r z y tłum ieni a P o lsk i , u d e rz y li na M o s k w ę ; o fficero w ie A n g ie ls c y z n a y d o w a li się n a M o s k ie w sk ic h okrętach. S zczeg ó l
n i e y zaś k ie ro w a li atLakiem , g d y £lotta T u re c k a b y ła sp alon a p r z y Ćzeźwie , a zo stanie to w ie c z n y m dla A n g lii w y rz u te m : iż w z a w a rty m w Kuczuk i Kaynardzy ro k u 1774. tra k ta cie , b y ła na stronie M o sk ie w s k ie j .
N a tę g w a łto w n o ść o b u rz y ła się cała -Polska; p o w o łu i^ c się n a sw e p rz y w ile ie ^ na traktat O liw s k i i na w s z e lk ie całość ie y k ra ió w za ręcza i|ce p r z y r z e c z e n ia ; le cz nie-
■chęć tego N arod u b y ła w n e t stłum iona obe-
29
5 o
cnościę. woysk Moskiewskich, a otoczony armatami i bagnetami Moskałów seym,
z głębokim smutkiem musiał podpisać akt, stwierdzai§cy rozszarpanie Oyczyzny.
Wzięła Moskwa od L itw y Woiewódz- twa: Witebskie, Mścisławskie, Polskie In
fla n ty, niemnie'y część woiewodztwa Po
tockiego i Mińskiego, mianowicie: w szy
stek kray miedzy D źw iną, Dnieprem i Dziesn§. Wzięła zaś te kraie w sw§ posia
dłość nie z przyczyny dawnieyszyćh do nich pretensyi, lecz iako wynagrodzenie dawnieyszyćh i nowszych od Polaków ponie
sionych iakoby pokrzywdzeń i szkód; słowem:
zaięła 1662 mil kwadratowych, i 1,800,000.
mieszkańców*
Austrya oderwała odMałey Polski Wo*
iewodztwa: Rusi Czerwone'y, i Bełskie, wraz z ziemię. H a lic k ą , niemnie'y znaczne części innych woiewodztw; bioręc ie w sw|
posiadłość, z przyczyny: iż te prowincye, należały dawniey do królestwa Węgierskiego.
B y ły to prowincye, które dziś zowi§. Gali*
eyą i Lodomeryą, mai§c około i3Sg mil Kwadratowych i 2,500,000 mieszkańców.
Król Pruski zai|ł całe Prussy Polskie (dziś Prusśami Zachodniemi zwane) z w y łączeniem Gdańska i Torunia, niemnie'y dystrykt od W ielkiey Polski oderwany, aż do rzeki Noteci, wraz z brzegami teyźte rzeki, to iest: płaski kawałek kraiu, na którym taż rzeka podczas swych powodzi rozlewać się zw ykła, Dystryktem Noteckim nazwany. Pretensye te'y monarchii do Części Prus Polskich, Pomeranią zwanych zasadzały się na te'm, i i tenkray był dawną własnością Xiąząt Pomeranii 5 w których prawo, weszli Elektorowie Brandeburscy, i £e im ta własnosc przez Polaków nieprawnie odiętą została. Jnna część Pruss Polskich zaiętj została, iakó nagroda za tak długo zatrzy
mani posesy| Pomeranii. Zreszt| kray ten, iak się iuź wyraziło, w posesy| za
brany, leżał zamknięty kraiami Pruskiemi, i Węzeł między Brandeburgi| a Prussami stanowił; pierwsze więc doszły nad Wisłg
*w ych naturalnych granic.
3i
Straciła Polska ogólnie około 45ob mil kwadratowych, i 5,000,000 mieszkańców.
Poznała terazPolska: że zaród iey śmier
ci pólityczney znaydował się w iey We
wnętrznym nierządzie. Chciała przeto .na*
dadź sobie lepszą konstytucyą, a wprowa
dziwszy dziedzictwo tronu, wystawić no
wą siłę zbroyną narodową. Postanowiono znieść okrzyczane liberum vetoy w moc którego byteź naymnieyszego znaczenia szlachcic, mógł się powszechnej woli Sprzeciwiać, m ógł ro zp ęd zić cały ziazd seymowy. M ó w io n o o te'm wszystkiem na seymie roku 3.775. lecz rzecz do skutku nie przyszła. Było to albowiem przeciw ce
low i, do którego dążyła Carowa, pragnąc podniecać nieład, i pomnażać niespo- koyność w Polszczę, a uwiecznić anar
chią seymów; nie dopuszczaiąc, aby ko
rona Polska stała się dziedziczną. Nato
miast zaś narzuciła sama Polszczę konsty
tucyą , w którey wszelkie dawnieyszych ustaw wady troskliwie zachowano, i li
berum veto znowu do swe'y mocy zostało-
vrzr-
pw jyW rócone. W im ien iu K ró la i Senatu M in istro w ie Rossyiscy? w k ta iu p a n p w a li.
W następnym , czasie P ru ss y uięły. si§
za losem P o lsk i. M a rg ra b ia L u k ie z y n i m iał ro zk a ż p rzed sta w ić s e jm o w i nagląca, le-
“ ' ' • 1 ' ' ' ’ . • H ' ' ( \ ; . f 9 *" . ; :
psze'y k o n s ty tu ć y i kon ieczn ość- R zą d P ru sk i n a 'd n iu 18 L isto p a d a 1788. o św ia d c zy c kazat z szlachetną otwartością: ],'że gw aran -
„ cy a M osk iew sk a' d o ty c h c za so w e y kort- s ty tu c y i P o ls k ie y iest ż a d n ą , i"'-nie mo^
, ,ż e b y d ź s z k o d liw ą w o ln em u u ż y w a n iu , , p r a w , iak ie służą m epoalfegłem u Naro*
, ■ ry*; S r ■
„ CLOWl.
v. ■ •'*_ - • : " :jJ!: ::f) ftpąktacie, alian su z P o lsk ą na dniu,-a.-.
jo . ■ . Jui: „? r '• . KjT
sji;.M arca 1790 ro^iu ząw ąrtęgO j -d o d a ły P r a s c y p r z y r z e c z e n ie : ■ v ,
„ Z e w p r z y p a d k u , g d y b y P olsk a dla z a m ie r z o n e j s w e y k o n s ty tu c y i pópra*
5 > w y, d o zn ać m iała n a p a ści, P ru ssy dadz§
,, iey c/;\ nną póiiióć. 3 . ;,;
L e c z P o ls k a , iako R z e c zp o s p o lita , bez
■siły w o ie n n e 'y , a w p o ło w ie za p r o w in c y j 9
M o sk iew sk ą u w ażan a, b y ła la d a ia k im P ru sa
sp raym ierzeń cem (*). '
W s z e lą k o z w P o ls z c z ę p o stęp o w an o n ie z w ło c zn ie w p i;zy w ied zen iu do skutku tego w ie lk ie g o dzielą. P a try o c i P o ls c y łu d z ili sig , ia k b y s ije iiip r z y ie m n y m , b li
ską nadziei^ w y z w o le n ia , siebie zu p ełn ie od iarzina M o sk iew sk iego . Sam K r ó l, ie»
go p o stęp o w a n ie , ie§P za sa d y , i te , iakie c z y n ił p rz y s p o s o b ie n ia , w, inne'm teraz o k a za ły si§ św ietle i P o la c y za częli b yd ź WZgłędem niego sp raw ied liw szem i.
C iągnął się seym w ' podw óyn ym . skła
dzie c z ło n k ó w , w lic z b ie 600. P o s łó w , p o d p o w szech n y koiifeftferacyy: postępiiiąc k u w ie lk ieiń u c e lo w i, ^ óp raw ie u staw kra-
; . . , ■. * (T
io w y c b . dn iu 3 M Aia 17 9 1. p r z y n te -' siony, został do iz b y Poselskie'y w W a r - szawier ;plan n o w e y k o n s t y lu c y i, po nie- k tó r y c h sp orach p rzy iytv , i za p rzy się żo n y p rzez K ró la . Całe zg rom ad zen ie,sey n jo w e,
1 ■ , ...i ., |
[»] Tę mysi autora tesiniiemiego / która «■ PokCB tylko fcay- lepu:y może bydź uctfiuona, śamey sobić zostawiliśmy. .' • -
34
% W yłączeniem m atey o p p o z y c y i, p o śp ie
szy ło do Ś w ią ty n i P a ń s k ie y , dla p o p ra y - siężenia. przyięte'y k b n s ty tu c y i, w ra z z o-, b e c n y m lu d em ; ‘p rzy ię to i§ i ogłoszono z p o w szech n y m N a ro d u oklaskiem .
W e d łu g n i ey p a n u i|eg w P o lszczę R e.
lig iia m iała b y d ź K a to lic k a , w szeia k o ź p r z y za p e w n ie n ia in n em w y zn a n io m re- lig iy n e y w o ln o ści. K o ro n a m iała się do
stać d zied zictw em d om ow i S ask iem u : S zla ch cie p r z y s w y c h p ra w a ch u tr z y m a n ć y , u p ew n io n o zu p ełn y w ic h god n ościach ró w n o ś ć. P rzy g o to w a n o w o ln o ś ć lu d o w i posp olitem u . O b yw a tele m iast, zostali p r z y p u szcze n i do w s z e lk ic h c y w iln y c h i w o y * sk oW ych śto p n ió w , d o tych czas zawsz#
W yłączn ie p rzez S zlach tę p o siad an ych . W ła d z a p ra w o d a w c z a s e y m o w i, K ró lo w i w y k o n a w c z a b y ła p olecon y. M in i
stro w ie za Sp raw ow an ie s w e y w ła d z y od- p o w ie d zia ln e m i u z n a n i, a dla o b ro n y k ra iu , i za sło n y p rz e ciw iego j n iep rzy ia cio - ło m , m iała b y d ź w ystaw ion e), dostateczna siŁa z b r o y n a narodow a*
$*
Prfcez tę n o w | k o n s ty tu c y ij, b y ło b y się zarad ziło w szelkiem ' n ieszczę ścio m , które d otych czas P o lsk ę c z y n iły tak:.b ez- s iln |,. m ian ow icie u c is k o w i w ło ś c ia n , ście
śn ieniem stanu m ie y sk ie g o , w ad o m w y b iera n ia k r ó ló w , p rzew a żn em u o b c y c h m ocarstw w p ły w o w i, n ak o n iec niedostat
k o w i c y w iln e g o b ezp ieczeń stw a , u staw
■policyjnych i s ą d o w y c h , a natom iast b y ła b y taż u staw a stw orzyła- ś r o d k i, ie- dnaiące lu d o w i sposób w y ż y w ie n ia się- d ro g£ p rzem ysiu , k u n sztó w i h a n d lu , przez:
co b ilan s b ie r n y h a n d lu P olskiego m u siałb y b y d ź z m n ie y s z o n y , k tó re y skutkiem b y ła - - b y sp osobn ość u trzym an ia i od zian ia z w e w n ę tr z n y c h zrzó d ei k ra io w eg o w o y s k a ;, c o b y odieło Stanow i szlacheckiem u cię ża ry iak i. na niego spadał z tego w zg lę d u , k u zupełnem u iego w y c ie ń c z e n iu . .!
P o se ł P ru sk i Ł u k ie z y n i o św ia d c zy ł gło*
ś n o , iak się iuź w y r a z iło , w im ien iu sw e go m o n a rc h y , że się zu p ełn ie s p rze c iw ia w szelk im zam ysłom n o w ego P o lsk i p o d zia łu, zap ew n iając: „ i ż iest zam iarem F ry -
„ d e r y k a W ilh e lm a , pom ódz P o lszczę do 5, i e y d a w n e y św ietn ości i w o ln o ś c i.
D a l p o zn ać p r z y fem : i i teraz iest m o
m e n t, p o d czas, g d y M o sk a le są zaięci w o y n ą z T u rk a m i, i zagrożen i od S z w e d ó w , w y m ó w ić się z ofiarow anego P o l
szczę p rzez C arow ą K atarzyn ę p rz y m ie rz a , i w y r w a ć z p o d przew ażn ego p a n o w a n ia M o sk a łó w .
P ru ss y i w ie lu in n y c h M o n a rch ó w w in s z o w a ły szczęścia R z e c z y p o s p o lite y , z p o w o d u n o w ego w n xe'y r z e c z y porządk u . F r y d e r y k W ilh e lm sam p isał do K ró la , ch w a lą c w y b ó r w X iężn iczce S ask iey do następstw a tron u u c z y n io n y . M o s k w a t y l
ko w y łą c z a ła się od p o w szech n eg o z, ty ch .w y d a rz e ń w P o lsz c z ę u k o n ten to w a n ia , lu
bo p rzed u kończen iem w o y n y T u r e c k ie y , n iech ciała się głośno z sw em i u czuciam i w y d a w a ć .,
T ym cza sem n ie została w b e zczy n n o ści szczu p ła o p p o zy cy a sey rn u ; .b y ła to n ie zn aczn a lic z b a s z la c h ty , która nie chcąc 2rze'c się s w y c h p r z y w ile ió w j b y ła zara-
%em u ięt| od M o s k w y , N a ie y czele Stali: Szczęsny Potocki i Rzewuski.
U d a w szy się osobiście drogg n egocya- c y i do W ie a m a i P e tersb u rg a , za sw y m p o w ro tem za w ią za li k o n fed era cy§ w T a r g o w i c y , maiacći w zam iarze o b a lić n o w o W P o lszczę zap ro w ad zo n e u sta w y .
N ie m iała w ię c K atarzy n a n ic n a g le y - szego w s w y c h p rz e d s ię w zię c ia c h , ia k za w r z e ć p o k ó y z T u rk a m i (1 8 M a ia 1792 (*)), O św iad czyła! w ięc , ie nie p o ch w a la n o w e y k o n s ty tu e y i, i że- ie y w o y s k a dla w s p a rc ia k o n f e deracy i T a rg o w ic k ie y , m aią ro zk az ru- sz y ć do P o lsk i. 'W y ru szen ie o n y c h nastąpiło zaraz po ta k o w ę y d ek laracy i.
N ie b y ła p rz y s z ła ieszcze do sk u tk u n ó w o u ch w a lo n a siła w o ie n n a n a ro d u Pol-, s k ie g o , a o p ó r, iak i w y s ta w ia ł M o s k w ie ukszLałcony w w o y n ie A m e r y k a ń s k ie j Je-
38
I*] Mylna tu kładzie a n tO T Niemiecki datę zawarcia' pohojw Mo-i skwy z lu rk a m i, który leszcze w Lipcu roku 17^1 w Szy—
Stówy był zaw a rty , raczey tego dnia, t, i 18 Mai,a 1792. ;bjła podaną seymowi przez P. Bułhakow posła Moskiewskiego deklaracya Carowey, naganiającą Polakom, ich postępowani#
} donosząca o weyseju woysk Moskiewskich d o Polski.
merał K o ściu szk o w sto czo n y ch z M oska?
lam i k r w a w y c h u ta rc zk a c h , n ie m ógł trw a ć . d łu g o , z w ła s z c z a , iź słabego u m y słu Sta
n is ła w , zamiast: w sp ó ln ie działać z gorli- w erni p a try o ta m i, zam iast o b u d zić m agna
tó w P o lsk ich g o r liw o ś ć , i s iły n aro d u ro z w in ą ć , zam iast d zieln ie w e s p rz e ć c n o tliw e d o b rze m y ślą c y c h u s iło w a n ia , a p rzeto słabość s w e y k o r o n y i n iep o d legło ść .n aro d o w y o c a lić , na p ierw szy p ro p o z y c y y M o sk ie w s k ą , do za w iesze n ia b r o n i, działania w o ien n e z a trzy m a ł, a tak i sobie i n a ro d o w i zrzą d z ił utratę k o r z y ś c i, iakie b y ł y b y im zie d n a iy talenta K o ściu szk i i p o w o dzenie orgża.
Juz b y l i p o d m uram i W a r s z a w y M o s k a le , g d y K ró l o d eb rał list od C a r o w e y ,
W k tó rym m u o św ia d czy ła :
,,i ź mu* w y b a c z y zaw ied zio n e n a d z ie ie ,
„ i a k ie w nim p o ło ż y ła , w szelak o ż p od
„ w a ru n k ie m , ie ie li natych m iast p rzystąp i
„ do k o n fe d e ra c y i T arg o w ick ie'y , p r z y b y - 5,łęy na czele M o s k a łó w , dla o b a le n ia kon-
s ty tu c y i, a p rz y w ró c e n ia d a w n ć y prze®
j, u i *.1 za gw a ran to w a n ej'.
N ie w a h a ł się S tan isław p rzy stą p ić do tego zw ią zk u , na w o ln o ś ć i e x ysten cy ą na-ę rodoW ą sp rzysiężo n ego . P o d zasłoną ar
mat M o s k ie w sk ic h i bagnetów ., zagaiony, Łostał na dniu 29. W rze śn ia 1792 seym W G r o d n ie , na' k tórym n o w a k o n s ty tu c ja zn iszczo n a , a d a w n y rząd w P o ls z c z ę , iak go m ięć ch ciała M o s k w a , m usiał b yd ^ p r z y w r ó c o n y (*). ••
W id z ia ły w i§ c P ru sś y zaw iedzionem i, swe n a d z ie je , iakię w Królu i narodzie.
P o lsk im p o ło ż y ły , i b y ł y w s ta n ie ocalić.
od tjpadku d yn asty a , która o d p ych ała oct
4o
£*] Tu ziipwii' myli się znacznie w swych wiadomościah autoiv Niemiecki, gdy "datę otwarcia seymu Grodzieńskiego kładzie na dzień 29 Września 1792, gdy lego dnia nie seym, al©
raczry obrady zawiązanego w Targowicy związku konfe- derackiego , rozpoczęty się w Grodnie. Bydź m o^e, ze' autor niedokładną pośiadaiąc rzeczy IPolskiey znaiouiosc , n.atywa to rseyincm, co iedynie było węzłem zawiązatieąo , przeciw woli powszechnej narodowcy rokoszu. Tymczasem wiadomo, z© seyni GrodźTeński w skutek końfederacyi- Tar-*
go wieki ey i dla uwieńczenia iey działań*, za wyysciem uniwersałów Królewskich zebrał się w Grodnie dopiero na dniu 17 Czerwca 17ffo.nU'U><a&a thimaźzc&
•siebie pomoc- s o b ie 1 ofiaro w an y-.(**). N adto P ru s s y nie ty lk o p rze ciw M o s k w ie ,, leca'
p rz e c iw Samymże Polakom, m u s ia ły b y p ro w a d z ić w o y n ę , .„a. do tego tem m n iey teraz, do p o d o b n ey P o lszczę p o m o cy z n a y d a w a ło się c h w il p r z y ja z n y c h , iż P ru ssy b y ł y uczestnikam i zw ią zk u , p rz e ciw rewo- lu c y i F ran tju żk iey u tw orzon ego.
•Negocy acye w ty m z e czasie m ięd zy P ru sami a M o s k w § za w ią za n e , zostały taie- mnicć}. gab in etó w . C ó zk o lw iek b g d ź , to p e w n a , że M o s k w ę i P ru s s y do ścisłego p r z y p r o w a d z iły zw i§zfeu , w skutek któ- r e g o , też P ru ss y naM n iu 6. S ty czn ia 1793'.
o ś w ia d c z y ły w w y d a n y m m auifeście:
„ że w c z a s ie , g d y m ai| zam iar w ie ść
„ w o y n f p r z e c iw F ra n cu zo m , m usz|
[**] I szczupłość micysea i wzgląd na obecne okoliczności czasu, nie poz.walaią nam czynić dłiizszego rozbioru, gru
bego błędu A utora, iaki w uczynionem tu przytoczeniu popełnił. Są nam współczesne okoUcz,nosęi, iakie 'poprze
dziły upadek Narodu Polskiego , a nikt bez zarumienienia się, nie przyzna prawdy Autorow i: iakoby Polacy mieli odsuwać ofiarowaną cobie przez swego 'sprzymierzeńca poiiioc, gdy przeciwnie dopominaiąc się o iu j troskliwie, na Łwierd‘zy uroczystych traktatów, nmsicłi \rid«eó swe wadzicie zawiedzionemi.