• Nie Znaleziono Wyników

Specyika wieku starszego i opieki nad seniorem a jej wymiar etyczny

W dokumencie Kreatywna starość (Stron 141-155)

Charakterystyka wieku starszego

W obecnych czasach już młodzi ludzie zaczynają narzekać, że się starzeją. Zauważają zmarszczki, pojedyncze siwe włosy. Odczuwają spadek energii życiowej, bóle somatyczne. W chwilach releksji zastanawiają się nad własnym losem – jego stanem obecnym, przeszłym i oczekiwanym. Stefan Kaczmarek porównuje życie do zmienności pór roku. Jak przyroda na wiosnę budzi się, latem rozkwita, jesienią spowalnia swój rytm, a zimą zasypia, tak człowiek rodzi się, rozwija, stabilizuje i odchodzi. Taka jest naturalna kolej rzeczy [Kaczmarek 1977: 95-96]. To metaforyczne rozumienie ludzkiej egzystencji ma przełożenie na język naukowy. Każdy z powyższych etapów posiada specy-ikę związaną z rozwojem poszczególnych cech psychoizycznych organizmu. Możemy w związku z tym zaobserwować trzy etapy rozwoju osobniczego: wzrastania, stabilizacji i inwolucji [Jopkiewicz 2001: 30]. Należy przy tym pamiętać, że szczyt zdolności rozwoju danej cechy psychoizjologicznej przy-pada w różnym wieku i po osiągnięciu maksymalnej wartości danej cechy następuje jej regres. Cechy, które pojawiają się jako pierwsze, jako pierwsze też ulegają regresowi. Istotny jest także problem tzw. potrójnego wieku czło-wieka. Wyróżnić można wiek: chronologiczny, izjologiczny i psychiczny. Data urodzenia (wiek chronologiczny) nie wpływa wprost proporcjonalnie na ogólną sprawność funkcjonalną organizmu (wiek izjologiczny), czyli nie warunkuje zdrowia w przypadku ludzi młodych oraz jego braku w przy-padku osób starszych. Wiek psychiczny natomiast ma najbardziej osobniczy charakter [Jopkiewicz 2001: 26-27]. To, jak i na ile lat się czujemy, jest funkcją szeregu czynników endo- (geny, aktywność własna) i egzogennych (warunki życia). Stąd wynika niemożność sformułowania pojęcia starości jednostkowej i przyjęcia jej jednolitych kryteriów wiekowych dla całej populacji. Trudno jednoznacznie określić, czym jest, kiedy następuje, z czym nierozerwalnie wiąże się starość, ponieważ poza zmianami ilościowymi pewnych sprawności pojawiają się zmiany jakościowe. Przy tym stopień i zakres zmian jest bardzo indywidualny, np. kiedy jedne funkcje słabną (szybkość, równowaga), inne się doskonalą (myślenie dedukcyjne, zdolność releksji). Dużo zależy od tzw.

odzie-142 Paulina Dubiel-Zielińska

dziczalności – zdolności silniej odziedziczalne (konstytucyjne predyspozycje oraz ich rozpiętość) są mniej podatne na wpływ różnorodnych bodźców. Sprawności wypracowane samodzielnie (sprawność izyczna) mogą być roz-wijane albo zaniedbywane.

Starość, czyli tzw. jesień życia, oznacza schyłek egzystencji, w ostatnim etapie nieuchronnie zmierzający do śmierci. U jednych proces ten następuje wcześniej, u innych później. Może pojawić się niespodziewanie wskutek sil-nych przeżyć lub zachodzi powoli, wręcz niezauważalnie. Wynika z załamania się sił izycznych albo duchowych [Kaczmarek 1977: 96-97]. Nie ma ustalonej prawidłowości. Jedno jest tylko pewne, mianowicie to, że starość nastąpi. Można ją rozpatrywać w aspekcie izycznym, psychologicznym, społecznym i duchowym. Starość izyczna nie jest chorobą, lecz procesem izjologicznym. W tradycyjnym rozumieniu kojarzona jest ze spadkiem ruchliwości i bystrości umysłu, osłabieniem sprawności intelektualnej. Wraz ze spadkiem aktywności pojawia się ambiwalencja emocjonalna – oziębłość wobec bliskich, roztkliwianie się nad sobą. Ujemne cechy charakteru najczęściej są następstwem schorzeń, do których organizm człowieka w wieku starszym ma większą skłon-ność. To jednak nie musi oznaczać niedołężności [Kaczmarek 1977: 98-100]. Choć starości nie można uniknąć, to można zachować sprawność izyczną i intelektualną. Tym bardziej, że potencjał intelektualny człowieka starszego nie maleje, nabiera cech tzw. mądrości starczej, a ćwiczenia ruchowe są najlep-szym sposobem na zatrzymanie młodości organizmu i świeżości umysłu.

„Sprawność izyczna powszechnie rozumiana jest jako zdolność do wyko-nywania różnych czynności i zadań ruchowych wymagających przede wszystkim siły, szybkości, wytrzymałości i koordynacji” [Jopkiewicz 2001: 25]. Sprawność izyczna, na którą składają się: równowaga, szybkość, siła mięśni tułowia, wydolność organizmu, wysokość ciała, szerokość ręki, siła ręki, szerokość żuchwy, zmienia się z wiekiem. Zmiana może polegać na zachodzących kolejno: minimalnym pogorszeniu, znacznym pogorszeniu, utracie funkcji i chorobie albo wręcz przeciwnie – na polepszeniu stanu zdrowia (np. gęstości kości) i zdol-ności poznawczych wskutek aktywzdol-ności [Jopkiewicz 2001: 28-29]. Czyli regres wynikający ze starzenia się organizmu jest nieuchronny, ale szybkość pojawienia się zmian w dużej mierze zależy od danej jednostki. Najlepiej stymulować je już w okresie młodości. Ważny jest sposób spędzania wolnego czasu. Czynny odpoczynek najlepiej na świeżym powietrzu poprawia ukrwienie, stymuluje wydzielanie odpowiednich substancji, przez co poprawia się samopoczucie, kondycja, sylwetka, pamięć. Bieganie, pływanie, spacerowanie są zdrowe dla mózgu: „30 minut wysiłku izycznego przez 5 dni w tygodniu daje dosko-nałe wyniki. Nie tylko powoduje zachowanie wysokiej sprawności intelektu-alnej, ale zmniejsza ryzyko wylewów, nadciśnienia, osteoporozy. Poprawia ukrwienie mózgu: dotlenia go, odżywia” [Kossut, Bielecki 2010: 94]. „Około 60. urodzin człowiek zaczyna myśleć alegorycznie. To czas wielkich ilozofów, pisarzy. Z łatwością wyciągamy wnioski z tego, co było, dostrzegamy zmienność świata. Skupiamy się na sprawach najważniejszych. Jednak to, czy osiągniemy

143 Specyika wieku starszego i opieki nad seniorem a jej wymiar etyczny

taki poziom rozwoju, zależy od używania swego mózgu” [Woźniak 2010: 42]. Wyniki badań naukowych dowodzą, że intelekt i zdolności twórcze zachowują się w podeszłym wieku w pełnej mierze głównie u osób, które w ciągu całego życia wykorzystują możliwości intelektualne i twórcze [Kieszkowska 2001: 41]. Intensywne życie w starości nie polega na tym, aby zachować wydolność człowieka młodego, gdyż jest to niemożliwe. Należy korzystać z tego, co jest człowiekowi dane, podejmować działania na miarę sił i nie zniechęcać się ograniczeniami ze strony organizmu, gdyż każdy – nawet człowiek młody – posiada braki.

Opieka nad osobą starszą a możliwości samoopieki

Ważnym czynnikiem, niezwykle istotnym dla zachowania sprawności izycznej i umysłowej, jest środowisko społeczne, w którym żyje człowiek. Otoczenie wymagające od ludzi starszych samodzielności i niezależności pozwala im zachować również wysoki poziom rozwoju w wielu różnych aspektach. Należy zatem równoważyć czynności opiekuńcze poprzez zachęcanie do samoopieki.

Opieka nad osobą starszą związana z zakończeniem przez nią funkcji rodzinnej z racji usamodzielnienia się dzieci (i dorastania wnuków) [Rusiecki 2001: 57] to istotny element zachowania tzw. zastępowalności pokoleń. Opieka ta może przebiegać w rodzinie lub poza rodziną. Opiekę nad niesa-modzielnymi osobami starszymi oferują przeróżne instytucje, ale wiele osób traktuje je jako ostateczność, podkreślając pozytywne strony opieki nad czło-wiekiem starym w domu. Argumentami przemawiającymi za formą opieką w rodzinie są:

• względy społeczne – zachowanie wspierającej sieci kontaktów z najbliższymi i znajomymi oraz grupami, w których uczestniczą, np. wspólnoty kościelne;

• względy inansowe – niższe koszty opieki;

• względy zdrowotne – minimalizacja stresu związanego ze zmianą i potrzebą adaptacji do nowych warunków życia [Kawczyńska-Butrym, Czapka 2013: 22].

Jednak zachodzące współcześnie procesy demograiczne (spadek liczby urodzeń, wzrost długości życia, moda na jedynaków, a nierzadko w miejsce dziecka – moda na psa czy kota), czyli ogólnie rzecz ujmując tzw. rewolucja długowieczności w połączeniu z przemianami na rynku pracy (bezrobocie, praca zawodowa kobiet, migracja, odległość zamieszkania) oraz przemianami strukturalnymi rodziny (osłabienie więzi, rozwody, spadek liczby zawieranych małżeństw) skutkują obniżeniem potencjału realizacji funkcji opiekuńczej. Stąd wielu ludzi starszych nie może liczyć na bliskich [Kawczyńska-Butrym, Czapka 2013: 18]. W takiej sytuacji zmuszeni są korzystać z pozarodzinnych usług opiekuńczych lub pracować nad własną samodzielnością. Korzyści z samoopieki są ogromne. Na pierwszym miejscu można wymienić oczywi-ście walory inansowe tak bardzo istotne w sytuacji ekonomicznej większości

144 Paulina Dubiel-Zielińska

polskich emerytów. Kolejny argument dotyczy sfery emocjonalnej, bowiem samodzielność nie wiąże się z koniecznością opuszczenia dotychczasowego miejsca zamieszkania [Kawczyńska-Butrym, Czapka 2013: 19] i/lub przy-zwyczajenia się do nowej osoby świadczącej codzienną pomoc. Osoba starsza pozostaje w swoim otoczeniu, dzięki czemu ma poczucie bezpieczeństwa, stabilizacji, intymności, samostanowienia. To wszystko przemawia za całoży-ciowym dbaniem o własny rozwój i kondycję.

Człowiek starszy może przejawiać w starości chęć do wyciszenia, zwolnienia tempa życia i wewnętrznego spokoju lub – przeciwnie – dążenie do uczestniczenia w życiu społecznym na dotychczasowym poziomie [Kaczmarek 1977: 111]. Są to zależne temperamentalne i należy je uszanować. Bez względu na poziom zaangażowania w życie społeczne każdy stary czło-wiek pragnie czuć się dobrze. Dobre samopoczucie osiągnie, jeśli zadba o ciało i umysł. Punktem wyjścia jest wyrobienie w sobie pewnych cech charakteru: cierpliwości, pogody ducha, otwartości, szlachetności – „Konieczne jest znalezienie w sobie odwagi i niezależności, aby przeciwstawić się przykrym nastrojom, ubytkom, dolegliwościom, a czasem również stereotypom, z per-spektywy których spostrzegają starców […] inni ludzie” [Pufal-Struzik 2001: 115]. Zadowolenie z siebie i dotychczasowych osiągnięć motywuje do dzia-łania. Podstawowym działaniem jest praca zawodowa. Człowiek w okresie starości może przejawiać dużą aktywność na dowolnym rynku pracy. Najlepiej mu służy praca twórcza. Wprawdzie spada zdolność do analizy informacji, ale za to wzrasta zdolność do syntezy: „Mózg odmładza zmuszanie neuronów do pracy, bombardowanie ich nowymi wrażeniami, nowe sytuacje, niestan-dardowe myślenie, rozwiązywanie problemów […] podróż […] w słoneczne rejony świata. Fototerapia sprawdza się w leczeniu depresji, zaburzeń snu, stosowana jest też przy zespołach otępiennych”. „Nic nie szkodzi mózgowi bardziej niż stagnacja. Także temu uszkodzonemu. Choć to, w jakim stopniu uda się wyrehabilitować mózg po udarze, w ogromnym stopniu zależy od tego, jakie rozległe było uszkodzenie i gdzie do niego doszło. […] Jednak oczywi-ście mitem jest, że po udarze czy na starość nie można już zmienić swojego mózgu. Wszystko, co robimy i o czym myślimy, ma swoje odbicie we wzorze jego aktywacji. Dlatego uszkodzone drogi nerwowe zmieniają się w wyniku udanego leczenia. […] Im dalej po trzydziestce, tym wolniej się uczymy, mamy kłopoty z koncentracją i pamięcią. Ale za to z wiekiem powiększa się zasób słów, wzrasta umiejętność oceny innych ludzi. Zyskujemy większą sta-bilność i inteligencję emocjonalną. Poprawia nam się zdolność samokontroli. Większość ludzi na starość zachowuje sporą wiedzę, korzysta z doświadczenia życiowego. Dzięki temu zyskuje mądrość: umiejętność oceniania spraw z sze-rokiej i możliwie obiektywnej perspektywy. Tego młodzi mogą tylko pozaz-drościć” [Kossut, Bielecki 2010: 94]. „Wprawdzie produktywność, ruchliwość i tempo procesów psychicznych są mniejsze w starości, to jednocześnie stają się bardziej ekonomiczne poprzez wykorzystanie trwałego zapasu nabytego doświadczenia oraz unikanie dróg nie wprost prowadzących do celu. Daje to

145 Specyika wieku starszego i opieki nad seniorem a jej wymiar etyczny

efekty w postaci reakcji bardziej przemyślanych (umiar i spokój starości)” [Pufal-Struzik 2001: 114]. Można żywić przekonanie, że ustawiczny trening pamięci pozwala seniorowi gromadzić i przechowywać w nim ogromną wiedzę. Syntetyzuje ją, przekształca w nowe konstrukcje myślowe. Odkrywa i stawia kolejne problemy, cierpliwie szukając rozwiązania. Osoby młodsze zdumiewać może jego wielka intuicja [Rusiecki 2001: 62].

Każdego rodzaju twórczość osób starszych ma kilka cech charakte-rystycznych dla tej grupy wiekowej. Po pierwsze cechuje ją mistrzostwo w posługiwaniu się środkami, narzędziami, pokonywanie z łatwością wszel-kich trudności natury technicznej. Po drugie osoby starsze są w wysokim stopniu świadome oczekiwań nie tylko własnych, ale i innych osób związanych z twórczością, zdają sobie sprawę z własnego mistrzostwa, czują się swobodnie w uprawianej dziedzinie, więc wyniki są zawsze dopracowane i zadowala-jące dla ogółu. Dlatego ludzie starsi, po sześćdziesiątce, nadają się do pracy wyjątkowo żmudnej i precyzyjnej. Pracują oni dokładniej niż ludzie młodzi. Wzbudzają zaufanie (np. zegarmistrz) [Kaczmarek 1977: 112]. Po trzecie osoby starsze, mając releksyjny stosunek do życia, mają wewnętrzną potrzebę wyrażenia siebie, stworzenia czegoś nowego, więc pracują bardzo wytrwale. Po czwarte umieją przedstawić złożoność problemu. Spadek energii życiowej, sił w wieku starszym skutkuje najczęściej osłabieniem motywacji do działania, co nie oznacza spadku potencjału twórczego. Ten jest nadal wysoki, jednak wymaga silniejszych bodźców, by go wyzwolić [Pufal-Struzik 2001: 110].

Starzejemy się tak szybko, jak sami sobie na pozwalamy. Jeśli człowiek w wieku starszym zdecyduje się kontynuować pracę, nie zestarzeje się. Co więcej – będzie szczęśliwy. Stan materialny jest wysoce skorelowany z poczuciem szczęścia u ludzi starszych. Niskie dochody ograniczają moż-liwości seniorów, ponieważ nie pozwalają: świadczyć pomocy materialnej dzieciom – czyli czuć się potrzebnym i dobrym rodzicem, zaspokajać potrzeb kulturalnych, kontynuować i rozwijać zainteresowań, a często zaspokajać podstawowych potrzeb życiowych [Kieszkowska 2001: 41]. Aktywne życie do późnej starości stwarza szansę całkowitego rozwoju i wykorzystania poten-cjału. Dodatkowo – jak pisze David Brown – „jeśli zdecydujesz się kontynu-ować pracę, nie będziesz osamotniony” [Brown 1992: 9]. Kontakty z ludźmi są doskonałym treningiem pamięci, są gimnastyką umiejętności werbalnych, dają poczucie przynależności. Dlatego doskonałym rozwiązaniem jest uczest-niczenie w spotkaniach grup religijnych, kół zainteresowań, uniwersytetu trzeciego wieku. W pierwszej kolejności należy pamiętać, by pielęgnować związek z partnerem życiowym. Wystarczy pomyśleć o wspólnych dokona-niach: dzieciach, dorobku życiowym. Przeanalizować wielość i różnorodność wspólnie przeżytych chwil. Rachunek jest na ogół zadowalający. Jeśli czegoś w nim brakuje, jakiejś rzeczy nie udało się sinalizować, bądź została zakoń-czona niepomyślnie, we dwoje będzie łatwiej to zmienić. Jeśli partner odszedł, należy wyjść do ludzi. Samotność przygnębia. Niekiedy tak mocno, że ma się poczucie bycia nieszczęśliwym. Dlatego warto po raz drugi wrócić do pojęcia

146 Paulina Dubiel-Zielińska

szczęścia. Pomijając aspekt inansowy, trzeba również przyznać, że nigdy nie jest za późno, aby być szczęśliwym. Szczęście można stworzyć samemu. Szczęśliwym się jest wówczas, kiedy się myśli, że jest się szczęśliwym. Kluczem do szczęścia jest optymizm [Brown 1992: 97].

Dbałość o ciało to kolejna ważna rzecz. Umiarkowany wysiłek izyczny wsparty dietą opóźni efekty starzenia. Spośród sportów najlepiej wybierać te przez siebie preferowane. Przy czym wskazane są: tenis, golf, pływanie, spacery. Tenis jest dobry, jeśli ma się bardzo dobrą kondycję. Golf na pewno jest bez-pieczny. Najwięcej korzyści daje pływanie lub długi spacer. Pływanie stanowi najszybszy sposób osiągnięcia postępów w pracy nad poprawą stanu zdrowia i samopoczucia. Spacer jest bardzo przyjemnym ćwiczeniem, zwłaszcza jeśli ma się towarzysza, np. w postaci psa. Nie chodzi bynajmniej o to, by trenować do utraty sił. Wystarczy dziesięć minut codziennie. W podeszłym wieku nawet mała dawka wysiłku przynosi zbawienne rezultaty. Przede wszystkim jednak odwraca proces starzenia. Jeśli rozpocznie się w porę, to można cofnąć zegar biologiczny. Regularne ćwiczenia izyczne powinny być wsparte odpowiednią dietą. W starszym wieku trzeba bardzo uważać na to, co się je. Dobrze jest ogra-niczyć ilość spożywanych kalorii – organizm już ich tyle nie potrzebuje, meta-bolizm zwalnia. Warto jeść mniej, zminimalizować ilość alkoholu, soli, cukru, tłuszczu, mięsa. Jeść lekkostrawnie, nie obciążać żołądka i jelit. Leki stosować bardzo rozważnie. W powszechnym przekonaniu utarło się, że większą część emerytury człowiek wydaje na leki. Z jednej strony są one pomocne, ale ludzie starsi bywają przeczuleni na punkcie zdrowia i niekiedy nadinterpretują objawy somatyczne. Medykamenty pomagają, kiedy zażywa się je pod ścisłą kontrolą lekarzy specjalistów. Dietę trzeba uzupełnić odpowiednią dawką snu. Spać tyle, ile tego potrzebuje organizm – krócej, lecz częściej.

Powyższe wskazówki nie są niczym skomplikowanym ani kosztownym. Wystarczy zmiana nawyków, by poczuć różnicę i poprawę komfortu życia. Człowiek starszy, zresztą podobnie jak młody, będzie się dobrze czuł w swoim ciele, jeśli zadba o higieniczny tryb życia. Do tego niezbędne jest ograni-czanie ilości przeżywanego stresu, bądź zmiana podejścia do wielu spraw. Nieprzejmowanie się zbytnio okolicznościami zadziała stymulująco na organizm, pozwoli zachować pogodę ducha, ograniczy eksploatację organizmu.

Etyczny wymiar opieki i samoopieki w wieku starszym

Człowiek to byt moralny – rozumny i wolny. Moralne bytowanie czło-wieka oznacza naturalną zdolność osoby do dokonywania wyborów w kwe-stiach moralnych na podstawie własnych przekonań i opinii społeczności, w której żyje. Podstawą tych zdolności jest rozumność oraz wolność człowieka. Świadczą one o osobowym wymiarze życia [Grzybek 2010: 12]. Człowiek prze-żywa pewne stany świadomościowe, które określić można jako powinności moralne wobec innych ludzi oraz uprawnienia. Całość tych przeżyć zwie się zjawiskiem deontycznym [Ślipko 2004: 260-261].

147 Specyika wieku starszego i opieki nad seniorem a jej wymiar etyczny

Treścią przeżyć powinności osoby są przeświadczenia, że tak powinna uczynić, a tak nie powinna. Stąd swoje i innych działania może oceniać jako konieczne lub niekonieczne, moralne lub niemoralne, dobre lub złe. Sprawowanie opieki nad bliską osobą starszą oraz własna samodzielność wynikają w wymiarze etycznym z takiego wewnętrznego poczucia powin-ności. Z kolei postulat opieki wyrażany przez osobę starszą wypływa z jej świadomości posiadania do niej uprawnień. Powinność ta jest niepisana, lecz w jakiś sposób odczuwana. Jej źródłem jest prawo moralne – reguła zakłada-jąca równość, uznanie i szacunek dla jednostki ze względu na jej godność.

W etyce rozróżnia się trojakie rozumienie godności: godność ludzką (osobową), godność własną (osobowościową) i godność zawodową. Godność osobowa jest wspólna wszystkim ludziom. Przysługuje każdej jednostce bez wyjątku, z racji jej człowieczeństwa. Tę właśnie myśl wyraża jedno ze sformułowań imperatywu kategorycznego Immanuela Kanta: „Postępuj tak, abyś człowieczeństwa tak w swej osobie, jako też w osobie każdego innego używał zawsze zarazem jako celu, nigdy tylko jako środka” [Kant 1953: 62]. Wartość adresata działania jest sama z siebie moralnie powinnościorodna, a wartość adresata osobowego w sposób szczególny, gdyż nie dopuszcza instru-mentalnego traktowania osoby ludzkiej. Wszyscy ludzie, jako osoby, a więc wartości bezwzględne, zawsze zasługują na szacunek. Słowo „zawsze” jest tu bardzo ważne, gdyż godności osobowej nigdy nie można utracić ani odebrać jej drugiemu. Będąc człowiekiem, ma się obowiązek zachowania własnego człowieczeństwa, jak również godności drugiego człowieka. Jest się odpowie-dzialnym za człowieczeństwo własne i innych ludzi. Tę ponoszoną i podejmo-waną odpowiedzialność za innych szczególnie podkreśla Emanuel Lévinas, twierdząc, że jest ona „tym, co wyłącznie spada na mnie i czego jako człowiek nie mogę odrzucić” [Lévinas 1991: 57]. Wniosek, jaki z tej myśli wypływa i jest ważny w kwestii opieki nad osobą starszą, to przede wszystkim poszanowanie człowieka starszego, niesienie pomocy, uznanie dla jego mądrości życiowej. Z kolei to, co z perspektywy godności osobowej wydaje się najważniejsze dla osoby starszej troszczącej się o samą siebie, to głównie zrozumienie i zaak-ceptowanie zmian, jakie następują w organizmie, docenienie dotychczasowych lat życia, wzięcie odpowiedzialności za siebie i swoje życie, dbałość o nie.

Godność osobowościowa (własna, osobista) sprowadza się do poszano-wania i ochrony swojej tożsamości moralnej. Tożsamość moralną nadają jedno-stce przyjęte przez nią wartości. Jednostka zatem, działając w sytuacji wyboru moralnego zgodnie z wyznawanymi przez siebie wartościami, zachowuje god-ność osobistą i tożsamość moralną [Szewczyk 2013: 67]. Można zadać pytanie: Jakimi wartościami warto się kierować? Uniwersalną wskazówką są prawdy zawarte w autorskiej koncepcji dra hab. Grzegorza Grzybka – etyce rozwoju. Teoria ta wskazuje następujące wartości podstawowe: mądrość, wolność, szczęście, miłość, godność [Grzybek 2010: 31-46]. Do mądrości dochodzimy przez poznanie zmysłowe, releksję nad nim, rozwój predyspozycji kierunko-wych – pragnienie działania, a także rozwój predyspozycji instrumentalnych

148 Paulina Dubiel-Zielińska

– wiedzę, umiejętności oraz dzięki rozsądkowi, mądrości ilozoicznej, intuicji i osobistemu sprytowi. Mądrość jest efektem releksji wynikającej z wycho-wania (samowychowycho-wania) [Grzybek 2010: 134]. Mądrość opiera się na zda-niach i nakazach warunkowych, ukazujących, co należy uczynić, by osiągnąć zamierzony cel. Mądrość prowadzi do prawdy. W ramach teorii etyki rozwoju deiniujemy ją jako „umiejętność zastosowania wiedzy i doświadczenia do reali-zacji godziwych celów, pozwalających na doskonalenie osoby i doświadczanie szczęścia” [Grzybek 2010: 33]. Osoby starsze mają więc tę przewagę nad młod-szymi pokoleniami, że są bliżej tej mądrości, bliżej prawdy, bliżej prawdziwej istoty i poczucia szczęścia. Aktywność własna ukierunkowana na zdobywanie wiedzy jest tutaj niezbędna.

W dokumencie Kreatywna starość (Stron 141-155)