SZPITA LE CIESZYŃSKIE
4. SZPITA L W OJSKOW Y
Szpital wojskowy pow stał prawdopodobnie równocześnie z w y
budowaniem pierwszych koszar w Cieszynie, w r. 1755. Koszary stały obok pierwotnego kościoła parafjalnego a dzisiejszego te a tru , szpital zaś oddzielnie na przemieściu górnem. W r. 1789 uległ po
żarowi, lecz został odbudowany. W czasie wojen z F rancją rew o
lucyjną okazał się za szczupły na pomieszczenie żołnierzy ze Śląska i Galicji. W ładze wojskowe zażądały od m iasta rozbudowania ko
szar i rozszerzenia szpitala. Miasto jednak oparło się tem u, dowo
dząc, że do niego należy tylko utrzym yw anie budynków wojsko
wych, a nie ich rozszerzenie. Uzyskało tyle, że budowę szpitala przeprow adziły stany opawskie i cieszyńskie przy pomocy niewyso
kiej zaliczki ze strony m ia s ta 78).
Koszary zostały zburzone pod budowę tea tru , szpital zaś pod budowę gim nazjum niemieckiego, obecnego gim nazjum im. A.
Osu-76) Pism o W ydziału Zdrowia P u b ! z dnia 9. III. 1931 r., 1. 45S, spra
wozdanie Starostw a ciesz, z 5. V. 1931', 1. 1756 (A k ta starostw a).
77) S ta ty sty k i, dotyczącej ilości chorych, dostarczył kapelan ks. Krucina.
Obecnie zanosi się znowu na likw idację szpitala.
7S) Kaufmann, Ged. IV , .165.
Szpitale cieszyńskie 175:
chowskiego (19Ö8). W tedy już bowiem wybudowane były kosztem m iasta nowe, okazałe, koszary ze szpitalem (r. 1895). Podczas wojny światowej szpital ten, ani naw et drugi szpital wojskowy,, sprowadzony z Rzeszowa, nie były w stanie pomieścić wszystkich żołnierzy rannych i chorych, lokowano ich u Elżbietanek, których szpital służył za rezerwowy nr. II, a B racia Mił. sami prosili komen
dę wojskową o przysłanie żołnierzy, „żeby szpital nie sta ł próżno”' (1916) ™).
Po zakończeniu wojny i podziale Śląska załoga polska, umie
szczona w Cieszynie, je s t ta k szczupła, że nie opłaciło się dla niej utrzym yw ać osobnego szpitala, pomimo że Dowództwo Okręgu Ge
neralnego w K rakow ie pozwoliło przyjm ować do leczenia, w poro
zumieniu z Radą Narodową, cywilnych uchodźców 80). Zwinięto go (1921), z pozostawieniem jeszcze do r. 1925 jednej izby dla chorych żołnierzy.
Od togo czasu nagłe w ypadki zaszłe wśród wojskowych leczy się w szpitalu śląskim, żołnierzy i oficerów, potrzebujących dłuższej kuracji, wysyła się do 5. szpitala okręgowego w K rak o w ie81).
5. SZPITA L Ś L Ą S K I82)
Pomysł założenia tego szpitala wyłonił się z waśni wyznanio
wej, która pochłaniała um ysły praw ie całej ludności Śląska, od ludzi prostych do najw ybitniejszych. Myśl założenia szpitala dla ludności ewangelickiej poruszył publicznie pierwszy ks. Franciszek Michejda,
~a) Protocollum Conv. V I, str. 579.
80) A kta Rady Narodowej 1. 3249.
8<) P oszukiw ania za aktam i dotycząccm i kistorji szpitala wojskowego nie dały rezultatów . W 5. szpitalu okręg, w K rakowie znajdują, się księgi zaw ierające historję chorób żołnierzy, k tórzy się leczyli w szpitalu w ojsko
wym i to jed yn ie z la t od 1915 począwszy, akt dawniejszych, odnoszących się do historji szpitala, jego organizacji, archiwum tam tejsze nie posiada, a nie ma ich także dowództwo korpusu krakow., do którego należy załoga cieszyńska ani W ojskowe Biuro historyczne w W arszawie.
“■-) Ź r ó d ł a : .1. A k ta szpitalne dyr. szpit. i W ydziału Zdrowia publ.
w K atowicach.
2. Stenographische B erichte über die Verhandlungen des schlesischen 1 andtages.
3. D as evangelische Krankenhaus in Teschcn, von dr. Th. Hnasc, 1883.-4. L icht und Liebe, Predigten und Reden v. w eiland dr. Th. Hnase, W iedeń, 1929.
5. D as allgem eine Krankenhaus der ovang. Gemeinde in Teschen. B e
richt über dessen 5-jährige T ätigk eit v. 20. V I. 1892 bis 20. V I. 1897. Dr..
Theodor Haase.
176 Pr. Popiołek
wprowadził ,ją zaś w czyn Superintendent morawsko-śląski d r. Teo
dor Haase. Ten w ystąpił z zarzutem (1883-), że w szpitalu Elżbieta
nek upraw ia się prozelityzm, usiłuje się naw racać ewangeliczki na katolicyzm i postanowił, celem uchronienia swoich p a ra fja n od tej propagandy, założyć osobny szpital dla ewangelików, skoro istnie
jące dotąd szpitale cieszyńskie były w rękach instytueyj katolickich, zakonnych. S k ład k i na ten cel zbierał osobiście w k raja ch pro te
stanckich, w W iedniu i na Śląsku. Ofiarność ewangelików pobu
dzał powoływaniem się na propagandę u SS. Elżbietanek. W ydał naw et w tym celu b ro sz u rę 83). W niej, na udowodnienie swoich zarzutów, przytoczył protokoły zeznań kobiet ewangelickich, które tw ierdziły, że je u E lżbietanek próbowano nawrócić na katolicyzm, a zbijał oświadczenia przeciw ników : klasztoru, władzy duchownej i osób w szpitalu pracujących, zaprzeczających owym zarzutom . Ma ten tem at toczyła się polemika w p rasie: cieszyńskiej „Silesii”
i wiedeńskich „V aterland” i „Neue Freie Presse”.
Pod wpływem dra Haasego uchwaliło większe zastępstwo zboru cieszyńskiego (1884) zgodzić się w zasadzie na założenie szpitala w Cieszynie, przystąpienie zaś do budowy uczyniło za
wisłem od zebrania potrzebnych funduszów i zaczęło zbierać dary dobrowolne na ten cel wśród zborowników cieszyńskich 84). Gdy na
stępnie zebrano dosyć znaczny fundusz, postanowiło na wniosek prezbiterstw a rozpocząć budowę szpitala (25. III. 1888) w roku bieżąeym, przyezem zezwoliło, żeby dowóz m aterjałów budow la
nych mógł być uskuteczniony z „pobaby” i żeby do te j pöbaby byli wciągnięci także ewangelicy zborów sąsiednich85).
N adto uchwaliło, żeby zbór cieszyński począwszy od 1 stycznia r. 1889 w ypłacał corocznie ze swej kasy 500 zł. na utrzym anie
6. Jahresberichte der chirurgischen A b teilu n g od 1891— 1904.
7. Jahresberichte des sehles. Krankenhauses in Teschen, w ydaw ane co roku przez dyrekcję szpitala od 1904— 1908 r.
8. K s. Oskar M ichejda, E w angelicki szpital w Cieszynie („E w angelik“
Cz. Cieszyn, 1933, nr. 37— 40).
9. Przem ów ienie dyr. szpit. dra J. K ubisza przy otw arciu pawilonu gruźliczego 15. V III. 1931. (P oseł E wang. z 5. IX . 1931).
83) Das evang. Krankonhaus i Protokół posiedzeń w iększego zastęp
stwa zboru ciesz, z 25. H I. 1888 str. 69.
84) Prot. pos. prezbit. z 1. X II. 1883, 5. I. 18S4 oraz w iększego zastęp
stw a z 30. H I. 1884.
85) Prot. pos. prezb. z 4. n . 1888. „Pobaba“ to zbiorowa pomoc dla bu
dującego się.
S zpitale cieszyńskie 177
szpitala, z tern jednak zastrzeżeniem, że nie będzie obowiązany do żadnych dalszych ofiar.
Prowadzenie budowy powierzono kom itetowi, bez wszelkiego bdnoszenia się do prezbiterstw a, pod warunkiem , iż „gmina nie bierze na siebie żadnej odpowiedzialności, zatrzym ując sobie jednak nadzór nad budow ą i nad w ydatkam i na n ią”.
W dyskusji, ja k a się toczyła na posiedzeniu, podniesiono w ą t
pliwości różne co do możności wykończenia budowy i utrzym ania szpitala, gdyż „rolnicy stoją dziś przed przesileniem, o którem nie wiedzieć, ja k je przetrw ać będzie m ożna”. Rozwiał je jednak Haase powołaniem się na w ypadki w szpitalu Elżbietanek i za
pewnieniem, że nie omieszka poczynić kroków w celu uzyskania dla szpitala praw a publiczności, „poczem ten utrzym a się już bez dalszych większych ofiar ze strony zboru” 86). Na obawę co do przy
szłego stosunku szpitala do zboru odpowiedział Haase, że on będzie praw dziw ie ewangelickim, jeżeli i innow iercy znajdą w nim przy
tułek.
Kom itet, m ający nadzór nad budow ą szpitala, pod przew od
nictwem Haasego, otrzym ał bezwarunkowe pełnomocnictwo także do organizacji tegoż 87). Na podstaw ie statu tu , ułożonego przez niego, oddano zarząd szpitala k u rato rju m , do którego należeli: super- intendent, zastępca W ydziału krajowego, burm istrz Cieszyna, d y rek to r szpitala, przełożona zakładu diakonis i 8 członków zboru cie
szyńskiego, z których czterech m iał m ianować superintendent.
Później (1901) powiększono liczbę członków do 18 przez przyzna
nie m iastu Cieszynowi, które uchwaliło wypłacać corocznie na utrzym anie szpitala po 20.000 k., praw a wyznaczania do kuratorjum 4 członków, z których jeden m iał być ewangelikiem (1901) 88).
Przed rozpoczęciem budowy wniósł kom itet, względnie zastęp
stw o zborowe, do sejm u śląskiego prośbę o subwencję. Tam refero
wał ją znowu dr. Haase, jeden z najwpływowszyeh posłów. Zazna- ezył on, że „szpital, który gmina ewangelicka zamierza założyć, m a na celu uzupełnienie cieszyńskiego szpitalnictw a i zaspokoje
nie całkow ite wszystkich jego potrzeb w ty m względzie, zarazem
8«) Prot. pos. w iększego zastępstw a z 25. III. 18S5.
8’) Prot. pos. prezb. z 2. III. 1-8 89.
88) Protokół posiedzeń prezb. z dnia 7. X II. 1901 str. 135 i Prot. posie
dzeń cieszyńskiego w ydziału gminnego z 25. IŁ , 2S. IX . i 21. XIT. 1901.
12
Fr. Popiołek
jednak ze względu na swoje położenie, rozm iary, urządzenie i opie
kę lekarską służyć za wzór dla innych mniejszych miast. Ma obejmować narazie 40 łóżek, ale przew idziane jest zgóry przyszłe jego rozszerzenie. D la chorób zakaźnych będzie wystawiony osobny pawilon. Stojąc na stanow isku najczystszej hum anitarności szpi
tal ten da opiekę lekarską cierpiącym bez różnicy narodowości i wy
znania, najuboższym i takim osobom, które w życiu swojem przy
zwyczajone są do pewnego kom fortu.
Urządzenie zakładu będzie tego rodzaju, iż przyznanie m u praw a publiczności nie będzie nastręczało żadnych trudności” S9).
Sprawozdanie swe zakończył dr. H aase wnioskiem: sejm p rzy znaje gminie ewangelickiej na budowę szpitala dla chorych bez różnicy wyznania 5.000 fl., a na utrzym anie tegoż pomoc 500 fl.
rocznie.
W dyskusji ks. Świeży kw estjonow ał konieczność zakładania nowego szpitala, wobec istnienia w Cieszynie już 2 szpitali, z k tó rych zwłaszcza szpital B raci M iłosierdzia został uznany przez władzę za odpowiadający wszystkim wymaganiom nowszych cza
sów; uzasadniał ją dr. Demel wypadkam i chorób zakaźnych. W nio
sek został uchwalony, a również w następnym roku przyznał sejm tę samą subwencję na prośbę gminy ewangelickiej, m otywowaną tern, że koszta budowy, obliczone pierw otnie na 40.000 fl., wzrosły znacznie, głównie w skutek tego, ponieważ gmina postanowiła razem ze szpitalem zbudować dom dla kształcenia pielęgniarek oraz p a
wilon dla chorób zakaźnych, projektow any spoczątku na 4 łóżka, rozszerzyć na 20 łó ż e k 90). W niosek został przyjęty.
Prośby o subwencje p ow tarzają się odtąd stale, za każdym razem załatw iane pomyślnie. Nowy zakład, otw arty 20. VI. 1892, sta ł się benjam inkiem sfer rządzących Śląskiem. Po w ystawieniu bu dynków szpitalnych wniosło zastępstw o zborowe do sejm u śląskiego prośbę o subwencję na wewnętrzne urządzenie zakładu. „Po niewypo
wiedzianych tru d a c h udało się nam wykończyć budynki szpitalne.
N a obszarze 4 morgów wznosi się 8 pawilonów i 2 bud yn ki gospo
darcze, przestrzeń niezabudowaną zamieniono na p ark . B udynki są wysokie, jasne, pełne pow ietrza, w ystarczą w norm alnych w a
runkach na 80 łóżek, w nadzw yczajnych zaś mogą pomieścić ich 120.
80) Stenogr. B erichte r. 1886/7 str. 63.
°°) Sten. B erichte r. 1889 str. 273.
Szpitale cieszyńskie 179
"Własny wodociąg dostarcza chemicznie czystej wody, oświetlenie wszędzie gazowe. Kierownictwo zakładu ma spi*awować kurato- rjum , do którego wchodzi przedstaw iciel W ydziału krajowego i burm istrz cieszyński; pozyskaniem znakomitego dyrektora, po
łączeniem szpitala z domem dla pielęgniarek, które są obowiązane w razie w ojny służyć opieką rannym , zapewnieniem pomieszczenia w razie w ojny 100 rannych oficerów, otw arto serca i ręce ofiarne dla zakładu wśród najszerszych sfer społeczeństwa” — ta k pisze zastępstwo zboru w swym m em orjale skierowanym do władz
(1892). Sejm przyznał znowu subwencję po raz trzeci w kwocie 5.000 fl. »i).
Oprócz tego płacił W ydział krajo w y szpitalowi za ubogich Ślązaków i pokryw ał niedobory gospodarcze. (W r. 1899 wynosił ten niedobór 4495 k., w tym że roku leczyło się w szpitalu ogółem 1606 osób, w tern ze Śląska 1069, z Galicji 90; wśród nich było 472 ewangelików, 47 żydów, reszta tj. większość znaczna katolików ; spośród chorych zmarło w szpitalu 152 (9,5%) osób) 92).
W krótce pokazało się, że naw et ten rozszerzony zakład nie może spełniać swego zadania spowodu b rak u miejsca. Liczba cho
rych w zrastała (w r. 1900 było 53 813 dni leczenia) i pomimo uży
cia paw ilonu izolacyjnego na drugi pawilon dla chorych, napływT był ta k wielki, że musiano nosze zamienić na łóżka i chorych umieścić na podłodze.
Potrzeba rozszerzenia szpitala okazała się ta k naglącą, że kura- to rju m zdecydowało się na rozpoczęcie nowyeh budów, nie m ając zapewnionych funduszów na ich pokrycie. W ystawiono mianowi
cie (r. 1901) drugi, nowy dom izolacyjny i drugi pawilon chirur
giczny, ta k zwany dom Yossa, ponieważ hr. Voss-Dölzig dał na niego 20.000 k., oraz przeprowadzono ad aptację dawnego domu izo
lacyjnego, w skutek czego można było chorych zakaźnych rozmieścić w osobnych oddziałach bez narażania ich na zarażenie się od innych c h o ry ch 93). Ten drugi pawilon izolacyjny fundowało miasto Cie
szyn. Pozostawały jednak jeszcze do w yrów nania koszta rozbudo
wania odpowiedniego budynków gospodarczych. W załatwienra
91) Sten. B erichte 1892, str. 359.
« ) Sten. B erichte 1899/1900, str. 20.1, zaJ. X X I I !.
*>) „Silesia“ 7. 28. X II. 1901.
Pr. P opiołek
prośby wniesionej przez ku rato rju m uchw alił sejm znowu subwencję 40.000 k. i w tej' samej wysokości pożyczkę, spłacalną w 5 ratach.
W tedy już również przeszedł w sejmie wniosek (dra Bukow
skiego), w zyw ający W ydział krajow y, aby wszedł w porozumienie z k u rato rju m szpitala i z m iarodajnem i czynnikami w spraw ie za
pewnienia b ytu szp italo w i94).
W myśl te j uchwały W ydział krajow y przedłożył sejmowi na posiedzeniu dnia 11 lipca 1902 wniosek, w yrażający gotowość uzna
nia powszechnego ewangelickiego szpitala w Cieszynie za zakład krajow y, oraz polecający W ydziałowi, aby poczynił odpowiednie kroki i wszedł w porozumienie z m iarodajnem i czynnikami w spra
wie przejęcia szpitala na własność i pod zarząd k raju . Uchwała odnośna zapadła wszystkiemi głosami z w yjątkiem 2 czeskich95).
W w ykonaniu jej przystąpił W ydział krajow y do rokowań z gminą ewangelicką względnie z k urato rju m szpitala i z miastem Cieszynem w spraw ie przejęcia szpitala na e ta t k ra ju . Gmina oświadczyła jednom yślnie (S. Y. 1902) oddać szpital krajow i ze wszystkiemi fundacjam i i praw am i, z w yjątkiem domu dla nie
uleczalnych, pod następującem i w arunkam i: 1) W ydział krajow y pokry je wszystkie koszta budów już przeprow adzonych jakoteż tych, k tó re m ają być jeszcze przeprowadzone, 2) szpital ten będzie miał na wieczne czasy ch arakter międzywyznaniowy, 3) opiekę nad chorymi będą także w przyszłości spraw ow ały pielęgniarki z ewan
gelickiego domu sióstr, a w razie zwinięcia tegoż, z innego ewange
lickiego domu, 4) dom zbudowany dla sióstr przy szpitalu będzie pozostawiony dla nich wyłącznie, 5) dom dla nieuleczalnych bę
dzie służył celom szpitalnym dopóty, dopóki zbór nie 'będzie miał środków na jego utrzym anie, potem jed n ak wróci pod zarząd zboru, 6) gmina ewangelicka zostanie zwolniona od płacenia, corocznie na rzecz szpitala 1000 k., 7) koszta przejęcia zakładu poniesie w y
łącznie k raj. Do ty ch warunków dodało zastępstwo zborowe prośbę, względnie wyraziło życzenie, aby tra k tu ją c e z W ydziałem k ra jo wym ktiratorjum zapewniło gminie w dalszym ciągu pewien wpływ na s z p ita l96).
’■*) Sten. B crichte r. 1900/01, str. 5S6.
•5) Stcnogr. Berichto lOOJb/2, str. 275— 2S0 i Beil. X X V II.
»8) P rotokół posiedzeń ¡prezbitorstwa z 26. IV . 1902, str. 159— 162 i w ięk
szego zastępstw a z S. V. 1909, str. 165— 172 oraz prozbit. z 6. IX . 188 i 4. X . str. .1921.
Szpitale aicszynskie 1S.1
Zastępstwo zborowe postawiło odrazu kw estję międzywyznanio
wego charak teru szpitala, gdyż inne wyjście nie było możliwe. K raj, przejm ując szpital ewangelicki, byłby m usiał równocześnie u kra- jowie oba szpitale katolickie, Braci Miłosierdzia i Elżbietanek.
Sejm śląski przejął szpital na rzecz k raju , ze względu na to,
„że i ta k już musiał k raj dopłacać co roku na jego utrzym anie i rozbudowę, że w ten sposób zaspokojone będą potrzeby szpitalne Śląska wschodniego i wreszcie przedewszystkiem dlatego, że inaczej szpital m usiałby upaść, bo zbór ewangelicki nie m iał środków na jego utrzym anie, zwłaszcza gdy tw órca jego dr. H aase zachorował i nie m iał kto zbierać składek na jego rzecz”.
Z warunków, postawionych przez gminę ewangelicką, nie przy ją ł sejm w całości tego, k tó ry się odnosił do pielęgniarek, uchwalił bowiem tylko pozostawienie ich nadal przy opiece szpitalnej na podstawie zawrzeć się m ającej urnowy, bez zobowiązania się do zatrzym ania ich na s ta łe 97).
W ypowiedzenie im stanow iska miało jednak — według kon
tra k tu z nimi zawartego — nastąpić tylko wtedy, „jeżeliby się okazało, iż zakład diakonis nie byłby w stanie dostarczyć po
trzebnej ilości sióstr do pielęgnowania chorych lub gdyby nie mógł uczynić zadość wymaganiom objętym odnośną umową, i pomimo pow tarzanych upomnień dał powód do niezadowolenia” 98).
Nie uw zględnił też sejm życzenia zboru co do wpływu na szpi
tal, przyznając go w yjątkow o tylko założycielowi, którego rad y obiecano zasięgnąć, co było bezprzedmiotowe o tyle, że ten nie przyszedł już całkiem do zdrowia i niedługo potem um arł.
Dom dla nieuleczalnych został równocześnie nabyty — w myśl uchwały sejmowej — od zboru przez k ra j i przemieniony na p a
9?) Odnośny punkt uchw ały sejm owej brzmi dosłownie: „Opiekę nad chorymi pozostaw ia się i nadal siostrom ew angelickim na podstaw ie umowy, która określi bliższe szczegóły, z pozostaw ieniem im dotychczasowego m ieszka
nia w domu sióstr.. M otyw y w niosku zaś brzm iały następująco: W ydział kra
jow y nie proponuje przyjęcia w niosku gm iny ew angelickiej w tej sprawie.
P rzekonany je s t w prawdzie o nadzw yczajnych k w alifik acjach sióstr i ich pośw ięceniu i nie przypuszcza, żeby k ied yś okazała się konieczność zm iany w tym w zględzie. Z niem i należy zawrzeć umowę taką, jaka jest m iędzy Siostram i M iłosierdzia w Opawie a zakładem krajowym , rozw iązanie której nie może być zgóry wykluczone i musi być traktowane jako rzecz m ożliw a“.
9S) Prot., pos. prezb. 4. X. 1902, str. 192.
183 Pr. Popiołek
wilon dla chorób wenerycznych 90), od r. 1921 zaś odsyła się nieule
czalnych do domu w Dzięgielowie, (założonego przez ks. sen.
K ulisza).
Oprócz tego umowa zawiera jeszcze w arun ki odnoszące się do m iasta, wojskowości i urzędników kolei koszyeko-bogumińskiej.
M iasto Cieszyn, któ re daw ało subw encję w kwocie 1000 k., miało praw o w szpitalu do dwóch pokoi. Zam iast tego przyznano dla mieszczan 16 łóżek, za co miasto miało płacić subwencji 20.000 k.
Został też zatw ierdzony uk ład z wojskowością, zaw arty kiedyś przez k u rato rju m s z p ita la 100), na mocy którego szpital był zobo
wiązany w razie w ojny przyjąć 100 rannych lub chorych oficerów za opłatą 3 k., żołnierzy za opłatą 2 k., w czasie pokoju zaś do przyjm ow ania oficerów do klasy I-ej za opłatą klasy drugiej, za
strzeżono tylko, że się nie będzie w yrzucać chorych, którzyby byli już w szpitalu, aby zrobić miejsce stu wojskowym.
Urzędnikom kolei kosz.-bogumińskiej pozostawiono praw o do zniżonej opłaty, które im przysługiw ało na podstaw ie umowy za
w artej z ku rato rju m s z p ita la 101).
Diakonisy, pomieszczone pierw otnie w jednym z budynków szpitalnych, otrzym ały sczasem (w r. 1899) osobny zakład pod n a z w ą : „Śląski Dom S ió str”, utw orzony również z inicjatyw y Haa- sego i ze składek w części zebranych przez niego, k tó ry do początku r. 1903 pozostawał w związku gospodarczym ze szpitalem. Potem przeszedł zakład pod zarząd władz kościelnych (1897). Pobory otrzym yw ały siostry z funduszy szpitalnych, a opłaty za opiekę w domach pryw atnych wpływały do kasy szpitalnej 102).
Po przejęciu szpitala przez k ra j przeniesiono go do Bielska, gdyż jako instytu cja częściowo kościelna nie mógł pozostać w obrę
bie zakładu; "Wydział k rajo w y zaw arł z nim osobną umowę w sp ra
wie opieki lekarskiej i wynagrodzenia za nią. "W niej zapewniono
3S) Stenographische Borichto über die Verhandlungen des schlesischen L andtages 1901/2 str. 275— 280 i załącznik X X V II. — B eschlüsse des schlesi
schen L andtages, część II, str. 529— 538. P rotokoły posiedzeń prezbiterstw a zboru ciesz, i w iększego zastępstw a r. 1902.
100) K uratorjum składało się z 13 ludzi.
101) Stenogr. Borichto, 1904, str. 49, Prot.
ioi) Protok. z posiedź, prozb. z r. 1894, str. 77 i 1897, str. 94.
Szpitale cieszyńskie 183
•też kandydatkom na pielęgniarki całkow ite utrzym anie i mieszka
nie w zakładzie na czas dwumiesięcznej p r a k ty k i103).
4 kw ietnia 1903 oddano szpital krajow i ze 162 łóżkami.
Personel zakładu składał się z dyrektora, prym arjusza, 2 sekun- darjuszy, 19 pielęgniarek, 4 urzędników i 10 osób służby stale za
trudnionej. D yrekcja m iała praw o angażowania prowizorycznie w razie potrzeby dalszego personału 104).
W następnych latach sejm śląski nietylko w ykonał w zupeł
ności program rozszerzenia szpitala, do którego się zobowiązał w umowie zaw artej z gminą ewangelicką przy przejęciu zakładu, w ydając n a te n cel trzy stakilkadziesiąt tysięcy k., ale nadto przy
stąpił do rozległej, daleko idącej rozbudowy i przebudowy jego (1908), polegającej na wybudow aniu k ilk u nowych objektów, ja k budynek adm inistracyjny, paw ilon infekcyjny, lodownia i pawilon dla dzieci na 59 łóżek, oraz postaw ił pom nik dla założyciela szpitala d ra Haasego.
In icjaty w ę do postaw ienia szpitala dla dzieci, „ażeby nie m u
siały leżeć razem z dorosłymi, ze sw oją szkodą ta k fizyczną ja k i m oralną”, dała hr. Thun z Lariszów, k tó ra też zebrała n a ten cel 120.000 k. Po odliczeniu te j sumy kosztorys wszystkich robót prze
kraczał pół m iljona koron.
P ro je k t spotkał się ze sprzeciwem tylko jednego posła, przed
staw iciela m iasta Bielska (Josephy), k tó ry „uważał za rzecz zrozu
miałą, iż dyrekcja szpitala staw ia ta k wygórowane żądania, wie
miałą, iż dyrekcja szpitala staw ia ta k wygórowane żądania, wie