• Nie Znaleziono Wyników

Ustrój polityczny a rozwój gospodarczy w ujęciu ekonomistów

GOSPODARCZY IMPERIUM ROSYJSKIEGO POGLĄDY BLOCHA A UJĘCIE WSPÓŁCZESNE

3.1. Ustrój polityczny a rozwój gospodarczy w ujęciu ekonomistów

Wyraźne wskazanie przez Blocha zależności pomiędzy czynnikami poli-tycznymi a rozwojem gospodarczym (w tym przypadku Imperium Rosyjskiego) implikuje pytanie o współczesne ujęcie tego tematu. Należy podkreślić, że pro-blematyka ta zajęła poczesne miejsce wśród rozważań ekonomistów, szczególnie tych reprezentujących nową ekonomię instytucjonalną. Uważa się, że system sprawowania władzy oraz oddziaływanie grup interesów w istotny sposób de-terminują możliwości rozwoju gospodarczego. Podjęto wiele prób interpretacji rozwoju gospodarczego, w których jako główną zmienną wyjaśniającą niepowo-dzenia lub sukcesy wskazuje się władzę. Cechą rozróżniającą poszczególne typy systemów politycznych jest przede wszystkim stopień społecznej partycypacji w procesie sprawowania władzy. Tak postawione kryterium sprawia, że systemy polityczne tworzą płynne kontinuum – od demokracji skonsolidowanej do skon-solidowanego autorytaryzmu1.

Interesujące ujęcie zaproponowali Daron Acemoglu i James A. Robinson2, twierdzący, że kraje różnią się pod względem osiąganych wyników gospodarczych

1 Do demokracji skonsolidowanych (zaawansowanych) zalicza się wszystkie pań-stwa Europy Zachodniej, Stany Zjednoczone, Kanadę, Australię, Nową Zelandię i Izra-el. Łączy je to, że nieskrępowana rywalizacja polityczna nie doprowadziła do groźby narodzin lub powrotu autorytaryzmu. Autorytaryzm skonsolidowany z kolei oznacza wzajemne dostosowanie wszystkich elementów reżimu politycznego – wartości i norm odnoszących się do uzyskania i sprawowania władzy – z rozwiązaniami instytucjonalno--proceduralnymi i zachowaniami politycznymi. Aksjologiczną podstawą autorytaryzmu jest negacja wartości oraz instytucji demokracji liberalnej. Pomiędzy tymi skrajnymi przypadkami znajdują się przeróżne ustroje pośrednie należące do demokracji nieskon-solidowanej i nieskonsolidowanego autorytaryzmu. Zob.: A. Antoszewski, R. Herbut, Systemy polityczne współczesnego świata, Wydawnictwo Arche, Gdańsk 2001, s. 11–45. Zob. także: Systemy polityczne Europy Środkowej i Wschodniej. Perspektywa porównawcza, red. A. Antoszewski, Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego, Wrocław 2006.

2 D. Acemoglu i J.A. Robinson są autorami wielu publikacji traktujących o czyn-nikach rozwoju gospodarczego: D. Acemoglu, S. Johnson, J. Robinson, Reversal of For-tune: Geography and Institutions in the Making of the Modern World Income Distribution, „The Quarterly Journal of Economics” 2002, vol. 117, no. 4, s. 1231–1294; D. Acemoglu,

z powodu odmiennych instytucji3 – reguł wpływających na funkcjonowanie go-spodarki oraz motywujących ludzi bodźców. Dokonali podziału na „złe i dobre instytucje”: wyzyskujące i włączające instytucje gospodarcze i polityczne. Włą-czające instytucje gospodarcze to te, które zezwalają na uczestnictwo wielkich mas ludzkich w działalności gospodarczej i zachęcają do niego. To pozwala tym masom użytkować swoje talenty i umiejętności, a także podejmować swobod-ne wybory. Zaliczyli do nich bezpieczeństwo prywatswobod-nej własności, praworząd-ność, usługi publiczne oraz swobodę zawierania umów i wymiany dóbr, które zapewnia sprawne państwo. Z instytucjami gospodarczymi nierozerwalnie wiąże się zatem aparat państwa jako gwarant prawa, porządku i bezpieczeń-stwa, własności i wiążącej mocy umów oraz nierzadko główny dostawca usług publicznych. Włączające instytucje gospodarcze torują drogę innym motorom pomyślności: technice i edukacji. Acemoglu i Robinson, używając w tym kon-tekście metafory, mówią o stworzeniu „równego boiska do gry gospodarczej”.

S. Johnson, J. Robinson, The Rise of Europe: Atlantis Trade, Institutional Change, and Eco-nomic Growth, „American EcoEco-nomic Review” 2005, vol. 95, no. 3, s. 546–579; D. Ace-moglu, S. Naidu, M. Restrepo, J. Robinson, Democracy Does Cause Growth, https:// economics.mit.edu/files/10759 (dostęp: 11.11.2018); D. Acemoglu, J.A. Robinson, Eco-nomic Backwardness in Political Perspective, „American Political Science Review” 2006, vol. 100, no. 1, s. 115–131; D. Acemoglu, S. Johnson, J. Robinson, P. Yared, Income and Democracy, „American Economic Review” 2008, vol. 98, no. 3, s. 808–842; D. Acemo-glu, F.A. Gallego, J. Robinson, Institutions, Human Capital and Development, „Annual Review of Economics” 2014, no. 6, s. 875–912; D. Acemoglu, Introduction to Modern Economic Growth, Princeton University Press, Princeton and Oxford 2009.

3 Pojęcie to ma wiele definicji. Proponuję podejście Janiny Godłów-Legiędź, która przez instytucje rozumie: „(…) utrwalone przez międzypokoleniowy przekaz zasady działania zawarte w prawie, zasadach moralnych, zwyczajach i sposobach myślenia jednostek. Leżą u podstaw powtarzalności (regularności) zachowań i na-dają systemom społecznym trwałość. Na gruncie socjologii podkreśla się, że in-stytucje są formami, przez które jednostka dostosowuje się do życia w społeczeń-stwie. W ekonomii podkreśla się motywacyjną i kognitywną funkcję instytucji i ich wpływ na rozwój gospodarczy. Wyróżnia się instytucje formalne i nieformalne. Instytucje formalne to systemy prawne regulujące stosunki polityczne i gospodar-cze (od konstytucji po regulaminy wewnętrzne firm). Podstawy instytucjonalnej struktury społeczeństwa tworzy prawo własności i prawo regulujące zawieranie umów (kontraktowe). Proces ich przestrzegania oparty jest w głównej mierze na systemach formalnej kontroli, ale zależy także od instytucji nieformalnych. Instytucje nieformalne to zasady postępowania zawarte w systemach moralnych, zwyczajach, wierzeniach religijnych i mentalności jednostek. Proces ich przestrze-gania oparty jest na samokontroli i nieformalnej kontroli społecznej”. Zob. J. Go-dłów-Legiędź, Współczesna ekonomia. Ku nowemu paradygmatowi?, Wydawnictwo C.H. Beck, Warszawa 2010, s. 187.

„Nierówne boisko” jest efektem działania instytucji wyzyskujących, których celem jest wyzysk jednej części społeczeństwa przez drugą poprzez pozba-wienie jej dochodów i majątku. Kiedy rodzi się konflikt w związku z instytu-cjami gospodarczymi, wydarzenia zależą od tego, jacy ludzie bądź jaka grupa interesów zwycięża w grze politycznej. Polityczne instytucje są kluczowym czynnikiem decydującym o wyniku tej gry – są to reguły rządzące bodźcami i inicjatywami w polityce. Włączające instytucje polityczne zezwalają i za-chęcają jak największe rzesze obywateli do partycypacji w procesie rządzenia (w przypadku wystarczającej centralizacji i pluralizmu instytucji politycznych Acemoglu i Robinson zaliczają je do włączających), wyzyskujące instytucje po-lityczne ograniczają czy wykluczają większość społeczeństwa z tego procesu. Istnieje silna synergia pomiędzy instytucjami gospodarczymi i politycznymi. Wyzyskujące instytucje polityczne koncentrują władzę w rękach nielicznej eli-ty. Społeczna kontrola nad taką władzą jest niewielka. Następnie owa elita tak kształtuje instytucje gospodarcze, aby eksploatować zasoby ekonomiczne resz-ty społeczeństwa. Wyzyskujące insresz-tytucje gospodarcze w naturalny sposób towarzyszą wyzyskującym instytucjom politycznym, a nawet więcej – mogą trwać tylko dzięki połączeniu z nimi. Jak piszą Acemoglu i Robinson, owa synergia między wyzyskującymi instytucjami gospodarczymi i politycznymi jest odpowiedzialna za bardzo silne sprzężenie zwrotne: instytucje politycz-ne, dzięki którym elity sprawują władzę, pozwalają im kształtować instytucje gospodarcze bez żadnego (skutecznego) sprzeciwu ze strony reszty społeczeń-stwa. Co więcej, pozwalają one elitom kształtować przyszłe instytucje poli-tyczne i ich ewolucję. Z kolei instytucje wyzysku ekonomicznego wzbogacają i wzmacniają te elity, co umacnia ich dominację polityczną. Zasoby uzyskane dzięki instytucjom wyzysku pozwalają elitom tworzyć armie i systemy inwi-gilacji społeczeństwa, które bronią ich monopolistycznej pozycji4. Ta kon-strukcja teoretyczna w dużym stopniu odzwierciedla polityczno-gospodarczą rzeczywistość dziewiętnastowiecznej Rosji, dlatego autorzy ci wielokrotnie przywołują imperium carów jako przykład synergii wyzyskujących instytucji

4 Z kolei włączające instytucje gospodarcze kształtują się na fundamentach kła-dzionych przez włączające instytucje polityczne, które zachęcają i wciągają do party-cypacji w procesie sprawowania władzy szerokie warstwy społeczne. Nakładają one zarazem ograniczenia na arbitralne wykorzystanie władzy. Co więcej, takie instytucje polityczne utrudniają innym przejęcie władzy i podkopywanie fundamentów instytucji włączających. Tym, którzy sprawują władzę polityczną, niełatwo jest ją wykorzystać do wprowadzenia instytucji wyzysku ekonomicznego, które tylko im przynosiłyby korzyści. Włączające instytucje gospodarcze powodują bardziej równomierną dystry-bucję zasobów, co wspiera trwałość włączających instytucji politycznych. Zob.: D. Ace-moglu, J.A. Robinson, Dlaczego narody przegrywają, tłum. J. Łoziński, Wydawnictwo Zysk i S-ka, Poznań 2014, s. 89–98.

politycznych i gospodarczych. Podkreślali, że absolutni władcy rosyjscy wspie-rali się na szlachcie stanowiącej jedynie około 1% populacji. Ta wąska grupa kształtowała instytucje polityczne tak, aby utrwalać swoją władzę. Nie było parlamentaryzmu ani żadnej innej reprezentacji pozostałych grup społecz-nych. Dopiero w 1905 r. car powołał parlament – Dumę, szybko jednak ogra-niczył nieliczne prerogatywy, którymi ją obdarzył. Rosyjskie instytucje go-spodarcze miały charakter wyzyskujący – urządzono je w taki sposób, aby car i szlachta mogły się bogacić. Podstawą gospodarki był system pańszczyźniany – forma pracy przymusowej i ścisłej kontroli społeczeństwa. Elity czerpały dochody głównie z ziemi, z tego względu blokadami dla industrializacji stały się nie tylko zaniedbania czy złe rządy oraz regres gospodarczy spowodowa-ny przez instytucje wyzyskujące, ale przede wszystkim aktywne poczynania władz, które sprzeciwiały się wprowadzaniu nowych rozwiązań i technologii oraz inwestycjom w infrastrukturę – np. budowę kolei żelaznych. Niechęć ro-syjskich elit do przemysłu i transportu kolejowego wynikała ze strachu przed tym, że ich upowszechnienie doprowadzi do zmian społecznych podważają-cych polityczne status quo, a tym samym ich uprzywilejowaną pozycję. Zmianę

wymusiła presja międzynarodowych konkurentów Rosji. Po przegranej wojnie krymskiej jasne bowiem stało się, że bez adaptacji nowoczesnych technologii nie da się utrzymać mocarstwowej pozycji5.

Douglass North również uważał, że system sprawowania władzy i interesy grup rządzących stanowią istotne czynniki determinujące rozwój gospodar-czy6. W badaniach poszedł o krok dalej, przesuwając akcent z problemu po-lityki na kwestie kultury, w której polityka jest zakorzeniona7. North podjął analizę modeli mentalnych (dominujących sposobów myślenia jednostek – su-biektywnych obrazów świata) jako uwarunkowania rozwoju gospodarczego. Nie abstrahując od problemów władzy, poszukiwał głębszych uwarunkowań procesów gospodarczych i politycznych. Znalazł je w sposobie pojmowania przez jednostki samych siebie i świata zewnętrznego. Jak pisze Janina Go-dłów-Legiędź, North analizował znaczenie kultury dla rozwoju gospodar-czego z punktu widzenia procesów poznawczych i mechanizmów uczenia się. Z tej perspektywy nie należy kultury (rozumianej jako świat wartości)

5 Ibidem, s. 102, 242–243, 249–250, 254–258, 271–273.

6 D.C. North, The Rise of the Western World. A New Economic History, Cambridge University Press, Cambridge 1976; D.C. North, Institutions, Institutional Change and Economic Performance, Cambridge University Press, Cambridge–Nowy Jork 1990; D.C. North, Economic Performance Through Time, „The American Economic Review” 1994, vol. 84, no. 3, s. 359–368; D.C. North, The Historical Evolution of Polities, „Inter-national Review of Law & Economics” 1994, vol. 14, no. 4, s. 381–391.

7 Zob. D.C. North, Understanding the Process of Economic Change, Princeton Uni-versity Press, Princeton–Oxford 2005.

przeciwstawiać polityce. Polityka jest bowiem zakorzeniona w świecie warto-ści, a interesy będące przedmiotem politycznych walk są także formułowane i postrzegane przez pryzmat wartości. Wartości materialne i niematerialne leżą u podstaw polityki i są wykorzystywane jako jej instrumenty. North widział niebezpieczeństwo w tym, że modele mentalne prowadzą do konfliktów poli-tycznych, uniemożliwiają pokojową współpracę i koncentrację na tworzeniu dobrobytu. Stwarza to, jego zdaniem, niebezpieczną sytuację nie tylko z per-spektywy tworzenia materialnych warunków życia, lecz również przetrwania ludzkości. Koncentrując uwagę na kulturze, North nie umniejszał znaczenia polityki. Usiłował raczej wyjaśnić genezę zachowań politycznych. W tym kon-tekście uwypuklał znaczenie władzy, ponieważ nie tylko poszukiwał przyczyn stosunków politycznych, ale uświadamiał, jaki wpływ ma władza na procesy edukacji oraz dostęp do informacji, a w efekcie na kształtowanie modeli men-talnych społeczeństwa8. Egzemplifikacją takiego wpływu może być polityka edukacyjna oraz informacyjno-propagandowa władz carskich, które zdawały sobie sprawę z wagi „świadomości” społeczeństwa. Celowo zatem zamykały większości obywateli dostęp do oświaty powszechnej. Dla mniejszości, której udało się uczestniczyć w procesie edukacji, władze tak określały treści naucza-nia, aby uczyć ją pokory wobec władzy i szacunku dla istniejącego porząd-ku społecznego oraz eliminować wolnomyślicielstwo. Propaganda prasowa kreowała obraz świata, w którym car był dobrotliwym ojcem narodu, a Rosja stanowiła oazę spokoju na tle targanego społecznymi wstrząsami Zachodu. Ostra cenzura pilnie zaś strzegła, aby do kraju nie przedostawały się nowe idee społeczno-polityczne, mogące podważyć istniejący porządek.

Koncepcja Northa, akcentująca kwestie kultury jako czynnika determinu-jącego procesy polityczne, a w konsekwencji gospodarcze, spotkała się z kryty-ką. Steven Heydemann postuluje, że to, co North uznaje za negatywne skutki kultury, można lepiej wyjaśnić jako rezultat zamierzonych działań podejmowa-nych przez polityczne i ekonomiczne elity w celu zachowania układu instytucjo-nalnego, który jest dla nich źródłem znaczących korzyści redystrybucyjnych9. Heydemann optuje zatem za interpretacją rozwoju, w której za główną zmienną wyjaśniającą niepowodzenia gospodarcze uznaje się władzę. Podejście, repre-zentowane przez Acemoglu i Robinsona z kolei krytykowane jest za zbytnie wy-izolowanie czynników politycznych z kontekstu kulturowego10. Moim zdaniem

8 J. Godłów-Legiędź, op. cit., s. 81–84.

9 S. Heydemann, Institutions and Economic Performance: The Use and Abuse of Cul-ture in New Institutional Economics, „Studies in Comparative International Develop-ment” 2008, vol. 43, no. 1, s. 27, cyt. za: J. Godłów-Legiędź, op. cit., s. 81–82.

10 Zob. J. Dzionek-Kozłowska, R. Matera, O poszukiwaniu przyczyn bogactwa i nę-dzy narodów w teorii Darona Acemoglu i Jamesa A. Robinsona, „Gospodarka Narodowa” 2016, nr 5 (285), s. 5–26.

czynniki te – polityka i kultura – wzajemnie na siebie oddziałują i się uzupełnia-ją. Analiza uwzględniająca je razem na pewno dawałaby pełniejszy obraz badanej rzeczywistości.

Jakob B. Madsen, Paul A. Raschky i Ahmed Skali zbadali zależność po-między demokratyzacją ustroju politycznego a wzrostem gospodarczym, używając danych dla 141 krajów w okresach 1820–2000 r. oraz 1500–2000 r. Doszli do ogólnego wniosku, że demokratyzacja życia politycznego ma zna-czący wpływ na wzrost dochodów per capita. Szczególnie widoczne było

to dla okresu 1820–2000. Transformacja państw z systemów autorytarnych do pełnej demokracji powodowała wzrost dochodów w granicach 125–224%. Doprowadziło to do wniosku, że reformy demokratyzujące ustrój politycz-ny mogą w znaczący sposób podnieść ekonomiczpolitycz-ny standard życia. Auto-rzy ci zauważyli również, że wskaźnik piśmienności społeczeństwa stanowi istotną determinantę rozwoju gospodarczego11. Potwierdza to twierdzenie Edwarda L. Glaesera, Rafaela la Porty, Florencio Lopez-de-Silanesa i Andrei Shleifera, że edukacja ma bardzo ważne znaczenie dla rozwoju gospodarcze-go. Autorzy ci, zabierając głos w debacie o tym, czy instytucje polityczne po-wodują wzrost gospodarczy czy może, alternatywnie, to wzrost gospodarczy i akumulacja kapitału ludzkiego prowadzą do poprawy jakości instytucji po-litycznych, doszli do wniosku, że kapitał ludzki jest pierwotną determinantą wzrostu gospodarczego. Uważają, że ustrój demokratyczny i inne instytucjo-nalne udoskonalenia są konsekwencją rosnącego poziomu edukacji i dobro-bytu, nie zaś odwrotnie12.

Fabrice Murtin oraz Romain Wacziarg zbadali wpływ demokratyzacji ustrojów politycznych na procesy rozwoju gospodarczego w długim hory-zoncie czasowym obejmującym lata 1870–2000. W tym okresie wiele krajów doświadczyło transformacji systemów politycznych z autorytarnych na bar-dziej demokratyczne. Wzięli pod uwagę dane dotyczące dochodów ludności, edukacji oraz poziomu demokracji. Wykazali, że poziom szkolnictwa ele-mentarnego oraz w mniejszym stopniu poziom dochodu per capita są silnymi

11 J.B. Madsen, P.A. Raschky, A. Skali, Does Democracy Drive Income in the World, 1500–2000?, „European Economic Review” 2015, vol. 78, s. 175–195, DOI: http:// dx.doi.org/10.1016/j.euroecorev.2015.05.005; Porównaj z: J. Gerring, P. Bond, W.T. Brandt, C. Moreno, Democracy and Economic Growth: A Historical Perspective, „World Politics” 2005, no. 57, s. 323–364; F. Bourguignon, T. Verdier, Oligarchy, De-mocracy, Inequality and Growth, „Journal of Development Economics” 2000, vol. 62, no. 2, s. 285–313.

12 E.L. Glaeser, R. Porta, F. Lopez-de-Silanes, A. Shleifer, Do Institutions Cause Growth?, „Journal of Economic Growth” 2004, vol. 99, no. 3, s. 271–303. Zob. także: E.L. Glaeser, G.A.M. Ponzetto, A. Shleifer, Why Does Democracy Need Education?, „Jo-urnal of Economic Growth” 2007, vol. 12, no. 2, s. 77–99.

determinantami jakości instytucji politycznych. Zauważyli natomiast, że od-wrotna zależność – wpływ demokracji na wysokość dochodu i poziom edu-kacji – jest słaba13.

Robert J. Barro badał wzajemne relacje między demokracją a rozwojem gospodarczym, obejmujące wpływ wolności politycznej na wzrost gospo-darczy z jednej strony oraz wpływ standardu życia na rozszerzanie się de-mokracji z drugiej. Analiza wielu krajów pokazała korzystne efekty rządów prawa, wolności gospodarczej, wysokiego kapitału ludzkiego i sprawnego państwa. Barro zauważył, że w przypadku krajów o bardzo ograniczonej wolności politycznej demokratyzacja prowadzi do wzrostu gospodarczego. Ten efekt jest nikły w przypadku państw, które osiągnęły już umiarkowany poziom wolności politycznej. W odniesieniu do wpływu rozwoju gospodar-czego na demokrację jego analizy pokazały, że podniesienie standardu życia – mierzonego realnym PKB per capita, poziomem śmiertelności niemowląt

oraz wskaźnikiem objęcia społeczeństwa edukacją podstawową – znacząco zwiększa prawdopodobieństwo tego, że instytucje polityczne będą ulegały procesowi demokratyzacji. Wolność polityczna jawi się zatem jako pewien rodzaj dobra luksusowego. Bogate obszary globu „konsumują” więcej de-mokracji, ponieważ dobro to jest przez nie pożądane, mimo że rozwinięta wolność polityczna może mieć już niewielki wpływ na wzrost gospodarczy. Jeśli chodzi o celowość eksportu instytucji demokratycznych z rozwiniętych krajów zachodnich do krajów rozwijających się, Barro wskazał dwie kwestie. Po pierwsze, demokratyzowanie instytucji politycznych nie musi być kluczem

13 F. Murtin, R. Wacziarg, The Democratic Transition, „Journal of Economic Growth” 2014, vol. 19, no. 2, s. 141–181, DOI: 10.1007/s10887–013–9100–6. Porów-naj: M. Bobba, D. Coviello, Weak Instruments and Weak Identification in Estimating the Effects of Education on Democracy, „Economic Letters” 2007, vol. 96, no. 3, s. 301– 306; A. Castelló-Climent, On the Distribution of Education and Democracy, „Journal of Development Economics” 2008, vol. 87, issue 2, s. 179–190; G. Fayad, R.H. Bates, A. Hoeffler, Income and Democracy: Lipset’s Law Inverted, „Oxcare Working Paper” #61, University of Oxford, April 2011; J. Helliwell, Empirical Linkages Between Demo-cracy and Economic Growth, „British Journal of Political Science” 1994, vol. 24, no. 2, s. 225–248. Zobacz więcej: P. Aghion, A. Alesina, F. Trebbi, Democracy, Technology, and Growth, „NBER Working Paper” no. 13180, Cambridge 2007; F. Bourguignon, C. Morrisson, Inequality Among World Citizens: 1820–1992, „American Economic Re-view” 2002, vol. 92, no. 4, s. 727–744; E. Gundlach, M. Paldam, The Democratic Transi-tion: Short-run and Long-run Causality Between Income and the Gastil Index, „European Journal of Development Research” 2012, vol. 24, no. 1, s. 144–168; S.M. Lipset, Some Social Requisites of Democracy: Economic Development and Political Legitimacy, „Ame-rican Political Science Review” 1959, vol. 53, no. 1, s. 69–105; J.A. Minier, Democracy and Growth. Alternative Approaches, „Journal of Economic Growth” 1998, vol. 3, no. 3, s. 241–266.

do rozwoju gospodarczego, chociaż w przypadku systemów skrajnie autory-tarnych demokratyzacja powinna przynieść pozytywne efekty ekonomiczne. Po drugie, wolności polityczne mogą ulegać erozji w przypadku, gdy standard życia w danym kraju będzie się obniżał. Barro doszedł do bardziej ogólnych wniosków, że zachodnie kraje rozwinięte mogą więcej zrobić dla rozwoju go-spodarczego krajów biednych poprzez eksport ich systemów ekonomicznych (przede wszystkim praw własności, wolnego rynku) niż przez implementację ich systemów politycznych. Systemy polityczne krajów słabo rozwiniętych będą same ewoluowały w kierunku demokratyzacji w miarę wzrostu stan-dardu życia mieszkańców. W długim okresie propagowanie typu gospodarki charakterystycznej dla krajów zachodnich może być skuteczną drogą do roz-szerzania demokracji na świecie14.

José Tavares i Romain Wacziarg zbadali empirycznie zależność pomiędzy demokracją a wzrostem gospodarczym. Doszli do wniosku, że demokratycz-ny system polityczdemokratycz-ny może wpływać na wzrost w różdemokratycz-ny sposób i przez wiele kanałów oddziaływania. Wyniki ich badań pokazują, że demokracja sprzyja wzrostowi gospodarczemu poprzez podnoszenie akumulacji kapitału ludz-kiego oraz, w mniejszym stopniu, poprzez zmniejszanie nierówności docho-dowych społeczeństwa. Z drugiej jednak strony demokracja utrudnia wzrost ekonomiczny przez obniżenie stopy kapitału fizycznego oraz w mniejszym zakresie poprzez wzrost kosztów funkcjonowania państwa. Rezultaty badań dowiodły, że instytucje demokratyczne są czułe na wymagania biedniejszej części społeczeństwa. Wyraża się to przez rozszerzanie dostępu do edukacji oraz zmniejszanie nierówności dochodowych, ale dzieje się to kosztem zmniej-szenia akumulacji kapitału fizycznego15.

14 R.J. Barro, Democracy and Growth, „Journal of Economic Growth” 1996, vol. 1, no. 1, s. 1–27. Zob. także: R.J. Barro, Determinants of Democracy, „Journal of Political Economy” 1999, vol. 107, s. 158–183; R.J. Barro, Economic Growth in a Cross Section of Countries, „Quarterly Journal of Economics” 1991, vol. 106, no. 2, s. 407–433; R.J. Barro, J.-W. Lee, Sources of Economic Growth, „Carnegi-Rochester Conference Serieson Public Policy” 1994, vol. 40, no. 1, s. 1–46. R.J. Barro, X. Sala--i-Martin, Economic Groth, McGraw Hill, Nowy Jork 1995; G.S. Becker, R.J. Barro, A Reformulation of the Economic Theory of Fertility, „Quarterly Journal of Economics” 1988, vol. 103, no. 1, s. 1–25.

15 J. Tavares, R. Wacziarg, How democracy affects growth?, „European Economic Review” 2001, vol. 45, no. 8, s. 1341–1378. Zob. także: M.A. Baum, D.A. Lake, The Political Economy of Growth: Democracy and Human Capital, „American Journal of Po-litical Science” 2003, vol. 47, no. 2, s. 333–347; J. Caballe, M.S. Santos, On Endogenous Growth with Physical and Human Capital, „Journal of Political Economy” 1993, vol. 101, no. 6, s. 1042–1067; R. Perotti, Growth, Income Distribution, and Democracy, „Journal of Economic Growth” 1996, vol. 1, no. 2, s. 149–187.

W świetle syntetycznego przeglądu stanu współczesnych badań nad wpły-wem ustroju politycznego na rozwój gospodarczy możemy stwierdzić, że kwe-stia ta nie jest jednoznaczna, a poglądy naukowców znacznie się różnią. North, Acemoglu, Robinson i inni dość zgodnie przyznają, że ustrój polityczny ma duży