• Nie Znaleziono Wyników

Jednym z celów badań prowadzonych w ramach projektu było wypracowanie rekomendacji dla strategii firm, działań samorządu gospodarczego i środków polityki gospodarczej, które miałyby sprzyjać poprawie konkurencyjności i in-ternacjonalizacji firm polskich w kontekście przystąpienia naszego kraju do strefy euro. Z praktycznego punktu widzenia chodzi bowiem o to, aby fakt wprowadzenia euro traktować jako szansę rozwojową dla Polski. Ta szansa roz-wojowa rozpatrywana jest z perspektywy możliwości poprawy konkurencyjno-ści i coraz szerszego włączania się gospodarki polskiej do gospodarki światowej.

Prezentowane w tej części książki rozważania opierają się na dwóch podsta-wach. Pierwsza, szersza i niewiążąca się bezpośrednio z badaniami empirycz-nymi prezentowaempirycz-nymi w pracy, stanowi nawiązanie do tych teorii i doktryn w obrębie nauk ekonomicznych (chodzi zarówno o ekonomię, jak i o nauki o zarządzaniu), które zdają się zdobywać we współczesnej myśli ekonomicznej coraz większą popularność, a co za tym idzie – stają się coraz częściej teore-tycznymi uzasadnieniami prowadzonej polityki ekonomicznej lub stanowią pod-stawę strategii realizowanych przez firmy. Doktryny te zostały bądź to zasygna-lizowane explicite w części teoretycznej książki, bądź też stanowiły implicite tło przygotowanego badania empirycznego. Drugim źródłem inspiracji do sfor-mułowania zawartych tutaj poglądów są wyniki badań empirycznych przepro-wadzonych w ramach relacjonowanego projektu badawczego, a także inne obserwacje praktyczne, sformułowane w prasie fachowej przez badaczy zajmu-jących się tymi zagadnieniami. Autorzy podjęli próbę opracowania stosownych zaleceń między innymi na bazie wniosków wyprowadzonych z wywiadów z menedżerami na temat tego, jak postrzegają wpływ wejścia Polski do strefy euro na sytuację zarządzanych przez nich firm.

Przy tworzeniu tej części książki przyjęto kilka założeń, których przywołanie w tym miejscu uzasadni ogólnie zastosowany tok rozumowania oraz być może ułatwi Czytelnikowi zrozumienie i akceptację zgłaszanych propozycji.

Założenia te są następujące:

• Wprowadzenie euro będzie oznaczać szokową zmianę dla jednostek wszyst-kich poziomów: pojedynczych ludzi w rolach pracowników i konsumentów, przedsiębiorstw w rolach konkurentów, dostawców i odbiorców, jednostek administracji państwowej i samorządowej. Zmiana będzie wszechogarniająca i radykalna. Zgodnie z teorią zmiany organizacyjnej jej skuteczne i efektyw-ne przeprowadzenie zależeć będzie od stopnia świadomości i przygotowania wszystkich zaangażowanych uczestników. Tymczasem, jak donosi „Gazeta Prawna” [21.04.2009], prawie 60% polskich przedsiębiorców nie rozpoczęło jeszcze żadnych przygotowań do wprowadzenia euro. Szacuje się, że działa-nia takie mogą zająć instytucjom finansowym nawet 2,5 roku43. Stąd tak ważny jest aspekt edukacyjny przygotowania do zmiany. Wszyscy wymie-nieni wyżej interesariusze powinni rozumieć nie tylko, jakie są motywacje wprowadzenia zmiany, jej uwarunkowania i oczekiwane konsekwencje, ale także powinni być zorientowani w potencjalnych niebezpieczeństwach, za-grożeniach i ewentualnych niepożądanych efektach. Wymaga to przede wszystkim fachowej i rzeczowej dyskusji, wolnej od sporów politycznych, opartej na wiarygodnych źródłach danych na temat stanu gospodarki jako ca-łości oraz na opiniach menedżerów44. Argumenty emocjonalne muszą ustąpić miejsca wnioskom wyciąganym z twardych danych opisujących stan polskiej gospodarki i polskich przedsiębiorstw.

• Zgodnie z poglądami ekonomii ewolucyjnej i instytucjonalnej zmiana będzie następować w sposób przyrostowy, uwarunkowany wcześniejszymi do-świadczeniami i zakumulowaną wiedzą na temat podobnych procesów w in-nych okresach i/lub inin-nych miejscach. Oprócz aspektów czysto rynkowych w teorii ekonomii sprowadzanych często do systemu cen, ważne znaczenie będą odgrywać szeroko rozumiane instytucje ekonomiczne, obejmujące nie tylko instytucje w sensie organizacji, ale także przekonania, systemy warto-ści, idee, doświadczenia nagromadzone w toku rozwoju społeczno-gospo- darczego. Przydatna może więc być wiedza dotycząca na przykład przepro-wadzania denominacji złotówki w Polsce w latach 90. ubiegłego stulecia, a także wiedza o wprowadzaniu euro w innych krajach naszego kontynentu.

Trudne do przecenienia będą funkcjonujące w ludzkiej świadomości prze-

43 Badania firmy Deloitte wykazały, że przygotowania podjęło jedynie 9% firm, zaś planuje je podjąć 25%. Aż 59% firm nie zamierza podjąć żadnych działań przygotowujących do przyjęcia wspólnej waluty [„Gazeta Prawna” 21.04.2009].

44 Doświadczenia Słowacji pokazują, że społeczeństwo było najbardziej zainteresowane kur-sem konwersji, scenariuszem wprowadzania euro, sposobem zagwarantowania przestrzegania zasad wprowadzania wspólnej waluty oraz praktycznymi konsekwencjami w znaczeniu wynagro-dzeń i kont bankowych. Mniej natomiast uczestnicy interesowali się społecznymi i praktycznymi konsekwencjami procesu wprowadzania euro [European Commission 2008b, s. 5].

konania, sądy, przesądy, wartości, uprzedzenia itp. Ich kształtowanie zazwy-czaj rozłożone jest w czasie, uwarunkowane historycznie (path dependence) i podlega zmianom dość wolno. Dla szeroko rozumianej polityki gospodar-czej ważne jest jednak to, że tak rozumiane instytucje mogą być przedmiotem oddziaływania i są podatne na modyfikacje, choćby poprzez system eduka-cyjno-oświatowy, oddziaływanie mediów itp. Kształtowanie percepcji wej-ścia Polski do strefy euro nie może odbywać się w oderwaniu od doświad-czeń innych krajów, o czym już wspomniano, jednakże trzeba podkreślić, że ta swego rodzaju komparatystyka czy poszukiwanie benchmarków dla Polski powinno zostać zrealizowane na szeroką skalę. Konieczna jest analiza sytua- cji tych państw, które są krajami dużymi, silnymi gospodarczo, odgrywają-cymi kluczową rolę w Unii Europejskiej oraz państw słabszych, które przez niektórych są postrzegane jako kraje przegrane, podlegające marginalizacji w skali Unii Europejskiej. Równocześnie warto przyjrzeć się sytuacji krajów unijnych, ale pozostających poza unią monetarną, a więc Danii i Wielkiej Brytanii. Perspektywa ekonomii ewolucyjnej i instytucjonalnej pozwala więc także zidentyfikować pola badawcze, które powinny zostać zagospodarowa-ne45.

• W obliczu powyższych okoliczności ważne będzie także uwzględnienie zale-ceń formułowanych na gruncie politologii. Z tego punktu widzenia istnienie zdefiniowanego i jednoznacznie rozumianego interesu narodowego (lub ra-czej państwowego) związanego z wprowadzeniem euro jest warunkiem bez-sprzecznie zasadniczym. Można nawet zaryzykować twierdzenie, że wypra-cowanie relatywnie jednolitego i zgodnego podejścia do wprowadzenia euro winno stać się elementem składowym polskiej racji stanu. Zgodnie z wyni-kami badań Organizacji Gallupa przeprowadzonymi w maju 2008 roku na zlecenie Komisji Europejskiej, 50% społeczności nowych krajów członkow-skich46 wierzy, że wprowadzenie euro będzie miało pozytywny wpływ na ich kraje, 57%, że będzie pozytywne dla nich samych, 37% spodziewa się raczej negatywnego oddziaływania na nich samych i negatywnego wpływu na kraj, a 39% negatywnego wpływu na nich samych [European Commission 2008a, s. 5–6]. Aż 71% wierzy, że wprowadzenie euro podniesie ceny, natomiast 19% wierzy, że przyczyni się do stabilizacji cen. 53% wierzy, że wprowa-dzenie euro sprawi, że poczują się bardziej Europejczykami. Z kolei 54%

45 Odrębnym i już bardziej szczegółowym problemem są metody prowadzenia badań. W bada-niach naukowych wyjaśnienie złożonych problemów, takich jak wejście Polski do strefy euro, wymaga zaangażowania informacji pochodzących nie tylko ze źródeł ilościowych (gromadzonych danych poprzez kwestionariusz ankiety w ramach prowadzonego wywiadu z respondentem), ale także ujęcia informacji w formie jakościowej [Silverman 2007, Konecki 2000].

46 Tzw. grupy MBS9 (Polska, Czechy, Węgry, Bułgaria, Rumunia, Łotwa, Estonia, Litwa i Słowacja).

wierzy, że wprowadzenie euro nie spowoduje utraty tożsamości, tyle samo również nie wierzy, że kraj straci kontrolę nad swoją ekonomią. 55%

w stosunku do 38% nie jest przekonanych, że proces wprowadzenia euro spowoduje osobiste trudności, jednocześnie jednak 72% (przeciwnego zdania 24%) obawia się nadużyć ze strony uczestników rynku. W tym momencie znów wraca argument odejścia od dyskusji emocjonalnej na rzecz rozważań rzeczowych i konieczność poparcia zapatrywań politycznych analizami eko-nomicznymi. Pewnym zagrożeniem może być wykorzystywanie poglądów odnośnie do szybszego czy wolniejszego wejścia do strefy euro jako czynnika popularności społecznej przez polityków. Zagadnienie to pośrednio wiąże się ze znanym problemem politycznego cyklu koniunkturalnego, którego for-malny model zaproponował Nordhaus [1975]. Autor ten pokazuje, że decyzje rządu w danym okresie przynoszą rezultaty także w kolejnych okresach i może się zdarzyć tak, że decyzje społeczne aprobowane w danym momen-cie, spełniające oczekiwania społeczeństwa, zaowocują trudniejszymi do za-akceptowania konsekwencjami w czasie znacznie późniejszym. Albo też od-wrotnie, decyzje dziś niepopularne i wymagające pewnych wyrzeczeń, przy-niosą pozytywne efekty w przyszłości. Spokojne rozważenie bilansu korzyści i strat wejścia do strefy euro przy założeniu mimo wszystko dłuższego hory-zontu czasowego jest niezwykle istotne.

• Poza sporem jest więc to, że „operacja euro” będzie operacją olbrzymią, roz-grywaną na wszystkich poziomach i płaszczyznach funkcjonowania gos- podarki i społeczeństwa. To, że w takiej sytuacji wymagane jest całościowe, holistyczne i interdyscyplinarne podejście nie wymaga chyba dalszych wyja-śnień i uzasadnień. Mając świadomość stopnia złożoności „projektu euro”

oraz jego powszechność i wieloaspektowość, w dalszej części rozdziału po-dejmujemy próbę sformułowania wkładu do dyskusji na temat potrzebnych działań w odniesieniu do trzech poziomów bytu społeczno-gospodarczego:

przedsiębiorstw, samorządu gospodarczego i polityki gospodarczej. Mając jednak świadomość, że operacja ta oddziałuje najpierw przede wszystkim na instrument polityki gospodarczej, jaką jest waluta, trzeba podkreślić, że klu-czowe są zachowania osób tworzących i wdrażających politykę gospodarczą.

One wytyczają główny kurs, w jakim mają „płynąć” instytucje mezoszczebla i dalej mikropodmioty, które tak naprawdę muszą tę politykę traktować jako zmienną niezależną, współdeterminującą ich strategie. Taka cecha polityki gospodarczej uwypukla imperatyw jej zorientowania w każdych warunkach na pozytywne oddziaływanie na międzynarodową konkurencyjność przedsię-biorstw.