• Nie Znaleziono Wyników

p a d a ło o b ja w ić sw e zd an ie. O b ja w ił je w ię c i o ś w ia d c z y ł, że ch ce b yć w ie rn y m słu g ą k ró la Ja k ó b a . „P o s ta ra m się ja k n a jry c h le j u stąp ić z u rzęd u . A le do tego czasu jestem z w ią z a n y . N ie m ogę zd rad zić z a u ­ fa n ia w e m n ie p o ło ż o n e g o .“ B y p od n ieść z n aczen ie o fia ry , ja k ą m ia ł z ło ż y ć , w y d o b y ł lis t p rz y ja c ie lsk i i p o u fn y n ie z b y t d aw n o od W ilh e l­ m a o d e b ra n y . „ P a n u w aża, ja k z u p e łn ie k siążę O ra n ii na m n ie p o ­ lega. P isz e m i, że bezem n ie obejść się nie m oże i że d la żadn ego A n g lik a n ie m a ty le p o w o ln o śc i: to w sz y stk o je d n a k n ic u m n ie nie zn a c zy w p o ró w n a n iu z o b o w iąz k ie m dla p raw eg o k ró la .“

Je ż e li p ie r w s z y rad ca sk a rb u w rz e c z y sam ej m ia ł w ą tp liw o ść co do z d ra d y z a u fa n ia , to w ą tp liw o ś ć ta n ie b a w e m ta k sku teczn ie u su n ię tą z o stała , że n ad er sp o k o jn ie p rzez n a stę p n y ch la t sześć ja d ł ch leb jednego p an a, jed n o cz e śn ie p o sy ła ją c tajem n e z a p e w n ie n ia

o w ie rn o śc i sw o jej i o b ie tn ice u słu ż e n ia d ru g iem u .

R z e c z ta k się m ia ła . G o d o lp h in u le g a ł w p ły w o w i u m y słu o w ie le d zieln iejszego i o w ie le w ięcej skażon ego n iż jego w ła s n y . P o w ie r z y ł o n k ło p o ty sw o je M a rlb o ro u g h o w i, z k tó ry m go d aw n o łą c z y ła tak a p rz y ja ź ń , ja k ą d w a j lu d z ie w y so c e n ie m o ra ln i m ogą w z a je m u czu w ać d la sieb ie i z k tó ry m w n astęp stw ie p o łą c z y ł się b liz k ie m i w ę z ła m i ro d zin n e m i.

M a rlb o ro u g h b y ł w in n e m c a łk ie m p o ło ż e n iu niż reszta słu g W ilh e lm o w y c h . L lo y d m ó g ł c z y n ić k ro k i u R u s s e lla i B u l- k e le y u G o d o lp h in a . O d z d ra jc y pod S a lis b u r y zaś stro n ili w s z y sc y agen ci w y g n a n e g o d w o ru . Z d a w a ło się, że ta noc sro m o tn a na zaw sze ro z łą c z y ła w ia ro ło m n e g o odstępcę od m o n a rc h y , którego z g u b ił. W ostatniej c h w ili, k ie d y w o jsk o na k ażd ym p u n kcie się co fa ło , k ie d y całe jego p ań stw o p o w sta ło p rz e c iw k o n ie m u , Ja k ó b jeszcze o św ia d c z y ł, że n ig d y nie p rz eb a cz y C h u rc h illo w i* n ig d y , p rz e n ig d y . N a z w isk o C h u rc h illa b y ło w szczególn ej u Ja k ó b itó w p o g a rd z ie ; p ro z a i w ie rsz e co d zien n ie z pod ich tło cz n i ta jem n y ch w y ­ ch od zące, n a z n a cz a ły m u p ierw sze m iejsce in fa m isa p ośró d w sz y stk ic h w ie lo lic z n y c h tego c z a s u . zd rajcó w . W n o w y m p o rz ą d k u z re w o - lu c y i p o w sta ły m b y ł on je d n y m z w ie lk ic h lu d z i A n g lii, w y so k o p o sta w io n y m w p a ń stw ie i ró w n ie w y so k o w w o jsk u . N a d a n o m u ty tu ł h rab iego . M ia ł z n a c z n y u d z ia ł w a d m in istra c y i w o jsk o w e j. D o ch o d y b ezp o śred n ie i p o śre d n ie u rzęd ó w i k o m en d , które m ia ł od rz ą d u , w p o selstw ie h o le n d ersk ie m o b licza n o na d w an aście ty się c y fu n tó w ro czn ie. W razie k o n tr-re w o lu c y i z d aw a ło się, że m u ty lk o p o z o staw a ło poddasze w H o la n d y i lu b ru sz to w a n ie na górze T o w e r .

D latego też sp o d ziew ać się n a leż a ło , że słu ż y ć będzie n o w em u p an u w ie rn ie , lu b o n ie ta k w ie rn ie ja k N o ttin g h a m , bo to b y ła w ie rn o ść su m ien n a, a n i tak w ie rn ie jak P o rtla n d , bo to b y ła w ie rn o ść p rz y ja c ie ­ la , jed n ak z n ie m n ie j w y trw a łą w ie rn o śc ią ro zp aczy.

K t o ta k są d z ił, ten m a ło z n a ł M a rlb o ro u g h a . U fn y w siłę sw o jej o b łu d y p o sta n o w ił szu k ać agen tó w Ja k ó b itó w , g d y ż c i go sz u ­ kać nie c h cieli. P o s ła ł w ię c sam do p u łk o w n ik a E d w a rd a S a c k v illa , z p ro śb ą o w id z e n ie się z n im .

S a c k v illa z d z iw iło n ie p o m a łu i n ie z b y t u ra d o w a ło to p o sel­ stw o . B y ł to k rz e p k i k a w a le r starej s z k o ły . C ie r p ia ł p rz eśla d o ­ w a n ie za d ni p ap iezk iego sp isk u za to, że śm ia ło o O atesie i B e - d loe w y p o w ia d a ł sw o je zd an ie, które dziś jest zd an iem w sz y stk ic h *). P o rew O lucyi n a ra ż a ł sw e życie d la k ró la Ja k ó b a , b y ł śc ig a n y przez lis ty go ń cze i s łu g i p o lic y i i z o stał n a z w a n y zd rajcą w o g ło sz en iu , do k tó rego sam M a rlb o ro u g h w p ły w a ł 2). W ie r n y sw y m zasad om ro ja lista nie p rz e k ro c z y ł bez o d ra z y p ro g u od stęp cy. P rz e z w y c ię ­ żen ie sieb ie sam ego w y n a g ro d z o n e m m u b y ło p rzez b u d u ją c y w id o k sk ru c h y tak o b u m ierają ce j, ja k ie j n ig d y nie w id z ia ł. „ C z y ch cesz, rz e k ł M a rlb o ro u g h , b yć p o śre d n ik iem m oim u króla? C z y p o w ie sz m u , ile ja cierpię? W in y m oje teraz d o p ie ro w w ła śc iw e m św ietle m n ie się p rzed staw iają; i cofam się od tego w id o k u ze zgro zą. M y ś l o n ich p rz eśla d u je m n ie d n iem i nocą. S ia d a m do sto łu , lecz jeść nie m ogę. R z u c a m się na ło ż e , lecz spać nie m ogę. G o tó w jestem w sz y stk o p o św ię c ić , na w sz y stk o się o d w a ż yć, m ajątek m ój d o p ro ­ w a d zić do z u p ełn ego u p ad k u , a b y się ty lk o u w o ln ić od n ie d o li, ja k ą sp ra w ia su m ien ie z ra n io n e .“ Je ż e li p o z o ry nie łu d z iły , w ie lk i ten g rz e sz n ik b y ł ró w n ie g łę b o k ą sk ru c h ą z d jęty ja k D a w id lu b P io tr. S a c k v ille d o n ió sł p rz y ja c io ło m o tern co zaszło . N ie p o d o b n a im b y ło n ie p rz y z n a w a ć , że n iero asąd n em b y ło b y , na zasad zie jego n ie g o d ziw o ści, o d rzu cić n ieo cen io n e u słu g i, które ten arcy -z d ra jca m ó g ł d obrej sp raw ie św ia d czy ć, je ż e li ty lk o on, k tó ry dotąd p o ty k a ł się z w ła s n e m su m ie n ie m i ze zd an iem o g ó łu z tąż c h ło d n ą i ró w n ą o d w agą z n a m io n u ją cą go na p olach b itw y , rz e c z y w istą sk ru ch ę u czu - w a ł. Z a sia d a ł w ra d zie tajn ej; m ia ł w y so k ie sta n o w isk o w w o jsk u ; n ie d a w n o m u p o w ie rz o n o i n ie w ą tp liw ie z n o w u p o w ie rz o n y m u zostan ie k ie ru n e k n a cz eln y w a ż n y c h w y p r a w w o je n n y c h . N a n ik im

ZDRADA K IL K U U R Z Ę D N IK Ó W W IL H E L M A .

141

') D yaryusz iżby gmin z 2 1 , 24 m arca, 16 79 ; R o zp raw y G re y a ; O b servator. s ) G azeta L on dyńska z 2 1 lipca 1690 r.

142

W IL H E L M I M A RYA.

w p ra w d z ie nie c ię ż y ło ty le w in y , lecz ró w n ie b y ło p e w n e m , źę n ik t n ie p o sia d a ł ty le w ła d z y d la z a d o sy ću cz yn ien ia . Je ż e li b y ł sz czerym , to n ie w ą tp liw ie m ó g ł jeszcze z a słu ż y ć na p rzeb aczen ie, k tó rego tak go rąco p ra g n ą ł. B y łź e je d n a k szczerym ? C z y liż nie­ ró w n ie z a p a m ięta le g ło s ił o w ie rn o śc i sw o jej w sam p rz ed d z ie ń sw ej zb ro d n i? N a le ż a ło go w y b a d a ć. S a k v ille i L lo y d zro b ili p ró b k ilk a . Z a ż ą d an o b y M a rlb o ro u g h d o sta rcz y ł d o k ła d n y c h w ia d o m o śc i o sile i sta n o w isk a ch w sz y stk ic h o d d z ia łó w w o jsk a a n gie lsk ieg o ; z g o d z ił się na to. W y m a g a n o b y w y ja w ił c a ły p la n nad chod zącej k a m p a n ii; u c z y n ił i to n aw et. N a c z e ln ic y Ja k ó b itó w staran n ie śled z ili n ied o­ k ła d n o śc i w jego ra p o rta ch , żad n ych ato li o d k ry ć n ie m o g li. Jeszcze w ię c e j z n a c zą c y m d o w o d em jego w ie rn o śc i być się z d aw a ło , że u w ia ­ d a m ia ł o w a ż n y ch w b iu ra ch sek retarza stan u p rz e p ro w a d z a n y c h sp ra w a c h . D e n u n c y a c y a z a p rz y się ż o n ą z o stała p rz eciw g o rliw e m u ja k ie m u ro ja liśc ie lu b ro zk az u w ię z ie n ia m ia ł b yć w y d a n y p rz eciw k o in n e m u . D o n ie sie n ia tak ie w y ra to w a ły k ilk u m alk o n te n tó w od w ię ­ z ie n ia , n a w e t od sz u b ie n ic y ; n a tu ra ln ie w ię c lito w a li się o n i nad p o k u tu jącym g rz e sz n ik ie m , któ rem u ty le zaw d z ięcz a li.

O n ato li sam nie p r z y p is y w a ł sobie żad n ej z a słu g i na ta jem ­ n y c h sw ych sch ad zkach z n o w em i s p rz y m ie rz e ń c a m i. N ie ż ą d a ł on , ja k m a w ia ł, z a u fa n ia . Ja k ż e ż m ia ł sp o d ziew a ć się b y m u u fan o po n ik c z em n e m jego p o stę p o w a n iu w z g lę d em n ajlep szego króla? D ość ta k ie m u n ę d z n ik o w i jak on m ieć sobie d o z w o lo n e m , c h o cia ż b y w ła s n e m ż ycie m sw o je m , c h o ćb y w n a jm n ie jsz e j części za d o syć u cz y­ n ić ła sk a w e m u w ła d c y , którego w rz e c z y sam ej tak p o d le sk rz y w d z ił, lu b o go n ig d y k och ać n ie p rz estaw a ł. P rw d o p o d o b n ie tego lata d o w o d zić będzie a n g ie lsk ie m w o jsk ie m w e F la n d r y i. C z y liż żąda się od niego, ż e b y całe w o jsk o do ob o zu fra n cu ż k ie g o p rz ep ro w a d z ił? Je ż e li ta k ą jest w o la k ró le w sk a , to p o d ejm u je się w y k o n a ć tę w o lę. W sz a k ż e po ro z w a d z e w y d a je się je m u k o rz y stn ie jsz e m w y c z e k iw a ć n a jb liż sz e g o z g ro m a d z e n ia p a rla m e n tu . N a re sz cie d a ł do z ro z u m ie ­ n ia , że m a p la n , k tó ry potem jeszcze o p ra c o w a ł, zasa d z a ją cy się na w y p a r c iu p rz y w ła sz c z y c ie la p rz e z d z ia łan ie w ła d z y p raw o d aw czej w o jsk a A n g lii. A ty m czasem w y r a z ił nad zieję, że Ja k ó b ro zkaże G o d o lp h in o w i nie u stęp o w ać z p o sa d y p o d sk arb ieg o . C z ło w ie k p r y ­ w a tn y n ie w ie le u c z y n ić b y m ó g ł dla d obrej sp ra w y . P rz e c iw n ie zaś ta k i, co rząd zi d o ch o d a m i k ra ju i k tó rem u p o w ie rz o n e są n a jw a ż n ie jsz e tajem n ice stan u , oddać m oże z a słu g i n ieo cen io n e. M a rlb o ro u g h a sk ru c h a u d a n a tak dalece o m a m iła p ro w a d z ą cy c h s p r a w y Ja k ó b a

ZDRADA K IL K U U R Z Ę D N IK Ó W W IL H E L M A #

143

w L o n d y n ie , że w y p r a w ili L lo y d a do F r a n c y i z ra d o sn ą n o w in ą 0 cu d o w n em p rz eisto c z e n iu n ajg o rszego b u n to w n ik a na w ie rn eg o p o d d an ego . T a w ia d o m o ść s p r a w iła Ja k ó b o w i u ciech ę i n o w ą n ad zieję. G d y b y ro z tro p n ie js z y m b y ł, tak a w ia d o m o ść m o g ła b y ty l­ ko ob u d zić w n im od razę i n ieu fn ość. W sz a k ż e n ied orzeczn ością b y ło w y o b ra ż a ć sobie, iż b y c z ło w ie k istotn ie tra p io n y p rzez ż - 1 i sro m jed n ej z d ra d y , p o sta n o w ił p rz y w ró c ić p o k ó j sw e m u su m ie n iu p rzez n o w ą ró w n ie o b m ie rz łą i p o n iż a ją cą ja k p ie rw sz a zd radę. Z a d o ść ­ u c z y n ie n ie , ja k ie p rz y rz e k a ł, b y ło tak w y stę p n e i n ik czem n e, że się n a n ie n ie m ó g ł zgodzić żaden c z ło w ie k , k tó ry b y szczerze p ra g n ą ł za m in io n e w y stę p k i i n ik cz em n o ść u c z y n ić zadość. Istotn ie zaś M a rlb o ro u g h d r w ił z Ja k o b itó w , g d y im o p o w ia d a ł, że g łę b o k ie p o czu cie w in y n ie d o z w a la m u w e d n ie p o k a rm u p rz y jm o w a ć an i k rz e p ić się sn em p od czas n o cy . W ię c e jb y strata p ó ł g w in e i p rz y ­ c z y n iła się do o d eb ran ia m u a p etytu lu b do p rz e rw a n ia m u d rzem k i, n iż n a jw y ż s z y złeg o su m ien ia n ie p o k ó j. P ro p o z y c y e jego p ra w d z i­ w ie p rz e k o n y w a ły , że źró d łem zbro d n i n ie d a w n o p rzez niego sp e ł­ n io n e j nie b y ła źle p o k ie ro w a n a g o rliw o ść w sp ra w ie jego k ra ju 1 jego w y z n a n ia , lecz głę b o k o za k o rz en io n a , u leczyć się nie dająca c h o ro b a m o ra ln a , która całego c z ło w ie k a z a ra z iła . A le Ja k ó b po części z p o w o d u tępego u m y słu , po części zaś z p o w o d u sob k o stw a n ig d y nie w id z ia ł n ie m o ra ln o ści w c z y n ie , k tó ry m u p o żytek p rz y ­ n o sił. S p isk o w a n ie p rz e c iw n ie m u , zd rada, ła m a n ie p rz y się g i h om a- g ia ln e j je m u z ło ż o n ej, b y ły to z b ro d n ie , za które a n i w tem a n i w p rz y sz łe m ż y c iu nie b y ło k a r y z b y t sro giej. A to li u w a ż a ł za rzecz n ie ty lk o n ie w in n ą , ale n aw et p o c h w a ły g o d n ą, zab ijać w ro g ó w sw o ­ ich i im się p rz e n ie w ie rz a ć . O p u szczen ie go w S a lisb u ry b y ło n aj­ w y ż sz ą zb ro d n ią: on a go b o w ie m z g u b iła . P o d o b n e op u szczen ie sta n o w isk a w e F la n d r y i b y ło b y p o stą p ie n ie m z aszczytn em : m o gło b o w ie m na tro n go p rz y w ró cić .

P o k u tu ją c e m u o św ia d c z y li p rz y ja c ie le Ja k o b ic i, że d o stąp ił p rz e ­ baczen ia. T a w ia d o m o ść b y ła d lań n ajp o żąd ań szą; z a żąd ał atoli czegoś w ięcej b y p rz y w ró c ić sobie u tra c o n y spokój u m y słu . C z y b y nie g o d ziło się ż y w ić n a d z iei, że od b ierze n ap isan e rę k ą k ró la , c h o ćb y d w a w ie rsz e z a w ie ra ją c e o b ietn icę przebaczenia? N a tu raln ie nie żąda tego d la sieb ie. Je d n a k ż e tu sz y sobie, że m ając w rę k u tak i list k ró le w sk i, p o tra fi n aw ró cić na d obrą d rogę k ilk u m ężó w w ie lk ieg o w p ły w u u ż y w a ją c y c h , którzy dlatego" je d y n ie p rz y w ią z a li się do p rz y w ła sz c z y c ie la , że u ro ili sobie, iż ła sk i u p rą w eg o k ró la

144

W IL H E L M I MARYA.

sw ojego ju ż n ie zn a jd ą . P o w r ó c ilib y on i do o b o w iąz k u sw ojeg o, g d y b y się p rz e k o n a li, że n a jw ię k sz e m u n aw et z b ro d n ia rz o w i w sk u tek jego ż a lu p rzeb aczo n o w s p a n ia ło m y ś ln ie . O b ie tn ic a ta n a p isan ą , p rz y s ła n ą i tro sk liw ie u k ry tą z o stała. W ten spo sób M a rlb o ro u g h o sięg n ął cel jed en , k tó ry m ia ł w s p ó ln y z R u s s e lle m i G o d o lp h in e m . P rz e c ie ż m ia ł in n e jeszcze cele, o k tó ry c h nie m a r z y li n ig d y a n i R u s s e ll a n i G o d o lp h in . P rz e k o n y w a ją c e d o w o d y , któ re p ó ź n ie j w y - łu s z c z y m y , k ażą się d o m n ie m y w a ć , że m ą d ry ten , o d w a ż n y a z ły c z ło w ie k z a m ie rz a ł c z y n g o d n y z a ró w n o jego p ło d n ego u m y s łu i śm iałe go d u ch a, ja k z n ik c ze m n ia łeg o do sam ego rd zen ia serca jego, c z y n , k tó ry , g d y b y n ie u d a re m n io n y d z iw n e m i śro d k a m i, b y łb y z g u b ił W ilh e lm a i nie p rz y n ió słb y k o rz y śc i Ja k ó b o w i, a n a to m ia st sz cz ę śliw e g o zd rajcę z ro b ił p an e m A n g lii i sęd zią E u r o p y .

W tak iem p o ło ż e n iu b y ły sp ra w y , g d y W ilh e lm w m aju 16 9 0 r., p o k ró tk im i p ra c o w ity m p o b y c ie w A n g lii z n o w u n a s ta ły ląd w y r u s z y ł, gdzie k a m p a n ia z p o rz ą d k u ro zpo czętą b yć m ia ła. Z a b r a ł ze sobą M a rlb o ro u g h a , zd o ln o ści którego słu sz n ie c e n ił, n ie m ając zre sztą n ajlżejszeg o p o d ejrz e n ia o n ie d a w n y c h jego z d w o rem w S a in t G e rm a in u k ład a c h . W H ad ze k ilk a w a ż n y c h n arad w o je n n y c h i p o ­ lity c z n y c h o d b y to ; p rz ew a g a p rz y te m w sz e c h stro n n ie w y k sz ta łc o n e g o A n g lik a na k aż d y m k ro k u u czu ć się d a w a ła z n a k o m itsz y m d o w ó d z- com i m ężo m stan u Z jed n o c zo n y c h P ro w in c y j. D łu g o p otem H e in - siu sz o p o w ia d a ł o ro z m o w ie , ja k ą m ia ł w o w y m czasie W ilh e lm z k sięcie m V a u d e m o n t, je d n y m z n a jz d o ln iejszyc h g e n e ra łó w w s łu ż ­ bie h o le n d e rsk ie j. V a u d e m o n t m ó w ił z p o c h w a ła m i o k ilk u a n g ie l­ skich oficerach i m ię d z y in n e m i o T a lm a s h u i M a ck a y u , sta w ia ł jed n ak bez p o ró w n a n ia w y ż e j n ad in n y c h M a rlb o ro u g h a . „P o s ia d a o n w sz y stk ie p rz y m io ty g e n e ra ła . P o sp o jrze n iu ju ż p ozn ać go m o ż n a . Z p ew n o ścią czegoś w ie lk ieg o d o k o n a .” „ W rz e czy sam ej, m ój k u zyn ie , k ró l o d rze k ł, sądzę, że lo rd u rz e c z y w istn i to w sz y stk o , co o n im p rz e p o w ia d a sz .“

K r ó tk i jeszcze p o z o sta w a ł czas p rz ed ro zp o cz ę cie m d z ia łań w o je n n y c h . W ilh e lm p r z e b y ł go w u lo b io n y m p a rk u sw o im w L o o . M a rlb o ro u g h tam że p o z o sta ł d w a c z y tr z y d ni i w y s ła n y z o sta ł do F la n d r y i z ro zk azem z e b ra n ia w sz y stk ic h w o js k a n g ie lsk ic h , z a ło ż e ­ nia ob o zu w o k o lic y B ru k se li i p rz y g o to w a n ia w sz y stk ieg o n a p r z y ­ b ycie k ró la .

I oto n ad eszła c h w ila d la M a rlb o ro u g h a , w k tórej m ó g ł dać d o w o d y szczero ści o w y ch o św iad czeń , które m u z a p e w n iły p rz eb a ­

W Y P R A W A W E FLA N D R Y I W

1691

R .

14

5 czen ie w in y , z d o ln e j ro z n ie c ić śm ie rte ln e j z e m sty u czu cie n aw et

w c h arak terze ła g o d n y m , ze s tr o n y c z ło w ie k a , serce k tó reg o sam m ie n ił b yć tw ard sz e m n iż g z y m s (u k o m in a ) m u ro w a n y . Z S a in t G e r- m a in o trz y m a ł z lec e n ie , b y n ie b a w e m o b ie tn ic y d o trz y m a ł i p rz e ­ sz ed ł na czele sw o jeg o w o js k a . O b ja śn io n o go , że jest to n a jw a ż ­ n iejsza u słu g a , ja k ą oddać m oże rz ą d o w i. S ło w o b y ło d an e; ła s k a w y m o n a rc h a , z a ta rłs z y w p am ię c i w sz y stk ie p rz e w in ie n ia d a w n e , z ca łem za u fa n ie m s p o d z ie w a ł się , że d o trz y m a n e m będ zie. Z b ie g ło ścią sob ie w ła ś c iw ą o b łu d n ik w y m in ą ł w y ra ź n e ż ą d a n ie. T łu m a c z y ł się w w y ­ razach p e łn y c h p o sz a n o w a n ia i tc h n ą cy ch p rz y w ią z a n ie m , że n a ty c h ­ m ia st n ie w y k o n a ł ro z k a z ó w k ró le w s k ic h . P rz y rz e c z e n ie , k tó rego sp e łn ie n ia od niego się ż ą d a , d o k ła d n ie z ro z u m ia n e m n ie zo stało . Z a c h o d z i n ie p o ro z u m ie n ie ze s tr o n y p o s łó w . U p ro w a d z ić jed en lu b d w a p u łk i— w ię c e jb y sz k o d y n iż p o ż y tk u p rz y n io sło . W o js k o zaś całe u p ro w a d z ić , w y m a g a ło b y d u żo czasu i z a ch o d ó w J)- P o d c z a s g d y Ja k ó b sz e m ra ł na te w y m ó w k i i ż a ło w a ł, że b y ł ta k s k o ry m do p o je ­ d n a n ia , W ilh e lm p r z y b y ł do g łó w n e j k w a te ry w o jsk z w ią z k o w y c h i o b ją ł n aczeln e d o w ó d ztw o .

D z ia ła n ia w o je n n e w e F la n d r y i ro z p o c z ę ły się na n o w o w p o ­ czątkach cz erw ca i tr w a ły d o k o ń c a w rz e ś n ia . Z n a c z n ie jsz e j p o ­ ty c z k i n ie b y ło . O b a w o js k a o d b y w a ły m arsze w p ro s ty m i w ste c z ­ n y m k ie ru n k u , z b liż a ły się do siebie i c o fa ły . P rz e z p e w ie n p rz e ­ ciąg czasu s ta ły n a p rz e c iw sieb ie w o d le g ło ści nie w ię k sz e j ja k m ila . A to li a n i W ilh e lm a n i L u x e m b u r g n ie c h c ia ł w a lc z y ć , n ie m ają c k o rz ystn eg o sta n o w isk a ; do tego zaś żad en nie d o p u sz c z a ł d ru g ie g o . T a m d ła k a m p a n ia je d n a k g o d n a u w a g i z p o w o d u jed nej o k o lic zn o śc i. D łu ż e j n iż p rz ez w ie k c a ły k raj nasz nie w y s ła ł b y ł żad n ej w ię k sz e j s iły w o je n n e j w celu p ro w a d z e n ia w o jn y n a lą d zie za g ra n ic a m i w y s p b ry ta ń sk ic h . Z tą d a ry s to k ra c y a n asza d a w n o p rz estała b y ć stan em w o js k o w y m . S z la c h c ic fra n c u z k i, n ie m ie c k i lu b h o le n d ersk i z w y k le z o s ta w a ł ż o łn ie rz e m . Z d a je się, iż tru d n o b y b y ło zn a leź ć w św ie tn e m k o le otaczającem L u d w ik a w W e r s a lu ch ociaż je d n ego m argra b iego lu b w ic e -h ra b ie g o la t cz te rd z ie stu , k tó ry b y n ie p r z y jm o w a ł u d z ia łu w ja k ie j b itw ie lu b o b lę ż e n iu . U nas p rz e c iw n ie , p rz e w a ż n a w ię k ­ szość n a szy ch p a ró w , b a ro n e tó w i b o gatych w ła ś c ic ie li z ie m sk ich z n a ła ty lk o słu ż b ę m ilic y i i n ie b ra ła n ig d y u d z ia łu w z n aczn iejszej w y p ra w ie w o je n n e j n iż p rz y tłu m ie n ie ro k o szu u lic z n e g o lu b

toro-') Z ycie Ja k ó b a , II, 449.

146

W IL H E L M I M A R Y A .

w a n ie p rz ejścia jak iej p ro c e ssy i. P o k o le n ie , które w a lc z y ło pod E d g e - h ill i p od L a n s d o w n e , p ra w ie w y m a rło . W o jn y K a r o la lig o od­ b y ły się n ie m a l w y łą c z n ie na m o rz u . W sku tek tego p od czas jego p a n o w a n ia Słu żb a w o js k o w a m o rsk a b y ła zn aczn ie w ięcej w z w y ­ c zaju n iż lą d o w a ; z d arz ało się też k ilk a k ro tn ie , g d y flo ta n asza w y ­ p ły w a ła n a sp o tk a n ie H o le n d ró w , że m o d n i p a n o w ie w tak iej liczb ie z n a jd o w a li się na p o k ła d a c h , iż p a rk i i teatra o p u sto sz a ły . N a k o n ie c w r. 1 6 9 1 , p o ra ź p ie r w s z y od czasu , że H e n r y k V III o b le g a ł B o u - lo g n e , p o ja w iło się na sta ły m ląd zie w o jsk o a n gielsk ie p od d o w ó d z ­ tw e m k ró la A n g lii. O b óz, k tó ry jed n o cześn ie b y ł d w o rem , s iln ie p rz y ­ n ę c a ł w ie lu z m ło d ej sz la c h ty p rz ejęty ch p rz y ro d z o n ą o d w a g ą i żąd n ych ła s k i, k tó rą m ęż c z y źn i o d zn a cz ają cy się śm ia ło ścią zaw sze w oczach k o b ie t z n a jd o w a li. P o c z ę ło w ię c b y ć m o d ą, że p an icze , co czesali sp ły w a ją c e na ra m io n a p e ru k i sw o je i cz ęsto w a li się w o n n ą tabaką w k a w ia rn i św . Ja k ó b a '), w y je ż d ż a li ja k o o c h o tn ic y do F la n d r y i. G łó w n a k w a te ra W ilh e lm a o ż y w iła się n a tło k iem p y sz n y c h p o ja z d ó w i n ie p rz e rw a n y m szeregiem u czt w y s ta w n y c h . M ię d z y m ło d z ie ż ą d o b rz e u ro d zo n ą a d u ch a p ełn ą , g a rn ącą się pod Sztan d ar jego, b y li ta c y , k tó rz y ch o cia ż rad zi sp o tk ać się oko w o k o z bateryą, b y n a j­ m n ie j jed n a k nie b y li sk ło n n i do w y rz e c z e n ia się p rz ep y c h u , ja k im o ta cza li się w m ie sz k an ia ch na p la c u S o h o . W k ilk a m ie się c y p otem S h a d w e ll p rz e d s ta w ił na scen ie ty ch bo h atersk ich m o d n isió w i w y ­ g o d n ic k ic h . Ś m ie c h L o n d y n u w z b u d z a ła ro la o d w ażn ego w p ra w ­ d z ie lecz m arn o tra w n e g o i z n ie w ie śc ia łe g o fa n fa ro n a , k tó ry nie m oże doczekać się z ło ż e n ia na szab le z n a jd z ie ln ie jsz y m ż o łn ierze m g w a r- d y i fra n c u z k ié j, i p rz y tć m m ocn o je st z a fra so w a n y m w ia d o m o śc ią , że m u tru d n o będ zie c o d z ie n n ie p o d czas la ta d o staw ać lo d u do za­ m ro ż e n ia sz am p a n a . B o h a te r w y je ż d ż a z k u c h a rz a m i, c u k iern ik a m i i p ra c z k a m i, z w o ze m sre b e r, z ca łą g a rd e ro b ą u b ra n ia ob szyteg o k o ro n ­ k a m i i h a fto w a n e g o , z lic z n e m i n areszcie sp rz ę ta m i n a m io tu , do k tó ry c h m a te ry e w y b r a ło z g ro m a d z en ie p a ń m o d n y c h .

P o d c z a s g d y a rm ie n ie p rz y ja c ie lsk ie d a w a ły baczn ość na k ro k i w z a je m n e w e F la n d r y i, w o jn a w in n y c h stro n ach E u r o p y p ro w a ­ d z o n ą b y ła z n ieco w ię k sz ą u siln o śc ią . F r a n c u z i o trz y m a li n iejak ą p rz e w a g ę w K a t a lo n ii i P ie m o n c ie . T u r e c c y ich sp rz y m ie rz e ń c y ,

') K aw iarn ia tak nazw ana z powodu sąsiedniego położenia, obok pałacu

W O JN A W IR LA N D Y I. 1 47

od w sc h o d u g ro ż ą c y k ra jo m c e sa rsk im , w w a ln e j b itw ie p rzez L u ­ d w ik a B a d e ń sk ie g o p o k o n a n i z o stali. N ig d z ie a to li w y p a d k i p od czas la ta n ie b y ły ta k w a ż n e ja k w Ir la n d y i.

O d p a ź d z ie rn ik a 16 9 0 r. p o c z ą w sz y aż do m aja 1 6 9 1 , żaden ru c h w o je n n y w ię k sz y c h ro z m ia ró w p rz e d się b ra n y n ie b y ł w ty m k ra ju . O b sz a r w y s p y w c iągu z im y i w io s n y p ra w ie w ró w n e j czę­ ści z a jm o w a ły n a ro d o w o śc i w alczące. C a ły U lste r, w ię k sz a część L e in s te ru i b liz k o trz e c ia M u n ste ru p o d d a ła się A n g lik o m . Irla n d ­ c z y c y d z ie rż y li c a ły C o n n a u g h t, w ię k sz ą część M u n ste ru i d w a czy tr z y h ra b s tw a L e in s te ru . K r ę t a lin ia g ra n ic z n a , u fo rm o w a n a p rzez z a ło g i W ilh e lm a , się g a ła w p ó łn o cn o -w sc h o d n im k ie ru n k u od zato ki C a stle h a v e n aż do M a llo w , ztąd zaś z w ra c a ła się jeszcze b ard ziej n a w sch ó d aż do C a sh e l. O d C a sh e lu s z ły k re sy do M u llin g a ru , od M u llin g a ru do L o n g fo rd u , od L o n g fo rd u do C a v a n u , p rz e c h o ­ d z iły po le w y m b rzegu je z io ra E r n e i s p o ty k a ły się z n o w u z ocea­ n em p od B a lly s h a n n o n ■).

N a stro n ie a n g ie lsk ie j tej p rz e g ro d y p a n o w a ł p o rz ą d ek p ro - staczy i n ie d o state cz n y. D w a j sęd z io w ie n a jw y ż s i, C o n in g s b y i P o r ­ te r, w s p ó ln ie z ra d ą ta jn ą b y li n a m ie stn ik a m i W ilh e lm a na d u b liń - sk im z a m k u . N a zn ac z o n o sę d z ió w , sz e ry fó w i sęd z ió w p o k o ju ; po d łu g ie j p rz e rw ie od b yto są d y w k ilk u sto licach h ra b stw . T y m c z a ­ sem z o sa d n ik ó w u tw o rz o n o s iln ą m ilic y ą pod d o w ó d ztw e m oficeró w p rz e z rząd m ia n o w a n y c h . R u c h a w k a sto łec z n a sk ła d a ła się z d w u ty się c y p ię c iu se t p ie c h o ty , d w ó ch c h o rą g w i ja z d y i d w óch ch o rą g w i d ra g o n ó w ; w s z y sc y b y li p ro testa n ci, d obrze u z b ro je n i i d obrze u b ra ­ n i 2). C z w a rte g o listo p ad a , w ro czn icę u ro d z in W ilh e lm a , i ró w n ie ż p iątego , w ro czn icę w y lą d o w a n ia jego w T o r b a y , ten o d d z ia ł w y s tą p ił z c a łą o k a z ało ścią w o jsk o w ą . Z w y c ię ż e n i i ro z b ro je n i k ra jo w c y , tłu m ią c sm u te k i g n ie w , b y li św ia d k a m i tr y u m fu k asty , k tó rą pięć m ie się c y te m u b e z k a rn ie u c isk a li i ra b o w a li. S ę d z io w ie n a jw y ż si o d b y li u ro c z y sty p o ch ó d do k a te d ry św . P a try c y u sz a ; bito w d z w o n y , o g n ie w e se ln e p a lo n o ; beczk i p iw a i w in a fra n cu z k ie g o , c zo p y w y ­ tk n ą w s z y , na u lic a c h s ta w ia n o ; na Ł ą c e K o le g ia c k ie j w y sta w io n o

Powiązane dokumenty