• Nie Znaleziono Wyników

137 116—117 wszystkiem sąd powinien sobie sprawę wyjaś-

nić i wszelkie powstające wątpliwości usunąć, zadawanie zaś pytań przez strony jest czynno- ścią dodatkową, mającą na celu danie stronom rękojmi, że nic z tego, co strona pragnęłaby przez zeznanie świadka udowodnić, nie usunie się z pod wiadomości i rozważenia sądu.

Przepisy tego rodzaju mają charakter in- strukcyjny i odstąpienie od nich jest zawsze po- zostawione do uznania przewodniczącego, który w razie potrzeby może zmienić przepisaną w usta- wie kolejność. Rozumie się samo przez się, że takie odstąpienie od przepisu, nawet instrukcyj- nego, musi mieć poważną podstawę i nie może zależeć od widzimisię przewodniczącego, Jed- nakże strona mogłaby się powoływać w drodze kasacji na odstąpienie od przepisów tej katego- rji wtedy tylko, gdyby w toku rozprawy prze- ciwko temu protestowała i gdyby uprawdopo- dobniła, że odstąpienie mogło wywrzeć istotny wpływ na urobienie się przekonania sądu.

Art. 116 (120). Art. 117 (121 r.).

(Projekt przewidywał grzywnę do 250 zł.).

Konieczność ukarania świadka, którego nie- stawiennictwo nie zostało usprawiedliwione, nie może ulegać wątpliwości, Kwestja może powstać tylko co do rodzaju kar i innych skutków, jakie

z tego tytułu mają spaść na świadka. Pod tym względem postanowienia różnych ustaw są nie- jednolite...

Zasądzenie kosztów udaremnionej rozprawy od świadka, który się nie stawił, wynika z ogól- nie przyjętej zasady prawa cywilnego, w myśl której każdy, kto przez swoją winę umyślną, lub nawet nieumyślną, wyrządził komuś szko- dę, jest obowiązany szkodę tę wynagrodzić. Ze względu jednak na techniczną trudność prowa- dzenia w tych przypadkach sprawy cywilnej o odszkodowanie za zrządzoną szkodę, należy ten przepis umieścić w ustawie postępowania karnego i dać przez to sądowi karnemu możność orzekania w tym przedmiocie bez przewlekłego procesu, w drodze postanowienia, jednocześnie z wymierzeniem grzywny za niestawiennictwo.

Art. 118.

Art. 122. Kary, wymienione w art. 121, mają rów- nież zastosowanie w razie nieusprawiedliwionej odmo- wy złożenia zeznań lub przysięgi, przyczem w razie dalszej odmowy sąd mocen jest skazać świadka ponow- nie na grzywnę do 1.000 złotych z zamianą, w razie nie- możności ściągnięcia, na areszt do jednego miesiąca.

Większość ustaw obowiązujących przewidu- je specjalne kary nietylko za niestawiennictwo świadka, lecz również za nieusprawiedliwioną odmowę zeznań i przysięgi...

Nieusprawiedliwiona odmowa złożenia ze- znań lub przysięgi jest przewinieniem conaj-

119—120 139

mniej tak wielkiem, jak niestawiennictwo. Na- leży przytem pozostawić do uznania sądu, czy ma natychmiast po ukaraniu żądać od już uka- ranego świadka, żeby wykonał obowiązek, za którego odmowę nałożono nań karę, a w razie dalszej odmowy ukarać go przewidzianą w ar- tykule niniejszym karą wyższą, czy też odro- czyć rozprawę i ewentualnie w ponownym ter- minie znowu świadka, już karą wyższą, uka- rać, czy też poprzestać na jednorazowem uka- raniu, uznać, że bez danego świadka można się obejść, i rozprawę dalej prowadzić. Jest to za- leżne od okoliczności sprawy i dlatego projekt tej kwestji nie reguluje, pozostawiając jej roz- strzygnięcie do uznania sądu w każdym po- szczególnym przypadku.

Art. 119 (nowy). Art. 120.

Art. 123. Jeżeli rozprawę odroczono z powodu nie- stawiennictwa kilku osób, wszyscy, których nieuspra- wiedliwione niestawiennictwo stało się powodem odro- czenia rozprawy, ponoszą odpowiedzialność solidarną za zwrot związanych z tem kosztów, o ile sąd inaczej nie postanowi.

Kwestja ta należy właściwie do dziedziny prawa cywilnego, które naogół uznaje, że win- ni odszkodowania ex delicto odpowiadają so- lidarnie. Ze względu jednak na niejednolite

u nas postanowienia prawa cywilnego w tym względzie, należało tę sprawę tutaj uregulować.

Art. 121—122 (124—125). Rozdział II. Oględziny, biegli i tłumacze.

Art. 123.

Art. 126. Celem ujawnienia śladów przestępstwa dokonywa się w razie potrzeby oględzin miejsca, rzeczy lub ciała.

Oględziny miejsca, rzeczy i ciała dają

sędziemu materjał bezpośredni, stanowiący

w większości przypadków lepszy dowód, niż przesłuchanie świadków. Świadek może kłamać, może się mylić, może czegoś zapomnieć, a zaw- sze zabarwia swoje zeznania subjektywnie, to też do zeznań świadków sąd winien się odnosić zawsze z nadzwyczajną ostrożnością. Natomiast dowody martwe: wygląd miejsca przestępstwa,

ślady nóg, krew na domniemanem narzędziu

zbrodni lub na ubraniu podejrzanego, uszkodze- nie ciała i t. p. — to materjał objektywny, bez- pośrednio przez sędziego zbadany, a więc naj- bardziej wiarogodny. To też wszystkie bez wy- jątku ustawy nakazują sędziemu, a niektóre tak- że prokuratorowi, udawać się na miejsce, gdzie mogą istnieć ślady czynów lub zdarzeń, mają- cych związek z przestępstwem, oraz oglądać przedmioty, mogące za dowód rzeczowy po- służyć.

141 124—125 Art. 124—125 (127—128 г.).

Z redakcji art. 124 wynika, że sąd wzywa biegłych tylko w przypadkach, wymagających wiadomości specjalnych, tj. takich, których sąd, jako złożony z niespecjalistów w danej dzie- dzinie, nie posiada. Ocena, czy dany przypa- dek wymaga wiadomości specjalnych, czy też może być rozstrzygnięty na podstawie wiado- mości ogólnych, posiadanych przez każdego in- teligentnego człowieka, a więc i przez sędziego, należy w każdym poszczególnych przypadku do sądu, a więc sąd będzie zawsze sam, według swego uznania, opartego na materjale sprawy,

decydował, czy zachodzi potrzeba wezwania

biegłych. Uznanie tej potrzeby może być uza- leżnione nietylko od treści sprawy, ale i od oko- liczności szczególnych — większej lub mniej- szej notoryczności faktów, ulegających badaniu, czasem nawet od większego lub mniejszego ob- znajomienia sędziów wyrokujących z daną kwe- stją. Wszelkie ustawowe zastrzeżenia pod tym względem muszą się zwyrodnić w kazuistykę, której Komisja starała się w miarę możności unikać...

Biegłym może być nie każdy, lecz ten tylko, kto albo otrzymał nominację na biegłego sądo- wego, albo uprawia zawód, stwierdzający jego wiedzę w danej dziedzinie. Pominięto trzecią kategorję, wymienioną w ustawie niemieckiej — osoby, urzędowo do wykonywania zawodu usta-

nowione, a to dlatego, że te osoby albo są urzę- dowymi biegłymi, albo przynajmniej rzeczywi- ście zawód swój wykonywają — wtedy należy ich wzywać, albo też, otrzymawszy urzędowe

upoważnienie do wykonywania pewnego zawo-

du, faktycznie go nie wykonywają, a wtedy mogą nie nadawać się na biegłych. Weźmy lekarza lub aptekarza, który przed 30 laty otrzymał od- nośny dyplom, ale od tego czasu pracuje na roli lub w handlu i .wcale się swemu zawodowi nie poświęca. Taki człowiek zupełnie się na biegłe- go jako lekarz lub farmaceuta nie nadaje.

Kwestja, czy można łączyć funkcje biegłego z funkcjami świadka w tej samej sprawie — jest sporna...

Komisja Kodyfikacyjna uznała za niezbęd-

ne dopuścić takie połączenie. Może się zdarzyć, że jedyny człowiek, któryby mógł być biegłym w danej sprawie, jest w niej akurat świadkiem. Czy dlatego należy wezwać inną, mniej odpo- wiednią osobę na biegłego i otrzymać gorszą opinję? A zdarza się często, że wypowiedzieć opinję może tylko osoba, która jednocześnie, jako świadek, musi pewne fakty ustalać, Na- przykład świadek, który widział jadący samo- chód, może jako biegły stwierdzić, czy samo- chód jechał z szybkością, większą od dozwolo- nej — niespecjalista może się na tem nie po- znać; świadek, który widział zabitego konia i znał go poprzednio, może jedynie ocenić jego wartość i t. d. Ze względu na pewną rozbieżność

143 124—125

przepisów dotychczasowych w tym względzie

należało zawartą w art. 125 § 2 zasadę wypo- wiedzieć wyraźnie.

Projekt zaznacza, że okoliczność, iż ktoś jest świadkiem w danej sprawie, nie wyłącza prze- słuchania go jako biegłego. Rozumie się samo przez się, że takie łączenie w jednej osobie dwóch funkcyj powinno następować tylko wy- jątkowo; w zasadzie biegły powinien być osobą zupełnie obcą, nie mającą ze sprawą nic wspól- nego, nie pozostającą pod wrażeniem faktu, któ- ry się zdarzył w jego obecności. To też łączenie funkcyj świadka i biegłego jest w zasadzie nie- pożądane, jednakże w myśl wywodów powyż- szych mogą się zdarzyć przypadki, kiedy takie połączenie stanie się niezbędne; art. 125 § 2 po- zwala na to, ufając, że sędziowie polscy nie bę- dą nadanego im uprawnienia nadużywali.

Liczby znawców, których należy wzywać,

projekt nie wskazuje, pozostawiając to uzna- niu sądu. Użyte w liczbie mnogiej wyrażenie „biegłych“ nie oznacza, że należy wzywać zaw- sze więcej niż jednego biegłego...

Niektóre ustawy krępują sąd pod wzglę- dem liczby biegłych...

Komisja Kodyfikacyjna wychodziła z zało- żenia, że nie należy sądu pod tym względem

krępować, W przypadkach łatwiejszych sąd

wezwie jednego biegłego, w trudniejszych — dwóch, trzech albo i więcej, Będzie to zależało, nie, jak chcą niektóre ustawy, od wagi sprawy,

lecz od większej lub mniejszej trudności i za- wiłości ekspertyzy. Nawet w sprawach poważ- nych zadanie biegłego może być łatwe, np. stwierdzenie, że śmierć nastąpiła z powodu pęk- nięcia czaszki lub przebicia serca, a w sprawach drobnych, jak np. zadania lekkiego uszkodzenia przez nieostrożność, ekspertyza może wymagać zbadania bardzo skomplikowanych maszyn, któ- rych złe funkcjonowanie stało się powodem uszkodzenia.

Uprawnienie stron do wskazywania sądowi innych biegłych, prócz wzywanych z urzędu, za- wiera art. 295, o czem będzie mowa we właści- wem miejscu.

Art. 126 (129 r.).

Od opinji biegłego częstokroć w znacznej mierze zależy los sprawy. To też należy dbać o to, aby na biegłych powoływano osoby, nie- tylko dające rękojmię należytej wiedzy, ale również bezstronne, godne zaufania pod wszyst- kiemi względami. To też nie każdy nawet specja- lista w danej dziedzinie nadaje się do tego, że- by go wezwać jako biegłego. Nie nadają się ja- ko biegli przedewszystkiem osoby, już w spo- sób swoisty poinformowane o sprawie przez oskarżonego, a więc duchowny, który zna spra- wę pod pieczęcią spowiedzi, obrońca, któremu oskarżony swoje tajemnice zwierzył. Nie nada- ją się również bliscy krewni oskarżonego z tych

145 126

Powiązane dokumenty