• Nie Znaleziono Wyników

ZYGMUNT AUGUST I BARBARA RADZI

WIŁŁÓWNA.

Barbara... Mamże powtórzyć jej dzieje ? Wszak nie ma w Polsce nikogo, ktoby nie znał historji miłości młodej wdowy po Gastoldzie i krok-wieża Zygmunta Augusta.

pozdrowyenye y poklonyenye bo tego yest w obyczayach wyelye y po wtóry krocz pozdrowyenye y poklonyenye na obyedwye kolanye az dossamey zyemye. Przy tym namylsa nawyedząm zdrowye twoye a tobye tez opowyedąm swoye tocz na mye wye pan bog zwyssokossczy yz ya eyebye myluye serdeczney mylosczy — i t. d.

*) W oryginalnej pisowni Ust brzmi:

Jabkiem Jewa zgrzessla, jabkiem tulą dzieci, Jabkiem syę y zalotnik swey miłey zaleci.

Przez ty jabka, cna Panno! uznawaj chęć moie, A bądź pewna że o twa przyiaźń szczyrze stoie.

Tylko nie gardź, ani tess osoby ponizay, A mą wierną życzUwość przeciwko sobie znay.

jest fatum i jak rychło zwarzyć umie najwonniejszy kwiat:

Jeszczem w domu rodziców wiek pędziła młody, A żywszych uczuć siłą duszę niedotkniętą Czcze igraszki niewinną wabiły ponętą;

Raz, gdy mnie o los życia pierwsza zdjęła trwoga, W długich modłach błagałam ojców moich Boga, Znagła sen mię ogarnął. Z trosk śmiertelnych łona Zdało mi się, że jestem w przyszłość uniesiona.

Widziałam, gdy dzień jasny noc zastąpił ciemną, Jak jeden z pierwszych panów połączył się ze mną.

Tuż przy ślubnym ołtarzu stał kamień grobowy...

Listy Zygmunta i Barbary zamieszczone są w pismach Michała Balińskiego („Pamiętniki o królowej Barbarze", Warszawa 1843) i w publikacji Aleksandra Przezdzieckiego

„Jagiellonki polskie w XVI wieku" (Kraków 1868).

8. List Zygmunta.**)

Dan nam jest list od waszej mości z któregośmy wszystko dostatecznie wyrozumieli. W prawdzie było to u nas w po-dziwieniu, iż wasza mość dawała większą wiarę czyim po­

wieściom, a niźli naszym słowom, żeśmy to waszej mości oznajmić mieli, gdyby co takiego było nam przeciwnego, tak jakomy już i pierwej około tego waszej mości pisali.

A iż się wasza mość w tern obawia prosząc nas abyśmy waszej mości za złe niemieli, tedy to radzi uczynimy: ale

*) Wężyk: Trajedya Barbary Radziwiłłównej. Akt I, scena 1.

**) Podczas gdy Zygmunt August na sejmie w Piotrkowie starał się uśmierzyć burzę, wywołaną w społeczeństwie za­

ślubieniem Barbary, żyła Barbara w wiecznym strachu.

Lękała się wyniku obrad sejmowych, zatrwożona była plotkami o słabości mężowskiego serca. Uspokojeniem tych obaw jest list niniejszy (umieszczony po raz pierwszy w „Dzienniku

Warszawskim". (1827. T. VII. k. 78.)

pod tym sposobem, aby już wasza mość nigdy takowym rzeczom miejsca u siebie niedawała, jedno tym które my sami waszej mości powiadamy. Co się dotyczę tego, abyśmy waszej mości z miłości swej zwykłej nieopuszczali, tedy w tem wasza mość wątpić nie potrzeba. Abowiem mamy to na dobrej baczności, cośmy już raz panu Bogu obiecali, i waszej mości małżonce naszej miłej. A tak żądamy wasza mość za to, aby już w tem takowy umysł i mniemanie o nas od siebie oddaliła. Gdyżeś wasza mość po nas uznała, i w in­

nych rzeczach być nas uprzejmie stałego, etc. A z tem waszą mość panu Bogu poruczamy, którego ustawicznie 0 to prosimy, abychmy waszą mość w dobrem zdrowiu oglądali.

Dan w Piotrkowie die 24. novembris. 1548. V. m. m.

Sigismundus Augustus Rex Mp.

Z wierzchu zapis: „Jej królewska mość królowej Bar­

barze małżonce naszej miłej, etc." Pieczątka mała sygnetu królewskiego.

Listy Barbary.

Najjaśniejszy miłościwy królu, panie a panie mój miłościwy. *)

Waszej królewskiej mości swemu miłościwemu panu pokornie dziękuję, iżeś mię najmniejszej służebnicy swej wasza królewska mość mój miłościwy pan raczył dać znać przez Ust swój o zdrowiu waszej królewskiej mości natenczas iortunnem, co ja sługa waszej królewskiej mości rada słyszę

*) Balicki (str. 72): „August za przybyciem do Piotrkowa pisał do żony zapewniając ją o swej miłości, z przyłączeniem na pamiątką pierścionka. Nawzajem Barbara wdzięczna za ten list i podarunek, posyłając od siebie także pierścionek 1 zegarek mężowi tak pisze:" (nastęj/uje list).

i to sobie ważę nad wszystkie pociechy na świecie, i nad własne swe zdrowie onego waszej królewskiej mości od pana Boga fortunnego żądam. Niemniejszą radość z tego mam i za to panu Bogu naprzód dziękuję a wasza królewska mość wiecznemi czasy zasługować będę tę miłościwą łaskę, którąm poznała z listu waszej królewskiej mości, którym mnie to wasza królewska mość oznajmić raczył, iż mnie wieczną niewolnicę swą wasza królewska mość raczysz tam będąc mieć i chować w miłościwej pamięci i łasce swej pańskiej, to ktemu mnie opowiadając, iż żaden z poddanych waszej królewskiej mości, którzy o tem już wiedzą, iż mnie wasza królewska mość raczył wziąść sobie za wieczną sługę, mnie przed waszą królewską mością źle nie.wspominają. Tego ja najjaśniejszy miłościwy królu nie przypisuję żadnej godności swej, tylko samej łasce a miłosierdziu waszej królewskiej mości swemu miłościwemu panu, bo temu rozumiem i, to pisać mogę; jeśli wasza królewska mość pan mój ze mną, kto przeciw innie? A przeto o to pana Boga ustawicznie proszę i prosić nie przestanę, abych ja łaskę waszej królewskiej mości mogła i umiała wiecznie zasługować, wedle woli i myśli waszej królewskiej mości swego miłościwego pana, ku sobie i ku wszemu narodowi swemu sługom a wiernym poddanym waszej królewskiej mości pana a dobrodzieja swego miłościwego. Bo gdy ja będę umiała zasługować z osoby mojej łaskę waszej kró­

lewskiej mości rozumiem, iż wszystko szczęście, sława, dobre mienie snadnie mnie samo przypadać będzie, której miłościwej łasce i obronie służby swe wiecznie zalecam i poruczam, pokornie prosząc, abych z niej niebyła opusz­

czoną: Przytem waszej królewskiej mości swemu miło­

ściwemu panu pokornie dziękuję za ten pierścionek, któryś wasza królewska mość mnie służebnicy swej posłać raczył, znak miłościwej łaski swej, posyłam ja też waszej

królew-godny pierścionek noszenia ręki królewskiej, racz wasza królewska mość miłościwie przyjąć, tylko sam przezeń Ofiarowania przed nogi waszej królewskiej mości wiecznej służby mojej, on zegarek odemnie, bogdajby mnie rychło oznajmił fortuną a wesołą, godzinę przyjechania waszej królewskiej mości sam do nas, którego w dobrem zdrowiu, nieodmiennej łasce przeciw sobie, abych rychło oglądała, daj mi to panie Boże. Podczaszego, wiernego sługę waszej królewskiej mości proszę racz wasza królewska mość i chować i mieć w miłościwej łasce swej królewskiej z panem Dowojną.

Waszej Królewskiej Mości

wieczna sługa Barbara Radziwiłłówna.

10.

Najjaśniejszy mości królu panie mój miłościwy, jadąc do waszej królewskiej mości pan Zebrzydowski,*) wstąpił uprzejmie sam do Dubinek, pytając się po mnie jeślibych co przezeń ku waszej królewskiej mości swemu miłościwemu panu pisać miała. Ja iżem to od niego słyszała, radam to uczyniła, że ku waszej królewskiej mości przez Pana Ze­

brzydowskiego, jako przez posła pewnego, to swe pisanie posyłam, którym wasza królewska mość swemu miłości­

wemu panu od pana Boga żądam długo fortunnego zdrowia ku pociesze mojej wiecznej a najmniejszej słudze waszej królewskiej mości. I przytem w tymże Uście posyłam waszej królewskiej mości swemu panu pierścionek, który pokornie proszę aby wasza królewska mość mój miłościwy pan raczył

*) Florian Zebrzydowski, sekretarz wówczas królewski, a później znany z dziel wojennych i spraw publicznych — jechał za królem z Wilna do Piotrkowa (Balicki str. 66).

odemnie sługi swej wdzięcznie a miłościwie przyjąć, a nosząc go przy sobie raczył w miłościwej pamięci i w łasce mnie i służby moje zachować, jako pan a dobrodziej miłościwy.

Aczem ja tego waszej królewskiej mości niezasłużyła i nie­

znani się być tej godności abych komu przyczyną swą u waszej królewskiej mości miała co pomagać, gdyżem i sama jeszcze mało sobie służbami swemi zasłużyła łaski waszej królewskiej mości; ale iżeś wasza królewska mość z łaski swej pańskiej raczył mnie sobie za najmniejszą służebnicę obrać, pokornie proszę aby wasza królewska mość raczył być miłościwem panem cnotliwemu słudze waszej królew­

skiej mości Panu Zebrzydowskiemu, co ja waszej królewskiej mości zasługować będę modłami swymi ku panu Bogu, za fortunne zdrowie waszej królewskiej mości swego miło­

ściwego pana, które abych rychło oglądała daj to panie Boże.

Waszej królewskiej mości najmniejsza sługa a wieczna niewolnica

Barbara Radziwiłłówna.

Zapis na liście

Jego Królewska Mość memu Miłościwemu panu w ręce.

< >

11.

Najjaśniejszy miłościwy królu, panie a panie mój miło­

ściwy.

Ja sługa Waszej Królewskiej Mości najmniejsza, nigdym nie wątpiła w łasce Waszej Król. Mości swego miłościwego pana, któram nad wszystkę godność i zasługi swe, od W. K.

M. zawsze aż i po dziś czas znała, i dziś tedy nic w niej nie wątpiąc, ani żadne wątpienie mnie o łasce W. K. M. mego miłościwego pana ktemu nie przywiodło, tylko mię to nie pomału dolega, iż ja będąc tak bliżu boku W. K. M. nic nie słyszę na zdrowie W. K. M. swego miłościwego pana, strzegąc