• Nie Znaleziono Wyników

Druga londyńska konferencja morska 1935—1936

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Druga londyńska konferencja morska 1935—1936"

Copied!
15
0
0

Pełen tekst

(1)

A C T A U N1 V E R S I T A T I S L O D Z I E N S I S

FOLIA H ISTORICA 28, 1986

W ojciech Rojek

DRUGA LONDYŃSKA KONFERENCJA MORSKA 1935— 1936

O g ra n ic z e n ie z brojeń m orskich było jed n y m z w ażniejszych w y ­ znaczników n ow ego u k ła d u sił w o k resie m iędzyw ojennym . Podw aliny tego psocesu położono na dw óch spo tkaniach: k o n fere n c ji po kojow ej w Paryżu i k on fere nc ji waszyngtońspkiej. W Pa ry żu w y e lim in o w a n o z g ro n a liczących się potęg m orskich Niemcy, a rozwój w y d a rz e ń (nie tylko militarnych) sprawił, iż po d o b ny los stał się udziałem M onarchii A ustro-W ęgier. W W a sz y n g to n ie n ato m iast u sta lo no p ro p o rc je między flotami W. Brytanii, USA, Japonii, F ra n cji i W łoch w sto sun ku 5 : 5 : 3 : 1,75 : 1,75. J a k o d opełnienie ty c h u c h w a ł jaw i się lo n d y ń ­ ska k o n fere n c ja m o rsk a z roku 1930. W trak tacie, sy g n o w a n y m przez trzy pierw sze z pięciu w y m ien io n y c h wyżej państw, objęto p r o p o rc ja ­ mi, ustalonym i w W a sz y n g to n ie w odniesieniu do okrętów liniowych, pozostałe k a te g o rie jed n o ste k b ojow ych, z w y ją tk ie m łodzi p o d w o d ­ nych, w p rzy p a d k u k tó ry c h w szystkie stro n y o bjęte zostały parytetem . Powyższe tra k ta ty pozostać miały w mocy d o 31 g ru d n ia 1936 r., przy czym tw órcy drugiego z nich zakładali, iż z a in te r e s o w a n e m ocarstw a sp o tkają się p onow nie w 1935 r. celem w y n e g o c jo w a n ia n o w e g o p o r o ­ zum ienia1.

Tym czasem w sy tu a c ji m iędzyn aro d ow ej poczęły po jaw ia ć się n ie ­ pok o jąc e elem en ty. W e wrześniu 1931 r. J a p o n ia d o k on ała agresji w o j­ skow ej w M andżurii. W E uropie o b rad o w a ła bezow o cnie p o w szech na ko n fere n c ja ro zbrojeniow a. N iem cy p o tajem nie zbroili się szerm ując

1 T ek st traktatu w a s z y n g to ń sk ie g o zob.: C o n l e r e n c e o n t h e L i m i t a ti o n o l A r m a ­ m e n t , W a sh in g to n 1922, s. 1573— 1604; lo n d y ń sk ie g o : D o c u m e n t s o l t h e L o n d o n N a ­ v a l C o n l e r e n c e , L ondon 1930, s. 2— 35. W a ż n ie js ze o p ra co w a n ia : G. B e r n a r d i, II d i s a r m o n a v a l e Ira le d u e g u e r r e m o n d i a l i, Rom a 1975, s. 29— 144, 243— 335; T. B u c k l e y , T h e U n i t e d S t a t e s a n d t h e W a s h i n g t o n C o n f e r e n c e , T e n n e ss e e 1970; L. N. I w a n o w , M o r s k a j a p o l i t i k a i d i p fo m a ti a i m p e r i a l i s t i c z e s k i c h d i e r ż a w , M o­ sk w a 1964, s. 50— 68, 160— 191; S. R o s к i 11, N a v a l P o l i c y b e t w e e n t h e W a r s , t. II, London 1976, s. 37— 70.

(2)

na u ż y te k św iatow ej opinii publicznej h asłem „G leichb erechtig un g”. W 1933 r. z Ligi N a ro d ó w i konferencji ro zbrojeniow ej wycofały się dwa k raje : w m arcu Jap onia, w p aźd ziern ik u Niemcy. O determ inacji H itlera świadczył fakt, iż zdecy d ow ał się o n na odejście z G e n e w y mi­ mo kuszących perspektyw , k tó re otwierał przed nim — podpisany

15 VII 1933 r. — tzw. pakt czterech2.

W Sta n ac h Z jednoczonych stu dio w an o po now nie kw e stię o g ra n ic z e ­ nia z bro jeń m orskich już na przełom ie 1933 i 1934 r. N. Davis, głó w ny neg o c ja to r a m e ry k ań sk i do s p ra w rozbrojenia, spotkał się podów czas z k om p eten tny m i czynnikam i US N avy. O p o w ia d a n o się za z ró w n o w a ­ żoną r e d u k c ją poszczególnych e le m e n tó w flot bojowych. W n o ta tk a c h Davisa z w r a c a ją u w a g ę d w a zagad nien ia: n a ra s ta ją c e a n ty ja p o ń sk ie o b a w y W. B rytanii i n ie ja w n e ośw iadczenie p re z y d e n ta R oosevelta 0 konieczności p ełnego w y z y s k a n ia możliwości, k tó r e s tw a rz a ją przed US N a v y tra k ta ty : w aszy ngto ń sk i i lo nd y ńsk i3.

Z drugiej stro n y w samej J a p o n ii n a ra s ta ły a n ty tr a k ta to w e n a s tr o ­ je. W styczniu 1934 r. a m b a s a d o r J. G rew donosił z Tokio, iż J a p o ń c z y ­ cy p ra g n ą m aksym a ln ie rozw inąć sw e siły m orskie jeszcze przed m a j ą ­ cą się zebrać w ro ku n a s tę p n y m k o nferen cją. W ic e a d m ira ł Sankichi T a k a h ash i powiedział wręcz, w rozm ow ie z attach é morskim USA, iż na konferencji p a d n ie żądanie p a ry te tu , n iesp e łn ie n ie k tó re g o sp o w o­ duje absencję deleg acji z Tokio4.

Sytuacja ta w rów nej m ierze niepokoiła Londyn co W a szyngton. R. M acDonald udzielił Davisowi informacji o p o s tę p a c h prac fo rtyfik a­ c y jn y c h w Singapore, ale zaznaczył, że ich ukończenie nie będzie mo­ żliwe p r z e d rokiem 1937. N adm ienił też o ż y w o tny m z a in te re s o w a n iu porozum ieniem z W a sz y n g to n e m w sp ra w ie żądań Japo nii co do w z r o ­ stu jej floty5. Równocześnie adm iralicja p rz y g o to w y w a ła p o stu la ty s tr a ­ tegiczne. W edług doku m entu a u to rstw a ad m irała E. Chatfiełda, p o d s ta ­ w ą polityki Londynu w tym zak resie m iały być dw a kierunki:

1. Posiadanie na Dalekim W scho d zie sił w y s ta rc z a ją c y c h do za p ew ­ n ienia bezpieczeństw a Im perium i o b ro n y jego istotnych interesów .

2 S. P e l z , R a ce to Pearl H a r b o r , C a m b rid g e , M a s s a c h u s e tts 1974, s. 9— 13;

W . M i c h o w i e z, W y s t ą p i e n i e N i e m i e c h i t l e r o w s k i c h z K o n f e r e n c j i R o z b r o j e n i o w e j

1 Ligi N a r o d ó w , „ A c ta U n iv e r s ita tis L o d z ie n s is" , ZN U Ł 1976, ser. I, z. 3; Z. M a- z u r, P a kt c z t e r e c h , P o z n a ń 1979, s. 281— 290. 3 R o s к i 11, op. cit., s. 284; Z. M . S o t o n c o w , D i p l o m a t i c z e s k a j a b o rb a S S z A 7.a g o s p o d s t A o na m o r ie i p r o t i w o r e c z i j a i m p e r i a l i s t i c z e s k i c h d i e r i a w , M o s k w a 1962, s. 304. 4 F o r e ig n R e l a t io n s o l t h e U n i t e d S t a t e s 1934 [d a le j — FRŁ/S], v o l. I, W a ­ s h in g to n 1951, s. 217-—219.

5 FRU S, s. 222— 223, P. H a g g i e, Br Hania at Ba}'. D e l e n c e o f t h e British E m p ir e a g ainst Ja p a n , O x fo rd 1981, s- 34— 36.

(3)

2. Rów nolegle należało dążyć do u trz y m y w a n ia na w o d a c h e u r o p e j ­ skich i na A tla n ty k u e s k a d r m og ący ch pod o łać konfliktow i z n a jsiln ie j­ szą e u ro p e js k ą p o tęg ą morską®. O znaczało to powrót, w zm ienionych warunkach, do w cześniejszej polityki ,,Two P ow ers Standard".

Równie in te n s y w n ie studiow ali tę k w e s tię A m eryk anie. W m e­ m orandum z 31 m arc a d y r e k to r W y d z ia łu D alekow schodniego w D epartam en cie Stanu — H o rn b e c k su g e ro w ał szefowi, iż najlepszym sposobem okiełznania japoń sk ieg o e k span sjo n izm u b y ło b y pow szechn e porozum ienie p olityczne k ra jó w tego rejonu. T ym czasem z Tokio n a d ­ chodziły u s p o k a ja ją c e wiadomości. G rew donosił, iż w tra k c ie n iefor­ malnej rozm ow y z w icem inistrem s p ra w z a g ra n ic z n y c h M a m oru Shige- mitsu, odbytej w p o c z ątk a ch maja, ten o sta tn i stwierdził, że jego p rze ­ łożonym wielce zależy na powodzeniu p lan o w a n ej konferencji. J a k o a k sjom aty czn ą należałoby, zdaniem ministra, przyjąć tezę, iż nigdy flo­ ta jedn eg o z p a rtn e ró w nie z a a ta k u je tery to riu m bądź posiadłości d r u ­ giego. Prow adziłoby to skutecznie do osiągnięcia s a ty sfak cjon ująceg o p o rozum ienia w sp raw ie red u k cji okrętów. Shigemitsu dodał, że n a j ­ większe o b a w y w y w o łu je możliwość, iż jego k ra j znalazłby się p o n o ­ wnie osa m o tn io n y w obliczu s k o n solido w an ego bloku m ocarstw , p o ­ dobnie jak miało to m iejsce w m arcu r o k u ubiegłego. Rodzi to nieuf­ ność wobec wszelkich m ięd zy n aro d o w y c h insty tucji i k o n fere n c ji7.

Rozmowa ta b y ła niezm iernie ciekaw a. Można z a ry z y k o w a ć tezę, iż był to rodzaj sondażu. Jap o ń cz y k o m zależało niew ątpliw ie na z o rie n ­ tow an iu się w jakiej m ierze A m e ry k a n ie byliby gotow i do z a w arcia d w u stro n n e g o porozum ienia. Alians ten uniem ożliw iłby W . Brytanii skuteczne o p ono w a nie w obec p o c z y n a ń Tokio, zapobiegłby tw orzeniu zw artego frontu p a ń stw z a in te re s o w a n y c h Dalekim W schodem , um o ż­ liwiłby p raw n e u s a n k c jo n o w a n ie japo ń sk iego militaryzmu. W W a s z y n ­ gtonie m usiano sobie d osk o na le zd aw ać sp raw ę z rzeczyw istych z a ­ m iarów Japo nii sk oro w ątek ten nie został p o d jęty przez czynniki ofi­ cjalne, a n ieform alny c h a ra k te r rozm ow y u łatw ił im niew ątpliw e sytu-

cję-Rzeczywisty s ta n zbrojeń m orskich był n atom iast n iek o rz y stn y dla USA. Po k onfere n c ji w a sz y n gto ń sk ie j J a p o n ia rozbudow ała sw ą flotę stricte w edług p rz y z n a n y c h jej limitów, podczas g dy A m e ry k a n ie nie w pełni k orzy stali z p rz y z n a n y c h im praw. D oprow adziło to do s y t u a ­ cji, w k tó re j J a p o ń c z y c y d ysponow ali flotą o tonażu w y no sz ą c y m 80% w yp orn o ści US N avy. P rzeciw działanie rozpoczęła dopiero a d m in is tra ­ cja Roosevelta. W io s n ą 1934 r. V inson Bill upow ażnił p re z y d e n ta do

6 R o s k i l l , op. cit., s. 286— 287.

7 FRU S, s. 230, 233— 234. In a c z e j w id z ia ł te s p r a w y a m b a s a d o r U SA : J. G r e w ,

(4)

tak szybkiej ro zbudow y floty, by możliwe b y ło osiągnięcie t r a k ta to ­ w ych o g ran iczen w 1942 r. W stoczniach z n a jd o w ały się już d w a lotn i­ skow ce i 10 k r ąż o w n ik ó w 8.

W y w o ła ło to pow ażn e z a n ie p ok o je n ie w Tokio. Ludzie skupieni w o ­ kół adm irała Kanji Kato twierdzili, że J a p o n ia może skutecznie p r z e ­ ciw stawić się m ocarstw om zachodnim na drodze zręcznie rozw ijanej technologii i w y ższego morale. Z w ycięstw a odniesione nad Chinami i Rosją p rzy p isy w a n o z aró w n o s ta ra n n y m p rzy g o to w a n io m do w o jn y na morzu, jak i ,,jap o ń sk iem u duchowi". Po rok u 1920 jap o ń sc y in ży ­ niero w ie przystąpili do studiów m ających im zapew nić wyższość w e wszystkich k a te g o ria c h okrętów . W 1932 r. sk o n stru o w a n o pierw szy ,,całkow icie japo ńsk i" o k r ę t podwodny. U p ro g u rozw iązania b yły t a k ­ że prob lem y zw iązane z b udow ą dużych jed n o ste k o w yporności 2000 t i prom ieniu działania w y no sz ą c y m 20 000 mil, co teo re ty c z n ie umożli­ wiało im osiągnięcie w yb rzeży Kalifornii. Również japo ńsk ie k rąż o w n i­ ki i niszczyciele reprezen tow ały najw yższy poziom rozwoju i to j e ­ szcze przed po dpisaniem tra k tatu londy ńskiego z 1930 r. Były one z reguły szybsze i lepiej uzbrojon e od ich a m e ry k ań sk ic h o d pow ied n i­ ków. Stosow ne posun ięcia p rzed sięb ra n o również w k a te g o rii okrętów liniowych. W październiku 1934 r. rozpoczęto p ro je k to w a n ie g ig a n ty c z ­ nego pancern ika „Yamato", w yposażonego w 18-calowe działa. J e d ­ nostka ta, o wyporności p raw ie 62 000 t miała dysponow ać szybkością 30 węzłów i zasięgiem działania 8000 mil9.

W takich okolicznościach rozpoczęła się pierw sza ru n d a prelimina- r y jn y c h rozm ów a n g ie lsk o -a ire ry k a ń sk ich , tocząca się w Londynie od 18 czerw ca do 19 VII 1934 r. Rychło, bo już 21 czerwca, osiągnięto coś na kształt tym czasow ego porozum ienia, k tó re miało być przedłożone do a k c ep ta cji pozostałym z a in tere so w a n y m rządom. Stanowiło o n o co następuje:

1. Ja k a k o lw ie k ugoda, w y n e g o c jo w a n a w 1935 r., musi być zbieżna z traktatem waszyngtońskim.

2 ..Jeśli nie dojdzie do skutku ugoda generalna, W. Brytania i USA, k tóre są zgodne co do tego, iż p o w in ien między nimi istnieć p a ry te t, w ynego cju ją porozumienie, k tó re pow strzym a w zajem ny w yścig zbro ­ jeń, a le wielkość p a ry te tu zostanie u stalo na zależnie od biegu w y p a d ­ ków na a re n ie m ię d z y n aro d o w e j10.

Powyższa u c h w ała miała d oniosłe znaczenie. Św iadczyła po pierw- sze o przezwyciężeniu nieufności między Londynem a W aszyngtonem .

8 E. B. P o t t e r , Ch. W . N i m i t z, S e a P o w er . A N a v a l H i s t o r y , N e w Y o rk

1963, s. 341— 343.

“ P e l z , op. cit., s. 28, 30— 32. 10 FRUS, s. 266— 267.

(5)

Z jed n ej stro n y ro zw iew ało to n a dzieje Ja p o n ii na sk łon ienie USA do ustępstw (kosztem Anglii) w drodze b ila te ra ln e g o u k ład u i s tw o rz e n ie wspólnego frontu politycznego, z drugiej u d a ło się A m e ry k a n o m n a k ło ­ nić B rytyjczyków do porzucenia ich d o ty ch c z a so w e g o u g o do w ego k u r ­ su względem Tokio. A nglicy bowiem, jak o na jsła bsz y p a r t n e r na Da­ lekim W schodzie p ró b ow a li początkow o porozum ieć się z Jap onią, ale dopiero oferta w sp ó łp ra c y ze s tro n y USA m ogła w y w rz e ć d e c y d u ją c y wpływ n a zm ianę n iepo k o ją ce g o ich ro zw oju w ypadków . Świadczył 0 tym dobitnie p u n k t drugi, k tó ry p o n ad to w sform ułow aniu o możli­ wości ustalenia poziomu z brojeń m orskich w p o w ią z an iu z a k tu a ln ą sy tu a c ją za w iera ł p o w a ż n e ostrzeżen ie pod a d re s e m Japonii.

W y w o ła ło to n a ty c h m ia sto w e u sz ty w n ie n ie sta n o w isk a Tokio. Już pod koniec czerwca Grew donosił o w yra ż o n y ch półoficjalnie p oglą­ dach k a p ita n a Shimomura, k tó ry zam ierzał ud a ć się do W a sz y n g to n u 1 Londynu, by p rze d y s k u to w a ć p ro b le m aty k ę konferencji. S pro w a d z a ­ ły się one do n a s tę p u ją c y c h punktów :

1. Jeżeli USA z am ierzają w n e g o c ja c ja c h w s tę p n y c h posługiw ać się nadal p ro porcjam i sił znajd u jąc y m i odbicie w o b o w ią z u ją c y ch t r a k t a ­ tach, to z w o ływ anie przyszłorocznej k o n fere n c ji nie ma sensu. J a p o n ia domagać się będzie p a ry te tu z USA i W. Brytanii, aczkolwiek n a jp e w ­

niej nie sk orzysta w pełni z p rz y z n a n y c h jej up raw nień .

2. J a p o n ia nie życzy sobie p o ruszan ia kw estii politycznych, j a k o że przedmiotem rozmów m ają być w yłącznie zagadnienia morskie. Pro­

p o n u je się u trz y m an ie istniejącego sta n u rzeczy na k o n ty n e n c ie a z ja ­ tyckim i na Filipinach. J a p o n ia nie ma z a m iaru dopro w adzać do starć z Rosją lub Chinami, ale z a ata k o w a n a będzie się bronić.

3. Japonia, w tra k c ie nadchodzącej k o n fere n c ji będzie głów nie z a ­ in tereso w ana osiągnięciem porozum ienia z USA, w mniejszym stopniu

z W . Brytanią. Shimomura dodał, iż „Im perium B ry tyjsk ie jest już s ta ­ rym człowiekiem''.

4. Nie z o staną do Londynu w y słan i e k s p erc i techniczni, jak o że J a ­ ponia nie spodziewa się, b y dy sku to w a n o tam tego rod zaju kwestie. 5. J a p o n ia nie ma żad n ych d e z y d e ra tó w c o do m iejsca przyszłej k o n fere n c ji11.

O ferta w sp ó łp ra c y z USA była w tym w y p a d k u w yraźniejsza, niż w e w cześniejszej rozm owie G rew a z Shigemitsu, a sform ułow anie żą­ dań o wiele bardziej k a te g o ry c z n e w formie. Z obietnicam i re s p e k to w a ­ nia politycznego status quo, k tó re jednakże nie miało być przedmiotem

n a ra d połączo n o g ro źb ę o d m o w y wszelkiej współpracy, g d y b y W a s z y n ­

(6)

gton nie przyjął u lty m a ty w n y c h p o stu latów Tokio. W p ra k ty c e s p ro w a ­ dzało się to do oczekiw an ia ze stro n y USA milczącej a k ceptacji agresji w M andżurii i e w e ntualn yc h dalszych poczynań oraz wstępnej zgody

na rów ność w dziedzinie z b ro je ń morskich.

P ropozycja ta pozostała p o n ow nie bez odpowiedzi, gdyż główną u w agę ściągnęły na siebie nadm ierne, zdaniem stro n y am e rykań sk ie j, żądania b ry ty jsk ie co do w zrostu tonażu w k a te g o rii krążow ników . A m ba sado r R. Bingham i Davis byli zgodni, iż należy zająć tw a rd e s ta ­ now isko i n a w e t postaw ić B rytyjczyk ó w wobec możliwości c a łk o w ite ­ go załam ania się negocjacji. Stanow isko to zostało 26 czerw ca z a a p r o ­ b o w a n e przez s e k re ta rz a s ta n u 12.

Tym czasem 9 lipca spotkali się Pierw szy Lord A dm iralicji B. Mon- sell i m inister m a r y n a rk i F. Piétri. Francuzi byli z a am b a ra s o w a n i roz­ wojem sy tu acji w Niem czech i stosunkam i niemiecko-włoskimi, ale r ó w ­ nocześnie Piétri poinform ow ał sw eg o inte rlokutora, iż F ra n c ję zado­ w a la ją obecne relacje sił na morzu w tró jk ą c ie P aryż—Berlin—Rzym. N a s tę p n e g o dnia rozm o w y k o n ty n u o w a n e były na szczeblu ministrów spraw zagranicznych. J. Simon stwierdził, iż wszelkie praw a Francji, a także in n ych państw, p rzy z n a n e jej w T ra k ta c ie W ersalskim , zostaną zach o w a n e w całej rozciągłości. Rów nocześnie a dm irałow ie Ch. Little i J. Decoux uzgodnili ro zm iary floty, k tó rą Niem cy m ogłyby e w e n t u a l ­ nie posiadać. O b e jm ow a ła b y o n a — w myśl propozycji francuskich, a k c ep to w a n y c h przez Londyn — pięć ok rętów liniow ych (w tym 3 k la ­ sy Deutschland), jed e n lotniskowiec, 7 lekkich krążow ników , 25 nisz­ czycieli i łodzie p o dw odne o łącznym tonażu w ynoszącym 5000 t. Rów­ nocześnie je d n a k F rancuzi nalegali na p r a w o do po sia d a n ia 96 000 t łodzi p o d w od ny c h w e w łasnej flocie1,1. T a k więc g e n e ra ln ie w zamian za p e w n e k o n c e sje na rzecz Berlina Paryż d om agał się (co było o tyle in te resu jąc e z fo rm aln eg o p unktu widzenia, że z aw ierało o d stę p stw a od litery W ersalu) przyzw olenia na sw e w ła sn e zbrojenia.

Anglicy starali się też w y so n d o w ać rzeczyw iste stan ow isko W ło ­ chów. Pod koniec lipca R. C raigie spotkał się z adm irałem Raineri-Bis- cia. Ten ostatni ośw iadczył k ateg o ry czn ie, iż niew ątpliw ie dojdzie do zbudowania — zap o w iad a n y c h u przednio — dw óch pancerników . O d ­ rzucił także możliwość w p ro w a d z e n ia p o w sz e c hnego zakazu stosow ania łodzi podwodnych. Z negacją, choć mniej katego ry czną, spo tkały się ponadto b ry ty js k ie plan y rozbudow y floty krążow ników . Je d y n y m po­ zy ty w n y m elem entem była b ezterm inow a gotow ość a k cep tacji proporcji

12 FRU S, s. 274, 276— 277.

(7)

u sta lo n y c h w tra k c ie k onferencji w a s z y n g to ń s k ie j14. Stanow isko W ło ­ chów nie nap a w a ło więc optymizmem.

Sytuacja była na tyle w y k la ro w a n a, iż ko lejn a run da rozmów bry- tyjsko -am ery kań skich , trw ająca od 17 p aździernika do 19 grudnia, nie wniosła nic nowego. 14 listopada doszło do spotkania, w tra k c ie k t ó r e ­ go A nglicy poinform ow ali Davisa o p rób ach nakłonien ia Ja p o ń cz y k ó w do kompromisu. K o n ta ktu ją c się z Tokio A nglicy zdecy d o w a n ie o d r z u ­ cali jed y n ie w spólny dla wszystkich k o n tra h e n tó w g ó rn y limit z b ro ­ jeń, ale dali do zrozumienia, iż gotowi są do zaspo ko jenia prestiżo ­ w y c h — jak sądzili — postulatów Japonii. P ro p o n o w a n o je d n o ro d n e deklaracje, z a w ie ra ją c e p r o g ra m y b u d o w y no w y c h jednostek, k tó re po p rze d y sk u to w a n iu można by dołączyć do zasadniczego p o ro zum ie­ nia w formie aneksu. J e d n ak ż e d e k la ra c je te o p iera ły b y się na już ist­ niejący ch proporcjach. J a p o ń cz y c y zapowiedzieli rozw ażenie p rzedło­ żonego im r o z w ią z a n ia 15. C iek aw e jest tw ierdzenie o p restiżow ym c h a ­ rak te rz e żądań Tokio. Pozwala o n o dom niem yw ać, iż Londyn wciąż ż y ­ wił złudzenia, że u po d sta w stanow iska J a p o ń cz y k ó w tkwi próżność i chęć formalnego zrów nania się z Zachodem, a nie rzeczywiste po­

trzeby, m ające swe źródło w im perialnym k u rsie politycznym.

O statecznie Anglicy i A m e ry k a n ie zgodzili się na czasow e p r z y ję ­ cie „kursu pośred nieg o ", zakładającego, iż n a w e t g d y b y n ie można b y ­ ło osiągnąć porozum ienia o bejm ującego w sz y stkie punkty, to należy, zabiegać o uzgodnienie p rzy n a jm n ie j części stano w isk w n a s tę p u jąc y c h kwestiach:

1. Ugoda w s p ra w ie p rog ram ó w budowy.

2. Um owa z apobiegająca załam aniu się poro zum ienia o nie w znosze­ niu fortyfikacji.

3. Porozum ienie w sp raw ie ograniczeń jakościowych.

4. Porozum ienie w sp raw ie n otyfikow ania pozostałym stronom w o ­ dow ania n o w ych je d n o s te k 16.

Tego rodzaju k u rs zakładał jed n a k w p ra k ty c e kapitulację, gdyż d o ­ puszczając możliwość jego w y r y w k o w e j realizacji podw ażan o w y d a t ­ nie istniejące status quo.

W a rto jed n a k zaznaczyć, iż A m ery k an ie zachowali w trakcie n eg o ­ cjacji znacznie więcej poczucia rzeczywistości. Davis już w połowie listopada stwierdził otwarcie, iż Japo ń czy cy nie dążą do rzetelnego^ porozumienia. Opinia ta potwierdziła się w całej rozciągłości w mie­

14 R o s k i l l , op. cit., s. 293: В o r n a r d i, Il d i s a r m o n a v a l e fra le d u e g u e r r e

m o n d ia li, R om a 1975, s. 616.

15 FRUS, s. 335. 16 FRU S, s. 348— 349.

(8)

siąc później. 11 g rudnia Davis donosił C. Hullowi, że rozm owy b r y - tyjsko-japońskie nie dały dotychczas po zytyw nego rezultatu i nie ma nadziei na postęp przed w ypow iedzeniem przez Tokio tra k tatu w a ­ szyngtońskiego. Zgodnie z przew idyw aniam i Hirosi Saito, am basador

Japo nii w USA w ręczył 29 g r u d n ia 1934 r. se k re ta rz o w i sta n u notę informującą, że zgodnie z art. XXIII tra k tatu waszyngtońskiego jego rząd nie czuje się związany postanow ieniam i tego dokum entu od 1 stycznia 1935 r.17

Japo ń cz y c y zapowiadali ów k ro k od dość dawna. Mieli oni dobre rozeznanie w układzie sił. Próbowali zatem początkowo w ysondow ać stanow isko USA w kwestii ew en tu alnego porozumienia bilateralnego. A m e ry k a n ie jed n a k zbyli to milczeniem. Woleli niew ątpliw ie uczestni

czyć w ro zg ry w c e na obszarze Pacyfiku w ra m a c h „koncertu mo­ carstw", k tó ry poprzez swą w ielostronność ułatwił zachow anie ró w ­ nowagi, a nie zdawać się na w erbalne g w a ra n cje Tokio. Układ z J a ­ ponią mógł bowiem prowadzić do sytuacji, w k tórej w razie konfliktu W asz y n g to n znalazłby się osam otniony w obliczu potężnej floty opie­ ra ją ce j swe działanie na licznych i bliskich bazach.

W pierwszej połowie 1935 r. w rokow aniach w trójkącie: Londyn— —W asz y n g to n —Tokio panow ał zastój. B rytyjczycy skoncentrow ali swą u w agę na Paryżu i Berlinie. Ten k u rs znalazł w y raz w podpisaniu

18 czerw ca b r y ty jsko-niem ieckiej u m o w y m o rsk iej18. Pod kon iec lipca S. H oare przekazał Binghamowi m em orandum w spraw ie dotychczaso­ w ego przebiegu negocjacji morskich. Jeq o tekst został już wcześniej w ręczon y przedstawicielom Francji i Włoch. Brytyjski punkt w idze­ nia streszczał się w tezie, iż należy obstaw ać Drzy oqraniczeniach ilościowych, jednakże porozum ienie zaw ierające klauzule jakościowe w y d a je się obecnie bardziej niezbędne19. Pozytyw nie odnieśli się do powyższego tekstu Francuzi. 14 sierpnia zaaprobowali b ry ty jsk ie d o-

olady na rozbrojenie jakościowe, a d ro^e do przełam ania przeszkód w snraw ie restryk cji ilościowych upatry w ali w porozumieniu nowszech ■ nym, zaw artym na k rótszy niż poprzednio okres. A m erykanie zaitno-

wali b a rd z iej zróżnicow ane stanow isko. 7/radzali sie na u prze dn ia notv- fikacie faktu w od ow a nia n o w e i iednostki, ale w oozostałych k w e stia c h stali na crruncie zachow an ia oo sta n o w ie ń tra k ta tó w waszynatońsTci^^o i londyńskiego. Sekretarz m ary n a rk i C. Swanson był n aw et

oeneral-17 FRU S, s. 347, 393, 416; G r e w , op. cit., s. 131.

18 T e k s t zo b .: T r e a t y S e r i e s N o 22 (1935), L o n d o n 1935, s. 2— 7; R o s к i 11,

op. cit., s. 305— 306; S o ł o n c o w , op. cit., s. 307— 314.

(9)

nie przeciwny konferencji o czysto formalnym charakterze. Włosi n a ­ tomiast milczeli20.

Nie bacząc na n a ra s ta ją c e trudności21 rząd W. Brytanii zdecydo­ wał się na w ysto so w an ie form alnych zaproszeń do udziału w konfe­ rencji. Ich tekst otrzymali am basadorow ie USA, Francji, W łoch i J a ­ ponii 24 p a ź d zie rn ik a 22. Przyjęte o n e zostały przez w szystkich z a in ­ teresowanych.

A m ery k anie zajmowali realistyczne stanowisko. Po zrekapitułowa- niu dotychczasow ego rozwoju w y p a d k ó w przyjęli założenie, iż now y w ielostronny tra k ta t jest niemożliwy do osiągnięcia z powodu fu n da­ m entalnych różnic pomiędzy USA i W. Brytanią z jednej strony, a J a ­ ponią z drugiej. Równocześnie w yrażono jed n ak opinię, że n aw et o g ra ­ niczone w treści porozum ienie ma rację bytu (nawet bilateralne z Lon­ dynem). Z czasem bowiem można by p ró b ow ać nakło nić do p r z y s tą p ie ­ nia do niego Paryż i Rzym23. Pewien spadek napięcia rysow ał się tak że w relacjach francusko-włoskich. E. Raczyński donosił, iż p a ry t° t tych dwu państw nie stanie się zapew ne przedmiotem obrad, n a to ­ miast możliwe iest porozumienie o ograniczeniach jakościowych. Zcrodność poglądów osiągnięto też w dziedzinie łod/i podwodnych, k tó re jako broń defensyw na nie pow inny podlegać ograniczeniom. Również s y tu a c ja polityczna w pływ ała, zdaniem am basadora, m oderu- iąco na polityków obu k r a jó w 24.

W takiej sytuacji rozpoczęła się 9 XII 1935 r. druga londyńska k o n ­ ferencja morska. Pierwsza runda w łaściwych rokow ań trwała U dni. P roponow ane przez Davisa redukcje tonażu wszystkich flot o 20,15 lub naw et tylko 5°'n dotknęłyby w głównej m ierze Japonię, k tóra ro z­ budow ała w łasną m ary n a rk ę do granic przew idzianych w obow iązują­ cych traktatach, natom iast W. Brytania i USA poniosłyby ofiary je­ dynie na papierze. Japo ń cz y c y jednak nie pozostali im dłużni. Zaraz na pierwszym posiedzeniu admirał Osami N a g a no przedłożył formalnie propozycję sweoo rządu, początkowo w dość ogólnikow ej formie. Do­ piero 13 grudnia wyjaśnił, iż w spólny pułap tonażu globalnego

dotv-81 FRU S s. 95— 96,- R o s к i 11, op. cit., s. 310; I n s ty tu t i M u z e u m im. g e n W . S ik o rs k ie g o w L o n d y n ie . A m b a s a d a RP w L o n d y n i e , t. A. 12. 53/14. R a p o rt W y ­ so c k ie g o , s. 1.

21 A. B a r t n i c k i , P i e r w s z y front II w o j n y ś w i a t o w e j , W a r s z a w a 1971, s. 194— — 212; R o s к i 11, op. cii., s. 248— 263. D la p rz y k ła d u a d m ir a lic ja z a k ła d a ła , iż d la p ra w id ło w e g o f u n k c jo n o w a n ia M a lty p o tr z e b n e są w c ią g u 2 —3 la t n a k ła d y w w y ­ so k o ś c i 150 000 fu n tó w .

22 FRU S, s. 129.

23 A rc h iw u m A k t N o w y c h w W a r s z a w ie [d a le j — A A N J, A m b a s a d a RP w L o n ­

d y n i e , t. 712 R M /zw n r 132/6, s. 1; FRUS, s. 148— 149.

(10)

czy łby nie tylko Anglosasów, ale również Francji i Włoch. Spotkało się to z natychm iastow ym uznaniem delegacji włoskiej, k tó ra stw ier­ dziła, że dyskusja winna być prow adzona na płaszczyźnie interesów światowych, a nie odrębnie dla dwóch grup: Pacyfiku i Europy. N a ­ gano dodał, iż u z n a je „sp ecjalną sy tu a c ję" W, Brytanii i stąd możliwe są p ew n e k o rek ty po stulatów Tokio23.

W p r a k ty c e sp ro w ad zało się to do żąd ania p a ry te tu z USA. W o ­ bec morskich poczynań W łoch i Francji Jap onia zgłosiła pełne d é sin ­ téressem en t, podobnie ja k uczyniła to w czerw cu wobec floty N ie ­ miec. Japonia przyjęła zręczną linię postępowania. N astąpiła zmiana frontu. Usiłowano, stosunkow o tanim kosztem, pozyskać sojuszników w Paryżu i Rzymie. Było to posunięcie funkcjonalne wobec zamierzo­ nego celu. Żadne z tych dwóch p ań stw nie zamierzało, ani też nie m o­ głoby rozbudować swej floty do poziomu pozwalającego myśleć o p a ­ rytecie. Po drugie, nie m iały one pow ażniejszych interesów (jeżeli po­ minąć Indochiny) w rejonie O cean u Spokojnego. Sama natom iast p r o ­ pozycja mile połechtała miłość w łasną Włochów. Ja pończy cy zamarko- wali też „zrozumienie dla potrzeb obronnych Imperium". Generalnie rzecz biorąc staran o się doprowadzić do izolacji USA.

W zaistniałej sytuacji B rytyjczycy zgłosili rozwiązanie nie tyle kompromisowe, co stw arzające pozory postępu w rokowaniach. Otóż w tekście układu d e klarow ano by praw o każdego z pięciu mocarstw do rów nego bezpieczeństwa, a następnie w załącznikach podano by p lan y rozbudow y floty w okresie obowiązywania umowy. Załączniki m iałyby mieć formę je d no stro n n y c h deklaracji. Propozycja ta nie wzbu­ dziła nadm iernego entuzjazmu. Poparli ją A m erykanie, natom iast sto ­ sunek Francuzów i W łochów był znacznie bardziej powściągliwy, p r e ­ ferowali oni bowiem system poprzedni, u p raw n ia jąc y do posiadania m ary n a rk i o określonej wyporności łącznej, a nie dokum ent fiksu ją­ cy jedy nie zam iary poszczególnych stro n 26. Proponow ane rozwiązanie pozwalało rozeznać się w zam iarach kontrahentów , burzyło jednakże poprzedni układ sił, obracając wniwecz cały dotychczasow y wysiłek. Poza tym i akceptacja ta k luźnej form y w y daw ała się wątpliwa, w y ­ starczyło bowiem,_ b y jedna ze stron lansow ała postulaty nie do p rz y ­ jęcia, a cała ko n stru kcja traciła rację bytu.

Konferencja, po świątecznej przerwie, wznowiła obrady 6 stycznia. Tego samego dnia am basador bry tyjsk i depeszował z Tokio, iż J a p o ń ­ czycy nie pójdą na żadne kom prom isy w kwestii „powszechnego p a ­

25 A A N , M i n i s t e r s t w o S p r a w Z a g r a n i c z n y c h [daloj — M SZ ], t. 1751, s. 2— 4; D o c u m e n t s o f t h e L o n d o n N a v a l C o n f e r e n c e 1935, London 1936, s. 53— 57.

(11)

rytetu". Niemalże równocześnie Hull domagał się od Davisa możliwie najszybszego w yjaśnienia ostatecznej postaw y Japonii, bowiem k o n ­ tynuow anie rozmów, które nie rok u ją nadziei na powodzenie osłabia z jednej strony pozycję rządów w oczach opinii publicznej, a z d r u ­ giej ułatwia Japończykom uspraw iedliw ianie ich w łasn ych żądań i sprzyja rozbudzaniu w tym kraju a n ty a m ery k a ń sk ic h emocji. W r a ­ zie neg atyw nej odpowiedzi Tokio należy zmierzać ku porozumieniu z pozostałymi uczestnikami ko nferencji27.

Tym czasem 13 stycznia N ag an o otrzymał w yraźne instrukcje w y ­ cofania się z dalszych prac, jeżeli żądania Japonii nie spotkają się z a probatą ich uczestników. Po dyskusji, przeprow adzonej w Tokio dnia poprzedniego między MSZ i M inisterstw em M arynarki, ustalono, iż w za­ mian za „powszechny p a ry te t1' Japonia m ogłaby zgodzić się na d a le ­ ko idące redukcje globalnej w yporności flot oraz że oddzielne ro zp a try ­ w anie ograniczeń ilościowych i jakościow ych jest dla Japonii nie do przyjęcia. W szystkie d elegacje rozważyły te sugestie we własnym g r o ­ nie i 15 stycznia w trakcie dyskusji nad nimi N a g a n o nie doczekał się znikąd chociażby częściowej ich akceptacji. W zaistniałej s y tu a ­ cji oświadczył on, iż wobec tego dalsza obecność jego k raju na k o n ­ ferencji jest niemożliwa. Podkreślił równocześnie, że nie oznacza to definityw nego zerw ania i w przyszłości możliwy jest pow rót Japonii do stołu obrad i a probata senso w n ych planów innych p a ń stw 23. F o r­ muła zastosowana przez N agano pozwalała, przynajm niej niektórym politykom, żywić złudne nadzieje na k o n s tr u k ty w n ą zmianę s ta n o ­ wiska Tokio, a tym sam ym stw a rz a ła niedogodności, o k tó ry c h pisał uprzednio Hull.

W ycofanie się Japonii w yjaśniło sytuację i umożliwiło postęp prac w zakresie restrykcji jakościowych. Już 17 stycznia I Komitet — p e ł­ niący funkcję roboczego plenum konferencji — powołał do życia Pod­ kom itet Techniczny, pod przew odnictw em R. Craigiea, z zadaniem w y ­ pracow ania porozumienia co do w ym iany informacji i wcześniejszej notyfikacji bud ow y n o w y ch jednostek. N a to m ia st 31 stycznia u tw o ­ rzono Podkom itet ds. Ograniczeń J a k o śc io w y c h 29. Pra ce w Pod­ komitecie Craigiea nie nastręczały sp ecjalnych trudności. N a p ie r w ­ szym posiedzeniu W łcsi przedłożyli p ro p o zy c je przew idujące, że rocz­ ne program y budow y należy przedkładać w ciągu pierwszych 4

mie-27 F RUS, 1936, v o l. I, W a s h in g to n 1953, s. 23; R o s к i 11, op. cit., s. 316. 29 XIT

1935 r. n a s tą p iła w W . B ry ta n ii z m ia n a n a s ta n o w is k u m in is tr a s p ra w z a g ra n ic z ­ n y c h S. H o irt-a z a s tą p ił A. E d en i o n te ż z o s ta ł n o w y m p rz e w o d n ic z ą c y m k o n fe ­ re n c ji.

88 D o c u m e n t s o l the..., s. 138; I v a n o w , op. cit., s. 346— 347. ** R o s к i 1 i, op. cit., s. 316— 317.

(12)

sięcy danego roku oraz że p ow inny up łynąć co najm niej dalsze 4 miesiące przed położeniem stępki. Raz zadeklarow anego program u nie można by już zmieniać, w żadnej kategorii, w trakcie jego realizacji. Powyższa propozycja została przyjęta 30 stycznia. Porozumienie to miało jed n a k tę słabą stronę, iż brak mu było trwalszej podstaw y po­ litycznej30.

Podkomitet E. Chatfielda stanął przed znacznie trudniejszym z a ­ daniem. 29 stycznia Hull określił stanow isko am erykańskie. W k a te ­ gorii ok rętów liniowych godzono się jed y nie na ograniczenie kalibru dzjiał do 14 cali, ale tylko w wypadku, gdy zaakceptują to również pozostałe m ocarstw a i to do 1 stycznia 1937 r. W kategorii krążowni- ko w pro ponow ano zawieszenie budow y now ych jednostek o w y p o r ­ ności przekraczającej 8000 t. Nie zgłaszano równocześnie obiekcji przeciw ko utworzeniu nowej kategorii lekkich jednostek nawodnych, k tó ry c h tonaż z a w iera łb y się w przedziale od 100 t do 8000 t31. P r o ­ pozycja ta spotkała się z zastrzeżeniami przede wszystkim Francji. Zasadniczym jej postulatem było zmnieiszenie w yporności p a n c e r n i­ k ó w w granicach od 35 do 28 000 t. Piétri przykładow o s k on kre tyz o­ wał go na poziomie 32 000 t. W asz y n g to n zdecydow anie jednakże uchylił tego rodzaju sugestie, powołując się przy tym na postaw ę Ja ponii. Pew ne naciski na USA p ró b o w a ły w yw ierać także W łochy. Za­ sadnicze obiekcje Rzymu k o n cen tro w ały się wokół punktu przew idują­ cego zakaz budow y now ych jednostek w przedziale od 8 do 17 500 f. Clou całej sp raw y stanow iły jednakże k w estie polityczne. Pod koniec lutego D. Grandi oznajmił swym rozmówcom w Londynie, iż M ussoli­ ni gotów jest do a p ro b a ty tra k tatu , ale dopóki W ło c h y p o d d a n e sa sankcjom ekonomicznym oraz istnieje pew ne zaorożenic m ilitarne nie dojdzie do tego rodzaju aktu. W dwa dni potem, 28 lutego, podobne zapew nienia złożono pod adresem stro ny a m e ry k ań sk ie j32.

W tej fazie rokow ań pojaw iły się suaestie, by ry su iąca sie urro- dę rozszerzyć na Niem cy i ZSPR33. 28 lutego Davis donosił Hullowi o rozm owie z A. Edenem, w k tó re j ten ostatni narzekał na szereg trudności politycznych związanych z postaw ą Francji i Włoch. Zdawał się tez sondować stanow isko W a sz y n a to n u w kwestii trójstronnego porozumienia z Berlinem. Hull stanowczo uchylił te sugestie już n a ­

SJ A A N , R a p o rt z 6 II 1926, s. 1—5; В e r n a r d i, op. cii., s. 622—623 31 F HUS, s. 49— 51. 12 FRU S, s. 75, 77— 78. A A N , R a p o rt z 17 II 1936 r., s. 5— 6 ; R a p o rt D e le g a c ji RP p rz y L idze N a- ro d o w z 25 II 1936 r„ s. 1— 3. O p o z o s ta w ie n iu p rz ez J a p o n ię obserwatorów zo h • D o c u m e n t s o l the..., s . 142.

(13)

stępneg o dnia. Zlecił Davisowi p oinform ow anie Brytyjczyków, iż układ taki byłby niecelowy. M a ry n a rk a niem iecka ma c h a ra k te r wybitnie europejski i naw et w świetle zamierzonej um ow y nie będzie p rz e k ra ­ czać 1/3 sił brytyjskich, co powoduje, że A m eryka opowiada się n ie ­ dwuznacznie za układem bilateralnym . Ponadto Hull zgadzał się z s u ­ gestią Davisa, iż now y układ, by zyskać należną mu rangę, powinien zostać podpisany przez co najm niej trzech sygnatariu szy trak tatu w a ­ szyngtońskiego34.

Punkt ciężkości polityki zagranicznej USA znajdow ał się na Dale­ kim Wschodzie. O partycy pacji w układzie pow szechnym była mowa w tym sensie, że Europejczycy u porają się ze swymi problemami wo własnym zakresie. Francja i W łochy z kolei usiłowały posłużyć się konferencją jako dźwignią nacisku na Anglosasów: Paryż trad ycyjn ie już poszukiwał gw arancji przeciwko niemieckiemu rewanżyzmowi, a Rzym p ragnął wolnej ręki w spraw ie Abisynii.

W tych w a ru n k a ch doszło 25 III 1936 r. do podpisania tekstu d r u ­ giego trak tatu londyńskiego. Uczynili to przedstaw iciele Francji, Sta nów Zjednoczonych, W. Brytanii oraz Australii, Indii. K anady i N o ­ wej Zelandii. P rzy jęty dokum ent składał się z pięciu części. Pierwsza zawierała definicje o technicznym charakterze, a także podział floty na siedem kategorii: 1. O k rę ty liniowe. 2. Lotniskowce. 3. Lekkie jed nostki nawodne. 4. Łodzie podwodne. 5. M ałe okręty bojowe (w ypor­ ność od 100 do 2000 t). 6. Jednostki pomocnicze. 7. M ałe jednostki (wyporność mniejsza niż 100 t).

Druga część stanowiła katalog ograniczeń nałożony na s y g n a ta riu ­ szy. W p ro w adzała po pierwsze zakaz b udow ania bądź n a byw ania w k raja ch trzecich ok rętó w przek raczający ch na stę pując e param etry: 1. O k rę tó w liniow ych — wyporność 35 000 t, działa kalibru 14 cali (356 mm). Po druaie do 1 stycznia 1937 r. zakaz w odow ania bądź za­ kupu: 2. Jedno stek poniżej 17 500 t i kalibrze artylerii mniejszym niż 10 cali (254 mm). 3. Lotniskowców — tonaż 23 000 t, kaliber dział 6,1 cala (155 mm). 4. Lekkich jednostek n a w odnych (tonaż powyżej 8000 t). 5. Łodzi podw odnych o tonażu większym niż 2000 t i kalibrze dział 5,1 cala (130 mm).

Część trzecia regulow ała kw estie związane z w ym ianą informacii 0 nowo b u do w any ch jednostkach, czwarta zawierała w arunki ogólne 1 zabezpieczające praw idłow e funkcjonow anie dokumentu, m. in. klauzule zezw alaiąoe stronom na odstąpienie od t r a k ta tu w w yoad ku : a) znalezienia się w stanie wojny, b) zagrożenia „narodow ego bez­

(14)

pieczeństwa". Piąta obejm ow ała postanow ienia końcowe, w tym u s ta ­ lając, iż tra k ta t pozostanie w mocy do 31 XII 1942 r.:*5

W y n e g o cjo w a n e w Londynie porozumienie, mimo iż obszerne, po­ zbawione zostało istotniejszych treści. Tw órcy um ow y odeszli c a łk o ­ wicie od formuły stano w iącej p o d staw ą tra k ta tó w w aszyn gto ńskiego i londyńskiego, dając jej sy g n a ta riu sz o m pełną swobodę w k a te g o rii o k rętów liniowych. Podważało to w istotny sposób pow ojenny ład, n i­ w eczony system atycznie już od wielu lat (aczkolwiek niezupełnie jaw ­ nie) przez Japonię i Niemcy. N a tym tle mizernie przedstaw iał się plon ograniczeń jakościowych: niewielkie obniżenie kalibru dział i to ­ nażu n iek tóry ch jednostek. Z restrykcji ilościowych zakaz w odow a­ nia n ow ych o krętów w przedziale od 8 do 17 500 t wyporności. Sto­ sunkow o łatwa możliwość odstępstw od postanow ień traktatu padwa- żała jego w artość już u zarania.

Na taki stan rzeczy złożyło się niew ątpliw ie poczucie zagrożenia w USA w y w ołane poczynaniami Japonii. Sądzić można, iż tekst ten był również na ręk ę Francji poszukującej, coraz bardziej nerwowo, możliwości politycznej i m ilitarnej asekuracji przeciwko odrad z a ją c e ­ mu się rewizjonizmowi Niemiec. Generalnie, mimo sw ych słabych stron tra k ta t spotkał się z przychylnym przyjęciem zarów no wśród syg natariu szy, jak i resz ty państw. Tym pierw szym stw arzał iluzję, iż proces o graniczania zbrojeń jest, mimo trudności, k o n ty n u o w a n y , tym drugim zapow iadane (w powiązaniu z nim) rokow ania d aw ały czas

p o trz e b n y na d o zbrojen ie się. U n iw e r s y te t J a g ie llo ń s k i I n s ty tu t H is to rii W o j c i e c h R o j e k T H E S E C O N D L O N D O N SEA C O N F E R E N C E 1935— 1936 T h e T r e a tie s of W a s h in g to n a n d L o n d o n w e re to r e m a in in fo rc e till 31 X II 1936. It c r e a te d a n e c e s s ity of c o n c lu d in g a n e w t r e a ty b e fo re th a t p e rio d la p s e d . H e n c e , a lr e a d y in 1934, tw o r o u n d s of A n g lo -A m e ric a n ta lk s w e r e h e ld , w ith th e first ro u n d h e ld in la te J u n e a n d e a r ly J u ly , a n d th e s e c o n d — fro m O c to b e r till D e ce m b er. M e a n w h ile , tw o b a sic p ro b le m s a p p e a r e d to b e th e A m e r ic a n - J a p a n e s e r e la tio n s in Ihe P a c ific re g io n , n a d th e G e rm a n p ro b le m in E u ro p e. T h e J a p a n e s e , on th e ir p a r t, p u t io r w a rd th e ir o ffe ir of c o o p e r a tio n a d d r e s s e d to W a s h in g to n

35 T e k s t t r a k ta tu zob.: D o c u m e n t s o l Ihe..., s. 6— 19. K o m e n ta rz : B e r n a r d i,

(15)

lw ic e in M a y a n d J u n e . W a s h in g to n , h o w e v e r, a d o p te d a p a s s iv e a ttitu d e . J a p a n re p u ls e d in th is w a y r e n o u n c e d th e W a s h in g to n T r e a ty in D e c e m b e r 1934, w h ile th e B ritish m a n a g e d to c o n c lu d e s u c c e s s lu lly th e S e a T r e a ty w ith G e rm a n y in Ju n o 1935. F in a lly , h o w e v e r, a ll s ig n a to r ie s of th e p r e v io u s tr e a ti e s m et in L o n ­ d o n in D e c e m b e r of t h a t y e a r to r e s u m e th e ir n e g o tia tio n s . T h e firs t s ta g e of th e C o n fe re n c e p a s s e d in s p e c ify in g s ta n c e s a s s u m e d b y p a r tic u la r p a r tic ip a n ts . T h e A m e ric a n s , o n th e b a sis of p r o p o r tio n s fix e d in W a s h in g to n in 1922, s u g g e s te d th a t th e to n n a g e of all fle e ts s h o u ld b e r e d u c e d b y 20.15 o r e v e n b y o n ly 5 p e r cu n t. T h e s e p ro p o s a ls w e r e s u p p o r te d by th e B ritish . T h e J a p a n e s e , in tu rn , d e ­ m a n d e d o p e n ly a p a r ity w ith A n g lo -S a x o n s , a n d l a t e r o n for ta c tic a l r e a s o n s p r o ­ p o s e d th a t it sh o . ld e n c o m p a s s a lso F ra n c e a n d Ita ly . P a ris t r e a te d th is fo ru m as' a c o n v e n ie n t p la c e in its a tte m p ts to e n s u r e p o litic a l a n d m ilita r y s e c u rity a g a in s t t h '• G e rm a n r e ta li a to r y in te n tio n s , a n d R om e s o u g h t a fre e h a n d in th e p ro b le m of A b is s in ia .

D u rin g th o s e c o n d s ta g e , in J a n u a r y 1936, f a c e d w ith u n a c c e p ta n c e of its d e m a n d s a n d left a lo n e — J a p a n l i f t th e ta lk s . F ro m th a t m o m e n t, w o r k s of te c h n ic a l c h a r a c te r p r o c e e d e d m o re ;m o th lv a n d tw o s u b c o m m itte e s m a n a g e d to w o rk o u t a u n ifo rm t e x t of th e n e w T r e a ty . It w a s s ig n e d b y th r e e p o w e rs : F ra n c e , USA a n d G re a t B rita in , a n d b y A u s tr a lia , In d ia , C a n a d a a n d N e w Z e a la n d o n M a rc h 25. T h e m a in c o n s tr a in t c o n s is te d in a b a n o n la u n c h in g u n its in th e to n n a g e b r a c k e t fro m 8 to 17,500 to n , as w e ll as in r e d u c in g d is p la c e m e n t to n n a g e a n d c a lib re ot g u n s on so m e o th e r u n its . A d d itio n a lly , th e T r e a ty w a s c r e a tin g p o s s i­ b ilitie s of r e la ti v e ly e a s y d e v ia tio n s fro m its p ro v is io n s . It w a s f a v o u ra b ly r e c e iv e d b o th a m o n g its s i g n a to r y s ta te s a n d a m o n g th e r e m a in in g s ta te s . T o th e f o rm e r (w ith th e e x c e p tio n ot th e USA) it w a s g iv in g a n im p re s s io n t h a t th e p r o c e s s of lim ita lin g se a a rm a m e n ts w a s c o n tin u e d d e s p ite e n c o u n te r e d d iffic u ltie s , w h ile to th e la tte r , th e n e g o tia tio n s e n v is a g e d in th e T r a a ty w e r e g iv in g th e tim e n e c e s s a r y to b u ild u p th e ir m ilita r y p o te n tia l.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Jednak stosowanie takich kosmetyków u małych dzieci i osób starszych, u których układ odpornościowy nie działa właściwie, niesie ze sobą ryzyko wystąpienia

1. W przypadku zmiany adresu podanego przez Wykonawcę w niniejszej umowie, strony zobowiązują się powiadomić o zaistniałej sytuacji drugą stronę umowy. Jeżeli strona

kompanii; s∏u˝b´ rozpocz´∏a w konspiracji; zgin´∏a na Starym MieÊcie.. „Boƒcza” − Wiktor

(f) rozumienia charakteru zawodu architekta oraz jego roli w społeczeństwie, w szczególności w przygotowywaniu koncepcji projektów uwzględniających czynniki

Dzień zielenia mocy 1.. 1) W przypadku gdy o pomoc de minimis wnioskuje wspólnik spółki cywilnej, jawnej albo partnerskiej albo komplementariusz spółki komandytowej albo

Można także zaopatrzyć się w okolicznościowe kartki pocztowe, przygotowane przez Stowarzyszenie Pamięć Jana Pawła II, przywie­.. zione aż z Lublina przez

Tego nie wie nawet wszystkowiedzą- cy, bulwarowy Bild, który niemal co dzień pa- stwi się nad projektem reformy Ulli Schmidt.

Przedstawienie zaczęło się więc oryginalnie i wesoło, a biorąc pod uwagę skłonność Wiszniewskiego do śmiechu, toczyło się już w narastającej coraz