• Nie Znaleziono Wyników

">>Nowatorstwo i rutyny<< : społeczeństwo Królestwa Polskiego wobec procesów modernizaji (1840-1863)", Tomasz Kizwalter, Warszawa 1991 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "">>Nowatorstwo i rutyny<< : społeczeństwo Królestwa Polskiego wobec procesów modernizaji (1840-1863)", Tomasz Kizwalter, Warszawa 1991 : [recenzja]"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)

Anculewicz, Zbigniew

"’Nowatorstwo i rutyny’ :

społeczeństwo Królestwa Polskiego

wobec procesów modernizaji

(1840-1863)", Tomasz Kizwalter,

Warszawa 1991 : [recenzja]

Kwartalnik Historii Prasy Polskiej 32/4, 116-117

(2)

116

RECENZJE I OMÓWIENIA

O m ówiona praca zm usza do przemyśleń i wykazuje konieczność szukania dalszych dróg orga­ nizow ania warsztatu dokumentacyjnego prasoznawcy. Dobrze się stało, że opracowanie S. D zikiego jest dostępne na rynku dla fachowców, gdyż szczegółow e jeg o przestudiowanie, przeanalizowanie uwag i propozycji autora oraz wykorzystanie własnych spostrzeżeń i obserwacji skłoni do now ego spojrzenia na pracę dokumentalisty i prasoznawcy, a być m oże i do baczniejszego przyjrzenia się dorobkowi krajów zachodnich w omawianych dziedzinach.

D o r o ta G d a ń sk a

Tomasz K i z w a l t e r , „N ow atorstw o i ru tyn y ”. Społeczeń stw o K ró lestw a P o lsk ie g o w o b ec

p ro c e só w m odern izacji (18 4 0 — 1863), Warszawa 1991, ss. 192.

Nakładem Państwowego Wydawnictwa Naukowego ukazała się kolejna praca m łodego war­ szaw skiego historyka — Tomasza Kizwaltera — pośw ięcona problematyce w izji now oczesności, po­ trzebom modernizacji gospodarki Królestwa Polskiego oraz warunkom i m ożliw ościom jej realiza­ cji w ok olicznościach systemu „nocy paskiew iczow skiej” i okresu „odw ilży sew astopolskiej”.

G łów nym polem zainteresowania autora były następujące zagadnienia: potoczne w izje n ow o­ czesn ości, modernizacji gospodarki i jej moralne aspekty oraz w pływ now oczesności na politykę. Tomasz Kizwalter problematykę „modernizacji”, czyli „unow ocześnienia”, ogranicza ściśle do „ze­ społu procesów zw iązanych z rozwojem cyw ilizacji technicznej — to znaczy takiej, w której szybki rozwój techniki w coraz większym stopniu wykorzystuje osiągnięcia nauki, stając się podstawą wzrostu gospodarczego, wywierając jednocześnie rosnący wpływ na różne dziedziny życia” (s. 15), co jest w pełni zrozumiałe, ponieważ u progu lat czterdziestych XIX w. na ziem iach Królestwa P olskiego rozpoczął się proces przyswajania nowych zdobyczy nauki i techniki pow odując p o w o l­ ne, choć stałe, przeobrażenia zarówno w gospodarce jak i w św iadom ości obyw ateli. Stąd też miał autor zasadne argumenty, żeby rok 1840 przyjąć za cezurę początkową, ale wydaje się, że nazbyt pow ierzchow nie ją um otyw ował, ograniczając się do przeobrażeń w sferze um ysłow ej.

L ogiczna konstrukcja książki, wynikająca z jej ogólnej koncepcji, nie budzi zastrzeżeń. R oz­ działy p ośw ięcon e „potocznym wizjom gospodarki”, „moralnym aspektom m odernizacji” oraz „no­ w oczesn ości i polityce”, napisane na podstawie archiwaliów, bogatej literatury przedmiotu, a przede w szystkim sumiennej analizie zawartości prasy, zarówno tej codziennej jak i specjalistycznej — w y ­ chodzącej w latach 1 8 4 0 — 1863, p ozw oliły na przytoczenie szerokiego wachlarza w ypow iedzi dziennikarskich oraz masy interesujących faktów i w ielu cząstkowych ocen. Przy tym autor nie gubi generalnych stwierdzeń i uogólnień. Nader umiejętne połączenie metod badawczych, w łaściw ych historykom oraz prasoznawcom , p ozw oliło Kizwalterowi na ukazanie rzeczywistej polem iki „mo­ dernizacji”, jaka pojaw iła się w ówczesnej prasie, oraz jej wpływu na św iadom ość społeczeństw a Królestwa Polskiego. Tak w ięc autor m im owolnie podkreśla rolę prasy tamtego okresu jako anima­ tora sp ołecznego i gospodarczego. Ukazuje w całej pełni sposób pojmowania i przyjmowania k w es­ tii „m odernizacji”, tak niejednoznacznej, zarówno przez ów czesn e elity jak i zw ykłych obyw ateli K rólestwa Polskiego.

Autor w swojej pracy potwierdza tezę, że prasa Królestwa Polskiego XIX w. jest w ażnym źródłem do poznania nie tylko życia codziennego społeczeństw a tego okresu, ale także przemian dokonujących się w łaśnie za jej pośrednictwem w sposobie m yślenia grup i warstw tegoż sp ołeczeń ­ stwa w ob ec najistotniejszych kw estii dotyczących dróg budowania takiej gospodarki, która stanow i­ łaby podstaw ę bytu n ow oczesnego narodu. Pozwala nie tylko na prześledzenie dyskusji, jaka to czy ­ ła się na łamach prasy wobec złożonej problematyki moralnych aspektów m odernizacji, ale też przyjrzeć się kontrowersjom, istniejącym wśród elity, wobec takich zagadnień jak potrzeba tw orze­ nia w ysokotow arow ych gospodarstw rolnych, zastosowania mechanizacji prac polow ych czy też pierw szoplanow ego zagadnienia jakim w tym okresie było zniesienie pańszczyzny.

K siążkę cechuje język zw ięzły i zrozumiały nie tylko dla profesjonalistów zajmujących się problemami społecznym i Królestwa Polskiego. W ątpliwości wzbudzają czasami zbyt długie cytaty, rozbijające niekiedy w yw ód autora. Wydaje się, że korzystniej dla tekstu byłoby u m ieścić je w prze­ pisach. Ten drobny mankament w niczym nie umniejsza wartości recenzowanej pracy.

Dobrze się stało, że książka otrzymała dotację Ministerstwa Edukacji Narodowej, um ożliw iają­ cą jej szybkie wydanie.

(3)

RECENZJE I OMÓWIENIA

117

Pozw ala to m ieć nadzieję, iż miarodajne czynniki zechcą zalecić ją jako lekturę dla nauczycieli historii i uczniów szkół średnich o profilu humanistycznym, na co w pełni zasługuje.

Z b ig n ie w A n c u le w ic z

Ewa S k o r u p a , L w ow ska satyra p o lityczn a na łamach czasopism h u m o rystyczn o -sa tyrycz-

nych epoki pozytyw izm u , Kraków 1992, ss. 203, Towarzystwo Autorów i W ydaw ców Prac N au­

kow ych „U niversitas”.

Stan badań nad galicyjską prasą satyryczno-humorystyczną drugiej połow y X IX w. jest skrom­ ny. Tej ogólnej oceny nie m oże zm ienić interesująca monografia Stanisława Frybesa W krainie

groteski, wydana w 1979 r. Jej autor przedstawił postacie najważniejszych twórców parających się

gazetow ym dow cipem , publikujące ich teksty czasopism a, nie pominął też kw estii m ecenatu oraz innych uwikłań politycznych i finansowych redakcji. Satyrę galicyjską uznał za istotny elem ent obiegu literatury nieoficjalnej, skarnawalizowanej, właśnie groteskowej.

E w ę Skorupę interesow ała natom iast recepcja najw ażn iejszych problem ów p o lity czn y ch G alicji w pisem kach lw o w sk ich . C zyteln ik znajdzie w ięc w książce om ó w ie n ie sp ec y ficz n e g o wizerunku stronnictw stańczyków , m am eluków, tromtadratów. W yodrębnione zo sta ły rozw aża­ nia o dom inu jących p ostaw ach sp ołeczn ych , o stosunku do zaborców, o form u le patriotyzm u. A utorka zaprezen tow ała stereotyp y p rzed sta w icieli n a rod ow ości, z którym i p r z y sz ło o b c o w a ć P o lak om w G alicji — przede w szystkim U kraińców i Żydów. Podjęła też w ątek obrazu p row i­ ncji w oficjalnej propagandzie i kpiarską deform ację tejże propagandy przez satyryków . C ałość u zu p ełn iła aneksem będącym zestaw ieniem czasop ism satyryczno-h um orystyczn ych , kalend a­ rzy i n ow oroczn ików .

Badaczka nie pozostaw ia w ątpliw ości co do formalnego poziom u analizow anych periodyków. Jak w w ięk szości rodzaju pisem ek, tak i w lw ow skich gazetach w iele b yło rym ów częstochow skich i skojarzeń raczej banalnych, mniej zaś polotu czy dowcipu. To cecha typowa dla prasy satyryczno- humorystycznej nawet w czasach jej największej popularności, czy li w dobie la belle époque, a do p ew nego stopnia także w dw udziestoleciu międzywojennym. Poziom m odernistycznego „Liberum veto” czy skamandryckiego „Cyrulika W arszawskiego” na tle zbioru w ydawnictw polskich uznać wypada za wyjątkowy, podobnie zresztą jak dla w iększości tego typu pism zachodnioeuropejskich nieosiągalna była klasa utworów publikowanych na łamach „Sim plicissim usa” czy „ Ľ A siette au beurre”. L w ow ski „Szczutek” (ten dziew iętnastowieczny, gdyż późniejszy, w znow iony w 1918 r., był już pod tym w zględem znacznie lepszy) nie m ógł w ięc aspirować do roli pism a o randze artys­ tycznej, co zresztą nie przeszkodziło mu zaznać pow odzenia u publiczności.

Zrozum iałe zatem, że gazetki wydawane w stolicy Galicji i Lodom erii interesow ały autorkę raczej jako zjaw isko sp ołeczn e niż literackie. Praca ma zresztą am bicje interdyscyplinarne. C hoć pisana w sp osób w ła ściw y warsztatowi polonisty, traktuje też o zagadnieniach będących dom eną historii p olityki i sp ołeczeństw a. Szkoda tylko, że Ewa Skorupa dość m echanicznie przyjęła ce z u ­ rę stosow aną przez badaczy literatury i przerwała narrację na 1890 r. (kres epoki pozytyw izm u ). „Szczu tek” w ych od ził je szc z e przez sześć lat. Publikujący w nim autorzy, jako że nie n a leżeli raczej do bohem y, zapew ne nie u legli zbytnio w pływ om m odernistycznych now inek. To przecież głó w n ie fakty p olityczn e i sp ołeczn e odcisnęły sw e piętno na łamach gazetek, w m niejszym zaś stopniu zagadnienia zw iązane z modami literackimi czy poetyką tekstów. B yć m oże w ięc zam knię­ c ie o p o w ieśc i datą ukazania się ostatniego numeru popularnego lw ow sk iego tygodnika b yłob y bardziej uzasadnione.

Choć historyk prasy m oże trochę grymasić z powodu pom inięcia kilku roczników „Szczutka”, to jednak kruszenie kopii o koncept monografii nie miałoby sensu. Przyjęte przez Ew ę Skorupę rozw iązanie jest spójne i logiczne. Autorkę zajmowały problemy w łaściw e okresow i pozytyw izm u, stąd liczne nawiązania do kw estii rozważanych przez znawców literatury. Powracają pytania o poj­ m ow anie sprawy narodowej przez rzeczników prasy organicznej, o ich stosunek do romantycznej tradycji. Okazuje się, że satyrycy, w przeciw ieństwie do radykalnych „m łodych” z K ongresów ki, w zasadniczym sporze romantyzm — pozytyw izm skłonni byli poszukiw ać kompromisu. M otyw Ojczyzny, n iepod ległości, insurekcji pozostawał w sferze sacrum. Niepisany kodeks nie p ozw alał tu na drwinę ani ironię, na w łaściw e satyrze obrazoburstwo. Z w łaszcza w publikacjach p ośw ięconych

Cytaty

Powiązane dokumenty

Postawy społeczne oraz obszary działań profilaktycznych i opiekuńczo- wychowawczych wobec dzieci opuszczonych, zaniedbanych i zaburzonych przestępczo 259..

Przedmiotem badań są wybrane patologie społeczne oraz stosunek społe- czeństwa Królestwa Polskiego do tych zjawisk przejawiający się w dyskursie na- ukowym i

Others criticize the sale of municipal housing stock to those tenants who can actually afford buying their flats on the free market, and, in view of natural disasters and

Dobrze się stało, że tematem tej książki jest religijność inteligencji, gdyż wydaje się, że to właśnie inteligencja najczęściej dość sceptycznie podchodziła

obwegeser propagował również osteotomię szczęki typu Le Fort i w leczeniu zarówno niedo- rozwoju, jak i nadmiernego rozwoju szczęki oraz jako pierwszy przedstawił wyniki

W rozumowaniu Piusa IX ważnym zdaje się być fakt, że jest to wy­ powiedź biblijna, którą Tradycja odnosiła do Maryi, i że Ojcowie wi­ dzieli w niej obraz

Z dotychczasowych badań wynika, że m isja iro-szkocka w polskiej literaturze historycznej nie została opracowana; złożyło się na to wiele względów, między

Jako oponent instytucjonalnej definicji sztuki, zaproponowanej przez Danto i Dickiego, w myśl której dziełem sztuki jest artefakt, któremu przedstawiciel świata