• Nie Znaleziono Wyników

Zagrożenie środowiska naturalnego w procesie wzrostu produkcji żywnościowej

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Zagrożenie środowiska naturalnego w procesie wzrostu produkcji żywnościowej"

Copied!
16
0
0

Pełen tekst

(1)

Maria Lulek

Zagrożenie środowiska naturalnego

w procesie wzrostu produkcji

żywnościowej

Annales Universitatis Mariae Curie-Skłodowska. Sectio H, Oeconomia 26, 125-139

(2)

A N N A L E S

U N I V E R S I T A T I S M A R I A E C U R I E - S K Ł O D O W S K A L U B L I N — P O L O N I A

VOL. X X V I, 7 SECTIO H 1992

Zakład E k on om iki R oln ictw a i G ospodarki Ż yw n ościow ej W ydziału E konom icznego UMCS

M a r i a L U L E K

Zagrożenie środowiska naturalnego w procesie wzrostu produkcji żywnościowej

T he T hreat to th e N atural E n vironm ent in the P rocess of Food P rod u ction Increa^e

W zrost popytu na żywność oraz jakościowe przem iany m odelu kon­ sum pcji pow odują konieczność zw iększania poziomu nakładów pochodze­ nia przem ysłow ego w rolnictw ie i przetw órstw ie. Stosowanie pasz pocho­ dzenia przem ysłow ego skraca okres tuczu zwierząt, naw ozy zw iększają plony roślin, a pestycydy chronią je przed szkodnikami. Je d n ak w szystkie te środki m im o niew ątpliw ych zalet niosą niebezpieczeństwo przenoszenia różnych szkodliw ych substancji (także skum ulow anych) — do organizm u ludzkiego. Zm iany w stru k tu rze popytu na żywność, idące w k ieru n k u w zrostu produktów o wysokim stopniu przetw orzenia i trw ałości, w ym a­ gają stosow ania w ielu konserw antów , specjalnych opakowań, urządzeń w transporcie, m agazynach, h andlu i gastronom ii, a to z kolei w pływ a na w zrost zużycia paliw i energii elektrycznej. Cały „łańcuch” przetw órczy potrzebu je w poszczególnych ogniwach coraz więcej niebezpiecznych dla zdrow ia człowieka środków, a także pozostawia w środow isku coraz więcej zanieczyszczeń. Przem ianom w m odelu konsum pcji sprzyja aktyw izacja zawodowa kobiet, denaturalizacja spożycia na wsi i przejm ow anie w zor­ ców żyw ienionw ych z innych krajów , a więc należy liczyć się z tym , że w przyszłości obecnie w ystępujące tendencje będą się rozw ijały. P rzykład krajów , k tó re w yprzedziły nas pod względem poziomu w zrostu gospodar­ czego uczy, że w w aru nk ach szybkiego w zrostu produkcji rolnej i prze­ tw ó rstw a żywności oraz przem ian w stru k tu rz e niezbędny jest w ysoki po­ ziom nakładów pochodzenia chemicznego. Po zaspokojeniu zaś potrzeb ilościowych — konsum enci zaczynają poszukiw ać żywności nie tylko do­ brej gatunkow o, ale przede w szystkim zdrowej, tj. wolnej od skażeń che­ mią, n aw et gdy kosztuje ona drożej. Przyw racanie środow isku n a tu ra ln e ­

(3)

m u jego p ierw otnej w artości zw iązane jest ze znacznym i kosztam i pono­ szonym i na jego ochronę, np. w y datk i na budow ę oczyszczalni ścieków, n a w drażanie now ych bezodpadow ych technologii w przem yśle chemicz­ nym , w rolnictw ie i przetw órstw ie, na stosow anie a ltern aty w n y ch źródeł energii, na badania naukow e, doradztw o itp. P ojaw ia się tu py tanie — czy m usim y pow tarzać tę drogę lub — czy m ożem y uniknąć p rzynajm niej niektó ry ch zagrożeń? Odpowiedź na to w ym aga analizy obecnego stanu środow iska n atu raln eg o w rolnictw ie i w dalszych fazach p rzetw órstw a żywności w celu rozeznania czynników stw arzających niebezpieczeństw o oraz możliwości dokonyw ania zm ian w ty m zakresie.

Na w stępie należy stw ierdzić, że rolnictw o jest nie tylko odbiorcą źró­ deł skażenia środow iska (poprzez środki produkcji pochodzenia przem ysło­ wego), ale też ich producentem , a życie i praca n a wsi daw no przestały być „zdrow e”. R olnicy ch o ru ją w ogóle nie rzadziej niż m ieszkańcy m iast, a częściej ponoszą konsekw encje k o n tak tu z różnym i szkodliw ym i dla czło­ w ieka środkam i, np. alergenam i, truciznam i, narażen i są na u razy m echa­ niczne, zakażenia b a k te ry jn e itd. W edług danych In sty tu tu M edycyny P racy i H igieny Wsi, np. w ro k u 1978 8,6% w szystkich zanotow anych cho­ rób zaw odow ych na w si stanow iły ostre i przew lekłe zatrucia. Są one głów nym powodem zatruć zw iązanych z pracą.1

Zanieczyszczenia środow iska n atu raln eg o w rolnictw ie w y stęp u ją w po­ w ietrzu, w odach gruntow ych, pow ierzchniow ych i glebie. Je st to w ynik w zrostu poziom u m echanizacji, zastąpienia drew na opałowego — węglem i stosow ania środków ochrony roślin, naw ozów m ineralny ch oraz zapóź- nień w gospodarce w odno-ściekow ej na wsi i zm ian w system ie u trzy m a­ nia zw ierząt. Szczególnie niekorzystne dla środow iska jest utrzym y w anie archaicznej stru k tu ry energii w ykorzystyw anej w rolnictw ie polskim . Do­ m in u jąca rola w ęgla w śród źródeł energii (60—65%) pow oduje znaczne s tra ty ekologiczne, a w konsekw encji w ysokie koszty społeczne, nie wspo­ m inając o niskiej spraw ności energetycznej tego paliw a i dużej energo­ chłonności gospodarki. S p alanie w ęgla o dużej zaw artości sia rk i pow oduje w zrost zaw artości d w u tlen k u w ęgla i d w u tlen k u siarki w atm osferze i w konsekw encji n a p rzykład tzw. „kw aśne deszcze”, k tó re ujem nie w pływ a­ ją na w egetację roślin, odczyn gleby — i dalej na p ro d u k ty rolne. Głów­ nym źródłem em isji do atm osfery szkodliw ych związków je st oczywiście przem ysł, k tó ry w y k o rzy stu je przew ażającą część w ydobyw anego w Polsce węgla. S ytu ację pogarsza „ im p o rt” zanieczyszczeń z zagranicy (szczególnie z Niem iec i Czech) z uw agi na usytuow an ie kom pleksów w ydobyw czo- przetw órczych w ęgla b ru n atnego i kam iennego w pobliżu granic z Polską.

1 B. M o s k a l : S ta n z d r o w i a a ś r o d o w i s k o ż y c i a lu d z i w si, „W ieś i R o ln ictw o ’* 1981, nr 4.

(4)

Zagrożenie środowiska naturalnego w procesie wzrostu produkcji... 127

Oceny zanieczyszczeń pow ietrza dokonyw ane są na podstaw ie przepisów praw nych (norm y zanieczyszczeń), które są w Polsce w yjątkow o liberalne. Na przykład średnie dobowe stężenie d w utlenku siarki w pow ietrzu jest dopuszczalne w wysokości 0,35 m g/m 3, podczas gdy norm a am erykańska w ynosi 0,08 m g/m 3.

Wiadomo, że stężenie S 0 2 w pow ietrzu rów ne 0,15 m g/m 3 stanow i po­ w ażne zagrożenie dla roślin i na ty m poziomie ustalone są norm y w w ielu krajach, np. w Czechosłowacji i NRD. Szkody spowodowane kw aśnym i deszczami w Polsce są szczególnie dotkliwe, gdyż ok. 60% g runtów ornych w naszym k ra ju to gleby lekkie, o słabej buforow atości, podatne na za­ kw aszenie. Dalszy rozwój energetyki opartej na węglu oraz utrzym yw anie tego paliw a jako podstawowego w rolnictw ie spowoduje w zrost zanie­ czyszczeń pow ietrza tym związkiem, tak że w r. 1990 około połowa m ie­ szkańców naszego k ra ju będzie żyła w w arunkach obniżonej czystości po­ w ietrza z uw agi na zaw artość w nim S 0 2.

W zrost zaw artości dw u tlen k u węgla w pow ietrzu pow oduje nie tylko szkodliwy w pływ na organizm y żywe, ale też może przyczynić się do nie­ korzystnych w m akroskali zmian klim atu (ocieplenie, topnienie lodowców). W zrost zużycia paliw płynnych, to w konsekw encji także w zrost za­ w artości związków ołowiu i innych m etali ciężkich oraz w ielopierścienio­ w ych w ęglowodorów — w pow ietrzu, roślinach, m leku i w organizm ach ludzi.

Zanieczyszczenie wód w rolnictw ie polskim osiągnęło poziom niebez­ pieczny dla zdrow ia i ograniczający możliwości dalszego rozw oju produkcji. Złożyły się na to dw ie główne przy czy n y :

— błędne stosow anie środków chem icznych w produkcji rolnej, — b raki w dziedzinie kanalizacji i budow y oczyszczalni ścieków. W produkcji roślinnej źródłem zanieczyszczeń wód są głównie naw o­ zy m ineraln e: duże, nieum iejętnie stosowane dawki, zły skład chem iczny i właściwości fizyczne nawozów pow odują nieprzysw ajanie ich przez rośli­ ny, a więc — pozostaw anie w glebie w ielu związków chemicznych, które przen ikają do wód gruntow ych — i dalej, do studni i wodociągów. Rośliny w y k orzy stu ją niew iele ponad 50% „czystego” składnika stosow anych w Polsce nawozów, tj. m niej niż w rozw iniętych krajach św iata, a to z po­ wodu niskiej jakości w ytw arzanych przez przem ysł środków .2

Spożyw anie wody z azotanam i (lub spożywanie roślin zaw ierających te związki w skutek przenaw ożenia) powoduje choroby, a n aw et upadki b y ­ dła, a także m etahem oglobinem ię u ludzi. Badania studni w iejskich do­ wodzą, że ok. 1/3 z nich zaw iera azotany w ilości w ielokrotnie p rzek ra­ 2 C h e m ic zn e zag r o żen ie śr o d o w i s k a w Polsce. R a p o rt — e k s p e r t y z a , opr. red. L. P a w ło w sk ie g o i Z. K ozaka, W yd aw n ictw o UMCS, L ublin 1984.

(5)

czającej norm y zdrow otne, w pozostałych norm y te są także przekroczone, tylko w m niejszym stopniu.

In n ym źródłem zanieczyszczenia środow iska są środki ochrony roślin, szczególnie pestycydy: p re p a ra ty m iedziow e i rtęciow e. Przyczyną jest najczęściej n ieprzestrzeganie okresu karencji, przedaw kow anie, stosow a­ nie niezgodne z przeznaczeniem oraz skażenie innych, sąsiedzkich upraw . Zużycie pestycydów jest w Polsce w praw dzie dużo niższe niż średnio w E uropie i w ynosi ok. 0,74 kg/ha, podczas gdy w k rajach wysoko rozwi­ niętych 2—3 kg/ha. Jed n ak że zagrożenie nie jest m niejsze, gdyż b rak u je nam środków technicznych do w ykonyw ania zabiegów, a więc rolnicy ro­ bią to ręcznie, przy ty m nieodpow iednio przechow ują różne tru ją ce sub­ stancje i porzucają opróżnione opakow ania, co um ożliw ia przedostanie się ich resztek do w ody p itn ej, paszy i żywności.

Zanieczyszczenie żywności różnym i szkodliwym i substancjam i je st w ię­ ksze i bardziej zróżnicow ane niż na przykład zanieczyszczenie wód, po­ w ietrza, gleb i roślin ze w zględu na n a ra stan ie różnych przyczyn w kolej­ nych fazach p rzetw órstw a. N ieodpow iednie opakow ania, urządzenia tra n ­ sportow e i m agazyny, pow szechny b rak higieny, także w handlu, pow odu­ ją w zrost zanieczyszczeń. W żywności zn ajd u ją się pozostałości leków dla zw ierząt, kom ponentów paszow ych, horm ony i sty m u lato ry w zrostu sto­ sow ane w hodowli oraz inne niebezpieczne dla zdrow ia substancje.

Spożyw anie skażonej żywności może spowodować różne sku tki: od na­ tychm iastow ych objaw ów chorobow ych do u ta je n ia procesu w chłaniania zanieczyszczeń i u jaw n ien ia ich w następn ych pokoleniach, jak to m a m iej­ sce w przy pad k u substancji karcinogennych i m etagennych. Te ostatnie są najbardziej niebezpieczne, a m echanizm ich działania niedostatecznie poznany. Człowiek w y k orzy stuje różne składniki żywności pow stające w tzw. „łańcuchu tro ficzn y m ”, gdzie szkodliwe środki k u m u lu ją się. S tę­ żenia m etali ciężkich (np. ołowiu w roślinach upraw ianych przy tra k tac h kom unikacyjnych), pestycydów czy substancji radio akty w n y ch rosną w raz ze zw iększaniem się pozycji p ro d u k tu w tym że łańcuchu, np. większe są stężenia trucizn w m leku krow im niż w roślinach pastew nych.

Do roślin najb ardziej w rażliw ych na skażenia należą: zboża (szczegól­ nie żyto), groch, koniczyna i lucerna, a więc — te o najw iększym znacze­ n iu gospodarczym . Bardziej odporne są: cebula, ogórki, ziem niaki, k u k u ­ rydza, rzepak i seler. Można więc je w ybierać do up raw y w szczególnie zagrożonych rejonach.

Na teren ach uprzem ysłow ionych w y stęp u je niebezpieczeństw o zanie­ czyszczenia gleb i roślin różnym i szkodliw ym i substancjam i, np. w rejo ­ nach kopalń, h u t m etali kolorow ych — fluorem , k tó ry pow oduje fluorozę u ludzi i zw ierząt hodow lanych, objaw iającą się zwiększoną podatnością kości na złam ania, uszkodzeniam i zębów itp. Szczególnie dużo flu oru k u ­

(6)

Zagrożenie środowiska naturalnego w procesie wzrostu produkcji., 129

m u lu je się w liściach roślin upraw nych, takich jak: buraki, pietruszka, lucern a oraz w sianie i owocach. Za bezpieczne uważa się stężenie 1 mg F/kg, podczas gdy badania w Polsce w ykazały od kilku do kilkuset razy w iększe stężenie tego pierw iastka w w ym ienionych roślinach.

Jed ny m z w arunków w zrostu poziomu produkcyjności ziemi w Polsce je s t uregulow anie stosunków w odnych w glebie, a więc przeprow adzenie m elioracji. Zważywszy w ielką skalę potrzeb w tym zakresie należy liczyć się ze znacznym i kosztam i społecznymi, jakie m uszą być poniesione na te inw estycje i ich konserw ację. Jednakże m elioracje w połączeniu ze w zrostem poziomu naw ożenia m ineralnego mogą w yw ierać także nieko­ rzy stn y w pływ na środowisko. Osuszenie bagien i innych podm okłych teren ó w pow oduje zachw ianie rów now agi ekologicznej, np. w yginięcie niektórych gatunków roślin i zwierząt, zm iany klim atu oraz podatność gleb n a erozje w ietrzną. W oda zbierająca się w drenach i kanałach jest zaso­ lona w następstw ie stosow ania nawozów i w takiej postaci przedostaje się do zbiorników wodnych, studni i rzek.

Związki pom iędzy intensyfikow aniem produkcji rolnej a zagrożeniem dla środow iska są widoczne także wówczas, gdy rośnie skala tej produkcji. N a przykład w e F ran cji obserw uje się sym ptom y zachw iania rów now agi biologicznej gleb w sk u tek zbyt intensyw nej upraw y roślin, głównie zbóż i ku kurydzy. Główną przyczyną tego stanu rzeczy jest w yjałow ienie gleby spow odow ane brakiem naw ożenia organicznego i nadm iarem stosow ania chem ikaliów w ferm ach nastaw ionych w yłącznie na produkcję roślinną.3 Jed n o stro n n e użytkow anie ziemi w m onokulturze prow adzi do osłabienia odporności roślin na choroby, zarazy, szkodniki — co z kolei w ym aga ko­ sztow nych i szkodliwych często zabiegów ochronnych. Podobne zjaw iska m ożna zaobserwow ać także w Polsce, w rolnictw ie w ielkoobszarow ym , zwłaszcza w yspecjalizow anym w jednym k ieru n k u produkcji. W w ielkich ferm ach hodow lanych pow ażnym problem em jest usuw anie gnojownicy, k tó ra odprow adzana do wód rzek i jezior zatruw a je, podczas gdy w w ielu inny ch gospodarstw ach b rak naw ozu organicznego obniża plony.

O bserw acje sytuacji w rolnictw ie polskim dowodzą, że stan zanie­ czyszczenia środow iska n aturalnego osiągnął w n iektórych rejonach w y ­ soki poziom i nie tylko zagraża zdrow iu społeczeństwa, ale też ogranicza możliwości w zrostu produkcji żywności i eksportu. Wywóz nadw yżek, np. owoców, w arzyw , ziół, m iodu czy chm ielu często napotyka na przeszkody w postaci w ysokich w ym agań jakościow ych staw ianych żywności w k ra ­ jac h wysoko rozw iniętych, które nie chcą kupow ać produktów zanieczy­ szczonych szkodliw ym i substancjam i. Należy więc przedsięw ziąć działania 3 A. P a v n e a u : N ie b e z p i e c z e ń s t w o z b y t in t e n s y w n e g o i je d n o s tr o n n e g o u ż y t ­

k o w a n ia ziem i, „R olnictw o na S w ie c ie ” 1978, nr 7— 8.

(7)

h am ujące procesy niszczenia środow iska natu raln ego i zatruw ające ży­ wność, p rzy jednoczesnym wzroście produkcji i popraw ie jej jakości. Czy m ożliw e jest pogodzenie tych ■— z pozoru ■— przeciw staw nych tendencji? Dośw iadczenia w ielu k rajó w w skazują, że jest to wręcz konieczne i że istn ieją m etody oraz technologie praw dziw ie nowoczesne, które spełniają podane wyżej w arunki. Z m iany pow inny objąć w szystkie fazy w y tw arza­ nia i p rzetw ó rstw a surow ców żywnościow ych.

Je d n ą z możliwości w dziedzinie ochrony środow iska natu ralneg o na w si jest zm iana w stru k tu rz e nakładów energetycznych w rolnictw ie. W polskim rolnictw ie paliw em dom inującym jest węgiel — w raz z koksem stanow i ok. połowy zużytych do produkcji paliw, podczas gdy olej n a ­ pędow y — ok. 28%, energia elektryczna — 10%, benzyna — 7%, a po­ zostałe źródła (tj. gaz przew odow y i ciekły, drew no, to rf itp. łącznie 5%). Pow yższa s tru k tu ra pow oduje em isję w ielu szkodliw ych związków do atm osfery (C 0 2, ołowiu, siarki). Z m iany w tej dziedzinie dokonują się w k ieru n k u ograniczenia udziału paliw stałych, na rzecz płynnych, gazu i elektryczności, ale są to zm iany powolne. Pożądane byłoby przyspiesze­ nie przem ian przez politykę sty m u lu jącą w ybór źródeł m niej szkodliwych, szczególnie odnaw ialnych nośników energii, np. w iatru, wody, słońca oraz w ykorzystanie niekonw encjonalnych rezerw , jak np. biogaz.

Źródła te m ogą być w ykorzystyw an e szczególnie dobrze w rolnictw ie drobnotow arow ym , gdzie niew ielka skala p rodukcji stw arza przecież sto­ sunkow o m ałą skalę zapotrzebow ania na energię. W w ielu bogatych k ra ­ jach w y k o rzy stu je się w iatr, wodę i odpadki w znacznie w iększym stopniu niż obecnie w Polsce. Źródła te są ponadto tanie, d ają szansę n a ogranicze­ nie stosow ania in n ych źródeł szkodliw ych dla środow iska, drogich i im ­ portow an y ch (węgiel, ropa naftow a). W ostatnich latach znacznie rozsze­ rzył się zakres w y k orzy stan ia energii w ia tru w rolnictw ie Japonii, Stanów Zjednoczonych, RFN, Szwecji, Danii i W. B rytanii. Oblicza się, że ok. roku 2000 energia w ia tru będzie m ogła zaspokoić ok. 20% potrzeb en er­ getycznych wsi w USA i W. B ry tan ii.4

A ltern a ty w ą dla w ęgla m oże być torf, odpadki poprodukcyjne i drze­ w ne. Do ich spalania p o trzebne są piece dobrze w ykorzystujące te pro­ d ukty. Na przykład w USA in sta lu je się piece, któ re spalając słomę z 1 ha m ogą ogrzać dom m ieszkalny w ciągu 1 m iesiąca. W A ustrii powszechnie używ a się w gospodarstw ach rolnych now oczesnych pieców zużyw ających resztki poprod u k cyjne i odpadki jako w yłączne źródło ciepła. N atom iast w k u chniach i do suszenia płodów rolnych stosuje się gaz, tak więc węgiel m a tam bardzo niew ielkie znaczenie w rolnictw ie. Podobnie w USA rozw i­ ja się pom yślnie ogrzew anie pom ieszczeń odpadkam i drzew nym i. W nie­

(8)

Zagrożenie środowiska naturalnego w procesie wzrostu produkcji. 1 3 1

k tó rych wysoko rozw iniętych k rajach św iata (np. w RFN) eksperym entuje się produkcję szybko rosnących plantacji w ikliny i topoli w celu spalania tych roślin w piecach w raz z resztkam i pożniw nym i i w yniki tych do­ świadczeń w ykazują, że może to być altern atyw a dość interesu jąca dla go­ spodarstw rolnych z uw agi na niskie koszty produkcji. Potrzebne są n ie­ w ielkie tu rb in y wodne do konstrukcji m ałych w iejskich elektrow ni oraz urządzenia do produkcji biogazu. Biogaz zaw iera 55% m etanu i 45% d w u ­ tle n k u węgla, może być stosow any jako źródło ciepła i św iata w większych gospodarstw ach hodow lanych lub naw et — jako paliwo do silników Diesla.

Ze stada liczącego 10 krów m ożna uzyskać w ciągu roku ilość biogazu rów ną w artości kalorycznej 1 tony węgla.5

U zyskanie biogazu w ym aga zam kniętych silosów do grom adzenia i bez­ tlenow ej ferm en tacji odpadków oraz urządzeń do spalania, należałoby więc podjąć ich produkcję, gdyż rów nież oszczędza to tradycyjne źródła energii i chroni środowisko n aturalne, a obornik po ferm entacji może być używ a­ ny do naw ożenia pól.

Możliwości w ykorzystania energii słonecznej w rolnictw ie polskim są ograniczone ze względu na nasz klim at, ale istnieją. Na przykład dobre rezu ltaty uzyskuje się stosując kolektory słoneczne do instalacji w su­ szarniach ziarna lub owoców i w arzyw, co m a tę dodatkow ą zaletę, że zastępuje szkodliwe dla człowieka paliwa węglowodorowe, m ożna też je w ykorzystyw ać do produkcji energii elektrycznej potrzebnej do działania instalacji chłodniczych m.in. w m agazynach.

Szok naftow y na początku lat siedem dziesiątych spowodował w świecie poszukiw anie źródeł energii zastępujących ropę naftow ą, jednocześnie n a j­ bogatsze k raje szukały też sposobów ograniczenia nadw yżek żywności. Poszukiw ania te dały w sum ie rezu ltat w postaci rozpow szechnienia różno­ rodnych źródeł energii produkow anych w rolnictw ie, nie tylko odpadków, ale też na przykład oleju rzepakowego jako napędu do ciągników.

Rząd au striacki finan su je badania i w drożenia w tej dziedzinie, co po­ w oduje, że to nowe paliwo będzie powszechnie używ ane w rolnictw ie już w najbliższych latach. Je st to olej napędow y nieszkodliw y dla środowiska, ale na razie droższy od oleju z ropy naftow ej, jednakże z m akrospołeczne- go p u n k tu w idzenia upow szechnienie oleju rzepakowego jako paliw a jest tam pożądane ze względu na możliwość likw idacji nadprodukcji rolnej, której koszty poważnie obciążają gospodarkę, oraz jednoczesnego spełnie­ nia w a ru n k u ochrony środowiska.

N iezbędna jest rek o nstru kcja sieci energetycznej na wsi. P otrzeby w ty m względzie są tak duże, że należałoby właściwie pow tórzyć program

5 W. C i e c h a n o w i c z : P r o b le m y r o z w o j u s y s t e m u p a l i w i energii, PW N, W arszaw a— Łódź 1981.

(9)

elek tryfikacji realizow any w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych, gdyż około połowy gospodarstw rolnych nie m a instalacji trójfazow ej niezbędnej dla silników elektrycznych używ anych w produkcji, a stan instalacji ośw ietleniow ej jest na ty le zły, że pow szechne i codzienne są aw arie i w y­ łączenia, co uniem ożliw ia racjon alną gospodarkę oraz zaspokojenie potrzeb bytow ych m ieszkańców wsi. Energia elektryczna jest najlepszym źródłem zasilania w rolnictw ie, gdyż nie zanieczyszcza środow iska i może być uzy­ skiw ana — jak już w spom inano — z różnych źródeł, ale w aru nkiem w stęp­ nym je st uzupełnienie, rem o nt lub w ym iana instalacji.

Energia jest jedn y m z elem entów nakładów kapitałow ych, które d e­ cydują o poziomie produkcyjności ziem i i w ydajności pracy w rolnictw ie, a więc także o tem pie w zrostu w tym dziale. W sy tu acji deficy tu żyw no­ ściowego pożądane jest w ysokie tem po w zrostu, k tó re przybliża sytuację zaspokojenia popytu. Na dalszy plan usuw ane są jego niekorzystne kon­ sekw encje, np. niszczenie środow iska n atu ralneg o oraz w ysokie koszty produkcji surow ców żyw nościow ych i gotow ych produktów . N ierów now a­ ga na ty m najw ażniejszym ze społecznego p u n k tu w idzenia ry nkó w po­ w odow ała często dążenie do w zrostu produkcji ,,za w szelką cenę” . S przyjał tem u też istniejący w Polsce do niedaw na system gospodarczy, k tó ry nie w ym uszał efektyw nego działania podm iotów gospodarczych, z uw agi na rozpow szechnione dotacje do. cen zaopatrzeniow ych w rolnictw ie i pow ią­ zaną z ty m reg lam en tację środków produkcji.

W ysoki, często nieuzasadniony w ynikam i poziom nakładów środków po­ chodzenia przem ysłow ego w rolnictw ie uspołecznionym powodował w kon­ sekw encji nie tylko w ysoką dynam ikę kosztów produkcji, ale też n a ra sta ­ nie stra t w środow isku n atu raln y m . N ierzadkie były przypadki m arn o ­ tra w stw a środków lub słabego ich w ykorzystania, co w pływ ało na podnie­ sienie poziom u tzw. energochłonności skum ulow a/iej produkcji rolniczej 6 (w gospodarstw ach chłopskich niski poziom w ykorzystania środków był w ynikiem m ałej skali produkcji). W rolnictw ie indyw id ualny m na w y p ro ­ dukow anie j jednej jednostki energetycznej w p roduktach żywnościow ych potrzeba było 2,6 jednostek nakładów energii ciągnionej, w państw ow ych gospodarstw ach rolnych — 3,4, w rolniczych spółdzielniach produkcyjnych — 3,9.7 Poziom energochłonności skum ulow anej może być m iernikiem jego kapitałochłonności w ogóle, gdyż w szystkie nakłady m ożna w yrazić w po­ staci zaw artej w nich energii. W latach 1980— 1990 n akłady energii bez­ 6 E n ergoch łon n ość sk u m u lo w a n a (ciągniona) to sum a en erg ii zu żytej w różnych postaciach i na różn ych etap ach p o w sta w a n ia produktu, np. na w y tw o rzen ie je d ­ n ostk i produktu ro ślin n eg o sk ład a się sum a en erg ii zu żytej do w y tw o rzen ia n a­ w ozu, m aszyn, sad zon ek lub nasion, zab iegów p ielęg n a cy jn y ch , p a liw do ciągnika itp. 7 W. M a c i e j k o : En ergoch ło n n ość p r o d u k c j i ro ln iczej, „W ieś W sp ółczesn a” 1981, nr 1.

(10)

Zagrożenie środowiska naturalnego w procesie wzrostu produkcji.., 133

pośredniej (paliwa) w zrosły z 2,2 do 3,7 m in ton rocznie, energii przetw o­ rzonej (zaw artej w m aszynach z 25,7 do 38 m ld KWh rocznie, końcowa zaś produkcja rolnicza wzrosła w tym czasie z 440 do 500 m in jednostek zbożowych (JZ).8 W om aw ianym okresie średnioroczne tem po w zrostu n a ­ kładów energii paliw (kg/l JZ) wynosiło w latach 1980— 1985 — 2,2, 1985— 1990 — 2,8, n atom iast energii przetw orzonej odpowiednio 3,8 i 1,8 (kWh/1 JZ). Poziom efektyw ności energii ogółem w przeliczeniu na jedno ­ stkę produkcji był coraz niższy, co w praktyce oznacza konieczność zuży­ w ania coraz większej ilości środków pochodzenia przemysłowego, aby uzy­ skać przyrost produkcji.

Obecnie zm ieniły się realia: nie m a dotacji do cen środków produkcji, rolnicy nie m ają pieniędzy na ich zakupy z powodu niskiej opłacalności produkcji i bardzo wysokiego oprocentow ania kredytów , w ystąpiła także b a rie ra popytu na żywność. D yrektyw ne zarządzanie rolnictw em (i gospo­ d a rk ą w ogóle) zastąpił m echanizm rynkow y, któ ry reguluje ceny, a przez nie — popyt i podaż zarów no na środki produkcji, jak i na a rty k u ły żyw ­ nościowe. J a k w tej sytuacji k ształtują się możliwości ochrony środow iska naturalnego w rolnictw ie? Czy m ożliwe jest kontynuow anie dotychczaso­ wego, energochłonnego i szkodliwego z p u n k tu w idzenia ekologii m odelu w zrostu?

Od tzw. „u ry n k o w ien ia” gospodarki na przełom ie roku 1989 i 1990 upłynęło niew iele czasu, tym niem niej m ożna zauważyć pew ne zm iany w zachow aniach podm iotów gospodarujących i konsum entów . W zrost cen żywności i spadek realn y ch dochodów ludności, a także konkuren cja to­ w aró w im portow anych w płynęły na obniżenie popytu konsum pcyjnego na żywność krajow ą. Ponadto m onopol skupu surowców rolnych sprzyja u trzy m y w an iu się niskich cen skupu, a w konsekw encji — niskich docho­ dów rolników i zw iązanych z tym możliwości rozw ojow ych gospodarstw. IERiGŻ szacuje, że w roku 1991 nie więcej niż 25% gospodarstw osiągnęło ak u m u lację o w artości p rzekraczającej 15 m in zł rocznie, a więc niską, a tylko 2,3% gospodarstw m a akum ulację większą niż 50 min, a więc taką, k tó ra daje szanse na rozwój. Reszta (przew ażająca część gospodarstw) m a akum ulację zerow ą lub ujem ną, co w prak tyce oznacza „p rzejad an ie” oszczędności, sprzedaż stada podstawowego, degradację środków trw ałych itp. zjaw iska.9

W zakresie nakładów na produkcję rolniczą zaszły dość istotne zm ia­ n y — zm niejszył się poziom naw ożenia m ineralnego. Spadł popyt na w ę-8 O bliczenia na p o d sta w ie danych In stytu tu B u d ow n ictw a, M echanizacji i E le k ­ tr y fik a c ji R o ln ictw a oraz In stytu tu E konom iki R oln ictw a i G ospodarki Ż yw n oś ciow ej.

(11)

giel, p aliw a płynne (olej napędow y do ciągników i m aszyn samobieżnych) 0 20% oraz na chem iczne środki ochrony roślin, a także na m aszyny i inne środki trw ałe. W skazyw ałoby to na ograniczenie procesu zatru w an ia śro­ dowiska, ale pogorszył się stan agrotechniki, nie w ykonuje się w ielu za­ biegów pielęgnacyjnych, zm niejsza się pogłowie krów, nie rem on tuje się m aszyn i budynków z pow odu b rak u funduszy.

Spadek popytu na żywność spowodow ał zastój w inw estycjach i zaku­ pach obrotow ych środków produkcji, a więc także osłabienie tem pa w zro­ stu w rolnictw ie, na co w skazują w yniki produkcyjne. W ystąpiły też skutki innego rodzaju: wobec trudności ze zbytem w yprodukow anych surowców 1 żywności producenci rolni zaczęli poszukiw ać możliwości zbytu i pod­ w yżki dochodów przez popraw ę, tj. produkcję tzw. „zdrow ej” żywności. Są to jeszcze eksperym enty, za wcześnie jest, by mówić o efektach eko­ nom icznych i ekologicznych ty ch zmian. W ydaje się jednak, że m am y do czynienia ze w stępnym etapem przem ian jakościow ych w polskim kom ­ pleksie żywnościow ym , polegającym na zw róceniu uw agi na pew ne m ożli­ wości utrzy m y w an ia się na coraz bardziej w ym agającym ryn ku .

O bserw ując tendencje, jak ie w ystąpiły w k rajach, które w yprzedziły n as w poziomie rozw oju gospodarczego, m ożem y stw ierdzić, że b ariera p opytu n a żywność spow odow ała tam m.in. selekcję producentów najdroż­ szych (m ałych gospodarstw , w których są wysokie jednostkow e koszty produkcji) oraz w zrost liczby i udziału yospodarstw p rodukujących zgodnie z zasadam i ekologii. R olnictw o ekologiczne bazuje n a m aksym alnym w y­ korzy staniu n a tu ra ln y c h właściwości gleby i organizm ów żyw ych w za­ kresie m echanizm ów regulacji i w zajem nego oddziaływ ania na siebie róż­ nych elem entów ekosystem ów . Tzw. biotechnologie polegają na zastąpie­ n iu środków chem icznych n a tu ra ln y m i sty m u latoram ochrony i w zrostu roślin oraz zw ierząt, np. naw ozów m ineraln ych — organicznym i, chem icz­ nych środków ochrony roślin — p rep a ra ta m i ziołowymi, zwiększeniem liczby m echanicznych zabiegów pielęgnacyjnych itp. W ykorzystanie w ie­ dzy o korzystnym lub niekorzystnym w pływ ie sąsiedztw a roślin ogranicza potrzeby w zakresie zw alczania szkodników, nato m iast w ykonyw anie za­ biegów agrotechnicznych w edług kalendarza astronom icznego wyznacza o ptym alne term in y sprzy jające osiąganiu w ysokich plonów. Zasadą rol­ nictw a ekologicznego jest trak to w an ie gospodarstw a rolnego jako orga­ nicznej całości, łączącej w n a tu ra ln y sposób produkcję zwierzęcą i roślin­ ną w zam kniętym cyklu produkcyjnym , z niew ielkim dopływ em środków produkcji pochodzenia rolniczego z w y m iany z innym i gospodarstw am i tego ty p u . Te znane od daw na m etody produkcji zostały zarzucone, gdy celem w rolnictw ie stało się osiąganie szybkich przyrostów produkcji, z po­ m inięciem jej jakości; jednakże w m iarę w zrostu ko nkurencji o konsum en­ ta, a także w iedzy w społeczeństw ach o konsekw encjach skażenia żywności

(12)

Zagrożenie środowiska naturalnego w procesie wzrostu produkcji, 135

i środow iska naturalnego dla zdrow ia człowieka — n astępuje renesans za­ pom nianych m etod i środków produkcji.

W w yniku przestaw ienia gospodarstw na technologie altern atyw n e, w stosunku do dom inujących, n astępuje spadek produkcyjności ziemi. W ie­ loletnie obserw acje prow adzone przez prof. Bóckenhoffa i jego w spółpra­ cowników z U niw ersytetu Rolniczego Hohenheirn wykazały, że w p rzy ­ p adku w arzyw gruntow ych w ciągu 5 lat stosow ania m etod biologicznych w badanych gospodarstw ach plony były znacznie niższe od otrzym yw a­ nych przy stosow aniu m etod konw encjonalnych. W okresie 6 do 10 lat stopniowo zbliżały się do plonów uzyskiw anych w innych gospodarstwach, a w okresie dłuższym (ponad 10 lat) osiągano wyższe plony. Spadek pro­ dukcyjności w produkcji zwierzęcej jest znacznie niższy.10 Jednakże, z u w a­ gi n a wyższy poziom cen zbytu produktów pochodzących z gospodarstw ekologicznych, produkcja taka jest opłacalna, w m iarę w zrostu popytu — opłacalność rośnie. W roku 1988 w RFN było 1600 takich gospodarstw, co stanow i 0,2% ich ogólnej liczby. B arierą upow szechnienia altern atyw n ych technologii w rolnictw ie jest ograniczony popyt na „zdrow ą” żywność nie tylko ze względu na wysoki poziom cen na te produkty. W rolnictw ie k ra ­ jów wysoko rozw iniętych przeszkodę stanow i b rak siły roboczej. Zm iany w stru k tu rz e nakładów na produkcję rolniczą wyw ołane zastąpieniem technologii konw encjonalnych (kapitałochłonnych) — biotechnologiam i (ka- pitałooszczędnym i) zw iązane są także z substytucją k apitału — pracą, nie tylko w aspekcie ilościowym, ale też i jakościowym.

Technologie altern aty w n e staw iają producentom inne w ym agania do­ tyczące kw alifikacji fachow ych z dziedziny agrotechniki, obserw acji rynku, możliwości przysw ojenia sobie w iedzy o zdrow ej żywności itp.

W rolnictw ie polskim m am y relaty w n ie wysoki poziom zatrudnienia, m ałe gospodarstw a i niższy od zachodnioeuropejskiego poziom zastosow a­ nia chem icznych środków produkcji w rolnictw ie. Te przejaw y opóźnienia w zakresie technicznym i technologicznym w stosunku do krajów wysoko rozw iniętych mogą być szansą na utrzym anie się i rozwój dla gospodarstw ekologicznych, a także na wzrost eksportu rolno-spożywczego, co nie ozna­ cza, że będzie to w przyszłości zjaw isko masowe. Liczbę gospodarstw sto­ sujących biotechnologię wyznaczy ry n ek — a dokładniej — popyt na droż­ szą i lepszą żywność, co w w arunkach ogólnego niskiego poziomu docho­ dów m ieszkańców naszego k raju nie może oznaczać dużej skali. Ponadto rolnictw o ekologiczne m a perspektyw y rozw oju w w arunkach gorszych od przeciętnych, gdyż obniżenie tu produkcyjności gleby po zm ianie tech ­ nologii jest niew ielkie. Na dobrych glebach, o wysokim poziomie in te n ­ sywności użytkow ania, spadek może być duży. Rozwój liczbowy gospo­ 10 S. U r b a n: P r o d u k c ja rolna a l t e r n a t y w n a (organizacja i bio d yn a m icz n a ) u.'

(13)

d arstw ekologicznych pow oduje spadek globalnej produkcji poszczegól­ nych arty ku łów żywnościow ych, co pożądane jest w k rajach dy sponują­ cych nadw yżkam i i dlatego rządy tych krajów p opierają różnym i in stru ­ m entam i polityki rolnej (np. niższym i podatkam i lub tańszym i kredytam i) produkcję w takich gospodarstw ach.

U pow szechnienie technologi kapitałooszczędnych je st popierane także z pow odu pozytyw nego w pływ u, jaki w y w ierają one na stan środow iska naturalnego. Działalność p a rtii „zielonych”, społecznych ruchów konsu­ m enckich i in sty tu cji propagujących ośw iatę zdrow otną doprow adziła w w ielu k raja ch do w ykształcenia m echanizm ów i in stru m en tó w gospodar­ czych p rzyw racających zdegradow anem u środow isku jego pierw otne w a­ lory i chroniących je przed niszczeniem . P rodu k cja rolna stosująca m eto­ dy biologiczne czy organiczne zgodna je st więc z p rio ry tetam i społeczny­ mi. Drugą, oprócz rozw oju biotechnologii, szansą na ograniczenie tem pa

w zrostu kapitałochłonności i zw iązanego z ty m niszczenia środow iska n a ­ tu ralnego w rolnictw ie jest postęp w dziedzinie genetyki i hodowli oraz zastosow anie jego w yników w praktyce. Postęp biologiczny może p rzy ­ czynić się do w yselekcjonow ania rodów zw ierząt i roślin dających większą produkcję przy m niejszym zużyciu różnych postaci energii. Chodzi tu o or­ ganizm y odporne na stresow e w aru n k i środowiskowe, które m ożna uzy­ skać tylko m etodam i inżynierii genetycznej. Ponadto — o rośliny, które zaw ierają znacznie w ięcej cennych składników odżywczych w danym plo­ nie oraz o rody zw ierząt lepiej w ykorzystujące pasze (z jednostki paszy m ogą dać więcej mięsa, m leka itp.). Postęp genetyczny może przyczynić się do popraw y jakości produkcji — łatw iejszej w przetw órstw ie i prze­ chow yw aniu, cenniejszej z żyw ieniow ego p u n k tu w idzenia. P rzyrost efek­ tów p ro dukcyjnych w aspekcie ilościowym i jakościow ym może więc od­ byw ać się z zachow aniem stanu środow iska naturalnego.

Ten ty p postępu w rolnictw ie jest więc najbardziej pożądaną a lte rn a ­ ty w ą rozw oju, m ającą przyszłość nie tylko w polskim rolnictw ie. W k ra ­ jach w ysoko rozw iniętych zdobycze postępu naukow ego są bardziej zaa­ w ansow ane w prak ty czny m stosow aniu, co pow oduje wyższą niż w Polsce produkcyjność ziem i i innych czynników . Możliwości w zakresie rozw oju bad ań naukow ych i w orożeń m am y jed n ak bardzo ograniczone z uwagi na deficyt budżetow y. B adania takie są długotrw ałe i kosztowne, a więc w ątpliw e jest, byśm y m ogli sam i dokonać postępu w krótkim czasie. W ska­ zane byłoby raczej k orzystanie z osiągnięć już dokonanych za granicą i tem u pow inna być podporządkow ana polityka h an d lu zagranicznego w dziedzinie rolnictw a przez zw olnienia z cła przywozowego, a także tw o­ rzenie in n y ch zachęt do n apłw u do Polski rzeczywiście nowoczesnych

technologii, ,,know -how ” i n iek tó ry ch środków produkcji, np. zw ierząt za­ rodowych, nasion itp.

(14)

Zagrożenie środowiska naturalnego w procesie wzrostu produkcji., 137

Zarów no w dziedzinie upowszechniania ekologicznych m etod produkcji w rolnictw ie, jak i osiągnięć postępu w naukach biologicznych niezbędna jest polityka państw a w yraźnie popierająca te kierun ki rozw oju. Zm iana system u gospodarczego, polegająca na zastąpieniu adm inistracyjnych m e­ tod zarządzania podm iotam i gospodarczymi przez działanie rynku, nie oznacza jednak, że państw o nie powinno mieć w pływ u na te podm ioty, w ym aga tego bowiem in teres społeczny. Interw encjonizm państw ow y na ry n k u rolnym jest niezbędny, gdyż m echanizm rynkow y nie uw zględnia w sw ym działaniu aspektów pozaekonom icznych procesów gospodarczych, jak np. stan środow iska naturalnego, obrona konsum entów przed dużym i w ahaniam i cen żywności, a producentów rolnych — przed zm onoplizowa- nym otoczeniem w han d lu i usługach. Ja k uczy doświadczenie innych k ra ­ jów, zakres interw encjonizm u w gospodarce rynkow ej sensu stricto nie jest m niejszy niż w gospodarce centralnie kierow anej, ale m etody, cele i in stru m e n ty są diam etralnie inne. Cele są zawsze uzależnione od kon­ k retn ej sytuacji i potrzeb k raju na danym etapie rozw oju: może to być np. ograniczenie nadw yżek produkcyjnych lub pobudzenie rozw oju nie­ k tórych gałęzi, sam ow ystarczalność żywnościowa czy ograniczenie tem pa w zro stu kosztów utrzym ania. Zasadnicza różnica m iędzy om aw ianym i m o­ delam i funkcjonow ania gospodarki w zakresie interw encjonizm u dotyczy jed n ak m etod i narzędzi. W przeciw ieństw ie do gospodarki centralnie kie­ row anej, gdzie państw o bezpośrednio reguluje ceny środków produkcji i artyk u łó w rolnych oraz określa (przez zarządzanie przedsiębiorstw am i) rozm iary podaży środków i popytu na surow ce do przetw órstw a — w go­ spodarce rynkow ej stosuje się pośrednie m etody oddziaływ ania na ry n ek rolny stym ulując pożądane zachow ania uczestników w ym iany przez reg u ­ low anie stopy procentow ej b ran k u centralnego (a więc też podaży i ko­ sztu kredytów ), podatków, w spom agając rozwój ośw iaty ogólnej i rolni­ czej, nauki i całej in fra stru k tu ry produkcyjnej oraz przebudow ę stru k tu ry agrarn ej wsi, np. przez system em erytalny. Reasum ując — narastające w trakcie w zrostu zagrożenia dla środow iska naturalnego w rolnictw ie m ożna ograniczyć, a w w ielu przypadkach — wyelim inować, w ym aga to jed n ak aktyw nej polityki państw a zm ierzającej w następujących kie­ ru n k ach :

1. Proefektyw nościow ej orientacji w polityce gospodarczej, zapew nia­ jącej w zrost stopnia w ykorzystania zasobów czynników w ytwórczych, likw idację zaś m arno traw stw a i szkód w środow isku naturalnym . D otych­ czasowa polityka nosiła znam iona gospodarki rabunkow ej w zakresie za­ sobów n a tu raln y ch (także wody i czystego powietrza). Obecny b rak a k ty w ­ ności państw a w oddziaływ aniu na procesy gospodarcze w rolnictw ie nie stw arza dobrych prognoz na przyszłość. Zadaniem państw a jest tu stym u­ low anie zm ian w technologiach i technikach w ytw arzania w gospodarce

(15)

żywnościowej w k ieru n k u ich unow ocześnienia, ograniczania zakresu sto­ sow ania technologii kapitałochłonnych i energochłonnych n arzecz w zro­ stu udziału technologii oszczędzających środki produkcji.

2. Przyspieszenie tem pa w drażania postępu naukow o-biologicznego oraz tw orzenie w aru n k ó w do jego percepcji przez rolników. Podstaw ow ym w aru n k iem pow odzenia jest tu rozwój n auki i ośw iaty w rolnictw ie, gdyż obecny stan w ykształcenia i przygotow ania zawodowego rolników jest często b a rie rą uniem ożliw iającą przysw ojenie now ych m etod gospodaro­ w ania i technologii. W ym aga to system ow ych zm ian w organizacji i fin a n ­ sow aniu nauki i w drożeń w Polsce.

S U M M A R Y

The d ev elo p m en t o f a g ricu ltu ra l production is accom panied by the dem and for d ifferen t in d u strial products. In th e P o lish con d ition s, th e en ergetic req u irem en ts of agricu ltu re grow e sp e c ia lly fa st in v ie w of the progress in m ech an ization of th e production processes and grow th of th e eq u ip m en t in h oseh old s as far as d ifferen t kinds of en erg y receiv ers are concerned. T he dem and for d irect co n v ey ers of en ergy in creases, and this refers for ex a m p le to oil, gas and coal as w e ll as th e tra n sfo r­ m ed form s, i.e. m in era l fertilizers, d ifferen t m eans o f p lan t p rotection, fodder com ­ p onents, v eterin a ry m ed icin es, etc. B esid es th e fin a n cia l con seq u en ces of th ese ch an ges w e also ex p erie n c e an oth er kind of e ffects: th e n atu ral en v iro n m en t is d e­ graded by the ch em ical agen ts, fu m es and other w a ste. The p ollu tion of th e n a tu ­ ral en viron m en t in th e cou n try cau sed by in te n sifie d p roduction ex erts a n eg a tiv e in flu en ce on th e q u a lity of food stu ffs, and in e ffe c t also on the con su m ers’ health. T he air p ollu tion is cau sed by th e fu m es con tain in g su lp h u r dioxide, carbon dioxide, lead, hydrocarbons and other h a rm fu l com pounds. T he e ffe c t is called ’’acid ra in ’’ w h ich is harm fu l to th e liv in g organ ism s and also con trib u tes to th e n eg a tiv e c l i ­ m atic ch an ges w ith in th e biosphere.

The soils are also con tam in ated by d ifferen t h arm fu l ch em ical su b stan ces as th e resu lts of im proper u se of fertilizers, p esticid es, h erb icid es and other com pounds as w ell as the resu lt of a g ro tech n ica l errors.

The fu rth er grow th of a gricu ltu ral p roduction does n ot h o w ev er h a v e to be co n n ected w ith eq u a lly fa st in crea se of th e con tam in ation of th e n atu ral e n v iro n ­ m ent. It is p o ssib le and p u rp osefu l to rep lace th e h arm fu l form s of en ergy by others, h arm less and o ften ch eap er ones. In th is resp ect, so -c a lle d ren ew a b le energy sources can be used, th at is th e sun, w a ter, fa lls, w in d s and also other p oten tial reserv es in agricu ltu re, eg. burning th e p ost-p rod u ction w a ste s and th e production of b io-gas. A return to th e trad ition al w in d -m ills and local w a ter pow er station s does not m ean recession , sin ce th e m odern con stru ction s a llo w good resu lts in the p roduction of e le c tr ic ity on a sm a ll sca le w ith sim u lta n eo u s p reserv a tio n of th e en v iro n m en t and sa v in g th e ex p en d itu res. To reco n cile th e production grow th, im ­ p rovem en t of its q u a lity and sa v in g of th e ex p en d itu res w ith sim u ltan eou s p reser­ v a tio n of th e n atu ral en v iro n m en t, it is n ecessa ry to u n d ertak e som e actions in the sp here of agrotech n ics and to spread th e tru ly m odern tech n o lo g ies in agriculture, food p rocessing, th e serv ices and ed u ca tio n in th e rural area.

(16)

T he T hreat to th e N atural Environm ent... 139 T herefore, con sisten t and coherent agrarian p olicy of the sta te is n ecessa ry and it should draw p ersp ective goals, m obilize th e m eans for their realization in the g en era l social in terest. A n im portant role can be p layed in the futu re by th e farm s a p p lyin g th e m ethods con sisten t w ith th e requirem ents of ecology, w h ic h m eans g iv in g up ch em ical agents, basing on th e natural stim u lators of the p lan t grow th (organic fertilizers) and th eir p rotection (eg. herb preparations) and on carefu l soil cu ltivation , care of the anim als, etc. S tim u latin g the d evelop m en t of this kind of agricu ltu re by m eans of for exam p le credits, ta x reductions, stands in agreem en t w tih th e in terest of food consum ers, and besides it can also provide a ch ance for ex p o rtin g th e products of th e P olish farm ers.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Niewątpliwym minusem dla oczekiwanych wymiernych korzyści z mięsnego kierunku użytkowania owiec jest niska wydaj- ność produkcji tego gatunku mięsa, co wiąże się

Przez to jednak, że jest m im ow ol­ nym powtórzeniem , że Gustaw zbyt słabą jest osobą, by wzbić się na w yżyny sam odzielnie wykuwanej biografii, jest skazany na to, by -

W artykule omówiono nowe trendy pojawiające się w edukacji szkol- nej, które zostały zidentyfikowane w raporcie The NMC Horizon Report: 2014 K-12 Edition, opracowanym przez „New

Cykl koniunkturalny, kończący się napięciem 1928 roku, był bardzo krótki, gdyż rozpoczął się depresją 1924 roku, poprzedza­ jącą kryzys walutowy 1925 r.. Mielibyśmy w

Nie znaczy to jednak, że ten organiczno- -całościowy (strukturalny) charakter przysługiwał wszystkim społeczeń­ stwom w takim samym stopniu. Jeśli miarą

Potwierdza to również fakt, że wartość sprzedaży artykułów do produkcji rolnej w przeliczeniu na 1 mieszkańca ludności rolniczej nie wykazuje tak dużego

Весь художественный строй романа, стремящегося преодолеть состояние полилога и разрешиться прямым исповедальным диалогом, выражает это

I dlatego nic dziwnego, że wśród m oralistów nierzadko można było spotykać opinie, iż w obecnej sytuacji jest rzeczą wręcz niem ożliwą, by jeden człowiek