• Nie Znaleziono Wyników

Reprezentanci Wielkiego Księstwa Litewskiego w czasie uchwalenia Konstytucji 3 Maja

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Reprezentanci Wielkiego Księstwa Litewskiego w czasie uchwalenia Konstytucji 3 Maja"

Copied!
14
0
0

Pełen tekst

(1)

Л С Т Л U N I V E R S I T Ä T I S L O D Z I E N S I S

FOLIA HISTOR ICA 41, 1991

A n d r z e j Stroynoxvskl

REPREZENTA NCI W IELKIEGO KSIĘSTW A LITEW SKIEGO W CZASIE UCHW ALANIA K O N STY TU CJI 3 M AJA

P rzed staw ien ie stan ow isk a sejm ow ej rep re z en ta cji pro w incji litew s­ kiej w y d aje się z w ielu w zględów ciekaw e i istotne. Po w cześniejszych bowiem , dość licznych próbach u k azan ia tego zagadnienia, spoglądano raczej przez p ry zm a t ogólny, ew e n tu aln ie p ró b u jąc dokonać zaw ężenia analizy w k ieru n k u pokoleniow ym , czyli oceny dośw iadczenia politycz­ nego1. P rzy b liżen ia regionalnego dotychczas nie dokonano, szczególnie w odniesieniu do ta k in te resu jąc e j g ru p y litew skiej, w ym agającej n ie­ w ątpliw ie znacznie bardziej szczegółowej analizy. J e s t to ty m w ażn iej­ sze, że przecież wówczas p ro w in cja ta podlegała innym niż w K oronie, p rzy n ajm n iej rów nie in ten sy w n y m p rzem ianom cyw ilizacyjnym i po­ lityczn ym 2.

Na obecnym etap ie badań przed staw ien ie tego zagadnienia w pełn ym zakresie jest bardzo u trudn ion e, głów nie z b rak u odpow iednich u staleń w pracach historycznych. Z tego w zględu pierw sza próba określenia z a p atry w a ń re p re z en ta n tó w jed nej z prow incji Rzeczypospolitej oprzeć się m usi n a sta ry c h u stalen iach J a n a Dihm a, uzupełnionych le k tu rą biogram ów i diariuszy sejmowych1. N ajisto tniejsze jest w tym w y pad

-1 J. К o w e с к i, P o s ł o w i e d e b iu ta n c i na S e j m i e C z t e r o l e t n i m , [w:] W i e k XVIII.

Pola ka i ś w i a t . K s i ę g a p o ś w i ę c o n a B o g u s ł a w o w i L e ś n o d o r s k lc m u , W a rsza w a 1974,

s. 195—210.

' O s t a t n i o na z ja w isk o to z w r ó c ił u w a g ę Z. K o w a l e w s k i , R z e c z p o s p o l i t a nie d o c e n io n a . K u ltu r a n a u k o w a i p o l i t y c z n a P o ls k i p r z e d r o z b i o r o w e j , W a rsza w a

1982, s 171, 190.

3 J. D i h m , T r z e c i m a j, K rak ów 1932; D z ie n n ik C z y n n o ś c i S eym u G ł ó w n e g o O r d y n a r y i n e g o W a r s z a w s k i e g o p o d z w i ą z k i e m K o n i e d e r a c y i O b o y g a N a r o d ó w agl- t u i q e e g o się 1/01, brud. P on a d to w y k o r z y s ta n e tutaj z o s ta ły d ia riu sze z ok resu rzi -

d ó w R ady N ie u s ta ją c e j, jak le ż p o d a w a n e o p is y obrad Sejm u C z te r o le tn ie g o , z a ­ m ies zc zo n e w „ G a zecie N a r o d o w ej y O b cej" i „ G a ze cie W a r sz ew sk iej" . U z u p e łn ie ­ n iem sta ł się d ia riu sz z A rch iw u m Sejm u C z te r o le tn ie g o (dalej: A SC z) nr 19 zn

(2)

aj-ku u stalen ie nie tylko p o ten cjaln y ch zw olenników i przeciw ników K on­ s ty tu c ji 3 M aja. W ażne jest zwłaszcza w sk azan ie praw d ziw ych uczest­ ników w y d arzeń 2— 5 m aja 1791 r., k tó re doprow adziły do sukcesu te ­ go swoistego zam achu stanu. K onieczne jest do tego p rzeanalizow anie listy osób podpisanych na akcie „A se k u ra c ji”, czy uczestniczących w obradach 3 i 5 V 1791 r .4 J e s t to p rzy tym u tru d n io n e b rak iem list obecności, czy zapisem przebieg u głosow ania, którego ta k zdecydow anie sta ra li się u n ik nąć zw olennicy K o n stytu cji. Obok tego podstaw ow ego p roblem u w a rto rów nież w skazać na istn iejące p ow iązania polityczne uczestników ty ch w ydarzeń, ta k w czasie S ejm u C zteroletniego, ja k i w cześniej.

P odkreślić chyba też należy fak t n a tu raln eg o d o jrzew an ia politycz­ nego re p re z en ta n tó w Litw y, w yrażającego się w stały m p rzew artościo- w y w aniu p ostaw i k ształto w an iu się now ych ośrodków kierow niczych, chociażby w zw iązku ze śm iercią K aro la R adziw iłła „P a n ie K ochan k u” czy d łu g o trw ałą nieobecnością h e tm a n a M ichała Ogińskiego, k tó rzy od­ g ry w ali ta k doniosłą rolę w 1788 r. R ów nocześnie w ielu z najb ard ziej dośw iadczonych litew skich re p re z en ta n tó w n a stałe opuściło W arszawę, uch ylając się od pow rotu, d em o n stru jąc w te n sposób swój w rogi sto­ su n ek do przeprow adzon y ch re fo rm 5. N ie jest tu ta j celem przed staw ie­ nie ty ch in te resu jąc y c h skądin ąd zm ian.

P odjęcie zag adnienia sto su n k u rep re z en ta cji sejm ow ej W ielkiego K sięstw a Litew skiego do „zam ach u m ajow ego” w y d a je się być uzasad­ nione też rolą tej p ro w in cji w w yd arzen iach 2— 5 V 1791 r. N ależy bo­ w iem pam iętać, iż w tym decydującym m om encie spośród 182 osób m a­ jących m ieć m ożliwość w pły nięcia n a decyzje sejm u było aż 52 L itw i­ nów, stanow iących w obec tego ponad 26,8% zgrom adzonych0. In n a rzecz, że w cale nie je s t pew ne, czy cała ta g ru p a 182 osób w zięła udział

duj . t y się w A rch iw u m G łó w n y m A k t D a w n y c h (dalej: A G A D ). P e łn ie js z a p r e z e n ­ ta cja z n a jd u ją cy c h s ię tam m a ter ia łó w , z u w a g i na sz c z u p ło ś ć m ie js c a n ie jest tutaj m o żliw a i n a stcp i d o p ier o p rzy p u b lik a c ji w y n ik ó w b ad ań nad w szy stk im i u c z estn ik a m i obrad s e jm o w y c h w d n ia ch od 2— 5 m aja 1791 r.

* F a ts im ilę „ A sek u ra cji" z a m ie śc ił B. D e m b i ń s k i , P o ls k a w p r z e ł o m ie , W a r­ s z a w a —L w ów — P ozn ań 1913, po s. 486; D z ie ń T i z c c i M aia R o k u 1791, W a rsza w a [1791]. N a a u to r stw o A n to n ie g o lub F ra n ciszk a S ia r c z y ń s k ie g o w s k a z a ł J. M i c h a l s k i ,

K o n s t y t u c j a 3 M a ja , W a r sz a w a 1985, s. G3.

5 K la sy cz n y m p r zy k ła d e m tej p o s ta w y b y ła p o sta ć M ich ała Z a le s k ie g o p o sła tr o ck ie g o . P o d o b n ie z re sz tą od u d zia łu u c h y la li się i c z ło n k o w ie ro d zin y k r ó le w sk ie j (S ta n isła w P o n ia to w sk i, L ud w ik T y sz k ie w ic z ), К o w e с к i, op. cit., s. 200.

11 O parto s ię n i u s ta le n ia c h D i h m a, op. cit., s. 15— 20. D o p r z e d sta w icie li L itw y z o sta li tu taj z a lic z e n i w s z y s c y re p re z e n ta n c i In fla n t, b ez u w z g lę d n ie n ia k lu ­ cza, w e d łu g k tó r e g o z o sta li w y b ra n i (tj. b ez ro zró żn ia n ia w y b ra n y ch tam z K oron y, L itw y i In flant).

(3)

w obradach. W odniesieniu do re p re z e n ta c ji p ro w in cji litew skiej liczbę tę m ożna skorygow ać n a p o dstaw ie le k tu ry „ A se k u ra c ji”, d iariu szy sej­ m ow ych i w y d aw n ictw okolicznościow ych do zaledw ie 33 osób (wobec 128 ogółem )7. P oniew aż jed n a k nie zm ienia to jej procentow ego udzia­ łu w o b rad ach (nadal ok. 26%) i chcąc pozostać w zgodzie z p rzy jm o­ w anym i dotąd za w łaściw e u stalen iam i J a n a D ihm a, posługiw ać się n a ­ dal będziem y liczbą 52 re p re z en ta n tó w W ielkiego K sięstw a Litew skiego. O degrali oni szczególnie dużą rolę w o kresie p rzyg oto w ań do p rze­ prow adzenia dzieła refo rm y , gdy w W arszaw ie pozostała dość liczna g ru p a Litw inów , k tórzy z racji odległości zrezygnow ali z w y jazd u na ferie w iosenne.

Ta n iep ro p orcjo naln ie znacząca ro la u jaw n iła się zwłaszcza w ilości podpisów sk ład any ch przez przedstaw icieli W ielkiego K sięstw a n a ak ­ cie „ A sek u racji”, zobow iązującej do p o p ieran ia p ro je k tu K o n sty tu cji na sesji 3 m aja. O kazało się, że pom im o gorączkow ych zabiegów re fo rm a ­ to rzy do późnych godzin nocnych 2 m aja zdołali zgrom adzić pod „A se­ k u ra c ją ” zaledw ie 83 podpisy, w śród k tó ry ch znalazło się 25 należących do przedstaw icieli L itw y 8. Stanow iło to aż 30n/o zaprzysiężonych zwo­ lenników K o n stytucji, co w sk azuje na pow ażne m ożliw ości m obiliza­ cy jn e postępow ych przedstaw icieli litew skich.

W śród tej g ru p y zdecydow anie przew ażali posłowie, k tó ry ch było aż 24, co zdecydow anie w yróżniało L itw inów od K oroniarzy, w śród k tó­ ry c h p ro cen t sen ato ró w był znacznie w yższy (13,8%)- T utaj zaś je d y ­ n ym przedstaw icielem se n atu był Ignacy Potocki — m arszałek w ielki litew ski, będący zresztą sztan daro w ym przyw ódcą całego obozu reform . W skazyw ało to n a przew ażan ie n astro jó w postępow ych w śród posłów, w y raźn ie em an cy pujący ch się spod w pływ ów senatorskich, p o tw ierdza­ jąc tym kry zy s m agnackiego k iero w n ictw a na L itw ie po odejściu ks. K a­ ro la R adziw iłła „ P a n ie K o ch an k u ”. Spośród ty ch 24 litew skich posłów p odpisanych n a „ A se k u ra c ji” 10 należało do kom pletu w ybranego w 1788 r.°, a 14 pochodziło z w yborów w 1790 r .10 P otw ierdziło to

7 Por. m a ter ia ły p o d a n e w przyp. 3 i 4.

8 L istę u sta la m na p o d st.iw io fa o sim ili „ A s e k u r a c ji” o p u b lik o w a n ej p rzsz D e m ­ b i ń s k i e g o , op. cit., s. 486.

B y li to p o s ło w ie : P a w e ł G ra b o w sk i, w o łk o w s k i, L udw ik G u ta k o w sk i orszań- sk i, S ta n is ła w K u b lick i in fla n c k i, W o j J e c h N arb u tt lid zk i, J u lia n U rsy n N ie m c e ­ w ic z in fla n ck i, P iotr P o to ck i in fla n ck i, I g n a c y P r z e c isz e w s k i żm udzki, T om asz W a- w rzeck i b ra sła w sk i, J ó z e f W e y s s e n h o ff in fla n ck i, M ich a ł Z a b ie łło in flan ck i.

10 B y li to p o s ło w ie ; A le k sa n d e r B a to w sk i in fla n c k i, D om in ik G ie y sz to r trock i, Z y g m u n t G ra b o w sk i w o łk o w y s k i, G rzegorz K a cz a n o w sk i in fla n ck i, M a u r y cy Karp żm udzki, M i hü) K o rz en ie w sk i p iń sk i, T o m a sz M in ey k o k o w e ń s k i, J ó z ef M o sto w sk i in fla n c k i, B o g u s ła w M irski b rasłcw = k i, J ó z e l P u zy n a sm o le ń sk i, S ta n isła w R ey ta n

(4)

przyjm ow aną tezę o silniejszym zaangażow aniu się w spraw ę reform y posłów d ru g iej kad en cji S ejm u C ztero letn iego 11. W śród Litw inów sta ­ nowili oni przeszło 58% ogółu posłów podpisanych na akcie „A seku­ ra c ji”.

W tra k c ie sesji 3 m aja 1791 r. to bardzo silne zaangażow anie przed ­ staw icieli L itw y po stro n ie zw olenników K o n sty tu cji nie znalazło peł­ nego potw ierdzenia. W p o ró w nan iu z „A se k u ra c ją ” liczba popierający ch dzieło refo rm y w zrosła bow iem bardzo nieznacznie, gdyż doszło zaled­ w ie 2 sen ato ró w (biskup T ym oteusz G orzeński i w ojew oda A dam Fel- kerzam b) oraz 2 posłów (Tadeusz M atuszew icz — poseł brzesko-litew ski i M ichał Z dzitow iecki — sm oleński). Było to w zm ocnienie bardzo n ie­ znaczne, o w iele niższe od zaobserw ow anego w śród p rzedstaw icieli K o­ ro n y (o 23). Spow odow ało to zm niejszenie się udziału Litw inów w śród zw olenników refo rm y z 30% podpisanych n a „A se k u ra c ji” do zaledw ie 26,4% p o pierający ch K o n sty tu cję w d n iu 3 m aja. Oznaczało to w iększe zaangażow anie przedstaw icieli L itw y w prace przygotow aw cze, przy b ra ­ ku m ożliwości dalszej m obilizacji w d ecydującym m om encie.

Zadecydow ało o tym niew ątp liw ie rów nież silne zaangażow anie L itw inów po stro n ie przeciw ników K o n sty tucji, w śród k tó ry ch znalazło się 23 (ostatecznie 21) re p re z e n ta n tó w W ielkiego K sięstw a. Na specjal­ n ą uw agę w śród nich zasługiw ała liczna g ru p a sen atorów i m in istrów : Joachim C hreptow icz podkanclerzy litew ski, Jó zef K ossakow ski biskup inflancki, M ichał K azim ierz Ogiński h etm an w ielki litew ski, K azim ierz P la te r kasztelan trocki, M ichał A leksan d er S ap ieha kanclerz w ielki li­ tew ski, F ran ciszek S apieh a w ojew oda sm oleński i A ntoni Suchodolski kasztelan sm oleński. Stanow ili oni aż 30% opozycji litew skiej, w skład k tórej weszło ponad 16 posłów. W śród nich znajdow ało się ledw o 3 (2) w y b ra n y c h w 1788 r .12, w obec 13 (12) dokooptow anych w 1790 r .ls W tym w y pad ku ta k liczny udział w szeregach opozycji posłów II

ka-n o w o g ró d zk i, J / e f S ta s z e w s k i u p iek ł, M ka-nrcika-n S z czy tt p o to ck i, A ka-n to ka-n i T ręb ick i ika-n ­ flancki.

11 N a to z a g a d n ie n ie sz z e g ó ln ie s iln ie z w ra ca ł u w a g ę К o w e с к i, op. cli.. s. 308.

O p o z y c y jn y '!] p o s łó w 1 k a d e n cji rep re ze n to w a li: W in c e n ty J ó z e fo w ic z or- sza ń sk i, K azim ierz N e s to r S a p ieh a b r z e s k o -lite w sk i, J ó z e f Z a b ie łło żm udzki. S ap ieh a jed n a k już 3 V p op arł k o n s ty tu c ję po rh w ilow ’ym ty lk o w a h a n iu .

B yli to p o s ło w ie : I g n a c y C h om iń sk i o r sza ń sk i, J ó z e f D z iek o ń sk i g ro d zień sk i, Jan J e le ń s k i m o zy rsk i, T a d eu sz K orsak w ile ń s k i, J ó z ef A n to n i K o ssa k o w s k i u p ick i, Józef D om inik K o ssa k o w s k i W i ł k o m i r s k i , S ta n is ła w M an u zzi b ra sła w sk i, S ta n isła w U rsyn N iem cew icz, b r z e s k o -lite w sk i, J ó z ef P .g o w s k i in fla n ck i, A n to n i P om arn ack i W i ł k o m i r s k i , J a cek A n to n i P uttkam er m iń sk i, I g n a cy S iw ick i trock i, I g n a c y S y lw e - s tr o w icz żm u d zki. P o p r o te sta ch 3 i 4 V K o rsa k jed n a k 5 V p r z esze d ł d o sz e r e g ó w z w o le n n ik ó w reform y.

(5)

dencji m oże w yd aw ać się zastan aw iający, ale w iąże się on z w iększym ich zaangażow aniem w sp raw y polityczne od rep re z en ta n tó w w y b ra ­ nych w 1788 r., k tó ry ch znaczna część zrezygnow ała z dalszego u czest­ niczenia w obradach, chociażby ze w zględów finansow ych. W św ietle tego tru d n o jedn ak, p rzy n ajm n iej w o dniesieniu do teren ó w litew skich, u trzy m ać obiegow ą opinię o nadzw yczajnej postępow ości posłów w y b ra ­ n ych w 1790 r., chociaż zdaw ało się to m ieć jeszcze pew ne u zasadnie­ nie przy analizie podpisów n a „ A sek u racji” 14. W ty m w y p ad k u L itw a u jaw n iła być m oże sw oją odrębność.

W edług u sta le ń J a n a D ihm a ogółem za K o n sty tu cją opow iadało się 110 osób, spośród któ ry ch 29(31) przypadało na L itw ę (26,4%). Przeciw niej zaś w ystępow ać m ogły 72 osoby, z k tó ry c h 23 (21) reprezentow ało W ielkie K sięstw o (31,9%). Tym sam ym należy uznać, że w ty m decy­ dujący m m om encie, m im o znacznego zaangażow ania w przygotow ania do zam achu m ajow ego, opow iadało się ono w pow ażnym sto pn iu p rze­ ciw K onstytu cji, chociaż ostatecznie przew aga znajdow ała się po stro n ie je j zw olenników (29 osób za wobec 23 przeciw nych, czyli 55,8% w obec 44,2%). M ożna oczyw iście kw estionow ać te ustalen ia, pochodzące sprzed 50 lat, p rzy n a jm n ie j w odniesien iu do k ilk u osób zaliczonych do p rze­ ciw ników K o n sty tu cji 3 M aja15. W śród jej zw olenników należałoby chy ­ ba rów nież w ym ienić D om inika N a rb u tta posła lidzkiego16. Podw aża to zau fanie do ocen p rezen to w an y ch w bardzo już sta re j pracy J a n a D ih­ ma, k tó re j n iepodw ażalną bazą źródłow ą są tylko podpisy na akcie „ A sek u racji”. Do czasu p rzep ro w ad zen ia je d n a k now ych badań nad tym problem em tru d n o czynić to w odniesien iu do sam ego W ielkiego K się­ stw a L itew skiego17. N ie istn iała b y bow iem m ożliw ość przep row ad zen ia p orów n ań z in n y m i prow incjam i, czyniąc uzyskane w y nik i nieom al przypad k o w ym i i zbyt w ycinkow ym i. Z tego w zględu posługując się n ad al jako podstaw ow ym i w y n ik am i b ad ań D ihm a m ożna dokonać ty l­

14 W tym w y p a d k u p o d k r e ś lić n a le ż y r ó w n ie ż ż y w s z e i p o z y ty w n ie js z e z a r e a ­ g o w a n ie p o s tó w 1 k a d en cji, sp o śró d k tó ry ch D om inik E y d z ia to w icz sm o le ń sk i w y ­ raził u b o le w a n ie , że z braku p o w ia d o m ie n ia n ie p rzy b y ł d o W a r sz a w y i n ie m ógł w e sp r z e ć K o n sty tu cji. W. S m o l e ń s k i , O s t a t n i r o k S e j m u W i e l k i e g o , K rak ów

1897, s. 17.

ls W y r a ź n ie z a k w e s tio n o w a n e z o s ta ły te u s ta le n ia w o d n ie sie n iu d o J ó z efa Pą- g o w s k ie g o : „C h yba n ie s łu s z n ie u w a ż a n o (W ła d y sła w S m o leń sk i, A d am S k a łk o w s k i, Jan D ihm ), ż e w w y p a d k u w o to w a n ia w se jm ie 3 V 1791 r. g ło s o w a łb y p rzeciw k o p r z y jęc iu U s ta w y R zqdow ej", J. К o w e с к i, P q g o w s k i J ó zef, P o ls k i S ł o w n i k Bio-

g r a l l c z n y [d alej: PSB ), t. 25, 1980, s. 533— 534.

10 Por.: S. IJ u r h a r d t, N a r b u t t D om in ik, PSB, t. 22, s. 977, s. 530— 531.

11 P ro b lem y te z o sta n ą p r z ed sta w io n e w p r z y g o to w y w a n y m d o p iero sz e rsz y m s z k i­

cu, w k tó ry m p o d sta w ą u s ta le ń będ ą n ie d o m n iem a n ia na tem a t p o g lą d ó w o m a ­ w ia n e j g r u p y p c s łć w i se n a to r ó w , le . z o c en a i. h r z e c z y w is ty c h d ziałań .

(6)

ko pew nej ich w e ry fik a c ji na po dstaw ie analizy przebiegu sesji 3 i 5 V 1791 r. (sam ej debaty, poniew aż nie przeprow adzono wówczas głosow ania, k tó re zawsze d aje n ajp ełn iejszy obraz). Z ty ch dwóch se­ sji (używ ając staropolskiego term in u ) pierw sza była niew ątpliw ym za­ m achem sta n u czy uw ieńczeniem procesu łagodnej rew olucji, dru g a n a ­ tom iast jej legalizacją. D opiero w d niu 5 V 1791 r. m iał bow iem zebrać się sejm i o dtąd m ożna było podejm ow ać ta k w ażne decyzje. Toteż ten dzień był o sta tn ią szansą a n ty k o n sty tu c y jn e j opozycji na przekreślen ie dzieła 3 M aja.

N ajisto tn iejsze były oczyw iście o b rad y 3 V 1791 r., k tó re przyniosły przyjęcie i zaprzysiężenie K o n sty tu cji, w ykluczając jednocześnie głoso­ w anie, k tó re m usiało w ykazać p rzy n ajm n iej siłę uprzedzeń. O parcie się zaś fikcji pow szechnej zgody pozwoliło zw olennikom k o n sty tu c ji łatw iej pozyskać poparcie szlacheckiej prow incji, ja k rów nież prezentow ać ob­ cym dw orom dzieło 3 M aja jako w y raz jed n om yślnej w oli narodu.

W ty m d ecydującym dniu zabrało głos zaledw ie 7 przedstaw icieli W ielkiego K sięstw a. Spośród nich 4 (5) w ystępow ało za K onstytucją, a 3 (2) przeciw . Spośród jej prom otorów sp o rą rolę o d egrał T adeusz M a- tuszew icz, k tó ry odczytał odpow iednio d o b ran e zagraniczne depesze, w skazujące na konieczność szu kan ia n atychm iastow ego rozw iązania. D a­ ło to m ożliwość przed staw ien ia przez sam ego Ignacego Potockiego K on­ sty tu c ji jako jed y n ej drogi w yjścia z tru d n o śc i18. P o p arł go rów nież Tom asz M ineyko. W reszcie znaczną rolę o d egrał M ichał Zabiełło, k tó­ rem u w decydującym m om encie przy pad ł zaszczyt w ezw ania króla do złożenia przysięgi na w ierność K o nsty tucji, co przecięło też dalszą dys­ k u sję 19. Przeciw nicy nato m iast w ystępow ali m niej efektow nie, chociaż T adeusz K orsak zabierał glos d w u k ro tnie, w sp ie ra n y raz przez Ignace­ go Chom ińskiego. N atom iast lid e r opozycji hetm ań sk iej n a L itw ie i m a r­ szałek k o n feren cji litew skiej K. N. Sap ieh a w y ra ź n ie zaw iódł d oty ch­ czasow ych przyjaciół zgłaszając n a jp ie rw swój sprzeciw , ale w n a d e r um iark o w any sposób, ta k że n a w e t jego w ezw ania do szukania zgody m ogły być u zn an e za gest p o jed n a n ia czy w ręcz rezy g n acji20. O ile oce­ na pierw szego w y stąp ien ia S apiehy, w zyw ającego przecież ty lko do po­ now nego p rzeczy tan ia p ro je k tu m oże być d y sk usyjna, o ty le dru ga m o­ w a była już jednoznacznym poparciem K o nstytucji. W ygłoszona jed n ak została dopiero po zaprzysiężeniu K o n sty tu cji. W tedy też p o p a rta zo­ sta ła ze stro n y biskupa sm oleńskiego T ym oteusza G orzeńskiego, k tóry w raz z biskupem Feliksem T urskim przyjm o w ał przysięgę od króla. J e ś ­

18 D i h ш, op. cii., s. 24— 25. 18 T am że, s. 32— 38.

(7)

li więc zw eryfikow ać sta re ustalenia, to wówczas okaże się, że z grona re p re z en ta n tó w W ielkiego K sięstw a Litew skiego K o n sty tu cję w dniu 3 V 1791 r. czynnie poparło 5 osób (1 dopiero po pew nych w ahaniach), a tylko 2 były tego dnia ko n sek w en tn ie jej przeciw ne (25%). N ależy chyba n a w e t przypuszczać, że był to najw yższy p ro cen t zaangażow a­ nych w p ro k o n sty tu cy jn ą w alkę o rato rsk ą ze w szystkich prow incji R zeczypospolitej.

P rzebieg d eb aty 3-m ajow ej w płynął w d ecydującym stop niu na po­ staw ę rep re z en ta n tó w W ielkiego K sięstw a, przyczyniając się do rezy g ­ n acji z prób przeciw staw ien ia się now ej K on sty tucji. P otw ierdziło to w pisanie się 4 m aja n a akcie p ro te sta c y jn y m w śród 26 posłów i se n a ­ torów zaledw ie 2 L itw inów (Ignacy Chom iński i Ja ce k P u ttk a m e r)21. P onadto T adeusz K orsak oblatow ał tego dnia w grodzie w arszaw skim całą sw oją m ow ę w ygłoszoną w izbie sen ato rsk iej 3 V 1791 r .22 W su ­ m ie więc tego d nia protestow ało zaledw ie 3 Litw inów , w obec 24 przed­ staw icieli K orony, czyli tylko 11% n ad al czynnych oponentów . J e st to w ynik w ym ow ny, zwłaszcza w zestaw ieniu ze w spom nianym już p raw ie 27-procentow ym udziałem rep re z en ta cji W ielkiego K sięstw a L itew skie­ go w obradach m ajow ych. W ydaje się, że dla skłonnych do w iększej dyscyplin y L itw inów dalsza opozycja nie m iała w ty m m om encie już sensu, ty m bardziej, że zm ianie uległo też stanow isko K. N. Sapiehy, k tó ry opow iadając się w efekcie za K o n sty tu cją dokonał jed n ej z n a j­ bardziej gw ałtow nych i zagadkow ych w olt politycznych23.

Potw ierdzeniem n a ra sta n ia p ro k o n sty tu cy jn y ch n astro jó w wśród rep re z en ta n tó w L itw y stał się przebieg sesji 5 V 1791 r., k tó ra przecież była o sta tn ią szansą na zniw eczenie dzieła refo rm y. Tego dnia do a ta ­ ku przyszedł biskup inflancki Józef K ossakow ski, kw estio nu jąc praw o podpisania przez d ep u tację k o n sty tu c y jn ą nowego p raw a jako u stan o ­ w ionego w brew p rzy ję te j procedurze, poprzez pom inięcie glosow ania. Jego w niosek m iał podw ójny cel. Po pierw sze o tw ierał drogę do gło­ sow ania, k tó re nie m usiało zakończyć się sukcesem zw olenników re fo r­ m y. Po d ru gie zaś — było to chyba n ajisto tn iejsze — poprzez sam o gło­ sow anie obnażał nielegalny c h a ra k te r uchw ał z 3 V 1791 r.24 Nie mogli

łl A c h i m in C u r ie V a r s a w i e n s l d ie 4 V 1791, [w :| D i h m , op. cli., s. 47— 50. K o r s a k , Glos..., 3 V 1791 n a z a ju t r z dnia c z w a r t e g o d o A k t G r o d u W a r ­ s z a w s k i e g o p o d a n y , W a rsza w a , b.d. a3 B. K r a k o w s k i , O r a t o r s t w o p o l i t y c z n e na la r u m S e j m u C z t e r o l e t n i e g o . R e k o n e s a n s , G dań sk 1968; J. Ł o j e k , C e n e z a i o b a l e n ie k o n s t y t u c j i 3 maja, l ub lin 1986, s. 154, 164.

D iariu sz r ęk o p iśm ie n n y sejm u 1788 A G A D , A S C z 19, k. 75—87,- D z ie n n ik C z y n n o ś c i S e y m u G ł ó w n e g o . ., a g i t u j ą c e g o s i ę 1791, se s ja 421 dn. 5 V 1791; D zie ń T r z e c i M a ja..., s. 176— 196; „G azeta W a rsz a w sk a " . S u p lem en t nr 37, 7 V 1791; „G a­

(8)

dlatego dopuścić do glosow ania zw olennicy K o nsty tucji, któ ry ch zada­ niem stało się przek ształcenie tej sesji w m an ifestację jedności postaw , w scenę licznych podziękow ań za p rzeprow adzoną reform ę. O statecznie akcja K ossakow skiego nie spo tk ała się z szerszym poparciem i szczęśli­ w ie unik n ięto kom prom itującego zw olenników refo rm y głosow ania23.

W osiągnięciu tego sukcesu bardzo pom ogło stanow isko Litw inów , k tórzy z w y jątk iem biskupa inflanckiego poparli dzieło reform y. Obok znanych ju ż jej zw olenników (T. M atuszewicz, T. M ineyko, K. N. S a ­ pieha) pojaw ili się też nowi. Słabszy oddźw ięk m iało tu ta j w y stąp ien ie podskarbiego nadw ornego litew skiego A ntoniego D ziekońskicgo. N ato­ m iast w ielką rolę m iały tłum aczen ia się z w cześniejszych pro testó w (w skazanie obaw y o u trz y m an ie odrębności Litwy), ja k i udzielenie peł­ nego poparcia K o n sty tu cji przez T adeusza K orsaka, tak aktyw nego po stro n ie przeciw nej 3 i 4 m aja.

W sum ie rep re z en ta n ci W ielkiego K sięstw a L itew skiego odegrali w ielką rolę w d ziałaniach z o kresu od 2 do 5 V 1791 r., gdy ostatecznie doszło do u ch w alen ia K o nsty tu cji i w ycofania p rotestów przez opozy­ cję. Znaczenie Litw inów czy ew en tu aln ie g ru p y litew sk o -in flan ck iej by ­ ło chyba n aw et przeceniane, zw ażyw szy na skrom ny udział w d ysk usji w d niu 3 m aja, chociaż m oże o tej ocenie zadecydow ało uczestniczenie w innych, m niej w idocznych działaniach, w ym agających chociażby zneu­ tralizow an ia najgroźniejszych rębaczy B ranickiego (w ykorzystano do te ­ go celu „p o etę” S tan isław a K ubickiego, k tó ry np. pilnow ał K. J a n i­ kowskiego). To znaczenie litew skiej g ru p y nacisku było zresztą w ielo­ k ro tn ie po d k reślan e2”. Często przy tym ograniczano się do sam ej g rupy inflanckiej, d ziałającej nadzw yczaj zgodnie i sp raw nie. R ów nież w cza­ sie w alki o ustan o w ien ie K o n sty tu cji w ykazała ona w łaśnie te cechy. W tym okresie zaznaczyło sw oją obecność 11 przed staw icieli w y ró żn ia­ nej g ru p y posłów inflanckich. Spośród nich ty lko jed e n — Jó zef P ą- gowski nie był d aw niej zaliczany do zw olenników K o n sty tu c ji27. W szy­ scy pozostali n ato m ia st opow iadali się za nią, a w ielu z nich p rzy padły pow ażne obow iązki w czasie obrad, jak i w tra k c ie ich przygotow ania. O bok w ojew ody F elkerzam b a znajdow ało się w śród nich 5 posłów pierw szej kadencji i 4 z drugiej. Poniew aż w y b ie ra n i byli o ni w edług sta ry c h zasad, w y p ad a wskazać, że n ajw iększa część została posłam i inflanckim i z L itw y (Grzegorz K aczanow ski, J u lia n U rsy n Niemcewicz, A ntoni Trębicki i M ichał Zabiełło), a także z In fla n t (Stanisław K

ublic-*J N ie p o r o zu m ie n iem jest p o d a n ie w y n ik ó w g lo s o w a n ia , k tó re ja k o b y m ia ło b y c p rzep ro w a d zo n e te g o dnia, k tó re p rz ed sta w ia ty lk o D i h m, op. cit., s. 43— 4G.

86 O sta tn io p o d k r eś lił to Ł o j e k , op. cii., s. 155, 603.

*7 Por. z a str z e ż e n ie w o b e c k w a lifik a c ji j e g o p o s ta w y z p rzyp isem 15. P ą g o w sk i b y l w y b ra n y p o s łe m in fla n ck im z K oron y.

(9)

ki, Józef M ostow ski i Józef W eyssenhoff), gdy z K orony było tylko 2 (A leksander B atow ski i P io tr Potocki o raz inaczej dotąd zaliczany Jó ­ zef Pągowski). Do g ru p y tej można doliczać z racji ty tu łu biskupa Jó ze­ fa Kossakowskiego, k tó ry jed n a k fak ty czn ie nigdy nie patron ow ał tej części sejm ujących. Z tego w zględu należy go raczej tu ta j pom inąć.

M ożna oczywiście przyjąć, że ta g ru p a in flancka n ad aw ała w znacz­ nym stopniu c h a ra k te r w szystkim posłom litew skim . Nie w y d aje się jednak, by w y n ikało to ze specyfiki reg io naln ej Inflant, lecz raczej z bardziej jednolitego c h a ra k te ru posłów w ybran ych , w w aru n k ach zde­ cydow anej przew agi jednego stro nn ictw a. W tym w ypad k u dom inująca pozycja p rzy p ad ła opozycji28. Ona też n ad aw ała ton działalności tej g ru ­ py poselskiej, p rzy n ajm n iej w pierw szym o kresie obrad, gdyż w d ru ­ giej k aden cji doszło kilku zw olenników króla. W efekcie z zaangażow a­ nych posłów inflanckich opozycyjnym rodow odem legitym ow ała się większość (Stanisław K ubicki, Ju lia n U rsy n Niemcewicz, P io tr Potocki, Józef W eyssenhoff, M ichał Zabiełło)20. Za ludzi zw iązanych z królem uchodzili zaś tylko G rzegorz K aczanow ski i Józef M ostow ski30. Pozosta­ li przed pojaw ieniem się w W arszaw ie n ato m iast niczym specjalny m się n ie w yróżniali i postaw a ich k ształto w ała się pod w pływ em o brad se j­ mowych.

W yłączyw szy gru p ę posłów inflanckich, pozostała część Litw inów , działających w czasie u ch w alan ia K on stytu cji, pod w zględem rodow odu politycznego p rzed staw iała skom plikow aną m ozaikę. Nie w y starczał ju ż w tym czasie dość słuszny w cześniej podział na opozycję i zwo­ lenników króla, k tó ry w o dniesieniu do realiów 1791 r. był już zbyt m ylący. Z tego względu w łaściw sze byłoby sięgnięcie do bardziej tr a ­ d y cyjn y ch i silniejszych pow iązań z k o n k retn y m m agnatem . Dla o trz y ­ m ania jed n a k m ożliw ie jasnego obrazu konieczne jest ograniczenie się do w skazania tylko n ajtrw a lsz y c h z ty ch pow iązań. Dlatego bez w cho­ dzenia w zbyt szczegółowe rozróżn ian ie zw olenników króla na proteg o­ w anych p ry m asa Joachim a C hreptow icza, S tanisław a Poniatow skiego, Ignacego M assalskiego czy A ntoniego D ziekońskiego u trzy m ać m ożna m iano stro n n ictw a królew skiego. Rozum ieć przez to należy p rz y n a j­ m niej k lasy fikacje p rzyjm o w an e i obow iązujące na początku S ejm u

“ J. M i c h a l s k i , S e j m i k i p o s e l s k i e 1788, „P rzegląd H isto ry czn y " 19G0, t. 51, s. 352i Ł o j e k , op. cii., s. 155.

P o d sta w ą g e n e ra ln ą tej k la s y fik a c ji je st w y b ó r ich na sejm ik u o p o z y c y jn y m w 1708 r. Por.: B. K r a k o w s k i , K u b / l e k i S ta n is la w , PSB, t. 16, 1971, s. 34— 37; S. K i e n i e w i c z , M. W i t k o w s k i , N i e m c e w i c z Julian U r s y n , PSB, t. 22, s. 771— — 780; W . S z c z y g i e l s k i , P o to c k i Piotr, PSB, t. 28, 1984, s. 124— 126.

,0 E. П a b o w i с 7, K u c z a n o w s k i G rzegorz, PSB, t. U , 1964 1965, s. 305— 306; J. S k o w r o n e k , M o s t o w s k i J ózel, PSB, t. 22, 1977, s. 66— 68.

(10)

Czteroletniego, ustalon e ta k na podstaw ie dotychczasow ej prak ty k i, jak i składanych deklaracji. Pojęcie opozycji na tere n ac h litew skich było już znacznie bardziej spójne, gdyż m iała ona głów nie c h a ra k te r p u ław ­ ski, z w y jątk iem w ojew ództw a brzesko-litew skiego, podporządkow ane­ go K. N. Sapieże31. Prócz tego oczyw iście istn iała spora g ru p a posłów niezależnych, zasilona jeszcze przed rozpoczęciem obrad przez pro tego­ w anych ks. K arola R adziw iłła „ P a n ie K o ch an k u ” czy n a w e t i h etm an a M ichała Ogińskiego. Na sp ecjaln e w y różnienie n ato m ia st zasługuje u g ru ­ pow anie K ossakow skich, k tó re p rzy n ajm n iej w rodzin ny ch ram ach w czasie o brad m ajow ych zachow ało sw oją zw artość.

W śród ro zp atry w an y ch wciąż 52 Litw inów , pom ijając posłów i se­ natorów niezależnych32, najsiln iejszą pod w zględem liczebnym b yła n a ­ dal p a rtia królew ska. Zaliczyć do niej m ożna p rzy n ajm n iej 16 osób. Jednocześnie w tra k c ie o brad m ajow ych w y kazała ona najm n iejszą zw artość w e w n ętrzn ą w obec ta k w ażnego zagadnienia ja k uchw alenie K onstytucji, co potw ierdziło tylko u stalen ia o jej pragm aty czn o -k o n iu n - k tu ra ln y m c h a ra k te rz e w czasach rządów R ady N ie u sta jąc e j33. W ynika­

!l N a js ze rz e j o u k ła d z ie sit p o lity c z n y : h na L itw ie u progu obrad Sejm u C z ter o ­ le tn ie g o p isa ł. M i c h a l s k i , S e j m i k i p o s e ls k ie. .. , s. 254— 356.

32 Ł ączn ie z a lic z y ć do tej g ru p y m ożna aż 25 o só b . Z n a le źli się w n iej w s z y ­ sc y str o n n ic y N ie ś w ie ż a i S îo n im ia . Za K o n sty tu :ją m ieli o p o w ia d a ć się: w o je w o d a F elk erzan .b oraz p o s ło w ie : B a to w sk i in fla n ck i, G ie y sz to r trock i, o b y d w a j G rab ow s y w o lk o w s c y , C u tu k o w sk i o r sza ń sk i, Karp żn ud zk i, K o rz en iew sk i p iń sk i, P u zy n a s m o ­ leń sk i, U cytan n o w o g ro d z k i, S ta s z e w s k i upi ki, S z c z y tt p o ło c k i, T ręb ick i in fla n ck i. Z d z lto w iec k i sm o le ń sk i, c z y li 14 o só b . Prze iw K o n sty tu cji n a to m ia st m r g li w y ­ stąp ić: h etm an M ich ał O g iń sk i, k a n cle rz w . lit. Mi h a ł S a p ieh a , w o je w o d a F ra n ­ c is ze k S a p ieh a oraz posłow ie:* K o n sta n ty J e le ń s k i m o zy rsk i, W in e n ty J ó z e fo w i z o rsza n sk i, J ó z ef P;;gow ki in fla n c k i, .Antoni P om arn ack i W iłk o m ir s k i i I g n a c y S i­ w ic k i tracki, c z y li 8 o sób . Por.: M i c h a l s k i , S-ejn.lki p o sels k i? .. ., cz. II; A. S k a ł ­ k o w s к i, 3 a l o w s k i A l e k s a n d e r , PSB, t. 1, 1935, s. 3 5 3 -3 5 4 ,- S. H e r b s t , G r a b ó w , s k i P a w eł, PSB, t. 8, 1959— 1960, s. 506— 5Ù7. (por. k r y ty c z n e u w a g i: J. S u ł e k , S p r z y s l ę ż e n i e J a k u b a J a s i ń s k i e g o , W a rsza w a 1E82, s. 22— 23); W . D z w o n к o w - s k i , G r a b o w s k i Z u g m u n t, PSB, t. 8, 1959— 1960, s. 513; I. H o m o 1 o, G u t c k o w s k i L u d w ik , PSB, t. 9, 11'GO— 1961, s. 177— Î79; T. W a s i l e w s k i , J e l e ń s k i Jan, PSB, t. 11, 1964— 1965, s. 141— 142; E. R o s t w o r o w s k i , K a r p M a u r y c y , PSB, t. 12, 19G6, s. 95— 97; J. К o w e с к i, P ą g o w s k i Józei...; A. G i e y s z t o r , G i e y s z t o r Dom inik, PSB, t. 7, s. 542. O c z y w iś c ie c z ę ś ć ty c h lud zi rep re ze n to w a ła w y r a ź n ie o p o z y c y jn e p o s ta w y , np. P a w eł G ra b o w sk i, L udw ik G u ta k o w sk i, M a u r y cy Karp, jed n a k n ie m ożna w s k a z a ć na ich z w ią ze k z w y o d rę b n ia n y m i nurtam i o p o z y c ji p u ła w sk ie j, c z y h etm a ń sk iej.

sl O b ezp ro g ra m o w o śt i str o n n ic tw a k r ó le w s k ie g o p isa ł ju ż J. M i c h a l s k i ,

S e jm w c z a s a c h p a n o w a n i a S t a n is ła w a A u g u s t a , [w:] H is to r ia S e j m u P o ls k ie g o , t. 1,

red. J. M ich a lsk i, W a rsza w a 1984, s. 375; W . S z c z y g i e l s k i , P o l s k i e f o r m a c j e

o ś w i e c e n i o w e c z a s ó w s t a n i s ł a w o w s k i c h , „ Z e sz y ty N a u k o w e U n iw e r sy te tu Ł ódzkiego",

1979, S. 1, z. 48, s. 73— 80; t e n ż e , O ś w i e c o n y e i i t a r y z m w P o ls c e X V I I I w., „ Z e ­

(11)

ło to w znacznym sto p n iu z ciągłej pogoni za uzyskiw aniem poparcia większości, bez oglądania się n a faktyczn e z a p atry w a n ia prom ow anych posłów i senatorów , w ynoszonych pod naciskiem obcym czy nieraz chw i­ low ych sojuszników . P am iętać przecież trzeba, że w 1788 r. do w spół­ pracy z królem na te re n a c h litew skich po raz ostatni w łaściw ie stanęli w szyscy czołowi m agnaci, z ta k p ro ro sy jsk im i K ossakow skim i i M assal­ skim i34. K ról zresztą zawsze stosow ał politykę pozyskiw ania n iedaw nych przeciw ników czy p rzeciągania n a sw oją stro n ę ludzi niezdecydow a- ny ch 3S. W decydującym m om encie dało to sw oje n eg aty w n e n a stę p ­ stw a. O kazało się bowiem , że spośród 16 n iew ątpliw ych królew skich stronn ikó w aż 9 opow iedzieć się m iało przeciw p ro jektow i K onstytucji. S tanow isko tak ie rep rezen to w ało 3 sen atoró w : Joachim C hreptow icz podkanclerzy litew ski, K azim ierz P la te r k asztelan trocki, A ntoni S ucho­ dolski kasztelan sm oleński, a także 6 posłów : Ignacy C hom iński — osz- m iański, Józef D ziekoński — grodzieński, Tadeusz K orsak — wileński, S tan isław M anuzzi — brasław ski, Ignacy Sylw estrow icz — żm udzki i Józef Z abiełło — żm udzki30'. Za K o n sty tu cją nato m iast gotow ych było w ystąpić ledw o 7 królew skich stronników , w śród k tó ry ch był tylko 1 se n ato r: biskup T ym oteusz G orzeński oraz 6 posłów : A lek sand er K a­ czanow ski — inflancki, Bogusław M irski — brasław ski, Józef M ostow­ ski — in fla n ck 5, D om inik N a rb u tt — lidzki (był on jed n a k też p ro te ­ gow anym A dam a K azim ierza C zartoryskiego), Ignacy P rzeciszew ski — żm udzki i Tom asz W aw rzycki — b rasław sk i37. D opiero 5 V 1791 r. po zm ianie stano w iska przez T. K o rsak a sy tu a c ja p o p raw iła się i z grona proteg ow an ych i stro n nik ów k róla n a L itw ie ledw o 50% opow iedziało się za K o n sty tucją. P am iętać ponadto w ypada, że aż do tego m om entu za jed en z filarów stro n n ictw a królew skiego na L itw ie uchodził biskup Jó zef Kossakow ski, w rzeczyw istości będący rzecznikiem interesów Ro­ sji. P rz y u w zględnieniu jego g ru py w y n ik byłby oczyw iście jeszcze b a r­ dziej n iek o rzy stn y dla króla.

Znacznie pom yślniejszy w y n ik w działaniach p ro k o n sty tu cy jn y ch

14 M i c h a l s k i , S e j m i k i p o s e ls k ie ..., s. 354— 356.

33 S zerzej o tym A . S t r o y n o w s k i , P i e r w s z y „ w o l n y " s e j m s t a n i s ł a w o w s k i 1778 r o k u t g l ć w n e p r o b l e m y o b rad), „A cta U n iv e r s ila tis L od zien sis" (w druku).

3li Por.: O. H e 'd e r n e n n , H is lo i i a p o w i u t u b r a s l a w s k i e g o , W iln o 1930, s. 113— — 130; W . K o n o p c z y ń s k i , C h o j e c k i F ra n cisz ek , PSB, t. 3, 1937, s. 416—417! J. I w a s z k i e w i c z , C h r e p t o w i c z J o a c h im , PSB, t. 3, 1937, s. 441, 443; H. W a n- n i c z k ó w n a , D z ia l y ń s k i A n t o n i, PSB, t. 6, s. 131— 132; B. K r a k o w s k i , K o r s a k T ad eu sz, PSB, t. 21, 19V6, s. 283; Z. Z i e l i ń s k a , P la te r K a z i m ie r z , PSB, t. 26, s. 6G5— 672; S u l e k , op. cit., s. 13. 37 M i c h a l s k i , S e j m i k i p o s e ls k ie...., cz. II; E. R a b o w i с z, K a c z a n o w s k i G r z e g o r z , PSB, t. 11, 1964— 1965, s. 305— 306; J. S k o w r o n e k , M o sto w s k i Józef, s , 60— 68; E. A l e k s a n d r o w s k a , N arbu tt W o jc ie c h , PSB, t. 22, 1977, s. 539— 540.

(12)

osiągnęła d aw n a opozycja puław ska, k tó rej 7 przedstaw icieli z obsza­ rów W ielkiego K sięstw a działało w tym czasie w W arszaw ie. Spośród nich tylko Ja ce k P u ttk a m e r m iński zaliczany był do przeciw ników K on­ sty tu cji, n ato m iast w szyscy pozostali byli jej zw olennikam i i złożyli sw oje podpisy pod „A se k u ra c ją ”. Byli to obok Ignacego Potockiego po­ słow ie inflanccy: S tan isław K ublicki, M ichał Zabiełło, Ju lia n U rsyn Niemcewicz, P io tr Potocki i Józef W eyssen h o ff18. W sum ie cała ta g ru ­ pa osiągnęła nieom al całkow itą jednom yślność w n ajisto tn iejszej kw estii. P odobnie dużym zdyscyplinow aniem w ykazali się Kossakowscy, któ­ rzy zgodnie w ystępow ali przeciw K o n sty tu c ji pod wodzą biskupa in­ flanckiego — Józefa. Obok niego w ystępow ali dw aj jego im iennicy, po­ słow ie: upicki i W iłkomirski. W spierał ich także pow inow aty ze s tro n ­ nictw a królew skiego — Jó zef Zabiełło. Zaw iódł ich n ato m iast forsow a­ ny w w yborach Tom asz M ineyko poseł kow ieński, k tóry poparł K on­ sty tu c ję i to biorąc udział w dyskusji™. To n ajb ard ziej sk ra jn e u g ru p o ­ w anie w ykazało jed n a k sporą zręczność, gdy po klęsce przeciw ników K o n sty tu cji nie przyłączyło się do bezow ocnych p ro testów składanych 4 m aja.

Inaczej zachow ali się zaufani K azim ierza N estora Sapiehy, k tó ry m iał zresztą n ajsłabszą pozycję, a także po pierw szym w ah an iu całko­ w icie zm ienił postaw ę. Spośród jego p rotegow anych zdecydow anym przeciw nikiem K o nstytu cji pozostał tylko S tanisław U rsyn Niemcewicz poseł brzesko-litew ski. T adeusz M atuszew icz n ato m iast udzielił jej bez­ cennego poparcia, m im o że nie podpisał w cześniej „A se k u ra c ji”. Być m oże był on już jed n a k w cześniej zw iązany z C zartoryskim i40. W spół­ działali z P u ław am i przeciw królow i przed 1788 r. (zresztą także S ap ie­ h a i Niemcewicz).

W sum ie, jeśli na postaw y przedstaw icieli W ielkiego K sięstw a Li­ tew skiego, rep rezen to w an e w czasie w alki o przep row adzen ie K o nsty­ tucji, spojrzeć przez p ry zm a t p a rty jn y c h pow iązań, to n asu n ą się dość zasadnicze w nioski. P rzed e w szystkim zauw ażyć należy w ysokie zaan­ gażow anie posłów niezależnych, któ ry ch p ostaw a w znacznym stopniu

“ Z. Z i e l I ń s k a , P o to c k i R o m a n I g n a c y , PSB, t. 28, 1984, s. 1— 17. Przy o k r e ś la ­ niu p o s ta w y p o lity c z n e j p o s łó w , p o m ija ją c n a w et lek tu r ę w c z e ś n ie js z y c h d ia riu szy s e jm o w y c h , k a p ita ln e z n a c z e n ie ma: List p r z y t o m n e g o na s e y m i e a r b itr a d o p o ­

z o s t a ł y c h w d o m a c h o b y w a t e l ó w z W a r s z a w y Dnia 4 l is to p a d a г о к ч П8Н p i s a n y , bmd. A. Z a h o r s k i , K o s s a k o w s k i J ó z e l K a z i m ie r z , PSB, t. 14, 1968 1069, s. 268— — 272, I. H o m o 1 a, K o s s a k o w s k i J ó z e l D o m in ik , PSB, t. 14 1968— 1969, s. 2 7 4 - - — 276; Z. K o s s a k o w s k a - S z a n o j c a , K o s s a k o w s k i J ó z e l A n to n i, PSB, t. 14, 1968— 1969, s. 276; L. Z y t к o w i с z, M i n e y k o T o m a s z , PSB, t. 21, 1976, s. 283. 41 J. S k o w r o n e k M a t u s z e w i c z T a d e u s z , PSB, t. 20, 1975, s. 225— 227; W . S z c z y g i e l s k i , N i e m c e w i c z S t a n is la w U r s y n , PSB, t. 22, 1977, s. 781— 782.

(13)

przyczyniła się do zw ycięstw a idei k o n sty tu c y jn e j na L itw ie41. Okazało się bowiem , że aż 63% z tej g ru p y niezależnych popierać zdaw ało się obóz refo rm (porów nać to w arto z w ielekroć gorszym w ynikiem s tro n ­ n ictw a królew skiego). N astęp n ie godny podkreślenia jest też udział ca­ łej opozycji, n a w e t pom inąw szy jej podział na gru p ę h e tm ań sk ą i p u ­ ław ską, gdyż w rezu ltacie n a 10 a k ty w n y c h jej re p re z en ta n tó w aż 7 po­ parło od początku K onstytucję, a 1 po chw ilow ym tylko w ahaniu, co oznaczało zaangażow anie w 70—80% po stro n ie obozu reform . W połą­ czeniu z niezależnym i posłam i, w yw odzącym i się w zasadniczej m ierze z daw ny ch klientów ks. K aro la R adziw iłła „P a n ie K och an k u ” czy Mi­ chała Ogińskiego, uzyskano w iększość (35 na 52 osoby). T oteż ty m k rę ­ gom niezależnym oraz w yw odzącym się z an ty k ró lew sk iej opozycji za­ w dzięczać należy uzysk anie poparcia dla dzieła refo rm y 3 M aja w gro­ nie rep re z en ta n tó w W ielkiego K sięstw a Litew skiego. S tro nn ictw o k ró ­ lew skie zaś nie odegrało w ty m w y p ad k u istotniejszej roli, ta k ze w zglę­ du n a sygnalizow aną ju ż bezprogram ow ość, ja k też pozostaw anie w znacznym sto p n iu w zależności od zaleceń i su g estii am basady cars­ k iej42.

W ydaje się jed nak, że rozw ażania n a tem a t p a rty jn y c h pow iązań dla ta k m ałej zbiorow ości nie są n ajb ard ziej istotne. Dopiero bad ania po­ staw w szystkich uczestników w y d arzeń 2— 5 V 1791 r. m ogą p rzynieść tu ta j isto tniejsze rez u lta ty . W o dniesieniu zaś do re p re z en ta n tó w W iel­ kiego K sięstw a Litew skiego bardziej celowe je s t chyba spojrzen ie na te w y d arzen ia nie przez dom niem ane p o staw y (ustalenia J a n a Dihma), lecz przez rzeczyw isty udział w w alce politycznej. O każe się wów czas, że ze 127 osób, k tó re w różny sposób zaakcentow ały swój udział w o b ra ­ dach (podpisy n a „A se k u ra c ji”, p ro testy , udział w dyskusji) aż 33 by­ ły zw iązane z Litw ą, czyli p raw ie 28% ogółu. W ty m gronie zaznaczył się jed n a k chy ba najw yższy stop ień p ro k o n stytucy jneg o zaangażow a­ nia, gdyż aż 27 osób od początku poparło dzieło refo rm y (czyli 82° „). D w ie dalsze osoby udzieliły jej poparcia później, po w ah an iach czy w m niej zdecydow any sposób. Przeciw niej zaś w ystępow ały tylko 4

41 P rzez p o ję c ie : p o s ł o w i e n i e z a l e ż n i n a le ż y ro zu m ieć ca łą gru p ę o só b w y w o d z ą c y c h się z k r ę g ó w za m o żn ej s z la c h ty , która i w pop rzed n im o k r e sie n ie w ią z a ła się trw a lej z d w orem k ró lew sk im , czy w ie lk im i m ag n a ta m i. S z c z e g ó ln ie za ś w c z a s ie se jm ik ó w 1788 r. i p ó źn iej grup a ta u le g ła w zm o cn ien iu . P on a d to p o w ię k ­ s z y ła się lic z e b n ie po r o zp a d z ie partii r a d z iw iłło w s k ie j, k tóry d o k o n a ł się po śm ie r­ ci ks. K arola S ta n is ła w a „P anie K och ank u". P rob lem ro sn ą cej n ie z a le ż n o ś c i p r zed ­ sta w ic ie li L iiw y z a cz ą ł z re sz tą p o ja w ia ć się już od u p ad k u A n to n ie g o T y zen h a u za . T utaj te ż u m ie sz c z e n i są lu d zie o n ie z n a n y c h p o w ią za n ia ch .

'* To u z a le ż n ie n ie r e a listó w , a p rzy n a jm n ie j ich c z ę śc i od a m b a sa d y c a rsk iej

m iało s z c z e g ó ln ie tr a g ic z n ie z a c ią ż y ć na w y n ik a ch d zia ła ń d y p lo m a ty c z n y c h w 1791 i 1792 r. o czy m sz e rz ej p isa ł Ł o j e k , op. cit., p a s s im .

(14)

(12%) i w do d atk u — uw zględniony tu ta j — T adeusz K orsak po licz­ nych pro testach udzielił jej poparcia 5 V 1791 r.

Dopiero po uw zględnieniu tylko faktyczn ie zaangażow anych w w alkę o przeprow adzenie K o n sty tu cji w dniach 2— 5 V 1791 r. uw idacznia się postępow ość rep re z en ta n tó w W ielkiego K sięstw a Litew skiego. Tylko w takim w y p adku n a b ie ra ją sensu p ojaw iające się opinie o nadzw yczaj­ nej postępow ości Litw inów czy w ręcz o istnien iu litew sk o-inflanckiej g ru py nacisku. W ym aga to jed n a k dalszych badań, o p arty ch na jed n o ­ litych k ry te ria c h i w odniesieniu do w szystkich uczestników m ajow ych obrad. W tedy też b ardziej w y razisty sta n ie się w kład poszczególnych u grupow ań w dzieło K onsty tu cji, k tó rej przepro w adzenie — p rz y n a j­ m niej na L itw ie — zaw dzięczano głów nie daw nej opozycji an ty k ró le- w skiej i p atrio ty czn ie nastaw io n y m posłom niezależnym , przy m inim al­ nym jed y n ie w sparciu ze stro n y n ied aw n ych realistów .

A n d r z e j S t r o y n o w s k i

LIiS R EPR ÉSEN TA N TS DE I A G R A N D E P R IN C IPA U T É DE LITUANIE LORS DE LA P R O C L A M A T IO N DE LA C O N S T IT U T IO N DE 3 MAI

A u cou rs d es d éb a ts decisi.'s sur la C o n stitu tio n d e 3 M ai, en tre le 2 et 5 m ai 1791, la r ep ré se n ta tio n litu a n ie n n e a jo u é un rôle im p ortan t. O n e stim e q u ’e lle c o n stitu a it un quart d e p a rticip a n ts d an s le s ch a m b res d e la d iè te. Sa p articip ation à in trod u ire d a n s la v ie le c o u p d 'état c o n stitu tio n n e l a é t é e n c o r e p lu s grande: le d o cu m en t „ A ssu ra n e" é : r it le 2 m ai 1791 p orte le s sig n a tu re s d e 25 L itu an ien s r e qui c o n stitu e 3G% do p a r tisa n s jurés d e la C o n stitu tio n . A u co u rs d e s d éb ats, 80% e n v ir o n d e r ep ré se n ta n ts L itu a n ien s s'é ta ien t p ro n o n cés en la v e u r d e la C o n ­ stitu tio n . Il s 'a g issa it p r in cip a lem e n t d e s r e p ré se n ta n ts de l ’o p p o sitio n a n ti-r o y a liste d e l'ép o q u e a n té r ie u r e à la G ran de D iè'.e (70— 80%) m ais a u ssi d e s in d ép en d a n ts parm i le s q u e s 65% ont é t é p a r tisa n s de la C o n stitu tio n . C 'était u n iq u em en t la fa ­ m ille d e Kossak< w s k i qui s ’e s t p r o n o n cé e d'u n e m a n iè re d é c id é e c o n tr e la réform e et a u ssi la plupart d e s a n c ie n s p a rtisa n s du roi, don t le lea d er d e son parti en I itu a n ie — J o a ch im C h re p lo w ic z . C e tte p a rticip a tio n d es r e p ré se n ta n ts principaux, du g ro u p em en t ro y a l dan s l'o p p o s ifio n a n ti-c o n stitu tio n n e lle r ésu lta it sa n s d o u te d e leu rs forts a tta ch em e n ts a l’a m b a ssa d e d e tsar. A part le s g r o u p e s m e n tio n ­ n és, ii lau t d istin g u e r d ’u n e m an ière s p é c ia le le s d é p u té s liv o n ie n s qui, p re sq u e to u s (10 sur 11) ont so u ten u la réform e, en con firm an t p a r tiellem e n t l'e x is te n c e d ’u n g ro u p e d'appui liv o n ie n dan s la G ran de D iète. C ela ne résu lta it p is cep en d a n t de la s p é c ilité p o litiq u e d e c e tte terre m a is d e la d o m in a tio n de sa d ié tin e on 1788 par l ’o p p o sitio n d on t le s p o in ts d e v u e ont é t é co n firm é s par le s p o s itio n s d e c e g ro u p e d e rep ré se n ta n ts L itu an ien s.

Cytaty

Powiązane dokumenty

zwłaszcza pani, przybierały w dop. zdarzała się Szym onowicowi forma z koń­ ców ką -i, właściwa pierwotnym żeńskim tematom na -i- lub spółgłoskowym ;

Dzięki zderzeniu kultur zdobywamy wiedzę o odmiennościach i dy- stansach kulturowych oraz barierach tkwiących w procesach komunikacji między poszczególnymi grupami kulturowymi,

[r]

B adania prowadził mgr Jaro sław Lewczuk, F inansow ała Dyrekcja O krę­ gowa Dróg Publicznych w Zielonej Górze.. Pierwszy sezon b

In order to demonstrate the viability of the vehicle, together with the proposed incremental control method, and to show that the vehicle is able to hover, fly forward and

Według Podstawy programowej wychowanie liturgiczne, zadania nauczyciela religii zobowiązujące do pogłębienia rozumienia symboli i gestów liturgicznych, ukazanie