• Nie Znaleziono Wyników

Posiedzenie naukowe Zespołu Historii Geologii

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Posiedzenie naukowe Zespołu Historii Geologii"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

nauk, a poza tym pewne jej elementy przedstawiać w wykładach ważniejszych d y -scyplin. Dobrym przykładem podręcznika specjalistycznego, zawierającego rys histo-ryczny, jest Urządzanie lasu Zabielskiego i Dreszera.

Na marginesie referatu dr Kryczyńskiego podkreślono niedostosowanie obec-nych programów nauczania do celów stawiaobec-nych rolnictwu. W czasach gdy zmie-rzaliśmy do przeprowadzenia — w szybkim tempie — kolektywizacji rolnictwa szczególnie ważna była umiejętność pracy w gospodarstwach wielkoobszarowych i do tego zadania uczelnie przygotowywały absolwentów. Pomimo zmian w poglądach na ten temat, jakie nastąpiły po roku 1956, nie zmienił się sposób kształcenia przy-szłych rolników, a przecież istnieje obecnie zapotrzebowanie na instruktorów przygo-towanych do pracy z indywidualnymi rolnikami.

Przeprowadzona dyskusja potwierdziła pogląd, że dla zrozumienia treści zacho-dzących w każdej dziedzinie przemian, historyczne spojrzenie na ich przebieg po-siada podstawowe znaczenie i pozwala na właściwe powiązanie i dostosowanie teorii do środowiska, w którym ma ona znaleźć zastosowanie.

Zofia Szymanowska

POSIEDZENIE NAUKOWE ZESPOŁU HISTORII GEOLOGII

W dniu 2 XI 1971 r. pod przewodnictwem prof. A. Gawła odbyło się w Katedrze Mineralogii UJ w Krakowie kolejne posiedzenie robocze Zespołu Historii Geologii. Przedstawiono na nim referaty członków Zespołu, a także przedyskutowano szereg spraw związanych z przygotowywanym przez Zakład Historii Nauki i Techniki P A N oraz Muzeum Ziemi PAN, wyjazdem geologów polskich na sympozjum polsko-radzieckie poświęcone historii geologii i geografii, planowane na czerwiec 1972 r . w Leningradzie.

W części naukowej posiedzenia przedstawiono 4 referaty. Pierwszym z nich było opracowanie prof. A. Łaszkiewicza pt. Polscy badacze Wołynia. Autor na szerokim tle dziejów Wołynia zwrócił głównie uwagę na badania tzw. płyty k r y s t a -licznej i jej sąsiedztwo podkreślając, że eksploatację surowców mineralnych w tym terenie (miedzi, glin ceramicznych, torfu) prowadzono od wielu wieków. Obszary Wołynia w XVIII w. stały się przedmiotem badań fizjograficznych G. Rączyńskiego. W XIX w. był to teren penetracji głównie przyrodników Uniwersytetu Wileńskiego i Liceum Krzemienieckiego: W. Bessera, A. Andrzejowskiego, E. Eichwalda oraz I. Jakowîckiego — twórcy nazwy skały palikanitu. W 1834 r. po otwarciu U n i -wersytetu Kijowskiego badania nad skałami krystalicznymi i innymi Wołynia pro-wadzili przeważnie geologowie ukraińscy. Z Polaków w drugiej połowie XIX w. badał te tereny i wydał mapy G. Ossowski, którego zbiory petrograficzne opraco-wał później w Krakowie F. Kreutz. Znaczna liczba publikacji z tego czasu ukryta jest w słabo dostępnych periodykach, a nawet w gazetach. Nowszym badaniom ge-ologicznym na Wołyniu patronowało powstałe w końcu XIX w. Towarzystwo Ba-daczy Wołynia w Żytomierzu skupiające m. in. miłośników nauk o Ziemi różnych narodowości. Wspomagali oni pracowników i współpracowników uniwersytetu w Kijowie i członków Komitetu Geologicznego w Petersburgu. Wreszcie w okresie m i ę -dzywojennym wielki wkład do badań zachodniej części Wołynia wnieśli B. Ry-dzewski, S. Małkowski i K. Smulikowski. Niektóre z prac tych badaczy zostały opublikowane po 1945 г., a nawet w ostatnich latach.

W dyskusji nad referatem wypowiadali się dr S. Czarniecki (nowe informacje o pracach geologicznych A. Andrzejowskiego na podstawie rękopisów odnalezio-nych ostatnio w Krakowie, sprawa nazwy skały na cześć rektora Uniwersytetu Wi-leńskiego — Pelikana, badania geologiczne na Wołyniu w XIX w. prowadzone przez.

(3)

rosyjskich miłośników nauk o Ziemi, informacje o zachowanym okazie labradorytu ze zbiorów wołyńskich G. Ossowskiego w Pracowni Geologicznej [PAN w Krakowie oraz zagadnienia wielkiej aktywności naukowej na granicach styków wielu naro-dowości), prof. К. Maślankiewicz (zagadnienie tzw. służalczości w nawiązaniu do nazwy pelikanit, sprawy druku prac naukowych w gazetach np. sprawozdanie W. Szajnochy w „Czasie" z Międzynarodowego Kongresu Geologicznego w Rosji, penetracja geologii Wołynia za pośrednictwem ankiet Komisji Edukacji Narodowej) i prof. A. Gaweł (o kopalniach Jabłonowskich w Korcu, wołyńskich zbiorach geolo-gicznych Ossowskiego i innych w Katedrze Mineralogii UJ oraz analizach J. Mo-rozewicza skał krystalicznych Wołynia).

Prof. К. Maślankiewicz przedstawił referat Rozprawa Teofrasta o kamieniach. Autor na szerokim tle dorobku starożytnych w zakresie mineralogii, wskazał na oryginalność opracowania Teofrasta, przynajmniej w porównaniu z informacjami mineralogicznymi Pliniusza Starszego. Przytoczył dane świadczące, że omawiana rozprawa powstała w rzeczywistości za życia Teofrasta i jest samodzielnym opra-cowaniem naukowym lub notatkami z wykładów sporządzonych przez jego ucznia. Dalej omówił część mineralogiczną opracowania, zwracając uwagę na ewolucję nazw minerałów i skał, które w wielu przypadkach inaczej rozumiał Pliniusz, a inaczej rozumie się je dzisiaj. W każdym bądź razie tam, gdzie istniały możliwości stwier-dzenia z jakich złóż pochodził okaz opisywany przez Teofrasta można przeprowadzić próby określenia znajomości minerałów i skał przez autora rozprawy O kamieniach. Z całą pewnością znano w starożytności złoto, srebro, siarkę, miedź, naturalną sodę, antymonit, lazuryt, rudy żelaza i ołowiu. Teofrast pisał także o perłach i koralu, ka-mieniu probierczym i marmurach, ochrze, węglu itd. Pod nazwami takich mine-rałów jak sapfeiros występuje w jego pracy lapis lasuli, a nie szafir. Podobnie

smaragdos obejmowało nie tylko beryle, ale i minerały do nich zewnętrznie

po-dobne, a achates odnosi się do niektórych odmian agatu.

Teofrast sugerował powstanie metali z wody, a kamieni z ziemi. Chyba pierwszy dostrzegł możliwość przekształcania się jednych minerałów w inne. Z tekstu jego rozprawy wynika, że starożytni znali już stopy miedzi i złota (chryzokola).

Omawiana rozprawa ukazała się w Polsce w 1963 r. w „Bibliotece Klasyków Filozofii". Część komentarzową opublikowali I. Dąmbska i D. Gromska, którym — jak podkreślano w przedmowie — prof. Maślankiewicz pomógł rozwiązać wiele wątpliwości w zakresie słownictwa mineralogicznego i chemicznego. Sprawa nie została zamknięta, a referent dzieląc się niektórymi wątpliwościami wywołał ży-wą dyskusję zgromadzonych na zebraniu specjalistów. Tak np. prof. Łaszkiewicz zwrócił uwagę, że A. Fersman podkreślił, iż wiele jaspisów starożytnych to po prostu nefryty. Natomiast Grecy przyjęli z pewnością wiele nazw od Fenicjan, niejednokrotnie zmieniając ich brzmienie, a nawet ich pierwotne znaczenie.

W dłuższym wystąpieniu prof. Gaweł zwrócił uwagę, że Arystoteles uczył nie tylko Teofrasta, ale też Aleksandra Wielkiego. Terminologia minerałów, której uży-wał Teofrast może zatem pochodzić z wielu podbitych przez tego monarchę krajów. Współczesna terminologia mineralogiczna przeszła złożoną ewolucję w różnych kra-jach (np. grecki smaragdos, przekształcony w krakra-jach semickich i innych dotarł do Rosji, gdzie nazywa się izomrud). Starożytni mieli wiele wyczucia w nazwach minerałów. Znali jaspisy zielone (podobny okaz ze zbiorów B. Hacqueta zachował się na UJ). Zielone skały krzemionkowe widział dyskutant w Libanie, gdzie krze-mienie w wapieniach uległy zmianom kontaktowym podczas wylewu law bazal-towych. Problem wymaga szczegółowych studiów. Danych o wiedzy mineralogicznej starożytnych dostarczyć mogą m.in. akta średniowiecznych aptek krakowskich, gdzie powoływano się na Dioskoridesa i jego np. recepty poprawy jakości win (przepusz-czając je przez tuf) itp. Wreszcie istnieją realne możliwości przeprowadzania studiów

(4)

n a d m i n e r a ł a m i i s k a ł a m i z n a n y m i s t a r o ż y t n y m , n a p o d s t a w i e w a l c ó w p i e c z ę t n y c h n a j c z ę ś c i e j w y k o n a n y c h z j a s p i s u l u b h e m a t y t u , t a l k u , w a p i e n i a itp.

Dzieląc się s w o i m i u w a g a m i p r o f . M a ś l a n k i e w i c z w s p o m n i a ł , że n i e k t ó r e n a z w y s u g e r u j ą t y l k o kolor skały. Z p e w n o ś c i ą w i e l e z nich z n a n o od d a w n a , choć n i e ś w i a d c z ą o t y m zapisy T e o f r a s t a . Nieobtoczone i obtoczone s z m a r a g d y z n a j d y w a n o w okolicy A l e k s a n d r i i 1500 l a t p.n.e. P o j a w i a j ą c y się u T e o f r a s t a antrakas — c z e r -w o n y k a m i e ń — ż a r z ą c y się k a m i e ń , może być ś r e d n i o -w i e c z n y m karboknułem czyli c z e r w o n y m g r a n a t e m , l u b p i r o p e m .

W d y s k u s j i n a t e n t e m a t t a k ż e z a b i e r a l i głos d r S. C z a r n i e c k i (mówił m . i n . o p r a c a c h n a d ś r e d n i o w i e c z n ą m i n e r a l o g i ą , o r a z p o t r z e b ą w y k o n a n i a s ł o w n i k a m i -n e r a ł ó w ) . N a te t e m a t y w y p o w i e d z i e l i się r ó w -n i e ż prof. M a ś l a -n k i e w i c z i d r Z. W ó j c i k .

Doc. A. S. K l e c z k o w s k i p r z e d s t a w i ł r e f e r a t Nowe dane do biografii J. B. Puscha. Było to trzecie z kolei o p r a c o w a n i e tego a u t o r a o P u s c h u o m a w i a j ą c e o s t a t n i o k r e s jego działalności, w l a t a c h 1831—1846, n a t e r e n i e Polski. P o p r z e d n i e części p r a c y zostały o p u b l i k o w a n e l u b z n a j d u j ą się w d r u k u . P u s c h w czasie p o w s t a n i a l i s t o p a d o -w e g o został n a c z e l n i k i e m O d d z i a ł u H u t -w W y d z i a l e G ó r n i c t -w a (po P. M i c h a ł o -w s k i m ) . P ó ź n i e j w n a s t ę p s t w i e r e p r e s j i ze s t r o n y w ł a d z został u s u n i ę t y z p r a c y i u t r z y m y w a ł się ze s p r z e d a ż y zbioru geologicznego (6 tys. złp). N a s t ę p n i e został i n t e n d e n t e m w Mennicy, a w 1843 r. p r z e s z e d ł p o n o w n i e do W y d z i a ł u G ó r n i c t w a , gdy t e n o d -łączył się od B a n k u Polskiego. Z ostatniego o k r e s u p r a c y w M e n n i c y z a c h o w a ł s i ę j e d y n y list P u s c h a p i s a n y po polsku, świadczący, że n a j w y b i t n i e j s z y geolog w P o l s c e w p i e r w s z e j połowie X I X w., w latac/h 1816—1842, nie zdołał n a u c z y ć się p o p r a w n i e j ę z y k a polskiego. D a l e j a u t o r o m ó w i ł s p r a w ę n i e c h ę t n e g o s t o s u n k u P u s c h a do P o -l a k ó w po p o w s t a n i u -l i s t o p a d o w y m , p r z y s y m p t o m a c h służa-lczości w s t o s u n k u d o z a b o r c ó w ( d e d y k a c j e w pracy). P o n a d t o r o z w i ą z a ł m i t o s p o l o n i z o w a n i u się P u s c h a , o czym m i a ł o ś w i a d c z y ć r z e k o m e p r z y b r a n i e przez niego n a w i s k a : K o r e ń s k i . P o o m ó w i e n i u tych s p r a w a u t o r s c h a r a k t e r y z o w a ł k r ó t k o losy jego ostatnich prac.

W d y s k u s j i w y s t ą p i ł S. C z a r n i e c k i , k t ó r y p o d k r e ś l i ł w i e l k ą rolę zbiorów geologicznych d a w n i e j (dla b a d a c z a b y ł a to r e z e r w a f i n a n s o w a ) . Doc. S. Brzozowski p o d -kreślił, że s p r a w a u ż y w a n i a j ę z y k a w k o r e s p o n d e n c j i w X I X w. nie może b y ć w s k a ź n i k i e m p a t r i o t y c z n o ś c i ( p r z y k ł a d z b r a ć m i K a d e n a m i , t a k ż e j a k P u s c h w y c h o -w a n k a m i A k a d e m i i G ó r n i c z e j -w e F r e i b e r g u ) . P o d o b n i e d e d y k a c j a Polens

Paläonto-logie r o s y j s k i m t o w a r z y s t w o m n a u k o w y m nie może być w s k a ź n i k i e m niechęci do

Polski. O p o d o b n y c h s p r a w a c h m ó w i ł t a k ż e A. G a w e ł w s k a z u j ą c , że S. B. L i n d e r ó w n i e ż słabo m ó w i ł po polsku, a J . H. D ą b r o w s k i w większości posługiwał się j ę z y k i e m n i e m i e c k i m .

O s t a t n i m z r e f e r e n t ó w dr h a b . Z. W ó j c i k p r z e d s t a w i ł p r a c ę Kierunki i

ten-dencje współczesnych badań nad, historią geologii. W r e f e r a c i e zostały o m ó w i o n e

o s t a t n i o w y k o n y w a n e w Polsce i n a świecie p r a c e w a r s z t a t o w e (biografie, b i b l i o -g r a f i e ) oraz p r o b l e m o w e . W s k a z a n o n a konieczność p r a c n a d b i b l i o -g r a f i ą t y p u „ N o w y K o r b u t " oraz s f i n a l i z o w a n i e s p r a w y s ł o w n i k a b i o g r a f i c z n e g o geologów pol-skich, n a d czym p r a c u j e M u z e u m Ziemi. W s k a z u j ą c n a i n n e p r a c e a u t o r z w r ó c i ł u w a g ę , w n a w i ą z a n i u do X I I I M i ę d z y n a r o d o w e g o K o n g r e s u H i s t o r i i N a u k i w M o -s k w i e w 1971 г., n a ogólną t e n d e n c j ę w p r o w a d z a n i a hi-storii n a u k i do p r o g r a m ó w szkół oraz p r a c e w t y m z a k r e s i e w y k o n y w a n e p r z e z Z a k ł a d Historii N a u k i i T e c h -n i k i P A N , a t a k ż e K o m i t e t H i s t o r i i N a u k i i T e c h -n i k i P A N . Wreszcie p o d k r e ś l i ł w i e l k i e z a i n t e r e s o w a n i e , g ł ó w n i e w S t a n a c h Z j e d n o c z o n y c h , p r o b l e m o w y m r o z w o -j e m dyscyplin geologicznych, oo znalazło t a k ż e o d d ź w i ę k w ś r ó d f i l o z o f ó w p o l s k i c h (m. in. P r a c a K. Slęczki o K. Lyellu).

W d y s k u s j i doc. S. Brzozowski w s k a z a ł n a r e g r e s w n a u c z a n i u historii n a u k i n a w e t n a m e d y c y n i e . P o d k r e ś l i ł j e d n a k w i e l k ą w a r t o ś ć tego p r z e d m i o t u z w ł a s z c z a n a s t u d i a c h d o k t o r a n c k i c h . P r o f . A. Łaszkiewicz w s k a z a ł , że h i s t o r i a n a u k i b y ł a

(5)

w programie egzaminów z filozofii dla przyrodników w okresie międzywojennym. Postulował wprowadzenie historii nauki do programu egzaminów magisterskich (o charakterze ogólnym) i doktorskich (z poszczególnych dziedzin). Dr S. Czarniecki wskazał na trudności obiektywne z wprowadzeniem tego przedmiotu głównie wsku-tek braku kadry i odpowiedniej literatury (sporo publikacji naukowych jest na niskim poziomie). Studenci potrzebują informacji nie tylko z historii, ale i me-todologii pracy naukowej (tego na studiach nie ma). Co do nowych kierunków uwa-ża, że w zasadzie robi się w Polsce wiele w zakresie badania myśli geologicznych, m.in. za pośrednictwem opracowań biograficznych. Ponadto wskazał, że w K r a -kowie wykonywany jest również słownik biograficzny geologów polskich.

Kontynuując dyskusję prof. Gaweł podkreślił, że Komitet Geologiczny PAN zaleca wykonywanie opracowań dotyczących historii myśli geologicznej, a nie nauki jako takiej. Zawężenie tematu jest jednak niewłaściwe. Za pośrednictwem bio-grafii można ukazać wiele istotnych rzeczy dotyczących rozwoju myśli naukowej. Nie można wszakże ograniczać tylko np. do dziejów geologii złożowej. Ogólny wykład potrzebny jest natomiast studentom (w 1952 r. mówca prowadził przez jeden se-mestr zajęcia z historii geologii na AGH w Krakowie). Dlatego gorąco popiera prace w tym zakresie Zakładu Historii Nauki i Techniki PAN, sondujące ankietami zda-nie specjalistów na ten temat.

W wypowiedzi swojej prof. Maślankiewicz mówił, że należy dążyć do wprowa-dzenia historii geologii przede wszystkim na studiach doktoranckich, a na studiach niższego szczebla przynajmniej w postaci fakultatywnej. Ważną jest jednak sprawą zorganizowanie regularnych wykładów historii przyrodoznawstwa, techniki i m e -dycyny dla studentów historii. Ważność przedmiotu jest dlatego istotna dla geolo-gów, że w starych opracowaniach znajduje się nie jedna cenna informacja o zło-żach dawniej nie eksploatowanych, a obecnie mających wartość użyteczną. Te za-gadnienia muszą być brane pod uwagę zwłaszcza przed Kongresem Nauki, na któ-ry trzeba przedstawić określony program w dziedzinie historii nauki.

W tej sprawie zabierali jeszcze głos A. S. Kleczkowski, K. Maślankiewicz i A. Gaweł, podkreślając wielką rolę integracyjną historii nauki w dobie stale rosnącej specjalizacji.

W części organizacyjnej zebrania prof. Gaweł apelował do Członków Zespołu o wypełnienie ankiet Zakładu Historii Nauki i Techniki PAN w sprawie nauczania historii geologii. Ponadto podkreślił konieczność przyśpieszenia prac nad referatami na sympozjum w Leningradzie w 1972 r. Obecni na zebraniu zgłosili na to sympoz-jum następujące referaty: 1) S. B r z o z o w s k i — Recepcja gleboznawstwa rosyj-skiego w Galicji; 2) A. G a w e ł — O zbiorach geologicznych B. Dybowrosyj-skiego z Kam-czatki; 3) A. S. K l e c z k o w s k i — Hydrogeologiczna analiza Lublina w pracy N. Krysztafowicza z 1903 r; 4) A. S. K l e c z k o w s k i — Hydrogeologia Królestwa Polskiego w puławskim „Jeżegodniku po gieołogii i minierałogii Rossii"; 5) A. Ł a s z-k i e w i c z — Badania S. Małz-kowsz-kiego na Wołyniu; 6) K. M a ś l a n z-k i e w i c z — Badania L. Jaczewskiego na Syberii; 7) K. M a ś l a n k i e w i c z — Polska wyprawa na Sichota-Alin w 1910 r; Z. W ó j c i k — Prace petersburskiego Departamentu Gór-niczego i Komitetu Geologicznego w Królestwie Polskim.

Ponadto doc. J. Babicz omówił czynione przez Zakład Historii Nauki i Techniki PAN starania o rozszerzenie zespołu osób jadących do Leningradu. Mgr S. Miczul-ski podkreślił konieczność wzbogacenia popularnonaukowej serii „Nauka dla wszyst-kich" w opracowania z historii nauki.

Jak widać z zestawienia dyskutowanych problemów zebranie było bardzo bo-gate. Referaty uzupełnione wypowiedziami dyskutantów ukażą się w druku w „Stu-diach i Materiałach z Dziejów Nauki Polskiej" oraz w tomach historycznych „Prac Muzeum Ziemi". Rok, który minął od poprzedniego zebrania, był okresem

(6)

inten-sywnej pracy, co znalazło swój wyraz również w udziale polskiej grupy na XIII Międzynarodowym Kongresie Historii Nauki w Moskwie, gdzie przedstawiono 5 re-feratów.

Antoni Gaweł, Zbigniew Wójcik

K R O N I K A K R A J O W A

OCENA KWARTALNIKA „ZAGADNIENIA NAUKOZNAWSTWA" NA ZEBRANIU KOMITETU NAUKOZNAWSTWA PAN

Dnia 3 listopada 1971 r. w Pałacu Staszica w Warszawie odbyło się rozszerzone plenarne zebranie Komitetu Naukoznawstwa PAN poświęcone ocenie kwartalnika „Zagadnienia Naukoznawstwa" będącego organem tego komitetu. W zasadzie oceną tą objęto tylko pięć pierwszych tomów czasopisma, tj. roczniki 1965—1969, jednak w dyskusji zajęto się także późniejszymi zeszytami. (Podobne zebranie planowano pierwotnie na dzień 15 grudnia 1971 г., jednak zostało wówczas odłożone). Zebraniu przewodniczył prof. Klemens Szaniawski. Przedstawiono dwa referaty: dr Barbary Stanosz i dra Adama Nowaczyka Recenzja z tomów I—V „Zagadnień Naukoznaw-stwa" oraz dra Andrzeja Ehrlicha „Zagadnienia NaukoznawNaukoznaw-stwa" w oczach praktyka. W dyskusji wzięli udział kolejno: prof. E. Olszewski, prof. E. Geblewicz, prof. A. Tuszko, prof. W. Michajłow, płk. doc. S. Sokołowski, dr W. Rolbiecki i dr B. Walentynowicz (zastępca redaktora naczelnego „Zagadnien").

Autorzy pierwszego referatu poświęcili stosunkowo bardzo wiele uwagi, czasu i miejsca (oba referaty przedstawione zostały zebranym także w postaci pisemnej) dwu zagadnieniom metodologicznym w stosunku do zasadniczego swego tematu, uję-tym w sposób tak ogólny, że niezależnie od kontekstu można je potraktować także jako zupełnie autonomiczne opracowania naukoznawcze (a w pierwszym wypadku właściwie meta-naukoznawcze).

Pierwsze z tych zagadnień — to jeszcze jedna klasyfikacja problematyki na-ukoznawczej. Autorzy zaproponowali i uzasadnili podział tej problematyki najpierw na dwa tylko działy: 1. naukoznawstwo opisowo-wyjaśniające i 2. naukoznawstwo prakseologiczne (lub pragmatyczne, praktyczne, stosowane), a te z kolei na na-stępujące poddziały: 1.1. apragmatyczna metodologia nauki, 1.2. psychologia nauki, 1.3. socjologia nauki, 1.4. ekonomia nauki, 1.5. filozofia nauki, 1.6. historia, historio-zofia i futurologia nauki — to w dziale pierwszym, a w drugm — 2.1. pragmatyczna metodologia nauki, 2.2. teoria organizacji nauki, 2.3. teoria polityki naukowej.

Drugie z tych opracowań metodologicznych — to próba rekonstrukcji kryteriów będących podstawą ocen wszelkich czasopism naukowych ferowanych przez ich czytelników, a także przez organizatorów i historyków nauki. Osobno przy tym jęto się walorami prac zawierających oryginalne wyniki naukowe (walorami za-równo prac drukowanych w czasopismach jak i innych, np. książkowych) i osobno swoistymi funkcjami czasopism naukowych. Te walory prac zawierających orygi-nalne wyniki — to: 1. inspirowanie nowych kierunków badań, a nawet powstawania nowych dyscyplin naukowych, 2. tworzenie „podstawy" danej dyscypliny nauko-wej, przez dostarczanie jej najogólniejszej aparatury pojęciowej oraz fundamental-nych założeń teoretyczfundamental-nych, 3. dostarczanie rozwiązań warunkujących postępy da-n e j dyscyplida-ny, da-np. przez postawieda-nie płodda-nej hipotezy bądź uzasadda-nioda-ną rewizję

zastanego aparatu pojęciowego, 4. pierwsze zastosowanie wartościowej metody b a -dawczej, 5. dostarczanie danych empirycznych pozwalających rozstrzygnąć jakieś

Cytaty

Powiązane dokumenty

Samorząd terytorialny jest obecnie jednym z podstawowych elementów struktury państwowej, który decydować będzie, w jakich warunkach żyć będziemy w kraju wszyscy,

In Part I step-by-step methods are examined critically and emphasis is placed on the dependence of the error on the nxjmber n of steps used for a given range of the

Vi'e shall show how the distortion co-ordinates can bo ellm.inated and for the general casq v^e shall use the notation of partitioned matrices on account of its clear conciseness,

Studies examining the neural correlates of nocebo hyperalgesia utilize (combinations of) different learning processes to induce nocebo hyperalgesia experimentally in order to

Oznacza to, że autor jest przekonany o wielkim wpływie jednostek ludzkich, poszczególnych osób, ich wiedzy, doświadczenia, woli i charakteru na bieg wydarzeń,

Doświadczenia olsztyńskiego środowiska historycznego wskazują, że nie m ożna się ograniczać tylko do stabilizowania jego stanu posiadania, że niezbędna jest

B ranßk7 und Poschervientu8, solches über sich zunehmen, ersuchet und disponiret, und dieselbe also auß sonderbahrem vertrauen, so wir zu Ihrer Liebden tragen,

With this in mind, the present study will advocate the use of strictly causal excitations in TD EM simulations for (UWB) antenna design. This work relies on the author’s quest