• Nie Znaleziono Wyników

Antypedagogika w świetle niemieckiego manifestu dziecięcego

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Antypedagogika w świetle niemieckiego manifestu dziecięcego"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

Mirosław Wójcik

Antypedagogika w świetle

niemieckiego manifestu dziecięcego

Nauczyciel i Szkoła 1-2 (1), 46-50

(2)

Mirosław WÓJCIK

Antypedagogika w świetle niemieckiego

manifestu dziecięcego

W wyniku silnie odczuwanego w świecie przesilenia dynamicznymi procesami rozw oju współczesnej cywilizacji szczególnego znaczenia nabiera refleksja spo­ łeczna nad sensem edukacji. Edukacja bowiem od w ieków jaw i się jako podstawo­ we narzędzie m odelowania społeczeństw przechodzących kolejne fazy rozwoju, funkcjonujących w różnych formacjach. Szkoła jako instytucja zawsze była w ier­ nym odbiciem stosunków społecznych. Wspierała i wspiera po dzień dzisiejszy główne procesy ewolucji społecznej. Silnie zintegrow ana jest z industrializacją i urbaniza­ c ją stanowi także odbicie i zarazem wzmocnienie silnie technicyzowanego życia ludzkiego.

W spom niane procesy rozwoju współczesnego świata, determinujące jednostkę, znajdują niemal całkowite przełożenie w praktycznym obrazie postrzegania czło­ w ieka jako obywatela cywilizacji u progu XXI wieku. Owo praktyczne postrzeganie narzuca nieuchronnie konieczność przygotowania dzieci i młodzieży do podjęcia zróżnicowanych ról społecznych. Jest to podstawowe zadanie współczesnej szkoły jako instytucji. Przedstaw iana płaszczyzna zjawisk społeczno-kulturowych w świe­

cie zdaje się dowodzić, że dzisiaj silniej niż kiedykolwiek postrzega się rozwój jednostki ludzkiej nie dla niej samej, lecz z pominięciem jej podmiotowości, dla otoczenia stanowjącego zwarty system cywilizacyjnych uzależnień. Problem ten sygnalizowali „boleśnie” psycholodzy humaniści, nawołujący ju ż w latach pięćdzie­ siątych i sześćdziesiątych do poszukiwania utraconego pierwiastka humanistyczne­ go w człowieku. Apelowali o konieczne wyzwolenie jednostki ludzkiej z determina­ cji powodowanej warunkami rozwoju współczesnego świata. Chodziło im przede ,wszystkim o nawrót do tożsamości człowieka z sobą samym, człow iekajako podmio­ tu świadom ego, w olnego i aktyw nie tw órczego w indyw idualnym pojm owaniu i przekształcaniu otaczającej go rzeczywistości. Z racji uzależnień w rozwoju cywi­

(3)

Nauczyciel i Szkało (1~2) 47 lizacji tę podmiotowość wyparła dyspozycyjność ludzka i instrumental izm zacho­ wań społecznych (Z. Rosińska, C. M atusewicz, 1987, s. 241-252). Najostrzej obraz determinacji współczesnego człow ieka przedstaw ił R. May: „Spędziłeś swoje życie na wm aw ianiu wszystkim, że wielkie góry są małymi kretowiskami, oto, na czym polega twoja wina. K iedy człowiek był tragiczny, robiłeś go trywialnym, kiedy był łotrem, nazywałeś go marnym. Kiedy biernie poddaw ał się cierpieniu, określałeś go jako wdzięczącego się pazera, a kiedy zdobył się na w ystarczającą odwagę, żeby działać, ty nazwałeś to bodźcem i reakcją [...]. Przekształciłeś człowieka na wzór dziecięcej zabawki »mały monter« [...].” (R. May, 1970, s. 10).

Ten w ręcz katastroficzny obraz jednostki ludzkiej sterowanej procesami cywili­ zacyjnymi w spółcześnie zalecają zburzyć antypedagodzy przeciwni wszelkim sche­ matom społeczno-kulturowym, a więc przeciwni przede wszystkim edukacji jako procesowi planowemu, systematycznemu, zorganizowanem u ze względu na cele, najczęściej społeczne, nie zaś jednostkow e. Edukację, a więc szkołę jako instytu­ cję wychowującą, utożsam iają ze środowiskiem wzm acniania schem atów kulturo­ wych, oderwanych od fenomenu podmiotowości jednostki. Ów fenomen wyraża się przede wszystkim w naturze każdego człowieka, która je st jedyna, nie ma sobie podobnej. Edukacja to z istoty rzeczy dzieło porozum ienia społecznego, a to za­ wsze bliskie jest uogólnieniom, a dalekie różnicom indywidualnym. Dlatego też an­ typedagodzy tak silnie postulują powrót do filozofii naturalizmu, wolnego od spo­ łeczno-kulturowych i cywilizacyjnych schem atów (B. Sliwerski, 1992). Ekspan- sywność zachowań edukacyjnych w iążą nie z naturą ludzką, lecz z wytworem cy­ wilizacji kulturowej, która zakradła się do najbardziej intymnych form życia ludz­ kiego, jak np. rodzina. Stąd wychowanie rodzinne jest jeszcze jednym przykładem instytucjonalizacji, a więc i determinacji życia człowieka, tym bardziej niebezpiecz­ nym, albowiem przyrodzonym. Antypedagodzy postulują więc zniesienie wszelkiej edukacji tej rodzinnej i przede wszystkim tej pozarodzinnej, gdyż stanowi ona niebezpieczne narzędzie informizacji społecznej, wspartej na dominacji jednych nad drugimi według utartych schematów. Takim typowym schematem jest relacja dziecka i człowieka dorosłego, który z racji wieku, doświadczeń i siły utwierdza młodych w podporządkowaniu dla ochrony praw i przywilejów, jakie posiada. Dla­ tego też naprawę świata, zm ierzającą generalnie ku wyzwoleniu człowieka, należy według antypedagogów rozpocząć od zrównania praw wszystkich ze wszystkimi, szczególnie zaś dzieci jako ostatniej ogólnoświatowej klasy uciskanej z dorosłymi (T. Szkudlarek, B. Śliwerski, 1992). Stanie się tak wówczas, gdy dorośli przestaną interpretować życie ludzkie z perspektywy wygodnych dla nich zdobyczy moderniz­ mu społeczno-kulturowego jako konstytutywnej cechy cywilizacji końca XX wieku.

Najdalej w myśli antypedagogicznej poszedł bodaj niemiecki humanista H uber­ tus von Schönebeck, twórca niemieckiej organizacji „Przyjaźń z dziećmi” („Freund­ schaft mit K indern”). Z młodymi uciskanymi opracow ał Niemiecki M anifest Dzie­ cięcy, proklamowany 3 maja 1980 r. na Placu Pokoju w M ünster (H. v. Schönebeck, 1981). M anifest stanowi zbiór praw dziecka podnoszących nie tylko jego

(4)

podmioto-48 Nauczyciel i Szkało (1 -2 )

wość, ale przywracających dziecku godność człowieka. Praw a te jednoznacznie z n o s z ą w s z e lk ie o d d z ia ły w a n ia e d u k a c y jn e , w y z w a la ją c d z ie c k o w jego naturze. Oto one podane w trzech grupach: 1) praw podstawowych, 2) praw społecznych, 3) praw indywidualnych.

G r u p a p r a w p o d s t a w o w y c h

1. Prawo do równości - generalnie dzieciom wolno czynić wszystko, co wolno czynić dorosłym w ram ach obowiązującego prawa. D zieci nie m ają mniej praw niż dorośli.

2. Prawo do swobodnego rozw oju - dzieci m ogą sw obodnie rozwijać sw oją osobowość, jeśli nie godzi to w autonom iczny rozwój innych osób.

3. Prawo do odpowiedzialności prawnej za swoje życie i czyny.

4. Prawo do ochrony prawnej - dzieci m ogą same skarżyć przed sądem inne osoby i korzystać z ochrony wymiaru sprawiedliwości.

Grupa p r a w s p o ł e c z n y c h

5. Prawo do prawnej regulacji własnej aktywności społecznej - dzieci mogą uczestniczyć w życiu społecznym w sposób nieograniczony, jeśli nie godzi to w obowiązujący w kraju wymiar sprawiedliwości. Przykładowo mogą: zawierać umowy, dysponować w łasnością prywatną, otwierać sklepy, zakładać partie i sto­ warzyszenia.

6. Prawo do uczestniczenia w życiu publicznym - dzieci m ają prawo do spra­ wowania funkcji w urzędach państwowych.

7. Prawo do uczestnictwa w wyborach - dzieci m ają czynne i bierne prawo wyborcze.

8. Prawo do swobodnego wyrażania własnych poglądów - dzieci m ogą dyspo­ nować środkami masowego przekazu (prasa, radio, telewizja).

9. Prawo do otrzymywania wynagrodzenia za pracę.

10. Prawo do wyboru partnera życiowego - wyboru kolegów, przyjaciół, mał­ żonka, aż po możliwość w yrzeczenia się własnych rodziców.

11. Prawo do wsparcia ze strony dorosłych w kierowaniu własnym życiem. 12. Prawo do minimalnego wpływu na życie w państwie.

G r u p a p r a w i n d y w i d u a l n y c h

13. Prawo do zadowalających dziecko narodzin (bez przemocy). 14. Prawo do nienaruszalnej cielesności.

15. Prawo do swobodnego przyjmowania pożyw ienia - możliwość spożywania tego samego, co je d z ą dorośli, bądź odmawiania określonego posiłku czy pory jego spożycia.

16. Prawo do własnego imienia - dzieci m ogą nadać sobie imię, jakie im odpo­ wiada, a nie ich rodzicom czy opiekunom.

17. Prawo do życia prywatnego - dotyczy także w spółżycia w rodzinie. 18. Prawo do seksualizmu - dzieci m ogą same określać swój seksualizm i do­ świadczać jego skutków.

(5)

Nauczyciel 8 Szktła (1 -2 ) 49 19. Prawo dó sam ostanowienia o własnej edukacji - dzieci same decydują, czy i w jakim zakresie b ędą korzystać z obowiązku szkolnego, z państwowych ofert oświatowych. N ie może istnieć przymus szkolny. To państwo powinno być zobo­ wiązane do tw orzenia różnych form edukacyjnych.

20. Prawo do wolności religijnej - dzieci m ogą same decydować o przynależno­ ści do określonej grupy wyznaniowej.

21. Prawo do swobody - dzieci m ogą same ustalać miejsce swojego pobytu, przem ieszczać się, nie podlegają godzinie policyjnej w ychowawców czy opieku­ nów.

22. Prawo do informacji w zakresie wszystkich interesujących je faktów i zda­ rzeń (H. v. Schönebeck, 1981; T. Szkudlarek, B. Śliwerski, 1992).

Skromne rozmiary niniejszego opracowania nie pozw alająna szczegółow ą ana­ lizę społeczno-filozoficznąi psychoedukacyjną wymienionych praw. Próbując je d ­ nak generalizować refleksje, można im postawić trzy podstawowe zarzuty:

1) Prawa te ignorują wielopokoleniowy dorobek naukowy myśli psychologicz­ nej, socjologicznej i edukacyjnej w odniesieniu do etapów w zrostu i rozwoju czło­ wieka. Likw idująperiodyzację wieku i wynikające z niej ustosunkowanie się czło­ wieka do siebie samego oraz otoczenia społecznego, naturalnego i przedmiotowego. Podważa się tu naczelną zasadę interpretacji człowieka, iż je st on istotą społeczną i kulturową zarazem, skrajnie biologizując i materializując jego życie.

2) Prawa te nie w skazują na jakiekolw iek obowiązki człowieka w trakcie jego rozwoju, co je st wyjątkowo absurdalne, gdyż nawet przy zniesieniu obowiązków jednostki względem innych ludzi, pozostająjeszcze obowiązki tejże względem niej samej. Takiego jednak uproszczenia nie możemy przyjąć, poniew aż zniesienie obo­ wiązków ludzi względem siebie przeczyłoby społecznej naturze człowieka (J. Szcze­ pański, 1965).

3) Praw a te w ynikają z patologii życia społecznego urządzonego przez tzw. ludzi dorosłych, którą autorzy tychże praw błędnie przyjęli jako powszechnik rze­ czywistości społeczno-kulturowej współczesnej cywilizacji.

Pominięto tu wszak społeczną normę oraz m argines od tej normy odstający. Brak tu logicznych zasad wartościowania społeczno-kulturowego. W ten sposób prawa te nie tylko nie chronią dzieci, ale nomen omen usprawiedliw iają i dopuszcza­ j ą patologię społeczną jako fakt nieuchronny, który należy zwalczać w taki sam sposób. Warto tu przywołać słowa poety „gwałt niech się gwałtem odciska” . Po­ tw ierdza to np. danie dzieciom prawa do w yrzeczenia się własnych rodziców, skoro rodzice mogą wyrzekać się własnych dzieci, przekazując prawo do opieki nad nimi w całości państwu (procedura adopcyjna) (M. Ossowska, 1969).

W arto także podkreślić zachw ianie strony form alno-logicznej podanych praw, tak w ich szczegółowych zapisach, jak i przez samo ich zredagow anie. A ntypeda­ godzy odw ołują się zdecydow anie do naturalizm u, a przecież w skazanie jak ich ­ kolw iek praw je st kolejną form ą porządku społeczno-kulturow ego (S. Kosiński,

(6)

50 Nauczyciel 8 Szkoło (1~2)

Czas na krótką syntezę czynionych w niniejszym opracow aniu uwag i prow a­ dzonych rozważań. Praw a dziecka opracowane przez antypedagogów uw rażliwiają człowieka na konieczność dostrzegania podmiotowości dziecka. Aby jednak to czy­ nić, niekoniecznie należy negować większość dorobku społeczno-kulturowego na­ rodów, którego integralnączęściąbyła, jest i pozostanie edukacja. Wszak o podmio­ towość dziecka zabiegająprzedstaw iciele tzw. pedagogiki alternatywnej, pedagogiki humanistycznej i dlatego wcale nie jest konieczne obligatoryjne wyrugowanie edu­ kacji z praktyki społecznej. Gdyby jednak bezkrytycznie próbować urzeczywist­ niać podane prawa (co raczej należy postrzegać w granicach utopii), można pokusić się o wskazanie ich konsekwencji społecznych, takich jak:

- zniesienie relacji edukacyjnych pomiędzy ludźmi;

- wprowadzenie skrajnej swobody biopsychicznej i materializacji życia dziecka; - dopuszczenie relatywizmu moralnego w kontaktach międzyludzkich, utrudnia­

jącego porozumienie społeczne;

- rozluźnienie i uprzedmiotowienie stosunków interpersonalnych; - dezintegracja i dehumanizacja życia społecznego;

- eskalacja natury wegetatywno-zmysłowej i konsumpcyjnej człowieka; - kreowanie antycywilizacji.

Ta ponura wizja życia społecznego urządzonego według zamysłu antypedago­ gów jest oczywiście takim samym intencjonalnym przerysowaniem problemów, jak owe prawa dziecka w świetle M anifestu Dziecięcego. W arto jednak dokonać tego ku przestrodze, gdyż reformy społeczne nie są wolne od granic społeczno-kulturo­ wego rozsądku i logiki egzystencji człowieka, którą w yznacza „humanus” jako by­ cie dla siebie poprzez bycie dla innych. W tym właśnie kierunku powinny zmierzać wszelkie reformy w edukacji polskiej, w kierunku nieodzownej aktywności twór­ czej ludzkich zbiorowości.

Bibliografia

S. K o s i ń s k i : Socjologia ogólna. Zagadnienia podstaw ow e. Warszawa 1989. R. M a y : Psychologia i dylemat ludzki. Warszawa 1970.

M. O s s o w s k a : Wzór demokraty. Warszawa 1969.

Z. R o s i ń s k a , C. Matusewicz: K ierunki współczesnej psychologii, ich geneza i rozwój. Warszawa 1987.

H. v. S c h ö n e b e c k : Kinderrechtsbewengung und D eutsches K inderm anifest. „Freundschaft mit Kindern” Förderkrefse, V, Münster 1981.

J. S z c z e p a ń s k i : Elem entarne pojęcia socjologii. Warszawa 1965.

T. S z k u d l a r e k , B. Śliwerski: Wyzwania pedagogiki krytycznej i antypedagogiki. Kraków 1992. B. Ś l i w e r s k i : Przekraczanie granic wychowania o d „pedagogiki dziecka " do antypedagogiki.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Celem artyku³u jest przedstawienie podobieñstw i ró¿nic miêdzy Planem Rozwoju Ob- szarów Wiejskich na lata 2004–2006 [2004] a dokumentem, który obecnie obowi¹zuje, czyli

Plan zadañ ochronnych zawiera, m.in.: opis granic obszaru i mapê obszaru Natura 2000; identyfikacjê istniej¹cych i potencjalnych zagro¿eñ dla zachowania w³aœciwego

Tabela 1.. Specyfika nieruchomoœci zabytkowych. 9 taka liczba zabytków mo¿e byæ wynikiem stosunkowo szybkiego rozwoju osadnictwa na tych terenach, zwi¹zanego m.in. z przebiegiem

In different landscape types, the land plot data behaved quite individually, but with a similar tendency – the number of land plots has been declining since 1995 faster than the area

Tak wysoki poziom ³adu przestrzennego wynika z: bliskiego s¹siedztwa terenów zabudowy wielorodzinnej wzglêdem oœrodków edukacyjnych, w³aœciwego rozmieszczenia

This article is an attempt at determining these factors and a size of the increase of the real estate value that takes place as a result of the real estate division and buil- ding the

Do celów opracowania oceniany obiekt podzielono na: przestrzeñ otaczaj¹c¹ dwo- rzec kolejowy, przestrzeñ publiczn¹ i pseudopubliczn¹ hali dworca kolejowego oraz prze- strzeñ

Employment contracts with the employees in agriculture are in line with the requirements set out in article 93–96, article 98–100 of the Labour Code of the Republic