• Nie Znaleziono Wyników

Listy w języku polskim z Prus Królewskich i Litwy do przedstawicieli i władz Prus Książęcych z przełomu XVI-XVII wieku

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Listy w języku polskim z Prus Królewskich i Litwy do przedstawicieli i władz Prus Książęcych z przełomu XVI-XVII wieku"

Copied!
10
0
0

Pełen tekst

(1)

Biskup, Marian

Listy w języku polskim z Prus

Królewskich i Litwy do

przedstawicieli i władz Prus

Książęcych z przełomu XVI-XVII

wieku

Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 2, 217-225

(2)

M

I

S

C

E

L

L

A

N

E

A

Marian Biskup

LISTY W JĘZYKU POLSKIM Z PRUS KRÓLEWSKICH

I LITWY DO PRZEDSTAWICIELI I WŁADZ

PRUS KSIĄŻĘCYCH Z PRZEŁOMU XVI— XVII WIEKU

Dotychczasowe b adania polskie w y kazyw ały pow ażną rolę elem en tu pol­ skiego w społeczeństw ie lennych P ru s K siążęcych po ro k u 1525, akcen tu jąc polskie w p ły w y u stro jo w e w życiu stan o w y m tej ziemi *. F ra g m en tary czn ie w skazyw ano też n a rolę języka polskiego w oficjalnych a k ta ch p ra w n y ch P ru s Książęcych, np. w k o n tra k ta c h dotyczących sp ra w m ajątk o w y ch polskich w ła śc ic ie lis.

Na uboczu nato m iast pozostała sp ra w a u żyw ania języka polskiego w ko­ respondencji, k ierow anej ze stro n y czynników koronnych do rep rezen tan tó w P ru s Książęcych, zarów no pojedynczych osób, jak zwłaszcza w ładz zw ierzch­ nich (książę, rad cy pruscy). Na szczególną uw agę zasługuje korespondencja k iero w an a od najbliższych sąsiadów , tj. przedstaw icieli P ru s K rólew skich, którzy n a co dzień spotykali się ze społeczeństw em len n a pruskiego, bądź też z którego przedstaw icielam i sty k a li się poprzez sp raw y rodzinne, m ajątkow e, często zaś i spory graniczne. S to su n k i m iedzy społeczeństw am i P ru s K ró lew ­ skich i K siążęcych dla pierw szej połow y X V I w ieku u k azy w ał ostatnio Jan u sz Małłek, głów nie w kontekście życia stanow o-politycznego obu ty ch ziem, udo­ w ad n iając szereg pow iązań czy oddziaływ ań 3.

W arto by więc obecnie zająć się jeszcze jednym , d robniejszym w p ra w ­ dzie, ale znam iennym elem en tem ty ch now iązań: sto su n k am i n a co dzień są­ siadów po obu stronach granicy, a także językiem , u ży w an y m w koresp o n d en ­ cji p rzedstaw icieli P ru s K rólew skich do różnych czynników w lennie p ru s ­ kim.

Nie podejm ując b y n a jm n iej próby szerszej an alizy tego zagadnienia, p ra g ­ nąłbym w ty m m iejscu zwrócić uw agę n a k ilk a in teresu jący ch przekazów , k tó re częściowo n aśw ietlają te problem y. P rzek azy te to korespondencja za­ chow ana w zbiorach S taatliches A rchivlager, G oettingen, zespół Herzogliches B riefarch iv (HBA), С 3. Zespół ten zaw iera m. in. w łaśnie korespondencje, pochodzącą głów nie od re p re z en tan tó w P ru s K rólew skich do w ładz czy p rzed ­ staw icieli P ru s Książęcych, k tó rej niew ielk a część nap isan a została w języku polskim. Je s t ona rozrzucona w pudłach, tzw. K asten, 554, 555, 558—561 i po­ chodzi z la t osiem dziesiątych XVI w iek u do ro k u 1626. Treść ich zostanie n i­ żej kró tk o zrefero w an a i skom entow ana, z przytoczeniem n ajb ard ziej c h ara k ­ tery sty czn y ch fragm entów . D la ilu s tra c ji 3 listy, skierow ane do trze ch róż­ 1 W s z c z e g ó l n o ś c i W . K ę t r z y ń s k i , O l u d n o ś c i p o l s k i e j to P r u s i e c h n i e g d y ś k r z y ż a c k i c h , L w ó w 1882 i A . V e t u l a n i , P o l s k i e w p ł y w y p o l i t y c z n e w P r u s i e c h K s i ą ż ę c y c h , G d y n i a 1939.

2 K . P i w a r s k i , D z i e j e P r u s W s c h o d n i c h w c z a s a c h n o w o ż y t n y c h , G d a ń s k 1946, s s . 180—181. 3 J . M a ł ł e k , P r u s y K s i ą ż ę c e a P r u s y K r ó l e w s k i e w l a t a c h 15251548, W a r s z a w a 1976.

(3)

218 M a r ia n Biskup

nych szczebli w ładz w P ru sac h Książęcych, d ru k u jem y w całości w końcowym aneksie.

P ierw szy z ty ch przekazów (HBA, С 3, K asten 561) stanow i .list Paw ła K ostki do J a n a von R a u tte ra, nadbu rg rab ieg o królew ieckiego, czyli pruskiego, a przy tym szw agra K ostki (Panu Ja n o w y R au ttero w y , burgra[bi]

[kro]le-w y e c k e m u P a n u у szwagrowy). L ist został w ystaw iony w Sław kow ie

(zapewne koło Ostródy, a więc w K sięstw ie P ruskim ) 24 listopada; d a ta rocz­ n a niestety nie została podana. Poniew aż J a n von R a u tte r pełnił funkcję n a d b u rg rab ieg o pruskiego w lata ch 1583—1605 4, daty te zarazem w yznaczają czasokres nap isan ia listu. D aty życia i działalność P aw ła K ostki, syna M acieja K ostki (ok. 1470— 1554), a b ra ta b iskupa chełm ińskiego P io tra K ostki (1532— 1595), nie są bliżej z n a n e 5, w y d aje się jednak, że d a ta zgonu przypada na schyłek la t dziew ięćdziesiątych XVI w ie k u (w każdym razie po ro k u 1594). W iadomo też, że był on po raz d ru g i ożeniony z F incków ną, przedstaw icielką znanej rodziny P ru s Książęcych, i pełnił funkcję staro sty biskupiego chełm iń­ skiego w kluczu w ą b rz e s k im 6. Im ię sio stry P aw ła K ostki, k tó ra w yszła za m ąż za J a n a von R au ttera, nie jes t znane; być może zresztą K ostka był z nim spow inow acony przez sw oją żonę (Finckównę).

W sw oim liście P aw eł K ostka prosi R a u tte ra o spow odow anie zw rotu a k t procesu, k tó ry K ostka toczył od d a w n a z J a k u b e m i A ndrzejem B iliński­ mi, synam i M ikołaja, pierw szego męża pierw szej żony P a w ła K o s tk i7. P a p ie ­ ry te posiadał (w P ru s ac h Książęcych) p ro k u ra to r K ostki, A ndrzej Reins, k tó ry m u długo ich nie oddaw ał. D latego K ostka prosi R a u tte ra, aby mocą sw ego urzęd u zalecił zw rot ty ch pap ieró w (a ta k W. M. swego m [iło]scziwego p an a у sw ag ra proszę, a zebis W. М., m oy m [iło]scziw y p an у sw ager, R ein- szowy s urzęd u sw e[g]o przikaszacz raczil, a b y on m u n im en ta m nie do rą k oddal, n a k th o ric h m nie w ielie nalieszy stem slem czlow iekjem A ndrzeyem B ilin s k jm 8).

K o lejn y przekaz (HBA, С 3, K asten 554) to list w ojew ody chełm ińskiego i sta ro sty b ratiańskiego, M ikołaja Działyńskiego, do regentów P ru s K siążę­ cych — B ratian, 2 V III 1586. L ist ten sk iero w an y jest więc do zarządców K sięstw a, chociaż fak ty czn ą w ładzę w n im jak o k u ra to r sp raw o w ał m arg rab ia b ra n d en b u rsk i z linii A nsbach — Je rz y F ry d e ry k w zastępstw ie chorego u m y ­ słowo księcia A lbrechta F ry d e ry k a. L ist jest prośbą o poparcie dla przedsta­ w iciela znanej rodziny O elsnitzów (im ienia nie podano), p rzyjaciela w ojew o­ dy, w sp raw ie jakiegoś zatarg u sądowego; szerzej spraw ę tę m iał zreferow ać w y słan n ik w ojew ody, F ry d e ry k Sam pław ski, szlachcic także z w ojew ództw a chełm ińskiego (list te n d ru k u jem y niżej jako aneks I).

Trzeci przekaz (HBA, С 3, K asten 555) to lis t tegoż M ikołaja D ziałyńskiego do kom isarzy księcia pruskiego A lbrechta F ry d e ry k a — B ratian , 3 X I 1589.

4 A . H o r n , D i e V e r w a l t u n g O s t p r e u s s e n s s e i t d e r S ü c u l a r i s a t i o n 1525— 1875, K ö n i g s b e r g 1890, s . 105. 5 T . G l e m m a , P i o t r K o s t k a . L a t a m ł o d z i e ń c z e i d z i a ł a l n o ś ć p o l l t y c z n a 1532—1595, T o r u ń 1959, s s . 17—18 i t a b l i c a II ( g e n e a l o g i c z n a ) . 6 A . B o n i e c k i , H e r b a r z p o l s k i , t . 11, W a r s z a w a 1907, s . 355; T . G l e m m a , o p . c i t . , s . 210; W . D w o - r z a c z e k , G e n e a l o g i a , T a b l i c e , W a r s z a w a 1959, t a b l . 127. 7 O p r o c e s i e t y m p o r . T . G l e m m a , o p . c i t . , s. 242 ( n a z w i s k o J a k u b a i A n d r z e j a p o d a n o t a m J a k o „ B i e l i ń s c y ” , n a t o m i a s t w t a b l i c y П n a z w i s k o i c h m a t k i „ B i l i ń s k a ” ). D a n e o p r o c e s i e p o c h o ­ d z ą z 1.1584— 1586, b y ć m o ż e w i ę c l i s t P a w ł a K o s t k i p o c h o d z i j e s z c z e z e s c h y ł k u l a t o s i e m d z i e s i ą t y c h . 8 T r a n s k r y p c j a t e k s t ó w p o l s k i c h z o s t a ł a u s t a l o n a w e d ł u g z a s a d e d y c j i t e k s t ó w s t a r o p o l s k i c h p r z e z d o c . d r . F r a n c i s z k a P e p ł o w s k i e g o , P r a c o w n i a S ł o w n i k a S t a r o p o l s k i e g o I B L w T o r u n i u , k t ó ­ r e m u s k ł a d a m w y r a z y s e r d e c z n e j p o d z i ę k i .

(4)

219

Dotyczy on sporu właścicieli Sądzie (woj. chełm ińskie) z m ieszkańcam i m ias­ teczka B iskupiec (w P ru s ac h Książęcych), k tó ry w łaśnie m ieli rozsądzić ko­ m isarze obu stron. W ojew oda proponuje term in 20 listopada d la odbycia po­ siedzenia kom isji (list d ru k o w a n y niżej jako an ek s II).

P rzekaz czw arty (HBA, С 3, K asten 558) to list staro sty rogozińskiego i człuchow skiego, B artło m ieja Tylickiego, do radców m arg rab ieg o b ra n d e n ­ burskiego, k u ra to ra P ru s Książęcych, Jerzego F ry d e ry k a (określanego w usz­ kodzonym nieco adresie jako „gubernatofra] [króle]w skiego w X ięstw ie [P ru s­ kim] do odpraw ow ania gufbernacji?]) — Rogoźno, 28 X II 1600. Radcy sk arży li się n a podstarościego rogozińskiego o najazd n a d o b ra książęce, ale pom agał on tylko słudze staro sty Zbiew skiem u z klucza P rzydw orskiego w pościgu za jego poddanym , zbiegłym n a te r e n K sięstw a. Zbieg ten został ta m u k ry ty przez sołtysa, którego ludzie sta ro sty u prow adzili i więzili do czasu, zanim nie staw ił się poszukiw any. Tylicki prosi więc o usp raw ied liw ien ie postępo­ w ania Zbiew skiego i zapew nia, że postąpiłby podobnie w o d w ro tn y m w y p ad ­ ku (Prossę tedj, abis m i W. M. w tem za zle miecz nie raczjlj, isz ta m na gruncie X iązęcia Je[g ]o M [iłos]czi p ojm anj у w ziętj w ynow aicza moj. A za- chowuiącz pokoj y zgodę s X iązęciem J. М., gdibj się tesz in sjm ili trafiło, spraw iedliw oscz gothow czjnicz s p o d d anjch iestem). P rosi też o sp raw ied li­ wość w sporze z m ieszczanam i G ard ei (s poddanjch X. J. M. G ardejskjch), k tó ­ rzy w y rą b u ją las k ró lew sk i i k ra d n ą d rw a. Sam i to zeznali przed w ładzą m iejską, ale „pan b u rm is trz G a rd eisk j” nie chce jed n ak podjąć żadnych k ro ­ ków przeciw ko nim.

L ist ten rzuca zatem św iatło także n a zbiegostw o z północnych części w o­ jew ództw a chełm ińskiego do P ru s Książęcych. Z arazem u jaw n ia polską nazw ę m iasteczka w K sięstw ie „G arnsee” — jak o „G ard eia” (przym iotnikow o „gar- deiski”).

K olejny, p iąty p rzek az (HBA, С 3, K asten 559) to lis t kasztelan a elbląs­ kiego i sta ro sty tolkm ickiego, S tan isław a D ziałyńskiego, do re g en tó w P ru s Książęcych: F a b ian a von Dohna, K rzysztofa R appe i J a n a A lb rech ta (w oryg. błędnie: H en ry k a) von B orcke 9 (M[iłos]cziwi Panow ie Regentow ie, P anow ie a prziacielie m nie łaskaw i) — Osieczek (w woj. chełm ińskim ?) — 8 V I I 1611. List te n jest sk arg ą n a postępow anie zm arłego już w łaściciela ziemskiego z P ru s K siążęcych B ellaw a, k tó ry — nie re sp ek tu jąc orzeczeń kom isji złożonej z przedstaw icieli P ru s K rólew skich i K siążęcych — p rzekazał sw oje zatargi g raniczne z poprzednikiem D ziałyńskiego (z antecessorem moym) (tj. staro stą tolkm ickim M aciejem Ż alińskim — 1569— 1602) 10 do pry w atn eg o rozsądzenia przez p an a H eid en stein a (tj. R einholda H eidensteina, h isto ry k a i se k reta rza królew skiego, dzierżaw cy k ilk u wsi k ró lew sk ich w woj. m alb o rsk im i p om or­ skim) u . Mimo to B ellaw n a ru sza ł w yd an e przez H eidensteina orzeczenie i w dzierał się do posiadłości kró lew sk ich (tj. staro stw a tolkm ickiego), k rz y w ­ dząc ich m ieszkańców . D ziałyński po objęciu sta ro stw a tolkm ickiego (r. 1602) m usiał bronić poddanych królew skich i sp raw ę zatarg ó w p rzek azał kom isji, k tóra nie zdołała jed n ak w ydać postanow ienia, tylko w ezw ała do zgody (iakosz tysz nathenczass d ecrethu ani decissyi zadny n ie czynili, ani sie pokaże tylko przyacielskie nap o m in an ie do zgody z obu[d]w u stro n czynili у ta k sie infectis

9 A . H o r n , o p . c i t . , s . 105.

10 P . C z a p i e w s k i , S e n a t o r o w i e ś w i e c c y , p o d s k a r b i o w i e i s t a r o s t o w i e P r u s K r ó l e w s k i c h 1454— 1772, T o r u ń 1921, s s . 201—202.

(5)

220 M a r ia n Biskup

rebus roziachalo). Po zgonie B ellaw a w dow a zaczęła także naruszać posia­ dłości starostw a. D ziałyński proponuje regentom pow ołanie kom isji, gdyż p ry ­ w atn ie nie może decydow ać o d o brach królew skich. In fo rm u je też, że z pole­ cenia k ró la n a sk u te k w ak an su n a stanow isku w ojew ody m alborskiego zw ołu­ je sejm ik w ojew ództw a, sejm ik g e n era ln y zaś odbędzie się 23 sierp n ia 1611 roku

w M alborku, a sejm w aln y 26 w rześnia w W arszaw ie ( z ia z d w W arsza­

wie glow ny Coronny). Podaje też wieści o w ojnie z Moskwą, w czasie której starszy syn jego (zapewne Stanisław ) został postrzelony.

Dodajm y, że z regentów p ru sk ich w ym ienionych w ty m liście F ab ian von Dohna b y ł n ad b u rg rab ią, K rzysztof von R appe kanclerzem , a J a n A lbrecht von B orcke — n ad m arszałk iem pruskim .

P rzek az szósty (HBA, С 3, K asten 559) to list w ojew ody pomorskiego, staro sty skarszew skiego i jasinieckiego, S am uela Żalińskiego, do księcia p ru s­ kiego i elek to ra b ran denburskiego J a n a Z ygm unta — Pokrzyw no, 24 X I 1615. W ojewoda sk arży się w nim na w ypad 20 listopada k ilk u set poddanych ksią­ żęcych, któ rzy uprow adzili dw óch szlacheckich służących w ojew ody. Zostali oni uw ięzieni n a zam ku kw idzyńskim , gdzie m ają zostać u k a ra n i gardłem. W yjaśnia, że obaj jego służący popadli przy przewozie w iślanym w konflikt z zagrodnikiem książęcym , k tó ry został w tedv przypadkow o zastrzelony strz a ­ łem z rusznicy. W ojew oda prosi więc o uw olnienie obu służących (list d ru k o ­ w an y niżej jako aneks III).

J e s t to rzadki chyba p rzykład lis tu do księcia pruskiego i elek to ra b ra n ­ denburskiego, pisany w języku polskim. U kazuje przy ty m stosow anie form y K w idzyn (Kwidzin) zam iast M arienw erder.

Siôdm v przekaz (HBA, С 3, K asten 559) pochodzi w yjątkow o z tere n u W ielkiego K sięstw a Litewskiego. A utorem jego jest M aciej Oziębłowski (ów­ czesny staro sta Szymański — Szym anów koło O szm ian y )1г, a a d resatem ,.Pan B u rg ra b ia ” , niew ątp liw ie n ad b u rg ra b ia pruski, J a n T ruchsess von W etzhau­ sen. L ist został n ap isan v w m iejscowości G iełgudyszki (Giełsodyszki) koło M ariam pola 23 kw ietn ia 1618 roku. Oziębłowski donosi w nim, że zbiegli pod­ dani jego z G iełgudyszek p rzebyw ają w „starostw ie W elaw skim , Instruckim . T ylzyńskim у R agneckim ” , dlatego prosi, aby b u rg rab ia „będąc stróżem sp ra­ wiedliwości sw iętey, aby każdy p rzy sw ym zostaw ał” , polecił w ym ienionym starostom w y danie tych zbiegów. P isarz ragnecki w ydał już n iek tó ry ch zbie­ gów, ale zostało jeszcze k ilk u zarów no tych, k tó rzy ostatnio pouciekali, jak i ty ch sprzed k ilk u n a stu latv.

L ist te n uk azu je w ięc także SDOlszczona w ersję nazw okręgów a d m in istra ­ cyjnych na p ra w y m brzegu górnej Pregoły, na tzw. P ru sk ie j L itw ie, jak i fa k ­ ty częstszego zbiegostw a chłopów litew skich n a te terenv.

Przekaz ósm y (HBA, С 3, K asten 559) stanow i list S tan isław a z Łubieńca Niemojewskiego, kasztelan a elb lą sk ieg o ls, staro sty rogozińskiego, osieckiego i międzyłęskiego, do F ry d e ry k a Dobenecka, sta ro sty elektorskiego kwidzvń- skiego (staroscze K u rfu rs ta J. M. n a K w ydzynie) — Osiek, 18 V 1618. W liście ty m kasztelan sk arży się, że staro sta kw idzyński niedaw no odesłał do Rogoź­ na kom isarzy, którzy m ieli ro zpatryw ać spory jego z N iem ojew skim , w yzna­

12 S . U r u ś k i , R o d z i n a. H e r b a r z s z l a c h t y p o l s k i e ) , t . 13, W a r s z a w a 1918, s. 145.

13 N a k o ń c u l i s t u S t a n i s l a v / N i e m o j e w s k i o m y ł k o w o p o d p i s a ł s i ę j a k o „ E l b l o n s k y , R o g o - z i e n s k y , O s z e c k y , M y e d z e l e n s k y e t c . s t a r o s t a ” . W r z e c z y w i s t o ś c i b y ł e l b l ą s k i m k a s z t e l a n e m ( u r z ę ­ d u s t a r o s t y e l b l ą s k i e g o o d d r u g i e j p o ł o w y X V w . n i e b y ł o ) . P o r . P . C z a p i e w s k i , o p . c i t . , s. 25 — S t a n i s ł a w N i e m o j e w s k i , k a s z t e l a n e l b l ą s k i w l a t a c h 1615— 1819.

(6)

221

czając in n y term in rozpraw y. N ie odpow iada on jed n ak N iem ojew skiem u, k tó ­ ry proponuje, aby elek to r (tj. J a n Z ygm unt) lub regenci pruscy przełożyli go i w yznaczyli now y za obopólnym porozum ieniem .

W liście uderza znow u polska form a nazw y K w idzyn (także w ty tu la tu rz e starosty „qw ydzynsky”).

O statni, dziew iąty p rzekaz (HBA, С 3, K asten 560) stanow i list w ojew ody chełm ińskiego M elchiora W ejh era i w ojew ody pom orskiego S am uela K o n a r­ skiego do radców p ru sk ich elek to ra b ran d en b u rsk ieg o (Jerzego W ilhelm a) — w obozie (?), 13 V III 1626. Pow ołując się n a dotychczasow ą sąsiedzką p rzy ch y l­ ność obaj w ojew odow ie ubolew ają, że stra ż ich w ojsk p rzejęła lis ty od po­ słańca, w ysłanego przez radców p ruskich, przeznaczone dla k ró la (Zygm un­ ta III). N astąpiło to z pow odu zachow ania ostrożności koniecznej w czasie wojny. Nie naru szy to daw nej p rzy jaźn i i pokoju (ani pokoiu pospolitego tykam y, ani zastarzały p rzyiazni rw ięm y, ni tesz miłości sąsiecki naruszam y), chociaż dochodzą wieści, jakoby z K sięstw a P ruskiego codziennie w spierano nieprzyjaciół (tj. Szwedów), niew ątp liw ie bez w iedzy radców . W ojewodowie proszą więc, aby dochow ali w ierności należn ej królow i, całej Rzeczypospolitej i sąsiedztw u, tj. P ru so m K rólew skim (Wszak ac w ielce prosim , abyście pro ea fide, ktorąście W.M. iako K.J.M. у w szystkiej R ptey у d o brem u sąsiectw u naszęm u pow inni, tego pilnie p rzestrzegali ta lia m ach in an tib u s v iam p raeclu ­ dendo, żebyście у nass od o statn iej zguby b ro n ieli у an sam takow ym in discri­ m en siebie podać n ie dali).

L ist ten został n a p isan y n a początku w ojny z arm ią szw edzką G ustaw a Adolfa, gdy pospolite ruszenie P ru s K rólew skich zebrało się pod S ta ro g ard em G dańskim i G rudziądzem (stąd tru d n o ść z lokalizacją m iejsca w ystaw ienia listu). O ddaje on atm osferę pełną podejrzeń po lipcow ych sukcesach G ustaw a Adolfa w P ru s a c h K siążęcych (zajęcie Piław y) i K ró lew sk ich (zajęcie M al­ b o rk a i Elbląga), w zw iązku z dość dw uznaczną postaw ą e lek to ra i księcia pruskiego Jerzego W ilhelm a wobec szwedzkiego a g r e s o r a u . S tąd też apel o dochow anie w ierności tak wobec k ró la i R zeczypospolitej, ja k i w obec P rus K rólew skich, w k tó ry ch w łaśnie trw a ła in w azja szwedzka, oraz c h a ra k ­ terystyczne pow oływ anie się n a „zastarzałą p rz y ja źń ” i sąsiedzką przychylność. Chyba to bardzo w ym ow ny p rz ejaw opinii o w zajem n y m sto su n k u obu ziem pruskich po stu lata ch w spółżycia sąsiedzkiego w g ran icach Rzeczypospolitej szlacheckiej. L ist podaje też w iadom ości o działalności S am uela K onarskiego z czasów w o jn y s z w e d z k ie jls.

Z refero w an e w yżej przekazy zdają się więc potw ierdzać tezę o znajom ości języka polskiego w śród przedstaw icieli społeczeństw a P ru s K siążęcych om a­ wianego okresu, nie w yłączając g ro n a wyższej szlachty (junkierskiej), jak R autterow ie. M usiał też być język polski znany w k a n celarii k siążąt pruskich, jeśli p rzedstaw iciele P ru s K rólew skich w y sy łają w ty m języku listy, jeśli rzadziej do księcia, to częściej do jego reg en tó w czy w ogóle nadradców p ru s­ kich. P o tw ierd za to d an e F. A rn d ta 16, iż w początkach XV II w ieku personel kancelarii księcia Jerzego W ilhelm a m a znać także język polski (r. 1630), a b y ­ łoby w skazane, żeby i kanclerz p ru sk i (jurysta) znał ten język (r. 1618). Oma­ w iane listy w ykazują, że n a przełom ie X V I—XV II w ieku język polski istotnie

14 H i s t o r i a P o m o r z a , t . 2, c z . l , p o d r e d . G . L a b u d y , P o z n a ń 1976, s s . 489—491. 15 B r a k i c h w b i o g r a m i e S . K o n a r s k i e g o w P S B , t . 13, 1987—1968, s s . 470—471.

16 F . A r n d t , D i e O b e r r ä t e i n P r e u s s e n 1525— 1640, A l t p r e u s s i s c h e M o n a t s s c h r i f t , B d . 49, 1912, ss. 30 i 45.

(7)

222 M a r ia n Biskup

przen ik ał do korespondencji najw yższych osobistości P ru s Książęcych, jako jeszcze jeden p rzejaw w p ły w u polskiego społeczeństw a i jego k u ltu ry .

C ytow ane przekazy u k azują też k o n tak ty rodzinne między szlachtą obu ziem pru sk ich oraz w zajem ne, p rzy jazn e stosunki, czego w yrazem jest in fo r­ m ow anie o w y darzeniach w P ru s a c h K rólew skich czy w K oronie. S tw ierd ze­ n ia o te j w zajem nej „zastarzałej p rz y ja źn i” n ie osłabiają inform acje o k łó t­ niach i z atarg ach przygranicznych, nie ty lk o m iędzy w łaścicielam i czy dzier­ żaw cam i szlacheckimi, ale z szlachtą z P ru s K rólew skich i m ieszczanam i z m niejszych m iast z P ru s K siążęcych (G ardeja, Biskupiec). Są one bowiem regulow ane drogą m ieszanych kom isji czy procesów , jed n ak bez krw aw y ch najazdów czy incydentów . Nie p o tw ierdzają one nato m iast tezy o poczuciu jedności obu ziem pru sk ich jako jednego k ra ju — P ru s y K siążęce są tra k to ­ w an e jako p rzy jazn y i życzliwy, ale tylko sąsiad. L isty p okazują zarazem ug ru n to w an e już nazew nictw o polskie dla m iasteczek południow ej strefy P ru s Książęcych, a tak że okręgów a d m in istracy jn y ch n a w e t n a P ru s k ie j L it­ wie. I to są dodatkow e cenne w alory, k tó re w y p ły w ają z tej g ru p k i polskich listów do czynników P ru s Książęcych, św iadczące, iż w a rto byłoby chyba podjąć dalsze pogłębione b ad an ia n a te m a t np. „Codzienne stosunki m iędzy P ru sam i K rólew skim i i K siążęcym i w XVI—XVII w ie k u ” .

Aneks I

1586, V III 2, Bratian — M ikołaj Działyński, w ojew oda chełm iński, do r e ­ gentów K sięstw a Pruskiego.

O r y g . : S t a a t l . A r c h i v l a g e r , G ö t t i n g e n , H B A , С 3, K a s t e n 554.

Моу łaskaw y P an o w ie a przyacielie.

Chęcy sw e przyacielskie W. M. zaliecąm, sdrow ia у wszego dobrego od P ana B oga W. M. u p rzey m ie zyczę etc.

Isz P a n Elsnitz z K oszelew a *, moj d o b ry przyaciel, m a sp raw ę p rzet W. М., w k tó ry m ieny się mieć obciązlywosć niem ałą. Proszę W. М., m oich łaskaw ych P an ó w у przyacioł, b y m u W. M. do w szeliaky spraw iedliw oscy pomocnemj у sędziam j łaskaw im j były. Co ia z[a]się W. M. w szytkym przyacielskie od­ działyw ać у zachować się bede pow inien. W tie y m ierze szerszą sp raw ę da u stnie W. M. P a n F rid ric h S ąm plaw skj, przyaciel a sąsiad moj, k tó rem u p ro ­ szę, zeby W.M. w e w szytkym w iarę dały. S ty m się do łaskaw j przy asn j W.M. zaliecąm. D at[um ] z B ra th ia n a II A u g [u s]ti R oku pańskiego 1586.

W. M. wszego dobra zyczliwy przyaciel

M ikolay z D ziałynia W oiewoda C hełm inskj, na B ra th ia n ie S ta ro sta etc.

“rę k ą sw ą3 //

Ich M [iło]scam P an o m R egentom Xiązecia Je[g]o M[iłos]zi Pruskiego, panom przyaciołom m nie łaskaw ym .

a — a I n n ą r ę k ą .

(8)

223

II.

1589, X I 3, Bratian — Mikołaj Działyński, wojew oda chełm iński, do ko­ m isarzy Prus Książęcych.

O r y g . : S t a a t l . A r c h i v l a g e r , G ö t t i n g e n , H B A , С 3, K a s t e n 555.

Moiey łask aw y P an o w ie a przyiacielie.

Sdrow ia у wszego dobrego od P a n a Boga W.M. zyczą etc.

Z stro n iey Com m issiey tiey, k tó ra iest o roznyce pew ne m iedzy P. P. Sę- dzickim y 1 z iedny a B isk u p ian y 2 z d ru g y strony, izęm iusz do n iey czas był naznaczył у do X iązencia Je[g]o M[iłosci] P ru sk ieg o lis t Je[g]o K roliew skj M[iłos]czj był oddany, zdało b y m y się n asn ad n y , ze by n a te n czas, to iest ad 20 Novem bris, odpraw yć się mogła. Lieć iezly by czas ten W.M. niesnosny był, proszę oznaym yicie m y W.M., k iedy byście n a tę to Com missią zyachać mogły, zeby ta k za spolnym porozum ieniem czas się p ew ny do n iey zlozył. O czym zliecyłem słudze sw em u, ze by z W.M. mowył. A s ty m się do łask a­ wy p rzyiasnj W.M. zaliecąm . D atu m z Z am k u B ra th ia n a 3 N ovem bris Roku pańskiego 1589.

W.M. życzliwy przyiaciel

M ikolay s D ziałynia, W oj[ew o]da C hełm in[skj], n a B ra th ia n ie S ta ro sta etc.

arę k ą sw ąa //

Ich M [iłos]cziam P an o m Com m issarzom Je [g ]o M[iłos]czj Xiązęcia P ruskiego panom a przyiaciołom łask aw y m naliezj.

a — a I n n ą r ę k ą .

1 W i a ś c ż c t e l e u i s i s z l a c h e c k i e j S ę d z i c e , k o t o N o w e g o M i a s t a L u b a w s k i e g o

2 M i e s z k a ń c y m i a s t e c z k a B i s k u p i e c w P r u s a c h K s i ą ż ę c y c h ( d z i ś w o j . e l b l ą s k i e )

III.

1615, X I 24, P o kr zy w n o — S a m u e l Żaliński, wojew oda pomorski, do Jana Z y g m u n ta , elektora brandenburskiego г księcia pruskiego.

O r y g . : S t a a t l . A r c h i v l a g e r , G ö t t i n g e n , H B A , С 3, K a s t e n 559.

Ja śn ie osw ieczone X [ią]ze Pânie, P a n ie moy M [iło]sciw y Służby m e pow olne W âszey X iązęczey M fiłojsci pilnie oddaw ąm .

S p raw y załosnye, k tó ra m i się sta ła od p o d dânnych W âszey X.M., tâic nie mogę przed W aszą X.M., iz dnia 20 N ovem bris poddani W âszey X.M. sług m ych k ilk an aście slâchczycow dom ow znacznych, przy rzeczach m ych posłanych, w k ilk u se t człow ieka obstąpiw szy y zposrodkâ ich d w u ch slâch­ czycow znacznych z w oiew odzctw â Pom orskiego poim âli y iâko złoczyńcę sro­ dze pow iązanych do K w idzinskiego ząm ku oddali, aby ku większey w zgardzie y zelzywosci m ey n â g a rd le k a rą n o ...taią (?), skąd iâki zal m i ponoszę, p rz y ­ chodzi snadnie W âsza X.M. uznać mozesz. J a ied n ak respectuiąc więezey nâ W aszą X.M. y łaskę zw ykle W âszej X.M. zawsze m nie okazow aną sobie po- wazaiąc, uskârzyw szy się przed W aszą X.M. osprâw iedliw osc sty ch poddân­ nych proszę â p rzy ty m у o w olne pusczenie ty ch slug m y ch slâchcicow, k tó ­ rzy n igdy przeciw stanow i sw em u slâcheckiem u niczęm nie w ykraczali, ale y owszem wszędzie iâko cznotliw i slâchczyczy cznotliwde się zawsze spraw

(9)

o-22 4 M a r ia n Biskup

wâli. A żebyś ied n âk W âsza X.M. in lo rm a tią skąd się postępek m nie żałosny, a ty m ludziom niescesny, zawziął, W âszey X.M. p ew ną y nieom ilną sp raw ę daw ąm , iż ći dw ây słudzy moi przy rzeczach m ych n âd W isłę do przew ozu wieczór przyiâchaw szy y przew ieść się iuż przez W isłę nie mogąc, chceli tä k d la ogrzania iâko y dla n abycia sobie y koniom żywności d o ogrodnika W a- szey X.M. w stąpić chceli. K tórzy gdy // do niego w dom weszli, w yganiać ich zdomu sw ego uśiłow ał, zâczym biedziąć się znim nieostrożnie spusciła iednęm u znich rusnicâ y tra fiła tego chłopka, ta k ze śm ierć podiąc musział. P rz e to iz tęm u tâ k iest â nie inaczey pod M [iło]sciwy rozsządek W âszey X.M. to pu- scząm, ieżeli dlâ tâk iey z niesceścia pochodzącey przygody despect ta k i m nie w yrządzony bydz m iął y na dobro w olney drodze słudzy moiei przy rzeczach zwlasczâ m ych ham o w an i bydz m ieli, â d ru d z y do w ięzięnia złoczynskiego wzięci. P ew ien ęm tedy, ze W âsza X.M. p ilne oko nâ tę sp raw ę moię mieć bę­ dziesz raczył, tâ k iâkoby proszba moiâ nâ stro n ę odrzuczoną nie była, ale owszęm, jak o b y s“ m nie M[iło]seiwą łaskę sw ą okazać będziesz raczył, â ia Wâszey X.M. w szelâkiem i pow olnosciâm i y posługam i m ęm i n â roskazânie y ządśnie W aszey X.M. chętnym zâwsze y pow olnym sługą się bydz o fiaruię y zostaw ąm . D atu[m ] w P o k rzy w n ie Die 24 M en[sis] N ovem b[ris] Anno D [om i]ni 1615.

bW aszey Xiązecey M[ił]osezi P a n a m ego Miłościwego pow olny sługa y przyiaciel

S am uel Z alinski, W oiewoda Pom orski, Skarszew ski, Jasień sk i etc. S taro sta m an u p ro p ria b. //

Jaśnie Oświeconem u X iązeeiu J[eg]o X[iązecey] M[iło]sci P [anu], P an u Jan o w i Z ygm untow i, m arg ra b i B ra n d en b u rsk iem u , Rzeszy Niem iecki A rcypod- kom orzem u y K urferztow i, P ru sk iem u , G ilskiem u, K lew skiem u y Borskiem u, w Sliąsku, Ja g e rn d o rfie y C rosnie Xiązęciu... (?), B u rg ra b i N orąberskiem u y R ugiskiem u Xiązęciu, P a n u M em u M iłościw em u należy.

a N a d p i s a n e b — b I n n ą r ę k ą

(10)

226 D I E P O L N I S C H S P R A C H I G E N B R I E F E A U S K Ö N I G L I C H - P R E U S S E N U N D L I T A U E N A N D I E V E R T R E T E R U N D A N D I E B E H Ö R D E N H E R Z O G L I C H - P R E U S S E N S A U S D E R Z E I T D E R J A H R H U N D E R T W E N D E 16./17. ( Z u s a m m e n f a s s u n g ) I n d e m A r t i k e l w u r d e n n e u n p o l n i s c h s p r a c h i g e Ü b e r l i e f e r u n g e n a u s d e n S a m m l u n g e n d e s S t a a t l i c h e n A r c h i v l a g e r s G ö t t i n g e n , H e r z o g l i c h e s B r i e f a r c h i v ( H B A ) , С 3, K a s t e n 554, 555, 558— 561 a u s d e r Z e i t v o n d e n a c h t z i g e r J a h r e n d e s 16. J a h r h u n d e r t s b i s z u m J a h r e 1626 b e ­ h a n d e l t . S i e w u r d e n v o n d e n V e r t r e t e r n d e s H o c h a d e l s K ö n i g l i c h - P r e u s s e n s (8) u n d d e s G r o s s - f ü r s t e n t u m s L i t a u e n (1) s o w o h l a n d i e V e r t r e t e r d e s H o c h a d e l s , a l s a u c h a n d i e o b e r s t e n B e ­ h ö r d e n ( i n s b e s o n d e r e a n d i e p r e u s s i s c h e n R e g e n t e n ) g e s c h r i e b e n . S i e b e z i e h e n s i c h z .T . a u f a m t l i c h e , z . T . a u f p r i v a t e F a m i l i e n a n g e l e g e n h e i t e n ; e i n B r i e f w u r d e a n d e n K u r f ü r s t e n v o n B r a n d e n b u r g u n d H e r z o g i n P r e u s s e n , J o h a n n S i g i s m u n d (1615) g e r i c h t e t . I n d e n B r i e f e n w u r d e n d i e F a m i i i e n k o n t a k t e z w i s c h e n d e m A d e l d e r b e i d e n p r e u s s i s c h e n L ä n d e r ( w i e z . B . d i e K o s t k a s u n d R a u t t e r s ) d a r g e s t e l l t , s o w i e i h r e g e g e n s e i t i g e f r e u n d s c h a f t l i ­ c h e B e z i e h u n g e n , d i e t r o t z g e l e g e n t l i c h e r G r e n z s t r e i t i g k e i t e n d e r G u t s b e s i t z e r b e s t a n d e n ( d i e ü b r i g e n s v o n d e n e n t s p r e c h e n d e n g e m i s c h t e n K o m m i s s i o n e n g e s c h l i c h t e t w u r d e n ) . I n d e n A u g e n d e s A d e l s a u s K ö n i g l i c h - P r e u s s e n e r s c h i e n j e d o c h d a s H e r z o g l i c h e P r e u s s e n a l s e i n g u t n a c h b a r l i c h e s , a b e r d o c h b e s o n d e r e s L a n d , u n t e r d e r g l e i c h e n p o l n i s c h e n O b e r h e r r s c h a f t s t e h e n d . I n d e n B r i e f e n i s t a u c h d i e b e r e i t s i n d e r U m g a n g s s p r a c h e f e s t s t e h e n d e p o l n i s c h e B e n e n n u n g d e r K l e i n s t ä d t e i n d e r s ü d l i c h e n Z o n e H e r z o g l i c h - P r e u s s e n s u n d d e r V e r w a l t u n g s ­ b e z i r k e i n P r e u s s i s c h - L i t a u e n e n t h a l t e n . V o r a l l e m a b e r b e z e u g e n s i e d i e K e n n t n i s d e r p o l ­ n i s c h e n S p r a c h e u n t e r d e m H o c h a d e l H e r z o g l i c h - P r e u s s e n s , w o b e i d i e R a u t t e r s u n d a n d e r e h e r z o g l i c h e R a t s m i t g l i e d e r n i c h t a u s g e s c h l o s s e n w a r e n . A u c h i n d e r K a n z l e i d e r p r e u s s i s c h e n H e r z o g e m u s s t e d i e p o l n i s c h e S p r a c h e b e k a n n t s e i n : d i e E i n w o h n e r K ö n i g l i c h - P r e u s s e n s s c h r i e b e n p o l n i s c h s p r a c h i g e B r i e f e , w e n n a u c h s e l t e n e r a n d e n H e r z o g s e l b s t , s o d o c h ö f t e r a n s e i n e R e g e n t e n , o d e r a n d i e p r e u s s i s c h e n O b e r r ä t e . D a d u r c h f i n d e n d i e A n g a b e n v o n F . A r n d t i h r e B e s t ä t i g u n g , d a s s n ä m l i c h i n d e n A n ­ f ä n g e n d e s 17. J a h r h u n d e r t s d a s K a n z l e i p e r s o n a l d e s p r e u s s i s c h e n H e r z o g s G e o r g W i l h e l m d e r p o l n i s c h e n S p r a c h e m ä c h t i g s e i n s o l l , u n d d a s s e s a n g e b r a c h t w a r , d a s s d i e s e S p r a c h e a u c h d e m p r e u s s i s c h e n K a n z l e r ( d e m J u r i s t e n ) b e k a n n t s e i n s o l l t e . D a s D u r c h d r i n g e n d e r p o l n i s c h e n S p r a c h e i n d e s B r i e f v e r k e h r d e r h ö c h s t e n W ü r d e n t r ä g e r i m H e r z o g l i c h - P r e u s s e n l i e f e r t n o c h e i n e n B e w e i s d a f ü r , d a s s e s h i e r p o l n i s c h e g e s e l l s c h a f t l i c h e u n d k u l t u r e l l e E i n ­ f l ü s s e g a b . A l s k ü n f t i g e s F o r s c h u n g s p r o b l e m i s t d i e B e a r b e i t u n g d e r A l l t a g s b e z i e h u n g e n z w i ­ s c h e n d e m K ö n i g l i c h e n u n d H e r z o g l i c h e n P r e u s s e n i m 16.—17. J a h r h u n d e r t z u e m p f e h l e n . ü b e r s . J . S e r c z y k 15. K o m u n i k a t y . . .

Cytaty

Powiązane dokumenty

Jeśli przyjąć tezę, że krytyka literacka jest przede wszystkim rozmową krytyka z autorem, której czytelnik się przysłu- chuje, to prezentowany tom esejów i szkiców Mariana

Dlatego też poziom czytelnictwa poszczególnych form książek może podlegać szybkim zmianom, przede wszystkim oczekiwany jest wzrost popularności e-booków, być może

O becnie w krajow ej literaturze ekonom icznej uw aga sk upiona jest na p roblem atyce polityki stabilizacyjnej... W ykazuje upośledzenie kobiet na tle pozycji

[r]

Prezentowane są wyniki analiz empi- rycznych dotyczących rozwoju eksportu z Polski w latach dziewięćdziesiątych, stylów zarządzania polskich kobiet na stanowiskach kierowniczych

Celem artykułu jest przedstawienie łańcucha dostaw ośrodków jeździeckich jako elementu przemysłu końskiego, który choć postrzegany często w  wymiarze

Gdy dwoje ludzi zjaw ia się u proboszcza, by wszcząć bezpośrednie przy­ gotowanie do zawarcia małżeństwa, pragną oni skorzystać ze swoich praw, a w tedy z owych dwu