• Nie Znaleziono Wyników

"Kurier Warszawski" w latach 1821-1868

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Kurier Warszawski" w latach 1821-1868"

Copied!
55
0
0

Pełen tekst

(1)

Zbigniew Anculewicz

"Kurier Warszawski" w latach

1821-1868

Kwartalnik Historii Prasy Polskiej 31/1, 5-58

(2)

K w a rta ln ik H isto rii P rasy P o lsk iej X X X I 1 PL IS S N 0137-2998

Z BIG N IE W ANC ULEW ICZ (O lsztyn)

„KURIER WARSZAWSKI” W LATACH 1821— 1868 *

c z ęSC i

Ludw ik Adam Dmuszewski (1777— 1847) w połowie 1821 r. przejął obowiązki redaktora głównego „K uriera Warszawskiego” i stał się właści­ cielem zarówno drukarni jak i w y daw n ictw al. Nie był nowicjuszem w tej dziedzinie. Pierwsze próby dziennikarskie podjął w 1804 r., gdy z wy­ stępów T eatru Narodowego w Poznaniu (22 VI—27 VII), Kaliszu (2 VIII—

1 IX) i Łowiczu pisywał sprawozdania do „Gazety W arszawskiej”. Były to „nierzadko dowcipne i zgrabne literacko” informacje, w których po­ dawał repertuar, anegdoty w ędrującej t r u p y 2. Jerzy Chałupka wręcz stwierdza, że Dmuszewski jako człowiek przedsiębiorczy i operatyw ny m usiał się „rozejrzeć za czymś innym , znaleźć dziedzinę mało jeszcze wyeksploatowaną, zainwestować tam, a następnie własną pomysłowością i pracowitością próbować robić fortunę” 3.

W 1817 r. Dmuszewski, jako uznany i popularny aktor, nawiązał pierwsze kontakty z młodym dziennikarzem Brunonem Kicińskim. Ich współpraca na polu dziennikarskim datuje się od momentu w ydawania przez Kicińskiego „Tygodnika Warszawskiego” 4. Obaj należeli do gru­ py ludzi, którzy urządzili wspólne kilkunastoosobowe spotkania przyja­ ciół w warszawskich kaw iarniach 5. Nie wykluczone więc, że Dmuszewski

* P oczątk i „K uriera W arszaw sk iego” zob. Z. A n c u l e w i c z , G e n e za „ K u r ie ­

ra W a r s z a w s k i e g o ” i o k re s r e d a k c j i B ru n o n a K ic i ń s k i e g o , „ K w artaln ik H isto rii

P rasy P o lsk ie j”, 1991, n r 2, s. 13— 25.

1 U sta len ie d ok ład n ej d aty p rzejęcia w y d a w n ic tw a i o b ow iązk ów redaktora od p o w ied zia ln eg o „K uriera W arszaw sk iego” przez D m u szew sk ieg o n astręcza w ie le trudności. D otąd n ie od n alezion o a k tu sprzedaży— kupna dzien n ik a. Z ach ow an e źródła a rch iw a ln e i p a m iętn ik i n ie podają jej.

* Por. S. D u r s k i , L u d w i k A d a m D m u s z e w s k i , W arszaw a 1964, s. 13. * Por. J. C h a ł u p k a , I n t e r e s y L u d w i k a A d a m a D m u s z e w s k i e g o , „ P am iętn ik T ea tra ln y ”, 1986, z. 4, s. 477.

4 Por. P o ls k i s ł o w n i k bio g r a ficz n y, pod red. B. L eśn od orsk iego, t. 12, s. 379— 382. 8 K. W. W ó j c i c k i , K a w a l i te r a c k a w W a r s z a w i e (1829— 1830), W arszaw a

(3)

był przy narodzinach „K uriera”. Niektórzy uważają go za współtwórcę tej gazety, a naw et za autora artykułu redakcyjnego zamieszczonego w pierwszym numerze 6.

Zachowane źródła archiwalne, pam iątki oraz stan wiedzy o piśmie nie pozwalają na precyzyjne określenie daty przejęcia obowiązków wy­ dawcy i redaktora przez Dmuszewskiego. Raporty tajnej policji w. ks. K onstantego w ym ieniają go jako redaktora „K uriera” już 9 marca 1821 r. Nie wiadomo natom iast czy M ackrott miał na myśli Dmuszewskiego jako osobę odpowiedzialną za pismo, czy tylko jako członka red ak cji7. Na przejęcie „K uriera” przez Dmuszewskiego w połowie 1821 r. wskazu­ ją anonse w ydrukowane w 143 i 151 numerze pisma. W pierwszym z nich, obok zapewnienia o dalszym jego wrychodzeniu, było również przypomnienie celów i zadań dziennika. W drugim poinformowano, iż d ru k arn ia »Kuriera Warszawskiego« przeniesiona została na róg ulicy Senatorskiej i Wierzbowej, Nr 473 Litera C., do domu L. A. Dmuszew­ skiego, życzący umieszczać w tym piśmie rozmaite doniesienia, raczą je przysyłać do tejże d ru k arni” 8. Powyższe fakty wskazują, że Dmuszew- ski w drugiej połowie czerwca 1821 r. przejął zarówno drukarnię, wy­ dawnictwo jak i obowiązki redaktora odpowiedzialnego „K uriera War­ szawskiego”. Przejm ował je systematycznie, powoli, wręcz niezauważal­ nie dla czytelników tej gazety. O tym, że w lecie 1821 r. Dmuszewski był już redaktorem i odpowiadał w pełni przed władzami za treść pisma, przekonuje rapo rt M ackrotta z 23 sierpnia tegoż roku, w którym czyta­ my: „mieszkańcy Warszawscy mówią znowu o uwięzieniu dwóch dzien­ nikarzy Wyżewskiego i Dmuszewskiego za umieszczenie w swoich pis­ m ach artykułów zdjętych przez cenzurę” 9. Praca redaktora i wydawcy „K uriera” coraz bardziej pochłaniała Dmuszewskiego. Nie mogąc po­ godzić obowiązków redakcyjnych z działalnością sceniczną, przenosi

6 Zob. J. C h a ł u p k a , Interesy..., s. 478; „K urier W arszaw ski” [dalej: KW] n r 1, 1 sty czn ia 1821; [S ta n isła w K r z e m i ń s k i ] , K r ó tk i e d z i e je dłu giego życia, KW , nr 1, 1 sty czn ia 1888, s. 22; KW, nr 3, 4 styczn ia 1878, s. 1; W ładysław Ko- r o ty ń s k i stw ierd ził, że „artyk u lik w stęp n y w y szed ł bodaj spod pióra D m uszew ­ sk iego, zaw arte w n im b o w iem poglądy n ie licu ją z żyw otnością K icińskiego, a n a to m ia st trzym ał się [ich] w iern ie jego n astęp ca — D m u szew sk i”. Por. W. K o- r o t y ń s k i , S to la t „K u r i e r a ”, KW. N um er ju b ileu szow y, 1 stycznia 1921, s. 2.

7 Zob. A G A D . PT .K onst. 41, k. 269.

8 KW , nr 143, 17 czerw ca 1821; KW, nr 151, 26 czerw ca 1821; A ntoni W ie- n ia rsk i w sp om n iał, iż „K iciński [...] już p o kilku m iesiącach, w połow ie czerw ca teg o ż roku [1821 — A .Z.] sp rzed aw ał w yd aw n ictw o. N ow ym nabyw cą b ył aktcr i a u to r d ram atyczn y [...] L u d w ik A dam D m u szew sk i”. A rch iw u m P a ń stw o w e m. W arszaw y [dalej: APW ], Zb. Kor. IX —29, „K urier W arszaw ski”, k. 11.

8 Zob. A G A D . PT .K onst. 42, k. 369— 370; J. H e r a , A k t o r z y i te a t r w oczach

M a c k r o tta , su p lem en t do w y p isó w B eylin , „P am iętn ik T eatraln y”, 1981, z. 3— t,

(4)

w październiku 1821 r. dzień „bez K u riera” z soby na środę 10. Nowy redaktor dziennika nie opublikował oficjalnie żadnego prospektu ani sto­ sownego artykułu programowego. Za taki jed'nak można uznać wypo­ wiedź zamieszczoną w „K urierze” z 17 czerwca 1821 r., w której po­ tw ierdził deklarację Kicińskiego zaw artą w prospekcie wydawniczym z 1 grudnia 1820 r. Przypom niał w niej czytelnikom, że nadal będą umieszczane „wszelkiego rodzaju nowości, doniesienia [...] o szczególniej­ szych zdarzeniach w stolicy i w kraju, modach, widowiskach, rękodziel- niach, działach literackich, okolicznościach handlow ych” n . Zdaniem re ­ dakcji, pismo „będzie niejako przewodnikiem, wskazując mieszkania, znaczniejszych urzędników, osób pryw atnych, lekarzy, składów handlo­ wych i rzemieślników najbardziej użytecznych. Co zaś do nowości za­ granicznych [...] czytelnicy znajdą w »Kurierze« wyszczególnienie w krót­ kości szczególniejszych i najbardziej interesujących w ypadków” 12. Dmu- szewski nie uważał za stosowne od razu zasadniczo zmieniać treść gazety. Pozostał niejako kontynuatorem myśli i czynu Kicińskiego. Być może, już w tedy zupełnie inaczej rozumiał charakter treści pisma niż jego za­ łożyciel. W całej działalności redaktorskiej Dmuszewski przejął i kon­ sekwentnie przestrzegał inform acyjnej konwencji dziennika. Jego dewi­ zą było: „każdemu pomagać, nie szkodzić nikom u” 13.

Bezpośrednio po objęciu swych funkcji nowy właściciel nie zmienił pism a zewnętrznie. Nadal była to ćw iartka papieru drukow ana dw u­ stronnie petitem , łam ana na trzy szpalty. Zdawał sobie jednak sprawę z potrzeby jego modernizacji. Chciał, aby „K urier” stał się najpopular­ niejszą gazetą ówczesnej Warszawy, a w związku z tym — przedsię­ wzięciem dochodowym. Dlatego też energicznie rozpoczął prace nad

zmianami nie tylko w zew nętrznym wyglądzie dziennika, ale też i w do­ borze treści. Nie były one wprowadzone nagle, lecz stopniowo, na tyle

jednak wyraźnie, aby mogły być zauważone przez potencjalnych od­ biorców, a jednocześnie nie zniechęciły dotychczasowych czytelników. Przede wszystkim zmieniono czcionkę na bardziej czytelną. Pod koniec

10 W. G iełżyń sk i pisał: „[...] dzień, w k tó ry m »Kurier« n ie w ych od ził, p rzesu ­ n ię to ze środy na sob otę [sic!], gd yż w ty m w ła śn ie d n iu aktor b y ł najbardziej zajęty w tea trze”. W. G i e ł ż y ń s k i , P ra sa w a r s z a w s k a 1661— 1914, W arszaw a 1962, s. 172. B łąd autora, p on n iew aż D m u szew sk i n ie m ógł p rzenieść dnia bez „K uriera” ze środy n a sobotę, gd y ż w p rosp ek cie zap ow ied zian o, że d zien n ik n ie b ęd zie w ych od ził w sob oty. W ok resie sty czeń — w rzesień 1821 r. g azeta ta n ie u k a ­ z y w a ła się w soboty. Por. P rosp ek t w y d a w n ic z y do n o w eg o pism a p eriodycznego

„K urier W arszaw sk i”; KW , nr 1— 233, 1 sty czn ia — 30 w rześn ia 1821. D op iero od 1 października tegoż roku pism o n ie u k azu je się w środy. Por. KW, nr 234— 344, 1 października—31 g ru d n ia 1821.

11 KW, nr 143, 17 c z erw ca 1821. 12 Tam że.

18 A. S ł o m k o w s k a , D zie n n ik a rze w a r s z a w s c y . S z k i c e z X I X w., W arszaw a 1974, s. 124.

(5)

1821 r., tytułem próby, wprowadzono pierwsze znaki drukarskie — pauzy, za pomocą których oddzielano jedną grupę wiadomości od d ru ­ giej. Z biegiem lat, pauza upowszechniła się w „Kurierze” u . Akapito- wanie tekstu stosowano dopiero od 1845 r. W latach 1821—1846 gazetę drukowano w około 90°/o petitem. Zastąpiono go czcionką garmondową dopiero od num eru 165 w 1946 r . 15 Później nastąpiły zmiany w forma­ cie dziennika. Początkowo w ym iary pisma wynosiły 19,5 X 18 cm. Po­ cząwszy od num eru 79, z 1 kwietnia 1824 r., drukowano go na dw u- ćwiartce, o formacie 17 X 17 cm. Równocześnie wprowadzono paginację stron na ciągłą w obrębie jednego roku 16. W latach 1824—1847 Dmu- szewski wielokrotnie zmieniał wymiary gazety. I tak w okresie 1828— 1830 w ynosiły one: 20,5 X 18,5 cm; w 1931 r. — 19,5 X 16,5 cm; 1832— 1838 — 18 X 17 cm; 1839—1845 — 19 X 19 cm, a od 1845 r. — 21 X 18 cm 17.

W iniety początkowo nie zmieniono. Z lewej strony podawano num er bieżący, dzień tygodnia, datę dzienną. Pośrodku — tytuł pisma dwuła- many. Z praw ej — „Wspomnienia narodowe”. W 1829 r. wprowadzono korekty w winiecie. N ajpierw drukowano jednołamowy tytuł, poniżej — z lewej strony — datę dzienną, pod nią dzień tygodnia, a jeszcze niżej — rok. Pośrodku — num er bieżący. Z praw ej, „Wspomnienia narodowe”. Od 1833 r. zrezygnowano ze „Wspomnień” zastępując je dniem patrona. W 1837 r., z praw ej strony (poniżej dnia patrona) drukowano godzinę wschodu i zachodu słońca. Począwszy od 1829 r., winietę od' treści pisma oddzielono podłużną grubą linią 18. Od 1 kw ietnia 1824 r. do 28 stycznia 1868 num er łamano na dwie szpalty.

Po objęciu obowiązków redaktora, Dmuszewski zostawił dawny po­ dział treści, tj.: „Nowości warszawskie”, „Nowości zagraniczne”, „Donie­ sienia” (ogłoszenia drobne), „Przyjechali i w yjechali z Warszawy”, „Do­ strzeżenie meteorologiczne”. W drugiej połowie lat dwudziestych pismo podzielono na następujące działy: „Nowości warszawskie”, „Nowości za­ graniczne”, „Rozmaitości”, „Doniesienia”, „Szarady”, „Myśli”, „Przyje­ chali i w yjechali z W arszawy”. Ten podział, w latach trzydziestych, również uległ modyfikacji. W wyniku przeprowadzonych zmian układ treści był następujący: „Wiadomości krajow e”, „Wiadomości zagranicz­ ne”, „Rozmaitości” oraz „Doniesienia”. Był to podział główny. W niektó­

14 Por. K s i ą ż k a ju b i l e u s z o w a „K u rier a W a r s z a w s k i e g o ” 1821— 1896, W arszaw a

1896, s. 217— 218; KW , nr 208, 21 sierp n ia 1821.

15 Por. K s i ą ż k a ju bileu s zow a..., s. 313; KW, nr 165, 25 czerw ca 1846. 18 Zob. KW, nr 1, 1 sty czn ia 1822; KW, n r 79, 1 k w ietn ia 1824 i n astęp n e num ery.

17 B ib lio g ra fia p r a s y p o l s k i e j 1832— 1864, pod red. B. Korczaka, W arszawa 1968,

s. 13.

18 Por. K s i ą ż k a ju bile u szow a..., s. 300— 303; KW , nr 304, 11 listopada 1832; KW , nr 1, 1 sty czn ia 1837.

(6)

rych numerach, najczęściej cyklicznie, np. raz w tygodniu lub częściej, ukazyw ały się szarady, wykazy osób przybyw ających lub opuszczających Warszawę. Można więc przyjąć, że Dmuszewski utrzym ał zasadniczy układ treści dziennika, zastosowany przez jego założyciela. Zmodyfiko­ wał tylko niektóre z nich bądź wprowadził nowe działy w miarę zwięk­ szania się i różnorodności tem atycznej publikowanych materiałów praso­ wych 19. Z upływem lat i nabieraniem większych doświadczeń redaktor­ skich, powoli przechodził w zakresie stru k tu ry działowej dziennika od systemu „pele-mele”, zmiennego i nie opartego na przem yślanym dobo­ rze i układzie krótszych lub dłuższych wzmianek czy artykułów, do ta­ kiego w którym można byłoby już zaobserwować pewną hierarchię waż­ ności zamieszczanych m ateriałó w 20. Robił to jednak niekonsekwentnie, od przypadku do przypadku, dlatego też trudno ustalić, jaką linię w ukła­ dzie treści przyjął on w swoim „K urierku”.

W „Nowościach w arszawskich”, a następnie „Wiadomościach krajo ­ w ych” z reguły podawano najrozmaitsze informacje: dotyczące np. życia dworu cesarskiego, później wyodrębnione w dziale „Z P etersburga” lub „Doniesienia dw orskie” 21, o nowościach wydawniczych, sprawozdania z przedstawień teatralnych, kronikę policyjno-sądową, m ateriały z dzie­ dziny mody, rozkazy dzienne dla wojska, rozporządzenia władz central­ nych Królestwa, W arszawy i Cesarstwa Rosyjskiego oraz władz lokal­ nych — wojewódzkich i gubernialnych. W „Nowościach z zagranicy”, przem ianowanych później na „Wiadomości zagraniczne”, zamieszczano aktualny serwis inform acyjny, dotyczący tak życia społeczno-politycz­ nego, jak i gospodarczego, kulturalnego czy codziennego. Początkowo inform acje pochodzące z zagranicy podawano chaotycznie, pod nazwami m iast i państw. Później Dmuszewski uporządkował je i ustalił alfabe­ tyczny układ, zamieszczając je pod tytułam i państw lub krajów, których dotyczyły. W „Rozmaitościach” drukowano zwykłe nowinki i plotki z ży­ cia wyższych sfer, wydarzenia kulturalne, sensacje o niezwykłych w y­ nalazkach bądź odkryciach. Inform acje te dotyczyły przeważnie zagra­ nicy 22.

Dział „Od redakcji” początkowo nie istniał. Od pierwszego roku uka­ zywania się „K uriera”, inform acje dotyczące funkcjonowania i w ydaw a­ nia pisma, kierowane do abonentów i czytelników, redakcja traktow ała jako zwykły m ateriał prasowy. Przed końcem każdego kw artału, w mie­

13 B runo K iciń sk i w ogłoszon ym p rosp ek cie „K uriera” p rzew id y w a ł n a stęp u ją cy układ pism a: „W iadom ości w a rsza w sk ie”, „W iadom ości z p ro w in cji”, „N ow iny zagran iczne” oraz „Od red a k cji”.

20 Por. M. T y r o w i c z, O rgan iz acja r e d a k c j i w p rasie i c z a s o p iś m ie n n i c tw ie

p o ls k im w I p o ło w i e X I X w ie k u , „R ocznik H isto rii C zasop iśm ien n ictw a P o lsk ieg o ”,

t. 7: 1968, z. 2, s. 13 i n.

21 Zob. KW, nr 208, 31 sierpnia 1821. 22 Por. K s ią ż k a jubile uszow a..., s. 218— 220.

(7)

siącach: marzec, czerwiec, wrzesień i grudzień, zamieszczała anonse 0 term inie opłat prenum eratorskich i jej warunkach. Podawała również inform acje o nowych kantorach zajm ujących się rozprowadzaniem „K u­ riera”. Początkowo były to jedno-, dwu- lub trzyzdaniowe informacje, drukowane bez żadnych tytułów w tekście, między różnorodnymi w ia­ domościami bieżącymi. Po raz pierwszy anons inform ujący o odnowie prenum eraty, z nagłówkiem „Od redakcji” , spotykamy dopiero w num e­ rze 337 w 1847 r., a więc już po śmierci Dmuszewskiego. Brak archiwum redakcyjnego nie pozwala na ustalenie, czy była to ostatnia inicjatyw a zmarłego, wprowadzona przez jego następcę, czy też pierwsza nowego redaktora odpowiedzialnego — Ludwika de V id a l23. Natomiast nie ulega wątpliwości, że ogłaszanie sprawozdań rocznych w ostatnim num e­ rze grudniowym „K uriera” (prowadzone od 1837 r.) było pomysłem Dmuszewskiego. W sprawozdaniach tych redakcja dziennika w skrótowej, wręcz telegraficznej formie podawała czytelnikom przegląd najw ażniej­ szych wydarzeń społeczno-politycznych, gospodarczych, kulturalnych, naukowych oraz ciekawszych zdarzeń z życia codziennego mieszkańców Warszawy, Królestwa, Europy i świata. Obejmowały one od trzech do siedmiu stron tekstu drukowanego petitem , bez żadnego tytułu. W nich przedstawiano również stan prasy w arszaw skiej24. Sprawozdania te były dla Dmuszewskiego okazją do podsumowania działalności „K uriera” w danym roku.

Obok prac nad modyfikacją i rozszerzeniem stru k tu ry układu dzien­ nika, Dmuszewski podejmował wiele interesujących przedsięwzięć uatrakcyjniających treść gazety. Jednym z nich było zainicjowane 1 stycznia 1822 r. drukowanie noworocznych powinszowań składanych czytelnikom. W dowcipnie sformułowanych życzeniach, redakcja „K urie­ ra ” w swoisty sposób określała problem atykę, jaką zamierzała się zaj­ mować i publikować, inform ując o postawionych sobie celach i zadaniach. I tak w num erze noworocznym 1830 r. czytamy.

„C zyteln ik ów zysk ać w zg lęd y To K uriera g łó w n y m celem . N ik om u nie przypiąć łatk i, O głaszać w sz e lk ie n ow in k i. C zasam i sm u tn e w yp ad k i, L ecz ch ętn iej dobre uczynki, W codziennej p ism a podróży

28 Por. ta m ż e , s. 238; KW, nr 215, 8 czerw ca 1822; KW, nr 337, 17 grudnia 1847, s. 1605.

24 Por. K s i ą ż k a jubile uszow a..., s. 228; KW, nr 347, 31 grudnia 1837; KW, nr 348, 31 grudnia 1838; KW, nr 347, 31 grudnia 1839; KW, nr 347, 31 grudnia 1840, s. 1657— 1661; KW, nr 348, 31 grudnia 1841, s. 1653— 1658; KW, nr 346, 31 grudnia 1842, s. 1645— 1649; KW , nr 349, 31 grudnia 1844, s. 1661— 1663; KW, nr 347, 31 grud­ nia 1845, s. 1673— 1677; KW , nr 347, 31 grudnia 1846, s. 1653— 1657; KW, nr 349, 31 grudnia 1847, s. 1667— 1674.

(8)

Te b y ły jeg o zam iary, S p rzyjał m u dosyć rok stary N iech w ię c i n o w y p o słu ży ” 25.

W podobnym duchu były „program y” i w latach następnych. Ich autorem był redaktor główny — D m uszew ski26. Jakkolw iek „K urier W arszawski” przez całe ćwierćwiecze pracy Dmuszewskiego nie odstępo­ wał od swego program u, to jednak powoli rozwijał i ulepszał zakres te­ matyczny. Większa różnorodność m ateriału i jego staranniejsze opraco­ wanie daje się zauważyć w piśmie od 1826 r., chociaż w czasie swej redaktorskiej działalności Dmuszewski nigdy nie wprowadził na łam y „K uriera” „wypowiadania własnego o czymkolwiek zdania” 27, to jed­ nak — jak piszą autorzy Książki jubileuszowej — „chętnie i niekrępują- co zamieszczał w dzienniku wiadomości o postępie i ulepszeniach w fa­ brycznym przem yśle warszawskim i handlu” 28.

W latach 1822— 1847 upowszechnił się zwyczaj publikowania nekro­ logów na łamach tej popularnej gazety. Początkowo ich treść przypomi­ nała zwykle anonse lub krótkie artykuły, podawana w formie niczym nie odbiegającej od tekstu redakcyjnego. Traktowano je jako jeden z m ate­ riałów dziennikarskich umieszczanych na szpaltach „K uriera”. W Książce

jubileuszowej wspomina się, że nekrologi te nie były pisane w imieniu

re d a k c ji29. Stwierdzenie to nie jest zbyt ścisłe. Analiza nekrologów, za­ mieszczanych w kolejnych num erach pisma, upoważnia do przypuszczeń, że większość z nich rzeczywiście była opłacana. Jednak nekrologi i wspo­ mnienia pośm iertne znanych osobistości życia społeczno-politycznego, gospodarczego, kulturalnego, naukowego i wyznaniowego Warszawy i Królestwa Polskiego były publikowane w „K urierze” w imieniu redak­ cji, a w niektórych przypadkach redagowane przez samego Dmuszew­ skiego. Wtedy stanow iły m ateriał redakcyjny, za który nie pobierano o p ła t30. Określenie „nekrolog” spotykam y po raz pierwszy w numerze 149 z 1830 r., w którym podano wiadomość o śmierci Konarskiego w San­ domierzu, „Wspomnienia pośm iertne” — w tymże roku w numerze 217. Pierwszy wierszowany nekrolog w 72 numerze z 1842 r. poświęcony był Witalisowi Trzcińskiemu. „Nekrolog” jako ty tuł po raz pierwszy pojawił się w numerze 68 w 1844 r., informowano w nim o zgonie Jana Szczep­ kowskiego 31.

Za czasów LudWika Dmuszewskiego „K urier W arszawski” wiele m iej­ sca poświęcał akcjom dobroczynnym i działalności filantropijnej. To

25 KW, nr 1, 1 sty czn ia 1830, s. 1.

26 Por. KW, nr 1, 1 styczn ia 1842, s. 1; KW, nr 1, 1 sty czn ia 1845, s. 1. 27 K s ią ż k a ju bileu s zow a..., s. 58.

28 Tam że. 29 Ta m że , s. 585. 80 Tam że.

8» Ta m że , s. 586; KW, nr 149, 1830; KW, nr 68, 10 m arca 1844, s. 313— 314; KW , nr 72, 15 m arca 1842, s. 338.

(9)

swoiste pośrednictwo przekształciło się z czasem w stałą pozycję „zapi­ sującą liczne i ciągłe dla ubogich nadsyłane ofiary” 32.

Dmuszewski był pierwszym dziennikarzem, który już w drugiej po­ łowie la t dwudziestych upowszechnił zwyczaj zamieszczania publicznych podziękowań lekarzom, składanych przez pacjentów lub ich rodziny. Podziękowania te z czasem przekazywano również tym, którzy stawali się bohateram i dnia dokonującymi nadzwyczajnych czynów — tj. człon­ kom straży pożarnej, ludziom ratującym życie innym itp. Był on rów ­ nież inicjatorem drukow ania ogłoszeń m atrym onialnych w prasie sto­ łecznej. Pierwsze zamieszczono w numerze 87 z 1834 r . 33 Jego pomy­ słem były tzw. „różowe K urierki” — specjalne okazjonalne numery, dru­ kowane na różowym papierze, inform ujące o chrzcinach, zaślubinach, awansach i nominacjach znanych osobistości warszawskich. Tradycja ta, jak pisze A. Słomkowska, jeszcze długo przetrw ała w redakcji po śmier­ ci inicjatora 34.

W celu uatrakcyjnienia tekstu, a przede wszystkim ogłoszeń, Dmu­ szewski jako pierwszy wprowadził w prasie warszawskiej ilustracje i ozdobniki. Początkowo była to ręka palcem wskazująca tekst. W latach 1822—1830 stosowano je sporadycznie zarówno w numerach zwykłych jak i w dodatkach. Dopiero od 1830 r. daje się zauważyć wzrost liczby ilustracji i ozdobników. Pojaw iają się one nie tylko jako ilustracje przed­ staw iające reklamowaną rzecz lub towar, ale też w postaci fantazyjnych rysunków o motywach roślinnych 35.

Innym rodzajem ilustracji w „Kurierze Warszawskim” były drzewo­ ryty, przedstawiające najczęściej różne pomniki i arcydzieła architektury. Na jednym z pierwszych rysunków przedstawiony był pomnik cesarza A leksandra I w Petersburgu. Zamieszczono go w 295 numerze z 1834 r. Rysunek drukarski pojawił się w „K urierze” dość późno, bo dopiero w 1845 r. Był to w izerunek tablicy nagrobnej ks. biskupa Antoniego Kotowskiego 36, zamieszczony w 299 numerze z 1845 r. Rysunki te poja­ w iały się rzadko. Brak konsekwencji w ich stosowaniu być może wynikał z małego zainteresowania samego właściciela popularyzacją grafiki. Bar­ dziej jednak prawdopodobne były względy finansowe. Ówczesne ceny drzeworytów były wysokie. Ich systematyczne zamieszczanie na łamach gazety doprowadziłoby do zwiększenia kosztów własnych, a w kon­

82 K s i ą ż k a ju bile uszow a..., s. 62; A. S ł o m k o w s k a , D ziennikarze w a r s z a w ­

scy..., s. 127.

88 Por. KW, nr 87, 31 m arca 1834, s. 461; A. S ł o m k o w s k a , D zien n ik a rze

w a r s z a w s c y ..., s. 128; K s i ą ż k a jubi leuszo wa..., s. 586.

84 Por. A. S ł o m k o w s k a , D zien n ik a rze w a rsz a w s cy..., s. 124; K sią ż k a j u ­

bileu szow a..., s. 264.

85 Por. T a m ż e , s. 602; KW, nr 5, 6 sty czn ia 1823.

M K s i ą ż k a jubile uszow a..., s. 393— 394; KW, nr 295, 4 listopada 1834, s. 1634* KW, nr 299, 10 listo p a d a 1845, s. 1441.

(10)

sekw encji wpłynęło na wyższą cenę pisma, czego z całą pewnością chciał uniknąć wydawca.

Pomysłem Dmuszewskiego były tzw. „załączniki” do num erów „Ku­ rie ra ”. Drukowano je systematycznie. W załącznikach zamieszczano głównie: prospekty wydawnicze nowych pism periodycznych, dzieł książkowych, różnego rodzaju katalogi, spisy nasion, wykazy listów za­ stawnych, liczby wylosowane na loterii oraz specjalne w ydawnictwa reklamowe popularyzujące znane firm y handlowe lub przemysłowe i ich wyroby. Inform ację o mającym ukazać się załączniku zamieszczano zawsze przy końcu num eru. Wychodziły one oddzielnie i były dołączane do kolejnych num erów pisma. P renum eratorzy otrzym ywali je bezpłat­ nie. Druk załącznika opłacał zleceniodawca, chociaż niektóre z nich były gratisowe. Wszystko zależało od tego, kto i co ogłaszał lub rek lam o w ał37. Od 1822 r. Dmuszewski wprowadził również dodatki do numerów. Po­ czątkowo ukazyw ały się one nieregularnie, z czasem było ich coraz wię­ cej — około 3 w ciągu tygodnia. Dodatki były dwojakiego rodzaju: zwy­ czajne (zwykłe) i nadzwyczajne, ukazujące się bezpłatnie po otrzym aniu inform acji o w yjątkow ej doniosłości, którą redakcja dzieliła się z czy­ telnikam i natychm iast, nie czekając na wydanie zwykłego n u m e ru 38. Uzasadniając potrzebę wprowadzenia dodatków Dmuszewski pisał: „Aby nie zabierać miejsca na pryw atne doniesienia jak mało co więcej nad ostatnią kolumnę, dołączonymi będą »Dodatki« ilekroć takowych donie­ sień lub innych wiadomości większa znajdzie się liczba” 39. Treścią jed­ nego z pierwszych dodatków było płatne doniesienie o wodach Goździ- kowskich 40. W dodatkach nadzwyczajnych drukowano m.in.: wiadomości z obozu wojsk rosyjskich spod Karassu, działania wojsk carskich pod dowództwem gen. Rudigera w wojnie rosyjsko-tureckiej w 1828 r., „pro­ gram wjazdu do W arszawy i koronacji N. Cesarza i Króla Mikołaja I” w 1829 r., uniw ersał Mikołaja I zwołujący Sejm K rólestw a Polskiego na 28 m aja 1830 r., sprawozdanie z pobytu Mikołaja I w Kaliszu w sierpniu 1835 r . 41

Dodatki, przez długi czas, drukowane były na gorszym papierze niż zw ykły num er pisma. W miarę upływ u lat, spotykam y większą różnorod­ ność czcionki i staranniejszą szatę graficzną. Coraz częściej pojawiają

87 Por. K s i ą ż k a ju bileu s zow a..., s.576— 579. 88 T a m ż e , s. 309— 310.

39 KW, nr 135, 8 czerw ca 1833.

40 „D odatek do K u riera W arszaw sk iego”, nr 116, 16 m aja 1822.

41 Por. „N ad zw yczajn y dod atek do K u riera W a rszaw sk iego”, nr 184, 11 lip ca 1828, s. 779; „N ad zw y cza jn y d odatek do K uriera W a rszaw sk iego”, nr 129, 14 m aja 1829; „ N ad zw yczajn y d o d a tek do K uriera W arszaw sk iego”, nr 100, 15 k w ie tn ia 1830; „N ad zw yczajn y d o d a tek do K u riera W arszaw sk iego”, nr 225, 25 sierp n ia 1835; „N ad zw yczajn y d o d a tek do K uriera W arszaw sk iego”, nr 198, 25 lip ca 1828, s. 839— 840.

(11)

się ogłoszenia w ozdobnych ramkach, w których zasadnicza treść w ybi­ jana była tłustym drukiem. Przy ogłoszeniach, obok treści, zamieszczano odpowiednio dobrane ilustracje. Dodatki najczęściej składały się z czte­ rech kolumn łam anych na dwie szpalty. Poświęcano je w całości płatnym drobnym ogłoszeniom. Ich częstotliwość ukazywania się wskazuje na to. że od 1835 r. stały się one integralną częścią zwykłych numerów „K u­ rie ra ”.

Od 1 stycznia 1827 r. dziennik ukazuje się nie sześć, jak dotąd, a sie­ dem razy w tygodniu. W anonsie inform ującym odbiorców pisma o tych zamiarach, czytamy: „Redakcja »Kuriera Warszawskiego« uzupełniając życzenia znacznej części swych łaskawych czytelników ma zaszczyt za­ wiadomić, że od Nowego Roku 1827, to pisemko i we środy wychodzić będzie, a za tym codziennie” 42.

Poważniejsze zmiany dbkonane przez redakcję były więc nie tylko wynikiem działań organizacyjnych, służących podniesieniu rentowności pisma, ale i zaspokojeniem oczekiwań czytelników gazety. Świadczyło to o bliskiej więzi jej odbiorców z tym coraz bardziej popularnym dzien­ nikiem warszawskim. Codzienne w ydawanie „K uriera” zmusiło inne re ­ dakcje gazet ogólnoinformacyjnych („Gazety Warszawskiej” czy „Gazety Korespondenta Warszawskiego i Zagranicznego”) do zwiększenia ich czę­ stotliwości 43.

Dmuszewski, jak n ik t dotąd, dbał o regularne wychodzenie pisma. W latach 1822— 1847 nie ukazał się on tylko dwa razy: 30 listopada 1830 r., bezpośrednio po w ybuchu powstania listopadowego, i 8 września 1831 r., po zajęciu W arszawy przez wojska Paskiew icza44. Zdarzyło się natomiast, że pismo wychodziło w zmniejszonej objętości. Każdorazowo, gdy zaistniała taka sytuacja, redakcja przepraszała swych czytelników podając jej przyczyny. Np. z powodu awarii prasy drukarskiej 9 w rześnia 1831 r. „K urier” miał tylko jedną stro n ic ę45. Dowodem wielkiego sza­ cunku, jaki okazywał Dmuszewski swym czytelnikom, było wprowadze­ nie na łamy pisma sprostowań i przeprosin. Dotyczyły one najczęściej błędów literowych, zniekształceń nazw w łasnych (miejscowości, nazwisk itp.), rzadziej — błędnych danych liczbowych lub nieprawdziwych in­ formacji. C harakterystyczne dla dziennika było sprostowanie z 6 m arca

1830 r. Jego styl i m aniera utrzym ały się jeszcze długo po śmierci ini­ cjatora. „A rtykuł w Nrze 58 »Kuriera W arszawskiego]« na stronicy 291 umieszczony, donoszący o utopieniu się Obywatelki, był podany Redakcji

42 KW, nr 278, 3 grudnia 1826, s. 1222.

48 Zob. F. M. S o b i e s z c z a ń s k i , R y s h is t o r y c z n o - s t a t y s t y c z n y w z r o s t u i sta n u m i a s t a W a r s z a w y od n a j d a w n i e j s z y c h c z a s ó w aż do 1847 roku, oprać.,

w stęp i kom entarz K. Z aw adzki, W arszaw a 1974, s. 218.

44 Por. KW, nr 322, 1 grudnia 1830; KW, nr 243, 9 w rześn ia 1831. 45 KW, nr 243, 9 w rześn ia 1831, s. 1197.

(12)

przez osobę której ufać mogła: gdy zaś kilka osób zapewnia, że ta w ia­ domość jest zupełnie myląca, Redakcja odwołuje umieszczoną w Nrze 58, zapewniając, iż to doniesienie nie wymieniające miejsca i osób nie było w celu uczynienia komu bądź najm niejszej przykrości” 46. Przestrzegano, aby podawane wiadomości były rzetelne i nie nosiły naw et najm niejszych znamion urażenia kogokolwiek. Zasada ta obowiązywała w okresie Dmu- szewskiego, a po jego śmierci stała się „uświęconą” tradycją, wręcz ka­ nonem, od którego nie było żadnych od stęp stw 47.

Różnorodność tem atyki prezentowanej w „K urierze” zmusiła Dmu- szewskiego do stałego powiększania pisma. Objętość poszczególnych n u ­ merów w latach 1827— 1847 wynosiła od 4 do 8 kolumn, przy czym do­ minowały egzemplarze czterostronicowe.

Dodatki w latach 1822— 1847 zajmowały cztery strony druku. W paź­ dzierniku 1837 r. był jeden — dwustronicowy. Początkowo dodatki nad­ zwyczajne obejmowały tylko jedną kolumnę, później cztery.

Odbiciem w kładu pracy redakcji w okresie Ludw ika Adama Dmu- szewskiego są przede wszystkim proporcje m ateriałów własnych w sto­ sunku do przedruków i artykułów nadesłanych. Teksty własne w 1827 r. stanow iły 25,83%, w 1837 — 19,37%, a w 1847 — 33,04%. Przedruki i m ateriały opracowane na podstawie pism krajow ych i zagranicznych odpowiednio — 55,27%, 62,06% i 37,42%. Natom iast artykuły nadesła­ ne — 18,90%, 18,57% i 29,54%. Z porównań tych wynika, że m ateriały obce stanowiły odpowiednio: 74,17%, 80,63% i 66,96% całkowitej obję­ tości treści zasadniczej pisma.

Zastanawiające jest, że dopiero po 1837 r. w yraźnie wzrosła liczba m ateriałów własnych. Ich zmniejszenie w okresie 1827— 1837 spowodo­ wane było zaostrzoną cenzurą, wprowadzoną po upadku powstania listo­ padowego, kiedy to nie można było poruszać żadnych istotnych proble­ mów życia społeczno-politycznego, gospodarczego i kulturalnego kraju. Zastępowano je przedrukam i i opracowaniami z prasy zagranicznej, m a­ jącej debit na Królestwo Polskie. Drugim powodem częstego stosowania przedruków była niewielka obsada etatow a w „K urierze”.

Z w ykorzystyw anych pism zagranicznych, rosyjskie stanowiły w 1827 r. — 15,86%, 1837 — 27,76%, 1847 — 40,12% wszystkich prze­ druków. Wskaźnik posiłkowania się prasą francuską wynosił odpowied­ nio: 8,20%, 34,53% i 10,15%; angielską: 11,11%, 10,34% i 6,76%; nie­ miecką: 5,24%, 3,89% i 8,56%; austriacką: 6,45% i 1,18%, 6,44%. Oka­ zuje się, że najczęściej sięgano po gazety i czasopisma rosyjskie, na nie­ korzyść angielskich i francuskich. Z prasy krajow ej, warszawska stano­ wiła w 1827 r. — 4,28%, w 1847 r. — 26,0% w szystkich przedruków.

48 KW, nr 63, 6 m arca 1830, s. 317.

47 KW, nr 80, 23 m arca 1827, s. 324; KW, nr 199, 30 lip c a 1840, s. 959; KW, nr 31, 1 lu teg o 1847, s. 145.

(13)

Pisma polskie zaboru rosyjskiego (ziem zabranych) w 1827 r. 26,96%; zaboru austriackiego w 1827 r. — 0,94°/o, w 1837 r. — 0,54°/o, w 1847 r. — 0,81%; zaboru pruskiego w 1827 r. — 0,45%. Interesujące jest, że wyzy­ skanie pism polskich drukow anych w Petersburgu, mimo stałej tendencji spadkowej (z 19,94% do 1,16%), znacznie przewyższa odsetek inform acji pochodzących z prasy polskiej zaboru pruskiego i austriackiego.

Przeprowadzone badania pozwoliły na zarysowanie obrazu pochodze- ia terytorialnego pism wykorzystyw anych przy redagowaniu „K uriera”. B rak natom iast źródeł do ściślejszego określenia tytułów, z których czer­ pano informacje. Za czasów Dmuszewskiego nie było zwyczaju podawa­ nia źródeł doniesień. L iteratura i nieliczne archiwalia pozwalają tylko na snucie przypuszczeń, że w latach 1822— 1830 korzystano z takich ty ­ tułów, jak: „Journal de St. Petersbourg”, „Russkij Inw alid”, „Le Con­ stitutionnel” , „Le Courrier Français”, „Journal des D ébats”, „Le M iroir” , „Allgemeine Zeittung”, „Gazeta H am burska”. Część z nich prenum ero­ wano stale lub dorywczo, np. „Le C onstitutionnel”, z innych robiono potrzebne wypisy i notatki w instytucjach lub u osób pryw atnych, które je afconowały.

Prace redakcyjne utrudniała cenzura, zwłaszcza po 1822 r. W wyniku jej działań były kłopoty z dotarciem do popularnej i wartościowej pod względem treściowym prasy Europy Zachodniej. Trudności te miał rów ­ nież „K urier”. W 1822 r. redakcje warszawskie nie miały bezpośredniego dostępu do takich tytułów, jak: „M inerwa”, „Journal de P aris” , „Le C ourrier Français”, „Le C onstitutionnel” czy „Le M iroir”. Inne pisma, mające nieograniczony debit na teren Królestwa, były z całą bezwzględ­ nością cenzurowane przez władze w W arszaw ie48. Stąd też redaktorzy rezygnowali z podawania tytułów, z których korzystali, unikając po­ dejrzeń, że ich pisma zostały zdominowane przez dosłowne przedruki. Zastępowali je opracowaniami. P rak ty k i te nie były obce Dmuszewskie- mu, czego dbwodem jest treść „K uriera” z tego okresu. Pisał w nim: „gazety niemieckie inform ują”, „gazety paryskie donoszą”, „według dzien­ ników angielskich” itp. Należy przypuszczać, że liczba zagranicznych ty ­ tułów prasowych, wykorzystyw anych przez redakcję „K uriera”, waha się w różnych okresach od kilku do kilkunastu 49.

Po upadku powstania listopadowego dostępność do pism zagranicz­ nych była jeszcze bardziej ograniczona. Zgodnie z polityką propagandową Petersburga, debit na Królestwo Polskie miały ty tuły reprezentujące konsekw entną linię, zgodną z duchem państw „Świętego Przym ierza”.

48 Por. N. G ą s i o r o w s k a , Wolnoś ć d r u k u w K r ó l e s t w i e K o n g r e s o w y m 1815— 1830, W arszaw a 1916, s. 170, 172— 176.

49 Zob. C e n y w s z e l k i c h gazet, d z i e n n i k ó w i p i s m p e r i o d y c z n y c h z a g r a n iczn ych

(14)

Do nich w pierwszej kolejności należy zaliczyć „Journal de St. Pe- tersbourg” .

Jak wspomniano wyżej, redakcja „K uriera Warszawskiego” korzy­ stała z pism wychodzących pod zaborami oraz w Petersburgu. W latach 1822— 1847 źródłem inform acji dla dziennika były przypuszczalnie: „Wia­ domości Brukowe”, „Pszczółka K rakow ska” (do czasu zakazania przez cenzurę Królestwa), „Gazeta K rakow ska”, „Gazeta Lwowska”, „Gazeta Wielkiego K sięstw a Poznańskiego”, „Dziennik W ileński”, „K urier Li­ tew ski”, „Tygodnik Litew ski”, „K urier Wileński”, „Tygodnik P etersb u r­ ski” oraz „Gazeta Urzędowa K rólestw a Polskiego” 50. „K u rier” przedru­ kowywał również ciekawsze artykuły z gazet i czasopism warszawskich. Najczęściej sięgano do: „Gazety W arszawskiej”, „Gazety K orrespondenta Warszawskiego i Zagranicznego” , „Dziennika Warszawskiego” , „Gazety Polskiej”, „K uriera Polskiego”, „Gazety Codziennej” i — sporadycznie — do „Rozmaitości dla dzieci”, „Biblioteki W arszawskiej” oraz „Przeglądu Naukowego”.

Charakterystyczną cechą pisma była różnorodność występow ania ga­ tunków dziennikarskich. Dominującą w „K urierze”, w latach 1822— 1847, była informacja, która stanowiła w 1827 r. 47,63%, w 1837 r. — 49,84%, a w 1847 r. tylko 42,16%. Publicystyka, kom entarz i omówienia zajmo­ w ały odpowiednio: 35,70%, 24,08% i 26,39%. Uchwały, kom unikaty władz K rólestwa Polskiego — 2,29%, 4,91% i 4,15%, a władz carskich — 1,11%, 1,35% i 5,98%. O ile w 1827 r. recenzje stanowiły 2,36%, o tyle w 1837 r. odsetek ten wzrósł do 5,38, aby w 1847 r. spaść do poziomu 3,67. Zwięk­ szył się wskaźnik reklam z 5,99% w 1837 r. do 6,44 w 1847 r.; zmalał natom iast — listów z 2,75% w 1827 r. do 0,93% w 1847 r. Niemniej były reprezentowane: proza, poezja, dyskusje i polemiki oraz rozryw ka umysłowa.

Po przejęciu wydaw nictw a przez Ludwika Dmuszewskiego starano się nadal utrzym ać pryzm at problem atyki warszawskiej. Zaostrzająca się polityka cenzuralna spowodowała, że coraz trudniej było pisać o sprawach krajow ych, dlatego też zaczęły one schodzić na drugi plan. Czołowe miejsca zajęły zagadnienia zagraniczne. W okresie redaktorstw a Dmu­ szewskiego tem atyka w arszawska stanowiła od 23,78% w 1827 r. do 31,38% w 1847 r. całkowitej objętości zasadniczej treści pisma, z tym że w latach 1827— 1837 nastąpił spadek do 19,69%.

W latach, kiedy Dmuszewski zajmował się „K urierem ”, obserw ujem y dużą dowolność pisowni. P rzyjętą zasadę „tak pisaś, jak się mówi” re ­ daktor odpowiedzialny posuwał do absurdu 51. Niekonsekwentnie używał litery „ó”. Spotykam y więc w tekście: „w rużki”, „ruża”, piuro”, „pułnoc”,

50 Por. N. G ą s i o r o w s k a , W olność druku..., s. 171. 81 Por. K s i ą ż k a ju b ile uszow a..., s. 67.

(15)

„podruże” it p .52 Tytuł gazety też pisano niejednolicie — „K uryer” i „K u rjer”, dopiero następcy Dmuszewskiego przyjęli pisownię „K u rjer” jako obow iązującą53. Obok „dziwnej” pisowni, drugą niewzruszoną za­ sadą Dmuszewskiego było spolszczanie nazwisk i nazw obcych. Wpro­ wadzało to chaos w nazewnictwie i zapewne dezorientowało czytelników. I tak: nazwisko powieściopisarza francuskiego Sue — pisał „Siu” lub „Sy”, Vieuxtemps — „W jetan”, a Franshaw e — „Fencz”. Serbię nazywał „Serw ją” 54. Osobną grupę tworzą specyficzne zwroty i swoiste neolo­ gizmy: „złapowca kaczki”, „odpołudnie wczorajsze”, „odgadywacz za- gadni”, „gwaracz”, „kaczucza”, „żniwak”, „publiczność przyjęła artystów grzecznie”, „krytyka uczona”, „czytająca powszechność”, „piknik tańcu­ jący” 55. Próbował też upowszechnić polskie nazwy nowych środków ko­ m unikacji miejskiej. W 1835 r., kiedy w Warszawie wprowadzono pierw ­ sze omnibusy, lasował własną nazwę — „wielojazdy” 5e.

Te „inowacje” redaktora „K urierka” nie przynosiły m u bynajm niej ujm y, wręcz przeciwnie, przydaw ały pismu swoistego kolorytu i nie­ powtarzalnego klimatu. Używanie takich słów i określeń oraz „dziwna” pisownia mogły drażnić lub oburzać wykształconych czytelników, więk­

szość jednak nie przyw iązywała do nich żadnego znaczenia. Uważali bo­ wiem, że tak redagowana gazeta jest charakterystyczna tylko dla „Ku­ riera” Dmuszewskiego i tym właśnie, między innymi, różni się od po­ zostałych warszawskich pism ogólnoinformacyjnych.

Podobnie jak za czasów Brunona Kicińskiego, również w początko­ wym okresie rządów Ludwika Dmuszewskiego nie było rozbudowanego zespołu redakcyjnego. Właściciel „K uriera Warszawskiego” był jedno­ cześnie jego wydawcą i redaktorem odpowiedzialnym. Czuwał nad wszyst­ kimi sprawam i w ynikającym i z adm inistrowania pismem; przyjm ował intelektualistów, korespondował ze stałym i i okazjonalnym i współpra­ cownikami, zbierał m ateriały i dokonywał ich wyboru. Przygotowywał również ostateczny tekst num eru dziennika, oddawał go do składu i każ­ dorazowo podpisywał jego próbny num er do akceptacji przez cenzurę.

62 Por. KW, nr 300, 12 listop ad al842, s. 1425— 1428; KW, n r 14, 15 styczn ia 1844, s. 65— 68; KW, n r 17, 18 sty czn ia 1844, s. 77— 80; KW, nr 22, 23 sty czn ia 1844, s. 101— 104; KW, nr 27, 27 sty czn ia 1844, s. 121— 128; KW, n r 137, 23 m aja 1844, s. 649— 652; KW, nr 107, 21 k w ietn ia 1844, s. 503.

68 Por. K s i ą ż k a jubile uszow a..., s. 67.

64 Por. ta m ż e , s. 67; KW, nr 41, 12 lu te g o 1838, s. 193— 196.

65 Por. K s ią ż k a ju bile uszow a..., s. 67; KW, nr 123, 9 m aja 1841, s. 581—588; KW, nr 283, 5 października 1843, s. 1253— 1256; KW, nr 107, 21 k w ie tn ia 1844, s. 502; KW , n r 192, 22 lip ca 1835, s. 997— 1000; KW, nr 167, 26 czerw ca 1838, s. 804— 808; KW, nr 272, 13 października 1840, s. 1301— 1304; KW , nr 51, 22 lutego 1844, s. 238.

86 Por. K s i ą ż k a ju bile uszow a..., s. 68; KW , n r 120, 5 m a ja 1837, s. 637; KW, nr 121, 6 m aja 1835, s. 641; KW , nr 123, 9 m aja 1835, s. 649; KW , nr 124, 10 maja 1835, s. 657— 658.

(16)

Z biegiem lat, w m iarę wzrostu liczby prenum eratorów i zwiększenia nakładów, Dmuszewski zatrudnił nowych pracowników. Obowiązki Józe­ fa Plichcińskiego, dotychczasowego zecera i presera — znacznie wzrosły. Pełnił on funkcję dyspozytora drukarni w latach 1822— 1858 57. W 1828 r. przyjęto drugiego zecera — Macieja Brochnackiego (1800—1882) i S tani­ sława Bogusławskiego w charakterze stałego współpracownika. Broch- nacki oprócz prac presersko-zecerskich zajmował się również przyjm o­ waniem drobnych inform acji i ogłoszeń, załatwiał interesantów, prow a­ dził wysyłkę pisma. Właściwie pełnił funkcję zastępcy Dmuszewskiego 58. Do prac pomocniczych w drukarni zatrudniono Antoniego Zdobińskiego (?— 18 5 0 ) 59. W takim samym charakterze przyjęto również Hilarego Ga­ jewskiego (?—1859) 60. „[...] do niego należały w owe czasy funkcje roz­ noszenia »Kurierków różowych«. Z czasem stał się tak popularny, że dano mu przydomek »liweranta różowego K urierka« bądź »M erkury K u­ riera«’' 61. W 1831 r. pracę rozpoczął Michał K aczkow ski62. Był on w „K u­ rierze” stosunkowo krótko i nie można dziś ustalić, czym się zajmował. Na przełomie la t trzydziestych i czterdziestych w skład redakcji weszli ludzie blisko związani z właścicielem pisma: Ludw ik de iVdal i K arol Kucz. Ponadto współpracowali z dziennikiem Ignacy Zagórski, A leksan­ der W ejnert i Franciszek Maksymilian Sobieszczański, głównie jako kro­ nikarze miasta Warszawy 63.

W połowie 1821 r., po przejęciu w ydawnictwa przez Ludwika Dmu­ szewskiego, przeniesiono redakcję i drukarnię „K uriera” do domu nowe­ go właściciela przy ul. Wierzbowej Nr 473 Lit. C, gdzie pozostała do lat dziewięćdziesiątych 64. W m iarę potrzeb przystosowywano coraz to nowe pomieszczenia dla dziennika. Początkowo zajęto oficynę, później parter, następnie p ię tro 65. W tym czasie redakcja mieściła się „w jednoizbo­ wym pomieszczeniu na parterze jednopiętrowej małej oficyny” 66.

Słom-57 Zob. KW, n r 30, 1 lu te g o 1858, s. 144.

58 Zob. KW, n r 121, 1 czerw ca 1882, s. 2; A . S ł o m k o w s k a , D z ie n n i k a r z e

w a rsz a w s cy..., s. 120— 121.

69 Zob. KW, nr 326, 10 gru d n ia 1850, s. 1734. 80 Por. K s ią ż k a ju bile uszow a..., s. 264— 265. 81 T am że.

82 Zob. J. Ł o j e k , Z a r y s his to rii p r a s y 1661— 1831, W arszaw a 1972, s. 134. 88 Por. K s ią ż k a ju bile u szow a..., s. 360; A PW . Zb.Kor. X I— 1216. K arol K ucz, k. 3.

84 KW, nr 151, 26 czerw ca 1821 donosił: „D rukarnia K u riera W arszaw skiego, p rzen iesion ą została na róg u licy S en atorsk iej i W ierzbow ej N r 475 Lit. C do dom u A. L. D m u szew sk iego Por. K s i ą ż k a jubile uszow a..., s. 286; Zob. A PW . Zb.Kor. X II— 41. „K urier W arszaw sk i”; Z. K m i e c i k , P ra sa w a r s z a w s k a w latach 1908—

1918, W arszaw a 1981, s. 309; J. Ł o j e k , S tu d i a n ad p ra s ą i opinią p u b lic zn ą w K r ó l e s t w i e P o ls k i m (1815— 1830), W arszaw a 1966, s. 115— 116.

86 Por. K s ią ż k a ju bile uszow a..., s. 287.

(17)

kowska pisze, że „[...] w pokoju redakcyjnym stało biurko z kompletem gęsich piór, całe ściany w redakcji zawieszone były obrazami, sztychami, litografiam i i afiszami teatralnym i. We wszystkich miejscach znajdo­ w ały się pam iątki i różnej wartości dzieła sztuki [...]. Na stolikach gro­ madziły się sterty gazet, listów i notatek” 67.

W latach 1821— 1827 dysponowano jedną prasą ręczną, od 1828 r. — dwoma. Służyły one pismu aż do 1850 r . 68 i, według J. Łojka, „[...] miały w latach trzydziestych wydajność mniej więcej 150— 180 egz. na go­ dzinę” 69.

Dotychczasowy stan badań jak również znana baza źródłowa pozwala tylko szacunkowo określić podstawę finansową „K uriera W arszawskie­ go”. Będą to dane przybliżone i na pewno niepełne, niemniej dają one pewien obraz dochodowości pisma, potw ierdzający tezę, że „było to b ar­ dzo dobrze prosperujące w ydawnictwo” 70. Źródłem wpływów redakcji dziennika, w omawianym okresie, była przede wszystkim należność za prenum eratę, ogłoszenia, publikację płatnych nekrologów i dochody zwią­ zane z prowadzeniem drukarni. Za czasów Dmuszewskiego, pod koniec la t dwudziestych, cena rocznej prenum eraty wynosiła 40 złp. i utrzym ała się aż do 1868 r . 71 Należy pamiętać, że redakcja „K uriera” zatrzym yw ała tylko 50°/o ceny abonam enntu, pozostałą sumę pochłaniały opłaty poczto­ we. Koszte pojedynczego num eru wynosił 4 gr. W latach późniejszych, celem zwiększenia dochodów z prenum eraty, Dmuszewski i jego na­ stępcy czynili wiele starań, aby uatrakcyjnić w arunki zam awiania pisma. Np. od 1824 r. można było zaprenumerować „K urier” na czas dwóch m ie­ sięcy za 6 z łp .72, a naw et na jeden miesiąc. Ustalono także, że abonenci uzyskają prawo do odbioru dziennika w dniu zam ów ienia73. Propono­ wano też nowym odbiorcom, chcącym mieć kom plety roczników pisma z lat poprzednich, ich z a k u p 74. Osobom, które zaabonowały pismo na

« T a m ż e , s. 119— 120.

88 Zob. APW . Zb.Kor. X II— 41. „K urier W arszaw sk i”. 88 J. Ł o j e k , S tu d i a nad prasą..., s. 122.

70 E. T o m a s z e w s k i , P roces k o m e r c ja l iz a c j i c o d z i e n n e j p r a s y w a r s z a w - sk i e j, [w:] H isto ria p r a s y p o l s k i e j a k s z t a ł t o w a n i e się k u l t u r y n a r o d o w e j , t. II,

W arszaw a 1968, s. 43; t e n ż e , K s z t a ł t o w a n i e się k a p i t a l i s t y c z n y c h p r z e d s i ę b i o r s t w

p r a s o w y c h w W a r s z a w i e (1851— 1860), W arszaw a 1968, s. 194.

71 Zob. K oszt p ren u m eraty n iek tórych g a zet w K ró lestw ie P o lsk im w roku 1829. AG AD. A kta tyczące się g a zet i p ism p eriod yczn ych i ro zm a ity ch ob w ieszczeń . K R P iS , fasc. 1388. P o szy t I L it. G; J. Ł o j e k , S tu d i a n ad prasą..., s. 271.

72 KW, nr 100, 26 k w ie tn ia 1824, s. 86; K s i ą ż k a ju b ile uszow a..., s. 265. 7* Zob. KW, nr 84, 27 m arca 1850, s. 425.

74 W 1852 r. red ak cja z a w ia d a m ia ła czy teln ik ó w , i e m a do zb y cia kom p let n u m eró w op raw ion ych w p o szczególn e roczn ik i z lat: 1832, 1833, 1834, 1836, 1837, 1838, 1839 oraz d ru g ie p ółrocze roku 1835. O płatę za n ie u sta lo n o n a poziom ie „dobrow olnej ofiary d la zeceró w n a jd a w n ie jsz y c h ”. KW , nr 83, 26 m a rca 1852, s. 416; K s i ą ż k a ju bile u szow a..., s. 286.

(18)

dwa miesiące, np. maj i czerwiec, proponowano abonam ent kw artalny na okres kwiecień—czerw iec75. Jeżeli przyjm iem y, że dochód wynosił 20 złp. od jednego prenum eratora, a wiemy, iż liczba abonentów i wyso­ kość nakładów „K uriera” w latach 1821— 1847 była praw ie zbieżna, to możemy ustalić prawdopodobną sumę w pływ ów 76. Dane te obrazuje tabela 1.

T a b e l a 1. D och od y red a k cji „K uriera W arszaw sk iego” z ty tu łu p ren u m eraty w latach 1821— 1832 (w złp.) R ok L iczba p ren u m e­ rato ró w K oszt rocznej p ren u m e­ raty

W p ływ y red ak cji od 1 p ren u m e­

ratora

W p ły w y red ak cji z ty tu łu prenum eraty

1821 540 40 złp 20 10 800 1822 630 40 20 12 600 1823 900 40 20 18 000 1824 990 40 20 19 800 1825 1170 40 20 23 400 1826 1260 40 20 25 200 1827 1440 40 20 28 800 1828 1620 40 20 32 400 1829 1800 40 20 36 000 1830 1800 40 20 36 000 1831 2000 40 20 40 000 1832 2000 40 20 40 000

Z powodu braku jakichkolwiek źródeł dotyczących nakładów i liczby prenum eratorów „K uriera W arszawskiego” w latach 1833—1847 nie można określić wpływów redakcji z ty tułu stałego abonamentu. Z póź­ niejszych danych wynika, iż w latach 1833— 1847 zarówno nakład jak i prenum erata dziennika wykazywały tendencję wzrostową. Stąd też możemy przypuszczać, że w omawianym okresie następował stały w zrost wpływów z prenum eraty: pod koniec lat czterdziestych wynosiły one 80 000 z łp .77 Natom iast wpływ y redakcji z abonam entu w samej Warsza­

78 Zob. KW , n r 119, 5 m a ja 1851, s. 618.

79 J. K a m io n k o w a podaje, że „K urier W arszaw sk i” rozch od ził sią w 1852 r. w 4500 egz., a b ił 5000 egz. — a w ięc ró żn ica m ięd zy liczb ą p ren u m eratorów i n a ­ k ła d em w y n o siła 10°/o. Zob. J. K a m i o n k o w a , Z y c ie li te r a c k ie w Polsce w p i e r w ­

s z e j p o ło w i e X I X w i e k u , W arszaw a 1970, s. 175; por. tak że KW, nr 143, 17 czerw ca

1821; KW, nr 215, 8 w r z e śn ia 1822; KW, nr 292, 8 grudnia 1822.

77 N a leży p rzypuszczać, iż w 1847 r. „K urier W arszaw sk i” rozchodził się w 4000 egz. Por. p rzy p is 76.

(19)

wie w II i III kw artale 1830 r. możemy dokładnie wyliczyć na podstawie liczby prenum eratorów . Wynoszą one odpowiednio 8212 i 8872 z łp .78

Uzupełnieniem dochodów z prenum eraty były wpływy uzyskiwane ze sprzedaży pojedynczych numerów pisma. Jeśli przyjm iem y, że w la­ tach 1821— 1830 luźna sprzedaż dziennika w ahała się od 60 do 200 egz., a w 1832— 1847 od 200 do 400 egz., to dochody spoza prenum eraty za­ m ykały się w granicach od 8 złp. (w 1821 r.) do 53 złp. (w 1847 r.).

Liczącym się źródłem wpływów były opaty pobierane za umieszczanie ogłoszeń drobnych. Z czasem stały się one jednym z zyskowniejszych osiągnięć „K uriera”. Nie dysponujemy cennikiem obowiązującym w re­ dakcji, stąd dochody z tego tytułu możemy obliczyć na podstawie infor­ macji, z których wynika, że cena „doniesienia pryw atnego” wynosiła 3 grosze od wiersza „drukiem drobnym ” 79. Znając liczbę wierszy, jaką zajmowały one na łamach pisma w ostatnich kw artałach lat: 1827, 1837 i 1847, możemy orientacyjnie wyliczyć wpływy redakcji pochodzące z ich zamieszczania 80. Na podstawie danych tabeli 2 możemy przyjąć, że rocz­ ne — maksymalnedochody redakcji, uzyskiwane z zamieszczania ogło­ szeń, przedstaw iały się następująco: w 1827 r. około 3304 złp.; 1837 r. — 11 592 złp; 1847 r. — 8840 złp.

T a b e l a 2. D ochody red a k cji „K uriera W arszaw sk iego” w latach 1827— 1847 z ty tu łu p u b lik ow an ia p ła tn y ch ogłoszeń (w złp.)

K oszt 1827 1837 1847

O głoszenia 1 w iersza IV k w artał IV kw artał IV k w a rta ł

W n u m erach 3 gr 826 1574 1245

W dodatkach

do n u m erów 3 gr1324 965

R azem 826 2898 2210

Obliczono również przypuszczalne dochody z tytułu publikowania nekrologów. Przyjęto, że w latach 1827— 1847 75°/o nekrologów opłacali zleceniodawcy, a staw ka za jeden wiersz, podobnie jak w ogłoszeniach, była nie mniejsza niż 3 grosze. Tak więc wpływy pisma z tego tytułu były następujące 81:

w IV kw artale 1827 r. około 54 złp., w IV kw artale 1837 r. około 84 złp., w IV kw artale 1847 r. około 200 złp.

78 L iczba p ren u m eratorów w II k w a rta le 1830 r. w y n o siła 1027 osób, a w III — 1109. Zob. J. Ł o j e k , S tu d i a nad prasą..., s. 141.

79 Zob. A PW . Zb.Kor. IX — 29. „Kurier W arszaw sk i”, k. 21.

80 L iczba w ierszy p o św ięco n a p łatn ym drobnym o głoszen iom n a łam ach „K urie­ ra W arszaw sk iego” w y n o siła w czw artych kw artałach la t 1827: w num erach — 8260, w d odatkach — brak: 1837: w n u m erach — 15 742, w d odatkach ■— 13 245; 1847: w num erach — 12 454, w dodatkach — 19 645.

81 N ek rologi za jm o w a ły w czw artych k w artałach n astęp u jącą liczb ę w ierszy: 1827 r. — 711, 1837 r. — 1114, 1847 r. — 2657.

(20)

Roczne dochody za nekrologi wynosiły przypuszczalnie: w 1827 r. — 216 złp., w 1837 r. — 336 złp., a^w 1847 r. — 800 złp.

Nie dysponujem y natom iast żadnymi danym i dotyczącymi wpływów, jakie uzyskiwano z eksploatacji drukarni ^ „K uriera”. Opierając się na pośrednich danych, dotyczących innych d r u k a rń 82, możemy przyjąć, iż podw ajały się one w każdym następnym dziesięcioleciu. Tak więc, jeżeli na początku la t dwudziestych wynosiły 6000 złp., to pod koniec trzydzie­ stych — 12 000 złp., a w latach czterdziestych — około 24 000 złp. Wy­ liczenia te pozwalają na szacunkowe ustalenie dochodów redakcji „Ku­ riera Warszawskiego” w latach 1821— 1847 (por. tab. 3).

T a b e l a 3. P rzyp u szczalne dochody red ak cji „K uriera W arszaw sk iego” w latach 1827— 1857 (w złp.)

Źródło O kres

d ochodów 1827 r. lata 30. lata 40.

P renum erata 28 000 75,11 40 000 62,54 80 000 70,36 Sprzedaż p o jed yn czych n u m erów 22 0,6 27 0,04 53 0,05 O głoszenia 3 304 8,62 11 592 18,13 8 840 7,78 N ek rologi 216 0,56 336 0,53 800 0,70 D ochody drukarni 6 000 15,65 12 000 18,76 24 000 21,11 R azem 38 342 100 63 955 | 100 113 693 100

P renum erata i dochody z drukarni stanowiły podstawę finansową całego wydaw nictw a w czasie redaktorstw a Ludw ika Dmuszewskiego.

Bardzo trudne jest wyliczenie, naw et szacunkowo, kalkulacji w yda­ w ania „K uriera” dla lat 1821— 1847. J. Łojek, na podstawie własnych wyliczeń kosztów wydawniczych gazety ogólnoinformacyjnej, twierdził, że „przy najoszczędniejszym i najskrom niejszym prowadzeniu wydaw ni­ ctw a prasowego w w arunkach typowych dla K rólestw a Polskiego [...] można było publikować gazetę za mniej więcej 20 000 złp.” 83.

Na koszt w ydaw ania gazety składały się przede wszystkim: papier, skład i druk, prenum erata gazet i czasopism na potrzeby redakcji, zakupy materiałów piśmiennych, w ydatki na am ortyzację sprzętu, płaca perso­ nelu pomocniczego, np. korekty 84. Zużycie papieru w początkowym okre­

82 Por. A G A D . A k ta tyczące się drukarń. K R SW iD , fa sc. 6822— 6823, 6824. P o szy t I—III (lata 1811— 1868); A G A D . D rukarnie i lito g ra fie w m ie śc ie W arszaw ie. A k ta K ESW , fasc. 5385 i 5386.

88 J. Ł o j e k , Z za g a d n ie ń p r z e d s i ę b i o r s t w a p r a s o w e g o w K r ó l e s t w i e K o n g r e ­

s o w y m (losy i n i c j a t y w w y d a w n i c z y c h ) , „R ocznik H isto rii C za so p iśm ien n ictw a P o l­

s k ie g o ”, t. 5: 1966, z. 1, s. 18. 84 Por. ta m że.

(21)

sie w ydawania „K uriera” wynosiło około 100 ryz rocznie 85. Cena jednej ryzy w latach 1821— 1830 kształtow ała się w przybliżeniu 15 z łp .89 W latach 1821— 1823 zużywano około 100 ryz, stąd też na papier prze­ znaczano w tym czasie około 1500 złp. Jeżeli przyjm iem y, że w latach 1824—1847 dziennik ukazyw ał sięz reguły w objętości jednego arkusza i uwzględnimy nakłady „K uriera”, możemy stwierdzić, że w ydatki na papier w ahały się w granicach od 12 000 złp., w 1824 r. do 44 000 złp. w 1847 87.

W ydatki na skład i druk w latach 1821— 1847 możemy określić sza­ cunkowo od 7000 do 12 000 złp. Początkowo nakłady zam ykały się w gra­ nicach 20 000 złp. Lelewel uważał, że „K urier” przynosił Dmuszewskie- m u 30 000 złp. czystego zysku dochodu rocznie 8S.

Dokładne wyliczenie globalnej produkcji wydawniczej „K uriera War­ szawskiego” w omawianym okresie jest trudne, gdyż brak źródeł doku­ m entujących jednorazowy jego nakład. Trzeba więc przyjąć liczby praw ­ dopodobne, a tam gdzie to możliwe, wyliczeń dokonać na podstawie nie­ licznych dokumentów archiwalnych i wspomnień wydawców lub ich współpracowników.

N a k ł a d y całoroczne gazet ogólnoinformacyjnych w latach 1815— 1830 kształtow ały się w granicach od 140 tys. egz. do 2 142 tys., a jed­ norazowe od 1400 do 6300 eg z.89 Jeżeli dodamy, iż w tym okresie liczba tytułów pism ogólnoinformacyjnych w ahała się od 3 do 7, a potencjal­ nych odbiorców tego rodzaju prasy określa się na 30—40 tys. osób, to należy przypuszczać, że globalna produkcja gazet była znaczna.

Wysokość nakładów „K uriera Warszawskiego” w latach 1821—1830 przebadał Jerzy Ł o je k 90. Liczby abonentów i nakładów jednorazowych „K uriera” były praw ie zbieżne. Różnice w ahały się w granicach od 5 do 10°/o.

W latach 1821— 1829 poczytność (a więc i nakłady) „K uriera” syste­ matycznie w zrastała, a w latach 1830—1832 utrzym yw ała się na wcześ­ niej osiągniętym poziomie, aby w okresie 1833—1847 osiągnąć dalszy wzrost (por. tab. 4).

85 Por. K s i ą ż k a ju bile u szow a..., s. 218; J. Ł o j e k , S tu d i a nad prasą..., s. 139. 88 Zob. J. Ł o j e k , Z za g a d n i e ń p r z e d s i ę b i o r s t w a prasowego..., s. 22; A. S ł o m - k o w s k a, O b r a c h o w a n ie k o s z t ó w na w y d a w a n i e g a z e t y dla lu d u i w o j s k a z ro k u

1831, „K w artaln ik P ra so zn a w czy ”, R. II; 1958, n r 3, s. 74—76: A G A D . A kta tyczące

się cen zu ry i red ak cji p ism period yczn ych gazet etc. KRSW , fasc. 7425, 7427; AGAD. A k ta K R P iS, fasc. 1388; A G A D . W ładze C en traln e P o w sta n ia L istopadow ego, fa sc. 647.

87 Por. J. Ł o j e k , Z za g a d n ie ń p r z e d s i ę b i o r s t w a prasowego..., s. 17.

88 B. H o r o d y s k i , L e l e w e l o pra sie uoars zawskiej, „Przegląd B ib lioteczn y”, R. 29: 1961, z. 2, s. 118.

89 J. Ł o j e k , S tu d i a nad prasą..., s. 142— 143. 90 T a m że .

(22)

T a b e l a 4. N a k ła d y „K uriera W a rsza w sk ieg o ” w la ta ch 1821— 1852

R ok N akład N akład całoroczny G lob aln a p rodukcja gazet ogóln oin form acyjn ych

1821 600 186 000 518 000 1822 700 210 000 542 000 1823 1000 310 000 641 000 1824 1100 340 000 703 000 1825 1300 400 000 778 000 1826 1400 430 000 836 000 1827 1600 570 000 1 422 000 1828 1800 640 000 1 535 000 in 29 2000 720 000 1 735 000 1830 2000 720 000 2 142 000 1831 2000 720 000 1832 2000 720 000 1852 5000 1 825 000

W zrost n a k ła d ó w całorocznych jest zn aczn ie w y ższy n iż w y n ik a ło b y to ze w zrostu n a k ła d ó w jed n orazow ych . S tan te n je s t sp o w o d o w a n y zm ian am i c z ę sto tli­ w o ści u k a zy w a n ia się pism .

Źródło: J. Ł o j e k , S tu d i a nad p ra s ą i opin ią p u b li c z n ą w K r ó l e s t w i e Polskim,

(1815— 1839), W arszaw a 1866, s. 142— 143; J. K a m i o n k o w a , Z y c ie li te r a c k ie w Polsce w p i e r w s z e j p o ło w i e X I X w i e k u , W arszaw a 1970, s. 175.

W 1821 r. jednorazowy nakład „K uriera” wynosił 27,72% w odnie­ sieniu do produkcji prasy ogólnoinformacyjnej, gdy w 1830 r. już 31,75%, a nakład całoroczny w stosunku do globalnej produkcji gazet stanowił odpowiednio 35,91% i 33,61%. Jeżeli uwzględnimy, iż w latach 1821— 1830 nakłady jednorazowe „Gazety W arszawskiej” w ahały się w grani­ cach 1000—1200 egz., „Gazety K orrespondenta Warszawskiego i Zagra­ nicznego” 600—800 egz., „K uriera Polskiego” — 800, a „Monitora W ar­ szawskiego” — 300 egz., to należy stwierdzić, że produkcja „K uriera Warszawskiego” była znaczna na ówczesne w arunki rynku prasowego. Ten wysoki stopień nakładów, w stosunku do innych warszawskich pism inform acyjnych, dziennik utrzym yw ał również w latach czterdziestych 91. Wysokość nakładów ściśle wiąże się z z a s i ę g i e m i c z y t e l n i ­ c t w e m pisma. Zbadanie zasięgu „K uriera” w sensie geograficznym oraz jego zakresu w znaczeniu oddziaływania na poszczególne grupy społeczne przysparza sporo trudności z powodu szczupłości źródeł. Do­ tychczasowe badania nie zajmowały się tym problemem. J. Łojek, który prowadził badania nad czytelnictwem prasy w Polsce w końcu XVIII w., w odniesieniu do „Gazety W arszawskiej” był zdania, że: „pewne wnioski w sprawie cyrkulacji nakładu i poczytności pisma w Warszawie i poza

91 Por. E. T o m a s z e w s k i , K s z t a ł t o w a n i e się k a p i t a l i s t y c z n y c h p r z e d s i ę ­ biorstw..., s. 149 i n.; Z. A n c u l e w i e z, R o z w ó j p r e n u m e r a t g a z e t i c za s o p ism w K r ó l e s t w i e P o l s k i m w la tach 1815— 1864, „ K w artaln ik H isto rii P rasy P o lsk ie j”,

Cytaty

Powiązane dokumenty

zanie członków rodziny królew skiej. Zam ek w W indsorze, gdzie od czterd ziestu lat żadnych przeistoczeń nie dokonano, oddany został w ręce całego zastępu

Jak wskazuje sam autor – i co również podkreśla redaktor tomu już we wstępie – „przedmiotem analizy jest obraz Japonii jako państwa wyjątkowego, doskonałego i

Okazało się, że anion utworzony ze związku 46 charakteryzuje się znacznym batochromowym przesunięciem maksimów absorpcji i fluorescencji oraz ponad 6-krotnie wyższą

W świetle bogatego doświadczenia społecznego starożytnych Greków, do kon- fliktu między tymi dwiema sferami kultury „dochodzi wtedy – jak zauważa Henryk Kiereś – gdy

Tybetańczycy postrzegani są w Chinach jako zasadnicza część minzu – narodu chińskiego, rasy chińskiej, więc ich ewentualne dążenia separatystyczne są przez

Mówi się „jeśli coś jest od wszystkiego, to jest do niczego” ~ tak skazują się na porażkę osoby, które chcą wszystkich zadowolić, zamiast BYĆ SOBĄ.. Oddaj

Niech F b¸edzie sko´nczonym

Niech v b¦dzie waluacj¡