• Nie Znaleziono Wyników

Zagadnienia mazursko-łużyckie w listach Ryszarda Abramowskiego z lat 1925-1930

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Zagadnienia mazursko-łużyckie w listach Ryszarda Abramowskiego z lat 1925-1930"

Copied!
14
0
0

Pełen tekst

(1)

Mětšk, Frido

Zagadnienia mazursko-łużyckie w

listach Ryszarda Abramowskiego z

lat 1925-1930

Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 1, 101-113

(2)

FRIDO MËTSK

ZAGADNIENIA MAZURSKO - ŁUŻYCKIE W LISTACH

RYSZARDA ABRAMOWSKIEGO Z LAT 1 9 2 5 -1 9 3 0

B ogu m ił S w jela 0 — znany łu ż y c k i badacz k u ltu ry, języ k o zn a w ca , a jed n o­ cześn ie b o jo w n ik o w o ln o ść n arod ow ą — p o zo sta w ił w s w o je j sp u ś c iź n ie 9 listó w R yszard a A bram ow sk iego, pastora w M iłkach, pow . G iżyck o, w y d a w c y n iem ieck ieg o e w a n g elick ieg o k alen d arza d la M azurów .

K oresp on d en cja m ięd zy S w jelą a A b ram ow sk im , jak w y n ik a z p u b lik o w a ­ n eg o m ateriału , została zap oczątk ow an a z in ic ja ty w y S w jeli, k tó reg o w p ie r w ­ szym rzęd zie in tereso w a ły za g a d n ien ia n a z e w n ic tw a s ło w ia ń s k ie g o 2). O bok tego, w y d a je się, Ł u życzan in a ob ch od ziła ró w n ież ogóln a sy tu a c ja M azurów* a zw ła szcza sto su n ek n iem ieck ich w ła d z p a ń stw o w y ch i k o śc ie ln y c h do języ k a p olsk iego.

Z a in tereso w a n ia sło w ia ń sk ie, a szczeg ó ln ie p o lsk ie, u S w je li d a to w a ły s i ę m n iej w ię c e j od r. 1900. W ty m b o w iem czasie, p o u k o ń czen iu stu d ió w , ja k a m łod y n a u czy ciel dom ow y został zatru d n ion y w S ło w ia ń c z y c a c h na G órn ym Ś ląsk u . M iał w ó w cza s sposobność zw ied zić k raj aż p o K ra k ó w i Z a k o p a n e 3). Z rozum iałe, że jako teolog e w a n g e lic k i najb ard ziej z a jm o w a ł' się za g a d ­ n ien iem p o lsk ieg o p rotestan tyzm u . W zw iązk u z ty m i z a in te r e so w a n ia m i o p u ­ b lik o w a ł w r. 1915 stu d iu m „E v a n g elsk a w ëra m jez S ło w ja n a m i” 4). W p a rtia ch p o św ięco n y ch M a zu ro m 5) zw ra ca ł u w a g ę na to, że n a zw ę „ M azu ry” zaczęto sto so w a ć dopiero w г. 1818®) i że jeszcze w r. 1915 w 112 k o śc io ła c h n a b o żeń ­ stw a o d b y w a ły się w języ k u polsk im . P is a ł też, że k o śció ł e w a n g e lic k i roz­ p o w szech n ia ł n a stęp u ją ce p ism a: „ P rzy ja ciel M isy jn y ” i „ P ru sk i P r z y ja c ie l L u d u ” 7). P rzyp om in ał, że obok 170.000 8) M azurów w k raju, w W e stfa lii p r z e ­ b y w a aż 140.000 m azu rsk ich em ig ra n tó w . O m aw iając p rzeb ieg g e r m a n iza cji n a M azurach, n ie szczęd ził słó w k r y ty k i pod a d resem p ro testa n ck ieg o d u c h o w ie ń ­

9 1873 — 1948. B iografia, b ib lio g ra fia jego n a jw a ż n ie jsz y c h p ism i w y b ó r u tw orów b eletry sty czn y ch zob. w w y d a w n ic tw ie : C h restom atija d o ln o serb - sk iego p ism o w stw a II (B erlin 1957), s. 182 — 206. O d zia ła ln o ści p o lity c z n e j zob. Z ałożenje a sk u tk o w a n je D o m o w in y 1912-14 (H ist, lé to p is II, 2, 1957, s. 439 — 478) a tak że W on k ow n y zarjad n ém sk eh o m ó cn a rstw a a serb sk e h ib a n je 1918 — 1919 (Tam że, III, 2, 1959, s. 463 — 501).

2) Obok drobnych p u b lik a cji i w ie lu jeszcze n ie p u b lik o w a n y ch m a te r ia łó w n a p isa ł w ó w cza s sw o je p o d sta w o w e d zieło „S tron in e m jen ja C h ośeb u sk ego w o b ceren ja ”, które zostało jedn ak że w y d a n e d opiero w r. 1958 sta ra n iem N ie ­ m ieck iej A k a d em ii N auk w B e r lin ie (V erö ffen tlich u n g en d es I n s titu ts für S la ­ w istik , nr 17, s. X II, 571). N a tem a t tragiczn ych lo só w druku tej p racy (1931 — 1958) zob. m oją recen zję w R ozhlad, IX , s. 9 1 — 94.

3) S w jela sam p isa ł o sw o ich w ra żen ia ch w reportażu „W p o lsk ich K arp a­ ta c h ” (zob przyp. 1 „C h restom atija...” s. 188 — 190).

4) W ydane n ak ład em autora, d ru k ow an o u M. S m olera w B u d ziszy n ie. 5) Zob. s. 43 — 46.

®) Zob. na ten te m a t w w y d a w n ic tw ie : M azury i W arm ia 1800 — 1870. W y ­ bór źródeł. Opr. W ła d y sła w C hojnacki, W rocław 1959, s. X — X II; 1 — 8.

7) W ydaje się, że S w jela n ie o rien to w a ł się co do g a d zin o w eg o c h a ra k teru tego pism a.

8) O czy w iście cy fr y te są zb yt n isk ie. S w jela p rzy p u szcza ln ie o p iera ł się na ten d en cy jn y ch źród łach n iem ieck ich .

(3)

stwa® ). S w jela u w a ż a ł b o w iem , że d u ch o w ień stw o na M azurach w in n o d o k ła ­ dać w sz e lk ic h starań , ab y język p o lsk i ze w sz y stk ic h s ił p op ierać i p ie lę g n o w a ć . W op arciu b o w iem o tę bazę m ożna b y ło b y stw orzyć w a ru n k i dla ro zw o ju p r o ­ te s ta n ty z m u p om ięd zy k a to lick im i P o la k a m i zarów n o w ob rębie ó w c z e sn e g o p a ń stw a n iem ieck ieg o , jak i poza jego gran icam i.

J e śli chodzi o sy lw e tk ę A b ram ow sk iego, to w o góln ych ry sa ch znana jest z ży cio ry su , p rzed sta w io n eg o przez W ła d y sła w a C h o jn a c k ie g o 10). A b ra m o w sk i czu je się N iem cem , a p on ad to z d ecy d o w a n ie działa w k ieru n k u g e r m a n iz a c y j- n ym . Z ałączon e lis ty p o tw ierd za ją tę op in ię w ca łej rozciągłości. I je ś li z a in te ­ r e so w a n ie za g a d n ien ia m i język ów sło w ia ń sk ich łą czy go ze S w jelą, to w ż a d ­ n y m w y p a d k u n ie m ożna p o w ied zieć, aby w sp raw ach n arod ow ych obaj d z ia ­ ła c z e b y li zgodni. C hociaż d y sk u sja na te tem a ty to czy ła się rzeczow o, n a w e t p o p rzy ja cielsk u , to jednakże k oresp on d en cja ta u rw a ła się z p ow od u n ie z a d o ­ w o le n ia A b ra m o w sk ieg o . N ieza d o w o len ie to w y w o ła ły op u b lik o w a n e w p ra sie łu ż y c k ie j w d u ch u p o lsk im a rty k u ły na tem a ty m a zu rsk ie.

N ie w ia d o m o , czy o sta tn i zach ow an y lis t isto tn ie za k o ń czy ł k o resp o n d en cją m ię d z y p a sto ra m i. W yd aje się jedn ak że, że jest to m a ło p raw d op od obn e, p o ­ n ie w a ż praca p rzy red a g o w a n iu k alen d arza m a zu rsk ieg o w p e w n y m se n s ie •wiązała A b ra m o w sk ieg o ze S w jelą, red ak torem k a len d a rza d o ln o łu ży ck ieg o u ). T ak w ię c A b ra m o w sk i d ok ład ał w sz e lk ic h starań , a b y co roku zd ob yć eg z e m ­ p la rz k a len d a rza łu życk iego. W iem y, że w r. 1931 sp ro w a d ził go n ie w p ro st od S w j e l i 1г), a le drogą okrężną za p o śred n ictw em p astora T ilk i z Sop otu . T ilk a 1S)

•) S. 45: „S eh r b ed au erlich is t es, daß d ie jetzig en m a su risch en G e istlic h e n d ie s e n G ed a n k en (m ia n o w icie o p rzy d a tn o ści p o lsk ieg o język a w k o śc ie ln e j p racy) sc h r o ff ab leh n en . Ih re G eg en a rg u m en te sind a llerd in g s au ß ero rd en tlich sc h w a c h . D ie V erb in d u n g m it den P ro testa n ten je n se its der G ren zen h a t a u f­ g e h ö r t’; ab er sie lä ß t sich doch jed erzeit ern eu ern , ü b erd ies b rau ch t m an zur E v a n g e lisa tio n der P o len n ich t ein m a l in s A u sla n d zu g eh en . ,D ie M asu ren b e d ien en sich der S ch w a b a ch er S ch rift, d ie P o len der la te in is c h e n ’. D ie s e S c h w ie r ig k e it ü b erzeu gt uns Sorb en nicht, w e lc h e w ir ohne en tsp rech en d e S c h u lb ild u n g in g leich er W eise d ie S ch w a b a ch er und d ie an a lo g e S c h r ift le s e n . U n d daß sich das gan ze S y ste m ein er R ech tsch reib u n g ändern läßt, h ab en uns d ie k a th o lisc h e n Sorb en b ew iesen , w e lc h e se lb st d en größ ten V o rteil d arau s h ab en , daß sie zu r la te in isc h e n S c h r ift ü b ergegan gen sind. F ern er ’g ä b e es w e n ig M a su ren — auch w e n ig G eistlich e; so k ön n e m an sich n ich t erla u b en , fü r d ie P o le n zu sch r e ib e n ’. D em ist en tg eg en zu h alten , daß m an das E v a n g eliu m n ic h t d u rch sch ön e P h rasen v erb reitet, son d ern durch L ie b e W enn aber d ie m a su risch en G e istlic h e n d ie M einung v ertreten , daß der b este S ch u tz ih rer G e m e in d e n g eg en ü b er k a th o lisch er P rop agan d a in der G erm a n isieru n g b esteh t, d a n n sind sie seh r im Irrtum . D ie P rop agieru n g des K a th o lizism u s m ach t doch n ie m a ls v o r d er d eu tsch en S p rach e h a lt Ihre V erfech ter [n äm lich ihre G e r ­ m a n isieru n g ] m ü ssen selb st ein g e ste h e n , daß dadurch nur d ie K irch en leer w u r d e n ....”.

10) W ła d y s ła w C hojnacki, S p ra w y M azur i W arm ii w k o resp o n d en cji W o j­ c ie c h a K ętrzy ń sk ieg o , W rocław 1952, s. 303 — 304, ży cio r y s A b ra m o w sk ieg o , a tak że jego lis ty do K ętrzy ń sk ieg o z la t 1899 — 1906, s. 3 — 13.

u ) „ P ra ty ja za d oln ołu żysk ich S e r b ó w ”. — S w jela r e d a g o w a ł ro czn ik i w la ta c h 1896 — 1899 i 1931 — 1937, w la ta ch 1925 — 1930 b y ł ty lk o w sp ó łr e d a k ­ torem .

1S) A b ra m o w sk i p ozn ał „ P ra ty ja ” po raz p ie r w sz y za p o śred n ictw em T ilk i. W liś c ie d o S w je li z dn. 4 sierp n ia 1928 r. T ilk a p isze: „D a ich z w e i [k a le n ­ d arze] fü r 1928 h atte, h ab e ich ih m [A b ram ow sk i] e in e n g esch ick t. Er sta u n te p b er G rö sse und U m fa n g und sagt, w en n sein e m a su risch en K a len d er n ic h t in Ö sterreich und S c h le s ie n g ek a u ft w ü rden, k ö n n te er sie g a rn ich t lo s w e r d e n ”. (H a n d sch riften b a n d T ilka: L isty B o g u m iłej S w je li p isa n e 1906 — 1940, s. 50). R ó w n ież w la ta ch n astęp n ych troszczył się T ilk a o to, a b y d o sta rczy ć A b ra - m o w sk ie m u k a len d a rze łu ży ck ie. (Tam że, s. 54, lis t T ilk i z dn. 4 sty c z n ia 1931).

) T ilk a , sy n ch łop a z D esn o, pow . C hociebuż, stu d io w a ł w B e r lin ie teo lo g ię, a n a stę p n ie ok oło 20 la t p ra co w a ł w p a ra fia ch łu ży ck ich (B rjazyn a, G o rjen o w

(4)

b y ł z p o ch od zen ia Ł u życzan in em i choć zap rzyjaźn ił się ze S w je lą i p ro w a d ził z n im o ży w io n ą k o r e sp o n d e n c ję 14), to jednak zd ecy d o w a n ie p o d z ie la ł p o g lą d y

p o lity c z n e A b ram ow sk iego.

„Ks. A b ra m o w sk i w M iłkach (P ru sy W schodnie) — p is a ł T ilk a w e w r z e śn iu 1929 r. do S w j e li15) — rokrocznie p rzesyła m i p o lsk o -m a z u r sk ie k a len d a rze. D z iw ię się, że u kazują się one w język u n iem ieck im . A b ra m o w sk i o d p o w ie d z ia ł m i: „M łodzi lu d zie n ie czytają go, a starzy w o lą ty lk o p ism o n ie m ie c k ie . I stąd w y n ik a , że k alen d arz ten jest ch ętn ie czy ta n y 16). B ardzo słu sz n ie . A w „C a sn i- L u ” 17) o sta tn io zastosow an o n o w y sposób p is o w n i i druku, np. s = sch. I p o co? M łod zi lu d z ie n ie czytają „C asn ik a”, a czyż starzy w sw o ich la ta c h b ęd ą się

jeszcze u czy li czy ta ć? ” 18).

C y ta t ten , jak ró w n ież n iek tóre fra g m en ty z listó w A b ra m o w sk ieg o w y r a ź n ie św ia d c z ą o pogląd ach tzw . to lera n cy jn eg o odłam u g erm a n izu ją ceg o p r o te sta n c ­ k ie g o d u c h o w ie ń s t w a lp). Stara g en era cja m u si ze sw y m ję zy k iem o jc z y sty m z e jś ć do grobu! Są to w ię c lu d zie sk azan i b eza p ela cy jn ie na za g ła d ę, „m oritu ri”,

2 których jutro n ie b ęd zie an i śladu. N a to m ia st m łode p o k o len ie je s t n ie m ie c k ie i do n ich n a leży p rzyszłość i postęp.

T ra g ed ia M azurów po u w o ln ien iu w r. 1945 p osiad a w ię c sw o je p rzy czy n y m ię d z y in n y m i w d łu g o trw a ły m o d d zia ły w a n iu tego rodzaju id eo lo g ii. O p u b li­ k o w a n e lis ty pastora A b ra m o w sk ieg o są jed n ocześn ie d ow od em ®°) zb io ro w ej h is to r y c z n e j w in y w p ły w o w e g o w ó w cza s d u ch o w ień stw a na M azurach.

1 G ołk ojce). O sob iste sp ra w y zm u siły go do op u szczen ia ojczyzn y. Od r. 1906 a ż do r. 1925 p rzeb y w a ł w m ia steczk u L ip ian y. N a stęp n ie p rzeszed ł na e m e r y ­ tu r ę i do r. 1934 m ieszk a ł w S op ocie, a p óźn iej w K ołob rzegu (zob. jego k o r e s­ p o n d en cję, s 23).

14) K oresp on d en cja ta (1906 — 1940) sta n o w i bardzo in te r e su ją c e źród ło tak że ■do sto su n k ó w p o lsk o -łu ży ck ich .

15) T am że, s. 57, 14 IX 1929 r.

16) W yn u rzen ia A b ram ow sk iego o p o czy tn o ści jego k a len d a rzy n a M azurach, w y d a ją się być m ało p raw dopodobne (por. p rzy p is 9).

17) D o ln o łu ży ck i tygod n ik u k azu jący się od r. 1848, p ie r w o tn ie p t. „B ram - b o r sk i serb sk i C asn ik ”, p óźn iej „B ram borski C a sn ik ”, 1923 — 1933 „S erb sk i C a sn ik ”, od r. 1949 „N ow y C asn ik ”.

18) Por. od m ien n y p u n k t w id zen ia S w jeli — p rzyp is 9. Jak n ie s łu sz n e b y ły w y w o d y T ilk i, m ożna w n io sk o w a ć choćby z tego, że w ó w c z a s „m łod zi lu d z ie ”, d z is ia j n ależą już do „ sta ry ch ”, a pom im o tego „C asnik” czytają, ch o cia ż d ru ­ k o w a n y jest on p ism em łaciń sk im .

ie) G erm an izatorsk ie ten d en cje ew arîgelick iego k o ścio ła w N iem czech w g ru n cie rzeczy są tak stare, jak stary jest k o śció ł. Por. d la z a g a d n ien ia łu ż y c k ie g o m oje prace: W o śu lsk ej situ a c iji a w o seb je w o ła ć a n s k im śu ls tw je sa k sk ich S erb ó w w lëtsto tk u refo rm a cije (Serbska śu la X , 1957, s. 483 — 485); — S erb sk i b asn ik H androś T ara jako rećn y geograf (R ozhlad V II, 1957, s. 242 — 246); — D as S o rb en tu m in der S ta n d esh errsch a ft K ön igsb rü ck und se in e G e r - m a n isieru n g (O b erlau sitzer F orsch u n gen , L eip zig b. K öh ler u n d A m ela n g , w druku). Jak d a lece r o zw ija ły się g erm a n iza cy jn e te n d en cje w la ta c h 20 X I X w . w śród ew a n g e lic k ie g o d u ch o w ień stw a w z g lę d e m lu d n o ś c i d o ln o - łu ż y c k ie j, w y k a zu je teo rety czn a rozpraw a W. G. K orna. W z a le ż n o śc i od m etod ra d y k a ln y c h czy też to lera n cy jn y ch , K orn rozróżnia w p r a k ty ce p r o c e só w g e r - m a n iz a c y jn y c h „R ig o risten ” i „M od eraten ”. Ci ostatni, k tó rzy w y s tę p o w a li o z a ch o w a n ie języka łu ży ck ieg o , zo sta li w y sz y d z e n i przez au tora jako „o b sk u - r a n c i” (N eu es L a u s.-M a g a zin I, 1821, s. 391 — 401; III, 1824, s. 208 i n.).

20) W obec n ad zw yczaj w y ra źn ej w y m o w y tych lis tó w n ie w y m a g a ją one w za sa d zie d alszych k om en tarzy. Jed n ak że jest n aszym zam iarem b liż e j w y ja ś ­ n ić te p u n k ty, k tóre czy teln ik o m „ K o m u n ik a tó w ” n ie są z b y t zn an e. O ry g i­ n a ły p u b lik o w a n y ch lis tó w A b ra m o w sk ieg o zn ajd u ją się w o g ó ln y m zbiorze: „ P o lsk ę listo w a n je B o g u m iła S w jele (1866) 1908 — 1938”, s. 57 — 88 с (ob ecn ie w p o sia d a n iu autora).

(5)

1

.

P fa rrer A b r a m o w s k i

— M ilk en Ostpr. — 27. 3. 1925 V ereh rter H err A m tsbruder!

V ielen D ank fü r Ih ren a u sfü h rlich en B rief. D aß w ir u n s m a l in B a rlin 21> b eg eg n et s i n d 22), is t m ir n ich t erin n erlich , jedoch Ihr N am e h a t sch on frü h er m ein e A u fm erk sa m k eit erregt. Ich bin n äm lich s e it m ein er B erlin er S tu d e n te n ­ zeit (1881— 83) S la w is t (im N e b e n a m t)23). M ein e ersten sla w . S tu d ie n m a ch te ich im K reise O sth a v ella n d , w o ich oft w e ilte . E in e gan ze A n za h l v o n A u fsä tz e n ist zerstreu t in a lle r le i B lättern : ich h o ffe a lle s nochm al im Z u sam m en h an g h era u sg eb en zu können. Im „R eich sb oten ” v e r ö ffe n tlic h te ich e in s t ein e S tu d ie ü b er B erlin und P o ts d a m 23a). Es is t u n g la u b lich , w a s a lle s darü b er zu sa m m en ­ p h a n ta siert w ird , und d iejen ig en , d ie n ich ts v o m S la w is c h e n versteh en , sin d darin am k ü h n sten . D ie B erlin s in H a l l e 24) sc h e in e n m ir a n d erer A b le itu n g zu se in u. nur z u fä llig en G leich k la n g zu haben; ich le ite sie w ie B rü n n , B ern a u u. a. von brnąć = w a te n ab, etw a sy n o n y m m it bród = Furt.

Ich habe d am als sch on fe stg e ste llt, daß d ie E n d silb e - in (un ter U m stä n d e n a u ch -lin ) d ie alte sla w . P o ssessiw b ezeich n u n g ist. D ie ä lte ste is t d ie N a s a lie ­ rung des E n d k on son an ten oder Jotieru n g, a lso N a rzym ’ (do N a r z y ’m ia, od er w ie S ie sch reib en , B arliń , w B a rlin iu . D ie se F o rm a tio n sc h e in t m ir a lle r d in g s a u f V erw ech selu n g zu beruhen). Es b le ib t d an n ü b rig der P erso n en n a m e B erl. Ich sch rieb dam als (1921) w örtlich : „B erlin k a n n auch aus B a r lin e n tsta n d e n sein . D ie m u n d artlich e A b sch leifu n g d es a zu e is t n ich t selten , im M asurischen, b ei der a n la u ten d en S ilb e die R egel. Es g ib t ein B a r lin in P om m ern 25), das 1226 n och B ralin hieß w ie das o b e r s c h le s is c h e 2e). D ie se U m stellu n g d er B u ch sta b en , p rzesu w k a oder p rzesta w k a gen an n t, w a r in d en w e stsla w . M u n d arten seh r vo rh errsch en d g ew o rd en u sw .”. D ie se m ein e V erm u tu n g h a t sich m ir b e s tä tig t dadurch, daß d ie W en d en — und d ie m ü ssen es doch w is s e n — n och h eu tig es T a g es B arliń sagen . A lso h eiß t B e r lin „B esitzort d e s B rala oder B a r la ”, w a h r ­ sc h ein lich ist es das seh r a lte b rala = broda = B art, B arthaar.

U m a u f den N am en S c h w e lla 27) zu k om m en. A ls o im w e stl. M asu ren h e iß t er C w ela v. ćw ał, ć w a ło w a ć traben, ren n en . H ier h e iß t es m it d er V e r lä n g e r u n g

21) W języku d oln ołu życk im m ó w i się B a rliń i p isa ło się do n ie d a w n a w ten sposób. D op iero osta tn io z p rak tyczn ych w z g lę d ó w p iso w n ię zm ien io n o na B erlin .

22) R ów n ież S w jela stu d io w a ł w B erlin ie, ty lk o w k ilk a n a śc ie la t p o A b r a - m o w sk im .

2S) Por. tak że T ilka, s. 61 i 70, k tóry w liśc ie z dn. 4 I 1931 r. do S w je li p isze: „ A b ram ow sk i, m it dem ich in ziem lich le b h a fter K orrespondenz (p o ln isch ) ste h e und auch über sla w isc h e V ö lk er und S p rach en m it ihm d isk u tiert h a b e ”.

**a) D eu tsch e S ta a tsb ib lio th ek (D ział In form acji) w B erlin ie m o g ła w ym ienifr ty lk o jedną p ozycję A b ra m o w sk ieg o w „ R eich sb o ten ” — D ie P o la b e n (1921, 11/12 X II). ^Dyrektor D zia łu In form acji, p. G ittig nap isał m i p rzy tym , ż e A b ra m o w sk i p rzyp u szczaln ie o g ła sza ł sw o je p ra ce w p rasie lo k a ln e j, k tóra jest ty lk o w y ją tk o w o w y k o rzy sta n a b ib lio g ra ficzn ie.

s4) S tare ozn aczen ie pola w H a lle (Saale), k tó re do dziś dnia za ch o w a ło sw ą n a zw ę d la jed n ej z ulic.

25) O b ecn ie część m ie jsc o w o śc i g m in y D argun, okręg N o w y B ra n d en b u rg , N R D .

2e) T ego n ie m ogłem stw ierd zić, n a to m ia st zn a jd u je się w w o j. sz c z e c iń ­ sk im w ie ś B ralęcin .

” ) A . M uka (S łow n ik d o ln o serb sk eje rë c y a je je n arëcow , t. III, P ra h a 1928,

s. 101) w y ja śn ia n a zw isk o S w jela — S ch w ela , S c h w e lla , S c h w e llo od sło w a „ w c e la ” — cz y li p ćoła, a w ię c pszczoła.

(6)

C w a lin a . W en n im N ie d e r la u sitz e sc h e n dem ein k la res ł en tsp rich t, dann b in ich a llerd in g s zu n äch st m it m ein em L a tein zu Ende.

Ich h abe ü b rigen s m a l w e n d isc h B eich te und hl. A bdm . in B erlin im B etsa a l d er B e tle h e m sg e m e in d e g e h a lt e n 28). Es w a r dort ein a lter W ende, L eh rer i. R. N itsch k e aus E s s e n 29). Er h a tte im W esten zu erst der M asu ren sich an g en o m m en u nd la s den W en d en P red ig te n vor. W ir w a ren gu te F reunde. — S y lo w 30) erk lä rt sich leich t, -ó w is t d ie etw a s sp ätere B esitza n zeig e, also B e sitz ­ d o r f des Ż yła (Ader); der P . N . is t in der S c h reib w eise S y lla h ier n ich t s e l t e n 31). D iss e n ist seh r a b g esch liffen , ab er steck t d arin n ich t d zieża, w e stsla w . F orm e tw a s d iesa (B acktrog)? s2).

M ilk en is t ein fach , w e n n m a n d ie E ig en tü m lich k eiten d es h iesig en G erm a n i- sieru n g sp ro zesses der O. N . k e n n t. A lso p oln isch d ie M iłkós (K urz- und K o se­ form v o n M iłobrat) (k en n en S ie d en N am en M ühlbradt u. ähnl.?), poln. p lu r a le ta n tu m M i ł k i , W isso w a tten = W is z o w a t e 33), K on op k en = K o n o p k i34). A u ch d er p o m m ersch e N am e M ielk e 35) is t d a sselb e und ein M iłk i g ib t’s sü d ö stlich v o n W ilno.

S ie fragen , ob in M asu ren n och p o ln isch g ep red igt, u n terrich tet w ird . Ich fa n g e v o n h in ten an. U n te r r ic h te t — n ein , sch on s e it ü ber 30 Jahren nicht; v o rh er w u rd e noch im G esa n g b u ch p o ln isch g elesen . G epredigt, ja. A lle r d in g s sc h m ilz t das P o ln isch e w e g w ie S ch n ee an d er S onne. A ls ich vo r über 20 J. herkam , w a ren noch 40% d er G em ein d e (5400 S eelen ) poln isch , jetzt h ö ch ­ s te n s 7%. A lle s a lte L eu te, d ie b ei d en w e ite n E n tfern u n gen nur se lte n zur K irch e k om m en kön n en , m an m u ß sie an Ort und S te lle v erso rg en . Es is t e tw a s W eh m ü tiges und E in sa m es u m so lch e A lte n . Ih re E nkel v ersteh en s ie n ic h t m ehr, und der D u r c h sc h n ittsd e u tsc h e h ält sie fü r h a rtg eso tten e P o la ck en , d ie aus B o sh eit n ich t d eu tsch red en . D och d a sselb e w erd en S ie w o h l au ch m u ta tis m u ta n d is k en n en .

V or 4 Jah ren k o rresp o n d ierte ich m it L ehrer i. R. F a h lisch — L ü b b e n a u 3®). Er versp rach m ir e in e w e n d is c h e G ram m atik zu b esorgen . D ie H a u p t- m a n n ’sc h e * 7) se i n ich t m eh r zu haben; er habe d ie S c h w e ia sc h e — sin d S ie

*8) N a p rzełom ie X IX i X X w . w B e r lin ie z reg u ły od p raw ian o n a b o żeń stw a w języ k u doln ołu życk im , na k tó re u częszcza li żołn ierze poch od zący z Ł u życ, a tak że różnego rodzaju słu żą cy .

2e) Jan B o g u m ił N y tśk a (N itsch k e) 1825 — 1904. O nim , a zw łaszcza o jeg o d zia ła ln o ści w śród p ro te sta n c k ic h P o la k ó w w W e stfa lii zob. C h restom atija d o ln o serb sk eg o p ism o w stw a I (B erlin 1956), s. 232 — 241.

*°) S ylow , w g p ó źn iejszej p is o w n i S ie lo w , łu ż. Ż ylow — w ie ś w pow . C ho­ cieb u ż z k o ścio łem filia ln y m , k tó ra n a leża ła do p a ra fii S w jeli.

31) S w jela, F lurn am en ..., s. 127 w y p ro w a d za n azw ę pod ob n ie jak M uka od „Żyło, K urzform v o n D om ażyl d er H e im a tlie b e n d e ”.

32) D issen , łu ż. D esno, p o w . C hociebuż, głó w n a w ie ś k o ścieln a S w jeli. On sa m w y p ro w a d za n a zw ę od „dech = D u n st”, cz y li m iejsco w o ść zam glon a. (S w jela, F lurnam en..., s. 120) p od o b n ie M uka (op. cit., s. 134).

3S) W yszow ate, pow . G iżyck o. ®4) K onopki, pow . P isz.

85) C hodzi tu o M iłk ow o, p o w . W ałcz, w oj. K o sza liń sk ie.

3e) P a w e ł F a h lisch (1844 — 1930) p isarz reg io n a ln y w L u b n jow (L übbenau N . L.h Por. o nim K. G ander, N ied erla u sitze r M itteilu n g en , X X (1930/31), s. 150 i n. W ykaz jego p ism zob. u R. L ehm ann, B ib lio g ra p h ie zur G esch ich te d er N ied erla u sitz, 2 A u fl., M ü n ster 1954, s. 212 (R egister). — M iasteczk o L ubnjow , w a ż n y ośrodek w d a w n y ch w ie k a c h , od k oń ca X V III w . p od legał n a cisk o w i g erm a n iza cy jn em u . Język łu ż y c k i w u ży tk u k o ścieln y m w y g a sł tam jed n ak że d op iero w r. 1867.

37) N ied er-L a u sitzsch e W en d isch e G ram m atica. D as ist M öglich ste A n w e i­ su n g zur E rlernung der N ie d e r -L a u sitz sc h e n W en d isch en Sprache v e r fe r tig t v o n M. M. Joh an n G o ttlieb H au p tm an n ... P a sto re in L ü b b en au (Lübben 1761).

(7)

<3as? S8) — b ei se in e m B u ch h ä n d ler b e ste llt, in 8 T agen w ü rd e ich sie h a b en . Ich w a rte noch, v ie lle ic h t w a r d ie In fla tio n daran sch u ld . Ist sie n ich t m eh r z u h aben oder k ön n te ich sie w e n ig ste n s le ih w e ise erh alten ? — Ü b rig en s g eh ö rt d e r g u te F. auch zu d en m a n ch erlei b e u te n sla w . H erk u n ft, d ie es v o rn eh m er fin d en , aus frem d en L an d en zu stam m en , n ich t aus der N äh e, O bw ohl F. n ic h ts a n d eres is t als das a ltsla w . C h w a lis z 39) (z. B. C h w a liszew o , S ta d tte il in P o sen , d e u tsc h W allisch ei), w ill er aus Irlan d stam m en . B e i u n s sta m m t m an au s P o r tu g a l (z. B. S a lo g a = Załoga) und d ie v ie le n a u f -o und - io aus I t a lie n (z. B. Jencio, B ercio, K oyro). — Ob F. n och lebt? Er fü h lte sich schon seh r h in fä llig .

D ie R eise h ierh er is t n ich t teu er. Ich w a r 1924 m it m e in e r F rau in K ö sen 40) z u m 90. G eb u rtstag m ein er S ch w ieg erm u tter, und es k o ste t w o h l jetzt n a ch B e r lin D = Zug 30 M. T rotzdem m an h ierzu lan d e in d en P reise n durch au s n ic h t sch ü ch tern ist, so w eiß der k u n d ig e T h eb a n er sich im m er noch ein zu rich ten . M it 200 Mk k ön n en S ie h ier w e it k om m en und b ei m ir w o h n e n S ie n a tü rlich g r a tis — n ich ts fü r u n gu t. — D ie V erstän d igu n g m it d en P o le n lie g t in w e ite r F ern e. A u ch d ie e v a n g e lisc h e n P o len n eh m en am a llg e m e in e n N a tio n a lh a ß g eg en d ie D eu tsch en te il, ja sie sin d v ie lle ic h t noch sch lim m er, um sich d en a n d eren dam it zu em p feh len . — A u f d eu tsch er S e ite w ied eru m ist k e in e K en n tn is und k e in V erstän d n is der S la w en . W enn m a n m it b eru fsm ä ß ig en d e u ts c h e n S la w is te n red et, k ann m a n seltsa m e D in g e erfah ren .

M it am tsb rü d erlich em G ruß Ih r

R. A b r a m o w s k i .

2.

P fa rrer A b r a m o w s k i

— M ilk en Ostpr. — 16. 4. 1925 S eh r geeh rter H err A m tsbruder!

S ie san d ten m ir v o r ein ig er Z eit e in e N o. des „Z aß n ik ” 41), d en ich n ich t ga n z v ersteh e, ab er doch je d e n fa lls so v ie l, daß er e in e n w e n d isc h e n N a tio n a ­ lism u s v e r tr itt und aus der N o 290 des „ A u fw ä r ts” seh e ich , daß S ie d a sse lb e tu n , n ich t w ahr? 42). Es is t m ir das seh r in teressa n t, ab er a llerd in g s uns h ie r e in e frem d e G ed a n k en w elt. Es m ag ja v ie le B erü h ru n g sp u n k te z w isc h e n M a­

su ren und W enden geben, aber z w ei seh r w ic h tig e M om en te fe h le n Ih n en . E rsten s sind d ie W en d en A u to ch th o n en und d ie D e u tsc h e n d ie Z u gew an d erten , d ie M asuren dagegen sind ein g ew a n d erte K o lo n isten a u f altp reu ß isch em B od en . Z w e ite n s haben d ie P o len selb st 1656 und 57 das T isch tu ch z w isch en sich und d e n M asuren zerrissen . S ie ließ en n äm lich dam als das g a n ze M asu ren lan d d u rch ein ta ta risch es H eer in u n m en sch lich er W eise v e r w ü s te n und en tv ö lk ern . Ein D r itte l der E in w oh n er w u rd en erm ordet, ein D r itte l in e le n d e S k la v e r e i v e r sc h le p p t, — ein D rittel nur b lieb übrig. U b er 200 Jah re is t in M asu ren ein

38) C hodzi tu o część 1 (gram atyka) S w jeli (L ehrbuch d er n ie d e r w e n d isc h e n S p ra ch e, H eid elb erg 1906); 2. A u fl. B u d ziszyn 1952. (B. S w je la , G ram m atik der n ied erso rb isch en S p rach e. B ea rb eite t und h era u sg eg eb en v o n D r Frido M ètsk).

3e) P odobne w y p ro w a d zen ie i w y ja śn ie n ie m ie jsc o w o śc i jak u M uki, s. 27. 40) M iasto i u zd row isk o nad S a a lą k. N aum burga.

41) O rtografia w ed łu g szw ab ach y.

42) G azeta „ A u fw ä rts”, 1924, nr 290 op u b lik o w a ła ro zp ra w ę p t. „ N ation ale M in d erh eiten ”. M. in. żąda tam S w jela: „ein e eh rlich e R eg elu n g der M in d er­ h e ite n fr a g e in D e u tsc h la n d ”.

(8)

k ir c h lic h e s G ed äch tn is d aran g e fe ie r t und in ein em 41 V erse la n g en L ied e b esu n g en . G eg en P o len h a t sich ein H aß seitd em fe stg e se tz t, der d en Polen, d ie in d er A b stim m u n g szeit sich h ier b lick en ließ en , in v e r stä n d n islo se s E rstau n en v e r se tz te und sie in m a n ch erlei G efa h ren b rach te. Ich g eb e zu, daß e s e in e V erarm ung der E th n ologie b ed eu tet, w en n d ie W en d en v ersch w in d en . W en n d ie M asuren v ersch w in d en , so v e r lie r t d ie E th n ologie n ich ts, d enn M asu­ ren g ib t es in P o le n noch gen u g — m ehr als hier. Ich se lb st steh e d iesen D in gen so zu sa g en o b jek tiv gegenüber. M eine F a m ilie w a n d erte schon 1559 au s M asu ­ ren , w o sie nur kurz A u fe n th a lt gen om m en h atte, nach rein d eu tsch en G eg en d en aus. S p äter, vor 100 J. etw a h at m ein G roß vater in M asuren gew oh n t, und e in ig e v o n uns haben dann auch p o ln isch g elern t, w en n auch nur sehr sch w a ch . Ich bin der einzige, der, geb oren in n a tio n a lp o ln isch er g esin n ter U m g eb u n g , sich m it dem P o ln isch en — und S la w isc h e n überh au p t — w is s e n ­ sc h a ftlic h b efa ß t h at und zw ar erh ielt ich d ie A n regu n g dazu a ls S tu d en t im K reise — O sth a v ella n d .

F ü r d ie M asu ren gab es, w en n sie an dem K u ltu rfo rtsch ritt teiln eh m en w o llte n , der seit etw a 100 J. über d ie W elt kam , k ein e W ahl. D aß sie sich d em , w a s m an p o ln isch e K u ltu r se it d ieser Z eit n en n en kann, an g lied erten , w a r a u sg e sc h lo sse n — dazu fe h lte n a lle V erb in d u n gen . Z w isch en D eu tsch en u n d P o len b esta n d en sch o n d am als A bgrü n d e. D aß d ie M asuren sich d en F ein d en ih res p reu ß isch en V a terla n d es ergaben, w a r un m öglich , d ie P o len s e lb s t h ie lte n es dam als d afür. D ann k on n te es also nur die d eu tsch e K u ltu r sein . D er p reu ß isch e S ta a t fin g d am als an, d eu tsch e S tu n d en in den S c h u le n 4S) ein z u fü h r e n , d ie M asuren freu ten sich d arü b er. D ie se G enugtuung h atte v ie lle ic h t hüb en andere U rsa ch en a ls drüben, aber d as trat n ach außen h in n ic h t in E rsch ein u n g. D ie D in g e e n tw ic k e lte n sich nun so. Vor 100 J. w a r der K u ltu rzu sta n d in M asuren etw a dem der d eu tsch en G egen d en O stpreußens g le ic h . D an n kam hier der F ortsch ritt, in M asuren der S tillsta n d — und S t ill­ sta n d ist R ü ck sch ritt. S e it 50 J. aber ist in M asuren ein F ortsch ritt, — ich k ann nur Japan als P a r a lle le h eran zieh en . Zur V olk sab stim m u n g v o r 5 Jahren e r sc h ie n e n h ier M asuren, d ie vo r 40 J. nach H annover, H essen u sw . a u sg ew a n ­ d e r t w aren , sie k o n n ten sich n ich t gen u g darüber w u n d ern , w a s in zw isch en g esch eh en w ar. Ich bin k ein g eb oren er M asure, leb e aber seit. 40 J. u n ter ih n en u n d k an n nur sagen , daß ich sie fü r hoch b egab te M en sch en h alte. D er S tan d d er L a n d w irte z .B . u n sers K reises L ötzen lä ß t in sein em W esen und T un w e ite sä c h sisc h e und b ran d en b u rgisch e b er u fsg e n o sse n sc h a ftlic h e K reise w e it h in ter sich . Ä h n lich e E rfah ru n gen h at m an auch in W e stfa le n gem acht, w o doch s ic h e r ein D rittel der h ier geb oren en m a su risch en B ev ö lk eru n g sitzt.

Es lie g t a u f d er H and, daß da d ie m a su risch e Sprach e n ich t stand h a lten k o n n te. WTo sie noch herrscht, verd a n k t sie led ig lich dem p h y sik a lisch en G esetz d e r T rä g k eit ihr B esteh en . D ie p o ln isch e S p rach e erleb te zw isch en 1550 — 1600 ein en b eisp iello sen A u fsch w u n g , b eson d ers v erd a n k te sie das reform atorisch en A n reg u n g en . U m 1640 v e r la n g te n h ie r d ie st a a tl ic h e n und k ir c h lic h e n K om m is­ sare, auch in M asu ren m öch ten d iese S p ra ch fo rtsch ritte ein g efü h rt w erd en . D a s V olk v e r h ie lt sich ableh n en d dagegen , d en n um d ie Z eit schlug in P o le n d ie G egen reform ation das E van geliu m tot. S eitd em v erk ü m m erte das h iesig e m a su risch e Id iom und verarm te, es w u rd e nur zur Sprache der Erbauung. D eu tsch e A u sd rü ck e ström ten b eson d ers se it 100 J. m a ssen h a ft herein . A ber so is t es ja auch b ei Ih n en und — doch w ied er anders. Ich bin k e in L obredner ■der „ K u ltu r fo r tsc h r itte ” san s p h rase, aber sie w a ren u n v erm eid lich und sie g erm a n isier ten u n a u fh a ltsa m . D ie P olen , die d iese D in g e beob ach teten , v e r

(9)

sta n d en das n atü rlich nicht. Z. B. w ie s e n sie auch a u f das a lte und neue- G e m ein sch a ftsleb en in M asuren hin, oder die S ek ten m a n ch erlei — es sei e in e R ea k tio n g eg en d ie sch w a ch e oder sch lech te sp ra ch lich e V orbildung d er P fa rrer. W eit g efeh lt, ich beh au p te, d ie stark en r e lig iö s e n B ew eg u n g en in M asu ren haben sich derm aßen an sein er G erm an isieru n g b e te ilig t, w ie es d ie K irch e gar nich t k onnte. S ie ist led ig lich der E n tw ick lu n g n a ch g efo lg t. In den G em ein sch a ften w ird au f A n d ersred en d e ü b erhaupt n ich t R ü ck sich t g en o m ­ m en . — Es ist ü b rigen s ein k lein er Irrtum von Ihnen, lie b e r H err A m tsbruder,, w e n n [Sie] nur v o n S a ch sen b erich ten , daß es seit 1877 fü r w en d isch red en d en N a ch w u ch s u nter den ob erlau s. P farrern s o r g e 44). H ier in O stp reu ß en h ab en w ir s e it G ründung der U n iv. K ön igsb erg (1544) ein ,.p o ln isch es S em in a r” d a selb st. N och h eu te erh ä lt jeder T h eologe, der p o ln isch lern t, jäh rlich 300 M S ta a tsstip en d iu m und der L eiter des p o ln isch en S em in a rs ist berech tigt, fü r sein e T h eologen s o v ie le F reitisch e v o rw eg zu n eh m en , a ls ih m b e li e b t 4S) —• Ih re beid en B lä ttch en d arf ich w o h l noch ein w e n ig b eh alten ? Ist n ic h t auch u n ser S y m a n o w sk i, Soh n des + L ötzen er V orsteh ers der P rä p a ra n d en a n sta lt in Ihrer N ähe? J ä n s c h w a ld e 46). W ie w a r d en n frü h er die V orb ild u n g der w e n d isc h ­ red en d en P astoren? M it T ilk a — h eiß t das n ich E ule S ow a? — stu d ierte ich zu sam m en , a llerd in g s tra ten w ir uns n ich t näher. Ist er n ic h t jetzt in C ott­ bus? 47). W ie h eiß t d ieses au f w en d isch ? M ik losich sagt: ch o teb u d ice v . hoti,. chuć = a la crita s a n im i48). — D a s -b u s so ll auch = p oln borze sein , P u t ­ bus = podborze.

M it b estem a m tsb rü d erlich em Gruß

Ih r A b r a m o w s k i

M ein e 3. T ochter ist s e it 1. d. G ä rtn erin g eh ilfin in G rad itz b . 40) T orgau — 90 k m v o n Ihnen.

3. P fa rrer A b r a m o w s k i

L ieb er H err Bruder!

V ie le n D ank fü r Ih re freu n d lich e Z u sendung, d ie m ir n a tü rlich seh r in te r e s­ san t ist. — B ei G e leg en h eit u n serer P rov. S yn od e le r n te ich d en S u p . W altz — Dt. E ylau (W estpr.) n äh er k en n en und hörte v o n ihm , daß er auch in d er L a u sitz w a r und S ie k e n n t 50). Er erzä h lte m ir auch, d er T. G .S . M a n itiu s —

44) O dnosi się to do c y to w a n eg o a rty k u łu S w jeli w „ A u fw ä r ts”. O założon ym w ó w cza s w H odżi w a k a cy jn y m sem in ariu m dla k sz ta łc e n ia łu ży ck ich stu d en ­ tó w teo lo g ii dla potrzeb gm in k o ścieln y ch w Ł u życach G órnych, zob. M uka, S ta tistik a łu żisk ich S erb ów (B u d yśin 1884-86), s. 322.

45) A b ram ow sk i zu p ełn ie n ie w ied ział, że p ie ty śc i w X V III w . za ło ży li na p ru sk im u n iw ersy tecie w H a lle p olsk i lek to ra t, który z p ew n y m i p rzerw a m i is tn ia ł od 1702 do 1806 r. (zob. E. W inter, D ie P fle g e der w e s t-u n d sü d s la w isc h e n S p ra ch en in H a lle im 18. Jht., B erlin 1954, s. 58 — 86).

4e) Łuż. Janśojce, w ie ś k o ścieln a w pow . C hociebuż.

47) P o n iew a ż T ilk a w lista ch do S w jeli po raz p ie r w sz y o A b ra m o w sk im w sp o m in a w r. 1927, a A b ram ow sk i b łęd n ie przyp u szcza, że T ilk a w r. 1925 p rzeb y w a ł w C hociebużu, n a le ż y przyjąć, że stara znajom ość zo sta ła o d św ie ­ żona w tym ok resie (por. tak że lis t 3). — M uka, s. 107 w y ja śn ia n a z w isk a .Lilka = T ylk a jako „S tu m p fform v o n B a rty l = B a rth o lo m a eu s”.

48) Sw jela, F lurn am en ... s. 395, w y ja śn ia C hośebuz jako „S d l. d es C h o tje - Ьиа — Frühauf, bzw . des G ern w a ch en d en ”; pod ob n ie M uka, s. 146.

ч<? Ó w czesn y m a ją tek szla ch eck i, zarazem sta d n in a nad Ł abą w p ow . T o rg a u . ) S u p erin ten d en t lic. W altz w Iła w ie 30 la t w cześniej, b y ł p a sto rem w M o - dłej k . C hociebuża (zob. T ilk a do S w jeli, lis t z dn. 21 II i 17 IX 1928, s. 34 i 44).

(10)

"Warschau, d en ich sehr g en a u k an n te, sei e in m a l b ei ihm g e w e se n und h abe sic h m it e in ig e n S erb sk e g u t v erstä n d ig t. Ich h a lte es doch fü r seh r sch w er, d e n n P o ln isch und W endisch sind w o h l nahe V e r w a n d t!, aber doch sch o n seh r a u sein a n d erg ek o m m en .

Ihre E rklärung von D isse n — D esch n o k an n ich n ic h t rech t b e g u ta c h t e n 51). N a ch B rü ck n er und ändern S la w is te n ist die E ndung -n o b esitza n zeig e n d , also m ü ß te d ech sonst: A tem (poln., g en . tchu) doch P. N. sein . A b er w ovon ? V ie lle ic h t so. Es g ib t P. N . D alibór, D a lem ił u. a. D a v o n h eiß t d ie K urzform D a ch (z .B . S im on D ach), D aś, D aszek, D u szk iew icz, D a szk o w sk i u sw . A lso h ä tte n w ir D eszn o. N u n k om m t der h ä u fig e V organg B a rlin — B erlin und D eszn o ist fertig . B ei D a szo w in P o m m e r n 52) u nd D a s c h it z 53) in B ö h m en ist d ie A b leitu n g sich er so, b eid e E n d u n gen m ü s s e n a u f P. N. zu rü ck w eisen . D e ssa u is t m ir = D aszów .

N eu w a r m ir das W ort P a n im S erb isch en ; ich d ach te, es gäbe nur d en k n e s 54). Ich h abe m ich m it d em N am en P an k v ie l gem ü h t, n u n w e iß ich, daß es p a n -e k ist, kom m t auch in Ostpr. von: P a n n eck . P a n w itz h eiß t d ann — s o w ü rd e auch M u c k e 55) sa g en — : Ort d er S ip p e P an. — S a lu sch = Z ałuże

(P. N. S a lu s k i im Kr. O sterode O stpr.). „G eb iet h in ter dem S u m p fla n d .”. W as S ie g r o m a d a 56) n e n n e n is t h ier a ls V erk lein eru n g grom adka = K o n - v e n tik e l; zgrom ad zen ie = relig. V ersam m lung; grom adkarz = S tu n d en h a lter. I m D eu tsch en sa g t m an: d ie G rom adker. D ie D o rfsv ersa m m lu n g hieß d ie k u la und das is t w a h rsch ein lich aus dem altpr. k r iv u le = S ch u lzen sto ck zu sa m m en ­ gezo g en . P sch ed ejsz ist o ffen b a r das poln. p rzed e w sią oder ein W ort p r z e d e - w s ie . Ich d achte, es gäbe dort nur selo. — N eu lich fragte m ich ein alter L eh rer, d e r e in e V erw a n d te in (tsch ech isch er) N o w a w es hat, w ie es gek om m en sei, däß e in so lch er O rt „neue L a u s” h eiß en k ön n e (poln. n ow a w esz, m as. w es). S ie seh en , d ie E th ym ologie h a t auch ih re K om ik.

W issen Sie, daß T ylk a sein en R u h estan d in Z oppot gen ieß t? S ch u lstr. 50. I c h h o ffe ih n im H erb st zu s e h e n 57). Ob der a lte L eh rer F a h lisch in L ü b b en au n o ch lebt? 58).

Ich sta u n e über Ihr S erb sk e gospod. to w a r s tw o 59). D as d ü rfte h ier n iem an d .analog so n ennen, die M asuren w ü rd en ihn stein ig en .

M it b estem Gruß

am tsb rü d erlich

R. A b r a m o w s k i

K om m en S ie n ich t m a l an d ie m asu risch en Seen? 4.

G e e h rter H err B ruder! A n „ A u fw ä r ts” w erd e ich sch reib en . Ich la s im „ R eich sb o ten ” von ein em B esu ch v o n „W enden” in B elgrad , großem B e ifa ll

51) Por. przyp. 32.

52) D aszew o, pow . K ołobrzeg.

53) D a śice, m ia sto w p ob liżu P ard u b ic (ĆSR).

54) P an , = górn. łuż. — k n jez, d olnołuż. — knëz. P rzesta rza ła form a pan za ch o w a ła się w b oh atersk ich eposach , a tak że w n a zew n ictw ie.

55) D r A rn ośt M uka (1856— 1932) zn a n y łu ży ck i język ozn aw ca (zob. przyp. 27). 56) W język u d o ln o łu ży ck im stare o zn aczen ie zeb ran ia gm innego.

57) Por. przypis 47. 58) Zob. przyp. 36.

59) C hłopska sp ó łd zieln ia h a n d lo w a z siedzibą w B u d ziszy n ie i lic z n y m i filia m i w C hociebuży. S p ó łd zieln ia została założona p o I w o jn ie św ia to w e j, w ok resie R ep u b lik i W eim arsk iej obok „serbska lu d o w a b an k a” b yła n a jw a ż ­ n ie jsz ą organizacją gospodarczą Ł użyczan.

(11)

und V erbrüderung eo). H at m ir n ich t seh r behagt. A b er v ie lle ic h t w a rs au ch harm loser. F ast h ätten w ir uns in Z oppot tr e ffe n k ö n n e n ei). Ich w a r im H arz­ fried en zur Zeit als E. t f o tz k y da w ar, steh t er n ich t auch in der Lausitz? e2). D an n w o llte ich a u f s la w istisc h e n S p u ren nach R ügen, H in le r p o m m e m u. Zoppot. A ber m ein e A n k n ü p fu n g sp u n k te v e r sa g te n a lle. —

N un Ihre A nfragen :

s t r a n k e l63); ist das n ich t „ F o rellen b a ch ”? p strak = F orelle,

b lu śn ica; blu szcz = Efeu. A lso je nach dem „von E feu u m geb en er B a ch ”,

na K orli; h ä n g t das n ic h t m it „K arl” zusam m en? A lso „K a rlsa ck er”,

sylow ; „G ibt es n ich t ein W ort sy lo = d ie H eide?

Ist das s stim m los? H ier gib t es den P. N. S y lla eig tl. żyła = A der. D avon k ön n te m an h ier Z ylow o (Z ylow )

b ild en . !

na sesn em , d och w oh l eigtl. sosn em K ieferw a ld (vgl. Z ossen). K osproki. — W ie h eiß t K aspar? H ier na K asp erk i.

K u p eśy (poln. k ep isly ). G egend v ie le r K äm p en ®4). M it b rü d erlich em Gruß

Ihr A b r a m o w s k i [14. 1. 1927]

5.

Lb. H . Br. D ie O rtsn am en in P om [m ern] sind m ir m e ist b ek an n t, gerad e [sie j sind leich t zu d eu ten und seh r in t e r e s s a n t ] [....] m ein te U rk u n d en u. äh n l. M it [...] 65) k ann ich in k ein rech tes V erh ä ltn is kom m en. Ich h abe ih m sch on m a n ch erlei zu gesch ick t, w o h l auch ein en B r ie f gesch rieb en , aber — w e d e r S tim m e noch A n tw ort. —

Z u s t r a n k e l ee): ich w eiß, daß ą u. ę dort n ist, aber im a lten S erb isch w a r d a s

n ich t der F a ll u. d ie F o rellen k ön n en ja dort au sg esto rb en sein. (Ich fa n d h ie r v o r ein ig en Jahren b ei a lten L eu ten die B ezeich n u n g e in e s W eges a ls orjań sk a dróżka = A ria n erw eg und sieh e da, in der T a t h aben S o z im a n e r aus P o le n h ier Z u flu ch tsstä tten gehabt). E ine m erk w ü rd ig e B erü h ru n g b e ste h t m it d e m

e0) Dn. 2 sty czn ia 1947 r. urządzono w B elg ra d zie k o n cert m u zy k i łu ż y c k ie j, a szczeg ó ln ie kom pozytora B jarn ata K raw ca. O becne tam w ch arak terze g o śc i d w ie Ł u życzanki zo sta ły serd eczn ie p o w ita n e. To w y d a rzen ie i p od ob n e in n e z reg u ły b y ły w y śm ie w a n e i w y szy d za n e przez ó w czesn ą p rasę n iem ieck ą , m . in. przez R eichsbote.

ei) Czy S w jela w ó w cza s o d w ied ził Sopot, n ie m ożna n ic p ew n e g o p o w ie d z ie ć . ®2) O T otzk y’m nic m i n ie w iadom o.

63) Spreearm e w B urger S p reew a ld = w b ork ow sk ich B łotach . S w jela , F lu r - nem en, s. 5, 7, w 1 w y p a d k u odrzeka się zn aczen ia n a zw y , w 2 w y p a d k u p rzy ­ łącza się do A b ram ow sk iego.

®4) P ozo sta łe w y ra zy ozn aczają n a zw y pól; sy lo w — p ia s z c z y sty te r e n w B ork ow y ok reśla S w jela jako „n ich t m it S ic h e r h e it d eu tb a r”, sesn e ja k o „ W eissta n n en flu r”; K asp rok i (pole w Z ylow ie) jako „K asp ers B e s itz ” lu b jako „K us prjek i = Q u erstü ck ”; k u p e śo w (pole w S trjażow ie) jako „ In s e lg e lä n d e ” (łuż. kupa = w y sp a ). P o le „na K orli” n ie ok reśla S w jela w ogóle.

®s) O rygin ał lis tu z p ow od u rozcięcia jest cz ę śc io w o n ie c z y te ln y . O ile u zu ­ p e łn ie n ia trudno b y ło w p row ad zić, lu k i w te k ś c ie zazn aczon o n a w ia sa m i.

**) Por. lis t 4. W id oczn ie S w jele próby A b ra m o w sk ieg o o d g a d n ięcia zn a c z e ­ nia tych w y ra zó w n ie za d o w o liły , o sta teczn ie w w y p a d k u „ b lu śn ic a ” zg o d ził s ię a A b ra m o w sk im .

(12)

О. N . S tren g ein = S tr e g ie le Kr. A ngerburg; p strąg is t ein e b eson d ere F o r e lle n ­ art v o n p stry (bunt gesp ren k elt), den N am en hörte ich h ier noch vo r 40 Jahren, jetzt is t er auch v er g e sse n . D er A u sd ru ck „N eb en stran g fü r N e b e n flu ß ” is t g e lä u fig , ich g la u b e aber n ich t daran. W ie w ä re es m it ein er A b leit, v . strona, -k a — W ürde aber im P o ln . m it bok zu b ezeich n en sein . —

zu S ie l o w : w e n n d ie F lu r su lo w heißt, so is t das doch: B e sitz des S u l(isła w ). su l fin d e ich b ei M ik lo sich (P. N am en) = potior (sy lo = H eid e im A ltp reu ß i­ schen), das kam m ir in den S in n . —

Z u blusnica: w a ru m so ll dort n ich t frü h er E feu in a u ff. M enge g e w e se n sein ?

A n fa n g M ärz kom m e ich, s. G. w . nach B rln. zum 50. Ju b il. d. Stadtm ission,, k ö n n en S ie n ich t a u ch z u fä llig da sein .

Z bratn im p ok łon em

A b r a m o w s k i

12. 2. 1927]

6

.

K o ch a n y B racie a Kolego® 7)! N ie ch cia łem k rok ów sw y ch sk ierow ać do G d ań ­ sk a, n ie ch cia łem m ieszk a ć w S op otach , a m u sia łem , a le w O liw ie n ie b y ło m ieszk a n ia dla m n ie i córki. T eraz je ste śm y tu, m ieszk a m y w c a le w y g o d n ie a tanio. T ilk a cz ę sto jest m oim k am ratem ®8). N a tu ra ln ie m ow a jest o n a szy ch p rzy ja ciela ch i zn ajom ych , o la ta ch d a lek o za n am i leżących , o Ł u ży ca ch i o M azurach, a W y, k och an y B racie, w tern w sz y stk ie m za jm u jecie n iep o śled ­

n ie m iejsce. K on iec k o ń cem — śle serd eczn e u k łon y. U n iżon y

R. A b r a m o w s k i

S zk od a, że P a n a tu niem asz! [27. 7. 1927]

7.

M ilk en , jetzt Z usatz: Kr. L ötzen 21. 4. 1928 V er e h r te ste r A m tsbruder! ••)

Ich m öch te S ie g ern ü b er d iesen S om m er in form ieren und Ih n en V o rsch lä g e u n terb reiten :

1) So G ott w ill, u nd w ir leb en , r e ise ich m it m ein er T ochter nach R ü g en u nd w a h r sc h e in lic h d en Ju n i über. Es is t n ic h t a u sg esch lo ssen , daß w ir a u f d em H in - oder R ü ck w eg e in Z .foppot] ein k eh ren .

2) S ie so w o h l w ie a n sch ein en d auch B r. S ch w ela w o lle n nach M asu ren . H ören S ie zu!

®7) J ed y n y lis t w języ k u p o lsk im . D ru gą p o ło w ę m iejsca w y p e łn ia ją zn a k i T ilki.

®8) T ilk a za zn a czy ł rok p óźn iej o w iz y c ie A b ra m o w sk ieg o w Sopocie: „M it Br. A b ra m o w sk i h a b e ich m ich a n g efreu n d et, er w a r im v o rig en Som m er h ie r m it T ochter (sta a tl. F ü rso rg erin des K reises L ötzen) a u f S om m eru rlau b und im H erbst b esu ch te er m ich w ied er, a ls er in D anzig w ar, um dort in d er S ta d tb ib lio th ek a lte p o ln isc h e S ch a rtek en , auch ü b er d ie W enden, zu stu d ieren . Ich habe ihm versp ro ch en , ih n im Som m er zu b esu ch en ”. W tym sam ym liś c ie p rop on ow ał T ilk a S w je li, ab y on ró w n ież w z ią ł u d zia ł w podróży do M iłek . (L ist z dn. 21 II 1928 r. S a m m lu n g , s. 46).

*•) L ist ten z o sta ł sk ie r o w a n y d o T ilk i, k tó ry na ży czen ie A b ra m o w sk ieg o o d e sła ł go do S w je li.

(13)

H in ter S c h w en ta in en lie g t, 9 k m d avon en tfern t, d a s K irch d orf P u p p en . Es is t v a k a n t und m ein Soh n m uß es v e r w a lte n . K irch e, P fa rrh a u s n eu. W ie w ä r e es, w en n S ie a u f e in ig e Z eit h in g in g en . S ie b ek o m m en d afü r E n tsch ä d i­ gu n g . P. hat ein e h errlich e L age m itte n im W alde, 16 k m nach R u d czan n y. Im A n sch lu ß an Ihren „U rlau b ” k ön n te S ch w . sein en dort zu b rin gen . D a s K irch ­ s p ie l is t für h iesig e V e r h ä ltn isse seh r k lein . — 1000 S e e le n , sehr w e n ig p o l­ nisch . In P. w a r b is vor i/2 Jahre R eh feld , ein M ärker. Er k o n n te ga rn ich t p o ln isch . M uß im F reista a t sein .

3) W enn S ch w . S ie a b löst oder S ie ihn, dann ist der Z eitp u n k t, w o w ir drei e tw a s u n tern eh m en k ön n en .

A m b esten w ä re es, S ie sch ick en d ie se n m ein en B r ie f nach D issen .

H erzlich st grüßt S ie und Ihre v er e h r te F rau G em a h lin und A m tsb ru d er S c h w e la

Ih r g etr e u ste r

R. A b r a m o w s k i .

. W ir haben jetzt nur noch e in e T och ter zu H au se und d ie v e r lä ß t u n s w a h r ­ s c h e in lic h auch d iesen S om m er.

D as F rü h jah r is t b ei uns in d iesem Jah re n ich t seh r schön. W en n w ir auch k e in e große K ä lte h a tten , so w a ren doch auch noch k e in e a u frich tig w a rm en T a g e .

A u g en b lick lich m ach en w ir h ier a lle s elek trisc h . D as k o ste t d er K irch en ­ g em ein d e w o h l über 2000 RM und w ir p u m p en b e i der K reissp a rk a sse 3 0 0 0 RM — 11%, v ie r te ljä h r lic h e T ilgu n g 75 RM.

W ie bekam Ih n en der W inter? A m stren g sten w a r er h ier im D ezem ber. D a s S ch lim m ste w a r in d iesem Jahre d ie d au ern d e G lä tte.

8.

W ielce czcigodn y K olego! Ich k a lk u lierte fo lg en d erm a ß en . N ach M asuren k om m en S ie doch so w ie so d ie s e n Som m er — w e n ig ste n s habe ich S ie so b ish er v ersta n d en . W enn S ie nun sta tt der A u sg a b en e in e r so lch en R eise v ie r b is sech s W ochen in P. ein w en ig p fa rra m tein und noch e tlic h e H u n d ert RM d a fü r erh alten , so w ä re das m. E. m itzu n eh m en . D er O rt ist seh r groß (800 — 1000 E.) und S ie fin d en dort a lles. D er A rzt w o h n t in S c h w e n ta in e n . In P. w o h n t au ch ein O berförster, der gegen solch e V erw eser stets seh r freu n d lich w ar. A m Ende k ön n ten S ie b ei ihm w oh n en . B rin g en S ie Ihre F rau G em a h lin m it, dann is t a lle s au fs b este g elö st. — Ich habe m ir in H o ffn u n g fin a n z ie lle r M ö g lich k eit sch o n Q uartier in G öhren (Rügen) im H osp iz fü r den J u n i v o rb ereitet. Es k ann sein , daß w ir in Z oppot d ie F ah rt fü r e in ig e T age u n terb rech en . Z urück w ill ich über P om m ern f a h r e n 70).

H erzlich en Gruß Ih n en und Ihrer F rau G em ah lin v o n uns Ih r au f S ie rech n en d er

A b r a m o w s k i

[23. 4. 1928]

70) P rzy p u szcza ln ie zam ierzona podróż S w je li na M azury n ie d oszła do sk u t­ ku. N a to m ia st T ilk a sp o tk a ł się w O lszty n ie z A b ra m o w sk im i su p e r in te n d e n ­ tem W altzem , p rzyn ajm n iej b y ło to jego m ocn ym pragnieniern. (S a m m l.-s. 45).

(14)

S c h w e n ta in e n Ostpr. Süd,

9

.

16. 9. 1930 S eh r g eeh rter H err Bruder!

D er S serb sk i Zaßnik 71), an dem S ie, w en n ich n ich t irre, auch m an ch m al m ita rb eiten , h at in Nr. 32 und 35 z w e i A u fsä tz e über M asuren g e b r a c h t72). W en n der H era u sg eb er sie auch n ich t selb st v erfa ß t, son d ern sie den ob er- la u sitz isc h e n S erb sk e N o v in y 73) e n tle h n t hat, so zeig en d ie e in le ite n d e n W orte in Nr. 32 doch ziem lich d eu tlich , w o sein e S y m p a tien steh en , die L eser aber w erd en ü b erh au p t ein en U n tersch ied z w isch en d en b eid en B lä ttern n ich t m ach en .

D er In h a lt der b eid en A u fsä tze b e w e ist au fs d eu tlich ste, daß der V erfasser v o n den V erh ä ltn issen und M en sch en in M asuren k ein e A h n u ng hat. D a er die V o lk sa b stim m u n g v o n vor 10 Jahren fü r ein e k e k lija — das so ll doch w o h l e tw a so v ie l h eiß en w ie — F arce — h ie lt und fü r e in e n b ru ta len d eu tsch en G ew a lta k t, so w ä re es sein d rin gen d er W unsch g ew esen , M asu ren h ä tte 1920 fü r P o le n g estim m t und w ä re an P o len g e fa lle n . — Ein so v er d ie n stv o lle r M ann, w ie H err M ax W orgitzki in A lle n s te in , w ird ren eg a t (w ótroźeń w ó t ss w ó jogo naroda a p s c h e r a d n ik )74) genannt!

Ich n eh m e an, daß die Q u elle d ieser M itteilu n g en n ich t in B au tzen , sondern in W arsch au oder P o sen en tsp ru n g en ist. A b er das is t eb en das T raurige, daß m a n sich m it d en P o len verb rü d ert und gegen u n s d ieselb en T öne ansch lägt, d ie w ir an ih n en g ew ö h n t sin d — nur daß d ie b eid en A r tik e l der S. N . d ann d o ch a lle s B ish erig e in den S ch a tten stellen .

Ich w ä re Ih n en dankbar, w en n S ie m ir freu n d lich st Ihre M ein u n g ü ber die S a c h e m itteilten . H a t sich H err W itk o jz 75) nur v e r se h e n oder is t das auch sein e Ü b erzeu g u n g und s te llt er sich auch a u f S eite d er P olen ? S e in P óreźeń e (S. 216) z e ig t, daß er auch so n st e tw a s v e r tr a u e n s se lig zu se in s c h e in t 70).

M it a m tsb rü d erlich em Gruß

Ihr erg eb en er

R. A b r a m o w s k i .

71) Por. przyp. 17.

7*) A rty k u ł p ierw szy „N éco z P o d za jtśn eje P śu sk e je a M azu rsk eje” zo sta ł n a p isa n y na sk u tek u ro czy ście ob chodzonej w N iem czech 10 roczn icy p leb iscy tu n a M azurach. A rty k u ł drugi „T śo m azu rsk e m a rtra rje” p rzyn osi k ilk a szczegó­ łó w z życia i d zia ła ln o ści B ogu m iła L ab u sza, B o g u m iła L in k i oraz M ichała K ajk i.

7S) Ó w czesn y d zien n ik w B u d ziszy n ie, na k tó ry oba a rty k u ły się p ow ołu ją. 74) P ism em ła ciń sk im : W otrożeńe w o t sw o jo g o naroda a p śerad n ik .

75) R edaktorką „S erb sk iego C a sn ik a ” b yła w ó w c z a s (1923 — 1930) M ina W itk o j с (1893), która z w ie lk ą en erg ią w a lc z y ła zarów n o w obronie sw eg o n a ­ rodu, jak o o ró w n o u p ra w n ien ie k ob iet, a p ó źn iej ostro w y stę p o w a ła p rzeciw k o g w a łto m n azizm u . O n iej i o ‘ jej p o e ty c k ie j tw ó rczo ści zob. C h restom atija II, s. 367 — 408. P o n iew a ż A b ra m o w sk i n ie b y ł z o rie n to w a n y w łu ży ck ich n a z w i­ skach, m y ś la ł o „H errn W .” (m ęska form a jest W itka, żona — W itcyn a, córka — W itk o jc).

70) D w óm n a u czy cielo m z D ren ó w — zresztą zn a n y m germ anizatorom — zarzucono w „ C a s n ik u ” 1929, nr 35 czyn n ą in te r w e n c ję w cza sie w y b o ró w g m in ­ n ych . P o n ie w a ż zarzu ty te sfo rm o w a n o w sposób co k o lw iek d rastyczn y, nic dziw n ego, że obaj n a u c z y c ie le w y m u s ili „ sp ro sto w a n ie”.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Znaczna grubość budujących go kamien- nych murów warstwowych: 160, 120 i 80 cm oraz jego lokalizacja flankująca hipotetyczny wjazd do szyi bramnej sugerują jego funkcje

To właśnie w potencjale własnym poszczególnych regionów (w tym regionów przygranicznych), jego ilości, a zwłaszcza jakości i sposobie wykorzystania upatruje się główne

Wnioskiem płynącym z analizy tego modelu jest stwierdzenie, że decyzja o usztyw- nieniu kursu powinna uwzględniać poziom integracji handlu pomiędzy potencjalnymi

Wysokość świadczenia odpowiada udziałowi procentowemu ubezpieczonego w kwocie naj- bliższej raty kredytu (jeżeli kredytobiorców jest więcej niż jeden, o.w.u. dopusz- cza

Polish economists have long been interested in our Eastern neighbours’ economies, which are among our largest foreign trade and, more widely, economic partners. Falkowski has

W badaniu zmienności kursu USD/PLN z zastosowaniem niegaussowskich modeli stochastycznej zmienności tupu Ornsteina-Uhlenbecka ponownie wykorzystano dwa rozkłady stacjonarne

Nie jest więc tak, jak niestety wydaje się niektórym chrześcijanom, że ideał chrześcijańskiej rodziny jest li tylko jakim ś nierealnym , wygó­ rowanym żądaniem