• Nie Znaleziono Wyników

Materiały do dziejów walki hitlerowców z ruchem polskim na Mazurach i Warmii w latach 1933-1939

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Materiały do dziejów walki hitlerowców z ruchem polskim na Mazurach i Warmii w latach 1933-1939"

Copied!
33
0
0

Pełen tekst

(1)

Sukertowa-Biedrawina, Emilia

Materiały do dziejów walki

hitlerowców z ruchem polskim na

Mazurach i Warmii w latach

1933-1939

Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 1-2, 157-188

(2)

E M IL IA SU K E R T O W A -B IE D R A W IN A

M A T ER IA ŁY DO D ZIEJÓ W W A LK I HITLEROW CÓW

Z RUCHEM P O L SK IM NA M AZURACH I WARMII

W LA TA C H 1933— 1939

PR Z ED M O W A

L isty n iem ieck ie zam ieszczon e p on iżej poch od zą z półek i tek n iegd y ś p iln ie strzeżon y ch p rzez h itlerow ców . Z d ob y łam je o so b iście — p rzy p a d k ie m — k iedy po d łu g iej tu łaczce w o jen n ej p rz y je c h a ła m do O lszty n a w początk ach czerw ca 1945 r. Id ąc d z isie jsz ą ul. P a r ty z a n tó w 1 zau w aż y łam n a je z d n i n ie ­ o p od al dom u n r 44 p o n ie w ie rają ce się m asow o p ap ie ry , n a k tórych w id n iały n a p isy i pieczęcie św iad czące , że m a ją one zw iązek z B u n d D e u tsch e r O sten, o rg a n iz a c ją , k tó ra za czasów rzą d ó w h itle ro w sk ich w P ru sa ch W schodnich jed n oczy ła n a jw a ż n ie jsz e u g ru p o w a n ia n iem ieckie, p ro w ad zą ce a k c ję a n ty ­ p o lsk ą, a k tó rej cele stan o w iły z a sad n icz y elem en t ru ch u h itle r o w s k ie g o 2. W spom n ian y dom o k az ał się sied zib ą o rg a n iz a c ji BD O , k tó ra p rz e d sta w ia ła w ów czas ob ra z n ieład u i zn iszczen ia. D o stęp do a k t i d ok u m en tów b y ł w olny d la k ażdego. W eszłam , p rze rz u ciła m sp o ro tek, w y b rałam , co m i się w y d a ­ w ało n a jb a r d z ie j in te re su ją c e , zab rałatn , ile m ogłam , a u p o rząd k o w aw sz y złożyłam w now o p o w sta łe j bib lio tece In sty tu tu M a zu rsk ie go w O lsztynie.

D ok u m en ty te, zw iązan e z d zie ja m i w a lk i h itlerow ców z ruch em p o lsk im , o b e jm u ją listy :

BD O czyli B u n d D e u tsch e r O sten, G e sta p o — G eh eim e S ta a tsp o liz e i,

N S D A P — czy li N a tio n al S o z ia listisc h e D e u tsch e A rb e ite rp a r te i i N S L B — N a tio n al S o z ia listisc h e r L eh re rb u n d .

S ą to szczą tk i akt, od n oszących się do różnych zagad n ień . C hociaż n ie ­ kom pletn e, r z u c a ją je d n a k w y m ow n e św ia tło n a m etod y І p e rfid n ą d zia ła ln o ść w ład z i o rg a n iz a c ji h itlero w sk ich , ja k rów n ież n a ro zp a czliw ą sam oobron ę poszczególn ych je d n o ste k oraz lu d u p o lsk ie g o n a M azu rach i W arm ii, u g in a ­ jące g o się pod w zm ożonym u cisk ie m n acjo n a listy czn y ch w ła d z niem ieckich, k tó re m iały za za d an ie całk o w ite zniszczen ie re sz te k p o lsk o ści n a ziem iach w a rm iń sk o -m a zu rsk ich . N iem cy h itle ro w sk ie n ie k ręp o w a ły się an i e ty k ą, ani lu d z kim poczuciem , an i sp ra w ie d liw o śc ią i sp o łe czn ą rów n ością.

Do p racy n in ie jsz e j w y k o rz y stałam 26 listó w człon ków p a r tii h itlerow sk ich . Z o stały one p o seg re go w an e w ed łu g n a stę p u ją c y c h za g ad n ień :

1. K o n fisk a ty w y d aw n ictw polskich .

2. „G o d zin y p o g ran ic z a ” , czy li bu d zen ie d u ch a n iem ieck iego. 1 N o siła ona w ów czas n azw ę B a h n h o fstra sse .

2 W. W r z e s i ń s k i , R u ch p o lsk i n a W arm ii, M azu rach i P o w iślu

w la tach 1920— 1933, P ozn ań 1963, ss. 274— 275. B D O p o w stało w m a ju 1933 r.

(3)

3. P rz e śla d o w an ie i tępien ie m ow y p o lsk iej. 4. S zpiegostw o.

5. S p r a w a życia sp ortow ego m łodzieży h itle ro w sk iej. I.

K O N F IS K A T Y W YD AW NICTW P O L S K IC H

Je d n y m z pierw szych w y daw n ictw polskich , którym z a in tere so w ali się hitlerow cy, o b e jm u ją c w ładzę w P ru sa ch W schodnich, ja k w y n ik a z o gło ­ szonego zbioru dokum en tów , był „K a le n d a rz d la M azu rów ” w y d aw an y w P olsce. J a k w iado m o p ie rw szy jego roczn ik u k a za ł się n a 1924 rok. D ru k o ­ w an y p o p u la rn y m i n a M azu rach czcion kam i — fr a k tu r ą — n azy w an ą przez lud m az u rsk i „k rak o w sk im sz ry fte m ” 3, za in tere so w ał on po p o lsk u m ów iącą lu dn ość p ro testan ck ą. P o w sta n ie jego m iało n a celu w y ru gow an ie zn ien aw i­ dzonego p rze z M azu rów „ K a le n d a r z a k ró le w sk o -p ru sk ie g o ew an ge lick iego '’, w y daw an ego przez p olak ożercę P a u la H en sla, su p e rin ten d en ta w P is z u 4 — co się istotn ie udało. H itlerow cy n ie zdobyli się bow iem n a k ale n d a rz w j ę ­ zyku p olskim . S ta ra n ie m B D O w 1935 r. zaczęto d ru k ow ać „M a su risch e r V o lk sk a le n d er” , k tó ry je d n a k n ie zd ołał w y ru go w ać sw ego p o lsk iego ryw ala.

„K a le n d a rz d la M azu rów ” z p oczątku tłoczono w W a r sz a w ie 5, m im o że na o k ład ce w y d aw n ictw a przezn aczon ego d la lu d n o ści w P ru sa ch W schodnich w id n iał n ad ru k : „Szczy tn o (O rtelsbu rg) n ak ład e m cza so p ism a > M a z u r < . w Szczy tn ie czcion kam i S. P ien iężn ego w O lszty n ie” ) G. B y ł on k olportow an y p rzez „zielon ą gran icę ” . N ie stety , ofiarn i, ideow i „p rze m y tn icy ” często p rz y ­ p łac a li sw o je p rzy w iąz an ie do m ow y o jcz y stej k ilk u letn im w ięzien iem .

W 1933 r. „K ale n d a rz e m d la M azu rów ” z a in tere so w ali się hitlerow cy. W tym roku zw rócił w nim sp e c ja ln ą u w ag ę p iękn y w iersz M ich ała K a jk i, zaty tu ło w an y : N a d ziesięciolecie K a le n d a rz a , zad ed y k o w an y red a k to rce w y ­ d aw n ictw a. B y ł to d ru g i rocznik, tłoczon y w oficy n ie P ie n ię ż n e g o 7 R e d a g o ­ w a ła , go n a d a l E. S u k e rto w a -B ie d ra w in a w P olsce. „K a le n d a r z ” w zbudził szczególn e zain tere so w an ie n au cz y cie la T i s k i 8 ze S zczy tn a, zn a ją ceg o dobrze g w a rę m a z u rsk ą ; pochodził on bow iem z m a z u rsk ie j rod zin y T yszków . O calało sp oro listó w T isk i. W iele z nich p o d p isa ł ty lk o p ie rw sz ą lite rą n az w isk a — n iem ieckim „ T ” . W p ie rw sz y m liście z d n ia 17 w rze śn ia 1937 r.

3 N a p a m ią tk ę przyw iezion y ch w X V I w ieku przez d ru k a rz a p o lsk iego Ja n a z S ą c z a (Sądeck iego), k tó ry o siad ł w E łk u , p rz y ją ł n azw isk o „M a łe ck i” , założył p ie rw sz ą p o lsk ą d ru k arn ię w P ru sa ch K siążę cy ch .

4 Z ałożycielem tego k a le n d a rz a był M arcin G ie rsz, k tó ry o p raco w ał i w y ­ d ał 37 roczników . Po jego śm ie rci red a g o w ał ten k a le n d a r z b ra ta n e k M arcina, Otto G e rss, k tó ry p rze k az ał w y daw n ictw o H enslow i.

5 E. S u k e r t o w a -B i e d r a w i n a, K u lisy w ydaw n icze „G a z e ty M a­

z u r s k ie j" i „ K a le n d a r z a d la M azu rów ” , K o m u n ik a ty M azu rsk o-W arm iń sk ie,

1965, n r 3/89, ss. 413— 415. 6 Ibid em .

7 S ew ery n P ien iężn y (1890— 1940) ur. w O lsztynie, syn S e w e ry n a (rodem z P ozn an ia) i Jo a n n y L isz e w sk ie j, W arm ian ki. W d r u k a m i jego tłoczono oprócz „G a ze ty O lsz ty ń sk ie j" i „M a z u ra ” „Ż y cie M łodzieży” i „G ło s E w a n g e lijn y ” . W 1930 r. P ien iężn y w y dał „K rz y ż ak ó w ” H e n ry k a S ien k iew icza, k tó re ge stap o sk o n fisk o w ało . M im o szy k an „G a z e ta ” w y ch odziła do w ybuchu w ojny. H itle ­ row cy zlik w id o w ali w ydaw n ictw o, zn iszczy li w szy stk ie k o m plety „G aze ty O lsz ty ń sk ie j” , b ib liotekę, m aszy n y , a p a p ie r p rz e k az ali n iem ieck iej gazecie. P lac po zb urzon ej d ru k arn i n azw an o S ch a n d e fle c k , tj. „p la c h ań b y ” . P ien ię ż­ n ego w yw ieziono do obozu w H ohen bruch, gd zie z o sta ł zam ord ow an y . P o w ojn ie prochy sprow ad zon o do O lszty n a i pochow ano z hon oram i na cm en ­ tarzu p rzy to rze k olejow ym .

8 T isk a , n au czyciel w szk o le m ie jsk ie j w S zczy tn ie, jed n ocześn ie pełn ił fu n k cję pow iatow ego k ie ro w n ik a B D O w O lsztynie.

(4)

do S A B r y g a d y 2 i M asu ren ) 9 donosi on, że 11 w rze śn ia .1934 r. k ierow n ik „ tu te jsz e g o u rzę d u ” (tj. szczy cień sk iego — p rzyp. E. S .-B .) p rz e sła ł n a ręce M arn itza, dow ódcy S A B ry g a d y w O lsztynie, k op ię ja k ie g o ś listu łączn ie z p ism em M ark o w sk iego , m ęża z a u fa n ia z P rze źd zię k a W ie lk ie g o 10 w p o ­ w iecie szczy cień sk im , o raz p o lsk i k a le n d a rz w żółtej okład ce, zaty tu ło w an y „K a le n d a rz d la M azu rów ” . C hodziło o z d e m a sk o w an ie n ie jak ie g o W. K o ­ n opki, k tó ry ja k o stron n ik P o lsk i w k ręcił się do S A . W sw oim cz a sie p roszono a d r e sa ta o zw rot te j prze sy łk i, „co n ie zostało sp ełn io n e ” — ja k p isze T isk a . „P ow in n y zatem p a p ie r y te zn a jd o w ać się w śród tam te jszy ch akt. O becnie zm u szen i je ste śm y p rze d staw ić te dow ody w p ry w a tn e j sp ra w ie w celu r ato w a n ia „n iem ieckiego czło w iek a” , ab y obron ić go przed sk aza n iem na k a r ę ” . T is k a d o m aga się d o sta rcz e n ia o p isu p rze b ie gu ów czesn ej sp ra w y , albo co n a jm n ie j zw rotu „ K a le n d a r z a d la M azu ró w ” na 1933 rok. Z ałączn ik ó w nie zn aleziono. J a k się zak oń czyła sp ra w a , k tó ra w y m a g ała d o sta rcz e n ia „żółtego k a le n d a rz a ” n , n ie je s t w iadom e. M oże chodziło tu o „zre h a b ilito w a n ie ” K o ­ n opki, k tóry zm ienił sw o je p rze k o n a n ia i p rz y stą p ił do h itlerow ców ? (przyp. E . S .-B .).

T is k a zaczął b aczn ie śled zić to „żó łte n ieb ezp ieczeń stw o ” . K ie d y n a sam ym p o czątk u 1938 r. w b iu rz e Z w iązk u P o lak ó w w S zczy tn ie otrzym an o now y roczn ik „K a le n d a r z a ” i zaczęto go rozp ow szech n iać w śród lu d n ości m a ­ zu rsk ie j 12, g e sta p o w O lszty n ie u d ało się go sk o n fisk o w a ć. P o n iew aż „ K a ­ le n d a rz ” ten zo sta ł ocen zurow an y w cześn iej p rzez g e sta p o w B e rlin ie (praw d opod ob n ie na sk u te k sta r a ń Z w iązk u P o lak ó w (przyp. E. S . -В.), w ładze ce n traln e g e sta p o n ie d o p a trzy ły się żad n ego pow odu do k o n fisk a ty . U rzęd n ik g e sta p o w O lsztynie, k tó ry p o d p isa ł zaśw ia d cze n ie o zd jęciu k o n fisk a ty , a o d ­ b itk i jego p rz e sła ł do la n d rató w , do n a d b u rm istrz a w O lszty n ie i do BD O o raz innych — w porozum ien iu z prezyd en tem re je n c ji, zw rócił się do a d r e ­ sató w z życzeniem , aby n a p rzy szło ść o lszty ń sk ie ge sta p o nie d okonyw ało k o n fisk a t, jed n o cześn ie pouczył, ab y nie u rzęd n icy , a osoby cyw ilne, cie sz ące się p o p u la rn o ścią i z a u fan ie m zw racały s ię n iby to p ry w a tn ie „p rze z ży czli­ w o ść” do tych, o których w iadom o, że „K a le n d a rz d la M azu ró w ” o trzy m u ją, s t a r a ją c się ich p rze k o n a ć i p rze strze c o n ieb ezpieczeń stw ie, ja k ie im grozi, pon ad to rad ził sta r a ć się ich p rze k o n a ć i sk łon ić, ab y dobrow oln ie pozb yli się go i w y rzek li p rz y jm o w a n ia n a przy szłość.

9 S A B r ig a d e — S tu r m a b te ilu n g — by ła to b o jó w k a p a r ty jn a , n osiła b ru n atn e m un du ry.

10 P ierw o tn a zn iem czona n azw a b rz m ia ła G ro ss P rz e sd ze n k , późn iej G ro ss

D an kh eim , pow. szczy cień sk i (G u staw L e y d i n g-M i e 1 e с к i, S ło w n ik nazw m iejsco w y ch O k ręgu M azu rsk iego, cz. I O lsztyn, w vd. In sty tu tu M azu rsk iego,

1947, ss. 110, 186).

11 W szystkie 9 roczn ików „ K a le n d a r z a d la M azu ró w ” , d ru k ow an e u P ie ­ n iężnego, m iały żółtą okład k ę, d late g o h itlerow cy n az y w a li go: d er gelbe

K ale n d e r.

12 N a k ład „K a le n d a r z a ” w ynosił w 1935— 36 roku 4000 egz., w 1937 ro zp o ­ w szechniono n a M azu rach 1514, w 1938 — 1496 egz. (W. W r z e s i ń s k i , op. cit., ss. 333, 393).

M an ia k o n fisk o w an ia w y d aw n ictw p olsk ich w P ru sa ch W schodnich d oszła tak d aleko, że w 1937 r. s ta r o s ta o lszty ń sk i polecił b u rm istrz o w i W arte m b o rk a (dziś B arczew o) oraz ż a n d a rm e rii sk o n stato w a ć, ile e g ze m p la rzy K a n c jo n a łu

p ru sk ieg o z n a jd u je się w obiegu w śró d lu d n o ści m a z u rsk ie j, o ra z d o sta rcz y ć

choćby jed en e g ze m p la rz w ładzom . K a n c jo n a ł p r u sk i w y d an o po ra z p ie rw szy w K ró lew cu w 1737 r., p rzy w ile j dziedziczn y n a d ru k u z y sk ał Jo h a n n H einrich H artu n g. O statn ie w y d an ia pochodziły z p oczątk u X X w. S ta r o s ta zam ierzał zap ew n e w y d aw n ictw o to sk o n fisk o w a ć (W APO M a g istra t W arte n b u rg X X X / 14— 696). Z a u d zielen ie m i o d pisu pow yższego d oku m en tu sk ła d a m serd eczn e pod zięko w an ie p. B. K o zie łło -P o k le w sk ie m u .

(5)

G e sta p o czu w ało: z tajn eg o p ism a z 19 lu tego 1938 r. w y n ika, że S to w a ­ rzy szen ie O p iek a P o lsk a n ad R o d a k a m i n a Obczyźnie, m ieszczące si? w Pozn an iu p rzy ul. M arcin k ow sk iego n r 7/15, d ostarczyło w gru d n iu 1937 r., jak o d ar d la oddziału Z w iązku P o lak ó w w O lszty n ie sied em k siąż e k M arii W e h r o w e j , W ybór p ie ś n i13. Z o stały on e je d n a k sk o n fisk o w a n e — pism em z 28 k w ie tn ia 1938 r. G e sta p o (które m ieściło się w O lszty n ie p rzy ul. K le - b a rsk ie j 32/34) zaw iadom iło, ja k donosi BD O , że „G a z e ta O lsz ty ń sk a ” w n um erze 72 z 29.3.1938 z a o fe ro w a ła czy teln ikom k siąż k ę Z biór p olsk ich

p ieśn i ludow ych z W arm ii, t. 1 14 A u g u sty n a S t e f f e n a. W ydaw nictw o

to zostało rów nież sk o n fisk o w an e. K u zdum ieniu gorliw y ch urzęd ników , którzy w idocznie d okon ali re w iz ji w lok alu „G a z e ty O lsz ty ń sk ie j” , zn aleziono tylko 2 e gze m p larze tego w y d aw n ictw a.

N ie u d a ła się hitlerow com gło śn a s p ra w a k o n fisk a ty ulotek, w y d ru k o w a ­ nych d la lu dn ości p o lsk ie j przed sp isem , k tóry od był się 19 m a ja 1939 r. D n ia 10 m a ja u rzą d p o licji p ań stw o w e j w O lsztynie sk iero w a ł do ta jn e j p o licji w B e rlin ie a la rm u ją c e pism o, donoszące, że „w d ru k a rn i P ien iężn ego n ak ry to 20 ty się cy u lo te k oraz m a try c e d ru k arsk ie. 10 tys. sztu k u lotek zn a ­ leziono i sk o n fisk o w an o w lo k a lu m iejscow ego O d działu Z w iązk u P o lak ó w ! D w a ty sią c e rozpow szechn iono ju ż w śród p olsk ich m ężów z a u fa n ia Z w iązku P olak ów ' w O lsztynie. G e sta p o zam ierzało d okonać d alszy ch poszu k iw ań . S ew ery n P ien iężn y, in d agow an y p rze z ta jn ą p o licję, o b jaśn ił, że w ed łu g w y ­ k azów k ie ro w n ik a Z w iązku P o lak ó w w B e rlin ie u k a że się d ru k iem ogółem około 100 ty się cy egzem p larzy te j u lotki. Z azn acz y ł p rzytem , że n ale ży p rz y ją ć do w iado m ości, iż u lo tk i te zo sta n ą rozpow szech n ion e n a cały m o b szarze R zeszy N ie m ie ckie j. N a tym p iśm ie czerw on ym ołów kiem dokonano cztero- w ierszow ego p rz y p isu : „K irste in d oniósł telefon iczn ie, że k o n fisk a ta u lotek zo sta ła a n u lo w an a — u lo tk i Z w iązek P o lak ó w o d eb ra ł — T is k a ” .

Je d n a k ż e 15 m a ja 1939 r. u rzą d g e sta p o (m ieszczący się w O lszty n ie przy ul. S te in a) zw rócił się do B D O : „w sp ra w ie sp isu lu d n o ści i p o lsk ie j p r o ­ p a g a n d y ” , o z n a jm iają c, iż w obec p o ro zu m ie n ia rzą d u ze Z w iązk iem P o lak ów w N iem czech u lo tk i p o lsk ie zo sta ły zatw ierdzon e, a ponadto m in iste r sp ra w w ew n ętrzn ych życzy sobie, aby żad n e z w ład z n iem ieckich n ie p o d ję ły kroków an i n ie poczyniły zarządzeń , k tó re ze stro n y za g ran icy m ogły b y w y d a ć się ogran iczen iem w oln ości i p ra w a lu du p o lsk iego do p o d a w a n ia isto tn e j n a r o ­ d ow ości sw o je j. Tym n iem n iej — ja k in sy n u u je g e sta p o — ze stro n y p o lsk ie j ze w zględu n a sp is lu dn ości p o lsk a p ro p a g a n d a rzekom o p r z y ję ła ta k ie form y, k tó re b ezsp rzeczn ie m ogą b ezpieczeń stw o p u bliczn e i p o rzą d e k n aru szy ć. „Szczegó ln ie n ale ży o b aw iać się, ab y osoby ro zd zie la ją ce w sp o m n ian e u lotki, nie rozpow szech n iały w ieści, k tó re n ie m o gą być tolerow an e, a m ian ow icie tak ie, że gd y P o lacy w k roczą n a teren N iem iec, z a g a rn ą P ru sy W schodnie

13 W ydan ie po zn ań sk ie „ O s to ja ” .

14 A u gu sty n S te ffe n , ur. w U n ieszew ie 1901 roku, dr filozofii, ję z y k o ­ zn aw ca, stu d io w ał w P ozn an iu i K ra k o w ie , był se k re tarz e m Z w iązk u P olak ów n a o k ręg w a rm iń sk i. W 1946— 1948 r. b y ł w y kład ow cą w S tu d iu m P oloni- n isty czn y m w B e jru c ie , późn iej le k to re m ję z y k a polsk iego i lite ra tu r y na u n iw e rsy tecie w L u n d (Szw ecja). Z a jm o w a ł się fo lk lo re m W arm ii oraz ję z y ­ k a m i b a łty jsk im i i elem en tam i ję z y k a sta ro p ru sk ie g o w top on om asty ce W arm ii. B y ł p ie rw sz y m grun tow n y m b ad acze m p iśm ie n n ictw a w arm iń skiego i pieśn i ludow ych, ogłosił d ru k iem trzytom ow y Z biór po lsk ich p ie śn i lu d o ­

wych z W arm ii: t. 1 w 1931 r., t. 2, 1934, t. 3, 1937 r. P rz e b y w a z a g ran icą, gdzie

ogłosił sze re g p rac. N a łam a ch „K o m u n ik a tó w M a zu rsk o -W a rm iń sk ich ” z a ­ m ieszczono: P rzy czy n k i językozn aw cze z W arm ii, 1961, W ilkierz budn icki m ia ­

sta O lszty na, 1962 i inne. (T. O r а с к i, Sło w n ik b io graficzn y W arm iii M azur i P o w iśla, s. 273 — w ed łu g a u to b io g ra fii A . S.).

ICO

(6)

i Ś lą s k po O drę itp. S ze rz en ie tak ich w ie ści by łob y w n ajw y ż sz y m stopn iu z d rad zie ck ie ” . U p ra sz a się o n aty ch m ia sto w e p o w iad o m ie n ie o u jaw n ien iu podobnych w y pad kó w . Z a rz ąd ze n ie to p o d sy gn o w ał u rzęd n ik F re ita g , (podpis u rzę d n ik a k an c e larii g e sta p o n ieczytelny). P ow yższe zarzą d z en ie otrzy m ali la n d rac i i p o lic ja pań stw ow a.

II.

„G O D Z IN Y P O G R A N IC Z A ” C Z Y L I B U D Z E N IE D U C H A N IE M IE C K IE G O W piśm ie do in sp e k to ra okręgow ego T u ro w sk ie go * w S zczy tn ie T isk a doniósł, że w lu ty m i m arcu 1936 r. w e w szy stk ich w siach byłego teren u p leb iscy to w ego u rząd zon e zo sta n ą tzw . „godzin y p o g ran ic z a ” , pośw ięcon e bu dzen iu d u ch a n iem ieckiego. „ J e s t to konieczne, bow iem w ostatn ich czasach P o lacy „za p ło n ę li sło m ian y m ogniem p atrio ty czn e go z a p a łu ” — p isze T isk a . N ależało bow iem rów n ież w strz ą sn ą ć u m y słam i m ie jsco w e j p o gran iczn ej lu d ­ n ości, żeby „n ie z a sn ę ła ” .

T y m raz em w szy stk o , co m iało zw iązek z polity k ą, zostało pom in ięte: chodziło tylko o pod n ie sien ie św ia d o m o ści n aro d o w ej, p rzy w iąz an ie do n ie ­ m ieck iej ojczyzn y i społeczn ości. P rz e b ie g „godzin p o g ra n ic z a ” p rzew id zian o i u stalo n o w w y daw n ictw ie, zaty tu ło w an y m „V o rsc h la g ” , k tó re załączono do p ism a z a d n o ta c ją : „ u p ra s z a się, o p rze p ro w ad ze n ie tych godzin p o g r a ­ n icza ” .

* N ie n ale ży id en ty fik o w ać go z zasłu żon ym bojo w n ik iem o p o lsk o ść W arm ii, E d w a r d e m T u r o w s k i m , urod zon ym w T o m aszk o w ie, pow . o lszty ń ­ sk im w 1904 r. O jciec c ie śla-ro ln ik , sła b o w ła d a ł jęz y k ie m n iem ieck im , u d z ie ­ lał się sp ra w ie p o lsk ie j. M a tk a an i sło w a po n iem iecku n ie u m ia ła , b ra t P a ­ w eł od czasu p le b iscy tu z cały m o d dan iem p raco w a ł d la p o lsk o ści. Po ukoń czeniu 7 -k la so w ej szk o ły n iem ie ck iej w T o m a sz k o w ie E d w a rd T u ro w sk i w o k resie p rze d p le b iscy to w y m chodził n a p o lsk i k u rs pom ocniczych sił n a u ­ czy cielskich w O lszty n ie, ro zb ity w p rzed d zień p le b iscy tu przez b o jó w k i n ie ­ m ieckie. Po p le b iscy cie E d w ard u częszczał p rzez 5 la t do p ry w a tn e g o k la ­ syczn ego p o lsk ieg o g im n a zju m w S tr y ju , w M ałopolsce, od 1924 do 1927 do p ań stw , se m in ariu m n au czy cie lsk iego w D ziałdow ie. „W c za sie w a k a c ji — ja k p isze T u ro w sk i w liśc ie do re d a k c ji „K o m u n ik a tó w M a zu rsk o -W a rm iń ­ sk ich ” — p raco w a łem w o rg an iz a c ja c h m łod zieży p o lsk ie j n a W arm ii, a n aw et na to otrzy m y w ałem po p a r ę dni u rlo p u od m o jego D y re k to ra Jó z e fa B ie - d raw y , k tó ry bardzo p o p ie ra ł d ziałaln o ść. Je m u to w końcu zaw d zięczam , że późn iej pośw ięciłem się p ra c y w śród P o lak ó w w N iem czech, czego do d ziś nie ż a łu ję ” (d ru k u je m y to n a życzenie E d w a r d a T u ro w sk ie go ). Od 1928 r. w ok ręgu B u try n y , pow . olszty ń sk i, p rzy go to w y w ał teren do założen ia przy szły ch szk ó ł polsk ich , p r a c u ją c rów n ież w śród m łod zieży p o lsk ie j, p ó ź­ n iej zo sta ł k ierow n ik iem P o lsk o -K a to lic k ie g o Tow . S zk o ln ego w pow. o l­ szty ń sk im (N ow a K a le tk a , C h abrow o, U n ieszew o, G ie trzw ałd ), od 1929 do 1932 był k ierow n ik iem szkoły p o lsk ie j w N ow ej K a le tc e , od 1932 do 1936 k ie ro w ­ n ikiem p o lsk ie j szkoły w G iław ach , gd zie N iem cy O d e b r a li m u p r a w a n a u ­ czan ia i w y sie d lili z P ru s W schodnich.

O d tąd p rze b y w ał n a G órn y m Ś lą s k u : uczył w Je m ie ln ic y , gd zie m u tak ż e od eb ran o p raw o n au czan ia, uczył w ów czas po p ry w a tn y ch d om ach n iele ­ g aln ie . N a stą p ił za k az p rac y i w y sie d len ie z teren ów Ś lą s k a . Od 1937 do 1939 je s t k ierow n ik iem po lsk ich to w a rz y stw i k u rsó w ję z y k a p o lsk iego w B rem en , w N iem czech. P o w y buch u w ojn y uw ięziony, potem osad zon y w obozie w O ran ien b u rgu , w la tach od 1941— 1945 o k ru tn ie szy k an o w an y w k o m pan iach robotn iczych W eh rm achtu. Po zakończen iu w ojn y w polskim obozie w L u n g d a lu (N orw egia) je s t kiero w n ik iem p ra c y k u ltu ra ln o -o św ia to ­ w ej. W raca n a W arm ię, o b e jm u je k ierow n ictw o szk o ły p o d sta w o w e j w T o ­ m aszkow ie, p r a c u je społeczn ie, był p o słem n a S e jm P R L ., p rzew od n iczącym W K F JN , człon kiem N aczeln ego K o m ite tu Z S L , rad n y m W RN w O lszty n ie itd. O dznaczony K rz y ż em O ficersk im O rd eru O d rod zen ia P o lsk i o raz innym i.

(7)

T a k ie p olecen ia i in stru k c je rozsyłan o corocznie do w szy stk ich oddziałów

B u n d D eu tsch er O sten. Ze sp ra w o zd a ń n ad esłan y ch do urzędów , a ocalałych

w czasie zaw ieru ch y w ojen n ej, w idać, że „d zia ła cze h itle ro w scy k r z ą ta li się in ten sy w n ie” . N a d e słan e se tk i a fiszó w pro pagan d o w y ch w y w ieszono w oknach w y staw sk lepow y ch , w p o czek aln iach , w izb ach i sala ch resta u racy jn y ch , n a słu p ach , w ogóle w y w ieszono je w szęd zie, gd zie lu d n ość p rzech odząca m ogła a fisz e d ojrzeć. P ełn o było tych d ru ków n a ja r m a r k a c h n a konie i bydło, n a targ a ch tygodniow ych w e w szy stk ich m iasteczk ach . M łodzi m ężczyźni i d ziew częta podch odzili do lu dn ości ro z m a w ia ją c e j po „ m a z u rsk u ” , z w ra c a ją c się u p rz e jm ie z pozd row ieniem od BD O , które ofiaro w ało im w y ry sow an e i m alo w an e przez m łodzież szk o ln ą p la k a ty z n ap ise m p rzy p o m in ający m , że „w N iem czech n ale ży ro zm aw iać w y łączn ie po n iem ie ck u ” . P odobno owe a fisz e p rzy jm o w an o z rad o ścią. M iało to ta k i sk u tek , że w n iek tórych p rz e d ­ sięb io rstw a ch w ła ścicie le z a b ra n ia li k ate go ry czn ie pracow n ikom rozm aw iać po „m a z u rsk u ” , n a k ła d a li k a ry p ien iężn e na opornych, a n aw et zw aln ia li ich z p racy , ja k to uczyn ił „ m a ją tk a r z ” S ch ie lk e z G an sh o rn u 15 i jem u podobni. Je d e n ze sp raw o zd aw có w ch w alił się w 1937 r., że u d ało m u się zw erbow ać na członków do BD O w m ałe j w iosce Je m io ło w ie 15a, aż 26 chłopów . Z dwóch pisem ek T isk i do T u ro w sk ie go w y n ika, że p ra c a by ła in ten sy w n a. T isk a zaś o trzy m ał od sw ego n aczeln ego sz e fa N S D A P H itle rju ge n d w K ró lew cu gorące podzięko w an ie za w y n iki p racy. L is t z a a d re so w a n y b y ł: P arte ig e n o sse

D r T isk a !G.

Z a p ał pan o w ał istotnie, a le w śród sfa n a ty zo w an y ch hitlerow ców , którzy w ierzyli, że w „ciąg u n ad ch o d zące j zim y ” p r a c a n ad zgerm an izow an iem lu du m az u rsk ie g o i w arm iń skiego p rzy n ie sie w ie lk ie zw ycięstw o. „A le je szcz e w ów ­ czas — ja k o k reślił ko n su l p o lsk i Je ło w ie c k i17 — baczn y o b se rw ato r m ógł d ostrzec, że n i e m i e c k o ś ć M azu rów b y ł a w y m u s z o n a , gdy p o l ­ s k o ś ć in sty n k to w n a” .

III.

P R Z E ŚL A D O W A N IE I T Ę P IE N IE M OW Y P O L S K I E J

M im o p o stę p u , ja k i czy n iła g e rm a n iz a c ja w śród lu d n ości m a z u rsk ie j i w a rm iń sk ie j, d ziałacze h itle ro w scy n ie u fa li je j, zd a w ali so b ie bow iem sp ra w ę z siln ego p rzy w iąz an ia lu d u do m ow y o jcz y stej.

D uże za m iesza n ie spow odow ało z a jście , k tó re m iało m ie jsc e w M ik o łajk ach w c za sie pobytu w y cieczki P o lak ó w w ok resie Z ielon ych Ś w ią t 1936 r. Co było pow odem i n a czym p olegało ow e „ z a jś c ie ” nie je s t w iado m e. N ie zn alaz łam sp ra w o zd a n ia , k tó re do w ład z sw oich p rze sła ł k iero w n ik zespołu w io sk o ­ w ego 18 N ath. N a to m iast k ierow n ik g ru p y o k ręgo w ej w M rągow ie H o ffm an w liście do B D O w O lszty n ie dow odzi, że z a jś c ie w M ik o ła jk a ch w y k a zu je d obitn ie s y tu a c ję n a p ogran iczu m az u rsk im , gd yż to, co się w y d arzy ło tam , m oże w szęd zie n astąp ić , m im o za ch o w an ia w szelkich ostrożności. P rz y jęcie p o lsk ie j w y cieczki zorgan izow an ej przez to w arzy stw o tu ry sty czn e, było — ja k gię zd aw ało — dobrze zabezpieczon e p rze z b u rm istrz a i m iejsco w y od dział

N S D A P . U czestn icy w y cieczki przez ca ły czas pobytu obserw o w an i by li przez

u rzę d n ik a p o lic ji p ań stw o w e j. W iadom o było też pow szechn ie, że k aż d y m ieszk an iec M ik o ła je k m u siał n ale że ć do jed n e j z o rg an iza cji p

olityczno-15 G an sh orn — G ąsio ro w o W ielkie, pow . ostród zki. isa N iem iecka n az w a M ispelsee.

16 S ta c ja N au k o w a P o lsk ie g o T o w a rz y stw a H istoryczn ego, O lsztyn (d alej SN P T H O ) sygn . te czk a 286, k. 29, 30, 31.

17 W. W r z e s i ń s к i, op. cit., s. 389. 18 O rtsgru pp en o b m an n .

(8)

n acjo n alisty czn y ch , a m ow a „m a z u r sk a ” z o r g a n iz a c ji b y ła w yelim in ow an a. A le cóż — p isze H o ffm an n — sk o ro lu d n o ść m ie jsco w a p o d p ije sobie, zap o m in a o za k az ach i w ra ca do „m a c ie r z y ste j” m ow y, co św iad czy , że g w a ra m a z u rsk a je szcz e n ie w y m a rła , ja k to so b ie w R e ich u w y o b ra ż a ją , ży je ona w ogn isk ach rodzinn ych , w k arcz m ach i n a ja r m a rk a c h . M azu rzy — z d a w a ­ łoby się — w iern ie s to ją p rzy p a rtii o raz n iem czyźn ie, co je s t z a słu g ą d łu g o ­ trw a łe j p racy n aro d o w ej. M im o to n ale ży n ad n im i jeszcz e długo p raco w a ć w te j dziedzinie, a le na to p o trze b a pien ięd zy. „W yd arzen ie, ja k ie m iało m ie jsc e w M ik o łajk ach , je s t p rz e stro g ą n a p rzy szło ść. A p rzecież w a lk a tr w a ” , p rzypom in a H offm an n .

A w ięc n a stró j był p e sy m isty czn y . C h a rak te ry sty c z n y je s t fa k t, że s p r a ­ w o zdaw ca ża lił się, iż w 1936 r. r z ą d p r u s k i obn iży ł d o ta c ję n a d zia ła ln o ść

BDO. G o rliw y T is k a zazn aczył je d n a k ołów kiem n a o ry g in ale lew ej stron y

u dołu listu , że n ie p ra w d ą je st, ja k o b y d o ta c ja n a ten cel z o sta ła o k rojon a. S p o ro h a ła su n aro b iła sp ra w a , ja k a m ia ła m ie jsc e w e w si G iław y n a W a rm ii19. W 1936 r. h itlerow cy p o stan o w ili w id oczn ie p o d cz as u ro czy sto ści w ielk an ocn ej w k o ściele za g łu sz y ć śp iew p o lsk i n iem ieck im śp iew em . S p r a w ę tę e n ergiczn ie p o ru szy ła „ G a z e ta O lsz ty ń sk a ” w n u m erze 169 z d n ia 26 m a ja tegoż roku. T isk a zw rócił się do m iejsco w ego n au cz y cie la H ah n a, ab y ten o p isa ł d ok ład n ie p rze b ie g sp ra w y i n a d e sła ł go m ożliw ie szyb k o. H ahn w liście sw ym dow odził, że n abożeń stw o o d praw io n e było ja k za zw y cza j w „ję z y k u p o lsk im ” . T y lko o rg a n ista o d eg ra ł n ie czy sto p o lsk ą m szę, k tó ra b y w ała u ży w an a w św ię ta w ielk an ocn e o raz w dniu św . W ojciech a, lecz in ną, k tó ra m a te k st ta k p olsk i, ja k n iem iecki. A przecież w iadom o — p isa ł H ahn — że lu d n o ść n iem ie ck a w e w si G iła w y 20 liczy 98 proc. m ieszk ań ców , a przy tym po n iem iecku śp iew a d zia tw a ze szk o ły n iem ie ck iej. N a inne św ię ta p o lsk ie m sz a p o sia d a te k st m uzyczn y, do k tórego b r a k je s t słów niem ieckich. H ahn sk o n stato w a ł, że „g a r s tc e P o lak ó w k rz y w d a się n ie s ta ła ” .

H ahn ro zm y śln ie sfa łsz o w a ł o d se te k lu d n o ści n iem ie ck iej, p o d a ją c aż 98 proc. N iem ców . W szakże w G iław ach istn ia ła szk o ła p o lsk a, w 1936 r. uczęszczało do n iej ośm ioro dzieci. W iadom o z „G a z e ty O lsz ty ń sk ie j” , że P o lacy by li bardzo rozżalen i. D z iatw a z n iem ie ck iej szkoły, do k tó rej uczęszczały rów n ież d zieci p o lsk ie, zaliczo n a do n iem ie ck iej n arod ow ości, z a jm o w a ła ja k za zw y czaj m ie js c a n a chórze. P ra w d o p o d o b n ie z n ak a zu n a u ­ czy ciela H a h n a śp ie w a ły one ta k głośno, że z a g łu szy ły śp ie w p olsk i.

Je sz c z e b ard z ie j b olesn e d la .ludności p o lsk o -w a rm iń sk ie j było „zw y cię ­ stw o ” h itlerow ców w W ielkim L e s z n ie 21, w pow iecie olszty ń sk im . „K a p lic z k a ta m te jsz a n o siła n ap is p o lsk i, k tóry d rażn ił i iry to w ał h itlerow ców , p o s ta ­ w ili w reszcie n a sw oim , w ezw ali m iejsco w ego rze m ieśln ik a, k tóry p o ­

13 P ow . olszty ń sk i.

20 W G iław ach lu d n o ść b y ła m ieszan a. P aw e ł S o w a d z ia ła c z w arm iń ski, r e d a k to r „Z iem i W sch o d n io p ru sk ie j” w rę k o p isie sw e j p ra c y o w a lce lu d n o ści w a rm iń sk ie j o m ow ę p o lsk ą p rzy ta cza , że za ż a rty w ró g p o lsk o ści, M ax W or-gitzki, w p iśm ie sk iero w an y m do H e im a td ie n stu donosi, że w 1928 r. w ieś G iław y b y ła siln ie „zagro żo n a pod w zględ em n a cjo n a listy czn o -p o lity czn y m ” . — W 1931 r. G iław y o trzy m ały p o lsk ą szkołę. Je d e n z je j w ych ow anków , Ja n M argow sk i, w stą p ił do p o lsk iego g im n a zju m w K w id zy n ie. W G iław ach by ła rów n ież p o lsk a b ib lio tek a , k tó rą w ład ze h itle ro w sk ie zam k n ę ły w sierp n iu 1939 r. Z a w sz y stk ie ud zielon e m i w iad o m ości sk ła d a m pan u P aw ło w i S o w ie serd ecz n e podzięko w an ie.

21 K a p lic ę w L e sz n ie W ielkim w y b u d o w ał w 1915 r. J a n O lk i za m ieścił n a n iej p o lsk i n a p is : „P od T w o ją obron ę...” . H itle ro w cy zm u sili O lk a do u s u ­ n ięcia tego n a p isu , a u m ie szcze n ia n iem ie ck iego : K ö n ig in d e s H im m els bitte

fü r un s. S ta n isła w F l i s , a u to r a rty k u łu : D avm e n a p isy p o lsk ie w n iek tórych m iejsco w o ściach p o w ia tu olszty ń sk iego , R oczn ik O lszty ń sk i, t. 3, 1960, s. 232 —

(9)

przedn io w y kon ał n a p is p olsk i, n a k a z a li m u u su n ąć go, odnow ić k ap liczk ą i ozdobić ją n iem ieckim te k ste m ” . Z listu p rze słan e go do BD O przez n a c jo n a li­ styczn y zw iązek n au czy cie lsk i w O lszty n ie w y n ika, że u d ało się w reszcie dokonać tru d n ego d zieła: „n ied aw n o jeszcz e P o lacy tw ierdzili, że w L eszn ie W ielkim tylko n au czy ciel i p rze d szk o la n k a b y li n iem ie ck iej n aro d o w o ści” . W 1920 r. w cza sie p le b iscy tu w szy scy m ieszk a ń cy te j w si g lo so w ali n a listę p o lsk ą — 1938 języ k ie m d om in u jący m zo sta ł ostate czn ie jęz y k n iem iecki. „D ziś, ja k p isze au to r listu — dzięki u siln e j p racy n a p o gran iczu n au czy cie la i p rze d szk o la n k i — jęz y k n iem ieck i ta k op an ow ał m łodzież, że kto w L e sz n ie ju ż n ie je s t za sta ry , tego m łodzież w y ch ow u je” — po p ro stu te rro ry z u je .

IV. S Z P IE G O ST W O

W lipcu 1938 r. T isk a otrzym ał w iad o m ość od „m ęż a z a u fa n ia ” 22 z K le b a r k a W ielkiego, że p o ja w ił się tam zb ieracz p ie śn i lu dow ych, L eo n K a u c z o r 23. W obaw ie, ab y p rzy b y sz n ie n aw ią za ł k o n tak tu z lu dem w arm iń skim , nie zd ołał ze b rać tępion ych go rliw ie p ieśn i w arm iń sk ich , sk azan y ch przez h itle ­ row ców na zap om n ien ie i zagład ę, T is k a polecił śle d z ić K a u c z o ra o raz s t a r ­ ców, k tó rzy p a m ię ta li jeszcz e te pieśn i. „M ężow ie z a u fa n ia ” m ieli baczy ć piln ie, z kim , gd zie i w ja k ic h w aru n k ach K au c z o r p ra c u je . S z p ie g u ją c y w inni by li d o sta rcz y ć w iad o m o ści w ładzom . N ieb aw em n ad e szła w iado m ość, że K a u ­ czor n aw ią z a ł k o n ta k t ze sta ry m i ro botn ikam i roln ym i w K le b a rk u W ielkim , że ro zm aw iał z n im i po po lsk u , że p ro sił s ta r e kobiety, ab y m u zaśp iew a ły p ieśn i, k tó re w za ran iu m łodości n uciły przy przędzen iu i n ad k o ły sk ą ; sk rz ętn ie je za p isy w a ł. P ie śn i kościeln ych ani słu ch ać, an i za p isy w a ć nie chciał. A b y z je d n ać so b ie d zieci i m atk i-W a rm ia n k i, częstow ał m alcó w sło ­ dyczam i. K au czo r p rze b y w ał w gościn ie u ks. W acław a O siń sk ie g o 24, w y ­ bitn ego d zia ła cza w arm iń skiego , z k tó rego a u to ry te te m T isk a p raw d o p o ­ dobnie liczył się, co by ć m oże, uchroniło K a u c z o ra od n iep rzy je m n y ch p rzy ­ gód. Z d ołał on zan otow ać n ie je d n ą pieśń oraz z a p is a ć n a z w isk a m iejscow ych śp iew a k ó w i śp iew acze k . Z azn aczyć trzeb a, że T isk ę szczególn ie in te re so ­ w ały śro d k i m ate rialn e , k tó ry m i d yspon ow ał p o lsk i fo lk lo ry sta .

S zp ie go stw o ze stro n y h itlerow ców kw itło, żad en P o la k n ie był pew ny sieb ie. Pod sta ły m n ad zorem zn a jd o w ał się P o lsk i B a n k L u d o w y i Z w iązek o so b iście ro zm aw iał p rze d k ilk o m a la ty z n ie ż y jący m ju ż dziś O lkiem : to h itle ­ row cy zm u sili go terro rem do u su n ię cia p o lsk ieg o n ap isu , a le n ie zdobyli go d la h itlery zm u . W 1945 r. O lk od rem on tow ał k ap licę i ponow nie zam ieścił p o lsk i n ap is. W edług op o w ia d a n ia tego W arm iak a n a jb a r d z ie j zw alczał p olsk i n a p is n a k ap licy n au czy ciel A d a lb e rt G eh rm an n , k tó ry p rzy p o p arciu o r g a ­ n iz a c ji: K am p fb u n d fü r d eu tsch e K u ltu r, śc iśle zw iąz an ej z BD O , za jm o w a ł się zacie ran iem śla d ó w po lsk o ści, czy li n ap isó w p olsk ich n a ob iek tach s a k r a l­ nych.

22 K a ż d a w ieś za reżim u h itle ro w sk iego p o sia d a ła co n a jm n ie j jed n ego „m ęża z a u fa n ia ” , czyli szp ie g a, k tó ry „sz p ic lo w a ł” , a potem d onosił sw oim zw ierzch nikom .

23 L eo n K au czo r, ur. 1910 r. n a O polszczyźn ie, ukoń czył k o n se rw ato riu m m u zyczn e w K ra k o w ie , był n au czy cielem p o lsk ie j szk o ły w S ta n cle w ie pod R eszlem , od 1937 r. n au czycielem g im n a zju m p o lsk iego w K w id zy n ie. O p raco ­ w a ł sze re g p ieśn i n a chór, zb ie ra ł w a rm iń sk ie p ieśn i lu dow e. (T. O r a c k і, op. cit., s. 131, w ed łu g a u to b io g ra fii L .K .).

O p rzygod ach K a u c z o r a w K le b a rk u W ielkim p o d a je pew n e w iado m ości W ład y sław G ę b i к w k sią ż c e pt. B u rzom d z ie jó w n ie d a li się zgn ieść. G d y n ia 1967, ss. 161— 175.

24 K s. W acław O siń ski, w y b itn y p o lsk i d zia ła cz n a W arm ii (1868— 1945). U r. w S z tu m sk ie j W si, był p roboszczem k ato lick im w B u try n ach , pow. ol­ szty ń sk i. P rzez k ró tk i czas red a g o w ał cen trow e p ism o p o lsk ie „W arm iak ” .

(10)

P olak ów . Oto m ały p rzy k ła d : B D O p o siad ało w sw oich „ ta jn y c h ” d okum en tach ta k ie s p r a w o z d a n ie 25. „W śro d ę 30 g ru d n ia 1936 r. m ięd zy god zin ą 9,30 a 13 zauw ażono 32 osoby, k tó r e w eszły do p o lsk ieg o B a n k u L u d o w e go . K ie d y ruch był n a jw ię k sz y szp ie g zan otow ał 12 osób, w tym b y ła rów n ież m łodzież m ęsk a do 25 lat, lu d z ie ci zo staw ili p rzy sch od ach s w o je row ery i ze sw ym i sk ó rz an y m i te czk am i p o szli n a górę, za b a w ili ta m 10 do 20 m in u t i o p u ścili bu dy n ek. M ieli oni n a so b ie czarne sp o d n ie i d łu gie b u ty z cholew am i. C ztery ko b iety i d w a j s ta r s i m ężczyźni stan o w ili d ru g ą część p rzyb yłych , ponadto przew in ęło się d w an a ście k ob iet, w te j licz b ie trzy dziew czyny, o raz pięciu m ężczyzn i trzech chłopców ” .

P rzed dom em — ja k zazn aczył sz p ie g u ją c y h itlerow iec — z a trzy m a ł się wóz zaprzężon y w jed n e go kon ia, k tó ry n osił tab liczk ę z n ap ise m „M a k o w k a- O lsch ien en ” 2б. B y ło to p raw d o p o d o b n ie n azw isk o w ła śo icie la w ozu, k tóry z a b ra ł nieco d ru k ó w w celu d oręczen ia czy teln ikom p o lsk im . A były to, ja k zan otow an o przez h itlerow ców : 3 „K a le n d a r z e d la M azu rów ” , 3 e gze m p larze cza so p ism a d la d zieci i m łodzieży pt. „M ały P o la k ” — (h itlerow cy dobrze w ied zieli, że d ru k i te poch od ziły z b iu ra Z w iązk u P olak ów ). Z azn aczon o poza tym , że 29 g ru d n ia tegoż roku zauw ażono n iejak ie g o S a k z e w sk ie g o (czyli Z ak rzew sk iego ) ze S zczy tn a w b iu rze Z w iązk u P olak ó w . „ K a le n d a rz d la M a ­ zu ró w ” m iał być p rz e sła n y do K lo n u 27 d la g o sp o d a rz a o n az w isk u P zy go d a (P rzy goda).

W sz y stk ie te w iado m ości, sp isa n e p rzez B D O w S zczy tn ie 30 g ru d n ia 1936, zo sta ły w y sła n e ja k o „p o u fn e ” do O ddziału B D O w O lszty n ie. P ism o z a o p a ­ trzon e było w 6 załączn ików , k tóre w idoczn ie zagin ęły . P o d p is je s t nieczytelny, n a to m ia st w id n ie je pieczęć czw o ro k ą tn a z n a p ise m : B u n d d eu tsch e r O sten p rzez m a łe „ d ” . N ie w iado m o czy to pom yłkow o, czy ten d en cy jn ie. D a ta: 4 sty czn ia 1937 r.

D n ia 16 sty czn ia tegoż roku T is k a w y sła ł do in sp e k to ra o k ręgow ego T u ­ ro w sk iego w Szczy tn ie p ism o z a w ie ra ją c e n a z w isk a d łu żn ików B a n k u P o l­ sk iego zam ieszk ały ch w o k ręg a ch : R e sz la, N ib o rk a (N idzicy), O stródy , E łku, Z ą d ź b o rk a (M rągow a) i P isz a. L istę d łu żn ików w O lszty n ie ob iecał p rze sła ć w n astę p n y m tygod n iu . I ten list za w ie rał załącz n ik i, ale zagin ęły.

D nia 4 czerw ca 1938 r. g e sta p o z O lsz ty n a ro zesłało p ism o do p rezy d en ta re je n c ji, B D O w O lszty n ie i do S D 28 rów n ież w O lszty n ie z p ro śb ą o p rzy ję cie do w iado m ości, że w sobotę 28 m a ja 1938 r. przed p o łu d n iem p o je ch a li do B rą sw a łd u : re d a k to r P ien iężn y, k iero w n ik m iejsco w ego b iu ra Z w iązk u P olak ó w , P ie t r z a k 29 o raz k iero w n ik B a n k u L u d o w e go , M a le w s k i30, ab y W c z a sie p le b isc y tu był w ice p rez ese m P o lsk ie j R a d y L u d o w e j. W spółzałożyciel Z w iązk u P o la k ó w w N iem czech — IV D zieln icy, p rez es P o lsk ie go Tow . S z k o l­ n ego w O lszty n ie, zm u szo n y przez w ład ze p ru sk ie do o d e jśc ia n a em e ry tu rę . W ięziony w H oh en bruch , potem w S ach se n h a u se n , zm a rł z w y czerp an ia w W ejcherow ie.

25 S N P T H O , sy g n . te czk a 286, k. 15. 26 M ak ó w k a w O lszynach, pow . szczy cień ski.

27 K lo n — zn iem czon a n az w a L ie b e n b e rg , pow . szczy cień sk i. 28 S D czy li S ic h e rh e itsd ie n st (U rząd B e zp ie cze ń stw a).

29 K az im ie rz P ie trz a k -P a w ło w sk i (ur. 1904 r. w W estfalii), d zia ła cz ruchu p o lsk ieg o w N iem czech w o k re sie m ięd zy w o jen n y m . Od sty czn ia 1923 r. a k ­ ty w n y człon ek Z w ią zk u P o lak ó w w N iem czech, m. in. k iero w n ik ok ręgu Ziem i M a lb o rsk ie j z sied zib ą w S z tu m ie (1935— 1937), k iero w n ik D zieln icy IV (P ru sy W schodnie) z sie d z ib ą w O lszty n ie (1937— 1939). U czestn ik ruch u oporu w o k re sie II w ojn y św ia to w e j. A u to r k ilk u ro zp raw i a rty k u łó w o życiu s p o ­ łecz eń stw a p o lsk ieg o n a W arm ii i M azu rach o raz m o n o g ra fii: S p ó łd zie lczo ść

p o lsk a n a ziem iach zach od n ich i północn ych 1918— 2939, w yd. W arsza w a 1967.

30 Ju liu s z M alew sk i, ur. 1899 r. w W orytach, pow . o lszty ń sk i. D z iałacz s p o ­ łeczny, polity czn y i g o spo d arcz y . B ie rz e czynny u d zia ł w a k c ji p le b iscy to w e j,

(11)

z o k az ji 10-lecia śm ie rci ks. B a r c z e w s k ie g o 31 złożyć n a grob ie tegoż w ieniec lau row y z b iało-czerw on y m i sz a rfa m i ozdobionym i R odłem .

P rz y k ra p rzy go d a sp o tk a ła w E łk u k o n su la p o lsk iego R o g a lsk ie g o 32. L iste m z d n ia 16 lip ca 1937 r. k iero w n ik okręgow y B D O w E łku, K o tza n p r z e sła ł T isce 8 fo to g rafii, w y kon any ch p rzez p o lsk iego k o n s u la 33 w E łk u z z a p y ta ­ niem , czy tra fn y je s t ich w y b ór i czy p o żąd an e by ły b y ta k ie od b itk i w O l­ sztyn ie. T isk a od po w ied ział m u listem z 23 lip ca, że ja k w id ać ze zd jęć „k o n su l m u si by ć zw olen n ikiem piękn ych k o b ie t” , a le m oże z n a jd ą się w jego zb iorach tak ż e i ta k ie fotosy , k tó re się „n a m ” (tj. BDO ) ze w zględ ów n acjo - n alisty czn o-polity czn y ch p rzy d a d z ą. Z a p y tu je , kim je s t ów m łodzieniec w m u n du rze p o lsk iego h a r c e r z a 34 d ru giego sto pn ia, zw an ego P fa d fin d er. T isk a gotów je s t w y k o rz y stać o k az ję , p o k ry ć k oszty zw iązan e z uzysk an iem zd jęć. N iestety , 17 sie rp n ia o trz y m u je od K o tz a n a lak o n iczn ą odpow iedź, że — fo to g ra fii ju ż w ięcej d o sta rcz y ć n ie m oże, bow iem zain tere so w ało się n im i g e s t a p o 35.

z o sta je m ężem za u fa n ia P o lsk ie j P a rtii L u d o w e j. W spółzałożyciel Tow. M ło­ dzieży n a W arm ii, członek R a d y W ykon aw czej w P ru sa c h W schodnich, w sp ó ł­ d zia ła z Tow . Szkoln ym p rzy za k ład an iu szkół polsk ich . Ja k o o rg an iza to r i k ierow n ik b an k o w o ści i sp ó łd zie lczo ści p o lsk ie j n a W arm ii stw a rz a w aru n k i ekonom iczne d la rozw oju ruch u p o lsk iego . D ługoletn i k ierow n ik B a n k u L u d o ­ w ego w O lsztynie. W ięziony w różn ych obozach. O p racow ał d z ie je b an ków ludow ych w P ru sa c h W schodnich. Z za p ałe m p r z y stę p u je do p racy n ad dźw ign ięciem z ruin y i od bud ow y zn iszczon ej p rzez w ojn ę O jczyzny. W 1952 r. z o sta je przew od n iczącym O lsz ty ń sk ie j W ojew ód zkiej R a d y N aro d o w ej. O bec­ n ie je s t posłem na S e jm , rad n y m W RN o raz p rzew od n iczącym ZW T R Z Z . W bib liotece S ta c ji N a u k o w e j P ol. Tow . H istoryczn ego w O lszty n ie z n a jd u je się m aszy n o p is p rac y J . M alew sk iego o d zie jach ban k ó w lu dow ych w byłych P ru sa c h W schodnich.

31 K s . W alen ty B a rc z e w sk i (1856— 1928), ur. w Ja ro ta c h , h isto ry k , e tn o g raf w arm iń ski, d ziałacz społeczn y, ośw iatow y, polityczn y . P o p ie ra ł p ra sę p a r tii „C e n tru m ” („W arm iak ” i „N ow iny W arm iń sk ie” ), potem p ro w ad ził akty w n ą d zia ła ln o ść p o lityczn ą w o p arciu o „G a z e tę O lsz ty ń sk ą ” , pozostaw ił bo gatą sp u ścizn ę lite r a c k ą i cenn ą b ib liotekę.

32 W p iśm ie n ie pod an o im ien ia, podobnie, ja k w e w szy stk ich zam ieszczo ­ nych i d ru k ow an y ch w n in ie jsz e j p racy listac h h itlerow sk ich . K o n su l R o g a lsk i m iał n a im ię M ieczy sław . (T. C i e ś l a k , M ateria ły o p rze ślad o w an iu przez

h itlerow ców lu d n o ści p o ls k ie j n a teren ie W arm ii, M azu r i P o w iśla. K o m u n i­

k a ty M azu rsk o -W arm iń sk ie, 1957, n r 2 (57) s. 167; W. W r z e s i ń s k i , op. cit., s. 229, p rzyp. 67).

33 S N P T H O , sygn . te czk a 286, k. 20. K o tzan przez p om yłk ę n a p is a ł „R o ­ g o w sk i” z a m ia st „R o g a lsk i” .

W E łk u istn ia ł W icek on su lat R P ., a n ie K o n su la t. W S N P T H O , w teczce 286, k, 31, z n a jd u je się fo rm u la rz, ja k i W icek on su lat R P w E łk u ro ze sła ł do w y ­ p ełn ien ia w szy stk im P olakom , z a m ie szk u ją cy m o k ręg ełcki, d o m a g a ją c się: „d o kład n ego w y pełn ien ia oraz o d esłan ia w kopercie, za a d re so w a n e j: P o ln isch e s

V icecon su lat in L y ck , K ön igin L u is e p la tz 2.

34 Z w iązek w sch o d n io p ru sk iego h u fca h a rce rsk ie g o założony zo sta ł w g r u d ­ niu 1935 r., w rok późn iej w ład z e h itle ro w sk ie za k az ały n oszen ia m un du rów p rzez o rg a n iz a c je nie n acjo n a listy czn o -so cja listy czn e , a tym sam y m h a rce rsk ie.

W W oj. A rch iw u m P ań stw o w y m w O lszty n ie z n a jd u je się d okum en t o k o n ­ fisk a c ie w 1937 r. n a stę p u ją c y c h w y daw n ictw p o lsk ich :

1) P io se n k i h a rce rsk ie , w yd. przez sp ó łd zie ln ię h a r ce rsk ą K a -D e -H a , w P o ­ zn aniu 1936 r.,

2) Ś p ie w n ik p olsk i, o p raco w an y przez L u d w ik a K u b i c z к a, d ru k. w S z a ­ m otułach .

R e w iz je d okon an e zo sta ły w e w szy stk ich odziałach h a rce rsk ich . W APO, M a g istr a t W arten b u rg X X X /14-696 1937 r. Zob. przyp . 12.

35 S ta p o — sk ró t G e sta p o — G eh eim e S ta a tsp o liz e i.

(12)

V.

Z Ż Y C IA SP O R T O W E G O M Ł O D Z IE Ż Y

S p o rto w cy olszty ń scy k o rz y sta li z b o isk a b ard zo w ygodn ego, a w o statn ich la tac h p on ad to ze stad io n u w lesie, co pozw alało im n a u rzą d za n ie m eczów , na k tó re z a p r a sz a li m . in. d ru żyn y p o lsk ie z G d ań sk a , a n aw et z P o lski. L iste m z 6 czerw ca 1936 r. T isk a za w iad o m ił m iejsco w ą g ru p ę BD O w O l­ sztyn ie, że 7 czerw ca o god zin ie 3 po południu o d b ęd ą się n a b o isk u m ie j­ scow ym zaw od y z p o lsk ą d ru ży n ą z G d a ń sk a . P ro sił on, ab y m ężow ie za u fa n ia łącz n ie z m łod zieżą, u p r a w ia ją c ą z zam iłow an iem sp o rt, bez zw ró ce ­ n ia n a sie b ie u w agi, o b se rw o w ali zach ow an ie się p o lsk ie j d ru żyn y o raz u s to ­ su n k o w an ie się P o lak ó w z G d a ń sk a do m ie jsco w e j lu d n o ści p o lsk o -w a rm iń - sk ie j, m ieli oni po m eczu obow iązkow o d on ieść o w szy stk im w ładzom sw oim . Oto, co w podo bn ej sp ra w ie p o d a je K o tza n , n au cz y cie l w E łk u : D nia 23 s ie rp n ia 1936 r. do od działu w E łk u m ia ła p rz y je c h a ć p o lsk a d ru żyn a fu tb o listó w „Ś m ig ły ” z W ilna, ab y w alczy ć z e łck ą d ru ży n ą „M a so v ia ” . W zw iązku z tym K o tza n w y głosił do m iejsco w y ch sp o rto w có w przem ów ien ie o sto su n k a ch politycznych p o gran icza, m ięd zy in n y m i s p ra w a m i w sp o m n iał o tym , że m iejsco w i sp o rto w cy m a ją „o b serw o w ać d ru żyn ę „Ś m ig ły ” . O k azało się, że d ru ży n a p o lsk a w przedd zień zaw od ów telefo n iczn ie o d w ołała sw ój p rz y jaz d do E łk u . K o tz a n tłu m aczy ł odm ow ę tym , że p raw d o p o d o b n ie d ru ży n a „Ś m ig ły ” n ie o trz y m a ła zezw olenia n a w y ja zd , albo „m oże to b y ła szy k a n a ze stro n y P o lak ó w ” ... N a jp ra w d o p o d o b n ie j je d n a k d ru ży n a p o lsk a d o w ie d ziała się w ja k iś sp o só b o przem ów ien iu i „p o u cze n iach ” K o tz a n a i zrezy gn ow ała, n ie chcąc n a r a z ić się n a ja k ie ś n iep rzy je m n o ści ze stro n y „M a so v ii” . K o tza n p o cieszał sw oich k olegów , że w ła ściw ie to się d obrze złożyło, że zaw od y się n ie o d będą, b ow iem zespół ełcki „M a so v ia ” b y łb y ponow nie sro m o tn ie p rz e g ra ł ku rad o ści P olak ów , ja k to sta ło się p o d cz as o statn ich zaw odów .

D n ia 13 w rze śn ia m iały się od b yć zaw od y regio n a ln e w W a rs z a w ie 36, na k tó re z E łk u za m ie rz a ła w y ru sz y ć w ię k sz a g ru p a sportow ców , aż d w om a p o ciągam i. K o tza n p iszą c do T is k i zazn aczył, że by łob y d obrze, gd yby w y b rała się d o sta tecz n a liczb a „zw ierzch n ik ów ” , k tó rzy za z n a jo m ilib y się z p o lsk im i sto su n k a m i. N a to od po w ied ział m u listo w n ie T isk a , że n ie m ożn a od m ów ić u d zia łu w sp o tk a n iu w W arszaw ie, „ch oć ta k ch ętn ie tego n ie w id zim y ” . „N a jw a ż n ie jsz e je d n a k je st, ja k p o d k re ślił, ab y lu d z ie w y je ż d ż a ją c y za g r a ­ n icę, sw oim zach ow an iem n ie k o m pro m ito w ali n iem ieck ości. P rz e d e w szy stk im u czestn icy z M azu r nie pow in n i s ta r a ć się m ów ić po p o lsk u , gd yż d aw a lib y p rzeciw n ikom a tu ty do ręk i. Z „n a sz e j stro n y pow in ien p o je c h a ć k to ś, k tó ry d b ałb y o n ale ży tą p o sta w ę N iem ców — bow iem p op rz e d n ie zaw od y w P o lsce w y w ołały w iele z a m ę tu ” . T a k p is a ł T isk a .

J a k i e było u sto su n k o w an ie się zw ierzch n ości m ie jsc o w e j o ra z m łod zieżo­ w ych d zia ła czy h itlero w sk ich do m łod zieży p o lsk ie j — niech św ia d czy n a s tę ­ p u ją c y fa k t. Z w iązek P o lak ó w w O lsz ty n ie zw rócił się w m a ju 1936 r. b ardzo u p rze jm y m liste m do n a d b u rm istrz a O lszty n a, ab y w y ra ził zgod ę n a k o rzy ­ sta n ie 20— 30 m łod ym p o lsk im sp ortow com z b o isk a w S tä r k e n t h a l3· o ra z ze stad io n u w J a k o b s t h a l38. C hodziło o d w ie god zin y w tygodniu . N ad - b u rm istrz o trzy m ał n ieb aw em p ism o, w p raw d z ie bez p o d p isu , a le z czerw on ą p ie czę cią „su ro w o p o u fn e ” (ja k m ożn a sąd zić, ze stro n y g e stap o ) z z a p y ta

-36 Tzw . L ä n d e rsp ie le .

37 B o isk o p rzy d z isie jsz e j u licy G a g a rin a .

38 O becn ie stad io n w le sie n ieo p o d al W ojew ód zkiego D om u K u ltu ry .

(13)

n iem : ja k a u ch w ała za p ad n ie w te j sp ra w ie ? O czyw iście — odpow iedź n ad - b u rm istrz a z a p a d ła — odm ow na. A pow ód po d an y : „W łasn e b o isk a n ie w y ­ s ta r c z a ją n aw et d la tu te jszy ch , tzn. n iem ieckich sp ortow ców ” . C zyli W arm ia­ kom u w aż ający m się za P o lak ó w od m aw ian o w szelk ich p ra w n a ziem i w a rm iń sk iej.

T E K S T Y L IS T Ó W I O K Ó L N IK Ó W

1.

Pism o Tiski do SA . B rigade w Olsztynie

b.m., 17 w rze śn ia 1937. T., k ierow n ik B D O w S zczy tn ie, in te re su je się sp r a w ą n ie jak ie g o W. K on opki

i „ K ale n d a rz e m d la M azu rów ” .

O ryg.: S ta c ja N a u k o w a P o lsk ie g o T o w arzy stw a H istoryczn ego w O lsztynie (d a le j S N P T H O ), sygn., teczk a 286, k. 1.

17. S ep te m b e r 1937 A n d ie S A . B r ig a d e 2 (M asuren)

A 11 e n s t e i n U n ter dem 11.9.1934 w u rden von d er h iesigen D ie n ststelle an den F ü h re r der S A . B r ig a d e M asu ren M a r n i t z in A llen ste in d a s in A b sc h rift b e ilie ­ gen d e S ch re ib e n m it dem erw äh n ten B r ie f d es V ertrau en sm a n n e s M ark o w sk i- G r. D an kh eim und einem p oln isch en K a le n d e r m it gelbem U m sch la g betitelt „K a le n d a rz d la M azu rów ” zu gesan d t. E s h a n d e lte sich d am als um einen V o rsto ss gegen einen gew issen W illi K o n o p k a, d er a ls P o le n a n h ä n g er sich in die S A eingesch lich en h atte. D ie beiden A n lagen zu dem B r ie fe w u rden s. Zt. zu rü ck erb eten , sin d a b er n icht von d er S A B r ig a d e zu rü ck g esan d t w orden und m ü sse n w ah rsch ein lich bei den d ortigen A k ten liegen.

D a w ir in einer P riv a tk la g e sa c h e die B e w e ism itte l von d a m a ls beib rin gen sollen, um einen deu tsch en M enschen v o r d er V eru rte ilu n g zu schützen , w ären w ir seh r d an k b ar, w enn S ie es erm öglich en könn ten, u n s d ie V orgän ge, oder w e n igste n s den K a le n d e r von 1933 zu zuschicken.

H.H.39 T. 2.

T ajn y ogólnik gestapo w spraw ie kon fiskaty „K alen darza dla M a­

zurów ”

O lsztyn, 10 m a ja 1938

G e sta p o w O lszty n ie k o n fisk u je n a w ła sn ą ręk ę „ K a le n d a rz ” , p oprzedn io cen zurow an y p rzez ce n tralę w B e rlin ie. K o n fisk a tę zniesion o. N a k a z u z g o d ­ n iony z prezy d en tem r e je n c ji brzm i: n a p rzy szło ść bez rozp o rzą d z en ia la n d r a ta

39 H itlero w cy za zw y cza j w lista c h za m ieszcz ali n ad p o d p isem p o zd ro ­ w ienie H eil H itle r, co ozn aczam y sk ró tem „H .H .”

(14)

alb o p ań stw o w e j p o lic ji nie k o n fisko w ać. Z w a lcza ć ro zp o w szech n ian ie „ K a ­

le n d a rz a ” pow in n a lu d n ość cyw ilna.

O ryg.: S N P T H O , sygn. teczk a 286, k. 2.

A llen ste in , den 10 M ai 1938 G eh eim e S ta a tsp o liz e i

S ta a tsp o liz e iste lle A llen ste in

III M N r. 80/38 (G) G e h e i m ! B e t r i f f t : B e sc h la g n a h m e d es poln isch en K a le n d e rs:

„K a le n d a r z d la M azu rów ” . V o r g a n g : O h n e

E s k on n te w ied erh olt fe s tg e s te llt w erden , d a ss G e n d a rm e rie b e a m te den u n ter die B e v ö lk e ru n g M a su ren s vom P olen b ü ro in O rte lsb u rg v e rte ilte n p oln isch en K a le n d e r „K a le n d a rz d la M azu rów ” fü r d a s J a h r 1938 eigen m äch tig b e sch lag n a h m te n . D er ge n an n te K a le n d e r w u rd e sein e rz eit vom G eh eim en S ta a ts p o liz e ia m t-B e rlin ü b e rp rü ft. D er In h alt des K a le n d e r s is t n i c h t b e a n sta n d e t w ord en . G egen sein e V erte ilu n g an d ie m a su risc h e B e v ö lk e ru n g besteh en d ah e r k ein e B ed en k en . Im E in v e rstä n d n is m it d em H e rrn R e g ie ­ ru n g sp rä sid e n te n b itte ich, d ie G e n d arm e rie b e a m te n d ah in geh en d zu u n te r ­ richten, d a s s in Z u k u n ft ohne vo rh e rge h e n d e A n o rd n u n g v o n seiten d er S t a a t s ­ p o liz e iste lle bezw . d er H erren L a n d r ä te solch e eigen m äch tigen A m tsh a n d lu n ­ gen zu un terb leib en h aben.

W erden P erso n e n bek an n t, die im B e sitz e eines solch en K a le n d e r s sind, so sin d sie am b e ste n d u rch n ich tam tlich e P erso n e n v e rtra u lic h dahin zu b e e in flu sse n , d a ss sie e rk läre n , sie legten a u f die K a le n d e r keinen W ert und h ätten sie fr e iw illig abgegeb en , d am it so eine B e sch w e rd e d es P o le n ­ b u n d es v erm ied en w erden kann.

I .A .40 gez. W ä c h t e r . B e g la u b ig t:

Ju g u sc h K an z le ia n g e ste llte . A n die

H erren L a n d r ä te d es B e z irk s ; den H e rrn O b e rb ü rg e rm str. a ls O P B , h ie r; die A u sse rd ie n stste lle n des B e z irk s ; den B u n d D e u tsch e r O sten, h ie r; den S D -U n te ra b sc h n itt, h ie r;

n a c h r i c h t l i c h

dem H e rrn R eg. P rä sid e n te n , hier. 3.

Okólnik gestapo w spraw ie kon fiskaty w ydaw nictw a W ybór poezji.

O lszty n , 19 lu te g o 1938 D a r g w iazd k o w y n a d e sła n y do Z w ią zk u P o lak ó w p rze z S to w arzy sz en ie O p iek a P o lsk a n ad R o d a k a m i n a O bczyźnie 41. S k o n fisk o w a n o 7 k sią ż e k M arii

W ehr owe j z P o zn an ia.

O ryg.: S N P T H O , sygn . te czk a 286, k. 3.

A llen ste in , den 19 F e b r u a r 38 4(1 I. A. — im A u fträg e .

41 P ow in n o by ć „ R o d a k a m i” , a n ie R o d am i ja k w ory gin ale .

(15)

G eh eim e S ta a tsp o liz e i S ta a tsp o liz e iste lle A llen stein

III M B . N r. 3/38

B e t r i f f t : P oln isch e B ü ch ersen d u n g. V o r g a n g : O h n e .

Von d er „S to w arzy sz en ie O pieka P o lsk a n ad R o d ak a m i n a obczyźn ie” , P osen , M arcin k ow sk i — S tr . 7/15, w u rd en im D ezem b er 1937 an den P o le n ­ bu nd in A llen ste in 7 B ü ch er ü b ersan d t, d ie a ls G e sch en k g ab e g e d ach t w aren . D urch einen E r la s s d es G eh eim en S ta a tsp o liz e ia m te s B e rlin w u rd e d as B u ch „W ybór P o e z ji” von M a rja W eh row a b e sch lagn ah m t.

V e r t e i l e r :

B u n d D eu tsch er O sten, h ie r; S D -U n tera b sch n itt, hier.

I.A . gez. C a s p e r .

B e g la u b ig t: Ju g u sc h K an zle ia n g e ste llte .

R ye. 1. G e sta p o z a w ia d a m ia B D O o k o n fisk a cie k sią ż k i M arii W ehrow ej,

(16)

4.

Poufny okólnik gestapo w spraw ie kon fiskaty Zbioru pieśni ludo­

wych z W armii, cz. 1.

O lszty n , 28 k w ie tn ia 1938

K o m ó rk a g e sta p o k o n fisk u je będ ący n a sk ła d z ie w r e d a k c ji „G a z e ty O l­ sz ty ń sk ie j „Z b ió r p ie śn i” A u g u sty n a S te ffe n a — z n a jd u je ty lk o 2 e g ze m ­ plarze.

O ryg.: S N P T H O sygn . te c z k a 286, k. 4.

A llen ste in , den 28 A p ril 1938 G eh eim e S ta a ts p o liz e i

S ta a ts p o liz e is te lle A llen ste in I II M B. N r. 3/38

V e r t r a u l i c h

B e t r i f f t : B e sc h la g n a h m e d es B u ch es „Z b ió r p o lsk ich p ie sn i lu dow ych z W arm ji — I. T e il” (S a m m lu n g poln. V o lk slied e r a u s E rm lan d — T e il I) bei dem V e rla g d er „G a z e ta O lsz ty ń sk a ” — A llen ste in . V o r g a n g : O h n e .

In d er „G a z e ta O lsz ty ń sk a ” , N r. 72 vom 29.3.1938 w u rd e o.a. B u ch „Z b ior po lsk ich p ie sn i lu dow y ch z W arm ji — I. T e il” o fferie rt.

A u f G ru n d d es d ortigen E r la s s e s — II P. 2 1545/F (TV. 14.12.37) vom 3.2.1938 h a b e ich d a s B u ch d urch die O rtsp o lize ib e h ö rd e besch lagn eh m en un d einziehen la sse n . In dem V e rla g d er „ G a z e ta O lsz ty ń sk a ” w u rd en n ur 2 E x e m p la r e d es gen an n ten B u ch es v o rgefu n d e n .

V e r t e i l e r :

G e sta p o — II P 2 F — B e rlin ; R e g ie ru n g sp rä sid e n t, A lle n ste in ; B u n d D e u tsch e r O sten, A lle n ste in ; S D -U n te ra b sc h n itt, A llen stein .

I.A. H em an n 5.

K om órka gestapo w O lsztynie do T ajnego Państw ow ego Urzędu

P olicji w Berlinie.

O lszty n , 10 m a ja 1939 r.

A la r m u ją c e d o n iesien ie o od n ale zie n iu u lo te k p o ls k ie j m n ie jsz o śc i n a r o ­ d o w e j w sp ra w ie sp isu lu dn ości.

O d pis z ory gin ału , S N P T H O , sygn . teczk a 286, k. 5.

A b s c h r i f t .

A llen ste in , den 10 M ai 1939 S ta p o s te lle A llen ste in .

III M N r. 132/39

Cytaty

Powiązane dokumenty

Na korpus pozyskanych mobilów składało się 1886 frag- mentów naczyń, 6 przedmiotów żelaznych i 281 kości zwierzęcych.. Obiekt nie występuje w

Tak ogromna rola tekstu stała się przyczynkiem do poddania wnikliwej analizie zarówno tekstów oryginalnych, obecnych w procesie nauczania języka polskiego jako

Ludność kultury mierzanowickiej grzebała zmarłych w jamach grobowych w owalnym lub prostokątnym kształcie, zorientowanych generalnie zachód- wschód z mniejszymi lub

Po drugie, infrastruktura transportowa wpływa negatywnie na środowisko naturalne przez jej nieodpowiednie zaprojektowanie czy wadliwe wykonanie: źle ułożona nawierzchnia

W ostatniej części artykułu odwołujemy się do badań powtórzonych, przepro- wadzonych w latach 2008–2010, wskazujemy na makrostrukturalne uwarunkowania losów badanych rodzin i

Kolejne przeobrażenia i zmiany w rozw oju techniki należy zakwalifikować do tzw. finalnego ok resu p rzew rotu techn iczn eg o1. Zakończenie procesu rew olucji

Aby wyczerpująco odpowiedzieć na te pytania w niniejszej pracy przedstawiono historię, stan zachowania oraz możliwości ochrony wpisanych do rejestru prywatnych zabytków

Poniżej dokonam prezentacji testu literowego Bourdona, który może okazać się pomocnym narzędziem w diagnozie zjawiska tej dysfunkcji leżącego (głów- nie) w płaszczyźnie