Pҝynna nowoczesnoҲѴ: czas zabawy i karnawaҝu
RafaÙ Fudala, rafal.fudala@hotmail.com
Uniwersytet Pedagogiczny im. Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie Ul. PodchorČych 2, Kraków
Abstrakt
Rzeczywistoï° w której Čyjemy, okreïlana jest przez Zygmunta Baumana pÙynn nowoczesnoïci. Jednym z wie-lu jej symptomów jest niestaÙoï° wszelkich struktur kulturowych, powstaÙych w dobie modernizmu jako fundamenty spoÙeczeÚstwa. Ludzie Čyjcy w pÙynnej nowoczesnoïci nieskorzy s do podejmowania wysiÙku – poszukuj rozwizaÚ wymagajcych minimalnej inwestycji wÙasnych siÙ. Jeszcze lepiej, gdyby kaČde zadanie mogÙo by° zabaw, aktywnoïci niezwykle waČn dla dziecka, ale niekoniecznie najistotniejsz dla osoby dorosÙej. Celem artykuÙu jest ukazanie, Če Čyjemy w czasie permanentnego karnawaÙu, okresu zabawy i swawoli, w którym zawieszone zostaÙy niektóre spoÙeczne normy i zasady. Okres ten miaÙ trwa° jedynie chwil¿, by° ucieczk, odpoczynkiem od codziennego trudu. PrzedÙuČyÙ si¿ jednak znaczco, i nikt nie chce juČ wraca° do wczeïniejszej, w porównaniu z nim ascetycznej rzeczywistoïci.
SÙowa kluczowe: zabawa, karnawaÙ, pÙynna nowoczesnoï°, postmodernizm, kultura Liquid Modernity: Time of Fun and Carnival
Abstract
The reality in which we live is determined by Zygmunt Bauman as liquid modernity. One of many liquid modernity symptoms is instability of all cultural structures, which were the foundation of modern societies. People living in liquid modernity are trying to avoid any eě ort. They look for easy, undemanding solutions. Even beĴ er, if any task could be fun – a very important activity for the child, but not necessarily the most important for an adult. The main purpose of the paper is to reveal that we live in times of perpetual carnival, the period of fun and frolic, in which some social norms and rules are suspended. This period was to last only a moment, to be a refuge, rest from daily toil. However, signiÞ cantly extended, and no one wants to go back to an earlier, compared with the ascetic reality.
Key words: fun, carnival, liquid modernity, postmodernism, culture
Interdyscyplinarni naukowcy okreïlaj rzeczywistoï°, w której obecnie Čyjemy róČnorodnymi terminami, których wspóln cech jest wyraĊne podkreïlenie znaczcych zmian w róČnych sferach ludzkiego Čycia, w odniesieniu do po-przednich epok. DokonaÙy si¿ one pod wpÙywem takich czynników jak: globalizacja, rewolucja medialna i informacyjna, upowszechnienie wielokulturowoïci czy upadek obiektywizmu. Mówimy wi¿c o erze postindustrialnej czy erze globa-lizacji, cywilizacji informacyjnej, spoÙeczeÚstwie informacyjnym, spoÙeczeÚstwie wiedzy czy teČ sieci. Akcentujc aspekt jednoczenia si¿, homogenizacji ïwiatowych kultury i gospodarki, stykamy si¿ z terminami takimi jak spoÙeczeÚstwo glo-balne, mi¿dzynarodowe czy spoÙecznoï° mi¿dzynarodowa1.
Okreïlenie epoki, w której Čyjemy, stanowice tÙo niniejszego artykuÙu, zwizane jest jednak z pojawieniem si¿ w Þ -lozoÞ i nurtu zwanego postmodernizmem. Mowa b¿dzie wi¿c o pÙynnej nowoczesnoïci2, pojawiajcej si¿ cz¿sto w
zesta-wieniu z terminami takimi jak: póĊna nowoczesnoï°3 czy ponowoczesnoï°4. Na wst¿pie chciaÙbym zaznaczy°, Če
post-modernizm nie jest toČsamy z Čadnym z powyČszych okreïleÚ. Jest to bowiem „zespóÙ teorii o charakterze Þ lozoÞ cznym i estetycznym towarzyszcych ponowoczesnoïci, a takČe – w niektórych uj¿ciach – stan ïwiadomoïci ludzi, dominujcy zespóÙ przekonaÚ powszechnie respektowanych w spoÙeczeÚstwach obj¿tych ponowoczesn transformacj5”.
Ponowo-czesnoï° (podobnie jak pozostaÙe dwa okreïlenia) jest natomiast nazw nowej epoki w dziejach kultury europejskiej6.
1 R. Borkowski, Globalizacja, cywilizacja, ponowoczesnoï°, [w:] TenČe (red.), Globalopolis. Kosmiczna wioska, szanse i zagroČenia, Warszawa 2003, s. 7-8. 2 Z. Bauman, Kultura w pÙynnej nowoczesnoïci, Warszawa 2011; TenČe, 44 listy ze ïwiata pÙynnej nowoczesnoïci, Kraków 2011.
3 A. Giddens, Nowoczesnoï° i toČsamoï°, Warszawa 2012. 4 Z. Bauman, Ponowoczesnoï° jako ĊródÙo cierpieÚ, Warszawa 2000. 5 A. Szahaj, Zniewalajca moc kultury, ToruÚ 2004, s. 32. 6 TamČe.
Postmodernizm - ponowoczesnoҲѴ - pҝynna nowoczesnoҲѴ
Aby zrozumie° koncepcj¿ pÙynnej nowoczesnoïci, stworzon przez Zygmunta Baumana, naleČy niewtpliwie odwo-Ùa° si¿ do szerszego kontekstu, w którym dominuje dyskurs postmodernistyczny. Ponowoczesnoï° jest epok nast¿pujc po nowoczesnoïci (modernizmie), której pocztki si¿gaj czasów Kartezjusza (w sferze kultury i Þ lozoÞ i) oraz Jamesa WaĴ ’a (w sferze techniki). Jej gÙówne cechy to: niemal bezgraniczna wiara w rozum, wiedz¿ i nauk¿ jako narz¿dzia, dzi¿ki którym moČliwe jest stworzenie ïwiata idealnego. Nowoczesnoï° charakteryzowaÙa si¿ równieČ kultem nowoïci, post¿pu technicznego i wynalazczoïci7. Postmoderniïci zanegowali wszelkie fundamentalne podstawy, na których opieraÙa si¿
no-woczesna kultura, najbardziej jednak atakowali kategori¿ prawdy, która nigdy w dziejach nie zostaÙa tak mocno naruszo-na. „Postmodernizm zmusiÙ do przemyïlenia niemal wszystkiego od nowa8”. PodwaČone zostaÙy wi¿c w
ponowoczesno-ïci, uznawane dotd za obiektywne, fundamentalne formy dyskursu, których ĊródÙem w kulturze przednowoczesnej byÙa religia, w nowoczesnej natomiast - nauka9. Tworzone wówczas Wielkie Opowieïci czy metanarracje, w ponowoczesnoïci
straciÙy wiarygodnoï°, mi¿dzy innymi pod wpÙywem rozwoju nauki i techniki oraz indywidualizacji spoÙeczeÚstwa10.
Postmodernizm jest nurtem niezwykle trudnym, a wr¿cz niemoČliwym do jednoznacznego zdeÞ niowania. Jak stwier-dza Neil Postman: „niemal niemoČliwoïci jest znaleĊ° dwoje ludzi, którzy by rozumieli termin ››postmodernizm‹‹ w ten sam sposób”11. Cz¿sto deÞ niuje si¿ go zatem wyliczajc jego konstytutywne, najcz¿ïciej akcentowane cechy, których pula
nie jest jednak staÙa i niezmienna. NaleČ do nich przede wszystkim negacja obiektywizmu (epistemologicznego, ak-sjologicznego i estetycznego) oraz niemoČnoï° ostatecznego poznania otaczajcej nas rzeczywistoïci. W ponowoczesno-ïci redeÞ nicji ulegÙo równieČ kluczowe dla nauk humanistycznych i spoÙecznych poj¿cie kultury, która – jak twierdzi Z. Bauman – przestaÙa by° kodeksem norm, zasad i nakazów, stajc si¿ pakietem ofert i propozycji12. Wprowadzenie tego
typu niewartoïciujcej deÞ nicji wiČe si¿ z zanikiem jasnych, rozÙcznych podziaÙów i klasyÞ kacji na kultury „niČsze” i „wyČsze”, które byÙy podstaw nowoczesnego (oïwieceniowego, modernistycznego) rozumienia tego poj¿cia. NaleČy jednak podkreïli°, Če dzi¿ki postmodernistycznym wpÙywom, w pewnych typach praktyki (np. edukacyjnej) pojawiÙy si¿ oČywcze impulsy, b¿dce pocztkiem pozytywnych zmian13.
Samo poj¿cie „postmodernizm” bardzo cz¿sto budzi skrajne emocje, przede wszystkim wïród przeciwników tego nurtu. S to jednak niejednokrotnie reakcje oparte na zasÙyszanych pogÙoskach, sloganach, a nie solidnej lekturze i wyni-kajcych z niej interpretacji i przemyïleÚ. Dlatego teČ Lech Witkowski, Þ lozof edukacji, z ironi zauwaČyÙ, Če nie trzeba by° oczytanym humanist, aby z Ùatwoïci wygÙasza° sdy dotyczce postmodernizmu. Oscyluj one jednak najcz¿ïciej mi¿-dzy szyderstwem, bagatelizacj, a zdegustowaniem czy oburzeniem na rzekom pÙytkoï° postmodernistycznej myïli14.
Nie wnosz tym samym zbyt wiele do dyskusji dotyczcych rzeczy niezwykle waČnych, które postmoderniïci podj¿li, czy wr¿cz sprowokowali.
PÙynna nowoczesnoï° jest jednym ze skÙadników postmodernistycznej wizji ïwiata, a takČe – w pewnym sensie – jej konsekwencj. Skoro bowiem rzeczywistoï° jest efemeryczn struktur subiektywnych konstrukcji, zaleČnych od mnogo-ïci zmiennych czynników, to nie mog istnie° w niej staÙe i niewzruszone budowle. Tak wi¿c, w pÙynnej nowoczesnomnogo-ïci nie istniej trwaÙe, niezmienne i przewidywalne formy Čycia spoÙecznego. Zamiast nich, zaobserwowa° moČemy nieustannie przeksztaÙcajce si¿, zmieniajce sw form¿ – na podobieÚstwo pÙynów – struktury15. W pÙynnej nowoczesnoïci czÙowiek
musi wykaza° si¿ rezyliencj, czyli cech, polegajc na umiej¿tnoïci dostosowywania si¿ do zmiennych warunków. Obserwujc rzeczywistoï° prezentowan nam przez media, zauwaČy° moČna, Če ïwiatem zawÙadnÙ wszechobecny konsumpcjonizm, b¿dcy symptomem czasów pÙynnej nowoczesnoïci. Popycha on producentów do cigÙego zwi¿kszania produkcji, a klientów do bezustannego zaopatrywania si¿ w nowe produkty. JuČ dawno zaprzestano praktyki zast¿powa-nia zuČytych bdĊ zepsutych rzeczy nowymi. Obecnie kaČdy przedmiot traci swoj wartoï° w momencie pojawiezast¿powa-nia si¿ na rynku jego nowszego, zaktualizowanego, cho° niezbyt róČnicego si¿ w swej istocie nast¿pcy. Wymiana telewizora nie na-st¿puje po jego zepsuciu si¿, ale po pojawieniu si¿ w sklepach nowszego modelu z dodatkow funkcj (3D, FullHD, VOD).
7 J. Morbitzer, Edukacja wspierana komputerowo a humanistyczne wartoïci pedagogiki, Kraków 2007, s. 71. 8 J. A. Majcherek, ródÙa relatywizmu w nauce i kulturze XX wieku, Kraków 2004, s. 259.
9 TamČe, s. 259.
10 J. F. Lyotard, Kondycja ponowoczesna, Warszawa 1997, s. 111. 11 N. Postman, W stron¿ XVIII stulecia, Warszawa 2001, s. 77. 12 Z. Bauman, Kultura w pÙynnej..., dz. cyt., s. 27.
13 L. Witkowski, Edukacja wobec sporów o (po)nowoczesnoï°, Warszawa 2007, s. 36. 14 TamČe, s. 32.
W gr¿ nie wchodz równieČ naprawy sprz¿tu, których koszty coraz cz¿ïciej przewyČszaj wartoï° nowego produktu. Innym zjawiskiem charakterystycznym dla kultury czasów pÙynnej nowoczesnoïci jest kult natychmiastowoïci. Po-st¿p technologiczny, w kaČdej praktycznie dziedzinie ludzkiego Čycia, skróciÙ znaczco czas oczekiwania na efekty pracy. Utrzymanie czystoïci w domu jest duČo szybsze dzi¿ki odkurzaczowi, zmywarce i innym urzdzeniom AGD, Internet umoČliwiÙ zakupy i np. dokonywanie rezerwacji biletów bez wychodzenia z domu. W warunkach laboratoryjnych szyb-ciej rosn kolonie bakterii, a naciïni¿cie jednego przycisku w komputerze natychmiast zmienia kolor narysowanego przez dziecko domu. KaČda z tych zmian technologicznych ma swoje dobre i zÙe strony. Jedn z gorszych jest to, Če oduczaj cierpliwoïci, dÙuČszego oczekiwania na efekty, które tego wymagaj. Brak cierpliwoïci powoduje, Če coraz cz¿ïciej szu-kamy informacji w Internecie, zamiast czyta° ksiČki, jedziemy zatÙoczonym autobusem, zamiast przespacerowa° si¿, pi-szemy SMS, unikajc moČliwoïci rozmowy twarz w twarz. Poszukujemy uÙatwieÚ i dróg na skróty wsz¿dzie tam, gdzie potrzebny jest czas, a takČe namysÙ i reß eksja. Powoduje to spÙycenie efektów koÚcowych wykonanej pracy, pozbawienie ich gÙ¿bi i cz¿sto autentycznoïci. Surfujemy, ïlizgamy si¿ po rzeczywistoïci, zamiast uprawia° wymagajc wi¿kszego wysiÙku, wiedzy i umiej¿tnoïci sztuk¿ Čeglarstwa16.
yjemy wi¿c w kulturze instant, której najkrótsza charakterystyka zawiera si¿ w sformuÙowaniu fast food, fast sex, fast
car. Fast food to posiÙek z mikrofalówki, lub zjedzony w poïpiechu hamburger, którego nie trzeba samemu (dÙugo)
przygo-towywa°. Fast sex to piguÙki wspomagajce potencj¿, pornograÞ a oraz niewymagajce zaangaČowania zwizki, majce na celu osigni¿cie jak najszybciej peÙnej satysfakcji seksualnej. Fast car to natomiast moČliwoï° natychmiastowej komunikacji zarówno w ïwiecie realnym (samolot, szybka kolej) jak i wirtualnym (telefonia komórkowa, Skype, e-mail)17. Wszystkie
te elementy nie wymagaj emocjonalnego zaangaČowania, nie absorbuj, sprawiaj jednoczeïnie ogromn przyjemnoï°. Zjawisko konsumpcjonizmu i kult natychmiastowoïci oraz leČca u ich podstaw niech¿° do trwaÙego przywizywa-nia si¿ do przedmiotów i brak cierpliwoïci, w niekorzystny sposób oddziaÙuj równieČ na ludzkie interakcje. Tworzymy wi¿c coraz wi¿cej przelotnych, nietrwaÙych znajomoïci (cz¿sto online), nie dČc do budowania dÙugotrwaÙych przyjaĊni i zwizków, które wymagaj od nas znacznie wi¿kszego zaangaČowania i trudu zabiegania o ich przetrwanie. Budowanie relacji przestaÙo by° dÙugim procesem, który oprócz przyjemnoïci zakÙadaÙ moČliwoï° zaistnienia pewnych niedogod-noïci, koniecznoïci gÙ¿bokiego dialogu i negocjowania. StaÙo si¿ natomiast spacerem po hipermarkecie, polegajcym na dobieraniu produktów w zaleČnoïci od chwilowego nastroju czy przelotnej mody. KaČdy zwizek opatrzony jest wi¿c klauzul „do odwoÙania”. ZaangaČowanie nie jest mile widziane, poniewaČ mogÙoby stanowi° przyczyn¿ nieprzyjemno-ïci, przykroïci – w przypadku zerwania relacji. Co wi¿cej, decyzja o zakoÚczeniu zwizku czy przyjaĊni równieČ nie jest ostateczna i takČe ona w kaČdej chwili moČe zosta° anulowana.
W obraz ïwiata pÙynnej nowoczesnoïci bardzo mocno wpisane jest poj¿cie zabawy, która stanowi reakcj¿ na funkcjo-nowanie jednostki w tym czasie. W róČnorodnych sferach wspóÙczesnego Čycia, zauwaČy° moČna dominacj¿ podejïcia opartego na prostej ekonomii, zmierzajcej do uzyskania moČliwie najwyČszych zysków, przy stosunkowo niewielkich nakÙadach. W kaČde dziaÙanie wpisana jest wi¿c kalkulacja ryzyka, na podstawie której zapada decyzja o wielkoïci in-westowanego wkÙadu. Patrzc przez pryzmat takiej ekonomii, w czasach pÙynnej nowoczesnoïci, nieopÙacalne jest inwe-stowanie nadmiernego wysiÙku, zaangaČowania, poniewaČ jedynym pewnikiem przyszÙoïci jest zmiana. NaleČy wi¿c spodziewa° si¿, Če zmiennoï° sytuacji i tak zniweczy wszelki trud, dewaluujc jego wartoï°. Dlatego teČ w znaczn wag¿ przywizuje si¿ do poszukiwania linii najmniejszego oporu, a wi¿c rozwizaÚ wymagajcych jak najmniejszego nakÙa-du pracy. Zaskakujcym moČe wydawa° si¿ fakt, Če pomimo wysoce pesymistycznego brzmienia powyČszych diagnoz, reakcja poszczególnych spoÙeczeÚstw Čyjcych w erze niepewnoïci, wcale nie jest negatywna – wr¿cz odwrotnie. Skoro trwaÙe fundamenty nie istniej, a jedyn staÙ jest zmiennoï°, to naleČy stan ten zaakceptowa° i Čy° wedle maksymy carpe
diem, lub jej wspóÙczesnej wersji kryjcej si¿ pod akronimem YOLO (ang. you only live once). Zabawa i karnawaҝ
Jednym z kluczowych dla wielu dyscyplin nauki poj¿°, jest rozwój. W literaturze psychologicznej daje si¿ zauwa-Čy° dwa znaczenia tego terminu. Po pierwsze rozwój rozumiany jest jako „wzrost czynnoïci, funkcji czy procesów psy-chicznych, od ich postaci niČszych do wyČszych, od mniej zÙoČonych do bardziej zÙoČonych, albo mniej doskonaÙych do bardziej doskonaÙych18”. W drugim znaczeniu rozwój utoČsamiany jest ze zmian „w dÙugotrwaÙym procesie
ukierunko-16 R. Tadeusiewicz, SpoÙecznoï° Internetu, Warszawa 2002.
17 Z. Melosik, Teoria i praktyka edukacji wielokulturowej, Kraków 2007, s. 33.
wanego róČnicowania si¿ czynnoïci, funkcji czy procesów psychicznych19. Pierwsze z przedstawionych powyČej uj¿° jest
wartoïciujce – zakÙada, Če rozwój, który miaÙ miejsce mi¿dzy poszczególnymi stadiami, przyczyniÙ si¿ do zmiany „na lepsze”, a wi¿c do jakoïciowego bdĊ iloïciowego przyrostu konkretnej cechy bdĊ wÙaïciwoïci. Drugie uj¿cie nie ma natomiast charakteru wartoïciujcego – rozwój utoČsamiany jest w tym przypadku ze zmian.
Kontekstem dalszych rozwaČaÚ uczyniono pierwsze z powyČszych, wartoïciujce rozumienie poj¿cia rozwoju. W od-woÙaniu do wyników najnowszych badaÚ z zakresu neurobiologii mózgu, propagowanych przez Manfreda Spitzera, zauwaČy° naleČy, Če rozwój na jakiejkolwiek pÙaszczyĊnie ludzkiego funkcjonowania – np. intelektualnej, spoÙecznej, emocjonalnej – wymaga zaangaČowania, a wi¿c inwestycji pewnych nakÙadów wysiÙku, który nie jest domen czasów, w których Čyjemy. Mózg, aby si¿ rozwħ a° – co przekÙada si¿ na konkretne zachowania jednostki – potrzebuje zadaÚ coraz trudniejszych20. MoČna wi¿c stwierdzi°, Če rozwój to przekraczanie kolejnych barier, pokonywanie coraz trudniejszych
przeszkód i przeciwnoïci.
Zabawa jest fenomenem, który zazwyczaj kojarzony jest z dzieciÚstwem. Cz¿sto intuicyjnie rozumiemy j jako czyn-noï° bezproduktywn, majc na celu jedynie relaksacj¿, rekreacj¿ czy odpr¿Čenie. Zdarza si¿, Če nauczyciele wczesnej edukacji, aby zach¿ci° ucznia do pracy, próbuj odwoÙa° si¿ do jego ambicji: „Ty tylko byï si¿ bawiÙ, nie jesteï juČ przecieČ w przedszkolu!”. gwiadczy to równieČ o dostrzeganiu i wyznawaniu mocnej opozycji mi¿dzy prac (takČe nauk) a za-baw. Ta pierwsza poprzez czyniony wysiÙek uszlachetnia, ksztaÙtuje charakter i postrzegana jest jako ta „lepsza” aktyw-noï°, zabawa natomiast cz¿sto rozumiana jest jako zasÙuČony odpoczynek po trudzie i znoju pracy. Jest to wi¿c podejïcie dewaluujce zabaw¿, traktujce j jako aktywnoï° mniej wartoïciow i czysto ludyczn.
Z drugiej strony, wspóÙczesny ïwiat dorosÙych przepeÙniony jest zabaw. Charakterystyczne dla niego jest podejïcie, w którym kaČdej aktywnoïci próbujemy nada° charakter zabawowy, aby byÙa ona szybka, Ùatwa i przyjemna, nie wyma-gajca wi¿c wi¿kszego wysiÙku, albo ten wysiÙek tuszujca. Cz¿sto sÙyszymy wi¿c hasÙo nawoÙujce do pracy, która po-winna by° zabaw (czymï niewymagajcym wysiÙku), a osigni¿cie tego stanu stanowi gÙówne postulaty podr¿czników dotyczcych planowania kariery czy osigania sukcesu. Jak zatem rol¿ odgrywa zabawa w Čyciu czÙowieka i czy zaleČne jest to od jego wieku?
Zabawa w pierwszych latach Čycia czÙowieka wynika z jego psychicznych i biologicznych potrzeb. Jej pozytywny wpÙyw na ksztaÙtowanie osobowoïci dziecka dostrzegali na przestrzeni lat liczni myïliciele, m. in. Kwintylian, Owidiusz, Arystoteles czy John Dewey21. Zabawa jest dla dziecka aktywnoïci, w której opisuje przedmioty, zachowania ludzi,
przej-muje wzorce – nieustannie si¿ uczc. Wychodzi przy tym poza utarte schematy, nadajc wÙasne interpretacje odwzoro-wywanej rzeczywistoïci, tworzc za kaČdym razem now, niepowtarzaln konstrukcj¿. Zabaw¿ dziecka cechuje pi¿kno, harmonia, symetria – dzi¿ki niej powstaj idealne ïwiaty, w których panuje Ùad i zgodnoï°, b¿dce dla otoczenia ĊródÙem przeČy° estetycznych i moralnych. Cz¿sto dorosÙemu trudno nadČy° za dynamizmem zabawy, jej zmiennoïci i poïpie-chem, jednak wszystkie elementy s sugestywne, dobitnie przedstawione, bez niepotrzebnych znieksztaÙceÚ i rozmy°. Nie ma tu miejsca na pozory, dla dziecka zabawa jest czymï prawdziwym, nieudawanym, cho° w interpretacji dorosÙych to czysta Þ kcja. Zabawa jest niezwykle waČnym czynnikiem oddziaÙujcym na rozwój czÙowieka, jego poczucie bezpie-czeÚstwa, pewnoï°, samorealizacj¿ i zorganizowanie. Jako taka nigdy nie jest czymï niepowaČnym, lecz posiada cechy dostojeÚstwa i podniosÙoïci. PowyČszy opis streszcza si¿ w jej wÙaïciwoïciach, którymi (wedÙug Danuty Waloszek) s: jasnoï°, wzniosÙoï°, pi¿knoï°, dobitnoï°, prawdziwoï° i autentycznoï°, pot¿ga oraz powaga i niepowaga22.
Tak wi¿c nie ulega wtpliwoïci, Če zabawa jest w Čyciu dziecka niezwykle waČnym czynnikiem rozwoju, wynikaj-cym z jego potrzeb psychosomatycznych. Jakie miejsce zajmuje zatem w Čyciu ludzi dorosÙych?
Aktywnoïci najcz¿ïciej przypisywan dzieciom jest bez wtpienia zabawa, mÙodzieČy – nauka, natomiast dorosÙym – praca. Jednak to wzajemne przenikanie si¿ tych trzech elementów, dobór i ich wÙaïciwych proporcji, jest warunkiem istnienia peÙnej, uksztaÙtowanej osobowoïci czÙowieka w kaČdym wieku23. WÙadysÙaw Tatarkiewicz deÞ niuje prac¿ jako
„czynnoï° wykonywan dla jakiegoï celu, który jest poza ni”, zabaw¿ natomiast jako „czynnoï°, która ma cel swój w so-bie24”, a wi¿c jest autoteliczna. W tym rozumieniu nauka jest form pracy. Co ciekawe, obecne opozycyjne pojmowanie
pracy i zabawy pojawiÙo si¿ w j¿zyku polskim dopiero w XIX w.. Do tego czasu zabawa byÙa utoČsamiana z prac. Jan
Kos-19 TamČe, s. 28.
20 M. Spitzer, Cyfrowa demencja, SÙupsk 2013, s. 54, 57.
21 D. Waloszek, Pedagogika przedszkolna metamorfoza statusu i przedmiotu badaÚ, Kraków 2006, s. 254. 22 TamČe, s. 258-260.
23 D. Waloszek, Zabawa - edukacja, Zielona Góra 1996, s. 40-41.
sakowski pisaÙ na przykÙad, Če „moČna naprowadzi° mÙodego do poznania i pokochania zabawy poČytecznej, któr prac nazwiemy25”. Wówczas zabawa dzieci, jako ich podstawowa aktywnoï° poznawcza, równieČ mogÙaby zosta° okreïlon
mianem pracy. W. Tatarkiewicz wyróČnia takČe dwa rodzaje zabawy: gry (cechujce si¿ wi¿ksz iloïci uczestników, usta-lonymi reguÙami, koniecznymi narz¿dziami) oraz rozrywki (kino, teatr, cyrk, kasyno, dyskoteka ale takČe beletrystyka). ZauwaČa równieČ ogromn dysproporcj¿ w rozkÙadzie drugiej z wymienionych form w spoÙeczeÚstwach: jedni rozrywek maj zbyt maÙo, inni natomiast zbyt wiele, tak, Če staj si¿ one m¿czcym obowizkiem, wzmagajc tylko zm¿czenie i nud¿26. W dzisiejszym ïwiecie zaobserwowa° moČna ogromny wzrost liczby przedstawicieli tej drugiej grupy,
stanowi-cej grono konsumentów rozrywki, um¿czonych w bezustannym jej poszukiwaniu i pochÙanianiu.
W oczach Floriana Znanieckiego, czÙowiek zabawy to osoba, która w Čyciu dorosÙym przejawia zachowania rozwi-ni¿te pod wpÙywem kr¿gów rówieïników, z którymi bawiÙa si¿ w dzieciÚstwie27. Owe kr¿gi rówieïnicze, za wyjtkiem
szczególnych przypadków, s zespoÙami zabawowymi, a wi¿c wykonujcymi czynnoïci swobodne i samorzutne, których celem jest wyÙcznie osigni¿cie zadowolenia28. MoČna wi¿c uzna°, Če czÙowiek zabawy wedÙug F. Znanieckiego nie jest
czÙowiekiem dojrzaÙym, uksztaÙtowanym do peÙnienia odpowiedzialnych funkcji spoÙecznych. Co wi¿cej, autor zauwa-ČyÙ i zwróciÙ uwag¿ na zjawisko coraz cz¿stszego wzorowania si¿ dorosÙych na dzieciach i mÙodzieČy, wykorzystywania zasad i form wspóÙČycia – których nauczyli si¿ w dzieciÚstwie i mÙodoïci w grupach rówieïniczych – w Čyciu dorosÙym. „Innymi sÙowy, znaczna cz¿ï° Čycia spoÙecznego dorosÙych – mówic wyraĊnie, Čycie towarzyskie, polityka i wojna – jest w najgÙ¿bszej swej istocie zabaw dzieci¿c, zachowujc wszystkie cechy zasadnicze zabawy. W kaČdym pokoleniu prowadz j po doroïni¿ciu ludzie, którzy nauczyli si¿ jej zasad i rozwin¿li w sobie odpowiednie dČnoïci, bawic si¿ w zespoÙach rówieïników; wnosz j oni do Čycia dorosÙych, jako oryginalny wytwór Čycia mÙodocianego29”.Te cenne
spostrzeČenia poczyniÙ F. Znaniecki, na dÙugo zanim pojawiÙy si¿ pierwsze symptomy charakterystyczne dla spoÙecznoïci ponowoczesnych, w których zabawa i rozrywka odgrywaj dominujc rol¿.
Pomimo cz¿stego pojmowania zabawy jako domeny dzieciÚstwa, obecnie doroïli s grup, która po aktywnoï° t¿ si¿-ga coraz cz¿ïciej i ch¿tniej. Dziecko bawice si¿, konstruujce budowl¿ z klocków, w rzeczywistoïci, ze swojego punktu widzenia, naprawd¿ tworzy t¿ budowl¿. Nie jest wi¿c to zabawa – aktywnoï° bezcelowa czy bezproduktywna. RównieČ emocje przeČywane podczas dzieci¿cej zabawy nie s udawane, lecz prawdziwe. Aleksander Nalaskowski twierdzi wi¿c, Če obecnie „zabaw¿ trzeba bardziej przypisywa° dorosÙoïci niČ dzieciÚstwu30”. Obserwujc wspóÙczesne reklamy i ïledzc
poczynania specjalistów od Public Relations zauwaČy° moČna ogromne znaczenie, jakie przypisuje si¿ zabawie w Čyciu dorosÙych. Obecnie dobra praca to taka, która oprócz moČliwoïci rozwoju i zaspokajania potrzeb ekonomicznych jednostki pozwala jej si¿ dobrze bawi°, a wi¿c osiga° jak najwyČsze zyski przy minimalnym poziomie wysiÙku. Agencje reklamowe promujce róČnorodne produkty zapewniaj, Če doÙczenie do grona ich klientów b¿dzie ïwietn zabaw. Sam zakup konkretnego produktu wyzwoli w nas uczucie przyjemnoïci, a w momencie gdy ono ustanie, zawsze b¿dziemy mie° gwa-rancj¿ dost¿pnoïci nowszego modelu. Ten z pewnoïci (na jakiï czas) znów zaspokoi nasz potrzeb¿ zabawy.
Bawi° si¿ wi¿c moČna studiujc (jak gÙosz hasÙa reklamowe niektórych niepublicznych szkóÙ wyČszych, np. „Studiuj i baw si¿”, „Fajna sprawa: studia i zabawa”), tworzc rodzin¿ (gra komputerowa The Sims) czy zwizek (F. Nietzsche: „Prawdziwy m¿Čczyzna lubi dwie rzeczy – niebezpieczeÚstwo i zabaw¿, dlatego lubi kobiety, gdyČ s najniebezpieczniej-sz zabaw”31). Zabawna powinna by° edukacja (nie tylko dzieci) oraz sposób bycia – nikt nie powinien by° zbyt sztywny
i powaČny.
A. Nalaskowski stwierdza wi¿c sÙusznie, Če obecnie wszystko jest zabaw. Aktywnoïci, które dotd stanowiÙy jej zupeÙne przeciwieÚstwo zostaÙy z ni zintegrowane, przez co bardziej znoïne dla klienta, bardziej przyjemne i uwodzi-cielskie. Bawimy si¿ wi¿c w zdrowie (siÙownie, spa), przygod¿ (skoki na bungee, survival), sport (narty, nurkowanie), du-chowoï° (yoga, kriszna, weganizm). Wszystkie te czynnoïci zostaÙy w pewien sposób spÙycone, zredukowane do swej ludycznej funkcji i cz¿sto nie jesteïmy w stanie sami sobie odpowiedzie° na pytanie „dlaczego je wykonujemy?”. W zasa-dzie wszystko moČna jako zabaw¿ zinterpretowa° lub wszystko ni uczyni°. Coraz trudniej wi¿c odróČni° to co zabawne,
25 TamČe, s. 41. 26 TamČe, s. 41-44.
27 F. Znaniecki, Ludzie teraĊniejsi a cywilizacja przyszÙoïci, Warszawa 2001, s. 225. 28 TamČe.
29 TamČe, s. 234.
30 A. Nalaskowski, Pedagogiczne zmyïlenia, zÙudzenia, Þ kcje, Kraków 2009, s. 57. 31 [cyt. za:] http://pl.wikiquote.org/wiki/Fryderyk_Nietzsche, 15.03.2014.
od tego co powaČne32, o ile w ogóle na to co powaČne i trudne jest jeszcze miejsce we wspóÙczesnym ïwiecie.
ChciaÙbym zaznaczy° jednak, aby by° dobrze zrozumianym, Če nie stanowi problemu to, Če ktoï rozwħ ajc si¿, zdoby-wajc wiedz¿ czy nowe umiej¿tnoïci, dobrze si¿ przy tym bawi (jest to dla niego aktywnoï° wiČca si¿ z odczuwaniem przyjemnoïci). Mówimy wówczas o czÙowieku z pasj, realizujcym maksym¿ „znajdĊ sobie prac¿, któr lubisz, a caÙe Čycie nie b¿dziesz pracowa°”. Z gorsz sytuacj mamy do czynienia wówczas, gdy zabawa, p¿d ku przyjemnoïciom, powoduj spÙycenie dziaÙaÚ, wykonywanie tylko tego co konieczne, zast¿powanie wysiÙku rozwoju rozrywk.
Rzeczywistoï° w której Čyjemy, przepeÙniona zabaw, jest wi¿c nieustajcym karnawaÙem. Pierwotnie okres ten, ogra-niczony z jednej strony Adwentem, z drugiej natomiast Wielkim Postem, byÙ czasem wytchnienia od surowoïci okresów pokutnych, okresem zabaw i swawoli oraz terminowego zawieszenia niektórych, funkcjonujcych w spoÙeczeÚstwie norm i zasad. Okres ten do dziï w wielu miejscach ïwiata (Rio de Janeiro, Wenecja) jest bardzo specyÞ czny, zasadniczo róČny od innych cz¿ïci roku obrz¿dowego33. WaČne wydaje si¿, Če czas karnawaÙu w Polsce pokrywaÙ si¿ z okresem
nie-wielkiej aktywnoïci chÙopów-rolników, którzy nie musieli w tym czasie pracowa° na roli, zabiegajc o poČywienie dla swoich rodzin. Zapewne czas ten miaÙby zupeÙnie inny charakter, gdyby pokrywaÙ si¿ z okresem np. Čniw.
W karnawale dominuj „niČsze” wartoïci hedonistyczne, wypeÙniony jest intencjami i ch¿ci oderwania si¿ od znojów, obowizków i trosk codziennoïci. Jego istot jest wi¿c odwrócenie uwagi, chwilowe zapomnienie o tym co trudne, oczysz-czenie poprzez przyjemnoï°, zabaw¿ i swawol¿. NaleČy jednak pami¿ta°, Če pierwotnie karnawaÙ nie stanowiÙ próby trwaÙej ucieczki przed nieÙatw codziennoïci. MiaÙ efemeryczny charakter, przemħ aÙ wraz z nastaniem grody Popielco-wej, a nikt nie myïlaÙ o tym, aby go w jakiï sposób przedÙuČa°, próbujc tym samym unikn° trudów codziennego Čycia. Obecnie w zachowaniu poszczególnych jednostek, a nawet caÙych spoÙeczeÚstw, dostrzec moČna wyraĊne symptomy charakterystyczne dla czasu karnawaÙu. Fakt ten nie dziwiÙby gdyby nie to, Če zachowania te praktycznie nie ust¿puj, staÙy si¿ staÙym elementem codziennoïci. Czas karnawaÙu rozcignÙ si¿ z krótkiego czasu oddzielajcego dwa okresy postne i trwa obecnie bezustannie. Mówi° moČna wi¿c o zjawisku karnawalizacji kultury, o którym ïwiadczy „zamkni¿cie si¿ w teraĊniejszoïci (...) oraz wypeÙnienie tejČe teraĊniejszoïci zmaksymalizowanymi przeČyciami, zarówno co do iloïci, jak i co do intensywnoïci”34.
KarnawaÙ, peÙnicy kiedyï funkcj¿ „wentyla bezpieczeÚstwa”, miaÙ za zadanie ukazanie koniecznoïci istnienia usta-lonego Ùadu i porzdku. Panujca w jego czasie pewna forma anarchii, braku precyzyjnych zasad i reguÙ, pokazywaÙa ich nieodzownoï° i trud funkcjonowania w przypadku ich zupeÙnego zniesienia. Przebywanie w ïwiecie, w którym do-zwolone byÙo niemal wszystko (lub duČo wi¿cej niČ zazwyczaj), zach¿caÙo do powrotu do uporzdkowanej, stabilniejszej formy rzeczywistoïci i zmuszaÙo do gÙ¿bokiej reß eksji nad sensem jej istnienia. Obraz gnuïnoïci i rozpusty miaÙ za zadanie zniech¿ci° do Čycia w grzechu i zach¿ca° do namysÙu i nawrócenia35.
Jednak w dzisiejszym ïwiecie ów „wentyl bezpieczeÚstwa” pozostaje niedomkni¿ty, powodujc staÙe zwrócenie w stron¿ zabawy i nieustannego poszukiwania przyjemnoïci. gwiat pÙynnych, cigle zmieniajcych si¿ reguÙ okazaÙ si¿ dla wielu zbyt pocigajcy, aby podejmowa° trud kolejnej „gÙodówki”, postu i reß eksji na sensem Čycia i czÙowieczeÚstwa. Zasady zredukowane zostaÙy wi¿c do minimum, umoČliwiajcego (instytucjonalnie) w miar¿ pokojowe wspóÙistnienie ze sob jednostek w ramach spoÙeczeÚstwa. Wynikaj one z koniecznoïci regulacji coraz bardziej zÙoČonych form interak-cji mi¿dzy ludĊmi, którzy poszukuj coraz nowszych i intensywniejszych doznaÚ. Próby domkni¿cia „wentyla” rodz sprzeciw i staj si¿ pretekstem do jeszcze mocniejszego rozluĊnienia, w imi¿ propagowania wsko rozumianej wolnoïci.
Podsumowanie
Rozwój niemoČliwy jest bez wysiÙku, przekraczania granic, podejmowania trudów. Bierne odtwarzanie tych samych czynnoïci, proste powielanie schematów, nie przyczyni si¿ do wzrostu wiedzy czy umiej¿tnoïci. Dotyczy to zarówno czynnoïci mechanicznych, Þ zycznych, jak i myïlenia, które zawsze zwizane jest z wysiÙkiem i przezwyci¿Čaniem kolej-nych barier. Tak wi¿c czas karnawaÙu, zabawy, swawoli, nie sÙuČy rozwojowi, a wr¿cz go uniemoČliwia. Przyzwolenie na karnawalizacj¿ kultury, wspieranie ksztaÙtowania charakterystycznych dla niej postaw (szczególnie mÙodych) ludzi, przy-czyni si¿ do rozprzestrzeniania si¿ kultu bezmyïlnoïci, ogÙupienia przyszÙych pokoleÚ, które nie poradz sobie w pÙynnej,
32 TamČe, s. 53-54.
33 P. J. gliwiÚski, Etyka w czasach karnawalizacji, [w:] N. Borkowski (red), Moralnoï° i niemoralnoï°, Kraków 2005, s. 43-44. 34 TamČe, s. 45.
35 P. Pfrunder, GÙówne koncepcje historycznych badaÚ karnawaÙu, [w:] W. Dudzik (red.), KarnawaÙ. Studia historyczno-antropologiczne, Warszawa 2011, s. 36, 42.
zmieniajcej si¿ nieustannie rzeczywistoïci. JuČ teraz funkcjonowanie w niej jest niezwykle trudne i wymaga spostrzegaw-czoïci i szybkoïci reakcji, jednak opartej na fundamencie namysÙu i reß eksji.
KarnawaÙ jest okresem potrzebnym czÙowiekowi. Pozwala mu na moment oderwa° si¿ od trudu, zregenerowa° si¿ i nabra° siÙ do dalszego dziaÙania. UmoČliwia równieČ szersze, krytyczne spojrzenie na rzeczywistoï°, zagÙ¿bienie si¿ w kultur¿, która kusi zabaw i przyjemnoïciami. Jednak dÙuČsze przebywanie w karnawale, uwiedzenie przez jego po-zorn wolnoï°, grozi przyzwyczajeniem do Ùatwizny, „bylejakoïci” i pÙytkoïci, które s niezwykle groĊne dla caÙoksztaÙtu ludzkiej kondycji.
Jeïli prawd jest, jak pisaÙ Fryderyk Schiller, Če czÙowiek jest tylko wtedy sob, gdy si¿ bawi36, to obecnie jesteïmy
ludĊmi bardziej, niČ kiedykolwiek w historii. Ale czy na pewno o takim czÙowieczeÚstwie marzymy?
Bibliografia
[1] Bauman Z. 44 listy ze ïwiata pÙynnej nowoczesnoïci, Kraków 2011. [2] Bauman Z., Kultura w pÙynnej nowoczesnoïci, Warszawa 2011. [3] Bauman Z., Ponowoczesnoï° jako ĊródÙo cierpieÚ, Warszawa 2000.
[4] Borkowski R., Globalizacja, cywilizacja, ponowoczesnoï°, [w:] Borkowski R. (red.), Globalopolis. Kosmiczna wioska, szanse i zagroČenia, Warszawa 2003.
[5] Giddens A., Nowoczesnoï° i toČsamoï°, Warszawa 2012. [6] Lyotard J. F., Kondycja ponowoczesna, Warszawa 1997.
[7] Majcherek J. A., ródÙa relatywizmu w nauce i kulturze XX wieku, Kraków 2004. [8] Melosik Z., Teoria i praktyka edukacji wielokulturowej, Kraków 2007.
[9] Morbitzer J., Edukacja wspierana komputerowo a humanistyczne wartoïci pedagogiki, Kraków 2007. [10] Nalaskowski A., Pedagogiczne zmyïlenia, zÙudzenia, Þ kcje, Kraków 2009.
[11] Pfrunder P., GÙówne koncepcje historycznych badaÚ karnawaÙu, [w:] Dudzik W. (red.), KarnawaÙ. Studia historyczno-antropologiczne, Warszawa 2011. [12] Postman N., W stron¿ XVIII stulecia, Warszawa 2001.
[13] Szahaj A., Zniewalajca moc kultury, ToruÚ 2004.
[14] gliwiÚski P. J., Etyka w czasach karnawalizacji, [w:] Borkowski N. (red), Moralnoï° i niemoralnoï°, Kraków 2005. [15] Tadeusiewicz R., SpoÙecznoï° Internetu, Warszawa 2002.
[16] Tatarkiewicz W., Ani praca, ani zabawa, [w:] Tatarkiewicz W., Droga przez estetyk¿, Warszawa 1972. [17] TrempaÙa J., Natura rozwoju psychicznego, [w:] TrempaÙa J. (red.), Psychologia rozwoju czÙowieka, Warszawa 2011. [18] Waloszek D., Pedagogika przedszkolna metamorfoza statusu i przedmiotu badaÚ, Kraków 2006.
[19] Waloszek D., Zabawa - edukacja, Zielona Góra 1996.
[20] Witkowski L., Edukacja wobec sporów o (po)nowoczesnoï°, Warszawa 2007. [21] Znaniecki F., Ludzie teraĊniejsi a cywilizacja przyszÙoïci, Warszawa 2001.