• Nie Znaleziono Wyników

Problematyka przemian ekonomicznych w myśli Socjalistycznej Partii Austrii

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Problematyka przemian ekonomicznych w myśli Socjalistycznej Partii Austrii"

Copied!
36
0
0

Pełen tekst

(1)

A C T A U N I V E R S I T A T I S L O D Z I E N S I S

FOLIA O E C O N O M IC A 22, 1982

Gedymin Spychalski*

PROBLEMATYKA PRZEMIAN EKONOMICZNYCH W MYŚLI SOCJALISTYCZNEJ PARTII AUSTRII

I. U W A G I W STĘ PN E

Tak zwany N o w y program deklaracji Socjalistycznej Partii Austrii z roku 1958 w paragrafie: Socjalizm — dziś i jutro bardzo wymownie przedstaw ia swoją wizję układu stosunków społecznych, jako: ,,podział współczesnego świata na dwie części, z których jedną charakteryzuje niepewność rozw oju panow ania kapitalizmu, drugą w strząsają zawieje rew olucyjnego rozwoju, burzącego prastare formy społeczne i ubiega-jącego się o nowe. W obrębie kapitalistycznego św iata przeciera swoje szlaki stopniowo dem okracja 'i państw o dobrobytu, gdy w dużej części reszty świata w mniejszym czy większym stopniu zapanow uje dykta-tura. W tym rozdwojonym świecie socjalizm dem okratyczny stoi po-między kapitalizmem a dyktaturą. Swoje cele realizować musi w w alce z jednym i z drugim, nie mogąc pogodzić się ani z kapitalizmem, ani z komunizmem "1.

Podkreśla się jednocześnie, że ucieczka w przeszłość z tego trochę budzącego obaw y świata dzisiejszego nie jest żadnym wyjściem . ,.Konserw atyw ny porządek, kon,.Konserw atyw ne Idee przeżyły się. Nowe ele -m enty w nauce, technice są w yzw anie-m rzucony-m całej ludzkości [...] do torow ania nowych dróg podporządkow anych now em u systemowi. Te nowe drogi muszą być drogami now ej ludzkości. A te drogi otw iera socjalizm "2.

Oto — jak się w ydaje — zasadnicze credo założeń społecznych Socjalistycznej Partii A ustrii. Zgodnie bowiem z tytułem, w niniejszym

■ Dr, a d iu n k t w I n sty tu c ie E kon om ii P o lity c z n e j U n iw e r s y te tu Ł ódzkiego. 1 C yt. za ö s t e r r e i c h i s c h e P a r t e i p r o g r a m m e 1868— 1966, red. K. B e r c h t o l d , W ie d e ń 1967, s. 305 i n.

(2)

opracow aniu ograniczam y się jedynie do bliższych rozważań modelu rozw oju społecznego, a na (tym tle ekonomicznego, podejm ow anego na gruncie w łaśnie A ustrii. Będziemy tu w ięc mieli popularne na Zachodzie próbiy znalezienia ow ej via media między kapitalizmem a komunizmem, a w ięc poszukiw ania optym alnej drogi rozw oju społeczeństw a odm ien-nego od zdyskredytow aien-nego już (chętnie to w ideologii SPA się przy-znaje) kapitalizmu, ale także i od socjalizm u ty p u m arksistowskiego, wręcz utożsam ianego z komunizmem. Tym samym będziemy też mieli poszukiw anie modelu godzącego liberalizm z planow ą gospodarką, a idee pryw atnej własności z uspołecznioną.

Zauważmy jednak, że m ówim y tu po prostu o rozw oju społecznym w dość specyficznym tego słowa znaczeniu. N ie do czego innego, jak do szeroko pojętej teorii rozw oju społeczeństw a sprowadzi się cała kw estia ,,rozw oju społeczeństw a socjalistycznego". W rozum ieniu całej socjaldem okracji eu ropejskiej (w tym i austriackiej) chodzi o rozwój społeczeństwa, k tó re rzekomo z n atu ry swej „w rastać" m a w socjalizm. Chodzi o m odelspołeczny niew iele mająciy w spólnego z utartym i w n a -szym system ie w yobrażeniam i socjalizmu, a w ynikający z bardzo zło-żonej stru ktury pojęć nurtujących współczesne społeczeństwo kapitalis-tyczne. Łatwo będzie dostrzec, że ten w ariant społecznego rozwoju sprowadzi się do jednej z rozlicznych odm ian strategii dążeń, korygują- , cych kapitalizm bez naruszania jego fundam entalnych podstaw. Zresztą chyba n aw et szczerze w ierzyć się tu będzie, że ew oluqyjne przem iany kapitalistycznego społeczeństw a A ustrii m ają jakoby naturalną drogą doprowadzić do nieuchronnego ukształtow ania swoiście, rzecz jasna, rozumianego m odelu socjalizmu. Stąd i znak rów ności m iędzy pojęciem „rozw oju społecznego" w ogóle a ,,rozwojem społeczeństw a socjalis-tycznego".

M arginesow o zarysow ałby się przy tym problem następujący- O d-pow iadając na pytanie, co jest istotą społeczeństw a socjalistycznego dla socjaldem okratów , odpow iedzieć też trzeba — czy istotnie ich odm ienne poglądy pełnią w ręcz funkcję dyw e rsyjno:ideologi czną w sto -sunku do system u socjalistycznego, czy może w jakiejś mierze dadzą się uzgodnić, zw eryfikow ać w świetle m arksow skiej ideologii.

Nie bez pew nej racji zarzucano już niejednokrotnie m arksistow skiej nauce, że nie zawsze była w stanie odpow iednio dynam icznie się roz-wijać, żeby nie użyć w yrażenia, iż niekiedy ulegała w prost zastojowi. Jako jedną z przyczyn tego stanu rzeczy podawano zbyt daileko po1- suniętą skłonność do .odryw ania się m arksistow skiej ideologii od pro-blem atyki w ysuw anej przez m yśl burżuazyjną. Ze nie były to zarzutiy zupełnie pozbawioné słuszności, wciąż jeszcze i dzisiaj należałoby

(3)

pa-miętać. M arksizm i leninizm czerpał zawsze swe siły rozwojowe nie tylko z analizy rzeczywistych stosunków społecznych, ale i z w nikliwej analizy poglądów burżuazyjnych. Z góry trzeba jednak powiedziieć, że definitywne, jednoznaczne zwartoś-ciowanie, jak i usystemaityzowa- nie idei socjaldem okratycznych w edług określonych kryteriów funkcji pełnionych w ydaje się nie bardzo możliwe. Teorię społeczną SPA trud -no byłoby nazw ać doktryną ze względu na niezm iernie niski stopień uporządkow ania j spójności rozlicznych wątków. Pochopność w przy-sw ajaniu i łączeniu ze sobą różnorodnych, w zajem nie się w ykluczają-cych, elem entów m yślow ych z reguły rozw ijanych na w ielu płaszczyz-nach jednocześnie — od filozofii, etyki, po ekonomię, czy politykę — zdecydowanie utrudnia jakiekolw iek badania, a tym samym synte-tyczną ocenę. Inna rzecz jednak, że masa przeróżnych, dających się odnotować we w spółczesnej rew izjonistycznej literaturze austriackiej, prób i poszukiwań optym alnej drogi rozwoju, czy odnow y „w ynatu-rzonego'' rzekomo socjalizmu, stw orzenia jego „lepszego m odelu" — nie w całości może być przydatna dla naszych potrzeb. Nie w szystkie pojedyncze, oderwanie wypowiedzi dadzą się uznać za wyiraz. oficjalnej ideologii Socjalistycznej Partii A ustrii jako całości, jak też nie wszy-stkie głoszone te o rie tworzyć będą reprezentatyw ną myśl organizacji „socjalistów ''.

W dalszym ciągu będziemy rozróżniali koncepcje oficjalne SPA od wypowiedzi ,,pryw atnych" indyw idualnych jej działaczy, uznanych za odpowiednio reprezentatyw nych. Pierwszym źródłem najbardziej autrytatyw nym dla naszej analizy będą oficjalne stw ierdzenia podstaw o-wych dokum entów program ow ych partii socjaldem okratycznej. Mówiąc o wypowiedziach ,,oficjalnych", zastrzegam y w ykorzystyw anie tych je-dynie wypowiedzi, które zostały niejako usankcjonow ane ostatecznym przyjęciem na zjazdach Partii, jako w yraz jej aktualnej polityki, zało-żeń, celów i dązało-żeń, tj. założeń i postulatów uznanych przynajm niej przez oficjalną większość uczestników — członków zjazdu.

N iestety, nie w szystkie program ow e deklaracje ważniejszych konfe-rencji SPA okazały się dla au to ra m ateriałem dostępnym . Ograniczono się w tej sytuacji do m ateriałów ilustrujących zasadniczą linię ew o-lucji ideowej socjaldem okracji od chwili zakończenia II w ojny do roku 1966, Tu w szczególności na uw agę zasługiwać będą problem y teorii socjaldem okracji skoncentrow ane wokół kw estii takich, jak np- tran s-formacji w spółczesnego kapitalizmu, tj. dróg przejścia rzekomego od kapitalizm u do socjalizmu, zagadnień rewolucji, czy raczej ew olucji stosunków społecznych, walki klasow ej, czy wreszcie związanych z transform acją porządku społeczno-politycznego postulatów gospodar-czych i społecznych.

(4)

Kolejnym ogniwem uzupełniającym ideologii socjaldem okracji bę-dzie analiza poglądów jej czołowych przedstawicieli, przede wszystkim G iinthera Nenninga, przewodniczącego Związku Dziennikarzy Austrii w latach sześćdziesiątych3 oraz N orberta Lesera — przedstawiciela młodszego już pokolenia, naczelnego redaktora pisma ,,Neue G enera-tion"4.

O kazuje się jednak, że osią centralną nie tylko tych, lecz w szel-kich w ystąpień pisarsko-publicystycznych w A ustrii lat sześćdziesią-tych pozostaje problem atyka w zasadzie tylko jednego (wciąż ak tu al-nego i na długie lata inspirującego szeroki w achlarz zainteresow ań działaczfy SPA) program u Socjalistycznej Partii Austrii, tzw. w iedeń-skiego z 1958 r. Jego treść staje się punktem w yjścia i odniesienia prac Fritza Klennera, Karola Žiaka, K reisky'ego, Poliaka, Berchtolda i wielu innych, W sumie lata sześćdziesiąte zapoczątkow ują masę pu-blikacji ‘tw orzonych przez „socjalistów ". Będzie to sw oista powódź gło-sów, zw ykle w łaśnie w znoszonych w atm osferze zapotrzebow ania apo- logetycznego, w ferw orze o strej polemiki z mnożącymi się w szak z dru-giej strony ostrym i wypadam] k ry ty k i działaczy i publicystów Komu-nistycznej Partii A ustrii5.

K rytyczno-polem iczny ton jest chyba jedną z podstaw ow ych cech pow stających tu opracow ań. Stąd i zasadniczy mankament: szkicowość prezentow anych zagadnień idzie w parze z niezm ierną pow ierzchow noś-cią ujęcia, jak rów nież z tendencją do wręcz niefrasobliw ego uprasz-czania pojęć najbardziej złożonych. Szereg niedopowiedzeń i enigm a-tycznych skrótów tw orzy przecież mniej, czy bardziej jasno prezento-w any krąg zagadnień prezento-w istocie uzupełniających ideologię prog,namoprezento-wą socjaldem okracji. Spora ilość m ateriału z prac publicystów SPA, może nie zawsze zrozumiała i w łaściw ie do końca rozszyfrowana, ma szanse posłużyć mimo wszystko jako podstaw a do praw dziw ie kompleksowego

3 (Jr. w 1921 r. w W ied n iu . Tam r ó w n ie ż k o ń c z y stu d ia z filo z o fii i nau k p o li-ty c zn y ch . D o rok u 1958 p e ln il fu n k c ję z a s tę p c y n a c z e ln e g o red a k to ra „ N eu en Zeit"; potem p ra cu ją c ja k o w s p ó lw y d a w c a i k ie r o w n ik r ed a k c ji „Forum" — a u stria c k ie g o m ies ię c z n ik a k u ltu ra ln e g o . P om ijając lic z n e je g o p u b lik a c je na lam ach c h o ć b y A rb ei-ter-Z eitu ng" (w la ta ch p ię ć d z ie sią ty c h ), c z y „D ie Zukunft", na u w a g ę z a słu g u je p ra w d ziw a , p ro w a d zo n a p rzez n ie g o , kam p an ia a n ty s o w ie c k a , u k o .-o n cw a n a w 19G4 r. k sią ż k ą N e u e W e l l e in d e r S o w j e tu n i o n , a w rok p ó źn iej S o z ia l d e m o k r a ti e .

4 N . L e s e r , ur. w 1933 r. S tu dia z p raw a i s o c jo lo g ii k o ń c z y w W ied n iu . W roku 1958 ja k o s ty p e n d y s ta w y je ż d ż a na r o cz n e stu d ia do L ond ynu . P u b lik u je sz e r e g a r ty k u łó w w „D ie Zukunft", „ P o litisc h e Stu dien " i „ N e u e G en eration " . P óźn iej c a ły zb iór sz k ic ó w , zresz tą d o ść lu ź óźn o ze sob ą p o w ią z a óźn y c h , p re ze óźn tu je w k s ią ż ce: B e g e g n u n g u n d A u l t r a g . B e itr a g e zu r O r i e n t i e r u n g im z e i t g e n ö s s i s c h e n S o z ia l i s

-m us, W ie d e ń 1963.

(5)

ujęcia teorii austriackiej socjaldem okracji. A ktualnie jednak wciąż spo- łeczno-filozoficzna, polityczna i ekonom iczna myśl SPA czeka na grun- tow niejsze omówienie. Także i w śród polskich autorów nie była ona dotąd zbyt popularna. O ile, zwłaszcza ze schyłkiem lat sześćdziesią-tych, coraz w ięcej u nas autorów i puibliqystów odpow iada na spo-łeczne zapotrzebow ania studiów nad ogólnie pojętym rewizjonizmem, socjaldem okracją jako całością, o tyle rzadko bada się ten rewizjo- nizm w' odniesieniu do jego austriackiej odmia’ny.

Jakim ś w yjątkiem jest tu studium o austriackiej socjaldem okracji Stanisława Łyski, zamieszczone w cennym w naszej literaturze zbiorze

Współczesna socjaldemokracja6. Inna rzecz, że charakteryzuje się ono

chyba zbyt daleko idącą syntezą i nadto posuniętym krytycyzm em o d -nośnie polityczno-ideow ych przemian SPA, gdy tym czasem nasuw a się pytanie, czy stan badań nad szczegółowymi zagadnieniami teoretyczny-mi dojrzał już do dokonania zasadniczej syntezy. N asuw a się wątpliwość i tego rodzaju, czy owe dotychczasowe badania szczegółowe były od-pow iednio obiektyw ne, aby można je uznać za dostateczną podstaw ę do tak chętnie już dziś popularyzow anych uogólnień.

W ydaje się, że jeśli wciąż jeszcze pierw szoplanow ą potrzebą b yły-by badania monograficzne nad poszczególnymi elementami, czy raczej w ątkam i socjaldem okratycznej doktryny austriackiej, to z drugiej stro-nty, istnieje zapotrzebow anie na badania przynajm niej ograniczające swój przedmiot, bądź w łaśnie do oficjalnej myśli program ów p arty j-nych, bądź jej w ykładni problem owo nieco bardziej uporządkow anej i odniesionej do określonych prac, autorów itd.

N iniejsze rozw ażania nie m ają ambicji w niesienia jakiejś analizy szczegółowszych problem ów przyczynkowych; w yklucza to już zresztą sama tem atyka. Będą jednak pewną próbą monograficznego opracow a-nia myśli socjaldem okracji austriackiej, przede wszystkim w aspekcie szeroko pojętej problem atyki ekonom icznej. O pracow anie sprowadzi się do dwóch zasadniczych części: w pierw szej przedstaw im y ogólną blem atykę ideową SPA i jej rozwój w w ażniejszych deklaracjach pro-gramowych, w drugiej zaprezentujem y szczegółowe poglądy na ok reś-lone kw estie związane z rozwojem społeczeństw a socjalistycznego w y-branych publicystów —socjaldem okratów N enninga i częściowo Lese-ra7.

0 W s p ó ł c z e s n a s o c j a l d e m o k r a c j a , red. J. W . G o ł ę b i o w s k i , J. M u s z y ń s k i , W a rsza w a 1975.

7 W g r u n c ie r z e c z y a n a lizu je s ię tu p rzed e w s z y s tk im N e n n in g a w op arciu o je g o p ra c ę S o c j a ld e m o k r a c ja . P o g lą d y L esera b ęd ą w n ie k tó r y ch ty lk o k w e s tia c h z es ta w ia n e ja k b y dla u z u p e łn ie n ia z w y w o d a m i je g o k o le g i p a rty jn e g o .

(6)

IŁ PROBLEM ATYKA ID E O W A W PR O G R A M A C H SO C JA LISTY C ZN EJ PARTII AUSTRII OKRESU PO W O JE N N E G O

1. P O L ITY K A I ID E O L O G IA SPA O K R ESU P O W O JE N N E G O A W IE D EŃ SK I „P R O G R A M D Z IA Ł A N IA " Z 1947 r.

O gólnie w skazuje się, że ew olucja ideowa socjaldem okratycznej partii w A ustrii przebiega w sposób dość prosty, a w każdym razie bardzo w yraźnym torem, podobnie jak i rozwój w spółczesnego ruchu socjaldem okratycznego w ramach więkiszości państw kapitalistycznych, gdzie obserw ujem y nieustanną ew olucję ,,w praw o". Ewolucję, w k tó -rej — jak dowodzą m. in. redaktorzy W spółczesnej socjaldemokracji8 — stopniow o zatraca się niegdyś praw dziw ie robotniczy ch arak ter partii. Powoli staje się więc p artia socjaldem okratyczna ruchem, k tó -ry naw iązując do rew izjonistycznego nu rtu w ruchu robotniczym prze-chodzi na pozycje reprezentow ania interesów różnych klas i w arstw kapitalistycznego społeczeństw a, a zwłaszcza w arstw średnich: drobno-mieszczaństwa, inteligencji technicznej i urzędniczej. Te w arstw y — obok klasy robotniczej — stanow ią w zrastający odsetek socjalnego składu partii socjaldem okratycznych.

Na tem at ow ej ew olucji w praw o SPA w ypow iada się też z całą szczerością jeden z jej działaczy — Klaus Berchtold w swoich uw a-gach w stępnych do zgrom adzonych tekstów program ow ych dokum en-tów austriackich partii politycznych z ostatnich stu lat9. Pisze on w prost, że rozwój Socjalistycznej Partii A ustrii przebiega poprzez do-konującą się transform ację począwszy od rew olucyjnego, aż do k on-serw atyw nego profilu ideowego tejże partii. W yjaśnia go zresztą w daszym ciągu naturalnym układem w arunków, w których socjalde-m okracja, jako partia bezpośrednio w spółtw orząca kolejne gabinety rządow e, determ inow ana je st w prost wymogami polityki państw a10.

Tu dodajmy, że chodzi przede w szystkim o politykę zdobywania za w szelką cenę zaufania jak najszerszych kręgów społeczeństw a, czy politykę schlebiania zgoła różnym ugrupow aniom społecznym.

Faktem jest bezspornym jednak zarysow ująca się zaraz po II w oj-nie tendencja dość znacznej (ii ;to w e w szystkich krajach europejskiego

8 W s p ó ł c z e s n a s o c ja ld e m o k r a c ja . . . , s. 6.

B ö s t e r r e i c h i s c h e P a r t e i p r o g r a m m e 1868— 1966,.., s. 12.

10 Z au w ażm y od razu, że n ie c o in a czej sta w ia sp ra w ę Leser. D la n ie g o d roga r o zw o jo w a so c ja ld e m o k r a cji od Z jazdu w H a in feld u s c h y ik u lat o sie m d z ie s ią ty c h u b ie g łe g o w ie k u , c z y li od m om en tu stw o rz e n ia partii do c h w ili u c h w a le n ia pro*- gram u 1958, n ic je s t w ż a d n y m razie d rogą k a p itu la cji i co ra z w ię k s z e g o rozb ratu z id ea ła m i rew o lu cji; b y n a jm n iej n ie je s t jak im ś „ku rsem w p r a w o ”. W e d łu g re-dak tora ,,N eu e G e n er a tio n ”, r o zw ó j SP A b y ł i p o z o sta je z a w sz e ś c iś le sp rz ę żo n y z p o stęp em ruchu rob otn iczego) i je g o su k cesa m i. L e s e r , op. cit., s. 67.

(7)

Zachodu) radykalizacji ruchów socjalistycznych i ściślejszej w spół-pracy z ruchem kom unistycznym . Tendencja najzupełniej realna, acz-kolw iek ostatecznie (nie tylko w Austrii) niew ykorzystana.

Znam ienną tu wymowę ma choćby projekt statutu M iędzynaro-dówki Socjalistycznej, który jeszcze w roku 1946 zaw ierał klauzulę zapow iadającą jedność działania socjalistów i kom unistów 11. Ta je d -ność istotny w pływ w yw iera na pierw szy przynajm niej etap pow ojen-nego życia społeczno-polityczojen-nego większości krajów . Rzuca się w oczy cały szereg pozornie dość radykalnie brzm iących postulatów pierw -szych program ów partii socjaldem okratycznych, m. in. W ielkiej Brytanii, A ustrii, a także Niemiec. W śród nich enuncjacje na temat socjalizacji, rozumianej jako upaństw ow ienie kluczow ych gałęzi prze-mysłu, społecznej kontroli ekonom icznej działalności pryw atnych przedsiębiorstw kapitalistycznych, państw ow ego planowania, przy w y -raźnych postulatach ograniczenia i częściowego naruszania kapitali-stycznego praw a własności (jak postulat w yw łaszczenia w ielkiej w łas-ności ziem skiej)12.

Ta sam a linia polityki upaństw ow ienia podstaw ow ych gałęzi prze-m ysłu takich, jak: energetyka, przem ysł w ydobywczy, stalow y i me-talurgiczny, podjęta przez SP A ustrii we w rześniu 1945, dalszy swój rozwój znajduje w deklaracji pierwszego pow ojennego Zjazdu Partii odbytego w W iedniu w dniach 15— 17 XI 1946, a później w reszcie w założeniach przew odnich program u Zjazdu SPA z 23— 26 X 194713.

N iew ątpliw ie były to postulaty ze wszech miar słuszne i, jak na początek, wiele obiecujące.

Głoszony projek t program u I Zjazdu SPA zapowiadał konieczne w przyszłości zniesienie kapitalistycznej własności środków produkcji, a zastąpienie jej przez ogólnonarodow ą w łasność socjalistyczną. De-klaruje się przy tym niezachw ianą dążność partii „wszystkim i siłami i wszystkim i możliwościami do świętej spraw y socjalizm u" — co też zresztą stanie się podstaw ow ym hasłem przew odnim 14.

Nie inną wymowę mają założenia program u SPA przyjęte na II Zjeździe. Tak zwany program działania 1947 (Aktionsprogramm), z w ła-ściwą dla w szystkich tego typu dokum entów emfazą, głosi, że „A ustriacka Partia Socjalistyczna pragnie zjednoczyć w szystkie w ars-tw y ludu pracującego miast i wsi pod przewodem klasy robotniczej

11 C yt. za ,,D a ily W orker" 21. 05. 1946.

12 C yt. a u stria ck i A k t i o n s p r o g r a m m 1947, [w:] ö s t e r r e i c h i s c h e P a r t e i p r o g r a m m e

186В— 1966..., s. 276.

13 W iad om o, ż e troch ę w c z e ś n ie j p o d o b n e żąd a n ia u s p o łec z n ien ia w ła s n o ś c i m ia-ły też m ie js c e w r ez o lu cji II Z jazdu N ie m ie c k ie j S o c ja ld e m o k r a cji 1946 r.

(8)

do w alki z kapitalizmem. W alka klasow a robotnika stanie się w alką w szystkich w arstw pracujących o przeobrażenie obecnego system u niepew ności społecznej i o now y socjalistyczny porządek społeczny'’18. Sama SiPA proklam uje się tu jako „partia ludu pracującego m iasta i wsi. Jako strażniczka praw człowieka i obrończyni wydziedziczonych, a także bojow niczka o now e społeczeństw o w skazująca drogę w yjścia z pow ojennych zgliszczy i chaosu". Podkreśla się przy tym, że nie mo-że być w A ustrii mowy o żadnym pow rocie do kapitalistycznego sy s-tem u przedw ojennego16.

Przyznajm y, że tego typu określenia polityki i postaw y socjaldem o-kracji w jej pierw szych program ach pow ojennych w gruncie rzeczy mogły napaw ać optymizmem.

Zakładają więc tw órcy program u socjalizację rozum ianą jako up ań -stw ow ienie podstaw ow ych gałęzi przem ysłu, społeczną kontrolę nad pozostałym sektorem w ałsności pryw atnej; w yraźnie też mówią jesz-cze o konieczności przeobrażenia społejesz-czeństw a w w yniku w alki k la-sowej proletariatu. Ten moment ulegnie zatarciu w późniejszych pro-gram ach, gdzie o wiele częściej mieć będziem y do czynienia z m ode-lem społeczeństw a bezkonfliktow ego.

Uzupełnijm y jednak, że w tym samym czasie, w którym SPA w pro -jek tach program ów I i II Zjazdu rzuca hasła „socjalizacji" wielkich, kluczowych przedsiębiorstw- przem ysłow ych, w praktyce nie godzi się już (od 1945 r.) na żadną możliwość w spółpracy z partią kom unistycz-ną, partią broniącą przecież tych samych żądań. O biektyw nie oznacza-ło to, niezależnie od wszelkich soznacza-łow nych deklaracji, rezygnację z kon-k retnych działań w pełni m obilizujących i kon-konsolidujących w szystkon-kie czynniki w procesie likwidacji kapitalistycznego system u produ kcji17. Inna też rzecz, że sama nacjonalizacja, choć stanow i przygotow a-nie m aterialnych przesłanek form acji socjalistycznej, przeprow adzona w w arunkach (np. w Austrii) istnienia w ładzy burżuazji w niczym jeszcze nie przybliża socjalizm u do rzeczyw istych w arunków społecz-no-gospodarczych. Przeciwnie, przyczynia się do pew nego wzm ocnie-nia pozycji kapitalizm u państw ow o-m onopolistycznego. N iejednokrotnie trak tuje się tu tzw. upaństw ow ieiejednokrotnie jako przejściow ą formę rato -wania wielkich, nierentow nych, często zniszczonych przedsiębiorstw , a często też przeznaczonych na pokrycie rep aracji w ojennych.

15 Ib id e m , s. 270. 10 I b id e m , s. 268— 269.

17 W o d n ie sie n iii do SPD p o ru sza ten p rob lem H. M e i s s n e r , W s p r a w i e r o z w o j u k o n c e p c j i e k o n o m i c z n y c h SPD, [w ;] K o n c e p c j e e k o n o m i c z n e SPD, W a rsz a w a

(9)

r : ' - v ' ■ "•

iProblem atyka p rzem ian e k o n o m ic z n y c h w m y śli SPA 141

I tak zgoła radykalnie brzmiące żądania nacjonalizacji środków produkcji nie miały wiele w spólnego z ich rzeczyw istym uspołecznie-niem. Same przez sję słuszne deklaracje zniesienia pryw atnej w łas-ności tracą sens bez koniecznego ich uzupełnienia w postaci przejęcia przez proletariat władzy politycznej. K westią zawsze decydującą o istocie reform społecznoekonom icznych jest istota państw a, które te re -formy przeprow adza.

I dalsze zresztą sformułowania autorów Aktionsprogramm nie były wzorem konsekw encji, ani jasności. Trudno byłoby dociec jak w yobra-żali sobie „planowanie i kierow anie społeczeństw em w interesie ca-łości", przy jednocześnie mocno akcentow anym postulacie wolnej i nieskrępow anej inicjatyw y pryw atnego sektora w ytw órczości, a o d -rzuceniu zasady d yktatury proletariatu, jak i w szelkiej w ogóle formy dy ktatury czy m onoparlyjności. Jak tu ma wyglądać, przy tym sa-mym założeniu wolnej gry sił politycznych i gospodarczych, z całym rozmachem prow adzony proces uprzem ysłow ienia kraju, daleko idą-cej (według założenia) m odernizacji jego gospodarki (przy pełnym w y-korzystaniu potencjału produkcyjnego, bezwzględnie ścisłej gospodar-ce m ateriałam i surowcowymi), na szeroką wreszcie skalę zakrojona polityka socjalna?18

Faktem jest, że są w tym program ie zapowiedzi częściowego w y-właszczenia w ielkiej w łasności ziemskiej (choć nic nie w spom ina się o tym, czy chodzi o w ywłaszczenie za odszkodowaniem, czy bez od-szkodowania) i zapowiedzi „system atycznego popierania" pryw atnej, drobnej w łasności rzem ieślniczej, handlow ej10.

W iele wreszcie m iejsca zajm ują na kartkach Aktionsprogramm de-klaracje szerokim frontem prow adzonej polityki socjalnej, kulturalnej, ośw iatow ej, które mają przyciągnąć jak najszersze m asy wyborców, zgodnie z przekonaniem , że w pływ y i, co za tym idzie, w ładzę zdoby-wa się na zasadzie podstaw ow ego m andatu zaufania20. W niosek oczy-wiście nasuw a się już prosty. Polityka zdobywania popularności wśród różnych sfer społecznych przesądza spraw ę z jednej strony m anifes-towania pew nego radykalizm u, z drugiej — ostrożnego reformizmu.

Zaledwie kilku lat będzie potrzeba, aby ta taktyka ostrożnego la-w irola-w ania stała się bardziej konsekla-w entną postala-w ą kapitalistyczną, na etapie rzekomo coraz w yraźniej „socjalizującego się" kapitalizmu, czy też może raczej dążenia do „liberalizacji” socjalizmu. W zasadzie

bo-1» ö s t e r r e i c h i s c h e P a r t e i p r o g r a m m e 1868— 1966..., s. 273.

10 I b id e m , s. 274, 276. P ó źn ie jsz e program y b ęd ą je s z c z e w y r a ź n iej a k c e n to w a ć k o n ie c z n o ś ć w s p ie r a n ia i r o z w o ju śr ed n iej w ła s n o ś c i p r y w a tn ej.

(10)

wiem po roku 1947 notujem y we w szystkich krajach Europy Zachod-niej (nie tylko w Austrii), po krótkotrw ałym okresie w ahania, dalszą szybką ew olucję w prawo.

2. ID E O L O G IA S PA LAT P IĘ Ć D Z IE S IĄ T Y C H I S Z E Ś Ć D Z IE S IĄ T Y C H — „K U R S W P R A W O ''

Szczególnie zaostrzają się w ideologii ruchu socjaldem okratyczne-go tendencje antykom unistyczne w okresie tzw. „zimnej w ojny'', tj. w latach 1947— 1953. W ykluczenie na początku 1948 r. z M iędzynaro-dówki Socjalistycznej socjaldem okracji z krajów Europy W schodniej dokonuje ostatecznego rozłamu między siłami praw icy i lew icy21.

Znamiennym, w swoim rodzaju, w ydarzeniem było zaw arcie w lis-topadzie 1949 r. oficjalnego trak tatu koalicyjnego między burżuazyjną Partią Ludową a Socjalistyczną Partią A ustrii22. Zresztą było to po-tw ierdzenie de iure tego, co już staw ało się de facto, a mianowicie, coraz ściślej zaw iązującego się pod szyldem niezm iennym socjalizm u wspólnego z burżuazją frontu antykom unistycznego. A ntykomunizm z pewnością uw ażać będzie można za zasadę form ułowaną w sposób nie budzący w ątpliw ości w pracach w szystkich odtąd teoretyków socjaldem okracji, a także w oficjalnych w ypowiedziach partyjn ych SPA.

P rzeglądając je w porządku chronologicznym , pominąć można n ie-wiele now ego wnoszącą deklarację A ustriackiej SP, sform ułow aną jako tzw. Program 10 punktów, uchw alony za Zjeździe w 1952 r. Je st to bowiem typow y przykład zbioru samych, nic nie mówiących, ogól-ników w formie postulatów , przede w szystkim z zakresu polityki spo-łecznej, czy ściślej socjalnej.

W spom nieć trzeba natom iast o tzw. Programie komunalnym, w któ-rym znajdziem y m. in. rozw inięcie propozycji w prow adzenia różnych form własności społecznej. Lansuje się w nim ideę przedsiębiorstw ko-m unalnych — rzekoko-m o jedną z dróg w iodących do socjalizko-mu. M iała to być koncepcja uspołecznienia pojęta w postaci projektow anych gmin, a więc sam orządów terytorialny ch i w spólnot społecznych o kre-ślonego terytorium . Podnosiło się przy tym żądanie w yw łaszczania częściowego za odszkodowaniem z nieruchom ości ziemskich p ry w

at*l T c w y d a rz en ia , b ę d ą c e aktem o s ta te c z n e g o z je d n o c z e n ia w k rajach d em o k ra -cji lu d o w e j s o c ja lis tó w z k o m u n ista m i w je d n o lity c h partiach ro b o tn ic zy c h , w ocza ch p r a w ic o w y c h s o c ja lis tó w Z achodu uchcidzić b ęd ą za akt b ru taln ej r ep resji i d e s -p otyzm u k o m u n istó w . K om unizm b ę d z ie od tą d sy n o n im em ty ra n ii n iw e c z ą c e j w o l-n o ś ć il-n l-n y c h — p o za k o m u l-n isty c zl-n ą — partii. Zob. W s p ó ł c z e s l-n a s o c j a ld e m o k r a c ja ..., s. 67.

(11)

nych na rzecz celu, którym byłoby dobro w spólne2*. Za elem ent funda-m entalny realizacji dobra wspólnego uznano terytorialne jednostki sam orządowe — gminy. Swego iodzaju novum wiązało się z w y raź-nym entuzjazm em dla form terenow ej sam orządności jako decentrali-zacji władzy państw ow ej, a więc kolejnego szczebla ograniczenia d yk-tatu ry państw a. Ów sam orząd terenow y rozum iany był w zględnie szeroko, bo obejm ow ać miał tereny m iejskie i w iejskie (gminy m iejs-kie i wiejsiejs-kie). W dalszej części Programu komunalnego postulow ano daleko posuniętą autonomię finansow ą gmin jako podstaw ę i w arunek w szelkiej samorządności. D opełnieniem były postulaty uspołecznienia pew nych przedsiębiorstw gospodarki kom unalnej, a więc uspołecznie-nia np. przedsiębiorstw kom unikacji, in stytucji ubezpieczeniow ych, ochrony zdrowia itp. Zastrzegano natom iast zachowanie w łasności p ry -w atnej -w sektorze rzemieślniczym, jak ró-w nież — drobnej i średniej własności w rolnictw ie.

Łatwo zauważyć, że pomimo pozytyw nie brzm iących haseł (upo-w szechnienia instytucji sam orządo(upo-wych, częścio(upo-wego (upo-w y(upo-właszczenia i uspołecznienia, szerokiego frontu reform w zakresie polityki so cjal-nej, ubezpieczeń społecznych i ochrony zdrowia) nie ma w śród nich takich, które już dziś, przynajm niej oficjalnie, nie mogłyby być za-akceptow ane przez k tó rąś z burżuazyjnych partii. Rzecz jasna, że ta-kie postulaty same w sobie nie przesądzały socjalistycznej drogi roz-woju społeczeństw a Austrii.

Znacznie szersze ujęcie interesujących nas kw estii przyszłego mo-delu społecznego zaw iera w spom niany już, słynny „program w iedeń-ski", oficjalnie zwany N ow ym programem Socjalistycznej Partii Aus-trii*4.

Tak jak we w szystkich tego rodzaju dokum entach i tutaj przew ażającą większość stanow ią uroczyste, z patosem w ypow iadane, zapew -nienia, deklaracje, atrakcyjnie brzmiące a niew iele precyzujące, for-muły. Słowem, w erbalizm propozycji przy znikomej ilości konkretów i w skazań praktycznej ich realizacji. Inna rzecz, że propozycje te są mniej lakoniczne niż w innych program ach, a tym samym treściow o znacznie bogatsze.

Program zaczyna się, jak zwykle, w ysunięciem podstaw ow ych za-łożeń socjaldem okratów odnośnie stw orzenia perspektyw pełnego roz-w oju osoboroz-wości ludzkiej. Zaporoz-wiada s(ię zniesienie klas społecznych, spraw iedliw y podział dochodu społecznego, także w alkę o wolność

» Ib id e m , s. 279— 286.

84 Z a tw ierd zo n y na n a d z w y cz a jn y m Z jeźd zie SP A w W ied n iu 1 4 .0 5 .1 9 5 8 г. pro-je k t program u o p r a c o w a n e g o przez k o m isję p od p r z ew o d n ic tw em B e n e d y k ta Kaut- sk y 'e g o .

(12)

ludzi, o ich pełne rów noupraw nienie i społeczną spraw iedliw ość. De-klaruje się SPA w dalszym ciągu jako partia w alcząca o w yzw olenie z wszelkiego w ogóle w yzysku i ucisku człowieka.

Znam ienne, że na pierw szym m iejscu stawia się w alkę o w yzw o-lenie spod ucisku politycznego, despotyzm u władzy, potem dopiero, mówi się o walce z w yzyskiem gospodarczym . Egoizm kapitalistyczne-go kapitalistyczne-gospodarow ania pragnie się przy tym zastąpić pracą (Irochę jakby na wzór fourierow skich idei) pojętą jako czysto dobrow olna i sponta-niczna działalność ludzka, świadomie podporządkow ana dobru w spól-nemu23.

Socjalizm, będący celem i ukoronow aniem całego rozw oju społe-czeństwa, jego w alki i pracy, określa socjaldem okracja austriacka krótko — jako dem okrację doskonałą28, tj. nieograniczoną dem okrację polityczną, gospodarczą i społeczną. Poniew aż dem okracja, ogólnie biorąc, stanow i polityczną podstaw ę do możliwości nieskrępow anego rozw oju osobowości ludzkiej, do tego sam ego w istocie sprow adzać się więc będzie najw yraźniej główna cecha samego socjalizm u — ustroju polegającego na nieograniczonym rozw oju osobowości.

Podobnie jak we w szystkich w cześniejszych dokum entach zjazdo-w ych socjaldem okracji zafascynozjazdo-w anej zazjazdo-wsze zasadą zjazdo-w ielopartyj- ności czy parlam entaryzm u dem okracji burżuazyjnej, i tutaj dem okra-cja oznacza polityczne kształtow anie woli na drodze większości gło-sów, a jednocześnie poszanow anie praw mniejszości. Mocno ak centu-jąc, że tak pojęta dem okracja nic w spólnego nie może mieć z d y k ta-turą, w prost i już bez żadnych osłonek określa N o w y program au stria-ckiej socjaldem okracji swe zasadnicze credo odnośnie dalszej drogi społecznego rozwoju. Oto z całą szczerością — niespotykaną faktycz-nie nigdzie w cześfaktycz-niej — przedstaw ia się SPA w 1958 r. jako przeciw nicz-ka bezkom promisowa w rów nej m ierze faszystow skiej, jak i kom unis-tycznej drogi rozwoju. Co więcej, staw ia znak rów ności między d ykta-turą faszystow ską a komunizmem; oba system y w jednakow ej, rzeko-mo, m ierze polegają n a ucisku i ograniczeniu praw człowieka. Poli-tyka przyszłości Nowego programu zapowiada odcięcie się, o czym już wspominaliśmy, zarówno od im perialistycznej polityki starych sił kapitalizmu, jak i rów nież „im perialistycznej polityki ekspansji sow iec-kiego kom unizm u''271.

2S ö s t e r r e i c h i s c h e P a r t e i p r o g r a m m e 1868— 1966..., s. 287.

г ' ,,S o z ia lism u s ist v o lle n d e te D em ok ratie" , [w:] ö s t e r r e i c h i s c h e P a r t e i p r o g r a m m e 1868— 1966..., s. 288.

27 „D ie SPO — le h n t d ie im p e r ia lis tis c h e P o litik der a lte n k a p ita lis ts c h e n M ä ch -te e b e n so ab w ie d ie im p e ria lis tis c h e E k sp a n sio n sp o litik d es S ow jetk om m u n ism u s'', [w:J ö s t e r r e ic h is c h e P arteip rogram m e 1868— 1966..., s. 290.

(13)

Z podobnym paradoksem zestaw ienia popularnych haseł socjalde-m okracji: wałki o pokój, o rozbrojenie i bezpieczeństw o narodów z jednoczesnym zw róceniem frontu przeciw ko Związkowi Radzieckie-mu28 można będzie zetknąć się jeszcze w kilka lat później na łam ach deklaracji program ow ej M iędzynarodów ki Socjalistycznej w Oslo.

Nie w ydaje się, aby socjaldem okracja zdolna była do większego realizm u w ocenie p erspektyw rozw ojow ych sił bloku kom unistycz-nego, zwłaszcza, jeżeli weźmiemy pod uw agę wciąż w latach pięćdzie-siątych i sześćdziepięćdzie-siątych nie tajone w yobrażenia i nadzieje na możli-wość zahamowania nieustannie rozszerzających się w świecie proce-sów rew olucyjnych. N ie zmienia to jednak faktu, że SPA zawsze i k on-sekw entnie od początku i chyba do końca w yznaw ała zasadę ndespro- wadzania ow ej konfrontacji do pozycji siły. A pele w zyw ające do po-wszechnego rozbrojenia i hasła bezpieczeństw a narodów znajdow ały należne m iejsce we w szystkich znanych nam dokum entach p ro g ra-mowych.

Przyszły więc model „społeczeństw a doskonałego", w kontekście poglądów SPA, w całym tego słowa znaczeniu ukazyw ać ma społe-czeństwo pokoju i wolności. Element siły rozum iany jest przede w szyst-kim jako siła ideowego oddziaływania. Stąd i niezm ącone przekona-nie (głoszone już w program ie z 1047 r.), że w ograniczeniu do ideow e-go kręgu działania odnieść należy cały mechanizm zdobyw ania i u trw a-lania władzy. W dalszym ciągu nie do innych założeń sprowadza się w łaśnie cała idea dem okracji, m ająca umożliwić każdem u obyw atelo-wi w olny w ybór między różnymi, rów noupraw nionym i partiam i.

Z zasadą pluralizm u politycznego wiąże się zasada pluralizm u ideo-logicznego, zresztą sprowadzonego tu głównie na płaszczyznę n eu tra l-ności religijnej29. Rzuca się w oczy spraw a tzw. „otw artego socjaliz-mu". W tej interpretacji, propagow any w -socjaldem okratycznej teorii rozw oju jako przeciw waga kapitalistycznego liberalizm u a jednocześ-nie „kom unistycznego" totalizmu, „socjalizm dem okratyczny" łączy się z wizją sporego w achlarza alternatyw nych dróg m ających prow a-dzić w efekcie do socjalizmu. ' "

W N o w y m programie w iedeńskim nie ma mowy o tym, aby socja-lizm czy z nim związane (co d o strzeg ł'so c jald e m o k racja) planow anie gospodarki musiało wymagać uspołecznienia w szystkich środków pro-dukcji. O uspołecznienie chodzić może w przypadku w ielkich tylko

20 T en o s o b liw y m om en t w ro zu m o w a n iu so c ja ld e m o k r a cji p o d k r eśla m. in. A. R e i s s , P r o b l e m y i d e o w o - p o l i t y c z n e w s p ó ł c z e s n e g o s o c j a l d e m o k r a t y z m u , W

ar-sz a w a 1971, s. 43.

tg S o z ia l i s m u s und R eli gion, [w:] ö s t e r r e i c h i s c h e P a r t e i p r o g r a m m e 1868— Í966.... s. 289.

(14)

przedsiębiorstw gospodarczych, których potęga w prost zagraża in tere-som całości. Zakłada tu oczywiście SPA, tak jak w przypadku pro gra-mu „kom unalnego" z 1953 r., dokonyw anie uspołecznienia za pełnym odszkodowaniem na rzecz w łaściciela po cenie przekazanego m ajątku. Nie można natom iast — zastrzegają tw órcy „program u w iedeńskiego" — żądać uspołecznienia malej i średniej własności. Owszem, w szero-kim zakresie gw arantow ać należy zachowanie i rozwój stru k tu ry w łas-nościow ej m ałych i średnich przedsiębiorstw w przyszłej gospodarce

A ustrii.

Typow a jest już dla socjaldem okracji austriackiej w iara w wizję niezakłóconej, harm onijnej w spółpracy swobodnie działających p ry w atnych przedsiębiorstw kapitalistycznych z przedsiębiorstw am i p ań -stwowymi, a przede w szystkim społecznymi, bo w zasadzie o nich głównie się mówi.

Instytucje społeczne rozumie się tu Szeroko w postaci wszelkiego rodzaju zrzeszeń, związków, stow arzyszeń czy wcześniej już postulo-w anych gmin jako (raz jeszcze się podkreśla postulo-w tej ustapostulo-w ie) instytucji sam orządu terytorialnego m iejskich d w iejskich okręgów . W tej kw estii niew iele zresztą nowego dodaje się w program ie w iedeńskim , poza pow tórzeniem w cześniejszych w skazań koniecznej autonomii finanso-wej działalności; w arunkującej wszelkie działania sam orządowe.

Z rozwojem gospodarczym instytucji typu: w olnych zrzeszeń (zwią-zków zawodowych) albo też — o niesprecyzow anej strukturze — izb pracy zdają się w iązać autorzy deklaracji program ow ej znaczne n a -dzieje. Jeżeli chodzi o izby pracy, to można w nioskować, że chodzi tu o rodzaj sam orządu poszczególnych zawodów lub ich ugrupow ań, czyli o tzw. izby w olnych zawodów, np. izby rzem ieślnicze, rolnicze itp.

W szelkie tego rodzaju związki zawodowe, rady robotnicze, izby pracy, przedstaw icielstw a osobowe przedsiębiorców itp. m ają być właśnie uosobieniem w spółdziałania i w spółodpow iedzialności w szyst-kich pracujących w gospodarce kraju, uosobieniem tego, co się tu nazyw a dem okracją gospodarczą. W praw dziw ie dem okratycznych w y -borach będą ow e w olne stow arzyszenia bądź izby pracy w szystkich gałęzi gospodarczych w ysuw ać swoje przedstaw icielstw a interesów , konstytuując tzw. „rady pracy" lub jakieś — mgliście znów tylko s y -gnalizow ane przez SPA30 — kom isje gospodarcze.

Postuluje się w reszćie w N o w ym programie rozwój spółdzielni spożywców:, czy w ytw órców . W zaw ieszeniu pozostaw ia się jednak p y ta -nie o bliższe sposoby realizacji tych celów. N iew iele też konkretów

30 Z r e g u iy i. p o s z c z e g ó ln i d z ia ła c z e raczej n ie w r a ca ją do ty c h p o sta n o w ie ń , b liżej ich n ie ro zw ija ją c .

(15)

wzbogaca naszą wiedzę o podstawowym czynniku rozw oju socjalisty-cznego, tj. o planowaniu. W omawianym program ie zaznacza siię, iż gospodarka socjalistyczna zakłada konieczność długofalowego planow a-nia, ale leż w dalszym ciągu mówi sie£ tyle tylko, że zadaniem plano-wania jest osiągnięcie i zabezpieczenie pełnego zatrudnienia, podnie-sienie poziomu społecznej produkcji i stopy życiowej. Zakłada się, że Komisja Planowania, bezpośrednio podległa parlam entow i, w ypraco-w uje plany gospodarcze jako ram oypraco-w y tylko program funkcjonoypraco-w ania mechanizmu gospodarczego. Planow anie musi zapewnić — w tej k o n -cepcji _ w łaśnie swobodę działania jednostek pryw atnego kapitału, a więc szerokie pole do popisu w olnej inicjatyw ie przedsiębiorców w harm onijnej w spółpracy z przeróżnym i (z reguły dobrowolnymi) zrzeszeniami społecznymi i w reszcie z niektórym i, o węzłowym zna-czeniu, jak pam iętam y jeszcze z dokum entu SPA 1947 r., instytucjam i państw ow ym i. W sumie, w ramach planu mieścić się więc musi w ol-ny rozwój osobowości jednostek i zarazem rozwój w spólnoty gospo-darczej. W innym m iejscu Nowego programu dodaje się, że w owej w spólnocie w spółzaw odnictwo i mechanizm cen podporządkow ane będą dobru ogółu społeczeństw a31.

Do wciąż otw artej i, w naszych w arunkach, ożywionej, często w prost dram atycznej, dyskusji nad ostatecznym kształtem instytucji planow ania gospodarczego — au striacka socjaldem okracja, jak widać, nic poza ogólnikami w zasadzie .nie wnosi (co najw yżej instrum ent planowania widzi w utw orzeniu ram zabezpieczających spraw ne funk-cjonow anie mechanizmu rynkow ego, praw dopodobnie uw ażanego za główny regulator rozw oju ekonomicznego).

Broni się w praw dzie socjaldem okracja przed ew entualnym przy -równaniem jej poglądów do koncepcji dawnego liberalizmu. Zapo-wiada więc, że w spółczesne państw o przestaje spełniać tylko funkcje „stróża nocnego" i, że „tendencja rozwojowa prow adzi w yraźnie w kierunku rozszerzenia bezpośredniej roli państw a I...J jak również kontroli działalności kap itału p ryw atnego "32. Mimo to w rzeczywistości ów interw encjonizm sprow adza się do poszanow ania podstaw ow ych praw jednostki (a więc i kapitalisty), a w najlepszym razie do

czuwa-31 M ó w i s ię w ię c o tej w s p ó ln o c ie (G em ein s ch a ft) : „Das s c h lie s s t ein , d a ss die U n ter n e h m e rin itia tiv e , der W e ttb ew e r b un d der m e ch a n ism u s im R ah m en e in er a u s s c h lie s s lic h der A llg e m e in h e it d ie n e n d en W irtsch a ft e in e n w e ite n Sp ielrau m h ab en w erd en ". Patrz: Ö s t e r r e i c h i s c h e P a r t e i p r o g r a m m e 1868— 1966..., s. 295.

32 N p . w k o m en ta rzu w y d a n y m do F r a n k f u r c k ie j D e k l a r a c ji M i ę d z y n a r o d ó w k i :

S o c ja liz m , M a r k s i z m , K o m u n iz m ; K o m e n t a r z d o D e k l a r a c ji P r o g r a m o w e j M i ę d z y n a -r o d ó w k i S o c j a l i s t y c z n e j , P a-ryż 1958, s. 154.

(16)

ma, ab y pryw atni w łaściciele nie nadużyw ali swej siły gospodar-czej33.

O kres szybkiego, dynam icznego w zrostu gospodarczego — według austriackiej Deklaracji 1958 — znamionował wciąż rosnące sukcesy partii dem okratyczno-socjalistycznych' szeregu krajów . Ich to trw ałe-mu pędowi do przem ian społecznych zawdzięcza ludzkość stopniowo w ym uszane na rządach konserw atyw nych swe niew ątpliw e osiągnię-cia, takie, jak przezw yciężenie m asowego bezroboosiągnię-cia, skrócenie czasu pracy, rozszerzenie ubezpieczeń społecznych, rozszerzenie możliwości kształcenia się iitp.

Zauważmy, że zgoła niew ielkiej wagi osiągm ęaia socjalne są juz w opinii SPA elem entam i konstytuującym i ustrój socjalistyczny. W do-datku podziwiać też należy optymizm przekonań jeżeli chodzi o reali-zację socjalizm u (mało skom plikow any sposób, na drodze stopniow ych u stęp stw )..

Dalszy bieg w ydarzeń, a zwłaszcza lata sześćdziesiąte niew iele n o -w ego -wnoszą do ukształto-w anej, -w edług takich -w yobrażeń, koncepcji rozw oju socjalizmu. Mało oryginalnym i elem entam i wzbogaci te kon-cepcje tzw. Program dla Austrii z 1966 r.34 Za swego rodzaju novum uznać tu można podkreślenie znaczenia integracji państw dla ich roz-woju. W ydaje się, że przyjęta w cześniej polityka radykalnego odcię-cia się od obozu państw kom unistycznych ze Związkiem Radzieckim na czele, przy rosnących w znacznym tempie sukcesach tegoż bloku, siłą rzeczy skłania teraz SPA do ak cep tacji w szystkich, nowszych form polityki państw kapitalistycznych. Prostą już konsekw encją m u-siało być zrozumienie, że do tych form należy jak najściślejsza integracja, tj. tw orzenie więzi ekonom icznych i politycznych między k ra -jami w celu skuteczniejszego przeciw działania cyklom gospodarczym Г w celu przyśpieszenia w zrostu gospodarczego.

Stosunkowo szeroko więc rozw ija program socjaldem okracji aus-triackiej postulaty dotyczące polityki m iędzynarodow ej, deklaracje idei jedności narodów jako podstaw y w spółpracy gospodarczej, a t a k -że politycznej i społecznej. Przede w szystkim mówi o znaczeniu dla rozw oju A ustrii w ielkiej w spólnoty rynków krajów EWG, czy tzw. Strefy W olnego H andlu (EFTA)35.

W dalszym ciągu, w spraw ach w ew nętrznych podejm uje na nowo

83 Zob. P rzed m ow a A. C i o ł k o s z a do a n to lo g ii: S o c j a li z m na Z a c h o d z i e

Euro-p y ■ C z t e r n a ś c i ę d r ó g d o s o c j a li z m u , L on d yn 1968, s. 14— 16.

34 W g te k stu ö s t e r r e i c h i s c h e P a r t e i p r o g r a m m e 1868— 1966..., s. 306— 316. Zob.

ta k ż e przed ru k „A rb eiler-Z eitu u g " 2 0 .0 2 .1 9 6 6 .

35 D o k tórej to strefy , jak w ia d o m o , w e s z ła A u str ia ju ż z c h w ilą jej p o w sta n ia w 1959 r.

(17)

ideę postępującej decentralizacji adm inistracji państw ow ej, a wraz z nią szerokiego rozw oju instytucji sam orządu. Mówi o samorządzie terenowym , ale też i o stw orzeniu ram praw nych dla odpowiedniego rozw oju sam orządności w szelkich organizacji związkowych, spółdzieni konsum pcyjnych i produkcyjnych, izb pracy (rzemieślspółdzieniczych, ro l-niczych itp.). Zaznaczają przy tym autorzy program u potrzebę jakiejś — bliżej niestety nieokreślonej — kontroli działalności w ym ienionych instytucji w celu zapobiegania ew entualnej samowoli gospodarczej. W sposób mało też usystem atyzow any w ysuw ają kw estię polityki gospodarczej, którą sprow adzają do najw ażniejszych zadań form ow a-nia społeczeństw a socjalistycznego: pełnego zatrudniea-nia, zabezpiecze-nia w zrostu gospodarczego, stabilizacji pieniądza i w reszcie polityki spraw iedliw ego podziału dochodu.

Sama polityka gospodarcza ma na celu bezwzględne zapewnienie wolności rozw oju rzemiosła, rolnictwa, nienaruszalności własności o p ar-tej na pracy — ale, z drugiej strony, m anifestuje i zabezpieczenie 1 odpowiedniego udziału w gospodarce przedsiębiorstw społecznych, państw ow ych36.

Całość postulatów w ysuw anych w Programie dla Austrii zamyka deklaracja typow a dla socjaldem okratycznej polityki „złotego środka” , a więc rów noupraw nienie dla różnych grup społecznych, różnych form własności i różnych sektorów gospodarki. SPA zapewnia, że nie dopuś-ci ani do faw oryzow ania, ani do pom niejszania znaczenia instytucji państw ow ych względnie grupow ych (społecznych) na rzecz p ry w at-nych.

III. TEORIA R O Z W O JU SPO ŁECZN O-G OSPOD ARC ZO-POLITYC ZNEG O W PR A C A C H C ZO ŁO W YCH PRZEDSTAW ICIELI SPA (G Ü N T H E R A N E N N IN G A

I N O R BER TA LESERA)

1. N E N N IN G I LESER W O B E C N O W E G O P R O G R A M U S PA

N ie bez przyczyny w naszych dotychczasow ych rozw ażaniach dużo m iejsca poświęciliśm y problem atyce program u tzw. w iedeńskiego czy inaczej Nowego programu Socjalistycznej Partii A ustrii. Mimo, iż przy-jęty został dość daw no (na zjeździe w 1958 r.), przez długie jeszcze lata następne (o czym wspominaliśmy) będzie inspirow ał w yobraźnię i tw órczość szeregu działaczy socjaldem okracji austriackiej.

N a przykładzie tejże partii w skazyw aliśm y fakt swoistej ew olucji „w praw o", jaką najw yraźniej przebyw a jej ideologia (biorąc pod uw

a-30 D la p r z ed sięb io r stw p a ń stw o w y c h np. za strz e g a SP A z w ię k s z e n ie p rod u k cji do 30% u d zia łu w c a ło ś c i e k sp o rtu A u strii.

(18)

gę tylko okres po II w ojnie światow ej). D eklaracja program u w iedeń-skiego b yłaby sw oistym uosobieniem dokonyw anych przem ian: od id e-ologii ruchu w zględnie jeszcze robotniczego o pewnym nastaw ieniu w kieru nk u w alki klaso w ej37 do koncepcji społecznego solidaryzmu, ideologicznego pluralizmu, tzw. „otw artego" socjalizm u zdecydowanie też odcinającego się od socjalizm u typu m arksistow skiego.

W dalszym ciągu arty k u łu przedstaw im y, jak w bliższych szczegó-łach podobne założenia teorii rozw oju prezentują działacze-publicyści SPA: N énning i Leser.

Sam N enning snuje w łaściw ie rozw ażania dość abstrakcyjne i może niew iele m ające w spólnego z konstatacjam i deklaracji. Jednak często jego m yśli zaw ierać będą aluzje czy porów nania do określonych pun-któw Nowego programu lub będą odnosić się do pew nych epizodów dyskusji (polskiemu czytelnikow i raczej nieznanych) poprzedzających oficjalną deklarację program ow ą.

W sumie myśli N enninga spraw iają jednak w rażenie całości pow stałej jakby niezależnie, a tylko niejako na siłę konfrontow anej w pew -nych punktach z treścią określonego program u partii. W pew-nych szczegółach (dla nas zresztą mniej istotnych) różnią się nieco od k o n -cepcji inspirow anych deklaracją i przyjm ow ać też czasem będą od-m ienne założenia.

Znacznie ściślejszy związek z tym że N o w ym programem ujaw nia podstaw ow a praca innego socjalistycznego publicysty, N orberta Lese-ra. Jego książka Begegnung und Auftrag po prostu rozw ija szczegóło-wo kolejne paragrafy deklaracji w iedeńskiej. Auifcor postulaty pro gra-mowe trak tu je najw yraźniej jako bezdyskusyjny, niemalże idealny układ w zorcow y. W analizach porów naw czych rzeczyw istość w ydaje mu się, mimo przecież dostrzeganych mankam entów, wciąż przybliżać do założonych wzorów. K apitalistyczny, bądź co bądź, ustrój w spół-czesnej A ustrii rzekom o ew oluuje do ideałów socjalizmu, oczywiście upostaciow anych w formułach deklaracji socjaldem okratycznej.

W edług Lesera nieuchronnie następuje tzw. akt stopniow ej „socja-lizacji" kapitalizm u, a jednocześnie i akt zasadniczej transform acji socjalizm u, rozw ijającego się w m iejscu ustępujących sił konserw a- tyw no-kapitalistycznych. Transform acja 'socjalizm u w istocie rzeczy przebiegać ma w k ieru nk u coraz to w iększej jego „liberalizacji". P ro-gram w iedeński w łaśnie ma być najlepszym przykładem osiągnięć „praw dziw ej socjalizacji" szerokich mas społeczeństw a, zespolenia ich sił dla idei socjalizmu, jak i jednoczesnej tych sił liberalizacji, tu

(19)

sze utożsam ianej z hum anizacją. Ma być więc szczytowym osiągnię-ciem całego społeczno-politycznego i gospodarczego postępu A ustrii. Uchodzi jakby uwadze Lesera, że te niew ątpliw e osiągnięcia są normalnymi w łaściw ie osiągnięciam i klasy robotniczej we w spółczes-nych rozw iniętych k rajach kapitalistyczspółczes-nych. W ątpliw e jest więc za-liczanie ow ych osiągnięć na konto w yłącznie socjaldem okracja38.

Nie daje Leser odpowiedzi na pytanie, jak zacieranie podstaw ow ych konfliktów społecznych, solidaryzm w szystkich ludzi i klas pogodzić z deklarow aną i przez niegor i przez autorów prografnu w iedeńskiego ideą w alki z kapitalizmem, z kapitalizmem, z którym (jak przyznaje

N ow y program) socjalizm dem okratyczny pogodzić się nie może.

Zapowiada autor Spotkań i misji konieczność przem yślenia od nowa w łasnych podstaw ideow ych ruchu socjaldem okratycznego w kontekście ogólnych przem ian świata w spółczesnego39.

W artykule oczywiście nie będzie nam chodzić o podstaw y ideowe ogólnikow ych zasad program u, lecz o bardziej szczegółowy zarys kon-cepcji ow ej „trzeciej drogi" w w yobrażeniach w ym ienionych kom

enta-torów program ow ej deklaracji.

1. W P O S Z U K IW A N IU „T R Z E C IE J D R O G I”

Zagadnienie modelu „trzeciej drogi" rozw oju społecznego w pierw -szym rzędzie sprowadzi się do ustalenia sposobu rozum ienia i in terp re-tacji podstaw ow ych pojęć bezpośrednio determ inujących tę czy inną koncepcję rozwojową. Ponieważ rozwój społeczny, w tym ujęciu, z n a -tury swej oznacza rozwój społeczeństw a socjalistycznego, głównie n a-suwa się więc pytanie o istotę samego socjalizmu.

Otóż pojęcie socjalizm u w edług Nenninga, bo jem u przede w szyst-kim oddamy głos, należałoby uznać za zakresow o nadrzędne zarówno wobec pojęcia socjaldem okracji, jak i komunizmu w m arksistowskim tego słowa znaczeniu. Można więc socjalizm w yobrazić sobie jako sze-rokie pole w alk ideowych, przy czym jedną połowę areny stanow i ideo-logia socjaldem okracji, drugą — komunizm40. Z pew nością — sugeruje autor — nastąpi kiedyś dzień przem ieszania granic jednej i drugiej połowy, kiedy to spełnią się nadzieje w szystkich ludzii świata na reali-zację całkow itą jedności i pokoju. Aż do tej chwili jednak pojęcia te

38 L e s e r , op. c ii., s. 67. Je I b id e m , s. 21.

40 „S o z ia lism u s ist der O b erb eg riff, das w e lth is to r is c h e S p ie lfe ld d es g e is tig e n K am pfes der b e id e n e in z ig le b e n s k r ä ftig e n U n ter fä lle d e s S o zia lism u s. D ie e in e H ä lfte des S p ie lfe ld e s h e is s t ,.S o zia ld em o k ra tie" , d ie an d ere H ä lfte „K om m unism us". Zoib. G. N e n n i n g , S o z ia l d e m o k r a ti e , W ie d e ń 1965, s. 21.

(20)

trzeba ściśle rozgraniczać. W y rażają one jedną z płaszczyzn ideow ej, upartej wciąż, w alki między „W schodem " a „Zachodem", k tóra toczy się w ew nątrz poszczególnych krajów i ich społeczeństw . Równocześnie bowiem te pojęcia stanow ią część składow ą ogólnośw iatowego procesu konfrontacji między dwoma system am i światowymi — socjaldem okra-tycznym Zachodu i kom unisokra-tycznym W schodu.

Zauważmy, że w p racy N enninga zasadniczy front długoletnich walk między socjalizm em czy komunizmem a kapitalizm em znika jakby z po-la zainteresow ań. W orbicie rozw ażań pojaw ia się now a siła: socjalde-m okracja. N iezsocjalde-m iernie w ysocjalde-m ow ny w ydaje się fakt w yraźnie socjalde-mniejszego znaczenia jej sporu z kapitalizm em niż w łaśnie — z komunizmem.

Sama nazw a „socjaldem okracji" w skazuje, że dalszy rozw ój' so cja-lizmu pójść pow inien w kieru nk u jego w zbogacenia o najistotniejsze w tym w ypadku elem enty dem okratyzm u (socjalizm + dem okracja). W podobnym też sensie brzmiało stare stw ierdzenie deklaracji SPA,,iż „dem okracja je st drogą, a socjalizm celem "41. •

Inna rzecz, że k ategoria dem okracji, wobec dużej wieloznaczności tego pojęcia, niew iele jeszcze w yjaśnia. N enning, jak i Leser, nie de-finiują w łaściw ie dem okracji, choć w yraźnie jest ona dla nich gw aran-tem praw człowieka i synonimem dbałości o to, aby nie były te praw a pogw ałcone. Skłonni są, jak i cała zresztą socjaldem okracja, absoluty-zować ideał dem okratyzacji u stroju politycznego, widząc w nim jakby

panaceum na w szystkie dolegliwości życia społecznego.

Dla austriackich socjaldem okratów antytezą dem okracji przestaje być liberalizm ; realizuje się zabieg ścisłego sprzężenia pojęć wolności z rów nością. Twierdzą, że rozszerzając praw a indyw idualne rzekomo na w szystkich bez w y jątk u członków społeczeństw a, wszystkim im

i każdem u z osobna gw arantow ać należy podstaw ow e praw o do rządze-nia się samemu. Zwłaszcza Leser stara się dowieść w obszerniejszych w ywodach, że tylko zasada dem okracji w yzw ala praw dziw e poczucie odpow iedzialności bezpośrednio rządzących m andatariuszy przed całoś-cią społeczeństw a42. W raz z odpow iedzialnoścałoś-cią, a raczej w spółodpo-w iedzialnością spółodpo-w szystkich przed spółodpo-w szystkimi, tspółodpo-w orzą się napraspółodpo-w dę głę-bokie w ięzi personalne.

Pisząc więc o socjalizm ie jako dem okracji doskonałej, nierozerw alnie w iąże go Leser z dwoma jednocześalnie w arunkam i: w olnością i rów -nością. Pow ołuje się przy tym na autorów w iedeńskiego programu, form ułujących krótko, że w olność praw dziw a nie do pom yślenia jest

41 D e m o k r a t i e d e r W e g S o z ia l i s m u s d a s Ziel, [w :] ö s t e r r e i c h i s c h e P a r t e i p r o g r a -m -m e 1868— 1966..., s. 97.

(21)

bez równości, a rów ność — be? w olności43. Choć wolność, z kolei, w y-daje się rozumieć Leser przede w szystkim w aspekcie swobody kształ-tow ania osobowości ludzkiej, dynamiki jej rozwoju czy po prostu zdol-ności doskonalenia jednostkow ego, to jednak mimo w szystkich indyw i-dualistycznych akcentów ani on, ani nikt z grona socjaldem okratów nic pomija okazji do podkreślenia przym usu podporządkow ania jednostek instytucjom społecznym. Inaczej mówiąc, bardzo silnie uw ydatniając wszelkie mom enty liberalizmu i indywidualizm u w rozwoju, nikt nigdy nie rezygnuje z prób godzenia tegoż liberalizm u z kolektyw izm em 44.

Celem rozw oju społecznego, a więc i celem socjalizmu, rna być indy-widualizm dający możność pełnego ukształtow ania świadomości i oso-bowości. Środkiem natom iast — konieczność scememtowaniia w szystkich sił, dążeń, aspiracji, tendencji, ich zharmonizowania i solidarnego ze-spolenia przyporządkow anem u jednocześnie dobru i szczęściu nemu. Indyw idualne dążenia jednostkowe, a naw et węższych społecz-ności, oderw ane i odizolowane od całego społeczeństw a z pewnością nie będą tu .miały szans powodzenia. 4

' O becny etap dziejów zmusza do kolejnych przem yśleń dalszych pod-staw rozw ojow ych społeczeństw a zm ierzającego — a nigdy w to socjal-dem okraci nie w ątpili — do socjalizmu.

K onstatuje się tu oczywiście określenie Socjalizmu w oparciu o k ry -teria w ręcz odmienne od m arksow skich. Nie socjalizm przy tym stano-wi dla socjaldem okratów w stępną fazę rozw oju form acji kom unistycz-nej, ale odw rotnie — komunizm musi być etapem koniecznym do prze-zwyciężenia na drodze do socjalizm u (Nenning). Co w ięcej, komunizm stanow i „bezdroża” i manowce tego rozw oju (Leser)45. W ażnym jest też moment znam iennego przesunięcia akcentów w definicji samego socjalizmu. Leser powie o konieczności uw zględnienia w takiej definicji istotnego kryterium związku pomiędzy em ancypacją człowieka, czyli urzeczyw istnieniem jego pełnej wolności i rów ności a przemianami stosunków produkcji46. Nie w ątpi jednak, że ch arak tery sty k a socjali-stycznych -stosunków w oparciu o probierz w spólnoty posiadania zosta-ła już przezwyciężona. U zew nętrznieniem wolności ściśle sprzężonej z równością w życiu społeczno-politycznym ma być ustrój dem okra-tyczny.

W efekcie rozwój społeczeństw a w wizji socjaldem okratów staje się rozwojem dem okracji. Są socjaldem okraci niew zruszenie zresztą

43 Ibidem , s. 75. 44 Ib id e m , s. 79 i n. 45 I b id e m , s. 22, 41— 42. « Ib id e m , s. 70— 71,

(22)

przekonani co do słuszności w łasnej wizji rozw oju społecznego. Ich ideologia, i tylko ona, ma być siłą torującą drogę przyszłości.

O czyw iście swój początek bierze ta ideologia w czystym , jeszcze nieskażonym późniejszym i naleciałościam i, marksizmie. Rzecz w tym, że marksizm zapoczątkow uje rozwój dw óch różnych w ątków ideowych: •postępowego i wstecznego. Pierwszy, to na w skroś socjalistyczny w ą-tek myśli dem okratycznej, k tó ry w imię postulatów rozw oju osobo-wości, w olności próbuje rozw ijać praw dziw y humanizm. Drugi — idzie po linii założonych w ątków komunizmu, a w sk rajn ej postaci leninizm u i stalinizm u n a pozycje despotyzmu, państw ow ego totalizm u i tyranii, a więc miał on na pozycje antyhum anizm u rzekomo sprow adzić p ie r-w otne ideały M arksa—'Engelsa.

W edług analizy -Nenninga47, reprezentując w ątek postępow y, nurt krytyki w ariantu leninow skiego i stalinow skiego komunizmu skupia w swych szeregach m arksistów niem ieckich i austriackich, tzw. rewizjo- nistów -m arksistów, a, zdaniem publicysty SPA, faktycznie m arksizm o-wi najw ierniejszych. Przede wszystkim wymienia tu K arola K autsky'ego, „praw icowego" Rennera czy ,,lewicowców", jak Bauera oraz М аха i F ryderyka A dlerów . Samo pojęcie rew'izjonizmu sugeruje, w jego przekonaniu, stanow isko krytycyzm u tw órczego zgodne z duchem dia- lektyki a przeciw staw ne wszelkiem u dogmatyzmowi. Tak jak m ark-sizm w inien być z istoty sw ej w ciąż tw órczą k ry ty k ą zm ieniającej się rzeczywistości, tak rewizjonizm — -krytyką wciąż, wraz z rzeczyw is-tością, zm ieniającej się teorii m arksizm u (re videie, co znaczy obser-wować wciąż od nowa)48.

W rezultacie dochodzi austriacki socjaldem okrata do w niosku, że w sensie teoretycznym ruch m arksistow sko-leninow ski nie jest b y n aj-mniej rew olucyjnym . Bojąc się zmieniać teorię i dostosowyw ać ją do rzeczywistości, woli 'tę teo rię w sposób dogm atyczny u trw alać49. To reformizm rew izjonistów zasługiw ałby już raczej na nazw ę nurtu bardziej radykalnego czy naw et rew olucyjnego, bo praw dziw ie rew o-lucjonizuje teorię, choć zawsze proklam uje stopniow ą tylko przem ianę społecznej rzeczywistości. Sugeruje konieczność przem ian społeczno- -gospodarczo-politycznych w praw dzie stopniow ych, lecz nieustannie do-konujących się, a więc konieczność ew olucji z w ielu względów zasłu-gującej raczej na miano jakiejś perm anentnie dokonującej się rew olucji. Istotną jednak rew olucję zakłada się tu oczywiście w sferze w y

-47 N e n n i n g, op. cit., s. 197. 48 I b id e m , s. 129 i n.

40 L eser sfo rm u ło w a ł o str y zarzut p od a d resem m a r k sistó w — k o m u n istó w , że ig n o ru ją w s z e lk ie z m ia n y z a ch o d z ą c e w ś w ie c ie od c za su an a liz d o k o n y w a n y c h przez M ark sa i E n g e lsa ( L e s e r , op. cit., s. 23).

Cytaty

Powiązane dokumenty

W uzasadnieniu postanowienia sąd podał, że co prawda materiał dowodowy wskazuje na duże prawdopodobieństwo, że podejrzany dopuścił się popełnienia zarzucanego

Na przykład presupozycją syntagmatyczną zdania „Funio przestał bić swoją żonę ” jest zdanie tej treści, że istnieje taki rodzaj mężczyzn, mianowicie

Przyszłość ta związana jest, jak się wydaje, z możliwością zachowania idei swoistości ludzkiej świadomości, działania i praktyki (jako jawnych dla samych siebie),

działalność uczelni mająca na celudziałalność uczelni mająca na celulepszelepsze usytuowanie się na rynku, usytuowanie się na rynku, usytuowanie się na rynku, usytuowanie się

Brak zainteresowania twórcą i dziełem zdumiewa jeszcze bardziej, jeśli weźmie się pod uwagę, że w rodzimej Serbii pozycja Nenadicia jako lite- rata została już

mość”  3 . Wyzwaniem dla myślenia poszukującego prawdy o człowieku  stała  się,  przenikająca  współczesną  antropologię,  teza 

jańskiej Bóg nie jest i nie może być niczym w tym świecie, ale przecież jest On 1 i pozostaje wszystkim dla tego świata. To właśnie mamy na myśli,

Łączy ona elementy prozy artystycznej, naukowej i publicystycznej 9 Moim zamiarem było eseistyczne przedstawienie zagadnienia zasługującego w innym kontekście na głęboką