Agata Grabowska-Kuniczuk
"Wszystkie odcienie grzeczności" :
przemiany znaczeniowe pojęcia
słownikowego od Lindego do
Doroszewskiego
Napis. Pismo poświęcone literaturze okolicznościowej i użytkowej 10, 281-288
2004
Tt/fPOS
Seria X 2004Agata G rabow ska-K uniczuk
„W szystkie odcienie grzeczności”1.
Przemiany znaczeniow e pojęcia słownikowego
od Lindego do D oroszew skiego
N ajm n iej-b o znaną rzeczą, lub znaną najbłędniej, Bywa słowo N ałóg je codzienny podrzędni I rozlewa jak w odę— (...)
...Tak i słowo brzm i ciągle i ciągle jest w ruchu, Bardziej niż światłość jego prom ieniąca w duchu, ł gdy wciąż wszyscy mówią, mało kto się spyta, Jaki też jest CEL-SŁOW A..., jak? s ł o w o s i ę c z y t a W s o b i e s a m y m. . . i dziejów jego prom ień cały Rozejrzeć— mało kto jest ciekawy... zuchw ały...
C. N orw id, R z e c z o irolności słow a (1869)2
W spółczesne rozum ienie znaczenia wyrazu „grzeczność”
„G rzeczność” to słowo tak bliskie czytelnikom , słuchaczom , w idzom , słowo bardzo zna ne i łubiane, które wydaje się na stałe połączone z codziennością, w topione w kulturę życia, gdzie je st miejsce dla pielęgnowania obyczajów, tradycji, norm i w zorów zachowań.
1 I I. R z e w u s k i. Listopad,o p r. f. T az b ir. K r a k ó w 2 0 0 0 , s. 80. C y t a t z a c z e r p n i ę t o z f r a g m e n t u o c e n i a ją c e g o p r z y
g o to w a n ie b o h a te r a , j e g o w ie d z ę i u m ie j ę t n o ś c i : „ ( . . . ) a n a d e w s z y s tk o u m ia ł [ M ic h a ł j z lu d z 'm i o b c o w a ć , to
j e s t w ie d z ia ł, cni honor, cni dccns, cni missio[ k o m u s z a c u n e k , k o m u c z e ś ć , k o m u p o d a te k ] . W s z y s t k i e o d -
c i e n i e g r z e c z n o ś c i [ w y r ó ż n ie n ie m o je — A. G .- K . ] b y ły m u ta k w i a d o m e , ze in a c z e j m ó w ił d o p o d k o m o r z e g o . in a c z e j d o in n e g o u r z ę d n i k a , in a c z e j d o s z la c h c ic a n ie z a s z c z y c o n e g o u r z ę d e m " .
2 C . N o r w i d . P ism a w ybrane,t. 2: Poem aty,o p r . ). W. G o m u l i c k i , W a rsz a w a 1983, s. 3 3 9 - 3 4 0 . C z t e r y wre r s y (o d
słó w : „I g d y w c ią ż w s z y s c y m ó w i ą . . t o ta k ż e m o t t o d o S ło w n ik a etymologicznego ję z y k a polskiegoA le k s a n d r a
2 8 2 A g a ta G r a b o w s k a - K u n i c z u k
Dziś słowem „grzeczny” określa się człowieka ‘dobrze wychowanego, uprzejm ego, ukła d nego’3. Rodzice zwracają się do dziecka z pytaniem: „Byłeś grzeczny?” w rozum ieniu: ‘po słuszny spokojny’ (wyobrażamy sobie, że wcześniej m ogło być przez nich upom inane: „Bądź grzeczny!”, „Zachowuj się grzecznie!”, „Baw się, tylko grzecznie!”). A „grzeczność” to w dzi siejszym rozum ieniu przede wszystkim ‘taktowny, delikatny, świadczący o dobrym w ycho w aniu stosunek do ludzi; uprzejm ość’, stąd obecność tego słowa w polszczyźnie między in nym i w następujących typach połączeń wyrazowych: „grzeczność w stosunku do ludzi star szych”, „zrobić coś przez grzeczność”, „traktować kogoś z w ym uszoną grzecznością”, a także w związkach frazeologicznych: „nadrabiać grzecznością” („nadrabiać uprzejm ością”), „wy świadczyć kom uś grzeczność” (jako ‘bezinteresow na przysługa’).
Krótka historia pojęcia, czyli podróż w czasie ze słow em
„grzeczny”
Aby wyjaśnić pierw otne znaczenie słowa „grzeczny”, etymolodzy, badacze prawideł dzie dziny nauki, jak zauważył Samuel Bogum ił Linde, „potrzebnej do odkrycia prawdziwego znaczenia słów, do okazywania stosunku ich do rzeczy”4, odsyłają nas do wyrażenia przyim - kowego ,,k’ rzeczy” (czy „ku rzeczy”, dzisiaj pow iedzielibyśm y „do rzeczy”). Aleksander Bruckner w S ło w n ik u etym o lo g iczn ym ję z y k a polskiegoD, który stanowi dziś dla badaczy (nie tylko językoznaw ców ) wysmakowaną intelektualną strawę, wyjaśnia znaczenie w yrazu „rzecz” od czasownika „rzec” (ja „rzekę”), oznaczającego początkowo ‘mowę, słow o’; przytacza także przykłady jego użycia z przyim kiem „k” (a właściwie „g” gdyż „k”, w edług Brucknera, „zdźwięczniało” w „g”, czyli pierw otne wyrażenie „k rzeczy” uległo przekształceniu w w yni ku procesu sonaryzacyjnej asymilacji m iędzywyrazowej6): „wszystko m u się nie g r z e c z y w idzi”, „jest li to słuszne i g r z e c z y”, „g r z e c z y m ów ią”; podaje także definicję słowa „grzeczny”: „Co k r z e c z y jest lub do rzeczy (nie od rzeczy), nazywamy grzecznym lub do- rzecznyrn”. Takie znaczenie „k rzeczy” potw ierdza także M a ły s ło w n ik za g in io n e j p o ls z c z y z n y pod redakcją Felicji Wysockiej (‘na temat, z sensem , słusznie, dobrze’), podając jednocześnie, ze wyraz „krzecznie” oznacza— właściwie, stosow nie’7,
1 P o d a n o za: U niw ersa ln y s ło w n ik ję z y k a polskiego, re d . S. D u b is z , W a rsz a w a 2 0 0 3 .
4 S. B. L in d e , ft 'stęp.[w :] id e m . S ło w n ik j ę z y k a polskiego, r e p r i n t w y d . 2, W a rsz a w a 1994—1995, s. L IX (d a le j cyt.
j a k o S JP L ). ^
^ A . B r u c k n e r , o p . c it.. s. 2 ; w e w s t ę p ie d o S ło w n i k a ... Z e n o n K le m e n s ie w ic z p rz y ta c z a p r z e w o d n ią m y ś l a u t o
ra „ k sią ż k a ta to ( . . . ) ro d z a j p o r a d n i k a n a u k o w e g o : m e c h się n ią b a w i n ie ty lk o t i l o l o g - p o l o n i s t a , le c z h i s t o r y k lite r a t i k o g o j ę z y k z a jm u je " .
6 A. B a ń k o w s k i, E tym o lo giczny sło w n ik ję z y k a polskiego.W a r s z a w a 2 0 0 0 , s. 4 9 5 - 4 9 6 ; s o n a r y z a c y jn a (u d ź w ię c z -
n ia ją c a ) a s y m ila c ja m ię d z y w y r a z o w a to z ja w is k o u p o d o b n i e n i a m ię d z y w y r a z o w e g o ( w t ó r n e „ g rz e c z n y " n; o k r e ś l o n y m o b s z a r z e , p o z a n i m t z n . n a M a z o w s z u i P o m o r z u z a c h o w a ła się f o r m a „ k r z e c z n y ” ), n p . w j ę z y k i p o l s k i m a s y m ila c ja p o d w z g l ę d e m d ź w ię c z n o ś c i w y r a z u w y g ło s o w e j s p ó łg ło s k i d o n a g lo s o w e j g ło s k i w y ra z i
n a s t ę p n e g o (E ncyklopedia ję z y k o z n a ir s tw a ogólnego,r e d . K. P o la ń s k i, W ro c ła w 1999, s. 6 5 ).
N ie dla wszystkich i nie zawsze pojęcie „grzeczności” znaczyło to samo. Różnic bowiem kształtowała się semantyka tego wyrazu. M ożna to prześledzić na materiale słownikowym , na przykładach użyć rzeczownika „grzeczność”, przym iotnika „grzeczny” oraz przysłówka „grzecznie”. W tym celu w arto zajrzeć na karty czterech wybranych słowników, które zawie rają najobszerniejszy materiał ilustracyjny spośród wszystkich słowników dostępnych w bib liotekach. A utorem pierwszego jest Samuel Bogum ił Linde (1807-1814). Drugi, dw u to m o wy, wydano „staraniem i kosztem ” M aurycego O rgelbranda w W ilnie w 1861 roku (stąd okre ślany m ianem S ło w n ik a w ileńskiego*), a „wypracowany” został, jak głosi karta tytułowa, przez Aleksandra Zdanowicza, którem u wydawca dzieła „zamiar swój przede wszystkiem powie rzył”, a także współtwórców: Michała Bohusza Szyszkę, Januarego Filipowicza, Waleriana Tomaszewicza, Floriana Czepielińskiego i W incentego Boratyńskiego, „z udziałem ” B roni sława Trentowskiego. Słownik trzeci— opracowany przez Jana Karłowicza, Adama A ntonie go Kryńskiego i W ładysława N iedźw iedzkiego— nazywa się S ło w n ik ie m w a r s z a w s k in ią (1 9 0 0 -1 9 2 7 ). C zw arty p rzygotow ał zespół pod redakcją W itolda D o ro szew sk ieg o (1958-1969). Tych słownikowych opracowali jest oczywiście znacznie więcej, jeśli w eźm ie my pod uwagę, że od czasu wydania S ło w n ik a ję z y k a polskiego Samuela B ogumiła Lindego, na zywanego „zbieraczem szczegółów języka” 1'1 (pierwszy tom ukazał się w 1807 roku, a szó sty— ostatni— w roku 1814), do chwili ukazania się pierwszego to m u S ło w n ik a ję z y k a p o lskie
go Doroszewskiego (1958) m inęło 150 lat. Leksykografia wzbogaciła się w tym okresie m iędzy
innym i o S ło n m ik ję zy k a polskiego p odług L in d eg o i innych n o w szych źró d eł Erazma Rykaczewskie- g o " (1866). W spom ina o nim Fabian Ferdynand Sławiński:
Ż aden z tych słowników nie jest zupełny ani ze względu na treść, ani też żaden nie obejm uje wszystkich wyrazów rozproszonych po naukach, um iejętno ściach i sztukach. M ożna rzec o autorach tych słowników, że wnieśli to, co się nawinęło, nie bacząc na wyczerpującą systematyczność. Żaden z nich nie po prow adził linii demarkacyjnej, której by nie przekroczył, a w której by obrębie ogarnął całość wyrazową. (...)
Słownik pow szechny języka polskiego ze względu na zakres pow inien objąć w sobie cały materiał językowy. Takiego słownika dotąd nie m am y 12.
„ W s z y stk ie o d c ie n ie g r z e c z n o ś c i " . P r z e m i a n y z n a c z e n io w e p o ję c ia s ło w n ik o w e g o ... 2 8 3
* S ło w n ik języku polsk ieg o , w y d . M . O r g e lb r a n d . W iln o 1861 (d a le j cyt. ja k o S W il.).
4 ). K a rło w ic z , A . A . K ry ń s k i. W. N i e d ź w ie d z k i, S ło w n ik języ k a polskiego, r e p r i n t W a rsz a w a 1952 (d a le j cyt. j a
k o S W ).
1,1 H . U la s z y n , „ S łow n ik ję z y k a p o lsk ieg o ” p o d red a k cjaj. K arłow icza, A . Kryńskiego i 117. N ied ź w ied z k ieg o — zeszyt 1
i 2 , W a rsz a w a 1898 [wr:] „ P rz e g lą d P o w s z e c h n y " , m a j 1899. s. 2 6 9 - 2 7 5 ; „ T y d z ie ń " [1 8 9 9 ] n r 2 8 ; „ G a z e ta
L w o w s k a " 1900. n r 2 8 5 .
11 S ło w n ik języka polskiego podług L in dego i innych nowszych źródeł wyj>racowauych p r z e z E . R ykaczew skiego, B e r -
l i n - P o z n a ń 1866.
12 F. F. S ła w iń s k i. O bliczan ie w yrazów zaw artych w trzech słow n ikach: Lindego, w w ileńskim i R ykaczeieskieg o, W ar
2 8 4 A g a ta G r a b o w s k a - K i m i c z u k
Kolejne opracowania słownikowe to m iędzy innym i S ło w n ik g w a r polskich ] ana Karłowicza (1900 rok), S ło w n ik ilu stro w a n y ję z y k a polskiego M ichała Arcta (1916 rok) czy S ło w n ik j ę z y k a p o l
skiego pod redakcją Tadeusza Lehra-Spław ińskiego (powstawał od 1935 roku).
N a pytanie, czym jest „grzeczność”, autorzy słow ników odpowiadają, podając definicje zróżnicow ane w zależności od czasu powstania oraz ze w zględu na zasób i treść zgrom adzo nego m ateriału ilustracyjnego, w rozm aitym zakresie dokum entującego sposoby użycia w y razów i dokonujących się w tym względzie zmian.
W każdym z w spom nianych słow ników słowu „grzeczność” przypisano kilka różnych znaczeń, podawanych zresztą w odm iennej kolejności (być m oże ze w zględu na częstotli wość występowania słowa). Pierwsze to ‘zdatność ku której rzeczy, dorzeczność, zdolność, stosow ność’, kolejne— ‘piękność, krasa’, a następne— ‘obyczajność’ (SJPL 1807-1814)— „G r z e c z n o ś ć okrasa obcowania ludzkiego, um ie każdem u dogadzać” [przykład z „M oni tora", 1765 J. W S ło w n ik u w a rsza w sk im (1900-1927) znajdujem y tę eksplikację wyrażoną nie co innym i słowy (‘zdatność’, ‘piękność, uroda’— „Znacznej g r z e c z n o ś c i dam a” [M ichał A braham TrocJ, ‘uprzejm ość’— „Pan Sędzia go przez grzeczność prosił na w ieczerzę” [Adam M ickiewicz, Pan T a d eu sz]). D odajm y kolejne przykłady:
N ie mają na nie baczenia zanurzeni w miłości płodu swojego rodzice, a osobli wie matki, które wyliczaniem przym iotów dzieci swoich nudzą nieszczęśli w ych, ile w strzym ujących p r z e z g r z e c z n o ś ć ziewanie, słuchaczów
■ i i . '
C
swoich ;
(...) Po niej tru d n o przepom nieć wielką pisarzową, O którą gdy mąż nie dba. ma rozrywkę nową, Bo gdy on się z innem i mile delektuje,
O na z g r z e c z n o ś c i innym pięknie nadstaw uje14.
Autorzy słownńka w yodrębnilijako osobne także znaczenia, jakie przyjm uje słowo użyte w wyrażeniach: ‘grzeczna przysługa, grzeczne postąpienie z kimś, grzeczne słowa’, czy ‘pięk na osoba’. S ło ir u ik irile ń sk i „grzeczność” wyjaśnia w następujący sposób: ‘zdolność, stosow ność’, ‘układność, obyczajność’, ‘uprzejm e obejście się, usługa’, na przykład wre fragm entach:
Z mego kątka widzę, że sala prawie wyłącznie zapełm onajest przez płeć piękną. Kilku mężczyzn, którzy tam byli d o r o b i e n i a g r z e c z n o ś c i dam om al bo pisania sprawozdań, tak ju ż w ciżbie kobiet stracili poczucie własnej indy w idualności, że mówili: „byłam”, „czytałam”, „wypiłyśmy we dwie sześć bu telek”. ..
n I. Krasicki. Uwagi. opr. Z. Libera. Warszawa 1997, s. 195.
M Jest to fragm ent utw oru obyczajow o-politycznego z 1769 roku Z aczętych bardzo ludnie redut opisanie p rze p a r n e g o ijcerz a , któiy w sam czas na nie przybył, a gorliirością w iaty p rzerażon ym będąc, składa te w iersze na pochw ai onyin. odczytany z rękopisu BUAM 67 11. t. 1. k. 50.
Z kitn się wdajesz, Takim się stajesz...1'1;
Jak niegdyś' o H om era spierały się miasta greckie, tak dziś o H o łd p r u s k i Warsza wa walczy z Krakowem. W Krakowie podano ju ż projekt zebrania funduszu na kupno Prusaków r o b i ą c y c li n a m g r z e c z n o ś c i— w Warszawie zebra no ju ż na ten cel 669 rs i 50 kop.1(1—
czy w przykładach z Józefa Ignacego Kraszewskiego: „Zrobić kom uś g r z e c z n o ś ć . O b s y p y w a ć g r z e c z n o ś c i a m i ”. Słow nik Doroszewskiego definiuje „grzeczność” jako: ‘uprzejmy, delikatny, świadczący o dobrym w ychow aniu stosunek do ludzi’, ‘słowa, gesty, oznaka dobrego wychow ania’ czy wreszcie ‘przysługa wyświadczona kom u ś’.
W obfitym materiale ilustracyjnym u Doroszewskiego słowo „grzeczność” pojawia się wraz z określeniam i przym iotnikow ym i, między innym i: wyszukana, nadskakująca, zimna, zdawkowa, uprzedzająca, światowa. Przykład spoza słownika potwierdza użycie takich po łączeń wyrazowych w literaturze pamiętnikarskiej i w spom nieniow ej:
Ojciec mój postanowił popierać kawiarenkę. Posyłał m nie tam po ciastka, sam zachodził na kawę. M łodzi właściciele byli n a d s k a k u j ą c o g r z e c z n i. Po pew nym jed n ak czasie g r z e c z n o ś ć ta stała się jakby n i e c o z d a w k o w a, uśm iechy m łodych właścicieli nieco kwaśne, a gesty niepozbaw ione oznak p e w n e go z n i e c i e r p I i wi e n i a17.
Słownik podaje także związek frazeologiczny „wersalska grzeczność” (‘wytw orna, w y szukana grzeczność’), czy też w form ie liczby mnogiej „w onne grzeczności”, „obcesowe grzeczności”. W dziele tym obok znaczenia ‘odpow iedni, stosowny, nadający się’ um ieszczo no kwalifikator „daw'.” (dawniej). Wyraz „grzeczność” miał w języku polskim także znaczenie ‘kom plem ent’, stąd zw rot „prawić kom uś grzeczności” (SWil.) oznaczał to samo co „prawić kom uś kom plem enty (dusery)”.
W spom niane słowniki rejestrują także inne wyrazy o tym samym rdzeniu co słowo „grzeczność”. Jak pisze Fabian Ferdynand Sławiński, jest to „wielka liczba cieniowali wyra zów7 pochodnych, zwłaszcza zdrobniałych i złożonych ( ...) ’,|s, na przykład: „grzecznie się” (jakpodaje SW: „Panie g r z e c z n i ć s i ę poczęły”— ‘wdzięczyć się’), „grzeczniś” (‘człowiek przesadnie grzeczny, uniżony’), form y dem in utywne: „grzeczniuchny”, „grzeczniutki” (‘bar dzo grzeczny, ugrzeczniony’) oraz słowotwórcze derywaty złożone (złożenia z interfiksem ,,- o - ”): „grzecznodum ny” (‘grzeczny i dum n y zarazem ’), „grzecznolubiący" (‘szlachetny, zacny’), „grzecznopoczciwy” (‘pełen pozornej cnoty i g r z e c z n o ś c i’),
„grzecznouprzej-H. P r u s . K ro m k i. I I ybór,o p r. S. F ita, t. 1. W a rs z a w a 19X7, s. 1 0 6 -1 0 7 ( „ K u r ie r W a rs z a w s k i" n r 4 1 . 21 lu te g o
1 880 r o k u ) .
Ih Ib id e m ,s. 159 ( „ N o w i n y ” n r 180, 2 lip c a 1882).
17 A . S ło n im s k i. W spo m n ienia w a rsza w skie,'W a rsza w a 1987, s. 1 7 -1 8 .
IS F. F. S ła w iń s k i, o p . c it., s. 10.
2(86 A g a ta G r a b o w s k a - K u n i c z u k
m y” („Francuz g r z e c z n o u p r z e j m y , świergotliwy, gadacz” [Ignacy Krasicki], czyli— tu ironicznie— ‘bardzo grzeczny7’, SW). Podobnie jest w przypadku rzeczownikowej postaci tego wyrazu:
O tóż pod wpływem m iękkich, łagodnych, sentym entalnych usposobień, bę dących wynikiem nowego zw rotu obyczajowego w Europie, surow ość ta za częła tracić swe naprężenie, gdyż „ogłada” wymagała pewnej pobłażliwości, pewnej g r z e c z n o ś c i i u p r z e j m o ś c i zarazem, aby się „dzikie” obycza je Sarm atów w ypolerow ały1
Ile razy spostrzeże wjeżdżającą na swój dziedziniec kolebkę pani kom isarzo- wej, cieszy się, ale i drży razem; zawsze jed n ak m iłość brała górę nad skner stwem. G r z e c z 11 y i u p r z e j m y pokąd ją widzi, ledwo odejdzie, gderze a gderze, to na nią, to na czeladź, to na koniec na siebie samego211.
Słowniki zawierają także przykłady użyć przym iotnika „grzeczny” (jest to reprezentacja znaczeń podobnych jak w7 przypadku rzeczownika odprzym iotnikow ego „grzeczność”). O to w ybrane przykłady: „Zbudował ten z a m e k g r z e c z n y ” (w ygodny, znakom ity’ [Jan Łę czycki] SW); „Jest tam g r z e c z n e j j a z d y na kilka tysięcy” (‘dzielnej’ [H enryk Sienkie wicz] SW); „Fortunę g r z e c z n ą ma, a koligacje wszystkie pani podkom orzyna mi w yłu- szczyła” (‘znaczną, przyzw oitą’ [H enryk Sienkiewicz] SW); „Wojsko króla było ozdobne, k o n i e i c h ł o p i g r z e c z y , p i e c h o t a t e ż g r z e c z n a ” (‘pokaźna, okazała’ [Tomasz Bielawski] SJPL); „ g r z e c z n y dla d am ” (‘szarmancki, uprzejm y’ SWil.); „Tam obfitość g r z e c z n y c h ryb" (‘pięknych’, m oże ‘d orodnych’ za SJPL); „Za m oich czasów i g r z e c z - n o ś ć /N ie taka ja k teraz była,/ D um a po twarz i w szeteczność/'W posiedzenia nie wchodziła, / A jednakże g r z e c z n i byli, / A jednakże się bawili” (‘obyczajni, ulizani’ [J. I. Kraszewski] SJPL). D orzucić m ożem y cytat spoza słownika:
W ychodzę właśnie z dom u, gdzie byłem zaproszony na obiad, a zastawszy kilka dam młodych, g r z e c z n y c h , kształtnych i m odnie przybranych, wróżyłem sobie, iż się zabawię; zaw iodłem się zupełnie (‘pięknych’, ‘urodziw ych’)21.
Obyczajność, polityka, m ores zam iast grzeczności
Czasami używane są synonim y wyrazu, bądź też inne słowa zyskujące w kontekście w y powiedzi takie samo lub podobne znaczenia jak rzeczow nik „grzeczność”, na przykład w na stępującym fragmencie pochodzącym ze W sp o m n ie ń Am brożego Grabowskiego:
14 1? C h m i e lo w s k i, P rzedm ow a [w :] F. K a rp iń s k i. Ih m iętu ik i. W a rsz a w a 1898. s. 3 - 4 .
F. Karpiński, op. cit.. s. 77.
..W sz y stk ie o d c i e n i e g r z e c z n o ś c i " . P r z e m ia n y z n a c z e n io w e p o ję c ia s ło w n ik o w e g o ... 2 8 7
Ja zaś pierwszą lekcję o b y c z aj n o ś c i otrzym ałem w Krakowie od szewca (...). N iedługo po m oim wejściu do księgarni Antoniego Ignacego Grobla do term inu, czeladnik R u d o lf Bogumił Koch (teraźniejszy wydawca kalendarzy krakowskich) wyprawił m nie z butami do szewca, nazwiskiem Janow ski, m ie szkającego w ulicy Floriańskiej. W szedłem do tegoż z czapką na głowie, a pod czas gdy opowiadam, co około butów zrobić potrzeba, Janowski zbliża się, po rywa mi czapkę z głowy i silnie uderza nią o ziemię, mówiąc: „Do kogo to przy szedłeś?.. . a znasz ty m o r e s?”. Zawstydzony, bo się chłopcy szewskie śmiały, podjąłem czapkę i wyszedłem , i odtąd ju z zawsze przed wejściem do drzwi czapkę zdejmowałem.
U płynęło lat kilkanaście, przez które Janowski rabiał mi obuwie. Ile razy przy niósł mi buty, zawsze go witałem , lub też w spotkaniu go, tym i słowy: „jak się ma i czy zdrów mój pan profesor p o l i t y k i 5'... N aukę tę otrzym ałem roku
179722.
Takie użycie innych wyrazów w7 miejsce słowa „grzeczność” ilustruje także cytat z innego dziew iętnastow iecznego tekstu:
„N iech będzie pocliw alonyjezus C hrystus”.— „N a wieki w ieków ”, odpow ie działem, zerwawszy się ze stołka i idąc na powitanie szanownego gościa, pod którym dependow alem 23, i którem um był w inien i los, jakiego doświadczałem, i m ożność robienia sobie nadal obszerniejszych nadziei.
„A nad czym to W Pan tak się zamyślił, że nie uważasz, iż od dw óch Zdrow aś Maryja tu jestem ?”.
„Przepraszam Pana Rejenta Dobrodzieja za moją n i e o b y c z aj n o ś ć pom i- m ow olną; ale kiedy człowiek nad sobą zacznie dum ać, a do tego sm utek kole, to oprócz swojej biedy o wszystkim zapom ina”24.
Ilość znaczeń i fakt, że słowo to przez wieki kilkakrotnie zm ieniało swoje znaczenie czy też odcień znaczeniowy, bowiem „(...) granica m iędzy różnicam i znaczeń a różnicam i odcie ni je st często płynna i trudno uchw ytna”-3, świadczy o jego żywotności i dużej popularności. Słowo „grzeczność” ma w ym iar zarów no okolicznościowy,jak i użytkowy. Wyraz ten znajdu je zastosowanie w sytuacjach, w których prezentow ane są zachow aniajęzykow e w społecznej kom unikacji językowej: w oracjach, m owach pochwalnych, laudacjach; stanowi znaczący elem ent kultury, określa dobre wychowanie. Pielęgnowana przez wieki „grzeczność” znalazła swoje miejsce właśnie tam, gdzie (przynajmniej pozornie) nie odbywa się łamanie konwencji, podważanie norm obyczajowych, prow okow anie, czy też tam, gdzie nie dochodzi do
skanda-:: A . G r a b o w s k i, W sp o m n ie n ia ,w y d . S. E s tre ic h e r, t. 1. K r a k ó w 1909, s. 2 5 - 2 6 .
■’ d e p e n d o w a ć (z lac.) — tu : 'o d b y w a ć p ra k ty k ę p r a w n ą u a d w o k a ta a lb o re je n ta ' (SW , s. 4 4 3 )
:4 H . R z e w u s k i, P a m ią tki JPaua Sew eryna S oplicy cześnika p a m a w skiego , t. 2, B e r lin 1844, s. 188.
2 8 8 A g a ta G r a b o w s k a - K u n i c z u k
lu. O stateczniejednak wydaje się, że „grzeczność” spotyka los taki sam jak pojęcia „cywilizacji i k ultury”:
Czasem obum ierają tylko przejściowo, lub też obum ierają w nich pew ne za kresy znaczeniowe, i ponow nie ożywają, uzyskując nową, aktualną wartość w nowej sytuacji społecznej. Ludzie przypom inają je sobie, ponieważ coś z obecnej sytuacji społeczeństw a znajduje w nich wyraz przez związek z tkwiącym w nich odbiciem dawnych sytuacji20.