Górski, Karol
Wyjaśnienie
Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 1, 125
L
I
S
T
Y
D O
R
E
D
A
K
C
J
I
W Y JA Ś N IEN IE
W num erze 3 z 1974 roku „K om unikatów ” ukazała się życzliwa (i pochlebna) re ce n zja m o jej książki — Ł u k a s z "W atzenrode. Z y cie i d z ia ła ln o ś ć p o lity cz n a (1447—
1512), W rocław 1973 — pióra Rom ana N ira. Muszę jed n ak zgłosić k ilk a sprostowań
i w yjaśnień. N ie pisałem nigdzie, że Łukasz W atzenrode „w ystąpił z kon cep cją w y odrębnienia Prus w osobne państwo, którego w ład cą m iał zostać biskup w arm iń ski”. To nieporozumienie. Łukasz był obrońcą autonom ii stanow ej k ra ju , a k r a j w pojęciu ówczesnych ludzi nie był odpow iednikiem dzisiejszego państw a. B y ła to organizacja korp oracyjn a pewnego terytorium . P isali o tych spraw ach O. Bru n ner, a szczegól nie profesor E. Lousse, L e p a y s d a n s l’a n cie n d ro it. T ę ostatnią w ażną pracę wydano po polsku w skrypcie: K aro l G órski — Jan u sz M ałłek, P ru sy K r ó le w s k ie i K s ią ż ę c e
w X V i X V I w., T oruń 1971 (wydawnictwo U niw ersytetu M ik o łaja K opernika. S k ry p
ty i teksty pomocnicze). Łukasz chciał być gubernatorem P ru s, to znaczy w ice królem , ale nie w ładcą. P rym as Gruszczyński był gubernatorem W ielkopolski w 1456 roku, a przecie to n ie było osobne państwo. Nie sądzę, by W atzenrode był „pechowcem” skoro doszedł do najw yższych godności. N atom iast m iał w ielu w ro gów, ja k zapisał jego sekretarz D eusterw ald. R ecenzent pisze, że W atzenrode nabył siły ch arak teru n a dworze prym asa Zbigniew a Oleśnickiego. W ątpię w to. Zbliżył się on do O leśnickiego m a ją c la t przeszło 30, a w tym w ieku ch arak ter je s t już uform owany. Zresztą O leśnicki nie m iał chyba silnego charakteru , ja k tego dowodzi je g o postaw a w 1492 roku, w czasie e le k c ji Ja n a O lbrachta. K azim ierz Ja g ie llo ń czyk, który był despotą, ale też znał się n a ludziach, n ie byłby go dopuścił do god ności prym asa, gdyby w nim widział człow ieka nieugiętego, którego m ógłby się obaw iać.