Piotr Majer
Niestawiennictwo strony pozwanej w
procesie o stwierdzenie nieważności
małżeństwa
Ius Matrimoniale 7 (13), 167-190
lu s M atrim o n iale 7 (13) 2002
K s. P io tr M ajer
Niestawiennictwo strony pozwanej w procesie o stwierdzenie nieważności m ałżeństwa 1. Odpowiedź strony pozwanej na wezwanie do procesu
D e k ret sędziego wzywający stro n ę pozw aną1 do sądu - vocatio in
ius, vocatio in iudicium , prim a citatio (кап. 1507 § 1) - oraz zaw iado
m ienie o nim strony pozw anej (kan. 1508 § 1) są w sądowym p ro c e sie kanonicznym aktam i (niektórzy uważają, iż je st to je d e n akt zło żony z dwóch elem entów ) niezm iernie ważnymi i absolutnie k o niecznym i, jak o że - w edług zgodnej opinii autorów - o pierają się na praw ie n atu raln ym 2. Gdyby się nie dokonały wcale lub zostały do k o n ane z pow ażnym naru szeniem przepisów praw a, m ożna zaskarżyć ważność wyroku z pow odu odm ów ienia praw a do obrony drugiej
1 Ju ż na początku trzeb a d o k o n ać pew nego uściślenia. K w estia, kto je st stro n ą pozw aną w procesach m ałżeńskich, w brew pozorom nie je st w cale pozbaw iona zawiłości d o k try n al nych. Z d an iem cenionego a u to ra , K ard. Z e n o n a G rocholew skiego, stro n ą pozw aną w p ro c e sie o niew ażność m ałżeństw a nie je s t drugi m ałżonek, ale kościelna w ładza adm inistracyjna, k tó rą re p re z e n tu je o b ro ń ca w ęzła, n ato m iast w spółm ałżonek je s t biorącą udział w spraw ie osobą trzecią, której praw o n ad aje upraw nienia strony. Z ob. Z. G rocholew ski, Q uisnam est
pars conventa in causis nullitatis m atrim onii?, P eriodica 79 (1990), ss. 357-391. Z o b . także:
I. Zunazzi, L e parti e 1’intervento dei terzo, w: P.A. B o n n e t, C. G ullo (red.), IIprocesso matri
m oniale canonico, C ittà del V aticano 1994, ss. 354-367; C. D anisi, L a configurazione delle parti nel processo di nullità m atrim oniale, R o m a 1998, passim ; C. H albig, B. Ries, Das Pro blem der Parteien im kirchlichen Ehenichtigkeitsveifahren als Streitsverfahren, A rchiv für ka
tholisches K irch en rech t 167 (1998), ss. 431-449. W niniejszym opracow aniu, nie w chodząc w złożone polem iki d o k try n aln e przyjm ujemy, że stro n ą pozw aną je s t ten m ałżonek, który m a zostać wezwany zgodnie z kan. 1507 § 1.
2 Z ob. A. Stankiew icz, De citationis necessitate et im pugnatione, M o n ito r E cclesiasticus 114 (1989), ss. 373-396; L. M attioli, La fa se introduttoria del processo e la n o n comparsa parte
convenuta, w: A A .V V , II processo m atrim oniale..., ss. 487-488; R. Sztychm iler, Zawiązanie sporu w procesie kanonicznym , Ju s m atrim oniale 6 /12/ (2001), ss. 108-110. Tem at podejm ują
też autorzy wszystkich podręczników praw a procesow ego i kom entarzy do K PK cytowanych w niniejszym artykule.
stro n ie (kan. 1620, 7°) albo naw et wszczęcia procesu bez strony p o zwanej (kan. 1620, 4°)3.
S trona pozw ana w procesie kanonicznym o stwierdzenie niew ażno ści m ałżeństw a m oże zareagow ać w różny sposób na pow iadom ienie o ziożonej skardze i na wezwanie do stawienia się w Sądzie, z czego wynikają istotne skutki dla dalszego biegu procesu. M oże stawić się na to wezwanie i przedstawić swoje racje, odrzucając roszczenie strony powodowej lub zgadzając się z nią; może w ogóle nie odpowiedzieć na wezwanie; m oże odpow iedzieć (pisem nie lub stawiając się osobiście), że zdaje się na sprawiedliwość trybunału i nie zam ierza brać udziału w procesie4. Nawet „brak reakcji” na wezwanie, czyli zupełny brak o d powiedzi, jest także w pewnym sensie jakąś odpowiedzią, bowiem p ro ces m usi się toczyć dalej, a sędzia musi zająć stanowisko wobec takiej postawy strony pozwanej.
Odpow iedź strony pozwanej na wezwanie jest niezwykle istotnym m om entem procesowym. W rzeczy samej od dokonanego zaw iado m ienia proces się zaczyna - „spór zaczyna się toczyć” (kan. 1512, 5°). Rodzi się relacja procesow a wzajem nie między stronam i oraz między stronam i a sędzią. Fakt ten wywołuje doniosłe skutki określone w kan. 1512. D latego nieobecności pozw anego w procesie, a przede wszyst kim w tak ważnym jego m om encie, jakim jest zawiązanie sporu, prawo nadaje istotne konsekwencje
N ieobecność strony pozwanej rozpatrywać m ożna zarówno z p u n k tu widzenia techniki procesowej (jak prow adzić proces bez udziału jednego z małżonków), jak i oceny takiej nieobecności w m erytorycz
nym rozstrzygnięciu sporu - jakie konsekwencje dowodowe m ożna wyciągać z nieobecności, czy w takiej sytuacji należy uznać, że strona nieobecna zgadza się ze wszystkim, co twierdzi strona powodowa?
M ożna wyróżnić trzy następujące rodzaje nieobecności strony p o zwanej w procesie5: 1) nieobecność „niezaw iniona” (strona pozw ana faktycznie nie wie o wszczętej sprawie sądowej); 2) nieobecność „zawi n iona”, czyli dobrowolna, tj. niestawiennictwo w ścisłym sensie (strona
' Z ob. G . E rleb ach , L a niillità della sentenza giudiziale „ob ius defensionis denegatum ” nel-
la giurisprudenza rotale, C ittà del V aticano 1991, ss. 240-244.
1 Oczywiście reakcje strony pozwanej na pozew m ogą przybierać bardziej zróżnicow ane for my - możliwe jest zgłaszanie zarzutów, pow ództw o w zajem ne, pow ierzenie się sprawiedliwości trybunału przy m aterialnym sprzeciw ie w obec strony powodowej, lub zgadzając się z nią.
’ Z ob. S. B u en o Salinas, A lgunos problem as y soluciones en torno al proceso canónico de
pozw ana wie, ale w żaden sposób nie reaguje na wezwanie); 3) zdanie się na sprawiedliwość trybunału (stron a pozw ana odpow iada wpraw dzie na wezwanie sądowe, ale jednocześnie zapowiada, że nie zam ie rza b rać udziału w dalszym postępow aniu).
2. Nieobecność „niezawiniona”
Strona m oże nie zostać pow iadom iona o procesie wskutek defek tów wezwania sądowego albo w skutek podstępnego działania strony powodowej, która nie chce podać m iejsca zam ieszkania strony pozw a nej, aby uniemożliwić jej udział w procesie. S trona powodowa m oże jed n ak rzeczywiście nie znać miejsca zam ieszkania w spółm ałżonka.
Z g odnie z przepisem kan. 1509, zaw iadom ienia o pozw ie i wezw a nia do sądu należy dokonać „przez pocztę lub w inny sposób, który jest najpew niejszy” (§ 1), a fakt i sposób zaw iadom ienia m a być o d
notow any w aktach (§ 2). N ajlepszym sposobem jest posłużenie się listem poleconym ze zw rotnym potw ierdzeniem odbioru, k tó re n a le ży przechowyw ać w aktach jako dow ód doręczonego wezwania6. N ie kiedy stosuje się praktykę przesyłania wezwania do proboszcza p a r a fii strony pozwanej, by ten wręczył jej wezwanie (za pokw itow a n iem )7. W każdym razie form a m usi być na tyle pew na, by wezwanie d o tarło do adresata, a w aktach pozostał dowód doręczenia. Ów d o wód m oże być potrzebny nie tylko, gdyby ktoś chciał zaskarżyć w aż ność wyroku, ale m a dać pew ność sędziem u, który zgodnie z praw em
6 Z ob. A. Stankiew icz, De citationis necessitate..., ss. 382, 385-386. W prost przew idyw ał to kan. 1719 C IC 1917 („cum syngrapha recep tio n is” ). Ściśle biorąc, wymóg ten dzisiaj naiezy trak to w ać jak o bardzo pożyteczne w skazanie, nie zaś ja k o bezw zględny n akaz praw a, b o wiem do stw ierdzenia faktu w ysłania zaw iadom ienia wystarczy d o k u m en t sporządzony i p o d pisany przez n otariusza (kan. 1437 § 2 i 1509 § 2). Praktyką je st zachow anie w aktach kopii w ezw ania (kan. 1716 C IC 1917).
7 D aw ne praw o (kan. 1591 C IC 1917) znało urząd p osłańca sądow ego (w oźnego), który
w ręczał w ezw anie i urzędow o pośw iadczał ten fakt. Był to podstaw ow y sposób d o ręczen ia w ezw ania, a pocztą należało się posłużyć, gdyby d o ręczen ie przez w oźnego było u tru d n io n e , np. z pow odu odległości (kan. 1717 i 1719 C IC 1917). N iektórzy autorzy i dziś polecają p o służenie się posłańcem , je d n a k takiej funkcji aktualny K odeks nie przew iduje - zniesiono ją ja k o nie przystającą do rzeczywistości (zob. PPK , t. X II, z. 3, s. 155) - choć m oże dopuścić ją praw o p a rty k u la rn e (kan. 1509 § 1), np. nadal istnieje o n a w Trybunale R oty Rzymskiej (N orm y z 1994 r., art. 40). Z tek stu dzisiejszego kan. 1509 § 1 wynika, że do ręczen ie przez p o cztę je s t sposobem preferow anym przez ustaw odaw cę.
wyda ew entualnie d ek ret orzekający nieobecność strony pozw anej w sądzie (kan. 1591 § 1 i 2).
O zgodne z praw em zaw iadom ienie strony pozwanej winien za troszczyć się przewodniczący lub ponens (kan. 1677 § 1) i n a nim spo czywa odpowiedzialność upew nienia się, że zawiadom ienie zostało d o konane w należyty sposób, jeśli strona pozwana nie reaguje8. Pierwszą rzeczą, którą winien uczynić jest sprawdzenie, czy zawiadom ienie rze czywiście do adresata dotarło. Jeśli w aktach znajduje się podpisane przez stronę pozw aną (lub przez inną upraw nioną osobę9) zw rotne p o tw ierdzenie odbioru, sędzia m oże m ieć pewność m oralną, że strona została pow iadom iona prawidłowo. Podobnie m ożna przyjąć - choć stopień pewności jest tu nieco mniejszy - gdy zawiadom ienie zostało wysłane listem poleconym (w aktach sprawy winien być dowód n ad a nia), który nie został przez pocztę w stosownym czasie zwrócony do nadawcy, czyli do Sądu. Nie m a już jed n ak takiej pewności, jeśli zawia dom ienie wysłano by tylko zwykłą przesyłką.
Jeśli poczta zwraca przesyłkę jako nie doręczoną, nie m ożna uznać, że strona pozwana została zawiadomiona, chyba że wiadomo by było, iż adresat odmówił jej przyjęcia (kan. 1510). Zgodnie z przepisem kan. 1591 § 2, należy wówczas wysłać ponowne zawiadomienie. Nie jest wy starczająca adnotacja urzędu pocztowego, że adresat w wyznaczonym czasie przesyłki nie odebrał, bowiem m oże wynikać to po prostu z dłuż szej nieobecności adresata albo naw et z błędnie podanego adresu. W ta kiej sytuacji, tym bardziej, jeśli po ponownym wezwaniu historia się po wtarza, nie można pochopnie przejść do uznania strony pozwanej za nie biorącą udziału w procesie, ale sprawę należy wyjaśnić. W naszych w a runkach najlepiej zwrócić się w tym celu do proboszcza parafii, by ten osobiście wezwanie dostarczył i powiadomił o tym Sąd, względnie do
a Z ob. Z . G rocholew ski, D e periodo initiali seit introductorio processus in causis nullitatis
m atrim onii, P eriodica 85 (1996), s. 337.
9 In str. Provida Mater, art. 79 § 3, uznaw ała, że wezwanie zostato należycie d o k o n an e, j e śli zaw iadom ienie o d e b ra ła osoba do ro sła, zam ieszkująca w raz ze stro n ą pozw aną, z o b ietn i cą, że jej je niezw łocznie przekaże. D ziś ta k ż e m ożna to dom niem yw ać. Z ob. S. Panizo O ral- lo, S u b can. 1510, w: A. M arzoa, J. M iras, R . R o d rig u ez-O cań a (red .), Com entario Exegético
al Código de Derecho C anónico, vol. IV /2, P am p lo n a 1996, s. 1225. Je st to tzw. do ręczen ie za
stępcze, k tó re o p iera się na dom n iem an iu , że o soba o d b ierająca w ezw anie o d d a je a d re sa to wi. G dyby je d n a k stro n a pozw ana udo w o d n iła, że w ezw anie do niej faktycznie nie d o tarło , m oże w nieść o niew ażność czynności procesow ych. Zob. M. Fąka, N orm y ogólne kanoniczne
wiedział się o przyczynie nieobecności strony pozwanej pod wskazanym adresem. Tym bardziej nie m ożna przechodzić do porządku dziennego nad zwrotem zawiadomienia dokonanym przez pocztę, jeśli na kopercie znajduje się adnotacja: adresat pod wskazanym adresem nieznany, wy prowadził się bez podania adresu, itp. Należy wówczas zwrócić się do strony powodowej o sprostowanie adresu podanego w skardze.
Zw raca uwagę dekret rotalny c. G ianecchini z 26 V I 1984 r., iż nie wystarcza sam o wysłanie zaw iadom ienia o pozwie, lecz trzeba, by sę dzia miał pewność, że wezwanie to faktycznie dotarło do strony p o zwanej10. W konkretnym przypadku strona pozw ana nie otrzym ała za w iadom ienia wysłanego z USA do Meksyku. I choć być m oże stało się tak z winy poczty, to jed n ak nie usprawiedliwia Sądu, który nie m ając żadnego dokum entu potw ierdzającego doręczenie zawiadom ienia, kontynuow ał proces, m imo że z braku odpowiedzi m ożna było podej rzewać, iż pozw ana wezwania nie otrzym ała11.
Podobnie inny d ekret c. Colagiovanni z 23 I 1990 r. stwierdzając nieważność wyroku, gani postępow anie Trybunału, który po zwrocie koperty z wezwaniem sądowym z adnotacją pocztow ą „adresat niezna ny” spokojnie przeszedł nad tym do porządku dziennego i po orzecze niu nieobecności pozwanej kontynuował proces12.
111 D ecr. c. G ianecchini, 26 V I 1984, Sancti A n to n ii, Prot. n. 13.041, n 4: „N on ra ro evenit qu o d iudex p ractice, vel p ra e te r in ten tio n em , graviter laed et ius defensionis, cum , scheda ci ta to ria p e r publicos tab ellario s m issa, ad u lte rio ra p ro ced it u sq u e ad se n ten tia m ferendam , quin ei ullo m odo co n stet schedam citatoriam rev era in m anus p a rtis pervenisse. E te n im in ius vocatio seu citatio ex p a rte iudicis est necessaria sed n o n sufficiens; fit sufficiens cum d e n u n tia tu r p arti e t iudex c ertu s est citatio n em in m anus eiusdem re pervenisse. Tunc incipit relatio processaualis; tu n c pars co n v en ta in iudicium vocatur: citatio v alet non in initio sed in te rm in o .” Cyt. za inform atyczną bazą danych (C D ) Ius canonicum et iurispnidentta rotalis, opr. G. Scanu, C ittà del V aticano-M ilano 1995.
11 Tam że, η. 7: „In prim is, in s e n te n tia diei 24 novem bris 1976 deficit subiectum passivum se n ten tia e. E te n im , etsi in actis non u n a vice d icatu r pars co nventa citata fuisse, h a e c re q u idem vera nihil novit d e in ten tio n ib u s actoris e t om nes ignoravit actus processuales. in iudi- cio eius ab sen tia fuit absoluta, q u a te n u s defuit etiam eius p ra e se n tia m oralis: in iudicio non c o m p a ra it пес fo rtu itu sese re m itte re p o tu it T ribunalis justitiae. E xcludendum non est enim q u o d citatio ex una in alteram n atio n em , seu ex S tatibus F o e d e ra tis A m ericae S e p te n trio n a lis in M exicum , ubi p a rte s c itata co m m o ratu r, non p erv en erit. P atres p ro c erto h a b e n t p a r tem conventam , sensu su p e riu s exposito, legitim e citatam non fuisse, q uia Tribunal nullum signum vel d o cu m en tu m p e ra c ta e n otificationis sch ed ae citato ria e habuit; q u o d indirecte e silentio p artis citan d ae d ed u ci p o te st” .
12 D ecr. c. Colagiovanni, 23 I 1990, H onolulen., P rot. n. 15.537, n. 2: „E id em conventae d ie 14 se p tem b ris 1987 citatio m issa est ad dom icilium ab acto re datu m [...]. Sed ep istu la re m issa est ex p a rte tab ellaru m d irib ito rio (U fficio P ostale) ad Tribunal cum a d n o ta tio n e
«do-Popraw ne dokonanie zawiadom ienia o pozwie jest niezm iernie ważne, dlatego nie bez racji zwracamy na to szczególną uwagę, być może narażając się na posądzenie o drobiazgowość. Gdyby strona p o zwana nie byia pow iadom iona o skardze i o procesie, groziłoby to n a ruszeniem jej naturalnego prawa do obrony („au diatur et altera pars”). Cóz powiedzieć, gdyby stało się tak z winy (przez zaniedbanie) samego sędziego?
N a nienaruszaine prawo do obrony w procesie kanonicznym zwrócił uwagę Ojciec św. Jan Paweł II w dorocznej alokucji do Trybunału Roty Rzymskiej 26 I 1989 r. Nie do pom yślenia jest - powiedział papież - sprawiedliwy proces bez kontrowersji, czyli bez konkretnej możliwości przyznanej każdej ze stron procesowych do bycia wysłuchaną, pozna nia roszczeń i sprzeciwienia się im, poznania dowodów i wniosków przedstawionych przez stronę przeciwną lub „ex officio”13.
B ardzo pow ażna trudność pojawia się, gdy strona powodowa nie podaje adresu w spółm ałżonka. C hoć jednym z form alnych wymogów skargi powodowej jest zamieszczenie w niej stałego lub tymczasowego zamieszkania strony pozwanej (kan. 1504, 4°), jednakże brak adresu nie jest wymieniony wśród taksatywnie wyliczonych przyczyn oddale nia skargi (kan. 1505 § 2), dlatego nie m ożna nie przyjąć skargi tylko z tego pow odu14.
micilium incognitum , p e rso n a ignota»”. Ja k się okazało, pow ód um yślnie p o d a! niepraw idło wy adres. D o p ie ro po tym, gdy pozw ana dow iedziała się o orzeczeniu niew ażności swego m ałżeństw a, w ystąpiła o stw ierdzenie niew ażności w yroku. N ie bez gorzkiej ironii brzm ią słowa d e k re tu p iętn u jące zan ied b an ia Trybunału: „D efen so r Vincuii, qui a p p a re t licentiam i n j u r e canonico obtinuisse, d ie 4 ja n u a rii 1987 suam exhibuit «opinionem » in qua affirm at «the judicial and p ro c e d u ra l norm s affecting this case have b een follow ed satisfactorily» (sic!) e t dicit se nullam o b iectio n em p ro p o n e n d a m h ab ere n e q u e q u o d p ro ced u ram n eq u e q u o ad m eritum . Nihil effecit p a tro n a p ro co nventa ab eo d em trib u n a li constituta. In se n te n tia diei 5 januavii 1988 legitur: «A lthough th e conscientious effo rts to locate d e R e sp o n d en t w ere unsuccessful, th e C o u rt is satisfied th a t h e r rights w ere duly sa feg u a rd ed » (?!!). E con tra n e q u e Tribunal H o n o lu len . n eq u e Tribunal C hicagiense (ad norm am can. 1673) aliquid e ffe ceru n t u t co n v en ta su a ju ra d e fe n d e re t, saltem investigando ap u d acto rem qui b en e scie b a t dom icilium p a rtis.” (n. 10, cyt. za C D Jus canonicum et iurisprudentia rotalis). O p o d o b nych nagannych przypadkach zan ied b ań pisze Z. G rocholew ski, D e p erio d o initiali..., s. 340, określając p o stę p o w an ie trybunałów ja k o „niepow ażne” .
13 A A S 81 (1989), s. 923, nr 3. Z ob. ko m en tarz do tego papieskiego w ystąpienia: F. D an e- els, D e iure defensionis. Brevis com m entarius a d A llocutionem S u m m i Pontificis diei 26 iauna-
rii 1989 ad R o ta m R o m a n a m , Periodica 79 (1990), ss. 243-266.
14 Z o b . Z. G rocholew ski, De periodo initiali..., s. 101. W arto zaznaczyć, że кап. 1708 C IC 1917 nie w ym ieniał zam ieszkania strony pozw anej wśród elem en tó w pism a skargow ego. N o wość tę tłum aczy się je d n a k nie tyle um ożliw ieniem w ezw ania stro n y pozw anej, ale koniecz
W takiej sytuacji należy zachować dużą dozę ostrożności, bowiem - jak wyżej w spom niano - stronie powodowej m oże zależeć na tym, by w spółm ałżonek o procesie nie wiedział. Należy wówczas przesłuchać stronę powodową na okoliczność ostatniego miejsca zam ieszkania współm ałżonka. Trzeba też zobowiązać ją do dostarczenia Sądowi urzędowego zaświadczenia o zam eldow aniu strony pozw anej15, względnie o tym, że osoba ta jest poszukiwana np. przez prokuraturę. R oztropne będzie zw rócenie się o pom oc do miejscowego proboszcza, który mógłby skontaktow ać się z krewnymi strony pozwanej i poprosić o jej adres, wyjaśniając zarazem cel procesu, a naw et to, że strona, jeśli nie zechce, m oże nie stawić się w sądzie. W celu uzyskania p o trzeb nych wiadom ości m ożna przesłuchać także inne osoby (niekoniecznie świadków w procesie), kontynuując starania w tej sprawie - jeśli przed zawiązaniem sporu nie dały rezultatu - także i w fazie instrukcyjnej procesu. Jeśli m imo podjętych wysiłków nie da się stwierdzić zam iesz kania strony pozwanej, m ożna się w ostateczności uciec do ogłoszenia w prasie, choć praw o powszechne tego nie żą d a16.
D aw ne praw o przewidywało, że gdyby mimo usilnego poszukiwania nie dało się ustalić miejsca pobytu strony pozwanej, wezwania należa ło dokonać przez publiczne obwieszczenie (edykt), wywieszając we zwanie na drzwiach kurii na czas ustalony przez sędziego, a p onadto ogłaszając je w jakim ś czasopiśmie, choć wystarczyło użycie tylko je d nej z tych możliwości (kan. 1720 C IC 1917; Instr. Provida Mater, art. 83). Chociaż w projekcie prawa procesowego z 1976 r. przewidy wano jeszcze jed en sposób wezwania edyktalnego, mianowicie wywie szenie na drzwiach kościoła parafialnego ostatniego znanego miejsca
nością u sta le n ia właściwości trybunału (kan. 1408 i 1673, 2°). Z ob. M. F. P o m p ed d a, Diritto
processuale n el nitovo Codice d i Diritto Canonico: revisione o innovazione?, w: M. F. P o m p ed
da, Studi di diritto processuale canonico, M ilano 1995, s. 63.
15 U zyskanie takiego zaśw iadczenia w naszych w arunkach n ie pociąga za sobą większych trudności ani kosztów. N ie trzeba, ja k daw niej, zw racać się w tej spraw ie do C e ntralnego B iura A dresow ego w W arszawie, ale wystarczy w nieść do m iejscow ego u rzęd u adm inistracji państw ow ej (w ydział ew idencji ludności) w ypełnione na stosow nym form ularzu po d an ie o u d o stę p n ie n ie danych osobow ych pozw anego. Jak p o kazuje praktyka, urzędy h o n o ru ją p o dany motyw (proces w sądzie kościelnym) i po uiszczeniu niew ielkiej opłaty skarbow ej, m oż n a uzyskać d a n e o aktualnym zam eldow aniu strony (lub o b rak u zam eldow ania). Oczywiście oficjalne zam eldow anie m oże odbiegać od m iejsca faktycznego zam ieszkania, jed n a k ż e dys p o n u jąc takim d o k u m en tem wyklucza się (a przynajm niej m inim alizuje) p o d ejrzen ie strony pow odow ej o ch ęć nieuczciw ego zatajen ia adresu strony pozw anej.
zam ieszkania strony17, to jed n ak ostatecznie w nowym K odeksie nie w spom ina się wcale o wezwaniu edyktalnym. Niektórzy autorzy jed nak nadal o nim m ów ią18, choć dzisiaj stosowniejszą form ą byłoby raczej wywieszenie wezwania na sądowej tablicy ogłoszeń. W ezwanie edyk- talne jest nadal przewidziane w N orm ach Trybunału R oty Rzymskiej z 1994 r. (art. 59 przewiduje publikow anie edyktu w A cta Apostolicae
Seclis lub L ’Osservatore Rom ano)''’, N orm ach Trybunału Roty N uncja
tury Apostolskiej w H iszpanii21', oraz praktykow ane w innych trybuna łach rzymskich21.
Czy rzeczywiście wezwanie edyktalne pozostaje ostatnią możliwo ścią, k tórą należy obligatoryjnie zastosować, gdy miejsce pobytu strony pozwanej pozostaje nieznane? Obowiązujące prawo powszechne tego nie wymaga, ale też nie zabrania. Niektórzy autorzy twierdzą, że n ale ży zastosow ać wezwanie edyktalne, gdyż tylko w ten sposób gw arantu je się stronie pozwanej praw o do obrony22. W iadom o jednak, że nie jest to skuteczne zaw iadom ienie strony pozwanej, ale fictio iuris zm ie rzająca do czysto form alnej gwarancji prawa do obrony23. Z tej właśnie racji zrezygnowano z umieszczania wezwania edyktalnego w nowym K odeksie24. D latego inni uważają - naszym zdaniem słusznie - taki sposób za bezużyteczny, skoro praw o dom aga się środka „najpew niej szego” (kan. 1509 § l ) 25.
Trzeba podkreślić, że uzyskanie adresu strony pozwanej nie jest je dynie sprawą strony powodowej, a Trybunał winien służyć jej w tym
11 Z ob. PPK , t. IX , z. 2, s. 74, kan. 150 § 2.
" Z ob. np. A. Stankiew icz, D e citationis necessitate..., s. 387; M. A rro b a, Sub can. 1509, w: A. B enlloch Poveda (red.), Código de D erecho Canónico. Edición bilingüe, fuentes y com enta-
rios de todos los canones, V alencia 1993; S. Panizo O rallo, Sub can. 1509, w: Com entario Exegético, IV /2, s. 1223.
19 A A S 86 (1994), ss. 508-540, art. 59: „Q u o ties ig n o retu r co m m o ratio alicuius p artis, lo cus est a u t citationi a u t n otificationi d ecretis litis co n testatio n is p e r edictum , pu b lican d u m in co m m en tario officiali A cta Apostolice Sedis vel in e p h em erid e lO sservatore R o m a n o ”.
20 A A S 92 (2000), ss. 6-17. A rt. 50 przew iduje, że w razie konieczności tu rn u s rotalny ustali, w jakich gazetach lub czasopism ach m a zo stać opublikow any edykt.
21 Z ob. np. A A S 88 (1996), ss. 526, 675.
22 Z ob. J. L. A cebal, Sub can. 1509, w: A A . W , Código de Derecho Canónico. Edición bi
lingüe com entada p o r los p r o f esores de derecho canónico de la Universidad Pontificia de Sala m anca, M a d rid 1999, s. 790.
23 Z o b . M. J. A rro b a C onde, Diritto processuale canonico, R o m a 1996, ss. 319-320. 24 Z o b . C om m u n icatio n es 15 (1984), n. 1, s. 63.
23 Z ob. J. J. G arcia Failde, N u evo derecho procesal canónico. Estudio sistenmtico-analitico
pom ocą, choćby zwracając się w tym celu do proboszcza ostatniego miejsca zam ieszkania lub krewnych strony pozwanej. Ojciec św. Jan Pawel II we wspom nianym przem ów ieniu z 1989 r. zwraca uwagę, że sędzia powinien podjąć rzetelne wysiłki, by w procesie o stw ierdzenie nieważności m ałżeństwa brali udział oboje m ałżonkowie2'’.
Jeśli m imo podjętych rzetelnych wysiłków - które powinny być uwi docznione w aktach procesowych - i wykluczając działanie w zlej wie rze strony powodowej, miejsca zam ieszkania strony pozwanej ustalić się nie da, nie m ożna orzekać jej nieobecności w procesie27, gdyż było by to niezgodne z kan. 1592 § 2, który wymaga od sędziego pewności, że wezwaniq faktycznie d otarło do strony pozwanej. Pojęcie „nieobec
ności” w procesie zakłada bowiem zgodne z prawem wezwanie. N a to m iast w powyższej sytuacji sędzia winien wydać dekret, w którym n a każe kontynuow anie sprawy, m imo iż nie udało się ustalić miejsca za m ieszkania strony pozwanej. W takim dekrecie winno się wyszczegól nić środki podjęte w celu ustalenia adresu strony pozw anej28.
Problem jest niebagatelny, bowiem mamy do czynienia z sytuacją, w której strona pozw ana jest praktycznie nieobecna, choć brak form al nego dekretu nieobecności, który, legalnie wydany, chroni przed n ie ważnością wyroku. W związku z tym pojawia się seria pytań: Jak m oż na w ogóle prowadzić proces bez wiedzy i udziału strony pozwanej? Co z wspom nianym kan. 1511, który stanowi: „jeśli pozwu nie p rzek a zano zgodnie z przepisam i prawa, akta procesu są niew ażne”? Czy strona pozwana, która dow iaduje się o wydaniu wyroku, a nie brała udziału w procesie, ponieważ z powodu nieznajomości jej miejsca za m ieszkania nie została wezwana, m oże wnieść skargę o nieważność wyroku w oparciu o kan. 1620, 7°, argum entując, że pozbawiono ją prawa do obrony?
Wydaje się, że sama nieobecność strony pozwanej wskutek nieznajo mości jej zamieszkania nie powoduje nieważności procesu. Prawo ka noniczne dopuszcza możliwość procesu sądowego bez znajomości m iej sca zamieszkania lub pobytu strony pozwanej (kan. 1409 § 2). Wyklu
“ Z ob. AAS 81 (1989), s. 923, n r 5.
17 A. Stankiew icz, De citationis necessitate..., s. 387: „lam vero, si locus co m m o ratio n is p a r
tis co n v en tae ignoretur, haec, etsi de facto absens a iudicio m anebit, d e iure tam en declarari neq u it eius ab se n tia ” .
28 Z ob. C. A. Cox, Sub can. 1592, w: J. P. Beal, J. A. C oriden, T. J. G re e n (re d .), New
czenie takiej możliwości, choć istotnie niesie ona ze sobą pew ne zagro żenia, mogłoby bowiem w niektórych sytuacjach oznaczać pozbawienie fundam entalnego uprawienia do dochodzenia swoich praw przed są dem (kan. 221 § l ) 29. Contradictorium, bezwzględnie wymagane samą naturą procesu spornego, w pośredni sposób zapewnia udział w spra wie obrońcy węzia, który także winien być wezwany (kan. 1433)30.
N atom iast jeśli chodzi o możliwość zaskarżenia wyroku przez oso bę, której adres nie był znany, trzeba przypom nieć przepis kan. 1894, 1° C IC 1917, który stanowił, iż brak wezwania pociągał wprawdzie za sobą nieważność wyroku, ale była to nieważność usuw alna31. I dzisiaj twierdzą tak autorzy32 i jurysprudencja rotaln a33.
M Z ob. L. del A m o, Sub can. 1409, w: A A . W , Código de D erecho Canónico. E dición bi
lingue y anotada. A cargo d ei Instituto Martin de Azpilcueta, P am plona 1992, s. 843. Z ob. też
J. Provost, C om petent Tribunal When R espondent’s Address Is Unknown, T h e Ju rist 44 (1984), ss. 244-246.
3” Z ob. S. Biskupski, Prawo m ałżeńskie Kościoła R zym skokatolickiego, t. II: Proces m a łże ń
ski, Olsztyn 1960, s. 186; G. E rleb ach , L a nullità..., ss. 81-82; P. V. P into, I processi n el Codice di Diritto canonico. C om m ento sistem atico a l Lib. VII, C ittà del V aticano 1993, s. 358, przyp.
517. Przy czym nie m ożna pow iedzieć, że w ezw anie obrońcy w ęzła zastęp u je w ezw anie stro ny pozw anej. C hodzi jedynie o to, że o becność w procesie obrońcy w ęzła g w aran tu je kontra- dykcyjność, czyli rzeczywisty spór, bez czego proces byłby w ogóle nie do pom yślenia.
51 W d ek recie rotalnym c. di F elice z 1 4 IV 1973 r. w spraw ie w padkow ej o niew ażność wy roku z pow odu b rak u w ezw ania strony pozw anej, której adresu nie znano, tu rn u s opow ie dział się za usuw alną niew ażnością w yroku w ydanego przy nieobecności strony. Poniew aż stro n a p ozw ana w term in ie zawitym nie w niosła skargi o niew ażność w yroku, uzn an o , iż spraw a m a być kontynuow ana. „E ad em re c u rru n t in casu huius se n te n tia e Tribunalis Carnpi- nensis, cum p ars conventa, contum ax d eclarata in p rim a in stan tia e t cuius locus co m m o ra tionis etiam te m p o re se cu n d ae in stan tiae ig n o rab atu r, n e q u e p e r edictum cita ta sit n eq u e in iudicio ste te rit. In sta n te autem p a rte actrice, q u ae sua iura vindicabat in causa nullitatis m a trim onii, a tq u e in terv en ien te e t d isc e p ta n te D efen so re vinculi, se n te n tia lata est, q u ae igitur ta n tu m m o d o vitio sanabilis nullitatis ob defectum citationis p a rtis co n v en tae affecta te n e n da e s t” . M o n ito r E cclesiasticus 99 (1974), s. 190.
’2 Z ob. C. G ullo, II diritto di difesa nelle varie casi dei processo m atrim oniale, M o n ito r E cc lesiasticus 113 (1988), ss. 38-40; A . Stankiew icz, De citationis necessitate..., s. 392. M . J. A rro- ba C onde, Diritto processuale..., ss. 320-321 rozróżnia pom iędzy sam ym d ek retem wezwania (kan. 1507), k tórego b rak pow odow ałby nieusuw alną niew ażność wyroku, a pow iadom ie niem stro n y pozw anej o tym d ek recie (kan. 1508), którego pew ne defekty pow odow ałyby w praw dzie niew ażność akt (kan. 1511), lecz niekoniecznie skutkow ałoby to niew ażnością nieusuw alną w yroku, ale niew ażnością usuw alną (kan. 1622, 5°).
53 D ecr. c. Stankiewicz, 26 X 1990, Toletana in Am erica, Prot. n. 15657, n. 7: „Q uodsi aliquo in casu p ro b e tu r om nino defuisse citationem iudicialem partis conventae, et consequenter, deficientis citationis legitim am notificationem , tunc nulla h ab en d a su n t acta processus (can. 1511). Q uin etiam , in causis boni publici, p ro u t in his ad m atrim onii nullitatem declarandam p ertin en tib u s (can. 1691), q u ae non a d m ittu n t sanationem nullitatis positivo iure sta tu ta e p er ipsam sententiam (can. 1619), actorum nullitas efficit q u o q u e derivatam se n ten tia e nullitatem
Trzeba rozróżnić pom iędzy m aterialnym brakiem zawiadomienia, a pogwałceniem naturalnego prawa do obrony. N ie zawsze bowiem brak zaw iadom ienia przekłada się autom atycznie na pozbawienie p ra wa do obrony i w konsekwencji na nieważność wyroku z kan. 1620, 7°, choć istotnie bardzo łatwo m oże obrócić się w niesprawiedliwe n aru szenie naturalnego praw a do obrony. Byłoby pozbaw ieniem praw a do obrony takie postępow anie strony powodowej lub sędziego, które uniemożliwiłoby staw ienie się w Sądzie strony pozw anej34. Nie m ożna jednak mówić o „odm ow ie” prawa do obrony i tym samym o nieusu walnej nieważności wyroku, jeśli Sąd uczynił wszystko, co zwyczajnie możliwe, by ustalić miejsce pobytu strony pozwanej oraz by otrzym ała ona wezwanie. Trzeba jed n ak jeszcze raz podkreślić, że w aktach spra wy m uszą znajdow ać się świadectwa, że rzeczywiście takie starania zo stały rzetelnie podjęte.
W ydaje się zatem , iż strona, która nie została wezwana wskutek nie znajom ości jej m iejsca zamieszkania, m imo iż wyczerpano wszelkie możliwe środki w celu ustalenia jej adresu, m oże zaskarżyć wyrok tyl ko w oparciu o kan. 1622, 5° w powiązaniu z kan. 1511 i 161935. Może to uczynić w trzy m iesiące od otrzym ania wiadom ości o ogłoszeniu wy roku (kan. 1623). N atom iast o nieusuwalnej nieważności w y im u z ra cji pozbawienia prawa do obrony m ożna mówić wówczas, gdyby we zwania strony pozwanej nie dokonano w skutek złej woli strony powo dowej lub zaniedbań sam ego Sądu36.
sanabilem (can. 1622, η. 5). [...] Insuper, si citationis iiidiciaiis defectus etiam ius defensionis parti conventae p raep ed ierit, tu n c haud dubie se n ten tia e vitium insanabilis nullitatis inducit (can. 1620, n. 7).” (cyt. za C D Iu s canonicum et iurispniclentia rotalis).
M Z ob. M . F. P o m p ed d a, L ’assenza della parte nelg iu d izio di nullità di matrim onio. Garan-
zie del contraddittorio e del diritto di difesa, w: M. F. P o m p ed d a, Studi..., s. 97.
15 K an. 1622: „W yrok je s t dotk n ięty w adą niew ażności usuw alnej tylko wtedy, jeżeli [...Jopiera się na niew ażnym akcie sądowym , k tórego niew ażność nie została sanow ana we dług przepisów kan. 1619”. Jak się wydaje, nie m ożna w takim w ypadku powoływać się na p u n k t 5 tego sam ego k an o n u mówiący o niew ażności wyroku w ydanego „przeciw ko stro n ie nieobecnej zgodnie z przepisam i praw a, w edług kan. 1593 § 2”, bow iem - ja k wyżej w spo m niano - w w ypadku nieobecności „niezaw inionej” n ie pow inno się wydawać d ekretu stw ierdzającego nieo b ecn o ść strony pozw anej w procesie. Są n a to m iast podstaw y do tego, by mówić o niew ażności usuw alnej wyroku o p arteg o na nieważnych aktach procesu, zgodnie z kan. 1511. Poniew aż spraw y o niew ażność m ałżeństw a dotyczą d o b ra publicznego, wyrok nie m a siły uzdraw iającej niew ażne akty (kan. 1619).
*’ W ydaje się, iż w ydanie w yroku bez udziału strony pozw anej w procesie, choć wyrok sam w sobie nie byłby dotk n ięty w adą nieważności, stanow iłoby słuszną rację u zasadniającą nowe w niesienie spraw y w myśl kan. 1644.
Wydaje się, że można by byio bronić się przed zarzutem o odmowę prawa do obrony i tym samym przed nieważnością wyroku, jeśli strona pozwana, choć nie wezwana z powodu nieznajomości jej adresu, w jakiś sposób (np. od świadków, krewnych...) w rzeczywistości dowiedziałaby się o toczącym się procesie i jego przedmiocie, tak że mogłaby realnie skorzystać z przysługującego jej prawa do obrony37. Bowiem do ważno ści procesu nie jest wymagana faktyczna obrona, ale jej realna możli wość, z której strona m oże zrezygnować38. Każdą sytuację należy jednak oceniać odrębnie, czy istotnie taka konkretna możliwość istniała, czy strona pozwana dysponowała informacjami na tyle pełnymi, że mogła ze swego prawa skorzystać. Warto w tym kontekście zapoznać się z wyro kiem rotalnym c. Stankiewicz z 20 I 1983 r.39 orzekającym nieważność wyroku oraz dekretu go zatwierdzającego, wydanych przez Trybunały niższych stopni. W konkretnym przypadku, chociaż pozwana wiedziała o toczącym się procesie, a nawet utrzymywała kontakt telefoniczny z Są dem, mimo to stwierdzono, że została pozbawiona prawa do obrony.
Gdyby w czasie trwania procesu zostało ustalone dotychczas nieznane miejsce zamieszkania strony pozwanej, winna być zgodnie z prawem we zwana, choć nie są nieważne dokonane już czynności procesowe40. Gdyby jednak strona powodowa przed zakończeniem procesu dowiedziała się o miejscu zamieszkania strony pozwanej i zataiła to przed Sądem, lub też gdyby Sądowi był skądinąd znany adres, a nie poczyniono by żadnych kroków, by strona pozwana mogła wziąć udział w procesie, byłoby to podstawą do skargi o nieważność wyroku w oparciu o kan. 1620, 7°.
3. Nieobecność „zaw iniona”
W odróżnieniu od sytuacji przedstawionej w poprzednim punkcie, nieobecność „zawiniona” jest całkowicie dobrowolna. Jest to prawdziwe
37 Zob. G. Erlebach, La nullità..., s. 243. Decr. c. Serrano, 15 III 1985, Parisien., Prot. n. 13.718, n. 9: „Et ius naturale, quod, ni fallimur, intendit ne pars fraude vel ignorantia a cognitione et pra esentia privetur, ne pro se suisque agere impediatur: ius naturale defensionis nequit dici laesum ex déficiente interventu et actuositate conventae.” (cyt. za C D his canonicum et iurispmdentia rotalis).
38 Ja n Paw el II, Przem ów ienie do R oty Rzymskiej z 26 I 1989 r., AAS 81 (1989), s. 923, η. 5: „per la validità del p rocesso non è richiesta la difesa di fatto , p u rch é rim anga se m p re la su a co n creta p o ssib ilità”.
M M o n ito r Ecclesiasticus 109 (1984), ss. 244-257.
niestawiennictwo w procesie - strona pozwana po otrzymaniu wezwania nie reaguje na nie wcale, nie kontaktuje się z Sądem pisemnie, nie stawia się na wezwanie w wyznaczonym terminie, nie pojawia się też spontanicz nie przed zawiązaniem sporu. Przyczyny takiego braku zainteresowania procesem kanonicznym mogą być różne: niezrozumienie istoty procesu o stwierdzenie nieważności małżeństwa, brak uznania jurysdykcji czy wręcz lekceważenie trybunału kościelnego, niechęć do ponownego (po rozwodzie cywilnym) angażowania się w spór, tym bardziej, jeśli stronie nie zależy na zawarciu małżeństwa, błędne mniemanie, iż niestawiennic two uniemożliwi przeprowadzenie procesu, przeszkoda w stawieniu się w wyznaczonym terminie, itp. Zgodnie z przepisem kan. 1592 § 1: „Jeśli strona pozwana nie stawi się na wezwanie ani nie przedstawi wystarczają cego usprawiedliwienia nieobecności albo nie odpowie zgodnie z przepi sem kan. 1507 § 1, sędzia winien orzec jej nieobecność w sądzie oraz za rządzić, by sprawa, przy zachowaniu tego, co należy zachować, była pro wadzona aż do wydania ostatecznego wyroku i do jego wykonania”.
Aby sędzia mógł wydać dekret o nieobecności strony pozwanej w pro cesie (tzw. nieobecność „deklarowana”, w odróżnieniu od nieobecności „zwykłej”, czyli faktycznej, bez stosownego dekretu), winien najpierw stwierdzić, że strona pozwana istotnie została wezwana i nie ustosunko wała się w żaden sposób do roszczenia strony powodowej. Dlatego nie zwykle ważne jest dokonane zgodne z prawem powiadomienie strony po zwanej i pewność, iż wezwanie rzeczywiście do niej dotarło i to w czasie użytecznym (kan. 201 § 2), czyli takim, który nie biegnie dla tego, kto o wezwaniu nie wie lub jest przeszkodzony w działaniu (odpowiedzi pi semnej, stawieniu się na wezwanie lub usprawiedliwieniu nieobecno ści)41. Stąd oczywistą jest rzeczą, że wzywanemu należy dać realną możli wość odpowiedzi, uwzględniając czas, obowiązki zawodowe i rodzinne, odległość, przypadki losowe. Dlatego kan. 1592 § 2 stanowi, iż w razie potrzeby wezwanie należy ponowić, tak by sędzia miał pewność, że do tarło ono w użytecznym czasie do strony pozwanej. Nie trzeba w tym miejscu szeroko rozwodzić się nad tym, iż bezprawne orzeczenie czyjejś nieobecności w procesie mogłoby pociągnąć za sobą nieusuwalną nie ważność wyroku na mocy kan. 1620, 7°, toteż trzeba ściśle zachowywać normy proceduralne, by nie dawać podstaw do ewentualnych zarzutów.
41 Z ob. J. L. A cebal Lujân, L a a m e n d a en el proceso de nulidad m atrim onial, w: A A .V Y ,
Curso de derecho m atrim onial y procesal canónico para profesionales del fo ro , IX : Estudios en honor del Prof. Dr. Don Juan Sanchez y Sanchez, Salam anca 1990, ss. 435-436.
Jeśli sędzia ma pewność, iż stro na pozwana prawidłowo otrzym ała pierwsze wezwanie, ponaw ianie go nie jest konieczne do legalności de kretu stwierdzającego jej nieobecność w procesie (kan. 1592 § 2). Słuszne jest jednak twierdzenie, iż sędzia ma obowiązek m oralny p o nowić wezwanie, jeśli m ogłoby to skłonić stronę do wzięcia udziału w procesie42. N atom iast niezgodne z kan. 1592 byłoby orzeczenie nie obecności strony pozwanej tylko dlatego, że nie odpow iedziała pisem nie na pozew, jeszcze przed wezwaniem na przesłuchanie.
Zgodnie z cytowanym kan. 1592 § 1, nie powinno się wydawać de kretu o nieobecności, jeśli stron a pozwana pisem nie odpow iedziała na przesłane jej w myśl kan. 1507 wezwanie i pismo skargowe lub też nie wzywana faktycznie stawiła się w Sądzie. W yjątkiem od tego będzie sy tuacja, w której strona pozw ana odpow iada wprawdzie na wezwanie, ale w żaden sposób nie ustosunkow uje się do tw ierdzeń strony pow o dowej, nie stawia się na wezwanie bez usprawiedliwienia lub podaje nieistotne czy absurdalne usprawiedliw ienie43.
Jak postąpić, gdy strona pozw ana pisem nie odpow iada na wezwa nie, odnosząc się do roszczenia strony powodowej i podając własne a r gum enty i racje („za” lub „przeciw”), a później w wyznaczonych term i nach uporczywie nie stawia się na przesłuchania? Podobny problem powstaje, gdy strona stawia się na pierwsze wezwanie, a nie reaguje na późniejsze pism a sądowe. Czy m ożna wówczas wydać dekret stw ier dzający nieobecność strony, zgodnie z kan. 1592?
Kan. 1848 C IC 1917 w prost zezwalał na ogłoszenie „upo ru” (jak wtedy określano niestawiennictw o) strony pozwanej także w później szej fazie procesu, natom iast nie wynika to tak wyraźnie z kan. 1592 aktualnego Kodeksu. Stwarza to problem y interpretacyjne, a kwestia nie jest bezprzedm iotow a, bowiem dekret stwierdzający nieobecność pociąga za sobą konkretne skutki prawne, określając status strony nie obecnej, jej prawo do kolejnych czynności procesowych i notyfikacji decyzji sędziego. Nie należy też zapominać, iż podstawową funkcją d e kretu, o którym mówi kan. 1592, jest zapobieżenie obstrukcji proceso wej i umożliwienie kontynuow ania procesu44.
12 Z ob. tam że, s. 437.
43 Z ob. S. V illeggiante, L o „ius defensionis denegatum " e il diritto di difesa della parte di-
chiarata assente, M o n ito r Ecclesiasticus 111 (1986), s. 194.
44 Z ob. M. F. P o m p ed d a, L ’assenza..., s. 111; C. A. Cox, Sub can. 1592, w: N ew C om m enta
Nie ma zgodności wśród autorów w tej kwestii. Niektórzy uważają, iż w przedstawionej sytuacji należy orzec nieobecność strony pozwanej, gdyż jest to jedyny środek pozwalający kontynuować proces45, ale w opi nii innych4'’ dekretu o nieobecności wydać nie można, bowiem strona na wezwanie odpowiedziała, a zatem nie zachodzą okoliczności wymienio ne w kan. 1592 § 1, który do orzeczenia nieobecności wymaga nie tylko nieusprawiedliwionego niestawiennictwa, ale także braku odpowiedzi pisemnej47. Skoro ktoś odpowiedział na skargę, ustosunkował się do niej prezentując własne racje i argumenty, stając się tym samym autentyczną „stroną” procesową, nie m ożna orzekać, że jest w procesie nieobecny, nawet jeśli nie stawia się do złożenia zeznań. Dlatego m ożna sądzić, że bardziej przystająca do litery kanonu jest interpretacja, według której, jeśli strona pozwana po pisemnej odpowiedzi na pozew już się nie zgła sza, nie należy orzekać jej nieobecności, ale postąpić zgodnie z zasadą prekluzji, czyli uznać, że strona nie podejm ująca jakiejś czynności w wy znaczonym przez sędziego term inie perem ptoryjnym (kan. 1466) traci do niej prawo48. Nie zmienia to opinii, iż dyskutowana kwestia odsłania slaby punkt aktualnej regulacji niestawiennictwa strony pozwanej49.
N ieobecność strony pozwanej w kanonicznym procesie m ałżeńskim nie jest oczywiście sytuacją korzystną dla dobrego wyjaśnienia sprawy.
45 Z ob. J. L. A cebal Lujdn, L a ausencia..., ss. 437-439; J. J. G arcia Failde, N u evo dere
cho..., ss. 112-114; M . J. A rro b a C onde, Diritto processuale..., ss. 357, 362 przyp. 137; M. A r-
roba, S u b can. 1592, w: Código..., V alencia 1993, s. 690.
* Z ob. M. F. P om pedda, L ’assenza..., ss. 115-116. A u to r w yróżnia sytuację, w której stro na je st „sim pliciter absens” , czyli odpow iada na pozew , ale nie staw ia się na w ezw anie i nie je st u zn an a d ek retem sędziego za n ieobecną w procesie. Pojęcie to o d rzu ca J. L. A cebal Lujan, L a ausencia..., ss. 422, 425, tw ierdząc, iż zgodnie z obow iązującym praw em nie m a m iejsca na nieobecność m ate ria ln ą czyli faktyczną („ab se n tia sim plex”), a sędzia m usi ją za dekretow ać, jeśli stro n a się nie staw ia na wezwanie. G . E rleb ach , L a nullitä..., s. 245, uważa, że dek laracja nieobecności m oże m ieć m iejsce tylko w fazie w stępnej p rocesu. C. A . Сох,
Sub can. 1592, w: N ew Com m entary..., ss. 1702-1703 uw aża, iż nie m ożna o rzek ać n ie o b e c n o
ści strony, k tó ra odpow iada na pozew , choć tylko „częściow o” uczestniczy w procesie. 47 W ydaje się, że w tym sensie należy interp reto w ać tek st kan. 1592 § 1: „Si p ars conventa citata non c o m p aru erit [...] a u t non re sp o n d erit...”, tzn. jeśli stro n a pozw ana nie reaguje wcale, czyli ani nie odpow iada pisem nie, ani nie staw ia się osobiście.
48 Z ob. J. M. Iglesias A ltu n a, Procesos m atrim oniales canónicos, M a d rid 1991, s. 170, przyp. 29; L. M a d ero , S u b can. 1592, w: Código..., P am plona 1992, ss. 953-954.
* N ie je s t pozbaw iona wszelkich racji argum entacja przeciw na do tej p rzedstaw ionej p o wyżej. Skoro to sędzia decyduje, czy do zaw iązania sp o ru wystarczy o p rzeć się, na pisem nych wypow iedziach stron, czy też m ają się o n e osobiście staw ić (kan. 1507 § 1), sam a odpow iedź pisem na strony pozw anej m oże nie wystarczać, a zatem , gdy stro n a ta się nie zgłasza na w e zwanie, sędzia m oże orzec jej nieobecność.
D latego sędzia działający „pro rei v eritate” powinien użyć roztropnych środków, by nakłonić stronę do stawienia się w Sądzie, unikając w ten sposób jednostronności w tak poważnej m aterii5". Taką zachętą może być choćby dołączenie do wezwania krótkiej inform acji o sensie proce su o stw ierdzenie nieważności m ałżeństwa lub taktow na interwencja proboszcza strony pozw anej51.
Sędzia wydaje dekret stwierdzający nieobecność strony „ex officio” (inaczej niż regulował to kan. 1844 C IC 1917). N ie wydaje się, by w tej sprawie m usiało podejm ow ać decyzję całe kolegium 52 - wystarczy, że uczyni to przewodniczący lub relator. Nie wydaje się też, by przed wy daniem dekretu należało pytać o zdanie stronę powodową i obrońcę węzła53. N iektórzy autorzy twierdzą, że stro nę pozw aną należy powia dom ić o dekrecie stwierdzającym jej nieobecność w procesie54. M ożna sądzić, że wystarczającą i dobrą praktyką będzie dołączenie do drugie go wezwania pouczenia, iż w przypadku nie stawienia się strony proces będzie kontynuowany bez jej udziału. W ten sposób m ożna ją skłonić do stawienia się w Sądzie, wyprowadzając ją być m oże z błędnego przekonania, iż nie zgłaszając się sparaliżuje proces.
·’” Z w raca! na to uw agę Jan Pawe! II we w spom nianym przem ów ieniu do R oty Rzymskiej z 26 1 1989, AAS 81 (1989), s. 923, n r 5: „A nehe se u n a d elle p arti avesse rin u n ciato all’eser- cizio d ella difesa, rim a n e p e r il giudice in q u este cause il grave do v ere di fare seri tentativi p e r o ffen e re la d ep o sizio n e giudiziale di tale p a rte ed an ch e dei testim oni ehe essa p o treb b e a d d u rre . [...] L a vera sensibilité p asto rale ed il risp etto p e r la coscienza d ella p a rte im pongo- no in tale caso al giudice il dovere di offrirle tu tte le o p p o rtu n e inform azioni rig u ard an ti le cause di n u llité m atrim o n iale e di cercare con p azienza la su a p ien a c o o p erazio n e nel p ro cesso, anche p e r ev itare un giudizio p arziale in u n a m ateria ta n to grave” .
51 W d ek retcie rotalnym c. B u rk e z 16 V I 1987 ja k o je d e n z pow odów odm ów ienia za tw ierdzenia wyroku w I I instancji p o d an o n ied o sta te czn e sta ra n ia T rybunału I instancji, by pozw any złożył zeznania: „m axim um m o m entum , in casu, viri co nvento testim o n io trib u e n dum foret; ex Actis au tem a p e rte non v id etu r sufficientia co n am in a ad h ib ita esse ad o b ti nen d am eius p raese n tiam d ep o sitio n em q u e (cf. can. 1592, § 2 )” . (n r l/c , cyt. za C D Iu s cano
nicum et iurispradentia rotalis).
n Przeciw nie tw ierdzi J. L. A cebal L ujän, L a ausencia..., s. 440.
■
” Przeciw nie uw aża J. L. A cebal Lujân, L a ausencia..., s. 439, pow ołując się na кап. 1589 § 1, który mówi, że sędzia w inien w ysłuchać strony przed rozstrzygnięciem każdej sprawy w padkow ej. Je d n ak ten sam k anon stanow i, że spraw y w padkow e sędzia rozstrzyga na w nio sek stro n , a cytowany a u to r sam twierdzi, że w spraw ie niestaw iennictw a stro n sędzia wydaje d e k re t z u rzęd u . Z re sz tą um ieszczenie rozstrzygnięć o niestaw iennictw ie stro n w śród spraw w padkow ych nie je st uznaw ane za d o b re rozw iązanie. Z ob. L. M a d ero , Sub can. 1592, w: Có-
digo..., P am p lo n a 1992, s. 953.
■4 Zob. S. V illeggiante, L o „ius defensionis den eg a tu m ”..., s. 203; J. L. A cebal L ujân, La
Jakie są skutki dekretu stw ierdzającego nieobecność strony pozw a nej? Kan. 1592 § 1 stanowi, iż sędzia w inien zarządzić w nim, „by sp ra wa, przy zachowaniu tego, co należy zachować, była prow adzona aż do wydania ostatecznego wyroku i do jego w ykonania”. M ożna sądzić, że po uznaniu strony pozwanej za nieobecną w procesie, skoro dobrow ol nie zrezygnowała z wzięcia w nim udziału, nie przysługują jej już żadne prawa do uczestniczenia w kolejnych fazach procesu, także jeśli chodzi o zaw iadam ianie ją o poszczególnych aktach procesowych55. Jednakże autorzy mówią, iż stronę nieobecną należy powiadam iać o w ażniej szych aktach, choć różnie je wyszczególniają56. M iarodajnym wskaza niem b ędą słowa papieża Jana Pawia II z 1989 r. (n. 5) a także Norm y Roty Rzymskiej z 1994 r. (art. 60 § 3), według których stronę uznaną dekretem za nieobecną w procesie należy powiadom ić o ustalonym przedm iocie sporu, ew entualnych wnioskach strony powodowej o zm ianę przedm iotu sporu i o końcowym w yroku57.
Gdyby strona zgodnie z prawem uznana za nieobecną w procesie stawiła się jed n ak w Sądzie, należy zachować przepisy kan. 1593. A za tem, jeśliby zgłosiła się jeszcze przed zam knięciem postępow ania do wodowego, m oże przedstawić wnioski i dowody, wśród których na pierwszym miejscu winno być jej własne oświadczenie (zeznanie). Jeśli by okazała chęć udziału w procesie już po zamknięciu postępowania
55 M . F. P o m p ed d a, L'assenza..., ss. 111-112: „Se quindi la p a rte [...] si po n e n ella posizio- ne di assenza [...], non si p u A p e n sa re che essa in sim ile situ az io n e p rocessuale lib eram en te e v o lu tam en te scelta, abbia il d iritto di aver notizia d e ll’istru tto ria, d ella pubblicazione degli atti, d ella conclusione e d elle d ifese” .
H' Z ob. S. V illeggiante, L o „ius defensionis den eg a tu m ’’..., s. 203 (publikacja i wyrok);
G. E rleb ach , L a nullità..., s. 245 (p rze d m io t sp o ru , now e wnioski strony pow odow ej, wyrok); J. L. A cebal L ujân, La ausencia..., s. 441 (form ula sp o ru , nowe wnioski strony pow odow ej, w yrok); M. M u ra, L a problem atica relativa a ll’assenza della parte e al suo curatore nelgiuclizio
canonico di nullità m atrim oniale, w: AA. W , Curso de derecho m atrim onial y procesal canoni co para profesionales dei foro, X : E studios m atrim oniales en recuerdo de Morts. Miguel Aisa G ońi (1935-1991), Salam anca 1992, s. 612 (fo rm u la sp o ru , ew entualne now e tytuły niew aż
ności, publikacja); L. M a d ero , Sub can. 1592, w: Código..., P am p lo n a 1992, s. 954 (tylko wy rok); M. A rro b a , Sub can. 1592, w: Código..., V alencia 1993, s. 690; M. J. A rro b a C onde, D i
ritto processuale..., s. 331 (tylko wyrok).
51 W arto podkreślić, że ani papież, ani norm y ro ta ln e nie w spom inają o obow iązku pow ia d o m ien ia stro n y nieobecnej w procesie o publikacji akt, co n orm alnie jest przecież aktem niezm iernie ważnym i to pod sankcją niew ażności (kan. 1598 § 1). Czasam i stro n a, k tó ra nie chce b rać u działu w p ro cesie zastrzega sobie, że nie chce także otrzym ywać z Sądu żadnych pism. Z d a n ie m je d n e g o z autorów , należy w takim w ypadku uszanow ać jej życzenie. Zob. C.A. Cox, Sub can. 1592, w: N ew C om m entary..., s. 1703. W ydaje się, że nie dotyczyłoby to je d n a k zaw iadom ienia jej o najważniejszych aktach w ym ienionych powyżej.
dowodowego, ale przed rozstrzygnięciem sprawy, sędzia m oże zezwolić na przedstaw ienie wniosków i dowodów przy ograniczeniach wynikają cych z przepisów kan. 1600, a zatem jeśli istnieje poważna przyczyna, po wysłuchaniu (nie zaś „za zgodą”) strony powodowej i obrońcy wę zła, a nade wszystko wykluczając niebezpieczeństwo m atactw a58 i prze ciągania sprawy. Jeśliby natom iast strona zgłosiła się już po wydaniu wyroku (o którym winna być zawsze powiadom iona), przysługują jej norm alne środki praw ne przeciw wyrokowi, czyli skarga o nieważność wyroku i apelacja. Jeśliby strona udowodniła, że bez własnej winy nie mogła wziąć udziaiu w procesie ze względu na siuszną przeszkodę („le gitim um im pedim entum ”) - a zatem nie banalną55 - i nie m ogia wcze śniej się usprawiedliwić, m oże wnieść skargę o nieważność wyroku. K a non nie mówi, czy chodzi o nieważność usuwalną na mocy kan. 1622, 6°, czy też o nieważność nieusuwalną w oparciu o kan. 1620, 7°. Tu też zdania autorów są podzielone - jedn i uważają, iż chodzi o nieważność nieusuwalną®, inni że tylko o nieważność usuwalną61, jeszcze inni godzą obie możliwości62, co - jak się wydaje - jest najsłuszniejsze.
Podczas prac nad reform ą Kodeksu uznano, że możliwość skargi o nieważność wyroku to rozwiązanie lepsze, niż prawo do prośby o przy wrócenie do stanu poprzedniego, jak w kan. 1847 CIC 1917. Świadomie zrezygnowano z określenia, czy m a być to nieważność usuwalna czy też nieusuwalna63. Kan. 1622, 6° stanowi, iż nawet gdyby strona była nie obecna bez własnej winy, w okolicznościach o jakich mówi kan. 1593 § 2 przysługuje jej prawo do wniesienia o nieważność usuwalną w zawitym
58 D la te g o ro z tro p n e b ęd zie n a k ło n ien ie strony d o złożenia zeznań i p rzed staw ie n ia d o w odów jeszcze zanim zap o zn a się z aktam i sprawy.
ia K o d ek s milczy, kto rozstrzyga o słuszności uspraw iedliw ienia. In stru k cja Provida Mater w art. 89 § 1 pow ierzała to p rzew odniczącem u kolegium .
60 Z ob. I. G o rd o n , Now y proces nieważności małżeństwa. Postępowanie, kom entarze, C zę stochow a 1984 (?), s. 69; A. Stankiew icz, Sub can. 1622, w: Com entario Exege'tico, IV/2, s. 1633; J. L. A cebal, Sab can. 1593, w: Código..., M adrid 1999, s. 821. M. M u ra, L a proble-
matica..., s. 613 uważa, że gdy stro n a była przeszkodzona w uczestniczeniu w procesie,
w ogóle nie pow inna być trak to w an a ja k o „ n ieo b ecn a”.
M Z ob. S. G h e rro , II diritto alla difesa n e ll’ordinam ento canonico, M o n ito r E cclesiasticus 113 (1988), s. 9; L. C h iap e tta, II Codice di Diritto Canonico. C om m ento giuridico-pastorale, vol. II, N apoli 1988, s. 676; P. V. Pinto, I processi..., s. 359, przyp. 518; C. A . Cox, S u b can.
1593, w: N e w C om m entary..., s. 1704.
82 Zob. M. A rro b a, Sub can. 1593, w: Código..., V alencia 1993, s. 691; J. J. G arcia Failde,
N uevo derecho..., s. 116, 255; P. A. B o n n e t, Sub can. 1593, w: Com entario Exegético, IV/2,
ss. 1464-1465; L. M attioli, La fase introduttoria..., s. 490. 63 Z ob. PPK , t. X II, z. 3, ss. 282-283.
term inie trzech miesięcy od zawiadomienia o wyroku (kan. 1623). Jed nakże jeśliby dekret uznający stronę pozwaną za nieobecną w procesie był wydany bezprawnie (np. po jednym tylko wezwaniu i bez pewności, czy strona je otrzymała, czy też nie uwzględniając jej słusznego uspra wiedliwienia) strona m oże zaskarżyć wyrok (nieważność nieusuwalna) z powodu pozbawienia prawa do obrony (kan. 1620,7°)M.
4. Zdanie się na sprawiedliwość Trybunału
Choć obowiązujący K odeks - podobnie jak poprzedni z 1917 r. - nie wyszczególnia tego rodzaju nieobecności strony w procesie, przew idu ją ją jedn ak N orm y Trybunału Roty Rzymskiej z 1994 r.“ i mówi o niej
doktryna“ , traktując tę postaw ę strony pozwanej inaczej niż brak zain teresow ania procesem , czyli niestawiennictwo w ścisłym sensie.
Z danie się na sprawiedliwość Sądu nie jest niestawiennictwem , o którym mówi kan. 1592. Podstawową różnicą jest to, że strona zdają ca się na sprawiedliwość Trybunału odpow iada na wezwanie (przynaj
H W ydaje się, że kan. 1593 § 2 i kan. 1622, 6° potw ierdzają to, o czym m ówiliśmy w p o przednim punkcie tego op raco w an ia, m ianow icie przy rozw ażaniu kwestii pozbaw ienia p ra wa do obrony strony, której m iejsce zam ieszkania jest nieznane. Jeśli Sąd uczynił wszystko, co n o rm aln ie m ożliwe, by stro n a pozw ana została należycie wezwana, a to, że się nie stawiła nie zależało od Sądu, nie m ożna mówić, iż stro n a została „pozbaw iona” p raw a d o obrony, naw et jeśli nie m ogła się staw ić „bez w łasnej winy” , ja k stanow i kan. 1593 § 2. A zatem przy sługuje jej tylko og ran iczo n e (w te rm in ie zawitym 3 miesięcy) praw o do zask arżen ia wyroku na mocy kan. 1622, 6°, nie zaś n ieo g ran iczo n e czasow o praw o do zaskarżenia o nieusuw alną niew ażność w yroku, chyba że isto tn ie byłaby podstaw a ku tem u. G dyby uznać, że stro n a n ie obecna w sposób niezaw iniony zaw sze m a praw o do w niesienia o nieusuw alną niew ażność w yroku, kan. 1622, 6° nie m iałby racji bytu. Podkreślić należy, że k anon ów mówi o niew aż ności wyroku w ydanego przeciw ko stro n ie nieobecnej „zgodnie z p raw em ” („legitim e ab sens” ), co w skazuje, że jeśli stro n a była n ieo b ecn a „bezpraw nie”, czyli nie udow odniła, że nie m ogła w ziąć udziału w p ro cesie bez w łasnej winy, n ie m a praw a do w niosku o niew ażność wyroku. Z drugiej strony, sk o ro K o d ek s ja sn o mówi, że naw et w przypadku nieobecności bez własnej winy stro n ie przysługuje tylko ograniczone praw o do w niesienia o niew ażność wyro ku, nie m ożna uw ażać, że w każdym w ypadku nieobecności bez własnej winy stro n a została pokrzyw dzona i pozbaw iona p raw a do obrony.
65 A rt. 60 § 2: „P artibus, q u ae sese re m itta n t iustitiae T ribunalis, notificari d e b e n t decre tum litis co n testatio n is, nova fo rte facta p e titio et o m n es iudicis p ro n u n tia tio n e s” .
“ J. T rudeau, La remise à la justice du tribunat dans tes causes de nullité de mariage, Studia C anonica 32 (1998), ss. 129-143 uw aża jed n ak , że skoro K odeks z 1983 r. nie zaw iera żadnej regulacji tej instytucji, nie m ożna stosow ać jej w praktyce w Trybunałach niższych stopni. W iększość autorów je st o d m ien n eg o zdania.
mniej pisem nie), choć nie skiada zeznań i nie podejm uje kolejnych czynności procesowych, postanaw iając „trzymać się na uboczu” proce su. M imo to nie jest stroną nieobecną w procesie i nie powinno się orzekać jej nieobecności dekretem według kan. 1592 § 1. Strona p o w ierzająca się sprawiedliwości Sądu - niezależnie od tego, czy form al nie odrzuca, czy zgadza się z roszczeniem strony powodowej, czy też wcale się doń nie ustosunkow uje - zapowiada, że pogodzi się z przy szłym wyrokiem, obojętnie kom u przyzna on rację, w ierząc iż Trybunał rozstrzygnie sprawę sprawiedliwie.
Autorzy różnie opisują tę figurę prawną. Według jednej z opinii, p o wierza się sprawiedliwości Sądu ten, kto odpow iadając na skargę p o wodową rezygnuje ze środków, które zależą od jego woli67. Inny autor twierdzi, że istotą tej postawy strony pozwanej jest swoista obojętność - zarówno brak odrzucenia jak i brak akceptacji skargi powodowej - pozostaw iając sędziem u wolność w interpretow aniu odpowiedzi stro ny68. Jeszcze inny uważa, że strona zdająca się na sprawiedliwość Try bunału m oże ogólnie zgadzać się ze skargą lub ją odrzucać, m oże n a wet stawić się na przesłuchanie czy poddać się badaniu przez biegłego, w spółpracując z Sądem w wyjaśnieniu sprawy, ale rezygnuje z przed stawiania swych racji, świadków i innych dowodów, nie podejm ując ak tywności procesowej69. G en eralnie m ożna określić taką postawę strony pozwanej jako wyraźną rezygnację z prawa do sprzeciwu i wykorzysta nia środków procesowych™. Jeśli jednak w przypadku absencji m ożna mówić o „absolutnie pasywnej” postawie strony pozwanej, to w przy padku pow ierzenia się sprawiedliwości Sądu postawa strony jest wprawdzie pasywna, ale nie „absolutnie”71.
Decyzja o zdaniu się na sprawiedliwość Trybunału jest dobrowolną decyzją strony, nie wymagającą niczyjej akceptacji. Nie m oże jej orzec z urzędu sędzia, nawet jeśli strona nie stawia się w Sądzie. Sędzia nie może domniemywać, iż strona zdaje się na sprawiedliwość Sądu, jeśli nie wynika to w sposób nie budzący wątpliwości z ustnej lub pisemnej odpowiedzi strony pozwanej. Dlatego nie można każdego, kto nie odpo
67 Zob. J. J. G a r d a Failde, N u evo derecho..., s. 113.
68 Z ob. M. J. A rro b a C onde, Diritto processuale..., ss. 329, 331-332.
w Z ob. S. B u en o Salinas, A lg u n o sp ro b lem a s..., ss. 514-515; M. F. P o m p ed d a, L ’assenza..., s. 115.
70 Z ob. J. L. A cebal L ujân, L a ausencia..., s. 427. 71 Z ob. tam że, ss. 425-426.
wiada na wezwanie, albo kto odpowiadając nie sprzeciwia się roszczeniu strony powodowej, uznawać autom atycznie za zdającego się na sprawie dliwość Trybunału, gdyż są to odm ienne postawy strony pozwanej72.
Zgodnie z cytowanym art. 60 § 2 N orm Trybunału Roty Rzymskiej, strona zdająca się na sprawiedliwość Sądu ma prawo do otrzymywania zawiadomień o przedmiocie sporu oraz o wszystkich decyzjach sędziego.
5. Ocena nieobecności strony pozwanej w ferowaniu wyroku Jedn ą z najpoważniejszych różnic w regulacji niestawiennictw a stro ny pozwanej w procesie kanonicznym w poprzednim i aktualnym K o deksem jest zm iana term inologiczna. Kodeks z 1917 r. używał term inu „contum acia” (kan. 1729 § 1, 1842-1851), co w języku polskim tłum a czono jako „upór” lub „oporność”, uwypuklając aspekt nieposłuszeń stwa, lekceważenia, wzgardy wobec władzy kościelnej73. Tak właśnie, zgodnie z tradycją prawa rzymskiego i germ ańskiego, traktow ało n ie obecnego w procesie dawne prawo kościelne. Jako „oporny” był uzna wany za sprzeciwiającego się sędziem u kościelnem u wykonującem u swą jurysdykcję. D latego prawo groziło nie stawiającem u się w Sądzie karam i kościelnymi (kan. 1845 § 1 C IC 1917), w myśl dawnej zasady „contra contum aces om nia iura clam ant”74. Skutki praw ne niestaw ien nictwa strony w procesie były więc interpretow ane jako sankcja proce sowa w obec osoby nieposłusznej władzy kościelnej '3.
M im o iż w okresie obowiązywania K odeksu Prawa K anonicznego z 1917 r. kom en tato rzy podkreślali bardziej od nieposłuszeństw a władzy inny aspekt „u p o ru ”, a m ianow icie rezygnację z praw a do obrony76, już z sam ego użycia term inów „contum ax” i „contum acia” o tradycyjnie tak pejoratyw nej etym ologicznej, a naw et karnej k o n o tacji, pozycja strony nie stawiającej się do procesu była niekorzyst na77. W historii wręcz uznaw ano niekiedy, iż przy niestaw iennictw ie
72 Zob. tam że, ss. 428-429; S. B u en o Salinas, A lgunos problem as..., ss. 515-516; J. L. A ce bal, Sub can. 1592, w: Código..., M adrid 1999, s. 820.
72 Z ob. M. Fąka, N orm y ogólne..., ss. 221-222. Pojęć „co n tu m acia” i „contum ax” używano także w dawnym praw ie karnym (kan. 2242 § 2 i 3; 2248 § 2 C IC 1917).
74 Z ob. F. d ella R occa, A p p u n ti sal processo canonico, M ilano 1960, ss. 47-48. 74 Z ob. M. F. P o m p ed d a, L ’assenza..., s. 109.
76 Z ob. F. d e lla R occa, A ppunti..., ss. 48-53; J. L. A cebai Lujan, La ausencia..., ss. 415-417, 77 Zob. L. M attioli, La fase introduttoria..., s. 489.
strony pozw anej rację należy autom atycznie przyznać stro nie pow o dowej78, a w potocznym obiegu funkcjonuje pow iedzenie, że n ieo b ec ny sam sobie szkodzi („absens carens”). D latego zm iana d okonana w raz z w ejściem w życie aktualnego K odeksu z 1983 r. słusznie z o sta ła uznana za fund am entalną, bowiem wraz ze zm ianą nazewnictwa, uwalnia się od balastu dawnych treści związanych z pojęciem „co n tu m acia”, k tó re dzisiaj pozostaw ia się wyłącznie w zakresie praw a k a r nego (kan. 1347 i 1364 § 2)7<;.
Z a zm ianą pojęciow ą w inna iść zm iana w o cen ie takiej postawy strony pozw anej w procesie o stw ierdzenie niew ażności m ałżeństw a. N iekiedy bow iem zdarza się, że stro n a pozw ana, k tó ra nie staw ia się do procesu, nadal je st uznaw ana za stojącą na gorszej pozycji, przy pisując jej nieodpow iedzialność, niechęć do ujaw nienia praw dy i lekcew ażenie tak pow ażnej sprawy, ja k ą jest wyjaśnienie praw dy o zaw artym m ałżeństw ie. Taka kwalifikacja niestaw iennictw a nie p o zostaje bez wpływu na ocenę strony pozw anej w końcowym wyroku, szczególnie w spraw ach o niew ażność m ałżeństw a z tytułu n iezd o l ności psychicznej (kan. 1095, 3°), symulacji (kan. 1101 § 2) czy p o d stępu (kan. 1098). Jest bow iem pew na pokusa, by nieobecność s tro ny pozw anej interp reto w ać na korzyść niew ażności m ałżeństw a, uciekając się do uproszczonej dedukcji typu: skoro naw et we w ła snej spraw ie m ałżeńskiej się nie staw ił(a), świadczy to o braku o d p o w iedzialności, a zatem niedojrzałości, czyli niezdolności psychicz nej; skoro się nie staw ił(a), to znaczy, że przyznaje się do z a rzu c an e go m u (jej) pod stęp u; skoro zlekcew ażył(a) Sąd kościelny, to znaczy, że za nic m iał(a) także sak ram en taln ą zgodę m ałżeńską, a zatem sy m u lo w an a), itp .8"
Tymczasem w świetle aktualnej praw nej regulacji niestaw iennic twa strony pozwanej w procesie, k tó re nie jest ju ż określane jako „ u p ó r” i akt nieposłuszeństw a władzy, ale po prostu jak o „nieob ec ność” (absentia), powyżej przytoczone przykłady wnioskow ania są nie do przyjęcia. Strona, k tó ra nie staw ia się w procesie, nie m oże być traktow ana gorzej niż ta, k tó ra złożyła zeznania. O dm ów ienie ra cji nieobecnem u tylko dlatego, że się nie stawił, byłoby zaprzecze niem podstawowych zasad procesow ych wyrażonych w kan. 1060
78 Z ob. S. Biskupski, Prawo m ałżeńskie..., s. 185. 78 Z ob. J. L. A cebal Lujân, La ausencia..., ss. 418-419. 811 P o d o b n ie wnioski wyciągają czasem w swych opiniach biegli.