• Nie Znaleziono Wyników

Przedmiot i metoda w filozofii Immanuela Kanta

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Przedmiot i metoda w filozofii Immanuela Kanta"

Copied!
12
0
0

Pełen tekst

(1)

Andrzej J. Noras

Przedmiot i metoda w filozofii

Immanuela Kanta

Folia Philosophica 20, 199-209

2002

(2)

R o zu m ien ie K a n io w sk ieg o tran s- cendentalizm u w iąże się z u p ro szcze­ niam i i przesąd am i nakazującym i w i­ dzieć w m y ślicielu z K ró lew ca filo zo ­ fa, który tw orząc n o w ą m eto d ę filo zo ­ ficzn ą, z d e cy d o w a n ie o d c in a się od tradycji. W rzeczyw istości tak nie jest. K ant to m yśliciel głęboko zak o rzen io ­ n y w tra d y c ji filo z o ficz n e j, z której w y ra sta i k tó rą z a ra z em p rzek racza. K aniow ski stosunek do tradycji nie jest zgoła negatyw ny, lecz pozostaje w ści­ słym zw iązku z rezu ltatam i, do jak ic h filozofia p rzed k an to w sk a doszła. D la­ tego istotnym elem en tem zrozum ienia koncepcji filo zo fa z K rólew ca w ydaje się je g o ro z u m ie n ie tra n sc en d e n tali- zm u, u jętego ja k o m eto d a filo zofo w a­ nia, a szerzej - zw iązaneg o n iero z er­ w alnie z id eą filozofii. W zw iązku tym należy się p rzy jrzeć ro zum ien iu m eto ­ dy filozofii w pism ach K anta. T rzeba jed n a k m ieć św iadom ość faktu, że je s t to zadanie, któ reg o przed m io tem w in ­ n a być c a ła tw ó rcz o ść m y ślicie la z K rólew ca. W yn ik a stąd fra g m en ta ­ ryczność i szk ico w y ch arak ter p rz e d ­ staw ionych tu zagadnień.

Po raz p ierw szy problem m etody podejm uje K ant w dysertacji znanej pod tytułem De mundi sensibilis atque intelligibilis form a et principiis1, której pośw ięcił ostatni, piąty rozdział. N adał m u tytuł: O metodzie w odniesieniu do tego, co zmysłowe oraz tego, co intelektualne w obszarze m etafizyki1 1 2.

Z w racając u w ag ę na znaczen ie m etody, K ant p o d k reśla przede w szy stkim o d m ien n o ść sto so w an ia m eto d y w ró żn y c h n au k ach , w tym p rzy p a d k u

1 Tłumaczenie polskie: I. Kant : O formie i zasadach świata dostępnego zmysłom oraz świata intelligibilnego. Tłum. A. B a n a s z k i e w i c z . W: I. Kant : Pisma przedkrytyczne. Tłum. A. B a n a s z k i e w i c z i inni. Toruń 1999, s. 139-185.

2 Ibidem, s. 172.

ANDRZEJ J. NORAS

Przedmiot i metoda

w filozofii Immanuela Kanta

(3)

200 Andrzej J. N oras

w przyrodoznaw stw ie i m atem atyce oraz m etafizyce. Jego zdaniem w p rzy ­ rodoznaw stw ie i m etafizyce m etody dostarcza praktyka, a „użycie intelektu je s t tylko lo g iczn e”3. N ieco inaczej rzecz m a się nato m iast w m etafizyce, w k tó rej u ż y c ie in te le k tu w o d n iesie n iu do z a sa d je s t rea ln e, n a to m ia st „m etoda p o przedza [tu] w szelk ą n a u k ę.” 4 A utor De mundi... p o d k reśla je d ­ nak fakt nieznajom ości m etody m etafizyki i pisze: „C ała m etoda m etafizyki w o dniesieniu do tego, co zm ysłow e, oraz tego, co intelektualne, odw ołuje się do takiego oto pouczenia: n a l e ż y p i l n i e s i ę s t r z e c , a b y z a s a d y w ł a ś c i w e p o z n a n i u z m y s ł o w e m u n i e p r z e k r a c z a ł y s w o i c h g r a n i c i n i e p o b u d z a ł y t e g o , c o i n t e l e k t u a l n e.” 5 W św ietle przy­ toczonego zdania m etod a m etafizyki (i filozofii zarazem ) sprow adza się do nieprzekraczania granic w yznaczonych w ładzom um ysłow ym . K ant podkreśla fakt, że do poznania p rzedm io tu in telektualnego nie m ożem y stosow ać form zjaw iskow ych, czyli przestrzen i i czasu 6. N ależy przy tym zw rócić uw ag ę je sz c z e n a dw ie w ażne kw estie. Po pierw sze, na fakt, że rozw ażania p o św ię­

cone m etodzie zaw iera K ant na ko ń cu rozpraw y 7, oraz po drugie, n a to, iż w ro zp raw ie nazw anej p rz e d k ry ty c z n ą p o jaw ia się k ry ty c z n y n am y sł nad m eto d ą filozofii. M arg inalna z persp ek ty w y interesu jąceg o nas zagadnienia, chociaż w ażna dla K aniow skiego rozum ienia m etody je s t w prow adzona przez niego zasad a red u k c ji8. Z asad a ta, p o d jęta później w filozofii tran scend en­ talnej, prow adzi do w niosku, że „ w s z y s t k o , c o n i e m o ż e b y ć p o z n a ­ w a n e z a p o ś r e d n i c t w e m a b s o l u t n i e ż a d n e j n a o c z n o ś c i , j e s t z u p e ł n i e n i e p o z n a w a l n e , a p r z e t o n i e m o ż l i w e.”9

P rzed p o k azan iem u jęcia p ro blem u w Krytyce czystego rozumu należy je sz c z e zw ró cić u w ag ę na w ażn y z dw óch po w o d ó w fakt, m ian o w icie na K aniow ski stosunek do tradycji. Jego znaczen ie w ynika, po pierw sze, z te­ go, że K ant nie zryw a z trad y cją, po drugie z tego, że n astępu je ew olucja je g o m yśli dotyczącej idei i m etody filozofii. Z naczenie tego faktu ak cen­

tuje N orb ert H inske, który pow o łu jąc się na G iorgia T onellego, w skazuje że po roku 1770, a w ięc roku w ydania De m undi..., K ant uży w a w ielu term i­ nów zaczerp n iętych z filozofii A rystotelesa, takich ja k „ k ateg o ria”, „tran s­ c e n d en ta ln y ” o raz „ a n ality k a ” i „ d ia lek ty k a ” 10. Jeśli cho dzi o ro zw ażan ia

3 Ibidem. 4 Ibidem, s. 173. 5 Ibidem, s. 173-174.

6 Na ten temat zob. I. Kern: Idee und Methode der Philosophie. Leitgedanken fü r eine Theorie der Vernunft. Berlin-New York 1975, s. 32-33.

71. Kant: O formie i zasadach świata dostępnego zmysłom oraz świata intelligibilne- go..., s. 184-185.

8 Ibidem, s. 175, § 25. 9 Ibidem, s. 176.

10 Zob. N. H i n s k e : Die historischen Vorlagen der kantischen Transcendentalphilo- sophie. „Archiv für Begriffsgeschichte” 1968, 12. Bd., s. 86. Także: I de m: Verschiedenheit

(4)

Przedm iot i m etoda w filozofii Im m anuela Kanta 201

dotyczące m etody, to w Krytyce czystego rozumu odnajdujem y sytu ację ana­ lo g ic z n ą do tej, ja k a m ia ła m iejsce w De mundi... W strukturze Krytyki czystego rozumu w drugim tom ie zn ajdujem y dw ie części, spośród których pierw sza stanow i ciąg dalszy Transcendentalnej nauki o elementach (Dia- lektyka transcendentalna), n atom iast druga to Metodologia transcendental­ na. D ział trz e ci m eto d o lo g ii tran scen d en taln ej n osi ty tu ł Architektonika czystego rozumu1' . Struktura Krytyki czystego rozumu uk azuje w ięc charak ­ ter m etodolo g iczn eg o p odejścia K anta do analizow anej problem atyki, ana­ lo g iczn y do teg o , ja k i b y ł c h a ra k te ry sty c z n y dla ro zp raw y De mundi...

M yśliciel z K rólew ca najpierw opracow uje cały system filozofii transcenden­ talnej, by na je g o pod staw ie m ów ić o m etodologii filozofii. Co znam ienne, K an t - m yśliciel m o g ący u ch o d z ić za filo z o fa z ain tereso w an eg o je d y n ie zag ad n ie n ia m i m e to d o lo g ic z n y m i, tra k tu je j e z ta k ą p o w ag ą, iż do piero przeprow ad zen ie analiz p o zw ala m u m ów ić o m etodzie p rzeprow adzonych analiz. M eto da je s t w ięc dla niego jed n y m , nato m iast czym ś innym - św ia­ dom ość m etodologiczna. W n aw iązan iu do tego w yraźnego ro zd ziału m o ż­ na uznać filozofię K anta za w zór w spółczesnych odm ian filozofow ania. W zór ten w y nik a z now ego p o staw ien ia problem atyki, które trafn ie o kreśla W ła ­ d ysław T atarkiew icz. U czeń tw ó rcó w szkoły m arburskiej, analizując filo zo ­ fię K anta, pow iada: „N ow e w yniki w filozofii K ant zaw d zięczał w znacznej części tem u, że p ostaw ił w niej now e pytanie. P ytanie to było takie: ja k na podstaw ie p r z e d s t a w i e ń m ożem y w iedzieć cokolw iek o r z e c z a c h ? Boć dane nam są tylko przedstaw ienia, a m y sądy w ypow iadam y o rzeczach; jakże m o żliw e je s t to p rz e jśc ie o d p rz e d sta w ie n ia do rzeczy, od p o d m io tu do przed m io tu ? » Z au w aży łem « - p isa ł w liście do M. H ertza - »że brak mi jesz c ze czegoś innego, n a co w m ych dług o trw ałych badan iach m etafizy cz­

nych, p odobnie ja k i inni, nie zw racałem uw agi, a co rzeczy w iście je s t k lu ­ czem całej tajem nicy, ja k a dotychczas tkw i w m etafizyce. P ostaw iłem sobie m ianow icie p y tan ie, na jak iej pod staw ie to, co w nas zow ie się p rzed staw ie­ niem , odnosi się do p rzed m io tu« . ” * 12

C zym zatem , w u jęciu K anta m a być filozo fia transcendentalna? W Kry­ tyce czystego rozumu m yśliciel z K rólew ca odpow iada: „T ranscendentalna filozofia stanow i id eę pew nej nauki, dla której kry ty ka czystego rozum u m a zary so w ać ca ły p la n w sposób arch itek to n iczn y , tzn. n a p o d sta w ie zasad naczelnych, przy całkow itej rękojm i co do p ełno ści i pew ności w szystkich części tw o rzący ch tę b udow lę. Jest ona system em w szy stk ich naczeln y ch za sa d c zy steg o ro z u m u.” 13 K ant m ów i w ięc o system ie n aczeln y ch zasad und Einheit der transzendentalen Philosophien. „Archiv für Begriffsgeschichte” 1970, 14. Bd, s. 41-68.

" I. Kant: Krytyka czystego rozumu. Tłum. R. Ingarden. Warszawa 1957, В 860-879. 12 W. T a t a r k i e w i c z : Historia filozofii. T. 2. Warszawa 1981, s. 165.

(5)

202 Andrzej J. N oras

czystego rozum u, podk reślając szczególny ch arakter filozofii tran scen d en ­ talnej . Pisze o tym w łaśnie w e Wstępie do drugiego w yd ania Krytyki czyste­ go rozumu, kiedy stw ierdza: „Z tego w szystkiego w ypływ a teraz oto idea o d­ rębnej n auk i, k tó rą m o żn a n azw ać k ry ty k ą c z y steg o ro zu m u. A lb o w iem rozum je s t w ładzą, k tó ra dostarcza nam naczelnych zasad p o zn an ia a priori.

Stąd czysty rozum je s t rozum em , który zaw iera naczeln e zasady p o zn aw a­ nia czegoś bezw zględnie a priori. Organon czystego rozum u stanow iłby ogół tych zasad, w edle któ ry ch m ożna zdobyć i napraw dę się u zysk uje w szystkie czyste poznania a priori.”14 W innym m iejscu Wstępu stw ierdza natom iast: „[...] filo zo fia transcen d en taln a je s t filo z o fią p ły n ącą z czystego, w yłącznie spekulatyw nego ro zu m u ” 15.

P ierw szy zatem czynnik, charakteryzujący transcendentalizm w ro zu m ie­ niu K anta, sprow adza się do tego, że je s t ona n a u k ą szczególną. (Tu, gdzie Ingarden pisze „o drębną” , w oryginale w ystępuje zw rot besondere Wissen­ schaft). A utor Krytyki czystego rozumu stw ierdza: „P ostępo w an ie tego ro ­ dzaju [polegające] na pod d aw an iu faktów rozum u spraw d zającem u badaniu, a stosow nie [do okoliczności] - naganie, m ożna nazw ać cen zu rą rozum u. N ie u leg a w ątpliw ości, że ta cenzura p row adzi nieu chro nn ie do zw ątp ienia we w szelkie transcend en tne używ anie zasad. Jednakże je s t to tylko drugi krok, dalek i o d teg o , by k o ń czy ć d zieło . P ie rw sz y k ro k w sp raw ach c zy steg o rozum u , k tó ry zn am io n u je je g o w iek d ziecięcy , je s t dogm aty czn y. P rzed chw ilą w spom niany kro k drugi je s t sceptyczny i św iadczy o ostrożności w ła­ dzy sądzenia pouczonej p rzez dośw iadczenie. O tóż p o trzeb n y je s t jesz c ze kro k trzeci, k tóry p rzy słu g uje jed y n ie dojrzałej i m ęskiej w ład zy sądzenia posiadającej u sw ego p o d ło ża m aksym y silne i w ypróbow ane w swej og ó l­ ności. [P olega on n a tym ], b y nie fak ty ro zu m u, lecz sam ro zu m p oddać ocenie co do całej je g o zdolności i przydatności do p o znaw an ia a priori. N ie je s t to cenzura, lecz kry ty ka rozum u; dow odzi się w niej na p od staw ie zasad, a nie - ja k b y k to m oże m niem ał - jed y n ie przypuszcza, ja k ie są nie tylko szranki, lecz o kreślone g ranice rozum u, nie tylko n iew iedza co do tej lub innej części, lecz w o d n iesien iu do w szelk ich m o żliw ych p y tań pew nego ro d zaju . W ten sp o só b scep ty cy zm je s t dla lu d zk ieg o ro zu m u m iejscem w ypoczynku, gdzie m oże się on zastanow ić nad sw ą d o g m aty czn ą w ędró w ­ k ą i naszkicow ać p lan okolicy, w której się znajduje, b y m óc w przyszłości obrać z w ię k szą p e w n o ścią sw ą d ro g ę.” 16

A nalizu jąc sy tu ację filozofii, w skazuje K ant n a trzy stadia je j rozw oju: d o g m aty czn e, sc ep ty c zn e i tra n sc en d e n taln e . To o sta tn ie m a w y zn aczy ć obszar dalszych badań. Z tym w iąże się druga, niezw yk le dla K anta w ażna

14 Ibidem, В 24-25. 15 Ibidem, В 29. 16 Ibidem, В 788-789.

(6)

Przedm iot i m etoda w filozofii Im m anuela K anta 203

k w e stia , tzn. p o g o d z e n ie d o g m aty zm u ze scep ty cy zm em . K a n t o g ro m n ą zasługę, ja k akcentuje to w e w stęp ie do Prolegomenów, przy pisuje filozofii D avida H u m e ’a. P isze tam : „P rzy zn aję szczerze: napom nienie D avida Hu- m e ’a było w łaśnie tym pierw szy m sygnałem , który p rzed w ielu laty p rze r­ w ał m o ją d o g m a ty c z n ą d rze m k ę i n ad ał c a łk o w ic ie in n y k ieru n e k m oim badanio m w dziedzinie filozofii sp ek u laty w n ej.” 17 Problem H u m e’a sprow a­ dza się je d n a k do tego, że zw alczając dogm atyzm daw nej m etafizyki, sam popadł w sceptycyzm . P rzerw anie dogm atycznej drzem ki K anta po leg a w ięc na konieczn ości zn alezien ia trzeciej drogi. P oniew aż jed n a k , ja k zauw aża H ans-M ichael B aum gartner, nie było m ożliw e żadne stanow isko pośrednie K ant, dochodzi do k ry ty c y z m u 18. „Przesyceni w ięc - pisze K ant - dogm a- tyzm em , k tó ry n iczego nie uczy, a rów nocześnie i sceptycyzm em , który nam w ogóle nic nie obiecuje [ ...] , m am y jesz c ze tylko je d n o k rytyczne pytanie, po którego rozw iązan iu m u sim y urząd zić nasze p rzyszłe postępow anie: Czy metafizyka je s t w ogóle możliwa?”19 Jeszcze m ocniej fakt konieczno ści kroczenia d ro g ą p o śre d n ią pom iędzy dogm atyzm em a sceptycyzm em ak cen­ tuje K ant nieco dalej, k ied y stw ierdza: „K rytyka rozum u w y znacza tu p raw ­ d ziw ą drogę p o śre d n ią m iędzy dogm atyzm em , który H um e zw alczał, a scep­ tycyzm em , k tóry n a je g o m iejsce chciał w prow adzić; drog ę p o śre d n ią nie taką, ja k inne drogi p o śred n ie [zob. w cze śn ie jsz ą u w ag ę B au m g artn era - A .J. N .], które się sobie proponuje niejako m echanicznie (coś z tego i coś z ow ego) i które nikogo w iele nie nauczą, lecz taką, k tó rą m o żna dokładnie w yznaczyć w edług zasad naczeln y ch.” 20 O sobliw ość K aniow skiego transcen- dentalizm u polega w ięc na tym , że droga „pośrednia” je s t de facto no w ą drogą - d ro g ą tra n sc en d e n taln ą . W arto w ty m m iejscu dodać, że w Prolegome­ nach... K ant p odkreśla istotny z interesującej nas tu perspektyw y elem ent n a­ uki, m ianow icie czyn n ik system atyczny21.

Jeszcze w yraźniej ch arakteryzuje K an t dogm atyzm i sceptycyzm w w y ­ danej po raz p ie rw sz y p rze z G o ttlo b a B e n ja m in a Jäsc h e g o w ro k u 1800

Logice, w której pisze: „Istnieje zasad a w ątp ien ia tkw iąca w m aksym ie, aby rozw ażać p oznanie w tym celu, żeby ukazać je ja k o niepew ne, a [zarazem ] pokazać niem ożliw ość dotarcia do pew ności. T ą m eto d ą filozofow ania je s t

17 Idem: Prolegomena do wszelkiej przyszłej metafizyki, która będzie mogła wystąpić jako nauka. Tłum. B. B o r n s t e i n . Oprać. J. S u c h o r z e w s k a . Warszawa 1993, s. 10.

18 „Der Gegensatz Dogmatismus versus Skeptizismus führte Kant, da hier eine aus­ gleichende Vermittlung der Sache nach nicht möglich war, zur Ablehnung beider Alterna­ tiven und damit zu einer dritten philosophischen Position, zum transzendentalen Kritizismus." H . - M . B a u m g a r t n e r : Kants „ Kritik der reinen Vernunft ”. Anleitung zur Lektüre. Freiburg- München 1996, s. 21.

191. Kant: Prolegomena do wszelkiej przyszłej metafizyki, która będzie mogła wystąpić jako nauka..., s. 32, § 4.

20 Ibidem, s. 168, § 58. 21 Ibidem, s. 8A § 23.

(7)

204 A ndrzej J. N oras

s c e p t y c z n y sposób m yślenia albo s c e p t у с y z m. Jest on p rzeciw staw io­ ny dogm atycznem u sposobow i m yślen ia albo d o g m a t y z m o w i , k tóry je s t ślepym zaufaniem do w ładzy rozum u, rozszerzającej się a priori p rzez sam e pojęcia, b ez k rytyki - jed y n ie ze w zg lęd u na po zo rn e pow od zenie je g o sa­ m e g o.” 22 F ilo zo fia K an ta zatem okazuje się p o szuk iw aniem trzeciej drogi. Znajduje to rów nież w yraz w jeg o sform ułow aniu, które znajdujem y w przed ­ m ow ie do drugiego w ydania Krytyki czystego rozumu, gdzie filo z o f z K ró ­ lew ca pisze: „D ogm atyzm je s t w ięc dogm atycznym p o stęp ow an iem czy ste­ go rozum u b ez uprzedniej kry ty k i je g o w łasnej w ła d z y.” 23 N a m arginesie w arto w skazać fakt, że Jakyoung H an w sw ojej rozpraw ie Transzendental­ philosophie als Ontologie w skazuje n a dw a rodzaje dogm atyzm u w filozofii

K an ta - trad y cy jn e m etafizy czn e system y szkolne o raz n atu ralizm , i dw a rodzaje sceptycyzm u - w łaściw y sceptycyzm oraz em piryczny sceptycyzm 24. P roblem dogm atyzm u K ant w sposób n ierozerw alny w iąże z uzasadnieniem krytycyzm u. Przeciw staw iając się dogm atycznym ro szczeniom dotychczaso ­ wej m etafizyki z jed n ej strony oraz sceptycyzm ow i z drugiej strony - p ró ­ buje się im K ant przeciw staw ić i gruntow nie zbadać m ożliw ość m etafizyki ja k o nauki. B ardzo trafnie intencje K anta ujm uje M arek K azim ierczak, który stw ierdza: „K an t p o p rzez swój k rytycyzm p o ło ży ł kres trad ycy jnie u p raw ia­ nej dogm atycznej m etafizyce, kładąc pod w alin y p o d m etafizy k ę przez k ry ­ tycyzm oczy szczoną. ” 25 Problem sprow adza się zatem do tego - i w tym tkwi rów nież źródło różnorodności interpretacji K aniow skiej filozofii - że w grun­ cie rzeczy p ytanie k rytyczne je s t pytan iem o p raw om ocność n aszego p o z n a ­ nia. P ytanie o m ożliw ość kryty czn eg o zbad an ia m etafizyki staje się de facto

pytan iem teoriopoznaw czym . D lateg o też zasadn icze ro zb ieżn ości m iędzy filozofam i reprezentującym i odm ienne rozum ienie filozofii m yśliciela z K ró ­ lew ca b ę d ą o sc y lo w ały w o k ó ł n a stę p u jąc e g o p ro b lem u : czy K a n io w sk ie pytanie je s t py tan iem o m etafizy k ę czy też o praw o m o cno ść naszego p o zn a­ nia. W o d p o w ied zi n a tak sfo rm u ło w an e p y tan ie b ę d ą się p o lary z o w a ły stanow iska neokan to w sk ie (zw łaszcza szkoły b ad eńskiej, m arburskiej oraz A loisa R iehla), a później N ico laia H artm anna, M artina H eideggera, H einza H eim soetha, K arla Jasp ersa i innych.

221 d e m: Logik. In: I d e m: Werkausgabe. Hrsg, von W. We i s c h e d e 1. 6. Bd. Frank­ furt 1993, s. 514-515.

231. Kant: Krytyka czystego rozumu..., В XXXV.

24 Zob. J. Han: Transzendentalphilosophie als Ontologie. Kants Selbstinterpretation der Kritik der reinen Vernunft und Kritik der praktischen Vernunft in seiner Schrift „ Welches sind die wirklichen Fortschritte, die die Metaphysik seit Leibnizens und Wolff’s Zeiten in Deutsch­ land gemacht hat?”. Würzburg 1988, s. 48-55.

25 M. K a z i m i e r c z a k : Poznawcze ipozapoznawcze wartości metafizyki. W: Wartości i wartościowania w historii filozofii. Materiały z ogólnopolskiej konferencji naukowej - Karpacz 1988. Red. K. B a l i J. G a j d a . Cz. 2. Wrocław 1992, s. 131.

(8)

Przedm iot i m etoda w filozofii Im m anuela K anta 205

K oncep cję tran scen d en talizm u K anta należy bezw zględnie w iązać z j e ­ go k o n cep cją filozofii. W tym kontekście w arto zw rócić u w ag ę na fakt, że K aniow ska filozo fia tran scen d en taln a stanow i p ró b ę odpow iedzi na p ytanie o ideę i m eto d ę filozofii. K ant „k ry ty czn y ” je s t filozofem , k tóry przedstaw ia ideę filo zofii k ry tyczn ej, n a z w a n ą p rzez niego filo z o fią transcen den talną. W ykład takiej filozofii prow adzi K ant aż do swojej śm ierci. W Metodologii transcendentalnej stw ierdza w o dniesieniu do filozofii, je j p rzedm iotu i m e­ tody, że „p rzy n ajm n iej ideę p o siad am y w so b ie”26. B ard zo w iele m iejsca koncepcji filozofii pośw ięcił natom iast K ant w swojej Logice, k tó rą pisał w ła­ ściw ie całe życie. P o cząw szy od roku 1765, prow ad ził K an t w yk łady z lo­ giki, jed n a k ż e nie zdecy d o w ał się na opublikow anie m ateriałó w służących m u za p o d sta w ę w y kład u . U c z y n ił to w ro k u 1800 je g o u c z eń G o ttlo b B enjam in Jäsch e27.

Zanim jed n a k przejdziem y do koncepcji filozofii zawartej w Logice K anta, przytoczyć n ależy k ilk a frag m en tó w z ro zp raw y kon ku rsow ej, k tó rą K ant nap isał w ro k u 1791, ale k tó rą drukiem w ydał dopiero w roku 1804, a w ięc w roku śm ierci K anta, je g o u czeń F ried rich T heo d or Rink. R ozp raw a nosi tytuł Welches sind die wirklichen Fortschritte, die die M etaphysik seit Leibnitzens und Wolf’s Zeiten in Deutschland gemacht hat? (Jakie są rze­ czywiste postępy, które poczyniła metafizyka w Niemczech od czasów Leib­ niza i Wolffa?). N a jp ie rw K an t stw ierdza: „F ilo zo fia tran scen d en taln a, tj. nauka o m ożliw ości w szelkiego p o zn an ia a priori w ogóle - któ ra je s t k ry­ ty k ą czystego rozum u, elem enty której zostan ą teraz całkow icie przedstaw io­ ne - m a za swój cel ugru n to w an ie m etafizyki, którego znow u celem - ja k o ostatecznym celem czystego rozum u, zm ierzającym do je j ro zszerzenia od granicy tego, co zm ysłow e, do p o la tego, co p onadzm ysłow e - je s t p rz e j­ ście, które nie b ę d ą c przy tym niebezpiecznym skokiem , podczas gdy nie je s t ono także ciągłym postęp em w sam ym p o rząd k u zasad, stanow i ko nieczny postęp staw ianych w ątpliw ości na granicy obu obszarów.” 28 W tym zdaniu poruszono kilk a w ażnych kw estii. P ierw szą je s t u tożsam ienie filozofii tra n s­ cendentalnej z k rytycznym badaniem rozum u, a w łaściw ie z b adaniem je g o

261. Kant: Krytyka czystego rozumu..., A 707, В 735. 27 Idem: Logik...

28 „Die Transzendentalphilosophie, d. i. die Lehre von der Möglichkeit aller Erkenntnis a priori überhaupt, welche die Kritik der reinen Vernunft ist, von der itzt die Elemente vollständig dargelegt werden, hat zu ihrem Zweck die Gründung einer Metaphysik, deren Zweck wiederum, sla Endzweck der reinen Vernunft, dieser ihre Erweiterung von der Gren­ ze des Sinnlichen zum Felde des Übersinnlichen beabsichtiget, welches ein Überschritt ist, der, damit er nicht ein gefährlicher Sprung sei, indessen daß er doch auch nicht ein konti­ nuierlicher Fortgang in derselben Ordnung der Prinzipien ist, eine den Fortschritt hemmen­ de Bedenklichkeit, an der Grenze beider Gebiete notwendig macht.” Idem: Welches sind die wirklichen Fortschritte, die die Metaphysik seit Leibnitzens und Wolfs Zeiten in Deutsch­ land gemacht hat? In: Idem: Werkausgabe..., s. 604-605 (A 43).

(9)

206 Andrzej J. N oras

zd o ln o ści p o z n aw czy ch . D ru g a k w e stia n a to m ia st w a ż n a je s t w św ietle ontologii fundam entalnej M artin a H eideggera, który będ zie m ów ić o u g ru n ­ tow aniu ontologii (chociaż także o ugruntow aniu m etafizyki). N ieco dalej zaś K ant p isze w prost: „N ajw yższym zadaniem filozofii transcendentalnej je s t w ięc [pytanie]: ja k je s t m ożliw e d o św iad czen ie? ” 29 Jednakże w łaśnie tutaj rodzi się n a p ię c ie m ię d z y tra n sc en d e n talizm e m w sfo rm u ło w an iu K anta a je g o późniejszym i m odyfikacjam i. K ant bow iem stw ierdza jedn ozn acznie: „D o św iad czen iem je s t p o zn anie p rzed m iotó w zm ysłow ych ja k o takich, tj. przez przed staw ienia em piryczne, których je s t się św iadom ym (przez p o w ią­ zane spostrzeżenia). Z atem nasze teoretyczne poznan ie nie p rzek racza nigdy p ola d o św ia d cz e n ia.” 30 Tym, co znam ienne, je s t w łaśnie fakt, że w ram ach neokantyzm u zm ien ia się p o jęcie dośw iadczenia. N ie je s t to w szakże je d y ­ na zm iana, poniew aż m odyfikacji p o d leg a także po jęcie filozofii. W kw estii m etafizy k i sam K a n t w y p o w ia d a się n astęp u jąco : „W yn ika stąd zasad a po działu całej m etafizyki: O tym , co ponadzm ysłow e, co doty czy spekula- tywnej zdolności rozum u, nie je s t m ożliw e żadne poznanie (noumenorum non datur scentia) . ” 31

W Logice m yśliciel z K ró lew ca p rzy b liża rozu m ien ie filo zofii, czem u należy się bliżej przyjrzeć. W ynika to z faktu, że cała dyskusja nad transcen­ dentalizm em sprow adza się do dyskusji nad kształtem filozofii. N ależałoby tu ponadto w yprow adzić konsekw encje z K aniow skiego rozum ienia transcenden- talizm u. D latego też G ottfried M artin podkreśla dw a fakty w odniesieniu do K antow skiego rozum ienia transcendentalizm u. Po pierw sze, K ant m ów i o fi­ lozofii transcendentalnej starożytnych i pisze tak: „W transcendentalnej filo­ zofii starożytnych znajduje się jed n ak jeszcze jed en dział zaw ierający czyste p ojęcia intelektu, które choć nie za licz a ją się do k atego ryj, m a ją przecież zdaniem staro ży tnych uchod zić za ap rio ry czn e p o jęcia p rzedm iotów ; ale w takim razie pom nożyłyby one ilość kategorii, co być nie m oże. N a pojęcia te w skazuje głośne w śród scholastyków zdanie: quodlibet ens est unum, ve­ rum, bonum.” 32 Po drugie, term in „transcendentalny” w ystępuje ju ż w pism ach przedkrytycznych K anta. G ottfried M artin dodaje przy tym , że na fakt ten zw rócili ju ż uw agę w cześniej H ans L eisegang oraz H inrich K nitterm eyer33.

29 Ibidem, s. 607.

30 „Das Erkenntnis der Gegenstände der Sinne, als solcher, d. i. durch empirische Vor­ stellungen, deren man sich bewußt ist (durch verbundene Wahrnehmungen), ist Erfahrung. Demnach übersteigt unser theoretisches Erkenntnis niemals das Feld der Erfahrung.” Ibidem.

31 „Hieraus folgt das Prinzip der Einteilung der ganzen Metaphysik: Vom Übersinnlichen ist, was das spekulative Vermögen der Vernunft betrifft, kein Erkenntnis möglich (noume­ norum non datur scientia)” Ibidem, s. 610 (A 56).

32 Idem: Krytyka czystego rozumu..., В 113.

33 Zob. G. M a r t i n : Immanuel Kant. Ontologie und Wissenschaftstheorie. Berlin 1969, s. 43.

(10)

Przedm iot i m etoda w filozofii Im m anuela K anta 207

W Logice szczególne m iejsce p rzysługuje dw óm pojęciom , a m ian o w i­ cie pojęciu filozofii i poznania. K ant jed n a k zaczyna od definicji samej logiki i pisze: „Logika je s t n a u k ą rozum u nie co do samej form y, lecz co do m aterii; aprio ry czn ą n a u k ą o k o niecznych praw ach m yślenia, lecz nie w o dniesieniu do p oszczeg ó ln y ch przedm iotów , ile w szelk ich przed m io tów w ogóle; - je s t w ięc nau k ą w łaściw eg o użycia in telek tu i rozum u w ogóle, lecz nie su b iek ­ ty w nego, tzn. nie w edłu g p ry n cy p ió w em p iry czn y ch (p sych o lo g iczn y ch ), [tak] ja k intelek t m yśli, lecz obiektyw nych, tj. w edług jak ic h apriorycznych p ry n cy p ió w p o w in ien on m y śle ć.” 34 C h arak teryzując n ato m iast filozofię, K ant stw ierdza, że jej rola sprow adza się do odpow iedzi n a cztery pytania: 1) co m ogę w iedzieć, 2) co p o w inienem czynić, 3) czego m o gę się sp od zie­ w ać, 4) kim je s t czło w iek 35. N a pierw sze pytanie odpow iada m etafizyka, na drugie - etyka, na trzecie - religia, na czw arte zaś - antropologia. K ant dodaje p rzy okazji, iż w g ru n cie rzeczy w szy stk ie te p y tan ia m o żn a z aliczy ć do an tropolog ii, p o n iew aż pierw sze trzy o d n o sz ą się do czw artego . Tym , co uderzające w ty m p o d ziale i na co należy zw rócić sz cz e g ó ln ą uw agę, je s t stw ie rd z en ie K an ta, że m e ta fiz y k a o d p o w ia d a na p y ta n ie o to, co m o g ę w iedzieć. N ieco dalej K ant pisze: „ F ilo z o f m usi w ięc m óc określić: 1) ź ró ­ dła ludzkiej w iedzy, 2) zakres m ożliw ego i po ży teczneg o uży cia w szelkiej w iedzy, a ostateczn ie 3) granice rozum u. - To ostatnie je s t najbardziej k o ­ nieczne, ale także najtrudniejsze, nie troszczy się jed n a k o n iefîlodox.”36 Przy tej okazji K an t w skazuje na ro lę h istorii filozofii w odniesieniu do sam ego filo zo fo w an ia. U w a ża , że ten , kto chce u czyć się filo z o fo w an ia , w in ien postrzegać w szy stk ie system y filozoficzne ja k o histo rię u żytku rozum u i j a ­ ko przed m io ty ćw iczen ia sw ego filozoficznego talentu.

A nalizując po jęcie p o zn an ia w ogóle, zw raca K ant szczeg ó ln ą u w ag ę na dw ojakie od n iesien ie p o zn ania i pisze: „W szelk ie nasze p o zn anie po siad a d w o j a k i e odniesienie: p o p i e r w s z e , odniesienie do p r z e d m i o t u , p o d r u g i e , odniesienie do p o d m i o t u . W pierw szym w zględzie odnosi się ono do p r z e d s t a w i e n i a ; w d rugim do ś w i a d o m o ś c i , o g ó ln eg o w a ru n k u w szelkiego p o zn an ia w ogóle. - (W łaściw ie św iadom ość je s t przed staw ie­ niem , że je s t w e m nie inne przed staw ien ie) . ” 37 N aw iązując zaś do zm ysło ­

34 „Die Logik ist eine Vemunftwissenschaft nicht der bloßen Form, sondern der Materie nach; eine Wissenschaft a priori von den notwendigen Gesetzen des Denkens, aber nicht in Ansehung besonderer Gegenstände, sondern aller Gegenstände überhaupt; - also eine Wis­ senschaft des richtigen Verstandes- und Vernunftgebrauchs überhaupt, aber nicht subjektiv, d.h. nicht nach empirischen (psychologischen) Prinzipien, wie der Verstand denkt, sondern objektiv, d.i. nach Prinzipien a priori, wie er denken soll.” I. Kant : Logik..., s. 437 (A 9- A 10).

35 Zob. ibidem, s. 448 (A 26). 36 Ibidem, s. 448 (A 26-27).

37 „Alle unsre Erkenntnis hat eine z w i e f a c h e Beziehung: er s t l ich, eine Beziehung auf das Obj ekt , z w e i t e n s , eine Beziehung auf das Subj e kt . In der erstem Rücksicht bezieht

(11)

208 A ndrzej J. N oras

w ości i intelektu, stw ierdza: „W szelkie nasze poznan ia są m ianow icie [ ...] albo naocznością, albo p o jęciam i.” 38 O bydw ie zdolności m ożna jeszcze scha­ rakteryzow ać inaczej, a m ianow icie: „ [...] zm ysłow ość ja k o zdolność o d - b i o r c z o ś c i , intelekt ja k o zdolność s p o n t a n i c z n o ś c i.” 39 N a koniec ogól­ nych rozw ażań d o tyczących rozu m ien ia p o zn an ia stw ierd za K ant, co n astę­ puje: „P oznanie je s t całkow ite 1) co do ilości, je śli je s t o g ó l n e ; 2) jak o ści, jeśli je s t w y r a ź n e; 3) relacji, je śli je s t p r a w d z i w e, i w koń cu 4) m odal- ności, jeśli je s t p e w n e.” 40 N ależy zatem podkreślić, że podstaw ow e cechy poznania w ro zu m ien iu K anta to: ogólność, w yraźność, p raw dziw ość oraz pew ność.

F ilozofia K anta stanow i nie tylko p ró b ę u g ru nto w ania filozofii tran scen ­ dentalnej, stanow iska now ego w obec dogm atyzm u i sceptycyzm u je g o p o ­ przedn ik ów . W iąże się ona n iero z erw aln ie z d y s k u s ją d o ty c z ą c ą m eto d y filozofii, a co za tym idzie - jej idei. M y śliciel z K rólew ca nie prop o nuje re w o lu c y jn y ch zm ian, n ie zry w a z tra d y c ją , nie fo rm u łu je w tej k w estii o sta te cz n y c h ro zstrz y g n ięć . G d y b y tak się stało, w ó w czas je g o filo zo fia byłaby zam knięta w sensie m ożliw ości in terpretacyjnych. W szy stk ie w n io ­ ski K anta stan o w ić raczej m o g ą - i z p e w n o śc ią sta n o w ią - p o w ó d do dyskusji nad k ształtem refleksji filozoficznej. W n ieog ran iczon ym spektrum m ożliw ości interp retacyjn y ch tkw i źródło sporów o k ształt filozofii, i to nie tylko filozofii transcendentalnej.

sie sich auf V o r s t e l l u n g ; in der letztem aufs Bewußtsein, die allgemeine Bedingung alles Erkenntnisses überhaupt. - (Eigentlich ist das B e w u ß t s e i n eine Vorstellung, daß eine andere Vorstellung in mir ist.)” Ibidem, s. 457 (A 40).

38 „Alle unsre Erkenntnisse nämlich sind [...] entweder A n s c h a u u n g e n oder В e g r i f- fe.” Ibidem, s. 460 (A 45).

39 „[...] die Sinnlichkeit als ein Vermögen der R e z e p t i v і tat, der Verstand als ein Ver­ mögen der S p o n t a n e i t ä t . ” Ibidem.

40 „Ein Erkenntnis ist vollkommen 1) der Quantität nach, wenn en a l l g e m e i n ist; 2) der Qualität nach, wenn es d e u t l i c h ist; 3) der Relation nach, wenn es w a h r ist, und endlich 4) der Modalität nach, wenn es g e w i ß ist.” Ibidem, s. 463 (A 49-A 50).

(12)

Przedm iot i m etoda w filozofii Im m anuela K anta 209 Andrzej J. Noras

OBJECT AND METHOD IN IMMANUEL KANT’S PHILOSOPHY S u m m a r y

Kant’s reflection on the essence of transcendentalism was accompanied not only by his awareness of the novelty of his stance, but also by a methodological awareness that mani­ fested itself in his preoccupation with the method and idea of philosophy. This preoccupa­ tion can be seen in his taking up such problems with great prudence, and avoiding ultimate solutions. Kant, being fully aware of the novelty of his stance, did not want to close the discussion on the idea and methods of philosophy, the discussion that has been going on since his time to the present day (in the 20th c. particularly within neo-Kantianism and Phenome­ nology).

Andrzej J. Noras

GEGENSTAND UND METHODE BEI DER ERKENNTNIS IN DER PHILOSOPHIE VON IMMANUEL KANT

Z u s a m m e n f a s s u n g

Kant’s Nachdenken über das Wesen des Transzendentalismus wird nicht nur vom Be­ wusstsein der Innovation seines Standpunktes, sondern auch vom methodologischen Bewusst­ sein begleitet. Das Letztgenannte sorgt um Methode und Idee der Philosophie. Und die Sorge kommt in der vorsichtigen Auffassung von verschiedenen Problemen und in der Vermeidung von endgültigen Entscheidungen zum Ausdruck. Der Innovation seines Standpunktes bewusst will Kant nicht, dass die Diskussion über die Idee und Methode der Philosophie abgeschlos­ sen wird. Sie dauert also bis zum heutigen Tage (im 20.Jh. - v.a. in Form des Neukantismus und Phänomenologie).

Cytaty

Powiązane dokumenty

Podejm ując z jednej strony problem atykę m etodologiczną tw orzenia i rozwoju pojęć i teorii biologicznych, stosow anych w nich sposobów weryfikacji i eksplikacji

In het onderhavige probleem zullen de diepere grondlagen echter niet maatgevend zijn, daar deze lagen in het stabiliteitsprobleem na dempen van het wiel nauwelijks van

van de produktie azijnzuur.. Carbonylering van meth~ol. Methanol moet goedkoop beschikbaar zijn, anders is deze route niet econo- misch. De katalysator was

W ujęciu nauk o bezpieczeństwie, jak również w politologii standardowa kategoria dobrobytu społecznego wyrażana jest poprzez pojęcie bezpieczeństwa społecznego, będącego

W celu poznania stanu dróg i ścieżek turystycznych udostępnionych dla ruchu turystycznego wraz z ich bezpośrednim otoczeniem oraz nartostrad w Tatrach i masywie Monts

Materiały do bibliografii historii Lubelszczyzny za rok 1974.. Rocznik Lubelski

M a x w e l l fand durch Schwingungsversuche mit Messing- scheiben , dass die Reibung der Luft der absoluten Temperatur unmittelbar proportional sei, was bekanntlich auch die

"Die Lehre der hochmittelalterlichen Theologen von der vollkommen. Erkenntnis Christi",