• Nie Znaleziono Wyników

Heriberta Mühlena teologia ruchu charyzmatycznego

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Heriberta Mühlena teologia ruchu charyzmatycznego"

Copied!
16
0
0

Pełen tekst

(1)

Dominik Tomczyk

Heriberta Mühlena teologia ruchu

charyzmatycznego

Collectanea Theologica 56/3, 19-33

(2)

k s. D O M IN IK T O M C Z Y K S ch . P ., K R A K O W

HERIBERTA MÜHLENA

TEOLOGIA RUCHU CHARYZMATYCZNEGO

Ks. prof. H eribert M ühlen (ur. 1927), doktor teologii i filozofii, ekspert z ram ienia K onferencji Episkopatu RFN podczas Soboru W atykańskiego II, jest obecnie wykładowcą teologii dogmatycznej na Uniwersytecie w P aderborn (RFN). Dzięki swym dwóm funda­ m entalnym wręcz pracom zdobył szerokie uznanie w kręgach teo­ logów, a w szczególności pneumatologów. Obie prace bowiem po­ święcone zostały rzeczywistości działania Ducha Świętego. Pierwsza z nich powstała jeszcze przed soborem, choć drukiem ukazała się w rok po jego rozpoczęciu. H. Mühlen zajmował się w niej osobą i działaniem Bożego Ducha w potrójnym wymiarze: działanie Du­ cha w łonie Trójcy Świętej, podczas Wcielenia Syna Bożego oraz w przym ierzu ła s k i1. Druga książka również dotyczyła osoby Du­ cha Świętego, tym razem jednak w jego relacji do Kościoła jako historiozbawczego m isterium w Chrystusie i w chrześcijanach. Ko­ ściół w jego ujęciu, którego rzeczywistą „duszą” jest Duch Ojca i Syna, nie odbiegał w niczym od soborowego ujęcia, co więcej — pogłębiał je i w yjaśniał w sposób nie podlegający żadnej k w e s tn 2.

Problem atyka pneumatologiczna i eklezjologiczna dominowała w jego następnych publikacjach 3. Gdy ruch charyzm atyczny z po­ czątkiem lat siedemdziesiątych dotarł do RFN, H. M ühlen stał się niemal od razu jego głównym teologiem. M andat zaufania, jaki udzieliła m u K onferencja Biskupów RFN, uczynił zeń odpowie­ dzialnego z ram ienia hierarchii kościelnej za rozwój i podstawy doktrynalne ruchu w całym obszarze języka niemieckiego. Odtąd

1 H . M ü h l e n , D er H e ilig e G e is t a ls P e rso n . I n d e r T r in itä t, b e i d e r

I n k a r n a tio n u n d im G n a d e n b u n d : I C H - D V - W I R , M ü n s te r 1963 (4 1980). N a

m a r g in e s ie w a r to d o d a ć , iż im p r i m a tu r k s ią ż k a t a o tr z y m a ła d o p ie ro po z a ­ k o ń c z e n iu p r a c s o b o ro w y c h , 1 w rz e ś n ia 1966 r.

2 T e n ż e , U na M y s tic a P e rso n a . D ie K ir c h e a ls d a s M y s te r iu m d e r

h e ils g e s c h ic h tlic h e n I d e n t it ä t d e s H e ilig e n G e iste s in C h r is tu s u n d d e n C h r i­ s te n : E IN E P E R S O N I N V I E L E N P E R S O N E N , M ü n s te r 1964 (»1968). T rz e c ie

w y d a n ie teg o d z ie ła z a w ie r a p o n a d 2 4 0 -stro n ic o w y k o m e n t a r z do e k le z jo ­ lo g ii i m a rio lo g ii V a tic a n u m II.

» Z ob. n p . E n ts a k r a lis ie r u n g . E in ep o c h a le s S c h la g w o r t i n s e in e r B e d e u ­

tu n g f ü r die Z u k u n f t d e r c h r is tlic h e n K ir c h e n , P a d e r b o r n *1971; M o r g e n w ir d E in h e it se in . D a s k o m m e n d e K o n z il a lle r C h r is te n : Z ie l d e r g e tr e n n te n K ir c h e n , P a d e r b o r n 1974; D ie E r n e u e r u n g d es c h r is tlic h e n G la u b e n s . C h a ­ r is m a — G e ist— B e fr e iu n g , M ü n c h e n 1974; H . M ü h l e n — C. H e i t m a n n

(red.), E r fa h r u n g u n d T h e o lo g ie d e s H e ilig e n G e iste s, H a m b u r g - M ü n c h e n 1974. 2'

(3)

w ydaje wiele publikacji w form ie książek i artykułów , w których kreśli teologię odnowy charyzmatycznej.

W roku 1975 dokonuje pierwszej oficjalnej prezentacji podstaw teologicznych ruchu podczas obrad K onferencji Episkopatu RFN (22—25 IX) *. W dw a lata później w ydaje pierw szy num er czaso­ pisma „Erneuerung in K irche und Gesellschaft”, którego jest jed­ nym z trzech głównych redaktorów . Pismo to staje się powoli urzę­ dowym organem ruchu charyzmatycznego w RFN, przyjm ując rów ­ nocześnie bardzo w yraźnie w ym iar ekumeniczny. Jako odpow iedzial­ ny za ruch w RFN, H. M ühlen staje się jednym z głównych współ­ twórców dwóch oficjalnych wypowiedzi Kościoła RFN wobec roz­ przestrzeniającej się nowej fali odnowy życia chrześcijańskiego5. Jego teologia ruchu to refleksja dogmatyka pogłębiona osobistym doświadczeniem Ducha. Pozwala ona wyrobić sobie obiektywne spojrzenie na całą, dość złożoną rzeczywistość ruchu odnowy; po­ zwala w świetle Objawienia i racjonalnych kategorii zobaczyć pły­ nące zeń dobro, jak również grożące mu niebezpieczeństwa. Zobra­ zowanie jego teologii, jej usystem atyzow anie stanowi cel niniej­ szego przyczynku.

1. C z y now a „epoka D u ch a ” ?

Punktem wyjścia teologii ruchu charyzmatycznego dla H. M ühle­ na jest z pewnością odpowiedź na podstawowe pytanie posoboro­ wego Kościoła: Czy ruch charyzm atyczny jest prodrom em nowej „epoki Ducha”?

Greckie słowo epoché w skazuje na początek czegoś nowego. Mia­ nem epoki możemy określić cały następujący po sobie czas, który charakteryzują różne przełom y historyczne. Z drugiej jednak stro­ ny „epoka” nie sprowadza się jedynie do pewnych, następujących po sobie cykli. Pismo Święte mówi nam o pewnego rodzaju czaso­ w ym continuum (C. K. B arrtett). Czas w biblijnym ujęciu nie ma koncepcji cyklicznej, lecz l i n e a r n ą . Dlatego obecnej „wiosny” w Kościele, związanej z aktyw nym działaniem charyzm atycznym Ducha, nie winno się rozpatryw ać w oderwaniu od owego linearne­ go continuum . Stąd M ühlen uważa, iż to, co się dzieje w ram ach

* P o r. D ie k a th o lis c h -c h a r is m a tis c h e G e m e in d e -E r n e u e r u n g , S tim m e n d e r

Z e it 193 (1975) 801—812.

8 P o r. V o r lä u fig e O r d n u n g f ü r d ie c h a r is m a tis c h e G e m e in d e -E r n e u e r u n g

in d e r k a th o lis c h e n K ir c h e im B e r e ic h d e r D e u ts c h e n B is c h o fs k o n fe r e n z ,

E r n e u e r u n g i n K ir c h e u n d G e s e lls c h a ft 6(1979) 31—32 (o d tą d s k r ó t: E K G );

E r n e u e r u n g d e r K ir c h e a u s d e m G e is t G o tte s . Z u m g e g e n w ä r tig e n c h a r is m a ­ tis c h e n A u f b r u c h in d e r k a th o lis c h e n K ir c h e d e r B u n d e s r e p u b lik D e u ts c h la n d u n d z u s e in e n A u s w ir k u n g e n i m L e b e n d e r G e m e in d e n , E K G 10(1981) 2—31;

o p u b lik o w a n e p ó ź n ie j w : H . M ü h l e n (w yd.), D o k u m e n te z u r E r n e u e r u n g

d e r K ir c h e , (T T 118), M a in z 1982, 19— 100. Z ob. do te g o : t e n ż e , K o m m e n ­ ta r z u r „ V o rlä u fig e n O r d n u n g ”, E K G 6 (1979) 33— 12.

(4)

ruchu odnowy charyzm atycznej, nie dzieje się w ram ach jakiejś nowej „epoki Ducha”, ile raczej w e w n ą t r z niej. Bowiem „epo­ ka D ucha” rozciąga się w czasie tzw. „przepołowionego m esjani- zm u” (J. M. Lagrange), tj. pomiędzy pierwszym a drugim p rzy j­ ściem Jezusa Chrystusa. Jedynie chrześcijańskie doświadczenie Ducha (G eist-Erfahrung) przyjm uje w tym wszystkim nową for­ mę, postać i m odalność6.

„Epoka Ducha”, ów eschatologiczny kairós rozpoczyna się z chwilą narodzin Jezusa z N azaretu i zmierza do swego uwieńcze­ nia przy Jego pow tórnym przyjściu. Dlatego właśnie „Duch i Ob­ lubienica mówią: «Przyjdź!»” (Ap 22,17; por. 1 K or 16,22; Flp 4,5). H. M ühlen przy omawianiu tego tem atu opiera się na treści Li­ stu św. Paw ła do Rzymian, gdzie Apostoł w rozdziałach V—VII wyróżnia trzy podstawowe okresy w historii zbawienia:

1. okres grzechu „przed P raw em ” (Rz 5,13 n.) — czas oé Adama do Mojżesza;

2. okres grzechu „pod Praw em ” (Rz 6,14) — czas od Mojżesza do Chrystusa;

3. okres „życia w C hrystusie” pod praw em łaski (Rz 6,14) tzn. pod „Praw em życiodajnego Ducha”, które uwalnia nas spod „Praw a grzechu” — czas pomiędzy I a II przyjściem Bożego Syna.

Ruch charyzm atyczny nie stanowi więc czegoś odrębnego w hi­ storii Kościoła. Jest jedynie kontynuacją tego, co zaczęło się już w Dzień Pięćdziesiątnicy, kiedy „wszyscy zostali napełnieni Du­ chem Świętym, i zaczęli mówić obcymi językami, tak jak im Duch pozwalał mówić” (Dz 2,4). Kościół jest zatem w ciągłym ruchu, stąd do konstytutyw nych elementów jego istoty jako Kościoła na­ leżą także epokalne przełom y ruchów odnowy. Jego „zielonoświąt- kowość” m u s i s i ę zawsze aktualizować, urzeczywistniać w cza­ sie, k tó ry — aż do P aruzji Jezusa — będzie „czasem Ducha” 7.

2. Spojrzenie teologa

Pow stanie ruchu charyzmatycznego w Kościele katolickim d atu ­ je się na rok 1967. Jego początki wiążą się z Duquesne University w P ittsburghu (USA), a następnie z N otre Dame University

6 P o r. H. M ü h l e n , N e u e G e s ta lt d e s C h ris te n . G e s c h ic h ts th e o lo g is c h e Ü b e rle g u n g e n z u d e n n e u s te n D o k u m e n te n d e r c h a r is m a tis c h e n G e m e in d e - -E r n e u e r u n g , E K G 10 (1981) 46— 52. 7 P o r. t e n ż e , D ie E r n e u e r u n g , d z. c y t., 11. „D ie c h r is tlic h e K irc h e is t e in e im m is s io n a ris c h e n Z e u g n is g r ü n d e n d e B e w e g u n g , u n d d e s h a lb g e h ö re n in Z e ite n d e r E r s t a r r u n g , d es N ie d e rg a n g s , o d e r a u c h e p o c h a le r U m b rü c h e L r n e u e r u n g s b e w e g u n g e n k o n s t itu ti v z u m in n e r s te n W e s e n d e r K irc h e a ls K irc h e . I h r p f in g s tlic h e r L e b e n s g r u n d m u s s s ic h im m e r w ie d e r i n B e w e g u n ­ g e n a k tu a lis ie r e n , w e n n sie n ic h t le d ig lic h e in V e re in z u r V e r te id ig u n g des B e s te h e n d e n w e r d e n w ill” (zob. ta k ż e s. 30— 35).

(5)

w South Bend (U SA )8. Już w sześć lat później ruch znalazł po­ datny grunt do rozwoju na ziemi niemieckiej. Niemal od razu zo­ stał on wzięty w ręce hierarchii, która zatroszczyła się o jego teo- logiczno-pastoralne podstaw y i ekumeniczny w ym iar. Przyjm ow a­ no go bardzo różnie. W ielu uważało go tylko za przejściow y feno­ men w stylu am erykańskiego J esus-People 9. Inni dostrzegali w nim pewną nową uderzeniową falę, która swym wewnętrznym , sobie właściwym dynam izmem będzie mogła wzbogacić życie Kościoła nie ty lk o w RFN, ale na całym jego obszarze.

Papież Paw eł VI mówiąc Ecclesia sem per reformanda w yraził tę zasadniczą praw dę chrześcijaństwa, iż stała odnowa należy do istoty Kościoła jako pielgrzymującego Ludu Bożego. Życie Kościo­ ła ma tylko w tedy „swój pełny sens, gdy jest ono świadectwem, zwróceniem uwagi na siebie i prowadzeniem do źródeł!” — jak zauważa H. Mühlen 10. Dlatego Kościół musi się w pierw sam zewan- gelizować ad intra, jeżeli chce swoją siłę, swe w ew nętrzne boga­ ctwo Ducha, owe M isterium Christi przekazywać dalej, głosić

ad extra. Wciąż zatem aktualne jest wezwanie tegoż samego pa­

pieża: Ecclesia sem per evangelicanda! 11

N aw et bowiem przy najlepszych stru k tu rach czy też idealnym system ie Kościół stanie się szybko „nieludzki”, jeżeli u każdego z jego członków nie nastąpi n a w r ó c e n i e s e r c a i o t w a r ­ c i e n a D u c h a ! Tego typu nawrócenie objawia się przez dziele­ nie się z innym i własnym doświadczeniem wiary, a to możliwe jest t y l k o dzięki mocy Bożego Ducha. Poucza o ty m bardzo w yraź­ nie św. Paw eł Apostoł, „...nikt nie pozostając pod natchnieniem Ducha Bożego, nie może mówić: «Niech Jezus będzie przeklęty». N ikt też nie może powiedzieć bez pomocy Ducha Świętego: «Panem jest Jezus»” (1 Kor 12,3). Dlatego też — jak zauważa H. M ühlen — odnowa charyzm atyczna należy do istoty wew nętrznej Kościoła

s S z e rz e j o h is to rii r u c h u m ó w ią m . in .: J . C o n e l l y , T h e C h a r is m a tic

M o v e m e n t 1967— 1970, N e w Y o r k - P a r a m u s - T o r o n to 1971; K . R a n a g h a n , C a th o lic P e n te c o s ta ls , N e w Y o rk 1969; E. D. O ’ C o n n o r , T h e P e n te c o s ta l M o v e m e n t in th e C a th o lic C h u rc h , I n d i a n a 1971 (tł. p o l. R uch. c h a r y z m a t y c z ­ n y w K o śc ie le k a to lic k im , tł. F . 2 u г o m s к a, W a rs z a w a 1984); H . С a f -

f a r e 1, F a u t-il p a r le r d ’u n P e n te c o s tis m e c a th o liq u e ? , P a r is 1973; К . M c D o n n e l l — E. M e d e r l e t , C h a r is m a tis c h e E r n e u e r u n g d e r k a ­ th o lis c h e n K ir c h e , S c h lo ss C ra h e im 2 1974 (zw łaszcza s. 10— 15). 9 N a te n te m a t zob. G. A d l e r , J e s u s -B e w e g u n g . A u f b r u c h d e r e n t­ t ä u s c h te n J u g e n d , D ü s s e ld o rf 1972; R . M . E n r i t h — E. E. E r i c s o n — G. B. P e t e r s , T h e S to r y o f th e J e s u s P eo p le. A F a c tu ra i S u r r e y , E x e ­ te r 1972. 10 W a s ist n e u a n d e r G e m e in d e -E r n e u e r u n g ? R ü c k b li c k a u f d ie e r s te n se c h s J a h r e , E K G 5 (1979) 30. 11 P o r. H . M ü h l e n — О. К о p p, 1st G o tt u n te r u n s o d e r n ich t? D ialog ü b e r d ie c h a r is m a tis c h e E r n e u e r u n g in K ir c h e u n d G e s e lls c h a ft, P a ­ d e r b o r n 2 1978, 12—13.

(6)

i to tak mocno, jak sam Kościół należy do Chrystusa, więcej — jak Kościół j e s t C h r y s t u s e m ! 12

Jednak historia powszechna wskazuje, iż z takich „przebudze- niow ych” prądów o religijnym zabarwieniu może powstać nowy Kościół, tzw. „wolny Kościół” — „Kościół D ucha” (G eist-Kirche), którego członkowie oddzielaliby się od tradycyjnego „ludowego Ko­ ścioła” (Volkskirche). Stąd należy zauważyć rzecz znamienną: od­ nowa charyzm atyczna w tej formie, w jakiej obecnie się przedsta­ wia Kościołowi i światu, nie była oczekiwana przez nikogo. Nikt chyba nie spodziewał się czegoś takiego. Nie ma ona założyciela, co w ystępuje w przypadku innych ruchów religijnych w dobie poso­ borowego Kościoła; nie ma ramowej organizacji; nie ma składek członkowskich, a w socjologicznym znaczeniu n i e j e s t r u ­ c h e m ! 13 Gdy bowiem myślimy o jakim ś „ruchu”, bądź naw et wy­ powiadamy samo słowo „ruch” w sensie organizacji, mamy na m y­ śli przede w szystkim konkretną grupę, zorganizowaną społeczność osób. z własną mentalnością, z własnymi rytam i, czasopismami itp.14 Na to jednak w ram ach tego ruchu jakby się nie zwracało uwagi, choć tu i ówdzie ma się wrażenie pewnych schematów czy naw et konkretnych rytów (np. gest nałożenia rąk, modlitwa z rozłożony­ mi rękom a itp.).

Prof. M ühlen kładzie również silny nacisk na fakt, iż nie można mówić o jakiejś szczególnej tzw. „charyzm atycznej” bądź „pneum a- tologicznej” duchowości ru chu odnowy, która różniłaby się w spo­ sób zasadniczy od innych duchowości poprzez sobie właściwe akcen­ ty. Stąd odnowa charyzm atyczna — w brew temu, co się może w y­ dawać — poprzez swą otw artość na to, co było, o d n a w i a i i n ­ t e n s y f i k u j e tradycyjne kształty chrześcijańskiej duchowości. Jest raczej drogą ku duchowej kom unikacji wiernych, nie tworząc przy ty m nowej duchow ości15. Ruch od początku nie dąży do tw o­ rzenia w Kościele nowej, „charyzmatyczno-pneum atologicznej” du­ chowości. Podłożem, na którym bazuje jego rzekoma „szczególna” duchowość jest s a k r a m e n t c h r z t u . Bowiem duchowość chrztu jest określana mianem „duchowości dla w szystkich”. Chrzest zatem stanowi bazę duchowości dla tworzonych przez wieki zako­

12 P o r. H. M ü h l e n , W a s is t n e u a n d e r G e m e in d e - E r n e u e r u n g ? art. c y t., 30. 13 P o r. H . M ü h l e n — О. K o p p , I s t G o tt u n te r u n s o d e r n ic h t? , d z. c y t., 8; M. M ü h l e n , E in ü b u n g in d ie c h r is tlic h e G r u n d e r fa h r u n g , t. I: L e h r e u n d Z u s p r u c h , M a in z 6 1976, (TT 40), 14— 15; t e n ż e , K ir c h e in B e ­ w e g u n g — k e in e n e u e B e w e g u n g in d e r K ir c h e , E K G 2 (1977) 22— 25. 14 P o r. H . M ü h l e n , D ie E r n e u e r u n g , d z. c y t., 11— 12. 15 P o r. t e n ż e , D ie k a th o lis c h - c h a r is m a tis c h e G e m e in d e -E r n e u e r u n g , a rt. c y t., 809; t e n ż e , E in ü b u n g , dz. c y t., t. I, 14— 15: „ C h a ris m a tis c h

E r n e u e r u n g is t d e r A u f b r u c h z u e in e r s p ir itu e lle n K o m m u n ik a tio n , a b e r in sic h s e lb s t k e in e n e u e S p i r i t u a l i t ä t ” .

(7)

nów, zgromadzeń, wspólnot religijnych o charakterze życia apostol­ skiego czy wreszcie ruchów „przebudzeniowych” 16. Sakram ent chrztu nie dzieli przy tym chrześcijan na tych, którzy obdarowani są doświadczeniem Ducha i tych, którzy go w ogóle nie doświad­ czają. Przeciwnie, na mocy chrztu każdy chrześcijanin m o ż e do­ świadczyć moc i teraźniejszość działania Ducha Świętego. Zatem owa „szczególna” duchowość ruchu charyzmatycznego, to nic in­ nego jak w yakcentowanie i m odyfikacja wspólnej wszystkim chrze­ ścijanom duchowości chrztu. „Szczególność” tej duchowości leży więc w rodzaju i sposobie, w którym dzieje się i w yraża dośw iad­ czenie D u ch a17. N atom iast fakt, iż to doświadczenie na mocy sa­ k ram entu chrztu staje się p o w s z e c h n y m , tzn. może stać się udziałem każdego ochrzczonego, bez względu naw et na wyznawaną przez niego denominację kościelną, stanowi równocześnie o ekum e­ nicznym jego w y m iarze18. W szystkie niemal kościelne wyznania w swych dokumentach, ocenach ruchu, sprawozdaniach z kongre­ sów czy konferencji są zgodne co do tego, że istnieje zaskakująca zbieżność w stru k tu rze w ew nętrznej doświadczenia Ducha we w szystkich denominacjach i to we wszystkich częściach ziemi! Wszędzie bowiem panuje głód głębokiego, duchowego przeżycia oso­ bistego spotkania z C hrystusem , nie tyle w relacji „ja — On”, ile raczej w relacji „ja — T y”, czy też doświadczenie Jego przemożnej obecności w Kościele poprzez moc Ducha Świętego 19.

Chodzi tu zatem — zdaniem H. M ühlena — o wyzwolenie do duchowej komunikacji, do odprywatyzowania w iary jako wyłącznie mojej sprawy, do radykalnego poświęcenia swego życia na służbę Pana. P rzy tym to wszystko odbywa się w wierności wobec każdo­ razowej kościelnej tradycji. M ühlen wychodzi tu z założenia, iż „każdy Kościół pozna na nowo swoje własne duchowe tradycje, jeżeli chrześcijanie głębiej oddadzą się Jezusow i w sile Ducha

19 P o r. te n ż e , D as V e r h ä ltn is z w is c h e n d e r c h a r is m a tis c h e n G e m e in d e - - E r n e u e r u n g u n d ä h n lic h e n g e is tlic h e n A u fb r ü c h e n , E K G 10(1981) 53. „D er g e g e n w ä rtig e c h a r is m a tis c h e A u f b r u c h r e p r ä s e n t i e r t a ls o n ic h t e in e b e s o n ­ d e re S p i r i t u a l i t ä t n e b e n a n d e r e n b e s o n d e r e n S p ir it u a li tä te n , s o n d e r n is t v o n s ic h s e lb s t h e r d u r c h lä s s ig f ü r a lle g e is tlic h e n A u f b r ü c h e ! ” „ S ie ( = d ie c h a ­ r is m a tis c h e B e w e g u n g ) is t v ie lm e h r d ie I n t e n s iv i e r u n g d e r a lle n C h r is te n g e m e in s a m e n T a u f s p i r it u a li t ä t ” ( t e n ż e , K ir c h e in B e w e g u n g , a r t . c y t., 22). 17 P o r. t e n ż e , D as V e r h ä ltn is , a r t . c y t., 55—56; t e n ż e , L e itlin ie n , a rt. c y t , 5. 18 P o r. sz e rz e j: t e n ż e , G e is t- E r fa h r u n g u n d Ö k u m e n e . Z u m V e r h ä ltn is z w is c h e n „ c h a rism a tis c h e r E r n e u e r u n g ’’ u n d G e m e in d e -E r n e u e r u n g , E K G 7 (1980) 27—32. 19 P o r. t e n ż e , N e u e G e s ta lt d e s C h r is te n , a rt. c y t., 46n. W a rto w ty m m ie js c u n a d m ie n ić , iż d o k u m e n ta c ją o fic ja ln y c h w y p o w ie d z i r ó ż n y c h d e n o ­ m i n a c ji k o ś c ie ln y c h n a te m a t r u c h u c h a ry z m a ty c z n e g o w lic z b ie 104 z la t 1960— 1980, n a b lis k o 1600 s t r o n a c h w y d a ł K . M c D o n n e l l , P re s e n c e . P o ­

w e r , P ra ise. D o c u m e n ts o n th e C h a r is m a tic R e n e w a l, t. I — I I I , M in n e ­

(8)

Świętego” 20. Dlatego droga do ekumenizmu musi w pierw zakła­ dać ponowne odkrycie tożsamości swego wyznania. Tylko wówczas bowiem, gdy katolik stanie się bardziej katolikiem, luteranin — luteraninem , baptysta — baptystą, anglikanin — anglikaninem, doj­ dzie do oczekiwanego pojednania na bazie wspólnego wszystkim po­ wszechnego doświadczenia Ducha. Tym samym ruch charyzm atycz­ ny, jako sui generis p r z e d p o l e e k u m e n i z m u , jest jedno­ cześnie ruchem transkonfesyjnym 21.

H. M ühlen staw ia sobie pytanie: czyżby w takim kontekście ruch charyzm atyczny nosił w sobie wspólną tradycję jeszcze po­ dzielonego Kościoła. Mimo tego, iż praw osław ny modli się inaczej niż to czyni protestant, to jednak wszystko dzieje się w jedności tego jednego i samego Ducha Świętego, w nam wszystkim wspól­ nym doświadczeniu „MY” (tzw. W ir-Erfahrung). Podstaw ą zaś tego doświadczenia „MY” jest właśnie doświadczenie Ducha, w czym ukazuje się Kościół przyszłości jako Kościół jedności wszystkich chrześcijan22.

Należy przy tym zwrócić uwagę na fakt, iż gdy klasyczny pen- tekostalizm utw orzony został z osób, które poprzez wyznawanie tzw. „chrztu z Duchem Św iętym ” m usiały opuścić swoje dotych­ czasowe kościelne denominacje, to w przypadku ruchu neozielono- świątkowego lat sześćdziesiątych nie m am y z czymś takim w ogó­ le do czynienia. Każdy, kto doświadczył w mocy Ducha Jezusa jako swego osobistego Pana i Zbawiciela, p o z o s t a j e nadal członkiem swojego macierzystego Kościoła 23. Dlatego też ruchu cha­ ryzm atycznej odnowy nie można identyfikować z jakąś nową deno­ minacją kościelną czy też wyznawaniem jakiejś szczególnej wiary. Należy go raczej widzieć i oceniać jako „ruch” w ew nątrz neozie- lonoświątkowego fenomenu K ościoła2i.

H. M ühlen zwraca uwagę na nazwę ruchu: „katolicki ruch od­ nowy charyzm atycznej”. O kreśla ona bowiem bardzo w yraźnie jego e w a n g e l i z a c y j n y charakter. Ruch ma za priorytetow e zada­ nie dzielenie się Dobrą Nowiną Jezusa Chrystusa i o Jezusie C hry­ stusie ze wszystkimi. Chce każdego chrześcijanina, bez względu na

20 G e is t- E r fa h r u n g u n d Ö k u m e n e , a rt. c y t.. 31. 21 Р о г. H . M ü h l e n — О. К о p p , I s t G o tt u n te r u n s o d e r n ic h t? , d z. c y t., 64; H. M ü h l e n , L e itlin ie n , a rt. c y t., 6; t e n ż e , G e m e in d e --E r n e u e r u n g u n d ü b e r k o n fe s s io n e lle r „ c h a r is m a tis c h e r A u f b r u c h ”, E K G 15(1983) 20— 29. 22 P o r. H . M ü h l e n — О. К о p p, I s t G o tt u n te r u n s o d e r n ic h t? , d z. c y t., 65. 23 Р ог. H . M ü h l e n , G e is t- E r fa h r u n g u n d Ö k u m e n e , a rt. c y t., 28. P o ­ n a d to zob. P. H o c k e n , C h a r is m a tic R e n e w a l, t h e C h u r c h e s a n d U n ity , O n e in C h r is t 15 (1979) 310— 321 (tu : 311); E. C z a j k o , R u c h zie lo n o ­

ś w ią tk o w y . P r z y c z y n e k do z a g a d n ie n ia n u r t u c h a r y z m a ty c z n e g o w K o śc ie le ,

R T C H A T 12 (1970) z. 1, 31— 57.

(9)

to, z jakiej tradycji kościelnej on pochodzi, doprowadzić do osobi­ stego spotkania i doświadczenia Jezusa poprzez uzdolniąjącą do tego moc i łaskę Bożego Ducha. Uważa on — i bardzo słusznie — iż nie można być chrześcijaninem „z urodzenia”. Przym ierze bosko-ludz- kie nie pow staje samo z siebie, lecz musi bardzo w yraźnie zostać w yrażone na zewnątrz, choćby przez przestrzeganie Bożego prawa, w osobistym przyjęciu darów duchowych czy wreszcie poprzez świadome spraw owanie wspólnego kapłaństw a w iernych. To w szyst­ ko w ypływ a z niczego innego jak z owego wzajemnego doprow a­ dzenia drugiego człowieka do osobistego słowa ,,Tak, с h с ę!” wo­ bec Jezusa, do świadomego przyjęcia w iary, co w yraża „m odlitwa oddania” się Jezusow i podczas tzw. „m odlitwy odrodzenia i napeł­ nienia Duchem Św iętym ”. Oto jej b rzm ien ie23:

„W yrzekam się szatana, w yrzekam się nieufności wobec Boga. Panie, oddaję w Twoje ręce całe swoje życie od początku, ze wszystkim, co mnie od Ciebie oddziela. Oddaję Ci swój rozum, swo­ ją wolę, swoje uczucia, swoje życzenia i swoją śmierć. Pomóż mi, abym każdego dnia mógł um ierać w raz z Tobą, abym się stał Twoim świadkiem. Bądź Ty Panem w moim życiu, przem ień mnie i uczyń takim , jakim mnie chcesz mieć”.

Tym samym — co silnie winno się akcentować, w przeciwień­ stwie do tego, co się mówi na tem at ruchu — odnowa charyzm a­ tyczna jest nie tyle pneumatologiczna, co c h r y s t o l o g i c z n a ! 20.

3. Ruch charyzmatyczny a Kościół

Zetknięcie się z ruchem charyzm atycznym rodzi wiele pytań. W szystkich niemal interesuje odniesienie ruchu do Kościoła, do ko­ ścielnej hierarchii. Czy chodzi tu o tzw. „charyzm atyczny Kościół”? Czy jego w ew nętrzny dynamizm nie doprowadzi w ostateczności do pow stania transwyznaniowego (transkonfessionale) czy naw et ponadwyznaniowego (überkonfessionelle) „Kościoła Ducha” (G eist-

-Kirche)?

25 Z ob. t e n ż e , E in ü b u n g in d ie c h r is tlic h e G r u n d e r fa h r u n g , t. I I : Ge ­ b e t u n d E r w a r tu n g , (T T 49), M a in z · 1979, 76 (tł. p o l.: O d n o w a w D u c h u

Ś w ię ty m . W d r o ż e n ie w p o d s ta w o w e d o ś w ia d c z e n ie c h r z e ś c ija ń s k ie , t. II: M o d litw a i o c z e k iw a n ie , tł. J. Z y c h o w i c z , K r a k ó w 1985, 85— 86). Z ob. do te g o jeszcze: H . M ü h l e n — O. K o p p , I s t G o tt u n t e r u n s o d e r n ic h t? , d z. c y t., 60; H. M ü h l e n , L e itlin ie n , a rt. c y t., 3: „ J e d e r C h r is t m u ss sic h im L a u f e s e in e r L e b e n s g e s c h ic h te e in m a l g a n z a u s d r ü c k lic h (vgl. H b r 6, 4—6) f ü r C h r is tu s e n ts c h e id e n u n d ih m je w e ils v o n G o tt a n g e b o te n e G e is t­ g a b e n p e rs ö n lic h a n n e h m e n ” . 28 P o r. H . M ü h l e n , G e is t- E r fa h r u n g u n d Ö k u m e n e , a rt. c y t., 28; t e n - ż e, K o m m e n ta r , a rt. c y t., 38; t e n ż e , D ie E r n e u e r u n g , d z. c y t., 14.

(10)

Również tego typu problem om stawia czoło H. M ühlen. Tw ier­ dzi on, iż z pewnością tendencje o zabarwieniu charyzm atycznym nie przyniosłyby żadnego zysku dla ekumenicznej przyszłości Ko­ ścioła, stąd po prostu na razie takich separatystycznych tendencji wśród charyzm atycznych grup modlitewnych n i e m a , bądź je ­ szcze nie zauważa się. Sam dość lapidarnie stw ierdza: „N ikt nie ma ochoty zakładać nowego Kościoła” эт. Dlatego też zewnętrzna dy­ nam ika ruchu „nie zmierza do nowego Kościoła, także i nie do Ko­ ścioła w kościele, lecz do odnowionego Kościoła” 28. Nie sprowadza się ona zatem do „nowego charyzmatycznego Kościoła (Kościoła Ducha), lecz do charyzm atycznie odnowionego Kościoła” 29, i to we w szystkich aspektach jego życia 30.

W ten oto sposób ruch odnowy charyzm atycznej pojaw ia się we współczesnym świecie i dobie posoborowego Kościoła jako pewne­ go rodzaju nowa dziejowa postać podstawowego doświadczenia chrześcijańskiego 31. Ów charyzmatyczny, „podskórny” n u rt w Ko­ ściele ma prowadzić jego członków ku zagubionej jedności w szyst­ kich chrześcijan. Tylko chyba w mocy i mocą Ducha można doko­ nać ostatecznego i zwycięskiego zarazem podboju wspólnoty Wie­ czernika pośród rozdzielonych K ościołów 32. To zaś może dokonać się w oparciu nie tyle o przeżycie charyzmatyczne, ile o odpryw a- tyzowanie swojej w iary. Szukanie jedynie przeżyć i doświadczeń charyzmatycznych, duchowej euforii czy też duchowego uniesienia w modlitwie, może doprowadzić do pseudoreligijności, w której człowiek będzie szukał nie tyle Boga, ile s a m e g o s i e b i e . Dla­

27 H. M ü h l e n — O. K o p p , I s t G o tt u n te r uns, o d e r n ic h t? , d z. c y t., 67: „ J e d e r C h r is t m ü s s te w ir k lic h d e n f e s te n W ille n h a b e n , u n t e r g a r k e in e n U m s tü n d e n e in e e ig e n e K irc h e z u g r ü n d e n , s e lb s t w e n n s e in e G e is te r f a h r u n g ih n z u tie f s t e r s c h ü tte r t, s e lb s t w e n n e r bis zu T r ä n e n g e r ü h r t ist u n d fe s t d a v o n ü b e rz e u g t, d ass G o tt ih n z u e in e r b e s o n d e r e n A u fg a b e g e r u f e n h a t ” .

£S H. M ü h l e n , L e itlin ie n , a r t . cy t., 5.

*» T e n ż e , E in ü b u n g , d z. c y t., t. I, 16: „D ie in n e r e D y n a m ik d e r c h a ­ r is m a tis c h e n E r n e u e r u n g z ie lt n ic h t a u f e in e n e u e c h a r is m a tis c h e K irc h e (G e is tk irc h e ), s o n d e r n a u f ein e c h a r is m a tis c h e r n e u e r te K ir c h e ” . P o r. ta k ż e

ta m że . 120— 123 (tł. p ol. O d n o w a w D u c h u Ś w ię t y m . W d r o ż e n ie w p o d s ta ­ w o w e d o ś w ia d c z e n ie c h r z e ś c ija ń s k ie , t. I: N a u k a i za c h ę ta , tł. J . Ż y c h o - w i c z . K r a k ó w 1985, 13, 138— 142); t e n ż e , L e itlin ie n , a rt. c y t., 6; t e n ż e , O ie k a th o lis c h -c h a r is m a tis c h e G e m e in d e -E r n e u e r u n g , a rt. c y t., 803; t e n ż e , D ie E r n e u e r u n g , d z. c y t., 15; H. M ü h l e n — O. K o p p , I s t G o tt u n te r u n s o d er n ic h t? , d z. c y t., 65. 30 „D ie E r n e u e r u n g is t e in d if f u s e r A u fb ru c h , d e n m a n i n d ie s e m A u s - m a s s u n d in d ie s e r I n t e n s i t ä t n ic h t p la n e n , o rg a n is ie r e n , a n z ie le n , ja , d e n m a n n ic h t e in m a l e r w a r t e n k o n n te . Es lä s s t s ic h a u c h k a u m e in b e s tim m te s «Ziel» a n g e b e n , s o n d e r n m a n k a n n n u r a u f d ie ih r in n e w o h n e n d e D y n a m ik a u f e u n e E r n e u e r u n g d e r g a n z e n K irc h e i n a lle n i h r e n L e b e n s ä u s s e r u n g e n h in w e is e n ” (Die k a th o lis c h -c h a r is m a tis c h e G e m e in d e -E r n e u e r u n g , a rt. c y t., 809).

81 Р о г. H . M ü h l e n , E in ü b u n g , dz. c y t., t. I. 15.

(11)

tego H. M ühlen silnie akcentuje potrzebę składania świadectwa własnego doświadczenia w iary, stanowiącego po dziś dzień pewne „tab u ”, które „musi zostać przełam ane” 33. Po fazie „w ertykalnego" odniesienia t y l k o do Boga, m usi zostać na nowo odkryty „.hory­ zontalny” w ym iar Bożego doświadczenia, które z n atu ry swej jest m i s y j n e .

Rdzeniem ruchu odnowy jest zatem powrót do sakram entalne­ go w ym iaru Kościoła. S taje się on sakram entem spotkania z Bo­ giem przez C hrystusa w Duchu Świętym. Pow rót ten cechuje po­ nowne odkrycie rzeczywistości chrztu, bierzmowania i Eucharystii. Szczególnie odniesienie teologii IL Mühlena do sakram entu bierz­ mowania w ydaje się dość ciekawe. Mianowicie dostrzega on pewien ścisły związek pomiędzy doświadczeniem Zielonych Świąt u sa­ mego zarania dziejów Kościoła a sakram entem bierzmowania. Stąd jeżeli dzień Zesłania Ducha Świętego możemy nazwać inaczej „ochrzczeniem Duchem Św iętym ”, to sam sakram ent może zostać określony mianem „sakram entalnego chrztu Duchem”, względnie „charyzmatycznego sakram entu” 34. I tu widać dopiero właściwą isto­ tę ruchu: nie wnosi on n i c do Kościoła, czego by on już ze swej n atu ry nie posiadał; przeciwnie wręcz: ponownie odkryw a to wszystko, co niejako przez w ieki było „w uśpieniu”, jak drzemiący wulkan, któ ry obecnie ze wzmorzoną energią chce nadrobić ,„stra­ cony” czas braku swej aktywności. Ruch stanowi zatem pewien proces i n t e n s y f i k a c y j n y całej rzeczywistości sakram ental­ nej Kościoła. Ostatecznie chodzi więc o p e ł n ą i n t e g r a c j ę odnowy charyzm atycznej w życie Kościoła katolickiego, o — jak to nazywa Mühlen — „charyzm atyczną interakcję” (die charismatische

Interaktion) pomiędzy uczestnikam i modlitewnych sp o tk a ń 33. Stąd

należy przypuszczać, a naw et wręcz wierzyć, iż dzisiejsza odnowa charyzm atyczna jest nurtem , k tó ry wypływ a ze źródła V atica­ num II. Należy więc uznać za obowiązek to, by nie dopuścić do wyschnięcia tego soborowego strum ienia na pustynnym piasku, lecz pozwolić mu stawać się coraz bardziej owocnym i ożywiającym prądem w łonie Kościoła 3®.

33 T o s f o r m u ło w a n ie M ü h l e n a : „ E in T a b u m u s s g e b ro c h e n w e r d e n ’ { L e itlin ie n , a r t. c y t., 5) p o d d a ł p e w n e j, s łu s z n e j k r y t y c e N. B a u m e r t w s w y m a r ty k u le : D ie G n a d e n g a b e n in d e r K ir c h e . I h r e B e d e u tu n g fü r d a s L e b e n d e s E in z e ln e n u n d d e r G e m e in d e , G e is t u n d L e b e n 51 (1978: 258, n o ta 13. S z e rz e j n a te n te m a t M ü h le n p isz e w D ie E r n e u e r u n g , d z. c y t., 16—20. 34 P o r. H . M ü h l e n , D ie k a th o lis c h -c h a r is m a tis c h e G e m e in d e - E - n e u e - ru n g , a rt. c y t., 806. 35 T e n ż e , K o m m e n ta r , a rt. c y t., 36. 33 P o r. H . M ü h l e n — O. K o p p , I s t G o tt u n te r u n s o d e r , ich t? , dz. c y t.. 12— 13.

(12)

4. Charyzm at a urząd

Słowo „charyzm at” (gr. charisma) przeżywa jakby pew ien re­ nesans. Stało się ono bowiem modne nie tylko w obszarze teolo­ gicznych rozważań, ale również i na płaszczyźnie świeckiej. Ze sło­ wem tym łączy się w naszym społeczeństwie wyobrażenie jakiegoś niezwykłego człowieka. Stąd mówi się o „charyzm atycznych” wo­ dzach politycznych. Często też ze słowem „charyzm at” łączy się — i to w wielu w ypadkach bezpodstawnie — słowo „sekta”. H. Müh­ len zajm uje własne stanowisko wobec relacji: charyzm at — urząd. Przez pierw szy term in rozumie „naturalne obdarowanie, k tóre przez Ducha Świętego jest udzielone i przyjęte w służbie budow y i wzro­ stu Ciała C hrystusa” эт. U rząd natom iast pojm uje także na płasz­ czyźnie charyzm atycznej: jest on — a o ile nim jeszcze nie jest, to w inien się nim stać — „charyzm atem dla innych charyzm a­ tów” 38. W ten sposób zarówno „charyzm at”, jak i „urząd” Mühlen sprowadza do rzeczywistości działania Bożego Ducha, k tó ry udziela swoich darów, jak chce i kiedy chce. Podaje p rzy tym trzy zasadni­ cze k ry teria prawdziwości charyzm atu 39:

1. doświadczenie Ducha Świętego działa w nas, ale nie bez nas;

2. Bóg nie działał nigdy całkowicie bezpośrednio i w prost w człowieku i przez człowieka;

3. n ikt nie może z absolutną pewnością, w ykluczającą jakąkolw iek wątpliwość wiedzieć, czy Duch Święty w nim rzeczywiście działa.

Drugie i trzecie k ry teriu m z punktu widzenia teologii jest zu­ pełnie jasne. Tylko w Jezusie z N azaretu Bóg działał w sposób bezpośredni i był w Nim obecny wprost. N ikt również, o ile mu tego Bóg wcześniej nie objawi, nie może być pew ny co do auten­ tyczności działania w nim Bożego Ducha. Przez pierwsze natom iast kryterium rzuca M ühlen jakby retrospektyw ne światło na sakra­ ment chrztu. Każdy chrześcijanin otrzym uje dary łaski Ducha w ła­ śnie już podczas chrztu. M ają one jeden podstawowy cel: służbę budowania Kościoła. S tąd charyzm aty, o ile uzew nętrzniają się w jakiś sposób w człowieku, nie mogą być w ty m kontekście tra k ­ towane jako jakieś pryw atne „hobby”, lecz są z a d a n i e m

87 D ie E r n e u e r u n g , d z. c y t., 235. Z ob. do teg o t e n ż e , L e itlin ie n , a rt.

c y t., 2—4; t e n ż e , V o n d e r A n fa n g s e r fa h r u n g z u m A llta g d e s G la u b en s. W eg e d e r V e r tie fu n g , E K G 8 (1980) 40—41.

T e n ż e , K o m m e n ta r , a r t. c y t., 39; t e n ż e , L e itlin ie n , a r t. c y t., 6; t e n ż e , D ie E r n e u e r u n g , d z. c y t., 46.

(13)

i o b o w i ą z k i e m dla każdego, kto je posiada 40. Nie mogą rów ­ nież one służyć jakim kolwiek podziałom na „charyzm atyków ” i „nie-charyzm atyków ”, gdzie ci pierw si stanowiliby elitę uprzyw i­ lejowanych chrześcijan41. Skoro zatem dary Ducha są udzielane niem al od urodzenia, bo od mom entu chrztu, to tym samym k a ż ­ d y c h r z e ś c i j a n i n j e s t c h a r y z m a t y k i e m ! S taje się nim na wzór swego Mistrza, k tó ry był Pracharyzm atykiem . Każdy ochrzczony bowiem, jak stało się to z Jezusem podczas chrztu w Jordanie (por. Mk 1,9— 11; Mt 3,13— 17; Łk 3,21 n.), zostaje „po­ m azańcem” Ducha Świętego tó. K ażdy zaś chrześcijanin jest o tyle „charyzm atykiem ”, o ile pozwala „ruszyć się z m iejsca” Duchowi, by służyć innym w dziele ew angelizacji43.

I tu ponownie cała rzeczywistość ruchu sprowadza się do wy­ m iaru pneumatologicznego, k tóry na wskroś przenika całą rzeczy­ wistość Kościoła. Ruch odnawia poprzez swój dynam izm elem ent charyzm atyczny w Kościele. Z drugiej zaś strony już sam proces odnowy jest w sobie „charyzm atyczny”. Skoro bowiem wyrażenie

charisma oznacza dar Boga, to czyż ten charyzm atyczny ruch od­

nowy duchowej nie jest sam w sobie charyzmatem, czyli darem B oga?44. Stąd pierwszym niem al zadaniem ruchu odnowy jest o d n o w a u r z ę d u kościelnego: zarówno święceń kapłańskich w Kościele katolickim, jak też i ordynacji w Kościołach protestan­ ckich. Urząd hierarchiczny związany był z charyzm atam i — i o tym właśnie przypomina nam ruch charyzm atyczny 45. Zjednoczenie bo­ wiem z kapłaństw em instytucjonalnym , z jego kierownictwem jest bardzo istotne dla zdrowego rozwoju ruchu. Kapłan, poprzez swój charyzm at święceń, może przenosić odnowę duchową na obszar ca­ łego Kościoła, a jako koordynator darów duchowych może w ten sposób wypełniać specyficzne, sobie właściwe funkcje, połączone z jego zadaniami k apłań skim i46. Ostatecznie zaś odpowiedzialność za rozwój ruchu ponoszą biskupi. Do nich też należy ocena pewno­ ści i prawdziwości charyzm atów na mocy tego, iż w imieniu C hry­ stusa zarządzają całą rzeczywistością Kościoła. To oni właśnie mają ducha nie gasić, w7szystko badać, a to, co szlachetne — zachowy­ wać (por. 1 Tes 5,12.19—21).

40 T e n ż e , D ie E r n e u e r u n g , d z. c y t., 234. 41 T e n ż e , V o n d e r A n fa n g s e r fa h r u n g , a rt. c y t., 41. 42 T e n ż e , L e itlin ie n , a rt. c y t., 4. 43 T e n ż e , W a s is t n e u a n d e r G e m e in d e -E r n e u e r u n g ? , a rt. c y t., 30. 44 T e n ż e , L e itlin ie n , a rt. c y t., 4: „ E rn e u e r u n g in K ir c h e u n d G e s e ll­ s c h a f t is t n ic h t in e r s te r L in ie E rg e b n is m e s n c h lic h e r P la n u n g e n u n d S t r a ­ te g ie n , s o n d e r n « C h a ris m a » , d a s h e is s t: G e s c h e n k des G e iste s G o tte s , je n e r g ö ttlic h e n E n e rg ie u n d D y n a m ik , d ie w ir n u r e r b i tt e n u n d d ie n e n d e m p f a n ­ g e n k ö n n e n ” .

45 P o r . t e n ż e , W a s is t n e u a n d e r G e m e in d e -E r n e u e r u n g ? , a rt. c y t., 36.

(14)

5. Ruch charyzm atyczny jako „G em einde-Erneuerung” W ydaje się, iż ruch charyzmatyczny, rozprzestrzeniający się w łonie powszechnego Kościoła, jest jeden i ten sam. A jednak H. M ühlen w sposób wręcz radykalny odcina się od jego am ery­ kańskich schematów i założeń. W USA oraz krajach anglosaskich jesteśm y bowiem świadkami „ruchu odnowy charyzm atycznej”, gdy w Europie, w szczególności w niemieckiej strefie językowej, m am y do czynienia z tzw. „odnową gm iny” (gem einde-Em euerung). Czym zatem ona jest sama w sobie?

Zdaniem M ühlena główna różnica między „charyzm atyczną od­ now ą” w jej am erykańskim w ydaniu a „charyzmatyczną G emeinde-

-Erneuerung” polega na tym , iż „ruch charyzm atyczny” ze wzglę­

du na swoją w ew nętrzną istotę n i e m o ż e być integrow any w stru k tu rę poszczególnych Kościołów, przez co może istnieć w nich jedynie jako ponadwyznaniowy, czy naw et ponadkościelny ruch, podczas gdy „charyzm atyczna G em einde-Em euerung” od początku była w pełni integrowana w katolicki lub ewangelicki Kościół, nie gubiąc po drodze swego ekumenicznego dynamizmu. Różnica ta sta­ je się jeszcze bardziej widoczna, gdy weźmiemy pod uwagę obie­ gowe w yrażenie „chrzest Duchem Św iętym ” (G eist-Taufe). W ra ­ mach charyzm atycznej odnowy w USA i krajach anglosaskich do­ świadczenie Ducha (G eist-Erfahrung) określane jest mianem „chrztu Duchem” 47. Natom iast w ram ach G em einde-Em euerung doświad­ czenie to rozumiane jest jako pewna uzew nętrzniająca się siła Bo­ żej aktywności, która jest w yrazem Jego bezpośredniego bycia hic

et nunc. Dlatego nie mówi się o „chrzcie Duchem”, gdyż pojęcie to

zawiera w sobie — bardzo trafnie u jętą przez kard. L.-J. Suenen- sa — „niebezpieczną dwuznaczność” (gefährliche A m b ig u itä t)48, ile raczej o „odnowie Ducha” (G eist-Erneuerung). Określenie to, pro­ pagowane szczególnie przez H. Mühlena, odzwierciedla chyba w pełni całą rzeczywistość obecności i działania Ducha Bożego w Kościele. Jest ono ponadto o wiele bogatsze od amerykańskiego, nieco dziwnie brzmiącego w uszach katolika sformułowania „chrzest w D uchu”. Zawiera ono trzy podstawowe, ściśle ze sobą związane elem enty 49.

47 Z ob. S. C l a r k , B a p tiz e d in th e S p ir it a n d S p ir itu a l G ifts . A B a sic

E x p la n a tio n o f th e K e y C o n c e p ts a n d E x p e r ie n c e s o f t h e C h a r is m a tic R e n e ­ w a l, N e w M e x ic o — M ic h ig a n 1976; t e n ż e , C o n fir m a tio n a n d th e „B ap­ tis m o f th e H o ly S p ir it”, N e w M e x ic o 1969; G. T. M o n t a g e , T h e S p ir it a n d h is G ifts . T h e B ib lic a l B a c k g r o u n d o f S p ir it- B a p tis m , T o n g u e -S p e a k in g , a n d P r o p h e c y , N e w Y o r k - P a r a m u s - T o r o n to 1974, 3—17; L. S c h m i e d e r, G e is tta u fe . E in B e itr a g z u r n e u e r e n G la u b e n s g e s c h ic h te , P a d e r b o r n - M ü n - c h e n -W ie n -Z ü ric h , 1982, 309— 434. 48 G e m e in s c h a ft im G e ist. C h a r is m a tis c h e E r n e u e r u n g u n d ö k u m e n is c h e B e w e g u n g , S a lz b u r g 1979, 6 8. 49 P o r. H . M ü h l e n , G e is t-E r fa h r u n g u n d Ö k u m e n e , a rt. c y t., 27.

(15)

1. w ewnętrzne nawrócenie i osobista decyzja wiary; 2. przyjęcie świadome odnowionej Bożej łaski, danej

uprzednio w sakram entach inicjacji chrześcijańskiej; 3. otwartość na tzw. „napełnienie” bądź „w ypełnienie”

(Erfüllung) Duchem Świętym i Jego daram i.

W nurcie charyzmatycznej odnowy podkreśla się zazwyczaj ty l­ ko trzeci element, sprowadzając ty m sam ym cały ruch do jego w y­ m iaru wyłącznie charyzm atycznegos0. Czym zatem jest owa Ge­

meinde-Erneuerung?

Zdaniem H. M ühlena nie dotyczy ona s tru k tu r adm inistracyj­ nych czy też duszpasterskich Kościoła; jest raczej odnową owej wspólnoty Ducha św iętego (he koinonia tou hagiou pneumatos), o której pisał Apostoł Paw eł (zob. 2 K or 13,13). Chodzi tu zatem 0 ponowne odnowienie wspólnoty „jednego serca i jednego ducha”, gdzie wszystko niem al było wspólne, a szczególnie doświadczenie Boga poprzez głęboką w iarę i działanie Bożego Ducha (zob. Dz. 4,32)51. S tąd w ram ach „charyzm atycznej odnowy w spólnoty” na doświadczenie Ducha patrzy się nieco w szerszym kontekście. Nie chodzi tu bowiem, tylko o doświadczenie pierw iastka charyzm atycz­ nego. Oznacza ono przede w szystkim nawrócenie w ew nętrzne serca 1 odnowienie, niejako reaktyw ow anie całej rzeczywistości Kościoła jako sakram entu spotkania z Bogiem przez Chrystusa w mocy Bo­ żego Ducha. Przez to owe doświadczenie staje się dostępne d l a w s z y s t k i c h bez w yjątku chrześcijan jako nie norma, ile ra ­ czej p r o p o z y c j a pew nej duchowości i pewnego sposobu do­ świadczenia Boga poprzez D u ch a52. Form y zaś, poprzez które uze­ w nętrznia się G em einde-Erneuerung nie są całkowicie nowe, lecz stanow ią same w sobie przeżywanie i intensyfikację kościelnej li­ turgii. W yrażają one podstawowe chrześcijańskie doświadczenie Boga w potrójnym aspekcie: Boga jako Stworzyciela (Ojciec), Boga jako Zbawiciela (Syn) i Boga jako Uświęciciela (Duch). Dlatego też Ge­

meinde-Erneuerung jest n o w y m p r z e ż y w a n i e m w i a r y ,

k tó re zmierza do charyzm atycznie odnowionego K ościoła53. Tym sam ym G emeinde-Erneuerung dzięki temu, iż od początku została mocno integrowana w stru k tu rę Kościoła, H. M ühlen uważa t y l ­ k o za p a r a l e l n y rozwój względem ruchu charyzmatycznego w USA 54. 50 T a m ż e . 61 P o r. t e n ż e , K o m m e n ta r , a r t. c y t., 35. 52 P o r. t e n ż e , G e is t- E r fa h r u n g u n d Ö k u m e n e , a rt. c y t., 29. a T e n ż e , D as V e r h ä ltn is , a rt. c y t., 54—55; t e n ż e , L e itlin ie n , a rt. c y t., 5; t e n ż e , E in ü b u n g , d z. c y t., t. I, 14. 54 P o r. H . M ü h l e n — О. К о p p, I s t G o tt u n te r u n s o d e r n ic h t? d z. c y t., 73.

(16)

Ruch charyzm atyczny przypom niał całemu chrześcijaństw u pod­ stawową praw dę, iż w Kościele wciąż obecna jest rzeczywistość Zielonych Świąt. Duch Święty, k tó ry niegdyś działał ta k wyraźnie w pierw otnym Kościele, o czym dają świadectwo autorzy NT (szczególnie Łukasz i Paweł), ponownie dał o sobie znać. Nie dziwi zatem fakt, iż fenomenowi ruchu odnowy poświęcono wiele publi­ kacji książkowych, niezliczoną w ręcz ilość artykułów i przyczyn- karskich refleksji. Na czołowe miejsce wysuwa się tu taj teologia i ujęcie ruchu dokonane przez ks. prof. H. Mühlena, dogmatyka z Paderborn. Nie sposób jednak n a kilkunastu zaledwie stro­ nach przedstawić w sposób obiektyw ny jego teologiczne spojrzenie na ruch charyzmatyczny, jak też ustosunkować się krytycznie co do niektórych jego wypowiedzi bądź ocen. Jedno w ty m w szystkim w ydaje się być bardzo pokrzepiające i godne uwagi: H. Mühlen w swojej teologicznej refleksji na te m at ruchu charyzmatycznej odnowy szuka przez cały czas autentycznej, katolickiej odnowy, odnowy w Duchu Świętym!

H . M Ü H L EN S TH EO LO G IE D ER CH A R ISM A TISC H EN E R N E U E R U N G SB EW E G U N G H . M ü h le n is t P r o f e s s o r f ü r D o g m a tik a n d e r T h e o lo g isc h e n F a k u lt ä t P a d e r b o r n . S e it e in ig e n J a h r e n is t e r im d e u ts c h e n S p r a c h r a u m i n d e r V e r ­ m i tt lu n g d e r G e m e in d e - E r n e u e r u n g tä t ig a ls L e it e r v o n G e b e ts g r u p p e n u n d V e r tr e te r d e r k a th o lis c h e n K ir c h e im D ialo g d e s r ö m is c h e n S e k r e t a r i a ts f ü r E in h e it m i t d e r c h a r is m a tis c h e n E r n e u e r u n g i n a n d e r e n K ir c h e n . S o m it g e h ö r t e r z u d e r e n H a u p tth e o lo g e n . D e r V e rfa s s e r s y s te m a t is ie r t s e in e T h e o ­ lo g ie, a u f G r u n d d e r z a h lr e ic h e n V e rö ffe n tlic h u n g e n , im R a h m e n d e r f ü n f P ro b le m e : I. E in e „ E p o ch e d es G e is te s ” ? I I . E in th e o lo g is c h e s U r te il ü b e r d ie B e w e g u n g . I I I . D ie c h a r is m a tis c h e E r n e u e r u n g s b e w e g u n g u n d d ie K irc h e . IV . D a s C h a r is m a u n d A m t. V . D ie E r n e u e r u n g im H l. G e is t a ls „ G e m e in d e - - E r n e u e r u n g ”.

S ie g ib t e in e A n tw o r t a u f v ie lfä ltig e , g ru n d le g e n d e F r a g e n , d ie d ie C h r i­ s t e n v o n h e u te a n d ie c h a r is m a tis c h e B e w e g u n g ric h te n . W e s e n tlic h b e z ie h e n sie s ic h a u f fo lg e n d e T h e s e n : 1. D ie E r n e u e ru n g s b e w e g u n g g e s c h ie h t n u r in n e r h a lb d e r u m g r e if e n d e n „ E p o c h e des G e is te s ”. 2. S ie is t k e in e „ B e w e ­ g u n g ” im s o z io lo g isc h e n S in n . 3. E s h a n d e lt s ic h h ie r n ic h t u m e in e n e u e , b e s o n d e re „ c h a r is m a tis c h e ” o d e r „ p n e u m a tis c h e ” S p ir it u a li tä t, n e b e n a n d e r e n s p i r it u e ll e n T r a d itio n e n . E s g e h t v ie lm e h r u m d e n A u f b r u c h z u e in e r s p i­ r i tu e lle n K o m m u n ik a tio n a ls T a u f e r n e u e r u n g . S ie e r n e u e r t u n d in t e n s i v ie r t d ie tr a d itio n e lle n F o r m e n d e r c h r i s tl ic h e n S p ir it u a li tä t. 4. D ie in n e r e D y n a ­ m ik d e r c h a r is m a tis c h e n E r n e u e r u n g z ie lt v o r a lle m a u f e in e c h a r is m a tis c h e r n e u e r t e K ir c h e u n d n ic h t a u f e in e n e u e c h a r is m a tis c h e K irc h e o d e r „ G e is t­ k ir c h e ”. 5. S ie is t n ic h t n u r „ p n e u m a tis c h ”, s o n d e r n a u c h „ c h ris to lo g is c h ” . 6. J e d e r C h r is t w ir d d u r c h d ie T a u f e „ C h a r is m a t ik e r ”. 7. D ie G e is t- E r f a h r u n g a ls „ I c h - E r f a h r u n g ” im s o z ia le n G e fü g e d e r K ir c h e is t e in e so z ia le G o tte s e r ­ f a h r u n g a ls „ W ir - E r f a h r u n g ” . 8. D as A m t is t e in C h a r is m a f ü r d ie a n d e r e n C h a ris m e n . 3 — C ollectanea Theologica

Cytaty

Powiązane dokumenty

dzieci pogranicza (a w szcze­ gólności om aw ianych tu dzieci rom skich) zasadniej byłoby użyć pojęcia... Budowanie zdrowych społeczności

W niniejszej pracy pragnę przedstawić jeden fragm ent działalności K irkora w Krakowie, historię w ydaw ania przez niego pisma zbiorowego „Na dziś”, wartego

K6 Młynarska, Henryka, Sanktuarium Matki Bożej Loretańskiej w Głogówku, Głogówek, staraniem Klasztoru Franciszkanów, Bonus Liber Wydawnictwo i Drukarnia Diecezji Rzeszowskiej,

Celem publikacji je st p ró b a identyfikacji dynam icznych zmian otoczenia rynkow ego, w którym funkcjonuje konsum ent, i ich skutków ujaw niających się w

[r]

Badania u chorych w zaostrzeniu schizofrenii wykazały, że amisulprid działa równie silnie na objawy pozytywne jak haloperidol, fl upentiksol, zyprazidon, olanzapina i risperidon

Znakomita większość enterotoksyn wytwarzana jest przez pałeczki Gram-ujemne, takie jak Escherichia coli (pa- totypy ETEC, EPEC, EAEC, EHEC, EIEC), Salmonella spp., Shigella

Tomistyczna koncepcja pracy jako uczestnictwa człowieka w dziele Boga-Stwórcy uzyskuje nową perspektyw ę- spełnienie się czło­ wieka w pracy i przez pracę - oraz