Z. J. Gielman
(Moskwa)
BOLESŁAW HERMAN FUDAKOWSKI (1834— 1878) I JEGO DZIEŁO
Życie B. H. Fudakowskiego było krótkie, ale barw ne. Szerokość jego naukowych zainteresow ań była zdum iewająca — zajmował się zagad nieniam i chemii, medycyny, farmakologii, toksykologii, higieny. Sporo uwagi poświęcał Fudakowski działalności pedagogicznej i społecznej. Wśród jego prac szczególne miejsce zajm ują studia z dziedziny chemii fizjologicznej — ustalił on, na czym polega reakcja hydrolizy laktozy, zbadał traw ienie ciał białkowych i skład chemiczny mózgu. Te właśnie prace Fudakowskiego zostały ocenione jeszcze za jego życia (1— 14). Co się tyczy szczegółowych biografii uczonego, w których byłaby opisana jego działalność naukowa i podana ocena całokształtu jego naukow ej spuścizny, to takie prace nie zostały dotychczas opublikowane. Oczywi ście przyczyn tego należy się dopatryw ać w trudnościach związanych z analizą działalności Fudakowskiego, która obejm ow ała dziedziny roz m aitych nauk. Pow stanie kompleksowego podejścia we współczesnej m e todologii historii nauk przyrodniczych, przede wszystkim zaś biochemii, pozwala na dokonanie oceny całej naukow ej spuścizny Fudakowskiego.
Bolesław H erm an Fudakow ski urodził się 25 października 1834 r. we wsi Śwityńce w Gubernii Kijowskiej. Rodzicami jego byli Ignacy F uda kowski i Ju lia z d. Byszewska. Nauki pobierał Fudakow ski w gim nazjum w Odessie, które ukończył w 1853 r. W tym samym roku w stąpił na wydział m edyczny uniw ersytetu w Dorpacie (Tartu). W czasie studiów Fudakowski szczególnie upodobał sobie chemię organiczną. W 1859 r. ukończył studia na uniw ersytecie i po zdaniu specjalnego egzaminu uzy skał prawo do obrony dysertacji na stopień doktora m edycyny (1, s. 345). Jako tem at dysertacji Fudakow ski w ybrał badania nad farmakologicz nym i charakterystykam i sennitu (inozytu, cukru mięśniowego) (sześcio- hydroksycykloheksanu — przyp. tł.), k tóry był długo uw ażany dzięki słodkiemu smakowi i identycznem u składowi co cukier gronowy i owo cowy (czyli glikoza i fruktoza C6H120 6 — przyp. tł.) za węglowodan (15). Na w ybór tego tem atu niew ątpliw ie w yw arł w pływ au to ry tet i prace kierow nika naukowego Fudakowskiego R. Buchheima (1838— 1979), któ ry utw orzył w 1847 r. w Uniwersytecie Dorpackim laboratorium ekspe rym entalnej farmakologii (16, s. 50). (Dane te nie są wiarygodne, gdyż w 1847 r. Buchheim m iałby 9 lat, zaś w 1979 r. aż 141 — przyp. tł.). 10 — K . H . N . i T . 1/88
146 Z. J. Gielman
Zauważmy, że począwszy od połowy XIX w. badania nad sennitem były uważane za jeden z perspektyw icznych kierunków badań farm ako logicznych. Tym sposobem prace Fudakowskiego stały się kontynuacją badań nad sennitem prowadzonych w Uniw ersytecie Dorpackim a roz poczętych w dysertacjach K. T underm ana (1856), L. Sawickiego (1857), E. Szuberskiego (1857) i N. Baum bacha (1858). Później badania nad sen nitem były kontynuow ane w Dorpacie przez M. Kubliego (1865), A. Sei- dela (1884) i R. Ficka (1887) (17, s. 66).
Praca pod kierunkiem R. Buchheima ukształtow ała i wyznaczyła na wiele la t krąg naukow ych zainteresowań Fudakowskiego. Nauczycielem Fudakowskiego na wydziale medycznym był Carl Schmidt (1822— 1894), jeden z twórców chemii fizjologicznej. Schmidt wniósł poważny w kład w rozwinięcie chemii węglowodanów (17, s. 68— 69). Zainteresowanie te m atyką węglowodanów, charakterystyczne dla Schm idta — profesora farm acji a później chemii, w niem ałym stopniu wyznaczyło ogólne zorien towanie badań w katedrach fizjologii i chemii U niw ersytetu Dorpackie- go. Tak czy inaczej, ale w ybranie przez Fudakowskiego węglowodanów jako przedm iotu w ieloletnich badań niew ątpliw ie dokonało się w Dor pacie.
Fakt, że Fudakow ski — późniejszy profesor Szkoły Głównej W ar szawskiej — pobierał nauki w Dorpacie, nie był przypadkowy. Wysoki poziom w ykładów przyciągał do D orpatu studentów z wielu krajów Europy, w szczególności zaś z Polski. Rzecz w tym, że „... w ciągu ponad stu lat (1802— 1918) U niw ersytet Dorpacki był jednym z najważniejszych centrów, gdzie form ow ały się kadry polskiej inteligencji” (18, s. 123; 19, s. 36). Jednym z absolwentów U niw ersytetu Dorpackiego był rodak Fudakowskiego — J. Natanson (1832—-1884), k tó ry wszedł do historii chemii jako odkrywca barw nika fuksyny oraz jako autor pierwszych polskich podręczników z zakresu chemii organicznej.
Polscy studenci w Dorpacie sami siebie nazyw ali „dorpatczykam i”. Pochodzili nie tylko z Polski, ale także z Litwy, Białorusi i Ukrainy. „Dorpatczycy” zrzeszali się w różnych organizacjach i kółkach, aktyw nie uczestniczyli w życiu naukowym i społecznym, żywo interesowali się w ydarzeniam i w Polsce (18, s. 126). C arat prześladował polskich stu dentów za działalność polityczną, toteż większość organizacji „dorpat- czyków” było nielegalnych. Stąd zrozumiały jest brak inform acji o przy należności Fudakowskiego do którejś z tych organizacji. Wiadomo jed nak, że w latach 1849— 1857 aktyw nie działała na terenie U niw ersytetu Dorpackiego korporacja „Ogół” („Obszczestwo”), zrzeszająca większość polskich studentów (18, s. 128).
Na początku lat 50-yeh XIX w. chemia fizjologiczna przekształciła się w jeden z najbardziej efektyw nych instrum entów fizjologii. I już po dziesięciu latach stało się oczywiste, że chemia fizjologiczna, która naro dziła się jako pomocnicza dyscyplina fizjologii, przekształciła się w sa modzielną naukę ale pozostającą w ścisłych związkach z fizjologią (20, s. 249—252). Ukształtowane w połowie XIX w. relacje wzajemne mię dzy m edycyną a fizjologią C. B ernard (1813— 1878) scharakteryzow ał w następujący sposób: „[...] wiadomości fizjologiczne stanowią niezby w alną naukową podstawę medycyny; a więc, trzeba opracowywać i upo wszechniać nauki fizjologiczne, jeżeli chce się sprzyjać rozwojowi eks perym entalnej m edycyny” (21, s. 267). Nieco później (1907) na związek fizjologii z chemią w niedwuznaczny sposób w skazał w ybitny
chemik-Bolesła w Herm an Fudakowski.., 147
-bioorganik E. Fischer (1852— 1919). Pisał on: „Fizjologowie zawsze byli gotowi w ykorzystać dla swoich celów odkrycia w dziedzinie chem icznej analizy i syntezy, i na odwrót — specjaliści z zakresu chemii organicznej doznawali ze stro n y biologii nie tylko najróżnorodniejszych pobudzają cych bodźców, ale i praktycznego w sparcia w ich pracach” (22, s. 333). Co się zaś tyczy bezpośrednio chemii fizjologicznej, to Fischer zauważył (1894), że ,,[...] chemia fizjologiczna zarazem w yrosła z chemii organicz nej i powinna bezpośrednio lub pośrednio w ykorzystyw ać jej osiągnię cia” (23, s. 135). N ajw ażniejszym zadaniem chem ii fizjologicznej stało się odgadnięcie chemizmu traw ienia.
Po obronieniu dysertacji Fudakow ski postanowił udoskonalić um ie jętności pracy naukow ej w łaśnie w dziedzinie chemii fizjologicznej. Zda jąc sobie sprawę z konieczności udoskonalenia um iejętności pracy badaw czej w w ybranej przez siebie dziedzinie, Fudakow ski odwiedza czołowe laboratoria europejskie — w A ustrii, Niemczech, Szw ajcarii i Francji. P racuje w laboratoriach E. Brückego (1819— 1892) w Wiedniu, W. K ü h nego (1837— 1900) w Berlinie, J. Moleschotta (1822— 1893) w Zurichu, C. B ernarda w Paryżu. Nie bez znaczenia było to, że w czasie odwie^ dzin laboratorium Brückego, który był uw ażany za „niemiecką znako mitość” (24, s. 247) i „koryfeusza ... nauki” (24, s. 180), ten ostatni zaj mował się badaniem produktów traw ienia białek za pomocą pepsyny. A. N. Szamin pisze, że „dzięki autorytetow i Brückego peptony przy ciągnęły uwagę w ielu badaczy” (25, s. 96). Uwaga ta jest w pełni słuszna także w odniesieniu do Fudakowskiego, k tóry po raz pierw szy zaintere sował się peptonam i w łaśnie w laboratorium Brückego.
Fudakow ski miał zam iar po powrocie do cesarstw a rosyjskiego uzy skać katedrę w Uniwersytecie Kijowskim. Ale będąc jeszcze za granicą dow iaduje się o otw arciu w Warszawie Szkoły Głównej i decyduje się pojechać tam (1, s. 345; 2, s. 765).
Na początku XIX w. istniały w Polsce dw a u niw ersytety — W arszaw ski i K rakowski (Jagielloński), z odrębnym i katedram i farm acji i surow ców leczniczych (farmakognozji). Takie same k atedry istniały w ściśle związanym z Polską U niw ersytetem Wileńskim. Po upadku polskiego powstania listopadowego la t 1830—31 U niw ersytet W arszawski i W ileń ski zostały zamknięte, zaś znajdujący się w zaborze austriackim U niw er sy tet K rakowski zgermanizowany.
W 1858 r. otw arto w Warszawie A kademię M edyko-Chirurgiczną; w oparciu o nią został odtworzony i o tw arty 25 listopada 1862 r. uni w ersytet nazw any Szkołą Główną W arszawską (26, s. 72). Była A kade mia M edyko-Chirurgiczna stała się wydziałem medycznym nowo utw o rzonego uniw ersytetu (14, s. 73).
A by zostać etatow ym wykładowcą uniw ersyteckim Fudakow ski był obowiązany przedstawić pracę naukową i uzyskać stopień naukow y do centa. W tym celu Fudakowski przedstaw ia pracę O traw ieniu g lu tyn y
oraz ciał w nią przechodzących (27). Zbadaniu glutyny, galaretow atej,
zaw ierającej azot substancji pochodzenia zwierzęcego uczony poświęcił kilką lat. Niezbędne eksperym enty zostały przeprowadzone w laborato rium W. K ühnego w Berlinie. Podczas w ykonyw ania owych badań F u dakowski szczególną uwagę zwrócił na prace z zakresu fizjologii takich autorów, jak E. Brücke, L. Mialhe (1807— 1886), C. J. Lehm ann (1825— 1894), H. M ulder (1802— 1880), H. Meissner (1829— 1905) i inni. Meto dyka otrzym yw ania glutyny była nieskom plikowana — otrzym ał ją dro
148 Z. J. Gielman
gą rozgotowywania w wodzie kolagenowych tkanek zwierzęcych (skóry, ścięgien, kości, błon). Tworzące się przy tym żelatyna i klej zwierzęcy zaw ierały glutynę i substancję organiczną kości — oseinę. R ezultaty ba dań przeprowadzonych przez Fudakowskiego nad glutyną można spro wadzić do następujących punktów :
1. K lej zwierzęcy po dodaniu sztucznie przygotowanego soku żołąd kowego, zawierającego 0,1— 1,5% kwasu solnego (podobnie jak sok w y odrębniony z żołądka zwierzęcia), rychło traci zdolność do przekształca nia się w masę tw orzącą żel podczas oziębiania. Do takiego samego re zu ltatu doprowadza długotrw ałe oddziaływanie czystego kwasu solnego o stężeniu nie m niejszym niż 1,5% na klej zwierzęcy. Sok żołądkowy, zaw ierający 0,1— 0,4% kw asu solnego, w tem epraturze 35—40° C całko wicie rozpuszcza oseinę, dzięki czemu roztw ór przenika poprzez błonę śluzową żołądka zwierzęcia.
2. Sok trzustkow y rozpuszcza oseinę kleju zwierzęcego, nie zmie niając go „chemicznie”, ale podobnie jak sok żołądkowy pozbawiając go możliwości przekształcania się podczas oziębiania w masę tworzącą żel.
G lutyna jest podobna do substancji białkowych i ta praca Fudakow skiego jak gdyby wyprzedza jego badania dotyczące traw ienia ciał biał kowych. 18 grudnia 1863 r. broni swoją pracę i uzyskuję stopień docen ta fizjologii.
1 m arca 1864 r. Fudakow ski rozpoczął działalność nauczycielską, w y głaszając w stępny w ykład do kursu fizjologii. W ykład ten w sposób poglądowy zadem onstrow ał głębię m yślenia i szerokie horyzonty młode go uczonego (28). O w rażeniu, w ywołanym przez w stępny w ykład F u dakowskiego, świadczą słowa jego starszego kolegi — profesora fizjolo gii F. Nawrockiego (1837— 1902), k tó ry pisał, że „... odczyt ten daje świadectwo o gruntow nem przygotow aniu młodego profesora i o świa domości dróg, jakiem i uczony iść pow inien” (Cyt. według: (1, s. 356)). Zacząwszy od określenia miejsca fizjologii wśród innych nauk, F u dakowski podkreślił, że fizjologia obejm uje rozm aite form y życia od najprostszych do najbardziej złożonych, i że dopiero na podstawie badań w szystkich stadiów rozwoju i przejaw iania się życia można odkryć ogól ne prawa, którym podlegają organizmy zwierząt. Przypom inając pięć typów, które anatom ia porównawcza przyjm uje za podstawę system aty ki zwierząt, Fudakow ski wyłożył zasady anatom ii porównawczej, sfor m ułowanych już przez G. Cuviera (1769— 1832). Pod koniec wykładu, zaznaczając, że praw a fizyki i chemii stosują się do całej przyrody, nie w yłączając organicznej, w yprowadził następujące wnioski:
1. Możliwość „przejaw iania się życia” zależy od składu substancji organicznych i, w ostatecznym rachunku, od osobliwości „atomu che micznego” (11, s. 184).
2. Ciała białkowe i do nich podobne, chociaż są zbudowane inaczej niż ciała nieorganiczne, niem niej podlegają tym sam ym działaniom sił powinowactwa, sił m olekularnych itp.
3. Życie organiczne charakteryzuje się „podwójnym ruchem m ate rii”, tw orzącym organizm i niszczącym go (11, s. 184).
Te trzy wnioski, w ysunięte przez Fudakowskiego, świadczą przede wszystkim o zrozum ieniu przez niego zależności między s tr u k tu r ą 1
1 Term in ten Fudakow ski jako jeden z pierwszych przełożył na język polski. Fudakow ski w ybrał jako term in adekwatny rosyjskiem u „strojenije” i niem ieckie
Bolesław H erm an Fudakowski.., 149
a właściwościami substancji organicznych, czyli o znajomości i akcepta cji przez niego teorii s tru k tu ry A. M. Butlerow a. Rzetelność i daleko- wzroczność Fudakowskiego przejaw iły się tu ta j w sposób poglądowy — tezy te w ysunął już w 1864 r., w tym czasie, gdy w alka o uznanie teorii stru k tu ry znajdowała się w apogeum. Trzeci p u n k t wniosków, oprócz wszystkiego innego, świadczy o rozeznaniu Fudakowskiego w kwestiach, które obecnie nazyw am y „fizyko-chemicznymi podstaw am i życia”. P rzy gotowując się do swojego pierwszego w ykładu, Fudakow ski niew ątpliw ie zapoznał się z pracam i J. Śniadeckiego (1768— 1838), który w trzytom ow ej
Teorii jestestw organicznych (1804— 1838) wyłożył idee dotyczące obie
gu pierw iastków w przyrodzie i w ym iany substancji w organizmie. Wy kład swój Fudakow ski zakończył słowami ze w spom nianej pracy Śnia deckiego: „[...] historia porządna i dokładna w szystkich odmian, którym podlegają pokarmy, od pierwszego w nijścia w ciało, aż do zamienienia się w praw dziw e odchody, jest po w ielkiej części historią życia i jego objawień. M aterya albowiem odżywna, od m om entu, w którym się w cia ło nasze dostaje, w yrabia się i przeistacza ciągle; a życie nie co innego jest, jak nieprzerw ane pasmo wyrobień, rozrobień i przekształceń ma- teryi, która nas składa” (28, s. 236).
W 1864 r., zgodnie z propozycją profesora histologii H. H oyera (1834— 1907), została utw orzona katedra chemii medycznej (fizjologicznej). K ie rowanie tą katedrą powierzono Fudakowskiemu. Utworzenie kated ry chemii medycznej w Szkole Głównej W arszawskiej w łaśnie w 1864 r. nie było przypadkiem. Ja k zaznaczono w literatu rze historycznej, „datą oficjalnego uznania ... chemii biologicznej (medycznej) za samodzielną dziedzinę w ram ach biologii w Rosji był rok 1863” (29, s. 34— 35). Wów czas, po w ydaniu w 1863 r. U staw y o szkołach w yższych, zaczęto two rzyć kated ry chemii medycznej na wydziałach m edycznych w ielu uni w ersytetów . W tym samym roku takie k ated ry zostały utw orzone w uni w ersytetach: Moskiewskim, Kazańskim, Charkowskim i Kijowskim (tam że, s. 35)
Fudakowski, jak w yżej zaznaczyliśmy, pracow ał w wielu pierszo- rzędnych europejskich laboratoriach fizjologicznochemicznych (bioche micznych) i nieźle znał stosowane tam m etody badania i nauczania. Jed nak w połowie X IX w., dzięki klasycznym badaniom F. H oppe-Seylera (1825— 1895) dotyczącym barw nych substancji krwi, stało się oczywiste, że centrum badań w dziedzinie chemii fizjologicznej znajduje się w uni w ersytecie w Tybindze, w laboratorium Hoppe-Seylera. W celu zaznajo mienia się z kierunkiem i m etodyką badań prac Hoppe-Seylera F uda kowski udaje się (1865) do Tybingi, gdzie przez osiem miesięcy przebyw a na stażu pod kierunkiem tego uczonego. Wielce charakterystyczne jest to, że przez „szkołę w Tybindze” H oppe-Seylera przewinęło się niemało biochemików i lekarzy, w tym także z Rosji. I tak, „szkoła w Tybindze” niewątpliw ie w yw arła w pływ na N. N. Lubaw ina (1845—-1918) i K. S. Djakonowa (1839—1868), których przyszła naukow a działalność była bezpośrednio związana z badaniem aminokwasów i białek.
Powróciwszy w 1866 r. po odbyciu stażu do W arszawy, Fudakow ski
mu „Strukturę” polskie słow o „zbudowane”, w odróżnieniu od term inu „skład” oznaczającego konstytucję. (Dziś term in „struktura” jest powszechnie stosow any w języku polskim w dziedzinie chem ii — przyp . tł.).
150 Z. J. Gielman
przystąpił do w ykładania k u rsu chemii fizjologicznopatologicznej (nie kiedy nazywanego „kursem chemii fizjologicznej i patologicznej”). Wy kłady te odbyw ały się dw a razy w tygodniu po jednej godzinie akade mickiej (11, s. 142). Codziennie, pod kierunkiem Fudakowskiego, odby w ały się zajęcia praktyczne, które przeważnie były analizam i zooche- micznymi (tamże, s. 142). Ćwiczenia odbywały się w laboratorium chemii fizjologicznej i patologicznej, która stanow iła przedm iot szczególnej jego troski. Rzecz w tym, że laboratorium to, utworzone w 1866 r. jako labo ratorium chemii medycznej, miało nader skrom ne m aterialne zaopatrze nie; w prelim inarzu Szkoły Głównej W arszawskiej nie było na nie sta łej pozycji w ydatków i „corocznie wydzielano tylko jednorazowe zasił ki” (tamże, s. 142). Jedn ak Fudakowskiemu, k tó ry do końca życia pozostawał niezmiennie kierownikiem laboratorium i gabinetu chemii fizjologicznej i patologicznej, udawało się przezwyciężyć wszystkie te trudności. Świadczą o tym następujące fakty. W .1867 r. na laboratorium (wówczas jeszcze chemii medycznej) przypadały wszystkiego zaledwie 74 jednostki wyposażenia o ogólnej w artości 76 ru b li 53 kopiejki (tamże, s. 142). W ciągu dw u la t stan wyposażenia wzrósł do 90 jednostek o w ar tości 203 robuli 38 kopiejek (tamże, s. 142). Ale nie m inęło naw et dzie sięć lat a dzięki działalności Fudakowskiego wyposażenie laboratorium i gabinetu chemii fizjologicznej i patologicznej w sposób istotny zostało uzupełnione i zmodernizowane. Pod koniec roku akademickiego 1876/1877 w laboratorium i gabinecie chemii fizjologicznej i patologicznej „znajdo w ały się 882 przedm ioty liczące na osobę za 1739 ru b li 2V2 kopiejek, zaś m ateriałów i naczyń — w edług księgi m ateriałów — za 461 rubli 74 ko piejki” (30, s. 40). Dla porów nania wskażemy, że w gabinecie i laborato rium chemii technicznej, którą kierował w Szkole Głównej W arszawskiej (1877— 1886) (błąd, gdyż Szkoła Główna W arszawska została zamknięta w 1869 r. i na jej miejsce powołano U niw ersytet W arszawski z rosyjskim językiem wykładowym — przyp. tł.) znany w przyszłości chem ik-techno- log i autor studiów z zakresu syntezy związków organicznych — W. A. Giemilian (1851— 1914), pod koniec roku akademickiego 1876/1877 „znaj dowało się 588 przedmiotów, które w raz z m ateriałam i chemicznymi przedstaw iały wartość 2555 rubli 41V2 kopiejek” (tamże, s. 41).
Fudakow ski naprzód ułożył program nauczania chem ii medycznej dla studentów drugiego roku w ydziału medycznego U niw ersytetu W arszaw skiego (31). Ze względu na swoją treść program dość w yraźnie dzielił się na cztery części: w pierw szej podano definicję przedm iotu i cele che mii medycznej (31, s. 506—507), w drugiej — metodyczne wskazówki dotyczące nauczania (tamże, s. 507—508), w trzeciej — wykaz niezbęd nej litera tu ry (tamże, s. 508), w czw artej zaś znajdował się rozkład za jęć w edług tem atów (tamże, s. 509—510).
Fudakow ski zdefiniował chemię medyczną jako chemię „w jej za stosowaniu do fizjologii i patologii” (31, s. 506) i uważał, że zajmowanie się chemią medyczną m a sens tylko dla tych słuchaczy, którzy „w ystar czająco” zaznajom ili się z kursem chemii ogólnej (tamże, s. 506). F uda kowski u patryw ał obowiązek nauczyciela przystępującego do w ykładania kursu chemii medycznej w określeniu celu przedm iotu, w oznaczeniu granic „czegoś możliwego na tej w ydeptyw anej drodze”, w w yjaśnianiu „ich znaczenia zarówno dla naukowego opracowania, jak i dla realizacji celu m edycyny” (31, s. 506).
Bolesław Herm an Fudakowski.. 151
z przybliżonym składem chemicznym organizm u zwierzęcego, aby u ła t wić zrozumienie w ykładu dotyczącego procesów chemicznych zachodzą cych w zwierzęciu, i usunąć wszystko, w przeciw nym razie nieuchronne będą odstępstw a od głównej drogi...” (tamże, s. 506).
Mówiąc o m etodach i metodycznych sposobach w ykładania chem ii medycznej, Fudakow ski szczególnie w yodrębnia eksperym ent „przyczy niający się, w ram ach możliwości, do uświadomienia, zrozumienia w szyst kiego, co zostało wyłożone, stanowiąc główny środek pomocniczy, z któ rego trzeba korzystać w toku w ykładania” (31, s. 507). W edług F ud a kowskiego, „analiza zwierzęcochemiczna stanow i właśnie pierwszą część przedm iotu [...]” (tamże, s. 507), drugą część chemii medycznej stanow ią „koncepcje dotyczące składu złożonych cieczy i tkanek, organów zwie rzęcego organizmu — dotyczące dokonyw ających się w nich i przy ich udziale procesów chemicznych...” (tamże, s. 507).
Przygotow ując w ykłady, Fudakow ski korzystał z w ielu czasopism, rozm aitych prac zbiorowych, podręczników, przewodników. W progra mie wymienia, na przykład, znane podręczniki i przewodniki A. I. Chod- niewa, C. J. Lehm anna, F. Hoppe-Seylera, W. Odlinga, K. N eubauera, J. Vogla, W. Kiihnego, W. Heintza, P. Schutzenbergera i innych (tamże, s. 508).
Fudakow ski podzielił m ateriał z zakresu chemii m edycznej na dwie części: pierwsza — to „koncepcja chemicznych części składowych orga nizmu zwierzęcego i organizmu człowieka; chemia zw ierzęca” ; druga — to „koncepcja chemicznych procesów w fizjologicznym i patologicznym stanach organizmu, jak również odpowiedniego składu cieczy i tkanek organizm u” (tamże, s. 509). Fudakow ski uw ażał za niezbędne poprzedze nie kursu chem ii medycznej (fizjologicznej) krótką historyczną dygresją (tamże, s. 509). O głębokim zrozumieniu przez Fudakowskiego historii chemii i m edycyny można sądzić na podstaw ie przygotowanego przez niego referatu, który zam ierzał wygłosić z okazji dorocznej uroczystości U niw ersytetu Warszawskiego w 1871 r. (z braku czasu przem ówienie nie zostało wygłoszone) (32). Fudakow ski przedstaw ił w nim „pokrótce tę zależność, która wiąże chemię i naukow ą medycynę, w yrażając w ogól nych zarysach to obopólne oddziaływanie, które nauki te w swoim stop niowym rozwoju w yw ierają na siebie” (32, s. 19). W takim powiązaniu Fudakow ski charakteryzuje rozwój chemii i m edycyny w różnych okre sach ich dziejów. N ader szczegółowo potraktow ał okres jatrochem iczny, kiedy to „chemia wspomaga naukę lekarską, która z kolei w sposób w i domy stara się włączyć ją (chemię — przyp. tł.) do swoich nauk wspo m agających” (tamże, s. 23).
Oczywiście wiele miejsca w referacie Fudakow ski poświęcił rozwojo wi fizjologii, którą uważał za naukę „dociekającą ostatecznej przyczyno w ej więzi między m aterialnym i funkcjam i organizmu zwierzęcego i tym i elem entarnym i w arunkam i, które ona odkryw a w organizmie...” (tamże, s. 23). Fudakow ski uważał, że „fizjologia [...] stanow i dla nauk m edycz nych pień, z którego pozostałe działy wiedzy medycznej rozw ijają się jako gałęzie” (tamże, s. 23).
Pierwsze eksperym entalne prace Fudakowskiego w Uniw ersytecie Warszawskim, związane z badaniem g lutyny i ciał białkowych, na długo wyznaczyły krąg jego naukowych zainteresow ań dotyczących chemizmu traw ienia. I chociaż w następnych latach wiele uwagi zaczął poświęcać innym problemom chemii i fizjologii, przem iana ciał białkowych w pro
152 Z. J. Gielman
cesie traw ienia w organizmie zw ierząt pozostała dla niego nieprzem ijającą dziedziną badania.
30 kw ietnia 1867 r. na posiedzeniu Towarzystwa Lekarskiego W ar szawskiego Fudakow ski doniósł o otrzym aniu przez niego chlorowodoro wego roztw oru pepsyny z przecedzonych mas w ymiotnych, odznaczają cych się silną kwasowością i znajdujących się w stanie ferm entow ania (33; 14, s. 75).
N ader wartościowe jest doniesienie Fudakowskiego o otrzym aniu przez niego tyrozyny podczas działania soku żołądkowego na ciała biał kowe (34). Protokół tego doniesienia w Towarzystwie Lekarskim W ar szawskim datow any jest 25 czerwca 1867 r. Dzięki sztucznej przetoce do przewodu gruczołu trzustkowego zebrał Fudakowski od żywego psa 7 g jego soku trzustkowego. Zmieszawszy około 1,5 cm3 tego soku z 2 g surowicy białkowej i utrzym ując tę mieszaninę w tem peraturze około 40 °C, Fudakow ski zauważył, że w ciągu dw u godzin białko uległo cał kowitemu rozpuszczeniu. W pow stałej m ętnej cieczy utw orzył się po kilku godzinach osad, który badany przez Fudakowskiego pod mikroskopem ujaw nił skupiska igiełkowatych kryształków tyrozyny.
Na podstawie tego eksperym entu Fudakow ski w yprowadził następu jące wnioski:
1. Podczas rozszczepiania ciał białkowych przez sok trzustkow y two rzy się (oprócz peptonów) także tyrozyna.
2. Tyrozyna nie jest kom ponentem wyłącznie soku trzustkowego. 3. Tyrozyna tw orzy się nie w w yniku rozkładu białek, a podczas
przem iany (podkr. moje — Z.G.) tych związków pod w pływ em ferm en
tu zaw artego w soku trzustkowym .
Zainteresowanie Fudakowskiego tyrozyną nie było przypadkowe. Na początku lat 60-ych ubiegłego w ieku uważano za udowodnione występo wanie tyrozyny w „towarzystwie leucyny” (35, s. 135). Nie było w ątpli wości i co do tego, że leucynę i tyrozynę można otrzymać z ekstraktu trzustki (tamże; 36, s. 136) lub podczas tzw. „trzustkowego traw ienia” (37, cz. II, s. 73).
Zrozumiałe, że Fudakow ski nie mógł w yjaśnić realnej drogi rozpadu tyrozyny w organizmie, ponieważ w jego czasach nie była znana naw et stru k tu ra tej substancji 2. O statni wniosek jest szczególnie doniosły, gdyż można go traktow ać jako przew idyw anie przez Fudakowskiego odkryte go dopiero pod koniec wieku faktu tworzenia tyrozyny podczas ferm en tacyjnego utleniania fenyloalaniny. Osobliwe, że w Protokóle Towarzy stw a Lekarskiego Warszawskiego, datow anym 25 czerwca 1867 r., pod kreśla się prio rytet Fudakowskiego w sform ułow aniu w łaśnie tego wnio sku: „fakt ten poprzednio zupełnie nieznany, spostrzeżony przez kol. Fudakowskiego i przedstawiony w początku miesiąca m aja dwóm kole gom (prof. H. i P.)” (cyt. według: (14, s. 75)). Według E. Ostachowskie- go, H. i P. — to pierwsze litery nazwisk wspomnianego przez n as pro fesora fizjologii H enryka Hoyera i profesora anatom ii Michała Piłcickiego (1824— 1907) (tamże, s. 75). Ostachowski zarazem zaznacza, że Fudakow ski wyprzedził W. Kuhnego, k tó ry doszedł praw ie do takich samych
2 Struktura tyrozyny, po raz pierw szy otrzymanej przez J. Liebiga podczas rozszczepiania kazeiny za pomocą alkaliów (1846), została ustalona dopiero w 1883 r. przez E. Erlenm eyera i P. Lippa.
B olesław H erm an Fudakowski... 153
wniosków „nieco później” (tamże, s. 75). Jednak gwoli sprawiedliwości trzeba podkreślić, że, po pierwsze, K ühne wskazał nieco odm ienny aniżeli Fudakow ski sposób otrzym yw ania tyrozyny; pod drugie, co najw ażniej sze, podczas badania tyrozyny K ühne znalazł trypsynę — enzym trzustki, który rozszczepiał ciała białkowe tworząc tyrozynę i leucynę. R ezultaty tych badań zostały opublikowane przez K ühnego od razu w kilku pe riodykach (38).
W ypracowane przez Kühnego m etody badania m echanizmu oddzia ływ ania soku trzustkowego na traw iony pokarm są uważane za klasycz ne (25, s. 99). Metodami tym i posługiwał się także Fudakow ski (39).
Spośród w szystkich prac Fudakowskiego w sposób szczególny w y różniają się jego studia dotyczące węglowodanów. T utaj Fudakow skiem u w sposób bezsporny należy się prio ry tet w odkryciu — w yjaśnił on n a turę laktozy czyli cukru mlekowego, w ykazując, że podczas hydrolizy węglowodan ten rozpada się na a- i ß cukry (według współczesnej te r minologii na galaktozę i glikozę) (40, s. 180).
R ezultaty pierwszych badań laktozy zostały opublikowane przez Fudakowskiego w 1866 r. (41, 42). W pracach tych w ykorzystał on znane metodyki badania hydrolizy substancji cukrowych: K. S. K richhoffa (lata 1811— 1814), H. Vogla (1812), A.-P. D ubrunfauta (1856). P unktem w y j ścia badań Fudakowskiego stało się odkrycie przez K irchhoffa k atali tycznej hydrolizy skrobii — podczas gotowania skrobii z rozcieńczonym kwasem siarkow ym w ytw arzał się cukier gronowy. Vogel pow tórzył do świadczenie Kirchhoffa, ale już z cukrem mlekowym, i podczas ogrze w ania go do w rzenia przez kilka godzin z 0,5'°/o kwasem siarkow ym otrzym ał nową łatw o krystalizującą substancję, różaiiącą się od cukru wyjściowego daleko słodszym smakiem i znaczną skłonnością do ferm en towania. Ten now y rodzaj cukru, otrzym any z cukru mlekowego, długo uważano za podobny lub naw et identyczny z cukrem otrzym anym m eto dą K irchhoffa ze skrobii. I dopiero D u bru n fau t ostatecznie w yjaśnił, że cukier m lekow y podczas gotowania do w rzenia z rozcieńczonym kwasem siarkowym rozpada się na dw a rodzaje cukrów, których jednak nie zdo łał scharakteryzow ać, zaś właściwości w skazał w sposób błędny. Posłu gując się tą samą m etodyką, L. P asteu r otrzym ał tylko jeden cukier, k tóry nazw ał laktozą. P asteu r przypuszczał, że laktoza, podobnie jak cukier trzcinowy, rozpada się na dwa cukry, ale jego przypuszczenia nie zostały potwierdzone (43; 44). Właśnie „w takim stanie wiedzy o tym cukrze, k tó ry następnie nazwano galaktozą” Fudakow ski podjął swoje pierwsze badania (44, s. 67).
Wiedząc z prac swoich poprzedników, że podczas działania rozcień czonym kwasem siarkow ym na cukier m lekow y tw orzą się dwie su b stancje, i unikając zbyt długiego gotowania do wrzenia, szkodliwie w pły wającego na produkt reakcji, Fudakow ski otrzym ał dwa cukry, które — jak przypuszczał — „znajdow ały się prawdopodobnie już w rękach P a steura, ale które uważał on za jedną substancję” (44, s. 68). Fudakow ski stwierdził, że oba te praw oskrętne cukry ulegają ferm entacji, red u k u ją tlenek miedziowy w roztworze alkalicznym, łatw o rozpuszczają się w wo dzie, ale cukier krystalizujący w pryzm atach (a-cukier) jest tru d n iej rozpuszczalny w spirytusie niż drugi cukier krystalizujący w szcześcio- kątnych tabliczkach (ß-cukier) 3 (tamże).
3 W pracach z 1866 r. te dwa cukry Fudakow ski nazyw ał „alfa-laktozą” i „be- . ta-laktozą” (41—43; 14, s. 76).
154 Z. J. G ielm an
Fudakow ski w ykazał, że obu cukrom odpowiada jeden wzór empi ryczny — C6H120 6. N astępnie uczony stwierdził, że „P-cukier w ykrysta- lizowywuje z alkoholowego roztw oru (nawet 98%) podczas powolnego jego odparow ywania w krystalicznych ziarenkach i sześciokątnych ta bliczkach zaw ierających jedną cząsteczkę wody krystalizacyjnej” (44, s. 69). W ykazał on, że pod działaniem chloru i brom u a- i p-cukry two rzą odmienne produkty utlenienia. Pierw szy utlenia się do kw asu śluzo wego, drugi cukier tw orzy kwas glukonowy, a następnie cukrowy. Tym sposobem Fudakow ski „zidentyfikow ał” obydwa składniki cukru m le kowego, a mianowicie galaktozę 4 i glikozę, nazyw aną przez niego „lakto- -glukozą”.
W 1878 r. Fudakow ski opublikował po rosyjsku i niemiecku a rty kuły, w których streścił rezultaty swych eksperym entów z cukram i po chodzącymi z cukru mlekowego (46; 47). Ustalił on tem p eratu ry topnie nia obu cukrów tworzących laktozę, opisał ich właściwości redukcyjne, scharakteryzow ał niektóre pochodne (nader szczegółowo pochodne acy- lowe). Należy także zwrócić uwagę na to, że Fudakowski stw ierdził fakt przem iany (przynajm niej częściowej) śluzu roślinnego (gumy śluzowej) w cukier pod w pływ em sztucznego soku żołądkowego (45, s. 296). Uwa żał on, że powstawanie cukru z gum y śluzowej zależy od obecności kw a su w soku żołądkowym, a nie od ferm entu trzustkowego (tamże). F u dakowski zamierzał także zbadać właściwości chemiczne cukru, który tw orzył się podczas utleniania dulcytu nadm anganianem potasu. Jednak plany jego pozostały niezrealizowane na skutek postępującej choroby a następnie przedwczesnego zgonu (4, s. 283; 14, s. 77).
Znaczący w kład wniósł Fudakow ski także w w yjaśnienie zjawiska oddziaływania tlenu z utleniaczam i organicznymi (48, s. 275). Jako po czątek tych badań można uważać rok 1867, kiedy to Fudakow ski przy stąpił do badania właściwości ozonu (49; 50). W 1873 r. w ystąpił on z przypuszczeniem, że „zwyczajny tlen ” podczas reakcji utleniania ulega „rozdw ojeniu” (51, s. 110; 52—54). Fudakow ski uważał, że „następstwem takiego .podziału [...] jest w ystąpienie aktyw nego” pierw iastka w substan cji organicznej (bezpośrednie badania Fudakowski prowadził z ben zyną) (51, s. 110). Badając w pływ lekkich frakcji ropy naftow ej (ligroina) na tlen powietrza, Fudakowski doszedł do wniosku, że pod działaniem światła słonecznego tlen przekształca się w ozon, jeśli p rzy tym ma m iej sce stykanie się tlenu z ligroiną. Przem iana tlenu w ozon ulega zahamo waniu, gdy ligroinę zastąpi się czystym benzenem. Jafk w skazywał sam Fudakowski, w badaniu utleniania związków organicznych opierał się na tezie A. Loewa (1870) o „atomowym tlenie” czyli tlenie „w stanie wolnych udziałów...” (tamże, s. 110). Na badania Fudakowskiego od razu zwrócił uwagę znany szw ajcarski farmakolog i chem ik fizjologiczny E. Schar (1842— 1913). Jego notatka, w której podtrzym yw ał wnioski Fudakowskiego, została opublikowana praw ie równocześnie w językach
4 W ystępuje tutaj dość rzadkie zjaw isko historyczne, które oczyw iście można nazwać „odwrotną transform acją term inu”. Rzecz w tym, że po odkryciu dokona nym przez Fudakowskiego zam iast term inem „galaktoza” w celu oznaczenia cukru m lekow ego zaczęto znow u posługiwać się term inem „laktoza”. Natorryast „galakto zę” zaczęto traktować jako komponent laktozy. Ta odwrotna transform acja u w i doczniła się także w tytułach artykułów Fudakow skiego (41— 47).
B olesław H erm an Fudakowski.., 155
niemieckim i polskim (55; 56). Oczywiście trzeba zgodzić się z S. S. K ri- wobokową, k tó ra uważa, że F. Hoppe-Seyler, tworząc swoją teorię utle niania w ciele zwierzęcym, w pew nym stopniu opierał się na w spom nia nych badaniach Fudakowskiego 5 (57, s. 51).
Do prac Fudakowskiego związanych z badaniem procesu utleniania zbliża się jego studium , w którym zbadana jest kw estia „dotycząca po chodzenia” urobiliny — „barw nej substancji norm alnego moczu...” (58, s. 115; 59). Ta praca Fudakowskiego została podjęta w celu spraw dzenia danych dostarczonych przez znanych fizjologów L. R. M aly’ego (1839— 1891) i M. Jaffego (1842— 1911), którzy w końcu la t 60-ych XIX w. zba dali relacje w zajem ne substancji barw nych w moczu i żółci. Badając właściwości urobiliny (hydrobilirubiny), Fudakow ski skłaniał się do p rzy puszczenia, że substancja ta stanow i „szczebel w przem ianie” substancji żółciowej „w norm alną barw ną substancję moczu” (58, s. 117— 118).
Mniej więcej n a rok przed swoją śmiercią rozpoczął Fudakow ski pu blikowanie w w arszaw skim w ydaw nictw ie „Biblioteka nauk medycz nych” pierwszego w języku polskim podręcznika chemii m edycznej (fiz jologicznej) (60). Zgodnie z zamierzeniem Fudakowskiego, Chemia za
stosowana do fizjologii i patologii czyli chemia lekarska pow inna uka
zywać się drukiem w częściach, jednakże w ydano tylko pierwsze dwie części. Te, które ukazały się drukiem , składały się z P rzedm ow y (Fuda kowski napisał ją już w 1872 r. (14, s. 78)), trzech rozdziałów i obszer nego spisu literatu ry . T ytuł pierwszego rozdziału — Rozbiorowe czyn
ności przy zoochemicznych badaniach, oraz potrzebne do nich przyrządy i ich użycie, drugiego — Odczynniki: 1. O dczynniki do rozbiorów na dro dze m o krej; 2. O dczynniki do rozbiorów na drodze suchej. Student, k tó ry
przyswoił sobie te dwa pierwsze rozdziały — w edług zam ysłu Fudakow skiego — powinien być przygotow any do pracy w laboratorium fizjolo gicznym. W trzecim rozdziale, zatytułow anym S kładniki zwierzęcych
ustrojów opisane są substancje chemiczne wchodzące w skład żywych
organizmów.
Spośród innych prac Fudakowskiego z dziedziny chem ii fizjologicz n ej odnotujm y jego studia dotyczące in d y g u rii6 (współczesna nazwa ,,in- d yk an uria”) (61—63), kwasów żółciowych (64; 65), kam ieni żółciowych (66), kam ieni nerkow ych (67), składu tkanki mózgowej (68). Trzeba jed nak tu powiedzieć, że Fudakow ski nierzadko kwestionował eksperym en talne dane przedstaw iane przez innych badaczy. Świadczą o tym liczne jego artykuły, m ające charakter „dodatków ”, „kom entarzy”, „odpowie dzi”, „uw ag” itd. (Zob., na przykład, (69—71)). Nierzadko też arty k u ły Fudakowskiego (zwłaszcza „dodatki” i „odpowiedzi”) w yw oływ ały ne gatyw ne sądy. Jako przykład może służyć notatka Fudakowskiego Od
5 Należy odnotować także coś innego. N iniejszy artykuł Fudakowskiego' został opublikowany rów nocześnie w trzech językach niem ieckim (54), polskim (53) i dw u krotnie rosyjskim (51; 52). Ale, niestety, publikacje w języku rosyjskim (zwłaszcza artykuł w „W arszawskich U niw ersytetskich Izw iestjach”) praktycznie „wypadły” z historii nauki. N aw et nasi rodzimi (czyli radzieccy — przyp . tłum .) historycy w przypadkach niezbędnych powołują się tylko na artykuł Fudakow skiego o czyn nym tlenie, opublikowanym po niem iecku. (Na przykład, (48, s. 275; 55, s. 51)).
* Przez indygurię rozumiano, jak pisał E. Briicke, obecność „zagadkowej su b stan cji” w moczu, odkrytej w 1873 r. przez E. Schunka i nazwanej przez niego „tworzącą indygo” (37, cz. II, s. 111).
156 Z. J. G ielm an
powiedź na „Kilka słów o m yelinie”, opublikowana na łam ach „Gazety
L ekarskiej” w 1866 r. (72).
W notatce tej Fudakow ski zakwestionował wnioski wspomnianego przez nas w yżej F. Nawrockiego dotyczące n atu ry m yeliny i protagonu. Substancje te uważano za tworzące mięśniową oponę mózgową. W szcze gólności Fudakowski był przeciwko poglądowi Nawrockiego, głoszącemu, że protagon jest substancją jednolitą a nie mieszaniną różnych substan cji (72, s. 266—267; 83, s. 416). W odpowiedzi na notatkę Fudakowskiego Nawrocki opublikował W yjaśnienie „Odpowiedzi Pana Prof. Fudakow
skiego” (73). I chociaż polemika między obu badaczami zatrudnionym i,
nawiasem mówiąc, w różnych katedrach jednej uczelni, przebiegała w to nie dość ostrym, to w żaden sposób nie odbiła się na ich osobistych stosunkach.
Fudakow ski przejaw iał żywe zainteresow anie także farmakologią i hi gieną społeczną. I tak, przeprowadził on szczegółową analizę prasow a nych bulionów W. Kleczkowskiego 7 (74), zbadał pożytek zupy J. Liebiga dla odżywiania dzieci (76), zwrócił uwagę na nieszkodliwość wykorzy styw ania spiżowych nakryw ek i opraw syfonów w produkcji i przecho w ywaniu wody sodowej, (77; 78), zajmował się analizą substancji zwykle w ykorzystyw anych do pobielania naczyń kuchennych (79), zbadał roz m aite środki dyzynfekcyjne (80; 81), apelował o nasilenie kontroli sani ta rn ej (zob., na przykład, (82)).
Ciekawe są doniesienia Fudakowskiego dotyczące możliwości wyko rzystania analizy widmowej w diagnostyce żółtaczki (83; 84), studia nad chloralem (85), kwasem salicylowym i tymolem (86— 88), kwasem jed- nochlorooctowym (89).
Pełne w yobrażenie o twórczej aktywności Fudakowskiego daje bi bliografia jego prac. Pierw szy za życia „wykaz naukowych prac doktora H. Fudakowskiego” został opublikowany w 1875 r. (90). Bibliografie prac Fudakowskiego znajdują się w poświęconych m u szkicach H. Skimboro- wicza (3), J. K ram sztyka (7), E. Ostachowskiego (14), w Słow niku Leka-
rzów Polskich S. Kośmińskiego (9), Bibliografii Polskiej X I X Stulecia
K. Estreichera (91), Polskiej Bibliografii Lekarskiej (1801— 1900) S. Ko nopki (92). Jed n ak wszystkie wymienione bibliografie Fudakowskiego są niepełne. Z tego względu uczyniliśmy próbę przedstaw ienia pełnego wy kazu prac Fudakowskiego.
Fudakow ski był członkiem Rosyjskiego Towarzystwa Fizyko-Chemicz nego, Niemieckiego Towarzystwa Chemicznego, Towarzystwa Lekarskie go Warszawskiego, Towarzystwa Farm aceutycznego Warszawskiego (był nagrodzony D yplom em uznania tego towarzystwa), Akademii Umiejętno ści w Krakowie, Polskiego Towarzystwa Przyrodników imienia K operni ka we Lwowie.
C harakterystyczną dla Fudakowskiego była jego ogromna pracowi tość. Jeden z jego biografów — A. W alter odnotowuje, że Fudakowski był człowiekiem dość zamożnym „i w służbie nie potrzebował dorabiać się pieniędzy” 8 (93, s. 285). Ale niezależnie od swojej pomyślnej sy
tua-7 W. K leczkow ski — w łaściciel fabryki m ięsnego bulionu w m ieście Pinega
w Guberni A rchangielskiej, autor książki (75), w której na stronach 24 i 26 w spo m niane są badania Fudakowskiego.
8 Jakże tutaj nie wspom nieć H. Heinego, który podróżując w latach 20-tych X IX w. po zaanektowanej przez Prusy części Polski, pisał, że w odróżnieniu od
B olesław H erm an Fudakowski... 157
cji m aterialnej, „był on całkowicie oddany nauce, żył i oddychał nią” (tamże, s. 285). Fudakow ski pracow ał do ostatnich dni swojego życia, mężnie znosząc ataki śm iertelnej niemocy — raka żołądka, „cam inom a v en triculi” (2, s. 766; 11, s. 135). Będąc lekarzem, Fudakow ski zdawał sobie spraw ę z beznadziejnego stanu swojego zdrowia i starał się zdążyć uczynić możliwie dużo. Śmierć zastała go w domu, gdy pracow ał przy b iurku (tamże, s. 766).
Fudakow ski był jednym z najbardziej szanow anych i znanych rep re zentantów Szkoły Głównej W arszawskiej (95). Jego pogrzeb m iał „cha rak te r patriotyczny” (96, s. 111). Według św iadectwa znanego w przy szłości działacza polskiego, rosyjskiego i międzynarodowego ruchu rewo lucyjnego F. J. K ona (1864— 1941) w pogrzebie tym uczestniczyło około 50 000 ludzi (tamże, s. 112). W czasie uroczystości żałobnej przem aw iali H. H oyer i F. Nawrocki (1, s. 346; 2, s. 766; 11, s. 185).
Jeden ze znanych farmakologów i historyków m edycyny — S. I. Czir- winski (1849— 1923), odnotowując płodną naukow ą działalność Fudakow - skiego, wskazywał, że takie „zagraniczne uniw ersytety, jak we Wrocła wiu, w Bonn i Giessen usiłowały przyciągnąć go w swoje m u ry ” (Cyt. według: (97, s. 264)).
Fudakow ski był niewątpliw ie niepospolitym człowiekiem. Do jego prac będzie powracać nie jedno pokolenie lekarzy, biochemików, histo ryków nauki, albowiem bez całościowego ujęcia w kładu Fudakowskiego do nauki nie jest możliwe odtworzenie historycznego w izerunku kształ tow ania się nauki biochemii nie tylko w Rosji i Polsce, ale i w całej Europie.
Recenzent: S tefan Zam ecki
Z języka rosyjskiego przełożył: Stefan Zam ecki
A rtykuł w płynął do redakcji w październiku 1986 r.
\
LITERATURA
1. F. S u l i m i e r s k i : P rofesor F udakow ski. „Tygodnik Ilustrow any” Warszawa 1878 tom 6 nr 153 s. 345—346 (portret).
2. W. M a y z e l : Prof. H erm an F u dakow ski (wspom nienie pośmiertne). „Tygod nik Pow szechny” W arszawa 1878 nr 49 s. 765—766 (portret).
3. H. S k i m b o r o w i c z : B olesław H erm an F udakow ski. „Kłosy” W arszawa
1878 nr 702, s. 374—375, 378 (portret na s. 369).
4. Br. Z n . (Br. Znatowicz). H erm an F udakow ski. W spom nienie pośm iertn e.
„Zdrowie” 1878 nr 22 s. 283—284.
5. F. N a w r o c k i : H erm an F udakow ski. W spom nienie pośm iertn e. „M edycyna” 1878 tom 6 nr 47 s. 737—739.
6. J. J. B o g u s k i : H erm an F udakow ski. „Berichte der D eutschen C hem ischen G esellschaft” 1879 Bd. 12 s. 138.
N iem iec, „[...] gdzie nauki — to cechowa uboczna praca i gdzie n aw et m uza — to dojna krowa [...] Polacy, zw racający się teraz do nauk i sztuk — to szlachcice i w w iększości przypadków wystarczająco zabezpieczeni, aby nie m ieć potrzeby żyć z zarobków uzyskanych z tytułu sw ojej w iedzy i prac naukowych” (94, s. 430).
158 Z. J. G ielm an
7. J. K r a m s z t y k : Z ycie i działalność n aukow a ś.p. H erm ana F udakowskiego. „Pamiętnik T ow arzystw a Lekarskiego W arszawskiego” 1879 t. 75 s. 568—585. 8. Nekrologia. (Fudakowski Herman). „Czasopismo T ow arzystw a A ptekarskiego”
L w ów 1879 nr 2 s. 32—33.
9. S. K o ś m i ń s k i : F u dakow ski B olesław Herman. (W:) S ło w n ik L ekarzów Polskich. W arszawa 1888 s. 126— 128.
10. J. P. (J. Peszke): F u dakow ski B olesław H erm an (1834— 1878) lek a rz i chem ik. (W:) W ielka E n cyklopedia P ow szechna Ilustrow ana. W arszawa 1899 t. 23 s. 401 (portret).
11. Br. B a r t k i e w i c z : S zkoła G łów na W arszaw ska (1862— 1869). T. 2. C esar
sk o -k ró lew sk a w a rsza w sk a m edyko-ch iru rgiczn a A kadem ia (1857— 1862). W y d ział lek a rsk i S zk o ły G łów n ej W a rsza w sk iej (1862—1869). Poprzedził przed
m ową i uzupełnił Henryk Doforzycki. K raków 1901 (o Fudakowskim zob. s. 142, 183— 185). (Portret).
12. M. A. B ł o c h : W y d a ju szczijesja ch im iki i u czion yje X IX i X X sto letij,
rabo-ta w szije w sm eżn ych s ch im ijej obłastjach nauki. Leningrad 1929, t. 1 s. 228.
13. M. M a n t e u f f 1 o w a: F u dakow ski H erm an B olesław (1834—1878). (W:) P ol
sk i S łow n ik B iograficzny. K raków 1948 t. 7 s. 177.
14. E. O s t a c h o w s k i : B olesław H erm an F u dakow ski (1834—1878) p ie rw szy pro
fesor chem ii fizjologiczn ej S zk o ły G łów n ej W arszaw skiej. „Studia i M ateriały
z D ziejów Nauki P olsk iej” 1964 ser. C z. 9 s. 73—82.
15. B. F u d a k o w s k i : D isąuisitiones pharm acologicae de senna. D issertatio
inau-guralis [...] ad gradum doctoris m edicinae. Dorpati 1859, 32 p.
16. W. W. K a l n i n , A. O. L o y t : W kład uczionych T artu rskogo u n iw iersiteta
w ra zw itije toksikołogii w X I X — naczale X X sto letija . „Woprosy istorii
Tarturskogo uniw ersiteta” 1975 t. 3 s. 48—57.
17. Z. J. G i e l m a n , A. N. S z a m i n : Roi p rib a łtijsk ich uczionych w ra zw itii
ch im ii u glew odow (X IX — naczało X X wieka). (W:) „Iz isto rii jestiestw o zn a - n ija i tiech n iki P rib a łtik i”. 1980 t. 6 s. 68—78.
18. S. I s a k o w , P. S i g a ł o w : P olskije stu dien czeskije organizacii w T artu
r-skom u n iw ersitetie. (W:) „Woprosy istorii Tarturskogo uniw ersiteta” 1975
t. 1 s. 123— 131.
19. W. W. K a l n i n , A. O. L o y t : O T artu rskom u n iw ersitetie kak sw ja zu ju
sz-czem zw ien e m ieżdu n aucznym i m iedicin skim i cien tram i R ossii i Zapadnoj
» J ew ro p y (X IX — naczało X X w.). (W:) „Iz istorii jestiestw oznanija i tiechniki
Pribałtiki” 1968 t. 1 (UP), s. 35—40.
20. J. J a n k o : F rom ph ysiological ch em istry to bio ch em istry. (W:) „Acta histo-riae rerum naturalium necnon technicarurn” Prague 1977 Issue 9 p. 223—279. 21. K. B e r n a r d : W w ied ien ije k izu czen iju o p ytn o j m iediciny. Pier. s franc.
I. Strachowa. S. Pietierburg—M oskwa 1866, 305 ss.
22. E. F i s c h e r : O rganiczeskij sin tiez i biołogija. (W:) Em il F i s c h e r : Izbran
-n yje tru dy. Pier. s -niem . J. A. Jamowskoj, Z. J. Gielma-na, A. N. Szamiraa.
(Pod ried. M. A. Prokofiew a. Izdanije podgotowił A. N. Szamin. Moskwa 1979 s. 332—345,
23. E. F i s c h e r : C him ija u glew odow i je j o zn aczenije dla fiziołogii. (W:) tamże s. 122—136.
24. Iw an M ichajłowicz S i e c z e n o w : N ieopu blikow an n yje raboty. P ierepiska i doku m ien ty. — Naucznoje nasledstwo. M oskwa 1956, 280 ss.
25. A. N. S z a m i n : Isto rija ch im ii biełka. Moskwa 1977 349 ss.
26. J. M u s z y ń s k i : A S h ort H istory of P harm acy in Poland. „Acta Poloniae Pharm aceutica” 1948 t. 5 s. 71— 76.
B olesław H erm an Fudakowski... 159
R ozpraw a napisana w celu pozyskania stopn ia docenta fizjo lo g ii p rzy S zkole G łów n ej W arszaw skiej. W arszawa 1863; to samo: „Pamiętnik T ow arzystw a
Lekarskiego W arszaw skiego” 1863 t. 50 nr 3 s. 337—380.
28. H. F u d a k o w s k i : O d czyt w s tę p n y do w y k ła d u fizjologii w S zkole G łó w n ej
W a rsza w sk iej m ian y dnia 1 m arca 1864 r. „Pam iętnik T ow arzystw a Lekar
skiego W arszawskiego” 1864 t. 51 nr 2 s. 205—236.
29. N. F. T o ł k a c z e w s k a j a : R a zw itije biochim żiw o tn ych . (Kratkij istoriczeskij oezerk). M oskwa 1963 98 ss.
30. G odiczn yj a k t Im p. W arszaw skogo u n iw ersiteta 30 aw gu sta 1878 goda. War szawa 1878 84 ss.
31. G. I. F u d a k o w s k i : Program m a p repodaw an ija m iedicin skoj ch im ii dla
stu d ien to w 11-go kursa m iedcinskogo fa k tu ltie ta Im peratorskogo W a rsza w skogo u n iw ersiteta. „Warsz. Uniwor. Izw .” 1870 nr 6 s. 506—510.
32. G. I. F u d a k o w s k i : B ieg ły j w zgląd na sow rem ien n oje otn oszenije ch im ii
к naukie o żizn ien n ych o tpraw len ijach żiw o tn ych organizm ow . (W:) G odiczn yj a k t Imp. W arszaw skogo u n iw ersiteta. W arszawa 1871, 64 s.
33. H. F u d a k o w s k i : O ro ztw o rze ch lorow odorn ym pep syn y. „Pam iętnik To w arzystw a Lekarskiego W arszawskiego” 1867 t. 58 nr 1 s. 46—47.
34. H. F u d a k o w s k i : O ty ro zy n ie o trz y m y w a n e j prze z działanie soku trz u stk o
w ego na ciała białkow ate. „Pamiętnik T ow arzystw a Lekarskiego W arszaw
skiego” 1867 t. 58 nr 5 s. 290—292.
35. F. G o p p e - Z e j l e r (F. Hoppe-Seyler): R u k o w o d stw o к fizjołogiczeskom u
i patołogiczeskom u ch im iczeskom u analizu dla w ra cze j i stu dien tow . (Piere-
w iedieno s ispraw lenijam i i dopełnienijam i awtora protiw 2-go niem. izd. pod ried. A. J. Danilewskogo. Kazań 1867 421 s.
36. W. K ü h n e : U czebnik fiziołogiczeskoj chim ii. (Pier, s niem . pod ried. I. M. Sieczenowa). S. Pieterburg 1866 736 ss.
37. E. B r u k k e (E. Brücke): U czebnik fiziołogii. (Pier, s niem . N. O. K ow alew sko-go, F. W. Owsjannikowa, I. M. Sieczenow a, F. P. Szerem ietiew skosko-go, I. P. Szczełkowa). S. Pieterburg 1876, cz. 1 262 ss.; cz. II 271 s.
38. W. K ü h n e : U eber die V erdaung d er E iw eisstoffe durch den P ankreasaft. Berlin 1867, s. 120—125; to samo: „Zeitschr. Gesammt. N aturw iss.” 1867 Bd. 29, s. 506—507; to samo: „Virchows A rchiv” 1867 Bd. 39, s. 130—132. 39. H. F u d a k o w s k i : Eine Beobachtung als B eitrag zu r K en n tn is d e r W irku n g
des Pancreassaftes. Berlin 1867 2 ss; to samo: „Centralblatt fü r die m ed izi
nischen W issenschaften” 1867 Bd. 5 nr 35 s. 546—548.
40. J. S. M u s a b e k o w : Istorija organiczeskogo sin tieza w Rossii. M oskwa 1958 287 ss.
41. H. F u d a k o w s k i : U eber Lactose. „M edicinischemische Untersuchungen aus dem Laboratorium für angewandte Chem ie zu T übingen” 1866 Bd. 1 s. 164— 167.
42. H. F u d a k o w s k i : Sur le lactose. „Bull. Soc. Chim.”, Paris 1866 t. 6 s. 238. 43. H. F u d a k o w s k i : O cukrach pochodzących z cu kru m lecznego. „Pam iętnik
Towarzystwa Lekarskiego W arszaw skiego” 1866 t. 56 nr 1 s. 55—62.
44. G. I. F u d a k o w s k i j: O dw uch sach aristych w ieszcześtw ach , w ch o d ja
sz-czich w sostaw galaktozy. „Żum ał Russkogo Fiziko-C him iczeskogo Obszcze-
stw a” 1876 t. 8 wyp. 2, s. 67—71.
45. H. F u d a k o w s k i : Zur näheren K en n tn iss d er G alactose. „Berichte der D eutschen Chem ischen G esellschaft” 1876 Bd. 9 s. 42.
46. G. I. F u d a k o w s k i j: D anny je d la C h a r a k t e r i s t i k d w u c h b liża jszic h p r o i z
-w odn ych laktozy. „Żurnał Russkogo Fiziko-Chim iczeskogo O bszczest-wa” 1878
160 Z. J. G ielm an
47. H. F u d a k o w s k i : Zur C h arakteristik d er B eiden näheren M ilchzucker.
(Abkomlinge). „Berichte der D eitschen Chem ischen G esellschaft” 1878 Bd. 11 s. 1069.
48. G. J. M o g i l e w i c z : K w oprosu o ra zw itii tieorii żidkofazn ogo okislenija
niepredieln ych sojedin ien ij. (W:) G ła w y iz isto rii organiczeskoj chim ii. Mo
skw a 1975 s. 25—286.
49. H. F u d a k o w s k i : N ow e poszu kiw an ia dotyczące pow staw an ia, znaczenia i w łasności ozonu i antozonu. „Pamiętnik Tow arzystw a Lekarskiego War
szaw skiego” 1867 t. 57 nr 1 s. 58'—61.
50. H. F u d a k o w s k i : P rzy czy n e k do nauki o w y tw a rza n iu się ozonu. „Przy roda i Przem ysł” 1872 t. 1 s. 325—327.
51. G. I. F u d a k o w s k i j : K u czen iju ob obrazow anii aktiw n ogo kisłoroda, pri
m iedlenn ych okislenijach. „Warsz. Uniw. Izw.” 1873 nr 2 s. 107—115.
52. G. I. F u d a k o w s k i j : K u czen iju ob obrazow anii aktiw n ogo kisłoroda, pri
m iedlenn ych okislenijach. „Żurnał Russkogo Fiziko-Chim iczeskogo Obszcze-
stw a” 1873 t. 5 cz. 1, s. 175—179.
53. H. F u d a k o w s k i : O tw o rzen iu się czynnego tlenu podczas pow olnego u tle
niania. „Czasopismo T ow arzystw a A ptekarskiego” 1873 nr 1 s. 6—8.
54. H. F u d a k o w s k i : Zur L eh re vo n dem A k tiv w e rd e n des S auerstoffs bei
langsam en O xydationen. „Berichte der D eutschen Chem ischen G esellschaft”
1873 Bd. 6 nr 3 s. 106— 109.
55. E. S c h ä r : B em erkun gen zu r M ittheilung von II. F u dakow sky „Zur Lehre
von dem A c tiv w e rd e n des S au erstoffs bei langsam en O xydation en ”. „Berichte
der D eutschen Chemischen G esellschaft” 1873 Bd 6 s. 406—410.
56. E. S c h a e r : U w agi nad rozpraw ą F u dakow skiego, o tw o rzen iu się czynnego
tlenu podczas pow olnego utleniania (tłumaczył z niem ieckiego K. Zaleski).
„Czasopismo Tow arzystw a A ptekarskiego” 1873 nr 1 s. 28—32.
57. S. S. K r i w o b o k o w a : B iołogiczeskoje okislen ije. (Istoriczeskij oczerk). Mo skw a 1971 167 ss.
58. G. I. Fu d a k o w s k i j: Ob u robilin ie i otnoszenii jego k norm alnom u
kra-sjaszczem u w ieszc zestw u m oczi”. „Żurnał Russkogo Fiziko-Chim iczeskogo
Obszczestwa” 1873 t. 5 cz, 1, s. 179—184.
59. G. I. F u d a k o w s k i j : Ob u robilin ie i otnoszenii jego k norm alnom u
kra-sjaszczem u w ie szc ze stw u m oczi. „Warsz. Uniw. Izw .” 1873 nr 3 s. 115—118.
60. H. F u d a k o w s k i : Chem ia zastosow an a do fizjologii i patologii czyli chemia
lekarska. W arszawa 1877 320 ss.
61. H. F u d a k o w s k i , T. H e r i n g : In dygo w m oczu (indyguria). Spółczesne
tłóm aczenie tego zja w isk a , w sp a rte klin icznem i postrzeżeniam i. „Gazeta De
karska” 1874 t. 26 nr 5 s. 65'—74.
62. H. F u d a k o w s k i , T. H e r i n g : Indygo w m oczu (indyguria). „Pamiętnik Tow arzystw a Lekarskiego W arszawskiego” 1874 t. 70 nr 1 s. 9— 14.
63. H. F u d a k o w s k i , T. H e r i n g : Indygo w u stroju zw ierzęcy m . Spółczesne
tłóm aczenie tego zja w isk a , w sp a rte klin icznem i postrzeżeniam i. „Czasopismo
Tow arzystwa A ptekarskiego” 1874 t. 4 nr 1 i 2 s. 16—27.
64. H. F u d a k o w s k i : O barw nikach żółci. „Pamiętnik Tow arzystw a Lekarskie go W arszawskiego” 1867 t. 57 nr 5 s. 331—333.
65. H. F u d a k o w s k i : P rzy czy n e k do rozw iązania zadania: czy chłonienie żółci
m a m iejsce w p rzew o d zie pokarm ow ym ? „Gazeta Lekarska” 1869 t. 6 nr 49
s. 813—816.
66. H. F u d a k o w s k i : R ozbiór ch em iczny kam ienia żółciowego. „Pamiętnik To w arzystw a Lekarskiego W arszawskiego” 1869 t. 61 nr 5 s. 213—214.
Towa-B olesław H erm an F u dakow ski... 161
rzystw a Lekarskiego W arszaw skiego” 1865 t. 54 nr 1 s. 30—33.
68. H. F u d a k o w s k i : O sk ładzie ch em iczn ym m ózgu i m a ssy n erw o w ej. „Pa m iętnik T ow arzystw a Lekarskiego W arszaw skiego” 1866 t. 56 nr 3 s. 410— 412.
69. G. I. F u d a k o w s k i j : D obaw len ije к State W olfa, (W:) R aboty, p ro izw ie
-d ien n yje z fiziołogiczeskoj laboratorii Im p. W arszaw skogo u n iw ersiteta, 1870,
s. 144—145.
70. H. F u d a k o w s k i : S praw ozdan ia z ro zp ra w Pana Dra S tarkow a. M a te rya ły
dla to x y k o lo g ii ciał benzenow ego szeregu oraz n itro w ych organicznych z w ią zków . „Pam iętnik T ow arzystw a L ekarskiego W arszawskiego” 1871 t. 65 nr 6
s. 301—314.
71. H. F u d a k o w s k i : O dparcie za rzu tó w pom ieszczonych w listach „O ty fu s ie ”,
a pom ieszczon ych w G azecie L ekarskiej. „Pamiętnik T ow arzystw a L ekarskie
go W arszaw skiego” 1877 t. 73 nr 2 s. 354—380.
72. H. F u d a k o w s k i : O dpow iedź na „K ilka słów o m y elin ie”. „Gazeta Lekar ska” 1866 t. 1 nr 17 s. 264— 268.
73. F. N a w r o c k i : W yjaśn ien ie „O dpow iedzi Pana Prof. F u dakow skiego” w Nr
17 na str. 264 sq. zam ieszczon ej. „Gazeta Lekarska” 1866 t. 1 nr 26 s. 737—
739.
74. H. F u d a k o w s k i : O m ięsie, bulionach i ex tra k ta ch m ięsnych. R ozbiory bu
lionów Pana W. K leczkow skiego w P in edze (gubernii A rchangielskiej). „Pa
m iętnik Tow arzystw a Lekarskiego W arszaw skiego” 1874 t. 70 nr 3, s. 320— 327.
75. W. К 1 e с z к o w s к i j: M jasnoj bulion w p litkach как n a tu ra ln yj o tw a r m jasa
w ekon om iczeskom i fiziołogiczeskom zn aczenii na osnowanii: w y w o d o w L i- bicha i za ja w le n ij F ojta i P attenkofera. S. Pieterburg 1876 81 s.
76. H. F u d a k o w s k i : Zupa L iebiga dla dzieci, je j p rzy rzą d ze n ie i skuteczność. „Gazeta Lekarska” 1867 t. 2 nr 29 s. 459—462.
77. H. F u d a k o w s k i : Badania nad n ieszkodliw ością sp iżo w ych n a k ryw ek z w y
-loto w em i cew k a m i u syfon ów u żyw a n ych do sodow ej w ody. „Gazeta L e
karska” 1868 t. 4 nr 45 s. 713—718.
78. H. F u d a k o w s k i : D ośw iadczalne dochodzenie n ieszkodliw ości spiżow ych , w w y lo to w ą ce w k ę zaopatrzon ych n a k ry w e k u syfon ów , u żyw a n ych do sodo w e j w ody. „Pamiętnik Tow arzystw a Lekarskiego W arszawskiego” 1868 t. 60
nr 1 s. 30—38.
79. H. F u d a k o w s k i : K ilk a uw ag o n aszych pobiałach i cyn o w ych naczyniach. „Gazeta Lekarska” 1871 t. 5 nr 31 s. 481— 485.
80. H. F u d a k o w s k i : Ś rodki ja k ie polecać n ależy dla osiążenia celów dezin
-fekcyi. I. C zyn n iki odw ietrzające. II. U życie czyn n ików o dw ietrzających . „Ga
zeta Lekarska” t. 13 nr 47 s. 751—752.
81. H. F u d a k o w s k i : Ś rodki d ezin fekcyjn e. „Gazeta Lekarska” 1872 t. 13 nr 51 s. 812—815.
82. S. M a r k i e w i c z : W spraw ie kan alizacji W arszaw y. W odp o w ied zi prof.
Fu-dakow skiem u . „M edycyna” 1877 t. 5 nr 39 s. 626—628.
83. H. F u d a k o w s k i : U eber die A nw endung d er S pectralan alyse zu r Diagnose
der G elbsucht. „Centralblatt fu r die m edicinischen W issenschaften” 1869 Bd.
7 nr 9 s. 129—134.
84. H. F u d a k o w s k i : U eber die A nw endung d er S pectralan alyse zu r Diagnose
d er G elbsucht (Referat). „Zeitschr. anal. Chem.” W iesbaden 1869 Bd. 8 S
516—520.
85. H. F u d a k o w s k i : N ajn ow sze badania tyczące się chloralu. „Pamiętnik To w arzystw a Lekarskiego W arszawskiego” 1870 t. 63 nr 3 s. 115— 125.