• Nie Znaleziono Wyników

Tytuł: Małżeństwa kulturowo mieszane wyzwaniem wieku migracji

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Tytuł: Małżeństwa kulturowo mieszane wyzwaniem wieku migracji"

Copied!
14
0
0

Pełen tekst

(1)

nadesłany: 16.02.2017 r. – przyjęty: 04.09.2017 r. DOI: 10.23734/mcs.2017.2.137.150

JOANNA LENDZION | Uniwersytet Jana Kochanowskiego w Kielcach, Polska

Małżeństwa kulturowo mieszane wyzwaniem wieku migracji

Culturally mixed marriages the challenge of Age of Migration

Streszczenie

Artykuł, zwracając uwagę na wciąż rosnące liczby świadczące o przemieszczaniu się ludności w zglo-balizowanym świecie (turystyka, migracje, również edukacyjne, wymiana studentów w ramach programu Erasmus+), przedstawia – niezbyt często poruszany w literaturze przedmiotu – problem małżeństw mieszanych, które nazywane są również heterogamicznymi czy międzykategorialnymi. Małżonków może różnić religia, pochodzenie etniczne, rasa, narodowość, obywatelstwo. Często zdarza się, że dzieli ich więcej niż jedna cecha. Należy więc mówić o różnicach społeczno-kultu-rowo-religijnych, które dotyczą nie tylko pary małżeńskiej, ale też obu rodzin ich pochodzenia. Zjawisko to autorka ukazuje na tle ogólnych informacji o małżeństwie jako podstawowej instytucji społecznej tak w świeckim jego rozumieniu, jak i w obrębie dwóch największych religii – chrześcijaństwa (głównie rzymskokatolickiej) i islamu. Obok związków mieszanych w ramach największej grupy wyznaniowej, szczególną uwagę zwraca na małżeństwa chrześci-jan z muzułmanami – wyznawcami dziś najbardziej kontrowersyjnymi. Nie pomija też kwe-stii doboru małżeńskiego, którą autorka opiera o wybrane teorie oparte na wynikach badań socjologicznych, psychologicznych, a nawet ekonomicznych. Artykuł, w oparciu o prezentację wybranych wyników badań, w tym własnych autorki (sondaż diagnostyczny dotyczący stosun-ku studentów pedagogiki do islamu), zamyka konkluzja mówiąca o znaczeniu małżeńskiej miłości jako wartości, której realizacja jest niezbędna do satysfakcjonującego wspólnego życia w małżeństwach, a tym samym w rodzinach, zróżnicowanych kulturowo.

Słowa kluczowe: globalizacja, wielokulturowość, chrześcijaństwo, islam, małżeństwa mieszane

Abstract

The article, paying attention to the increasing numbers being the evidence of the movement of people in a globalized world (tourism, migration, including the educational ones, student ex-changes as part of Erasmus+ program), presents – not often addressed in the literature – prob-lem of mixed marriages, which are also called heterogamic or intercategorial marriages. Religion,

(2)

ethnicity, race, nationality, citizenship may make the spouses different. It often happens that more than one feature may separate them. One should therefore talk about the socio-cultural-re-ligious differences, which concern not only the married couple, but both families of their origin.

This author shows this phenomenon on the background of general information on marriage as a fundamental social institution both in its secular meaning and within the two major reli-gions – Christianity (mainly Roman Catholic religion) and Islam. Apart from mixed marriages in the largest religious group, the special attention is paid to the marriages of Christians with Mus-lims – today’s most controversial followers. She does not ignore the issue of the choice of mar-riage, which is based on selected theories based on the results of sociological, psychological and even economic studies. The article, based on the presentation of selected results, including the author’s own results (diagnostic survey on the attitude of pedagogy students to Islam) is closed by the conclusion presenting the importance of conjugal love as a value, the implementation of which is essential to a satisfying life together in marriages, and thus in culturally diverse families. Keywords: globalization, multikulturalism, Christianity, Islam, mixed marriages

Wprowadzenie

Globalizacja i związane z nią ułatwienia w kontaktach między oddalonymi od siebie ludźmi, znaczna mobilność i coraz liczniejsze migracje to zjawiska charakteryzujące współczesny świat. Coraz więcej krajów doświadcza różnorodności etnicznej, kultu-rowej czy wyznaniowej. Jedni widzą w tym fakcie rosnące korzyści, inni zaś dostrze-gają nawarstwiające się problemy. Jak twierdzi Z. Melosik, „mieszkańcy całego świata stają się do siebie coraz bardziej podobni, z kolei na poziomie lokalnym życie staje się coraz bardziej zróżnicowane. Na poziome makro świat staje się coraz bardziej homo-geniczny, na poziomie mikro jednostki mają coraz więcej możliwości w sferze wybo-rów” (Melosik, 2007, p. 14). Tym samym znacznie poszerzył się obszar i okoliczności spotkania, oddalonych od siebie kulturowo czy religijnie potencjalnych małżonków. Czy jest szansa, by pomimo znaczących różnic takie małżeństwa, a na ich fundamen-cie całe rodziny, przetrwały w swej ciągłości?

Statystyczny obraz globalizacji

Światowa Organizacja Turystyki Narodów Zjednoczonych (ang. United Nations World Tourism Organization – UNWTO) z siedzibą w Madrycie ogłosiła, że w 2015 roku padł rekord – 1,18 miliarda osób (o 50 milionów więcej niż w roku ubiegłym) odwiedziło inne kraje (Annual Report, 2015). Pomimo że dzieje cywilizacji obejmują niezliczone wędrówki ludów, to wiek XXI nazwany został „wiekiem migracji” – The Age of Migra-tion (Castles & Miller, 2011). Według statystyk zawartych w tegorocznym raporcie Ban-ku Światowego w 2015 roBan-ku na świecie żyło 251 milionów migrantów, stanowiąc 3,4% ogólnej populacji. W roku 2013 liczba ta wynosiła 247 milionów (Migration and Re-mittances, 2016). Główny Urząd Statystyczny w „Informacji o rozmiarach i kierunkach

(3)

czasowej emigracji z Polski” z kolei podaje, że pod koniec 2014 roku poza granicami Polski przebywało czasowo ok. 2 mln 320 tys. Polaków, o 124 tys. (5,6%) więcej niż w roku poprzednim. Zdecydowana ich większość wybrała kraje członkowskie Unii Europejskiej – Wielką Brytanię, Niemcy, Irlandię, Holandię i Włochy.

W Polsce, według danych dotyczących liczby wydanych zezwoleń na pobyt, imi-granci stanowią marginalny odsetek. Pod koniec 2013 roku przebywało tu 121 219 ty-sięcy cudzoziemców – 0,3% ludności Polski. Najliczniejsza grupa zamieszkiwała woje-wództwo mazowieckie (52 273), najmniej liczna – świętokrzyskie (1683). Ponad jedną trzecią imigrantów stanowili Ukraińcy, po 11% – Wietnamczycy i Rosjanie. Kolejną grupą byli Białorusini (9%), Chińczycy i Ormianie (po 4%) oraz Turcy, Hindusi i oby-watele USA (po 2%). Pozostałe 24% ogólnej liczby imigrantów stanowili przedstawi-ciele 101 innych krajów.

Nie można pominąć statystyki dotyczącej „imigrantów edukacyjnych”, czyli studen-tów zagranicznych. W roku akademickim 2012/13 w polskich uczelniach studiowali przedstawiciele: Ukrainy (9747), Białorusi (3388), Norwegii (1553), Hiszpanii (1327), Szwecji (1160), Litwy (989), USA (887), Czech (865), Turcji (688), Rosji (669), Nie-miec (666), Chin (618), Arabii (490), Tajwanu (468), Kanady (466), Kazachstanu (431), Francji (376), Indii (217), krajów pozostałych – 4167 (Konieczna-Sałamatin, 2014).

Niemały udział w procesie globalizacji odgrywa program Erasmus+. Na studia, praktyki, wolontariat i wymianę uczniowską wyjechało w 2014 roku pół miliona stu-dentów i uczniów oraz 150 tysięcy pracowników instytucji edukacyjnych i organizacji młodzieżowych (Erasmus Programme Annual Report, 2014). Najpopularniejszymi wśród studentów kierunkami są: Hiszpania, Niemcy, Francja. Z tych też krajów naj-większa liczba studentów skorzystała z wyjazdów (Erasmus+: The first year, 2016). W roku akademickim 2012/13 do Polski w ramach programu przyjechało 10 772 stu-dentów. Najliczniejszą grupę stanowili Turcy – 2075 i Hiszpanie – 2688, następnie Portugalczycy – 946, Francuzi – 895, Niemcy – 847 i Włosi – 630), a także Słowacy – 240) i Węgrzy – 212 (Program Erasmus. Przegląd statystyk)

Według informacji przedstawicieli Unii Europejskiej, w latach 1987–2014 „program wymiany studentów przyczynił się bezpośrednio do narodzin miliona dzieci (…). Wie-le z owych par zawarło swój związek przy ołtarzu” (Nowicka, 2014). Te oraz wcześniej przywołane statystyki są nieodpartym dowodem na stale rosnącą liczbę kulturowo zróżnicowanych małżeństw.

Małżeństwo podstawową instytucją społeczną

Małżeństwo zalicza się do pojęć definiowanych przez przedstawicieli różnych dyscy-plin. Na gruncie nauk społecznych, w tym pedagogiki, określa się jego istotę poprzez ukazywanie cech związku kobiety i mężczyzny. Stanowi ono podstawę rodziny i naj-ważniejszą instytucję społeczną. Dzięki niemu, niezależnie od zróżnicowania kulturo-wego, zapewnione jest zrodzenie i wychowanie następnych pokoleń oraz przekazanie im materialnego i kulturowego dziedzictwa (Adamski, 2004). W psychologii ujmuje się małżeństwo jako wspólnotę uczuciową, emocjonalną, seksualną i intencjonalną,

(4)

eksponując znaczenie intymności przeżyć. Ich stopień oraz czas trwania interakcji powoduje, że jest ono najgłębszą, przewyższającą inne, więzią z drugim człowiekiem (Dakowicz, 2014). Przez ekonomistów „małżeństwo traktowane jest jako dobrowolna organizacja służąca połączonej prokreacji i konsumpcji, podlegająca, podobnie jak inne organizacje gospodarcze, regułom rynkowym” (Brzozowska, 2015, p. 8).

Pomimo szeroko zakrojonych przemian w sferze ekonomicznej, kulturalnej i mo-ralnej, poszerzenia oferty możliwości samorealizacji w poszczególnych obszarach ży-cia, stale zmniejszającej się liczby osób, dla których posiadanie rodziny jest warunkiem udanej egzystencji (badania m.in. M. Braun-Gałkowskiej, 1985; M. Plopy, 2003), zwią-zek małżeński wciąż stanowi najpowszechniejszą, społecznie i kulturowo akceptowaną formę życia dwojga ludzi. Wynika to z potrzeby przywiązania, która ściśle wiąże się z ludzką naturą (Plopa, 2015). Małżeństwo posiada więc „wartość ponadhistorycz-ną i transkulturową” (Gryżenia, 2009, p. 10). Jednocześnie, wraz ze zróżnicowaniem geograficznym i czasowym, spotykamy różne typy małżeństw. F. Adamski, biorąc pod uwagę liczbę partnerów, wyróżnia małżeństwa monogamiczne i poligamiczne (poligi-niczne bądź poliandryczne). Zgodnie z kolejną kategorią – zakresem wyboru partne-ra – autor wskazuje na małżeństwa endogamiczne i egzogamiczne. Czynnik prestiżu i władzy dzieli małżeństwa na patriarchalne, matriarchalne i egalitarne, a dziedzicze-nie nazwiska, prestiżu i majątku – na patrylinearne i matrylinearne. Miejsce zamiesz-kania po ślubie pozwala wyróżnić małżeństwa patry- i matrylokalne (Adamski, 2004).

W dawnych czasach panowała troska o dobór kandydatów do małżeństwa. bierano ich w ramach jednej warstwy społecznej, a nawet kręgu towarzyskiego. Wy-magana więc była homogamiczność. Obecnie małżeństwo postrzegane jest w innym kontekście. Możliwość dokonywania własnych wyborów powoduje społeczną akcep-tację związków nietypowych (Kwak, 2012). Z. Dąbrowska zalicza do nich małżeństwa: diasporowe (po rozwodzie małżonkowie nie wchodzą w kolejne związki, wciąż pełniąc podstawowe funkcje małżeńsko-rodzinne); zrekonstruowane po rozbiciu; byłych księ-ży katolickich; osób młodocianych; osób niepełnosprawnych; kohabitacyjne (niefor-malne); bezdzietne z wyboru; kobiet naukowców (co może dziwić), a także małżeństwa mieszane kulturowo (Dąbrowska, 2005). Te ostatnie wpływają na naruszenie kanonu wartości wspólnoty etnicznej czy religijnej.

Małżeństwa mieszane – terminologia

Małżeństwa mieszane (ang. intermarriage, mixed marriages) określane są również jako heterogamiczne czy międzykategorialne. Należy bowiem brać pod uwagę różne cechy partnerów. Zaliczyć do nich można: religię, pochodzenie etniczne, rasę, narodowość oraz obywatelstwo. Rozpatrując dwie ostatnie z wymienionych cech, możemy używać pojęcia małżeństwo binacjonalne, a chcąc podkreślić jego mobilność międzynarodową – nazwiemy małżeństwem transgranicznym. Spotykamy też małżeństwa interraso-we (ang. interrracial) czy interetniczne (ang. interethnic). Bardzo często małżeństwa różnicuje więcej niż jedna cecha. Częściej spotykamy określenia tych małżeństw jako: interkulturowe, międzykulturowe, bi- czy dwukulturowe.

(5)

Związki takie zwykle tworzą układy rodzinne, których członkowie dzielą nie tylko obywatelstwa, ale też kultura i/lub religia. Te wielostronne konotacje społeczno-kultu-rowo-religijne najpełniej wydaje się ujmować termin małżeństwa mieszane (Brzozow-ska, 2015), osób pochodzących zarówno z tej samej (np. chrześcijaństwo – małżeństwa ekumeniczne), jak i dwóch odmiennych kultur/religii.

Małżeństwo w świetle chrześcijaństwa

Chrześcijańskie teksty staro- i nowotestamentalne dotyczące małżeństwa dopusz-czają różnorodność interpretacji. Powstały więc różne jego wyznaniowe koncepcje. Wszystkie jednak zorientowane są „na trwające całe życie, partnerskie jednożeństwo jako odpowiadające woli Boga, jako wyraz nierozerwalnego partnerstwa z Kościołem, w ogóle z ludzkością” (Klocker & Tworuschka, 2009, p. 30). Zatem monogamiczna forma małżeństwa będąca dorobkiem cywilizacji łacińskiej „wraz z kulturą chrześci-jańską współtworzy nasze (czyt. europejskie) życie społeczne” (Kiereś, 2000, p. 14).

Kościół rzymsko-katolicki, w oparciu o scholastykę, w małżeństwie widzi zbawczy sakrament, którego, przy wsparciu Kościoła, udzielają sobie wzajemnie nowożeńcy. W Kościołach prawosławnych sakramentu tego, wraz z obrzędem koronacji młodej pary, udziela kapłan. W Kościołach reformowanych natomiast, zgodnie z poglądem Lutra, małżeństwo ma charakter świecki. Jest więc ono niesakramentalnym, należą-cym do porządku stworzenia, a nie zbawienia, związkiem jednej kobiety i jednego mężczyzny. Małżeństwo, choć według ustanowienia jest nierozerwalne, może jednak być rozdzielone przez sądy. Kościół bowiem winien jest wypełniać wyłącznie dusz-pasterskie zadania. Również Kościół prawosławny, pomimo nierozerwalności mał-żeństwa, dopuszcza rozwody. Boża Łaska bowiem i tajemnica miłości wyprzedzają zasadę trwałości. Nie jest jednak możliwe zawarcie czwartego związku. W Kościele katolickim sakrament małżeński trwa aż do śmierci. Konstytucja duszpasterska o Ko-ściele w świecie współczesnym (2002, p. 564) zaznacza, że małżeństwo, przekraczając doczesność, wpływa na wszystkich członków rodziny, dba o godność, trwałość i po-myślność nie tylko ich, ale też wszystkich ludzi. Obowiązująca Instrukcja Episkopatu Polski w Sprawie Duszpasterstwa Małżeństw o Różnej Przynależności Kościelnej (p. 124) obwieszcza: „Kościół jest niechętnie nastawiony do małżeństw mieszanych i dla-tego należy młodych od tych małżeństw odwodzić. (…) Kościół nie chce jednak bez-względnie zabraniać wiernym takiego małżeństwa, ponieważ zdaje sobie sprawę, że każdy ma naturalne prawo do podjęcia decyzji (…) co do wyboru partnera przyszłego małżeństwa”. Narzeczeni mogą więc otrzymać dyspensę, jednak wyłącznie po złoże-niu przez stronę katolicką rękojmi, czyli zobowiązania do zachowania i praktykowania własnej wiary, usuwania wszelkich przeszkód pojawiających się w tym zakresie oraz do „uczynienia tego, co w jej mocy, by całe potomstwo było ochrzczone i wychowane w wierze katolickiej” (Instrukcja Episkopatu Polski, p. 125). W dalszej części Instrukcji występują wytyczne dla kapłanów w sprawie pouczenia dotyczącego wspólnego dzie-dzictwa. Wyznawcom prawosławia należy przywołać główne prawdy wiary o sakra-mentach świętych oraz cześć dla Matki Bożej. Nie można tu pominąć ekumenicznych

(6)

osiągnięć Kościoła katolickiego. Stronie protestanckiej trzeba podkreślić łączące oba wyznania znaczenie sakramentu chrztu św. i Pisma Świętego. „Także gdy chodzi o oso-by innych wyznań czy światopoglądów, jest rzeczą wskazaną uświadomić im wspólne podstawowe prawdy zgodnie z nauką Soboru Watykańskiego II” (Instrukcja Episkopatu Polski, p. 127–128). Warto podkreślić, że ani Kościół protestancki ani prawosławny nie posiadają tak rozbudowanej procedury dotyczącej małżeństw mieszanych.

Widać więc, że ich zawarcie, pomimo szeroko zakrojonych działań ekumenicz-nych w ramach religii chrześcijańskich, nie jest procesem łatwym. W odniesieniu do drugiej co do liczby wyznawców wielkich religii – islamu – problem staje się jeszcze bardziej skomplikowany.

Małżeństwo w świetle islamu

Zgodnie z Koranem i tradycją Proroka1, małżeństwo jest naturalnym obowiązkiem

każ-dego muzułmanina. Ślub (nie sakrament) ma wymiar zarówno religijny, jak i prawny. Podpisanie kontraktu jest centralnym punktem ceremonii ślubnej. Zadaniem krew-nego panny młodej, pełniącego rolę opiekuna, jest kontrola zapisów zabezpieczają-cych wszystkie prawa i życzenia panny młodej. O religijnym wymiarze uroczystości świadczy obecność imama, który pyta świadków, czy rodziny wyrażają zgodę na zapisy kontraktu. Główną ceremonię zamyka złączenie dłoni nowożeńców, złożenie podpisów i modlitwa (recytacja Al-Fatihy – pierwszej sury Koranu). Następnie weselnicy udają się do domu pana młodego na posiłek.

Podstawowym celem muzułmańskiego małżeństwa jest prokreacja. Mąż i żona zobo-wiązani są do wzajemnej miłości, miłosierdzia (rahma), do szacunku i zrozumienia, a tak-że do seksualnego współżycia. Małtak-żeństwo, jak w chrześcijaństwie, stanowi bowiem, „naj-ważniejszą z ludzkich relacji między dorosłymi muzułmanami” (Klocker & Tworuschka, 2009, p. 33). Koran gwarantuje tu jednak prawne pierwszeństwo mężczyźnie. Jego obo-wiązkiem jest zapewnienie żonie i dzieciom właściwych warunków egzystencjalnych. Ona z kolei, pełna pokory i cnoty, będąc posłuszną mężowi (nieposłuszeństwo może być przez niego karane, również cieleśnie), odpowiedzialna jest za organizację i prowadzenie domu, wychowanie dzieci w pierwszych latach ich życia (Pawlik, 2009). Edukacja religijna po-tomstwa należy jednak do ojca (Grodź, 2006). Tym samym muzułmanin, w przeciwień-stwie do muzułmanki, może pojąć za żonę kobietę innego wyznania – religii Księgi, czyli chrześcijankę lub żydówkę. Koran zezwala mu również na poślubienie czterech żon, pod warunkiem, że będzie je traktował tak samo sprawiedliwie. Wielożeństwo „jest dzisiaj zjawiskiem coraz rzadziej spotykanym, schyłkowym i nie cieszy się raczej jako instytucja szacunkiem” (Abdullah, 1998, p. 413). Zakazane jest w Turcji, Tunezji i Syrii. W innych krajach pierwsza żona musi wyrazić zgodę na kolejne małżeństwo męża.

Również w islamie małżeństwo nie jest traktowane jako związek tymczasowy. Pomi-mo tego każda ze stron Pomi-może wnioskować o jego rozwiązanie. Mężczyzna ma prawo do

1 Przedstawione w tej części artykułu informacje, wobec zróżnicowanego prawa i obyczajów muzuł-mańskich, przedstawiają te, które dotyczą wybranej grupy sunnitów.

(7)

rozwodu poprzez „tallak – odmowę lub jednostronną deklarację. Musi trzy razy wypo-wiedzieć formułę »Rozwodzę się z tobą«, po dwóch pierwszych następuje tak zwana idda, czyli okres oczekiwania, trwający trzy cykle menstruacyjne. W tym czasie należy upew-nić się, czy kobieta nie jest brzemienna, a jeśli jest, zagwarantować dziecku, że zostanie uznane przez ojca (Ruthven, 1998, p. 116). W tym czasie rodzina i przyjaciele, jak wska-zuje Koran, winni pertraktować w sprawie pojednania (Pawlik, 2009). „Jeżeli to się nie uda, mężczyzna po raz trzeci wypowiada formułkę rozwodową i małżonkowie rozstają się bez konieczności odwoływania się do sądu” (Ruthven, 1998, p. 116). Opieka nad dziećmi (nad chłopcami po ukończeniu siódmego, a na dziewczynkami – dziewiątego roku życia) zawsze należy do ojca. Rozwiedziona kobieta ma prawo do finansowego odszkodowania, które pozwoli jej na godne dalsze życie (Khoury, 1998). Jeżeli jednak rozwód nastąpił z jej inicjatywy (procedura zwana chull), zobowiązana jest do zwrotu małżonkowi otrzyma-nego w dniu ślubu daru – mahr (Ruthven, 1998). Muzułmańskie prawo małżeńskie od niedawna uznaje praktykę tafwid. Oznacza ona „akt, na mocy którego mąż upoważnia żonę do wypowiedzenia w każdym czasie formuły porzucenia i uzyskania (…) rozwodu” (Abdullah, 1998, p. 415). Wymaga to jednak umieszczenia stosownej klauzuli w ślubnym kontrakcie, co jest dziś często praktykowane w kręgach postępowych.

Kwestia małżeństwa kulturowo i religijnie mieszanych napotyka, jak widać, liczne problemy, szczególnie na gruncie różnic w teologii i prawie. Nie jest tu możliwe wza-jemne przełożenie. Potrzeba więc dogłębnej analizy na szeroko pojętej płaszczyźnie antropologicznej.

Wiedza jest niezbędna

Zawierając małżeństwo mieszane, jednocześnie wchodzi się w związek z kulturą, z któ-rej pochodzi partner. Nasuwa się więc pytanie: Co należy wziąć pod uwagę, podejmu-jąc tę niełatwą decyzję?

Po pierwsze – poznać kulturę partnera, najlepiej poprzez bezpośredni z nią kon-takt. Szczególnie istotne wydaje się to w przypadku krajów muzułmańskich, gdzie nor-my i zwyczaje znacznie odbiegają od tych najczęściej obowiązujących w krajach euro-pejskich. Po drugie – poznać religię partnera i prawo obowiązujące w kraju, z którego pochodzi. Należy omówić oraz spisać w kontrakcie ślubnym wiele ogólnych i szczegó-łowych spraw związanych z przyszłością (Grzymała-Moszczyńska, 2011). W przypad-ku małżeństwa chrześcijanki z muzułmaninem (związków w takim układzie jest na świcie dziesięciokrotnie więcej niż chrześcijan z muzułmankami) powstają konkretne problemy, które dotyczą:

1) różnego pojmowania roli kobiety i mężczyzny (podział obowiązków domowych, podejmowanie ważnych decyzji, zarządzanie finansami),

2) ramowych warunków prawnych małżeństwa (prawo majątkowe, kontrakt mał-żeński),

3) pozycji prawnej dzieci (prawo opieki w przypadku ewentualnego rozwodu, pra-wo spadkowe),

(8)

Decydujące znaczenie ma miejsce życia małżonków – w kraju muzułmańskim czy zachodnim, gdzie „istnieją większe szanse na rozwijanie i pielęgnowanie relacji part-nerskich” (Klocker & Tworushka, 2009, p. 34).

W wielu krajach muzułmańskich bowiem obowiązek posłuszeństwa kobiety wzglę-dem mężczyzny jest oczywisty, choć czasem odbiega od zaleceń Koranu. Nie jest łatwo zaakceptować Europejczykowi związków społecznych i rodzinnych panujących wśród muzułmanów. Oczekują oni od chrześcijańskiej współmałżonki silnej identyfikacji z nową rodziną i troski o jej cześć. Niezrozumiałe jest również bezwzględne podpo-rządkowanie kobiety młodszej starszym przedstawicielkom rodziny muzułmańskiej.

Koran nie wymaga zmiany wyznania od chrześcijanki wychodzącej za mąż za mu-zułmanina. Ten jednak wychodzi zwykle z założenia, że dzieci zrodzone z ich związku przychodzą na świat jako muzułmanie. „Jeżeli żona ma inne wyobrażenie o wychowa-niu religijnym, powinna to wyrazić, najlepiej przed zawarciem małżeństwa” (Klocker & Tworuschka, p 36–37). Często jednak zdarza się, że chrześcijanki, dla zapewnienie sobie pełnego statusu w społeczeństwie muzułmańskim, decydują się na konwersję. Będąc z większym szacunkiem traktowane przez nowych współwyznawców, przez śro-dowisko pochodzenia są zwykle uznane za „zdrajczynie” nie tylko religii, ale też tradycji i kultury (Grzymała-Moszczyńska, 2011, p. 90). Te jednak pozostaną w nich na zawsze.

Małżeństwa mieszane w świetle wybranych badań

Wysoki wskaźnik zawieranych małżeństw kulturowo mieszanych jest dowodem otwar-tości członków poszczególnych grup społecznych. Związki międzykategorialne zatem, zgodnie ze skalą dystansu społecznego E. Bogardusa (1963) uważane są za przejaw naj-większej bliskości społecznej. C. Peach (2005) twierdzi, że stanowią one widoczny prze-jaw akceptacji mniejszości przez przyjmującą większość oraz istotny wskaźnik integracji strukturalnej. Inni zaś (R. Muttrak, A. Heath, 2010) zwracają uwagę, że są one jej przy-czyną. Potwierdza to koncepcja asymilacji R. Alby, V. Nee – 2003 (Brzozowska, 2015). Osoby wchodząc w związek z partnerem wywodzącym się z innego kraju, poznać winne nie tylko łatwe do zauważenia codzienne zwyczaje, ale też głębiej ukryte ele-menty kultury – postawy, przekonania, wartości charakterystyczne dla jego rdzennego środowiska. Warto tu przytoczyć koncepcję kultury jako góry lodowej (R. Selfridge, S. Sokolik, 1975). Według jej założeń, w kontakcie z inną kulturą zauważamy elemen-ty zachowania, które są możliwe do przyswojenia i naśladowania przez obcokrajow-ca i pozwalają funkcjonować na podstawowym poziomie – język, zwyczaje, rytuały, sztuka, jedzenie. Stanowi to jedynie 10% możliwości. Pozostałe dziewięćdziesiąt jest niewidoczne. Składają się na nie charakteryzujące daną grupę „sposoby myślenia i od-czuwania – normy, role społeczne, wierzenia, filozofia, wartości, nastawienia, oczeki-wania co do rzeczywistości, mity i pragnienia” (Grzymała-Moszczyńska, 2011, p. 82). Osoby „obce” nie dostrzegają m.in. sposobów radzenia sobie z emocjami, różnic po-jęciu czasu, grzechu, prywatności i granic osobistej przestrzeni. Nie rozumieją też często odmiennego języka ciała. Należy więc dążyć do poznania i zrozumienia różnic. W przeciwnym razie pojawić się mogą małżeńskie konflikty.

(9)

Aby ułatwić ich uniknięcie, a raczej złagodzenie, dobrze jest poznać koncepcję różnic w wartościach centralnych opracowaną przez G. Hofstede’a. Autor porównuje kulturę do cebuli. Jej widoczną, zewnętrzną warstwę tworzą wytwory, np. godło, kuch-nia, architektura oraz zachowania ludzi. W warstwach głębszych znajdują się normy i wartości stanowiące fundament życiowych wyborów. Są one oczywiste i bezdysku-syjne. Niezbędne jest więc »przecięcie cebuli«, co pozwoli lepiej zrozumieć partnera (Grzymała-Moszczyńska, 2011).

Psychologiczna koncepcja systemowego ujęcia rodziny (L. Drożdżowicz, 1999) uka-zuje ją jako system, którego podsystemem jest małżeństwo. Przypisuje jej trzy cechy: całościowość, cyrkularność i ekwifinalizm. Mówiąc o pierwszej z nich, należy zwrócić uwagę, że małżeństwo oddziałuję na rodzinę jako całość. W przypadku związku mie-szanego różnice kulturowe wprowadzają pomiędzy partnerów nowy, niezwykle istot-ny element, który zmienia cały system. Cyrkularność wskazuje na relacje pomiędzy członkami rodziny funkcjonujące na zasadzie sprzężenia zwrotnego. Właściwe mał-żonkom kulturowo uzasadnione sposoby komunikacji mają wpływ na funkcjonowa-nie całego systemu. Przykładem może być sytuacja, gdy mąż – muzułmanin, chroniąc żonę – chrześcijankę przed niepomyślnymi wiadomościami, nie informuje jej o swoich problemach w pracy. Ona natomiast niewtajemniczanie w problemy traktuje jako lek-ceważenie ze strony małżonka. Ekwifinalizm zaś oznacza, że różnego rodzaju przyczy-ny wywołać mogą te same skutki. Struktura i właściwości systemu w sposób znaczący wpływają na efekt końcowy. W tym miejscu przykładem może być nieakceptowanie żony syna przez członków jego rodziny. W kulturze muzułmańskiej czy chińskiej nie-zadowolenie wzbudza kobieta niezależna, która podczas rozmowy wyraża swój punkt widzenia. W Europie, a szczególnie w Danii, natomiast nie jest akceptowana bierność i brak asertywności (Grzymała-Moszczyńska, 2011).

Według badań prowadzonych niezależnie (1998) przez M. Kalmijan i J. Lievens, wysoki wskaźnik zawierania małżeństw mieszanych „to również czynnik prowadzący do transformacji społecznej: wzrost zróżnicowania i przekraczania czy wręcz zacie-rania granic grup społecznych, zwłaszcza przez wyłaniające się mieszane tożsamości dzieci narodzonych w związkach mieszanych” (Brzozowska, 2015, p. 6).

Często zdarza się, że problemy pomiędzy małżonkami międzykulturowymi poja-wiają się wraz z narodzinami potomstwa. Niezbędne jest więc wcześniejsze uzgodnie-nie spójnego systemu wychowania, gdyż w poszczególnych kulturach cele wychowania dziecka mogą znacznie od siebie odbiegać. W Stanach Zjednoczonych na przykład dąży się do wykreowania jednostki niezależnej, asertywnej i ambitnej. W Japonii z ko-lei należy być podporządkowanym interesom grupy, co nakazuje wręcz oduczanie sa-modzielności. Badania D. Matsumo i L. Juang (2007) wykazały, że na kształtowanie niezależności ma fakt, czy niemowlę spało z matką czy we własnym łóżeczku/pokoju. Sytuacja pierwsza dotyczy głównie kultur (w tym muzułmańskiej), w których kładzie się nacisk na rozwijanie silnych więzi interpersonalnych, druga z kolei – tych, gdzie ceni się niezależność (Grzymała-Moszczyńska, 2011).

Innym problemem dotyczącym wychowania dzieci rodziców pochodzących z róż-nych kultur jest język. Najczęściej potomkowie ci są dwujęzyczni. Rodzice muszą jed-nak pamiętać, że płynna znajomość obu języków – tak matki, jak i ojca – wymaga od nich konsekwencji w codziennych rozmowach we własnym, poprawnie używanym

(10)

języku. Jeżeli rodzina mieszka w kraju, z którego pochodzi jeden z małżonków, w domu należy rozmawiać w języku drugiego z nich. Nie podlega dyskusji fakt, że dzieci dwu-języczne już na starcie swego życia otrzymują ogromny potencjał. Oprócz tego, że mogą porozumiewać się z większą grupą ludzi, cechuje je – zgodnie z wynikami badań (D. Matsumoto i in., 2007) – większa wrażliwość kulturowa, bardziej rozwinięta tole-rancja i kreatywność. „Problemy – o ile się pojawiają – spowodowane są nie tyle dwu-języcznością, ile dwukulturowością dziecka. Jeżeli kultury, pomiędzy którymi dziecko się »przełącza«, wiążą się z opozycyjnymi wartościami i sposobami zachowania – mogą wystąpić trudności” (Grzymała-Moszczyńska, 2011, p. 87–88). Badania te potwier-dzają hipotezę B. Whorfa (1956). Zgodnie z nią ludzie biegle posługujący się różnymi językami, dzięki procesom poznawczym ukształtowanym pod ich wpływem, „myślą, kojarzą i interpretują świat inaczej” (Grzymała-Moszczyńska, 2011, p. 88). Wiąże się z tym kolejna hipoteza – identyfikacji z kulturą. Osoby dwujęzyczne utożsamiają się na ogół z wartościami i przekonaniami charakteryzującymi tę, której języka w danej chwili używają. Dowodem są amerykańskie wyniki badań P. Hulla (1987). Dwujęzyczni imigranci z Chin i Korei, dwukrotnie wypełniając test, w języku ojczystym i angielskim, ujawniali odmienne cechy osobowości, zależnie od języka używanego do wypełnienie testu (Grzymała-Moszczyńska, 2011).

Widać jasno, że w małżeństwach mieszanych i ich rodzinach pojawia się wiele problemów. Psychologowie wypracowali jednak strategie, które mogą pomóc w ra-dzeniu sobie z różnicami kulturowymi w wymagających tego okolicznościach życio-wych. Za J. Grzymałą-Moszczyńską można przywołać niektóre z nich. M. Keung Ho w swej koncepcji (1984) wymienia trzy sposoby. Pierwszym z nich jest kapitulacja, czyli zrezygnowanie na rzecz partnera z realizacji własnych zasad czy norm kulturowych. Drugim – kompromis polegający na poszukiwaniu rozwiązań problemu na podstawie obu kultur, częściowa rezygnacja ze swoich przekonań przez obie strony. Ostatnim jest współistnienie, które oznacza wzajemną akceptację i możliwość pozostania obojga partnerów przy własnych poglądach.

D. Matsumoto i L. Juang (2007) opracowali strategię kontekstowo-konstrukcjo-nistyczną. Według nich w określonej sytuacji problemowej należy dokonać jej anali-zy w kontekście obu kultur, biorąc pod uwagę zarówno dobre, jak i złe strony każdej z nich. Następnym krokiem jest ustalenie najlepszego wspólnego rozwiązania opartego na jednej kulturze bądź konstruktywnym połączeniu obu (Grzymała-Moszczyńska, 2011, p. 91–92).

Należy mocno podkreślić, że te i im podobne strategie mogą być efektywnie wcie-lone w życie wyłącznie w małżeństwach opartych na optymalnym doborze partnerów.

Kwestia doboru małżeńskiego

Wszyscy wchodzący w związek małżeński oczekują, że będzie on nierozerwalny i szczęśliwy przez całe życie. Pewne jest jednak, że dwie odmienne osobowości spo-tkają na swej drodze różnego rodzaju wyzwania egzystencjalne. Sposób radzenia so-bie z nimi zbuduje klimat związku oraz poziom satysfakcji partnerów. To jednak, jak

(11)

twierdzi A. Dakowicz, „w dużej mierze zależy od motywów, którymi kierują się mał-żonkowie, tworząc swój związek małżeński” (Dakowicz, 2014, p. 61).

W literaturze przedmiotu spotkać można wiele teoretycznych spojrzeń na zagad-nienie małżeńskiego doboru. Obok psychologii, znajdziemy je w socjologii czy ekono-mii. Choć, zdaniem A. Brzozowskiej, nie w pełni wystarczają one „do opisu i wyjaśnie-nia mechanizmów rządzących powstawaniem małżeństw mieszanych wyróżnionych ze względu na kryteria narodowości oraz pochodzenia etnicznego współczesnych mał-żonków” (Brzozowska, 2015, p. 16), warto się im przyjrzeć.

Socjologiczna teoria komplementarnych potrzeb (R. Winch, 1967) zakłada, że w in-terakcje na pierwszym etapie znajomości wchodzą osoby, które należą do jednego „pola wybieralności”. Tworzą je te same bądź zbliżone cechy społeczno-demograficz-ne – rasa, pochodzenie etniczspołeczno-demograficz-ne, religia, dochody, poziom wykształcenia, wiek, status społeczno-ekonomiczny, grupa zawodowa, miejsce zamieszkania. Decydują one o tzw. biografii społecznej potencjalnych partnerów, którzy na dalszych etapach znajomości dobierają się już na zasadzie komplementarności struktur emocjonalnych. Można więc powiedzieć, że dobór małżeński oparty jest tu zarówno na homo-, jak i heterogamii (Brzozowska, 2015).

W ten sam nurt wpisuje się teoria impulsu – wartości – roli autorstwa B.I. Mursteina (1970). Proces wyboru partnera opiera się tu na trzech fazach przyciągania. W pierw-szej działają bodźce na płaszczyźnie wizualnej. Liczy się więc wygląd czy zachowa-nie, po czym w grę wchodzi zgodność świata wartości. Jeśli jej barkuje i nie pojawią się inne korzyści rekompensujące, dochodzi zwykle do rozstania. Fazę trzecią tworzą rozważania dotyczące stworzenia i realizacji komplementarnych ról, które zaspokoją potrzeby obojga partnerów (Dakowicz, 2014).

Do problemu małżeństw mieszanych odnosi się m.in. przynależności etnicznej i statusu ekonomicznego, np. czarnoskóry mężczyzna uzyskujący wysokie dochody żeni się z białą kobietą z pochodzącą z „nizin społecznych”. Z teorią tą wiążą się poglą-dy P. Blau’ a (1982), który twierdzi, że zróżnicowanie społeczne zwiększa częstotliwość kontaktów pomiędzy członkami poszczególnych grup, przyczyniając się do zawierania większej liczby małżeństw endogamicznych.

Teorie doboru małżeńskiego z perspektywy ekonomii mogą nieco szokować, szcze-gólnie humanistów. Analiza opracowana przez trzech autorów – T. Niedomysl, J. Osth, M. van Ham (2010) – traktuje kwestie doboru małżeńskiego jako rynek matrymonialny zawierający pulę jednostek posiadających określone cechy. Charakteryzuje go popyt, czyli preferowane oczekiwania wobec partnera, oraz podaż. Ten stanowi „strukturę możliwości, która warunkuje prawdopodobieństwo poznania tych preferencji, charak-terystyki demograficzne społeczności oraz miejsca spotkań potencjalnych partnerów” (Brzozowska, 2015).

Inną teorię w obszarze ekonomii opracował G.S. Becker (1990). Ujmuje on małżeń-stwo jako „dobrowolną organizację służącą połączonej produkcji i konsumpcji, pod-legającą, podobnie jak inne organizacje gospodarcze, regułom rynkowym” (Brzozow-ska, 2015, p. 13). Realizacja wyznaczonych celów (wartości, preferencji) wiąże się tak z korzyściami, jak i kosztami. Wybór partnera to alokacja zasobów, czyli wybieranie celów i takich ich konfiguracji, które przy określonym układzie zysków i strat, w ra-mach posiadanych zasobów, przyniosą najwyższą użyteczność (zasada maksymalizacji

(12)

użyteczności). Wybór partnera opiera się na dwóch rodzajach cech – rynkowych (do-chód i pozycja zawodowa) oraz pozarynkowych (m.in. wiek, wykształcenia, narodo-wość, religia). W myśl tej teorii, w przypadku cech pozarynkowych najczęściej wystę-puje dobór dodatni, czyli partnerzy tworzą związek na zasadzie podobieństw. Istotną jest teza, że „produkt łączny” w sytuacji małżeństw mieszanych (głównie religijnie i narodowościowo) jest gorszej jakości, co znacznie zwiększa ryzyko rozwodu (Brzo-zowska, 2015). Czy można uniknąć ostatecznego rozwiązania małżeństwa i rozpadu rodziny?

Dyskusja

Zasadę doboru małżeńskiego w oparciu o podobieństwa potwierdzają badania nauko-we na gruncie psychologii. Zakładają one, że czynniki o tym stanowiące dzielą się na społeczno-kulturowe (wiek, warstwa społeczna, narodowość, wyznanie, wykształce-nie) oraz psychologiczne (zainteresowania, inteligencja, wartości, postawy, cechy oso-bowości). Potwierdzają hipotezę, że „podobni do siebie małżonkowie tworzą bardziej stałe, bardziej szczęśliwe, bardziej przystosowane związki małżeńskie” (Plopa, 2015, p. 142). Tak więc szansę na trwałe, szczęśliwe małżeństwo mają pary, które łączy zbliżo-ny wiek, poziom kultury i wykształcenia, wyznawane wartości duchowe oraz wspólne zainteresowania (Bieńko, 2012). Zwykle jednak partnerzy pochodzą z tej samej grupy społecznej i środowiska kulturowego (Plopa, 2015). Należy dodać, że według więk-szości badań, wśród małżeństw mieszanych najczęściej występuje ten sam poziom wykształcenia. To zjawisko nazywamy homogamią edukacyjną (Brzozowska, 2015).

Badania przeprowadzone przez autorkę artykułu wśród 85 studentów pedagogi-ki – chrześcijan deklarujących gorący stopień zaangażowania religijnego – dotyczące ich opinii na temat małżeństw chrześcijańsko-muzułmańskich pokazały, że większość z nich (51%) nie ma na ten temat wyrobionego zdania. 22,5% badanych jest zdecydo-wanie przeciw, widząc w tym zagrożenie dla chrześcijaństwa. Małżeństwa te, według 26,5% studentów mogą być udane. Ich zdaniem istotne jest partnerstwo i – przede wszystkim – miłość (Lendzion, 2016; Lendzion, 2017).

Tę opinię potwierdzają najnowsze badania M. Plopy (2015). Małżonkowie tworzący udane związki, w porównaniu z rozwodzącymi się, przy wyborze partnera brali pod uwagę wzajemną miłość. Ona znalazła również właściwe sobie miejsce w badaniach porównujących satysfakcję małżeńską w związkach homogamicznych i międzykul-turowych (M. Walczak, 2002). Deklarowane oceny różniły się tu nieznacznie (Grzy-mała-Moszczyńska, 2011).

Choć z pewnością nie jest łatwo, należy mieć nadzieję, że w odpowiednio dobra-nym małżeństwie mieszadobra-nym, przy nieustannej pracy nad związkiem, możliwe jest zbudowanie trwałej relacji rodzinnej. Podstawowym warunkiem jednak jest miłość, na której opierają się kolejne wartości: odpowiedzialność, szacunek i tolerancja. Kon-sekwentna, wymagająca wysiłku obojga małżonków i pozostałych członków rodziny ich realizacja, wraz z pogłębianiem wiedzy na temat kultury współmałżonka, pozwoli – przywołując C.K. Norwida – różnić się pięknie.

(13)

Bibliografia

Abdullah, M.S. (1998). Kobieta. In: A.T. Khoury (Ed.) Leksykon podstawowych pojęć religijnych. Judaizm, chrześcijaństwo, islam (pp. 409–418). Warszawa: PAX. Tł. J. Modrzęcki.

Adamski, F. (2004). Małżeństwo. In: Encyklopedia pedagogiczna XXI wieku. Tom 3 (pp. 38–46). Warszawa: Wydaw. Akad. Żak, s. 38–46.

Annual Report 2015. (2016) Madrid: World Tourism Organization. www.cf.cdn.unwto.org (po-brano: 22.08.2016).

Bieńko M. (2012). Rozważni i romantyczni małżonkowie, czyli społeczno-kulturowe konstruk-ty bycia razem. In: A. Kwak & M. Bieńko (Ed.) Wielość spojrzeń na małżeństwo i rodzinę (pp. 61–86). Warszawa: Wydawnictwo UW.

Brzozowska, A. (2015). Dobór małżeński i integracja imigrantów w małżeństwach mieszanych. War-szawa: Ośrodek Badań nad Migracjami. UW. www.migracje.uw.edu.pl (pobrano 15.01.2016). Castles, S. & Miller, M.J. (2011). Migracje we współczesnym świecie. Warszawa: PWN. Tł. A.

Gą-sior-Niemiec.

Dakowicz, A. (2014). Powodzenie małżeństwa. Uwarunkowania psychologiczne w perspektywie transgresyjnego modelu Józefa Kozieleckiego. Białystok: Trans Humana.

Dąbrowska, Z. (2005). Małżeństwa nietypowe w Polsce. Małżeństwo i Rodzina, 3, 3–12. Drożdżowicz, L. (1999). Ogólna teoria systemów, (w:) B. de Barbaro (red.). Wprowadzenie do

systemowego rozumienia rodziny. Kraków: Wydawnictwo Uniwersytetu jagiellońskiego. Erasmus Programme Annual Report 2014. www.ec.europa.eu (pobrano: 22.08.2016).

Erasmus+:The first year, Brussels, 26 january 2016. www.europa.eu/rapid/press-release_ MEMO-16-143_en.htm (pobrano: 15.08.2016).

Grodź, S. (2006). Małżeństwo w religiach niechrześcijańskich. In: Encyklopedia katolicka. Tom 11. (pp. 1055–1058). Lublin: TN KUL.

Gryżenia K. (2009). Niezbywalna wartość małżeństwa i rodziny. Tytułem wstępu. In: K. Gry-żenia SDB (Ed.) Małżeństwo i rodzina w życiu i rozwoju człowieka (pp. 9–13). Warszawa: Wydawnictwo UKSW.

Grzymała-Moszczyńska, J. (2011). Dwie kultury, jedna miłość? Zjawisko związków międzykul-turowych. In: M. Żebrowski (Ed.) Cóż wiemy o miłości (pp. 81–93. Kraków: Nomos. Informacja o rozmiarach i kierunkach czasowej emigracji z Polski. Główny Urząd Statystyczny.

www.stat.gov.pl (pobrano: 24.08.2016).

Instrukcja Episkopatu Polski w Sprawie Duszpasterstwa Małżeństw o Różnej Przynależności Kościelnej z dn. 11 marca 1987 r. In: Z.J. Kijas OFMConv (Ed.) (2000). Małżeństwa miesza-ne (pp. 133–144). Kraków: PAT.

Khoury, A.T. (1998). Islam. In: A.T. Thoury (Ed.) Leksykon podstawowych pojęć religijnych. Ju-daizm, chrześcijaństwo, islam (pp. XXVII-XXXV). Warszawa: PAX. Tł. J. Mądrzecki. Kiereś B. (2000). Rodzina w kulturze. In: K Gryżenia SDB. Małżeństwo i rodzina w życiu i

roz-woju człowieka (pp. 17–26). Warszawa: Wydawnictwo UKSW.

Klocker, M. & Tworuschka, M. i U. (2009), Etyka wielkich religii. Warszawa: Verbinum. Tł. M.M. Dziekan, M. Mejor, P. Pachciarek.

Konieczna-Sałamatin, J. (2014). Imigracje do Polski w świetle danych urzędowych. Artykuł opra-cowany w ramach projektu „Imigranci o wysokich kwalifikacjach na polskim rynku – ba-danie społeczne”, www.i-see.org.pl (pobrano: 2.08.2016).

Konstytucja duszpasterska o Kościele i świecie współczesnym (2002). In: Sobór Watykański II. Konstytucje, dekrety, deklaracje (pp. 526–606) Poznań: Pallotinum.

Kwak, A. (2012). Od i do małżeństwa i rodziny: „czas” rodziny – „czas” jednostki. In: A. Kwak & M. Bieńko (ed.) Wielość spojrzeń na małżeństwo i rodzinę (pp. 39–60). Warszawa: Wy-dawnictwo UW.

(14)

Lendzion J. (2016). Otwarci na kompromis? Kandydaci na nauczycieli wobec islamu. Multi-cultural Studies, 2, 63–72.

Lendzion, J. (2017). Teachers-to-be and Islam. Has a change taken place? Multicultural Stu-dies, 3,99–109.

Melosik, Z. (2007). Teoria i praktyka edukacji wielokulturowej. Kraków: O.W. Impuls.

Migration and Remittances. Factbook 2016. Word Bank Group. www.sitesources.worldbank.org (pobrano: 24.08.2016).

Muttarak R., Heath A. (2010). Who intermarries in Britain? Explaining ethnic diversity in in-termarriage patterns. The British Journal of Sociology 61, 2: 275–305.

Nowicka, J., Dzieci „Erasmusa” niekonieczne z małżeństw. „Prawy.pl. Polska, Rodzina, Trady-cja”, 24.09.2014, http://prawy.pl/ (pobrano: 25.08.2016).

Pawlik, J.J. SVD (2009). Małżeństwo w islamie. In: ks. W. Nowak & ks. M. Tunkiewicz (Ed.) Małżeństwo w świetle dialogu kultur (pp. 199–210). Olsztyn: Wydawnictwo UW-M. Plopa, M. (2015). Psychologia rodziny, teoria i badania. Kraków: O.W. Impuls.

Program Erasmus. Przegląd statystyk, oprac. M. Cackowska-Naumiuk, Fundacja Rozwoju Edu-kacji, www.frse.org.pl (pobrano 18.08.2016).

Ruthven, M. (1998). Islam. Bardzo krótkie wprowadzenie. Warszawa: Prószyński i S-ka. Walczak, M. (2002), Dynamika i kryzysy w relacjach małżeńskich, „Małżeństwo i Rodzina”,

nr 1, s. 31–37.

Joanna Lendzion

doktor, nauki społeczne, pedagogika

Uniwersytet Jana Kochanowskiego w Kielcach Wydział Pedagogiczny i Artystyczny

ul. Krakowska 11, 25–029 Kielce e–mail: joan.kar@wp.pl

Cytaty

Powiązane dokumenty

Więc ucieszy się silnym i pięknym wyrazem religijności i patrjo- tyzmu, z jakim spotka się nieraz u Barszczan, ze wzruszeniem odczyta zapowiedź: „Idziem z

Taki jest mniej więcej mój projekt — zdaje mi się, że taki podział — idejowy — wewnętrzny odpowiada lepiej samej rzeczy, aniżeli podział zewnętrzny

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce literatury polskiej 48/1,

Powszechność tego wątku (na płaszczyźnie folkloryzmu) staje się często przyczyną bezrefleksyjności wykonania, co jest szczególnie słyszalne w  obrębie

Dla wielu blogujących stają się publiczną formą autorefleksji, lustrem (Rettenberg, 2012, s. Co ważne, odbiorcy bloga mogą go komentować – na bieżąco

Zasadniczy zwrot w ekonomii zbawienia dokonuje się poprzez wcielenie Syna Bożego oraz jego Misterium Paschalne Św.. Paweł skonstatuje o Chrystusie: „Dla was stał się ubogi, aby

na nadejście tego najwyższego Daru, jaki Bóg posłał na świat (J 3, 16), słuszne jest myślenie, że sam Bóg przygotowywał, bardzo oryginalnymi sposobami, myśli i

[W dniu 23 lutego zmarł po krótkich cierpieniach ks.. Stefan Piotrowski).