• Nie Znaleziono Wyników

"Das vergesse ich nie - Jugendliche berichten über ihre Erlebnisse - eine Dokumentation", wyd. Helma Thielscher, Paderborn 1977 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Das vergesse ich nie - Jugendliche berichten über ihre Erlebnisse - eine Dokumentation", wyd. Helma Thielscher, Paderborn 1977 : [recenzja]"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)

Jan Tomczak

"Das vergesse ich nie - Jugendliche

berichten über ihre Erlebnisse - eine

Dokumentation", wyd. Helma

Thielscher, Paderborn 1977 :

[recenzja]

Collectanea Theologica 48/1, 186-187

(2)

186

R E C E N Z J E

Z a sta n a w ia tak że d łu ga form a tych m itó w . W ydaje się, że d łu ga form a tych op ow iad ań p otw ierd za h ip o tezę J. G o e t z a S J o rozw oju m itó w . P rzy czy ta n iu w ię k sz o śc i zeb ran ych m itów , m ożna za u w a ży ć d w ie części o p o w ia ­ dania: jed n a p ra w d ziw ie m ityczn a, a druga pou czająca, pochodząca z p óź­ n iejszeg o okresu. P o w sta je is to tn e p y ta n ie, czy te o p o w ia d a n ia p ełn ią jeszcze u teg o lu d u fu n k cję m itó w w zorcow ych , czy m ają zn a czen ie ty lk o p ou cza­ jące? Z treści op o w ia d a ń n ie m ożna od p ow ied zieć na to p ytan ie. G dyby B artk ow iak d o łą czy ł choć k ró tk ie o b ja śn ien ia do tych opow iadań, sta ły b y się on e w te d y bardziej zrozu m iałe.

O p ow iad an ia zeb ran e i o p u b lik o w a n e przez B a rtk o w ia k a sta n o w ią b o­ g a ty m a teria ł etn o g ra ficzn y , n ie ty lk o d la lep szeg o p ozn an ia r e lig ii lu d u B elu , a le ta k że dla b ad an ia k u ltu ry lu d ó w in d on ezyjsk ich , gd yż w y sp a T im or le ż y na teren ie, gd zie k rzy żo w a ły się w p ły w y lu d ó w m a la jsk ich i p o lin ezy jsk ich .

ks. H e n r y k G ze lla S V D , P ien iężn o D as v e r g e s s e ich n ie — J u g e n d lic h e b e ric h te n ü b e r ih r e E rleb n isse ■— Eine

D o k u m e n ta tio n , w y d . H elm a T h i e l s c h e r , P ad erb orn 1977, V erlag F er­

d inand S ch ön in gh , s. 204.

T rzy sta d ziew ięcio ro u czen n ic i u czn ió w w w ie k u od p iętn a stu do o sie m ­ n astu la t z różnych ty p ó w szk ół d zięk i in ic ja ty w ie Helrny T h i e l s c h e r u trw a liło w la ta ch od 1973 do 1975 sw o je n ieza p o m n ia n e p rzeżycia n a piśm ie. M ów ią o n ich w ogrom nej w ię k sz o ś c i d ziew częta. W yp ow ied zi ch łop ców jest z a le d w ie k ilk a n a ście. O koło sześćd ziesięcio ro z przytoczon ej liczb y op isało n ie jedno, lecz k ilk a sw o ich p rzeżyć. O dstąpiło w ię c od zam ierzen ia z a w a r ­ teg o w in ic ja ty w ie , k tó re m ó w iło o jed n y m ty lk o n ieza p o m n ia n y m p rzeży ­ ciu. Ze w sp o m n ia n y ch w y p o w ie d z i p o w sta ła o m a w ia n a praca.

R ed ak tork a książk i, treść n ie w y m y ślo n ą , lecz p rzeżytą przez m łod zież, p o d zieliła na d w a d zieścia tr z y rozdziały. U p orząd k ow ała ją w ed łu g o k r e ślo ­ n ych zagad n ień , np. przeżycia zw ią za n e z rodzicam i, z rod zeń stw em , z lu d ź ­ m i starszym i, z p rzed szk olem , ze szkołą, z podróżam i, z w ła sn ą chorobą, z n ie sz c z ę śliw y m i w y p a d k a m i, z m iłością, z w iarą. Z aop atrzyła sw o je op ra­ co w a n ie w e w stęp , k tó ry szybko p o zw a la zo rien to w a ć się c z y teln ik o w i w ch arak terze książk i.

P on ad to w p ro w a d zen ie do k ażd ego rozdziału je s t u ję te n ie w fo rm ie ob ­ szern ej a n alizy. Z w raca raczej u w a g ę na isto tn e m om en ty, pobudza do m y ­ ślen ia, p rzez co u ła tw ia c z y te ln ik o w i w n ik n ię c ie z g łęb szy m zrozu m ien iem w p oszczególn e h isto rie i le p sz e zro zu m ien ie tła.

Z a p ew n io n a m ło d zieży an on im ow ość u tw ierd za w przek on an iu , że w y ­ p o w ied zi są szczere, p ra w d ziw e i n ieu p ięk sza n e. M łodzież p od aw ała tylk o p łeć, w iek , ty p szk oły czy za jęcie, a szczeg ó ln ie czas, k ied y m ia ły m iejsce op ow iad an e przeżycia, d ośw iad czen ia, w ra żen ia , odczucia. D ecy d u ją cy m k r y ­ teriu m w yb oru danego w ra żen ia jak o n ieza p o m n ia n eg o b yło n ie przeżycie sam o w sobie, lecz jeg o w a rto ść, jego w ażn ość, jeg o p ierw szo p la n o w e zn a - : czen ie, jeg o w y ra źn e o d cięcie się od in n y ch p od ob n ych dośw iad czeń . D opiero ; in d y w id u a ln ie odczuta jed n orazow ość i o so b liw o ść rela c ji o p ow ied zian ych . przez m łod zież, czyn i tę k sią żk ę w a rtą p rzeczy ta n ia przez rodziców , w y c h o - j w a w c ó w w sz e lk ie g o rodzaju i stu d en tów .

O m aw ian a p ozy cja u k azu jąc przeżycia u w a ża n e p rzez n a sto la tk ó w za n iezap om n ian e, p o zw a la g łęb iej w n ik n ą ć w ich św ia t w e w n ętrzn y . T y m i n ie ­ za p om n ian ym i w ra żen ia m i b y w a ją u m łod ych lu d zi d ozn an ia z różn ych o k re- i só w ich św iad om ego życia, a n ie ty lk o te z o sta tn ich lat. W arto zaznaczyć, ) że ty lk o d w u d ziestu dw óch u czestn ik ó w czy raczej u czestn iczek w y p o w ied zi i m a za treść n iezap om n ian ego p rzeży cia w ra żen ie zw ią za n e z m iłością. J ed y n ie J trzy osob y u zn a ły za n ieza p o m n ia n e d ozn an ie zw ią za n e z w iarą. N a jw ięcej

(3)

R E C E N Z J E

187

M łodzież op o w ia d a ją ca sw o je d o św ia d czen ia w om aw ian ej książce, p o ­ ch od zi z teren ó w leżą c y ch n a w sch ó d od B onn, dok ład n iej m ó w ią c z okolic S ieg en , a w ię c z m iast, m ia steczek i w io se k . N ie sta n o w i za tem rep rezen ­ ta cji d la R FN . Z resztą w y p o w ie d z i ch yb a n ie b y ły dob ieran e w e d łu g p róby w y m a g a n ej dla rep rezen ta cji. N ie o sła b ia to zn a czen ia ocen, w ed łu g k tórych m łod zież w a r to śc iu je św ia t sw o ich p rzeżyć d ozn aw an ych w cią g u ich życia. A u ten ty zm w y p o w ie d z i sp raw ia, że k sią żk ę czy ta się z za in tereso w a n iem .

ks. J a n T o m c za k S J, W a r sza w a

W illi H O FFSÜ M M ER, W ir fr e u e n u n s a u f d ie P r e d ig t. B e is p ie le fü r K in d e r - ,

J u g e n d - u n d F a m ilie n g o tte s d ie n s te , M ainz 1976, M a tth ia s-G rü n ew a ld -V er-

lag, s. 124.

W illi H o f f s ü m m e r p od jął god n ą u w a g i in ic ja ty w ę d u szp astersk ą w p a ra fii zn ajd u jącej się w p o łu d n io w ej d zieln icy D ü sseld o rfu . S w o je k on ­ cep cje re a liz o w a n e w p ra cy d u szp a stersk iej w śró d d zieci, m ło d zieży i rodzin, p r z e d sta w ił w om aw ian ej k siążce. U k a za ł w niej sposoby, k tó ry m i się p o­ słu g iw a ł w g ło szen iu sło w a B ożego w cza sie n ab ożeń stw , a g łó w n ie podczas M szy św . C hodzi w n ich p rzed e w sz y stk im o w zb u d zen ie za in tereso w a n ia u d zieci i m łod zieży, k tó re n ie dopuszcza do zn u d zen ia i za p ew n ia radość tak potrzeb n ą do ow ocn ego u czestn iczen ia w k azan iach .

A utor u n ik a p o d a w a n ia w sk a za ń teo rety czn y ch . M ów i po prostu, ja k on organ izu je g ło sz e n ie sło w a B ożego w p a ra fii, w której p racu je jako w ik a ­ riusz. P rzed sta w ia ją c treść g łoszon ą d zieciom i m łod zieży, sk u p ia się g łó w n ie n a środkach, k tó ry m i się p osłu gu je. Ze w zg lęd u na te środki p raca sta ła się god n ą o p u b lik o w a n ia jak o w du żym sto p n iu p ion iersk a.

H o f f s ü m m e r u k azu je g ło szen ie k azań na różnych m szach, a w ię c rodzinnych, m ło d zieżo w y ch i dla d zieci. Z aznacza, że w jego w sp ó ln o cie p a ­ ra fia ln ej zg o d n ie z za ło że n iem w y c h o w a w czy m na każdej M szy św . je s t p e w ­ na ilość osób d orosłych, dochodząca n a w e t do p o ło w y u czestn ik ó w . T a pro­ p orcja w y stę p u je ró w n ież n a m szach m iesięc zn y ch dla p rzed szk olak ów , w k tórych n a sied em d ziesięcio ro i w ię c e j d zieci u czestn iczy ok. 30— 40 ro­ dziców . P ra k ty czn ie M sze św. w p arafii, w której p ra cu je autor, sp ro w a - .dzają się do m szy rodzinnych, z k tórych jed n e m ają p rzew agę d zieci, in n e — m łod zieży. N ie is tn ie je p ra w ie p od ział n a m sze w ed łu g w ie k u u czestn ik ów , poza w y m ie n io n y m i o dużej rozp iętości.

P oza k ró tk im i i k o n ieczn y m i in fo rm a cja m i n a o m a w ia n ą k sią żk ę sk ła ­ d ają się kazan ia, g ło szo n e do w sp o m n ia n y ch u czestn ik ów . N a p oczątk u u m ie­ śc ił autor trzy kazan ia jako p rzykład, spośród w ie lu , ja k ie m ia ł na p o p rzed ­ n iej p la có w ce. O gran iczały się te k a za n ia do słów . N a now ej p a ra fii p rze­ szed ł do k azań in scen izo w a n y ch , z k tórych k ilk a d ziesią t zn a jd u je się w p re­ zen tow an ej k siążce. In scen iza cja dla p rzed szk o la k ó w m a coś z tea tru lalek , k tórym i o p eru je m ło d zież w sp ó łp ra cu ją ca z k sięd zem lu b osob y d orosłe. G ło­ szen ie sło w a B ożego, pod ob n ie jak przy in n y ch form ach , m a m ie jsc e p rze­ w a ż n ie przed ew a n g elią . P o u k azan iu sy tu a c ji i w sk a za ń p row ad zi się u c z e st­ n ik ó w do p ytan ia, jak ten p ro b lem rozstrzyga C hrystus. N ieraz za m ia st m ó ­ w ie n ia k azan ia je s t czy ta n ie p rzy g o to w a n eg o tek stu z p od ziałem n a role. W tej fo rm ie n a u cza n ia p rzew aża ele m e n t słu ch o w y , ch ociaż n ie z o sta ł c a ł­ k o w icie w y k lu c z o n y ta k że w izu a ln y .

S zczeg ó ln ą rolę od gryw a o n dopiero p rzy p o słu g iw a n iu się w k azan iach różnym i przed m iotam i, k tó ry m i m a n ip u lo w a n ie w p row ad za a k cje i obrazuje m y śli, np. rozb icie K ościoła i p rób y zjed n o czen ia zob razow ał autor s tłu c z e ­ n iem filiż a n k i i zb iera n iem jej k a w a łk ó w , k tóre p o w in n y p odać k sięd zu od ­ p o w ied n io uprzed n io p o in fo rm o w a n e dzieci.

Cytaty

Powiązane dokumenty

2006.. choć to przecież ok res zaborów.. Pedagodzy otrzy­ mywali także różnego rodzaju dodatki. N iestety, au to rk a nie zam ieszcza całej tab eli rang pracow ników

Są to medytacje, pieśni i modlitwy, bądź pochodzące w swej form ie od samego Franciszka, bądź też zaczerpnięte z jego listów, gdzie były p rzeja­ wem

"Über das Ende

§ 3. Frisches Fleisch, welches nicht im städtischen Schlachthause ausgeschlachtet ist, darf im Gemeindebezirk der Stadt Graudenz nicht eher feilgeboten, verkauft oder in

Dbjectí mcift ungleid) weiter »on ber pupille entfernt liegen, alö bie baß Silb auffangcnbe glädje, ble Štetina, hinter ber fel ben; unb baß Síiníatur-'Sílbcheit fteßt auf

: Cicero, Cato maior, Livius Buch XXX (teils Privatlektüre, teils in der Klasse extemporiert); Tacitus Annalen I und II; Horaz, Ergänzung der drei ersten Bücher Oden, Auswahl aus

Englisch (fakult.). I.) Das Wichtigste aus der Syntax nach Goerlichs Grammatik T. II und Lektüre einiger Abschnitte aus Conrad, England. Sprech- und Schreibübungen im Anschluss an

Dabei ergab sich die erfreuliche Thatsache, dass die ältesten preussischen Urkunden, welche die Berufung des deutschen Ordens nach Preussen betreifen, noch jetzt