• Nie Znaleziono Wyników

View of Rys historyczny literackich kontaktów polsko-belgijskich

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "View of Rys historyczny literackich kontaktów polsko-belgijskich"

Copied!
19
0
0

Pełen tekst

(1)

R O C Z N I K I H U M A N I S T Y C Z N E Tom XXXIX—XL zeszyt 5 - 1991-1992

MARIA BARBARA STYK

RYS HISTORYCZNY

LITERACKICH KONTAKTÓW POLSKO-BELGIJSKICH

Belgia jest jednym z niewielu p ań stw e u ro p e js k ic h , z k tó ry m i łączyły P o ls k ę zawsze przyjazne kontakty. Ich tradycja sięga dawnych w ieków. W w ie k u X I I z M a lo n n e , z diecezji leodyjskiej, przybyli d o P olski dwaj bracia: A le k s a n d e r , biskup pło cki w latach 1127-1157, i W a lte r, b isk u p w rocław ski w la ta c h 1149- 1169. "Nie s p o só b mówić o d u c h o w ie ń stw ie w e p o c e śre n io w ie c z a [...] n ie m ó ­ wiąc o budow lach, sprzęcie, książkach, kulcie, myśli, o a r c h i t e k t u r z e , z ło tn ictw ie, m in ia tu rz e , rzeźbie, liturgii, n a u k a c h kościelnych i wiedzy św ieckiej. W e wszyst­ kich tych d ziedzinach Mozańczycy wycisnęli w X I i X II w ie k u sw oje p i ę t n o " 1.

O d X II w. d a tu je się o sad n ictw o - w a lo ń s k ie w P o lsce (W r o c ła w ) 2 i p o l ­ skie w Belgii (L o w a n iu m ) 3.

O d daw na rozwijał się h a n d e l między m ia s ta m i flandryjskim i a po lsk im i. P rzez G d a ń s k wyroby flandryjskie były d o s ta r c z a n e d o K ra k o w a . B ardziej w szak ­ że zaciekawia pytan ie o o d w ro tn y k ie r u n e k tych k o n ta k tó w . I n te re s u ją c y m i b a r ­ dzo wczesnym d o k u m e n te m są N o ta tk i k u p ca kra ko w skieg o w p o d ró ży d o F landrii

z r. 1401-1402, p isan e w języku d o ln o n ie m ie c k im p rz e z H e n r y k a S m e ta , p o m o c ­

nika k upca krakow skiego J a n a Slepkogila. S k r u p u l a t n i e p r o w a d z o n e zapiski i ra c h u n k i świadczą o tym, że ju ż na p o c z ą tk u X V w. p o ls k ie p r o d u k t y były o b e c ­ ne na rynku w B rugii4.

Najżywiej je d n a k ż e i najow ocniej k o n ta k ty p o ls k o -b e lg ijs k ie rozw ijały się na płaszczyźnie k u ltu ra ln e j i naukow ej. O ś ro d k ie m , k tó ry najsilniej przyciągał P o l a ­

1 L. G ć n i c o t. Polska i kraj Nadm ozański w średniowieczu. Krótkie podsum ow anie i sugestie dalszych badań. W: Belgia—Polska. Bilans i perspektywy badawcze. Kolokwium belgijsko-polskie w Katolickim Uni­ wersytecie Lubelskim 7 - 8 października 1977. Red. J. Rebeta. Lublin 1988 s. 15.

2 W. R. K o r o n o w i e. Belgia. Warszawa 1976 s. 29. 3 M. Ż m i g r o d z k i . Polonia w Belgii. Lublin 1978 s. 15-18.

4 A P a w i ń s k i . Notatki kupca krakowskiego w podróży do Flandrii z r. 1401-1402. "Biblioteka Warszawska" 1872 t. 3 s. 58-73.

(2)

32

ków d o Belgii i p ro m ie n io w a ł na k u l t u r ę po lsk ą, był U n iw e rsy te t w L ow anium , za ło ż o n y w r o k u 14255. L a ta rozkw itu tej uczelni są zw iązane z działalnością słynnego h u m a n is ty E r a z m a z R o t t e r d a m u . P o lsk a recep cja tego uczo n eg o ma w iele o p r a c o w a ń 6.

K o n t a k t y p o lsk o -b e lg ijsk ie znalazły sw oje o d b ic ie w lite ra tu rz e . Pierwszym p o ls k im u tw o r e m mającym związek z B elgią je s t Elegia III 8 J a n a K o c h a n o w ­ skiego, n a p is a n a po łacinie ku czci przyjaciela K a ro la U te n h o v e , Gandawczyka, w k tó r e g o tow arzystw ie nasz p o e ta zwiedzał F r a n c ję 7.

N a s t ę p n e p o ls k ie utw ory były zw iązane z o so b ą , k tó r a zyskała najw iększe u z n a n ie i przyjaźń P o la k ó w kształcących się w L o w a n iu m . Był to J u s tu s Lipsius (1544-606) - filolog i filozof. J a k ż e ciep ło pisał o swoich uczniach: "Sarmaeja je s t dziś ta k w ykształcona, że o b ie H e s p e r i e [tj. W łochy i H is z p a n ię - przyp. J. K.] p rz e ro s ła . P o m ija m listy, k t ó r e mi o tym św iadczą, a le tu na miejscu są i byli zacni m łodzieńcy, którzy z a p a le n i żąd zą n a u k i odbyw ają p o d r ó ż e z ag ra­ niczne"8. Z uczonym lo w ań sk im prow adzili k o r e s p o n d e n c ję Szym on Szymonowie, D y m itr Solikow ski, J a n Z a m o y sk i i w ielu in nych9. A n d rz e j S c h o n e u s, p ro fe so r i r e k t o r A k a d e m ii K rak o w sk iej, uwiecznił J u s tu s a L ip siu sa w p o e m a c ie F idus

C o m es (1601). P o śm ierci J u s tu s a L ip siu sa Szym on Birkowski, p ro fe so r

A k a d e m ii Z a m o js k ie j, n ap isał ż a ło b n ą eleg ię i e p ita fiu m w języku łacińskim i g re c k im , a je g o b ra t, A d a m F a b ia n B irkow ski - greckie ep ita fiu m . U tw o ry te ukazały się w księdze p a m ią tk o w e j Ju sti L ip sii sa p ien tia e a n tistitis F a m a p o sth u -

m a w A n tw e rp ii, w oficynie J a n a M o r e t a w 1607 r. o r a z w w ydaniach dzieł J u s ­

tu s a L ipsiusa.

P o d ró ż u ją c y w r o k u 1609 po Belgii J a k u b S obieski n ap isa ł z żalem: "Jużem n ie za sta ł żywego J u s t a L ipsiusza, człow ieka w rzeczach n a u k b a rd z o z a słu ż o n e ­ go i p o wszystkim c h rześcijań s tw ie n a u k ą sław nego i wziętego, a lem przecie n a w ied zał g ró b je g o u ojców B e rn a rd y n ó w " 10. P a m ią tk ą czci Sobieskich dla b elg ijsk ieg o h u m a n is ty je st p o r t r e t J u s tu s a L ip siu sa na p la fo n ie biblioteki- g a b in e tu k ró la J a n a III So b iesk ieg o w W ilanow ie.

5 S. Kot. Polacy na studiach w Low anium . "Sprawozdania z Czynności i posiedzeń Polskiej Akademii Umiejętności" 1921 nr 3 s. 2-4; t e n ż e . Stosunki Polaków z Uniwersytetem Lowańskim. W 500 rocznicę otwarcia Uniwersytetu w Low anium . Lwów 1927.

6 M.in.: Erastniana Cracoviensia. Wpięćsctlecie urodzin Erazma z Rotterdamu (1469-1536). "Zeszyty Naukowe UJ" 33:1971; Z. S z m y d t o w a . O Erazmie i Rcju. Warszawa 1972; C. B a c k v i s. Losy Erazm a z Rotterdamu w Polsce. W: t e n ż e. Szkice o ladturze staropolskiej. Warszawa 1975.

7 J. K o c h a n o w s k i . Elegie. Warszawa 1953 s. 56.

8 Cyt. za: K o t . Stosunki Polaków z Uniwersytetem Lowańskim s. 11.

Polskie przekłady listów J. Lipsiusa ukazały się w: Myśli i zdania z Pism Justa Lipsiusza wyjęte. [Przeł.] M. H. J. Kraków 1789 s. 119-140.

10 Dwie podróże Jakóba Sobieskiego, Ojca Króla Jana III, obyte p o krajach europejskich w latach 1607- 1613 i 1638. Wydane z rękopismu przez Edwarda Raczyńskiego. Poznań 1838 s. 40.

(3)

RYS HISTORYCZNY LITERACKICH KONTAKTÓW POLSKO-BELGIJSKICH 33

K u lt J u s tu s a L ipsiusa w P o lsce utrzymywał się d ługo. D o w o d e m n a to je st wiersz W e sp a z ja n a K o ch o w sk ieg o Tablica z n a p isem rym u słow iańskiego, w ielkie­

m u cnotą i n a u k ą J u stu so w i L ipsjuszow i, B eldze w z b io rz e N ie p ró żn u ją ce p r ó ż n o ­ w anie (K ra k ó w 1674). Z acytujm y zako ń czen ie:

Belgowie-ć stawią głaz bogaci, Moi cię rymem czczą Sarmaci:

"Marmor chrześcijańskiego ten kryje Senekę, Którego mądrość świata, śmiele rzekę. Belgika ród z nauką, a ta cnota żyzna, Cnota sławie została obfitą puścizną. Umierając te swoje pięknie dzieli włości: Sława na ziemi kwitnie, cnota w niebie gości".

P o śm ierci J u s tu s a L ipsiusa przybywająca d o L o w a n iu m p o ls k a m ło d z ie ż z a ­ częła się s k u p ia ć w o k ó ł jego następcy na k a te d r z e — E r ic iu s a P u t e a n u s a ( H e n ­ d rik V a n de P u tte , 1599-1656). Je g o uczniem był m.in. Jerzy O s so liń sk i, p ó ź n i e j ­ szy m ąż s ta n u i dyplo m ata. O swoich low ańskich s tu d ia c h w la ta c h 1613-1614 pisał w P a m iętn iku - jed n y m z "piękniejszych p a m ię tn ik ó w stulecia". W ydawca tego dzieła k o m e n tu je : "Nie d a r m o s tu d io w a ł a u t o r na u n iw e rsy te c ie lo w a ń sk im o dobrych tradycjach hu m an isty czn y ch "11.

W ielu polskich uczniów m iał inny u czony low ański — N ic o la u s V e r n u a l e u s (N icolas de V ern u lz , 1583-1649), p r o f e s o r wymowy. Byli to m .in. S tan isław A lbrycht R adziw iłł o r a z Ł u k a s z i K rzy szto f O palińscy. P o la ta c h R adziw iłł, w tedy ju ż k a n clerz wielki litewski, przybył do Belgii (1624) j a k o o p i e k u n p o d r ó ­ żującego po E u r o p i e królew icza W ładysława Wazy, p ó ź n ie js z e g o k r ó la W ła d y sła ­ wa IV. P o d r ó ż ta zaow ocow ała lite ra c k o n ie tylko re la c ja m i R a d z iw iłła w D ia ­

riuszu podróży z królew iczem W ładysław em . P ow stały ró w n ie ż in te r e s u ją c e d z i e n ­

niki S tefan a Paca, J a n a H a g e n a w a i p o e m a t S a m u e la T w a rd o w s k ie g o W łady­

sław IV, k ró l p o ls k i i szw edzki. W szystkie te lite ra c k ie re la c je p rz e d sta w ił

A. Przyboś w swej c en n ej pub lik acji P odróże królew icza W ładysław a W azy do

krajów E uropy Z a ch o d n iej w latach 1624-1625 w św ietle ów czesnych rela cji11.

Krzysztof O p a liń sk i - p oza o k r e s e m s tu d ió w - przebyw ał w Belgii podczas p o d ró ży do Paryża w poselstw ie po M a r ię L u d w ik ę (1645). Z A n tw e r p ii i B r u k ­ seli pisał listy d o b r a ta Ł ukasza, św iadczące o o d n o w ie n iu d aw nych znajom ości: Z Antwerpii, 9 X 1645 Wielmożny mnie wielce Mci Panie i Kochany Bracie

[...] Jutro nocuję w Mechlinie, kędy i Pan Wemulaeusz, Putean i insi akademicy drogę zajadą. Dostałem się sam, jak do Polski. Wszyscy venerantur, applaudunt, chwalą, wygadzają. Mianowicie znajomi Jezuici ledwie ze skóry nie wyskoczą od radości. [...]

11 J. O s s o 1 i ń s k i. Pamiętnik. Oprać, i wstępem poprzedził W. Czapliński. Warszawa 1976. 12 Kraków 1977.

(4)

T o napisawszy oznajmujç, że sam znamy wielkie od wszystkich poszanowanie. Biskup tuteczny nawiedza! sam i mszą św. przy nas w niedzielę śpiewać kaza!, w krzesłach nas kollokowawszy przed ołtarzem [...]13

W a r t o do d ać, że w tym oficjalnym o rsz a k u znajdow ał się rów nież Stanisław O św ięcim , u p a m ię tn ia ją c y swe w ra ż e n ia w D ia riu szu 14.

P o b y t w Belgii z a ró w n o królewicza Władysława, ja k i K rzsztofa O p aliń sk ieg o był o k a z ją nie tylko do wizyt u oficjalnych o sobistości, lecz także do osobistych k o n t a k t ó w P o la k ó w z m a la rz a m i i innymi tw órcam i k u ltu ry ( R u b e n s , Breughel, M o r e t , Massys, V o s t e r m a n n ) , a trwałymi p a m ią tk a m i tych po d ró ży były liczne d zieła sztu k i s p r o w a d z a n e d o P olski, m.in. trzy p o r tr e ty W ładysława IV, w ykona­ ne przez R u b e n s a , p o r tr e ty Krzysztofa O p a liń sk ie g o , w y k o n a n e przez C. Massysa i L. V o s t e r m a n n a 15.

Z d ru g iej s tro n y - ró w n ie ż k u ltu r a p o lsk a p rz e n ik a ła wówczas d o Belgii. W A n tw e r p ii ukazały się dzieła M acieja K azim ierza S arbiew skiego: Q uatuor

leucae Virginis M atris [...] (1624), L yricorum libri tres (1630). W ydanie Lyricorum libri I V (1632) zaw ie ra ło w iersze g ra tu la c y jn e 12 a u to r ó w belgijskich (o ra z j e d ­

n eg o F r a n c u z a i j e d n e g o P o la k a ): A d M . C. Sarbievii L yricorum L ib ra s E picitha-

rism a sive eruditorum virorum a d a uctorem p o e m a ta i było o z d o b io n e w in ietą

tytułow ą, z a p r o j e k t o w a n ą p rzez R u b e n s a . Z a m ie śc ił w nim Sarbiew ski o d ę ku czci wydawcy: A d B a lth a sa rem M o retu m Panegyris lyrica, a w n a s tę p n y m (1634) p a n e g iry k A d a m ico s B elg a s16.

S a m u e l P rzypkow ski w w ierszu łacińskim O ste n d a 17 o p isa ł słynne o b lężen ie teg o m iasta. O p is teg o w ydarzenia m am y ta k że u W acław a P o to c k ie g o w Z eb ra ­

n ia ch p rzyp o w ieści18.

W iek X V I I I nie sprzyjał w p raw d zie zagranicznym k o n t a k t o m P olaków , j e d ­ n a k ż e m a m y p e w n e w ia d o m o śc i o ich wyjazdach do Belgii. W celu pog łęb ien ia w ojskow ej e d u k acji, na p o g lą d o w ą lekcję histo rii został wysłany p rzez rodziców

13 Listy Krzysztofa Opalińskiego do brata Łukasza 1641-1653. Pod red. i ze wstępem R. Pollaka. Tekst przyg. M. Pełczyński. Wrocław 1957.

14 Stanisława Oświęcima Dyaryusz 1643-1651. Wyd. W. Czerniak. Kraków 1907.

15 Zob. R. P r z e ź d z i e c k i . Trzy portrety Władysława IV przez Rubensa. "Arkady" 1937 n r 4 s. 206- 211; Z. W a ź b i ń s k i . Władysław IV ja k o "artis pictoris amator". Przyczynek do polityki artystycznej Wazów (cz. I). W: Rubens, Niderlandy i Polska. Materiały z sesji naukowej Ł ó d ź 25-26 lutego 1977. Łódź 1978 s. 62- 79; S. K o z a k. Antwerpski portret Krzysztofa Opalińskiego. W: Rubens ... s. 160-167; J. A. C h r ó ś c i - c k i. Rubens w Polsce. "Rocznik Historii Sztuki" 12:1981 s. 133-219.

16 Zob. M. K. S r b i e w s k i. Liryki [...] Przeł. T. Koryłowski TJ. Oprać. M. Korolko przy współ­ udziale J. Okonia. Warszawa 1980 s. 278-285,288-293; J. A. C h r ó ś c i c k i . "Horatius Sannaticus. Dwa antwerpskie wydania "Lyricorum" Sarbiewskiego w frontspisami wedle projektów Rubensa. W: O ikonografii świeckiej doby humanizu. Tematy — symbole — problemy. Warszawa 1977.

17 W: Jakuba Teodora Trembeckiego Wirydarzpoetycki. Z rękopisu L. Mizerskiego wydał A Bruckner. T. 1. Lwów 1910 s. 405-406.

(5)

RYS HISTORYCZNY LITERACKICH KONTAKTÓW POLSKO-BELGIJSKICH 35

do Belgii i H o la n d ii w ro k u 1748 Stanisław A n t o n i P o n ia to w s k i, późn iejszy k ró l S tanisław A ugust. W sw oich P a m iętn ika ch z ap isał m.in.:

Im mniej podróż moja stawała się wojskowa [w 1748 roku nastąpiło zawarcie pokoju w Akwizgra­ nie — przyp. M. B. S.], tym bardziej ciekawość mą i upodobania pociągało wszystko, co ten kraj piękny ma do widzenia pod względem kultury, sztuk pięknych, a szczególnie malarstwa; czułem się porwanym na widok Rubensów i Van Dycków, a mój mentor tak był rad, że goniłem jeszcze tylko za obrazami, że pomimo całej oszczędności swojej pozwalał mi w Brukseli zrobić pierwsze tego rodzaju kupno; nabywszy mały obrazek, myślałem, że posiadam skarb prawdziwy19.

U wód w Spa w latach 1779 i 1785 przebywał p o e t a T o m a s z K a j e t a n W ę g ie r ­ ski. Jego w ypowiedź o tym pobycie u k a z u je j e d e n ze s p o s o b ó w s p ę d z e n ia czasu p rzez P o la k ó w za granicą: "W yjechałem ze Spa żału ją c tow arzystw a, k t ó r e ta m p o żeg n ałem , pieniędzy, k tó r e p rz e g ra łem i czasu s tr a w io n e g o b e z żad n ej k o ­ rzyści''20.

W lipcu 1793 r. przybył do B rukseli książę J ó z e f P o n ia to w s k i. O d połow y sie rp n ia do p o czątk u p aźd z ie rn ik a s p ęd zał czas w Spa, a n a s t ę p n i e w B rukseli, gdzie w esoło się bawił podczas karn aw ału d o k o ń c a m a rc a 1794 - o czym pisał w swoich listach do stryja21.

D oniosłym w ydarzeniem we w zajem nych k o n t a k t a c h p o lsk o -b e lg ijsk ic h było p o w sta n ie listo p a d o w e - ważki m o m e n t dziejowy n ie tylko d la P o la k ó w , lecz i dla Belgów. Belgowie, m ając ś w iad o m o ść zn ac z en ia w y p ad k ó w w P o lsc e dla p o w stan ia i u z n a n ia n iep o d le g łe g o p ań stw a belgijskiego, p rzy jaźn ie i g o śc in n ie przyjm owali polskich em ig ran tó w . B ru k se la s ta ła się w ażnym o ś r o d k ie m wy­ chodźstw a polskiego. Z a m ie s z k a ł tam na s ta łe m.in. J o a c h i m L elew el. U k azyw ało się wiele czasopism : "Le Voix du Peuple" (1833-1834), "N a ró d P olski" (1836), "Sprawy Em igracji" (1837-1838), "Polacy na T u łactw ie" (1838), " O rz e ł Biały" (1839-1848). Uroczyście o b c h o d z o n o ro czn ice p o w s ta ń naro d o w y ch . P olacy w n ie ­ śli doniosły wkład w org an izację m ło d eg o p ań stw a belgijskiego, s z czeg ó ln ie je g o arm ii. Należy tu wym ienić p rz e d e wszystkim p u łk o w n ik a arty le rii Ig n aceg o K r u ­ szewskiego, który 25 lat spędził w służbie belgijskiej, aż zo stał z m u sz o n y d o p o d a n ia się do dymisji na s k u te k n a le g a ń R o s ji na rząd belgijski. O p is a ł to w swoich p a m ię tn ik a c h , zatytułow anych P a m ią tk a dla m o ic h dzieci, czyli p rzy p o m ­

nienie z roku 1830-183122. Z n a m i e n n e je s t z a k o ń czen ie:

19 Pamiętniki Króla Stanisława Augusta (Mcmoires duroi Stanislaw-Auguste Poniatowski wydane w języku francuskim). Przekład polski [...] pod red. W. Konopczyńskiego i S. Ptaszyckiego. T. 1. Cz. 1. Warszawa

1915 s. 15.

20 L. S. Podróże i pamiętniki Tomasza Kajetana Węgierskiego. "Biblioteka Warszawska" 1 8 5 0 1.3 s. 481-482.

21 Korespondettcja księcia Józefa Poniatowskiego. W: Obraz Polaków i Polski w XVJIJ w. [...] wydany z rękopisów przez E. Raczyńskiego. T. 16. Poznań 1842 s. 174-200.

(6)

[...] Oddawać swoje życie godzi się tylko dla własnego narodu, dla świętej sprawy ojczyzny. Nie­ wdzięczne to jest rzemiosło obca służba, znam ja jej przykrości, zazdrości, podstępy i niezliczone utrudzenia; tak było w Belgii, a cóż dopiero być musi pod rządami, które chcą wytępić narodowość naszą. Polak chcący zachować charakter narodowy, czystość swego sumienia, swą godność — ciągle jest w fałszywej pozycji, a na koniec może być użytym w złej sprawie przeciw własnemu narodowi, przeciw niepodległości Polski. Niech Was Bóg i przestroga Ojca broni od takiego nieszczęścia, kochani synowie“*.

Belgia była k ra je m c h ę tn ie odw iedzanym p rzez p olskich p o e tó w i pisarzy. Na k a r ta c h swoich listów, p a m ię tn ik ó w i a rty k u łó w u trw alili to C yprian Norwid, J u liu s z Słowacki, T eo fil L e n a rto w ic z, Jadw iga Ł uszczew ska (D e o ty m a ), J ó z e f Ignacy K raszew ski, Z y g m u n t M ilkow ski ( T e o d o r T o m a s z Jeż).

C y p ria n N o rw id przebywał w B rukseli od s ie rp n ia 1846 r. Z a m ie s z k a ł u dzia­ łacza em ig racy jn eg o A n to n ie g o C zaplickiego przy ulicy de Sois 23, u trz y m u ­ ją c e g o się, p o d nazw iskiem de B olm in, z w yrobu k o ro n e k . Z w ie d z a ł M u z e u m S z tu k Pięk n y ch , rysował. "D nie są k r ó tk ie i c ie m n e - pisał w liście do M arii T rę b ic k ie j — ja mój czas sp ę d z a m w M u z e u m i u siebie"24. P o d k o n ie c lipca lub na p o c z ą tk u w rześn ia przebyw ał w O ste n d z ie . W liście do C ezareg o P la te ra r e la c jo n o w a ł:

[...] Byłem wtedy właśnie bardzo słaby, skutkiem czego do Ostende kazano mi się udać i pławię się tu we wietrze, gdyż kompieli [I] nie mógłbym wytrzmać. - Mieszkam w jednym domu z gene­ rałem S[krzyneckim] podziwiając gościnność i dobroć tej familii. - Oto wszystkie o mnie wiadomości — 25.

D o d a jm y , że N o rw id utrzymywał k o n ta k ty ta k że z J o a c h im e m Lelew elem , L u ­ c ja n e m S ie m ie ń s k im , W ładysław em Ł u b ie ń s k im . 29 lis to p a d a 1846 r. w wielkiej sali r a tu s z a wygłaszał p rz e m ó w ie n ie na uroczystości 16 rocznicy w ybuchu p o w sta ­ nia lis to p a d o w e g o , z o rg an izo w an ej s ta r a n ie m W in c e n te g o Tyszkiewicza i P o la ­ ków zam ieszkałych w B rukseli. W yjechał z Belgii 24 stycznia 1847 r.

J u liu s z Słow acki n ie s p e łn a ro k przed śm ie rc ią bawił kilka dni w O stendzie. J e g o przyjazd o d n o to w a ło p ism o "La F c u ile d 'O ste n d e " z 20 lipca 1848 r.: "A r­ rivages du 12 au 19 J u illet. 27. Ju le s Słowacki. N o u v e a u M a r c h é 7". W liście do m a tk i z d n ia 14 lipca pisał:

Najdroższa moja!

Otóż jestem w Ostendzie - dziś rano już się kąpałem w morzu, już obmyłem się z potu gorzkiego, który mi w udręczeniach moich na twarz występował - jużem znów odhartowany na służbę Bożą [...]26.

23 Tamże s. 176.

24 C. N o r w i d. Pisma wszystkie. Zebrał, tekst ustalił, wstępem i uwagami krytycznymi opatrzył J. W. Gomulicki. T. 1-11. Warszawa 1971-1976 — t. 2 s. 45.

25 Z. M u s z y ń s k a . Listy Cypriana Norwida do Cezarego Platera. "Przegląd Humanistyczny" 1960 nr 6 s. 103.

(7)

RYS HISTORYCZNY LITERACKICH KONTAKTÓW POLSKO-BELGIJSKJCH 37

Pobyt w O s te n d z ie w s p o m in a jeszcze w liście z Paryża z d n ia 1 s i e r p n i a 1848 r. W ro k u 1901 L e o p o ld M ćyet pisał:

Dom, w którym mieszkał, dwupiętrowy, o pięciu oknach frontu, ma dziś sklepy i żaluzje, których może wówczas nie było, zresztą te same mury i zapewne w niczym nie zmieni) swego zewnętrznego wyglądu. Tylko nazwę placu Nouveau Marché zmieniono na Marché aux herbes, dom zaś pamiąt­ kowy obecnie mieści się nie pod 7-ym, lecz pod 8-ym numerem, gdyż po sprawdzeniu okazało się, że sąsiednią posesję na dwie podzielono i oznaczono numerami 6 i 7-ym. Dom , w którym, choć na krótko, gościł Słowacki w Ostendzie, winien być wszystkim znany. Należałoby umieścić na nim medalion poety i tablicę marmurową z napisem polskim, francuskim i flamadzkim, który by głosił, że w tym domu mieszkał wielki poeta polski. [...] A więc, gdy znów pojedziemy do wesołej Osten­ dy, do gorącego słońca i wzburzonych fal morskich, wspomnijmy o bladej i smętnej twarzy Słowac­ kiego i o tych, pobytem autora tylu arcydzieł i klejnotów poezji wsławionych murach, którym koniecznie widomy znak czci i pamięci oddać należy .

T eofil L e n a rto w ic z przebywał w B ru k seli w r o k u 1852. W listach d o E w ary sta E stk o w sk ieg o pisał:

Bruxelîa, d. 4 marca [18]52 rue de Berlin N 32

Kochany Ewaryście! [...]

U Lelewela dotąd nie byłem, przyznam ci się, że mnie strach bierze stanąć przed takim mędrcem. [...] Co do mnie, siedzę po całych dniach nad francuskimi książkami, po południu wychodzę do parku, wieczorem wracam do domu i tak żyję. [...] Dziś odebrałem wezwanie do stawienia się w biurze ministra policji, nie wiem, co to tam będzie. [...]

Z d n ia 16 m arca 1852:

Jutro (ponieważ to tylko parę fr[anków] kosztuje) jadę do Antwerpii dla zobaczenia cudów architektury gotyckiej i obrazów Rubensa.

Przez święta będę w Waterloo u znajomego oficera niejakiego Karskiego, który tam konsystuje i z którym mam zamiar przejechać się po polu bitwy napoleońskiej, trzeba też mieć choć jedną przyjemność!

Poznałem tu Hr. Olizara i autora komedii Aleksandra Fredrę, [...] jest tu Olizarowski [...] Najbliżej żyję z Heltmanem, bo to bardzo poczciwa dusza2®.

D e o ty m a w s p o m in a wizytę u L elew ela w 1855 r. i p o b y t w O s te n d z ie , gdzie zafascynowało j ą m o rz e i gdzie dawała po p isy swych im p ro w izacji dla e m i g r a n ­ tów p o lsk c h 29.

- t. 2 s. 201.

27 L. M e y e t. Słowacki w Ostendzie. "Biesiada Literacka" 1901 nr 1 s. 9.

B. E r z e p k i. Listy Teofila Lenartowicza do Ewarysta Estkowskiego. 1850-1856. Poznań 1922 s. 35-38.

29 J. Ł u s z c z e w s k a (Deotyma). Pamiętnik 1834-1897. Wstępem i przypisami opatrzył J. W. Gomulicki. Warszawa 1968 s. 112-114.

(8)

J ó z e f Ignacy K raszew ski przebyw ał w Belgii p a r o k r o t n i e : w ro k u 1858; w d n ia c h 1 w rz e śn ia d o 12 lis to p a d a 1860 r., podczas p o d ró ż y p o E u r o p i e ze starszym synem J a n e m , k tó re g o u m ieścił w szkole p o litec h n ic z n e j w G andaw ie; n a s t ę p n i e w la ta c h 1861-1862 i 1863. W ra ż e n ia z p o b y tu w ro k u 1858 utrw alił w pow stałych p ó źn iej K artkach z p o d ró ży 1858-1864i0; pob y t w roku 1861 r e ­

la c jo n o w a ł w pisanych na g o rą c o do "G azety Polskiej" L ista ch z p odróżyn .

K a rtk i i L isty z p o d ró ży z a w ierają d o k ła d n e i d ro b iazg o w e relacje wydarzeń z

życia polity czn eg o i s p o łe c z n e g o Belgii, refleksje na te m a t m alarstw a, a rc h i­ te k tu ry , opisy k ra jo b r a z u , o b serw acje życia co d zien n eg o .

Z y g m u n t M iłkow ski ( T e o d o r T o m a s z Jeż) m ieszkał w B rukseli w latach 1866- 1872. P rzesyłał s ta m tą d do kraju k o r e s p o n d e n c je u k a z u ją c e się pt. Belgia i B el­

gow ie. S tu d iu m w cza so p iśm ie "Niwa" w 1872 r.32 W nap isan y ch później w s p o m ­

n ie n ia c h p rz e d sta w ił o b s z e r n ą i d o k ła d n ą p a n o r a m ę życia polskiej em igracji w B rukseli. W s p o m in a m.in. wizyty K o r n e la U jejsk ieg o , W ło d zim ierza W olskiego i m uzyka Jó z e fa B rzow skiego, który za o r a t o r i u m d e d y k o w a n e królow i belgij­ s k ie m u o trz y m a ł od L e o p o ld a II o r d e r , w ręczony uroczyście w kated rze św. G u d u l i 33.

P o p o w s ta n iu styczniowym polscy e m ig ran ci n ad al znajdow ali s c h ro n ie n ie w Belgii. J a n Czyński wydawał w B rukseli tygodnik "La Pologne".

W B rukseli w 1864 r. zam ieszk ał H e n ry k M e rz b a c h , wydawca, p o e t a i p u b li­ cysta. O d 1865 r. k iero w ał k się g a rn ią Ch. M u c ą u a r d ta , k tó re j później został w łaścicielem . U sykał tytuł n a d w o rn e g o księgarza k ró la L e o p o ld a II. J a k o prezes księgarzy i d ru k a rz y belgijskich napisał h is to rię księgarstw a, d ru k a rs tw a i szty- c h a rstw a w Belgii. N a p isa ł też i wydał w B ru k seli m.in.: T o a st wygnania w rocz­

nicę p o w sta n ia styczniow ego (1868), to m ik poezji Z jesie n i, zawierający m.in.

w iersz J o a ch im L e le w e l (1882). N ajb a rd z ie j z n a n e są L isty z Belgii A grykoli i

P a terku la (1882) - w ie rsz o w a n e p o le m ik i M e r z b a c h a i W ło d zim ierza W olskiego

na te m a t Belgii, zam ie sz c za n e w latach 1878-1879 w "K urierze Warszawskim". M e rz b a c h je s t ta k że a u t o r e m o p ra c o w a n ia Jo achim L elew el w B ru kseli34 i in ­ nych p ra c o Lelew elu.

30 j. I. K r a s / e w s k i. K anki z podróży 1858-1864. Przypisami i posłowiem opatrzy! P. Hertz. T. 1-2. Warszawa 1977 - t. 2 s. 323-333.

31 Zob. w: J. I. K r a s z e w s k i . Wybór pism. Oddział IX: Zarysy społeczne poprzedzone wstępem krytycznym przez Piotra Chmielowskiego. Warszawa 1893 (Biblioteka Najcelniejszych Utworów Literatury Europejskiej).

32 T. 1: nr 8-12, t. 2: nr 13-22.

33 T. T. J e ż (Zygmunt Mitkowski). O d kolebki przez życie. Wspomnienia. D o druku przyg. A. Lewak. Wstępem poprzedzi! A. Bruckner. T. 1-3. Kraków 1936-1937 - l. 3 passim.

(9)

RYS HISTORYCZNY LITERACKICH KONTAKTÓW POLSKO-BELGIJSKICH 39

H e n ry k Sienkiewicz bywał w Belgii w ie lo k ro tn ie . W r o k u 1874 przebyw ał w O s ten d zie. P o w stało tu kilkanaście listów do M a rii K e lle r, z k t ó r ą był wówczas zaręczony. F ra g m e n ty tych listów - bez p o d a n ia a d re s a tk i - wydał J. C h r z a ­ now ski35. Z a w ie ra ją o n e w rażenia z p odróży, p o w ie rz c h o w n y rz u t o k a na B rukselę, opis k ra jo b ra z u , w reszcie - opis O stendy: m o rza, p o r t u , p o d ró ż y m o r ­ skiej, towarzystw a tam bawiącego. Z a w ie ra ją ta k że p o r ó w n a n ia z Po lsk ą:

Bogato wszędzie, ludno wszędzie, znać, że kwitnie przemysł i handel, znać dostatek. Kraj cały wygląda literalnie jak najstaranniej uprawny ogród. Jak okiem sięgnąć, rozciąga się bujna płasz­ czyzna, a na niej tysiące wiosek, miast, miasteczek, fabryk i pieców hutniczych. Między szeregami drzew i całymi lasami chmielników żółcieją tu i ówdzie niewielkie łany zboża — po części pszenicy, jęczmienia, owsa. Z tym wszystkim ziemia nie tylko nie żyźniejsza, niż u nas, ale nawet mniej żyzna. Znać prawdę powiedział Klonowicz:

Że Polska cala na żyznym zagonie Usiadła, jakby u Boga na łonie.

Czyli, inaczej mówiąc: takiej błogosławionej ziemi, jak nasza, nie ma prawie nigdzie i gdyby tylko pracy przyłożyć, gdyby skrzętności więcej i wytrwania - zmienilibyśmy nasze pola na bujniej­ sze jeszcze ogrody.

Ogólny widok kraju nie różni się wielce od stron naszych. Równina i równina, pofałdowana lekko, jak np. u nas kolo Rawy — ot i wszystko. Kanały dosyć częste, ale wód niewiele. Krajobraz mniej nawet piękny od naszego [...] Klimat za to o wiele łagodniejszy34.

W O ste n d z ie przebywał Sienkiew icz jeszcze w n a s tę p n y c h latach: 1884 i 1887 (p o kilka tygodni) o ra z w 1888, kiedy to w ła śn ie ta m zaw arł z n a jo m o ś ć z H e n r y ­ kiem M e rz b a c h em . W ro k u 1889 w O s te n d z ie pisał pow ieść B ez d o g m a tu . O d ­ wiedził także w Brukseli M erzb ach a. Podczas uroczystej uczty zasłu żo n y księgarz królewski wygłosił ku czci Sienkiew icza rym ow any toast:

Dużo ci pochwał po świecie sypano Natchnioną prozą i mową wiązaną, Boś spisał istnie żołnierskim narzeczem

Ogniem i mieczem. 1 dziś po świecie ścigają cię wszędzie,

Więc chciałbyś skryć się w Holgoland, w Ostendzie. Próżno! i tu ci nie dają urlopu,

Twórco Potopu31.

O s te n d a była j e d n ą z n ajbardziej u lu b io n y c h m iejscow ości S ienkiew icza. W jed n y m z listów napisał: "Myślę o milej zawsze O s te n d z ie " 38. N a dw a la ta przed ś m iercią wyznał: "M oje siły się wyczerpały na k o n ie c w s k u te k t r o s k i pracy

35 H. S i e n k i e w i c z. Pisma zapom niane i niewydane. Z polecenia rodziny wydał Ignacy Chrzanow­ ski. Lwów-W arszawa-Kraków 1922.

36 Tamże s. 361.

37 Cyt. za: J. K r z y ż a n o w s k i . Henryk Sienkiewicz Kalendarz życia i twórczości. Wyd. 2. Warszawa 1956 s. 161

(10)

40

z u p e łn ie . Czuję, że wypocząłbym najlepiej w zu p e łn e j sa m o tn o śc i, gdzieś nad m o r z e m na L id o a lb o w O s te n d z ie , a le o tym mowy być nie m oże"39.

Belgia sta ła się ta k że n a tc h n ie n ie m K o n s ta n te g o M a r ia n a G ó rsk ie g o . Świad­ czą o tym aż trzy cykle poetyckie: N a d m o rzem (p o d p isa n y "B lankenberghe"; jest to nazw a m iejscow ości w p o b liżu O s te n d y ) 40 o r a z K rajobrazy fla m a n d zk ie i

Brugia (B ruges)41. W iersze te d o s k o n a le o d d a ją nastrój: Usypiają już wiatraki,

Majaczeją ledwo wieże, I noc sieje na wybrzeże Taką ciszę, urok taki!

(K rajobraz flam andzkie 1) Poza głuchą traw i zbóż równiną, Gdzie szum morza płynie po cichutku, Trzy ogromne wieże we mgle giną: Jest to Burgia, wielkie miasto smutku. Tak lubiłem te zczerniałe mury, Te porosłe trzcinami kanały, Wieże, które przez wieki do góry Z modlitwami ludzkimi wzrastały, I Madonny urocze a dziwne,

Które Memling robił w twardych szatach, Takie czyste, bezwiedne a sztywne, Jako lilie, kiedy staną w kwiatach.

(Bmgia (Bruges) 1) Niskie domki wzdłuż kanału Obracają szczyt ku wodzie, Obciążone wielkie łodzie Suną w cichy port pomału. Stoi Jan Van Eyck w pobliżu, Czystych dziewic malarz święty. I ma domki i okręty

Za tło, stercząc w czarnym spiżu. (Brugia (Bruges) 3)

Trzy le tn ie m iesiące ro k u 1903 spędziła nad M o rz e m P ó łn o c n y m M a ria K o ­ m o rn ic k a . "Był to o k re s - ja k pisze jej sio stra A n ie la K o m o r n ic k a - g o rą c z k o ­ wej pracy twórczej, o d d a n ia się bez reszty n a tc h n ie n iu i p ra w ie bezwzględnej sa m o tn o ś c i" 42. A o to co pisała M a ria K o m o r n ic k a w liście d o m a tk i z O ste n - d e - M a r i a k e r k e 24 czerwca 1903 r.:

39 Tamże s. 287.

40 "Biblioteka Warszawska" 1891 t. 2 s. 588-599. 41 Tamże 1892 t. 2 s. 546-549.

42 M. K o m o r n i c k a. D o m aiki 38 listów z 1898-1918. D o druku przyg. A. Komornicka. Wrocław 1964 s. 326. Archiwum Literackie. T. 8.

(11)

RYS HISTORYCZNY LITERACKICH KONTAKTÓW POLSKO-BELGIJSKICH 41

[...] Co do mnie, to nigdy nie byłam szczęśliwsza. Możność pełnej pracy, morze - i kraj nieznany jak kopalnia do zwiedzania. Właśnie wracam z Brukseli, gdzie wpadłam na kilka godzin pobłąkać się po muzeach. Przepyszny był ranek i Grand' Place ze swą średniowieczną, gotycko-złotą ar­ chitekturą migotał cały przejaskrawym światłocieniem oraz małymi płachtami straganów, wonią zroszonych mas kwiatowych. Niezapomniany widok!'’3

W B ru k seli w latach 1908-1909 odbywała s tu d ia M a r ia S z u m sk a - p ó ź n iejsza wybitna pisark a M a ria D ąb ro w sk a; o trz y m a ła s to p ie ń c a n d id a t ćs l e ttr e s n a tu r e l- les. O d r o k u 1910 przesyłała z Belgii k o re s p o n d e n c je d o c z a so p ism p o lsk ich wszystkich trzech z aborów , m.in. do "Z aran ia", "G azety Kaliskiej", "S połem", "G azety R ob o tn iczej", "Głosu R o b o tn ic z e g o ", "Prawdy". A rty k u ły M a rii Szum skiej dotyczyły ważnych wówczas p ro b le m ó w sp ołecznych i e k o n o m ic z n y c h , w szczegól­ ności ru c h u spółdzielczego, którym m ło d a P o lk a była z afascy n o w an a (i w któ ry m działała po p o w ro cie d o kraju ). O głaszała ta k ż e w ła sn e p rz e k ła d y u tw o r ó w p is a ­ rzy belgijskich: K am ila L e m m o n ie r a i E m ila V e r h a e r e n a . W r o k u 1910 w raz z Ju liu sz e m K a d e n c m -B a n d ro w s k im i innym i s t u d e n t a m i - P o l a k a m i założyła T o w a ­ rzystwo im. J o a c h im a L elew ela w B rukseli, k tó r e g o c elem m ia ło być s a m o k s z ta ł­ cenie i p opularyzacja działa Lelew ela. W ro k u 1911 wyszła za m ą ż za M a r ia n a D ąbro w sk ieg o , publicystę i działacza p olitycznego, a u t o r a D ziejów za ło żen ia

p a ń stw a belgijskiego w zarysie44 — jedynej, j a k d o tychczas, h is to rii Belgii w ję z y ­

ku polskim . Swój ślub w B rukseli, w prześlicznym k o śc ie le N o t r e D a m e d u S ablon, p rzedstaw iła na k a rta c h powieści N o ce i dnie (1932-1934). O w o c e m p o ­ bytu w Belgii są także jej juw enilia: M ło d a F landria (1910), N o ta tk i z w ycieczki

p o Belgii (1910) i Szkice belgijskie (1 9 1 4 )45. Z a w ie r a ją o n e c iek aw e s p o s t r z e ­

żenia o p oznaw anym kraju, a ta k że - co ró w n ież c e n n e - p re c y z u je w nich a u to r k a z n aczen ie k o n ta k tó w z tym k rajem w d o jrz e w a n iu m ło d y ch P o la k ó w w p rz e d e d n iu odzyskania niepodległości:

[...] Wszyscy uczyliśmy się Belgii. Jeden z nas wertował dzieje niepodległej Belgii. Długie, przesiąkłe krwią, najeżone kolcami, pełne zasadzek i pokus [...] Ktoś inny poprzez sztukę i naukę Belgów szukał filozofii ich życia, wartości ich zdobyczy dla świata. Ja łaziłam po wszystkich kooperatwach i społecznych instytucjach, w których jest kwintesencja ich opanowywania życia materialnego, ich dążności do zdobycia bezinteresownej swobody tworzenia. Ktoś inny uczył się ich rolnictwa, które jest jednym cudem, wydartym trzęsawiskom, piaskom i morzu. 1 tak wszyscy niepostrzeżenie doszliśmy do zrozumienia wielkości Belgów. Na tym zrozumieniu spotkaliśmy się i snuliśmy razem wątek wniosków.

Pokochaliśmy szalenie ten kraj, który nam pozwolił zrozumieć i przyjąć to, co jest najbardziej olśniewające: pracę intensywną i twórczą, budującą wielkość. W ten sposób torowaliśmy sobie moralną drogę [...] do Polski.

43 Tamże s. 326. 44 Kraków 1913.

45 M. D ą b r o w s k a. Pisma rozproszone. Oprać. E. Korzeniewska. T. 2. Kraków 1964 s. 7-11,12-27, 103-111.

(12)

Polska przestała być nastrojem, przestała być przedmiotem obrażonej dumy. Stała się zada­ niem. Tego nauczyła nas Belgia. Zbudować wielkość narodu, który znajduje się jeszcze na samym dnie poniżenia, odkryć, jakim sposobem i gdzie zataiły się w Polsce te źródła, które stanowią o wartości życia Narodu, a które w Belgii taką kaskadą biją. Całe życie swoje oprzeć na pracy nieu­ stającej, na bezpośrednim budowaniu rzeczywistości46.

W Belgii kształcił się ta k ż e Ju liu sz K atlen -B an d ro w sk i. S tu d ia w R oyal C o n ­ s e r v a to ir e d e M u s iq u e pod k ie r u n k ie m prof. A r t h u r a D e G re e fa ukończył z o d ­ z n a c z en ie m . N ależał do S tow arzyszenia M łodzieży P olskiej im. J o a c h im a L elew e­ la i - p o d o b n i e ja k M a ria D ąb ro w sk a - zajm ow ał się p ra c ą k u ltu ra ln o -o ś w ia ­ to w ą w śró d P o lo n ii belgijskiej - s t u d e n tó w i górników . D ru k o w a ł w iele k o re s ­ p o n d e n c ji z Belgii w cza so p ism a c h polskich. Pisał także w p ra s ie belgijskiej o lite r a t u r z e polskiej. Z a swą publicystykę otrzy m ał z rąk króla L e o p o ld a II w r o k u 1913 m e d a l za zasługi dla Belgii. W au to b io g ra fic zn e j powieści P roch47 um ieścił re a lia życia p olskich s t u d e n t ó w w Belgii o r a z w iele ciekawych s p o s tr z e ż e ń z życia stolicy tego kraju.

W y b u ch I w ojny światowej i najazd N iem có w na n e u t r a l n ą Belgię w strząsnął P o la k a m i. Sytuację Belgów przbliżyły w ydane d r u k ie m u rzęd o w e sp raw o zd an ia s p ecjaln ej kom isji ( A n tw e rp ia , 28 sie rp n ia 1914 r.) o ro z s trz e la n ia c h cywilnej lu d n o ści, a re s z to w a n ia c h , p o d p a le n ia c h i r a b u n k a c h 48. P rasa P o lsk a d u żo pisała na t e m a t Belgii; np. p o p u l a r n e p ism o "Wieś i Dwór" s p ra w o m belgijskim pośw ięciło p ra w ie cały n u m e r gwiazdkowy 1914 r. Z a m ie s z c z o n o w nim m.in. a r ty k u ł M a u ric e 'a M a e te r lin c k a K ról A lb ert, a ta k że p ło m ie n n y wiersz Janiny O lszew skiej, sławiący b o h a te r s tw o żołnierzy walczących w o b r o n i e ojczyzny:

D o Belgii I

Belgio, na Twoich niwach dzisiaj krwawe żniwa. Każda matka oddala synów swych dziś Tobie. I chociaż legli krwawi w cichym ziemi grobie, Każda z nich idzie dumna i każda szczęśliwa. Każda z nich dumna, Belgio, że dać mogła za Cię Syna, co Twej wolności do ostatka bronił - A gdy w boju straszliwym, gdzie grom armat dzwonił Legł, to wyszeptał jeszcze: Nie zmożesz nas, kacie! Nie zmoże was, nie zmoże — bo naród nie zginie, Gdy ma synów, co idą w bój z wiarą, a mężnie, Gdzie król-rycerz potężny sam wiedzie orężnie Swe hufce w bój. Choć morze krwi szkarłatnej płynie. Naród, co wolność kocha i tak walczy za Nią, Musi Ojczyznę swoją mieć wolną i Panią.

46 Szkice belgijskie s. 111. 47 Warszawa 1921.

(13)

RYS HISTORYCZNY LITERACKICH KONTAKTÓW POLSKO-BELGIJSKICH 43

II

Cześć Tobie, ziemio Belgów, bohaterów ziemio! Cześć Tobie za Twe boje, broniące wolności! Cześć za Te w łanach Twoich bielejące kości 1 za te groby ciche, co śród pól Twych drzemią! Belgio! Tyś potężniejsza dzisiaj niżli wczora, Chociaż koronę z czerni krwawą masz na skroni. Choć się gwiaździste niebo od lun miast Twych płoni I krwawszym jest i krwawszym każdego wieczora. Ty swoje pola żyzne zmieniłaś w pustynie, By najezdnika stopa nie deptała ziemi. Dziś rzekami Twoimi miast wody krew płynie. Tyś wielka, przepotężna bohaterstwy swemi, Belgio! Ślę modły co dnia w wieczorne godziny: Daj mi za wolność ginąć, tak jak Belgii syny!

Z m ocnym p o t ę p ie n ie m w p ra sie polskiej s p o t k a ł o się ró w n ie ż s p a le n ie p rzez N iem có w B iblioteki U n iw ersyteckiej w L o w a n iu m 50.

W o je n n e w ypadki belgijskie stały się t e m a t e m p o p u l a r n e j pow ieści E d w a r d a L igockiego S a m b ra i M o za , pow stałej w latach 1914-1915 w Paryżu. W y d a n a po raz pierwszy w W arszaw ie w 1916 r. o sią g n ę ła aż 5 ko lejn y ch wydań! Jej w ie r­ szowany E pilog, zatytułow any rów nież S a m b ra i M o za , f u n k c jo n o w a ł j a k o s a m o ­ dzielny utw ór:

i Wolności mila! Tęcz korono - radziśmy spojrzeć śmierci w twarz: za błękitami nam sądzono nieśmiertelności pełnić straż.

Sambra i Moza! Krzyż bojowy, jak samo słońce, w błękit rwał, Sztandar, krwią naszą purpurowy, pogrobną płachtą nam się stał.

II Ubywa ludzi - śmierć szaleje, w działowym ogniu ziemia drży, krew się wokoło rzeką leje —

któż tam w tych ogniach? — Śmierć i my! Sambra i Moza! lśnią sztandary, Chwała ginącym! Mir — i cześć! Pułkownik idzie naprzód, stary

49 "Wieś i Dwór” 1914 z. 19 s. 14-15.

50 Na przykład: A. W o y c i c k i. Ciężka strata nauki katolickiej. (Zniszczenie L ow anium ). "Wiadomo­ ści Archidiecezjalne" (Petersburg) 4-6:1914 nr 15 s. 210-213; W. J a b ł o n o w s k i . Ku wiecznej hańbie! "Głos Lubelski" 1919 nr 279 (przedr. "Słowo Polskie" (Lwów) 1919 nr 347).

(14)

~ jakby szedł kwiaty dzieciom nieść.

III Tysiąc walecznych! Bóg prowadzi, toczy się żywych piersi wal, po śmierć niechybną idą radzi, byle się sztandar w błękit rwal.

Sambra i Moza! W blaskach mieczy — chyba połowa — chyba ćwierć... Za późno myśleć o odsieczy — Któż tam przed nimi? Bóg — i śmierć!

IV Stary pułkownik w pierś rażony — Zachwiał się sztandar... w górę z nim! ostatni pluton osaczony —

... pobojowisko zasnuł dym.

Sambra i Moza! Sambra... Moza... w dymie się zerwał slaby krzyk... Sztandar się chwieje... klęska... zgroza... Skrwawiony sztandar w dymach znikł.

V Znów się chorągiew w górę wznosi, ostatni żołnierz drzewca jął - Marszałek obcy sam go prosi, by z jego ręki wolność wziął,

Sambra i Moza! Żołnierz woła, we własne piersi brzeszczot wbił ...

Wolności mila! Tęcz korono — radziśmy spojrzeć śmierci w twarz: za błękitami nam sądzono nieśmiertelności pełnić straż...51

W r o k u 1917 odbył p o d r ó ż na fro n t belgijski W ito ld N oskow ski. Swe o b s e r ­ wacje o p is a ł w cyklu re p o rta ż y L u d zie i arm aty ( Z p o d ró ży na fr o n t belgijski)52. Z w o jn ą Polacy wiązali d uże n a d z ie je niep o d leg ło ścio w e. W k a m p a n ii na rzecz P o lsk i wziął udział sławny p isarz belgijski M a u r ic e M a e te rlin c k , p u b lik u ją c w r o k u 1916 arty k u ł-o d e z w ę P our la P ologneS5. N a scen ach polsk ich po w ojnie dużym p o w o d z e n ie m cieszyła się sztu k a M a e te r lin c k a B urm istrz S tylm o n d u , o p a r ­ ta na tragicznych w y d arzen iach o k u p a c ji niem ieck iej w Belgii. W arszaw ski te a tr

51 Cyt. wg wyd.: E. L i g o c k i. Tryumfatorzy. Poezyc. Kraków 1920 s. 61-63. 52 Kraków 1918.

53 L a Pologne aux Polonais 15 V 1916; Pour la Pologne. Lausanne 1916. "Ze Skarbca Kultury" 1973 s. 206-207.

(15)

RYS HISTORYCZNY LITERACKICH KONTAKTÓW POLSKO-BELGIJSKICH 45

"R ozm aitości" wystawił ta k że jeg o u tw ó r o p o d o b n e j te m a ty c e — S ó l życia (L a

sel de la vie) ( p r e m ie r a 28 czerwca 1921, w raz z B u rm istrzem S ty lm o n d u ).

Z inicjatywy pisarki Z u z a n n y R ab sk iej p o w sta ło w W arszaw ie T o w arzystw o Przyjaciół Belgii. S ta ra n ie m i n a k ła d e m Tow arzystw a u k a z a ła się k siążeczka Zdzisław a D ębickiego Belgia i P o lska (1928), p o p u la r n y zarys h is to rii k o n t a k t ó w o b u naro d ó w , wydana także w wersji francuskiej (L a B elgique et la P ologne, 1929). Z u z a n n a R a b s k a p rzetłu m aczy ła m a ło z n a n ą s z tu k ę M a e t e r l i n c k a L e s

Fiançailles (Z aręczyny), m aszynopis z n a jd u je się w M u z e u m T e a tr a ln y m w W a r ­

szawie. W u z n an iu zasług na po lu k u ltu ra ln y m p o ls k o -b e lg ijs k im o trz y m a ła w ro k u 1927 o r d e r L e o p o ld a I.

W ro k u 1926 rząd polski u fu n d o w ał na U n iw e rsy te c ie w B ru k se li K a t e d r ę L ite r a tu r Słow iańskich, k t ó r ą o b ją ł W acław L e d n ic k i54, a n a s t ę p n i e M a n fre d Kridl i K aro l W ik to r Zaw odziński.

W ro k u 1932 red ak cja "Przeglądu W sp ó łczesn eg o " p rz y g o to w a ła n u m e r s p e ­ cjalny (4-6) zatytułow any Belgia w spółczesna (L a B elgique co n te m p o ra in e ) z p rz e d m o w ą króla A lb e r ta I, zawierający teksty a u t o r ó w belgijskich (i dw ó ch p o l ­ skich) dotyczące literatu ry , sztuki, h is to rii Belgii, a ta k że z a g a d n ie ń belgijsko- -polskich.

II w o jn a św iatowa p o n o w n ie u m o c n iła przyjaźń o b u n a ro d ó w . F l a n d r i ę wy­ zwalali polscy ż o łn ie rz e z I Dywizji P a n c e rn e j, d o w o d z o n e j p rz e z gen. S tan isław a M aczka. W lite r a tu r z e w ydarzenia te zaow ocow ały w sp a n ia ły m o p o w ia d a n ie m Ksaw erego P ruszyńskiego G w iazda w ytrw ałości. W B ru k se li (1947) u k a z a ła się książka z p rz e d m o w ą gen. M aczka 1 D yw izja P ancerna w walce. P raca zb io ro w a , zawierająca r e p o rta ż e , w sp o m n ie n ia i m a te ria ły z w o je n n e g o szlaku.

Po w o jn ie powstały wiersze K o n s ta n te g o Ild e fo n sa G a łc z y ń sk ie g o Bruxelles,

P o B rukseli chodzę pija n y, R u e M eyerbeer55> N iedziela w B ru k se li56 — im p re s je

z p o bytu w tym mieście w ro k u 1932.

W książce Ewy K. K ossak W stronę M isi z G o d e b sk ic h 57 z n a jd u je m y o p is dzieciństwa b o h a te r k i - córki słynnego rzeźbiarza C y p ria n a G o d e b s k i e g o - s p ę ­ d z o n eg o w H a lle n ied a le k o B rukseli, w d o m u d z ia d k a p o kądzieli F ra n ç o is A d rie n Servais. Był to d o m o a tm o s fe rz e artystycznej; gościł tu m .in. Liszt, a tak że Ju liu sz Z a rę b s k i, p r o f e s o r K o n s e r w a to r iu m w B rukseli.

W iele interesujących p o lo n o -b e lg ic ó w przyniosła książka T a d e u s z a G u s ta w a Jackow skiego W walce o p o ls k o ś ć 5*. A u t o r w latach 1929-1939 był p o s łe m n a d ­

54 Autor interesujących Wspom niał brukselskich ("Przegląd Współczesny" 1932 t. 41 s. 182-207). 55 Zob. K. I. G a ł c z y ń s k i . Dzieta w pięciu łomach. T. 1. Warszawa 1979 s. 508-510, 514-515. 56 Zob. t e n ż e . Poezje. Warszawa 1976 s. 165-167.

57 Warszawa 1978. 58 Kraków 1972.

(16)

zwyczajnym i p e łn o m o c n y m R z e c z y p o sp o lite j P olskiej w B rukseli i L u k se m b u rg u . O p i s u j e p ra c ę p olskiej p laców ki dyplom atycznej, k o n ta k ty z d w o re m królew skim i r z ą d e m belgijskim , z P o lo n ią , g o śc in n e występy sławnych p olskich artystów: Ignacego J a n a P ad e re w sk ie g o , J a n a K iepury, wystawy polskie, k o n ta k ty g o s p o ­ darcze, h a n d lo w e , a ta k że pryw atne, n ie o fic ja ln e - wszystkie nasycone a tm o s fe rą w z a je m n e j życzliwości i przyjaźni.

W s p o m n i e n i a Stanisław a M ak o w ie c k ie g o N a d P ettw ią i n a d M o zą %9 p rz e d ­ s ta w ia ją b a r w n e obrazy z życia s t u d e n t ó w w L ièg e w latach dwudziestych.

T a k o t o w p o b ie ż n y m s k ró c ie p rz e d s ta w io n o j e d e n z a s p e k tó w z ag ad n ien ia s t o s u n k ó w lite ra c k ic h p o lsk o -b elg ijsk ich - te m a t: Belgia w lite r a tu r z e polskiej (p o m ija ją c je d n a k ż e wiele, np. utw ory o p a r t e na motywach m a la rstw a belgij­ sk ieg o , j a k I k a r J. Iwaszkiewicza czy K obiety R u b en sa Wisławy Szymborskiej, t r a k t u j ą c j e j a k o o d r ę b n e z a g a d n ie n ie). A s p e k tó w tych je s t oczywiście znacznie więcej. W ażnym z a g a d n ie n ie m je s t recepcja lite ra tu ry belgijskiej w Polsce. Trzy w ielk ie nazw iska m a ją ju ż sw oje o p ra c o w a n ia : E m ile V e r h a e r e n 60, M a u ric e M a e t e r l i n c k 61 i M ich el d e G h e l d e r o d e 62.

Z a i n t e r e s o w a n i e l i t e r a t u r ą b elgijską w P o lsce wciąż rośnie. Świadczą o tym c o ra z liczniejsze przekłady: dwa n u m e ry "L ite ra tu ry na świecie"63 po św ięco n e l i t e r a t u r z e belgijskiej o r a z a n to lo g ia Z n a d S ka ld y i M ozy. A n to lo g ia opow iadań

belgijskich64.

R o z w ija się niderlan d y sty k a. N ajw iększe osiągnięcia ma U n iw e rsy te t W ro cław ­ ski: liczne p ra c e p ro f e s o r ó w N o r b e r t a M o r c iń c a 65 i Stanisław a P rę d o ty 66, u k a z u ją c e się od ro k u 1983 cz a so p ism o " N eerlan d ica V ralistaviensia". S e m in a ­ riu m - d o k t o r a n c k i e i m ag iste rsk ie - p o św ię c o n e lite r a tu r z e belgijskiej w ję zyku fra n c u sk im p ro w ad zi prof. Jerzy Falicki na U n iw ersy tecie M a rii Curie- -S k ło d o w sk iej w L u b lin ie.

59 Kraków 1988.

60 S. B a ń c e r. Materiały do recepcji Verhacrcna w Polsce. "Przegląd Humanistyczny" 1967 nr 4 s. 117-143.

61 Zob. prace autorki niniejszego artykułu: Recepcja Maeterlincka w Polsce współczesnej (1945-1972) ("Summarium". Sprawozdania Towarzystwa Naukowego KUL 22/1:1973 nr 2 s. 351-353), L a première p o lo ­ naise de "Pelléas et Mélisande", Cracovie 1906 ("Annales" [Gand] 25:1979 s. 47-60), Teatralna recepcja Maeterlincka w okresie M łodej Polski (Wrocław 1980), Maeterlinck a i Pologne ("Cahiers Théâtre Louvain" 1985 n° 54) i inne.

62 P. R o z e n s k i . M ichel de Ghcldcrode a i Pologne. Etude de réception de "La Balade du Grand Macabre", de "Magie Rouge" et d"'Escuriat'. Katolieke Universiteit Leuven, Facułteit van de Letteren en de Wijsbegeerte 1986. Praca magisterska napisana pod kierunkiem prof. dra R. Beyen,

63 1976 nr 3; 1980 nr 7.

64 T. 1. Przekład z francuskiego. Wybór i noty: Z. Cesul. Wstęp: Z. Stolarek; T. 2. Przekład z nider­ landzkiego. Wybór, wstęp i noty: Z. Klimaszewska. Warszawa 1983.

65 M.in.: D. i N, M o r c i n i e c. Historia literatury niderlandzkiej. Zarys. Wrocław 1983. 66 M.in.: M ały niderlandzko-polski słownik przysłów. Wrocław 1986,

(17)

RYS HISTORYCZNY LITERACKICH KONTAKTÓW POLSKO-BELGIJSKICH 47

K ato lick i U n iw ersy tet L u b elsk i, na k tó ry m od 1977 r. istn ie je O ś r o d e k K u l ­ tury N id erlan d zk iej ( C e n tr u m v o o r N e d e r la n d s e C u l t u u r ) , wydał w r o k u 1988 - po dziewięciu latach! - m a te ria ły z s y m p o z ju m p o ls k o -b e lg ijs k ie g o w r o k u 197767.

W a rto w reszcie zapytać o m niej z n a n ą " o d w ro tn ą s t r o n ę m ed alu ", o o b r a z P olski w lite ra tu rz e belgijskiej, o z a in te r e s o w a n ie l i t e r a t u r ą p o ls k ą w Belgii. Je s t to te m a t na o d r ę b n e o p ra c o w a n ie . Przem y k ał się m iejscam i w niniejszej pracy. W sp o m n ia n y N ico lau s V e rn u la e u s był a u t o r e m d r a m a t u o b is k u p ie k ra k o w s k im S tanisław ie ze Szczepanow a D ivus Stanislaus. Tragoedia68. W y m ie n ia n o a n t- w erp sk ie wydania dzieł Sarbicw skiego. D odajm y, że w słynnej oficynie P l a n tin a ukazały się dzieła wielu innych Polaków , m.in. S tan isław a H o z ju s z a , S tan isław a G rzep sk ieg o , M a rtin u s a P o lo n u sa , M ik o ła ja Krzysztofa R ad ziw iłła, S z y m o n a Sta- row olskiego, P io tr a P o to c k ie g o , A b r a h a m a Bzow skiego69. W Belgii z n a n o z tłu m aczeń M iechow itę, D antyszka, Szy m o n o w ica70, K o c h a n o w s k ie g o 71. Z n a n e były ta k że sylwetki sławnych Polaków , np. Stanisław a K o s t k i 72, opisy P o ls k i73, ważnych wydarzeń z jej h istorii, np. odsiecz w ie d e ń s k a 74. P o s ta ć P o l a k a po jaw ia się też we w spółczesnej lite r a tu r z e belg ijsk iej75.

W Brukseli - od 1926 r., kiedy to rząd polski u fu n d o w a ł K a t e d r ę L i t e r a t u r Słow iańskich - rozwija się p o lo n is ty k a 76. N ajw iększe zasługi w tym z a k re s ie ma prof. C la u d e Backvis ja k o a u t o r licznych prac, dotyczących zwłaszcza o k r e s u staro p o lsk ie g o . Jego uczniam i są A la in V a n C ru g te n , p r o m o t o r W itk a c e g o , M a r ia n Pankow ski, a u t o r m.in. A n th o lo g ie de la p o é sie p o lo n a ise du X V e au X X e

siè c le 11, i F r a n z Vyncke, tw órca slawistyki na U n iw e rsy te c ie w G a n d a w ie .

T a m ż e od ro k u 1974 u k a z u je się cz a so p ism o "Slavica G a n d e n s ia " , a o d r o k u 1980 "V laam s-P o o lse Tijdingen". W lutym 1985 r. w G a n d a w ie z o rg a n iz o w a n o

67 Zob. przyp. 1 niniejszego artykułu. Ukazała się także wersja francuskojęzyczna i nider- landzkojęzyczna.

68 Lovanium 1618. Wyd. 2 w: t e n ż e . Tragocdiac. Lovanium 1656 s. 379-468.

69 Zob. B. G ó r s k a. Kszyszlof Plantin iO fficina Plantiniana. Wrocław 1989 rozdz. "Kontakty Polaków z Plantinianą”.

70 Zob. tamże.

71 Zob. J. K o c h. Jan Kochanowski w Belgii. "Pamiętnik Literacki" 1987 z. 3 s. 225-230.

72 [J. T o I I e n a r i u s, G. H e n s c h i e n u s, J. B o I I a n d u s]. Im agoprim isaeculi Societatis Jesu. Antwerpia 1640.

73 M.in.: Respublica sive status Rcgni Poloniac, Lithuaniae [...] diversontm authom m . Antwerpia 1927. 74 Zob. J. F a I i c k i. Obrona i odsiecz Wiednia w oczach walońskiego wierszoklety. "Akcent" 1988 nr 3 s. 208-209.

75 H. B r a b a n t. Helenka z Krakowa. Kronika szczęśliwych czasów. Przeł. [z franc.] B. Durbajło. Warszawa 1978; J. V a n d e I o o. Człowiek z Polski. Przet. z niderl. Z. Klimaszewska. W: Z n a d Skaldy i M ozy t. 2 s. 199-207.

76 M. P a n k o w s k i. Polonistyka w Belgii. "Pamiętnik Literacki" (Londyn) 1986 s. 8-9. 77 Bruxelles 1961.

(18)

48

sy m p o z ju m p o ś w ię c o n e zw iązkom k u ltu ra ln y m n id e rla n d z k o -p o ls k im (N ider- la n d s - P o o ls e K u l t u r e l e O n t m o e t i n g e n ) 78. W ro k u 1986 z okazji 200 rocznicy u ro d z in J o a c h im a L elew ela odbyła się w U n iv e rs ité L ib re w B rukseli sesja n a u ­ kow a z u d ziałem uczonych belg ijskich i p o ls k ic h 79.

N a wydziale slawistyki K a to lie k e U n iv e rs ite it w L eu v en język i lite ra tu rę p o ls k ą w ykłada prof. Z o fia K lim a j-G o c z o ł, a b s o lw e n tk a i p ra c o w n ik K a to lic­ kiego U n iw e rs y te tu L u b e lsk ie g o , uczelni, k tó rej założyciel, kś. Idzi Radziszewski, uzyskał d o k t o r a t w L o w a n iu m p o d k ie ru n k ie m kard y n ała D. M e rc ie ra (1900). J a k widzim y, k o n ta k ty P olski z Belgią, szczególnie z L o w a n iu m , są wciąż żywe.

ESQUISSE HISTORIQUE DES CONTACTS LITTÉRAIRES POLONO-BELGES

R é s u m é

La Belgique est un des rares pays d'Europe avec lesquels la Pologne eut toujours des contacts amicaux. Dans tous les domaines de la science et de l'art sacré et profane polonais, les Mosans imprimèrent — aux X Ie et XIIe siècles — leur marque. Les Notatki kupca krakowskiego w podróży do Flandrii z r. 1401- 1402 (N otes d'un marchand de Cracovie faites au cours d'un voyage à travers la Flandre en 1401-1402) fournissent des informations sur le commerce entre les villes polonaises et belges.

Mais le plus riches et fructueux furent les contacts polono-belges dans domaines de la culture et de la science. L’université de Lovanium attira de très nombreux polonais.

Les contacts polono-belges laissèrent des traces dans la littérature polonaise. Jean Kochanowski écrivit un poème latin, Elegia III 8, en l’honneur de son ami Carolus Utenhove. André Schoneus inséra dans son poème Fidus Cornes (1601) un éloge de l'université de Louvain et du célèbre savant Juste Lipse, un grand ami des Polonais. Après la mort de Juste Lipse, Simon Birkowski composa une élegie funèbre: Elegia de obitu Clarissimi et Doctissimi viri Justi Lipsii [...]. Le poème de Vespasien Kochowski Tablica z napisem rymu słowiańskiego, wielkiemu cnotą i nauką Justusowi Lipsjuszowi, Beldze (Tableau avec une inscription de la rime slave au Belge Juste Lipse, grand par sa vertu et sa science) est la preuve d'un vrai culte de Juste Lipse en Pologne.

Sébastian Gawarecki consigna ses impressions du voyage belge de Marc et Jean Sobieski dans son Diariusz Percgrinatii do cudzych krajów z Ich M ciam i PP. Sobieskimi, Wojcwodzicami Ruskiem i in A n n o Dni 1646 mensis Februarii die 21, krótko opisany przeze m nie (Journal du voyage vers des pays étrangers avec Messeigneurs Sobieski, fils du voïvode ruthène in Anno Dni 1646 mensis Februarii die 21, décrit brièvement par moi). Georges Ossoliński décrivit ses études à Louvain (1613-1614) dans son Pamiętnik (Mémoires).

En 1624, Ladislas Vasa (le futur roi de Pologne Ladislas IV) fit un voyage en Belgique en compagnie de son maître Stanislas Albrycht Radziwiłł, grand chancelier de Lituanie. Ce voyage laissa une trace dans la littérature: non seulement Radziwiłł le relata dans son Epistom e rerum gestarum in Regno Polonicae [...],

78 Materiały z sympozjum ukazały się w "V laam s-Poolse Tijdingen" 1985 nr 3-4; M. B. S t y k o w a. Maeterlinck en Pologne. Tamże s. 71-80.

79 Joachim Lelewel à Bruxelles de 1833 à 1861. Actes du colloque (...) Textes reunis par Teresa Wysokiń­ ska et Stéphane Pirard. Bruxelles 1987; M . S t r a s z e w s k a . Joachim Lelewel dans la légende littéraire. Tamże s. 191-200.

(19)

RYS HISTORYCZNY LITERACKICH KONTAKTÓW POLSKO-BELGUSKICH 49

mais encore Etienne Pac et Jean Hagenaw en firent l'objet de leurs mémoires et Samuel Twardowski composa un poème intitulé Władysław IV, król polski i szwedzki (Ladislas IV, roi de Pologne et de Suède). Tous les échos littéraires se trouvent présentés dans l’ouvrage d'Adam Przyboś Podróż królewicza Władysła­ wa Wazy do krajów Europy Zachodniej w latach 1624-1625 w Świetle ówczesnych relacji (Le voyage du prince royal Ladislas Vasa dans les pays d'Europe Occidentale dans les années 1624-1625 à la lumière des rela­ tions de l'époque).

Christophe Opaliński écrivit des lettres d’Anvers et de Bruxelles destinées à son frère Luc. Dans ce cortège officiel, il y eut entre autres Stanislas Oświęcim, qui coucha par écrit ses impressions dans son Diariusz (Journal).

Dans Lyricorum Libri I V de Mathias Casimir Sarbiewski (Anvers 1632) figura une ode A d Balthasarum Morenan lyrica, et l'édition suivante (1634) comporta le poème A d ainicos Belgas. Samuel Przypkowski et Venceslas Potocki présentèrent le célèbre siège d'Ostende.

La Belgique fut un pays aimé de poètes et d'écrivains polonais, qui s'y rendaient volontiers. Leurs lettres, mémoires, poèmes et articles en sont un témoignage éloquent. Il y eut parmi eux Cyprian Norwid, Jules Słowacki, Théophile Lenartowicz - auteurs de lettres, Sigismond Milkowski - auteur d'articles et de mémoires, Henri Merzbach et Vladimir Wolski — auteurs des poèmes Lettres de Belgique, Henri Sienkiewicz, écrivit des lettres d'Ostende, Constantin Marian Górski — auteur des poèmes: N a d morzem (Au bord de la mer), Krajobrazy flam adzkie (Paysages flamands) et Brugia (Bruges), Marie Komornicka, à qui nous devons une lettre d'Ostende.

Marie Dąbrowska raconta son mariage célébré en l'église Notre-Dame-du-Sablon dans le roman Noce i Dnie (Les Nuits et les Jours). Les écrits juvénils suivants sont aussi fruits de son séjour belge: Notatki z wycieczki p o Belgii (N otes d'une excursion à travers la Belgique) (1910) et Szkice belgijskie (Esquisses belges) (1914). Dans le roman autobiographique Proch (La Poudre), Jules Kaden-Bandrowski présente la vie réelle des étudiants polonais en Belgique tout en faisant beaucoup d'observations intéressantes.

Les événements de la Première Guerre mondiale en Belgique fournissent le sujet du roman d'Edouard Ligocki Satnbra i M oza (Sambre et Meuse). Vitold Noskowski présenta ses observations dans les repor­ tages Ludzie i armaty (Z podróży na front belgijski) (Les hommes et les canons (Voyage au front belge)), 1918.

Les événements de la Deuxième Guerre mondiale trouvèrent un chantre de grande qualité en Xavier Pruszyński: Gwiazda wytrwałości (Etoile de la persévérance), et 1. Dywizja pancerna w walce (L a È K Division cuirassée au combat), avec une introduction du général Maczek (Bruxelles 1947).

Après la guerre, K. I. Gałczyński écrivit quatre poèmes contenant des impressions du poète séjournant à Bruxelles en 1932. Bien des problèmes polono-belges furent abordés dans le livre de Gustave Jackowski W walce o polskość (Lutte pour le maintien de l'esprit polonais).

- On présente ici très sommairement le problème: la Belgique dans la littérature polonaise. Il y a encore bon nombre de problèmes à explorer, p.ex. la littérature belge en Pologne, l'intérét porté en Belgique à la littérature polonaise, etc.

Cytaty

Powiązane dokumenty

„– Spodnie nie dotyczą kota, messer – niezmiernie godnie odpowiedział kocur, – Może polecisz mi, messer, włożyć jeszcze buty? Koty w butach występują jedynie

Dla pozytywistycznego ujęcia filozofii nauki charakterystyczne jest twierdzenie, iż wszelkie prawdziwe teorie nauk szczegółowych powinny być „na dłuższą

Wiem, że z chwilą głoszenia słowa Bożego otwiera się dla słu­ chaczy zbawcza sytuacja. Chcę więc tak świadczyć Chrystusa, aby nastąpiło zbawcze spotkanie

Rasizm jest to zjawisko społeczne i polityczne polegające na dyskryminacji przedstawicieli jednej rasy przez drugą.. Jest ono charakterystyczne dla obszarów gdzie występują

Zakładane dwustronne spojrzenie na wymianę kulturową cechuje się zatem wyraźną dominacją perspektywy chińskiej, co według twórców jest naturalnym wynikiem opracowania

Jako PRACĘ DOMOWĄ , bardzo proszę zrobić ćwiczenia znajdujące się w karcie pracy (PRESENT SIMPLE-ĆWICZENIA).. PRACĘ DOMOWĄ proszę przesłać na maila do PIĄTKU, 22.05.2020

Ludzie często zobowiązują się do czegoś, często też nie wywiązują się ze swoich zobowiązań i uważają, że nic takiego się nie stało.. Spróbujcie

Wydaje się, że to jest właśnie granica, wzdłuż której przede wszystkim tworzyła się Europa Wschodnia, lub raczej wschodnia wersja „europejskości”: jest to