• Nie Znaleziono Wyników

View of Naród i kwestia ukraińskiej odrębności narodowej w rozumieniu przedstawicieli "Ruskiej Trójcy"

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "View of Naród i kwestia ukraińskiej odrębności narodowej w rozumieniu przedstawicieli "Ruskiej Trójcy""

Copied!
33
0
0

Pełen tekst

(1)

ROCZNIKI HUMANISTYCZNE Tom XXXIV, zeszyt 7 - 1986

WŁODZIMIERZ MOKRY

N A R Ó D I K W ESTIA U K R A IŃ SK IEJ O D R Ę B N O Ś C I N A R O D O W E J W R O Z U M IE N IU P R Z E D S T A W IC IE L I "R U S K IE J TR Ó JC Y "

Naród to moralna osoba, która osiadtszy wiele lat musi siedzieć w jednym miejscu, aby przyzwyczaić się do ziemi, do klimatu, zapoznać się z przyrodą, przylgnąć do niej, poznać i polubić ją, aby ona do niego przemówiła i aby naród sam stworzył pieśni, wymy­ ślił i wynalazł sobie właściwą formę dla wyrażenia swych uczuć.

J. Hoiowacid

Naród podług mojego mniemania jest lud, który wstąpiwszy w życie polityczne wyrobił sobie właściwy charakter lub, że tak powiem, osobny typ, a do tego najwięcej należy język.

I. Wahylewicz

Odrębność każdego narodu to jego "wewnętrzny charakter", to, co przez dzieje zostało urobione i co przez dzieje z zachowaniem tego, co przeszłość stworzyła, jest dalej rozwi­ jane.

K Grzybowski

Głównym motorem wydarzeń politycznych i kulturalnych początku XIX w. stają się: kształtująca się od połowy XVIII w. nowożytna świadomość narodowa i rozwój nowoczesnych narodów, traktowanych jako historycznie uformowane wspólnoty państwowe. Wzmagające się w wielu krajach procesy narodowościowe doprowadzają do tego, że naród uznany zostaje za najwyższą formę organizacji społecznej, a podniesiona do naczelnej wartości idea narodowości głoszona przez słowo pisarza przenika do wszystkich sfer ówczesnego życia kulturalno-literackie- go i politycznego.

Warto więc na początku zastanowić się nad pytaniem, jakie stanowisko wobec ogólnoeuropejskich procesów narodowościowych zajęli zachodnioukraińscy budziciele narodowi z kręgu "Ruskiej Trójcy". Następnie na podstawie prac

(2)

5 4 W ŁODZIM IERZ MOKRY

trzech twórców R u sa łki Dniestrowej, powstałych do 1837 r. (tj. do ukazania się tego przełom ow ego alm anachu dla zachodnioukraińskiego życia kultu raln olite- rackiego) należałoby spróbow ać określić poglądy i zapatryw ania R usinów galicyj­ skich na spraw ę ukraińskiej odrębności narodow ej. Sprecyzowaną w ten sposób problem atykę rozważań wypada zacząć od zarysow ania panujących w drugim i trzecim dziesięcioleciu ubiegłego stulecia na te re n ie Słowiańszczyzny ogólnych tend encji w interpretow aniu pojęć "naród" i "narodowość".

M ówiąc najogólniej, oświeceniowy pogląd n a naród jako skupisko ludzi żyjących we w spólnocie państwowej u stęp u je m iejsca w tym czasie rom antycznej zasadzie narodu jak o wspólnoty idei, gdzie o pró cz elem entów realnych, wypływa­ jących z praktycznych społeczno-politycznych i gospodarczo-kulturalnych potrzeb n arod u, podkreśla się też ro lę pierw iastków irracjonalnych, duchowych. O p iera­ jąc się na takich zewnętrznych oznakach danej narodow ości, jak język, obyczaj, k u ltu ra m aterialna, cechy etniczne oraz pojęcia abstrakcyjne odnoszące się do sfery duchow ej i cech ch arak teru pow stają też ówczesne definicje narodu, a także rodzą się najistotniejsze związki ideologii narodow ej niezbędne dla dalsze­ go rozw oju n arodu, jego kultury, języka i wszelkich dziedzin życia umysłowego. W latach dwudziestych i trzydziestych pow stają zalążki ukraińskiego rom an ­ tyzmu w m urach U niw ersytetu Charkow skiego. Jeg o założenie było pró b ą p rak­ tycznej realizacji p o stu latu p odniesienia oświaty. P o stu la t ten był wówczas jed ­ nym z ważnych przejawów idei narodu. Zaznaczm y, że zasadniczy wpływ na w zrost św iadom ości narodow ej U kraińców w im p erium carskim miały przede wszystkim krążąca w rękopisach Historia Rusów, w której został "określony sens idei n aro d u ukraińskiego"1, o raz zbiorek ludow ych pieśni ukraińskich Mychajły M aksymowicza, który we w stępie do zbioru, uważanym niekiedy nawet za pierw ­ szy ukraiński m anifest rom antyczny2, wskazywał n a rodzim e źródła powstawania idei narodu w śród Ukraińców.

W 1816 r. R usin Iwan M ohylnycki w sposób naukow y udow adnia władzom austriackim , że język ruski jest językiem narodow ym i ojczystym R usinów -U kra- ińców. M ohylnycki nie dopuszcza tym samym do grożącego R usinom w wyniku reform y szkolnej wyrugowania języka ojczystego z ich szkolnictwa powszechnego. N ie tylko zresztą Mohylnycki, ale rów nież tacy działacze i autorzy gram atyk i prac językoznawczych w G alicji, jak Josyf Łewycki i Josyf Łozyński (oprócz D enysa Z ubryckiego), m im o pewnych różnic we wskazywaniu na źródła nowocze­ snego języka ukraińskiego, "naród ukraiński trak to w ali jako w spólnotę

ukształto-1 Por. S. K o z a k . Ukrajińskyj preromantyzm. Dżereła rom antycm oji jideji narodu. "Nasza Kultura" 1976 nr 10-12; 1977 nr 1; t e n ż e. U źródeł romantyzmu i nowożytnej myśli społecznej na Ukrainie. Wro­ cław 1978.

2 T e n ż e. Mychajło Maksymowycz - osnowopołożnyk ukrajinśkoji naukowo-romantycznoji ideołohijL "Nasza Kultura” 1973 nr 12.

(3)

NARÓD I KWESTIA UKRAIŃSKIEJ ODRĘBNOŚCI NARODOW EJ 5 5

w aną w ciągu jego dziejów, język narodow y uznaw ali za głów ną cechę narodo w o ­ ści, a jego u tra tę łączyli z zanikiem ch a rak teru narodow ego"3.

C harakterystyczne dla pierwszej połowy X IX w. odw oływ anie się przede wszystkim do przeszłości w celu ustalenia p rapoczątk ów plem iennych, a n a stę p ­ n ie wydobycie z h istorii przekonywających argum entó w dla udo ku m en to w an ia sw oistości i oryginalności własnej narodow ości, a tak że in te rp re to w a n ie dziejów, często zresztą bardzo subiektywne i utrzym ane w d uch u słow ianofilskim o raz aktualizow anie niektórych wydarzeń historycznych odnoszących się do przeszłości w łasnego n aro d u czy wspólnoty plem iennej, należy zaliczyć d o jedn ego z głów­ nych przejaw ów działania idei narodowości.

P oza sięganiem do przeszłości bardzo isto tn a dla fu nkcjonow ania idei n a ro ­ dow ości o raz nasilających się dążności niepodległościow ych była realizacja takich haseł, ja k zw rot do rodzim ego folkloru, um iłow anie języka ojczystego, walka z cudzoziem szczyzną oraz tzw. pielęgnow anie obyczaju narodow ego. D zięki wszyst­ kim w ym ienionym tu rodzajom działalności zm ierzającej do u narod ow ien ia r o ­ dzim ej lite ratu ry i kultury, kategoria narodow ości o siąg n ęła wyższy sto p ień uśw iadom ienia4.

W rozw ażaniach zmierzających do w yjaśnienia procesów narodow otw órczych na te re n ie Słowiańszczyzny trudno nie w spom nieć o ro li i zn aczeniu słow ianofil- slw a, poniew aż przez o rientację słow ianofilską ja k o p rzez pew ne stadium rozw o­ jow e przeszedł na początku w. X IX w m niejszym lub większym sto p n iu każdy n aró d słow iański z U kraińcam i włącznie. Bowiem n ie skrystalizow ane jeszcze wówczas "pojęcie ojczyzny uległo rozszerzeniu na cały szczep, przy czym w artości zbiorow e szczepu (niezm ierna rozległość ziem i, bogactw o języka, starożytności n a ro d u ) m iały potęgow ać w artość indyw idualną każdego z tworzących go n a ro ­ dów"5.

W ślad za Joh an em G. H erderem , p re k u rso rem idei o d ro d z en ia narodow ego Słow ian, slow ianofilstw o jako konstrukcja h istoriozo ficzna stało się "jedną z form typow ego dla rom antycznego poglądu na św iat m esjanizm u zbiorow ego, o p ierająceg o się na idei posłannictw a w ybranego n a ro d u w obec ludzkości”4.

P rze k o n an ie o tkwiących w słowiańszczyźnie i nie wyzyskanych d o tąd w ielkich w artościach duchowych m iało wiele n astępstw tak k u ltu raln y ch , ja k i p o lity -s cznych. K iedy np. myśliciele oświecenia poszukiw ali czynników genetycznych

3 J. K o z i k . Ukraiński ruch narodowy tv G alicji w latach 1830-1848. Kraków s. 173.

4 "Bez powstań narodowych XVIII i XIX wieku nie byłoby - jak twierdzi T. Łepkowski - nowocze­ snego narodu polskiego. Ruchy narodowowyzwoleńcze stanowiły jeden z decydujących czynników narodo­ wotwórczych kształtujących świadomość naszego narodu" (Polska — narodziny nowoczesnego narodu 1764- 1870. Warszawa 1967 s. 442).

1 Z. K l a r n e r ó w n a . Slowianofilstwo w literaturze polskiej lat 1800-1848. Warszawa 1926 s. 1. 6 Tamże s. 3.

(4)

5 6 W ŁODZIM IERZ MOKRY

obyczaju czy ch arak teru narodow ego w celu ud okum entow ania zauważonych odrębności zwyczajowych i kulturow ych między poszczególnym i narodam i, to ep o k a rom antyzm u podniosła owe zróżnicow anie do rangi świętości, a ch arak te­ rowi narodow em u (utożsam ianem u wówczas z obyczajem ) nadała znaczenie m ityczne, by indywidualność narodow ą podnieść do w artości niepow tarzalnej7,

W tym duchu, choć na swój sposób, rozbudow aną, dość sp ójną i sugestywną charakterystykę o drębnej psychiki plem iennej (słow iańskiej) i narodow ej — po l­ skiej, stworzyli w G alicji literaci skupieni w okół "Ziewonii", a ukraińskiej - działacze zgrupow ani w okół tzw. R uskiej Trójcy. Przedstaw iciele obu ugrupow ań inaczej pojm ow ali rodzim ą słow iańskość niż uw ielbiany przez jednych i drugich Z o ria n D ołęga C hodakow ski. D la "ziewończyków" słow iańskość zakorzeniona była w ciągłym historycznym rozw oju kultury polskiej, zaś dla przedstaw icieli "R uskiej Trójcy" tkwiła ona przed e wszystkim w fo lklorze ukraińskim i ku lturze R u si Kijowskiej.

Przypom nijm y, że w G alicji idea słow iańska szła dwom a nu rtam i, przyjm ując dwa zasadnicze prądy: pierwszy — to słow ianofilstw o etym ologiczne wywodzące się od "um iłow ania Słowian"®, czyli solidarności słow iańskiej, k tó ra m iała krze­ wić b ra te rstw o oraz ograniczać się do części duchow ej i kontaktów k u ltu ro ­ wych9.

D rugi prąd, płynący z tejże idei słow iańskiej, to panslaw izm , obejm ujący sferę polityczną i zm ierzający do połączenia narodów słow iańskich w jeden związek polityczny.

Podejm ow anie idei słow iańskiej przez p atrio tó w poszczególnych narodów słow iańskich wiązało się z nadzieją przyw rócenia u traco nej niepodległości, uzys­ kania au to n o m ii w federacji jed noplem iennych narodów , czy uzasadnienia dziejo­ wej roli swojego n arodu w dalszym rozw oju ludzkości.

T ak np. myśliciele rosyjscy, nie znając bólu u traty swojej państwowości, się­ gają do histo rii w celu uzasadnienia roli, ja k ą ich naró d zdolny jest odegrać w przyszłości, zaś dla Polaków przeżywających szok u traty własnej niepodległości, najw ażniejszą spraw ą było uzasadnienie konieczności niezależnego bytu n aro d o ­ wego. Szczególne znaczenie do historycznych w ydarzeń i przypom nienia dawnych b o h ateró w narodow ych przywiązywali przedstaw iciele narodów zachowujących o d rę b n ą k u ltu rę i zew nętrzne oznaki swej odręb ności, lecz od wieków nie posia­ dających w łasnej państwowości, a także p atrio c i tych narodow ości, k tó re nie

7 J. K a m i o n k o w a - S t r a s z a k o w a . N asz naród ja k lawa. Studia z literatury i obyczaju doby romantyzmu. Warszawa 1974 s. 279.

8 A. W a l i c k i . Rosyjska filozofia i m yli społeczna O d oświecenia do marksizmu. Warszawa 1973 s. 141.

(5)

NARÓD I KWESTIA UKRAIŃSKIEJ ODRĘBNOŚCI NARODOW EJ 5 7

m iały tradycji istnienia własnego państw a, a m im o w szystko nadal zachowywały swoją o d rę b n ą kultu rę i wszystkie zew nętrzne i w ew n ętrzn e cechy niezbędne dla pow stania i rozwoju nowoczesnego narodu.

P odo b n ie do h istorii, w celu przypom nienia bogatych tradycji ukraińskich i wykazania ciągłości życia narodow ego U kraińców , odwoływali się w wielu wy­ padkach alum ni lwowskiego sem inarium unickiego (p óźn iejsi stu den ci teologii U niw ersytetu Lwowskiego): M arkian Szaszkiewicz, Jak u b H ołow acki i Iwan Wahylewicz. Wszyscy trzej wymienieni przedstaw iciele zachodniou kraińsk ieg o odrodzenia z jednakowym zapałem i entuzjazm em śledzili za wszystkim, co w jakikolw iek sposób dotyczyło narod u lub narodow ości. P oeci z kręgu "Ruskiej Trójcy* szukają niezbędnych w ówczesnej sytuacji arg u m en tó w do udow odnienia istn ien ia ukraińskiej odrębności narodow ej od p o czątk u do końca swej działal­ ności literackiej, naukow ej, propagatorskiej i wydawniczej.

N ie mogły więc ujść uwadze "Trójcy" będące zn am ieniem w ieku hasła obrony języka i zw rotu ku historyzmowi, k tó re obok ludow ości i p o części słow ianofil- stw a służyły przede wszystkim spraw om narodow ym , przyczyniając się do p o d n o ­ szenia świadom ości i rozbudzania patriotyzm u.

Najważniejszym składnikiem patriotycznej św iadom ości odradzających się w X IX w. narodów była troska o język ojczysty, któ ry u zn a n o za podstaw ow ą przesłankę rozwoju i ciągłości cyw ilizacyjno-kulturalnej n a ro d u 10. Z podobnych założeń wychodził Szaszkiewicz, dla którego:

Język to najuczciwszy najwierniejszy dar przyrody [...] W nim przejawia się dusza naro­ du, poziom jego oświaty, głębia i szerokość jego horyzontów myślowych, jego rozumienie i odczuwanie przyrody i jej zjawisk. Jest to majestatyczny z wielu odgłosów utworzony pięknie brzmiący głos narodu — tych wzniosłych i nigdy nie milknących instrumentów przyrody. A jeżeli język nazwiemy wieiką i harmonijną wielogłosową muzyką narodu, to piśmiennictwo będzie jego najpiękniejszym i wiernym obrazem11.

tłumaczenie — W. M.

M ożna zatem wnosić, że obrona ojczystego języka, a tym bardziej p iśm ien ­ nictwo w rodzimym języku oraz w alka z cudzoziem szczyzną przyczyniły się do w zbudzenia i ugruntow ania poczucia własnej narodow ości i świadczyły o w zro­ ście uśw iadom ienia narodowego.

Wymownym przykładem walki z cudzoziem szczyzną, stanow iącej antytezę n a ­ rodow ości, było w ystąpienie M arkiana Szaszkiewicza przeciw zadom ow ionej od dawna, bo szerzącej się od X IV w. w śród u kraińskiej społeczności w G alicji,

10 A Z i e l i ń s k i . Naród i narodowość w polskiej literaturze i publicystyce lat 1815-1831. Wrocław 1969 s. 154.

J1M. S z a s z k e w y c z . Do czytatela. W: t e n ż e . Twory. Uporiadkuwannia, pidhotowka tekstiw, wstupna stania ta prymitky M. J. Szałata. Kyjiw 1973 s. 140.

(6)

5 8 W ŁODZIM IERZ MOKRY

polszczyźnie, k tó ra w czasach rom antyzm u - okresie swego wzm ożonego rozw o­ ju — p rzen ik ała do jednej z o statn ich instytucji w yróżniającej U kraińców , jaką była cerkiew , zachowująca grecki obrządek religijny i starosłow iański język li­ turgii zwany ruskim lub słow ianoruskim . Zdecydow ane i jak na owe czasy dość d o b rz e naukow o uargum entow ane przeciw staw ienie się Szaszkiewicza, a także Josyfa Łewyckiego i D enisa Z ubryckiego propozycji w prow adzenia do piśm ien­ nictw a ruskiego zam iast cyrylicy alfabetu łacińskiego świadczyło o istnieniu św iadom ości narodow ej wśród ukraińskiej inteligencji duchow ej w Galicji.

U znając, zgodnie z duchem czasu, język za jed en z podstawowych elem entów p ojęcia n aro d u i narodow ości, przedstaw iciele "Ruskiej Trójcy" niejako au to m a­ tycznie (p o d o b n ie zresztą jak i Polacy i Czesi) przenosili w sferę języka większą część cech właściwych narodowi. D latego też niem alże wszystkie o p inie na tem at n a ro d u i odrębności narodow ej o raz różnego rodzaju p ostu laty dotyczące takich asp e k tó w przejaw iania idei narodow ych, jak podn iesienie oświaty i rozwój szero­ ko p o ję te j lite ratu ry ojczystej, wypowiadane były przez au to ró w R usałki Dniestro­ wej zazwyczaj na m arginesie czy przy okazji spraw wiążących się z odrodzeniem i rozw ojem ukraińskiego języka literackiego. R ozw ażania na tem at poglądów pisarzy "Ruskiej Trójcy" na n aró d i spraw ę ukraińskiej odrębności narodow ej przeprow adzam y w związku z tym głównie na podstaw ie spostrzeżeń i sądów au to ró w R u sa łki Dniestrowej, poczynionych przez nich przy okazji wypowiadania się n a tem at zagadnień filologicznych (przede wszystkim języka) oraz h istorii czy etn o g rafii.

Sw oje uwagi na tem at narodow ości i program u ośw iecenia narodow ego po raz pierw szy wyraził czołowy przedstaw iciel "Ruskiej Trójcy" M arkian Szaszkie- wicz w broszurce A zb u ka i abecadło, będącej swego rodzaju zapow iedzią wydanej jeszcze w tym samym 1836 r. R u sa łki Dniestrowej (z d a tą 1837 r.).

L ite ra tu ra pow inna - pisał Szaszkiewicz ju ż w A zb uce i abecadle - wykluć się i w yrosnąć z w łasnego narodu i tkwić swoimi korzeniam i w ziem i ojczystej, gdyż je s t o n a niezbędną p o trzebą całego narodu, odzw ierciedleniem jego życia, sp o so b u m yślenia, jego duszy, a:

Dążnością jej (literatury) i głównym celem jest między wszystkimi nawet pojedynczymi członkami całego narodu krzewić oświatę; jeżeli więc wprowadzać będziemy do literatury słowiańskiej obce zwroty i obcy sposób wyrażania się (do czego autor rozprawy (J. Łoziń­ ski "O wprowadzeniu abecadła polskiego do piśmiennictwa ruskiego'1]12 zdaje się zdążać) wtrącać będziemy w ciało duszę mające drugą obcą duszę, która nie przylgnie do narodu i tym sposobem stanie się literatura własnością jedynie kilku tak zwanych literatów euro­ pejskich, przez co ze swoim głównym minie się celemu .

12 "Rozmaitości" (Lwów 1834) nr 29.

13 M. S z a s z k e w y c z. Azbuka i abecadło. Peredruk z unikabioho oryhinału z 1836roku. Winipeh 1969 s. 7-9.

(7)

NARÓD I KWESTIA UKRAIŃSKIEJ ODRĘBNOŚCI NARODOW EJ 5 9

Z przytoczonego fragm entu widać, że poglądy Szaszkiewicza o d n o śn ie do zadań i celów literatu ry będącej — jego zdaniem — "obrazem życia n arod u, jego sposobu myślenia, jego duszy"14 były w w ielu p u n k tach zbieżne z p rz ek o n a­ niam i na tem at roli i zadań lite ratu ry przedstaw icieli k ultu ry polskiej — K azi­ m ierza B rodzińskiego, M aurycego M ochnackiego, Seweryna Goszczyńskiego, Ludwika N abielaka, B ohdana Zaleskiego.

T raktow anie przez pisarzy lite ratu ry ja k o nosicielki ważnych treści zespalają­ cych naród w okół jed no liteg o języka i k u ltu ry przynosiło w ażną i "przełom ow ą w swej nowości, odległą od stanow iska klasyków ideę lite ratu ry w pełni n a ro d o ­ wej i ideę nowoczesnego narodu"15. Z aś u zn a n ie przez Szaszkiewicza szeroko pojętej literatu ry za najważniejszy środek służący o d rod zen iu św iadom ości n a ro ­ dowej i integracji n arodu ukraińskiego pod względem kulturalnym spow odow ało, że "najważniejszą częścią składow ą w całokształcie prac przedstaw icieli "Ruskiej Trójcy" stanow ić m iała twórczość literacka i wszystko in ne m iało być tej tw ór­ czości podporządkow ane"16, łącznie z pracam i językoznawczym i, k tó re dotyczyły w głównej m ierze problem ów ujęcia p otoczn ej mowy ludu w pew ien system norm , co pozw oliłoby wykorzystywać żywioł ludowy w tw orzeniu lite ratu ry p ięk ­ nej, a tym samym za pośrednictw em zrozum iałego dla w szystkich literackiego języka ukraińskiego docierać do ludu, p o dnosić sta n jego ośw iaty i wpływać na rozwój świadom ości narodow ej U kraińców galicyjskich.

Przyjrzyjmy się następnym argum entom , których użył Szaszkiewicz w o b ro n ie cyrylicy stosow anej — jego zdaniem — w piśm iennictw ie ruskim od zarania w ie­ ków:

Dziwne także i to, że jeszcze znajdują się, którzy cyrylicy pierwszeństwo nad łacińskimi literami zaprzeczają, kiedy wiekopomnej pamięci I. Dobrowski w swoim najwybitniejszym dziele "Institutiones linguae Slaviacae dialekti veteris", potem Mateiko, Dainko i Berlicz w gramatykach południowosłowiańskich narzeczy], x, c, [za] miast rozmaitej i niestałej składaniny łacińskich liter dła wyrażenia tych głosów używają.

I dalej tamże:

Ku zakończeniu tych uwag kładę słowa pewnego nie z płytka myślącego Polaka: "Czyż podobna, aby ABECADŁO polskie dostateczne było do wyrażenia wszystkich ruskich głosów, kiedy nie jest doskonałym do oddania wszystkich polskich?"1-'

14 Tamże s. 7.

15 Z i e 1 i ń s k i, jw. s. 271. 16 K o z i k, jw. s. 98.

(8)

6 0 W ŁODZIMIERZ MOKRY

Zacytow ane fragm enty wypowiedzi Szaszkiewicza zaw ierają charakterystyczną dla tych czasów i właściwą także P olak o m 18 ten den cję do wywyższania w łasnego alfa b etu czy w łasnego języka ponad języki innych narodów , co wynikało z prze­ k o n an ia o potencjalnych w artościach języka, który - jak uważano - w sposób n ajbardziej wymowny odzw ierciedla psychikę danego narodu. Z astanaw iając się nad p ro jek te m fonetycznej pisowni języka ukraińskiego, Szaszkiewicz pisze:

Piśmiennictwo nie powinno być prawodawstwem języka, lecz obliczem odzwierciedla­ jącym język. Chcemy wiedzieć, jaką formę przyjmował język z biegiem lat i jaką dotychczas zachował, czym się rdżni od innych, a w czym jest podobny, co pozwoli nam ustalić, jakie czynniki i z jaką silą oddziaływały na język, a więc i naród19.

tłumaczenie — W. M.

C harakterystyczne, że w przytoczonej wcześniej wypowiedzi Szaszkiewicz wywyższając ponad alfabet polski zagrożoną w zachodnioukraińskim piśm ien­ nictw ie cyrylicę św iadom ie przytoczył o pinię J. K op itara o raz I. A. Berłicza, którzy przyznawali pierw szeństwo cyrylicy, a tak że cytuje zdanie P. J. Śafafika, gdzie slaw ista słow acki wyraził "swoje głębokie przekonanie, że alfabet cyrylicki bard ziej nad aje się do pism a słow iańskiego niż łaciński i w tym względzie uzys­ kuje przew agę nad nim"20. A u to r A zb u ki i abecadła pragnie sądom swoim nadać ja k najw iększą obiektyw ność podkreślając przy tym, że przytoczone przez niego o p in ie m ają w ażne znaczenie, poniew aż "są przekonaniem mężów ze szcze­ pów słow iańskich używających pow szechnie w swoich książkach nie kyryliki, lecz abecadła łacińskiego, że są głosem poświęconych, najgorliwszych, najzasłużeń- szych k apłanów w wielkiej świątyni w Słowiańszczyźnie"21.

Sw oje argum enty o nieprzydatności alfabetu łacińskiego dla piśm iennictw a ruskieg o budow ał Szaszkiewicz na podstaw ie aprobujących choć czasami (jak w przypadku J. K o p ita ra )22 w sposób dość spekulatywny dobieranych o p in ii na tem at cyrylicy, o jej doskonałości: jako a u to r A zb u ki i abecadła nie wyszedł Szaszkiewicz jeszcze wówczas poza obręb dość abstrakcyjnych, teoretycznych rozw ażań na tem at ukraińskiej pisowni, właściwości języka, jego trwałości, "wyż­ szości", odrębności a także związków języka z charakterem i "duszą" narodu, jego przeszłością. Należy jed n ak przyznać, że wydanie owej broszurki było świa­

18 Np. zdaniem J. K. Szaniawskiego język polski ustępował tylko niemieckiemu. Por. J. K. S z a ­ n i a w s k i . Rady przyjacielskie młodemu czcicielowinauk i filozofii [...]. Lwów 1823 s. 76; H. K. [Kaliński]. Listy o literaturze polskiej. "Asterą" 1822.

19 M. S z a s z k e w y c z . Proekt fonetycznoho prawopysu. W: t e n ż e. Twory. Kyjiw 1973 s. 142. 20 T e n ż e. Azbuka i abecadło s. 14.

21 Tamże s. 16.

22 Sprawy te dokładnie omawia w rozdz. Walka Ukraińców o język literacki i pisownię Kozik (jw. s. 136- -172).

(9)

NARÓD I KWESTIA UKRAIŃSKIEJ ODRĘBNOŚCI NARODOW EJ 6 1

dectwem walki n ie tyle o utrzym anie czy zachow anie w piśm iennictw ie ruskim m artw ego ju ż w owym czasie m akaronicznego języka rusko-staroslow iańskiego, ale o to, by nie dopuścić do wyrugow ania z piśm iennictw a ruskiego cyrylicy, będącej bardzo w ażną, bo niem alże o sta tn ią i jedyną, op ró cz przynależności do Cerkwi greckokatolickiej, z zew nętrznych o znak narodow ej odrębności U k ra iń ­ ców w Galicji:

Gdyby Galicjanie przyjęli w latach trzydziestych polskie abecadło — pisał później J. Holowacki — przepadłaby ruska indywidualna narodowość, ulotniłby się niski duch i z Rusi galicyjskiej zrobiłaby się druga Chełmszczyzna, jaką ona była w latach sześćdziesią­ tych23.

W ydana trzytysięcznym nakładem A zb u k a i abecadło n ie w płynęła na zacho­ w anie dawnej cyrylicy, ale uśw iadom iła wielu biernym i pozbaw ionym poczucia własnej przynależności narodow ej R usin om (różniącym się zazwyczaj od Polaków jedynie pod względem wyznania i obrządku cerkiew nego), że grozi im n iebezp ie­ czeństwo zupełnej polonizacji, a tym samym zatracan ie re sztek cech i oznak świadczących o ich przynależności do R usinów -U kraińców jak o od rębnego n a ro ­ du.

Cała zaś polem ika rozpętana w okół zm iany alfabetu ruskiego - zgodnie zresztą z sugestią a u to ra p ro jek tu J. Ł ozińskiego - sk łan ia Szaszkiewicza, a także pozostałą dw ójkę działaczy, W ahylewicza i H ołow ackiego, do podjęcia prób tw orzenia nowego ukraińskiego języka literackiego i oryginalnej lite ratu ry pięknej. Nowa lite ra tu ra ukraińska stw orzona n a podstaw ie dawnych tradycji piśm iennictw a ruskiego i folkloru rodzim ego stanow ić m iała niezaprzeczalny dowód istnienia sam odzielnej narodow ości i k u ltu ry ukraińskiej.

T ak więc przeciw staw ienie się polszczyźnie, a n astęp n ie spory o alfab et i teoretyczne wypowiedzi na tem at roli języka ojczystego jak o najw ażniejszego wyróżnika specyfiki i odrębności n aro d u , m im o że prow adzone były w języku polskim (co "odzwierciędla stan ów czesnego piśm iennictw a, sto p ień rozw oju języka ukraińskiego, przem ożny wpływ i pow szechną u m iejętn ość posługiw ania się językiem polskim w piśm ie przez U kraińców w G alicji")2,4, stanow iły pew ną prawidłow ość i były wyraźną oznaką budzenia się św iadom ości narodow ej oraz przejawem walki o zachowanie, o d rodzenie, a w przypadku U kraińców galicyj­ skich wręcz stw orzenie na podstaw ie rodzim ej mowy potocznej nowożytnego języka literackiego. W edług sform ułow anego p rzez zachodn iou kraiń skich budzi­ cieli narodowych program u działania na rzecz u narodow ien ia lite ratu ry i kultury zachow anie zm odyfikowanego alfabetu o raz stw orzenie now ożytnej lite ratu ry

23 "Kijewskaja Starina" 1883 t. VI s. 647; "Litieratumyj Sbomik" 1885 s. 20-21. Cyt. za: K o z i k, jw. s. 144.

(10)

6 2 W ŁODZIM IERZ MOKRY

narodow ej prow adzić m iało do podniesienia oświaty i świadom ości w śród U k ra­ ińców. P rogram ten konsekw entnie i wytrwale będą realizow ać przez kilka lat (przynajm niej do czasu skonfiskow ania we Lwowie R u sałki Dniestrowej) wszyscy trzej zw olennicy ukraińskiego odrodzenia, k tórem u w ierni p o zostaną do 1843 r., tj. śm ierci M ark ian a Szaszkiewicza.

Czy je d n a k nakreślony przez Szaszkiewicza, a n astęp nie rozwijany i realizo ­ wany p raktycznie przez wszystkich trzech działaczy program był tzw. program em m inim um , skoro nie wypowiedział się on na tak istotny tem at, jak odzyskanie o d ręb n ej państw ow ości ukraińskiej, a co gorsze - na tem at jedności narodow ej U kraiń ców galicyjskich i naddnieprzańskich (naw et wtedy, gdy w chwili zagroże­ nia cyrylicy w skazanie na jedność dostarczyłoby poważnego arg um entu za k o ­ n iecznością zachow ania jedno liteg o abecadła). Dlaczego ograniczono się do p ro pago w ania w alki o ukraińską narodow ość poprzez rozwój języka, kultury, k tó re przywracały w iarę w o d rodzenie się n aro du ukraińskiego w ówczesnej G alicji?

F ak tem je st, że władze w m onarchii H absburgów inaczej niż w R osji "będącej w ięzieniem narodów "25 odnosiły się do wchodzących w jej skład narodow ości i narodów . P ostanow iono wykorzystać możliwości wynikające z tego, że G alicja — ja k się szybko zorientow ano — je st krajem zróżnicowanym narodowościowo. S tw arzano pozory nieuciskania i niew ynaradaw iania wchodzących w skład m o­ narchii narodów , przynajm niej tych oficjalnie uznawanych. W ykorzystano tu np. m .in. antagonizm między wsią a dworem , zezwalając na odwoływanie się chłopów do w ładz państwowych w kwestiach spornych, co wpływało na prorządow e n asta­ w ienie chłopów . Z naczną rolę w podtrzym aniu lojalności w obec m onarchy o d e ­ grało duchow ieństw o m ające bezpośredni k o n tak t z ludem , k tó re staran o się przekształcić w urzędników państwowych. Polityka taka m usiała zm ierzać do rów no u p raw n ien ia wyznań chrześcijańskich w granicach m onarchii, a tym samym do um ocnienia greckokatolickiego duchow ieństw a, z któ reg o wyszli późniejsi działacze ukraińskiego odrodzenia narodow ego, będący wychowankami bądź to sem in ariu m duchow nego dla unitów całej m onarchii, zwanego B arbareum , zało­ żonego przez M arię T eresę w W iedniu w 1774 r., bądź to absolw entam i p ie r­ wszego ruskiego sem inarium diecezjalnego we Lwowie, założonego przez Józefa II w 1783 r., k tó re w 1785 r. przekształcono w sem inarium generalne. Niewypo- w iadanie się na tem at całości życia narodow ego (łącznie z nadziejam i na uzyska­ n ie w łasnej państw ow ości) i ograniczenie się w swych wypowiedziach i działa­ niach do propagow ania rozwoju oświaty i k ultury w rodzinnym języku k tó reg o ­ kolw iek n a ro d u nie prow adziło do konfliktu z oficjalnym i czynnikam i rządowy­ mi. W ładze austriack ie popierały bowiem rozwój oświaty, szczególnie w śród

(11)

NARÓD I KWESTIA UKRAIŃSKIEJ ODRĘBNOŚCI NARODOWEJ 6 3

duchowieństwa, k tó re m iało za pośrednictw em zrozum iałego ludowi języka wy­ chowywać naród w duchu ogólnego posłuszeństw a i podtrzym ywać lojalność m as chłopskich wobec państw a.

H asła obrony języka, jego odnowy czy do sk o n alen ia oraz praktyczne zabiegi, które nie dopuszczały do zatracenia c h a rak teru i sw oistości cech języka danej narodowości, miały re aln e szanse istn ie n ia i rozw ijania się naw et b ez posiadan ia własnej państwowości, o czym świadczy fakt podejm ow ania tych haseł przez kręgi zachowawcze, chociażby w krakow skim i lwowskim środow isku polskim .

Czy jed n ak ograniczenie się w sform ułow anym przez "R uską Trójcę" p ro g ra ­ m ie walki o narodow ość ukraińską do ochron y sam ego alfabetu czy języka i piśm iennictw a ukraińskiego oraz nieuw zględnienie "łączności z U kraińcam i po obu stronach kordonu", a także odsuw anie na plan dalszy czy w ogóle pow strzy­ m anie się od zajęcia stanow iska w spraw ie istn ien ia ukraińskiej państw ow ości może być uważane za "program m inim um " w walce o narodow ość? Czy rzeczy­ wiście ów nakreślany przez "Trójcę" pro gram "dobitnie świadczy" o stosunkow o niskim - co m ożna wywnioskować z wypowiedzi J. K ozika — stan ie

świadomości narodow ej ówczesnych czołowych działaczy u kraińskich w

G alicji?26

B iorąc pod uwagę ówczesną sytuację polityczną G alicji, należy uznać za fakt norm alny, że program walki o narodow ość u k raiń sk ą (od ręb no ść języka i k u ltu ­ ry) głoszony oficjalnie przez przedstaw icieli "Ruskiej Trójcy" (w p orów naniu np. z niepodległościowym i i narodowowyzwoleńczymi hasłam i postępow ych ro m an ­ tyków polskich) zaw ierał pew ne akcenty Iojalistyczne w obec władz. Są o n e w i­ doczne we w stępie uznanej za zjaw isko postępow e w życiu kulturalnym U k ra iń ­ ców galicyjskich R usałki Dniestrowej, gdzie zw racając się do odbiorców z p ro śb ą o życzliwe przyjęcie — pierwszej ukraińskiej książki - Szaszkiewicz pisze:

Pozwolił łaskawy los, że i u nas pojawiły się zbiorki naszych rodzimych pieśni ludo­ wych i inne pożyteczne i ważne wydania utworów literackich... Są to pędy wartościowych ziaren, o które powinniśmy się całą duszą troszczyć, ogrzewać je i pielęgnować, by rosły, póki pod skrzydłem czasu i życzliwych władców na dobre się rozwiną i pełnych rumieńców nabiorą27.

tłumaczenie W. M.

Zastanów m y się jednak, czy p orów nanie faktów i zjawisk dotyczących sto p n ia zaawansow ania lub poziom u uśw iadom ienia narodow ego o ra z form w alki o narodow ość Polaków i U kraińców , k tó re nasuw a się niejako bezw iednie, m oże stanow ić kryterium kwalifikacji i oceny tych zjawisk.

26 K o z i k, jw. s. 152.

(12)

6 4 W ŁODZIMIERZ MOKRY

Zacznijm y od przypom nienia, że Polacy i U kraińcy galicyjscy znaleźli się po ro zbiorach w zupełnie odm iennej sytuacji politycznej, ekonom icznej i k u ltu ral­ nej.

Polacy w wyniku rozbiorów utracili w łasną egzystencję polityczną, a tym samym n astąp iło ograniczenie działania instytucji naukowych, kulturalnych, oświatowych. O bow iązkiem prawdziwego p atrio ty polskiego było działanie nie tylko na rzecz obrony ojczystego języka, zachow ania w łasnego ch arak teru i od­ rębności k u ltu raln ej, ale odzyskania pełnej sam odzielności łącznie z u traco n ą niepod ległością państwową.

U kraińcy galicyjscy zaś - nic nie stracili i w niczym nie m ożna było og ran i­ czyć ich praw i działalności. Przeciw nie — z nastaniem nowych władców, a szcze­ gólnie po o k resie reform M arii Teresy i Józefa II, prowadzących liberalną po li­ tykę w obec wyznań i narodow ości, czołowi ukraińscy p atrioci w G alicji mogli zacząć żywić nadzieje na odrodzenie n aro d u ukraińskiego, jeśli ju ż nie odrębnej państw ow ości. Z re sztą bez istnienia ukraińskiej narodow ości, bez uprzedniego stw orzenia now ożytnego języka literackiego, oryginalnej literatu ry i kultury, k tó rą ja k o au ton o m iczn ą zaakceptow ałyby i władze, i inne narody, a która samym U kraiń co m pozwoliłaby uwierzyć w siebie jako naród zdolny do wyraża­ nia swych wszystkich myśli i do rozporządzania losem własnego kraju, trudno było na plan pierwszy wysuwać hasła odzyskania własnej państwowości28 Nic dziw nego, że przedstaw iciele zachodnioukraińskiego odrodzenia narodow ego skoncentrow ali swoje wysiłki na realizacji sform ułow anego przez siebie p ro g ra­ m u walki o k u ltu raln e odrodzenie narodu ukraińskiego, tym bardziej że w m o­ narchii habsburskiej - przeciw nie niż w dawnej R zeczypospolitej - przynajm niej częściowa możliwość odrod zen ia języka i piśm iennictw a u kraińskiego została stw orzona.

Z m ożliwości tej skorzystać chcieli też i właściwi budziciele narodow i z kręgu tzw. R uskiej Trójcy. T rudno się dziwić, że w sytuacji, kiedy nowożytny język i lite ra tu ra ukraińska w G alicji praktycznie nie istniały, pierwsi jej twórcy p o ­ w strzym ują się (przynajm niej w oficjalnych w ystąpieniach) od wskazywania na łączność z U kraińcam i znad D niepru, co w odczuciu pow szechnie panującej w tych czasach opinii oznaczało tzw. ciążenie ku R osji i ostatecznie pozostaw ało w sprzeczności z interesam i rządu austriackiego.

Przypom nijm y tu, że do zw rotu na niekorzyść R usinów przyczyniało się prze­ chodzenie (jeszcze w latach 1794-1796) unitów na U krain ie, P odolu i W ołyniu

28 Wskazywanie na łączność z Ukraińcami naddnieprzańskimi w ówczesnej sytuacji politycznej, a tym bardziej wtedy, gdy nowożytny język i literatura ukraińska dopiero się tworzyły i nie były zaakceptowane ani przez swoich, ani przez obcych, zaprowadzało zazwyczaj Rusinów do obozu moskalofilskiego, czego przykładem jest D. Zubrycki, a nawet załamany po konfiskacie Rusałki sam J. Hołowacki.

(13)

NARÓD I KWESTIA UKRAIŃSKIEJ ODRĘBNOŚCI NARODOW EJ 6 5

na prawosławie, co wraz z rodzącym i się roszczeniam i terytorialnym i R osji wobec A ustrii oraz późniejszymi tendencjam i słow ianofilskim i doprow adziło do mylnego kojarzenia przez rząd austriacki R usinów z R osjanam i. By przerw ać wszelką łączność R usinów galicyjskich z R osją, którzy w spraw ach wiary p o d le­ gali m etropolicie kijow sko-halickiem u, m ieszkającem u wówczas w P etersbu rg u, Ruś H alicka otrzym ała własnego m etro p o litę, którym został A n to n i A nhełow icz. O dtąd R usini nie mogli stosow ać w piśm ie używanej w R osji grażdanki, lecz cyrylicy lub alfabetu łacińskiego. Tu być m oże należy rów nież szukać częściowej odpowiedzi na pytanie, dlaczego Szaszkiewicz b ro n ił cyrylicy, kiedy sam już używał jej zm odyfikowanego w ariantu.

Tak więc znając czy dom yślając się stanow iska władz w obec k ontaktów R u si­ nów z U kraińcam i naddnieprzańskim i przedstaw iciele "Ruskiej Trójcy" w oleli bezpośrednio nie wypowiadać się o jedności U kraińców po obu stro n ach k o rd o ­ nu. O dw rotnie, działacze zachodnioukraińscy nie ukrywają swej lojalności, wypły­ wającej - jak się potem okaże - nie z w ew nętrznych poglądów i p rzeko nań o słuszności prow adzonej polityki, lecz z obawy przed pozbaw ieniem U kraińców i tak ograniczonych swobód narodowych.

Wiemy przecież, że wydania Z o ń — pierw szego alm anachu ukraińskiego w Galicji zabroniła nie cenzura oficjalna, lecz lwowska, tj. lokalna, k tó ra nie k o n ­ fiskowała "z przymusu, lecz z aprobaty, z przyzw olenia tylko na nieszkodliw e i nie drażniące funkcje literatury"29. Ci sam i lwowscy cenzorzy skonfiskow ali większość nakładu Rusałki Dniestrowej, doprow adzając do tego, że przeznaczona dla U kraińców galicyjskich książka wydana z wielkim trudem w Budzie była dostępna w m onarchii w liczbie 100 egzem plarzy głównie poza obrębem G alicji.

N atom iast do poważnego w ydarzenia w życiu k u ltu raln o -literack im U kraińców urasta fakt wygłoszenia przez Szaszkiewicza w 1835 r. w unickim sem inarium lwowskim napisanej po raz pierwszy w języku ukraińskim ody G łos Galicjan na cześć cesarza Franciszka I z okazji sześćdziesiątej siódm ej rocznicy urodzin w ład­ cy. O da wydana została oddzielnym nakładem we lwowskiej d ru k a rn i S tau ro p i- glialnej w 250 egzem plarzach i była wręcz rozchwytywana (krążąc także w li­ cznych odpisach ręcznych) wśród U kraińców , którzy nie ukrywali radości, że ich język dotychczas pogardzany i uważany za "chłopski" aw ansował do najwyższego (zgodnie z utrzym ującą się klasycystyczną klasyfikacją) stylu ody na cześć władcy.

Oda Szaszkiewicza Głos Galicjan w bardzo poważnym sto p n iu wpłynęła na wzrost świadom ości wśród patriotycznie nastaw ionej ukraińskiej inteligencji unickiej (ukazała się przed wydaniem A zb u ki i R u sa łki) i posłużyła jak o bodziec do przełam ania przyjętej zasady nieużyw ania "prostego języka" w celach mu

29 Por. M. J a n i o n. Próby syntezy. Romantyzm zbuntowany i romantyzm oswojony. W: Obraz litera­ tury polskiej X IX i X X wieku. Literatura bajow a w okresie romantyzmu 1831-1863. T. 1. Kraków 1975 s. 19.

(14)

6 6 W ŁODZIM IERZ MOKRY

niedozw olonych oraz zapoczątkow ała zwyczaj głoszenia przez unickich sem ina­ rzystów o statn ieg o rocznika studiów kazań w cerkwiach lwowskich w języku ukraińskim .

P odobny przykład napisania pochw alnej ody przez a u to ra ze środowiska polskiego uznany zostałby zapew ne (przynajm niej w patriotycznych kręgach polskich) za zdradę. Postępow i rom antycy polscy nie mogli m ieć zrozum ienia dla m inim alistycznego program u zachow ania tylko k ultu raln eg o stanu posiadania - "utrzym ania i rozkrzew ienia nauk n arod u w obcą narodów bryłę przelanego", czyli "obsypania kwiatam i poważnego ojczyzny grobow ca”30. A nalogie czy porów nania w tym wypadku są, jak widać, niem ożliwe i niesłuszne, ponieważ U kraińcy i Polacy występowali z zupełnie innych pozycji, choć w tych samych in teresach odrodzenia czy zachow ania w łasnej narodow ości31.

Jed n o wydaje się w tym wypadku pewne: polityczny upadek narodu polskiego był dla "R uskiej Trójcy" przykładem i dowodem na to, że u tra ta niepodległości nie je st rów noznaczna ze śm iercią narodu, że naród ginie dop iero wtedy, gdy przeradza się w inny, a więc zm ienia swój język, zapom ina o swojej przeszłości, tradycjach i zatraca w szelkie cechy odrębne. R usinom groziła zm iana alfabetu na łaciński po opublikow aniu p rojektu J. Łozińskiego, jed n ak do przyjęcia n o ­ wego alfabetu, rów noznacznego dla "Trójcy" ze zm ianą języka, a przez to i za­ traceniem cech odrębnych nie dopuścili czołowi działacze ukraińscy, a szcze­ gólnie Szaszkiewicz, który w nowo stworzonym przez siebie zachodnioukraińskim w ariancie literackiego języka (zastosowanym w całej Rusałce Dniestrowej) pisze z szacunkiem o cyrylicy:

Czy godzi się bezcześcić świątynię? Czy godzi się podstawiać nogę siwemu starcu, który się nami od dzieciństwa opiekował, zaslaniat od burzy, chronił przed pożerającym ogniem, podtrzymywał duszę (iskierkę nadziei) tlącą się w ciele. Czy godzi się odrzucać "azbukę" świętego Cyryla, lubomędrca wysoce rozumnego, wielouczonego, co tak głęboko wejrzał w język słowiański, który bystrym sokolim okiem przejrzał go na wskroś, który mocnym, myślącym duchem objął wszystkie glosy majestatycznego dźwięcznego języka Słowian, wiedząc dobrze, że ich ni greckimi, ni rzymskimi literami oddać nie można, postanowił zaproponować nam trwale (sukromi) znaki piśmiennictwa, stworzyć alfabet

30 Cyt. za: M. J a n i o n, M. Ż m i g r o d z k a . Romantyzm i historia. Warszawa 1978 s. 73. 31 Przytoczmy dla porównania cytat zawarty w pracy M. Woźniaka (Istoryczne maczennia dijalnosti Starldjar ¡a Szaszkewycza. "Naukowi zapysky Instytutu suspilnych nauk" 1:1953 z. 119.), który powtarza też M. J. Szałata Markijan Szaszkewycz. Kyjiw 1969 s. 47-48), będący ilustracją tego, jak mógł być przyjęty fakt wygłoszenia przez Szaszkiewicza ody Głos Galicjan przez środowisko polskie krytycznie ustosunkowane do posługiwania się w piśmiennictwie pogardzanym ukraińskim "dialektem chłopskim", rozwijającym się - jak uważano — w "kierunku zlania się z językiem rosyjskim" a nie, jak sobie życzono, z językiem polskim. "(Wystąpienie z odą] tak mnie rozgniewało, że przez pół roku czaiłem się na Szaszkiewicza, żeby rzucić go do kanału; gdyby nawet zginął on z moich rąk, nie uznałbym tego za przestępstwo, przeciwnie, gdyby mnie nawet powieszono za zabójstwo, uznałbym się za męczennika poległego za polską sprawę, a zabójstwo za zasługę, tym bardziej, że zginął jeden "Moskal1".

(15)

NARÓD i KWESTIA UKRAIŃSKIEJ ODRĘBNOŚCI NARODOWEJ 6 7 narodowosiowiański (narodnosłowiański) i wzniósł dzieło podniebiańskie, jakiemu oprócz greckiej i łacińskiej żadna ortografia spośród tych języków dorównać nie zdoła32.

tłumaczenie - IV. M.

O stra krytyka Łozińskiego, tym razem ju ż nie za p rojekt, a użycie łacinki w wydaniu ruskich pieśni weselnych33 p o d jęta przez Szaszkiewicza, była p rzeja­ wem dalszej konsekw entnej walki o zachow anie tradycji i ciągłości alfab etu oraz o rozwój na podstaw ie zabytków ruskich w łasnego piśm iennictw a ukraińskiego. Jak widać, dla Szaszkiewicza nie było przestępstw em użycie grażdanki, a więc zmodyfikowanej cyrylicy (sam jej użył), ale "największym oszustwem" i "niewy­ baczalnym grzechem" było odrzucenie alfab etu rdzen nie ruskiego, a przyjęcie "liter lackich", które - zdaniem a u to ra recenzji - zupełnie nie odpow iadają językowi ruskiem u. Zaś stworzony przez Cyryla alfabet urastał w przeko nan iu Szaszkiewicza do ideału, dla którego nie m ógł w prost znaleźć słów uznania.

Stał się ów podarunek tego wielkiego męża świętym, najrzetelniejszym, najdroższym spadkiem, którego nam wszyscy zazdroszczą, który nam w całym świecie przynosi sławę, do którego nasi dziadowie całym sercem przylgnęli, płonącą miłością obejmowali, wciąż przez wszystkie stulecia swym troskliwym okiem strzegli i w obronie własną piersią osła­ niali. Alfabet świętego Cyryla był dla nas niebiańską, nieuleglą twierdzą, która znosiła wszelkie zastoje i upadki, niezłomnym słupem, niezachwianą skałą, na której Ruś święta przez tyle stuleci srodze nękana krzepko stała. Jest to dziewica rajska, gwieździsta, dobro- serdeczną siłą opromieniona, która nas ciepłym, słodkim powiewem ogamia. Jej w tym zasługa, że my dotychczas jesteśmy Rusinami .

tłwnaczenie - W. M.

Szaszkiewicz — jak się wydaje - przywiązywał tak w ielkie znaczenie i ideali­ zował cyrylicę nie tyle w celu zachow ania jej w nowoczesnym piśm iennictw ie ukraińskim (R usałka napisana jest grażdanką), ile w celu ratow ania piśm ien­ nictwa zachodnioukraińskiego przed wciąż grożącym mu wyrzeczeniem się na zawsze własnych tradycji i przejściem do obozu polskiego.

W tym miejscu dotykam y sprawy szczególnie isto tn e j, skom plikow anej i dla dzisiejszego czytelnika niekiedy wręcz tru d n ej do zrozum ienia. N ie ulega bowiem wątpliwości, że propaganda rew olucyjno-dem okratyczna polskiego ru chu ko nspi­ racyjnego w trzydziestych-czterdziestych latach w G alicji przyczyniała się w znaczny sposób do powstawania niezależnej myśli i utw ierdzenia świadom ości narodow ej wśród społeczeństw a zachodnioukraińskiego. N ie m ogło być zresztą inaczej, skoro do polskiego tajnego stow arzyszenia, k tó re dążyło do w skrzeszenia

' M. S z a s z k e w y c z. Ruskoje wesile. W: Rusałka Dnistrowa. (Fotokopia z wydania 1837 r.). Kyjiw 1972 s. 132 (rec.).

>J Por. J. Ł o z i ń s k i . Ruskoje wesile. Przemyśl 1835. 4 S z a s z k e w y c z . Ruskoje wesile s. 132-133.

(16)

6 8 W ŁODZIM IERZ MOKRY

państw a polskiego drogą rew olucji, należeli nie tylko R usini deklarujący się jak o "gente R u th e n i, n atio n e Poloni", ale rów nież działacze świadom i swej ukraińskiej o dręb n o ści narodow ej, będący często także członkam i kółka Szaszkiewicza.

Z astan aw ia jed n ak fakt następujący: jak owa św iadom a swej przynależności narodow ej część inteligencji zachodnioukraińskiej m ogła pogodzić rów noczesną przynależność do konspiracyjnych towarzystw polskich i do kółka Szaszkiewicza, któ ry grożącą R usinom zm ianę alfabetu ruskiego na łaciński utożsam ia! ze zm ianą języka ukraińskiego na polski, rów noznaczną w jego pojęciu w ręcz ze śm iercią galicyjskiej części narodu ukraińskiego.

Szukając odpow iedzi na postaw ione pytanie, trudno nie przytoczyć w dotych­ czasowych pracach naukowych nie uwzględnianej wypowiedzi M ikołaja A ndrusia- ka, k tó ry pisze:

W czasie, kiedy generacja patriotów halicko-ruskich Harasewyczów, Mohylnyckich, Łewyckich, Śnihurskich, obstając za swoją ruską odrębnością narodową nie znalazła właści­ wego języka, ażeby przemówić do swego ludu, spiskowcy polscy: Kasper Cięglewicz, spol­ szczeni Juljan Horoszkiewicz i Michał Popel za wzorem Tomasza Padury wierszami w ukraińskim języku ludowym starali się pociągnąć do walki o wolność Polski lud ukraiński w Galicji. W tych wierszach powoływali się na braterstwo Lacha z Rusinem i wzywali do walki o wolność, którą wydarł im Niemiec-cesarz. To posługiwanie się spiskowców pol­ skich językiem ukraińskim, którego obecnie [w 1936 r.] większość Polaków nie cierpi, niewątpliwie zjednało dla polskich stowarzyszeń tajnych nawet najbliższych towarzyszy Szaszkiewicza, który sam jednak nie widział w odezwach spiskowców polskich zapowiedzi szczerego braterstwa polsko-ruskiego35.

Szaszkiewicz, a także inni alum ni lwowskiego sem inarium greckokatolickiego św iadom i ukraińskiej odrębności narodow ej okazywali swe sym patie, a często i p o p arcie dla dążeń państwowych Polaków , od których m ogli się wiele nauczyć, ale bliska i szczera w spółpraca polsko-ukraińska była na dalszą skalę niem o­ żliwa, poniew aż Polacy skłonni byli zaprzeczać istnieniu odrębnej narodow ości ukraińsk iej, o czym świadczą m.in. wypowiedzi na ten tem at W acława Z aleskiego czy działalność członka Stowarzyszenia L udu Polskiego K acpra Cięglewicza, agitującego U kraińców do udziału w pow staniu listopadowym . T akie zwroty w odezw ach spiskowców polskich, jak np. "tak M azur, Łytwak P olakom je tak i my Rusyny Polakam y", zaprzeczały istnien iu odrębności narodow ej R usinów , których św iadom ość narodow a w tych czasach wciąż wzrastała.

N ie ulega wątpliwości, że p o dobne hasła i sądy mogły wywoływać jedynie sprzeciw w śród R usinów . Być m oże nie pozbaw ione pewnych podstaw jest wobec tego tw ierdzenie M. A ndrusiaka, iż wiersz Szaszkiewicza o walce rusko-polskiej w o k re sie istnienia niepodległego państw a należy traktow ać jak o wyraz przeciw­

35 M. A n d r u s i a k . Ukraiński ruch narodowy i konspiracja polska w Galicji w LL 30-tych i 40-tych X IX w. "Biuletyn Polsko-Ukraiński" 1936 nr 36(175) s. 360.

(17)

NARÓD I KWESTIA UKRAIŃSKIEJ ODRĘBNOŚCI NARODOWEJ 6 9

staw ienia się poety ukraińskiego wezwaniom Cięglewicza. N ie m ożna też wyklu­ czyć, iż utw ór ten stanow i po części rów nież poetycką odpow iedź na sądy Z a le ­ skiego, który we w stępie do zbioru Pieśni p olskie i ruskie ludu galicyjskiego (ze­ branych przy pom ocy studentów , m.in. rów nież i Szaszkiewicza) pisał, iż "wyłą­ czanie R usinów od literatu ry polskiej" je s t "bardzo szkodliwe" i nie dopuszcza! myśli o tym, by R usini "mieli w łasną lite ratu rę ". M ożna wreszcie sądzić, co b ę ­ dziemy starali się dowieść, iż w iersz Szaszkiewicza pom yślany był raczej jak o utwór m oże nie tyle polem iczny w sto su n k u do "śpiewu historycznego" Bolesław Krzywousty Ju lian a U. Niemcewicza, co pisany przez R usin a z G alicji myślącego o interesach w łasnego narodu.

N iezależnie od tego, k tóra z trzech h ip o te z okaże się najbardziej praw do­ podobna (nie to jest w tym wypadku n ajisto tn iejsze), to godne podtrzym ania wydaje się p rzek onanie A ndrusiaka, iż w iersz Szaszkiewicza był nie tyle wyrazem nienawiści do polskich dążeń państwowościowych, ile raczej drogow skazem dla U kraińców uświadam iającym im, że oni rów nież p o siad ają sw oją w łasną tradycję państwową, o d ręb n ą od polskiej, a więc że i on i w inni dążyć do wywalczenia sobie własnego państw a36. O prócz tej po śred n iej, artystycznej wypowiedzi Szasz­ kiewicza istn ieje rów nież bezpośrednia wypowiedź R u sin a na tem at możliwości pow stania państwowości ukraińskiej. M oże ona świadczyć o tym, że ówcześni budziciele narodow i w G alicji myśleli nie tylko o ukraińskiej odrębności k u ltu ­ ralnej i narodow ej, ale przychodziły im rów nież do głowy myśli o własnej p ań ­ stwowości, oczywiście pod wpływem spiskow ców polskich.

O tóż ukraińska myśl niepodległościow a u rodziła się w głowie U kraińca z Przemyśla — spiskowca polskiego M ikołaja Kmycykiewycza, który widząc, z jakim zapałem Polacy mówią o niepodległości swojej ojczyzny, pisał w 1832 r. (a więc jeszcze przed w ystąpieniem oficjalnym Szaszkiewicza) do swojego przyjaciela i w ielbiciela poezji ukraińskiej K azim ierza Turow skiego:

36 Tamże. Dla porządku warto w tym miejscu odnotować, że Andrusiak (U źródeł ukraińskiego odrodze­ nia narodowego. "Biuletyn Polsko-Ukraiński" 1936 nr 33 (172) s. 336-337) źródeł zachód nioukraińskiego odrodzenia narodowego doszukuje się już w okresie rozbiorów Polski, ponieważ nawet wśród posługu­ jącego się językiem polskim wyższego duchowieństwa ruskiego cerkwi unickiej, będącej rezerwuarem świadomości narodowej Ukraińców, istniały jednostki, które obstawały za ruską odrębnością narodową. Odrębność tę udowadniali rządowi austriackiemu biskup lwowski L. Szeptycki (1749-1779, od r. 1762 równocześnie metropolita) i oficjał generalny katedry świętojurskiej A. Lewiński, który okazując wielkie przywiązanie do swego narodu, obrządku oraz świadomość tradycji historycznej pisał, że "tu jest Księstwo Ruskie i Książęta Ruscy w niem dziedziczyli". Żądając zaś równouprawnienia obrządku greckiego z łaciń­ skim, zwracał uwagę na to, że Ukraina (oczywiście miał na myśli Prawobrzeże) mimo ciężkiego prześla­ dowania i więzienia pozostaje przy unii. "Niech tylko parem cum Latinis respectum apud S. Sedem nie znajdziemy - pisał - to Ukraińcy niechybnie szukać go będą u Moskwy, nie zważając na oczywistą dusz swoich zgubę".

(18)

7 0 W ŁODZIM IERZ MOKRY

Wielki duch wolności opanował mnie — przyczyna tego jest niezwykła! najpierw Sulikowski (Jan) (polski ksiądz spiskowiec) ze swoim ultraliberalizmem, po drugie sen, po którym wyczułem w sobie wielką zmianę. Śnito mi się, że wyzwoliłem Rusinów i stwo­ rzyłem im niepodległość... Moim zdaniem, byłoby najlepiej, gdyby Polska powstała, mam wielkie plany... Przede wszystkim mam na myśli Rusinów - Polacy niech myślą sami o sobie, ja myślę o swoich, tego mi nikt nie może brać za złe37.

N ie sposób by owa niepodległościow a myśl ukraińska (znana wśród działaczy "Ruskiej Trójcy", chociażby za pośrednictw em p oety A n to n a Łużeckiego) nie działała w sposób inspirujący na kształtow anie się program u artystycznego, a także poglądów ideowo-politycznych rom antyków lwowskich. Myśl o politycznym o d ro dzeniu państw a ukraińskiego nie słabła wśród lwowskich alum nów greckoka­ tolickich, a raczej wzmagała się w sytuacji, kiedy niejasne plany federacyjnego związku P olski i U krainy Kmycykiewycza (starającego się - jak utrzym uje J. K ozik — pogodzić spraw ę polską z uzyskaniem ja k największych gwarancji dla w łasnego n aro d u ) okazały się p ło n n e w skutek konfliktu polsko-ukraińskiego, zaogniającego się zresztą wraz ze w zrostem poziom u uśw iadom ienia narodow ego wśród U kraińców . Z aś powściągliwość przedstaw icieli "Ruskiej Trójcy" w zajm o­ w aniu głosu na tem at politycznego aspektu jedności narodow ej i odrębności państw ow ej czy raczej ogólnikow ość ich program u politycznego nie m usi prze­ cież świadczyć o zupełnym braku zachodnioukraińskiej myśli niepodległościow ej w trzydziestych-czterdziestych latach ubiegłego stulecia. Ta konsekw entna w strze­ m ięźliwość polityczna, ciągła o strożn ość i niewysuwanie haseł wolnościowych m ogą świadczyć o czymś zupełnie odw rotnym i być oznaką chęci zachowania jak najw iększej dyskrecji w tej kwestii.

W sytuacji, kiedy - jak głosił z am bony cerkiew nej Szaszkiewicz - "odkryła nam sia rilla, sijm o, a zbyraty budem ", romantycy zachodnioukraińscy, by nie zaprzepaścić szansy oraz nie zniszczyć myśli o kulturalnym i politycznym o d ro ­ dzeniu w łasnego narodu, już na samym początku być m oże nie chcieli dążyć do realizacji swych celów drogą zbyt ryzykowną, a więc spisków i konspiracji. W ole­ li szukać innych rozwiązań. N ie m ając właściwie wyboru zdecydowali się na drogę dłuższą, "m ozolną, ale całkow icie legalną i dlatego możliwą w istniejących w arunkach politycznych"38.

O b ra n ie takiej drogi wymagało oczywiście okazania pew nej lojalności wobec w ładz i w yrzekania się wszelkich środków radykalnych, k tó re nie zawsze dawały się je d n a k stłum ić i znajdowały swe ujście szczególnie w poezji Szaszkiewicza, by przytoczyć następujący fragm ent w iersza, opublikow anego po raz pierwszy w 1971 r.:

37 Cyt. za: A n d r u s i a k. Ukraiński ruch narodowy s. 360. Por. K o z i k , jw. s. 62. 38 K o z i k, jw. s. 65.

(19)

NARÓD I KWESTIA UKRAIŃSKIEJ ODRĘBNOŚCI NARODOWEJ 71 [...] Spomynajmo, bratia myli

Może, sporyn sposib dast' Woskresyty w nowij syli Ruśku slawu, ruśku wlast'

(1834)39

Hej, chto rusyn - za ratyszcze, W krepki ruky - mecz jasnyj,

Szparka strila naj zaswyszcze Hordyj lasze, deń ne twij [...]

(1834)

F akt, iż Szaszkiewicz powyższych wierszy n ie włączył do R usałki Dniestrowej, świadczy aż nadto do bitnie o tym, że p o eta d o sk o n ale zdawał sobie spraw ę z tego, iż w ówczesnej sytuacji o wielu spraw ach n ie w olno było i nie o płacało się mówić w prost. By nie wywołać niepotrzebnych p od ejrzeń , k tó re mogłyby prze­ szkodzić w zrealizow aniu planu wydania R u sa łki, Szaszkiewicz rezygnuje z w łą­ czenia do alm anachu również pośrednich, artystycznych wypowiedzi na tem at łączności rozdzielonego kordonem n aro du ukraińskiego. D o wypowiedzi tych należy zaliczyć w iersze historyczne pośw ięcone takim m ocno utrw alonym w pieśni ludowej boh atero m narodowym, jak przywódcy ogólnou kraińsk ich pow stań przeciwko szlachcie polskiej z końca X V I i połow y X V II w., Sem en N alew ajko i hetm an B ohdan Chm ielnicki.

N iezależnie od tego szereg m niej lub bardziej zakam uflow anych i nieuchw yt­ nych napom knień wyzwalających w śród św iadom ych R usinów w G alicji myśl o jedności narodow ej i odrębności państwowej U k raińcó w zawierały teksty d ru k o ­ w ane, np. w przywoływanym już w ielo k ro tn ie alm an ach u R usałka Dniestrowa. U św iadom ieniu istnienia tej samej narodow ości u kraińskiej po o b u stro n ach wschodniej granicy m onarchii habsburskiej m iała zapew ne służyć, i tak też m u ­ siała być rozum iana, myśl zaw arta w następującym zdaniu Iwana W ahylewicza, rozpoczynającym Przedmowę do ludowych pieśni ruskich w R usałce:

Naród ruski jeden z glównych.plemion (pokoliń) słowiańskich (żyjący) poi rod ku nich rozciąga się wzdłuż chlebodajnych ziem spoza gór Beskidów za Don.

Podobnym celom służyły napom k nienia o Siczy Z apo ro sk iej, zaporożcach, D nieprze, złotych cerkwiach Kijowa czy o W łodzim ierzu Chrzcicielu, za którego panow ania "ruski naród" zjednoczył się i

zrósł w jedno ciało, gościńce wzdłuż i wszerz wykopano, prawdę z prostych serc i dawnych zachowań (zwyczajów) ustanowiono, a ziemia ruska cześć i sławę miała.

39 Wiersz ten przesłał na Ukrainę daleki krewny M. Szaszkiewicza J. Kupczyński, żyjący w Polsce. Por. S z a s z k e w y c z . Twory s. 30, 156.

(20)

7 2 W ŁODZIM IERZ MOKRY

Z re sz tą bez wskazywania na przeszłą, a tym samym (zgodnie z ogólnorom an- tyczną m yślą wypowiedzianą tak trafnie przez C ypriana Norw ida, iż "Przeszłość - je st to dziś, tylko cokolw iek dalej"; czy też pełnym treści napisem "Przeszłość przyszłości" na fro n to n ie Świątyni Sybilli) i przyszłą jed n o ść U kraińców oraz bez aktu aln ej łączności z U krain ą N addnieprzańską dalszy etap rozwoju literatury zachodnioukraińskiej oraz odrodzenia narodow ego był niemożliwy. Zdaw ali sobie z tego spraw ę działacze "Ruskiej Trójcy", starając się w m iarę możliwości do­ trzeć do utw orów ukraińskich wychodzących w R osji.

W wyniku "wymiany dzieł literackich i naukowych"40 znane były w Galicji w ydania utw orów Iwana K otlarew skiego, H ryhorija K w itki-O snow ianenki, Jewhe- na H re b in k i, Mykoły K ostom arow a, później T arasa Szewczenki oraz prace Josyfa B odianskiego czy Mychajły M aksymowicza i innych. Istotne, że docierały tu rów nież w m niej lub bardziej zm ienionej postaci przynajm niej n iek tóre z wa­ żniejszych myśli tak ważnej dla odrodzenia ukraińskiego, popularnej na U k rai­ nie, bo krążącej w wielu odpisach i kopiach słynnej Istorii Rusów 41. D ziałacze zachodnioukraińscy znali najpraw dopodobniej zarów no tom ik Mykoły M arkiew i­ cza pt. Ukraińskie melodie (M oskwa 1831), poprzedzony program ow o-rom an- tyczną przedm ow ą, będącą poetycką ilustracją Istorii Rusów , a n astęp n ie swoistą jej kom pilacją tegoż a u to ra pt. Historia M ałorusi (1842-1843) oraz dostosow ane

— ja k zauważył S. K ozak — do Historii Rusów drugie, p rzerob io ne wydanie Historii M ałorusi z 1830 r. Dymytry Bantysz-K am ieńskiego. O prócz tego do G alicji d ocierała wydawana przez Izm aiła Srezniew skiego "Zaporożskaja starin a”, na k tó rej łam ach wydawca przedrukowyw ał obszerne fragm enty Historii Rusów, "uciekając się rów nież do naśladow nictw a i świadom ej falsyfikacji wielu h isto­ rycznych i epickich tekstów ”42. Dodajm y również tu i ten istotny fakt, że z ko ń­ cem lat trzydziestych budziciele zachodnioukraińscy m ieli m ożność nawiązania osobistych kontaktów z takim i działaczam i z U krainy N addnieprzańskiej, jak P la to n Łukaszewycz, który w 1839 r. przyjechał do G alicji, natom iast w 1842 r. bracia Iwan i Jakub Hołowaccy poznali osobiście przebywającego w W iedniu Srezniew skiego.

Jeżeli zastanowim y się nad motywami, którym i kierow ali się wydawcy, prze­ znaczając praw ie połow ę R usałki Dniestrowej na p ub likację pieśni ludowych, dojdziem y do w niosku, że wypływały o n e z przekonania jej autorów , iż jedynie ten p o eta m oże wpłynąć w jakiś sposób na masy, m oże wskazać drogę do oświa­ ty i nauk i, m oże być prawdziwie narodowym poetą, który przem ówi we własnym

40 Na temat obustronnej wymiany dziel literackich i naukowych patrz: K o z i k , jw. s. 233-250. 41 Opracowanie tego dokumentu przynosi praca S. Kozaka U iródel romantyzmu i nowożytnej myśli społecznej na Ukrainie (Wrocław 1978).

(21)

NARÓD I KWESTIA UKRAIŃSKIEJ ODRĘBNOŚCI NARODOWEJ 73

języku narodowo-ludowym, potrafi z pieśni ludowych odczytać ducha n aro d u 43 i wypowiedzieć jego myśli, odczucia w takiej form ie, k tó ra by w sposób trafny oddaw ała jego ch arak ter narodowy. N adm ieńm y przy okazji, że poglądy Szaszkie- wicza, Wahylewicza, a także H ołow ackiego na tem at roli i znaczenia folkloru w życiu kulturalnym odradzającego się narodu ukraińskiego utrzym ane są zasa­ dniczo w duchu takich oryginalnych i pow szechnie znanych w epoce rom antyzm u myśli H erdera, jak chociażby w ypow iedziane w 1767 r. we Fragmente zdanie, iż "poezja ludowa przedstawia najdokładniej ch a rak ter jakiegoś narodu i stanow i jego najwyższy wyraz"44.

We w stępie do ukraińskich pieśni ludowych zamieszczonym w Rusałce Wahy- lewicz wyjaśnia, w jakim celu zam ieszczono w R usałce teksty ukraińskiej poezji ustnej, jak należy rozum ieć ich treść i sens, z jak ieg o p u nk tu w idzenia należy na nie spojrzeć, jak ie myśli są w nich zaw arte, dlaczego tak często mówi się w nich o "kniaziach" korowajach, Chlebie, soli oraz ja k ie m ają one znaczenie dla narodu i jego kultury. W ypowiadając się na tem at "starożytności n aro du rus­ kiego" Wahylewicz podkreśla, że naród ruski najtrw alej zachow uje w "swoich obyczajach, pieśniach, obrzędach, bajkach, przysłow iach wszystko to, co mu pradaw ni dziadow ie w spadku pozostaw ili"45.

Zw racając się do przeszłości W ahylewicz je d n a k n ie sięga, jak np. C hoda­ kowski, tylko do czasów przedchrześcijańskich, ale przed e wszystkim przypom ina okres świetności i potęgi R usi Kijowskiej:

Święta Ruś była siedliskiem rajskich ptaków i cudów; jak powloką czysta okrywało ją jasne niebo, świat tętnił miłością, ruski naród byl sławnym i poważanym, poznawszy tajniki przyrody czcił ją i do serca przygarniał i panował pokój, ład, porządek i miłość wza­ jemna .

tłumaczenie — W. M.

Wahylewicz, a także pozostali przedstaw iciele zachodniou kraińsk ieg o o d ro ­ dzenia narodowego, byli zw olennikam i głoszonej wówczas odrębności plem iennej Słowian, ale owej przynależności do jednego szczepu nie przeciw staw iali (jak np. wyznawcy poglądów głoszonych przez C hodakow skiego w rozpraw ie O Sławiań- szczyźnie przed chrześcijaństwem) idei uniw ersalizm u chrześcijańskiego jak o obcej duchowi słowiańskiem u. Przyjęcie chrześcijaństw a na R usi nie ham ow ało — w przekonaniu "Ruskiej Trójcy" - rozwoju w schodniosłow iańskiej i rodzim ej kul­ tury rusko-ukraińskiej, ponieważ:

43 I. K o k o r u d z. Cyt. za: O. I. B i ł e ć k y j. Wstęp. W: Rusałka Dnistrowa s. 28. 44 G. C o c c h i a r a . Dzieje folklorystyki w Europie. Warszawa 1971 s. 190, 193.

45 I. W a h y l e w i c z . Peredhowor k narodnym ruskym pisniam . W: Rusałka Dnistrowa s. IX. 44 Tamże s. X.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Projekcie – należy przez to rozumieć projekt: „Podniesienie kompetencji zawodowych uczniów i nauczycieli poprzez utworzenie Centrum Kompetencji Zawodowych w branży

3) zawiesić w prawach hodowcy na okres do 36 miesięcy, 4) zawiesić w prawach członka na okres do 36 miesięcy, 5) wykluczyć ze Związku. Członkowie Głównego Sądu

Sztuka tematem swym obejm uje aktualne zagadnienia w alki z niemczyzną i zasługuje na specjalną uwagę społeczeń­.. stwa ziem

Ponadto oświadczam, iż wyrażam zgodę na opublikowanie przez Kosakowskie Centrum Kultury z siedzibą w Rewie oraz Urząd Gminy Kosakowo w formie drukowanej i/lub na

Cele oceniania wewnątrzszkolnego: poinformowanie ucznia o poziomie jego osiągnięć edukacyjnych i poczynionych postępach, pomoc uczniowi w samodzielnym planowaniu jego

sła pełny tekst uchwały O- (ólnopolsklego Komitetu F rontu Jedności Narodu nw lordzającej. fe tog rafirzno. ma przedstawić i omówić po­.. stać. któ rą uczeń

Do najczęstszych zaliczono zaburzenia zachowania (44%), zaburzenia lękowe (42%) i tiki (26%) [...] u osób z zespołem Aspergera rozpoznaje się aż 80% innych,

Wybierz się na Wschodni Szlak Rowerowy Green Velo, niespiesznie podążaj ku zielonym ostępom Puszczy Knyszyńskiej trasą z Białegostoku do Supraśla lub zbocz nieco z drogi i udaj