• Nie Znaleziono Wyników

Motywacja neotyczna w psychologicznej koncepcji radzenia sobie ze stresem

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Motywacja neotyczna w psychologicznej koncepcji radzenia sobie ze stresem"

Copied!
30
0
0

Pełen tekst

(1)

INSTYTUT PSYCHOLO G II STOSOW ANEJ, UNIW ERSYTET JAG IELLO ŃSKI, KRAKÓW

MOTYWACJA NEOTYCZNA

W PSYCHOLOGICZNEJ KONCEPCJI

RADZENIA SOBIE ZE STRESEM1

WSTĘP

Rozwój teorii stresu inspirow any jest przez takie pytania jak: co to jest stres, jakie są jego rodzaje (Elliot, Eisdorfer, 1982), w jak i sp o ­

sób człow iek radzi sob ie w sytuacji tru d n ej, ja k ie czyn n iki mu w tym pom agają, bądź proces ten u tru d n iają? G rom adzone są d o­ niesienia o tym, jakie style i strategie używ ane są zależnie od okolicz­ ności. Badania takie jednak nie w noszą w iele do teorii stresu, k tó ­ ra zasadniczo om ija problem m otyw acji, a w ięc pytanie: dlaczego człow iek w określonej sytuacji podejm uje w ysiłek radzenia sobie? To pytanie w ydaje się kluczowe, jeśli ch cem y zrozum ieć za ch ow a ­ nie i nauczyć się je przewidywać. Celem pracy jest zw rócenie uw agi na konieczność przyjęcia w teorii stresu p erspek tyw y m otyw acyj­ nej oraz próba rozw ażenia motywacji do radzen ia sobie z ch orobą w ieńcow ą w kategoriach noetycznej k on cepcji człow ieka w ujęciu Frankla.

KLASYFIKACJA PODSTAWOWYCH KONCEPCJI STRESU

K oncepcje teoretyczne i badania radzen ia sobie ze stresem sta n o­ w ią odrębną kategorię problem atyki rozw ijan ej zarów no w ram ach

' Autor dziękuje Panu Profesorowi dr. hal). D ariu szow i D olińskiem u /.a uwagi d oty ­ czące określonych w ątków teoretycznych oraz sposobu analizy wyników. Ich u w zg lęd ­ nienie w płynęło korzystnie na ostateczny kształt tego rozdziału.

(2)

podstaw owej teorii psychologicznej, jak i w działach psychologii sto­ sowanej. P rzegląd w spółczesnej literatury stw arza potrzebę u p o­ rządkow ania podstaw ow ych kategorii teoretycznych, czyli ok reśle­ nia przedm iotu bad a ń (Sęk, 1991), przed podjęciem zagad n ień szczegółowych. Aby usystem atyzować epistem ologię badań nad stre­ sem m ożna odw ołać się do zasadniczych ujęć tego pojęcia, w k tó ­ rych stres był traktow any jako reakcja organizm u na czynnik ze ­ wnętrzny, jako bodziec, lub zespól bodźców i w ujęciu transakcyjnym , jako swoisty, odrębny byt, istniejący pom iędzy człow iekiem i o to­ czeniem . K ryterium klasyfikacji koncepcji jest odpow iedź na k lu ­ czowe pytanie: Jak jej autor określa pojęcie stres?

Stres jako reakcja osobnika poddanego działaniu negatyw nych czynników zew nętrznych - stresorów, to kategoria, która n ajpraw ­ dopodobniej po raz pierw szy pojawiła się w publikacjach słynnego psychofizjologa amerykańskiego Cannona (1932). Selye, twórca teorii stresu, badanego na poziom ie biologicznym, również traktował stres jako niespecyficzną reakcję organizm u na destrukcyjny bodziec (Se­

lye, 1963). Reaktyw na w ykładnia pojęcia stres upow szechniła się również w psychologii. Dla Hobfolla, autora teorii zachow ania za ­ sobów, stres jest: „reakcją na otoczenie, w którym występuje: a) groź­ ba czystej utraty sił, b) rzeczywista ich utrata lub c) brak sil spow o­ dowany w yeksploatow aniem .” (Hobfoll, 1989, s. 34). Autor uw zględ­ nia znaczenie oceny poznaw czej, m ówiąc o stracie zasobów jako uniwersalnej przyczynie stresu: rzeczywistej, lub spostrzeżonej. Nie mniej jednak stres lokalizuje po stronie reakcji podm iotu. Do takie­ go rozum ienia stresu nawiązuje rów nież Strolau (1996), w edług którego o radzeniu sobie ze stresem m ożna mówić wtedy, gdy w y ­ m agania sytuacji (stresory) przekraczają m ożliw ości człow ieka i co więcej, ma on m otywację do sprostania tym w ym aganiom . Tym sa­ mym autor uw zględnia elem enty ujęcia relacyjnego, sam stres jest jednak dla niego stanem jednostki, a więc reakcją, która ch arak ­ teryzuje się negatywnymi emocjami wraz z ich komponentami fizjo­ logicznymi i biochemicznymi. Jest to ujęcie stresu dogodne z perspekty­ wy koncepcji temperamentu - problematyki psychologicznej, zako­ twiczonej w fizjologii. Jedną z podstawowych cech reakcji stresowej w tym ujęciu jest w zrost poziom u aktyw acji organizm u znacznie ponad poziom podstawowy. Stąd w rażliw ość na stres jest związana z osobniczą podatnością na stym ulację, czyli aktywowalnością.

(3)

Do drugiej k ategorii należą te badania, które są sk on cen trow a­ ne na sytuacji, jako źródle stresu. Jest to zresztą interpretacja p o­ jęcia stress zgodna z jeg o znaczeniem . W edług W ielkiego słow nika angielsko-polskiego J. Stanisław skiego (1968, s. 894) stress ma k il­ ka znaczeń - „siła, gw ałtow ność, działanie, n acisk ” . Znaczenia te w y ja śn iają sens „in żyn ieryjn ej analogii” pojęcia stres (K ahn, 1981), w której mówi się o tym , że stres psychiczny zw iązan y na przykład z rosnącym obciążen iem w pracy, działa na człow iek a podobnie, jak rosnący ciężar na przęsła m ostu, albo p rzybierający na sile w iatr — na konstrukcję budynku. W taki sposób rozum ieli stres G rinker i S piegel (1945), autorzy pierw szej psychologicznej pracy - M e n un- der Stress, która dotyczyła zachow ania lotników w czasie II Wojny Światowej. Badania dotyczyły wpływu reakcji psychopatologicznych na w ykon yw anie d ziałań bojow ych (por. F rączek i K ofta, 1975). W tym też sensie p ojęcia stres używa w sw oich bad an iach Reykow - ski (1966), który w iąże go z obiektyw nym i w łasn ościam i sytuacji, pow odującej zakłócenie czynności, albo depryw ację potrzeb. Według autora sytuacja jest stresowa, niezależnie od oceny poznawczej osoby w niej uczestniczącej.

Do m odelu sytu acyjn ego naw iązali L in dem an n (1944) i Caplan (1964), którzy w p row a d zili p sy ch olog iczn ą in terp reta cję stresu, w zbogacając dotychczasow ą, fizjologiczną. Oni upow szechnili rów ­ nież pojęcie kryzys, w olne od dotychczasow ych pow iązań z psych o­ patologią w duchu psychoanalitycznym . Do tych kategorii należy także rozum ienie stresu jako zm iany życiow ej, w ujęciu Rahe'a i H olm esa (1967). N ow szym przykładem m oże być praca Elliota i Eisdorfera (1982), autorów, którzy uznali za słu szn e w yróżnienie określonych sytuacji jako stresogennych i podzielili je na k atego­ rie. N adal rozw ijany jest nurt badań zw olen n ik ów m odelu stresu sytuacyjnego, w k tórym zakłada się, że pew ne bodźce, czy w yda­ rzenia m ają ch arak ter stresogenny. D latego m ożna zbudow ać listę takich w ydarzeń (rozw ód, śm ierć bliskiej osoby, egzam in, choroba), oczekując, że będ ą one stresujące dla każdego. Jeśli osoba, którą czeka egzam in, stw ierdza, że nie odczuw a tej sytu acji, jako stresu ­ jącej, zgodnie z tym sposobem m yślenia uw aża się, że jej cechy dys­ pozycyjne (np. potrzeba silnej stymulacji), albo m otyw acja sprawiają, iż jest tak odporna, że naw et nie dostrzega sytu acji stresow ej, bo dla każdego egzam in w jakim ś stopniu je st stresem .

(4)

E gzem plifik acją trzeciej propozycji rozum ienia pojęcia stres jest fenom enologiczno-poznaw cza koncepcja Lazarusa. A utor zakłada, że: „Stres psychologiczny, (podobnie jak pozytyw ne przeżycia) nie jest u m iejscow iony ani w samej sytuacji ani w osobie, ch ociaż u w a ­ runkow any je st przez jed n o i drugie. W ynika on z relacji p rzystoso­ wania, takiej ja k spostrzega ją podm iot. R elację taką najlepiej n a ­ zwać tran sakcją” (Lazarus, 1986, s. 8). Lazarus nie zatrzym uje się więc naw et na pojęciu interakcja, uw ażając że oddaje ono zależność liniową, jednokierunkow ą, typu A -*■ B, lub B -> A, podczas gdy transakcja oznacza równoczesne oddziaływ anie na siebie obu czy n ­ ników, przy czym oddziaływ anie to ma przebieg cyrk u la rn y Tak określona „...transakcja powstała w rezultacie interakcji zm iennych indyw idualnych i zm iennych otoczenia jest nowym bytem , który w yraża szczególn y stosunek m iędzy w ch odzącym i w in tera k cję zm iennym i, którym nadajem y now ą nazw ę.” (tamże, s. 9). Stres jest więc transakcją o walorze istnienia w rozum ieniu ontologicz- nyrn. W ystępuje wtedy, gdy w ym agania i ograniczenia, jakie niesie konkretna sytuacja w ocenie jednostki przekraczają jej zasoby (m oż­ liwości poradzenia sobie z sytuacją), co oznacza, iż sytuacja ta o d ­ bierana jest jako niszcząca (pow odująca stratę), zagrażająca, lub jako w yzw anie. W każdej z tych m ożliwości dochodzi do k on fron ta­ cji z sytuacją, co uruchamia proces zm agania się ze stresem (co- ping). W tej koncepcji nacisk położony jest na jednostkę. O tym, czy transakcja ma charakter stresow y i jakiego rodzaju jest to tra n sa k ­ cja, decyduje ocena poznawcza sytuacji. Bez oceny poznaw czej nie można m ówić o stresie, nie jest tu więc potrzebne żadne kryterium zew nętrzne. Nieważne jest to, czy egzam in uważa się pow szechnie za sytuację stresującą. Istotna dla psychologa jest ocena p ozn aw ­ cza tej sytuacji przez podmiot. Jeśli spostrzega ją jako pozytyw ną, czy obojętn ą - nie m ożna mówić o transakcji stresowej. Przy takich założeniach bezzasadne jest układanie list sytuacji trudnych, czy zm ian życiowych, wym agających szczególnej adaptacji. Tym b a r­ dziej niem ożliw e jest opracow anie uniw ersalnej jednostki stresu sytuacyjnego, o którą upom inają się niektórzy badacze. A rgu m en ­ tują oni, że jeśli już podm iot działa subiektyw nie i często w sposób nieprzewidywalny, to przynajm niej w ystandaryzow any pom iar sy ­ tuacji pozw oliłby częściow o zobiektyw izow ać badania nad stresem psychologicznym . Do uwolnienia się od subiektyw izm u oceny p o ­ znawczej uparcie zm ierzał w swojej koncepcji Reykow ski (1966).

(5)

k t ó r y u zn aw a ł zn a czen ie je d n o s tk o w e g o sp ostrzegan ia sytu acji w kon tekście podejm ow anych czyn n ości, ale w ystępow anie stresu wiązał z obiektyw n ym i cecham i sytuacji, bez konieczności sięgania do danych fen om en ologiczn ych . P rzeciw n icy m odelu pozn aw czo- fen om en ologiczn ego akcentują, że nie ma w nim stałego punktu oparcia: w szystkie elem enty: sytuacja, osoba, transakcja p o zo sta ją w kategoriach subiektywnych. W zw iązku z tym tworzy się zam k n ię­ te koło: sytuacja jest w yzw aniem , jeśli przekracza m ożliw ości, a m ożliw ości są definiow ane w odniesieniu do sytuacji (H obfoll, 1989).

W ariantem pośrednim, pom iędzy ujęciem sytuacyjnym, a poznaw- czo-fenom enologieznym jest model sytuacyjno-poznawczy. W tej p ro­ pozycji w ystępują trzy elementy: stresor, czyli bodziec, lub sytuacja zagrażająca (obiektyw nie), ocena pozn aw cza i cecha dyspozycyjn a. Sarason (1975) ja k o jeden spośród w ielu autorów, w yk orzystu je ten model w sw oich badan iach stresu egzam inacyjnego. E gzam in jest tu przykładem w ydarzen ia z definicji stresującego, a reakcja stre ­ sowa, m anifestująca się podw yższon ym lękiem -stanem , zależy od indyw idualnej oceny tej sytuacji, m odyfikow anej przez dyspozycje osobowościowe, takie, jak lęk rozum iany jako cecha, czy też potrzebę szukania wrażeń. Jest to podejście transakcyjne, ale eklektyczne. Ł ą ­ czy model stresu sytuacyjnego, z kategoriam i poznania oraz różnic indywidualnych. Stanowi jednak propozycję w yjścia z dylem atu, jaki stw arza opozycja m odelu środ ow isk ow ego do pozn aw czego. W tym wypadku, aby powiedzieć, że wystąpił stres, należy uw zględnić sytu ­ ację, która potencjalnie może go spowodować, ponieważ obiektywnie' jest trudna, zawiera w sobie ponadprzeciętne wym agania. O biektyw ­

nie, czyli w edług kryterium zewnętrznego wobec podm iotu — ku ltu ro­ wego, statystycznego (dla większości osób w danej kulturze), niezależ­ nie od indywidualnych zasobów. W spom niani wcześniej H olm es i Ra be zbudowali sw oją listę obciążających człow ieka zmian życiow ych, w y ­ chodząc od sytuacji opisanych w ponad 5000 historiach ch orób A m e ­ rykanów, które najczęściej poprzedzały wystąpienie ch oroby (W rze­ śniew ski, 2000). M ożna się tu także pow ołać na badan ia interkul- turowe, których celem jest ustalen ie uniw ersalnych czynników , tak zwanych wyznaczników, w zbudzających em ocje p od staw ow e2. W n a ­ szej kultu rze za uniw ersalny stresor uw aża się egzam in.

" W yznaczniki badał w roku 1967 Kkman, podążając za odk ryciam i sw eg o ucznia Bouchora. Ekm an pokazyw ał badanym z różnych kręgów k ulturow ych zdjęcia t,warzy.

(6)

D rugi elem ent m odelu sytuacyjno-percepcyjnego, to poznaw cza ocena tej sytuacji, w odniesieniu do zasobów. Stres pojaw ia się w te­ dy, S^y w ocenie jednostki w ym agania obiektyw nie trudnej sytu ­ acji przekraczają m ożliwości radzen ia sobie podm iotu. Ten m odel jest n ieprzydatn y w ówczas, gdy chcem y badać transakcję stresow ą tylko na podstaw ie oceny poznaw czej podm iotu, w sytuacji, która obiektyw nie nie kwalifikuje się do kategorii: stresogenna. Czym się to ujęcie różni od m odelu sytuacyjnego? W modelu sytuacyjnym stres to czynnik zewnętrzny, który zawsze w yw ołuje adap tacyjn ą reakcję, bez w zględu na in d yw id u aln ą ocenę i zasoby jednostki. Czym w ięc różni się od podejścia fenom enologiczno-poznaw czego? W tym w ypadku o stresie m ożna mówić niezależnie od obiektyw ­ nych cech sytuacji. O zaistnieniu stresu decyduje osobniczy feno­ men - poczucie przew agi w ym agań sytuacji nad m ożliw ościam i je d ­ nostki. Jedne i drugie są subiektyw nie oceniane. E gzam in, który w indyw idualnej ocenie nie przekracza zasobów, nie spow oduje stre­ su. Jest to podejście, które w praktyce badaw czej nie różni się od m odelu sytuacyjno-poznaw czego, gdy bada się radzen ie sobie w sytuacjach typow ych. Staje się natom iast niezastąpione w ów czas, gdy pojaw ia się transakcja stresow a w następstw ie w ydarzeń, któ­ re obiektyw nie pow inny spow odow ać transakcję pozytyw n ą

(wzbo-w yrażających em ocjo i pytał o sytuację, która mogła tę emocję (wzbo-w y(wzbo-w ołać (np. u plem ion przedpiśm iennych na Nowej Gwinei - strach byt w yw ołany atakiem dzikiej świni, co odpow iadało atakow i wściekłego psa w Stanach Zjednoczonych). W rok później: opo­ wiadał badanym historyjki zawierające em ocjogenne w ydarzenia i prosił o dobranie do opow iadania zdjęcia twarzy w yrażającego określoną emocję.

W ten sposób Ekman ustalił listę wyznaczników szeregu emocji, a m ianowicie: - strach - szkoda, lub zagrożenie szkodą,

- sm utek - utrata obiektu przywiązania,

- zaskoczenie - nieoczekiwane, lub sprzeczne z oczekiw aniem zdarzenie, - w stręt - coś odrażającego dla zmysłów, lub przekonań m oralnych, - pogarda potępienie, poczucie moralnej wyższości,

- gniew - pięć w yznaczników: frustracja, zagrożenie fizyczne, zniew aga, zachow a­ nie sprzeczne z wartościami podm iotu, cudzy gniew,

- szczęście - przyjem ność zm ysłowa, podniecenie, pochwała, ulga po ustąpieniu czynnika przykrego.

Jest to lista wyznaczników emocji podstaw ow ych, a nie przyczyn stresu. W iadomo jednak, że emocjo, negatywne, a tych jest tu niestety w iększość, stan ow ią podm iotow ą reakcję na stres. M ożna więc pośrednio uznać, że je st to lista obiektywnych stresorów. Wyniki tych i podobnych badań stanow ią istotne argum enty zw olenników modelu sytuacyjnego i sytuacyjno-poznawczego.

(7)

gacenia zasobów ), lub przynajm niej n eu tra ln ą (zasoby od p ow iad a ­ ją w ym aganiom ). Oto lekarz ozn ajm ia pacjentow i diagnozę, stw ier­ dzając, że próbka histopatologiczna przesłana do analizy okazała się n iegroźn ą zm ia n ą barw n ikow ą, a nie kom órkam i czern iaka. W następstw ie chory reaguje depresją. R eakcja depresyjna w edług jednej z hipotez, stanowi form ę radzen ia sobie ze stresem , n a sta ­ w ioną na zachow anie zasobów (energii) poprzez „znieruchom ienie”3. Jest to reakcja zrozum iała tylko w św ietle fenom enu jego in d y w i­ dualnych dośw iadczeń, w których dom inuje w yolbrzym ione p o czu ­ cie w iny z m otyw acją nihilistyczną - pragnieniem śm ierci, ja k o je ­ dynej kary proporcjonalnej do przew in ień.

ZNACZENIE MOTYWACJI DO RADZENIA SOBIE W TEORII STRESU

Przedm iotem pracy w zakresie określon ych problem ów radzen ia sobie ze stresem jest zw rócenie uw agi na znaczenie m otyw acji do radzenia sobie, ja k o w ażnego kom pon en tu całego procesu, z ro zw a ­ żeniem m iejsca noetycznej koncepcji człow ieka w problem atyce stre ­ su psychologicznego.

W spółcześnie najczęściej w ykorzystyw an e w badaniach ra d ze ­ nia sobie ze stresem jest podejście fenom enologiczno-poznaw cze oraz sytuacyjno-poznaw cze. A utorzy o p isu ją style i strategie radzen ia sobie, fazy procesu i m ożliwe alternatyw ne jeg o przebiegi. U w zg lęd ­ nia się szeroki zakres pojęć o różn ym rodow odzie teoretyczn ym , aby w ym ienić najczęściej spotykane kategorie, takie jak: czu jn ość- unikanie (Miller, 1987; H eszen-N iejodek, 1996), gotow ość do e la ­ stycznego stosow ania dostępnych strategii adekw atnie do sytu acji (H eszen-N iejodek, 1996), cechy tem peram en tu , a szczególn ie w y ­ miar podatności na stymulację, czyli aktyw ow alność (Strelau, 1996), poczucie koherencji (Antonovsky, 1995), odporność na stres okre- ś la n ą ja k o tw ardość (Kobasa, 1983), p oczu cie um iejscow ien ia k o n ­ troli (Orm el i Schaufeli, 1991). K on stru kty te m ają pod sta w ow e znaczenie w poznaw aniu psych ologiczn ych praw idłow ości zm a g a ­ nia się ze stresem . Stanow ią w yraz u p raw ian ia nauki w p a ra d y g ­ macie G alileusza, w którym ch arak terystyczn e jest podejście w y ja ­

3 Dyskusję na tem at adaptacyjnej funkcji depresji p rzedstaw ia jąL .A . Clark, D. W a t­ son, w pracy pod redakcją Rkmana i D avidsona (1998).

(8)

śniające, czyli poszukiw ania odpowiedzi na pytanie: jak przebiega proces radzenia sobie w sytuacji trudnej, ja k ie s ą jeg o fazy (stru k­ tura), formy, korelaty?

W psychologii stresu, ja k w wielu innych dziedzinach nie w p eł­ ni jest w ykorzystany paradygm at Arystotelesa, w którym zasadni­ cze jest poszukiw anie sensu radzenia sobie, odpow iedź na pytanie priorytetow e: dlaczego w ogóle człowiek podejm uje w ysiłki określa­ ne jako radzenie sobie ze stresem ? Jest to pytanie, stanow iące p od ­ staw ę podejścia, które G aldow a i Nelicki (1993) ok reślają ja k o ro­ zum iejące. W tym w ypadku badania powinny dotyczyć m otywacji radzenia sobie, a także podm iotow ego sensu aktyw ności zaradczej, odnoszon ego do zinterioryzow anych wartości.

N iektórzy autorzy d ostrzegają znaczenie m otyw acji (Folkm an i Lazarus, 1988, Hobfoll, 1989, Strelau, 1996), ale nie uw zględniają go w podstaw ow ych kategoriach swoich koncepcji. W efekcie pro­ blem m otyw acji do a k ty w n ości zaradczej albo w ogóle nie jest w nich uwzględniany, albo pojaw ia się na drugim planie. R ozpatry­ w anie radzenia sobie czy to z perspektyw y pojęć dyspozycyjnych, czy charakterystyk sytuacji ma najczęściej ch arak ter statyczny. D otyczy czynników w yzw alających zm aganie się z przeciw nościa­ mi, kom ponentów radzenia sobie, natom iast rzadko obejm uje d y­ nam ikę, rozum ianą ja k o m otywacja do działania.

O graniczenie takie dotyczy fenom enologiczno-poznaw czej kon­ cepcji stresu w ujęciu Lazarusa (1986), który rozpatruje radzenie sobie jako proces, a więc uw zględnia jego dynam ikę. Jest to jednak dynam ika przem ian zarów no po stronie podm iotu, jak i po stronie sytuacji uw zględniana w w ym iarze tem poralnym radzenia sobie. N atom iast kategorie dynam iki działania o charakterze m otyw acyj­ nym Lazarus w prow adza poprzez pojęcia: cel i w artość, ale w od ­ niesieniu do m echanizm ów wzbudzających proces radzenia sobie: podm iot jest m otyw ow any do działań zaradczych tylko w sytuacji uznanej za w ażną w św ietle jego celów i wartości. S ą to więc p o­ znaw cze kryteria wstępne, a nie motywy uw zględniające program i cel działania (O buchow ski, 1995). W sum ie więc Lazarus odpo­ w iada raczej na pytanie: „K iedy i jak radzi sobie człow iek?” , b ar­ dziej niż na pytanie: „D laczego sobie radzi?” , „Jak ą ma m otyw a­ cję?” , „D o czego zm ierza?” .

Problem u tego nie rozw iązuje teoria em ocji, w której Lazarus (1991), wychodząc od swojej koncepcji stresu, w prow adza katego­

(9)

rię: tem at relacyjny. C hodzi o pow tarzające się relacje pom iędzy określon ym i typam i zdarzeń , a w zorcam i ich pozn aw czej oceny i w zbudzanym i przez nie em ocjam i (niebezpieczeń stw o fizyczne dla szkody i zagrożenia ow ocujących strachem , choroba, śm ierć dla stra­ ty w zbudzającej sm utek). Ocena sytuacji jest bardzo in dyw idu al­ na, jeśli ju ż jednak nastąpi klasyfikacja, aktyw izu je to określony tem at relacyjny, który w zbu dza u każdego em ocje o „podobnej tre­ ści” : W ten sposób tem at rela cyjn y je st w y zn a czn ik iem em ocji. W p row ad zen ie tego pojęcia je s t w yrazem sta n ow isk a Lazarusa w kw estii istnienia em ocji podstaw ow ych, ale nie posuw a do p rzo­ du rozw iązania problem u m otywacji do radzenia sobie. Bez uw zględ­ nienia tego w ym iaru aktyw ności każda teoria zach ow an ia pozosta­ je w pewnym sensie m artwa.

Z p erspek tyw y p rob lem a ty k i m otyw acji na u w agę zasługuje koncepcja zachow ania zasobów (H obfoll, 1989). Jej podstaw ow e założenie określa przyczynę, dla której osoby p od ejm u ją radzenie sobie w sytuacji stresogennej: ludzie s ą n astaw ien i na zachowanie, ochronę i odtw arzanie sw oich zasobów. Z agrożen iem jest ich p oten ­ cjalna, lub rzeczyw ista strata. Trzeba dodać, że zasoby, to k atego­ ria szeroka. N ależą do nich: przedm ioty, okoliczn ości (posada, m ał­ żeń stw o), cech y o so b o w o ści (Tutaj H ob foll w y m ie n ia p oczu cie koherencji A ntonovsky'ego, które w edług sam ego autora nie jest zasobem , a kom peten cją do korzystania z zasobów. W ym ienia też w sparcie społeczne, które chyba nie należy do cech osobow ych) oraz energia (czas, pieniądze, w iedza - jak o środki zdobyw ania innych zasobów).

A utor sam przyznaje, że w tle koncepcji tkw i założenie h ed on i­ styczne: ludzie d ążą do takiego świata, który jest źródłem przyjem ­ ności i sukcesów. U jęcie takie ma tę zaletę, że je st proste i je d n o ­ znaczne, natom iast ogranicza m otyw ację człow iek a do egocen trycz­ nej, pozostaw iając całem u środow isku n aturalnem u, kulturow em u i społecznem u rolę narzęd zia do zdobyw an ia zasobów. Człowiek zbiera zasoby potrzebne aktualnie, a gdy ma n a d m iar grom adzi nadwyżki, odczuw ając zadow olenie (eu stres). L u d zie in w estu ją ze­ brane dobra, aby uzyskać dalsze zasoby. Brak oczekiw an ych zy­ sków jest stresem . Taka pragm atystyczna k on cep cja radzenia so­ bie ze stresem redukuje człow ieka do zw ierzęcia grom adzącego za ­ pasy. Być m oże nadaje się ona do w yjaśn ian ia za ch ow a ń w psych o­ logii ekonom icznej, ale okazuje się n iew ystarczająca w przypadku

(10)

takich form radzenia sobie, w których człow iek z całą św iadom o­ ścią naraża, lub traci zasoby dla określonych w artości. Chyba, że zgodzim y się iż człowiek, który poświęca życie dla idei rów nież gro­ m adzi zasoby, w postaci sławy, czy perspektyw y zbawienia. Taka interpretacja w ydaje się jednak sprzeczna z hedonistycznym ch a ­ rakterem koncepcji. Poza tym, bez uw zględnienia wartości zanika różnica pom iędzy przestępcą i altruistą. K ażdy z nich po prostu grom adzi zasoby.

W ychodząc poza teorię stresu znaleźć m ożna szereg ogólnych koncepcji, opisujących i w yjaśniających determ inanty celow ego za ­ chow ania, które m ogą być rozważane pod kątem ich przydatności do zrozum ienia dynam iki procesu radzenia sobie w sytuacjach tru d­ nych. Do tego celu nadają się koncepcje z kręgu poczucia kontroli. Jako przykład niech posłuży poznaw czo-społeczna teoria A. B an­ dury (1989), operująca k ategorią bodźców i oczekiw ań, w tym ocze­ kiwań dotyczących własnej skuteczności, czy w yw odząca się z k ry ­ tycznej refleksji nad psychoanalizą koncepcja m otywacji k om p e­ tencji R. W. W hite'a (1959). Uważał on, że zachow ań ek sp loracyj­ nych, m anipulacyjnych i zabawy nie można w yjaśnić odw ołując się do m otywacji popędow ej. Czynności te są m otyw ow ane przez efek- tancję (effectance), czyli postrzeganie efektów swego zachow ania, które rozwija poczucie kom petencji. Do tego kręgu należą także kategorie: um iejscow ienia źródła kontroli (Rotter, 1966), pragn ie­ nia w yw ierania w pływ u na zdarzenia (Burger, 1992), czy stylu w y ­ jaśn ian ia zdarzeń życiowych optym istycznego lub pesym istyczn e­

go (Peterson i Seligm an, 1984).

Spojrzenie uw zględniające szeroką gam ę ludzkich m otyw acji charakteryzuje rów nież koncepcje z obszaru psychologii h u m a n i­ stycznej i egzystencjalnej. Do tej drugiej kategorii należy k on cep ­ cja Frankla, w yw odząca się z tradycji klinicznej, a rozw inięta na gruncie polskim do poziom u nooteorii i nooterapii przez K azim ie­ rza Popielskiego (1994). Jest to bardzo ogólna teoria w yjaśniająca ontyczne podstaw y człow ieka, jako osoby, która jest i staje się, a więc w pewien szczególny sposób łączy istnienie w chw ili obecnej, czyli egzystencję, z potencjalnym i m ożliwościam i, w realizacji k tó­ rych coraz bardziej ujawnia się jej niepow tarzalna, jednostkow a istota, a więc esencja. Czy można jednak łączyć te, jak się w ydaje odległe tradycje teoretyczne, jak psychologia egzystencjalna i psy­ chologiczna teoria radzenia sobie ze stresem ?

(11)

Psychologia egzystencjalna w zakresie teorii bytu ludzkiego czer­ pała z egzystencjalizm u, n atom iast jeśli chodzi o m etodologię, p re­ feruje podejście fen om en ologiczn e. W nooteorii egzysten cjaln y sp o­ sób rozu m ien ia bytu, ja k im je s t człow iek, w ym ow n ie podkreśla P opielski, akcentując: „w sp ółistn ien ie dwóch w ażnych faktyczno- ści, w spółokreślających ogóln olu d zk ą rzeczyw istość egzysten cjaln ą i jeg o szczegółow ą, o sob istą kondycję... R zeczyw istość taka doch o­ dzi do skutku tylko in vivo ludzkiej egzysten cji.” (P opielski, 1999, s. 24). I w innym m iejscu, an alizu jąc fenom en ludzkiej w olności: „C złow iek należy do tego gatunku w przyrodzie, którego egzysten ­ cja jest rów nocześnie u w arunkow ana (a raczej w arunkow a) i rów ­ nocześnie nieuw arunkow ana (tzn. w oln a)” . M am y tu do czynienia z paradoksem rozw iązyw alnym tylko in vivo, tzn. w pow iązan iu jej z naturą ludzkiej egzystencji (tam że, s. 29). W takich sform u łow a­ niach autor daje wyraz ch arakterystyczn em u dla egzysten cjalistów przekonaniu, że prawda o istocie ludzkiej natury je st dostępna tyl­ ko, albo przede w szystkim w uch w ycen iu jej istn ien ia, w procesie, a nie w strukturze. Do podobnych konkluzji dochodzi Lazarus, dla którego je d y n ą przystającą do rzeczyw istości form u łą definiow ania radzen ia sobie jest ujęcie procesu aln e, pon iew aż u m ożliw ia ono uchw ycenie charakteru stale zm ieniających się pozn aw czych i b e ­ haw ioralnych wysiłków, stan ow iących istotę radzen ia sobie ze stre­ sem (H eszen-N iejodek, 2000).

Obie dziedziny nie są też odległe m etodologicznie, przynajm niej w zakresie określonych koncepcji. P sychologia egzysten cjaln a zgod ­ nie z podejściem fenom enologicznym preferuje m etod y oparte na głębokim kontakcie. Chodzi o syntoniczne pozn anie su b iek ty w n e­ go dośw iadczenia człow ieka badanego, stanu jego św iad om ości jak o fenom enu poznaw alnego w sposób n a tu ra ln y C elem je s t próba re­ konstrukcji pryw atnego św iata osoby badanej i zrozu m ien ie sp oso­ bu m yślenia i przeżyw ania. Z drugiej strony - k on cep cja Lazarusa nie bez powodu nazyw ana jest fen om en ologiczn o-p ozn aw czą. Jak w skazyw ano ju ż w cześniej, o tym , czy transakcja: człow iek -otocze- nie ma charakter stresow y decyd u je su biektyw n a o cen a podm iotu. Badacz w ięc nie m oże abstrah ow ać od fenom enu lu d zk iej św iad o­ mości, docierając do treści ocen poznaw czych. R ów n ocześn ie psy­ ch ologow ie egzysten cjaln i p od k reśla ją , że p ow in n o się to odbyć w sposób m ożliw ie nieinwazyjny, to znaczy taki, aby sam o badanie w jak najm niejszym stopniu w płynęło na jego przedm iot.

(12)

W świetle w skazanych analogii w ydaje się dopuszczalne sp oj­ rzenie na koncepcję Frankla, jako na teorię m otyw acji do radzenia sobie poprzez realizow anie potrzeb i w artości istotnych w obszarze różnych w ym iarów egzystencji. Jest to w ykładnia, która może ok a ­ zać się w artościow a w psychologii radzenia sobie ze stresem.

Franki należy do grona badaczy, którzy podjęli niezw ykle tru d ­ ną, ale potrzebn ą psychologii próbę odpow iedzi na pytanie: Jak egzystuje człow iek? Co w tej egzystencji jest specyficznego dla czło­ w ieka w odróżnieniu od innych istot żyw ych? W swojej koncepcji poprzez analizę egzystencji człow ieka dochodzi do ustaleń struktu­ ralnych1. Charakterystyczne dla autora jest wyróżnienie trzech form egzystencji człowieka: som atycznej, psychicznej i duchowej, zw a­ nej noetyczną, które tw orzą szczególny, zintegrow any model czło­ wieka. Poprzez uw zględnienie sfery noetycznej propozycja ta uni­ ka redukcji bytu ludzkiego, obciążającej ujęcia dualistyczne. Celem autora jest w yodrębnienie w osobną sferę w ystępujących w yłącz­ nie u człow ieka dynam izm ów takich jak sam ośw iadom ość, au tore­ fleksja, poczucie w olności i co najw ażniejsze - podstaw owej w śród czynników m otyw acyjnych woli sensu, osiąganego poprzez zm ie­ rzanie ku w artościom , dzięki czem u człow iek dysponuje m ożliw o­ ścią autotranscendencji, przekraczania uw arunkow ań na jakie na­ p oty k a w za k re sie dw u w cz e śn ie jszy ch ro z w ojow o i n iższy ch strukturalnie sfer: wym iaru som atycznego i psychicznego. Łatw o zauważyć, że kategorie charakteryzujące w ym iar noetyczny m ają rów nież od daw na ustalon y status pojęć psychologicznych. Czy w takim razie uzasadnione i potrzebne jest w yróżnianie wym iaru egzystencji człowieka, która wykracza poza model biopsychiczny, czy nawet biopsychospołeczny? W końcu upow szechnienie m odelu holistycznego w wyjaśnianiu etiologii chorób som atycznych jest w aż­ nym i z trudem w ypracow anym dorobkiem m edycyny psychosom a­ tycznej i psychologii zdrowia. W modelu tym struktury organiczne w spółw ystępują z procesam i psychicznym i i społecznym i5. Z per­

1 K oncepcja Frankla oraz zbudow ana na jej podstaw ie nooteoria Popielskiego są obszernie opisane w literaturze polskiej (Franki, 1984; Popielski, 1994, 1999; Nelicki, 1990, 1990a; Trzópek, 1999), dlatego tutaj przedstaw iony jest tylko fragm ent koncep­ cji istotny z perspektyw y problem atyki motywacyjnej.

5 Trzeba tu jednak zaznaczyć, że w prom ocji zdrowia rów nież spotyka się modele człow ieka trójczynnikowe: som a, psyche i duch (Słońska, 1994).

(13)

spektywy koncepcji Frankla obraz człow ieka będzie redukcyjny, jeśli w yraźnie nie w skażem y na jego w yją tkow ość w św iecie zw ierzę­ cym, poprzez w yodrębnienie nie tylko sfery biologii i psychiki, ale w yróżnien ie szczególnej dla człow ieka sfery egzystencji noetycznej, w której w yraża się w olność człow iek a od uw arunkow ań natury som atyczn ej ora z psychicznej i ró w n ocześn ie w oln ość ku celom i w artościom transcendentnym w obec człow ieka.

Opis poszczególn ych w arstw w skazu je na zasadność w y różn ie­ nia sfery noetycznej. Każdy z trzech w ym iarów m ożna sch a ra k te­ ryzować przy pom ocy odrębnych k ategorii: sfera som atyczna to cała biologia człow ieka, ze szczególnym w yróżn ien iem fizjologiczn ych kom ponentów życia em ocjonalnego oraz ośrodkow ych i a u ton om icz­ nych procesów nerw ow ych. Sferę p sy ch iczn ą adekw atnie określa kategoria: m echanizm psychologiczny, pon iew aż w pojęcie to w p i­ sana jest pew na autonom ia w obec podm iotu. Chodzi w ięc o procesy i m echanizm y poznaw cze, z procesam i uczenia się w łącznie, p ro ce ­ sy em ocjon alne w raz z k ategorią m ech an izm ów obron n ych i całą gam ą innych strategii obronnych, tak czy inaczej k on stytu u jących styl radzenia sobie, w reszcie d yspozycje osobow ościow e, takie jak aktyw ow alność (Strelau, 1996), czy k ategorie koncepcji osobow ości w ujęciu E ysencka (1970): neu rotyzm -zrów n ow ażen ie, in trow ersja- ekstraw ersja, psychotyzm , stan ow iące podstaw ę cech e m o cjo n a l­ nych, chociażby negatywnej em ocjon aln ości zwanej inaczej w łaśnie neurotyzm em . W ym ienione kategorie na pew no od d ają in d y w id u ­ alny charakter jednostki. S tan ow ią one jed n a k ten wym iar, w z a ­ kresie którego człowiek reaguje zgodnie z zasadam i psychologii: gdy czuje strach podejm uje działania unikow e, gdy jest ek straw ertyw - ny, poszukuje stym ulacji zapew niającej optym alny dla niego, s to ­ sunkowo w ysoki poziom aktyw acji psychicznej i n erw ow ej. Z a ch o ­ wuje się w sposób pragmatyczny, zgodnie z regułam i przystosow ania, teorią uczenia się. -Jest to człow iek pozn aw an y w m odelu beh aw io- rystycznym i psychoanalitycznym .

Dla w ym iaru noetycznego bardziej adekw atnym niż m echanizm w y d a je się te rm in d y n a m izm (d y s p o z y c ja , n o n d e t e r m in iz m ). W w ym iarze tym człowiek może w yrazić się w całej pełni, p rz e k ra ­ czając sw oją indyw idualną psych ologię i biologię. P rzek racza ją p o ­ przez i w zakresie swojej in dyw idualnej noetyki, głów nie w ie d z io ­ ny w olą sensu i um iejętności p rzełożen ia określonych w artości p o ­ nad potrzeby i popędy. Tak w yraża się podm iotow a w olność, w

(14)

któ-rejczłow iek wym yka się ograniczeniom biologicznym , psych ologicz­ ny, społecznym , środowiskowym , kulturow ym w konsekw entnym dążeniu do priorytetow ych wartości. Zakres czynników d eterm in u ­ jących człow ieka rozpatryw any w perspektyw ie som atycznej i p sy ­ chologicznej jest niepełny. O w artościach dopełniających tę listę m ożna m ów ić dopiero z perspektyw y noetycznej, obejm ującej n ie ­ ogran iczon ą praktycznie sferę m yśli i pragnień, w ędrujących po bezdrożach, albo zm ierzających ku określonym ideom. N aw et je d ­ nak nooteoria nie obejm uje pełni determ inizm u zachow ania czło­ wieka, zakładając, że w wolności pozostanie on zawsze podm iotow o niezdeterm inow any, co w badaniach naukow ych przekłada się na w ariancję niew yjaśnioną.

Podstaw ow ym dynam izm em , leżącym u podłoża ludzkiej aktyw ­ ności jest w edług Frankla - wola sensu. Ma ona charakter pierw ot­ ny, w stosunku do wszelkiej innej motywacji. To w łaśnie potrzeba sensu jest podstaw ow ym źródłem m otyw acji do autotranscendencji na miarę egzystencji człowieka. W ypełnianie sensu zaw sze w iąże się z realizacją wartości: twórczych, przeżyciowych, a przede w szyst­ kim w artości postawy, czyli u m iejętn ości zn oszen ia losu, w y ra ­ stania p on a d sytuację. N awet w cierpien iu pozw ala odn aleźć sens w edług podstaw ow ej zasady logoterapii: jeśli nie m ożna zm ienić sytuacji, to m ożna zm ienić postawę wobec niej tak, aby w edług oce­ ny poznaw czej podm iotu zachow anie było sensowne. D ośw iadcze­ nie choroby, która jest potencjalnym źródłem cierpienia, stanowi okazję do ujaw nienia postawy wyjścia ponad ograniczenia som a­ tyczne (ból i inne objawy) oraz psychiczne (lęk, poczucie osam ot­ nienia) w w olności ducha, zm ierzającego pom im o w szystko ku w aż­ nym dla chorego wartościom : dobroci wobec ludzi, piękna w tw ór­ czości, nieśm iertelności w pozostaw ionych dziełach, czy zbawieniu. R ea lizow an ie w artości ma w alor rozw ojow y: czyn i z p s y ch o fi­ z jo lo g ic z n e g o o rg a n izm u osob ę, p o sze rza ją c sferę n o e ty cz n e j niezależn ości w stosunku do determ inizm u ciała i psychiki. D late­ go dośw iadczenie poważnej choroby potencjalnie ma charakter oso- botwórczy.

Bardziej szczegółow a charakterystyka sfery noetycznej w ska­ zuje, że kryterium jej w yróżnienia jako tej, która w yodrębnia czło­ wieka w śród zwierząt, jest niepełne. Czyż proces kom unikow ania się na poziom ie mowy nie jest szczególną w łasnością człow ieka?

(15)

A przecież nikt go nie w iąże ze sferą noetyczną. K ategoria noetycz- ny oznacza: rozum owy, a przez to typow o ludzki, ale odnosi się do w olnego, św iadom ego realizow ania woli sensu, poprzez zm ierzanie ku zew nętrznym , obiektyw n ie istniejącym w artościom .

Pojęcie sens nie je st specyficzne dla poglądów Frankla. P rzek o­ nanie o sensow ności św iata jest istotnym k om pon en tem poczucia koherencji w k on cepcji A n ton ovsky'ego. Jak się w ydaje do zw róce­ nia uw agi na zn aczen ie sensu, obydw u au torów skłoniło d ośw iad ­ czenie totalnego bezsensu II W ojny Św iatow ej. U A nton ovsky'ego sensow ność jest atrybu tem obrazu św iata, otoczen ia, u F rankla natom iast dynam izm em podm iotow ym .

S zczególne m iejsce w nooteorii zajm u je „ja ” osobow e. Jest to podstaw ow a stru ktu ra w ym iaru noetyczn ego, poprzez którą, jak pisze P opielski „zachodzi zw iązek podm iotu św iadom ego z sam ym sobą” (Popielski, 1999, s. 27). R ów n ocześn ie ow o ja, w yrażające to. co najbardziej ludzkie i osobiste stanow i ja k b y „p ion ow y” rdzeń w szystkich trzech „p oziom ych ” w ym iarów osoby, zgodnie z „id e ą centralności egzysten cjaln ej” . Św iadom ość i sam ośw iadom ość w ła ­ snej osoby, w yrażająca się w poczuciu „ja ” obejm u je zarów no w y ­ m iar noetyczny, w którym człow iek czuję się mniej, czy bardziej wolny, w ym iar psychiczny, w którym św ia d om ie odczu w a sw oje em ocje, cechy charakteru, naw yki, a ta k że w ym iar som atyczny, który jak kolw iek bardzo autonom iczny, rów n ież stanow i istotn y w ym iar ego (D ośw iadczanie ciała, jako in tegraln ej części osoby).

W kontekście struktury ja m otyw ow anej w olą sensu P opielski przedstaw ia p od m iotow o-osobow ą ten d en cję ku... Form uła ta ma dw ojakie znaczenie. Po pierw sze: ch odzi o ukieru n kow an ie rozw o­ ju człow ieka ku coraz w yższym poziom om egzysten cji od som a ty cz­ nej i psychicznej, które człow iek w du żym stopniu otrzym uje p o ­ przez potencjał genetyczny i które „m a” , ku sferze noetycznej, której rozwój jest efektem św iadom ych w ysiłków człow ieka i w której się on „staje” , w procesie autokreacji (G ałdow a, N elicki, 1993). R ó w n o ­ cześnie form u ła :pod m iotow o-osobow a ten d en cja ku.... ma szcze g ó l­ nie w ażne w kontekście tej pracy zn aczen ie m otyw acyjne: w yraża u kierunkow anie podm iotu ku celom , w artościom , ideałom , d y n a ­ m izow ane w olą sensu. R ealizow ane w artości u lega ją interioryzacji i tym sam ym rów nocześnie w p lata ją się w nurt rozwojowy, u b o g a ­ cając podm iot i kierując na w yższe poziom y egzystencji.

(16)

TEORETYCZNO-METODOLOGICZNY MODEL BADAWCZY

W badaniach znaczenia m otyw acji noetycznej w procesie radzenia sobie ze stresem przyjęto model badawczy, w którym w yróżnia się zm ienne dotyczące trzech w ym iarów egzystencji człow ieka: k om ­ petencji fizycznych, dyspozycji psychicznych i aktyw ności n oetycz­ nej. Ostatnia z wymienionych kategorii oznacza realizację woli sensu w kontekście a firm owanych przez osobę w artości i postaw. W b ad a ­ niach zróżnicow ano prosp ek tyw n ą wolę sensu (p otrzebę sensu) i retrospektyw ne poczucie sensu. Wola sensu to, w edług Frankla, źródło najbardziej pierw otnej, podstaw owej m otyw acji6, związanej z n ad zieją na realizację określonych celów, za którym i stoją w arto­ ści. Poczucie sensu jest następstw em konfrontacji celu z rezulta­ tem. „W sumie straciłem czas bez sensu” - konkluduje ze sm ut­ kiem autor, który nie m oże w ydać napisanej książki, a w artość doraźna i potencjalna pisarstw a go nie satysfakcjonuje.

Poczucie sensu może być rozum iane, tak jak sens w czasie i prze­ strzeni lokalizuje Franki: at situationem et p erson am - sens je d ­ nostkow y aktualnego działania. Tutaj natom iast chodzi o refleksję nad całym życiem, które m inęło, o ustosunkow anie bilansow e - p o­ czucie sensu życia, a także oczekiw ania co do przyszłości.

B adania przeprow adzono w sytu acyjn o-pozn aw czym m odelu stresu. K ryterium zew nętrznym , na podstaw ie którego wybrano sytuację stresogenną, była diagnoza lekarska: choroba wieńcowa. Z drugiej strony, w półustrukturow anej rozm owie psychologicznej badano ocenę poznaw czą sytuacji, aby ustalić, czy w ystąpił stres. W szyscy badani potwierdzili podm iotow o diagnozę, stw ierdzając, że odczuw ają bóle wieńcowe, duszność oraz inne objawy angoidalne.

Psychologia egzystencjalna preferuje podejście fenom enologicz­ ne i idiograficzne. W ym agania te zrealizow ano w ograniczonym zakresie, kierując się celem badania, jakim było ustalenie w spółza­ leżności pomiędzy poczuciem sensu życia dośw iadczanym w zagra­ żającej życiu chorobie som atycznej, a efektyw nością radzenia sobie

“ Freudow ska zasada przyjem ności i wola mocy w koncepcji Adlera są konsekw encją podstaw ow ej woli sensu. Przyjem ność i poczucie m ocy to rezultat odnalezienia sensu, ale traktow ane same w sobie, bez odniesienia do w artości, prow adzą do degradacji osobow ości (Trzópek, 1999).

(17)

z chorobą, określaną pośredn io: poprzez postaw ę w obec siebie7. Z a ­ łożono, że im bardziej skuteczne je st zm aganie się z ch o r o b ą tym bardziej pozytyw na jest ta postawa. P oniew aż chodziło o ustalenie praw idłow ości ogólnych, zastosow ano podejście nom otetyczne: b a ­ dania przekrojow e oraz analizę w yników i w n ioskow an ie na p ozio­ mie grupy. A by zw iększyć praw dopodobień stw o uzyskania danych rzeteln ych i pow tarzalnych zastosow ano głów n ie m etody stan d a­ ryzow ane: kw estionariusze. Zach ow u ją one ch a ra k ter fen om en olo­ giczny o tyle, że n a leżą do kategorii m etod sam oopisow ych.

Postaw ę w obec siebie określono zgodnie z ujęciem W. H. Fittsa (1964), który naw iązuje do klasycznej teorii postaw, w yróżniając w w ym iarze form alnym postaw y: obraz siebie ja k o kom ponent p o­ znawczy, sam oakceptację, ja k o w ym iar em ocjon aln y oraz postrze­ ganie sw ego zachow ania, jak o ekw iw alent k om ponentu beh aw io­ ra ln e g o . W a s p e k c ie tre ś c io w y m p o s ta w y w o b e c s ie b ie F itts w yróżnia: obraz siebie w k ategoriach fizycznych, osobow ości, mo- ralno-etycznych, ról rodzinnych i relacji społecznych.

N ależy się w tym m iejscu zastanow ić, czy łą czen ie problem aty­ ki woli sensu z zagadnieniam i psychologii „ja ” nie będzie naru sze­ niem zasady zgodności przyjm ow an ych założeń teoretycznych. Jak jedn ak wyżej stw ierdzono, „ja” osobow e to podstaw ow a, centralna stru ktu ra w ym iaru noetycznego, in tegru jąca w szystk ie poziom y ludzkiej egzystencji. Zachodzi więc zgodność teoretyczna, tym b a r­ dziej, że psychologia „ja ” rozw ijana jest w dw u nurtach: pozn aw ­ czym i w łaśnie - fenom enologicznym .

Badając osoby cierpiące na długotrw ałą chorobę som atyczną, jaką je st choroba w ieńcow a, m ożna zgodnie z w yn ikam i w ielu badań oczekiw ać, że choroba będzie m iała niekorzystn y w pływ na posta­ wę w obec siebie. Co więcej długotrw ały stres ch oroby m oże przy­ czynić się naw et do zm ian w zakresie obrazu sam ego siebie, w kie­ runku zm ian relacji ja-realnego i ja-idealn ego, w taki sposób, że ja-realn e z okresu przed ch orobą przyjm uje statu s ja-idealn ego po chorobie. O bniżenie ja-realn ego idzie w parze z m n iejszą sam oak­ ceptacją. Zm iany dotyczą nie tylko aspektów strukturalnych, ale rów nież treściow ych obrazu sam ego siebie (Zycińska, 1995).

7 Badania n ależą do nurtu poszukiw ania pozytyw nych, rozw ojow ych aspektów cho roby som atycznej.

(18)

Przystępując: do badań sform ułow ano hipotezę wstępną, dotyczą­ cą zależności pomiędzy doświadczeniem choroby, a poczuciem sensu życia: mężczyźni w okresie po zawale serca z objawam i dusznicy bole­ snej w porównaniu z osobam i w okresie po zawale bez objawów czyn­ nej choroby w ieńcowej, b ęd ą charakteryzow ać się poczuciem sensu życia na tym sam ym , lub naw et w yższym poziom ie, biorąc pod uw agę potencjalne osobotw órcze znaczenie dośw iadczenia choroby.

W analizie wyników rozpatryw ana będzie rów nież hipoteza ogól­ na, sform ułow ana na p odstaw ie założeń teorii Frankla, zgodnie z k tórą wystąpi zależność pom iędzy poczuciem sensu życia, a po­ staw ą wobec siebie u w szystkich badanych osób po zawale, aktual­ nie zdrow ych i chorych.

H ipoteza zasadnicza dotyczy zależności p om iędzy poczuciem sensu życia, pogłębionym poprzez dośw iadczenie choroby, a posta­ w ą w obec siebie: poczucie sensu życia u osób z czyn n ą chorobą w ień­ cow ą będzie bezpośrednio pow iązane z postaw ą w obec siebie, a tym sam ym pośrednio będzie znaczące w radzeniu sobie z chorobą. D o­ w odzona będzie pierwsza część hipotezy, natom iast druga jest kw e­ stią interpretacji, a perspektyw icznie dalszych badań, z zastoso­ w aniem kryteriów efektyw ności radzenia sobie z chorobą.

METODY I BADANA GRUPA

W badaniach dotyczących w pływ u aktyw ności noetycznej na ra­ dzenie sobie z chorobą w ień cow ą posłużono się kw estionariuszem J. C. Crum baugha i L. T. M aholicka opublikow any w roku 1963 jako Purpose in Life Test (w skrócie PIL) w autoryzow anym prze­ kładzie Z. Płużek. W polskiej wersji jest on nazwany: Skalą PLT. M etoda składa się z trzech części, zróżnicow anych pod względem stopnia standaryzacji. Część pierwsza - A jest 20-to pozycyjnym kwestionariuszem pozwalającym zmierzyć za pom ocą siedm iopunk- tow ych skal likertow skich natężenie różnych sym ptom ów poczucia sensu życia. Część B ma charakter metody półprojekcyjnej. Zaw ie­ ra 14 zdań niedokończonych, z których w iększość sform ułow ana jest w pierwszej osobie. Treściow o zdania dotyczą rów nież w ybra­ nych aspektów poczucia sensu życia. Część trzecia C dostarcza „w y­ tw orów w łasnych” . Instrukcja proponuje badanem u napisanie tek ­ stu zaw ierającego charakterystykę „dążeń, am bicji i celów w życiu”.

(19)

W tym opracow aniu zostanie przed staw ion a analiza w yników k w e­ stionariusza, czyli części A.

A u torzy PLT oszacow ali rzeteln ość części A na poziom ie 0,81 (Jest to w spółczyn nik korelacji r Pearsona, który po zastosow aniu popraw ki Spearm ana-B row na przyjm uje w ysokość 0,90; Popielski, 1987). Na podstaw ie przedstaw ianych badań stw ierdzono, że w sp ół­ czynnik rzeteln ości całego testu - a C ronbacha rów ny je s t 0,83, a liczony na w ynikach stan daryzow an ych w ynosi 0,85. P oniew aż jedn ak w ielu autorów w skazuje na w pływ zm iennej ap robaty sp o­ łecznej w przypadku tej metody, do grupy badaw czej przyjm ow an o

osoby, które nie przekraczały ósm ego stena w skali k łam stw a k w e ­ stion ariu sza EPQ Eysencka, w opracow aniu K. P ospiszyla (1985). T rafność kw estionariusza oceniano głów nie z punktu w idzenia jego przydatności do diagnozy frustracji egzystencjalnej, będącej w edług Frankla istotą nerw icy noogennej. W tym zakresie, ja k stw ierdza P opielski (1987) m etoda okazała się w ystarczająco trafna.

Postawę wobec siebie badano za pom ocą kwestionariusza Fittsa. zatytułowanego: Skala badania obrazu własnej osoby (Skala sa m o ­ oceny), w tłum aczeniu H. G rzegołow skiej i adaptacji w ram ach p ro­ gram u, prow adzonego przez K. Jan kow skiego w roku 1975. M eto­ da składa się ze stu stw ierdzeń, stanow iących pięciopunktow e skale likertow skie. A utorzy podręcznika dokonują przeglądu badań wa- lidacyjnych, stw ierdzając, że w spółczyn n iki rzeteln ości k w estion a ­ riusza, otrzym ane różnym i m etodam i, oscylu ją w gran icach 0,80 - 0,90. Przekonyw ujące są także w yniki badań dotyczące trafności w zakresie różnicowania postawy wobec siebie grup pacjentów psy­ chiatrycznych (schizofrenicy paranoidalni, osoby depresyjne, za b u ­ rzenia osobow ości) oraz licznych grup w yróżnionych w ed łu g innych kryteriów badaw czych. W podsum ow aniu m ożna stw ierdzić, że m e­ toda je st trafnym narzędziem badania postawy w obec siebie w za­ kresie poszczególnych kom ponentów , a także w yniku globalnego, który w edług autora jest w skaźnikiem poczucia w łasnej w artości. Celem weryfikacji hipotez zbadano 38 mężczyzn w okresie po zawale serca z objaw am i dusznicy bolesnej oraz dla p orów n an ia 34 m ęż­ czyzn w okresie po zaw ale bez objaw ów czynnej ch oroby w ieńcow ej. Zadbano o porównywalność grup pod względem charakteru przebyte­ go zawału, występowania innych schorzeń som atycznych, w ieku oraz okresu od w ystąpienia zaw ału. Badano średnio pięć lat po zaw ale serca. Wiek obydwu grup kształtował się średnio na poziom ie 57 lat.

(20)

WYNIKI

A by w yodrębnić kom ponenty poczucia sensu życia, przeprow adzo­ no analizę czynnikow ą wyników uzyskanych za pom ocą k w estio­ nariusza PLT, której główne rezultaty przedstaw ia tabela 1. B a r­ dziej szczegółow o efekty analizy przedstaw iono w innej publikacji (O strow ski, 2002). Skorzystano z m etody analizy głów nych sk ła d o ­ w ych (principal com ponents analysis) z rota cją varimax. O trzym a ­ no 7 czynników, które łącznie w yjaśniają 72.3% w ariancji pozycji kw estionariusza (tab. 1). Do poszczególnych czynników w łączono te stw ierdzenia kwestionariusza, których ładu n ki czynnikow e w y ­ nosiły co najm niej 0,50 i które były najbardziej wysycone danym czynnikiem . W ten sposób do siedm iu czynników przyporządkow a­ no w szystkie 20 pozycji kwestionariusza.

Jak w ynika z danych zawartych w tabeli 1 najbardziej zn a czą ­ cym kom ponentem poczucia sensu życia jest czynnik I nazwany: W iara w sens istnienia, który wyjaśnia prawie 29% wariancji w szyst­ kich wyników. Ma on znaczący w spółczynnik rzetelności, podobnie, ja k w iększość pozostałych, za w yjątkiem czynnika VI oraz p ojed yn ­ czej pozycji testu, dotyczącej stosunku do śmierci. Dlatego w dalszej analizie wyników uwzględniono tylko pięć pierwszych czynników.

Na podstaw ie koncepcji Frankla m ożna oczekiwać, że niektóre osoby pow ażnie cierpiące z powodu choroby zdobędą się na zm ianę postaw y w obec dolegliwości, co znacznie pogłębi ich refleksję

no-T a b e la 1

W y n ik i a n a liz y c z y n n ik o w e j P L T (o b o k n a z w c z y n n ik ó w p o d a n o % w a ria n c ji c a łk o w ite j, w y ja ś n io n e j p rz e z d a n y c z y n n ik o ra z w a rto ś ć w s p ó łc z y n n ik a rz e te ln o ś c i a C ro n b a c h a )

C zynnik I. W iara w sens istnienia (wyjaśnia 28,6 % wariancji, « Cronbacha = 0,81) Czynnik II. N astrój egzystencjalny (wyjaśnia 9,4% wariancji, u Cronbacha = 0,78) C zynnik III. Odpowiedzialna kontrola życia (wyjaśnia 9,4% wariancji, a Cronbacha = 0,66) C zynnik IV. A firm acja życia w wolności (wyjaśnia 7,1% wariancji, a Cronbacha = 0,71) C zynnik V. R adość życia (wyjaśnia 6,2% wariancji, a Cronbacha = 0,67) C zynnik VI. S atysfakcja z życia (wyjaśnia 6% wariancji, a Cronbacha = 0,54) C zynnik VII. Stosunek do śm ierci (wyjaśnia 5,5% wariancji, nie m ożna obliczyć

(21)

etyczną. M oże się to przełożyć na zw iększenie poczucia sensu życia do poziom u osób nie odczu w ających aktualnie choroby, a nawet poziom ten przekroczyć (hipoteza wstępna). D latego skorelow ano w yniki Skali PLT z w ystępow an iem choroby w ieńcow ej. R ezultaty przedstaw ia tabela 2.

W ynika z niej w yraźnie, że analizując w yniki na poziom ie gru ­ py nie potw ierdzono bezpośredniej w spółzależności pom iędzy d o­ św iadczeniem choroby, a poczuciem sensu życia, o kierunku

pozy-T a b e la 2

W s p ó łz a le ż n o ś ć p o m ię d z y w y s tę p o w a n ie m c h o ro b y w ie ń c o w e j, a p o c z u c ie m s e n s u ż y c ia w g ru p ie 72 m ę ż c z y z n p o z a w a le s e rc a

Zm ienne O soby z ch o ro b ą w ie ń co w ą

O soby bez choroby

w ieńcow ej r (70) P

M SD M SD

W ynik ogólny PLT 112,44 13,95 122,68 7,74 -0,40 0,0005 W iara w sens istnienia 29,76 4,02 32,56 7,70 -0,36 0,0021 Nastrój egzystencjalny 15,94 3,00 18,00 2,64 -0,34 0,0034 O dpow iedzialna

kontrola życia

18,38 3,33 19,82 1,88 -0,23 0,0521

A firm acja życia w w o ln o ści

16,24 3,19 17,29 2,41 -0,18 0,1289

R adość życia 10,68 2,78 11,76 3,07 -0,22 0,0665

tyw nym . Wręcz przeciw nie - osoby w stresie choroby w ieńcowej gorzej oceniają sens swego życia, co widoczne jest w zakresie w yni­ ku ogólnego, a także podstaw ow ych czynników, nazw anych: Wiara w sens istnienia, Nastrój egzystencjalny, O dpow iedzialna kontrola życia oraz Radość życia, skorelow anych negatyw nie z w ystępow a­ niem choroby. W zakresie czynnika: Afirm acja życia w w olności ko­ relacja ujaw nia się na poziom ie trendu.

Jeśli postawę w obec siebie potraktować jako w skaźnik efek tyw ­ ności radzenia sobie ze stresem , to wydaje się sp ra w ą ew identną w św ietle obserw acji oraz przytoczonych w cześniej w yników badań, że będzie ona znacząco bardziej negatyw na w przypadku osób, któ­ re stres choroby aktualnie przeżywają, w porów naniu z badanym i nie dośw iadczającym i tego rodzaju stresu. Aby jed n a k spraw dzić

(22)

trafność m etody w stosunku do założeń, dokonano takiego porów ­ nania, a jego rezultaty zaw iera tabela 3.

U m ieszczono w niej Skalę K, aby wykazać, że zm ienna ta nie jest w znaczącym stopniu skorelow ana z w ystępow aniem choroby w ieńcow ej. Jeśli chodzi o znaczenie choroby, to rzeczyw iście, osoby

T a b e la 3

W s p ó łz a le ż n o ś ć p o m ię d z y w y s tę p o w a n ie m c h o ro b y w ie ń co w e j, a p o s ta w ą w o b e c s ie b ie w g ru p ie 72 m ę ż c z y z n p o z a w a le s e rc a

Zm ienne O soby z ch o ro b ą w ie ń co w ą

Osoby bez choroby

wieńcow ej r (70) P M SD M SD Skala K (EPQ ) 9,97 3,64 11,44 5,63 -0,15 0,2176 Sam okrytycyzm 38,94 6,15 35,32 5,45 0,30 0,0098 Tożsam ość 124,18 9,89 136,59 9,97 -0,47 0,0001 S am oakceptacja 109,79 11,01 121,29 13,80 -0,39 0,0008 Z ach o w a n ie się 110,35 11,72 122,41 12,16 -0,41 0,0003 Ja-fizyczn e 62,18 7,51 74,44 9,56 -0,56 0,0001 Ja -m o ralno-etyczne 75,03 6,37 77,44 8,53 -0,11 0,3646 Ja -osobow e 69,88 6,67 75,21 9,14 -0,23 0,0184 Ja-rodzinne 67,68 9,60 77,79 6,74 -0,49 0,0001 Ja -spoleczne 69,03 8,03 76,00 8,64 -0,34 0,0038 P oczucie w łasnej w artości 344,32 29,93 380,29 33,49 -0,45 0,0001

odczuw ające dolegliwości w ieńcow e prezentują gorszą postawę w o ­ bec siebie w każdym w ym iarze form alnym i treściow ym , za w yjąt­ kiem „Ja-m oralno-etycznego” . K larowność obrazu zakłóca fakt, że w św ietle wyników są one znam iennie bardziej krytyczne wobec siebie (Zmienna: Sam okrytycyzm ). W związku z tym nie wiadomo, czy różnica na korzyść osób bez dolegliwości zw iązana jest z tym, że nie dośw iadczają one stresu choroby, czy jest to rezultat ich m niej­ szego krytycyzm u. Aby rozw iązać tę wątpliwość zastosow ano ana­ lizę regresji wielokrotnej, która pozwala określić w spółzależność pom iędzy kom ponentam i postawy wobec siebie, a ch orobą w ień co­

(23)

w ą i S am okrytycyzm em rów nocześnie. W prow adzając S am ok ryty­ cyzm do rów nania elim inuje się jeg o w pływ na zależność pom iędzy postaw ą, s dośw iadczeniem choroby. W rów naniu znajduje się też zm ienna: Poczucia Sensu Życia, przez co um ożliw iono zbadan ie jej w spółzależności z P ostaw ą W obec Siebie u w szystkich osób po za ­ w ale (hipoteza ogólna).

W yniki analizy regresji zaw iera tabela 4. Okazuje się, że S am o­ krytycyzm jest istotnie pow iązany z w iększością kom ponentów p o­ stawy w obec siebie. Ważne z perspektyw y badań jest jed n ak , że pom im o to choroba w ieńcow a pozostaje znam iennym k orelatem postaw y w każdym wypadku, za w yjątkiem zm iennej: Ja m oralno- etyczne, która jest skojarzona z Sam okrytycyzm em oraz z

Poczu-T a b e la 4

C h o ro b a w ieńcow a, s a m o k ryty c y zm o ra z p o c z u c ie s e n su życia ja k o p re d y k to ry p o s ta w y w o b e c s ie b ie u 72 m ę ż c z y z n p o z a w a le se rc a . Is to tn o ś ć e le m e n tó w ró w n a n ia re g re s ji (w s p ó łc z y n n ik i re g re s ji s ta n d a ry z o w a n e ) b a d a n o z a p o m o c ą s ta ty s ty k i t, p rz y 6 8 s to p ­ n ia c h s w o b o d y , n a to m ia s t is to tn o ś ć p ro c e n tu w a ria n c ji z m ie n n e j z a le ż n e j (k o m p o n e n ­ tó w p o s ta w y ) o k re ś la n o z a p o m o c ą s ta ty s ty k i F (F = S S /S S WM(a), lic z o n e j p rz y 3 i 6 8 s to p n ia c h s w o b o d y

R ów nania reg re sji w ie lo kro tn e j

% Z m ienne W artość stała a W sp ó łcz. regresji choroby w ieńcow ej ^YX1 W spólcz. regresji S a m o k ryty ­ cyzm u W spótcz. regresji P oczucia Sensu Ż ycia ^YX3 w a ria n c ji w yjaśnionej Tożsam ość 78,90**** -0 ,4 2 **' 0,28** 0,34** 4 1 % * **’ S am oakceptacja 43,37** -0 ,3 1 ” 0,28** 0 ,4 1 ” * 3 9 % **** Z ach o w a n ie się 40,40** -0,23* 0,12 0 ,5 5 *’ ** 4 5 % **** Ja-fizyczne 4 0 ,5 8 *’ * -0,6 0 **** 0,31** 0,15 4 3 % " ” Ja -m o ralno -e tyczn e 28,86** -0,01 0 ,3 0 ’ * 0,47**** 3 1 % ” ” Ja-osobow e 33,36** -0,09 0,02 0 ,4 9 *’ ” 2 8 % **** Ja-rodzinne 29,32** -0,33** 0,08 0 4 6 * * * * 4 3 % **** Ja-spoteczne 2 8 ,6 8 “ -0,25* 0,23* 0 ,4 0 ” ’ 3 1 % **” P oczucie w łasnej w artości 162,38**** -0 ,3 3 ’ * 0,24** 0 ,4 6 *” * 4 6 % **** O znaczenia: p < 0,0001: '***; p < 0,001 :***; p < 0,01 :*’ ; p < 0,05:

(24)

ciem Sensu Życia i zm iennej: -Ja-osobowe, skorelow anej praw ie w yłącznie z Poczuciem Sensu Życia, które okazało się być n ajistot­ niejszym predyktorem Postaw y Wobec S iebie u m ężczyzn po zaw a­ le serca.

Aby zbadać w spółzależność: poczucie sensu życia - postaw a w o ­ bec siebie w czynnej chorobie w ieńcow ej, analizę w yników p rzen ie­ siono na poziom poszczególnych grup.

W grupie mężczyzn po zawale serca z chorobą wieńcową stw ier­ dzono charakterystyczną współzależność dodatnią pomiędzy poczu­ ciem sensu życia i p ostaw ą wobec siebie (Tab. 5). U jawnia się to we wszystkich parametrach formalnych postawy i w większości

treścio-T ab . 5 S a m o k ry ty c y z m o ra z p o c z u c ie s e n s u ż y c ia ja k o p re d y k to ry p o s ta w y w o b e c s ie b ie u 3 8 m ę ż c z y z n p o z a w a le s e rc a z c z y n n ą c h o ro b ą w ie ń c o w ą . Is to tn o ś ć e le m e n tó w ró w n a n ia re g re s ji (w s p ó łc z y n n ik i re g re s ji s ta n d a ry z o w a n e ) b a d a n o za p o m o c ą s ta ty s ty k i t, p rz y 35 s to p n ia c h s w o b o d y , n a to m ia s t is to tn o ś ć p ro c e n tu w a ria n c ji z m ie n n e j z a le ż n e j (k o m p o n e n tó w p o s ta w y ) o k re ś la n o z a p o m o c ą s ta ty s ty k i F (F = S S s/ S S rgstlJ , lic z o n e j p rz y 2 i 3 5 s to p n ia c h s w o b o d y

Równania regresji w ie lo kro tn e j

% w ariancji w yjaśnionej Zm ienne W a rtość stała a W spółcz. regresji S a m o kryty­ cyzm u ^ Y X I W spółcz. regresji P oczucia Sensu Życia Tożsam ość 8 4 ,87 **’ * 0,02 0,46** 21% * Sam oakceptacja 56,14*** -0,01 0 ,5 9 *’ ** 3 5 % ” * Z ach o w a n ie się 6 1 ,9 6 ***’ -0,27* 0 ,7 0 ” ** 52% ” ** Ja -fizyczne 49 ,63 *** 0,03* 0,19 4% Ja-m oralno-etyczne 44,12**** -0,10 0 ,6 6 ” " 44% **** Ja-osobow e 4 5 ,7 7 ’ ” * -0,31** 0,67**** 4 9 % ---Ja-rodzinne 26,32* -0,04 0 ,5 6 *” 31% ** Ja-spoteczne 3 6 ,5 5 " 0,10 0,5 6 ’ ** 31% *** P oczucie w łasnej w a rto ści 2 0 2 ,9 7 ***’ 0,11 0,64**** 2 8 % * " O znaczenia: p < 0,0001 :***’ ; p < 0 ,0 01 :” * : p < 0,01:**;; p < 0,05:*

(25)

wych, za wyjątkiem struktury określonej jako: Ja-fizyczne, która od ­ daje wymiar „ja” związany ze sferą som atyczną osoby i jak wykazano 43% jej wariancji można wyjaśnić za pomocą dwu zmiennych: występo­ wania choroby wieńcowej oraz stopnia Sam okrytycyzm u (Por. tab. 4). N atom iast w grupie osób po zawale bez objaw ów dusznicy za ­ leżność pom iędzy poczuciem sensu życia i posta w ą wobec siebie w ystępuje na poziom ie istotnym w zakresie o w iele m niejszym , b io ­ rąc pod uwagę w ielkość i ilość znam iennych w spółczynników k ore­ lacji (Tab. 6). W tej grupie istotnym predyktorem postawy okazuje się być Sam okrytycyzm .

T a b e la 6 S a m o k ry ty c y z m o ra z p o c z u c ie s e n s u ży c ia ja k o p re d y k to r y p o s ta w y w o b e c s ie b ie u 34 m ę ż c z y z n p o z a w a le s e rc a b e z o b ja w ó w c h o ro b y w ie ń c o w e j. Is to tn o ś ć e le m e n tó w ró w n a n ia r e g re s ji (w s p ó łc z y n n ik i re g re s ji s ta n d a ry z o w a n e ) b a d a n o z a p o m o c ą s ta ty s ty k i t, p rz y 31 s to p n ia c h sw o b o d y, n a to m ia s t is to tn o ś ć p ro c e n tu w a ria n c ji z m ie n n e j z a le ż n e j (k o m p o n e n tó w p o s ta w y ) o k re ś la n o za p o m o c ą s ta ty s ty k i F (F = S S / S S reM(sj, lic z o n e j p rz y 2 i 31 s to p n ia c h s w o b o d y

R ów nania regresji w ie lo kro tn e j

0//0 w ariancji w yjaśnionej Zm ienne W artość stała a W spółcz. regresji S a m o kryty­ cyzm u ^ V X 1 W spółcz. regresji Poczucia Sensu Życia Y X 2 Tożsam ość 64,44** 0,72**** 0,16 5 8 % " " S am oakceptacja 22,09 0 ,6 3 **'* 0,20 4 8 % " " Z ach o w a n ie się 6,32 0,63**** 0 , 3 4 " 59% **** Ja-fizyczne 3,48 0 ,6 9 ’ *** 0,18 5 6 % * * " Ja -m o ralno-etyczne 13,66 0,70**** 0,19 5 6 % * " * Ja-osobow e 13,48 0,33* 0,29 23% * Ja-rodzinne 3 3 ,33 ’ 0,32 0,28 22% * Ja-społeczne 23,27 0 ,6 5 **'* 0,12 4 6 % " " Poczucie w łasnej w artości 92,86 0 , 7 0 * " ' 0,25* 6 2 % " " O znaczenia: p < 0,0001 :****; p < 0,001:***; p < 0 ,0 1 :" : p < 0,05:*

(26)

DYSKUSJA WYNIKÓW

Przystępując do badania radzenia sobie ze stresem choroby w ień ­ cowej sform ułow ano hipotezę, w myśl której poczucie sensu życia u osób z czynną chorobą w ieńcow ą będzie bezpośred nio pow iązane z postaw ą wobec siebie, a pośrednio będzie znaczące w radzeniu sobie z chorobą. Założono, że postawa wobec siebie jest podm ioto­ wym w skaźnikiem efektyw ności radzenia sobie w każdej sytuacji stresow ej, z chorobą som atyczną włącznie.

Spraw dzając słuszność hipotezy, stw ierdzono najpierw, że m ęż­ czyźni po zawale serca dośw iadczający stresu choroby m ają zna­ m iennie słabsze poczucie sensu życia.

Zagrażająca choroba som atyczna aktualizuje wolę sensu, przy­ tłum ioną sprawam i codziennego życia u osób zdrow ych. Powoduje szczególne „zatrzym anie w biegu” , aktualizuje pytanie o sens do­ tychczasow ego życia i perspektyw y na przyszłość. Aktualizuje, to nie znaczy zaspokaja. W ręcz odwrotnie: osoba sprow okow ana do refleksji nad swoim życiem przez doświadczenie choroby jest dużo bardziej narażona na negatyw ne konstatacje, niż człow iek zdrowy, skoncentrow any na celach doraźnych, a nie na ocenie życia. M niej­ sze poczucie sensu życia u osób chorych wydaje się uzasadnione psychologicznie.

O kazuje się jednak, przechodząc do kolejnych wyników, że ja k ­ kolw iek niższe, poczucie sensu życia ma u chorych bezpośrednie powiązanie z postawą wobec siebie. Potwierdza się zasadnicza hipote­ za badań: im pełniejsze jest poczucie sensu życia u m ężczyzn po zaw ale z chorobą w ieńcow ą, tym lepsza jest ich postaw a w obec sie­ bie i wyższe poczucie własnej wartości, pom im o choroby. Jest to zależność istotna, poniew aż, jak wykazano, w chorobie nie tylko poczucie sensu życia, ale także postawa w obec siebie jest znacząco bardziej negatywna. Rezultat ten jest zgodny z wynikam i badań, o których w spom niano wcześniej. W sum ie m ożna skonkludować, że czynnej chorobie w ieńcowej towarzyszy efekt depresyjny: słab­ sze poczucie sensu życia, gorsza postawa w obec siebie, obniżone poczucie wartości. W tej sytuacji szczególnie ważne jest stwierdzenie, że jeśli chory pogłębi, umocni poczucie sensu swego życia, to będzie to m iało dla niego większe znaczenie w formowaniu postawy wobec sie­ bie, niż dla mężczyzny w podobnym wieku, który również przebył zawał serca, ale aktualnie nie odczuwa objawów choroby wieńcowej.

(27)

Jeśli postaw ę wobec siebie potraktow ać jako w skaźnik efek tyw ­ ności radzenia sobie ze stresem , to m ożna pójść w in terpretacji d a­ lej i stw ierdzić, że gdy w ystępuje pozytyw na refleksja nad sensem życia, człow iek lepiej radzi sobie ze stresem choroby.

W badaniach nie ujaw niono bezpośred n iego zw iązku pom iędzy przeżyw aniem stresu choroby, a poczuciem sensu życia. R efleksja egzystencjaln a w poważnej ch orobie przejaw ia się w sposób d y s­ kretny. N abiera szczególnego zn aczen ia, jako czyn n ik zw ią za n y z postaw ą w obec siebie. W chorobie som atycznej w zrasta znaczenie potrzeby sensu ja k o czynnika w spółzależn ego z poczuciem w łasnej w artości.

U w ydatnienie znaczenia w oli sensu w zm aganiu się z ch orobą podkreśla w agę dynam icznego spojrzenia na problem atykę ra d ze­ nia sobie ze stresem . Istotne jest nie tylko to, jak sobie radzi czło ­ w iek chory, co ten proces urucham ia i w arunkuje, ale także d la cze­ go podejm uje aktyw ność zaradczą. Podstaw ow a m otyw acja człow ie­ ka, ujaw niająca się w każdym przejaw ie egzystencji, zw iązan a jest w edług Frankla z w olą sensu.

P oczucie sensu ma znaczenie terapeutyzujące: im jest w yższe, tym lepsza postaw a w obec siebie i w iększa m otyw acja do życia, nie tylko że pom im o choroby, ale ja k w ykazu ją przedstaw ion e w yniki: w zw iązku z chorobą. W ten sposób ujaw nia się egzystencjalny, oso- botw órczy w ym iar poważnej choroby, znany dobrze psychologom praktykom , ale trudno uchw ytny i rzadko potw ierdzan y w b a d a ­ niach.

W NIOSKI

1. U m ężczyzn po zawale serca czynna choroba w ień cow a jest w spółzależna z niższym poczuciem sensu życia, w p oró w n a ­ niu z osobam i po zawale, bez objaw ów w ieńcow ych.

2. Podobnie w ystępow anie choroby wieńcowej u m ężczyzn po za ­ wale jest w spółzależne z gorszą p ostaw ą w obec siebie i m n iej­ szym poczuciem wartości w porów naniu z osobam i bez d u sz­ nicy bolesnej, które przebyły zawał serca.

3. Zagrażająca życiu choroba som atyczna aktu alizu je w olę se n ­ su, co spraw ia, że refleksja nad sensem sw ego życia stanow i k orelat postaw y w obec siebie istotn iejszy w ch o ro b ie , niż u osób po zawale, bez objaw ów czynnej choroby w ień cow ej.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Opierając się na literaturze przedmiotu dotyczącej radzenia sobie ze stresem oraz problematyki osobowości, sformułowano następujący problem badawczy: Czy istnieje związek

Należy przypuszczać, że w odniesieniu do osób reprezentujących norm ę o wyborze strategii radzenia sobie z konkretnym i sytuacjami bardziej decydują właściwości

W badaniach (N=300) nad różnicami indywidualnymi w proaktywnych strategiach adaptacyjnych (CEI - Curiosity and Exploration Inventory, Kashdan, Rose, Fincham, 2004 oraz PCI

kością poczucia koherencji oraz - stylami radzenia sobie ze stresem (coping). Picie alkoholu przez dorastających rozpatrywane jest zazwycząj jako jedno z zachowal1 w

swej realizacji, to znaczy w sferze sztuki badań naukowych, staje się synkretyczna. Mit jako zemocjonalizowany system aksjolo­ giczny zastępuje utopią epistemologiczną. Waha

Kształtowanie poczucia własnej wartości dzieci – prezentacja wybranych narzędzi

H ipoteza 2: Cechy tem peram entu, dotyczące charakterystyki czasowej zachowania, takie jak, Perseweratywność, Reaktywność Em ocjonalna, wpływają na podjęcie w procesie

K onieczne staw ało się pow ołanie now ych pism , któ re obok in fo rm acji zaw ierały b y