• Nie Znaleziono Wyników

"Oblicze religijno-narodowe Warmii i Mazur, ziem etnicznie polskich, na podłożu pruskim", Jędrzej Giertych, Rzym 1957 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Oblicze religijno-narodowe Warmii i Mazur, ziem etnicznie polskich, na podłożu pruskim", Jędrzej Giertych, Rzym 1957 : [recenzja]"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)

Lietz, Zygmunt

"Oblicze religijno-narodowe Warmii i

Mazur, ziem etnicznie polskich, na

podłożu pruskim", Jędrzej Giertych,

Rzym 1957 : [recenzja]

Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 3, 267-270

(2)

S ch um ach era). W drugim w ydaniu zostały po prostu rozw ażan ia na tem at hitle­ ryzm u opuszczone. Pośw ięcono jedynie k ilk a zdań rządom hitlerow skim , a jako ilu stra c je poziom u i hipo kryzji p rzytaczam jedno zdanie: „B ezeich nend w ar, d a ss die in der Prow inz füh ren den V ertreter des R egim es nicht au s dem L an d e stam m ten ” (str. 317 — ,,G odnym p o d k reślen ia było, że kierow niczy p rz e d sta­ w iciele reżim u na terenie p row in cji nie byli rodem z niej — nie pochodzili z n ie j”). Z brodnie hitleryzm u, które na tych ziem iach są pow szechnie znane i poza w yw ozem do obozów kon cen tracyjn ych do innych p row in cji (S ach se n ­ hausen, F lo ssen bu rg) oraz ro zstrzeliw anie na m iejscu , p rzybrały postać tu ta j założonych obozów k on cen tracyjn ych (osław iony Sztu tth of i H ohenbruch nie zostały przytoczone). K ońcow e rozw ażan ia pośw ięcone są oskarżeniom arm ii rad zieck iej. N ajb ard zie j za to, że śm iała... iść naprzód i zw yciężać. A u tor do koń ca utrzym uje konsekw entnie zasad ę w ybielan ia arm ii h itlerow sk iej i je j postępków , a ich przeciw nikom — arm ii rad zieck iej i p o lsk iej — p rzypisyw an ia w szelkich m ożliw ych zbrodni. Moim zdaniem k siążk a nie zasłu g u je na p ochleb­ ną ocenę, zam ieszczoną w przedm ow ie prof. K ra u s a i je st typow ym p rodu ktem ośrodków rew izjonistycznych , p róbu jących sta b iliz a c ję p okoju m iędzy n arodem niem ieckim i narodem p olsk im utrudnić.

T ad eu sz C ie ślak

JĘ D R Z E J G IE R T Y C H — Oblicze religijn o-n arod ow e W arm ii i M azur, ziem etnicznie polskich, n a podłożu p ruskim , S acru m Poloniae M illennium , Rzym 1957, s. 171, 4°.

W zw iązku z tysiącleciem ch rześcijań stw a polskiego rośnie zrozum iałe zain ­ tereso w an ie kół w aty k ań skich P olsk ą. S taran ie m tych kół u k azała się w R zy­ m ie p ra c a zbiorow a, w k tó re j obszern iejsze stu dium zam ieścił Ję d rz e j G ier­ tych х). T y tu ł p racy su g e ru je już czytelnikow i zagadn ienia i obszar, o którym p isze au to r te j książki. J e s t to sp ojrzen ie na ten region nie nowe, gdyż p o d e j­ m ow ane było, choć w m n iejszym zak resie zarów no przez historyków n iem iec­ kich jak i polskich, a ostatn io przez A. R o g a lsk ie g o ?). Z d ru g ie j zaś strony, takie zaw ężone u jęcie tem atu, bez uw zględnien ia dziejów polityczn o-gosp od ar­ czych W arm ii i M azur zaciem n ia obraz przem ian, jak ie zachodziły na tej ziemi w ciągu w ieków .

T ym niem niej należy p odkreślić, że autor, choć nie je st zaw odow ym h istory ­ kiem , p o d jął się tru du p rzed staw ien ia tego zagadn ien ia, nie m ają c często do­ stęp u do p o lsk ie j lite ratu ry zarów no okresu m iędzyw ojennego ja k i p ow ojen ­ nych p u b lik a c ji T. G rygiera, B. L eśn odorsk iego, E. Su k e rto w e j-B ied raw in y , M. Pollaków n y, H. Z in sa i innych. Z aciążyło to n iew ątpliw ie na pew nych u stę­ pach książki, które opracow ane zostały nieraz w yłącznie w op arciu o lite ratu rę niem iecką. W w ielu w yp adkach przytaczał au to r całe ustępy p rac h istorycz­ nych, p ow strzym u jąc się od w yrażenia sw ego zdania. Tylko w nielicznych w y­ p ad k ach z a ją ł stan ow isko krytyczne lub też polem izow ał z ich w yw odam i.

P rac a Ję d rz e ja G iertych a składa się z sied m iu rozdziałów n iezatytułow a- nych, co niezm iernie u tru d n ia je j czytelność. T rad ycyjn ym zw yczajem daw n ej h isto rio g rafii p rzy p isał au to r zbyt w ielk ą rolę p rzypadkom i w ybitnym je d n o st­ kom. U w idaczn ia się to zw łaszcza w rozdziale pośw ięconym X I X w iekow i. *) W okresie m iędzyw ojennym J. G iertych był pracow nikiem k on su latu p ol­ sk iego w O lsztynie. O becnie przebyw a na e m ig racji w Londynie. O głosił d ru ­ kiem p race: Za północnym kordonem . W arszaw a 1933, P olityka p olsk a w dzie­ jach Europy, Londyn 1947, P olityka O lszow skiego, Londyn 1953, Ja n III S o ­ bieski, Londyn 1953, a ostatn io p racę w obronie gran icy na odrze i N ysie: P o lan d and G erm any.

2) K ościół katolicki na W arm ii i M azurach, W arszaw a 1956, s. 401.

(3)

W k rótk im rozdziale p ierw szym om ówił au to r stosu n k i p o lsk o -p ru sk ie ze szcze­ gólnym u w zględnien iem ak c ji m isy jn e j w P ru sach .

W rozd ziale II p rzed staw ił G iertych genezę o sad n ictw a p olsk iego na M azu ­ rach i W arm ii w y k azu jąc , że p ierw sze je st osadn ictw em czysto p olskim , pod­ czas, gd y drugie odbyw ało się n a podłożu p ru sk im . W św ietle n ajn ow szych b ad ań M. P ollak ów n y 3) osadn ictw o p olsk ie w połu dn iow ej części W arm ii od by­ w ało się na n a jsła b ie j zaludnion ym przez P ru sów terenie. In te re su jące są w y ­ wody J . G ierty ch a odnośnie p o d b o ju ziem N adrow ów , Sk alw ów , Su daw ów . M ężczyźni tych plem ion m ieli być, zdan iem au to ra, w ym ordow an i przez K rz y ­ żaków (s. 22 — 23, s. 48).

W rozdziale trzecim (s. 29 — 47) dotyczącym P ru s K siążęcy ch po se k u la ry ­ zacji p rzed staw ił au to r p ozostałości k ato lick ie w św iad om ości w yzn aniow ej M azu rów -ew angelików , o p ie ra ją c się głów nie n a p racy w łasn ej i A. R o g a lsk ie ­ g o 4). P rzy om aw ian iu g ro m ad k arstw a na M azu rach o p arł się au to r głów nie na p ra c y E. S u k e rto w e j-B ie d raw in y , a p rzy om aw ian iu gro m ad k arzy w W est­ fa lii i N adren ii na p racy F ry d e ry k a L e y k a 5). W dociekan iach sw ych, się g a ją c do genezy tego ruchu, p oszedł G iertych d a le j od E. Su k e rto w e j-B ied raw in y i w y su n ął su gestię, jak o b y przczyny tego ru chu leżały w p ro teście te j lu d ­ ności przeciw ko p rotestan ty zm ow i (1525). T a k d aleko id ąca hipoteza bez po­ krycia źródłow ego nie m a w ięk szego znaczenia.

W n astęp n ym rozd ziale (s. 47 — 83) dotyczącym W arm ii i M azu r do końca X V III w ieku p rzecen ił au to r ro lę kato licyzm u M azow szan (s. 48). K się stw o to przecież n ajd łu że j op ierało się p rzy jęciu ch rześcijań stw a, a n astęp n ie przez d ziesiątk i lat było jedyn ie w luźn ym zw iązku z re sztą ziem polskich. O m aw ia­ jąc p ro testan ty zac ję P ru s K siążęcy ch p rz y p isa ł a u to r 'z b y t d aleko siężn e p lan y A lbrech tow i (w rozszerzeniu p rotestan tyzm u). Z aprzeczył jed n ak sam sobie, jeżeli nieco d a le j zacytow ał K . P iw a r s k ie g o 6), który zresztą m ów i jedyn ie o od działyw an iu lite ra tu ry p o lsk o -p ro te stan ck ie j na M azu ry i P olskę.

M ów iąc o d ziejach b isk u p stw a w arm iń sk iego od p ok oju toru ń sk iego do pierw szego rozbioru P o lsk i (s. 67 — 82), au to r nie zn ając p racy B. Leśn odo r- sk iego porów nał je do b isk u p stw w N iem czech zachodnich, które m iały zup eł­ nie inny u stró j i w chodziły razem z ponad 350 p ań ste w k am i do jedn ego p ań stw a niem ieckiego złączonego jedyn ie w spóln ym berłem cesarskim . T ak daleko id ą ­ cej sam odzieln ości nie p o siad ało n ato m iast b isk u p stw o w arm iń skie. U legł tu ta j autor, podobnie jak w w yżej w spom n ian ych sp raw ac h su gestio m b ad aczy nie­ m ieckich. Nie m ożna rów nież zgodzić się z J . G iertych em , że w ak tach k ap itu ły używ ano zaw sze język a n iem ieckiego obok łaciń sk iego , a rzadko p olsk iego (s. 71). Za rządów b isk u p ów polskich u żyw ano w k o resp on d en cji jak o ję zyk a u rzęd o­ w ego nie tylko do stojn ikó w duchow nych, ale i św ieckich — łacin y, a obok tego w zależności od sk ła d u osobow ego k ap itu ły języka p olsk iego i niem ieckiego. S k ła d je j od czasu b isk u p a H o zju sza i K ro m era zm ien iał się na korzyść pol­ sk ą 7) i dopiero przed I rozbiorem w śród kanon ików sp otykam y rów nież N iem ­ ców, choć nie m ieli oni p rzew agi. W zastęp stw ie nieobecnego n ieraz b isk u p a 3) M. P o llaków n a, O sadnictw o W arm ii w ok resie krzyżackim , Poznań 1953, p atrz — 2 m ap a.

4) J . G iertych, Z a północnym kordonem , W arszaw a 1933, s. 139 i nast. A. R ogalsk i, K ośció ł k atolicki... s. 160 i nast.

5) E. S u k e rto w a-B ie d raw in a, Z agad n ien ie g ro m ad k arstw a na M azurach. Przyczyn ek do dziejów „g ro m ad e k ” , P rzegląd Zachodni nr 9 — 10, Poznań 1950, F ry d e ry k L e y k — Z rzeszenie g ro m ad k arsk ie w śród M azurów zam ieszkałych na M azow szu P ru sk im , N ad ren ii i W estfalii — P rzegląd E w an gelicki, B yd goszcz 1937, n r 8 — 12.

6) D zieje P r u s W schód, w czasach now ożytnych, G d ań sk 1946, s. 29 i n ast. 7) A. R o g alsk i — K ośció ł kato licki... s. 207 i nast.

(4)

K ra sic k ie g o zarząd zał W arm ią kanonik F ran ciszek Szczep ań sk i. Nie m ożna d lateg o też na p odstaw ie rządów Ignacego K rasick iego w ysuw ać w niosku o p a r­ tego o jeden przekaz źródłow y 8), że rząd y biskupów polskich na W arm ii „n ie m iały cech rządów n arodow ych” (s. 75). W ystarczy w sk azać tu ta j na d z ia ła l­ n ość osadn iczą biskupów H ozju sza i K ro m era 9).

N ajo b szern iej p otrakto w ał Ję d rz e j G iertych n ajw ażn iejszy, w y d aje się, dla dziejów żyw iołu p olsk iego na W arm ii i M azurach w X IX . J e s t to n ajb ard ziej w arto ściow a część p racy (s. 83 — 148). Do n ajciekaw szych i now atorskich, m oim zdaniem , n ależą ustęp y w sp raw ie budzenia św iadom ości n arodow ej M azurów (s. 98 i nast.). W iek ten dzieli au tor na epokę w alk o p olskość toczoną przez in teligen cję (pastorów i nauczycieli) K . C. M rongow iusza, G. G izew iusza, M. G iersza, K . Sem brzyckiego i d ru gą epokę, w k tórej w alczył sam lud. K . Bah rkego, T. N euh au sa, K . Jaro szy k a, W. K ętrzyń sk iego, Z. L e w an d o w sk ie­ go u w aża au to r za p racu jący ch „d la M azurów ” . G iertych sądzi, że „b r a k w o­ d zó w ” był jedn ym z głów nych pow odów m arazm u narodow ego na M azurach. O m aw iając działaln ość M rongow iusza i G izew iusza w skazyw ał on na ulgi, jak ie u zysk ało dzięki ich w alce szkolnictw o w re je n c ji k w idzyń skiej, a nie w spo m n iał o re je n cji g ą b iń sk ie j i królew ieckiej. Ja k o datę lik w id ac ji języka p olsk iego w szkolnictw ie niem ieckim w ym ienia au tor rok 1872, a nie 24 lipiec 1873 10).

Zbyt obszernie w stosun ku do innych działaczy p otrakto w ał au to r d z ia ła l­ ność w ydaw niczą M arcina G iersza, p olem izując tu ta j z W ładysław em C h o jn ac­ kim na tem at germ an izato rsk ie j roli G iersza, jak o n auczyciela w Sterław k ach , pow . G iżycko i w pływ u jego na n auczycielstw o i pastorów tego p o w ia tu u ). Z upełnie n iezrozum iałe są w yw ody au to ra o Ottonie G ierszu — w ydaw cy gadzi- nów ki „P ru sk i P rzy jacie l L u d u ” 12) i kon tyn uatora kalen d arzy M arcin a G ie r­ sza, który był „czynny na p olu k u ltu ry p o lsk o-n iem ieck iej”, ale w duchu ger- m an izacyjn ym .

G iertych n aw et w ów czas p om ijał zagadn ien ia polityczne, gdy m iały one śc isły zw iązek ze sp raw am i narodow ym i. D latego też w spom ina G iertych o G azecie L u d o w ej i o w alce w yborczej, lecz nie p odaje, że gazeta ta była organem M azu rsk iej P artii L u d o w ej i że w alkę w yborczą prow adziła w łaśn ie ta, a nie inn a p artia 1S). Nie m ożna się zgodzić z autorem , że M azu rska P a rtia L u d o w a p row ad ziła w alkę w duchu w szechpolskim . W łaśnie dzięki sw em u p ro­ gram ow i społeczn o-gospodarczem u zy sk ała sobie M P L tylu zw olenników w śród M azurów bezrolnych i m ałorolnych. O m aw iając rolę G azety Lu dow ej, Ję d rz e j G iertych zacytow ał p rzestarzałą, w spom n ian ą w yżej p racę K. P iw arskiego, a n astęp n ie w yw ody te uzupełnił p racą Wł. C h o jn ack ie fo 14), nie p ro stu jąc b łę­ dów p ierw szego badacza.

Ję d rz e j G iertych przecenił rolę kościoła katolickiego na W arm ii, a w szcze­ góln ości rolę G ietrzw ałd u jak o „F atim y północnych ziem p olsk ich ” w rozw oju p) R. W ołoszyński — P o staw a ideow a Ign acego K rasick ieg o po r. 1780, W rocław 1953, s. 52.

ft) W. K ętrzy ń sk i — O ludności p o lsk ie j w Prusiech n iegdyś krzyżackich, L w ów 1872, s. 545 i nast.

10) E. S u k e rto w a-B ied raw in a i T. G rygier — W alka o społeczne i narodov/e w yzw olenie ludności M azur i W arm ii, O lsztyn 1956, s. 32.

n ) Wł. C h ojn acki — D ziałalności M. G iersza w św ietle jego K órn ickich tek. P am iętn ik B ibi. Korn. z. 5, Poznań 1955, s. 112 i nast.

12) Wł. C h ojn acki — S p raw y M azur i W arm ii w k orespond en cji W. K ętrzy ń ­ skiego, W rocław 1952, s. 310.

13) P odane przez niego cy fry w yborów 1898 r. są błędne, zarów no odnośnie w yborów Lew an d ow skiego ja k i B ah rkego. P ierw szy otrzym ał 5.874, drugi 229 głosów .

u ) S p raw y M azur i W armii.... s. X X IV .

(5)

p olsk iego ru ch u polityczn ego n a W arm ii. W ynikało by z tego, że sp raw y re li­ g ijn e były m otorem w szelkich poczynań narodow ych działaczy p olsk ich na W arm ii. T u ta j rów nież w idać chęć n ag in an ia fak tó w historycznych.

W b rak u „w odzów ” , którzy by za so bą p orw ali lud m azu rsk i i w szeregu p rzypadk ów , a nie w sy stem aty czn ej p racy ge rm an izacy jn ej w ład z i o rgan i­ z a c ji niem ieckich (obok innych czynników) cytow anych przez autora, ja k a sy ­ m ilacja, p rzyw iązan ie do religii, do d y n astii itd.) w idzi załam an ie odrodzenia n arodow ego n a M azu rach w X I X w ieku. P rzy p ad k am i J . G iertych a były: śm ierć G. G izew iusza, rozbicie rokow ań pom iędzy G ierszem i K ętrzyń skim , zniechę­ cenie Z. L e w an d ow sk iego po chw ilow ym su k cesie w yborczym . T rudno w inić M azurów , „że b yli m ateriałem nie p rzyd atn ym do odrodzenia narodow ego”, jeżeli odrodzenie n arodow e prow adzono z tak n ikłym i środ k am i fin ansow ym i, p rop agan do w ym i i ludzkim i.

W rozd ziale szóstym w sk azał J . G iertych na szybk ą odbudow ę P ru s W schod­ nich po I w ojnie św iatow ej, k tó ra p rzyczyniła się do u trw alen ia zw iązków lud- ' n ości m iejsco w ej z p ań stw em n iem ieckim i P ru sam i. R ów nież słu szn ie ocenił au to r n astro je p an u ją c e po re w o lu cji na W arm ii i M azu rach (s. 150) w 1919 r. Z k olei om ów ił on p le b iscy t i trzeźw o ocenił przyczyny p o lsk ie j k lęsk i w głoso­ w an iu na W arm ii i M azu rach (form aln e i faktyczn e). N iep rzek on yw u jące są jedyn ie w yw ody odnośnie przyczyn tej k lę sk i w zachodnich M azurach, a zw łaszcza w pow iecie szczycieńskim , który p o siad ał tak żywe tra d y c je lu d o­ we i w k tórym w w yborach do R e ich stag u od daw an o n a M P L czterokrotn ie w ięk szą liczbę głosów jak w plebiscycie. B ard zo pow ażny w pływ na w ynik głosow an ia w pow iecie szczycień skim m iał terro r niem iecki, p rz e w aż ająca ilość em igran tów i inne czynniki.

W rozd ziale ostatn im , n ajb a rd z ie j znan ym autorow i okresie m ięd zyw ojen ­ nym , zupełnnie pobieżnie została p o trakto w an a w alk a n arodo w a i p om inął autor te o rg an izac je p olsk ie, które k ierow ały tą w alk ą na P ow iślu, W arm ii i M azu­ rach (Zw iązek P olaków , Z w iązek T o w arzystw M łodzieży, ZHP, Z w iązek P o l­ skich T o w arzy stw Szkolnych , T o w arzy stw a K o b iet i inne). Nie zna n atom iast au to r w ogóle dziejów pow ojennych, a w szczególn ości stosun k ów lud n o ścio­ wych 15). Je g o d y g re sje p olityczn e przy om aw ian iu tego okresu nie m a ją nic w spóln ego z n au k ą.

P rac a Ję d rz e ja G ierty ch a m im o w yżej w spom nianych braków je st p o d su ­ m ow aniem w iedzy z zagadn ień religijn o-n arod ow ych na W arm ii i M azurach w m inionych stu leciach i przyn osi nowe sp o jrzen ie oraz szereg nowych hipotez i w n iosków o tym regionie. W zw iązku z tym może ona służyć za pomoc w zain tereso w an iu p olsk iego odbiorcy zagran iczn ego d ziejam i północnych k re­ sów pojeziernych .

Zygm unt L ietz

15) Z bigniew Ja n u sz k o — P rzeob rażen ia i osiągn ięcia gospo d arczo -społeczn e w ojew ództw a olsztyń sk iego, P rze g ląd Zachodni, Poznań nr 9 — 10, 1954.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Część pracow ników Agencji Prasowej „Solidarności” podejrzew ano o w spom a­ ganie organizującego się podziem ia (do grupy tej zaliczono Tadeusza W ypycha67, B

cenie, zgodnie z zaprezentowanym stanowiskiem, jest także możliwe, jeżeli dłużnik nie jest władny zwolnić się ze zobowiązania wyrażonego w walucie obcej przez

Some results 'obtained to date on 'a Series 60 model of 0.60 block coefficient are presented and show that a large leeway angle is required at low speeds in order to maintain a

Redakcja promowała działalność sportową. Na stronie pierw- szej numeru z 25 marca pisano o żydowskiej imprezie sportowej, mającej się odbyć 29 marca w Tel Awiwie 156.

W analizowanych opracowaniach uwidacznia się z jednej strony kluczowa rola ziemiaństwa jako grupy odpowiedzialnej za stan i rozwój rolnictwa polskiego, z drugiej zaś znaczenie

2. M ożliwe jest jednak wywieranie znaczącego wpływu także wtedy, gdy je d n o stk a bezpośrednio lub pośrednio przez jednostki od siebie zależne posiada mniej

Pour ce qui est de leur diagnostic, ils manifestent cette as- surance typique qu’on voit dans les traités médicaux positivistes de l’époque: « Les dégé- nérés, dès

Fuera de este aspecto, más bien menor en un tema abordado desde la historia, nos gustaría señalar aquí una cuestión de fondo que este libro puede ayudarnos a resaltar: