• Nie Znaleziono Wyników

Kilka uwag w związku z nową publikacją o zamku lidzbarskim

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Kilka uwag w związku z nową publikacją o zamku lidzbarskim"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

Rzempołuch, Andrzej

Kilka uwag w związku z nową

publikacją o zamku lidzbarskim

Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 4, 397-401

(2)

A R T Y K U Ł Y R E C E N Z Y J N E i P O L E M I K I

A ndrzej Rzempołuch

KILKA UWAG W ZWIĄZKU Z NOWĄ PUBLIKACJĄ

O ZAMKU LIDZBARSK IM 1

Stało się niejak o do b ry m obyczajem p u b lik o w an ie w R FN m onografii lu b zbliżonych do m onografii w y d a w n ictw na te m a t z ab y tk ó w a rc h ite k tu ry z te ­ re n u P ru s oraz Pom orza. Są to często p ra ce bardzo w artościow e, w z asad n i­ czy sposób w zbogacające d o robek b adaw czy w d a n y m zakresie, czego p rz y ­ kładem m ogą być zwłaszcza cztery tom y K u n s td e n k m ä le r der S ta d t Danzig, ogłoszone przez W illi D rosta na p rzełom ie la t pięćdziesiątych i sześćdziesią­ ty ch 2. G odnym n a ślad o w an ia ko m p en d iu m w iedzy o jed n ej b u d o w li pozo­ s ta je n a d al książka C arla G ro m m elta i C h ristin e M erten s o pałacu w Słobi- t a c h 8, k tó ra rów nież re p re z e n tu je n u r t „ in w en tarz o w y ” . Równocześnie jed ­

nak, jak m ożna coraz w y raźn iej zauw ażyć, niem ieccy a u to rz y często n ie n a ­ d ążają za postępem b ad ań szczegółowych, pro w ad zo n y ch i częściowo ró w nież p ub lik o w an y ch w lata ch najnow szych. G łów ną tego p rzyczyną jest zapew ne od erw an ie b a d ań od o biektów i ich środow iska, i p o p rzestaw an ie na ty m , co n a u k a niem iecka zgrom adziła do ro k u 1945. P oniew aż a rc h ite k tu rę każdej niem al b u dow li należy ro z p atry w a ć od n o w a — a do p rzy jęcia takiego w n io ­ sku sk ła n ia ją w y n ik i kolejn y ch p ra c 4 — dotychczas istn iejąca dokum en tacja służyć może jed y n ie jako m ate ria ł porów naw czy, pom ocny w to k u analizy s u b stan cji arch itektonicznej.

L id zb arsk i zam ek biskupów nie b y ł dotychczas przed m io tem pełnego i w artościow ego opracow ania z dziedziny h isto rii sztuki. K ażda zatem now a p u b lik a c ja na jego te m a t może liczyć na duże zainteresow anie. Czołowy p o m n ik a rc h ite k tu ry gotyckiej te re n u d aw n y ch P r u s już od stu czterdziestu la t jest obiektem b a rd ziej lu b m n iej w n ik liw y ch b a d ań z u w ag i czy to na sw e w a lo ry architek to n iczn e czy też na treści ideow e bądź sw ą rolę w okresie żywiołow ego ro z k w itu ru c h u budow lanego w środow isku w arm ińskim . Wiele je s t p ra c godnych odnotow ania, takich, k tó re p rz y n ajm n ie j częściowo zacho­ w u ją ważność, a przecież b r a k tej jed n ej s ta je się coraz b ard ziej widoczny. W tak ic h te d y okolicznościach, d o d ajm y — po dłuższym okresie spad k u aktyw ności n a ty m polu n a u k i zachodnioniem ieckiej — u k azała się książka K a rla H aukego i W alth era Thim m a, niezw y k le s ta ra n n ie o p racow ana e d y to r­

1 S c h l o s s H e ü s b e r g . R e s i d e n z d e r B i s c h ö f e v o n E r m l a n d . G e s c h i c h t e u n d W i e d e r h e r a t e l u n g 1927— 1944, v o n K a r l H a u k e u n d W a l t h e r T h i m m , b . m . r . w . 2 K u n s t d e n k m ä l e r d e r S t a d t D a n z i g , b e a i ' b . v o n W i l l i D r o s t , B d . 1— 4, S t u t t g a r t 1957—1963. 3 C a r l G r o m m e l t , C h r i s t i n e M e r t e n s , D a s D o h n a s c h e S c h l o s s S c h l o b l t t e n i O s t p r e u s s e n , S t u t t g a r t 1982. 4 P o r . n p . J a n u s z C i e r r m o ł o ń s k i , Z e s t u d i ó i i ; n a d b a z y l i k ą tu P e l p l i n i e , K w a r t a l n i k A r c h i ­ t e k t u r y i U r b a n i s t y k i , 1974, z . 1; t e n ż e ( w r a z z J a n u s z e m P a s i e r b e m ) , P e l p l i n , W r o c ł a w 1978; I r e n e u s z S ł a w i ń s k i , Z a m e k w G o l u b l u , W a r s z a w a 1976; S z c z ę s n y S k i b i ń s k i , K a p l i c a n a Z a m k u W y s o k i m w M a l b o r k u , P o z n a ń 1982. K O M U N IK A T Y M A Z U R S K O - W A R M IŃ S K IE , 1982, n r 4 (158)

(3)

3 9 8 A n d rzej Rzem poluch

sko i bogato ilu stro w an a. O jej zaw artości w szystko w łaściw ie m ów i pod­ ty tu ł: Historia i restauracja 1927— 1944. M am y bow iem do czynienia z pod­ sum ow aniem dzieła życia K a rla I-Iaukego, w ychow anka gdań sk iej Technische H ochschule, gdzie w y k ła d ał C on rad S tein b rech t, ucznia i bliskiego w spół­ p raco w n ik a B e rn h a rd a S c h m id a 5. T en sędziw y obecnie — w olno się dom y­ ślać, że p u b lik a c ja została p rzy gotow ana z okazji jubileuszu dziew ięćdziesią­ ty c h u rodzin H aukego — a rc h ite k t i k o n serw ato r b y ł k iero w n ik iem re stau ra cji zam k u w L id zb ark u . Do ro k u 1937 bezpośrednio nadzo ro w ał prow adzone tam prace. Często publik o w ał p rz y ty m d ro b n e a rty k u ły : k ró tk ie u jęcia p ro g ram u re stau ra cji, sp raw ozdania z p ostępu prac. bądź w y n ik i b a d a ń h istorycznych p ro w adzonych na p o trzeb y konserw ato rsk ie. Dziesięć ty tu łó w znalazło się w dołączonej do om aw ianej książki w skazów ce bibliograficznej (s. 44), z in ­ n y c h należy przypom nieć n a pew no nie m niej w ażn e re la cje w sp raw ozda­ niach k o n se rw a to ra zab y tk ó w P ru s W s c h o d n ic h c. Dzięki tem u re s ta u ra c ja lidzbarskiego z am k u jest n ajlep iej pośw iadczonym przedsięw zięciem k o n se r­ w atorskim , jak ie przeprow adzono na tere n ie W arm ii i M azur do ro k u 1945. W łaściw a treść książki została podzielona n a pięć części, z k tó ry ch dwie początkow e (Geschichte des Schlosses als jiirstbischofliche R esidenz a u to r­ stw a T him m a, oraz V erfa ll des Schlosses nach d e m V e r lu s t der So u verä n itä t

des E rm la n d s a u to rs tw a w spólnego) dotyczą dziejów — od założenia m u ro ­

w anego zam ku, około 1350, po przy g o to w an ia do p ra c re s ta u ra c y jn y c h 1927— 1944 — trzecia (autor H auke) om aw ia przeb ieg re stau ra cji, końcow e zaś (Das

Schloss als M u s e u m u n d kirchliches B ild u n g sz en tru m — H auke, Thimm; A r b e ite n der polnischen D en km a lp fleg e nach 1953 — Thimm) stanow ią jakby

zaokrąglenie kom pozycyjne, zam y k ając najbliższy k rą g problem ów , któ re łączyć m ożna z histo ry czn ą siedzibą biskupów w arm ińskich. W ykład histo rii do początk u X IX stulecia przedstaw iono w u jęciu bardzo skróconym , z m nó­ stw em lu k i uogólnień, jednakże odzw ierciedla on w zarysie obecny nasz stan wiedzy. S p o ty k am y bow iem u H aukego i T him m a frag m e n ty cokolw iek n a ­ sycone szczegółami, jak np. opisanie okoliczności w yd arzeń „w o jn y kleszej” czy też życia codziennego n a zam k u za bisk u p a M ikołaja T ungena, podczas gdy inne, n a pew no nie m niej w ażn e z p u n k tu w idzenia h isto ry k a a rc h ite k tu ry kwestie, m.in. s p ra w a ustan o w ien ia siedziby biskupiej w L id zb ark u , podłoże polityczno-gospodarcze ro zk w itu r u c h u budow lanego na W arm ii w ostatniej ćw ierci X IV w iek u — nie zostały n a w e t w spom niane.

N ie trzeb a b y było czynić z tego zarzutu, g d y b y p ro b lem aty k a histo rii a rc h ite k tu ry p o trak to w a n a została osobno, ta k ja k n a to zasługuje, atoli ani w rozdziale historycznym , ani w om ów ieniu p ra c konserw ato rsk ich , nie w y ła ­ nia się spó jn y obraz p o w staw ania, a n a stęp n ie w tó rn y c h przem ian budow li. Można by powiedzieć, że au to ró w in te res u je od ra zu b u d ow la już stojąca, jako m iejsce lub sceneria histo ry czn y ch w y d arzeń bądź jako p rzedm iot działań re stau ra cy jn y c h . Po tego ty p u p u b lik acjach należy wszakże oczekiw ać innego sposobu podejścia do om aw ianego obiektu, niejak o b ard ziej od w ew nątrz.

Znacznie k orzystniej p rzed staw ia się rozdział dotyczący h isto rii n a jn o w ­ szej, mocno rozbu d o w an y w sto su n k u do poprzedniego, tra fn ie u k azu jący n a ­

3 J u ż p o ś m i e r c i B e r n h a r d a S c h m i d a , H a u l c e p o d j ą ł s i ę o p r a c o w a n i a o b s z e r n e g o s t u d i u m s u m u j ą c e g o w y n i k i d z i a ł a l n o ś c i S c h m i d a w M a l b o r k u ( B . S c h m i d , D i e M a r t e n b u r g , b e a m . K . H a u k e , W ü r z b u r g 1955). 6 B e r i c h t d e s K o n s e r v a t o r s d e r K u n s t d e n k m ä l e r d e r P r o v i n z O s t p r e u s s e n ü b e r s e i n e T ä t i g k e i t , K ö n i g s b e r g , J g . 30 (1932), s . 22; J g . 31 (1933), s s . 20— 21; J g . 32 (1934), s s . 22— 23; J g . 33 (1935), s s . 21— 22; J g . 34 (1930), SS. 24— 27.

(4)

Nowa p u b lik a c ja o zam ku lidzbarskim 3 99

ra stan ie d ziałań w okół s p ra w y ocalenia zam k u i przy w ró cen ia m u św ietności z ok resu p an o w an ia biskupów . Dochodzą tu do głosu osobiste w spom nienia H aukego z okresu, gdy został w yznaczony na k iero w n ik a p ra c w L id z b ark u i przyg o to w y w ał się do podjęcia ta k odpow iedzialnego zadania. C h a ra k te ru osobistej relacji w znacznym sto p n iu n ab ie ra rozdział pośw ięcony pracom re stau ra cy jn y m , co w y ra źn ie w płynęło n a w iększą jego a tra k cy jn o ść dla czy­ teln ik a n ie będącego znaw cą zagadnień, a nie obniżyło w cale w arto ści doku- m en ta rn y c h , k tó re stanow ią o rzeczyw istym znaczeniu książki.

J a k w spom niano, re s ta u ra c ja zam k u w L id zb ark u jest n a jle p ie j na te re ­ n ie W arm ii i M azur pośw iadczonym d a w n y m przedsięw zięciem w dziedzinie ochrony zabytków , nie znaczy to jed n ak , że dobrze u d o k u m en to w an y m . Nic bow iem n ie w iadom o o p ro jek tach , w edle k tó ry ch p race w ykonyw ano. R ów ­ nież in w e n ta ry za c ja nie jest ta k s k ru p u la tn a i obfita ja k ta, k tó rą S te in b re ch t sporządził w M alborku. Z achow ały się zatem głów nie in fo rm acje tekstow e, 0 czym była już m owa, oraz w czesne p o m ia ry zam k u i jego otoczenia, z gro­ m adzone przez H aukego na etap ie przygotow aw czym . Są to w większości ry su n k i Je s te ra z la t osiem dziesiątych X IX i S te in b re ch ta z początku naszego stulecia, pozostające do 1945 w zbiorach K u n s td e n k m alam t, P ru ssia M useum b ądź S ta atsa rch iv w K r ó le w c u 7. D okum en tacja fotograficzna zam ku przed re s ta u ra c ją je s t w zasadzie bardzo ogólna i n ie o b ejm u je ró w n o m iern ie całego zespołu. T ak i sta n rzeczy czyni z trzeciego rozdziału książki H aukego i Thim - m a jed y n e źródło, gdzie znaleźć m ożna zeb ra n e w całości i usy stem aty zo w a­ n e w ed łu g lokalizacji in fo rm a cje o p ra ca ch w L id z b ark u do ro k u 1944. C en­ n y m u zupełnieniem książki są n ie p u b lik o w an e d otąd w lite ra tu rz e nau k o w ej tr z y ry s u n k i a u to rs tw a Haukego: p rz ek ró j zam k u na osi w schód-zachód (in­ w e n tary z ac ja z elem en tam i rek o n stru k cji); ogólny w idok założenia zam kow e­ go z lotu p tak a — re k o n s tru k c ja dom niem anego s ta n u z około 1400 roku; elew acja w schodnia zam k u po re stau ra cji. R y su n k i te w ra z z opisam i są jak b y su p lem en tem do nielicznych w tekście w ypow iedzi na te m a t chronologii 1 ro zw arstw ien ia budowli.

P odobnie ja k w p rz y p ad k u M alborka — tego zestaw ienia n ie sposób u n ik ­ nąć, czynią to rów nież au to rz y książki — działania k o n se rw a to rs k ie w lidz­ b a rs k im zam k u decydująco w p ły n ę ły na poznanie jego a rc h ite k tu ry , a ponie­ w aż kolejne re s ta u ra c je m iały tę a rc h ite k tu rę „oczyścić” — bardzo istotne jest oddzielenie su b stan cji o ry g in aln ej od u zu p ełn ień lub przek ształceń doko­ n a n y ch w trak c ie ty ch prac. Nie ta k znow u rzad k o zdarza się, że w spółcześni n am k o n se rw a to rz y a rc h ite k tu ry dopiero w trak c ie p ra c b u d o w lan y ch n a ­ tr a f ia ją na ślady działania sw ych poprzedników . R ezydencja biskupów w a r ­ m iń sk ich zachow ała się w stosunkow o d o b ry m stanie, stąd też m niejszy był tu zak res ing eren cji konserw ato ró w . P o n ad to H au k e nie działał już pod bez­ pośred n im w p ły w e m p u ry sty czn ej d o k try n y S te in b rech ta, co n iew ątp liw ie ograniczyło p ro g ram prac. Sam H au k e w spom ina jed n ak , że rezy gnacja z u zy ­ skania pełnego efektu (jaki stał się udziałem S tein b rech ta) była n iekiedy tr u d ­ na (s. 20). 7 D u ż a c z ę ś ć z b i o r ó w k o n s e r w a t o r a k r ó l e w i e c k i e g o z n a j d u j e s i ę o b e c n i e w A r c h i w u m P o ­ m i a r ó w A r c h i t e k t o n i c z n y c h I n s t y t u t u S z t u k i P A N w W a r s z a w i e . Z a m k u l i d z b a r s k i e g o d o t y ­ c z ę r y s u n k i s y g n o w a n e n u m e r a m i o d 4780 d o 4801, m . i n . i n w e n t a r y z a c j e p o m i a r o w e w y k o ­ n a n e p r z e z S t e i n b r e c h t a , p o n a d t o S t e i n b r e c h t a i F a h l b e r g a i n w e n t a r y z a c j e f r a g m e n t ó w m a l o ­ w i d e ł z w i e l k i e g o r e f e k t a r z a o r a z k i l k a r y s u n k ó w z p i e r w s z e j p o i . X I X w i e k u . P r z e r y s y r y ­ s u n k ó w J e s t e r a p r z e c h o w y w a n e s ą w W o j e w ó d z k i m A r c h i w u m P a ń s t w o w y m w O l s z t y n i e , U r z ą d K o n s e r w a t o r a Z a b y t k ó w P r o w i n c j i P r u s W s c h o d n i c h — s y g n . X L I I / D A / X I V / 9 - 1 4 i 17.

(5)

W iele m ożna się było spodziew ać po czw arty m rozdziale książki, którego ty tu ł zd aje się zapow iadać om ów ienie k u ltu ro tw ó rczej ro li d w o ru biskupiego, ja k ą p e łn ił on z całą pew nością od końca X V stulecia. W y o d rębniając p rzy ty m re p rezen tacy jn o -m u zealn e fu n k c je zam ku w okresie zam ieszkiw ania bi­ skupów poza gotycką budow lą, m ożna się pokusić o p ró b ę n a k reśle n ia całoś­ ciowej c h a ra k te ry s ty k i zjaw iska, z konieczności ogólnej, ale bogatszej o histo ­ ry czn e u w a ru n k o w a n ia , jak ie poprzedziły ostateczne przeznaczenie daw nej siedziby książąt Kościoła. Szczególnie dużo d a n y ch n a ten te m a t zachowało się z okresu rządów Ignacego Krasickiego, k tó r y n a jb a rd zie j św iadom ie spo­ śród dostojnych m ieszkańców L id z b ark a otaczał s ta ry zam ek opieką s. A uto­ r z y wykazali jed n a k dużą konsekw encję i, n ie cofając się ju ż do czasów sprzed re stau racji, p rzed staw ili pokrótce zagospodarow anie najw cześniej o d re stau ro ­ w a n y ch lu b n ie o bjętych p raw ie p ra ca m i k o n serw ato rsk im i pomieszczeń zam ­ k u. Można zatem przeczytać, że już w latach trzydziestych w m ały m r e fe k ­ tarzu, eksponow ano p o lip ty k św. Jodoka z Sątop, ten sam, k tó ry jest obecnie ozdobą w y s ta w y sztuki średniow iecznej w sali zw an ej przez H aukego „ refek ­ tarz em p o łu d n io w y m ”, a w lite ra tu rz e polskiej — salą obrad. Z n ajd u jem y też nieco in fo rm acji o m u zeum reg io nalnym , umieszczonym na kon d y g n acji o b ro n ­ nej. W ielki re fek tarz, gdzie elogia biskupów doprow adzono do współcześnię rządzącego M aksym iliana K allera, okazał się odpow iedni do re p re z en tac y j­ nego urządzenia.

K ońcow y rozdział p u b lik acji je s t dla o d m iany swego ro d zaju niespodzian­ ką, bo dotyczy sp raw w y k raczający ch poza p rz y ję tą przez a u to ró w granicę chronologiczną, tr a k tu je m ianow icie o polskich p racach konserw ato rsk ich w L idzbarku. W pierw szy m zdan iu tego rozdziału pobrzm iew a może n u ta w y rzu tu , iż Po lacy zain teresow ali się bliżej zam kiem dopiero w ro k u 1953, p otem jedn ak że W alth er T him m w ym ienia w ażniejsze prace, jak ie w ykonali w zam ku polscy k o n serw atorzy. Można b y tu wnosić u w agi co do bardzo zdaw kow ego sposobu przed staw ien ia d w udziestu p a ru la t ciągłych s ta r a ń n a ­ szej służby konserw ato rsk iej, a le istotniejsze przecież je s t w rażenie, iż a u to r docenia te n w ysiłek. Nie w iadom o poza tym , z jak ich k o rzy stał on źródeł, po­ niew aż w skazów ka bibliograficzna — przeznaczona w idać w yłącznie dla nie­ m ieckiego czytelnika — u w zględnia tylko pozycje daw niejsze. P olsk a lite r a ­ tu r a na ten te m a t nie je s t z b y t obfita, lecz istn ie ją publikacje, na podstaw ie któ ry ch m ożna odtw orzyć przeb ieg pow ojen n ej r e s ta u ra c ji zam k u lid z b a r­ skiego e. P ra c e w dalszym ciągu tr w a ją i n a pew no n ieje d n o k ro tn ie jeszcze będzie się o nich pisać.

Nie stw a rza książka H aukego i Thim m a, g łów nie na sk u te k sw ego kom - m em o ratyw nego c h a ra k te ru oraz n a poły p o p u larnego p o trak to w a n ia te m a ­

4 0 0 A n d rz e j Rzempo/uch 8 P o r . n p . M i c h a ł F o x , D y a r l u s z z H e l l s b e r g a o d т. 1790—1792, w y d . S , K o n a r s k i , K r a k ó w 1898; K o r e s p o n d e n c j a I g n a c e g o K r a s i c k i e g o , t , 1—2, W r o c ł a w 1958; J e r z y S i k o r s k i , L i d z b a r s k i e a p a r t a m e n t y I g n a c e g o K r a s i c k i e g o , R o c z n i k O l s z t y ń s k i , 1985, t . 5, s s . 321—344, z a j m u j ą c s i ę b l i ż e j p a ł a c e m W y d ż g i , z a m i e s z c z a r ó w n i e ż w i a d o m o ś c i n a t e m a t u ż y t k o w a n i a z a m k u . 9 J e r z y G o l a k o w s k l , P r a c e k o n s e r w a t o r s k i e w w o j e w ó d z t w i e o l s z t y ń s k i m (1953— 1956), O c h r o n a Z a b y t k ó w , 1957, n r 2, s . 142; C e c y l i a V e t u l a n i , K o n s e r w a c j a z a b y t k ó w w w o j e w ó d z ­ t w i e o l s z t y ń s k i m (1 1 1953 — 30 X I 1955), K o m u n i k a t y M a z u r s k o - W a r m i ń s k i e ( d a l e j K M W ) , 1958, n r 3, s . 297; L u c j a n C z u b i e l , P r a c e k o n s e r w a t o r s k i e w w o j e w ó d z t w i e o l s z t y ń s k i m w l a t a c h 1957— 1960, K M W , 1981, n r 3, s . 458; t e n ż e , P r a c e k o n s e r w a t o r s k i e w w o j e w ó d z t w i e o l s z t y ń s k i m w l a t a c h 1961— 1965, K M W , 1967, n r 1

2

,

s. 251; t e n ż e , O d b u d o w a t a d a p t a c j a z a b y t k ó w d l a p o t r z e b m u z e a l n i c t w a o l s z t y ń s k i e g o , w : S t a n ł p o t r z e b y m u z e a l n i c t w a w w o j e w ó d z t w i e o l ­ s z t y ń s k i m , O l s z t y n 1975, m a s z y n o p i s p o w i e l a n y , s s . 70—71; E d w a r d R a d t k e , P r a c e k o n s e r w a ­ t o r s k i e w z a m k u l i d z b a r s k i m w t a t a c h 1970— 1877, R o c z n i k O l s z t y ń s k i , 1981, t . 12/13, s s . 431— 438.

(6)

N o w a p u b lik a c ja o zam ku lidzbarskim 4 01

tu , odpow iedniej podstaw y odniesienia do s ta n u w ied zy o b u d o w li — ta k w dziedzinie historii, ja k i histo rii sztuki — n iem n iej przez sam o po jaw ien ie się d a je okazję do poczynienia p a r u spostrzeżeń. K aże b ow iem raz jeszcze zw rócić u w agę n a różnice m iędzy niem ieckim i a polskim i p u b lik a c ja m i n a te ­ m a t naszych zab y tk ó w a rc h ite k tu ry : kolejn e polskie opraco w an ia są p ró b am i samodzielnego, poszerzonego o now e asp e k ty b adaw cze u jęcia p ro b lem u — niem ieccy au to rz y w sw ych p ra ca ch u t r w a la ją trad y c y jn e , dziś już tr u d n e do przy jęcia poglądy. A uto ró w najnow szej książki o L id zb ark u tłu m aczy ty tu ł p u b lik acji oraz rozpoczynające ją zdanie: „K siążka ta p o w inna zachow ać w spom nienie o zam k u bisk u p ó w w a rm iń s k ic h w P ru s a c h W schodnich i to ze szczególnym uw zględnieniem jego re s ta u ra c ji w latach 1927— 1936 i w m n ie j­ szym zakresie do 1944” (s. 6). Samo je d n a k zjaw isko je s t n a ty le istotne, że nie w olno pom inąć go m ilczeniem.

T ru d n o tu o jak iekolw iek rozw ażania o a r c h ite k tu rz e naszego zam ku, gdyż w ym ag ało b y to zbyt dalekiego odejścia od te m a ty k i om aw ian ej p u b li­ kacji. W arto jed n a k w spom nieć o istn ien iu bardzo in te res u jąc ej p ra cy A n to ­ niego K ąsinow skiego, k tó ra w całkiem no w y m św ietle staw ia początki m u ro ­ w anego zam ku w L id zbarku, jego zam ierzony p ro g ra m arch ite k to n ic z n y i fa ­ zy b u d o w y 10. P ra c a n ie p u b lik o w an a stanow i w łasność a u to ra. Być może zechce on kiedyś w y k o rzy stać jej w yniki. W ty m m iejscu n a su w a się spo­ strzeżenie, iż dopiero d o b ra p ra c a m onograficzna, u w zg lęd n iająca w szyst­ kie fazy budow y, d a w n e p rzekształcenia i n a p r a w y zam ku, jego w y s tró j m ala rs k i oraz uży tk o w an ie w ciągu w ieków , pozw oliłaby należycie ocenić praw idłow ość re s ta u ra c ji dokonanej przez H aukego.

10 B a d a n i a p o w i e r z c h n i o w e a r c h i t e k t o n i c z n e z a m k u w y s o k i e g o w L i d z b a r k u W a r m i ń s k i m .

E t a p 1, t . 1—2, o p r a c o w a ł A n t o n i K ą s i n o w s k i , S z c z e c i n 1967, m a s z y n o p i s .

Cytaty

Powiązane dokumenty

Besides, an optimised helmet design enables a reduction of the skaters aerodynamic drag by 5.9%, with respect to the bare-head configuration, and by 1.6% with respect to the use of

Mączki skalne powstające przy cięciu i obróbce postaciowej skał nie zawierają skład­ ników toksycznych w ilościach ponadnormatywnych i mogą być wykorzystywane dla celów

Celem pracy była ocena jakości kompostów produkowanych z odpadów komunalnych za pomocą indeksów dojrzałości wyliczonych na podstawie składu ilościowego i jakościo­ wego

Z przytoczo­ nych danych wynika, że gryka silnie reagow ała na w apnow anie oraz że na glebie w apnow anej otrzym ano statystycznie udowodnione zwyżki plonu gryki

The real estate cadastre in the Republic of Serbia is based on 2D cadastral maps and procedures that do not support unequivocal registration and visualization

Customs Officer Relationship status Decide container outcome Head Customs Officer Relationship status Assign CO to container Inspection Officer Relationship status Inspect

podniesiona do rzędu zasad skodyfikow anych, w y ra żo n a zaś została exp re ssis verbis w7 art... Z na je rów nież proces

Jednocześnie oświadczam, że dołożę wszelkich starań, aby osiągnąć oczekiwane sukcesy, wyrażając przy tym przekona­ nie, że będziemy mogli dokonać tego