Brocki, Zygmunt
"O paralelnych nazwach krajów na -y
(-i) oraz na -yja || -ija", Karol
Zierhoffer, [W:] "Symbolae
philologicae in honorem Vitoldi
Taszycki",
Wrocław-Warszawa-Kraków 1968 :
[recenzja]
Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 4, 662-663
0 6 2 R E C E N Z J E I O M Ó W I E N I A
D latego nie m ożna p o m ijać m ilczeniem tej ogrom nej m aszy n erii n a u k i i p ro pagandy, tym b ard ziej że — o d g ry w ając od kilkudziesięciu lat w niem ieckiej po lityce eksp an sy w n ej n a W schód bardzo w ażn ą rolę — w N iem ieckiej Republice F ed eraln ej osiągnęła ona niesp o ty k an y dotąd zasięg i dynam iczny rozw ój, o b ej m u jąc zarów no a p a ra t naukow y, ja k i ad m in istrację, k ie ro w n ictw a zakładów przem ysłow ych, u n iw ersy tety , B u ndesw ehrę i szkoły. S tąd w łaśnie w y p ły w a w a r tość i ak tu aln o ść tej spokojnej, o p erującej rzeczow ym i arg u m en tam i pracy.
Bohdan K o zie llo -P o k le w sk i
K aro l Z i e r h o f f e r, O p a ralelných nazw ach kra jó w na - y ( - i ) oraz na -y ja ii-ija. W: S y m b o la e philologicae in honorem V ito ld i T a sz y c k i, W rocław — W arsz aw a — K rak ó w 1968, s. 453—459.
T em atem tej n iew ielk iej ro zp ra w k i je s t w zajem n y stosunek w ym ienionych w ty tu le typów nazew niczych w polszczyżnie. W tym celu au to r zestaw ił te n a zw y n a - y (-i), obok k tórych były w użyciu p a ra le ln e nazw y n a -y ja || -ija (później na -ja), tj. p rz y ję te przez polszczyznę z łacin y albo w n iek tó ry ch w ypadkach utw orzone n a ich wzór. A utor zeb rał ta k ie nazw y 24 k rajó w , np. A ra b y, D alm aty,
E ty jo p y , F rancuzy, H ollendry, I(n )fla n ty, K u rla n d y, M edy, P ersy, S zw a b y , S z w a j- cary, T u rk i, T u ryn g i, obok k tórych były: S zw a jc a ry ja , później S zw a jca ria , T u rcy ja,
później T u rcja itd. K. Z ierhoffer p rzypuszcza, że zastąp ien ie fo rm n a - у (-i) fo r m am i n a -y ja II ija, ostatecznie -ja, -ia, spow odow ane zostało dążnością do u jed n o licen ia nazw k rajó w , k tórych w iększość m iała zaw sze w języ k u polskim zakończenie n a - y ja li ija (-ja). Poza tym p rzyczyniła się do tego te n d e n c ja do zlikw idow ania d w ufunkcyjności nazw n a - y (-i), F rancuzy, P ersy itd . znaczyły bow iem zarów no ’k ra j zam ieszkały przez F rancuzów , P ersó w ’ ja k i ’m ieszkańcy ty ch k ra jó w ’ 1.
D aw ny rodzim y ty p nazew niczy n a - y (-i) zachow ał się tylko w nielicznych w y p ad k ac h : m am y do dzisiaj C zechy, N iem cy, W ągry, W iochy. D laczego? A utor zw raca uw agę, że podczas gdy nazw y n a -y ja || ija zgadzały się w zasadzie z ich rów noznacznikam i łaciń sk im i, to w ym ienionym ostatn io czterem nazw om odpow ia dały po łacin ie: Bohem ia, G erm ania, H ungaria, Italia. „G dyby pow yższe nazw y n a -y (-i) zostały ty lk o po p ro stu zastąpione przez utw orzone od tych sam ych rd zen i nazw y n a -y ja || -ija [a w ięc np. Czechia; dop. Z .B .2], p rzypuszczalnie szoko w ałyby ja k o barb ary zm y . T akże dru g i sposób zm iany, tzn. zastąp ien ie ich przez form y zgodne z łaciną [a w ięc np. *B ohem y; dop. Z.B.], był jeszcze b ard ziej nie do p rzy jęcia, poniew aż ta k a zm iana byłaby zbyt rew o lu cy jn a i nie licząca się zu pełnie z w ielow iekow ym zadom ow ieniem się tych n a z w ” (s. 459).
W o sta tn im ak ap icie sw ej p ra c y K. Z i e r h o f f e r sy g n a liz u je sp raw ę, k tó ra — ja k się zara z okaże — je s t przyczyną odnotow ania . tego a rty k u łu w „K o m u n ik a tach M a zu rsk o -W arm iń sk ich ”. Pisze on: „N ależałoby jeszcze w y jaśn ić, dlaczego u trz y m u je się w polszczyżnie bez zm iany n azw a P rusy, k tó rej łaciń sk ie odpow ied n ik i b rzm iały : Prussia, Borussia. A utor pozostaw ia je d n a k te n szczegół na razie bez w y ja śn ie n ia ” (ib.).
1 Ję z y k często się broni przed ta k im i sy tu a cjam i, tj. p rzed sch em aty czn ą w ielo- fu n k cy jn o ścią w yrazów . Skoro jeste śm y przy nazw ie k ra in y P ru sy podam ta k i p rzy k ład : w p o czątk ac h X V II w. w angielszczyźnie zjaw ił się (i żyje ta m do dzi siaj) w y ra z spruce (pochodzący z Spruce ’k ra in a P ru s y ’) ze znaczeniem ’św ie rk ’. P oniew aż oznaczał on rów nież k ra in ę P ru sy (Spruce), co było niew ygodne, około połow y X V II w. n azw a k ra in y o trzy m ała in n ą postać: S p ru c ela n d (obecnie Prussia). Zob. Z. B r o c k i , N azw a po lsk iej krai7ty w an g ielsk im słow nictw ie gatunków
d rzew , „S y lw an ” R. 112; 1968, n r 2, s. 85—88.
R E C E N Z J E I O M Ó W I E N I A 6 6 3
Otóż czy się nie da tego w y jaśn ić fa k te m , że podczas gdy F ra n cu zy, H ollandy itd. były n azw am i k ra jó w o b c y c h , często n a w e t bard zo dalek ich , np. E ty jo p y ,
M ed y, P a rty, to P ru sy było nazw ę k ra ju z P olską p o l i t y c z n i e z w i ą z a n e g o :
w szak część P ru s w łaściw ych od połow y X V I w. do I rozbioru P o lsk i leżała w g ra nicach R zeczypospolitej (tw orząc w ra z z innym i ziem iam i p ro w in cję o nazw ie:
P rusy K rólew skie), in n a zaś część do drugiej połow y X V II w. była naszą ziem ią
len n ą (Prusy K siążęce, P rtisy E lektorskie). S ta ła w ięc ta k ra in a w jed n y m rzędzie z ta k im i ziem iam i ja k M azury'J, K aszu b y, K u ja w y , k ra in a m i o nazw ach ta k sam o zakończonych: na -y (należy tu ta j rów nież n azw a P ałuki), Może w ięc św iadom ość p ra w n o -p o lity czn y c h zw iązków P ru s z R zecząpospolitą, ta k mocno tk w iącą w ś w ia domości użytkow ników języ k a polskiego, nie pozw oliła n a u tw o rzen ie fo rm y poi.
*Prusia, o p artej n a nowołac. Prussia, ja k niem ożliw e byłoby zastąp ien ie np. nazw y K a szu b y fo rm ą K aszubia, choć p rzecież i tu ta j był s ta ry odpow iednik zlatynizo-
w any: Cassubia 4. Gdy n azw ę niem . P reu ssen N iem cy rozszerzyli n a w s zy stk ie zie m ie pod b erłem H ohenzollernów , ziem ie te po polsku te ż nazw ano P ru sa m i, w i docznie bow iem tra d y c ja ta k ie j nazw y, P ru sy, b y ła ta k siln a, b rzm ien ie tego w y ra z u onom astycznego ta k m ocno w polszczyźnie w ro śn ięte, że P ru sy m ogło być rów nież n azw ą now ego desygnatu. Z w róćm y przy tym uw agę, że ła c in a (tzn. n azw a
Prussia) już tu ta j ch y b a nie m ogła być w zorem , a to po p ro stu dlatego, że się
w ów czas już (s)kończyły jej przem ożne w p ły w y na nasz język. N azw a P ru sy zresztą b yła te ra z jed n o fu n k cy jn ą: oznaczała ty lk o p ew n e te ry to riu m (ogólnie m ówiąc), nie oznaczała jednocześnie jego m ieszkańców : o trzy m ali oni nazw ę P rusacy
(: P rusak).
Zw róćm y też uw agę, że oprócz nazw : K a szu b y, K u ja w y , M azury były też:
In fla n ty , W olochy i M ultany, nazw y ziem ta k ja k i P ru sy etnicznie n ie p o ls k ic h 5,
ale z P olską zw iązanych w ęzłam i p raw n o -p o lity czn y m i (krócej — W ołoszczyzna, lub dłużej — In flan ty ), a w ięc znów ja k P ru sy . W praw dzie nazw y: W olochy i M u l
ta n y w w y n ik u procesów politycznych zostały zastąp io n e zupełnie od m ien n ą n a
zwą, zresztą ja k ostatecznie i In fla n ty (w zm ian k u je o tym , p rzy innej okazji, rów nież K. Z i e r h o f f e r , na s. 458), ale n azw a I n fla n ty u trz y m y w a ła się przecież długo (n a to m ia st inaczej było też z etnicznie obcym i K urlandam i).
W szystkiem u tem u, a w ięc stosunkow i nazw y P ru sy do innych nazw ziem p olskich na -y, d alej — fa k to m pozajęzykow ym , chronologii itd. — należałoby się p rzy jrze ć bliżej, pow yższe uw agi bow iem nie są w y n ik iem głębszych dociekań, są to tylko luźne u w agi na m arg in esie zag ad n ien ia, k tó re K . Z i e r h o f f e r pozo sta w ił o tw arte. Z y g m u n t B ro cki
3 Por. K. N i t s c h , M azury, „Języ k P o lsk i” R. 28: 1948, s. 85—86. M iędzy in nym i je s t tu ta j u w ag a (za T. E s t r e i c h e r e m w „T ygodniku P o w szech n y m ” R. 4: 1948, n r 24), że „nazw a M azury, p ie rw o tn ie id en ty czn a z M azow szem , je st tego sam ego ty p u , co C zechy, W ęg ry i p a rę innych (np. daw niej T u rk i)”.
4 Zob. A. D o b r o w o l s k a , O n a zw ie K a szu b y, „O n o m astica” R. 4: 1958, s. 347 i in. — F o rm a poi. K aszubia je s t co p ra w d a niekiedy sp o ty k a n a , je d n a k nie ja k o n o rm aln y , zw ykły, obiegow y odpow iednik nazw y K aszuby, lecz ty lk o o k azjo n a ln ie jak o sw ego ro d z a ju „ozdobnik” sty listy czn y lu b tp. Z nam też fo rm ę Czechia (zob. E. C h o j e с к i, C zechia i C zechow ie p rzy k o ń cu p ie rw sze j p o ło w y X I X s tu
lecia, B e rlin 1847; fra g m e n ty tej p ra c y dru k o w an o w „B ibliotece W a rsz a w sk ie j”
T. 4: 1846), lecz — w y d a je się, fo rm a ta je s t indyw idualizm em .
5 K ra j P ru só w jed n a k ż e ju ż od średniow iecza by ł kolonizow any przez P olaków , od tego czasu sta le m ieszka tu ta j ludność m ów iąca po polsku. Z d ru g iej zaś stro n y do X V III w. bałty ccy P rusow ie zan ik li zupełnie jak o etnos. (O strożnie w ięc m ożna w ysunąć sugestię, że m ogło to być do d atk o w y m czynnikiem nie p o zw ala jącym n a u tw o rzen ie fo rm y poi. *Prussia. A le czy sp raw y etniczne w ów czas do strzegano?).