• Nie Znaleziono Wyników

Z prac Działu Literatury Staropolskiej

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Z prac Działu Literatury Staropolskiej"

Copied!
17
0
0

Pełen tekst

(1)

Z prac Działu Literatury Staropolskiej

Biuletyn Polonistyczny 9/26/27, 8-23

(2)

w marcu 1967 r . dyskusjach nad kolejno dostarczanymi c z ę ś ­ ciami - dwa pierwsze tomy, obejmujące li t e r a t u r ę staropolską i romantyzm (łą c z n i e ok. 90 a r k ; w y d . ) , mają być złożone w l i p - cu 1967 r . w Państwowym Wydawnictwie Naukowym - po recenzjach.

Dyskutowana była również sprawa przy b liżo n y ch terminów, w których możliwe byłoby przedyskutowanie tekstów Podręcznika w gronie szerszym n i ż Zespół Autorów, Redakcji Podręcznika i

Dyrekcji I n s t y t u t u . Ze względów roboczych możliwe to będzie zapewne dopiero po ostatecznym zakończeniu prac aut orskich,nie p óźniej jedn a k n i ż w terminie zakończenia prac r e c e n z y j n y c h , zapewne 7ięc w maju 1967 r . Być może je d n a k , że będzie moż­ liwe i pożądane zorganizowanie w cze śn ie j częściowej d y s k u s j i . Chodzić b ę d z i e przy tym zarówno o re c e n zje ś c i ś l e h i s t o r y c z ­ n o l i t e r a c k i e , ja k też z punktu w i d z e n i a dyscyplin stanowiących część ogólnego wykładu ( n p . problematyka k u l t u r y ) .

dr Jan Jó zef Lipski

2 . Z PRAC DZIAŁU LITERATURY STAROPOLSKIEJ

A. Sprawozdanie z z e b r a n i a - , w dniach 25 - 26 lutego 1966 r ,

W programie z e b r a n i a , które dotyczyło w głównej mierze problematyki informatorów s t a r o p o ls k i c h , wygłoszono następu­

jące r e f e r a t y :

1 . Doc. dr S ta n isła w G r z e s z c z u k , doc. dr Jerzy Starnawski - Za g a je n ie d y skusji o "P iś m ie n n ic t w i e staropolskim ”

( B i b l i o g r a f i a l i t e r a t u r y p o l s k i e j ”Nowy Korbut” , t . i -З) 2. Dr Wanda Roszkowska - Zagajenie dy skusji o " B i b l i o g r a ­

f i i dramatu s ta ro p o lsk ie g o "

3 . Dr Z o f i a Sinko - Za ga jenie d y sk u sji o książce dr J . R u d ­ n i c k i e j ’’B i b l i o g r a f i a powieści p o l s k i e j 1600- 1800”

4 . P r o f . dr Roman P o lla k - Stan i po stulaty badań nad Piotrem Kochanowskim.

(3)

1 . Obszerny referat doc«dra S t .G r z e s z c z u k a dotyczył z e s ­ połu problemów generalnych i szczegółowych związanych z " P i ś ­

miennictwem staropolskim", c z y li tomami i-3 tzw, "Nowego Kor­ buta" .

Początkowe uwagi poświęcił referent ogólnej ocenie d z i e ­ ła , które nazwał "sumą wiedzy o piśm iennictwie staropolskim, sporządzoną b ib lio g r a fic zn y m sposobem". Jest to, j e -зо zda­ niem, ksią żka n a j b a r d z i e j użyteczna i użytkowa, pomoc n i e z a ­ stąpiona i nie dająca się wyeliminować z warsztatu podręczne­ go każdego h istoryka l it e r a t u r y p o l s k i e j . Co więcej -zdaniem referenta - "Nowy Korbut" to nie zwykła, choćby i bardzo po­ rządna, b i b l i o g r a f i a piśmiennictwa staro p olskiego, lecz n i e ­ jednokrotnie z b ió r skróconych monografii bibliograficznych po­ szczególnych autorów i utworów.

Autorzy p rze brn ęli przez materiał niebywale obszerny. Re­ zultatów ic h trudu niepodobna uważać 11 tylko za spis b i b l i o ­ g r a f i c z n y : b i o g r a f i e p i s a r z y , oparte nâ stanie badań, ale i częstokroć poza niego wykraczające, są pierwszym polskim słow­ nikiem biograficznym p i s a r z y staro polskich . Stąd też to trzy-

tomowe dzieło jest - ze względu na rozmiar i rozmach wykona­ nia - przedsięwzięciem bez preoedensu w p o ls k ie j nauce o l i ­ teraturze i. jako t a k i e , zasługuje na omówienie na zasadach specjalnych, odmiennych w pewnym sensie od zasad obowiązują­ cych przy ocenianiu "zwykłych" prac h is t o r y c z n o l i t e r a c k i c h . Referent podjął więc ocenę d z i e ł a w perspektywie jego społe­ cznej przydatności i naukowego funkcjonowania, równocześnie

jednak ocena ta powinna, jego zdaniem, zmierzać do w y su n ięc ia pewnych wniosków praktycznych, możliwych do z r e a l i z o w a n i a , a w każdym r a z ie zasługujących na r e a l i z a c j ę .

Dlatego też d a l s z a , obszerna część referatu poświęcona była omówieniu spraw szczegółowych, braków i u s t e r e k - n i e do uw zględnienia z konieczności w krótkim sprawozdaniu. Wskazy­ wanie owych błędów wiązało się z postawionym przez referen ta

zarzutem niedopracowania, n i e k o n s e k w e n c j i,? także pewnej nie- systematyczności w z b i e r a n i u m ateriału.

Ze spraw o charakterze ogólnym poruszył referent m . i n . problem czytelności d z i e ł a , które - jego zdaniem - zbyt ni o jest obciążone "balastem " informacji bezwartościowych, choć

(4)

podyk-towanych chęcią zgromadzenia ja k n a j w ię k s z e j lic zb y u s t a l e ń , co jednak w efekcie nie u ł a t w i a , lecz p r z e c iw n ie » u t r u d n ia b a ­

daczowi ko rzy stan ie z "Nowego K o r b u t a " .

Drugim zë wskazanych utrudniëü je st układ chronologiczny opracowań poszczególnych autorów, ja k i zastosowano w b i b l i o ­ g r a f i i przedmiotowej. Chronologizację na le ża ło tu , zdaniem r e f e r e n t a , wprowadzać dzie lą c materiał na dwie grupy:do p i e r ­ w szej z a l i c z a j ą c wzmianki p i s a r z y współczesnych, do drugiej - wypowiedzi o charakterze naukowym.

T r ze c i tego typu zarzut dotyczył układu materiału we wszy­ stkich h asłach "Nowego K o r b u t a " , i a u t o r s k i c h , i ogólręrch,gdzie - n i e s ł u s z n i e - zapanowała zasada " d e m o k r a t y z a c j i " . Wskutek tego k s ią ż k i i rozprawy poświęcone autorom czy utworom p r z e ­ mieszano z przygodnymi wzmiankami lub wręcz ze "śmieciem" b i ­ b l i o g r a f i c z n y m . Wyodrębniono wprawdzie monografie, referent

za rzuc ał je d n a k , iż p o ję c i e to zastosowano tylko w znac zeniu tradycyjnym.

W związku z tym referen t postulował konieczność układu se­ lektywnego, t j . t a k ie g o , w którym nie czas powstania pracy , lecz .jej z n a c z e n ie merytoryczne decyduje o k o le jn o ś c i w z e s ­ pole in fo rm a cji b i b l i o g r a f i c z n y c h , t a k aby użytkownik nie po­ trzebował n ie u s t a n n ie p r z e d z ie r a ć się p rze z nieprzebrane zwa­

ły prac o wartości a rchiw alnej»

W k o n k l u z j i jednak s t w i e r d z i ł r e f e r e n t , i ż w szystkie t e , choć l i c z n e , usterk i są niewspółmiernie nikłe wobec ogromu dokonanych w "Nowym Ko rbucie" cennych ustaleń i bogactwa i n ­ formacji« Tym b a r d z i e j , że niektóre z tych usterek są c z ę ś ­ ciowo przynajm niej do o d r o b ie n ia , a to poprzez odpowiednie u- z u p e ł n ie n ia czy opracowanie indeksów.

Z postulatów generalnych wysunął referen t j e s z c z e p o t r z e ­ bę u z u p e ł n i e n i a "Nowego Korbuta" - k s i ę g ą p r o b l e ­ m ó w , c z y l i b i b l i o g r a f i ą ułożoną w porządku nie autorskim,

lecz problemowym. Znaleźć się tu powinny np. hasła odnoszące się do powiązań piśmiennictwa staropolskiego ż literaturami obcymi; inną grupę haseł poświęcić by na leża ło sprawom takim, jak g a t u n k i, prądy l i t e r a c k i e , szkoły i style p o ety ck ie, i w ogóle problemom p o e t y k i. W osobnym h aśle zebrać by należało* materiał z p o g r a n ic za - fo lk lo ru i l i t e r a t u r y , l i t e r a t u r y i

(5)

s z t u k i , badali nad lit e r a t u r ą i językiem, w reszcie - staropol­ skiej tr a d y c ji l i t e r a c k i e j w innych epokach l i t e r a t u r y .

Za g a je n ie d o c .d r a J .S t a r n a w s k ie g o dotyczyło k i l k u tylko wybranych za gadnień , a mianowicie ogólnej charakterystyki wy­

dawnictwa, jego układu i potrzeby szczegółowych uzupełnień . W związku z układem· d z i e ł a , referent był z d a n ia , że n a le ­ żałoby zamieścić słownik p i s a r z y od G a l l a Anonima po Herberta w jednolitym porządku alfabetycznym. Z astrzeżen ie jego budzi

zgrupowanie osobno anonimów, gdyż wobec rozwoju studiów nad l i t e r a t u r ą z biegiem czasu zw iększa się l i c z b a dzie ł o u sta ­ lonym a u to r s tw ie . Poza tym dopominał się w r e fe r a c i e o wzbo­ gacenie l i s t y m onografii.

Rozważając k r y t e r ia s e l e k c j i materiału objętego wydawni­ ctwem, doc.Starnaw ski wskazał jaskrawe, jego zdaniem, p r ze ­ o c ze n ia , i w c zę ści szczegółowej r e f e r a t u wymienił szereg kon­ kretnych h a s e ł , które powinny, według n i e g o , znaleźć się w no­ wej e dy cji "Piśm iennictwa s t a r o p o l s k i e g o ".

2. Dr Wanda Roszkowska przeprowadziła porównanie wydawni­ ctwa " B i b l i o g r a f i a dramatu s t a r o p o l s k i e g o ", w opracowaniu Ze­

społu pod kierunkiem W ł .K o r o t a j a , z pokrewnymi, lecz nie iden­ tycznymi w z a ło ż e n ia c h , w cześniejszym i b ib lio g r a fia m i p o l s k i ­ mi poświęconymi za gadnieniu dawnego teatru w P o ls c e . Z porów­ n a n ia tego wynika zdecydowanie specyficzny charakter nowego wydawnictwa. Novum stanowi tu zarówno typ opracowania, jak ograniczenie p o la zainteresowań do autorów staro p olskich . Po­ równanie przeprowadzono przede wszystkim na p rzy kładzie K. E s tre ic h era "Teatrów w P o ls c e" i L.Simona "Dykcjonarza teatrów p o l s k i c h " - rezygnując z omówienia Simonowskiej b i b l i o g r a f i i

dramatu, która ma dopiero ujrze ć światło dzienne. Obecna " B i ­ b l i o g r a f i a " gromadzi pełny materiał s ta ro p o lsk i, ukazany wwy­ niku systematycznej kwerendy b i b l i o t e c z n e j z terenu dawnej R z e c z y p o s p o l i t e j . W zależno ści od typu m ateriału: obejmują­ cego pełny tekst utworu dramatycznego, program oraz informa­ cję o w ysta w ie n iu, dokonano podziału całości na cztery tomy, z których p ie r w s zy , dotychczas opublikowany, obejmuje teksty dramatyczne wydane drukiem. Uznana p rze z referentkę za słu­ szną zasada ogarnięcia tekstów drukowanych na obszarze dawnej

(6)

R ze c z y p o s p o lit e j k a z a ł a autorom p u b l i k a c j i sięgnąć i do ziem, p ó ź n ie j utraconych, Prus i Śląska, co z k o le i n a r zu c iło po­ trzebę zb a d a n ia zespołów b i b l i o t e c z n y c h w ta k ic h m i a s t a c h ,j a k Gdańsk, E lb lą g , Wrocław, Pominięto jednakże b ib l io t e k ę drez­ deńską i zespoły w P ra d ze , co nie wydało się referentce posu­ nięciem trafnym. N a l e ż y , j e j zdaniem, i tam przeprowadzić kwerendę, choćby - co r a c z e j wątpliwe - miała dać wyniki ne­ gatywne, Należałoby też rozważyć możliwość do tarcia do ze s ­ połów ko w ień skich, Rygi i H e l s i n e k , gdzie z n a jd u je się ogrom­ ny z b ió r druków p o ls k ic h sprzed 1831 r .

Cenną za le t ą " B i b l i o g r a f i i " je s t na jk o m p le tn iejszy mate­ r i a ł , uw zg lęd n iają cy druki n ie znane w i e l k i e j " B i b l i o g r a f i i " E s t r e i c h e r a i Simonowi, a także innym źródłom z lat wcześniej- szych. Nie m niejszą z a le t ą je st też układ i metoda opisu, d z i ę k i czemu c z y t e l n i k je s t wyczerpująco informowany o różno­ rodnym i bogatym m ateriale ukrytym poza kartą tytułową opisy­ wanej p o z y c j i b i b l i o g r a f i c z n e j . Omówiono więc t u : r ó ż n i c e wy­ dań, w a r i a n t y , r e d a k c j e , dane o języku i budowie dramaturgi­ c z n e j , s c e n o g r a f i i , muzyce, śpiewie i i n . , słowem, o w s zy s t ­ kim, co składa się na dzieło t e a t r a l n e . Jest to najw artoś­ cio w sza część " B i b l i o g r a f i i " 9 podana w formie j a s n e j ^ p o r z ą d ­ kowanej. Ogólny układ p u b l i k a c j i , do której dołączono k i l k a indeksów, u ła tw ia szybkie dotarcie do autora lub ty tułu.

Natomiast d y skusji poddała r e fe r e n t k a k l a s y f i k a c j ę gatun­ kową, w p r z e c iw ie ń s t w ie do wyżej akcentowanej jasności - n i e ­ dobrą, bo atomizującą twórczość dramatyczną na w i e l e , n i e zaw­ sze i s t o t n i e mogących pretendować do tego miana - gatunków. Razi też niekonsekwencja redaktorska przy uw zględnian iu raz nomenklatury w z ię t e j z druku utworu, raz za p r z e c z a ją c e j temu, co w y r a z ił autor czy wydawca staropolskiego tekstu. W z a g a j e ­ n iu ograniczono się do a n a l i z y dramatu włoskiego - przekładów lub a d a p t a c j i , a także p o z y c j i o ryginalnych. Nie dopracowano, zdaniem r e f e r e n t k i , w " B i b l i o g r a f i i " streszc ze ń utworów obco­ ję z y c z n y c h , popełniając sporo n i e ś c i s ł o ś c i , pomijając n i e j e d ­ nokrotnie informacje o charakterze zasadniczym dla t r e ś c i u- tworu i jego k s z t a ł t u scen ic znego . Szczególne zamieszanie wy­ stępuje przy dramacie muzycznym i formach pokrewnych: orato­ r i a c h , k a ntata c h. Autorzy " B i b l i o g r a f i i " nie s i ę g n ę l i do

(7)

naj-nowszej l i t e r a t u r y s p e c j a l i s t y c z n e j , co pomogłoby im uniknąć w i e l u g a f , m . i n . k i l k u błędnie rozwiązanych po zyc ji autor­

s k ic h , przypisanych niewłaściwemu p i s a r z o w i ·

3· W swej " B i b l i o g r a f i i powieści p o l s k i e j 1600-1800" ter­ minem "po w ieść " o bjęła J .R u d n ic k a romanse XVII- i XVIII-wiecz- ne pisane prozą lub wierszem oraz b a r d z i e j nowożytne formy f a ­ b u la r n e , ktćre według nowoczesnej terminologii określamy mia­ nem p o w ie ś c i. Uwzględniono tu również i drobniejsze formy narracyjne - p o w ia s t k i , nowele, dłuższe anegdoty,egzempla i t p . Pozycję b i b l i o g r a f i c z n ą - jest ich łącznie 834 - stanowi w o- mawianej książce zarówno wielotomowy utwór fabularny, w iększa ilość opowiadań zawartych w jednym z b io r ze lub kodeksie ręko­ piśmiennym, jak również pojedyncza powiastka wyjęta z czaso ­ pisma lub zbio rku, w którym znajdowały się inne formy gatun­ kowe.

Do czasu uka za nia się " B i b l i o g r a f i i " Rudnickiej historyk l i t e r a t u r y mógł korzystać albo z ogólnej " B i b l i o g r a f i i " Estrei­ c h e ra, albo z lic zn y c h rozpraw i opracowań l i t e r a t u r y , roman­

su czy nowelistyki s t a r o p o l s k i e j . Informacje te były rozpro­ szone w k i l k u d z i e s i ę c i u rozprawach. B i b l i o g r a f i a powieści stanisławowskiej zestawiona przez Gubrynowicza była cennym przewodnikiem po powieści Ośw iecen ia, ale ograniczała się t y l ­ ko do kró tkiej notki b i b l i o g r a f i c z n e j i nie uwzględniała ca­ łości m ateriału. Rudnicka pomnożyła dwukrotnie liczbę haseł b i b l i o g r a f i i Gubrynowicza, co w sk azu je , jak p i l n i e potrzebne było nowe z e s t a w i e n i e , które stanowi wreszcie właściwą podsta­ wę do p o d ję c i a nad tym gatunkiem literackim szczegółowszych

■*

badan.

W b i b l i o g r a f i i powieści p o l s k i e j , a więc i oryginalnej p o l s k i e j , i w języku polskim, większość p o zy c ji stanowią u- twory fabularne będące przekładem, przeróbką lub adaptacją z b e le try sty k i obcej. Rudnicka zid e n ty fik o w ała wiele z tych po­ z y c j i , u stalając tytuł oryginału, a często i nazwisko autora. 'TBibliografia" Rudnickie j stanowi nie tylko pożyteczny war­ sztat naukowy dla p o l o n i s t y , ale je st również przydatna do ba­ dań komparatystycznych. Szczegół-ną j e j wartość stanowi za­ stosowanie nowoczesnych metod warsztatu b i b l i o g r a f i c z n e g o ,

(8)

i d e n t y f i k a c j a tytułów powieści p o ls k ic h z ich pierwowzorami obcymi, odkrycie nazw isk k i l k u d o t ą d ,n ie znanych tłumaczy oraz • u s t a l e n i e l i c z b y wydań poszczególnych p o z y c j i .

4 . P r o f . R . P o lia k w swym r e f e r a c i e p t . ” Stan i p o stu la ty badań nad Piotrem Kochanowskim*1, po p r z e d s t a w ie n i u dotychcza­

sowego stanu wiedzy w tym za k r e s ie - zarówno pod względem e- lementów b i o g r a f i i p o e ty , jak i i n t e r p r e t a c j i jego twórczości - wskazał p i l n ą potrzebę uzupełnień w omawianych d z i e d z i n a c h . Referent jed n o c ze śn ie wysunął postulat p o d j ę c i a pracy nad p e ł ­ ną edycją d z ie ł P i o t r a Kochanowskiego.

Odrębna część odczytu poświęcona by ła zagadnieniom p r z e ­ kładu i u k a z a ł a d zia ła ln o ść poety jako tłumacza-artysty.

dr Hanna D z iech c iń sk a

B. Sprawozdanie z ze b r a n ia w dniach 29 -30 k w ie t n i a 1966 r .

Na zebraniu wygłoszono sześć refe ra tó w , poświęconych za­ równo ogólnym, jak i szczegółowym aspektom problematyki geno- lo g ic zn e j l i t e r a t u r y s t a r o p o l s k i e j .

i . Dr Jadwiga Rytel - Z problematyki gatunkowej siedemna­ stowiecznej prozy p o w ieśc io w ej.

M at eria ł i l u s t r a c y j n y do tez przedstawionych w r e f e r a c i e stanowiły utwory K r z y s z t o f a P i e k a r s k i e g o , pochodzące z połowy w . X V I I i będące w głównej mierze przekładami z języka włoskie­

go. Podstawowe z a g a d n i e n i a , wokół których koncentrowały się p a rtie a n a lit y c z n e r e f e r a t u , dotyczyły:

a) stosunku świadomości l i t e r a c k i e j autora wobec k s z t a ł t u gatunkowego, charakteru i f u n k c j i jego d z i e ł a ,

b) stosunku utworów tłumaczonych do oryginałów, zarówno pod względem gatunkowym, ja k ogólnej r e a l i z a c j i styli-

styczno-kompozycyjnej,

c) reprezentatywności omawianych utworów dla podstawowych ten dencji poetyki barokowej.

Charakteryzując sytuację h is t o r y c z n o l it e r a c k ą w połowie wieku X V I I oraz określając w n i e j m iejsce gatunków prozy

(9)

po-w i e ś ć i o po-w e j , re feren tka zpo-wróciła upo-wagę na fa k t, że po-w produkoji l i t e r a c k i e j epoki zdecydowaną przewagę uzyskują w tym c za s ie tzw. małe formy e p ic k ie (nowela, " h i s t o r i a ” , p o w ia s t k a ). Ich tradycyjny charakter i popularność c z y t e l n ic z ą potwierdza z j a ­ wisko m igracji małych form w obręb dużych powieści.Ogółem j e d ­ nak b io r ą c , proza powieściowa w . X V II zn a jd u je się w defensy­ w ie ; świadczyć o tym mogą zarówno ciągłe przedruki powieś­ ciowych utworów XVI-wiecznych, jak też w zrastają ca l i c z b a po­ w ie śc i wierszowanych. Na pierwszy plan wysuwają się w rozwo­

ju prozy gatunki p a r a l i t e r a c k i e .

Wśród utworów powieściowych przeważają przekłady lub przeróbki wzorów obcych, które z reguły z a c i e r a j ą lub modyfi­ kują charakter gatunkowy pierwowzorów.

Po omówieniu czynników kształtują cych sytuację prozy po­ w ie ś c io w e j w X V II w. re feren tka wysunęła k o n k lu zję , iż mimo

marginesowego charakteru omawianego d z i a ł u twórczości literac­ k ie j (stanowiącej typ l i t e r a t u r y przede wszystkim rozrywkowej) - obserwować w nim można interesujące z j a w i s k a , związane za­ równo z zakresem świadomości l i t e r a c k i e j autorów, jak też z rozmaitością gatunkowych i sty listy c zny ch odmian prozy fabu­ larnej .

Typowa d la przeciętnego poziomu i kierunku zainteresowań b e le try sty k i XVII- w ieczn ej okazuje s i ę , zdaniem a u t o r k i , twór­ czość K r z y s z t o f a P ie k a r s k ie g o . Dlatego też k o le jn a partia re­ fera tu poświęcona zo sta ła dość szczegółowej a n a l i z i e poglądów l i t e r a c k i c h tego p i s a r z a oraz charakterystyce gatunkowej jego utworów. W trybie dyskusyjnym referat wysunął propozycję po­ traktowania ’’Bohatyra stra szn ego ” i ’’Supplementu” jako okazów prozy p o w ieśc io w e j, której funkcję spełniały te utwory na gruncie polskim n i ę z a l e ż n i e od genetycznych związków w łoskie­ go oryginału z komedią d e l l ' a r t e .

У

S y g n a l i z u j ą c , na zakończenie, występowanie w omawianych utworach tendencji reprezentatywnych dla poetyki barokowej (na czoło wysuwałby się pod tym względem ’’Bohatyr stra szn y ” ) , re­ ferentka dostrzegła je w charakterystycznej rozbieżności mię­ dzy wyznawanymi poglądami literackim i a praktyką twórczą au­ tora. Dokładne zbadanie typów fantastyki i groteski występu­

(10)

jącej w jego utworach ukazać może ś c i ś l e j związki jego sztuki p i s a r s k i e j z barokiem.

2 . Dr Teresa Kruszewska-Michałowska - Cechy gatunkowe no­ w e l i s t y k i s t a r o p o ls k ie j

Rozważania autorki dotyczyły grupy staro polskich prozaicz­ nych utworów fa b u la r n y c h , odpowiadających w p r z y b l i ż e n i u za­ chodnioeuropejskim nowelom. Utwory takie były określane w XV I i X V I I w. w Polsce mianem " h i s t o r i i ” .Z o s t a ł y one uznane p rze z autorkę za odrębny gatunek l i t e r a c k i , który otrzymał nazwę ’h i­

s t o r i i n o w e l i s t y c z n e j ” .

Poprzez a n a lizę poszczególnych elementów daje się odtwo­ rzyć struk tura gatunkowa ’’h i s t o r i i n o w e l i s t y c z n e j ” . M ate ria ł porównawczy stanowią tutaj tzw. ’’małe” formy epic kie prozą ( f a c e c j a , exemplum, nowina, apoftegmat i i n n e ) ,wykazujące w i e ­ le cech wspólnych z omawianym gatunkiem.

W r e f e r a c i e omówiono dwa elementy strukturalne ’’h i s t o r i i n o w e l i s t y c z n e j ” : konstrukcję bohatera (stanowiącego p ie rw szo ­ planowy składnik św iata przedstawionego w tym gatunku) oraz n a r r a t o r a . Bohater kszta łto w ał się pod równoczesnym wpływem przynajm niej czt e re c h czynników:

1) n o w e listy c zn e j konwencji gatunkowej sprecyzowanej w Za­ ch o dniej Europie w okresie wczesnego Odrodzenia (m i e j ­ sce schematycznego bohatera - znaku d la abstrakcyjnego desygnatu, z a ją ł życiowo prawdopodobny bohater ’’analo­ g i c z n y ” , w u j ę c i u indyw idualistycznym , nie obojętnym na sprawy c h a r a k t e r u ) ,

2) renesansowej a n tr opo logii f i l o z o f i c z n e j , która sprzy­ j a ł a sk r y s t a lizo w a n iu się nowej koncepcji osobowości w l i t e r a t u r z e e u r o p e j s k i e j ,

3) modeli społeczno-obyczajowych, narodowych i moralnych, funkcjonujących w staro p o lsk ie j k u l t u r z e ,

4) konwencji l i t e r a c k i e j stworzonej prze z o f i c j a l n e poe­ t y k i , w szczególności t e o r i i eposu, a także dramatu. Narrator " h i s t o r i i n o w e l i s t y c z n e j ” był abstrakcy jny , n i e ­ mal ca łk ow icie ukryty poza światem przedstawionym. Tylko w n i e w i e l u wypadkach u j a w n ia on swoją obecność, odsłaniając pew­ ne rysy swojej osobowości. Zarówno te r e a l i a , ja k i snute

(11)

przez narratora na marginesie opowiadania r e f l e k s j e ogólne, z zasady wykazują zgodność zadanymi o rzeczywistych postaciach autorów oraz ich poglądami. Dowodzi to całkowitego pokrywa­ n i a się postawy abstrakcyjnego narratora z realną postawą rze­ czywistego twórcy.

3. Dr Hanna D ziech cińska - B io gra fi styka renesansowa w P ol­ sce (za ry s problematyki badawczej)

Referat dotyczył dwóch generalnych zagadnień; konstrukcji postaci bohatera w b io g r a f is t y c e oraz sy tuacji b i o g r a f i s t yki w p iśm iennictw ie czasów zygmuntowskich.

Wokół bohatera narasta całość materiału fabularnego, opo­ w i e d z i a n a z zachowaniem zasad h i s t o r i i lub też w sposób, któ­ ry wydobywa jedynie elementy charakteryzujące postać tytuło­ wą. Stąd też a n a l i z a form i s t n i e n i a postaci bohaterów w b i o ­ graf istyce pozwala ukazać swoiste cechy gatunku,tkwiące w nim opozycje i rozbieżne tendencje rozwojowe, które prowadzą, z jednej strony - do " h i s t o r i i 11, z drugiej - do panegiryku. Za­ gadnieniem nadrzędnym wobec tych z ja w is k jest problem sytua­ c j i gatunku b io gra ficzn ego w epoce renesansu* Jedną ze swoi­ stych cech okresu było nawiązywanie do t rad y cji antycznych. W r e f e r a c i e położono n a c isk szczególnie na określenie dynami­ ki owego nawiązywania i sposobu, w j a k i p rzejaw iało się ono na polskim g ru n cie . W związku z tym powstaje także potrzeba zbadania ilościowych i jakościowych stosunków omawianego ga­ tunku z całością piśmiennictwa epoki, głównie jednak z twór­ c z o ś c i ą , którą można w sposób zasadny metodologicznie zaliczyć do rodzajów pokrewnych b i o g r a f i s t y c e . Na szczególną uwagę za­ sługują t u t a j : h i s t o r i o g r a f i a i retoryka. Oba r o d z a je , choć związane z b i o g r a f i ą , stanowią zarazem dwa odmienne bieguny w z a k resie językowo-konstrukcyjnych możliwości pokazania losów i ż y cia bohatera.

Innym czynnikiem warunkującym strukturę b i o g r a f i i (tym ra­ zem spoza sfery z ja w is k l i t e r a c k i c h ) jest niezmiernie s i l n a w świadomości epoki postawa moralistyczno-dydaktyczna.Ona właś­ nie wyznacza swoistą sytuację piśmiennictwa epoki, w którym in te n c je dydaktyczne dominują tak s i l n i e , że k s z t a ł t u ją rów­ n i e ż określone normy teoretyczne, stwarzając podstawy rygorów

(12)

kompozycyjnych. Stąd też b io g r a fis t y k ę można traktować jako ga tun ek,któ ry w szczególny sposób skupia w sobie zespół czyn­ ników l i t e r a c k i c h i p o z a l i t e r a c k i c h , a jego strukturę wyzna­ c z a ją zarówno elementy konwencji l i t e r a c k i c h , ja k i normy o- by czajow e, moralne, p a t r i o t y c z n e , funkcjonujące w świadomości kulturowej danego okresu h is t o r y c zn e g o .

4 . P r o f . dr S ta n isła w Urbańczyk - "B o g u r o d z ic a ” na tle l i ­ ryki sta ro c ze sk ie j

"B o g u r o d z i c a ” by ła zestaw iana bezpośrednio z liryką b i ­ za ntyjską lub ze średniowieczną ł a c iń s k ą . Nie zestawiano je j dotąd z liry k ą staroczeską, jakkolwiek właśnie ona powstawa­ ła zarówno pod wpływem p o e z j i b i z a n t y ń s k i e j , jak ł a c i ń s k i e j . L i t e r a t u r a w języku staro-cerkiewno-słowiańskim,związana~moc- no z Bizancjum , utrzymywała się w Czechach do końca XI w. Na­ leżałoby więc zbadać n a j s t a r s z ą lirykę c z e s k ą .A n a l i z u ją c r o z ­ wój formy i t r e ś c i n a j s t a r s z y c h c z e s k ic h p ie ś n i (" H o s p o d i n e , pomiluj n y ” - ok. 1000 r . , "Svaty V a c l a v e ” -- X I I w . , ”Slovo do Svêta S t v o r e n i e " - druga połowa X I I - X I I I w . , "P ie ś ń Kunhuty" - ok. 1300 r . ) , a u t o r , s t w i e r d z i ł stopniowe, powolne bogacenie się obu stron w i e r s z a ; nie widać przy tym żadnych przeskoków i zmącenia rozwoju.

"B o g u r o d z ic a " nie ma pod względem formalnym nic wspólnego z p i e ś n i ą "H ospodine, pomiluj n y " , jedyną p ie ś n ią powstałą w związku z l i t u r g i ą słowiańską i zapewne w języku staro-cerkiew- no-słowiańskim, w c z a s i e b lis k im św.Wojciechowi.Mogłaby nato­ m ia st, zdaniem autora, być umieszczona w ciągu rozwojowym l i ­ ryki c z e s k i e j pomiędzy p i e ś n i ą "Svaty V a c la v e " a "Slovo do Svêta S t v o r e n i e " . Gdyby powstała w języku czeskim, mogłaby z łatwością być dostosowana do wymowy p o l s k i e j (bez zm ieniania s ł ó w ). J e ż e l i napisano ją po p o lsk u , autor je j był doskonale obeznany z liryką czeską i korzystał z je j osiągnięć formal­ nych.

Gdyby wyciągnąć wnioski ze znanych dziś najstarszychpieś- ni w języku staro-cerkiewno-słowiańskim, "B o guro dzica " nie ma z nimi pod względem formalnym nic w spólnego, Pakt ten ma w ięk­ sze zna c zenie niż analogie t e o l o g ic z n e , które można znaleźć i w s t r e f i e K o śc io ła rzymskiego. Dlatego autor refera tu

(13)

wypo-włada się przeciwko poglądom J.Birken m ajera,w spieran y m przez R .Ja k o b s o n a , a ostatnio p rze z A.Stender-Petersena i H. Birn- bauma.

5 . Mgr Maria Bokezczanin - Z problematyki gatunkowej ko­ lędy (na p r z y k ła d z ie kantyczki Chybińskiego)

Kolęda może stanowić przedmiot po zna nia h i s t o r i i l i t e r a ­ tury jako t e k s t , h i s t o r i i muzyki - jako zapis nutowy,oraz h i ­ s t o r i i obyczaju - jako główny przejaw rozbudowanych t r a d y c ji święta Bożego N a ro dzenia, a zarazem produkt różnych środowisk społecznych i zawodowych. Problematyka r efera tu ograniczona z o s t a ł a do tematu podstawowego - kolędy, jako utworu należą ce­ go do h i s t o r i i l i t e r a t u r y . Egzem plifikacją omawianego zagad­ n i e n i a sta ła się kantyczka Chybińskiego - jeden z n a jc ie k a w ­

szych zbiorów kolęd okresu baroku.

Referentka po ruszy ła proölem B i b l i a - Starego i Nowego Testamentu - jako głównych źródeł tematycznych kolędy.

Oprócz B i b l i i oraz l i t u r g i i - w i e l k i wpływ wywarły na ko­ lędę zmienne, k s z t a ł t u ją c e się z a l e ż n i e od kolejnych prądów l i t e r a c k i c h tradycje trzech epok - ś redn io w ie c za, renesansu i baroku. Średniowiecze wytworzyło dwa j e j gatunki: hymn i ko­

łysankę, barok p r z e j ą ł poprzez renesans oba te gatunki i wy­ tworzył nowy - p a s t o r a łk ę , dopuszczając do kolęd żywioł ro­ dzimy, n iejed n o k ro tn ie ludowy.

K o lę d a , jako p ie ś ń anonimowa, należy do " f o l k l o r u literac­ k i e g o " , r o z w ij a się jednak równolegle z lit e r a t u r ą o f i c j a l n ą . Korzystając z osiągnięć tej l i t e r a t u r y , sięga również do f o l ­ k l o r u . W porównaniu jednak z elementami przejętymi z B i b l i i

oraz z poszczególnych epok i stylów l i t e r a c k i c h - zakres od­ d z ia ły w a n ia gatunków fo lk lo r u je s t - jak wykazała autorka stosunkowo n a jm n ie js zy .

6 . Dr Stefan Nieznanowski - Staropolska e l e g i a pożegnalna Referat składał się z dwóch c z ę ś c i . Pierw sza, teo rety cz­ na, stanowiła próbę p r ze d s t a w ie n ia d e f i n i c j i podgatunku. Uka­ zano t u , jak temat (pożegnanie z kochanką, wsią rodzinną,świa­ tem) wpływa na modyfikację niektórych cech strukturalnych e­

(14)

l e g i i (n p . re z y g n a c ja z kontrastu w kompozycji, zmiana pod­ stawowych struktur j ę z y k a , podmiotu mówiącego).

Część druga r e f e r a t u by ła zarysem h i s t o r y c z n o l i t e r a c k i m , w ramach którego przedstawiono konkretne r e a l i z a c j e cech wy­

typowanych u p r z e d n i o . M a t e ria ł poetycki pochodził z okresu od Kochanowskiego do K a r p i ń s k i e g o . Tutaj również uzupełniono n iek tó re tezy t e o r e t y c z n e , pokazując np. uza leżn ienie- rozw o ju pewnych elementów utworu dd ogólnej kultury epoki ( n p .w p r z y ­ padku problemu k s z t a ł t o w a n ia podmiotu l i r y c z n e g o ) .

mgr E l ż b i e t a Sarnowska

С . Sprawozdanie z z e b r a n i a w dniu 18 czerwca 1966 r . Program z e b r a n i a w ypełn iły trzy r e f e r a t y .

i . Mgr Roger Gomulicki - P o j ę c i e manieryzmu w badaniach h i s t o r y c z n o l i t e r a c k i c h

W pismach teoretyków klasycyzmu termin "maniferyzm" używa^ ny był w zastosowaniu do pewnej grupy malarzy schyłku XVI w. i miał zabarw ien ie ujemne; r e h a b i l i t a c j ę manieryzmu w sztuce p r z y n i ó s ł dopiero w iek X X . Dalszym krokiem było r o z s z e r z e n i e z n a c z e n i a terminu na c a ł o k s z t a ł t z j a w i s k a rtystycznych, w tym także na l i t e r a t u r ę . Zarysowały się przy tym dwa stanowiska, ujmujące problem w krańcowo różny sposób: E . R . Curtius i G . R . Носке w idzą w manieryzmie zja w isk o p o n a d h is t o r y c z n e , znamien­ ne d la l i t e r a t u r y różnych epok i przec iw sta w ia ją c e się równie u n i w e r s a l n i e pojętemu klasycyzmowi; A .H a u s e r natomiast mia­ nem manieryzmu określa epokę k u l t u r a l n ą , która m ieści się po­ między renesansem a barokiem i która swój byt o p i e r a n a okreś­ lonych prze sła n kach społeczno-ekonomicznych (wczesna f a z a no­ woczesnego k a p i t a l i z m u ) ; .zdaniem H ausera l i t e r a t u r a maniery-

styczna stanowi wyraz świadomości renesansowej w dobie r e a ­ lizmu p o lity c zn e g o i k o n t r r e fo r m a c ji.

W l i t e r a t u r z e eu r o p e js k ie j lat 1550-1620 obserwujemy dwa nurty związane z zapleczem historycznokulturalnym epoki: nurt r e lig ijn o - m e t a fi z y c z n y oraz nurt dworsko-wirtuozerski.Rozgra­

(15)

n i c z e n i e z j a w is k manierystycznych i barokowych nastręcza j e d ­ nak w i e l e trudności; autor r efera tu sugerował, że barokowej harmonii można by przeciwstawić manierystyczną dysharmonię i dziw aczność, barokowemu ekspresjonizmowi - manierystyczny sur­ r e a liz m , a barokowej a firm a cji ż y cia - manierystyczną negację wartości ziemskich«

W dyskusji kwestionowano zaprezentowaną przez refere n ta opozycję baroku i manieryzmu, zwracając uwagę, że b a r d z ie j e- widentna je s t opozycja między renesansem - z j e d n e j , a manie- ryzmem i barokiem jako prądami pokrewnymi - z drugiej strony ( d o c J . P e l c ) . Wyrażano też wątpliwość, czy możliwe będzie zastosowanie terminu do lite r a tu r y p o l s k i e j ze względu na j e ­ go pejoratywny wydźwięk (d o c · S t a r n a w s k i ). Wskazywano,że z j a ­ w iska manieryzmu charakteryzowane były już dawniej, aczko l­ w iek bez u ży c ia tego terminu, w .badaniach nad epokami, w któ­

rych opozycja klasycyzmu i manieryzmu dochodzi do głosu, tak więc np. za wyraz postawy manierystycznej można uznać attycyzm

(mgr Otwinowska). Podkreślano, że manieryzm jako nazwa okre­ su historycznego odnosi się do epoki kryzysu symboli kultu ro ­ wych, do stanu p r ze jś c io w e g o , w którym brak ustalonego modelu

kulturowego (mgr Sarnowska). Z drugiej strony, zauważono jed­ nak, że chodzi tu nie o kryzys-symboli, lecz o różny sposób ich odczytywania (dr L e w a ń s k i). Podnoszono, że referat przy­ nosi tylko uporządkowanie zagadnień, nie zaś ich rozstrzygnię­ c i e , i d zię k i temu stanowi pożyteczny początek d y s k u s j i: po­ tr z e b a p o s łu ż e n ia się terminem "manieryzm” wynikła z niedo­ statec zno ści dychotomicznego p o dzia łu W ö l f f l i n a wobec z ja w is k pośrednich; manierym uważać można za z ja w is k o , które po ja w ia się u schyłku każdej epoki i stanowi próbę rozszerzenia m o żli­ wości kombinatorycznych (w odróżnieniu od epigonizmu, który

zm niejsza liczbę tych m o ż liw o ś c i); jest on objawem destruktu- r a l i z a c j i epoki kryzysu, zaniku sp o ntan iczn ośc i, zastępowanej przez w irtuozerię i in te le k tu a lizm ( p r o f .Z i o m e k ) .

2 . Dr J u l i a n Lewański - Zbiory p o e z j i barokowej jako od­ b i c i e kultury l i t e r a c k i e j

R e fe r e n t , na podstawie a n a liz y zawartości około 40 ręko­ pisów i 15 druków wypełnionych wyłącznie p o e z j ą , dokonał ich

(16)

p rze glądu treśoiowego 1 historycznego oraz za ją ł się charak­ terystyką zasad redagowania takich " a n t o l o g i i ” . Uważa je on za pewnego rodzaju kompozycje a r t y s t y c z n e . Charakter zbiorów wiąże jedne z kulturą magnacko-dworską, inne - ze szlachecką, wyznaniową albo szkolną; i s t n i e j ą ponadto zbiory " p o s p o l i t e "

(H a u r, Bratkowski, B o c z y ł o w i c ), dające wyraz n a j b a r d z i e j "ma­ sowej" formie kultury'. Zbiory p o e z j i podlegają w p rze kro ju historycznym znamiennej e w o l u c j i . N a j w c z e ś n i e j s z e , z pierw ­

szej p o ł . X V I I w . , zestaw iane były jako wyraz kultu d l a dobrej p o e z j i ; w p ó ź n i e j s z y c h , z t r z e c i e j ćw ierci X V I I w . , znacznie w y r a z i ś c i e j rysują się p o działy ideowe;pod koniec wieku p r ze ­ waża t e n d e n c ja komercjalna (w iersze do u ż y t k u , a więc do sprze­ dania) . Kosztem p o s z e r z e n i a tematyki nastąpiło p o s ze r ze n ie kręgu odbiorców, a ze względu na poziom tych odbiorców doszło do skutku p r z e s u n i ę c i e z j a w i s k i faktów w inną sferę społe­ czną.

W dy s k u s ji podważono zaproponowany "przez r e f e r e n t a po­ d z i a ł w sk a zu ją c , że n ie należy lekceważyć wyróżników tematy­ cznych; zwrócono też uwagę, że niektóre zbiory mają charakter

szc ze gó ln y , sztambuchowy, n p . "W i r y d a r z " Trembeckiego, a w ie ­ le z tych, którym re fere n t przypisywał prze zn a c ze n ie dla ogó­ łu , powstawało wyłącznie na prywatny u ży te k ( d r P e l c o w a ) . S y g ­ n a lizo w a n o , że refera t nie uwzględnił fa ktu i s t n i e n i a co n a j ­ mniej dwóch rodzajów a n t o l o g i i , jednej - typu s o w i z d r z a l s k i e ­ go, opartej na wzorach f r a n c u s k i c h ,o r a z d r u g i e j , nowszej

z b l i ż o n e j do k a len d a rza albo do w ir y d a r z a z ambicjami nauko­ wymi; niemniej podkreślono wagę podjętego przez r e fe r e n t a problemu i uwypuklono znac zenie badań nad socjologicznym za­

sięgiem a n t o l o g i i , nad ich reprezentatywnością dla określo­ nych kręgów, nad początkiem procesu k s ztałto w an ia się jedno­ l it e g o modelu recep cji po ety ckiej (do c . H e r n a s ) .

3. P r o f . dr Zd zisła w L i b e r a - P o ję c ie stylu rokokowego w l i t e r a t u r z e e u ro p ejsk iej

Poję cie rokoka występuje przede'wszystkim;w h i s t o r i i sztu­ k i , stąd przenoszono je na całą epokę, nazywając okres pano­ wania Ludwika XV i Ludwika XVI wiekiem rokoka. W d z i e d z i n i e h i s t o r i i l i t e r a t u r y pojęciem rokoka p o słu g iw a li się historycy

(17)

l i t e r a t u r y niemieckiej i a n g i e l s k i e j już daw n iej, a w o stat­ n ich la ta ch p o ja w ił a się o g ó ln i e js z a tendencja do nowej i n t e r ­ p r e t a c j i stylu rokokowego; miałby on być odpowiednikiem stylu epoki O św iecen ia i obejmować takie z j a w i s k a , ja k powiastki f i ­ l o z o f i c z n e Woltera, D iderota i innych, W p o l s k ie j li t e r a t u r z e p o ję c ie rokoka nie zostało ś c i ś le sprecyzowane i nie jest u- żywane j e d n o z n a c z n ie . Klasycyzm, sentymentalizm i barok nie wyczerpują jednakże w szystkich zja w is k stylowych lit e r a t u r y stanisławowskiej i p o ję c ie rokoka okazuje się w badaniach nad l i t e r a t u r ą polską bardzo przy datne. Właściwości n a j b l i ż s z e stylowi rokokowemu można znaleźć w p o e z j i N a ru szew icza, Kra­ s i c k i e g o , K n i a ź n i n a , M ir r a i innych.

W dyskusji podkreślono, że rokoko jest jednym z tych prą­ dów, które przez współczesnych nie były wysoko cenione i któ­ re późna potomność r e h a b i l i t u j e : za cechy istotne uważany dziś w rokoko nie hedonizm, ale sceptycyzm i i r o n i ę ; nie hasła

carpe diem, ale podkład smutku; potrafimy docenić, że rokoko stworzyło bajkę artystyczną i celowało w formach miniaturowych ( p r o f . Szmydtowa), Zwrócono uwagę, że elementy stylu rokoko­ wego reprezentowane są szczególnie o b f i c i e w lfRękopisi,e zna­ lezionym w S a r a g o s s ie ” Jana Potockiego (d r Ku kulski) oraz że n a j c e n n i e j s z y c h dokonań.polskiego rokoka należy upatrywać w

liry k a c h K n ia ź n i n a (d o c . S t a r n a w s k i) .

dr Lesżek Kukulski

3. Z PRAC DZIAŁU LITERATURY OŚWIECENIA

D z ia ł H i s t o r i i L it e ra tu ry O ś w ie c e n ia , z siedzibą we Wro­ cławiu ( u l . Szewska 37 - w gmachu B i b l i o t e k i Ossolineum, któ­ ra u d z i e l a mu życzliw ej gościny od lat b lis k o 1 5 ) , l i c z y d z i e w i ę c i u pracowników (z czego trzech zatrudnionych jest w W a r s z a w i e ), Formą organizacyjną D z i a ł u , nie ja ko konstytutyw­ ną, są miesięczne zebrania pracowników, pomyślane jako spot­ k a n ia robocze, skupiające nie tylko etatowych pracowników D z i a ł u , lecz także p r z e d s t a w i c i e l i środowisk uniwersyteckich pozawrocławskich (Warszawa, Gdańsk, Poznań, Łódź, L u b l i n , Ka­

Cytaty

Powiązane dokumenty

Having asserted the theoretical mechanics by which the Schwarzkogler myth holds such sway, Jarosi expands the scope of her essay to consider its negative impact on the

1 ustawy Prawo budowlane, stanowiącego, że organ, który wydał de- cyzję udzielającą pozwolenia na budowę, jest obowiązany, za zgodą strony, na której rzecz decyzja

6. Przygotow ano szkolenie oraz form ularz elektronicznego spraw dzania wia­ domości.. W szkoleniu w ew nętrznym d la nowo przyjętych pracowników system

systemu Horizon stworzono nowe zasady udostępniania dla użytkow- ników BU oraz ujednolicono w dużym zakresie te zasady dla bibliotek systemu, których uproszczenie uznać należy

System tworzą: dwanaście bibliotek wydziałowych (Biblioteka Wydzia- łu Biologii, Biblioteka Wydziału Chemii, Biblioteka Wydziału Filologii Polskiej i Klasycznej,

SEKCJA GROMADZENIA I OPRACOWANIA ZBIORÓW KIEROWNIK mgr Katarzyna

Alina

ra dawna pozostaje tak bardzo inna i obca, iż dialog z nią jest niemożliwy (wszak musi istnieć jakaś wspólnota między rozmówcami); druga, i ta wydaje mi się