• Nie Znaleziono Wyników

Speranza i Mickiewicz

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Speranza i Mickiewicz"

Copied!
17
0
0

Pełen tekst

(1)

Katarzyna Gmerek

Speranza i Mickiewicz

Biblioteka 12 (21), 13-28

(2)

KATARZYNA G M E R E K

Speranza i Mickiewicz

Szybko rosnące zasoby polskich i zagranicznych bibliotek cyfro­ wych stanow ią poważne źródło starych książek i czasopism, wolnych od praw autorskich. W szczególny sposób widoczne jest to w odniesieniu do m ateria­ łów dziew iętnastowiecznych. In te rn e t Archive je s t biblio teką cyfrową, za­ w ierającą kopie po nad 300 tysięcy tekstów . P rzeg ląd ając je d n ą z pozycji tej biblioteki, natrafiono n a tłu m ac z e n ia dwóch ballad M ickiewicza (Trzech Budrysów i Czaty) z 1864 roku, praw dopodobnie nieznane nauce polskiej (aczkolwiek nie jest możliwe spraw dzenie wszystkicłi tekstów napisanych na te m a t recepcji twórczości p o ety ). W iersze opublikow ane zo stały ta m jako przekłady z rosyjskiego, bez nazw iska au to ra. Po dłuższym poszuki­ waniu jeden z tych utworów znaleziono tak że w antologii poezji irlandzkiej z 1855 roku (dostępnej w innej bibliotece internetow ej, Google L ibrary); wiersz przypisany był Puszkinow i.

A rtykuł ten jest jedynie przyczynkiem do rozwiązania kwestii genezy owych tłum aczeń, podsum ow ującym pierw szy e ta p b a d a ń autork i. Równocześnie zapis kwerendy może służyć jako p rzy k ład w yszukiw ania anglojęzycznych publikacji dziew iętnastowiecznych.

T łum aczka ballad, Irlandka, uw ażała się za osobę p rzy jazn ą spraw ie pol­ skiej, a w kwestii owycli przekładów praw dopodobnie p a d ła ofiarą ignoran­ cji typowej dla epoki. Nie b y ła raczej z n a n a w Polsce; n ależało by z atem powiedzieć n a jej te m a t kilka słów.

Lady W ilde (Jan e Francesca Agnes W ilde, 1821-1896), m atk a O scara, była poetką i publicystką związaną głównie z „The Nation”, w połowie XIX wieku sztandarow ym pism em M łodej Irlandii, p atriotycznego ruchu irlandzkiego

(3)

z okresu W iosny L udów 1. P isa ła p od rozpoznaw anym powszechnie pseudo­ nim em S peranza lub też anonimowo. M łodoirlandczycy lubili porównywać swój k raj z innym i, pozbaw ionym i wolności. S tą d też w publicystyce i lite­ ra tu rz e tego okresu po jaw ia się Polska, obok W ęgier, W łoch, Indii i innych kolonii. W niektórych w ierszach W ilde są w zm ianki o Polsce, utrzym ane w duchu w spom nianej wyżej solidarności z n aro d am i uciskanym i. Nie wy­ k rac z a ją one je d n a k p o za konwencje typow e dla epoki, podobne charak te­ rem do naszej rom antycznej retoryki wolnościowej (raczej solidarystycznej niż rew olucyjnej w spraw ach społecznych). Po klęsce irlandzkiej W iosny Ludów S p eran za w yszła za m ąż, z a ję ła się rodziną. Nie z a p rzestała jedn ak pisania, choć w pew nym okresie więcej p rzek ład ała, niż p isa ła sam odziel­ nie. P row adziła m odny salon literacki w D ublinie, a później, skromniejszy, w Londynie, gdzie zam ieszkała, aby być bliżej synów.

W 1864 ro k u opublikow ała pierw szy i jedyny (nie licząc wznowień) tom wierszy m anifestujących specyficznie irlandzki p a trio ty z m i wrażliwość na kwestie społeczne2. K siążka zaw ierała też p rzek łady z lite ra tu ry europej­ skiej. Jakoby d la przeciwwagi d la poważnego to n u poezji au tork i więk­ szość tłum aczeń m iała lżejszy charakter. Do przekładów należą dw a wiersze Mickiewicza, bez p o d a n ia nazw iska au to ra. Wcześniej jeden z nich (Czaty) ukazał się w antologii poezji irlandzkiej jako wiersz Puszkina, zatem m ożna było przypuszczać, że pierw odruk m iał m iejsce około połow y XIX wieku w jak im ś perio d y k u literackim lub społecznym Zielonej Wyspy. N iew ątpli­ wie m atk a O scara W ild e’a n ależała do osób niezwykle oczytanych - z języ­ ków o bcych n ajlep iej z n a ła niem iecki i fra n c u sk i3. O pub lik o w ała bardzo dobre tłu m aczen ie niemieckiej powieści o pom orskiej „czarownicy” Sydonii Bork, gdzie p o jaw iały się akcenty polskie, jedn akże za polską tej powieści uważać nie m ożna4. E ru d y c ja a u to rk i w zakresie naszej lite ra tu ry m usiała być jed n a k niewielka. Św iadczy o ty m te m a t niniejszego a rty k u łu - dwie ballady M ickiewicza opublikow ane jako utw ory rosyjskie. Powyższe utw ory zam ieszczone z o stały w zbiorze poezji Lady W ilde (pierw sza edycja:

1 T y tu ł Lady nie oznaczał koneksji arystokratycznych - honorowy tytu ł szlachecki otrzy­ m ał m ałżonek pani W ilde, lekarz, W illiam Robert W ills W ilde (1815-1876) za osiągnięcia w dziedzinie medycyny.

2 archive.org posiada dwa wydania: Lady W ilde, Poem s, Dublin 18? (prawdopodobnie 1864), http ://w w w .arch ive.org/d etails/p oem ssp eran zaO O w ild u oft; oraz Glasgow 1871?, http://w w w .archive.org/details/poem sw ilO O w ilduoft [dostęp 7.12.2007].

:i M. Cronin, L ady Jane 'Speranza' W ilde and the T ra n sla to r’s Invisibility, Claritas 8, 2002, s. 83-102.

4 W . M einhold, S id o n ia the sorceress, the supposed destroyer o f the whole reigning ducal

house o f P om erania, translated, London 1894 (oryginał z 1849; Oscar W ilde utrzym ywał, iż

(4)

D ublin, Duffy 18645), zaś C zaty ( The Waiwode) opublikow ano wcześniej w tom ie ballad irlandzkich, zebranych przez E d w ard a H ayesa jak o dzieło Puszkina6.

Aby odpowiedzieć n a p y tan ie o pierw odruk lub przynajm niej ja k n a j­ wcześniejszą d a tę d ru k u om aw ianych tu ballad M ickiewicza po angielsku, należało przeprow adzić b ad an ia za granicą. W luty m 2008 roku dzięki w sparciu finansowemu m acierzystej B iblioteki a u to rk a m ogła wykonać k rótk ą kwerendę w bibliotekach D ublina. Początkow o w ydaw ało się, że wobec powszechności digitalizacji zbiorów bibliotek krajów anglojęzycznych odpowiedź m ogłaby pojaw ić się błyskaw icznie, po uzyskaniu d o stęp u do pełnotekstow ych baz danych subskrybow anych przez biblioteki irlandzkie. Badacz lite ra tu ry anglojęzycznej zn ajd u je się w relatyw nie dobrej sytuacji, jeśli chodzi o dostępność źródeł elektronicznych, bibliografii i p e łn o te k sto ­

wych kolekcji archiw alnych czasopism online. W spólnota języka spraw ia, że w każdym anglojęzycznym k ra ju dostępne są b o g ate ź ró d ła ze w szystkich innych krajów , a kolekcje daw nych czasopism brytyjskich, am erykańskich czy irlandzkich u z u p e łn iają się i u k ła d a ją w je d n ą całość, przynajm niej z p u n k tu w idzenia użytkow nika baz. Nie byłoby to n a tu ra ln ie możliwe bez olbrzym ich nakładów finansowych n a digitalizację zbiorów; poniew aż roz­ m iar tejże (w łączając w to O C R (optyczne rozpoznaw anie tek stu , um oż­ liw iające autom atyczn e przeszukiw anie pełnego tek stu ) połączone często z ręcznym indeksowaniem, ja k w Bibliotece B rytyjskiej, przekracza możli­ wości finansowe naw et bogatych bibliotek. W p rak ty ce najw ięcej do powie­ dzenia m ają w tej dziedzinie p ry w atn e firmy w spółpracujące z bibliotekam i, jak np. P ro Q u est czy Google. B iblioteka u n iw ersy tetu T rinity College w D ublinie oferuje dostęp do 232 baz danych, e-booków oraz kolekcji czaso­ pism, tak ich ja k J S T O R (ponad 300 ty tu łó w z A rts & Science C ollections - dla porów nania, poznańska B iblioteka U niw ersytecka m a dostęp do 150 ty ­ tułów z A rts & Science III), P ro je c t M use (P rem iu m Collection, 348 ty ­ tułów - B iblioteka U niw ersytecka w P o znaniu p osiad a dostęp do Basic Collection, 193 ty tu ły ), B ritisli Periodicals online (Collection 1; 160 ty tu ­ łów), oraz 19th C en tu ry U K Periodicals, Series I on New R eaderships (tu czasopism a kobiece z XIX wieku, n a bazie zasobów B ritish Library, oraz N ational L ibrary of S cotland), z których ud ało się skorzystać, niestety bez oczekiwanych rezultatów . Rozczarow ał p rzy bliższym po znan iu W ellesley

5 Zob. http://ww w .archive.org/details/poem ssperanzaO O w ilduoft (dostęp 30.12.2007], eg­ zemplarz ze zbiorów University of Toronto.

6 The ballads o f Ireland, London 1855, vol. 2, h ttp ://b o o k s.g o o g le.co m /b o o k s? id = X lg - C A A A A Q A A J& hl=pl [dostęp 30.12.2007], egzemplarz ze zbiorów Oxford University; w opisie Google Library m ylna data w ydania 1856.

(5)

Index to V icto rian Periodicals, zaw ierający indeks 45 najw ażniejszych cza­ sopism w iktoriańskich (1824-1900). Je st to cenne źródło, miedzy innymi dlatego, że rozszyfrow uje pseudonim y. N iestety, okazało się, że indeksowane były tylko artykuły, pom inięto zaś utw ory poetyckie. W ydaje się, że było to re z u lta tem przyjęcia założenia, iż tylko najw yższej próby poezja w a rta jest b a d a ń naukowych; dziś p a n u ją odm ienne koncepcje i tw órcy bazy podobno p lan u ją jej wzbogacenie.

Równolegle z poszukiw aniam i w bazach T rin ity College au to rk a p odjęła tra d y c y jn ą kw erendę w znajdującej się o kilka kroków od kom pleksu budyn­ ków Trinity, Irlandzkiej B ibliotece Narodowej (N ational L ib rary of Ireland - NLI). W ychodząc z założenia, że najw ażniejszym ty tu łem , w którym pu ­ blikow ała W ilde, był ty godnik „The N ation ”, należało przeszukać m ikro­ film czasopism a za la ta 1845-1855. P rzy jęty zakres czasowy obejm ował 11 lat, od p o c z ątk u aktyw ności pisarskiej Ja n e Franceski Elgee do roku p u ­ blikacji jednej z ballad w antologii. Zadanie byłoby tru d n e do w ykonania bez spraw nie d ziałający ch nowoczesnych czytników mikrofilmów, a także bez pom ocy niezm iernie życzliwych kolegów i koleżanek z N ational Libra­ ry of Ireland, k tórzy stw orzyli m iłą atm osferę zrozum ienia i zaangażow ania w poszukiw ania. T rzeba było mieć wiele cierpliwości dla osoby, k tó ra prze­ siaduje przy czytn iku osiem godzin n a dobę, co dwie godziny zam aw iając nowe rolki. N iestety, „The N atio n” m iew ało regularnie w ydania popołudnio­ we różniące się tylko najśw ieższym i w iadom ościam i, nie zaś zaw artością li­ terack ą, co zwiększyło liczbę m a te ria łu do przejrzenia. Kopie mikrofilmowe „The N atio n” zrobione w większości przez B ritish L ib rary okazały się nie­ równej jakości, w tym m ikrofilm ciekawego z przyczyn politycznych roczni­ ka 1848 - w ykonany przez NLI ze zniszczonego i niekom pletnego oryginału -- w yjątkow o słaby. Może to być powodem , d la którego czasopismo, choć ta k w ażne d la kultury, lite ra tu ry i historii irlandzkiej, nie zostało jeszcze zdigi- talizow ane. A utorce tru d n o sobie naw et wyobrazić skuteczny O C R skanów ze zniszczonych i p o d a rty c h szp alt tego czasopism a, chyba że inna bibliote­ ka p o siad a roczniki w lepszym stanie.

Intensyw ne poszukiw anie ballad M ickiewicza zakończone zostało pozy­ tyw nym rezu ltatem . O bydw a wiersze, później w ydane w tom ie poezji Lady W ilde, opublikow ane zo stały ju ż w gru d n iu 1848 roku. M ożna dom yślać się, że po stłu m ien iu irlandzkiej rebelii i aresztow aniu przywódców w lecie ta m ­ tego roku, p o e tk a zrezygnow ała z p isan ia wierszy o w ydźw ięku politycznym i z a ję ła się t ł um aczeniam i cudzej poezji z obaw y przed represjam i.

Czaty ( The Waiwode) w ydrukow ano w rubryce „P o e t’s C orner” (Kącik P oetycki) 1.12.1848 roku, z o b jaśn ien iem „From th e R u ssian ” (z rosyjskie­ go); p o d p isan e akronim em A. Trzech B udrysów opublikow ano 16.12.1848 roku jako B u dris and, his Sons n a szpalcie poświęconej bieżącym wy­

(6)

darzeniom politycznym . O bok wiersza zamieszczono długi fragm ent dia­ riusza P atricka 0 ’Donohoe, jednego z M łodoirlandczyków , płynącego n a s ta tk u Brytyjskiej M ary narki W ojennej n a zesłanie do A ustralii. O grani­ czenie wolności d ru k u w Irlan d ii b ardziej p rzy p o m in ało ów czesną s y tu a ­ cję w naszym zaborze pruskim niż rosyjskim . C enzu ra b y ła restrykcyjna, a redaktorów nękano procesam i i grzyw nam i za niepraw om yślne publikacje, czego nie unik n ął „The N atio n ”. W ydawcy sta ra li się zatem , aby zaw artość każdego num eru w y glądała „niewinnie”. T u ta j Czaty praw dopodobnie sta ły się ornam entem m ającym przesłaniać poważniejsze treści.

Dość tru d n o ustalić: ja k doszło do tłu m aczen ia polskich ballad oraz czy tłum aczka rzeczywiście sam a p rze k ład a ła z rosyjskiego, czy do ko nała tylko przeróbki cudzego przekładu. Choć bowiem p an i W ilde chw aliła się, jakoby w ład ała dziesięcioma językam i, jej eru dy cja w zakresie języków słow iań­ skich w ydaje się w ątpliw a. Wiemy, że p o e tk a uczyła się języka szwedzkie­ go i znane są jej k o n tak ty ze Szwedami, jed n akże nie m a analogicznych danych o Polakach w jej otoczeniu. M ożna przyjąć hipotezę w stępną, że W ilde zn alazła wiersze M ickiewicza w jak im ś w yborze poezji P u szk ina lub też w poezji różnych rosyjskich autorów , opublikow anym n a obszarze an ­ glojęzycznym , może w czasopiśmie. N iestety, tru d n o je st nam zlokalizować wszystkie publikacje tego rodzaju. M ożna naw et przypuszczać, aczkolwiek w ydaje się, iż wiersze opublikow ane przez Lady W ilde pochodziły z cu­ dzych tłum aczeń n a język angielski, że nie je st zupełnie niepraw dopodob­ na inn a h ipoteza - p rzek ład z p rzek ład u niemieckiego bądź francuskiego. W zaistniałych okolicznościach i wobec d y sta n su czasowego w yjątkow o tru d n o jest jed n a k przeprow adzić k o n stru kty w n e śledztwo.

Nie u d a ło się, ja k d o tą d , znaleźć info rm acji bibliograficznej n a te m a t tego tłu m a c z e n ia M ickiew icza w ź ró d ła c h polskich oraz anglo języ cz­ nych. Nie m am y n ie s te ty jeszcze Nowego K o rb u ta M ickiew iczow skiego, nie istn ieje więc ż a d n a k o m p le tn a b ib lio g rafia p rze d m io tu . P oszukiw ano z atem w innych źró dłach : w s ta ry m K o rb u c ie 7, w Bibliografii utworów A dam a M ickiew icza [do roku 1855}s (w po szu k iw an iu pierw o tneg o t ł u ­ m aczenia n a angielski); w zarysie bibliograficznym z 1957 ro k u 9, w p ra ­ cach bibliograficznych M arion M oore C o le m a n 10, w D aw nych p isarzach

7 G. Korbut L iteratura polska od początków do w ojny św iatow ej, t. 4: Od roku 1864 do

roku 1914, Warszawa 1931.

8 A. Semkowicz, P. Grzegorczyk, Bibliografia utworów A dam a M ickiew icza \do roku 1855\, Warszawa 1958.

9 A d a m M ickiew icz: zarys bibliograficzny, Warszawa 1957, oprać. I. Śliwińska, W . Rosz­ kowska, S. Stupkiewicz, Warszawa 1957.

1,1 M .M . Coleman, Polish literature in English translation, Cheshire 1960; A. P. Coleman,

(7)

polskich11, dod atko w o w bazach online: bibliografie książek i czasopism pol­ skich B N 12, M L A In tern a tio n a l Bibliography 1920-, H um anities In tern a ­ tional Complete. We w szystkich ty ch źródłach poszukiw ano przez indeksy osobowe i ty tułó w , p o d nazw iskam i a u to ra i tłu m aczk i oraz ty tu łam i wier­ szy w obu językach; p o n a d to w bazach online, gdzie było to możliwe, przez słowo w dowolnym polu opisu. W praw dzie spraw dzenie zaw artości wszyst­ kich arty k u łó w przyczynkarskich z ty tu ła m i w ro d za ju „Jeszcze o Mic­ kiewiczu” przekroczyło możliwości czasowe, jednakże w ydaje się, że nie pom inięto żadnej pozycji, której ty tu ł sugerow ałby recepcję Mickiewicza na gruncie anglosaskim . Nie znaleziono artykułów o daw nych tłum aczeniach

Czatów i Trzech B udrysów n a język angielski.

W dochodzeniu tym tru d n o liczyć n a całkow ity sukces, m ożna jednak p o sta ra ć się zbliżyć przyn ajm niej do praw dy, u sta la ją c pew ne fakty. Wy­ pad ało b y postaw ić kilka p y tań . Czy Mickiewicz był publikow any za grani­ cą anonim ow o w p rzekładach? Co w iadom o o tłum aczeniach Mickiewicza n a rosyjski oraz n a angielski do roku 1864 roku? J a k w yglądała recepcja M ickiewicza w W ielkiej B ry tan ii X IX wieku do 1864 roku? Czy są znane p rzypad k i publikow ania po angielsku innych lub tych sam ych wierszy Mic­ kiew icza tłum aczo n ych z rosyjskiego? Czy zn ając owe przekłady, możemy zidentyfikować któreś z nich jako źró d ła, z których k o rzystała W ilde?

N ajłatw iej jest odpowiedzieć n a pierwsze pytanie: z pow odu carskiej cen­ zury prew encyjnej w ówczesnej Rosji wiersze Mickiewicza istotnie często publikow ano anonimowo. Zależało to od okoliczności politycznych - były okresy odwilży oraz czasy represji i nagonki n a Polskę, zwłaszcza po po­ w staniach, kiedy pojaw ienie się w d ru k u nazwiska Mickiewicza nie było możliwe13. Znane są tylko dw a przekłady Trzech Budrysów z XIX wieku14: pierwszy prozą, praw dopodobnie T adeusza B u łh a ry n a z 1829 ro k u 15; drugi, uw ażany za kongenialny, P uszk in a z 1834 rok u16. Puszkin d ał wierszowi p o d­ ty tu ł „ballada litew ska”, a n a oznaczenie a u to ra użył pseudonim u „z M -a”, k tó ry był łatw y do o d czy tan ia d la kręgu w spólnych przyjaciół Moskali i Po­

1J D aw ni pisarze polscy: od początków p iśm ie n n ic tw a do M łodej Polski: przew odnik bio­

graficzny i bibliograficzny, t. 3, Warszawa 2002.

12 Zob. h ttp ://m ak .b n .org.p l/w yk az.h tm [dostęp 15.10.2007].

13 G. Struve, M ickiew icz in R u ssia n translations and criticism , w: A d a m M ickiew icz in

Word Literature, a S ym posium , Berkeley 1956.

14 Bibliografija R u sskich P ierievodov P ro izvjed jen ij A d a m a M ickievica, Moskva 1956. 15 Tri Budrysa, litovskaja ballada, „Syn O tecestva i Severnyi Archiv” 1829, t. 5, s. 113-115; patrz także: T . Venclova, A . M ickiewicz: „Trzech B u d rysó w ” - A. S. P uszkin, „Budrys i jego

sy n o w ie ”, „Akcent” 1992, nr 2 /3 , s. 43-52.

16 A. S. Puszkin, Vojevoda, „Bibljioteka dla cjtenia” 1834, t. 2: Mart, s. 96-97; patrz także: V .A . Chorev, Z now u o balladach M ickiew icza w tłu m a czen iu P uszkina, „Przegląd Humani­ styczny” 1998, nr 1, s. 37-50.

(8)

laków, ale mógł być zagadką dla czytelników z głębi Rosji, a ty m bardziej z Zacłiodu. W późniejszych w ydaniach poezji Puszkina, już po jego śm ier­ ci, owe ,x M-a” opuszczano i tylko usytuow anie obydw u utworów w sekcji „przekładowej” tom u wierszy p o ety daw ało wskazówkę o autorstw ie kogoś innego niż Puszkin. Jeśli cłiodzi o Czaty, do roku 1864 znane były trz y prze­ kłady. Pierwszego dokonał Puszkin, publikując wiersz obok Trzech B ud ry­ sów w 1834 roku, z p o d ty tu łe m „ballada polska” (Mickiewicz d ał p o d ty tu ł „ballada ukraińska”). D rugi, anonimowy, ukazał się w 1835 ro k u 17 również z p o d ty tu łem „ballada polska”, bez śladu nazwiska au to ra. Trzeci przekład, A fanasija Afanasevića F e ta 18, z 1846 roku, nosił p o d ty tu ł „z Mickiewicza”.

Recepcja Mickiewicza n a terenie Wielkiej B rytanii i Irlandii w XIX wieku nie b y ła p ro p o rc jo n a ln a do ran g i jeg o p o ezji. Z auw ażył to ju ż W illiam J. R ose19, w ym ieniając wiele przyczyn, spośród których najw ażniejsza jest jednocześnie bardzo prozaiczna: w ty m czasie B rytyjczycy nie interesowali się nadm iernie obcym i litera tu ra m i, z w yjątkiem antycznej lite ra tu ry Grecji i Rzym u. D ochodziła do tego jeszcze bry ty jsk a rezerw a wobec Francji, k tó ra była dru g ą ojczyzną Mickiewicza, i wobec „kontynentalnych” prądów inte­ lektualnych, tak ich ja k u top ijny socjalizm czy m esjanizm . Poza ty m Mic­ kiewicz był n a W yspach „obcy”, bo n ig d y ta m nie m ieszkał i nie m iał ta m przyjaciół. O n sam nie darzył Anglików szczególną sym patią; znacznie lepiej w yrażał się n a te m a t Irlandczyków i m iał w P ary żu co najm niej je d ­ nego irlandzkiego przyjaciela, był to Jo h n L eonard (18127-1889) - dzienni­ karz i działacz em igracy jny 20. Ślady tej p rzy jaźn i zachow ały się w listach p o e ty i w spom nieniach W ła d y sław a M ickiew icza21. W iem y, że przez Le­ o n a rd a poznał Mickiewicz kilku działaczy z okresu W iosny Ludów.

Znane bibliografie w y m ien iają do ro k u 1864 tylko jed e n p rzek ład Trzech Budrysów, p ió ra G eorge’a B orrow a, zam ieszczony w antologii poezji różnych narodów (1835)22. A u to r p raw d o p o d o b n ie nie z n a ł języka polskiego, być m oże k o rzy stał z p rz e k ła d u pro zą n a rosyjski B u łh a ry n a 23,

17 Voevoda, polskaja ballada, „Molva, gazeta m od i liovostjei” 1835, 5, nr 2, s. 32-33. 18 A. A. Fet, D ozor, iz M ickevica, „Otecestvennyje Zapiski” 1846, t. 45, nr 3, s. 44-45. 19 W. J. Rose, M ickiew icz and B r ita in , w: A d a m M ickiew icz in Word Literature, a S y m ­

posium , Berkeley 1956.

20 J. Julienne, John P a trick Leonard (1814-1889), „Charge d ’A ffa irs d ’u n G o u vern em en t

Irlandais en F rance”, „Etudes Irlandaises” 25, 2(2000), s. 49-67.

21 W . Mickiewicz, Ż yw ot A d a m a M ickiew icza, t. 4, Poznań 1895, s. 377-378.

22 Targum, Or M etrical Translations Prom T hirty Languages A n d Dialects, Saint Pe­ tersburg 1835; wersja internetowa: h ttp ://w w w .g u ten b erg .o rg /files/1 2 5 1 0 /1 2 5 1 0 -h /1 2 5 1 0 - h.htm [dostęp 29.05.2008].

23 P. Alekseev, P eterburgskie anglijskie perevody iz A . M ickevica 1835 g., „Naucnyj Bjul- leten’ Leningradskogo Gosudarstvennogo Ordena Lenina U niversiteta” 11-12, „Miscellanea Slavistica” 1946, s. 78-83.

(9)

m ógł skorzystać z pom ocy swycłi p etersb u rsk ich przyjaciół, n a przykład niem ieckiego uczonego, F riedricha von A delunga (1768-1843). P rzekłady

Czatów n a język angielski w om aw ianym okresie nie są notowane.

W ydaje się m ało praw dopodobne, aby Ja n e W ilde z n ała języki słow iań­ skie n a tyle, aby tłu m ac z y ć poezję. G dyby z n a ła rosyjski, dlaczego nie chw aliłaby się ty m publicznie i dlaczego, nauczyw szy się trudnego języka w raz z nowym alfabetem , p o p rze stała n a tłu m aczen iu trzech utworów? W iersze P uszkina, n a któ re gdzieś m u siała natrafić, zapew ne nie zaw ierały żadnych dopisków sygnalizujących au to rstw o kogoś innego - ja k już wspo­ m niano - ta k w łaśnie często je drukow ano w Rosji. P ierw otny tłum acz na język zachodni, którego im ienia nie znamy, nie był kom petentnym slawi- s tą dysponującym w iedzą o poezji różnych narodów słowiańskich. Powo­ dem , dla którego dw a wiersze opublikow ane zo stały obok siebie w antologii au to rsk iej z 1864 roku, m ogło być p o d o b n e u sytuow anie utw orów w wie­ lokrotnie przedrukow yw anych tom ikach poezji P u szk ina - hipotetyczny tłu m acz-p o średn ik również m ógł zachować ten układ.

D zisiaj p rzek łady „piętrowe”, dokonane przez m edium innego języka, nie z n a jd u ją u zn an ia w świecie tłum aczy, autorów i czytelników. Uw aża się, że tylko tłu m ac z zn ający dobrze język orygin ału może przekładać dobrze, a przynajm n iej je s t to podstaw ow y w arunek, k tóry musi zostać spełniony, aby p rzek ład sensownie i w szechstronnie ocenić. Jednakże prak ty k a dzie­ w iętnastow ieczn a b y ła inna. W Polsce p rzeło m u X V III i X IX w ieku t łu ­ m aczono P ieśn i O sjana z francuskiego. W pierwszej połowie tego stulecia przek ład an o z francuskiego n a polski T h o m asa M oore’a. T łum acze rosyjscy M ickiewicza przekład ali n a rodzim y język Zlew Wód, będący tłum aczeniem słynnego w iersza M oore’a The M eeting o f the Waters. Jednakże prowenien­ cja utw oru nie b y ła p om ijana. Nieco bardziej liberalnie podchodzono też w X IX w ieku do kwestii au to rstw a. Je d en z najw y bitn iejszych ówczesnych irlandzkich p o etó w bibliotekarz Jam es C larence M angan (1803-1849) nie­ jed n o k ro tn ie publikow ał „przekłady” z języków, których nie znał, lub też przerab iał coś bez p o d a n ia źródła. Tworzył jed n a k w te n sposób utwory noszące indyw idualne p iętn o jego ta le n tu , utw ory w ybitne, któ rym tru d n o przyklejać etykietkę fałszerstw a czy nieudolności. W iersze Mickiewicza w wersji p ani W ilde n iestety aż ta k w ybitne nie są, nie dokonano też zna­ czących przeróbek poza sk ró tam i i widocznym i błędam i. M ając do czynie­ nia z przekład em M ickiewicza jako P uszkina, czy jako rosyjskiego anonim a, jesteśm y w tru d n e j sytuacji. P a n u jąc a wówczas m o da n a anonimowość oraz b rak solidnych kom pendiów biobibliograficznych dodatkow o odbierały tłu ­ m aczom z ap ał do poszukiw ania nazw isk autorów wierszy, któ re przekładali. W ydaje się, że im bardziej o dległa geograficznie k u ltu ra , ty m m niejsza dba­ łość o o d d anie spraw iedliw ości tw órcom (a również ty m tru d n ie jsz e ewen­

(10)

tu a ln e p oszuk iw an ia). B a lla d a C o n sta n cy zam ieszczona w to m ie poezji W ilde je st de facto P u szkinow ską p rze ró b k ą opublikow anej przez W altera S co tta ponurej szkockiej pieśni ludowej Two Corbies (Dwa kruki), p rze­ tłum aczonej n a rosyjski z francuskiego w 1828 rok u24. U tw ór te n był tłu ­ m aczony najpierw ze szkockiej odm iany angielskiego n a francuski, p otem z francuskiego n a rosyjski i w końcu z rosyjskiego ponow nie n a angielski, ty m razem literacki. Tak w ielopiętrow y p rzek ład budzić może skojarzenia z zabaw ą w głuchy telefon. B yłoby dziwne, gdyby p ani W ilde nie rozpozna­ ła tej popularnej szkockiej pieśni, znanej też w Irlandii, jednakże widocznie jej to nie przeszkadzało. N a nieuśw iadom ionym w spółczesnym czytelniku wiersz m ógłby spraw ić w rażenie nie tyle p lag ia tu , co tran sp o zy cji wędrow­ nego w ątk u baśniowego.

Zamieszczamy n a stronie 24 przekład jednego z om aw ianych tłum aczeń ballady Mickiewicza. W tabeli zestawiono z oryginałem dwie wersje przekła­ du Trzech Budrysów - angielski Lady W ilde oraz rosyjski Puszkina.

W świetle tego, co bardzo oględnie n ap isał prof. Rose o niem alże zero­ wej recepcji Mickiewicza n a gruncie bry ty jskim w ty m czasie, m ożna przy­ jąć, że nasza p oezja ro m a n ty cz n a b y ła d la B rytyjczyków i Irlandczyków równie egzotyczna, ja k dla nas arabska... W ilde praw dopodobnie nie z n ała języków słowiańskich. Je st o wiele bardziej praw dopodobne, że wykorzy­ sta ła cudze przekłady, u zu p ełn iając je za po m o cą słowników i encyklopedii o nazwy miejscowe i imiona. Gdyby do tłum aczenia Trzech B udrysów W ilde skorzystała z wersji Borrowa, m usielibyśm y przyjąć do wiadomości, że do­ konała świadom ego z a ta je n ia inform acji o au torze i jego języku. Nie widać powodu, dla którego m ogłaby ta k uczynić i czem u m iałoby to służyć. Co więcej, daw ała nieraz dowody sym patii dla Polski jako k r a ju o podo b nej h isto rii i a k tu a ln ej sy tu a c ji polity czn ej ja k Irla n d ia . M ożna p rzy jąć, że w spom nienie rok u 1848 p rzy czy n iło się do zain tereso w an ia jej w rok u 1863 d ziałaln o ścią p ro p o lsk ą T h e P olish C o m m itte e of Irelan d 25. Również wobec dużej liczby inform acji n a te m a t Polski, któ re docierały do członków kom itetu irlandzko-polskiego w Dublinie, niepraw dopodobne jest, aby m ogła

24 W edług przypisu do w ydania poezji P uszkina z 1977 roku, Rosjanin korzystał z C hants populaires des fro n tières m éridionales de l ’Ecosse, trad. M. Artaud, t. 4: B allades

rom anesques, Paris 1826, cyt. za: A. Puszkin, Stichotvorenia, poem y, skazki, Moskva 1977,

s. 733. Julian Tuwim w Utworach wybranych Puszkina zatytułow ał wiersz po prostu P ieśń

szkocka (Inc. Kruk do kruka w polu skacze...). Podziękowania za pom oc w identyfikacji wier­

sza składam prof. C. Andruszko.

25 „Freeman’s Journal”, 2.7.1863; na tem at irlandzkiego zainteresowania sprawą polską w 1863 roku - K. Gmerek, Two Irish m e n and the P olish 1863 Uprising, w: Ireland across

cultures, conference proceedings, U niversity o f St. Cyril and St. M ethodius, Veliko Tyrno-

(11)

uważać, iż Polacy m ówią po rosyjsku (naw et jeśli niektórzy Irlandczycy ta k myśleli). Skoro naw et w w ydaniu z 1863 roku nie dokonano korekty obu tłu m aczeń , sądzić należy, że W ilde po p ro stu p o p e łn iła błąd. Nie sposób nie zauważyć tu , że m im o deklarow anych sym patii propolskich, tłum aczkę cechował m niej lu b bardziej św iadom y ów - ta k charakterystyczny dla anglojęzycznego św iata literackiego - lekceważący stosunek do twórczości literackiej E uropy W schodniej. Do św iata anglosaskiego pani W ilde nale­ ż a ła bez w ątpienia, naw et jeśli publicznie dem onstrow ała sw oją irlandzkość i przywiązanie do narodowego języka. Wiersze, o których tu mowa, zn ajd u ją się w osobnym rozdziale Poezji, zatytułow anym : „Wędrówki przez litera­ tu rę europejską”. D ział zaw iera 42 wiersze, ale tylko 7 z nich opatrzonych zostało nazw iskam i autorów . Jeśli a u to r w iersza nie pisał w języku germ ań­ skim lub rom ańskim , nie m iał szans, że tłu m ac z k a o d n o tu je jego nazwi­ sko, s tą d też, ta k liczne w ty m w yborze, p rzekład y bez adn otacji o języku i k ra ju a u to ra. Niewykluczone zatem , iż „tłum aczenia” Speranzy były de facto przeróbkam i cudzych przekładów , ju ż wcześniej opublikowanych bez pod aw ania nazw iska pierw otnego a u to ra , być może w jakim ś czasopiśmie literackim . N iestety, niewiele wiemy o bardzo bo gatych niegdyś kontak­ tac h p an i W ilde. Zachow ało się b a rd z o m ało jej korespondencji osobistej - z m a rła jako wdowa, w biedzie, podczas gdy jej sław ny syn O scar przebyw ał w więzieniu. K siążki i p ap iery rozproszyły się; do dziś zachowały się tylko pojedyncze listy w bibliotekach irlandzkich, szkockich i angielskich. O dnalezienie drugiego tłu m acza, pośrednika m iędzy w ersjam i Puszkina i W ilde, w ym aga długiej kw erendy w irlandzkich i brytyjskich angloję­ zycznych czasopism ach literackich niedostępnych poza W yspam i. Jako drogę a lte rn a ty w n ą m ożna by w ybrać (jeszcze bardziej żm udne) poszukiw ania w analogicznych źró d łach niem ieckich i francuskich.

P o zo staje n am zam yślić się n a d szczególną ironią losu, k tó ry zetknął na gruncie literackim Speranzę z M ickiewiczem w rosyjskim przebraniu. W ilde m ogło nie być obce nazwisko Mickiewicza, jako że łączyło ich wspólne do­ św iadczenie pokoleniowe z okresu W iosny Ludów. Jed n ak że słyszała o nim zapew ne niewiele jako o poecie, bardziej jak o o charyzm atycznym profeso­ rze Collège de France, o którego w ykładach z lite ra tu ry słowiańskiej oraz p óźniejszym zw olnieniu p isa ła zarów no p ra s a angielska, ja k i irlandzka. M ickiewicz w ym ieniał w Księgach Pielgrzym stw a Irlandczyków jako braci Polaków, obok Belgów i innych „narodów w ierzących”26; S peranza zaś pisała o losie Polaków i W ęgrów tożsam ym z irlandzkim losem, w duchu solidar­

26 A. Mickiewicz, K sięgi N arodu Polskiego i P ielgrzym stw a Polskiego, w: D zieła. W yda­

nie Narodowe, t. 6, Warszawa 1953 (w pierw szym w ydaniu K siąg Mickiewicz umieścił obok

(12)

ności krajów walczących o wolność. Mickiewicz był zwolennikiem równości praw kobiet i m ężczyzn, co zapew ne p o dobałoby się pani W ilde, k tó ra wy­ pow iadała się nieraz n a te n te m a t. Nie sposób porów nyw ać rangi pisarstw a obojga poetów , m ożna jed n a k założyć, że zaangażow anie w politykę zbli­ żyłoby te dwie postaci do siebie, gdyby d an e było się im spotkać. T ak się jed n ak złożyło, że do sp o tk an ia ani rozpo zn an ia nie doszło, a w tłu m acze­

niach tu om aw ianych sp o tk ała się bardziej beztroska, balladow a twórczość Mickiewicza z obliczoną na masowego czytelnika działalnością przekładow ą dawnej Speranzy.

(13)

T R Z E C H B U D R Y S Ó W БУ ДРЫС И Е ГО С Ы Н О В Я BU DR IS A N D H IS S O N S (B A L L A D A L IT E W S K A ) F R O M T H E R U S S IA N Mi ckiew icz P u sz k in W il d e S ta ry B u d ry s tr ze ch sy n ó w , gi ch ja k Т ри у Бу дрыса сына, ка к и о н , тл и S p ri n g to yo u r sa d d le s, an d sp u r yo u r fl e sa m L it w in ó w , л и т в и н а . h o r se s N a dzi edziniec przyz ywa i rzec ze : О н п р и ш ел т ол к о в ат ь с м о л о д ц а м и . T im e fo r ye , ch ild ren , to se ek yo ur lif e cours „W ypr ow adź ci e rum aki i narz ądź cie Д е т и ! се д ч а ч и н и т е , л о ь а д ей п р о в о д и т е , (T h u s sp ak e ol d B u d ri s, th e L it h u a n b r a v ku lb ak i. Д а т о ч и т е м еч и с б е р д ы ш а м и . N ev er yo u r fa th e r ’s sw or d ru st ed in le is u A wyostrzcie i groty, i m ie c z e . N ev er hi s h an d fa il ed to gr as p th e r ic h tr e a su r e ; B u t no w m y fe eb le fr am e si n k s to th e g ra Bo m ó w io n o m i w W il n ie , że o tr ą b Сп р ав едл ив а бе ст ь эт а : на тп и ст ор он ы T h re e p at hs fr om W il n a to p lu nd er w il l ni em yl nie св ет а le ad y e T rz y w y p ra w y na św ia ta tr zy st ro n y: Т ри за м ы ш л ен ы в Б и л ь н е п о х о д а . R id e for th , m y so n s ea ch a p at h I ar ea d O lg ie rd ru sk ie p o sa d y , Sk ir gi ł L ac h y П аз и де т на п о л я к о в , а О л ь ге р д на T h u s w il l yo u r b o o ty be va ri ed an d ra re. sąs iad y, п р у с а к о в , O lg ar d, go th ou an d d es p o il th e p r o u d A k si ą d z K ie jst ut nap adn ie T e u to n y . А на ру сс к и х К ес т у т в о е в о д а . P r u ss ia n ; W o iw o d , K ie st u t, be th y pr ey th e R u ss ia W y śc ie k rz ep cy i zd ro w i, je d zc ie słu żyć Л ю д и вы м о л о д ы е , си л ач и уд ал ы е V it a ld th e la n ce s of P o la n d m ay d a r e , kraj ow i. а х р а н я т ва с лит ов ск ие б о г и !) . Fr om N o v g o ro d V el ik i* co m e b ac k to m N ie ch lit ew sk ie p ro w a d w as Bog i; Н ы н ч е са м я не е д у . ва с я ш лю на n e v e r T eg o ro ku ni e jadę, le cz ja d ąc ym da m ra d ę: п о б е д у ; W it h o u t th e ri ch d u st of th e T a rt a r' s g o T rz ej jes teście i m a ci e tr zy dro gi. Т р о е ва с, во т у тр и ва м д о р о г и . river ; B ri n g th e sa b le s of Y a k u ts k , so co st ly a fi n e . A nd th e si lv er of A rg u n th ey di g fr om th m in e , T h e g em s of S ib er ia an d fa r K o li v a n So sa in ts sp ee d th e ri de of th e b o ld L it h u a n !

(14)

Je d en z w a sz y ch b ie c m u si za O lg ie rd em Б у д ет вс ем по н а г р а д е : п ус ть од и н In th e cu rs ed P ru ss ia n la nd th er e is w e a lt ku Ru si. в Н о ве гр аде fo r th e b o ld : P o n a d Il me n, po d m u r N o w o g r o d u ; Пож ивится от р у сс к и х д о б ы ч е й . Н а , b o y ! n ev er sh ri n k fr om th ei r d uc at s Ta m so b o le og on y i srebr zys te z a o n y , Ж ен ы и х , ка к в о к л а д а х , в др ог оце нны х g o ld ; I u k u p w ta m dzie ng i ja k lo d u . н а р я д а х : T ak e th ei r co st ly b r o c a d e s, w h er e th e Д ом ы полн ы; бо га т их о б ы ч а й . g o ld en th re a d fl a sh e s. T h e a m b er th a t li es w h er e th e B a lt ic w a N ie ch zaci ągn ie się d ru g i w k si ęd za А д р у го й от п р у с а к о в , от прок лят ых d a sh e s. K iejstuta cu gi, к р ы ж а к о в . B e th e p ri ze b u t as ri ch as yo u r fo r e fa th Niechaj p i K r zy ż ak i p su b r a ty ; М о ж ет м н о го д о ст а т ь д о р о г о г о . w o n , Ta m b u rs zt y n ó w ja k p ia sk u , su k n a Д ен ег с ц ел о го све та , су к он я р к о в о A nd th e go d s of ol d ** L it w a w il l g u a r d cu d n eg o b la sk u цвет а; th e e , m y so n . I ka ańskie w br yl an tac h or n a ty . Я н т а р я - чт о п ес к у та м м о р с к о г о . Za S k ir g ie łł em n ie ch trzec i p oz a N ie m en Т р ет у й с П аз ом на л я ха п ус ть удару т N o go ld , m y yo u n g V it a ld . w il l fa ll to th p rzele ci; бе з с т р а х а : sh a r e , N ędz ne zn aj dz ie ta m sp rz ęt y d o m o w e , В П о л ь ш е м ал о богат ств а и б л е с к у , W h er e th e p la in s of th e P o ła ć lie le v el a A le za to wyb ie rz e d ob re sz a b le , pu kl er ze С а б ел ь в зя ть та м не х уд о; но уж в ер н о b a re ; I m n ie st a m d pr zyw iezie sy n o w ę . о тт уд а B it th ei r la n ce s ar e b r ig h t, an d th ei r sa b П рив ез ет он м н е на до м н е в е с т к у . ar e k e e n , A nd th ei r m aidens th e love lies t ev er w e r se e n : So sp ee d fort h, m y so n, an d go od lu ck to th e r id e T h a t b ri n g s a fa ir Polenese h o m e fo r th y b r id e . Bo na d ws zystkich zi em br ank i m il sz e Н ет на св ет е ц ар и ц ы к р а ш е п о л ь ск о й N ot th e az u re of o c e a n , or st a rs of th e sk L a sz k i k o c h a n k i. д е в и ц ы . C an ri va l th e co lo u r or li g h t of he r ey e ; W esol utkie ja k m ło d e k o te c z k i, В ес ел а - чт о к о т ен о к у п еч к и ка к р оз а L ik e th e lil y in hue, w h en its fi rs t le a v e s L ic e b ie ls ze od ml ek a, z cz a rn ą rz ęs ą р у м я н а , u n fo ld , p o w ie k a , а бел а, чт о см е т а н а ; Is th e bo so m on w h ic h fa ll he r tr ess es o f O cz y ysz cz ą ja k m ło d e g w ia z d e c z k i. О чи св ет я т ся б у д т о дв е свечк и! g o ld ;

(15)

St a m tąd ja p rz ed p ó łw ie k e m , gd ym b y ł т и ве к д о ж и в а ю , а в се гд а в сп о м и н а ю F in e an d sl en d er he r fo rm as th e p in es o f m ło d ym c z ło w ie k ie m . П ро нее, ка к гл я ж у в ту с т о р о н к у . th e g r o v e , L a sz k ę so b ie pr zyw io złe m za żo ; A nd he r ch ee k an d he r lip s gl ow w it h A ch on a ju ż w g ro b ie , je sz cz e b ea u ty an d lo v e . d ot ąd so b ie By th re e p a th s fr om W il n a , th e y o u n g m P r z y p o m in a m , gd y spoj rz ę w st r o n ę . ar e r o a m in g , T ak ą d aw sz y p r z e st r o g ę , b ło g o a w С ы н о в ь я с ни м простил ис ь и в д о р о гу D ay af te r da y B u dr is lo o k s fo r th e ir na d ro ; пу с т и л и с ь . c o m in g O n i w sie d li, br w z li , p o b ie g li . Ж д е т , пожде т их ст а р и к д о м о в и т ы й . B u t da y af te r da y he wa tc h et h in v a in . Id zi e je si i zim a, sy n ów ni é m a i ni é m a Д н и за д н я м и п р о в о д и т , ни од и н не N o st ee d fr om th e h ig h -r o a d , no la n ce fr Bud rys m y śl a ł, że w b oj u p o le g li. п р и х о д и т . th e fo r e st , Будр ыс д у м а л : уж в и д н о убит ы! Н е wat ch et h an d w a it eth in a n g u is h th e so r e st '‘A la s! fo r m y b ra ve so n s, I fe ar th ey a r e sl a in !” Po śn ie ż y st e j z a m ie c i do w si zb ro jn y С н ег на зе м л ю в а л и т с я , сы н д о р о го ю T h e sn ow in th e va ll ey fa ll s h ea vy an d fa m ąż lec i, м ч и т с я , T h ro u g h th e fo re st a h o rs em a n c o m e s A po d b u rk ą w ie lk ieg o co ś chow a. и по д бу р к ою н ош а б о л ь ш а я . d a sh in g at la st , E j, to k u b e ł, w ty m k lu b ie nowo gro dzk ie „Ч ем те бя наделил и? чт о та м ? Г е! не W it h hi s m a n tl e w ra p p ed cl o se ly to g u a r r u b le ? п уб л и л и ? fr om th e c o ld : - N ie , m ój o jc z e , to L as zk a sy n o w a . - „Н ет , от ец м о й ; п о л я ч к а м л а д а я . “Н а , Olga rd! h a st b rou gh t m e th e d u c a ts of g o ld ? L et 's se e is it a m b er tho u 's t w on fo r th y r id e ? O h , fa th er n o , fa th er a y o u n g P o li sh bri de! "

(16)

(fl •N cd* 5-1

a

'S

ss ■ ffl N ф ^ ‘й «з . - ^ -g .Sä

I

a Ä- s

O « N I

^

N

I

. 2 0 о 2 о ф > i f t ф 1 I s В N N ^ ^ g ‘57 te ■§ S .« 1 ‘3 ~ N I 'S>> « ф a о ■g g a -S -g ьо •3+3 te й Д щ 40 3 g g О Э ф Он m j eu * Л H S u о H 1 g I- 1

&

g: e

-и Он 2- IS

§

i s

i

i

i g i

« ë æ o “

I S 1 1 * &

s o a S s s " I S « «в я jm « ф « o ï ï g s s r К ш H U У О С N -■ ' &' -S £?

£

s I

I

A A '

I ^ *

10 5 ° 0 J§ О § 1 "О о -О J • <0 —4 ЬЛ Й гИ _ф я 2 о ф • f~j Д 'Я :Zh ^ ^ 5 13 ® tS 4> 1 I 1 » о N • ■ ** § 3 •£ Î - 3 3 N ф й •8 1 Л .2 ■§ ■я а "О Й Л! .2

i

a i

я

6 < ч г о W s • К к

£

1

о S ej cû c c S _ m -s вГ 3 n, «б 0 О- ф , м H Üi о f- Ï S 2 w й s 4 и и te о и 5 о ш f S о " t <u « E R S S « Q К aa s о « » j§ h <5 » p, s a 2 О О н ^ 5 ^ 5 2 £vO ч я 1 S ю ч о äj е I “§ в Р о Ö S. 8 * S 6 ^ £ * 1 м | о +J 44 ТЗ 'fl Й * э о й а, -2 § Ł 1 I а

Я

я Ł* 1 1 а * I s ■ s ! »2 hr, 8 .2 Ï S « I J^> Л I sГ § | £ - Ф =з У> « js -ц - г .2 32 а св И Д _ rÄ 2 ►- + а .О СЛ ^ 3 S я з -2 я ^ ... й я -£ 3 S 8 Ц £ 4 I i

*.£ sl'läJa g s- I s j j i ^ i -5

й О ^ й Ч=! Я Сб ’S н ® ^ " м й ; ^ '

I

: О Й — * t-i _Д О ►> i-i е й гл ф — • го Й $ |«н “ ■■ *"0 ^ * 3 ..-S I * ' з* & ъ ! . з § 1 й ^ о,й § 2 5 ^ 2 й S ^ § ш •§ - л м ^ 'g §?3 н <: ^ ? 43 о ? & < w F « > * s

(17)

Cytaty

Powiązane dokumenty

Sprawuje kontrolę spełniania obowiązku szkolnego przez uczniów zamieszkałych w obwodzie gimnazjum (zgodnie z odrębnymi przepisami).. Jest kierownikiem zakładu pracy

Oceny te winny być dokonywane przez Wójta Gminy Wiśniowa, co najmniej raz w czasie kadencji Rady Gminy (nie rzadziej niż raz na 4 lata). Wyniki tych ocen winny być

Potwierdzając moje wrażenia, zgadza się, że teraz właśnie jest narzędziem eksperymentu, wręcz dlatego tylko może jeszcze pisać, takie znajdując

9.1.4 Zamawiający uznaje, że podpisem jest: złożony własnoręcznie znak, z którego można odczytać imię i nazwisko podpisującego, a jeżeli własnoręczny znak jest

Zadanie nr 1 Dostawa zestawu komputerowego dotyczy rea|izacji projektu pt': ,,NoWy innowacyjny sposób zagospodarowania strumienia siarki z procesów technoIogicznych

Wykonanie przeg|ądu okresowego centra| wenty|acyjnych i klimatyzatorow lnstytutu Inzynierii Chemicznej Polskiej Akademii Nauk w Gliwicach3. Wykaz urządzeń do przeg|ądu

If Player II has not fired before, fire at ihai+ch ε and play optimally the resulting duel.. Strategy of

Wystarczyłoby, aby na czele Państwa siał Roman Dmowski lub Ignacy Paderewski, wystarczyłoby, aby ministrami byli endecy, a wtedy stałby się cud: Polska stałaby