• Nie Znaleziono Wyników

Polska i węgierska droga do demokracji w perspektywie porównawczej

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Polska i węgierska droga do demokracji w perspektywie porównawczej"

Copied!
22
0
0

Pełen tekst

(1)

A C T A U N I V E R S I T A T I S L O D Z I E N S I S

Folia H istórica 78, 2005

A g n ie s z k a P a w la k

P O L S K A I W Ę G IE R S K A D R O G A D O D E M O K R A C JI W P E R S P E K T Y W IE P O R Ó W N A W C Z E J

W ydarzenia z 1989 r. w Polsce oraz ich polityczne, gospodarcze i społeczne następstw a p rzedstaw ia się i analizuje głównie z krajow ej perspektyw y, słusznie przy tym podkreślając, że to właśnie polska opozycja była p re k u r-sorem dem okratyzacji w E uropie Ś rodkow ej1. S tosunkow o rzad k o porów nuje się jed n ak że polskie dośw iadczenia z tego okresu z dośw iadczeniam i innych krajów regionu. P ow odem tego jest - często za k ła d an a - n iepow tarzalność historycznych dośw iadczeń poszczególnych środkow oeuropejskich krajów , uniemożliwiająca dokonyw anie porów nań, a tym bardziej wyciąganie m iarodaj-nych wniosków. Jednak, czy takie założenie m a rzeczywiście m ocne podstaw y? Czy p o d o b n e geopolityczne położenie nie um ożliw ia przyjęcia perspektyw y porównawczej w odniesieniu d o rewolucji 1989 r.?2 Jeśli tak, to jak przedstawia

1 Chodzi tu o w yróżnione przez Samuela P. H untingtona „fale dem okratyzacji” , czyli sekwencje przekształceń niedem okratycznych system ów politycznych w dem okratyczne systemy spraw ow ania w ładzy, zach odzących w określonym przedziale czasow ym , których liczba przewyższa ilość zaistniałych w tym czasie przekształceń w przeciwnym kierunku. H untington wyróżnił trzy długie fale dem okratyzacji. Pierwsza miała miejsce w latach 1828-1926, druga - w latach 1943-1962, a trzecia rozpoczęła się w 1974 r., kiedy to nastąpił upadek dyktatury w Portugalii, a rok później w Hiszpanii. W trakcie trzeciej fali dem okratyzacji rozpoczęła się również dem okratyzacja Europy Środkowej - S. P. H u n t i n g t o n , Trzecia fa la dem okratyzacji, PW N , W arszawa 1995, s. 13-280.

2 Zwyczajow o historyczne procesy, zapoczątkow ane w 1989 r., określa się jak o rewolucję.

Być m oże użycie tego terminu w tym kontekście wynika z jego nośności i atrakcyjności, a być m oże przemawiają ku temu istotne przesłanki teoretyczne. Ten problem nie został, jak dotąd, jednoznacznie rozstrzygnięty; stanowi płaszczyznę ścierania się różnych koncepcji i rozwiązań term inologicznych. T . G arton Ash uważa, na przykład, że najbardziej adekw atnym pojęciem w odniesieniu d o wydarzeń z 1989 r. jest termin, „refolucja” , czyli sw oiste połączenie reformy i rewolucji - G . A s h , Wiosna obyw ateli. Rewolucja 1989 widziana tv W arszawie, Budapeszcie,

Berlinie i P radze, W ydaw nictw o Polonia, Londyn 1990, s. 9. N atom iast Charles Tilly twierdzi,

że żadna koncepcja rewolucji nie jest wolna od pewnych trudności, poniew aż nie m ożna uniknąć dokonania pewnych wyborów . D latego należy rozróżnić pom iędzy sytuacją rewolucyjną i następstw am i rew olucyjnym i. N ajistotniejsze rozbieżności d otyczące w łaściwej definicji

(2)

się p o lsk a d ro g a d o dem okracji z takiego p u n k tu w idzenia? Zc wszystkich krajów , k tó re w 1989 r. ogarnęła rew olucja, na szczególną uw agę zasługują, m oim zdaniem , także W ęgry, k tóre tak ja k P olsk a są lideram i tra n s -form acji w E uropie Środkow ej, a w 1989 r. były rów nież - choć w mniejszym sto p n iu niż P o lsk a - inicjatorem przem ian. W a rto ju ż w tym miejscu podkreślić pew ien isto tn y zw iązek m iędzy tym i p aństw am i: to, co przez cały okres k o m unizm u działo się w Polsce, prędzej czy później zn ajdow ało swoje „lu strza n e od b icie” w w ydarzeniach n a W ęgrzech. Z ależność ta przybierała rów nież czasem o d w ro tn y ch arak ter.

Celem niniejszego arty k u łu jest spojrzenie n a pow o jen n ą historię Polski - a zw łaszcza n a w ydarzenia, k tó re p ośrednio lub bezpośrednio przyczyniły się do rozpoczęcia dem okratycznych przem ian w 1989 r. - z now ej, szerszej perspektyw y, z nieco odm iennego p u n k tu widzenia. A n a liza polskiej drogi d o dem o k racji w świetle węgierskich dążeń dem okratyzacyjnych dostarczy być m oże nie tylko now ych w niosków teoretycznych, ale rów nież wyznaczy now e ścieżki dalszych badań.

P olsk a i W ęgry leżą w centrum E u ro p y i p o dlegają p o d o b n y m p ro c e-som geopolity czn y m , a zam ieszkująca je ludność je st w przew ażającej m ierze je d n o ro d n a etnicznie i w yznaniow o. T ak więc - p o m im o różnicy wielkości — przem iany w Polsce i n a W ęgrzech m o g ą stanow ić m ateriał porów naw czy. Z a przyjęciem perspektyw y porów naw czej przem aw iają ró w -nież d an e historyczne. O b u stro n n e k o n ta k ty zawsze były liczne i zazwyczaj przyjazne. H isto ry cz n ą polsko-w ęgierską przyjaźń ob razu je znane pow iedze-nie: „P o lak , W ęgier dw a b ra ta n k i - i d o szabli, i d o szk lan k i” , k tóre znajduje potw ierdzenie w wielu fak tach z dalszych i bliższych dziejów obu n aro d ó w .

1. S P O Ł E C Z N A R E C E PC JA K O M U N IZ M U W P O L S C E I N A W ĘG R ZEC H : 1945-1956 O KULCIE JE D N O S T K I I JEG O N A ST Ę P ST W A C H

P o II w ojnie światowej P olsk a i W ęgry znalazły się, w w yniku p o ro z u -m ienia trzech -m ocarstw - USA, Wielkiej Brytanii i Z S R R - n a konferencjach w Jałcie, P oczdam ie i T eheranie, w radzieckiej strefie wpływów. O ba kraje stanęły przed pod o b n y m zadaniem : zarów no W ęgrzy, ja k i P olacy musieli na now o p o d jąć tru d budow y państw a, je d n a k tym razem w edług now ych,

rewolucji znajdują się m iędzy tymi dw om a wymiarami - Ch. T i 11 y, Rewolucja i rebelia, [w:]

W ładza i społeczeństw o, red. J. Szczupaczyński, W ydaw nictw o N au kow e Scholar, Warszawa

1995, s. 234. Zgodnie z koncepcją wydarzenia z 1989 r. były rewolucją, z uwagi na swe rewolucyjne w istocie następstwa.

(3)

Polska i węgierska droga do dem okracji... 153

k o m u n isty c zn y ch w z o rcó w 3. R ó żn ica tkw iła w p u n k cie w yjścia: P o lsk a należała bow iem d o grupy krajów zwycięskich, W ęgry d o pokonanych. Je d n a k koniec w ojny zarów no dla Polski, ja k i d la W ęgier był końcem pewnej epoki (dla Polski była to ostateczna klęska dem okracji parlam entarnej a dla W ęgier - koniec w spółpracy z faszystam i) i początek nowej (budow a kom unistycznego p ań stw a pod radzieckim p ro tek to ra tem ).

Polskie, p o w o jen n e p erspektyw y były o d m ien n e niż w ęgierskie. Po sześciu latac h niem ieckiej okupacji Polacy odzyskali sw oją ojczyznę, choć w zm ienionych granicach państw ow ych4. T ym czasow y R ząd Jedności N a -rodowej (T R JN ), po styczniowych w yborach 1947 r., w k tó ry ch zdecydow ane zwycięstwo (80,1% głosów ) odniósł Blok D em okratyczny (P P R i sojusznicy), przekształcił się w stały rząd z prem ierem J. C yrankiew iczem i w iceprem ierem W . G o m u łk ą n a czele. P rezydentem zo stał B. B ierut. R o zp o cz ęła się o d b u d o w a p ań stw a ze zniszczeń w ojennych i pojaw iły się pierw sze rysy: zniszczenie P S L i w ygnanie S. M ikołajczyka z k ra ju s, b ru ta ln a ro zp raw a SB z polskim podziem iem . Zależność od Z w iązku R adzieckiego, której potw ierdzeniem była obecność w Polsce m arsz ałk a K . R okossow skiego w roli m in istra o brony, coraz wyraźniej docierała d o polskiego społeczeństwa. W k ró tce je d y n ą legalną p a rtią była P Z P R , a tych, któ rzy w ystępow ali przed szereg, o sk a rż a n o o „praw icow e odchylenie” i p o syłano do więzień. O fiarą

3 Zdaniem historyka Jerzego Holzera komunistyczna taktyka przejmowania władzy w krajach Europy Środkow o-W schodniej miała pewne ustalone reguły i dlatego przebiegała d ość sprawnie i bez w iększych zakłóceń. Tc zasady to przede wszystkim: walka z faszystami; tworzenie różnego rodzaju „frontów ” czy „bloków ", do których były przyłączane sterowane przez kom unistów partie i organizacje zawodowe; partie, które nie chciały przystąpić d o takiego „b lok u ” likw idow ano, oskarżając o kolaborację z N iem cam i, szpiegostw o lub dywersję; tak sam o kończył się przejściowy sojusz kom unistów z socjalistami lub socjaldem okratam i, których p o pewnym czasie elim inow ano z partyjnych kierownictw - J. H o l z e r , Komunizm europejski.

Dzieje ruchu politycznego i systemu władzy, D om W ydawniczy Bellona, W arszawa 2000, s. 60-71.

4 Polska utraciła blisko połow ę sw ojego przedwojennego terytorium - 178 000 km J, w tym - dw a ważne z historycznego punktu widzenia miasta - W ilno i Lw ów . W zamian zyskała

101 200 km 2 pow ierzchni o przemysłowym (Śląsk) i rolniczym (W armia, M azury, Pomorze i Ziemia Lubuska) charakterze wraz z wybrzeżem (500 km 2) oraz d w om a dużymi miastami portowym i - G dańskiem i Szczecinom. Bezpośrednią konsekwencją tak znacznego przesunięcia granic była m asow a migracja ludności ze W schodu na Zachód. R ów nolegle trwała również migracja ze wsi d o miast, która objęła 1,5 młn osób - P. B u h l e r P olska droga do wolności

1939-1995, W ydaw nictw o A kadem ickie „ D ialog” , W arszawa 1999, s. 142-146.

5 Po w yborach 1947 r. nasilił się terror w stosunku d o PSL. Wielu członk ów tego ugrupowania p ostaw ion o przed sądem wojskowym . S. M ikołajczykowi udało się uciec z kraju. Potajem nie wyjechali również inni wybitni działacze PSL - Kazimierz Bagiński i Stefan K orboński. Zdziesiątkow ane PSL p ołączon o pod dyktando PPR ze Stronnictwem Ludowym. W grudniu 1948 r. odbył się w W arszawie kongres, na którym nastąpiło zjednoczenie PPR i PPS pod szyldem Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej (PZPR ), w myśl zasady nakazującej m onopolizację władzy w rękach kom unistów .

(4)

partyjnych czystek p ad ł m. in. W. G o m u łk a - późniejszy „ b o h a te r” C zerw ca 1956 r. W gosp o d arce przyjęto plan trzyletni a n astępnie także sześcioletni. K o n sty tu c ja z 1952 r .e i kolejne w ybory (1952) utrw aliły now y stan rzeczy. P olska R zeczpospolita L u d o w a n a praw ie 50 lat stała się faktem .

N a to m iast W ęgrzy po 1945 r. zdołali w praw dzie utrzym ać swoje państw o, ale w b ard zo okrojonej fo rm ie7. D ość szybko u p o ra n o się z w ojennym i rach u n k am i, by zacząć organizow ać now e państw o węgierskie. G łów nym „budo w n iczy m ” kom unistycznych W ęgier był M aty as R akosi - „najlepszy węgierski uczeń S ta lin a” 8, a „narzędziem ” jego d ziała n ia była W ęgierska P artia K o m u n isty czn a (W PK ). W szystko toczyło się praw ie ta k sam o jak w Polsce, choć węgierscy kom uniści potrzebow ali więcej czasu n a zdobycie absolutnej władzy. „W ęgierska P artia K om unistyczna była zapew ne najsłabszą p artią kom unistyczną w tej części kontynentu. K om uniści węgierscy zdobywali w ładzę pow oli, dro b n y m i krokam i. M aty as R akosi [...] nazw ał tę m etodę » ta k ty k ą salam i« - ten rodzaj wędliny kroi się n a bard zo cienkie plasterki. [...] Pow oli, lecz system atycznie opanow ali policję, w ojsko, g o spodarkę, adm inistrację, skutecznie elim inując politycznych przeciw ników , rozbijając opozycyjne p a rtie m e to d ą o d ry w a n ia fra k c ji” 9. O d b u d o w a p a ń stw a ze zniszczeń w ojennych szła w parze z um acnianiem w ładzy w ręk ach k o m u n is-tów . W 1948 r. W P K przekształciła się W PP (W ęgierska P a rtia P racujących) - o d tąd je d y n ą legalną p artię w całym p ań stw ie10. W ęgry - p o d o b n ie jak

6 W 1952 r. Sejm uchwali! now ą konstytucję. Pozostałe „dem okracje lud ow e” miały już konstytucje, także W ęgry od 1948 r. W nowej ustawie zasadniczej instytucja prezydenta została zastąpiona przez Radę Państwa (składającą się z dziewięciu członk ów , przewodniczącego, czterech zastępców i sekretarza), którą pow oływ ał ze swojego grona Sejm. W praktyce Rada Państwa była autonom iczną jednostką o szerokich kompetencjach; spraw owała rzeczywistą władzę w państw ie, pow oływ ała i odw oływ ała rząd, którego funkcja została zredukowana do adm inistrowania państwem . „Przy zachowaniu [...] form dem okratycznych konstytucja stała się pustą deklaracją coraz bardziej umacniającego się systemu totalitarnego, tzn. system u, w którym władza stara się k on trolow ać i określać wszystkie dziedziny życia społeczeństw a, sprowadzając je do biernego elem entu procesu przemian, trzym anego poza tym w strachu przez rozbudow any aparat policyjny” (T opolski 1998: 180).

1 W myśl podpisanego 20 stycznia 1945 r. układu rozejm owego Węgry zobow iązały się do: rezygnacji z terytoriów zajętych p o 1937 r. (co stanow iło ok o ło 2/3 terytorium), wypłacenia reparacji w ojennych na rzecz Z SR R (200 min doi.), Jugosławii (100 min d oi.) i Czechosłowacji, ukarania przestępców wojennych, utrzymania porządku w ewnętrznego i utrzymania wojsk okupacyjnych - J. K o c h a n o w s k i , W ęgry. O d ugody do ugody. 1867-1990, W ydawnictwo Trio, W arszawa 1997, s. 114.

8 J. T i s c h l e r , I do szabli..., Ludowa Spółdzielnia W ydawnicza, W arszawa 2001, s. 20. 9 J. K o c h a n o w s k i , op. cit., s. 114-115.

10 12 czerwca 1948 r. W PK i Partia Socjaldem okratyczna połączyły się pod wspólnym szyldem W ęgierskiej Partii Pracujących, której przew odniczącym został socjaldem okrata - Arpad Szakastis - a sekretarzem generalnym - Rakosi. Przed w yboram i 1949 r. wszystkie opozycyjne partie „zjednoczono” w ramach Węgierskiego Ludowego Frontu Niepodległościowego, ale już p o w yborach u legły one „sam o rozw iązaniu” . N a węgierskiej scenie politycznej

(5)

Polska i węgierska droga d o demokracji. 155

P olsk a - stały się n a długi czas re p u b lik ą ludow ą. R ów nież późniejsi węgierscy „b o h a te ro w ie ” 1956 r. - Im re N agy i Ja n o s K a d a r - stali się, p o d o b n ie ja k W ładysław G o m u łk a w Polsce, ofiaram i w ew nątrzpartyjnych czystek. W gospodarce zrealizow ano plan trzyletni (1947-1949), by rozpocząć realizację, jeszcze am bitniejszego, planu pięcioletniego (1949).

W szystko w skazyw ało n a to, że kom unistyczne d y k ta tu ry „zadom ow iły się” w Polsce i n a W ęgrzech na dobre. Jednak w 1953 r. zm arł wszechwładny Józef Stalin. N a najwyższych szczeblach władzy rozpoczęły się przegrupow ania. K om unistyczne partie przeszły pierwszy sprawdzian swojej trwałości i spójności. W Polsce n astąp iły w ydarzenia, k tó re nie zostały przew idziane w żadnym k om unistycznym scenariuszu. R ozpoczął się pierw szy m asow y p ro test. Po raz pierwszy polskie społeczeństwo tak otw arcie sprzeciwiło się kom unistycznej władzy. N a stą p ił nieko n tro lo w an y , spontaniczny w ybuch. N a sta ł czerwiec 1956 r. N iedługo p o tem także na W ęgrzech n astąp iła gw ałtow na erupcja społecznego niezadow olenia, spotęgow ana fa ta ln ą sytuacją cyw ilizacyjną k r a ju 11. Im re N ag y - k tó re m u R ak o si (po tym ja k M o sk w a ogłosiła w 1953 r. „now y k u rs ” ) pow ierzył funkcję prem iera, gdyż nie ciążyła n a nim odpow iedzialność za stalinowskie czystki - stał się sym bolem niezbędnych przem ian. Je d n a k to , co w Polsce zakończyło się przegrupow aniem władzy, n a W ęgrzech spow odow ało krw aw ą rewolucję.

Polski Czerwiec 1956 r. zaczął się, tak napraw dę, dużo wcześniej. Pierwsze sym ptom y m o ż n a było dostrzec ju ż w 1954 r., gdy n a II Zjeździe P Z P R zaczęto w yciągać w nioski ze zm ian zachodzących w Z S R R i k ra ja ch satelickich. J e d n a k pierw sze pow ażne k o n tro w e rsje, co d o now ej linii działania, pojaw iły się d o p iero n a III Plenum K C P Z P R (1955), na którym podjęto trzy uchw ały potępiające d aw n ą politykę B ieru ta12. F erm en t odnow y nie ograniczył się jedynie d o partii, ale stopniow o obejm ow ał całe społeczeń-stw o. P olska przeżyw ała wówczas praw dziw ą rew olucję m o ra ln ą . Sam o

pozostała jedynie W PP, która przystąpiła d o oczyszczania sw oich szeregów. W ydalono około 300 tys. członków , wśród których najwyższym rangą funkcjonariuszom w ytoczon o procesy; a im wyższe stan ow isk o piastow ał aresztowany, tym bardziej publiczny był jego proces, ibidem, s. 130.

11 W ęgierskie władze upaństwowiły wszystkie większe zakłady i fabryki oraz zlikw idowały drobne rzem iosło. T ym czasem przemysł ciężki (na korzyść którego zm odyfikow an o plan trzyletni) pochłania] znacznie więcej środków niż pierwotnie zakładano, naw et te przeznaczone na konsumpcję. W wyniku tych posunięć poziom życia ludności znacznie się obniżył. R obotnicy byli jednak pozbaw ieni prawa d o strajku, a wszelkie próby pow strzym yw ania się od pracy uznaw ano za sabotaż i karano śmiercią. W 1953 r. sytuacja gospodarcza na Węgrzech była wręcz katastrofalna (ibidem, s. 141-142).

12 W pierwszej uchw ale krytykow ano koncentrację władzy i autokratyczny styl kierowania partią przez jej I sekretarza. W drugiej postulowano wzmocnienie kontroli partii nad działalnością organów bezpieczeństwa, a w trzeciej naw oływ ano d o większej elastyczności w gospodarce (P. B u h l e r , op. cii., s. 268-271).

(6)

oczyszczające ze b ran ia m iały miejsce w praktycznie w szystkich zak ładach pracy. „ Z dyskusji i kłótni w yłaniał się przerażający o b ra z k raju , rz ąd zo -nego przez »księżycow ą ekonom ię« i przez now ą klasę »właścicieli Polski«, zapis krzyw d i niespraw iedliw ości [...]. Z ała m a ła się d o k try n a , załam ała się polityka, bo w szystko, co je określało, zostało p o dm yte rew elacjam i p łyną-cym i w p ro st z X X Z jazdu K C K P Z R , czyli z centralnego m iejsca całego system u13.

Symbolicznym miejscem wydarzeń z 1956 r. stał się Poznań. W tamtejszych zak ład ach im ienia S talina od koń ca 1955 r. istniał sp ó r m iędzy ro b o tn ik am i a dyrekcją. 28 czerw ca o 6.30 ra n o robotnicy, zam iast pójść po nocnej zm ianie d o dom ów , w yłam ali bram y i wyszli w pochodzie n a ul. D zierżyń-skiego. D ołączyli do nich koledzy, którzy przybyli n a ko lejn ą zm ianę oraz załogi innych przedsiębiorstw . W krótce w centrum m ia sta zebrał się kil-kunastotysięczny tłum d em o n stran tó w . T ak zaczął się „czarny czw artek ” , jeden z wielu tragicznych dni P R L -u. M anifestacja krzyw dy przem ieniła się szybko w w ybuch nienaw iści. N a tra n sp a re n ta c h pojaw iły się żądania: „chleba i w olności” , „precz z R usk im i” , „precz z czerw oną b u rż u a z ją ” . Śpiew ano „ R o tę ” , „B oże coś P olskę” i hym n n arodow y. B unt poznańskich ro b o tn ik ó w został krw aw o stłum iony przez w ład ze14.

R ew olta poznańskich robotników odegrała pierw szoplanow ą rolę w ukrytej walce o w ładzę, k tó ra toczyła się w p artii. Po w yp ad k ach w P oznaniu w ładza i jej a p a ra t przeżyły szok, choć n a zew nątrz n ad a l d em o n stro w a n o pew ność siebie15. N a fali czerwcowych ro zruchów pow rócił do władzy W ładysław G o m u łk a, tym razem ja k o b o h a te r i „z b a w c a ” n a ro d u . „ D la szeregowych członków partii był wybawcą, człowiekiem chwili, dla niekom unis- tów (czyli w iększości społeczeństw a) był złem o wiele m niejszym niż frakcja B ieruta i M in ca, rz ąd ząca P olską od 1945 r o k u ” 16. „W ygłoszone n a V III P lenum przem ów ienie I sek retarza partii było n ajbardziej czytanym tekstem

13 W. W ł a d y k a , R obotnicy w yszli na ulicę, „Polityka” 2001, nr 26, s. 69.

14 W edług oficjalnych danych liczba zabitych w yniosła 55 osób , ale zachodnie szacunki były 3 -4 razy wyższe. Jedną z pierwszych ofiar był trzynastoletni R om ek Strzałkowski, który kroczył na czele m anifestacji, niosąc biało-czerwoną flagę; stał się bohaterem i m ęczennikiem narodow ym , a jego nazw isko nosi obecnie jedna z poznańskich ulic. Ponadto w zamieszkach zostało rannych 300, a 33 osob y aresztow ano (P. B u h l e r , op. cit., s 287-292).

ls W partii pojaw iły się dw a sposoby wyjścia z zaistniałego kryzysu, w ok ół których zorganizow ały się dw a nurty, reprezentujące różne podejścia do kom unizm u - dogm atycy i rewizjoniści. W edług dogm atyków należało podtrzym ać twarde zasady m arksizmu-leninizmu, a za błędy i wypaczenia rozliczyć pojedynczych działaczy. Rewizjoniści twierdzili natom iast, że należy poszerzyć dem okrację, ale jednocześnie sterować nią i kontrolow ać z góry, w zgodzie z now ą, mającą się dopiero w yłonić, linią partii. Każde z ugrupowań silnie spajała chęć dalszego utrzymania władzy. Były to więc klasyczne związki interesów. Obie grupy zgadzały się tylko w jednej kwestii - W ładysław G om ułka musi pow rócić d o władzy (J. T i s c h l e r ,

op. cit., s. 23).

(7)

w Polsce od wiosny, gdy w wypiekami na twarzy zapoznaw ano się z referatem C hruszczow a »O kulcie jed n o stk i i jego n astęp stw ach « ” 17.

R ew olucja 1956 r., ja k n a W ęgrzech określa się w ydarzenia tam tego ro k u , zaczęła się, po d o b n ie ja k w Polsce, dużo wcześniej, bo ju ż w m om encie, gdy prem ierem został Im rc N agy - re p rez en tan t „lib eraln ej” m niejszości w kierow nictw ie W PP. G dy N agy został - w ram ach polityki „oczyszczania” szeregów partii - o sk arżo n y o „praw icow e odchylenie” i usunięty z listy członków partii, rew olucja rozpoczęła się na do b re. Po w ystąpieniu z W PP N agy zaczął być p o strze g an y ja k o zw olennik now ej ja k o śc i rządzenia. Słynne stało się zw łaszcza jego m em o ra n d u m , k rytykujące obecny system 18. N aw et odejście R akosicgo nie uspokoiło sytuacji, bo jego n astępcą został E rn o G ero , odpow iedzialny m. in. za fatalny stan g o sp o d ark i. D o K C d o k o o p to w a n o rów nież Já n o sa K á d á ra , ale p om inięto Im re N agya, podczas gdy w tym sam ym czasie V III Plenum K C P Z P R zrehabilitow ało - coraz częściej porów nyw anego z Nagyem - W ładysław a G om ułkę. „O b aj politycy staw ali się w sw oich k ra ja ch sym bolam i zm ian i re fo rm ” 10.

G d y 22 p aździernika 1956 r. n a kolejnym m asow ym wiecu studenci budapeszteńskiej politechniki ogłosili 16-punktow ą rezolucję w zyw ającą do d em okratyzacji i w ycofania sowieckich w ojsk z W ęgier, p o w ro tu N ag y a do władzy i p o p a rc ia przem ian w Polsce, rew olucja rozpoczęła się n a dobre. „P o ch ó d m iał m ieć c h a ra k te r pokojow y - z tym zgadzali się wszyscy. O baw ialiśm y się prow okacji, k tó ra, ja k chodziły plotki, została przygotow ana w partii przez zw olenników R akosicgo. D latego też odrzuciliśm y m ożliw ość s k o n ta k to w a n ia się z m łodym i ro b o tn ik am i i zo rg an izo w an ia w spólnego p o ch o d u . N ie, n asz pochód pow inien pozo stać d em o n strac ją studentów , pokazaniem naszej siły, a nie pretekstem do prow okacji i represji politycznych. »A jeśli policja zacznie strzelać?« - ktoś zapytał. Było to ryzyko, k tóre m usieliśm y p o d ją ć ” - tak opisał w ydarzenia tam ty ch dni G eorgc G ó m ó ri - w ów czas stu d en t polonistyki n a uniw ersytecie w B udapeszcie20. D zień później, 23 października, pod pom nikiem Józefa Bema odbyła się dem onstracja p o p a rc ia d la polsk ich przem ian. N a stę p n ie d e m o n stra n c i przeszli pod parlam en t. T am dom agali się przybycia Im re N agya, któ ry po długim czasie pojaw ił się n a balkonie. „Im re N agy zaczął przem ów ienie od: »Towarzysze!«,

11 W. W ł a d y k a , op. cii., s. 79.

18 Sytuację zaogniły d od atk ow o wypadki w Polsce - Poznański Czerwiec, strajki i rady robotnicze, dojście G om ułki d o władzy, co m iało wielki wpływ zwłaszcza na węgierskich intelektualistów . Zaktyw izow ał się politycznie Związek Pisarzy. Powstała niezależna organizacja studencka M E FE SZ .

19 G ero, by opan ow ać sytuację, wyraził zgodę na zorganizowanie pogrzebu László Rajka i jego towarzyszy. 6 października 1956 r. w ceremonii p on ow n ego pogrzebu uczestniczyło 200 tys. osób. Odtąd sym bolika p on ow n ego pogrzebu będzie częstym m otyw em w historii W ęgier (J. K o c h a n o w s k i , op. cii., s. 147-149).

(8)

a cały plac krzyknął: »Tu nic m a tow arzyszy!« I ten stary k o m u n ista zaw ahał się, zapadła śm iertelna cisza..., po czym zaczął: »R odacy, przyjaciele!«” - w spom ina jed en z naocznych św iadków - A kos E ngelm ayer, wówczas uczeń klasy m a tu ra ln e j21. N agy naw oływ ał d o spokoju. N ie spełnił więc oczekiw ań rew olucyjnie nastaw ionych dem o n stran tó w . T łum grom adził się także pod pom nikiem S talina i pod gm achem rad ia. D e m o n stran ci żądali n a d a n ia 16. studenckich postulatów . Symbolem węgierskiej rew olucji stał się naro d o w y , tró jk o lo ro w y sztan d ar z d ziurą po wyciętym stalinow skim godle. „ G d y m aszerow aliśm y, w pew nym m om encie zobaczyłem na balkonie starszą p an ią, k tó ra , szlochając, wycinała nożyczkam i ze sztan d a ru ko m u n is-tyczny herb. P otem taki »dziuraw y« sztan d a r n aro d o w y stał się sym bolem p o w sta n ia ” 22. W ładze potępiły dem onstracje, a to po d g rzało , i ta k już n ap iętą, sytuację. R ozpoczęły się zamieszki. Padli pierw si zabici i ranni.

O brad u jący w nocy K C d o k o o p to w ał do swojego g ro n a kilku „lib eral-ny ch ” działaczy, m . in. I. N agyego, któ ry nic tylko wszedł d o Biura P olitycznego, ale został rów nież ponow nie m ian o w an y prem ierem . Jed n ak w krótce rosyjskie oddziały, zaalarm ow ane jeszcze przez stary skład B iura Politycznego, w kroczyły d o m iasta. Zginęło w ów czas praw ie 200 osób. M im o to rew olucja rozlew ała się coraz szerzej po k raju , a jej uczestnicy radykalizow ali się. W P P uległa sam o rozw iązaniu, a na jej m iejsce została p o w o ła n a W ęgierska S ocjalistyczna P a rtia R o b o tn ic z a (W S P R ), której przew odniczącym został Jan o s K a d a r, a członkam i tym czasow ych władz - zw olennicy reform . W ydaw ało się w tedy, żc w ęgierskie społeczeństw o w ygrało. W k o lejnym przem ów ieniu rad io w y m , 30 p a ź d z ie rn ik a , N agy potw ierdził p o w ró t d o systemu w ielopartyjncgo, opartego n a koalicji z 1945 r. W k ró tc e p o w stał R ew olucyjny K o m itet O b ro n y z udziałem przedstaw icieli w ojska, policji i p o w stań có w , k tó ry p o w o łał G w a rd ię N a ro d o w ą . Jej k o m en d an tem m ian o w an o przedw ojennego oficera B. K iralyego, a zastępcą - S. K opasciego (byłego szefa policji w B udapeszcie). 1 listo p a d a Im rc N agy p o in fo rm o w ał sowieckiego am b asa d o ra, J. A n d ro p o w a, o w ystąpieniu W ęgier z U k ład u W arszaw skiego. R ząd ogłosił n eu tra ln o ść W ęgier.

30 paźd ziern ik a C hruszczów zadecydow ał o podjęciu drugiej interw encji, tj. 4 listopada. M o sk w a nic chciała dopuścić do w ystąpienia W ęgier z bloku, bo były one w ażnym pod gospodarczym względem krajem o ra z pom ostem do A ustrii i Jugosław ii. R ów nież pozostali członkow ie U k ład u W arszaw skiego w yrazili zgodę n a p o n o w n ą interw encję z b ro jn ą , k tó ra ro zp o częła się planow o - 4 listo p a d a 1956 r. R adzieckie dywizje w kroczyły d o akcji. „ D o ch o d ziła trzecia n ad ranem , gdy nadeszła śm ierć. [...] W zachodnich dzielnicach Budy wielkie czołgi »Józef Stalin« przystąpiły d o dzieła zniszczenia

21 Ibidem, s. 53.

(9)

Polska i węgierska droga do demokracji. 159

[...]. Ż ołnierze G w ardii N arodow ej m eldow ali o atak a ch sow ieckich jednostek pancernych. Czołgi ostrzelały z bliskiej odległości k ruche m u ry starych koszar. Schody wejściowe usłane były tru p a m i” 23. W obec takiej k atastro fy przyw ódca W ęgrów Im re N agy zaapelow ał d o św iata o p om oc, której nie otrzym ał, bo zachodnie władze nie ufały m u ja k o byłem u k om uniście24. K ierow nictw o węgierskiego p ań stw a pow oli zdaw ało sobie spraw ę z bez-nadziejności o p o ru i z niepew ności w łasnego losu. D latego ju ż 4 listo p ad a kilkadziesiąt o só b , w śród nich Im re N agy, schroniło się w jugosłow iańskiej am basadzie. D ru g a radziecka interw encja trw ała do 11 listopada. N ajdłużej broniły się zakłady zbrojeniow e n a wyspie Csepel. Zginęło p o n a d 3 tys. osób, a ra n n y c h z o stało k ilkanaście tysięcy W ęgrów ; p o za tym wielu w yem igrow ało. N ow ym przyw ódcą k raju został K a d a r, k tó ry spraw ow ał władzę aż d o m aja 1988 r. N agy i jego w spółpracow nicy zostali skazani na śm ierć25. „P am ięć o 1956 ro k u na W ęgrzech b ard zo szybko się zatarła, naw et w śród m oich kolegów . K ręgosłup społeczeństw a węgierskiego został przetrącony [...]. N a stą p iła m ała, potem w iększa stabilizacja. Z aop atrzen ie było najlepsze w całym »obozie«, aż d o koń ca zwyciężyła strateg ia kija i m archew ki. Po 1956 na Węgrzech nie było ju ż żadnych wielkich społecznych w strząsów . Jeśli k to ś tylko nic zbliżał się d o »ogrodzenia«, m ógł sobie spokojnie i d o sta tn io żyć” 26.

R ok 1956 trw ale zapisał się w pam ięci obu n arodów . D la W ęgrów był to pod w ielom a względam i rok klęski, ostateczne p ogrzebanie nadziei na w yrw anie się z radzieckiej strefy wpływów. D la P olak ó w było to m ałe zw ycięstw o, je d n o z wielu, k tó re trzeba było później odnieść, by m ożliwy stał się ro k 198927.

23 Ibidem, s. 69.

24 T ym czasem w M oskw ie pow slal Rewolucyjny Rząd R ob otniczo-C h łop sk i, który ogłosił swój - opracow any przez radzieckie władze - manifest. Jego premierem został Kadar. Kadar był wcześniej członkiem rządu N agya. W kilku radiowych w ystąpieniach chw alił naw et rewolucję. Jednak, gdy sowiecki am basador A ndropow poinform ow ał go o kolejnej interwencji i postaw ił przed nim wybór: u boku Imre N agya czy też przeciwko niem u, „natychm iast pojął, co to dla niego oznacza i przyjął rolę »węgierskiego Quislinga«” (J. T i s c h 1 e r, op. cit., s. 36-37).

25 J. K o c h a n o w s k i , op. cit., s. 147-164. 26 „K arla” 1998, nr 26, s. 74.

27 H istorycy zastanaw iali się w ielokrotnie nad przyczynami sukcesu P olak ów i porażki W ęgrów w tamtym pam iętnym roku. N a przykład według Waltera Laąueura klęska Węgrów daje się w ytłum aczyć w d ość oczywisty sposób: „N agy przez cały czas działał bez należytej determinacji i nie otrzym ał należytego wsparcia ze strony swych rzeczników. [...] Jednakże naw et z perspektyw y czasu trudno orzec, czy N agy m ógł postępow ać inaczej. W ęgierski ruch rewolucyjny był o wiele silniejszy niż w Polsce, tylko że zabrakło mu czasu, by zorganizować się i wypracow ać jasną politykę. Stare kierownictwo partyjne przeciw staw iało się reformom d o ostatniej chwili, co sp ow od ow ało, że wybuch rewolucji stał się wręcz nieunikniony” (W. L a q u e u r op. cit., s. 345). Inne kom entarze koncentrują się na ówczesnej postawie polskich władz i p olsk iego społeczeństwa. Naw et z perspektywy czasu trudno ocenić, czy

(10)

W trak c ie październikow ych w ydarzeń, a także po nich często p o ró w -nyw ano sytuacje: p o lsk ą i węgierską. W yraźniej daje się w tedy zauw ażyć różnice w zachow aniu O c h ab a i E rn o G ero o raz prem ierów C yrankiew icza i A n d ra sa H cgcdusa. G d y w Polsce o prócz G om ułki to przede wszystkim O chabow i i Cyrankiew iczow i m o żn a zawdzięczać, żc nie doszło d o radzieckiej interw encji, n a G e ro i H egediisie ciążyła o g ro m n a odpow iedzialność za to, że polityczne i społeczne napięcia doprow adziły n a W ęgrzech do w ybuchu, zakończonego rozlew em k rw i28. R ów nież p o ró w n a n ie K a d a ra i G om ułki w ykazuje pew ne zbieżności. G o m u łk a doszedł do w ładzy n a fali p rotestów przeciw ko M oskw ie, podczas gdy K a d a ra „ z ain stalo w ała” w jeg o własnym k raju arm ia radziecka. Je d n a k to K a d a r prow adził później bardziej liberalną politykę, odidcologizow ał życie codzienne oraz sk o ncentrow ał się n a rozw oju gosp o d ark i i na podw yższaniu poziom u życia. N a to m ia st G o m u łk a skłaniał się raczej ku p rzyw racaniu ścisłej k o n tro li i ku tłum ieniu wszelkich d em o -kratycznych dążeń. P ara d o k saln ie w dziesięć lat później to w łaśnie W ęgry były najbardziej w olnym krajem w „radzieckiej ro d z in ie” 29.

2. T R W A N IE SY ST E M U : 1956-1989 S IŁ A S P O K O JU I N IE PE W N O Ś Ć B U N T U

W krótce po P aździerniku 1956 r. okazało się, k to n ap raw d ę wygrał rew olucję. G o m u łk a nie spełnił pokład an y ch w nim pow szechnie oczeki-w ań. P ooczeki-w oli o g ra n ic zał „zdobycze P a ź d z ie rn ik a ” lu b oczeki-w o góle z nich rezygnow ał. Socjalizm w stalinow skim w ydaniu w praw dzie nie pow rócił, ale „p o lsk a d ro g a d o socjalizm u” o k azała się być jedynie ścieżką p ro w ad zącą d o sierm iężnej egzystencji. Tym czasem W ęgrzy zapłacili w 1956 r. straszliw ą cenę za swój b u n t - dw ie radzieckie interw encje o ra z narzu co n y rząd. W ęgrzy poświęcili więcej, ale i zyskali więcej - stopniow e złagodzenie kursu , częściow ą liberalizację i w prow adzenie elem entów gry rynkow ej30.

polscy kom uniści i polskie społeczeństw o m ogli postąpić inaczej. „Cechą czasu było to - co dzisiaj wydaw ać się m oże całkow icie niezrozum iałe i zaskakujące - że głów ny nurt narastającej rewolucji płynął przez partię oraz przez prasę i instytucje, które tej partii bezpośrednio podlegały. Już to zakreślało horyzont czasow y tej rewolucji, nie p ozw alało na wyjście poza przyjmowane z założenia socjalistyczne wartości. [...] Z tego porządku wyłam ali się robotnicy Poznania. W yszli na ulicę, bo ich konkretne krzywdy nie zostały napraw ione” (W. W ł a d y k a ,

op. cit., s. 70).

28 J. T i s c h l e r , op. cit., s. 24. 20 W. L a ą u e u r , op. cit., s. 347.

30 Wśród węgierskiego społeczeństwa poparcie dla Kadara i jego polityki rosło stopniow o. D zięki p om ocy ZSR R i pozostałych krajów bloku zaczął popraw iać się stan gospodarki Węgier. Polskie władze oprócz 20 min zł bezzwrotnej pom ocy, zebranych w społecznej akcji, udzieliły W ęgrom również bezzwrotnej pom ocy towarowej o wartości 100 min zł. W latach

(11)

J e d n a k po p aź d ziern ik o w y ch w ydarzeniach nie zdecydow ali się ju ż n a w ystąp ien ie przeciw ko w ładzy. Z ap ew n e m ieli też m niej p o w o d ó w niż Polacy.

R ządy G o m u łk i były niespokojne. G o m u łk a co raz w yraźniej tracił n a popularn o ści. U jaw niły się nie tylko jego d y k tato rsk ie zapędy, ale ró w nież b ra k ekonom icznego przygotow ania i dogm atyzm w działaniu. „ G o -m u łk a w duszy był d y k tato re -m [...]. A u to ry tary z-m G o-m u łk i przyniósł -m u n a d a n e n a w yrost określenie »C zerw ony Piłsudski«, gdyż p o d o b n ie jak m arszałek w ystępow ał przeciw ko »polskiej anarchii« i o p to w ał za silną w ład z ą” 31.

N ajpierw swoje rozczarow anie systemem w yraziła inteligencja i studenci (m arzec 1968), potem zaprotestow ali robotnicy (grudzień 1970). N a razie obie te grupy działały oso b n o i chodziło im o różne cele: studentom - o w olność w ypow iedzi, a ro b o tn ik o m - o godziwe płace i o cofnięcie podw yżki cen żywności. B rutalne rozpraw ienie się z protestam i i pogarszająca się e k o n o m ic z n a sy tu acja k ra ju ostatecznie p o grążyły G o m u łk ę , k tó ry zm uszony był u stąpić n a rzecz energicznego i tech n o k raty czn ie nastaw ionego E d w a rd a G ierka.

W tym czasie n a W ęgrzech nie działo się wiele. K o n ty n u o w a n o plan refo rm , w k tó re g o w yniku W ęgry o d n alaz ły w reszcie sw oją d ro g ę d o socjalizm u, a „gulaszow y ko m u n izm ” um acniał się co raz bardziej. W p ro -w adzony przez K a d a ra N o-wy M echanizm E konom iczny zaczął przynosić efekty. W 1968 r. nastąpiły jeszcze pow ażniejsze zm iany w gospodarczej polityce W ęgier. Z niesiono niem al wszystkie obow iązkow e w skaźniki, z w yjąt-kiem zobow iązań w obec p artn eró w z R W P G . W p ro w ad zo n o kom binację m echanizm ów centralnego planow ania (adm inistracja zach o w ała decyzje dotyczące większych inwestycji, częściową kontrolę cen i m ożliw ość doraźnego w prow adzania p o d atk ó w ) oraz m echanizm ów rynkow ych32. W krótce podobne reform y zaczęto w prow adzać w innych krajach bloku, zw łaszcza w C zecho-słowacji i w Polsce, gdzie nie przyniosły zadow alających efek tó w 33.

1959-1961 przeprow adzono pon ow n ą kolektywizację wsi. P onadto w gospodarce ogłoszono plan trzyletni na lata 1958-1960 (J. T i s c h l e r , op. cit., s. 121).

31 P. B u h t e r , op. cit., s. 350-351.

i2 W lalach siedem dziesiątych Węgry często opisyw ano na Zachodzie jak o najszczęśliwszy kraj w Europie W schodniej, jako raj dla konsum entów. W rzeczywistości węgierski dobrobyt był d ość um iarkowany, a w olność polityczna - ograniczona. Kadar reprezentował całkowicie odm ienny styl rządzenia niż inni kom unistyczni przywódcy z jego pokolenia: „brzydził się »kultem jednostki« i uw ażał, że każdy Węgier, który nie jest przeciw ko władzy, jest jej - potencjalnym przynajmniej - sojusznikiem. [...] Był człowiekiem skrom nym i nienawidził kultu w odza na wzór Breżniewa, Ceausescu czy naw et Tito. U w ażał, że jego głównym zadaniem jest zaleczenie ran z 1956 roku; gdy tego dok onał, postanow ił uzyskać największą w olność gospodarczą w blok u” (W. L a ą u e u r , op. cit., s. 585-591).

(12)

N a p o c z ą tk u la t siedem dziesiątych w ęgierskie refo rm y go sp o d arcze uległy za h am o w an iu , a to za spraw ą wizyty w B udapeszcie w 1972 r. Breżniewa, zaniepokojonego nadm iernym liberalizmem rządu K a d ara. N astąpił przejściow y o d w ró t od d otychczasow ego lib eraln eg o k u rsu . P a rla m e n t uchw alił p o n a d to zm iany w konstytucji, g w arantujące W S P R „ p rzew o d n ią” rolę. 28 czerw ca 1973 r. reaktyw ow ano P aństw ow y K o m ite t P lanow ania. W 1975 r. funkcję prem iera objął Gyórgy Lazar - znany przeciwnik liberalnego k u rsu gospodarczego. P osunięcia te wpłynęły niekorzystnie na stan d ard życia społecznego i bilans handlow y kraju. R ealne d o chody W ęgrów obniżyły się34. W połow ie la t siedem dziesiątych p o p raw iły się sto su n k i p ań stw a z K ościołem katolickim , a w ram ach ogólnoeuropejskiej p olityki o d prężenia uległa rów nież p opraw ie sytuacja W ęgier na arenie m ięd zy n aro d o w ej35. „W zachodniej opinii publicznej przebrzm iało ju ż o burzenie spow odow ane stłum ieniem rew olucji 1956 ro k u , p o p arcie B u d ap esz tu d la interw encji w C zechosłow acji u zn an o zaś za w ym uszone i pozbaw ione entuzjazm u (co zresztą o d p o w iad a ło praw dzie)” 36.

D ru g a faza p rz em ian g o spodarczych nic p rz y n io sła za d o w alający ch rezultatów . W ęgierskie społeczeństw o zaczęło narzek ać n a zbyt w ysoką inflację i zróżnicow anie dochodów . N a p o cz ątk u lat osiem dziesiątych W ęgry znalazły się w b ard zo tru d n ej sytuacji gospodarczej. Pojaw iło się w idm o kryzysu. W praw dzie półki sklepow e były w ypełnione rozm aitym i tow aram i, k tó re uchodziły za deficytow e w innych k ra ja ch regionu, ale głównym m o to rem węgierskiej polityki gospodarczej rów nież były kredyty. C odzienna egzystencja W ęgrów o p a rta na jednym m iejscu z a ro b k o w an ia pow oli staw ała się niem ożliw a.

W la ta c h sied em d z ie sią ty c h W ęgrzy o d n o sili zatem pew ne sukcesy gospodarcze. N a polityce węgierskich władz w dziedzinie ekonom ii w zorow ało się wielu w schodnioeuropejskich przyw ódców , zw łaszcza E dw ard G ierek. Jego tech n o k raty czn y sposób rządzenia n a p o czątk u w ydaw ał się rem edium na wszystkie bolączki systemu. W 1976 r. Polacy po raz kolejny zastrajkow ali,

34 W 1978 r. Breżniew wyraził zgodę na drugi etap reform i przystąpiono d o wprowadzania kolejnych dalekosiężnych zmian w gospodarce, z zamykaniem państw ow ych przedsiębiorstw włącznie. W prow adzono również now e formy zarządzania i zaczęto popierać obcy kapitał. R ynkow ym reform om towarzyszyły polityczne zmiany: m odyfikacja ordynacji wyborczej w celu stw orzenia wyborcom ograniczonych m ożliwości selekcji kandydatów oraz zwiększenie sam o-dzielności zw iązków zaw odow ych i rozszerzenie ich uprawnień. Pojawiły się opozycyjne grupy intelektualistów , z którymi władze w chodziły niekiedy w nieform alne kon takty, choć stosow ały w obec nich na przemian represje i liberalne gesty. Węgrzy m ogli niemal sw obodnie podróżow ać p o świecie, a naw et pracować za granicą (do pięciu lat). Budapeszteńskie supermarkety były dobrze zaopatrzone w towary, a na ulicach jeździło więcej prywatnych sam ochod ów niż w innych w schodnioeuropejskich stolicach (J. H o l z e r , op. cit., s. 131).

35 J. K o c h a n o w s k i , op. cii., s. 174-177. 36 J. H o l z e r , op. cii., s. 131.

(13)

a G ierek p ró b o w a ł ich „ugłaskiw ać” kolejnym i obietnicam i. T ym razem je d n a k nie skończyło się n a strajkach. O pozycyjnie nastaw ieni robotnicy

i opozycyjni intelektualiści postanow ili się zjednoczyć, a płaszczyzną p o ro -zum ienia stał się K o m ite t O brony R o b o tn ik ó w , słynny K O R . E ra G ierk a pow oli d o biegała końca. W sum ie przełom lat siedem dziesiątych i osiem -dziesiątych nie o k az ał się pom yślny ani dla P olaków , ani dla W ęgrów .

W 1979 r., w w aru n k ach coraz wyraźniej w idocznego kryzysu, pojaw iła się na W ęgrzech opozycja, odrzucająca dotychczasow ą politykę ekstensywnego w zrostu, k tó ra w ysłała do K a d a ra oraz przew odniczącego R ad y Prezydialnej P ala L osoncziego list p odpisany przez 254 osoby, p ro testu jąc w ten sposób przeciw ko procesow i w ytoczonem u przyw ódcom czechosłowackiej „ K a rty 77” i prosząc o interw encje węgierskich przyw ódców u czechosłow ackich to w a-rzyszy. W g ru d n iu tego sam ego roku pow stał F u n d u sz n a rzecz P o p ierania U bogich, staw iający sobie za cel łagodzenie oficjalnie nieistniejącego, lecz dobrze widocznego w węgierskich realiach ubóstwa. 1 m aja 1980 r. z inicjatywy Ja n o sa K isa pow stała tzw. sieć w olnych inicjatyw - p la tfo rm a p o rozum ienia opozycyjnych gru p politycznych i ekologicznych. N igdy nie w ykształciły się je d n a k zinstytucjonalizow ane form y opozycji ja k K O R w Polsce czy K a rta 77 w C zechosłow acji. W ęgierska opozycja sam a o kreślała się ja k o „0,01 p ro c e n ta ” społeczeństw a.

U władzy znalazło się now e pokolenie m łodych, lepiej w ykształconych i p ro re fo rm a to rsk o nastaw ionych kom unistycznych działaczy, którzy skupili się w okół Rezso N yersa i Im re Pozsgaya. G ru p a ta w 1986 r. zaczęła opracow yw ać p ro g ram reform . 25 czerw ca 1987 r. now ym prem ierem został am bitny i energiczny p artyjny działacz - K a ro ly G rósz. W tym czasie, do k ład n ie 3 w rześnia 1987 r., pow stało rów nież W ęgierskie F o ru m D em o -kratyczne (M D F ), k tó re skupiało przede wszystkim intelektualistów . T a d a ta dla histo ry k ó w stanow i początek działalności p artii opozycyjnych na W ęgrzech. D o pow ażniejszych akcji przeciw ko F o ru m ze stro n y rządu nie d ochodziło, poniew aż sprzyjali m u niektórzy kom unistyczni działacze, m . in. w spom niani wcześniej Im re Pozsgay i Rezso N ycrs, a poza tym p a rtia była w ew nętrznie sk łó co n a. O d tą d d ziałalność o p ozycyjnych środow isk zaczęła się nasilać. W m arcu 1988 r. pow stał Zw iązek M łodych D em o k rató w (F ID E S Z ). D oszło d o swoistego p arad o k su . N a stą p ił błyskaw iczny rozwój partii politycznych, k tó ry nie był poprzedzony szerszym ruchem opozycyjnym i d y sydenckim 37.

N a przełom ie 1987 i 1988 r. ogłoszono serię bard zo w ysokich podw yżek, w p ro w a d z o n o pow szechny p o d a te k d o ch o d o w y i p o d a te k od w artości dodanej. P o n ad 18% społeczeństw a znalazło się poniżej m inim um socjalnego,

37 J. K n o p e k , W Europie przem ian, konfliktów i kom prom isów, W ydaw nictw o Uczelniane WSP, B ydgoszcz 1998, s. 30-31.

(14)

a ok o ło 6 % - poniżej m inim um egzystencjalnego. In flacja w zrosła do 1 8-20% . W tych w a ru n k ach i w atm osferze d o k o n u jący ch się w Z S R R zm ian K a d a r c o ra z bardziej tracił n a p opularności. „G ulaszow y k o m u n izm ” zbliżał się d o końca. 3 m aja 1988 r. K a d a r złożył rezygnację z funkcji sek retarza generalnego W S P R i członka B iura Politycznego. P odczas ro z -poczętego 17 m a ja plenum K C w y b ran o now e w ładze p a rtii, po ra z pierw szy w tajn y i nieskrępow any sposób. W P olitbiurze, zm niejszonym do 11 osób, w iększość uzyskali nowi członkow ie (w śród nich Pozsagay i Nyers). S ek retarzem gen eraln y m został K a ro ly G ró sz , k tó ry ró w n ież zachow ał stan o w isk o prem iera. D o p ie ro w listopadzie 1988 r. p rz ejął je M iklós N em eth. Z m ian y w B udapeszcie M oskw a przyjęła „ze zrozum ieniem ” . D la K a d a ra p rzyw rócono funkcję przew odniczącego p artii. Było to ju ż tylko h o n o ro w e stan o w isk o 3“.

W ciągu niespełna 10 lat nastąpiły na W ęgrzech zm iany, k tó re w następnej dekadzie n ab rały dużego znaczenia. D o k o n a ła się p o k o len io w a w ym iana w p a rtii i w p ro w a d z o n o elem enty system u rynkow ego. W ten sp osób W ęgrzy d oprow adzili d o wielu niezbędnych, choć bolesnych reform w gos-podarce, co później znacznie ułatwiło przejście d o pełnej gospodarki rynkowej. T ym czasem w Polsce, latem 1980 r. kolejna pod w y żk a cen niektórych g atu n k ó w m ięsa za p o czątk o w ała łańcuch w ydarzeń, k tó re zm ieniły historię. S trajki, k tó re rozpoczęły się 1 lipca w niektórych z a k ła d ach W arszaw y, U rsu sa i R zeszow a, w ciągu p aru następnych dni rozlały się po całym k raju . N ajw iększe znaczenie m iały je d n a k w ydarzenia n a W ybrzeżu. Ich b ezpośrednią przyczyną było w ydalenie z p racy w Stoczni G dańskiej ro b o t-niczych działaczy opozycyjnych - A nny W alentynow icz i L echa W ałęsy. W ich o b ro n ie ro b o tn icy stoczni odm ów ili podjęcia pracy. T ak rozpoczął się najgorętszy sierpień we współczesnej historii Polski. O d tego m o m entu nic nie było ju ż ta k ja k daw niej ani dla w ładz, ani d la opozycji, ani dla społeczeństw a. „W tych dniach bram y stoczni i wejścia do innych zakładów tonęły w kw iatach. Bo też sierpniow y strajk był zarazem i d ram atycznym zm aganiem i świętem. Zm aganiem o swoje praw a i Świętem W yprostow anych R am io n , P odniesionych G łó w ” - pisał w 1980 r. R. K a p u śc iń sk i39.

Pow stały w Stoczni G dańskiej M iędzyzakładow y K o m ite t S trajkow y z L. W ałęsą n a czele sform ułow ał 21 postu lató w strajkow ych. K om uniści,

38 J. K o c h a n o w s k i , op. cii., s. 177-183.

39 R. K a p u ś c i ń s k i , N o ta tk i z W ybrzeża, „K ultura” 1980, nr 37, s. 1. Od początku polsk iego kryzysu upraw iano na W ęgrzech ostrą propagandę przeciw ko „S olid arn ości” , a latem 1981 r. rozszerzono ją i przekształcono w ogólną kam panię antypolską. G ło szo n o m. in., że Polacy strajkują, b o nie lubią pracować i są darm ozjadam i. „D la władz węgierskich polsk ie w ydarzenia z punktu w idzenia p olityki wewnętrznej były jednocześn ie w ygodne i niewygodne. M ożn a było otwarcie m ówić o tym, że na W ęgrzech jest o wiele lepiej, niż na przykład w Polsce, to jest spokój i całkiem dobre zaopatrzenie” (J. T i s c h l e r , op. cit., s. 165).

(15)

nie m ając w ów czas innego wyjścia, uznali je. 31 sierpnia 1980 r. zostało pod p isan e historyczne porozum ienie m iędzy strajkującym i a w ładzą. W ładze uznały w łaściw ie w szystkie p o stu laty strajk o w e , w łącznie z żąd an iam i pow ołania „niezależnych zw iązków zaw odow ych” . R ozpoczęło się 16 miesięcy „S o lid arn o ści” 40. Je d n a k , gdy w nocy z 12 na 13 g ru d n ia 1981 r. u k o n -stytuow ała się W ojskow a R ad a O calenia N aro d o w eg o i został w prow adzony stan w ojenny, zakończył się okres, w którym władze kom unistyczne zm uszone były dzielić sw oje wpływy i staw ić czoło żądaniom m asow ej organizacji, której fun k cjo n o w an ia nie k o n tro lo w ały 41.

P o ustanow ieniu stan u w ojennego w Polsce do zak ład ó w pracy w p ro -w adzono kom isarzy -w ojsko-w ych, u n ieruchom iono cy-w ilną sieć telefoniczną i za b ro n io n o ludności p o ruszać się bez zezw olenia poza w łasną m iejscowość. Strajki b ru taln ie spacyfikow ano, a w całym kraju areszto w an o kilka tysięcy osób. Szczególnie b ru taln ie w ładze zakończyły strajki w k opalni „W u je k ” . 16 g ru d n ia doszło tam do starć, w to k u k tó ry ch interw eniujące w ojsko, oddziały Z O M O i służby bezpieczeństw a zabiły dziew ięciu górników . D o dziś nie w iadom o, kto w ydał w tedy rozk az strzelania. D o k o ń ca 1981 r. fala strajków została stłum iona. Równocześnie intensyfikow ała się opozycyjna działalność podziem na. W podziem iu działała m . in. T ym czasow a K om isja K o o rd y n a c y jn a N S Z Z „S o lid arn o ść” ze Z. B ujakiem n a czele. Był z nią w k o n ta k c ie Lech W ałęsa, przejściow o in tern o w a n y , a p o tem rów nież inw igilow any, k tó reg o w ładze chciały koniecznie uczynić „ o so b ą p ry w a tn ą ” .

W Polsce stan wojenny zakończył się w 1983 r. W tym czasie rozpoczął się trw ający trzy lata okres „norm alizacji” , któ ry był także okresem nasilania się terro ru m ilicyjnego. M iała wówczas miejsce seria politycznych zabójstw . D o najgłośniejszych należały: sp ra w a G rz eg o rz a P rzem y k a i za m o rd o w an ie

40 »Solidarność« stworzyła podwaliny społeczeństwa obywatelskiego. Jej założenia pochodziły częściow o od A dam a M ichnika i innych intelektualistów z K O R -u; żyć tak, jak byśmy mieli w Polsce demokrację. N ie palić kom itetów partyjnych, zbudować nasze własne. N ie przejmować się partią i państwem . Zapom nieć o rządowych związkach zaw odow ych, stw orzyć własne. N ie martwić się o lepsze jutro, tw orzyć lepsze dzisiaj. - twierdzi T ina R osenberg w książce: Kraje,

w których straszy. Europa Środkow a w obliczu upiorów komunizmu (T. R o s e n b e r g , Kraje, w których straszy. Europa Środkow a iv obliczu upiorów komunizmu, Rebis, Poznań 1997, s. 195).

K rótka, ale znacząca obecność, „Solidarności” w publicznym życiu nie byłaby m ożliwa bez jej charyzm atycznego przywódcy - Lecha Wałęsy. Jego węgierski odpow iednik - Józscf Antall - pojawi się dop iero pod koniec lat osiemdziesiątych.

41 M . M a r o d y , D ługi finał, W ydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne, W arszawa 1995, s. 6. Szesnaście m iesięcy „Solidarności” nie p oszło na marne. Po pierwsze, została rozbita klasowa id eologia kom unizm u, gdyż robotnicy stali się głów ną silą przeciwstawiającą się systemowi. Po drugie, przerwany został kom unistyczny m onopol na zorganizow aną działalność publiczną oraz kierowanie środkam i m asow ego przekazu. A po trzecie, ujawniła się mała sterowność partii, bo część jej członk ów poddaw ała się nastrojom ludności - ok oło 700 tys. członków PZPR wstąpiła d o „Solidarności” , a z PZPR w ystąpiła w ogóle 1/3 członk ów (J. H o l z e r ,

(16)

ks. Jerzego Popiełuszki. Pogrzeb ks. Popiełuszki był m anifestacją, której skali i znaczenia nie sp osób przecenić. Po raz pierwszy od w p ro w ad zen ia stanu w ojennego pojaw iły się n a nim oficjalne delegacje „S o lid arn o ści” przybyłe z różnych stro n kraju. W 1986 r. system osiągnął kres sw oich m ożliw ości ad aptacyjnych. I i II stopień reform y gospodarczej, k tó rą zaczęto w drażać ju ż na p o cz ątk u lat osiem dziesiątych z inicjatyw y A lb in a S iw aka - działacza P Z PR , zaczął przynosić efekty w postaci nowych spółek, których udziałowcami były przedsiębiorstw a państwowe. Spółki były bardziej niezależne i sprawniejsze w działaniu, a zatrudnieni w nich robotnicy otrzymywali nieco wyższe zarobki. W 1985 r. zarejestro w an o 1220 takich firm , a w 1989 r. było ich ju ż 41 tys. (część z nich zarejestrow ano tylko w ciągu 1989 r.). Spółki stały się użyteczne d la ludzi pow iązanych z ów czesną w ładzą, gdyż m o ż n a było lokow ać w nich bez przeszkód państw ow e pieniądze, a zyski pochłaniali przede wszystkim ich tw órcy i ad m in istrato rzy . W ten sposób doszło d o p o w stan ia nowej g rupy ekonom icznej - tzw. partyjnej n o m en k latu ry , k tó ra zaczęła się szybko bogacić i k tó ra w latach dziew ięćdziesiątych odegrała głów ną rolę w rozw oju gosp o d ark i w o lnorynkow ej42.

„U ogólniona niechęć do system u” ciągle rosła. K om uniści przegrali referen-dum z 29 listo p a d a 1987 r., w którym społeczeństw o nie p o p a rło rządow ego p ro g ram u reform y gospodarczej. W 1988 r. inflacja sięgała ju ż 80% . W iosną i latem 1988 r. przetoczyła się przez Polskę kolejna fala strajków , k tó ra w bezpośredni sposób przyczyniła się do rozpoczęcia o b ra d O krągłego Stołu.

3. R E W O LU C JA 1989 R.: EPILO G

Z daniem T. G . A sh a bezpośrednich źródeł „refolueji 1989 r .” - jak nazyw a o n to, co stało się tam tego ro k u - należy szukać w w ydarzeniach z m a ja 1988 r. N a W ęgrzech zasadniczym elem entem „rew olucji” były „zm iany o d g ó rn e ” , czyli kongres p artii, n a którym m iejsce schorow anego Ja n o sa K a d a ra zajął K a ro ly G rosz, a w Polsce najw ażniejszym czynnikiem zm ian były „naciski o d d o ln e” , czyli strajk i43.

41 ]. K n o p e k , op. cii., s. 34-35. Podstaw owym celem opozycji nie było wów czas

obalenie władzy kom unistycznej, ale urealnienie „realnego socjalizm u” . K w estia przyspieszenia reformy gospodarczej stała się narzędna. W ładza upatrywała również dróg wyjścia z kryzysu ekonom icznego w rozwiązaniu kryzysu politycznego, czyli w nawiązaniu dialogu z opozycją. N a przełomie lat 1986-1988 podjęto próbę wm ontowania opozycji w system, przy jednoczesnym zachowaniu nad nią kontroli. W tym celu p ow ołan o Radę K onsultacyjną przy przewodniczącym Rady Państwa, w której skład weszli przedstawiciele władz, reprezentanci środow isk katolickich i umiarkowani działacze „Solidarności" (pod koniec lat osiem dziesiątych działała już prawie legalnie) Rada nie spełniła jednak sw oich zadań.

(17)

Polska i węgierska droga do demokracji... 167

D ro g a d o w ynegocjow anego ko ń ca kom unizm u w Polsce rozpoczęła się od najw iększego i najdłuższego „n acisk u ” w kom unistycznej historii E uropy Środkow ej, k tó ry od 1988 r. w yw ierała na w ładze „ S o lid arn o ść” . W sierpniu 1988 r. gen. C zesław K iszczak w ystąpił z oficjalną pro p o zy cją odbycia rozm ów przy O krągłym Stole, choć właściwie b ard zo niewiele osób z kierow -nictw a p artii w idziało p o trzebę porozum ienia z opozycją. Id ea dialogu m iędzy w ładzą a opozycją była rew olucyjna i z czasem stała się m odelow ym sposobem w ychodzenia z kom unizm u.

O pozycja sk u p io n a przy Lechu W ałęsie zorganizow ała się w K om itet O byw atelski. P o za K o m itetem O byw atelskim przy L echu W ałęsie o ra z gronem p o w ołanych dorad có w i ekspertów znaleźli się działacze innych opozycyjnych środow isk, choćby z K onfederacji Polski N iepodległej. Po latach pojawi się teza, że należało najpierw zorganizow ać okrągły stół opozycji.

S tro n a rząd o w o -p arty jn a wydelegowała d o prow adzenia rozm ów osobę nr 2 w państw ie - gen. C zesław a K iszczaka. G enenerał W ojciech Jaruzelski oraz nowy prem ier - M ieczysław F. Rakowski - pozostali w cieniu, nic uczestniczyli w p e rtrak tacja ch , bo to, w przy p ad k u zerw ania rozm ów , daw ało m ożliw ość zm iany fro n tu i zbagatelizow ania p rób zaw iązania O krągłego Stołu.

R ozm ow y, k tó re rozpoczęły się 6 lutego, były faktycznie w ielokrotnie zagrożone. W ład za długo nie chciała zgodzić się n a udział w o b rad ach Ja c k a K u ro n ia i A d a m a M ichnika. P roblem atyczna o k az ała się też kw estia w yborów . K om uniści obstaw ali przy pow ołaniu wspólnej platform y wyborczej z opozycją. W k o ń c u przy jęto fo rm u łę n ie k o n fro n ta c y jn y c h w yborów . P odczas tych rozm ów i uzgodnień pojawiły się now e słow a-klucze. Z aczęto m ów ić o: konsensie, k o n trak cie, kom prom isie, legalizacji i relegalizacji, parytecie, w yb o rach i prezydencie. Jed n a k ani kom uniści, ani opozycja w tedy nie zdaw ali sobie jeszcze spraw y z konsekw encji, prow ad zo n y ch od lutego d o kw ietnia 1989 r., rozm ów . Z daniem jeg o uczestników , a także publicystów i histo ry k ó w O krągły Stół dał początek jednej z najbardziej udanych d ek ad w historii Polski, choć po kilku latach L. W ałęsa stw ierdzi, że O krągły Stół to była wielka spraw a, ale kiepski interes44.

4 czerw ca odbyły się pierw sze w pow ojennej historii Polski quasid em o -kratyczne w ybory. T . G . A sh - naoczny uczestnik tych w ydarzeń - w spom ina, że pom im o b ra k u organizacji, pieniędzy i lokali k a m p a n ia solidarnościow o- opozycyjna była udanym festiwalem narodow ej im prow izacji. M u ry wszędzie były obw ieszone nazw iskam i i tw arzam i k andydatów „S o lid arn o ści” , a każdy z nich m iał zdjęcie z Lechem W ałęsą zrobione w czasie sp o tk a n ia w Stoczni G dańskiej. H asło „S o lid arn o ści” sporządzone odręcznym pism em W ałęsy brzm iało: „M usim y w ygrać” . Plakaty opozycji były w tonacji biało-czerwonej. N a to m ia st p a rtia użyła bladoniebieskiego k o lo ru k o nserw atystów , a na tym tle w idniały słowa: „ Z nam i bezpieczniej” . W w yborach 4 czerw ca opozycja

(18)

w ygrała, n a tyle, n a ile pozw oliły na to uzgodnienia zaw arte przy O krągłym Stole. Z wielu w zględów było to jed n ak sp ek tak u la rn e zw ycięstwo. Z d o b y ła w pierwszej turze niem al wszystkie m an d aty , o ja k ie m o g ła się ubiegać. P o za tym stała się in n a w ażna rzecz. K om uniści nie tylko przegrali w ybory, ale też przyznali, że „S o lid arn o ść” je w ygrała. W k am p an ii w yborczej jedno hasło było w spólne. O bie strony naw oływ ały, by wszyscy udali się d o urn w yborczych. M im o to frekw encja o k azała się b ard zo niska: niewiele p o -nad 62% .

Z daniem T. G . A sha głównym pow odem było głębokie zm ęczenie i brak w iary w istnienie jakiejkolw iek siły politycznej zdolnej odw rócić przerażający upadek gospodarczy k ra ju 45. „W sierpniu 1989 ro k u odw róciły się przymierza. P ow stała większość p arlam en tarn a złożona z »Solidarności« i daw nych partn e-rów p artii. N a stanow isko prem iera został pow ołany T ad eu sz M azow iecki, jeden z głów nych d o rad có w »Solidarności«: [...] U schyłku ro k u zm ieniono

k onstytucję i P olsk a przestała być państw em »ludow ej d em o k racji« ” 46. N iedziela 4 czerw ca była punktem zw rotnym nie tylko d la Polski i nie jedynie d la E u ro p y W schodniej, ale dla całego kom unistycznego św iata. T ym czasem w sam ej Polsce upadek system u kom unistycznego d o k o n a ł się w sp osób w pew nym sensie niezauw ażalny, zw łaszcza dla jeg o głów nych spraw ców - zw ykłych, przeciętnych ludzi, którzy tego d n ia poszli po prostu zagłosow ać za lepszym życiem. Jak twierdzi M irosław a M arody: „T rzeba było czasu i egzaltow anego okrzyku pewnej a k to rk i w w ieczornym dzienniku telewizyjnym, by sens tego co się dokonało, d o tarł do wszystkich zainteresow a-n y ch ” 47.

T ym , czym d la P olaków były te czerwcowe w ybory, tym d la W ęgrów był p o g rzeb 48. T rzydzieści jed en la t p o tragicznych w ydarzeniach z 1956 r. odbył

45 G . A s h , op. cit., s. 21.

44 J. H o l z e r , op. cii., s. 157-158.

41 M . M a r o d y , op. cii., s. 67. A ktorka Joanna Szczepkow ska, tak w spom ina tamto wydarzenie: „W tedy dziesięć lat temu, nie zdawaliśmy sobie sprawy, że słow o kom unizm m ożna już głośn o w ypow iedzieć. N ie było on o zakazane, jednak nie m ów iło się go publicznie, na ulicach. [...] Pam iętam , jak 28 października 1989 roku szłam d o gm achu telewizji na Plac Pow stańców W arszawy. Czułam się jak zam achowiec. W iedziałam, że niosę bom bę, o której wiem tylko ja [...]. U siadłam tam i patrząc prosto w kamerę m ówiłam na tyle w olno, żeby operator zrobił zbliżenie mojej twarzy. [...] z miejsca telewizyjnego prezentera oznajmiłam im tę najważniejszą wiadom ość.

- Proszę państw a, 4 czerwca 1989 roku skończył się w Polsce kom unizm . Pamiętam ciszę, która zaległa po tym zdaniu. Trwała długo, bardzo d łu go” (J. S z c z e p k o w s k a , Jedno

zdanie zam iast narodowego św ięta, „Readers D igest” 1999, czerwiec, s. 11-13).

48 Jednak już wcześniej węgierska partia komunistyczna, zdając sobie sprawę z nieuchronnego koń ca kom unizm u, oddaw ała jedną po drugiej kolejne pozycje: pod kon iec 1988 r. pozw oliła opozycji na tw orzenie się i organizow anie manifestacji, w styczniu 1989 r. parlam ent zatwierdził prawne gwarancje w olności zrzeszania się i zgrom adzeń, a w lutym partia wyraziła swoje teoretyczne poparcie dla przejścia d o systemu wielopartyjnego.

(19)

się pogrzeb ich legendarnego b o h a te ra - Im re N agya. W ęgrzy pam iętali zm o n to w an y przez w ładzę proces i egzekucję N agya o raz to, że człowiekiem bezpośrednio za to odpow iedzialnym jest wieloletni przyw ódca p aństw a J a -nos K a d a r. D lateg o d o p iero w iosną 1988 r., gdy „ e p o k a K a d a r a ” zbliżała się ku końcow i, krewni poległych i żyjący uczestnicy tam tej rewolucji stworzyli K o m itet Spraw iedliw ości H istorycznej. N ow i przyw ódcy p artii wiedzieli, że jeśli chcą być w iarygodni, m uszą w yrazić zgodę n a rehabilitację N agya. W krótce w ładze ogłosiły, że rok 1956 nie był „k o n trrew o lu cją” a „pow szech-nym pow staniem przeciw ko oligarchiczszech-nym rządom , k tó re poniżyły n a ró d ” . U roczystość pogrzebow a m iała m iejsce 16 czerw ca 1989 r. N a Placu B ohaterów w B udapeszcie ustaw iono sześć trum ien - pięć im iennych dla Im re N agya i jego najbliższych w spółpracow ników , a szósta, sym boliczna, d la N ieznanego Pow stańca. Potem były przem ów ienia, ale najbardziej pam iętne słow a wygłosił w tedy V iktor O rb an ze Z w iązku M łodych D em o -k ra tó w (F ID E S Z ). „N ie m am y pow odu być wdzięczni za to, że pozw olono nam p o ch o w ać naszych m ęczenników . N ikom u nie zaw dzięczam y tego, że dziś działać m o g ą nasze organizacje polityczne” - pow iedział przyszły prem ier w olnych i dem okratycznych W ęgier. C zęsto cytow ano także o sta t-nie p o n o ć słow a N agya w procesie: „Z astan aw iam się, czy ludzie, którzy teraz skazują m nie n a śmierć, nie będą m nie później re h ab ilito w ali” . D la wielu W ęgrów nie był to je d n a k pogrzeb Im re N agya, to było jego w skrzeszenie, a zarazem pogrzeb Ja n o sa K a d a ra . W rzeczyw istości K a d a r u m arł trzy ty godnie później, gdy węgierski Sąd N ajw yższy ogłosił pełną p raw n ą rehabilitację N agya. T o rów nież odczytano sym bolicznie. K a d a r um arł w raz ze sw oją epoką. Pogrzeb N agya n a b ra ł niem al c h a rak teru pogrzebu państw ow ego.

W cześniej, w m aju 1989 r., rozpoczęto działania, k tó re dla W ęgrów rów nież m iały sym boliczne znaczenie, a w krótce okazały się kluczow e dla u p ad k u europejskiego kom unizm u: usuw anie b u dow anych przez kilka dzie-sięcioleci za p ó r na granicy w ęgiersko-austriackiej, k tó re były częścią „żelaznej k u rty n y ” 40.

W ęgierski O krągły Stół (a właściwie T ró jk ą tn y Stół) zakończył się we w rześniu. U stęp stw a partii szły jeszcze dalej niż w Polsce. D em okratyczne w ybory p a rla m e n ta rn e m iały odbyć się bez jakichkolw iek ograniczeń, bo po polskich dośw iadczeniach liczono się z p o ra żk ą kom unistów . Przed w yboram i dotychczasow y p arlam en t m iał w ybrać p rezydenta, a zostałby nim wówczas p o p u larn y przyw ódca reform istycznych W ęgier - Im re Pozsgay. Jed n a k znaczna część opozycji nie zaakceptow ała tego ko m p ro m isu i zo r-ganizow ała referendum , w którym w ygrała opcja, że prezydent pow inien być pow ołany d o p iero przez dem okratycznie w ybrany p arla m en t. W ten

Cytaty

Powiązane dokumenty

W og´olnym przypadku mo˙ze nie by´c jednak latwe okre´slenie takiej warto´sci, a jej niedoszacowanie grozi oczywi´scie pora˙zk a ֒ algorytmu i nieznalezieniem rozwi azania,

W przypad- ku danych pochodz¹cych z krakowskiego rynku nieruchomoœci istotne ró¿nice wariancji cen jednostkowych nieruchomoœci pomiêdzy grupami wyznaczonymi przez ró¿ne wartoœci

[r]

Although the results are still experimental and the model results should not be used as the only driver for a decision, the fact that the results of these models could be conveyed

nych ustrojach społeczno-gospodarczych, ustanowionych przez władzę świecką, Episkopat wyjaśni duchowieństwu, aby nie przeciwstawiało się rozbudowie spółdzielczości na

The idea behind the algorithm is to shift each layer of the voxel model (Fig. 1) horizontally in the opposite direction of the sun azimuth angle, by an amount that depends on the

The PLS-DA classifications were based on a data matrix containing the following data for each sample: (i) the relative abundance of each mineral in the mineralogy map (% of

W ytyczne obu w spom nianych instrukcji co do niemożności obrony obwinionych przez adwokatów w postępowaniu kam o-adm inistracyjnym budzą poważne zastrzeżenia.