• Nie Znaleziono Wyników

Kielecka konferencja objazdowa Sekcji Historii Techniki i Nauk Technicznych

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Kielecka konferencja objazdowa Sekcji Historii Techniki i Nauk Technicznych"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

Wyniki wyprawy zainteresowały naukowców Akademii Górniczo-hutniczej oraz dyrekcję Muzeum Archeologicznego w Krakowie.

W dniu 13 października br. w lokalu Muzeum Archeologicznego spotkali się naukowcy z AGH z pracownikami naukowymi Muzeum i oddziału Instytutu Historii Kultury Materialnej. Spotkanie miało na celu nakreślić w formie wolnej dyskusji dalszą drogę współpracy nad rozwiązaniem tych problemów, które wysunęły badania terenowe.

Obecnie prace badawcze są w toku na kilku odcinkach. Wyniki pierwszych badań laboratoryjnych będą znane jeszcze w zimie 1966/6.

Tak więc zainteresowanie problemami terenu Świętokrzyskiego wzrosło, ale wzrosła też i ilość problemów. Do rozwiązania ich włączają się dalsze placówki badawcze.

M. Radwan

»

KIELECKA KONFERENCJA OBJAZDOWA SEKCJI HISTORII TECHNIKI I NAUK TECHNICZNYCH

W ramach obchodu 200-lecia urodzin Stanisława Staszica odbyła się w dniach 25—28 września 1955 roku w Kielecczyźnie konferencja objazdowa Sekcji Hi-storii Techniki i Nauk Technicznych Komitetu HiHi-storii Nauki. Tematem kon-ferencji była działalność gospodarczo-techniczna Staszica na terenie Zagłębia Staropolskiego oraz zabytki dawnej techniki jako owoce tej działalności.

W konferencji, której przewodniczył prof. Olszewski, udział wzięło ponad 50 samodzielnych i pomocniczych pracowników naukowych. Oprócz wybitnych specjalistów z dziedziny nauk technicznych, interesujących się historią techniki, byli to również badacze innych dziedzin nauki, głównie historycy i historycy kultury materialnej. Nie brakło również przedstawicieli władz terenowych i społeczeństwa kieleckiego oraz przedstawicieli Polskiego Towarzystwa Tury-styczno-krajoznawczego, żywo interesujących się, jako to niejednokrotnie w czasie obrad można było stwierdzić, tematem konferencji.

W czasie obrad wygłoszone zostały cztery referaty: na posiedzeniu otwar-cia — doc. J. Pazdura Działalność Staszica w Kielecczyźnie, referat poświęco-ny omówieniu gospodarczego kierunku działalności Staszica, i dra T. Przyp-kowskiego Zabytki tzw. staszicowskie w Kielecczyźnie, a na zamykającym sesję posiedzeniu otwartym — prof. К. Opałka Stanisław Staszic — życie i działal-ność i dra A. Artymiaka Zasługi Staszica dla oświaty w Kielecczyźnie.

Stanisław Staszic w latach 1816—1824 kierował całą niemal polityką gospo-darczą Królestwa Polskiego. W działalności swej najwięcej uwagi poświęcił Kielecczyźnie, pragnąc przekształcić ją z terenu rolniczo-4eśnego w obszar rozwiniętego przemysłu. Wyboru tego właśnie okręgu dokonał w przeświad-czeniu, że jako odwieczna kolebka polskiego hutnictwa jest on bogaty w zło-ża mineralne.

Inwestowane były trzy ośrodki przemysłu hutniczego i metalurgicznego: w dolinach rzeki Kamiennej, Czarnej Koneckiej i górnej Bobrzycy. Wielką uwagę poświęcił Staszic górnictwu i hutnictwu kruszcowemu, jednak nakłady

(3)

inwestycyjne nie dały tu spodziewanego rezultatu, głównie na skutek braku rud, które wbrew przypuszczeniom nie występowały w dostatecznej obfitości. Z tych samych powodów nie rozwinęły się ośrodki hutnictwa żelaznego w do-rzeczach Czarnej i Bobrzycy.

I tak to, wbrew planom Staszica, Kielecczyzna weszła w epokę kapitalizmu nie jako ośrodek przemysłowy, ale „jako kraj ekonomicznie zacofany"1. Fakt ten był bezpośrednim powodem, dzięki któremu zabytki dawnej techniki prze-trwały do dziś niepochłonięte przez rozwijający się przemysł. Zakłady unieru-chamiane w różnych okresach X I X w. nie podlegały działaniu postępu tech-nicznego, budującego nowoczesny przemysł niemal zawsze na gruzach starego. T y m większa jest wartość tych szczątków, nie mających prawdopodobnie od-powiednika w całej Europie.

Rys. 1. Nietulisko. Fragment hali 96.

Fot. H. Jost

W czasie trzydniowego objazdu terenu działalności Staszica uczestnicy kon-ferencji zapoznali się z zabytkami pochodzącymi z okresu świetności przemy-słu Zagłębia Staropolskiego.

Najpomyślniej rozwinął się okręg przemysłowy, położony nad rzeką Ka-mienną. Powstał tu „ciągły zakład fabryk żelaznych"®. W górnym biegu rze-ki pracowały wielrze-kie.piece w Bzinie, Rejowie, Parszowie, Mostkach, produ-kujące surówkę, przerabianą w niżej położonych zakładach w Starachowicach,

1 Doc. dr J. Pazdur, Działalność Staszica w Kielecczyźnie. 2 J. w.

(4)

Michałowie, Nietulisku na półfabrykaty i wyroby gotowe. Inwestycje te po-łączone były z wielkimi pracami wodno-regulacyjnymi na Kamiennej.

Siady wielkich pieców zginęły niemal zupełnie, zachowały się częściowo szczątki zakładów przetwarzających surówkę. Jednym z nich była pudlingar-nia w Michałowie. Potężna ziemna zapora spiętrzała wody Kamiennej tworząc sztuczne jezioro o paw. 3 km2. Zaporę tę częściowo zerwała w 1903 roku wielka powódź. Piękny ten zabytek, zupełnie niezabezpieczony, niszczeje. Parapety kamienne dostarczają okolicznej ludności materiału kamiennego, a w jednym

z kanałów odprowadzających wodę urządzono silos na kiszonkę.

Poniżej Michałowa, w Nietulisku, zbudowana została w latach 1024-46 wal-cownia. Obiekt to nadzwyczaj interesujący zarówno dla historyka techniki, jak

1 dla architekta i historyka sztuki. Walcownia bowiem wykonana była z wiel-ką dbałością o formę architektoniczną, co w czasach Staszica nie było zresztą zjawiskiem rzadkim. Resztki pięknej klasycystycznej architektury, obrazujące •doskonale podobieństwo form ówczesnego budownictwa przemysłowego i

pa-łacowego (fot. 1), nie są jednak objęte systematyczną ochroną. Podobnie jak w Michałowie i gdzie indziej, ludność wykorzystuje cenne ruiny jako źródło budulca. Giną w ten sposób ślady stojącej na bardzo wysokim poziomie ka-mieniarki. O jakości jej świadczą sterczące zręby narożnikowe, wykonane z wielkich bloków kamiennych, które oparły się rabunkowi. Niedaleko zbu-dowana na Swiślinie (dopływ Kamiennej) tama kamiehna jest własnością pry- ' watną. Wydaje się, że tylko solidność budowy ochroniła ją przed rozbiórką, -która nie dałaby się dokonać prymitywnymi środkami.

W drugim z kolei okręgu przemysłowym, położonym w dorzeczu rzeki Czar-nej, dopływie Pilicy, oprócz pamiętających czasy Staszica zakładów w Ma-leńcu i Sielpi godna uwagi jest huta w Chlewiskach. Huta ta reprezentowała

przejściową technikę wielkopiecową przełomu X I X i X X wieku. Wielki piec z lat 1890-92 z szeregiem niespotykanych dziś urządzeń, jak np. zamknięcie wielkiego pieca systemu Pary, gichtociąg (wyciąg wodny), dmuchawy sprzed 1863 roku, jedyne w Polsce nagrzewnice rekuperatorowe itp. — to dokument niezwykle cenny dla badań nad rozwojem naszego hutnictwa. Niestety, mimo uznania huty za zabytek, cenne te urządzenia niszczeją nie konserwowane <fot. 2), głównie "na skutek zaniedbania przez urzędowego opiekuna — Woj. Za-rząd Przemysłu Terenowego w Kielcach.

W latach 1835.—1?40 w Sielpi na miejscu wybranym przez Staszica zbudo-wano pudlingarnię i walcownię zatrudniającą ok. 100 robotników. Pudlingi i walcarki umieszczone były w obszernych i pięknych halach zachowanych do dziś w dobrym stanie. Napęd wodny zakłady otrzymywały z Czarnej po prze-prowadzeniu wielkich prac regulacyjnych. Zakłady pracowały do roku 1924. W roku 1935 przeznaczono je na muzeum maszyn dawnego przemysłu meta-lurgicznego w ramach Muzeum Przemysłu i Techniki. W czasie ostatniej wojny okupant wywiózł jednak wszystkie zgromadzone tam maszyny. Pozostały je-dynie fotografie, nieliczne odlewy, tablice mieszczące się z łatwością w jednym pokoju budynku dawnego zarządu zakładów.

Miejscem najbardziej Chyba niespodziewanego zetknięcia się techniki XIX-wiecznej z gospodarką planową jest fabryka łopat w Maleńcu. Zakład ten rozpoczął produkcję w r. 1839 i do dnia dzisiejszego jest czynny w warun-kach niewiele zmienionych od czasów powstania. Koło wodne porusza zabyt-K H. N. i T.~— 16

(5)

kową walcarkę, do której walcowany materiał podawany jest ręcznie, a roz-staw walców regulowany podkładaniem klinów drewnianych. Warunki pracy nie odbiegają bynajmniej od poziomu urządzeń. Wspólny napęd wszystkich maszyn bez możliwości zatrzymania jednej z nich uniemożliwia szybki ratunek w razie nieszczęśliwego wypadku.

Ż y w y dowód stanu techniki sprzed 125 làt, jedyny chyba w Europie, nie jest jednak uznawany przez Ministerstwo Przemysłu Drobnego i Rzemiosła, któremu podlega, za zabytek. Zakład wykonywać musi plany produkcyjne,,

a współzawodnictwo pracy sprzyja stosowaniu usprawnień podnoszących pro-dukcję, lecz niszczących bezcenny zaibytek. Bezcenny tym bardziej, że oprócz,

maszyn zabytkiem są tu robotnicy i ich metody pracy — ruchy i chwyty, nie-mające już z pewnością nigdzie odpowiednika.

Rys. 2. Chlewiska. Hala dmuchaw (dmuchawy prawie że niewidoczne pod rupieciami).

Fot. H. Jost

Trzeci okręg przemysłowy Zagłębia — to dorzecze górnej Bobrzycy. W oko-licy Cmińska powstać tu miała „Nowa Huta" czasów Staszica i Lubeckiego — olbrzymi kombinat hutniczy, którego praca podwoić miała produkcję surówki całego Zagłębia. Zapora wodna spiętrzyć miała wody Bobrzycy o 10 m. N a górnym poziomie obudowanego murem oporowym o wysokości 12 metrów wzgórza wybudowano halę fabryczną. U podnóża wzgórza stanąć miało 5 wielkich pieców, a wsad odbywać się miał bezpośrednio z górnego poziomu. Niestety powódź zniszczyła częściowo budowle ziemne, a powstanie listopa-dowe przerwało ostatecznie budowę, której już nie podjęto. Stan

(6)

zacho-wania obiektu nie budzi poważniejszych obaw. Resztki zapory i mur orowy o doskonałej kamieniarce nie są specjalnie zagrożone, a odizolowane po-łożeniem na wyniosłości ruiny hali nie podlegają działaniu czynników innych, jak roślinność i wpływy atmosferyczne. Niemniej i one wymagają bieżącej konserwacji.

W pobliskim Samsonowie powstał już wcześniej inny kombinat hutniczo-metalurgiczny na miejscu dawnych zakładów z XVII w. Najciekawszym obiek-tem jest wielki piec zbudowany w latach 1818-23. Ruiny jego przetrwały do dziś i są niezmiernie pouczającym dowodem kunsztu dawnych budowniczych. Nie są one jednak należycie zabezpieczone i — podobnie jak w innych wymie-aiionych już miejscach — eksploatowane są przez miejscową ludność jako ka-mieniołom. Grozi to szybką zagładą jedynego prawdopodobnie w Europie za-bytku tej skali.

Kilka kilometrów od Kielc, w Białogonie, również na miejscu od wieków związanym z metalurgią3, w latach 1014-16 za sprawą Staszica stanęła huta metali nieżelaznych wraz z kolonią urzędniczą i robotniczą. Niepowodzenia Staszica w poszukiwaniu rud kruszcowych sprawiły jednak, że huta już •w 1827 roku została przez Lubeckiego przekształcona w zakłady mechaniczne i odlewnię, czynne do dziś. W zakładach znajduje się kilka maszyn z okresu staszicowskiego. Jedna z nich niszczała w czasie konferencji na dziedzińcu za-kładów4. Dwie inne pracowały obok nowoczesnych obrabiarek. Z połowy wie-"ku X I X pochodzi dźwig o nośności 1000 kg. Z historią rozwoju zakładów zwią-zane są też formy odlewnicze, pochodzące z różnych okresów czasu.

W dyskusjach, które odbyły się pierwszego i ostatniego dnia konferencji, trudno by się było dopatrzeć bezpośredniego związku z obchodem 200 rocznicy urodzin Staszica. Uwaga bowiem dyskutantów skoncentrowała się wokół za-gadnienia zapobieżenia dalszemu niszczeniu pamiątek kultury technicznej na-rodu, stanowiących jedyne nieraz źródło wiedzy o rozwoju polskiej myśli tech-nicznej.

Zainteresowanie zabytkami techniki Zagłębia Staropolskiego powstało już dawniej, w okresie międzywojennym. Wysiłkiem grupy badaczy dokonana zo-stała inwentaryzacja kilku obiektów. Doprowadzono do powstania wspomnia-nego już muzeum w Sielpi, zlbiory którego zginęły bezpowrotnie w czasie •ostatniej wojny. Zaginęła wówczas również część zebranych pracowicie przez jednego z najżarliwszych rzeczników ochrony zabytków Zagłębia, prof. M. Radwana, materiałów archiwalnych, zdjęć i notatek.

W dyskusji podkreślano, że w okresie dziesięciolecia niewiele uczyniono dla ratowania pozostałych jeszcze szczątków. Nawet obiekty znajdujące się formalnie pod ochroną jako zabytki otoczone są niewystarczającą opieką.

Rozwiązanie zagadnienia zależne jest niewątpliwie od rozwoju badań nad historią techniki, dowodem czego było chociażby zorganizowanie omawianej konferencji. Ta dziedzina nauki dopiero w ostatnim okresie stanęła przed perspektywami rozwoju. Oprócz Komitetu Historii Nauki PAN zajmować się nią będzie począwszy od przyszłego roku akademickiego Katedra Historii 3 Tuż obok zabudowań zakładów znajdują się wykopaliska świadczące ó me-talurgicznych tradycjach okolicy.

4 Maszyna ta w wyniku starań Komisji Ochrony Zabytków Techniki zo-stała już przewieziona do Sielpi i zabezpieczona.

(7)

Techniki powstająca na Politechnice Warszawskiej. Duże nadzieje łączyli uczestnicy konferencji z Centralnym Muzeum Techniki organizowanym przez: Naczelną Organizację Techniczną. Wysunięto również propozycję powołania Katedry Historii Górnictwa i Hutnictwa na Akademii Górniczo-hutniczej.

W sytuacji istniejącej w Polsce, gdzie brak jest odpowiedniej ilości pisa-nych materiałów źródłowych, każdy ślad dawnej techniki jest cennym, nieraz jedynym źródłem badań Zrozumiałe jest więc ścisłe uwarunkowanie owoców badań naukowych historyków techniki ze stanem zachowania zabytków. Dla-tego też w dyskusji wysunięto propozycje ściślejszego, niż to dotychczas miało-miejsce, podporządkowania akcji ochrony tych zabytków placówkom nauko-wym, zajmującym się historią techniki.

Specyfika badań zagadnień historii techniki jest źródłem wielorakich trud-ności, przenoszących się bezpośrednio na prowadzenie akcji ochrony zabytków dawnej techniki. Najpoważniejsza z nich wynika z braku odpowiednio przygo-towanych naukowców, łączących znajomość zagadnień historii i techniki.

W dyskusji wyrażano przypuszczenie, że rozwiązania problemu szukać trzeba z jednej strony w kształceniu historyków kultury materialnej, zazna-jomionych z podstawowymi problemami techniki i przygotowanych do pro-wadzenia badań źródłowych, z drugiej zaś — w wykorzystaniu wyższych uczelni technicznych dla rozwijania wśród inteligencji technicznej zaintere-sowań dla lej dziedziny badań. Proponowano np. powierzenie studentom Wy-działu Metalurgicznego AGH prac inwentaryzacyjnych oraz sugerowano, aby-tematami niektórych prac dyplomowych i magisterskich na tym wydziale mo-gły być zagadnienia technologiczne, związane z dawnym hutnictwem.

Trudność dalsza — to brak normatywów inwentaryzacji obiektów tech-niki, różniących się znacznie od zabytków sztuki czy architektury. Z tego po-wodu trudno przypuszczać, aby ochroną tych zabytków mogła zająć się aktywnie Dyrekcja Ochrony Zabytków, podległa Ministerstwu Kultury i Sztuki.

Najpoważniejszym zadaniem, związanym z ratowaniem zabytków techniki,, nie tylko zresztą Zagłębia Staropolskiego, jest unaocznienie społeczeństwu ich wartości. Zabezpieczenie reliktów historycznych ma znaczenie dla przedsta-wienia światu osiągnięć polskiej techniki, tak mało znanych za granicą, dla przekonania społeczeństwa o wysokim poziomie polskiej myśli technicznej dawnych czasów, ma wreszcie znaczenie dydaktyczne, — bo ułatwia zapoznanie-się z problematyką różnych dziedzin techniki, a nade wszystko sprzyja sze-rzeniu zainteresowań kulturalnych.

W czasie dyskusji postulowano prowadzenie szerokiej akcji uświadamia-jącej poprzez radio, prasę5 itp. Pomocy oczekiwać trzeba głównie od rad

na-rodowych i aktywu społecznego. Wielkie znaczenie może mieć akcja PTT-K w ramach Społecznej Opieki nad Zabytkami.

5 W wyniku konferencji, w której udział brali publicyści i

dziennikarze,-ukazały się w prasie następujące artykuły:

Na szlakach Staropolskiego Okręgu Przemysłowego — prof. J. Bukowski, „Słowo Tygodnia" (dod. do „Słowa Ludu") nr 28/170, 1.10.1965 г.:

Na ratunek zabytków techniki — Barbara Olszewska — „Słowo Tygodnia'* nr 32 (174), 29.10.1955 г.;

Na szlaku staropolskiej stali — Barbara Olszewska — „Trybuna Ludu" nr 303, 1.11.1955 г.;

(8)

K i l k u d y s k u t a n t ó w k ł a d ł o nacisk, aby i n w e n t a r y z a c j ę czy r e k o n s t r u k c j ę d o k o n y w a ć ze zwróceniem bacznej u w a g i n a treść techniczną obiektów, p o -nieważ p l a n u j e się b a d a n i e n i e tylko f o r m b u d o w n i c t w a przemysłowego, ale t a k ż e procesu technologicznego. Ogólnie biorąc, p r o p o n o w a n o p e ł n ą r e k o n -s t r u k c j ę n a j b a r d z i e j typowych obiektów, k o n -s e r w a c j ę innych, w n i e k t ó r y c h zaś w y p a d k a c h poprzestanie n a sporządzeniu d o k ł a d n y c h p l a n ó w technicz-nych, fotografii i szkiców t e r e n o w y c h .

Odnośnie do losów poszczególnych obiektów zdania poza nielicznymi w y j ą t k a m i były zgodne. N a j t r u d n i e j s z y d o rozwiązania jest p r o b l e m p r a c u j ą -cych zakładów w Białogonie i Maleńcu. Co do Białogonu p r o p o n o w a n o zabez-pieczyć j e d y n i e niszczejące maszyny i urządzenia bez ingerencji w p r o d u k c j ę f a b r y k i , w y s u w a n o j e d n a k i i n n e wnioski, — aby w y k o r z y s t a ć j e j położenie n i e m a l n a przedmieściu Kielc i z r e k o n s t r u o w a ć zakłady, tak by stały się obrazem d a w n e j techniki.

Zakłady w Maleńcu, zdaniem uczestników k o n f e r e n c j i , w i n n y być b e z -względnie u z n a n e za zabytek, ale bez p r z e r w a n i a produkcji, w a r c h a i z m i e swych metod również 'zabytkowej. Oczywiście związane z t y m byłoby w y ł ą czenie p r o d u k c j i f a b r y k i z p l a n ó w gospodarczych i przekazanie j e j w u ż y t k o -w a n i e Muzeum Techniki lub AGH.

Za n a j b a r d z i e j a l a r m u j ą c y u z n a n o s t a n obiektów w Samsonowie, Chlewiskach i Nietulisku. Ruiny samsonowskie trzeba, zdaniem większości d y s k u -t a n -t ó w , zabezpieczyć, być może n a w e -t z r e k o n s -t r u o w a ć ; p r o p o n o w a n o również poprzestanie ma w y k o n a n i u modelu. Huta w Chlewiskach w i n n a być c h r o niona s t a r a n n i e j , z czym wiąże się konieczność z m i a n y u ż y t k o w n i k a . W y s u nięto również propozycję p e ł n e j j e j odbudowy. R u i n y w Nietulisku w y m a g a -j ą ochrony i konserwac-ji.

Wielki k o m b i n a t w dolinie K a m i e n n e j godny jest opracowania w f o r m i e d o k ł a d n e j m o n o g r a f i i historyczno-technicznej.

W wyniku k o n f e r e n c j i Komisja Ochrony Z a b y t k ó w Techniki przy K o m i -tecie Historii N a u k i wystąpiła do właściwych czynników p a ń s t w o w y c h oraz władz terenowych Kielecczyzny o poparcie m e r y t o r y c z n o f i n a n s o w e dla p r z e -prowadzenia szerokiej akcji ochrony zabytków techniki, rozpoczynając od t e r e n ó w Zagłębia Staropolskiego.

W. Suchorzewski

P R Z E G L Ą D ZAWARTOŚCI ZBIORÓW I K O L E K C J I DZIAŁU „SPUŚCIZN" A R C H I W U M P A N

J e d n ą z gałęzi działalności A r c h i w u m P A N jest zabezpieczanie i g r o m a d z e -n i e materiałów a r c h i w a l -n y c h , pozostałych po w y b i t -n y c h p r a c o w -n i k a c h -n a u k i .

Pamięci Pioniera — P a w e ł Jasienica — „Życie W a r s z a w y " n r 264 (3747), 5.11.1955 г.;

Podeprzeć, bo runie — P a w e ł Jasienica — „Świat" nr 45 (225), 13.11.1955 г.;

Siadami dawnego przemysłu — Stanisław Pagaczewski — „Tygodnik P o -wszechny" rir 48 (539), 27.11.1955 r.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Emilia Sukertowa-Biedrawina Sześciolecie

De afwatering van de aan de Eems granzen d e gebieden, welke voor een deel langs natuurlijke weg geschiedt en welke reeds heden niet zeer bevre- digend is, zal

Przy tak znacznym poszerzeniu problematyki przedstawionej w pracy, zabrakło kilku elementów, których można by się było tam spodziewać. Po pierwsze,

Do udziału w konkursie przystępować mogą osoby urodzone po 1965 r., będące autorami prac publikowanych i niepublikowanych (w tym magisterskich i doktorskich)

Szorc stwierdza, że „publikowane źródła częściowo tylko pozwalają na uzupeł­ nienie diariusza Krasickiego opublikowanego przed laty przez Zbigniewa Golińskiego”

The semi-analytical model combined with the approximation functions presented in this work culminated in a framework capable of producing accurate results for the

Na posiedzeniu grupy Syndykatu Dziennikarzy Rzeszy Nie­ mieckiej w Warszawie (grupa niemiecka Klubu Prasy Zagranicznej) podjęto jednogłośnie następu­ jącą uchwałę:

na polach zwycięskiej bitwy pod Grunwaldem, pomni na czyn ten, którym naród polski w obronie strzech rodzinnych odparł najazd nawały niemiecko-krzyżackiej na nasze ziemie ojczyste