• Nie Znaleziono Wyników

View of Zdania złożone w powieściach Stanisława Przybyszewskiego

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "View of Zdania złożone w powieściach Stanisława Przybyszewskiego"

Copied!
19
0
0

Pełen tekst

(1)

Z O F I A K L I M A J

Z D A N IA ZŁO ŻO NE W PO W IE ŚC IA C H S T A N IS Ł A W A P R Z Y B Y S Z E W S K IE G O

Celem artykułu jest opis struktury syntaktycznej wypowiedzeń w po­ wieściach Przybyszewskiego Ł Analiza składniowa została tu przeprowa­ dzona na materiale wylosowanym według założeń statystyki. W oparciu o analizę statystyczną przedstawiono najważniejsze tendencje w składni badanych powieści. Artykuł omawia następujące problem y: stosunek ilościowy wypowiedzeń .prostych do złożonych, krotność i stopień upod- rzędnienia zdań złożonych2, rodzaj związków syntaktycznych zachodzą­ cych pomiędzy członami wypowiedzeń złożonych oraz różne sposoby w y ­ rażania tych związków. Przedstawiono jedynie pewne próby wyjaśnienia takiej a nie innej syntaktycznej budowy wypowiedzeń w badanych utwo­ rach w powiązaniu z ich funkcją.

Wszystkie wylosowane wypowiedzenia zostały podzielone na pięć grup: równoważniki, zdania pojedyncze, wypowiedzenia złożone, w któ­ rych nie występuje formalne wprowadzenie człon ów 3 podrzędnych okreś­ lonymi wskaźnikami zespolenia (dalej oznaczane A), wypowiedzenia, gdzie przynajmniej jeden człon jest formalnie wprowadzony (dalej ozna­ czane B), wreszcie zdania złożone, w których wszystkie zdania podrzędne są wprowadzane odpowiednimi wskaźnikami zespolenia (dalej ozna­ czane C).

Liczbowy udział wymienionych powyżej pięciu typów wypowiedzeń w prozie powieściowej Przybyszewskiego przedstawia tabela:

1 A r ty k u ł ten sta n ow i fra g m e n t m o je j p ra cy d o k to rs k ie j: S k ła d n ia po w ie ści S tanisław a P rz y b y s ze w s k ie g o w y k o n a n e j p o d k ie ru n k ie m p ro f. d ra S. S k o ru p k i. Z astosow an o w n im n astęp u ją ce s k ró ty ty tu łó w a n a lizo w a n y c h u tw o r ó w : A D r z — A d a m D rzazga, D z N — D z ie c i nędzy, D zS — D z ie ń sądu, I l — I I re g n o d olo ro so , K — K rz y k , M C z ł — M o c n y cz łow iek , P — P o w ró t, S y n Z — S y n o w ie z ie m i, S w G — Ś w ię ty gaj, W — W y z w o le n ie , Z — Z m ie rz c h .

2 T e rm in y zdanie i w y p o w ie d ze n ie stosuje się tu zam ien n ie, b y u n ikn ąć p o ­ w ta rza n ia te g o sam ego słow a, p rz y c zy m zd a n ie ro zu m ia n e je s t tu ta j ja k o w y p o ­ w ied zen ie.

(2)

T ab. 1. • W y p o w ie d z e n ia proste Z dania z io ż o n e ' T y p y w y p o w ie d z e ń R ó w n o w a ż n ik i Z da n ia p o je d y n c ze A B C R azem L ic z b a 198 592 370 500 229 1889 % 10,48 31,33 19,58 26,47 12,12 100 790 (41,77) 1099 (58,17)

Jak wskazuje ostatnia rubryka powyższej tabeli, w prozie powieściowej Przybyszewskiego dominują wypowiedzenia złożone nad prostymi struk­ turami składniowymi, choć różnica między nimi jest niewielka.

Przybyszewski posługuje się jednak poszczególnymi rodzajami w ypo­ wiedzeń w różnych strukturach podawczych nierównomiernie. Narracja zdradza tendencję do przewagi konstrukcji syntaktycznych bardziej skom­ plikowanych: na 514 (63,85%) zdań złożonych przypada 291 (36,15%) zdań pojedynczych. Równoważniki w tej strukturze podawczej nie występują. Udział zdań pojedynczych mimo przewagi złożonych jest jednak wysoki: stanowią one 1/3 ogólnej sumy zdań narracyjnych.

W dialogach i polilogach natomiast obserwujemy tylko niewielką przewagę w ypowiedzeń złożonych nad pojedynczymi i równoważnikami. Na 346 (46,26%) zdań pojedynczych i równoważników przypadają 402 (53,74%) zdania złożone.

Stosunki liczbowe między prostymi a złożonymi konstrukcjami syn- taktycznymi w monologach wewnętrznych przedstawiają się następująco: obok 117 (48,15%) zdań pojedynczych i równoważników występuje 126 (51,85%) zdań złożonych. Obydwa typy zdań pozostają więc prawie do­ kładnie w stosunku 1:1. Z kolei w m owie pozornie zależnej zdań poje­ dynczych i równoważników jest 36 (38,71%), zaś złożonych 57 (61,29%)

W oparciu o podane zestawienia liczbowe niew iele jeszcze można po­ wiedzieć o profilu syntaktycznym tekstów powieści Przybyszewskiego oraz o różnicach w składni ich struktur podawczych. Zaobserwować jed­ nak można pewne różnice pomiędzy czterema formami podawczymi. I tak, narracja różni się od dialogów i monologów tym, że zdania złożone mają w niej bardzo dużą przewagę nad pojedynczymi, a równoważniki nie występują wcale. W dialogach zaś i w polilogach obserwujemy tylko nie­

(3)

wielką przewagę wypowiedzeń złożonych nad pojedynczym i i równoważ­ nikami (o 7,58%). Warto dodać, iż cały zasób oznajmień przypada na wypowiedzi postaci (głównie dialogi i monologi).

Należy też wskazać, choćby pobieżnie, na różnicę m iędzy składnią poszczególnych powieści w ich chronologicznym układzie. W Synach

ziemi proporcje udziału wymienionych typów zdań są odwrotne niż

w Pow rocie czy w 11 regno doloroso: w.| pierwszej występowały naj­ prostsze konstrukcje syntaktyczne, w obu ostatnich — przede wszystkim wypowiedzenia złożone.

# Jak się wydaje, zachodzi korelacja między udziałem poszczególnych typów w ypowiedzi w wymienionych powieściach a liczbą zdań należą­ cych do różnych struktur podawczych. Największa liczba zdań narracji w Pow rocie lub w 11 regno doloroso pociąga za sobą absolutną przewagę złożonych .struktur syntaktycznych ; w powieściach natomiast o dużej

liczbie zdań dialogowych występują wypowiedzenia najprostsze. i

Posuwając dalej naszą analizę, określić należy liczbę członów w zda­ niach złożonych. Poniższa tabela obrazuje krotność wszystkich w ypow ie­ dzeń złożonych w omawianych powieściach:

T ab . 2. L ic zb a czło­ n ó w 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 14 21 R a ­ zem Ś r e ­ dnia L ic zb a w y p o ­ w ie d ze ń 399 257 153 96 67 47 23 22 18 7 6 3 1 1099 3,79 % 36,30 23,38 13,92 8,73 6,09 4,27 2,09 2,00 1,64 0,64 0,54 0,27 0,09 100 —

Jak widać, zdania złożone wykazują dużą rozpiętość pod względem licz­ by członów, z tym, że przeważają zdecydowanie krótsze — średnia dłu­ gość w ypowiedzi wynosi 3,79. Z tabeli wynika ponadto, iż najczęściej są to złożenia 2- lub 3-członowe, do których należy aż 59,70% ogólnej liczby zdań, a 2-członowe to wyłącznie wypowiedzenia złożone współ­ rzędnie. W ypowiedzenia dłuższe niż siedmioczłonowe występują rzadko — stanowią zaledwie 7,28% ogólnej liczby złożeń, przy czym dłuższe niż dziesięcioczłonowe — 1,55%.

Trzeba zaznaczyć, że w długości poszczególnych typów zdań złożo­ nych występują znaczne różnice. Zdania złożone A są mało zróżnico­ wane pod względem długości i stosunkowo krótkie, zaś B najbardziej

(4)

Średnie długości zdań złożonych w poszczególnych strukturach po­ dawczych nie różnią się od siebie prawie zupełnie: dla narracji średnia wynosi 3,83, dla dialogów 3,86, dla monologów wewnętrznych 3,85, dla m ow y pozornie zależnej 3,61.

To samo dotyczy poszczególnych powieści. Średnia długość w ypo­ wiedzenia wynosi: w Synach ziem i 3,47, w M ocnym człowieku 3,52, w dylogii Adam Drzazga i Dzieci nędzy — 3,54, w Pow rocie — 3,67, wreszcie w II regno doloroso — 3,71.

Z kolei przedstawić należy pionowy profil wypowiedzeń złożonych B i C. Stopnie upodrzędnienia w pierwszych obrazuje tabela:

Tab . 3. L ic z b a stopni 2 3 4 5 6 7 R a ze m Ś red n ia L ic z b a w y p o w ie d z e ń 372 100 20 5 2 1 500 2,34 %- 74,40 20,00 4,00 1,00 0,40 0,20

Liczba stopni upodrzędnienia nie pozostaje — jak by się można było spodziewać — w korelacji z wieloczłonowością wypowiedzeń. Są to z re­ guły zdania 2- i 3-członowe, z istotną przewagą pierwszych, Tak jest w e wszystkich strukturach oraz w e wszystkich powieściach rozpatrywa­ nych w przekroju chronologicznym.

W zdaniach C sytuacja jest podobna: T ab. 4.

L ic z b a

stopni 2 3 4 5 R a zem Średnia

L ic z b a

w y p o w ie d z e ń 174 43 11 1 229 2,29

% 75,98 18,78 4,80 0,44 100

Zdania te z reguły są dwuczłonowe: charakteryzują się jeszcze niższym profilem pionowym niż składniowe konstrukcje B.

(5)

*

Z omówionych dotychczas cech budowy zdań złożonych wynika, że dominować tu będzie prawdopodobnie parataksa. Wskazuje na to przede wszystkim liczba zdań z nieobecnością członów hipotaktycznych oraz bardzo niski stopień upodrzędmienia struktur B i C. Omówienia wymaga więc rodzaj parataksy oraz charakter związków semantycznych w luźno zespolonych członach, które — jak wynika z budowy omawianych zdań — odgrywają w składni powieści Przybyszewskiego istotną rolę. Określić również wypada typy stosunkowo nielicznie występującej hipotaksy. Dopiero bowiem dokładny opis budowy zdań złożonych i rodzaju związ­ ków między członowych może dać podstawy pełniejszej interpretacji składni omawianych powieści.

Pierwszym etapem opisu powiązań między członami wypowiedzeń złożonych będzie ustalenie stosunku syndetonu do asyndetonu. Ponieważ w zdaniach hipotaktycznych C występuje wyłącznie syndeton, nie będzie się ich na razie rozpatrywać. Stosunek syndetycznie do asyndetycznie połączonych członów ustalono w wypowiedziach A oraz B. Na ogólną liczbę 2660 powiązań członów w tych zdaniach 1165 (43,79%) przypada na asyndeton, zaś. 1495 (56,21) na syndeton. M iędzy obu typami zw iąz­ ków istnieje więc niemal równowaga. Proporcje m iędzy syndetonem a asyndetonem w poszczególnych strukturach podawczych układają się dość różnorodnie:

1. narracja — asyndeton 452 (17,02%), syndeton 843 (31,74%); 2. dialogi — asyndeton 428 (16,11%), syndeton 486 (18,30%);

3. monologi bezpośrednie — asyndeton 197 (7,42%), syndeton 124 (4,67%); .

4. mowa pozornie zależna — asyndeton 86 (3,23%), syndeton 40 (1,51%).

Interesujące jest stopniowe obniżanie się liczby zw iązków syndetycz- nych na korzyść asyndetycznych w poszczególnych strukturach podaw­ czych. Narracja charakteryzuje się największą spoistością syntaktyczną członów —• wykładniki formalne przewyższają prawie dwukrotnie asyn- detyczne powiązania członów, w dialogach wskaźniki zespolenia zaled­ wie o 2,19% przekraczają liczbę powiązań asyndetycznych, w obu typach monologów asyndeton uzyskuje zdecydowaną przewagę.

Bliższemu określeniu zw iązków syndetycznie wyrażonych służy ze­ stawienie spójników parataktycznych i hipotaktycznych oraz interpre­ tacja ich funkcji. T y p y i częstość występowania spójników parataktycz­

nych w wypowiedzeniach A i B przedstawia tabela 5 4.

4 N ie b io rę pod u w a g ę w s k a ź n ik ó w o fu n k c ji n a w ią zu ją ce j, ta k ic h ja k : ty lk o , jednak, natom iast.

(6)

Tab. 5.

S p ó jn ik i a ale i w ię c czy In n e R a zem

L ic z b a 175 121 235 2 1 3 537

* 32,59 22,53 43,76 0,37 0,19 0,56 100

Uderza tu ogromne ubóstwo spójników uwspółrzędniających. Ograni­ czono je w zasadzie do trzech: dwu adwersatywnych a, ale oraz łącznego

i, które występują najczęściej. Na podstawie monograficznego opraco­

wania polskich spójników współrzędnych5 można przytoczyć długą ich listę, ale u Przybyszewskiego one zupełnie nie występują.

W poszczególnych strukturach podawczych częstotliwość wym ienio­ nych spójników jest następująca (zestawiam tylko trzy z nich, reszta w ystępuje niezw ykle rzadko):

w narracji (na 328 spójników): a — 86 (26,22%), ale -— 61 (18,60%),

i — 181 (55,18%), '

w dialogach (na 135 spójników): a — 54 (40,0%), ale — 51 (37,78%), i — 30 (22,22%);

w monologach pośrednich i bezpośrednich (na łączną sumę 69 spój­ ników występujących w wylosowanym materiale) : a — 34 (49,28%), ale — 10 (14,49%), i — 25 (36,23%).

W e wszystkich strukturach podawczych występują jednakowe spój­ niki parataktyczne. Interesujący jest fakt znacznej przewagi i nad in­ nym i spójnikami w narracji. W wypowiedziach postaci zdecydowaną przewagę mają a, ale.

Samo zestawienie spójników parataktycznych nie wystarczy jednak do określenia związków, jakie one wyznaczają, ani też do określenia ich funkcji stylistycznej. Dlatego na podstawie analizy szeregu przykładów zdań złożonych z powieści Przybyszewskiego spróbujmy rozwiązać to zagadnienie.

Ciekawym zjawiskiem jest fakt wielofunkcyjnego użycia nielicznych stosowanych przez Przybyszewskiego spójników wskazujących na para- taktyczny związek członów. D otyczy to zwłaszcza spójników a, ale, które nie zawsze w zdaniach omawianych powieści występują w swej pod­ stawowej adwersatywnej funkcji. Spójnik a sygnalizuje w nich słabe przeciwstawienie dwu łączonych przezeń komponentów. Najczęściej

5 L . B e d n a r c z u k . P o ls k ie s p ó jn ik i p a ra ta k ty cz n e . W r o c ła w — W a rs z a w a — — 'K ra k ó w 1967.

(7)

uwypukla on pewną przeciwstawność czynności lub sytuacji dwu róż­ nych podmiotów zdań współrzędnych, np.:

(1) O tóż calu tką zim ę s ie d zia ła m sam a na m o je j w si, bo m ąż p o je c h a ł na w y s tę p y do A m e ry k i, a ja tam jech a ć n ie chciałam , bo

S w G V 63/64 (2) D o k r w i ręce sobie rozd rap u ję, b y [...], a pan m a szero k ą pod w alin ę...

Z 198 f (3) [...] J a d w ig a z a le d w ie c o ś k o lw ie k do ust podniosła, a Jan d la to w a r z y s tw a udaw ał, że je.

A D r z 220 Dość często a podkreśla kontrast czynności lub sytuacji tego samego podmiotu w dwu różnych okresach czasu; występuje wówczas jako skład­ nik utartych wyrażeń, np. a dziś, a teraz:

(4) N ie zn ała in n ych p rzy k ro śc i nad te, że g d y cza rn e c h m u ry za sła n ia ły tu m ie , trzeb a b yło do dom u w racać, a tera z z g o rzk n ia ły m , z b o la ły m w z r o k ie m p a trzy ła na to w szystko.

D zS 345 (5) — Słuchaj Janek, b y liś m y p rz y ja c ió łm i, a dziś jeste m ta k i on ieśm ielon y...

S y n Z 11 (6) D a w n ie j teg o n ie czułem , a te ra z się m ęczę.

S y n Z 65 Sparafrazowanie omówionych zdań przez wstawienie w miejsce spój­ nika a w yrazów zaś, natomiast w ydobyw a ową lekką tylko przeciwstaw­ ność dwu łączonych przez a komponentów. W większości tego typu zdań a nie można zastąpić zdecydowanie przeciwstawiającym dwie jed­ nostki syntaktyezne spójnikiem lecz, gdyż zdania te zostałyby pozba­ wione sensu, bowiem prawie w e wszystkich, w których występuje oma­ wiany spójnik, nie chodzi o jednoznaczne i silne przeciwstawienie dwu członów.

Rzadko można znaleźć przykłady, gdzie a pełni zdecydowanie funkcję przeciwstawienia.

(7) B y ł czas, k ie d y m się ch ciał r z e c z y w iś c ie ośm ieszyć, a tyś n ie d opu ścił do tego. M C z ł 12 I W przykładzie tym a można zastąpić jedynie spójnikiem lecz.

Dość często człony lub części zdania złożonego połączone spójni­ kiem a wykazują nie tylko pewną przeciwstawność, lecz równocześnie pozostają do siebie w stosunku przyzwolenia. Człon znajdujący się przed rzeczonym spójnikiem wyraża przyczynę niewystarczającą dla zaistnie­ nia faktu wyrażonego w członie następnym, który można potraktować jako skutek występujący w brew przyczynie. W tego typu w ypow iedze­ niach zamiana spójnika a na wskaźnik zespolenia m im o to nie tylko nie pozbawia tych zdań sensu, lecz demaskuje ów związek przyzwolenia,

(8)

zakryty do pewnego stopnia przez spójnik a uważany przede wszystkim za wskaźnik przeciwstawności. Oto przykłady tego typu wypowiedzeń:

(8) M o g ła b y te ra z rzucać m u w tw a r z n a jo b e lż y w s z e w y ra z y , m o g ła b y pien ić się z n ien a w iśc i, m o g ła b y go zęb a m i szarpać, a on b y łb y spokojn y, bo m ia ł ją p rzy sobie...

S y n Z 122 (9) [...] k ra d z ie ż je s t w te d y b rzyd k ą , g d y się m a, a jeszcze się b ie rze — [...].

W 125 Nierzadkie są również przykłady, w których a nie pełni żadnej z w y ­ mienionych funkcji, lecz występuje jako pewnego rodzaju wzmocnienie przy wyrazach nawiązujących w parentetycznie łączonych członach zdań złożonych :

(10) A potem , g d y m słyszał, że pan to u w a ża za n ie g o d n y rod zaj studium , to zna­ c z y za coś, co się n ie udało, a co lite r a c i pu szczają w ś w ia t pod n a zw ą „stu­ d iu m ” —

S y n Z 65 (11) — D oskon ale, d oskon ale — à zatem do W idzen ia, n ieza dłu go b ędę z p ow rotem . W 36 (12) P r z e c ie ż m n ie ja k o siostrze, a p on oć jestem tw o ją siostrą, w o ln o od w ied zać brata...

A D r z 256 W tego rodzaju przykładach spójnik a z wyrazami nawiązującymi tw o­ rzy swoiste zw roty frazeologiczne występujące też często w składni m ow y potocznej, np.: a zatem, a ponoć, a jak, a teraz, a wtedy, a potem,

a ponieważ, a gdy, a tak, a który, a dopiero, a co, a chociażby, a że.

Spójnik ale częściej jeszcze niż a łączy dwa człony lub części zdania złożonego pozostające do siebie równocześnie w związku przeciwstawnym i przyzwolenia. W omawianych zdaniach można go zastąpić przez mimo

to; zabieg ten ujawnia ów przyzwalający stosunek obu członów:

(13) B asia z p rzestrach u u m ilk ła , a le cała' tw a rzy c zk a d rg a ła je j płaczem .

DzS 355 (14) A m y ś li tło c z y ły się p rzem o cą w je j g ło w ie , s k łęb ia ły i k o tło w a ły, ale zdołała je s zc ze nad n im i pan ow ać.

Z 170 (15) [...] w y t ę ż y ł s w ó j m ózg, b y coś p o w ie d zie ć , i to niezn ośne m ilcz en ie przerw ać, a le n ic w y m y ś le ć n ie m ógł.

W 72 Spójnik ale pełni również czasem' jedynie funkcję nawiązującą w pa­ rentetycznie włączonych zdaniach:

(16) N a to w s zy s tk o z e z w o lę — n ie ! to m g łu p io p o w ie d zia ł, n ie chodzi o z e z w o le ­ nie, boć B asia je j p rz y n a le ży , ta k sam o, ja k m n ie — ale rozu m ie pan, że m n ie też — i teg o je d n e g o d la teg o zro b ić n ie m ogę, b y ca łk iem je j B asię oddać — [...].

(9)

Wreszcie spójnik ale może spełniać czasem w omawianych zdaniach funkcję typowego przeciwstawienia, w związku z czym można go zastą­ pić spójnikiem lecz.

(17) Ż y c ie szatańskim ja k im ś p rzezn a czen iem r o złą c zy ło nas, ale teraz, g d y p o d łu ­ g ie j m ęce zn ow u sp otk aliśm y się, n ic nas ju ż n ie rozłą czy .

S y n Z 172 (18) N o, ale ra z w re sz c ie pokazałeś, że n ie jesteś ty lk o c n o tliw y m m o d n y m C h ry -

stusikiem , ale m asz także m ocne pięście. ■

D z N 294 (19) T a k ! doskon ale w iem , że w c z o ra j ju ż „ta m ” ch cia łem pójść, a le p rz eszk o d z iła m i w ty m pani N ina.

W 217 Spójnik i występuje z reguły w funkcji parataktycznej łącznej. Czyn­ ności w obu połąćzonych członach zachodzą często w następstwie czaso­ wym lub równocześnie. Wykonawcą ich jest zw yk le ten sam podmiot:

(20) C zerk ask i p o ło ż y ł się n ieru ch om o na s o fie i p rz y m k n ą ł oczy.

S y n Z 83 (21) H a n k ę oczek u ją tam cię żk ie p rz e jś c ia i je s t tam ta k sama.

D zS 266 Zdarzają się zdania, w których spójnik ten ma odcień rezultatywny: (22) W y c h y liła się p rzez okno i w ś ró d setek lu d zi u jrza ła — Jana...

A D r z 198 Wolno, parafrazując to zdanie, zastąpić i np. jednym z wyrażeń: dzięki

temu, na skutek tego, wówczas — zabieg ten uwydatniłby rezultatywny

charakter drugiego członu.

Można- wnioskować, że funkcje wymienionych spójników u P rzyb y­ szewskiego są zatarte, spójniki przeciwstawne maskują niejednokrotnie pewne rodzaje związków przyczynowych, np. przyzwolenia.

Tab. 6.

Znaki y5 ? i R a ze m

L ic zb a 444 404 128 54 67 21 18 1136

0/

/O 39,08 35,56 11,27 4,76 5,90 1,85 1,58 100

Szczególną uwagę poświęcić należy semantycznym związkom asyn- detycznie połączonych członów w zdaniach złożonych. W wypowiedziach tych interesujące są znaki interpunkcyjne odgraniczające poszczególne człony. Bardzo często używanie niektórych znaków zdradza manierę. Pełnią one różnorodne funkcje parajęzykowe, modyfikują intonację w

(10)

e-wnątrzzdaniową, są jednym z sygnałów luźności semantyczno-syntak­ tycznej 6.

Podaję tu zestawienie częstotliwości stosowanych w zdaniach złożo­ nych zanków interpunkcyjnych (patrz tab. 6). Otóż Przybyszewski sto­ suje wszystkie m ożliwe znaki interpunkcyjne, przy czym znacznie czę­ ściej pojawiają się inne — poza przecinkiem, który zw ykle w tekstach pisanych odgrywa największą rolę: na 444 przecinki przypadają aż 692 inne znaki. Uw agę zwraca duża liczba pauz, wielokropków jest mniej, gdyż występują one głównie na końcu wypowiedzeń.

Dość znamienne są różnice w nasyceniu poszczególnymi znakami interpunkcyjnymi, zwłaszcza pauzą, różnych struktur podawczych. W nar­ racji ten znak nie jest tak eksponowany jak w dialogach: stosuje się ją 0 połowę rzadziej niż przecinek, w dialogach natomiast występuje ona praw ie z taką samą częstotliwością jak przecinek. Sytuacja w monolo­ gach jest identyczna jak w dialogach, zaś w mowie pozornie zależnej taka jak w narracji. Na różnice liczbowe w stosowaniu znaków inter­ punkcyjnych w narracji i dialogach wskazują najlepiej poniższe zesta­ wienia.

Oto dane dla narracji: kropka — 214 (64,55%), pauza — 117 (30,95%), wielokropek — 14 (3,71%), dwukropek — 3 (0,79%). Ogólna suma zna­ k ów 378.

Dla dialogów: kropka — 200 (26,38%), pauza — 287 (37,87%), dwukro­ pek — 128 (16,89%), wielokropek — 40 (5,28%), średnik — 64 (8,48%), znak zapytania — 21 (2,77%), w ykrzyknik — 18 (2,37%). Łączna suma znaków 758.

Należy zbadać z kolei, jakie związki semantyczne zachodzą między członami asyndetycznie połączonymi. Przecinek oddziela najczęściej człony parataktyezne łączne:

(23) W s zy s c y h u rm em g ro m a d z ili się ku d rz w io m , ch w y ta n o za paltoty, d orożk i zajechały...

S y n Z 21 (24) C zerk a sk i s p o jr z a ł na nią zd u m io n ym w zro k ie m , drgnął, op a n ow a ł się, c h w ilę p o p a tr z y ł je j w oczy.

Z 57 Zdarza się jednak, że odgraniczone przecinkiem człony pozostają w związku przyczynowo-skutkowym. Można przyjąć, iż odpowiedni w skaźn ik. zespolenia uległ tu elipsie. Parafrazując te zdania można go łatwo w przybliżeniu zrekonstruować (przykłady pochodzą z narracji 1 z dialogów):

6 O b lic z e n ia d o ty czą ty lk o zn a k ó w in terp u n k c y jn y ch , k tó r e r o z g ra n ic za ją asy n ­ d e ty c z n ie p ołą czo n e człon y.

(11)

(25) — N ie lę k a j się, [g d y ż] to, coś m ia ła tera z na m yśli, to d a w n o d a w n o za p o m ­ niane.

S y n Z 168 (26) P an się m yli, teg o n ik t zro b ić n ie m oże, [p o n iew a ż] na to trzeb a m ieć w sobie sam ym tę u tajon ą siłę.

Z 285 Z pauzą jako najbardziej ulubionym znakiem interpunkcyjnym P rzy­ byszewskiego związane są wielorakie funkcje, które zostaną kolejno omówione.

M iędzy członami rozgraniczonymi pauzą z reguły zachodzi związek przyczynowo-skutkowy. Tu również łatwo 'zrekonstruować wskaźniki zespolenia, np. dlatego, gdyż, ponieważ, by zdemaskować hi-po taksę, jak­ by utajoną pod pozorem asyndetonu. Sytuacja taka występuje w e wszyst­ kich strukturach podawczych. Przykłady z narracji:

(27) C zerk aski b y ł za k łop o ta n y — [p o n iew a ż] w y w o ła ł m im o w o li p rz y k r y n astrój, a tak pra gn ął w id z ie ć n a ok oło w eso łe tw a rz e i sam o sob ie zapom nieć...

(28) C zasam i o garn iał ją d zik i n ie p o k ó j — [d latego, w ó w c za s ] w y b ie g a ła w p o le lub do lasu, i g od zin a m i ca łym i szukała je j J ad w ig a, zaczem [...].

A D r z 89-90 Podobnie w wypowiedziach postaci dialogowych, monologowych i w mo­ w ie pozornie zależnej.

(29) — P a n i tego m ó w ić n ie p o trze b u ję — [p o n ie w a ż] p an i to za p e w n e zna. D zS 285 (30) E w ciu, z a w o ła j ty lk o jakąś fu r k ę — [g d y ż] p o ja d ę z B asią do m iasta.

D zS 348 (31) N ie trzeb a k rz y żo w a ć za m ia ró w A d y — [d la teg o ] K o to w ic z m usi b yć w k a żd ej c h w ili pod ręką.

W 104 Oba komponenty zdaniowe mogą być rozgraniczone pauzą, a związek między nimi jest z lekka zabarwiony przeciwstawieniem, zwłaszcza w ów ­ czas, gdy orzeczenie w jednym członie zastępuje zaimek to:

(32) — T o nie są cerem on ie — to prosty w y r a z m eg o g łę b o k ie g o szacunku, ja k i [...]. W 105 (33) T o nie cela w ię zie n n a — to w c a le zaciszn y p okoik.

D zS 246 W bardzo wielu przypadkach związek semantyczny między^ poszcze­ gólnymi członami nie jest tak wyraźny i jednoznaczny, np. :

(34) — P r a w o k ra d zieży, ja k n a jzu p ełn iej p rz y z n a ję tym , k tó r z y nic n ie m ają, w ię c m uszą b rać — k ra d z ież je s t w te d y b rzyd k ą, g d y się m a, a jes zcze się b ie rz e — w ted y jest rzeczą ordyn arną.

W 125 Część druga tego zdania występuje po pauzie, wyjaśnia jakby przez negację część pierwszą.

(12)

Związek zachodzący m iędzy obu częściami można też potraktować jako włączny:

(35) P o r a j b y ł siln ie p od n iecon y — oczy m u się s k rzyły, a na p o lic zk i w y s tą p iły gorące rum ień ce.

W 48 M y ś lą b y ł p rz y p an i L ig ę z ie — uśm iech je j w y k w it ł m u w ciem n oczerw on y g w o ź d z ik , a głos je j p a ch n iał n ib y cała łąk a k o n w a lii na w iosn ę, ru chy j e j : zapo­ w ie d ź raju , k tó r e g o ro zk o szy jeszcze n ie zaznał.

W 48 W członie pierwszym występuje ogólne określenie tego, co szczegółowo rozwinięte jest w następnych. Omawiany typ jednostek syntaktycznych charakteryzuje się skrótowością, gdyż w miejscu pauzy występuje elipsa, czasem większej części tekstu.

Jedną z bardziej znamiennych funkcji pauzy w dialogach jest odgra­ niczanie w wypowiedzeniu złożonym pierwszego członu, który kieruje uwagę rozm ówcy na następującą po nim dalszą część wypowiedzenia. Z w ykle w takich przypadkach stosuje się przecinek. Tu zaś dłuższa przerwa zaznaczona myślnikiem naśladuje tego rodzaju konstrukcje zda­ niowe w m owie potocznej, gdzie również w zwrotach do partnerów na­ stępuje zawieszenie głosu:

(36) Słu ch aj, G ó rsk i — g d y b y m n ie b y ł ta k do c ie b ie p rz y w ią z a n y [...].

M C z ł I 12 (37) P o m y ś l — nas z a le d w ie d w a m ilio n y w N iem czech , a sześćdziesiąt cztery m ilio n y w o ła ją za p ra w a m i w y ją tk o w y m i [...].

D zS 256 Pauza służy także wyodrębnianiu z wypowiedzeń złożonych różnego rodzaju wtrąceń charakterystycznych dla m ow y potocznej:

(38) P a n i je s t dla m n ie czym ś ta k p ię k n y m i p o d ziw u g od n y m — niech n ie b ie rz e m i p a n i za złe, je ż e li [...] — że sp ra w ia m i to [...] fiz y c z n y ból, g d y w id zę, że ktoś, kom u p an i s w e serce od d a ła — ja k n a jw y r a ź n ie j p an ią lek ce w a ży.

W 170 (39) —■ H a, ha, ha — co to za w a ż n e rzeczy, z k tó ry m i pan B ie le c k i tak rych łym ra n k ie m ■— p rz e c ie ż jes zcze szóstej n ie m a — zd o ła ł do pann y A d y p rzyle cieć?

W 244 (40) B a b ciu d roga, ty jesteś chytra, p rz e b ie g ła i rozu m na k o b ieta — je d y n y tw ó j błąd, że m n ie — n ie w ie m z ja k ic h p o w o d ó w — n ie n a w id zis z: [...].

W 222 Szczególnie w zdaniach dialogowych pauzy odgraniczające człony zdań złożonych spełniają przede wszystkim funkcje parajęzyfcowe. Budowa i organizacja prozodyczna tych zdań imitują jakby proces ich tworzenia przez wypowiadających się bohaterów. Pauzy podkreślają emocjonalne zaangażowanie postaci lub pewne niedomówienia, co powoduje wyw oła­ nie nastroju.

(13)

Inne znaki interpunkcyjne między poszczególnymi członami nie są tak liczne jak pauza,’ ale pełnią również określone funkcje w sygnalizo­ waniu różnego typu związków semantycznych.

Dwukropek sygnalizuje najczęściej stosunek włączny, zgodnie zresztą ze swą podstawową funkcją. Bywa też przez Przybyszewskiego stosowa­ ny inaczej. Może odgraniczać pierwszy człon zdania złożonego, który jest zwrotem skierowanym do odbiorcy:

(41) [...]: tera z op rzy tom n iałeś i jesteś w stan ie zrozu m ieć, że je s zc ze to, co w g o ­ rączce p rzeżyłeś , nadal w T o b ie rze cz y w is to ś c ią pokutuje...

A D r z 200-201 Czasem oddziela człon ostatni, który jakby podsumowuje poprzedzającą całość:

(42) W zaran iu c zło w ie k kon statuje, że się coś d zie je , w m iarę, ja k c z ło w ie k g łu ­ p ie je, z d a je m u się, że to, co się d z ie je , od je g o w o li z a le ż y : to n a z y w a ją p ostę­ p em ! ha, ha, ha...

, D zS 271

(43) I m yśla ł dłu go i m yśla ł g łęb oko, aż w r e s z c ie n a u czył c z ło w ie k a w y tw a r z a ć — he, h e! opium , m orfin ę, gin, absynt, w ó d k ę — he, h e ! to b y ł ósm y d zień s tw o rz e ­

n ia ! '

S y n Z 142 Człony odgraniczone dwukropkiem mogą również pozostawać do siebie w związku przyczynowo-skutkowym, a czasem w ynikow ym :

(44) Z e r w a ł się n a gle cały d rż ą c y i p rz e r a ż o n y : [p o n iew a ż] p rz ed n im stała jak aś postać !

K 166 ( 4 5 ) — [...] n o gą k op n ęła: [sku tkiem czego ] p a n ic zy k się w y w a lił — d w u d zie s to - fra n k ó w k i r o z le c ia ły się na w s zy s tk ie strony.

D zS .204 Pozostała do omówienia rola średnika i wielokropka. I w tych przy­ padkach asyndetycznie połączone człony często nie w ykazują współrzęd­ ności, lecz ukrytą w głębokiej strukturze zdania hipotaksę w ynikow ą lub przyczynowo-skutkową.

(46) On m n ie b ardzo k och a ; [p o n iew a ż] o b ro n iłe m go raz, g d y ch cian o na n im dokonać [..,].

D zS 106 Wielokropek najczęściej pojawia się w tak słabo zespolonych ze sobą zdaniach, że semantyczny związek trudno nieraz bliżej określić. Jego główną funkcją — u Przybyszewskiego podobnie jak gdzie indziej — jest sygnalizowanie przerw parajęzykowych, zwłaszcza w zdaniach dia­ logowych.

*

Po zanalizowaniu parataksy spójnikowej, która — jak widzieliśm y — często maskuje faktyczne związki podrzędne, oraz asyndetonu, świad­

(14)

czącego o dużej luźności sąsiadujących członów, a w omawianym mate­ riale stanowiącego nieraz faktycznie hipotaksę, pora przejść do omówie­ nia hipotaksy wyrażonej formalnie. Hipotaksa spójnikowa jest równie uboga jak spójnikowa parataksa, ogranicza się bowiem w zasadzie do trzech typów. Człony podrzędne to przede wszystkim zdania: przy da w- kowe, dopełnieniowe, okolicznikowe czasu; o wiele rzadziej występują zdania okolicznikowe celu, przyczyny i sposobu, a sporadycznie tylko: okolicznikowe miejsca, przyzwolenia, skutku, stopnia i warunku oraz podmiotowe. Ta ostatnia grupa mieści się w granicach zaledwie od k il­ ku do setnych części procenta. Na ogólną liczbę 1223 zdań podrzędnych, wym ienionych ostatnio jest tylko 101, czyîi niespełna 9%. M iędzy trze­ ma grupami najliczniejszych zdań podrzędnych istnieją bardzo daleko idące dysproporcje. Dominują zdania przydawkowe, o połowę mniej liczne od nich są dopełnieniowe, okolicznikowe czasu stanowią już tylko około 1/5 przydawkowych.

Również zróżnicowanie wśród wskaźników hipotaktycznych jest bar­ dzo małe. Najliczniejsze są: który, że, co, gdy, ho, jak, znacznie rzadsze pozostałe. Tak więc, rodzaj występującej w zdaniach złożonych powieści Przybyszewskiego hipotaksy nie przekreśla zasadniczego faktu paratak- tyczności i luźności powiązań członów. Zdania dopełnieniowe i przydaw­ kowe bowiem to hipotaksa typu rozwijającego, opisowego a nie intelek­ tualnego.

Zróżnicowanie w zakresie występowania określonych typów hipo­ taksy i wprowadzających ją spójników w poszczególnych strukturach podawczych nie jest duże. Pierwsza różnica dotyczy obecności lub nie­ obecności niektórych wskaźników zespolenia w poszczególnych struktu­ rach podawczych. W narracji np. obserwujemy największą rozpiętość spójników, w dialogach występuje ich o sześć mniej, w monologach jest o 13 mniej wskaźników niż w narracji, w m owie pozornie zależnej — jeszcze mniejsza ich liczba. Drugą sprawą, na którą warto zwrócić uwa­ gę, jest większa liczba zaimka co, a mniejsza zaimka który w dialogach niż w narracji.

*

Wypada zebrać najważniejsze omówione powyżej cechy budowy w y ­ powiedzeń złożonych w powieściach Przybyszewskiego i przedstawić chociażby próbę interpretacji zaobserowanych zjawisk syntaktycznych.

U tw ory te, jak widzieliśmy, charakteryzują się na ogół prostą skład­ nią (równoważniki, zdania pojedyncze oraz przeważnie krótkie wypo­ wiedzenia złożone). Najistotniejszą, jak się wydaje, cechą syntaktyczną tych powieści jest duży stopień amorfizmu w powiązaniach

(15)

międzyczło-nowych. Dominuje parataksa i luźne związki syntaktyczne często w yra­ żone asyndetonem, Hipotaksa ogranicza się w zasadzie do podrzędnych zdań przydawkowych i dopełnieniowych, a więc nie przekreśla zasad­ niczo parataktycznego i luźnego profilu spójności m ięzdywypowiedze- niówej. Nieliczne i nieurozmaicone wskaźniki zespolenia, tak hipo tak­ tyczne jak i parataktyczne są niejednokrotnie wielofunkcyjne i swą enigmatycznośeią maskują nierzadko „semantyczną” hipotaksę, co w jeszcze większym stopniu można odnieść do asyndetonu.

Jak więc widać, jest to składnia wybitnie aintelektualna, predyspo­ nowana do notowania luźnych inform acji i faktów z zakresu zachowa­ nia się i przeżyć wewnętrznych bohaterów bez ich interpretacji i wska­ zywania zachodzących między nimi związków.

A b y zinterpretować te zjawiska składniowe, trzeba je wyjaśnić w aspekcie programowych założeń filozoficzno-estetycznyeh Przybyszew ­ skiego, z których wynika nie tylko fabuła jego powieści, koncepcja postaci i cały świat przedstawiony, lecz także język, a zatem i składnia tych utworów. Sztuka bowiem według Przybyszewskiego miała odtwa­ rzać życie duszy bohaterów, przejaw y tzw. podświadomości widoczne często w stanach nienormalnych, np. w halucynacjach i wizjach postaci. W ykryte na podstawie analizy syntaktycznej cechy języka twórczości powieściowej Przybyszewskiego — a więc w ybitnie amorficzna a zatem aintelektualna i alogiczna składnia — w ypływ ają właśnie z owej chęci przedstawienia niekontrolowanej przez rozum podświadomości boha­ terów.

Zaobserwowane tendencje syntaktyczne szczególnie interesująco przed­ stawiają się w dialogach i monologach, gdyż w nich w yrażają się bez­ pośrednio przejaw y życia duszy bohaterów. Zdaniem Przybyszewskiego,

język postaci powinien być jak najbardziej naturalny, tzn. potoczny, gdyż wtedy najpełniej można w nim wyrazić ów niekontrolowany stru­ mień podświadomości. W ypowiedzi dialogowe bohaterów w jego po­ wieściach zbliżone są przeto w swej językow ej strukturze do m ow y po­ tocznej i charakteryzują się dużym ładunkiem emocjonalnym. P rzy ta­ kich założeniach nie dziw i skupienie w tym typie dialogów parataksy, asyndetonu, luźności syntaktycznej itp. W yrażanie bowiem stanów emo­ cjonalnych i życia duszy bohaterów nie mieściłoby się w hipotaktycznie skonstruowanych zdaniach. W tego typu dialogach występuje też naj­ większa ilość zdań pojedynczych i równoważników — jednostek syntak- tyeznych najbardziej predysponowanych do wyrażania emocji. Potocz- ność tych wypowiedzi, związana z ogólną ich koncepcją charakteryzuje się poza tym nieuporządkowaną kompozycją zdań złożonych, częstymi powtórzeniami, zwrotami do rozmówcy, zmianą toku składniowego,

(16)

wstawkami parataktycznymi, stosowaniem nieurozmaiconych, najbar­ dziej banalnych spójników itp.

Oto przykłady:

(47) H an u la, w c z o ra j c a ły m i g o d zin a m i m yśla łe m o tobie.

Syn Z I I (48) N o, w r ó c iłe m z d a le k ie j pod róży.

S y n Z I I (49) — To, to... żo n a Z ad u ry , m ożeś o n im słyszał — d ziałacz społeczny, zresztą n ie w ie m d o k ła d n ie — on tu p e w n o za c h w ilę p rz y jd z ie .

Z 57 (50) In n i s ię o b ło w ili na m ó j koszt — a ja — ja ? nic, panie, nic, a le m uszę teraz za w szy stk ich p ok u to w ać.

S y n Z 82 Inny typ w ypow iedzi bohaterów stanowią dialogi, które ogólnie rzecz biorąc, charakteryzują się pewną poetyckością. Pojawienie się takich w ypow iedzi obserwujemy przede wszystkim w rozmowach dwojga zako­ chanych partnerów, którzy swoje uczucia traktują w kategoriach kos­ micznych i apokaliptycznych. Uderza literacka stylizacja tych rozmów: Zbliżają się one w swej form ie językowej do lirycznych monologów. Liryczna rozlewność tego typu w ypowiedzi dialogowych uzasadnia więc stosowanie w nich dłuższych, przeważnie wielokrotnie złożonych para- taktycznyph lub luźno zespolonych wypowiedzeń, często o bardzo ry t­ micznej strukturze, co pozostaje w wyraźnym kontraście do poprzed­ nio omówionych potocznych, chaotycznych w swej budowie w ypow ie­ dzeń, Przykłady:

(51) — A le ś t y cała piękn a, tyś cała je d n ą ro zm a jo n ą w iosn ą, całaś m oim jasnym dn ięm i cich ą rozisk rzon ą , w o n ie ją c ą nocą.

' DżS 7 (52) A ty H anuś, k tó ra m asz ta k czystą i p ięk n ą duszę, zrozu m iesz to, że g d y ­ b y ś m y ta k d a le j je g o zra d za ć m u sieli, to za ra ze m m iłość nasza stałaby się brzydk ą, bo m u s ia ła b y się stać lęk iem , k ła m stw em , obłu d ą i co n a jstra szn iejsze: bezustan­ n y m w y rz u te m sum ienia.

S yn Z 166 Zasadnicze cechy składni monologowych w ypowiedzi bohaterów w y ­ nikają, jak wykazała analiza, z tych samych założeń autora, a nawet więcej, ich forma najpełniej odsłania tu świat wewnętrznych przeżyć postaci i ich podświadomość. Ciekawym faktem jest to, że monologi te mają strukturę dialogu, nadawca wypowiada się często w stanach gorączkowych, wizjach i zamroczeniach alkoholowych, gdzie dochodzi jak gdyby do rozdwojenia jaźni, bohater dyskutuje z wyimaginowanym rozmówcą lub z samym sobą. Większe partie tej struktury podawczej mają formę rzeczywistego monologu, w którym liryczny pierwiastek determinuje szczególną przydatność dłuższych zdań paraktycznych z w y ­

(17)

Oto przykłady wypowiedzeń z monologów pierwszego i drugiego typu:

(53) Jeszcze g o to w a m się p r z y ty m g o łę b im sercu ro zm a zg a ić — ju ż m i m ó zg śla- m a za rn ie je ! o! d roga A d o , n ieb ezp ie czeń stw o ci g r o z i! b ro ń się w s z y s tk im i siłam i p rz ec iw ty m słabościom [...]. .

W 121 (54) N a m trzeb a błagać, aby p rzyszło to w ie lk ie k ró le s tw o tej m ocy, co u św ięca i podstęp i chytrość i n ien aw iść, k tó re z w szy stk ieg o , czy m n a jśw ięts z e m n ie p rzed zg w a łcen iem i sp lu ga w ien iem ob ron ić m oże, r e lig ię czyni.

D zS 140 Struktura zdań narracji jest również podyktowana jej funkcją. Ta forma podawcza pełni w omawianych powieściach rolę uboczną, zgodnie z założeniem autora, że należy dopuścić do głosu przede wszystkim sa­ mych bohaterów. Narracja rejestruje w powieściach Przybyszewskiego fakty dotyczące zachowania się postaci, bez ich interpretacji, spełnia więc podobną rolę co didaskalia w dramatach. Nie tw orzy ona na ogół dłuższych ciągów, lecz przeplata w ypowiedzi bohaterów. Taka jej funkcja pociąga za sobą stosowanie zdań pojedynczych i krótkich złożonych, predysponowanych do pełnienia roli jedynie uwag reżyserskich.

Oto szereg zdań narracji tego typu, przeplatających dialogi: (55) Śm iała się długo, serdecznie, d zik im , o b łęd n y m śm iechem .

(56) — N ęd zn y k om en d ian t z cie b ie ? (57) Cisza.

Z b la d ła n a gle i za ch w ia ła się. P o c h w y c ił ją, p osad ził na sofie.

[...]

P o w ie d z ia łe m pani coś p rz y k r e g o ?

S y n Z 115 Czasem jednak narrator śledzi i odtwarza stan duszy bohaterów, ich wewnętrzne przeżycia i emocje. Psychikę postaci traktuje on wówczas jako arenę wypływających z podświadomości, niekontrolowanych przez rozum sił, nad którymi człowiek nie jest w stanie zapanować. Opisy te mają najczęściej charakter metaforyczny, ich podstawę stanowi porów­ nanie rozgrywających się w duszy bohatera przeżyć i uczuć do żyw ioło­ wych zjawisk przyrody. Jest to zgodne z przekonaniem, że sprawy uczu­ cia nie dadzą się ująć i opisać w logicznych, uporządkowanych kate­ goriach językowych. Taka koncepcja opisów wewnętrznego życia boha­ terów może być więc znowu zrealizowana w amorficznych i parataktycz- nych strukturach składniowych, najczęściej dłuższych — gdyż jedno nieraz rozbudowane zdanie przedstawia cały obraz.

Jak więc widzieliśmy, wymienione tu istotne cechy składni omawia­ nych powieści (amorficzność, parataksa itp.) znajdują zastosowanie w e wszystkich strukturach podawczych, we wszystkich bowiem w ypływ ają z tych samych ogólnych założeń filozoficzno-estetycznych autora. Róż­

(18)

nice między nimi na płaszczyźnie składni dotyczą jej cech drugorzęd­ nych, np. proporcji użycia w każdej ze struktur zdań krótszych lub dłuższych, co wiąże się z inną funkcją poszczególnych form podawczych w tekście powieściowym. Na ogół jednak występuje zbliżona forma języ­ kowa wszystkich form podawczych, co zaciera nieraz granice między •nimi. Dotyczy to zwłaszcza dwu form wypowiedzi postaci — monologów i dialogów. Struktura dialogu narzuca nieraz swą formę monologowi i odwrotnie.

Składnia poszczególnych powieści w ich chronologicznym układzie także nie różni się zasadniczo i w e wszystkich za najistotniejszą jej cechę uznać można również amorficzność i parataksę w różnych ich przeja­ wach. Różnice dotyczą znowu drugorzędnych cech składniowych — a więc wzajemnej proporcji zdań pojedynczych oraz krótszych i dłuż­ szych zdań złożonych, co wiąże się już nie z ogólną filozoficzną koncep­ cją tych utworów, lecz z ich formalną strukturą. Zdecydowana przewaga narracji w Pow rocie i II regno doloroso powoduje równocześnie wystę­ powanie największej ilości zdań złożonych, jeden i drugi fakt jest bo­ wiem wyrazem dominacji pierwiastka epickiego nad dramatycznym w strukturze tych utworów; odwrotnie natomiast przedstawia się sytua­ cja w Synach ziem i i M ocnym człowieku, gdzie przeważają prostsze struktury syntaktyczne, gdyż występuje tu zdecydowana przewaga dia­ logów, co świadczy z kolei o dominowaniu w nich pierwiastka drama­ tycznego.

« Jeżeli już mowa o podobieństwie powieści Przybyszewskiego do od­

miennych gatunków, nasuwa się pytanie, jak przedstawia się język in­ nych jego utworów. Badania nad strukturą pozostałych uprawianych przez niego gatunków zostały przeprowadzone w pracy, której ten arty­ kuł jest fragmentem. Warto może przedstawić krótko wyniki tych badań. Otóż, jak się okazuje, cała twórczość Przybyszewskiego oparta jest na tych samych podstawach filozoficzno-estetycznyeh, stąd także język wszystkich jego utworów nie różni się zasadniczo. Zarówno w prozie poetyckiej jak i w dramatach chodzi o odtwarzanie stanów duszy boha­ terów. W obu tych gatunkach podstawą składniowej struktury stała się znowu amorficzność i parataksa. Interesującym faktem jest, że dialogi powieści mają niemal taką samą budowę syntaktyczną jak dialogi w dra­ matach, wyraża się to przede wszystkim w zachowaniu podobpych pro­ porcji poszczególnych jednostek i zjawisk składniowych, natomiast mo­ nologi podobne są pod tym względem do monologów prozy poetyckiej. Powieści można więc na tej podstawie potraktować jako wypadkową dwu wcześniej uprawianych przez pisarza gatunków — monologowych rapsodów i dramatów.

(19)

Przybyszew-s ki ego w zakrePrzybyszew-sie Przybyszew-swej Przybyszew-składniowej Przybyszew-struktury przedPrzybyszew-stawia Przybyszew-się na tle analogicznej twórczości innych autorów jego czasów. Zbadanie tak ob­ szernego materiału przerasta jednak możliwości jednej osoby. Można jedynie stwierdzić, że w porównaniu z powieściami współczesnych P rzy­ byszewskiemu autorów jego styl cechuje daleko posunięta maniera, w y ­ rażająca się w powtarzaniu i powielaniu tych samych struktur składnio­ wych, co jest widoczne chociażby w częstym występowaniu asyndetonu, zwyczajach interpunkcyjnych, tego samego typu parataksie i hipotaksie, powtarzaniu tych samych wskaźników zespolenia. To ubóstwo języka wypływa chyba z ciągłego powielania myśli i motywów. Z drugiej strony owa monotonia języka .ma na celu osiągnięcie odpowiedniego rytmu, zwłaszcza monologowych partii powieści, co zbliża je pod tym względem do rytmizowanej prozy poetyckiej.

S A T Z G E F Ü G E I N R O M A N E N V O N S T A N I S Ł A W P R Z Y B Y S Z E W S K I Z u s a m m e n f a s s u n g

D ie A u to rin a n alysiert h ie r z u fâ llig autsgesuchte S âtze fo lg e n d e r R o m a n e P r z y ­ b y s z e w s k ie : S y now ie z ie m i (Sôh ne des L a n d e s ), M o c n y cz ło w ie k (S ta rk e r M e n s c h ), A d a m Drzazga, D z ie c i nądzy (K in d e r des E len d s), P o w r ó t ( H e im k e h r) und I I re g n o d oloroso. D ie A u to rin w a n d te statistische M eth o d en an und z w a r b e i: 1. d em zah len - m àssigen V erh âltn iss e in la c h er S atze zu S a tzg efiig en , 2. V ie lh e it und G ra d e in e r U n terg lie d eru n g von S a tzg efiig en , 3. d e r A r t syn ta k tisch er Y erb in d u n g en , d ie z w i- schen des das S a tzg efü g e b ild en d en S àtzen a u ftreten , 4. A u sd ru ck sa rt d ieser V e r - bindungen. W e ite r w u rd en S y n ta x d iffere n zie ru n g e n in ein zeln en R o m a n d a rstellu n g s- strukturen vorgen om m en , d.h. a) in d e r N a rra tio n , b ) dem D ia lo g (Poliilog), c) d ire k - ten M on olog en und d) d e r sch ein bar in d irek ten R ede. Es w u r d e festges tellt, dass P rz y b y s z e w s k ie S til ein e sehr w e itg e h e n d e M a n ie r sich w ie d e rh o le n d e r und a u f- legen d er S yn taxstru k tu ren ch a ra k terisie rt, w o fiir o ft a n zu tre ffe n d e asyndetisch e V erb in du n gen sprechen, ah n lich e p aratak tisch e und h yp ota ktisch e Typu se, so w ie d ie Interpu nktion sart. D ia lo g e haben in sein en R om an en d en selben syn tak tisch en Bau w ie D ia lo ge in seinen D ram en, auch sind d ie in seinen R om an en a n gefü h rten M on ologe, in syn tak tisch er Sicht, d en M o n o lo g e n sein er dich terisch en P ro sa ahnlich. D er Satzbau P r z y b y s z e w s k ie ist arm und m onoton.

Cytaty

Powiązane dokumenty

W zdaniu tym występują dwa zwroty niezwykle często używane przy okazji różnych zdań w matematyce (i nie tylko w matematyce): dla każ- dego (elementu jakiegoś zbioru) i

2) potwierdzenie zdań przeczących odbywa się w ten sposób, że jeśli podmiot znajduje się w takich warunkach i nie spostrzega wymie­.. nionego w zdaniu stanu rzeczy, ma

⇔ Jest pochmurno.” oznacza zdanie ”Ala ma kota wtedy i tylko wtedy, gdy jest pochmurno.”, które możemy też zapisać ”To, że Ala ma kota jest równoważne temu, że

Zapoznaj się z nową wiadomością na temat wykresów zdań zamieszczoną w podręczniku na stronie 219 i zapisz ją w zeszycie kolorem zielonym.. Uzupełnij wykresy zdań

Bolzano zaś mówi, że istnieją obiektywne prawdy i niektóre z nich ludzie są w stanie poznać poprzez wrodzony zdrowy rozsądek, który jest nie tylko władzą poznawczą,

Niegroźnym zdaniem samozwrotnym jest pierwsze zdanie artykułu. Jest ono zresztą zupełnie normalne i przy prędkim, niedociekliwym czytaniu nie wydaje się dziwne i nie

[…] autystyczna, ego-logiczna (egological) samotna miłość nie odsyła do wspólnego zalewu (outpouring), do utraty granic jednego i innego poprzez ustęp skóry w śluzowej

[r]