• Nie Znaleziono Wyników

Historycy nauki w tomach XXXVII i XXXVIII Polskiego Słownika Biograficznego

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Historycy nauki w tomach XXXVII i XXXVIII Polskiego Słownika Biograficznego"

Copied!
11
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

Andrzej Sródka (Warszawa)

HISTORYCY NAUKI W T O M A C H XXXVII I XXXVIII POLSKIEGO SŁOWNIKA BIOGRAFICZNEGO

13 października b.r. odbyło się w Krakowie posiedzenie Rady Naukowej Polskiego Słownika Biograficznego, poświęcone sprawom aktualnym Redakcji i wzbogacone referatami naukowymi, omawiającymi wybrane zagadnienia tomów XXXVII i XXXVIII Słownika. Prelegentami byli prof, w Instytucie Historycznym Uniwersytetu Warszawskiego - dr hab. Zofia Zielińska i dyr. Instytutu Historii Nauki PAN - prof, dr hab. med. Andrzej Środka. Prof. Zielińska poświęciła swoje wystąpienie postaciom XVIII wieku, omawianym w obu tomach, a prof. Sródka - historykom nauki; referat prof. Zielińskiej był bardziej krytyczny, prof. Środki - bardziej opisowy. Po obu referatach odbyła się przeszło dwugodzinna interesu-jąca dyskusja.

Poniżej - referat prof. A. Środki in extenso. * *

*

Pierwsze pytanie, które nasuwa się w związku z próbą opracowania tematu „Historycy nauki w zeszytach Polskiego Słownika Biograficznego" to, kto ma reprezentować tę dyscyplinę. Pytanie, na które tylko z pozoru odpowiedź jest prosta i oczywista; gdyby przecież chodziło o „fizyków lub fizjologów w zeszytach Polskiego Słownika Biograficznego", nie byłoby większych problemów: wybrali-byśmy biogramy dotyczące osób zajmujących się badaniem praw rządzących materią otaczającego nas świata czy to za pomocą dochodzenia eksperymental-nego, czy też obliczeń matematycznych oraz uczonych badających czynności

(3)

zdrowych organizmów żywych. Moglibyśmy też zająć się osobami pracującymi w odpowiednich zakładach i katedrach uczelni wyższych lub w innych instytucjach naukowych; nie musieli oni pozostawić wielu lub znaczących prac, lecz przez np. działalność dydaktyczną zaznaczyli swój wpływ na rozwój danej dziedziny. Gdy jednak chodzi o historyków nauki, sprawa się komplikuje. W Polsce nie kształcono (ani nie kształci się) w ramach wyższych studiów specjalistów w tym zakresie. Historią nauki zajmowali się więc najczęściej uczeni, którzy zwykle w później-szym wieku zaczynali przejawiać zainteresowanie dziejami uprawianej przez siebie dyscypliny lub fachowi historycy, którzy z kolei ograniczając swe badania naukowe do określonej epoki, znajdowali tam jakieś ważne fakty dotyczące ówczesnej nauki lub działalności instytucji naukowych. Czy przez sam ten fakt stawali się już historykami nauki? Z kolei nie uda się nam znaleźć przedstawicieli tej dziedziny w specjalnie do tego powołanych placówkach w uczelniach wyż-szych, a to dlatego, że - z dwoma wyjątkami - były powoływane bardzo rzadko, a w tych sporadycznych przypadkach długość ich życia była na ogół krótka. Te dwa wyjątki, o których wspomniałem, to oczywiście zakłady historii medycyny i zakłady historii oświaty, istniejące - w pierwszym wypadku - na wydziałach lekarskich od 1809 roku (pierwszą Katedrą Historii Medycyny kierował w Uni-wersytecie Jagiellońskim prof, terapii i patologii Franciszek Kostecki), a w drugim - bodaj od 1924 roku, gdy na kierownika Katedry Historii Oświaty i Szkolnictwa Uniwersytetu Jana Kazimierza powołano Stanisława Łempickiego (wykłady z te-go przedmiotu prowadzono oczywiście dużo wcześniej: Antoni Walewski w Uni-wersytecie Jagiellońskim od połowy lat 50. ubiegłego wieku).

Spójrzmy jednak na historię nauki w obu tomach Polskiego Słownika Biogra-ficznego nie od strony instytucjonalnej, lecz merytorycznej, a więc odszukajmy

wszelkie naukowe przejawy takiej twórczości i zestawmy j e ze wszystkimi ludźmi nauki, występującymi w interesujących nas zeszytach.

Tomy XXXVII i XXXVIII zawierają biogramy 802 osób. Stawiając warunek publikowania prac naukowych, prowadzenia wykładów w wyższych zakładach naukowych lub pełnienia jakichś funkcji naukowych i administracyjnych w tych instytucjach (dotyczy to prawie wyłącznie wieków dawnych), odnajdziemy osoby, które określimy „ludźmi nauki". Włączyłem więc do tej grupy również ludzi związanych wyłącznie lub głównie administracyjnie z placówkami naukowymi, uznając że niewątpliwie prowadzili jakąś działalność dydaktyczną, gromadzili zbiory biblioteczne, a jako wysokiej rangi urzędnicy uczelni musieli w jakimś stopniu wpływać na rozwój nauki. Jako przykłady służyć tu mogą Dawid Sigonius - kanonik katedralny krakowski, profesor teologii, a w latach 1626-1637 rektor (z przerwami) Akademii Krakowskiej, wykładowca i komentator Arystotele-sa, zasłużony zwłaszcza dla powiększenia biblioteki humanistycznej Kolegium

(4)

Historycy nauki w PSB, t. 37 i 38 45 W i ę k s z e g o , bp M i k o ł a j Skorodyński - p r o f e s o r teologii pastoralnej i rektor w 1804/05 roku Uniwersytetu L w o w s k i e g o , w y k ł a d o w c a tego p r z e d m i o t u i kate-chetyki, a więc dyscyplin z t r u d e m d a j ą c y c h się zaliczyć do n a u k o w y c h czy J a k u b S k r o b i s z e w s k i - archidiakon l w o w s k i , d o k t o r o b o j g a p r a w i historyk, p r o f e s o r K o l e g i u m P r a w n i c z e g o A k a d e m i i K r a k o w s k i e j w latach 1 6 0 8 - 1 6 1 5 , a u t o r kilku tez z zakresu prawa, g ł ó w n i e zaś licznych w i e r s z o w a n y c h p a n e g i r y k ó w , p i s a n y c h z okazji w y d a r z e ń uniwersyteckich. O s ó b o takich właśnie z w i ą z k a c h z n a u k ą o d n a l a z ł e m czternaście. Nas interesują j e d n a k ci, którzy pozostawili d o r o b e k w postaci publikacji n a u k o w y c h . D o d a j m y od razu, że p o m i n i e m y tych, którzy ogłaszali prace, i to n a w e t w periodykach n a u k o w y c h , ale nie oparte na źródłach lub na w y n i k a c h badań d o ś w i a d c z a l n y c h , np. doniesienia o ruchu n a u k o w y m czy też klasycznie k a z u i s t y c z n e (dotyczy to zwłaszcza p r a w n i k ó w i lekarzy). P r z e g l ą -d a j ą c więc starannie wszystkie osiem z e s z y t ó w obu t o m ó w , z n a l a z ł e m 132 bio-g r a m y , d o t y c z ą c e ludzi n a u k i - u c z o n y c h , r o z u m i a n y c h tak, j a k starałem się to wyjaśnić. S t a n o w i ą więc oni niecałe 16,5% wszystkich osób, z n a j d u j ą c y c h się w o m a -wianych tomach, odsetek - m y ś l ę - całkiem p o k a ź n y . D o m i n u j ą tu cztery specjal-ności n a u k o w e : historycy - 23 osoby, lekarze - 2 0 osób, filolodzy - 14 i inżynie-rowie - 13. Z n a j d u j e m y wśród nich wielkie n a z w i s k a polskiej nauki, j a k A d a m M i e c z y s ł a w S k a ł k o w s k i (historyk), Stanisław Sierakowski - z a s ł u ż o n y , acz dziś j u ż nieco z a p o m n i a n y lekarzmikrobiolog, dalej, ś w i a t o w e j sławy h e l l e n i s t a T a -d e u s z Sinko, g r a m a t y k i leksykograf warszawski - Stanisław S k o r u p k a i t w ó r c z y n i łódzkiej szkoły teorii literatury - Stefania S k w a r c z y ń s k a j a k o n a j w y b i t n i e j s i przedstawiciele nauk filologicznych, a spośród inżynierów - o r g a n i z a t o r wrocła-w s k i e g o ośrodka elektrotechniki i twrocła-wórca polskiej szkoły m a t e r i a ł o z n a wrocła-w s t wrocła-w a elektrotechnicznego Józef Ignacy S k o w r o ń s k i .

Pozostałe dziedziny nauki to: zoologia (dziewięciu przedstawicieli), e k o n o m i a (siedmiu), nauki o Ziemi (sześciu, wśród nich j e d e n z n a j w s z e c h s t r o n n i e j s z y c h g e o l o g ó w polskich i „ n a j w i ę k s z y geolog Brazylii", j a k określano n i e g d y ś J ó z e f a S i e m i r a d z k i e g o ) , f i l o z o f i a i m a t e m a t y k a (po pięciu, ale za to w tym d r u g i m przy-p a d k u aż trzy n a j w y ż s z e autorytety n a u k o w e : W a c ł a w Sierprzy-piński, R o m a n Sikorski i Jan Śleszyński), botanika (m. in. M a r i a Skalińska i Franciszek K s a w e r y S k u p i e ń -ski) i c h e m i a (po cztery), historia sztuki, architektura, f i z y k a (z p r o f e s o r e m fizyki teoretycznej Uniwersytetu Jagiellońskiego - E d w a r d e m Skibą) i r o l n i c t w o (po trzy), etnografia, muzykologia, p e d a g o g i k a i p r a w o (po d w i e ) oraz antropologia, a s t r o n o m i a i leśnictwo (po j e d n e j osobie).

A b s o l u t n a w i ę k s z o ś ć uczonych działała w o b e c n y m i u b i e g ł y m w i e k u . Z n a j -bliższego - X V I I I stulecia udało mi się w y s z u k a ć tylko sześć postaci. Cztery spośród nich to historycy: Stanisław Siestrzeńcewicz (metropolita K o ś c i o ł a r z y m s k o -katolickiego w Rosji), Kajetan Józef i W i n c e n t y B a r t ł o m i e j Skrzetuscy (pijarzy,

(5)

pisarze i autorzy podręczników historii powszechnej dla szkół narodowych i Rafał Skrzynecki (jezuita, tłumacz i polemista, autor cennego dzieła o początkach Towarzystwa Jezusowego w Polsce). Pozostali dwaj to Bernard Siruć - pijar, profesor Szkoły Głównej Litewskiej, bodaj pierwszy w Polsce wykładowca ra-chunku różniczkowego i całkowego i Antoni Skorulski - rektor Akademii Wileń-skiej, najwybitniejszy na Litwie filozof połowy XVIII wieku.

Historycy nauki, czy raczej uczeni, którzy zajmowali się historią swojej dys-cypliny, liczą w obu tomach 17 osób, czyli ok. 13,5% wszystkich ludzi nauki tam występujących; odsetek w moim przekonaniu zaskakująco niski. Na ogół na poszczególne dziedziny nauki przypada jeden ich dziejopis. Historię muzykologii reprezentuje uczeń znakomitego Adolfa Chybińskiego Czesław Sikorski ( 1 9 1 9

-1966), zresztą nauczyciel historii muzyki w Państwowych Szkołach Muzycznych - Średniej i Wyższej w Poznaniu i w tamtejszym uniwersytecie. Zajmował się dziejami poznańskich instytucji muzycznych, a jego doktorat dotyczył Bolesława Dembińskiego, działacza i kompozytora wielkopolskiego.

Zaskakujące, że historia oświaty ma tylko jednego przedstawiciela. Oczywi-ście, w pracach historycznonaukowych zazwyczaj przewijają się zagadnienia organizacji i historii szkolnictwa, ale badacza, który poświęciłby tej tematyce osobne większe prace, znalazłem tylko jednego. Józef Skoczek (1903-1966) ze szkoły Jana Ptaśnika, w okresie międzywojennym badacz historii i kultury Lwowa, kilka monografii i artykułów poświęcił zagadnieniom historycznooświatowym, np. duże opracowania o lwowskiej szkole katedralnej, oraz o wychowaniu w Polsce średniowiecznej i na dworach Jagiellonów i Wazów. Po wojnie wykładał historię Polski oraz dzieje kultury i wychowania w Uniwersytecie Jagiellońskim, Wyższej Szkole Pedagogicznej w Krakowie i w Instytucie Pedagogicznym w Katowicach. Wydał krytycznie Wybór pism pedagogicznych Polski doby Odrodzenia, a dla Historii wychowania pod redakcją Ł. Kurdybachy opracował Rozwój szkolnictwa w Polsce średniowiecznej.

Nienajlepiej jest z historią nauk biologicznych: tylko jeden autor i tylko jedna praca. Ów autor to Stanisław Skowron (1900-1976), uczeń Hoyera mł., Godlew-skiego mł. i twórcy nowoczesnej genetyki Thomasa Morgana, biolog bardzo wszechstronny, prowadzący badania w zakresie fizjologii zwierząt bezkręgowych, endokrynologii, immunologii, embriologii i cytogenetyki. Był autorem kilku pod-ręczników popularnych wśród studentów biologii i medycyny oraz jednej, ale za to wnikliwej, opartej na źródłach i na własnych przeżyciach książki Biologiczna szkoła krakowska. Profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego i Akademii Medycznej, członek PAN, Skowron był osobą znaną i popularną w Krakowie i to nie tylko w środowisku naukowym, autorem i bohaterem licznych anegdot, a także człowie-kiem nader zmiennych opcji politycznych.

(6)

Historycy nauki w PSB, t. 37 i 38 47

Historią nauk filozoficznych zajmował się incydentalnie historyk i filozof, profesor Uniwersytetu Lwowskiego ( 1895-1902) i uniwersytetu w Sofii (od 1907 roku) Aleksander Skórski (1851-1928), dziś już chyba zapomniany jako wspólny - w latach 1896-1898 - wraz z Kazimierzem Twardowskim kierownik semina-rium filozoficznego. Wieleuwagi poświęcał zwłaszcza miejscu logiki w nauczaniu uniwersyteckim filozofii, przedmiotowi i zadaniom filozofii oraz polemice z dok-trynami idealizmu niemieckiego i pozytywizmu. Jego dokonania historycznonau-kowe wiązały się najczęściej z problematyką nauczania uniwersyteckiego, np. gdy pisał o swym profesorze z okresu studiów: Euzebiusz Czerkawski. Jego życie i działalność pedagogiczna. Przyczynek do historii rozwoju szkolnictwa w Galicji, czy o Janie Sniadeckim (Jan Sniadecki na polu pedagogicznym).

Historia geografii w obu tomach ma co prawda też jednego przedstawiciela, ale za to zajmującego się tą dziedziną niemal wyłącznie - Wacława Słabczyńskie-go (1904-1994). Co ciekawe, Słabczyński nie ukończył żadnych studiów wy-ższych; etnografię przerwał po trzech semestrach, a późniejszą pracę w Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego, bibliotece Muzeum KulturLudowych w Młocinach i w Bibliotece Narodowej pieczętował dyplomem rocznej szkoły przy Bibliotece Publicznej m. Warszawy. Jako bibliotekarz i organizator wystaw etnograficznych był znany również poza granicami Polski. Był poważnym badaczem, a nade wszystko zasłużonym popularyzatorem dorobku i osiągnięć polskich geografów i etnografów. Poza licznymi artykułami (wieloma w języku angielskim, który znał perfekcyjnie) wydał książki o Janie Kubarym i Pawle Edmundzie Strzeleckim oraz wielokrotnie nagradzaną Polscy podróżnicy i odkrywcy i Słownik podróżników polskich. Ta książka wiązała się z dużymi przykrościami, na które narażony był

autor podczas stanu wojennego i mogła ukazać się z powodów cenzuralnych dopiero w 1992 roku.

Kazimierz Sławiński (1870-1941), profesor chemii organicznej Uniwersytetu Stefana Batorego, badacz związków terpenowych, świetny organizator i twórca wileńskiej szkoły chemii organicznej, był zamiłowanym historykiem chemii. Pisał 0 pracowni chemicznej wszechnicy wileńskiej u schyłku XVIII wieku, o rozwoju tamtejszego Muzeum Zoologicznego, o działalności Zakładu Chemii Organicz-nej uniwersytetu w dwudziestoleciu międzywojennym, a głównie o życiu i dzie-łach Jędrzeja Śniadeckiego (opublikował 1 opracowanie monograficzne, 1 artykuł 1 1 wykład). Był człowiekiem szerokich zainteresowań: utrzymywał bliskie kon-takty z J. Osterwą i jego „Redutą", zgromadził duży zbiór obrazów polskich ma-larzy-realistów, w kręgach fachowców uchodził za wysokiej klasy znawcę i ho-dowcę róż. Był zdeklarowanym entuzjastą osoby i polityki marszałka Piłsudskiego. Historia botaniki również ogranicza się do jednego życiorysu, chociaż ta dziedzina miała zawsze wielu wybitnych badaczy, żeby wymienić Napoleona

(7)

Ignacego Czerwiakowskiego, Władysława Szafera, Januarego Kołodziejczyka, a zwłaszcza Józefa Rostafińskiego i Bolesława Hryniewieckiego. W tej części Słownika znajdujemy Witolda Sławińskiego (1888-1962), profesora Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej, S G G W i Akademii Medycznej w Białymstoku. Ten wybitny znawca flory Wileńszczyzny, propagator stworzonej przez J. Paczoskiego socjologii roślin, był wnikliwym badaczem dziejów swej dyscypliny. Nie pozosta-wił wielu prac, ale każda z nich jest do dziś wysoko ceniona jako głęboko traktująca temat i oparta na często nie istniejących już dziś źródłach: o historii badań flory okolic Wilna wraz z bibliografią, o działalności wileńskich przyrodników - Jana Giliberta i księdza Jundziłła i o nauczaniu przyrody w szkołach pijarskich.

Przejdźmy do „duetów" historyczno-medycznych. Stanisław Sierotwiński (1909-1975) i Ryszard Skulski (1890-1951) to historycy nauk filologicznych. Pierwszy, uczeń Chrzanowskiego i Tadeusza Grabowskiego, po wojnie związany z Biblioteką Jagiellońską i Wyższą Szkołą Pedagogiczną w Krakowie, w której dopiero na rok przed śmiercią otrzymał profesurę nadzwyczajną, to autor licznych artykułów o tematyce bibliotekoznawczej oraz prac z historii literatury pozytywi-stycznej i młodopolskiej. Z pewną tylko przesadą można powiedzieć, że to Sierot-wiński przypomniał, a może nawet przywrócił historii literatury zapomnianą już wówczas poetkę, związaną z rodziną Pawlikowskich - Marylę Wolską. Był też zamiłowanym biografistą; współpracował na tym polu ze Słownikiem pracowni-ków książki polskiej, a zwłaszcza z Polskim Słownikiem Biograficznym, w którym od 1960 roku zamieścił przeszło 50 życiorysów. Jego twórczość z historii nauki jest dość specyficzna - ogranicza się mianowicie do działalności konspiracyjnej

literatów i badaczy literatury: Materiały do literatury w podziemiu 1939-1944, Kronika życia literackiego w Polsce pod okupacją hitlerowską w latach 1939-1945 i Główne problemy badań literatury konspiracyjnej w kraju 1939-1944.

Również współpracujący ze Słownikiem Ryszard Skulski, filolog klasyczny i nauczyciel gimnazjalny („urodzony nauczyciel", jak pisał o nim Juliusz Kleiner), kilka prac poświęcił historii polonistyki, zwłaszcza lwowskiej i zwłaszcza szkol-nej. Jako współpracownik Komisji dla Dziejów Oświaty i Szkolnictwa w Polsce PAU, przedstawiał na jej posiedzeniach referaty o Janie Kaulfussie i o latach szkolnych Mickiewicza i Słowackiego, a swemu mistrzowi z lat studenckich, który przecież tak wysoko go oceniał, wywdzięczył się pięknym szkicem w kleinero-wskiej księdze pamiątkowej z 1949 roku Juliusz Kleiner jako nauczyciel.

Z sześciu występujących w obu tomach ekonomistów tylko dwóch publikowa-ło prace z zakresu myśli ekonomicznej. Ta niska liczba może dziwić, gdyż znając życiorysy kilkudziesięciu najwybitniejszych uczonych tej dziedziny, stwierdzałem najczęściej ich duże zainteresowanie przeszłością, komentowanie zagadnień nauko-wych w nawiązaniu do historii myśli, powoływanie się na wybitnych poprzedników

(8)

Historycy nauki w PSB, t. 37 i 38 49 w osobnych publikacjach, niekiedy nawet w opracowaniach m o n o g r a f i c z n y c h . Ekonomistą-biografistą był Antoni Skowroński ( 1 9 0 1 - 1 9 8 8 ) , działacz gospodar-czy i profesor Politechniki Szczecińskiej. Pracę doktorską, pisaną pod kierunkiem E d w a r d a Taylora, poświęcił wybitnemu ekonomiście lwowskiemu W ł a d y s ł a w o w i O c h e n k o w s k i e m u . D o dziś jest ona niezastąpiona dla badaczy środowiska ekono-mistów lwowskich przełomu X I X i X X wieku i oczywiście dla z a j m u j ą c y c h się życiem i dorobkiem samego Ochenkowskiego. Druga j e g o praca po części histo-ryczna dotyczyła poglądów gospodarczych samego nauczyciela S k o w r o ń s k i e g o - twórcy poznańskiej szkoły ekonomicznej E. Taylora, trzecia natomiast, najob-szerniejsza - Fryderyka Skarbka i j e g o poglądów na temat ekonomiki przedsię-biorstwa.

Uczniem Taylora był także W a c ł a w Skrzy wan ( 1 8 9 8 - 1 9 5 6 ) , przed w o j n ą pra-cownik Instytutu Badania Koniunktur Gospodarczych i Cen w W a r s z a w i e , a od

1949 roku profesor Uniwersytetu Wrocławskiego. W latach m i ę d z y w o j e n n y c h napisał kilka cennych prac na temat gospodarki przedsiębiorstw h a n d l o w y c h , kosztów produkcji i struktury karteli. Po wojnie więcej uwagi poświęcał działal-ności administracyjnej, sprawom doradztwa ekonomicznego, pracy społecznej, a zwłaszcza organizacji nauk ekonomicznych. W tym właśnie czasie powstała największa p o w o j e n n a praca Skrzy wana - skrypt Historia statystyki. Jeden z j e g o rozdziałów Rozwój statystyki w I połowie XX wieku wszedł po latach do w y d a w -nictwa zbiorowego Rozwój polskiej myśli statystycznej.

I w końcu dwie najważniejsze dziedziny: znów j e d n o o s o b o w a historia nauki i najliczniejsza w tych tomach historia medycyny. Ta p i e r w s z a - wydzielona j a k b y trochę arbitralnie; przecież wszystko, o czym m ó w i m y , to historia nauki lub raczej historia p o s z c z e g ó l n y c h nauk. Jednak działalność Zofii S k u b a ł y - T o k a r s k i e j ( 1 9 1 9 - 1 9 8 7 ) , tak ogólna tematycznie, związana była z j e d y n ą w Polsce instytucją, z a j m u j ą c ą się f a c h o w o i wyłącznie historią nauki: Zakładem Historii Nauki P A N , a później Instytutem Historii Nauki, Oświaty i Techniki P A N . Poświęciła się wyłącznie tej dziedzinie: wchodziła w skład redakcji w y d a w n i c t w Instytutu, współorganizowała konferencje naukowe (w tym XI M i ę d z y n a r o d o w y K o n g r e s Historii Nauki w Warszawie w 1965 roku), brała udział w przygotowaniu edycji wielotomowej Historii nauki polskiej pod redakcją B. Suchodolskiego, będąc sekretarzem n a u k o w y m większości z j e j tomów. Jej publikacje dotyczą głównie historii nauki polskiej; w życiorysie, napisanym dla Polskiego Słownika

Biogra-ficznego, docent R. Terlecki wymienia trzy najważniejsze: Społeczna rola Wolnej Wszechnicy Polskiej ( 1967), napisane wspólnie z m ę ż e m - Z b i g n i e w e m

Tokar-skim Uniwersytety w Polsce. Rys historyczny (wersja polska - 1972) i Organizacja

nauki w Polsce (1983). Spośród historyków nauki świadomie p o m i n ą ł e m

(9)

Sta-rzewskiego. Sikora, poza działalnością redakcyjną, nauczycielską i organizatorską w Związku Nauczycielstwa Polskiego, pisał o początkach Uniwersytetu Jagielloń-skiego, o rektorze Kazimierzu Lepszym, o dziejach hutnictwa żelaza, o XVIII-wiecz-nym prekursorze nauki o metalach Józefie Hermanie Osińskim, o Walentym Roź-dzieńskim, Staszicu, Ignacym Łukasiewiczu. Sporo, ale - jak określił j e autor ży-ciorysu Marian Dyba - były to książki popularyzatorskie, częściowo zbeletry-zowane.

Największa grupa, co z satysfakcją odnotowuję, to historycy medycyny. To nie przypadek. Można ten fakt tłumaczyć częstym odwiedzaniem przez lekarzy pól odległych od medycyny i biologii. Liczni znani lekarze-literaci czy lekarze-muzy-cy są tego potwierdzeniem. Ale nie tylko dlatego. Wspomniałem już, że historia medycyny jest jedynym przedmiotem z dziedziny historii nauki wykładanym w naszych uczelniach wyższych. Po pierwsze, wzbudza to zainteresowanie mło-dzieży historią przedmiotu ich studiów, a ponadto lepiej przygotowuje do później-szej pracy naukowej w tym zakresie.

W kolejności zeszytów tomów XXXVII i XXXVIII jako pierwszy występuje Ludwik Sieppel (1904-1981), przez całe życie związany z Krakowem, wszech-stronnie wykształcony docent stomatologii Akademii Medycznej (lekarz ogólny, chirurg, rentgenolog, pediatra, fizyk i chemik wreszcie). Napisał jedną większą pracę historyczną, ale po prawdzie niezastąpioną do dziś: rozdział o historii katedr stomatologicznych w II tomie Sześćsetlecia medycyny krakowskiej.

Z wydawnictwem tym współpracował też Bolesław Skarżyński (1901-1963), pisząc duży życiorys swego mistrza, wielkiego chemika - Leona Marchlewskiego. Przede wszystkim wybitny biochemik o światowej rangi osiągnięciach w dziedzi-nie chemii witaminy В12 i biologii samożywnych bakterii siarkowych, pozostawił znaczny (ok. 70 prac) i znaczący dorobek historycznomedyczny. Pisał o kontak-tach, nie tylko medycznych, polsko-szwedzkich, artykuły i eseje biograficzne, zarysy historii medycyny. Swoje kontakty z tą dziedziną traktował bardzo poważ-nie: był przewodniczącym Sekcji Historii Nauk Biologicznych i Medycznych Komitetu Historii Nauki P A N i kierownikiem Działu Historii Nauk Biologicznych i Medycznych Zakładu Historii Nauki i Techniki PAN, przyczynił się w wybitnym stopniu do reaktywowania nauczania historii medycyny na Wydziałach Lekarskich po wyrzuceniu jej z uczelni jako „propagandową pseudonaukę idealistyczną i wro-ga materializmu". Od 1960 roku był członkiem Kolegium Redakcyjnego Polskiego Słownika Biograficznego; członkiem PAN był od początku jej istnienia. Wielki erudyta, nade wszystko niepospolity wykładowca, bohater różnych anegdot, po-pularna postać Krakowa.

Fryderyk Kazimierz Skobel (1806-1876), warszawianin z urodzenia, po stu-diach w Uniwersytecie Jagiellońskim związał się z Krakowem do końca życia.

(10)

Historycy nauki w PSB, t. 37 i 38 51 Członek Akademii Umiejętności od chwili jej powołania, w uniwersytecie profe-sor patologii, nauki o leku, propedeutyki lekarskiej i weterynarii, zapamiętany został przez potomnych zwłaszcza jako zasłużony leksykograf (wspólne z J. Ma-jerem i A. Kremerem słowniki lekarskie) i skrupulatny propagator poprawnej pol-szczyzny. Jak przystało na wielkiego, nawet jak na tamte czasy, erudytę, ten „mól książkowy" (F. Hechel) i „bocian lingwistyczny" (M. Estreicherówna) nie mógł przecież pominąć w swych zainteresowaniach i badaniach historii medycyny. Je-go opracowania działalności Wydziału LekarskieJe-go w Szkole Głównej Koronnej i w mniejszym stopniu biografie znanych mu osobiście lekarzy są do dziś poważ-nym źródłem dla historyków medycyny i oświaty.

Ze szczególną przyjemnością czytałem zamieszczony w zeszycie 158 życiorys Andrzeja Skrobackiego (1928-1992). Znałem osobiście doktora Skrobackiego, podziwiałem jego pasję historyczną i nadzwyczajną wprost (choć to powinno być regułą) skrupulatność w badaniach naukowych. Sprawiło to, iż ten uczony bez tytułów naukowych i pracujący z dala od ośrodków uniwersyteckich (jako lekarz-analityk w Olsztynie) pozostawił prace nowatorskie, oryginalne, często drobiazgi przynoszące nieznane, bez przesady rewelacyjne, fakty. Przykładem niech będzie (nie napisano o tym w życiorysie!) odszukany przezeń, opublikowany i omówiony dokument świadczący jednoznacznie o przyjęciu przez wielkiego Jana Mikulicza szlachectwa niemieckiego. Dziełem życia Andrzeja Skrobackiego była rozprawa doktorska, w której odnalazł wszystkich Polaków - absolwentów Wydziału Le-karskiego uniwersytetu w Królewcu. Był cichym, skromnym, o nieskazitelnej uczciwości człowiekiem i wielkim dorobku naukowym (314 publikacji), których wyniki starał się jak najczęściej upowszechniać za granicą (pomagała mu w tym nadzwyczajna wprost znajomość niemieckiego, podziwiana zwłaszcza przez ko-legów zza Odry).

Kończy ten poczet wieloletni kierownik Katedry Historii Medycyny i Farmacji Akademii Medycznej w Krakowie Mieczysław Skulimowski (1930-1982), nastę-pca - choć nie bezpośredni - Władysława Szumowskiego. Lekarz-balneolog, dyrektor pierwszego na świecie podziemnego sanatorium w Wieliczce, j a k o histo-ryk medycyny zajmował się przede wszystkim dziejami medycyny krakowskiej i dziejami żup wielickich.

W krótkim podsumowaniu można chyba stwierdzić, że historia nauki nie prezentuje się - przynajmniej liczbowo - imponująco w obu tomach Słownika. Często zajmują się nią badacze pod koniec swej działalności, wracając być może do wspomnień z przeszłości lub do swych wcześniejszych zainteresowań, na które w latach intensywnej pracy naukowej nie było czasu. Dotarcie do historii nauki jako przedmiotu zasadniczych badań jest trudne. Studia wyższe w tym zakresie nie kształcą, młody człowiek decydując się na studia chemiczne, medyczne,

(11)

p r a w n i c z e czy politechniczne chce zostać c h e m i k i e m , lekarzem, p r a w n i k i e m lub inżynierem, a nie historykiem tych nauk. Z kolei studenta historii interesują zagadnienia w o j s k o w e , polityczne, g o s p o d a r c z e , d z i e j ó w kultury i trudno sądzić, że wybrał taki kierunek, g d y ż j e g o z a m i a r e m było r o z w i ą z a n i e z a w i k ł a n e g o p r o b l e m u o d k r y c i a h o r m o n ó w , d z i e j ó w m o s t o w n i c t w a c z y roli k r a k o w s k i e j szkoły fizyki teoretycznej w powstaniu p o d s t a w t e r m o d y n a m i k i n i e r ó w n o w a g o w e j . U w a -ż a m przy tym, -że historią nauk s z c z e g ó ł o w y c h powinni z a j m o w a ć specjaliści tych nauk nawet ze stratą s p o w o d o w a n ą , brakami warsztatu historyka. T o wszystko stawia historię nauki w sytuacji o wiele trudniejszej, niż inne nauki, postulaty 0 rozszerzenie studiów wyższych o ten p r z e d m i o t spełzają o c z y w i ś c i e na niczym 1 tylko należy się cieszyć, że osiągane wyniki b a d a w c z e p o m n a ż a j ą d o r o b e k nauki. A o t y m ś w i a d c z ą również przykłady z a n a l i z o w a n e przeze m n i e z okazji spotkania w Polskim Słowniku Biograficznym.

Andrzej Sródka

H I S T O R I A N S O F S C I E N C E I N V O L U M E S 3 7 A N D 38 O F POLSKI

SŁOWNIK BIOGRAFICZNY {POLISH BIOGRAPHICAL DICTIONARYJ

T h e article w a s first presented as a p a p e r delivered the m e e t i n g of the R e s e a r c h B o a r d of the Polski Słownik Biograficzny [Polish B i o g r a p h i c a l D i c t i o n a r y ] in O c t o b e r 1999. T h e aim of the p a p e r w a s to a n a l y z e the c o n t e n t s of the t w o last v o l u m e s ( v o l u m e 3 7 and 38) of the d i c t i o n a r y with regard to the p r o f i l e s of the historians of s c i e n c e p r e s e n t e d in t h e m . A m o n g 802 p e r s o n s w h o s e b i o g r a m s a p p e a r in the t w o v o l u m e s , 132 (i.e. 16.5 p e r c e n t ) relate to scientists and scholars; of those only 17 p e r s o n s (i.e. 13.5 p e r c e n t ) c o n c e r n e d t h e m s e l v e s with the history of science; in that n u m b e r , historians of the m e d i c a l sciences p r e d o m i n a t e . T h e a u t h o r s u g g e s t s that this situation is d u e , on the one h a n d , to the fact that history of s c i e n c e is not o f f e r e d as a university specialization, and, on the other, to the lack of interest a m o n g history students in the p r o b l e m s of the history of science. T h e a u t h o r also p o i n t s out the need f o r specialists in particular fields, rather than only q u a l i f i e d historians, to e n g a g e in research on the history of s c i e n c e and learning.

Cytaty

Powiązane dokumenty

The initial guess for the parameter values is 0 and Figure 5.40 shows the orresponding initial permeability eld with the obje tive fun tion value 1.037

spraw iedliw ości.. Lw

Trzeba tu podkreślić, że zapis nutowy melodii „Kołysanki” znajdujący się w obydwu wspomnianych wydawnictwach, różni się bardzo znacznie od ogólnie znanej melodii piosenki

Paw ła między logiami „Pań­ skim i”, otrzym anym i od apostołów, a własnymi wskazówkami o zupełnie odmiennym ciężarze gatunkowym (por. B ultm ann nie

Ale skoro każdy podzbiór zbioru liczb naturalnych ma swój unikalny kod w postaci nieskończonego ciągu zer i jedynek (oraz każdy ciąg zer i jedynek odpowiada pewnemu podzbiorowi

tradycyjne - w dużej ilości wody lub innych płynach w temperaturze (100stopni do momentu uzyskania odpowiedniej miękkości; jeżeli większość składników odżywczych ma

Proszę o podanie źródeł z których korzystaliście podczas wykonywania notatki i przesłanie w formie zdjęcia na adres: adrian207@op.pl. Termin nadsyłania zadań mija dnia

Do ważnych kwestii, zasługujących na zespołowe rozważenie po za­ 16*.. Słownik biograficzny dziennikarstwa polskiego ze względu na swą specyfikę wymagać będzie