• Nie Znaleziono Wyników

Widok Wdzięczność – cnota zaniedbana. Możliwość wykorzystania teorii psychologicznych w katolickiej refleksji teologicznomoralnej nad wychowaniem do wdzięczności.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Widok Wdzięczność – cnota zaniedbana. Możliwość wykorzystania teorii psychologicznych w katolickiej refleksji teologicznomoralnej nad wychowaniem do wdzięczności."

Copied!
22
0
0

Pełen tekst

(1)

KRZYSZTOF NIEWIADOMSKI

1

Wy¿sze Seminarium Duchowne Braci Mniejszych Kapucynów w Krakowie

Wdziêcznoœæ – cnota zaniedbana.

Mo¿liwoœæ wykorzystania teorii psychologicznych

w katolickiej refleksji teologicznomoralnej

nad wychowaniem do wdziêcznoœci

Gratitude – a Neglected Virtue. The Possibility to Use Psychological Theories in the Catholic Conception of Upbringing in this Virtue

Postawiona w tytule artyku³u teza, ¿e wdziêcznoœæ jest cnot¹ zaniedban¹, znajduje potwierdzenie nie tyle w codziennym ¿yciu chrzeœcijan, ile w wadze poœwiêconych jej publikacji teologicznomoralnych. Jak pisze Feliks W. Bednar-ski: „Niewielu spoœród wspó³czesnych moralistów zajmuje siê cnot¹ wdziêczno-œci. Nie œwiadczy to dobrze o nowoczesnej teologii moralnej, skoro nie docenia wielkiej roli szlachetnoœci uczuæ, jakiej ta cnota wymaga, podczas gdy jej brak œwiadczy zazwyczaj o gruboskórnym egoizmie”2.

Przegl¹daj¹c wspó³czesne podrêczniki i s³owniki teologii moralnej z ró¿nych obszarów jêzykowych, mo¿na potwierdziæ to spostrze¿enie, szczególnie porów-nuj¹c je z przedsoborowymi podrêcznikami o uk³adzie aretologicznym. Bernhard Häring nie wykorzystuje w pe³ni perspektywy personalistycznej przyjêtej w swo-jej trzytomowej ksi¹¿ce Frei in Christus, nie rozwija implikacji miêdzyludzkich wdziêcznoœci, koncentruj¹c siê na jej wartoœci w relacji do Boga3. Has³o

wdziêcz-T

EOLOGIA I

M

ORALNOή

NUMER 1(15), 2014 doi: 10.14746/TIM.2014.15.1.13

1 Krzysztof Niewiadomski OFMCap, doktor teologii (teologia moralna), ur. w 1974 r. w

Bie-lawie, franciszkanin-kapucyn, kap³an, studia magisterskie w Wy¿szym Seminarium Duchownym Braci Mniejszych Kapucynów w Krakowie, studia doktoranckie na Uniwersytecie Papieskim Jana Paw³a II w Krakowie, wyk³adowca w Wy¿szym Seminarium Duchownym Braci Mniejszych Ka-pucynów w Krakowie. Adres: Loretañska 11, 31-114 Kraków, krzysztofnnn@gmail.com.

2 F.W. Bednarski, Objaœnienia t³umacza, w: Tomasz z Akwinu, Suma teologiczna. Cnoty

spo-³eczne pokrewne sprawiedliwoœci, t. 20, Londyn 1972, s. 151.

3 Por. B. Häring, Frei in Christus. Moraltheologiefür die Praxis des christlichen Lebens. Der

(2)

noœæ wystêpuje w Lexikon der christlichen Moral4, brak go jednak we w³oskim

s³owniku Nuovo Dizionario di Teologia Morale5. Wzmianki o wdziêcznoœci nie

zawiera równie¿ w³oski piêciotomowy podrêcznik Corso di morale6. Nie

wspo-mina o tej cnocie Germain Grisez, autor popularnego w obszarze jêzyka angiel-skiego podrêcznika The Way of the Lord Jesus7.

W polskiej teologii moralnej cnota wdziêcznoœci nie jest ca³kowicie pomija-na. Zauwa¿a j¹ wœród innych cnót Jacek Woroniecki8. Pisze o niej Stanis³aw

Olejnik w swym podrêczniku Teologia moralna. Dar, wezwanie, odpowiedŸ9.

Charakterystyczne jest jednak zajmowanie siê ni¹ bez rozwiniêcia, jakie jest udzia³em cnót kardynalnych, a nawet niektórych cnót pokrewnych sprawiedliwo-œci. Œwiadczy to o tym, ¿e wdziêcznoœæ jest cnot¹ zaniedban¹ przez teologiê moraln¹. Takie podejœcie mo¿e wynikaæ z pewnego kryzysu aretologii moralnej, który mo¿e jednak okazaæ siê kryzysem wzrostu, odnalezieniem nowych œcie¿ek rozwoju10. Poszukiwania te s¹ konieczne, ujêcia neotomistyczne bowiem ju¿ dziœ

nie wystarczaj¹, przede wszystkim ze wzglêdu na ma³e odniesienie do Pisma Œwiêtego i koncentracjê na cnocie, a nie na osobie.

Jedn¹ z nowych dróg rozwoju aretologii mo¿e staæ siê szersze wykorzysta-nie nauk o cz³owieku. W kontekœcie zaniedbania cnoty wdziêcznoœci zasadne wydaje siê odwo³anie siê do psychologii pozytywnej, poœwiêcaj¹cej jej du¿o uwagi. Formacja moralna jest zadaniem przede wszystkim pedagogiki chrzeœci-jañskiej, jednak do tego zadania potrzebuje ona fundamentu w postaci traktatu moralnego o wdziêcznoœci. Celem artyku³u jest ocena mo¿liwoœci wykorzysta-nia strategii rozwoju wdziêcznoœci opracowanych przez psychologiê pozytywn¹ w katolickiej koncepcji rozwoju ¿ycia cnotliwego. Zanim mo¿na pokusiæ siê o tak¹ ocenê, nale¿y najpierw ukazaæ tradycyjn¹ naukê moralistów o cnocie wdziêcz-noœci. Nastêpnie trzeba przyjrzeæ siê badaniom psychologicznym prowadzonym nad t¹ cnot¹. Artyku³ nie podejmuje tematu wdziêcznoœci Bogu, poniewa¿ jest ona przedmiotem odrêbnych cnót, lepiej opracowanych. Ma za przedmiot wdziêcznoœæ wobec drugiego cz³owieka.

4 Por. K. Hörmann, Dankbarkeit, w: Lexikon der christlichen Moral, red. K. Hörmann,

Inns-bruck-Wien-München, k. 237-240.

5 Por. Nuovo Dizionario di Teolgia Morale, red. F. Compagnoni, G. Piana, S. Privitera,

Mila-no 1990.

6 Por. Corso di morale, red. T. Goffi, G. Piana, t. 1-5, Brescia 1989-1991.

7 Por. G. Grisez, The way of the Lord Jesus. Living a Christ life, t. 1-4, Quincy 1983-1997. 8 Por. J. Woroniecki, Katolicka etyka wychowawcza. Etyka szczegó³owa, t. 2, cz. 2, Lublin

1986, s. 146-149.

9 Por. S. Olejnik, Teologia moralna. Dar, wezwanie, odpowiedŸ. ¯ycie osobiste i wspó³¿ycie

miêdzyludzkie, t. 6, Warszawa 1990, s. 204-207.

10 Por. T. Zadykowicz, Ku aretologii personalistycznej, „Roczniki Teologiczne” 54 (2007),

z. 3, s. 38-41; por. M. Machinek, Renesans nauki o cnotach we wspó³czesnej teologii moralnej?, „Teologia i Moralnoœæ” 4 (2009), nr 2, s. 28.

(3)

I. CNOTA WDZIÊCZNOŒCI W TRADYCJI TEOLOGICZNOMORALNEJ

Korzeni tradycji teologicznej dotycz¹cej cnoty wdziêcznoœci nale¿y szukaæ w œwiecie staro¿ytnym. Aretologia katolicka zaczerpnê³a wiele z filozofii grec-kiej, szczególne znaczenie mieli tu Platon i Arystoteles. Temat wdziêcznoœci podjê³a jednak przede wszystkim póŸna szko³a stoicka. Pierwszy powa¿ny trak-tat o wdziêcznoœci napisa³ rzymski filozof Seneka – O dobrodziejstwach11. Jej

najpe³niejsze, jak dot¹d, ujêcie teologia zawdziêcza œw. Tomaszowi z Akwinu. Œwiêty Tomasz mówi o wdziêcznoœci w kategoriach zobowi¹zañ moralnych, ³¹cz¹c tê perspektywê z antyczn¹ koncepcj¹ teleologiczn¹ (wskazuj¹c¹, kim trze-ba siê staæ). Uwa¿a on akty wdziêcznoœci za zas³uguj¹ce i aktualizuj¹ce potencje moralne osoby, st¹d wyró¿nia odrêbn¹ cnotê wdziêcznoœci. Wokó³ wdziêcznoœci jako cnoty koncentruje te¿ swoje rozwa¿ania. Celem teologii cnót wed³ug Akwi-naty nie jest Arystotelesowska eudajmonia, ale szczêœcie w Bogu, uœwiêcenie osoby na drodze ku Stwórcy.

Wdziêcznoœæ wed³ug œw. Tomasza wynika z naturalnego porz¹dku rzeczy. Jak bowiem skutek zwraca siê do swojej przyczyny, tak te¿ obdarowany odnosi siê do dobroczyñcy12. Odwzajemnienie siê za otrzymane dobrodziejstwa mo¿e

byæ przedmiotem cnót: sprawiedliwoœci, wdziêcznoœci i przyjaŸni (bêd¹cej pew-nego rodzaju mi³oœci¹). Sprawiedliwoœæ dotyczy powinnoœci prawnej, wówczas trzeba oddaæ tyle, ile siê otrzyma³o. Przedmiotem przyjaŸni i wdziêcznoœci jest odwzajemnienie siê za otrzymane dobrodziejstwo na podstawie pewnej powin-noœci moralnej. Wdziêcznoœæ ma za przedmiot dobrodziejstwo wyœwiadczone za darmo, pod wp³ywem szlachetnego uczucia. Przy odwdziêczaniu siê trzeba wiêc braæ raczej pod uwagê uczucie, nie dar. Wdziêcznoœæ mo¿na sprowadziæ do ro-dzaju sprawiedliwoœci. Zadanie obu tych cnót nie jest jednak takie samo. Wdziêcznoœæ nie jest sprawiedliwoœci¹, która ma za cel oddaæ tyle samo, ile siê otrzyma³o, ale jest cnot¹ jej pokrewn¹13. Œwiêty Tomasz odró¿nia wdziêcznoœæ

wobec Boga, rodziców i prze³o¿onych od wdziêcznoœci wobec innych dobro-czyñców, wyliczaj¹c kolejno cztery cnoty – religijnoœci, pietyzmu, karnoœci i wdziêcznoœci. Uwa¿a on bowiem, ¿e im wiêksze jest otrzymane dobrodziejstwo, tym wiêksza winna byæ za nie wdziêcznoœæ14.

Œwiêty Tomasz stopniuje mo¿liwoœæ odp³aty: ubogi nie jest niewdziêczny, jeœli czyni, co mo¿e, by siê odp³aciæ za dobro. Tak bowiem dobrodziejstwo, jak i odwzajemnienie siê, polegaj¹ bardziej na dobrej woli, ni¿ na samym skutku. Akwinata cytuje filozofów pogañskich, Senekê i Arystotelesa. Mo¿na

odwzajem-11 Por. L.A. Seneka, O dobrodziejstwach, w: ten¿e, Pisma filozoficzne, t. 2, Warszawa 1965. 12 Por. Tomasz z Akwinu, Suma teologiczna. Cnoty spo³eczne pokrewne sprawiedliwoœci, dz.

cyt., q. 106, a. 3.

13Por. tam¿e, q. 106, a. 5-6. 14Por. tam¿e, q. 106, a. 1-2.

(4)

niæ siê za otrzymane dobrodziejstwo tak¿e dobroczyñcy, który znajduje siê w najbar-dziej pomyœlnych warunkach, a mianowicie przez okazywanie mu czci i szacun-ku: „Ten, kto ma wy¿szoœæ, powinien wyci¹gn¹æ z przyjaŸni wiêcej czci, kto jest w potrzebie – wiêcej korzyœci, bo nagrod¹ dzielnoœci i dobroczynnoœci jest czeœæ, a pomoc¹ w potrzebie jest zysk”15. Seneka zaœ dodaje:

Wiele jest rzeczy, przez które mo¿emy siê odwdziêczyæ nawet najszczêœliwszym za wszystko, co jesteœmy im winni, np.: przez szczer¹ radê, o¿ywione stosunki towarzy-skie, przez uprzejm¹ i przyjemn¹ rozmowê, ale bez domieszki pochlebstwa, przez piln¹ uwagê, kiedy ktoœ prosi o radê, przez zachowanie tajemnicy, kiedy siê zwierza, przez serdeczne wspó³¿ycie i przyjaŸñ16.

Pierwszym sk³adnikiem wdziêcznoœci jest wiêc przyznanie, ¿e siê otrzyma³o dobrodziejstwo; drugim wyra¿enie pochwa³y i podziêkowania; trzecim odwza-jemnienie siê, stosownie do miejsca, czasu i w³asnych mo¿liwoœci17.

Œwiêty Tomasz odró¿nia uczucie, akt i cnotê wdziêcznoœci. Dotycz¹ ich ró¿-ne zobowi¹zania. Uczucie wdziêcznoœci powinno byæ natychmiastowe18.

Komen-tuje to F.W. Bednarski:

Oddaj¹c ³aciñskie affectus przez uczucie, ujmujemy ten ostatni wyraz w szerokim znaczeniu, obejmuj¹cym nie tylko wzruszenia wywo³ane przez spostrze¿enie lub wyobra¿enie jakiegoœ dobra przy pomocy zmys³ów lub wyobraŸni, ale przede wszyst-kim nastawienie woli cz³owieka. W przypadku wdziêcznoœci chodzi o wolê zrobie-nia komuœ us³ugi wynikaj¹cej ze szczególnej ¿yczliwoœci ku niemu. Nie wyklucza to jednak uczucia w znaczeniu wzruszenia, gdy¿ to normalnie towarzyszy ¿yczliwemu nastawieniu woli. To ¿yczliwe nastawienie woli nale¿y sobie ceniæ wiêcej ni¿ sam dar dobroczyñcy19.

Gdy chodzi o dar, zewnêtrzny akt wdziêcznoœci, nale¿y zaczekaæ do odpo-wiedniej okazji. Gdyby bowiem ktoœ chcia³ odp³aciæ w niestosownym czasie, natychmiast, wydaje siê, ¿e takie odwzajemnienie nie by³oby szlachetne. Akwi-nata znów powo³uje siê na Senekê: „Kto nadmiernie pragnie uiœciæ siê z daru, ten nie chce byæ d³u¿nikiem. Kto zaœ nie chce byæ d³u¿ny, ten jest niewdziêcz-ny”20. Odwdziêczenie powinno odpowiadaæ usposobieniu i woli dobroczyñcy.

Szczególnie zaœ jest godne pochwa³y bezinteresowne dokonanie takiego

dobro-15 Arystoteles, Etyka nikomachejska, w: ten¿e, Dzie³a wszystkie, Warszawa 1996, s. 257. 16 L.A. Seneka, O dobrodziejstwach, dz. cyt., s. 374; por. Tomasz z Akwinu, Suma

teologicz-na. Cnoty spo³eczne pokrewne sprawiedliwoœci, dz. cyt., q. 106, a. 3.

17 Por. Tomasz z Akwinu, Suma teologiczna. Cnoty spo³eczne pokrewne sprawiedliwoœci, dz.

cyt., q. 107, a. 2.

18Por. tam¿e, q. 106, a. 4.

19 F.W. Bednarski, Objaœnienia t³umacza, dz. cyt., s. 152.

20 L.A. Seneka, O dobrodziejstwach, dz. cyt., s. 278; por. Tomasz z Akwinu, Suma

(5)

dziejstwa, do którego dobroczyñca nie by³ obowi¹zany. Gdy ktoœ przyjmuje dobrodziejstwo, ma na podstawie uczciwoœci obowi¹zek odp³aty. Odwzajemnia-nie siê mOdwzajemnia-niejszym lub równym dobrem Odwzajemnia-nie wydaje siê jednak postêpowaOdwzajemnia-niem bezinteresownym. Wdziêcznoœæ zawsze zmierza do tego, aby w miarê mo¿noœci wyœwiadczyæ dobroczyñcy wiêcej, ni¿ siê otrzyma³o21. Obowi¹zek

odwdziêcze-nia siê pochodzi bowiem tak¿e z mi³oœci, która im wiêcej daje, tym wiêksze ro-dzi zobowi¹zanie w myœl s³ów œw. Paw³a: „Nikomu nie b¹dŸcie nic d³u¿ni poza wzajemn¹ mi³oœci¹” (Rz 13,8). Nic wiêc nie szkodzi, jeœli obowi¹zek wdziêcz-noœci nie ma kresu22. Jeœli ktoœ czyni coœ dla innych, ale przy tym raczej z

inten-cj¹, aby mieæ z tego korzyœæ, to te¿ nale¿y mu siê wdziêcznoœæ, bo bêd¹c po¿y-tecznym dla siebie, jest te¿ takim dla drugiego23.

Niewdziêcznoœæ jest grzechem, jeœli sprzeciwia siê cnotom mi³oœci i wdziêcz-noœci24. Formalnie polega ona na czynnej pogardzie dla otrzymanego

dobrodziej-stwa. Sposoby okazywania niewdziêcznoœci nie stanowi¹ ró¿nych gatunków, ale ró¿ne stopnie jednego grzechu. Ka¿da wada bardziej przeciwstawia siê cnocie przez niedomiar ni¿ przez nadmiar. Przez nadmiar grzeszy przeciwko cnocie wdziêcznoœci ten, kto siê odwdziêcza za to, co nie zas³uguje na wdziêcznoœæ, lub gdy okazuje j¹ wczeœniej, ni¿ trzeba. Niewdziêcznoœæ bardziej sprzeciwia siê wdziêcznoœci ni¿ jej nadmiar, gdy¿ wdziêcznoœæ d¹¿y do tego, by odwzajemniaj¹c siê, daæ wiêcej, ni¿ siê otrzyma³o. S¹ ró¿ne stopnie niewdziêcznoœci, odpowiadaj¹ce ró¿nym sk³adnikom wdziêcznoœci. Pierwszym stopniem niewdziêcznoœci jest nieodwza-jemnienie siê za otrzymane dobrodziejstwa, drugim jest udawanie, ¿e nic siê nie otrzyma³o, a trzecim, najciê¿szym, jest nieuznanie tego dobrodziejstwa przez zapomnienie lub w inny sposób. Przy tym do pierwszego stopnia niewdziêczno-œci nale¿y zaliczyæ odp³acanie z³em za dobro, do drugiego ganienie tego dobro-dziejstwa, a do trzeciego uznanie go za czyn z³oœliwy25.

Obowi¹zek wdziêcznoœci wymaga, aby cz³owiek chêtnie wyœwiadcza³ dobro, do którego nie jest zobowi¹zany. Jeœli tego nie czyni, nie grzeszy w sposób œmier-telny, jest to jednak grzech powszedni, gdy¿ pochodzi z niedbalstwa lub niechêci do cnoty. Niewdziêcznoœæ mo¿e staæ siê grzechem œmiertelnym z powodu we-wnêtrznej pogardy lub gdy dobroczyñcê pozbawia tego, co jest mu niezbêdne. Jeœli ktoœ nie tylko nie spe³nia obowi¹zku wdziêcznoœci, lecz postêpuje wrêcz przeciwnie, wtedy równie¿ niewdziêcznoœæ, zale¿nie od tego, co siê czyni prze-ciwko dobroczyñcy, mo¿e byæ niekiedy grzechem œmiertelnym, a niekiedy

po-21 Por. Tomasz z Akwinu, Suma teologiczna. Cnoty spo³eczne pokrewne sprawiedliwoœci, dz.

cyt., q. 106, a. 6.

22Por. tam¿e, q. 106, a. 6.

23Por. tam¿e, q. 106, a. 3; L.A. Seneka, O dobrodziejstwach, dz. cyt., s. 347-366.

24 Por. Tomasz z Akwinu, Suma teologiczna. Cnoty spo³eczne pokrewne sprawiedliwoœci, dz.

cyt., q. 107, a. 1.

(6)

wszednim. Œwiêty Tomasz twierdzi, ¿e niewdziêcznoœæ, pochodz¹ca z grzechu œmiertelnego, jest w ca³ej pe³ni niewdziêcznoœci¹, a wyp³ywaj¹ca z grzechu po-wszedniego jest ni¹ niezupe³nie26.

Akwinata wyra¿a opiniê, ¿e niewdziêczników nie nale¿y pozbawiaæ dobro-dziejstw, mimo ¿e na to zas³uguj¹, ale trzeba naœladowaæ Boga, który „jest dobry dla niewdziêcznych i z³ych” (£k 6,35). Nie powinno siê zreszt¹ zbyt pochopnie pos¹dzaæ kogoœ o niewdziêcznoœæ, gdy¿ czasem ten, kto nie odwzajemni³ siê za dobrodziejstwo, mo¿e byæ wdziêczny, a tylko nie mia³ czym siê odwdziêczyæ lub nie mia³ do tego okazji. Dobroczyñca powinien staraæ siê pomóc niewdziêczni-kowi staæ siê cz³owiekiem wdziêcznym, nie zniechêcaj¹c siê, gdy siê to nie powio-d³o przy pierwszym dobrodziejstwie, ale próbowaæ kolejnych. Jeœli zaœ zwiêksze-nie liczby przys³ug spowodowa³oby zwiêkszezwiêksze-nie zwiêksze-niewdziêcznoœci i uczyni³oby gorszym niewdziêcznika, nie nale¿y œwiadczyæ mu wiêcej dobra27.

Po szerokim omówieniu wdziêcznoœci w Summie teologicznej œw. Tomasza warto przytoczyæ jeszcze wybranych autorów bli¿szych wspó³czesnoœci. Dwu-dziestowieczny tomista Dominik M. Prümmer definiuje wdziêcznoœæ jako cnotê, która sk³ania cz³owieka do uznania otrzymanego dobra umys³em i mow¹ oraz do odwzajemnienia siê przynajmniej w równym stopniu. Wylicza on trzy stopnie albo trzy dzie³a wdziêcznoœci: uznanie i zapamiêtanie otrzymanego dobrodziej-stwa; s³owne wyrazy wdziêcznoœci, wychwalanie dobroczyñcy; w koñcu od-wdziêczenie siê. Jest ona cnot¹, która rozpala mi³oœæ, jednoczy serca, karmi ¿y-cie spo³eczne, dlatego wa¿ne jest zaprawianie do niej dzieci, aby by³y œwiadome otrzymanego od innych dobra. Autor Manuale Theologiae Moralis secundum

principia S. Thomae Aquinatis podaje cechy, jakie powinna mieæ wdziêcznoœæ. Powinna byæ ona: natychmiastowa (prompta), wewnêtrzna, a nie tylko zewnêtrz-na (interzewnêtrz-na), pokorzewnêtrz-na (humilis), wolzewnêtrz-na od chciwoœci (carens cupiditate)28.

D.M. Prümmer mówi te¿ o niewdziêcznoœci, która gasi ¿ar mi³oœci, os³abia ¿ycie spo³eczne, wzmaga egoizm. Dzieli niewdziêcznoœæ na materialn¹ i formal-n¹. Formalna jest pogard¹ dobroczyñcy lub dobrodziejstwa, mo¿e byæ nawet grzechem œmiertelnym, jeœli ta pogarda ciê¿ko obra¿a dobroczyñcê i tak niszczy mi³oœæ. Niewdziêcznoœæ materialna jest ominiêciem nale¿nej wdziêcznoœci, ale bez pogardy, nie jest grzechem, chyba ¿e powszednim, poniewa¿ pochodzi z pewnego zaniedbania, nie chce obraziæ dobroczyñcy. Mo¿na wyliczyæ stopnie niewdziêcznoœci: nie odp³acaæ siê za dobro, skrywaæ dobrodziejstwo i nie dziê-kowaæ, niechêtnie uznawaæ otrzymane dobrodziejstwo29.

26 Por. Tomasz z Akwinu, Suma teologiczna. Cnoty spo³eczne pokrewne sprawiedliwoœci, dz.

cyt., q. 107, a. 3.

27Por. tam¿e, q. 107, a. 4.

28 Por. D.M. Prümmer, Manuale theologiae moralis secundum principia s. Thomae Aquinatis.

In usum scholarum, t. 2, Barcinone-Friburgi Brisg.-Romae 1958, s. 475-476.

(7)

Polskim moralist¹ podejmuj¹cym temat wdziêcznoœci jest J. Woroniecki. Nazywa on j¹ wprawdzie ozdob¹ wieñcz¹c¹ stosunki miêdzyludzkie, ale od razu deklaruje w swej Katolickiej etyce wychowawczej, ¿e zajmie siê ni¹ krócej ni¿ innymi cnotami, choæ jest na pozór tylko cech¹ drugorzêdn¹. Uwa¿a j¹ za do-wód szlachetnych uczuæ, wprawdzie nie jest podporz¹dkowana sprawiedliwoœci w œcis³ym sensie, ale jej brak jest egoizmem albo pych¹. Do wdziêcznoœci nale¿y: uznaæ dobrodziejstwo, podziêkowaæ i odwdziêczyæ siê. Wiêcej miejsca J. Woro-niecki poœwiêca grzechom przeciw wdziêcznoœci. Mniejszym przewinieniem jest nie odwdziêczyæ siê, co nieraz jest trudne, ni¿ nie podziêkowaæ, co zawsze jest mo¿liwe. Jeszcze wiêkszym przewinieniem jest nie uznaæ dobrodziejstwa. Naj-gorsze jest jednak p³acenie z³em za dobro. Z wymienionych sk³adników wdziêcz-noœci J. Woroniecki najbardziej ceni podziêkowanie. Pokazuje ono, ¿e cz³owiek pokona³ w duszy opory hamuj¹ce wdziêcznoœæ. Niedobry jest zbytni poœpiech w odwdziêczaniu siê, œwiadczy bowiem o chêci pozbycia siê d³ugu wdziêczno-œci, pokazuje mi³oœæ w³asn¹, której nie odpowiada to, ¿e coœ komuœ siê zawdziê-cza. Podobnie chêæ, by daæ wiêcej, mo¿e œwiadczyæ o pragnieniu dominacji. Prawdziwa wdziêcznoœæ ³¹czy siê z mi³oœci¹, czci¹, pokor¹30.

S. Olejnik w swoim podrêczniku uporz¹dkowanym wed³ug uk³adów odnie-sienia – Teologia moralna. Dar, wezwanie, odpowiedŸ – ukazuje wdziêcznoœæ wobec ludzi w optyce deontologicznej, pozostaj¹c przy tym pod wp³ywem tra-dycji wypracowanej przez szko³ê tomistyczn¹. S. Olejnik zauwa¿a, ¿e wdziêcz-noœæ jest oddŸwiêkiem w duszy na dobro, znajduj¹cym wyraz na zewn¹trz. Mo¿e mieæ charakter uczucia lub trwa³ej postawy woli. Wdziêcznoœæ mo¿e pojawiæ siê jako reakcja na wyœwiadczenie dobra zgodne z wymogami sprawiedliwoœci, ale jeszcze bardziej, gdy jest to jakieœ dobro bezinteresowne. Widzi on miejsce wdziêcznoœci na styku mi³oœci i sprawiedliwoœci. Ma ona bowiem coœ ze spra-wiedliwoœci, ale nie da siê do niej sprowadziæ. Jest poszerzeniem minimum mi-³oœci nale¿nej ze sprawiedliwoœci. S. Olejnik postrzega wynikaj¹cy z niej potrój-ny obowi¹zek – uznania otrzymanego dobrodziejstwa, wyra¿enia tego uznania na zewn¹trz i postarania siê o odwzajemnienie. Podkreœla te¿ koniecznoœæ szcze-roœci takich wyrazów, a wiêc wymóg prawdziwego wewnêtrznego uznania do-bra, z którego ma wyp³ywaæ odwzajemnienie. S. Olejnik zalicza do wdziêczno-œci tak¿e wdziêcznoœæ wobec Boga. Zarówno wdziêcznoœæ, jak i niewdziêcznoœæ mo¿na stopniowaæ. Rozró¿nia siê niewdziêcznoœæ zwyk³¹ i spotêgowan¹, czyli œwiadome odp³acanie z³em za dobrodziejstwo31.

Cech¹ charakterystyczn¹ powy¿szych nowo¿ytnych ujêæ wdziêcznoœci jest raczej marginalne potraktowanie jej tematu na tle innych cnót. Mo¿na

powie-30 Por. J. Woroniecki, Katolicka etyka wychowawcza. Etyka szczegó³owa, t. 2, cz. 2, dz. cyt.,

s. 146-148.

31 Por. S. Olejnik, Teologia moralna. Dar, wezwanie, odpowiedŸ. ¯ycie osobiste i wspó³¿ycie

(8)

dzieæ, ¿e jest ona cnot¹ zaniedban¹ przez moralistów. Jeszcze mniej uwagi po-œwiêcaj¹ oni jej rozwojowi. Jest to wprawdzie zadanie pedagogiki chrzeœcijañ-skiej, jednak jej metody powinny byæ oceniane tak¿e na gruncie teologii mo-ralnej.

II. WDZIÊCZNOŒÆ W PSYCHOLOGII POZYTYWNEJ

Nurt zwany psychologi¹ pozytywn¹ zainicjowa³ Martin E.P. Seligman pod koniec XX wieku. Ma ona pomóc w prowadzeniu ¿ycia szczêœliwego wobec ros-n¹cej fali depresji i bezradnoœci w spo³eczeñstwach dobrobytu, szczególnie ame-rykañskim32. Psychologia pozytywna przedstawia cz³owieka szczêœliwego

i zdrowego, zintegrowanego. Zajmuje siê rozwojem siebie, w³asnego dobrosta-nu, tak¿e po to, aby dobrze funkcjonowaæ w relacjach spo³ecznych. W tym celu opisuje ró¿ne aspekty dobrego ¿ycia33. Jej atutem jest podjêcie tematów

zanie-dbanych przez dotychczasowe kierunki psychologii, skupionej na negatywnej stronie osobowoœci, pomoc nie tylko w pozbyciu siê tego, co jest patologi¹, ale te¿ w rozwiniêciu cech pozytywnych.

Psychologia pozytywna, jako m³oda ga³¹Ÿ wiedzy o cz³owieku, spotyka siê tak¿e z krytyk¹. Kinga Tucholska i Bo¿ena Gulla podnosz¹ zarzut, ¿e wiêkszoœæ ustaleñ na jej polu nie wykracza poza wiedzê zdroworozs¹dkow¹: „pieni¹dze szczêœcia nie daj¹, tak¿e ró¿ne przyjemnoœci nie s¹ w stanie zapewniæ go na d³u¿-sz¹ metê, nie da siê zbudowaæ szczêœcia bez relacji miêdzyludzkich, optymiœci rzadziej wpadaj¹ w depresjê i lepiej radz¹ sobie w ¿yciu, staranie o szczêœcie przynosi skutek odwrotny” itp. Zarzut ten mo¿na odeprzeæ, uœwiadamiaj¹c so-bie, ¿e zadaniem naukowca jest tak¿e empiryczna weryfikacja wiedzy zdrowo-rozs¹dkowej34. Dla teologa taka oczywistoœæ wniosków nie musi byæ cech¹

ne-gatywn¹, upewnia bowiem o zgodnoœci podejœcia z realizmem poznawczym. Psychologów z omawianego nurtu oskar¿a siê tak¿e o to, ¿e banalnoœæ ich po-rad, proste przepisy na szczêœcie, w konfrontacji ze skomplikowaniem i ró¿nica-mi ludzkiej psychiki mog¹ okazaæ siê szkodliwe35. Nie pozostawiaj¹ oni bowiem

w³aœciwego miejsca uczuciom negatywnym, tak¿e odgrywaj¹cym wa¿n¹ rolê w ¿yciu cz³owieka, stwarzaj¹c swego rodzaju tyraniê pozytywnoœci. Nie obejmu-j¹ przez to uwag¹ i akceptacobejmu-j¹ ca³ej osoby36. Z takim podejœciem wi¹¿e siê

za-32 Por. J. Czapiñski, Wstêp, w: Psychologia pozytywna. Nauka o szczêœciu, zdrowiu, sile i

cno-tach cz³owieka, red. J. Czapiñski, Warszawa 2004, s. 7.

33 Por. D. Krok, Przebaczenie w ujêciu psychologii pozytywnej, w: Sakrament pokuty wobec

problemów wspó³czesnoœci, red. K. Glombik, Opole 2011, s. 38.

34 Por. K. Tucholska, B. Gulla, Psychologia pozytywna – krytyczna analiza koncepcji, „Studia

z Psychologii w KUL” (2007) nr 14, s. 118.

35Por. tam¿e, s. 120. 36Por. tam¿e, s. 121.

(9)

gro¿enie stworzenia sztucznych potrzeb czy poczucia winy dotycz¹cego w³asne-go poziomu szczêœcia37. Wa¿nym zarzutem jest próba znalezienia ateistycznej

re-cepty na szczêœcie, bez odniesienia do Boga38. Jak dot¹d jednak nie ma badañ,

mog¹cych potwierdziæ empirycznie jakiekolwiek z³e skutki zwi¹zane z wymie-nionymi powy¿ej zastrze¿eniami.

W zwi¹zku z celem badañ psychologii pozytywnej oraz jego zakresem, obej-muj¹cym pozytywne prze¿ycia, podjêto na jej polu na szersz¹ skalê temat wdziêcznoœci, dot¹d zaniedbany tak¿e w naukach humanistycznych39. Zauwa¿a

siê, ¿e wdziêcznoœæ wymyka siê ³atwej klasyfikacji. Podobnie jak moraliœci, rów-nie¿ psychologowie rozró¿niaj¹ wdziêcznoœæ jako emocjê, akt i pewn¹ sta³¹ sprawnoœæ, któr¹ ró¿nie definiuj¹: jako nastawienie (attitude), cechê charakteru (trait), a nawet cnotê (virtue)40. Mo¿na potraktowaæ wdziêcznoœæ jako pewien

d³u¿szy nastrój (mood)41 czy zaliczyæ j¹ do tzw. uczuæ moralnych (moral affect),

do których nale¿y np. poczucie winy42.

Robert A. Emmons definiuje wdziêcznoœæ jako uznanie i docenienie bezin-teresownego daru43. Wdziêcznoœæ wynika bowiem z dwóch spostrze¿eñ: co do

otrzymania czegoœ pozytywnego i odpowiedzialnoœci za to kogoœ drugiego44.

Psychologowie dziel¹ przy tym wdziêcznoœæ na personaln¹ i transpersonaln¹ (personal, transpersonal). Ta pierwsza oznacza wdziêcznoœæ dla osób za jakieœ otrzymane dobro albo za samo ich bycie. Drugi jej rodzaj oznacza wdziêcznoœæ Bogu, sile wy¿szej, kosmosowi45.

Badania nad wdziêcznoœci¹ obejmuj¹ równie¿ jej wp³yw na poczucie tzw. dobrostanu (well-being), satysfakcji z ¿ycia46, na poziom szczêœcia i zdrowia

oso-37 Por. tam¿e, s. 126. 38 Por. tam¿e, s. 122-123.

39 Por. R.C. Solomon, Foreword, w: The Psychology of Gratitude, ed. R.A. Emmons, M.E.

McCullough, New York 2004, s. V.

40 Por. R.A. Emmons, M.E. McCullough, Counting Blessings Versus Burdens: An

Experimen-tal Investigation of Gratitude and Subjective Well-Being in Daily Life, „Journal of Personality and

Social Psychology” 39 (2003) nr 2, s. 377.

41 Por. M.E. McCullough, J.-A. Tsang, R.A. Emmons, Gratitude in Intermediate Affective

Ter-rain: Links of Grateful Moods to Individual Differences and Daily Emotional Experience, „Journal

of Personality and Social Psychology” 40 (2004) nr 2, s. 296-297.

42 Por. R.A. Emmons, Gratitude, w: Character Strengths and Virtues. A Handbook and

Clas-sification, red. C. Peterson, M.E.P. Seligman, New York 2004, s. 556-557.

43 Por. R.A. Emmons, Thanks! How the New Science of Gratitude Can Make You Happier,

Boston-New York 2007, s. 3-4.

44 Por. M.E., McCullough, R.A. Emmons, J.-A. Tsang, The grateful disposition: A conceptual

and empirical topography, „Journal of Personality and Social Psychology” 38 (2002) nr 1, s. 113.

45 Por. R.A. Emmons, Gratitude, w: Character Strengths and Virtues, dz. cyt., s. 555. 46 Por. A.M. Wood, S. Joseph, J. Maltby, Gratitude uniquely predicts satisfaction with life:

Incremental validity above the domains and facets of the five factor model, „Personality and

(10)

by47. Ich wyniki potwierdzaj¹ skorelowanie wdziêcznoœci z dobrostanem48. Oprócz

polepszenia dobrostanu pe³ni ona tak¿e inne funkcje. Mo¿e okazaæ siê pomocna jako jedna ze strategii radzenia sobie ze stresem i trudnoœciami ¿yciowymi (coping

response)49. Mo¿e s³u¿yæ jako tzw. barometr moralny (moral barometer),

dostar-czaj¹cy osobie informacji, czy jest traktowana prosocjalnie50. Psychologowie

sta-wiaj¹ tezê, ¿e doœwiadczenie wdziêcznoœci motywuje do zachowañ prospo³ecznych i chroni przed zachowaniami destrukcyjnymi wobec innych osób. Zak³adaj¹, ¿e s³u¿y ona jako moralny motyw stymuluj¹cy do odp³aty ludziom, od których do-œwiadczy³o siê zachowañ prosocjalnych51. W zwi¹zku z tym mo¿na mówiæ o

ko-rzystnym wp³ywie wdziêcznoœci nie tylko na jednostki, ale na ca³e spo³eczeñstwa52.

Inne skutki prze¿ywania wdziêcznoœci wykazane przez badania to: wzrost po-ziomu energii ¿yciowej, doœwiadczenie wiêkszej iloœci pozytywnych emocji, wiêk-sza chêæ pomocy innym i sk³onnoœæ do empatii. Osoby czêœciej praktykuj¹ce gesty wdziêcznoœci s¹ bardziej religijne, chêtniej przebaczaj¹, s¹ mniej materialistyczne. Rzadziej doœwiadczaj¹ depresji, zawiœci, zdenerwowania i samotnoœci. Mo¿na od-notowaæ tak¿e polepszenie zdrowia fizycznego, lepszy sen, poprawê wiêzi z ludŸ-mi. Wdziêcznoœæ pozwala uwierzyæ w siebie, dostrzec piêkno codziennych wyda-rzeñ, opanowaæ gniew, przejœæ do porz¹dku dziennego nad trudnymi wydarzeniami, spowalnia natomiast tzw. hedoniczn¹ adaptacjê (hedonic adaptation), czyli bezre-fleksyjne przyzwyczajanie siê do pozytywnych zmian w ¿yciu53.

Psychologia zajmuje siê tak¿e pomiarem poziomu wdziêcznoœci. Mo¿na okreœlaæ jej intensywnoœæ, czêstoœæ, rozci¹g³oœæ (liczbê sytuacji, w których oso-ba czuje wdziêcznoœæ), gêstoœæ (jak okreœla siê cechê odnosz¹c¹ siê do liczby osób, wobec których czuje siê wdziêcznoœæ)54. Mo¿na badaæ, co j¹ wyzwala,

spo-soby jej wyra¿ania itp.55

47 Por. A.M. Wood, J. Maltby, R. Gillett, P.A. Linley, S. Joseph, The role of gratitude in the

development of social support, stress, and depression: Two longitudinal studies, „Journal of Re-search in Personality” 36 (2008), s. 854-855.

48 Por. A.M. Wood, S. Joseph, P.A. Linley, Coping Style as a Psychological Resource of

Gra-teful People, „Journal of Social and Clinical Psychology” 26 (2007), s. 1077.

49 Por. R.A. Emmons, M.E. McCullough, Counting Blessings Versus Burdens: An

Experimen-tal Investigation of Gratitude and Subjective Well-Being in Daily Life, art. cyt., s. 377.

50 Por. M.E. McCullough, J.-A. Tsang, Parent of the Virtues? The Prosocial Contours of

Gra-titude, w: The Psychology of GraGra-titude, dz. cyt., s. 125-128.

51 Por. R.A. Emmons, Gratitude, w: The Encyclopedia of Positive Psychology, red. S.J. Lopez,

Malden 2009, s. 443.

52 Por. M.E. McCullough, J.-A. Tsang, Parent of the Virtues? The Prosocial Contours of

Gra-titude, dz. cyt., s. 123-132.

53 Por. S. Lyubomirsky, Wybierz szczêœcie. Naukowe metody budowania ¿ycia, jakiego

prag-niesz, Warszawa 2011, s. 105-110.

54 Por. C. Peterson, M.E.P. Seligman, Character Strengths and Virtues. A Handbook and

Clas-sification, New York 2004, s. 557-561.

55 Por. A.M. Wood, J. Maltby, N. Stewart, S. Joseph, Conceptualizing gratitude and

(11)

Encyklopedia psychologii pozytywnej podaje przeszkody wdziêcznoœci. Na-le¿¹ do nich: poczucie bycia ofiar¹, niezdolnoœæ do uznania swoich niedostatków, postawa roszczeniowa, zazdroœæ i uraza, przesadne skupienie na wartoœciach materialistycznych. Niektóre z nich s¹ mocno zakorzenione w osobowoœci, jak np. narcyzm. Szczególnie podkreœla siê jego negatywny wp³yw na poczucie wdziêcz-noœci. Osobom dotkniêtym narcyzmem wydaje siê, ¿e zas³uguj¹ na specjalne prawa i przywileje, a wiêc s¹ zwolnione z obowi¹zku wdziêcznoœci56.

Psychologowie, mówi¹c o cnocie czy pewnej zdolnoœci, sta³ej postawie, któ-r¹ mo¿na wypracowaæ, o wiele wiêcej uwagi ni¿ moraliœci poœwiêcaj¹ sposobom jej uzyskania. Inny jest jednak cel tych badañ, nie jest on skoncentrowany wokó³ osi deontologicznej, czyli obowi¹zku, ani teleologicznej, czyli rozwoju cnoty, ale raczej eudajmonistycznej, osi¹gniêcia pewnego dobrostanu, poczucia szczêœcia tu i teraz. Poœwiêcaj¹c uwagê korzyœciom p³yn¹cym z wdziêcznoœci, badania psychologii pozytywnej motywuj¹ tym samym do pracy nad ni¹.

Podkreœla siê najpierw koniecznoœæ wychowania dzieci do wdziêcznoœci. M.E.P. Seligman zauwa¿a, ¿e rozwijanie emocji pozytywnych jest wa¿ne ju¿ u najmniejszych dzieci. Wymienia on techniki wspomagania tego procesu. Obej-muj¹ one najpierw spanie z niemowlêciem. Czuje siê ono wtedy bezpieczniej-sze, kochane, wiêcej czasu mog¹ z nim spêdzaæ rodzice, dla których tak¿e jest to korzystne, i zapewnia to stworzenie silnej wiêzi z dzieckiem. Nastêpnie amery-kañski psycholog proponuje zabawy koordynacyjne, czyli takie, które pokazuj¹ dziecku, ¿e jego zachowania maj¹ skutki w otoczeniu, ¿e jest ono wa¿ne. S¹ to reakcje na to, co robi dziecko, udostêpnianie mu zabawek, które reaguj¹ na jego aktywnoœæ, np. grzechotki. Proponuje on u¿ywaæ jak najrzadziej pe³nego z³oœci s³owa „nie”, stawiaæ granice tylko w pewnych sytuacjach, nie nadu¿ywaæ odmo-wy w drobnostkach. Jednoczeœnie zaleca stopniowanie pochwa³, u¿ywanie ich nie za czêsto, aby siê nie znudzi³y i nie straci³y si³y oddzia³ywania. Kary winny byæ stosowane tylko wtedy, gdy dziecko wyraŸnie wie, za co jest karane, i zna sygna³y bezpieczeñstwa, oznaczaj¹ce, ¿e teraz nic mu nie grozi. W wypadku ro-dzeñstwa ka¿de dziecko winno czuæ siê wa¿ne i niezast¹pione, nale¿y dawaæ mu w tym celu odpowiednie sygna³y, wykorzystaæ rozmowy przed zaœniêciem, py-taæ, co mu siê podoba³o w danym dniu, co budzi³o wstrêt czy z³oœæ, omawiaæ przykre sytuacje. Aby unikn¹æ koszmarów nocnych, pomocne jest stymulowanie wyobra¿ania sobie przez dziecko czegoœ przyjemnego przed snem. Przydatne mo¿e byæ zawieranie umów w celu zniwelowania z³ego zachowania w zamian za jak¹œ obietnicê. M.E.P. Seligman proponuje postanowienia noworoczne – jed-nak niedotycz¹ce wstrzemiêŸliwoœci czy walki z wadami, ale nauczenia siê cze-goœ nowego, zrobienia czecze-goœ twórczego, co jest motywuj¹ce i budz¹ce radoœæ57.

56 Por. R.A. Emmons, Gratitude, w: The Encyclopedia of Positive Psychology, dz. cyt., s. 446. 57 Por. M.E.P. Seligman, Prawdziwe szczêœcie. Psychologia pozytywna a urzeczywistnienie

(12)

Jeœli chodzi o osobist¹ pracê nad wdziêcznoœci¹ osoby doros³ej, metody jej rozwijania s¹ bardzo bogate i obejmuj¹ aktywnoœci na ró¿nych poziomach. S¹ to strategie zarówno kognitywne, poznawcze, jak i behawioralne. Mog¹ wi¹zaæ siê z zestawianiem, rozwa¿aniem, przypominaniem sobie ró¿nych sytuacji, medyto-waniem, zapisywaniem ich. Nie mo¿na zapomnieæ o wyra¿aniu wdziêcznoœci zarówno w formie pisemnej, jak i ustnej. Wielu autorów opracowuje w³asne szczegó³owe metody58. Przedstawiciele psychologii pozytywnej, zajmuj¹c siê

æwiczeniem cnót i zalet, widz¹ koniecznoœæ æwiczenia woli, codziennego doko-nywania wyborów. Wed³ug M.E.P. Seligmana rozwijanie cnót i zalet nie polega tylko na teoretycznym uczeniu siê, prostym treningu ani warunkowaniu, lecz na odkrywaniu, tworzeniu i posiadaniu. Oznacza to, ¿e widzi on koniecznoœæ twór-czego zaanga¿owania w rozwój cnót59. Æwiczenie cnót i zalet wed³ug twórców

psychologii pozytywnej mo¿e mieæ na celu czerpanie szczêœcia z codziennego ich wykorzystywania, co M.E.P. Seligman nazywa d o b r y m ¿ y c i e m. Odró¿-nia je od ¿ y c i a s e n s o w n e g o, które wykorzystuje te zalety dla pog³êbieOdró¿-nia wiedzy, mocy i szerzenia ¿ycia. Wed³ug niego „¿ycie, które na tym polega, jest przepojone sensem, a jeœli w koñcu przyjdzie Bóg, takie ¿ycie jest œwiête”60.

III. MO¯LIWOŒÆ WYKORZYSTANIA TEORII PSYCHOLOGICZNYCH

ROZWOJU WDZIÊCZNOŒCI

W KATOLICKIEJ KONCEPCJI WYCHOWANIA ¯YCIA CNOTLIWEGO

Omawiaj¹c badania psychologii pozytywnej, zwrócono uwagê na podejmo-wane na jej polu wysi³ki definiowania wdziêcznoœci, poszukiwanie jej wp³ywu na osobê, a przez ni¹ na spo³eczeñstwo, pomiary ró¿nych jej w³aœciwoœci, sposo-by praktykowania i rozwoju wdziêcznoœci oraz przeszkadzaj¹ce temu b³êdne postawy. Ju¿ samo podkreœlenie wagi tej cnoty przez nauki humanistyczne jawi siê jako wa¿na wskazówka, cz³owiek potrzebuje przecie¿ szczerych aktów wdziêcznoœci drugiego cz³owieka. ¯ycie bez nich by³oby pozbawione wymiaru uczuciowego. Cz³owiek jako istota spo³eczna ma naturaln¹ sk³onnoœæ do tworze-nia relacji, w czym wydatnie pomaga wdziêcznoœæ 61. Zapoznanie tego na

grun-cie teologii moralnej mog³oby zaowocowaæ koncepcj¹ osoby ludzkiej zbyt ma³o dowartoœciowuj¹c¹ mi³oœæ bliŸniego i siebie samego. Psychologia pozytywna

58 Por. P. Kwiatek, Przeszkody i strategie rozwoju wdziêcznoœci w œwietle wspó³czesnych

ba-dañ psychologicznych, „Seminare. Poszukiwania Naukowe” (2012) nr 2 (32), s. 159-161.

59 Por. M.E.P. Seligman, Prawdziwe szczêœcie. Psychologia pozytywna a urzeczywistnienie

naszych mo¿liwoœci trwa³ego spe³nienia, dz. cyt., s. 185.

60 Tam¿e, s. 333.

61 Por. S.T. Pinckaers, ród³a moralnoœci chrzeœcijañskiej. Jej metoda, treœæ, historia, Poznañ

(13)

du¿o uwagi poœwiêca rozwojowi wdziêcznoœci, dlatego po¿yteczne jawi siê zba-danie mo¿liwoœci wykorzystania tych refleksji w aretologii katolickiej.

Temat rozwoju cnót le¿y na styku aretologii i pedagogiki. Mo¿na jednak zaryzy-kowaæ twierdzenie, ¿e pedagogika cnót czeka jeszcze na swoje odkrycie. W Polsce tylko J. Woroniecki i F.W. Bednarski nadaj¹ badaniom nad teori¹ cnoty peda-gogiczne znaczenie62. Dotyczy to tak¿e cnoty wdziêcznoœci. Œwiêty Tomasz nie

wskazuje bezpoœrednio, jak j¹ doskonaliæ. Jedyne rady, jakie Akwinata daje co do wychowania wdziêcznoœci, dotycz¹ dobroczyñcy, który nie powinien odp³a-caæ od razu za niewdziêcznoœæ, lecz najpierw post¹piæ jak troskliwy lekarz, sta-raj¹c siê ponawianymi dobrodziejstwami uzdrowiæ dan¹ osobê z niewdziêczno-œci63. Œwiêty Tomasz pisze jednak ogólnie, jak wzrastaj¹ cnoty moralne, do

których zalicza siê wdziêcznoœæ. Jego dzie³o, jakim jest Summa theologiae, musi byæ traktowane ca³oœciowo. Akwinata przypomina, ¿e cnota doskonali cz³owie-ka do dobra, które polega na ³adzie, porz¹dku i umiarze, wed³ug prawa rozumu ludzkiego i prawa Bo¿ego. Cnotê mo¿na zdobyæ za pomoc¹ czynnoœci ludzkich w miarê ich pochodzenia od rozumu64. Obok tych tzw. c n ó t n a b y t y c h

ist-niej¹ te¿ cnoty moralne w l a n e, dane cz³owiekowi wraz z ³ask¹ uœwiêcaj¹c¹65.

Przedmiotem ka¿dej cnoty jest dobro we w³aœciwej dla niej materii. Inna jest jego norma wyznaczona przez zasady rozumu ludzkiego, a inna przez prawo Bo¿e. Na przyk³ad przy jedzeniu rozum ludzki wyznacza miarê tak, by nie szko-dziæ zdrowiu, natomiast regu³a prawa Bo¿ego wymaga, by cz³owiek: „karci³ swe cia³o i w niewolê je podbija³” (1 Kor 9,27). Umiarkowanie wlane ró¿ni siê wiêc od nabytego. Podobnie gdy chodzi o inne cnoty obyczajowe wlane, dziêki któ-rym ludzie s¹ dobrze przysposobieni do tego, aby „byli wspó³obywatelami œwiê-tych i domownikami Bo¿ymi” (Ef 2,19), ró¿ni¹ siê one od cnót nabyœwiê-tych, dziêki którym cz³owiek umie odnaleŸæ siê w sprawach ludzkich66.

Cnoty obyczajowe nabyte przez uczynki mog¹ istnieæ bez mi³oœci, ale nie bez roztropnoœci. Cnoty urzeczywistniaj¹ce dobro w stosunku do Boga, wlane cnoty obyczajowe, nie mog¹ istnieæ bez mi³oœci. Tylko cnoty wlane s¹ doskona³e i za-s³uguj¹ na miano cnót, gdy¿ przysposabiaj¹ do osi¹gniêcia celu nadprzyrodzone-go, podczas gdy nabyte s¹ cnotami tylko pod pewnym wzglêdem, poniewa¿ na-strajaj¹ do celu ostatecznego, ale nie bezwzglêdnie ostatecznego67.

Jak przypomina Evencio C. Merino oraz Ramon G. de Haro, pomna¿anie cnót ludzkich wi¹¿e siê z ³ask¹ uœwiêcaj¹c¹, ale tak¿e z aktami cnót spe³nianymi

62 Por. M. Krasnodêbski, Pedagogika Jacka Woronieckiego i Feliksa Wojciecha Bednarskiego

jako egzemplifikacja etyki tomizmu tradycyjnego, „Studia E³ckie” 11(2009), s. 30.

63 Por. Tomasz z Akwinu, Suma teologiczna. Cnoty spo³eczne pokrewne sprawiedliwoœci, dz.

cyt., q. 107, a. 4.

64 Por. Tomasz z Akwinu, Suma teologiczna. O sprawnoœciach, t. 11, Londyn 1965, q. 63, a. 2. 65Por. tam¿e, q. 63, a. 3.

66Por. tam¿e, q. 63, a. 4. 67Por. tam¿e, q. 65, a. 2.

(14)

przez cz³owieka. Dobro nale¿y praktykowaæ, æwiczyæ siê w nim, aby znalaz³o wyraz w praktyce, w ró¿nych sytuacjach. Nie mo¿e byæ to tylko mechaniczne powtarzanie aktów, ale nale¿y po³¹czyæ je z odpowiedni¹ dyspozycj¹ serca68. Tak

wiêc æwiczenie cnót nie jest tylko prostym treningiem, wyrobieniem odruchu warunkowego. Musz¹ byæ to dzia³ania zas³uguj¹ce, a wiêc œwiadome i dobrowol-ne. Ludzki wymiar æwiczenia cnoty podkreœla S. Olejnik, wskazuj¹c na sta³oœæ, czêstoœæ i intensywnoœæ wysi³ków w zdobyciu cnoty69. To nauczanie potwierdza Katechizm Koœcio³a katolickiego, wskazuj¹c, ¿e cnoty moralne s¹ nabyte przez wychowanie, œwiadome czyny i wytrwale podejmowane wysi³ki. S¹ one podno-szone i oczyszczane przez ³askê70. J. Woroniecki przypomina, ¿e wychowanie

polega na zaprawianiu do czynu w³adz po¿¹dawczych, szczególnie samej woli, podczas gdy wykszta³cenie zajmuje siê rozwojem i usprawnieniem w³adz po-znawczych i systematycznym wzbogacaniem ich koniecznych wiadomoœci. Wy-chowanie nie powinno ograniczaæ siê do nauczania prawd odnosz¹cych siê do postêpowania moralnego, co jest oczywiœcie w pewnych granicach koniecznym jego warunkiem, ale nie stanowi jego istoty ani nie wyczerpuje zadañ71.

J. Woroniecki mówi o dwóch charakterach w cz³owieku, odbijaj¹cych zbiór cnót naturalnych i wlanych. Mo¿na mieæ mocny charakter przyrodzony, a nie mieæ nadprzyrodzonego, co nastêpuje u osób, które nie s¹ w stanie ³aski uœwiê-caj¹cej, a maj¹ pewien zespó³ cnót nabytych. Jednak przez grzech pierworodny ¿adna cnota naturalna nie mo¿e dojœæ do pe³ni doskona³oœci. Nie wolno jednak ich lekcewa¿yæ, przeciwnie, nale¿y je ceniæ ze wzglêdu na ich donios³oœæ dla ¿ycia spo³ecznego, jak i ze wzglêdu na ¿ycie nadprzyrodzone, którego s¹ cen-nym pod³o¿em. Z drugiej strony nale¿y odrzuciæ postulat naturalizmu, aby ogra-niczyæ siê tylko do przyrodzonego usprawnienia moralnego72.

Mo¿na mieæ tak¿e charakter nadprzyrodzony, a nie mieæ przyrodzonego. Ma to miejsce przy nawróceniach ludzi, którzy przez pewien czas ¿yli w grzechach i zamiast zespo³u cnót przyrodzonych, maj¹ zbiór wad. W chwili nawrócenia i usprawiedliwienia przez ³askê otrzymuj¹ oni cnoty nadprzyrodzone. Nale¿y jed-nak od razu zacz¹æ pracê nad wykorzenieniem wad i budowaniem fundamentu z cnót przyrodzonych, w przeciwnym wypadku ju¿ pierwsze pokusy doprowa-dz¹ do grzechu œmiertelnego, przez który osoba utraci wlany zespó³ cnót nad-przyrodzonych. Nale¿y wystrzegaæ siê przekonania, ¿e cnoty nadprzyrodzone

68 Por. E.C. Merino, R.G. De Haro, Teologia moralna fundamentalna, Kraków 2004, s.

422--423.

69 Por. S. Olejnik, Teologia moralna. Dar, wezwanie, odpowiedŸ. Wartoœciowanie moralne,

prawo, sumienie, dobro, z³o, t. 3, Warszawa 1988, s. 184.

70 Por. Katechizm Koœcio³a katolickiego, Poznañ1994, 1810.

71 Por. J. Woroniecki, Katolicka etyka wychowawcza. Etyka ogólna, t. 1, Lublin 1986, s. 22. 72 Por. ten¿e, Chrzeœcijañskie wychowanie charakteru wysnute z dogmatu, „Cz³owiek w

(15)

mog¹ zast¹piæ cnoty przyrodzone i ¿e o te ostatnie nie trzeba zbytnio dbaæ, gdy¿ same przez siê nie s¹ zdolne do zas³ugi nadprzyrodzonej, pisze J. Woroniecki73.

Mo¿na mieæ jednoczeœnie cnoty przyrodzone i nadprzyrodzone, ale nie umieæ odpowiednio zharmonizowaæ ich dzia³ania. To stan ¿ycia w ³asce, ale jakby na dwóch p³aszczyznach. Wówczas wiêkszoœæ dzia³añ kierowana jest cnotami przyrodzonymi, ich motywami i zawart¹ w nich si³¹. W takiej sytuacji istnieje ryzyko przekroczenia granicy miêdzy grzechem powszednim i œmiertelnym oraz utraty ³aski. Dlatego wa¿ne jest, aby cnoty przyrodzone by³y podtrzymywane i kierowane przez cnoty nadprzyrodzone. Te dwie p³aszczyzny pokrywaj¹ siê, nie trac¹c swoich w³aœciwoœci. Cnoty nadprzyrodzone uwydatniaj¹ wartoœci cha-rakteru przyrodzonego, nadaj¹ mu wiêcej mocy i rozmachu. Chroni¹ nie tylko od grzechów œmiertelnych, ale strzeg¹ od mniejszych niedoskona³oœci, które hamuj¹ postêp ¿ycia duchowego. Nieuœwiadamiany, wirtualny pr¹d ¿ycia ³aski nadaje nadprzyrodzon¹ wartoœæ wszystkiemu, co osoba czyni. Mo¿e on byæ wzmocniony œwiadomym dzia³aniem. W ten sposób mo¿na coraz mocniej ze-spalaæ oba czynniki ¿ycia duchowego. Cnoty naturalne nadaj¹ temu uk³adowi trwa³oœæ, która jest czerpana z substancjalnego bytu natury ludzkiej. Dlatego J. Woroniecki podkreœla, ¿e: „zapewnienie ³asce i cnotom nadprzyrodzonym, zdrowego pod³o¿a moralnego w cnotach przyrodzonych jest ogromnej donio-s³oœci. Jest to punkt, na który pedagogika chrzeœcijañska winna o wiele wiêcej zwracaæ uwagi”74.

Dominikañski moralista, pragn¹c opisaæ rolê æwiczenia cnót moralnych, po-równuje rzeczywistoœæ ludzkiego charakteru do papieru, który zgiêty kilkakrot-nie w tym samym miejscu zostaje trwale za³amany i zawsze bêdzie siê zgina³ w okreœlony sposób. W miarê pracy nad sob¹ bezw³ad w³adz duszy zostaje coraz bardziej pokonany, akty cnót staj¹ siê coraz ³atwiejsze. Jest to wynik wysi³ków i doœwiadczeñ ¿yciowych, codziennego zmagania siê o dobro. Wa¿ne jest przy tym natê¿enie aktu, poniewa¿ s³aby wysi³ek ledwie podtrzymuje cnotê, nie rozwija jej, a wtedy ³atwo wkrada siê przeciwna jej wada. Cnota kondensuje doœwiadcze-nia i owoce namys³ów i zmagañ, tak¿e rady i wskazówki innych75. J. Woroniecki

nawet naturalny rozwój cnót przypisuje uprzedzaj¹cej ³asce Chrystusa. To On bo-wiem udziela œwiat³a, natchnieñ, prowadzi wolê76.

Gdy chodzi o sam¹ cnotê wdziêcznoœci, J. Woroniecki podkreœla wagê dziê-kowania jako aktu jej praktydziê-kowania. Rodzice maj¹ zaprawiaæ do niego dzieci, aby czyni³y to chêtnie, bez przymusu i przypominania, za ka¿dym razem, gdy coœ otrzymaj¹. Nale¿y dziêkowaæ tak¿e wtedy, jeœli ktoœ coœ uczyni³ w s³u¿bie

73 Por. tam¿e, s. 245.

74 Por. J. Woroniecki, Chrzeœcijañskie wychowanie charakteru wysnute z dogmatu, art. cyt.,

s. 244-247.

75 Por. ten¿e, Katolicka etyka wychowawcza. Etyka ogólna, t. 1, dz. cyt., s. 359-364. 76 Por. ten¿e, Chrzeœcijañskie wychowanie charakteru wysnute z dogmatu, art. cyt., s. 248-249.

(16)

publicznej. J. Woroniecki konkluduje, ¿e zwrócenie wiêkszej uwagi na wdziêcz-noœæ w obyczajach spo³ecznych nada³oby im bardziej demokratyczny charakter77.

Badania psychologiczne wzmacniaj¹ œwiadomoœæ pozytywnych implikacji bycia wdziêcznym, co daje dodatkow¹ motywacjê woli. J. Woroniecki przypo-mina, ¿e tym w³aœnie ró¿ni siê cnota od nawyku, i¿ nie powstaje przez dzia³anie mechaniczne, ale intencjonalne, pozostawiaj¹c œwiadomy wybór przy wykony-waniu swoich aktów78. Eksperymenty psychologiczne nad wyra¿aniem

wdziêcz-noœci pokazuj¹, ¿e tam gdzie uczestnicy nie odnawiali odpowiedniej intencji, lecz traktowali proponowane æwiczenia jako rutynowy, mechaniczny trening, nie by³o pozytywnych skutków w ich ¿yciu79.

Alasdair MacIntyre, jeden z najbardziej znacz¹cych wspó³czesnych filozo-fów moralnoœci, dowodzi, ¿e jedynie teleologiczny i aretologiczny projekt etycz-ny stanowi logicznie spójn¹ koncepcjê moralnoœci. W swojej koncepcji ¿ycia cnotliwego kontynuuje on nurt arystotelesowsko-tomistyczny. Wed³ug szkockie-go filozofa cnotê æwiczy siê przez szeroko rozumian¹ praktykê. Ma ona swoje wzorce doskona³oœci i zasady. Potrzebne jej jest wejœcie w kontakt z tradycj¹ i z instytucjami podtrzymuj¹cymi tê tradycjê. Praktyka cnoty jest spójn¹ i z³o¿o-n¹ form¹ kooperatywnej dzia³alnoœci cz³owieka. Dziêki temu nastêpuje realiza-cja ludzkich potenrealiza-cjalnoœci, dobra moralnego i celowoœci osoby80.

Wielu psychologów podaje ró¿ne sposoby rozwoju wdziêcznoœci, czêsto s¹ one zbie¿ne, np. wyra¿anie wdziêcznoœci w formie pisemnej, æwiczenia w uœwia-damianiu sobie otrzymanych dobrodziejstw81. Pionier badañ nad psychologi¹

wdziêcznoœci Robert A. Emmons zaleca prowadzenie dziennika otrzymanych darów, niekoniecznie w formie pisemnej, wa¿ne, aby je sobie codziennie przy-pominaæ. Sugeruje on, ¿e warto pamiêtaæ o z³ych chwilach, aby byæ wdziêcznym za szczêœliw¹ teraŸniejszoœæ, dostrzec jej b³ogoœæ. Proponuje specyficzn¹ medy-tacjê, polegaj¹c¹ nie tylko na dostrze¿eniu otrzymanych w ci¹gu dnia dobro-dziejstw, ale te¿ z³a, które zosta³o pope³nione przez wykonuj¹cego æwiczenie, oraz odpowiedzi na dobrodziejstwa. Umo¿liwia to dostrze¿enie w³asnej nie-wdziêcznoœci. Warto zwróciæ uwagê na swoje cia³o, na zmys³y, które umo¿liwiaj¹ odbiór wra¿eñ, na ich dar i doskona³oœæ. Mo¿na u¿yæ wizualnych lub dŸwiêkowych przypomnieñ o wdziêcznoœci, os³abia j¹ bowiem zapomnienie o dobrodziejstwach lub nieuwaga, mo¿na przypominaæ sobie o tym nawzajem w odpowiednio

do-77 Por. J. Woroniecki, Katolicka etyka wychowawcza. Etyka szczegó³owa, t. 2, cz. 2, dz. cyt., s. 149. 78 Por. ten¿e, Katolicka etyka wychowawcza. Etyka ogólna, t. 1, dz. cyt., s. 334-335. 79 Por. S. Lubomirsky, Wybierz szczêœcie. Naukowe metody budowania ¿ycia, jakiego

prag-niesz, dz. cyt., s. 107.

80 Por. A. MacIntyre, Dziedzictwo cnoty. Studium z teorii moralnoœci, Warszawa 1996, s.

338--349.

81 Por. R.A. Emmons, Gratitude, w: The Encyclopedia of Positive Psychology, dz. cyt., s.

(17)

branych parach. Inny sposób rozwoju to obietnica bycia bardziej wdziêcznym, z³o¿ona sobie albo innym osobom, po³¹czona z proœb¹, aby otoczenie weryfiko-wa³o jej wype³nienie. Nie nale¿y u¿ywaæ jêzyka, który zniechêca, poniewa¿ ³a-two jest uwierzyæ we w³asne s³owa i skoncentrowaæ siê na tym, co w ¿yciu ne-gatywne. Potwierdzono natomiast eksperymentalnie zasadê, ¿e nawet pozory wdziêcznoœci, jej zewnêtrzne wyrazy, budz¹ jej emocjê. Tak wiêc nale¿y j¹ wy-ra¿aæ przez codzienne d z i ê k u j ê, zaprawiaæ do tego dzieci. Aby utwierdziæ cnotê wdziêcznoœci, trzeba spróbowaæ j¹ wyraziæ tak¿e wobec wrogów, odczuæ j¹ te¿ wobec obdarowanych, ciesz¹c siê, ¿e mo¿na by³o coœ dla nich zrobiæ82. Jak

mo¿na zauwa¿yæ, æwiczenia proponowane przez R.A. Emmonsa dadz¹ siê wpleœæ w wieczorny rachunek sumienia. Doskonale wpisuj¹ siê one w jego schemat opracowany przez œw. Ignacego Loyolê. Nale¿y zacz¹æ go od podziêkowania Bogu za otrzymane dobrodziejstwa, a potem dostrzec te¿ swoj¹ niewdziêcznoœæ83.

Sposoby rozwijania wdziêcznoœci wed³ug Sonji Lyubomirsky to dziennik otrzymanych darów, kontemplacja jakiejœ rzeczy, za któr¹ warto byæ wdziêcz-nym, dziêkowanie ludziom w rozmowach z nimi, w listach, znalezienie partnera do æwiczenia wdziêcznoœci. Ekspresja uczucia wdziêcznoœci powinna byæ po³¹-czona z odœwie¿aniem sposobów jej wyra¿ania i prze¿ywania, aby nie wpaœæ w rutynê (mechaniczne æwiczenie, za szybka wdziêcznoœæ, nie s¹ wdziêcznoœci¹, ale szybkim oddaniem d³ugu, „odrobieniem zadania domowego”)84. Æwiczenia

proponowane przez Dobrochnê Bartkowsk¹-Nowak i Bognê Bia³eck¹ to wypisy-wanie codziennie wieczorem przez dwa tygodnie sytuacji z ca³ego dnia, w któ-rych powinno siê odczuwaæ wdziêcznoœæ. Inna propozycja to znalezienie osoby, której zawdziêcza siê du¿¹ pozytywn¹ zmianê w ¿yciu, a której nigdy w pe³ni nie wyrazi³o siê wdziêcznoœci, i dziêkowanie jej za pomoc¹ specjalnie przygoto-wanej wczeœniej mowy85.

Oprócz sposobów wzmocnienia wdziêcznoœci wymienia siê jej przeszkody, aby byæ ich œwiadomym i móc w miarê mo¿liwoœci je zniwelowaæ. Mo¿na do nich zaliczyæ: stereotypy spo³eczne silnego i niezale¿nego mê¿czyzny, brak od-powiedniej edukacji w dzieciñstwie86, negatywne nastawienie do ¿ycia,

nieumie-jêtnoœæ uznania zale¿noœci, wewnêtrzne konflikty psychologiczne, kiedy obdaro-wuje osoba, która jednoczeœnie rani, nieadekwatne dawanie mog¹ce wywo³aæ uczucie poni¿enia albo sugerowaæ dwuznaczne intencje, porównywanie siê

pro-82 Por. ten¿e, Thanks! How the new science of gratitude can make you happier, s. 188-209. 83 Por. I. Loyola, Æwiczenia duchowne, Kraków 1999, s. 29-30.

84 Por. S. Lubomirsky, Wybierz szczêœcie. Naukowe metody budowania ¿ycia, jakiego

prag-niesz, dz. cyt., s. 111-116.

85Por. D. Bartkowska-Nowak, B. Bia³ecka, Prawdziwe szczêœcie w praktyce. Jak rozpoznaæ

i rozwijaæ swoje zalety – poradnik, Poznañ 2008, s. 176-177.

86 Por. P. Kwiatek, Przeszkody i strategie rozwoju wdziêcznoœci w œwietle wspó³czesnych

(18)

wadz¹ce do zazdroœci87. Przeszkod¹ jest poczucie bycia ofiar¹ lub poczucie

by-cia uprawnionym do otrzymywania dobrodziejstw, poch³oniêcie materializmem, zbyt uboga autorefleksja, aby rozpoznaæ obdarowanie, osobowoœæ narcystyczna domagaj¹ca siê specjalnego traktowania. Zabiegi zmierzaj¹ce do pog³êbienia wdziêcznoœci nie powinny ignorowaæ tych przeszkód, poniewa¿ mog¹ one za-blokowaæ proces jej rozwoju88.

Jak widaæ, psychologowie podkreœlaj¹ koniecznoœæ pracy nad charakterem, pokazuj¹ wady oraz ich zwi¹zki z ró¿nymi sferami ¿ycia cz³owieka, proponuj¹c konkretne sposoby dzia³ania. Wydaje siê, ¿e bogactwo metod wypracowanych przez psychologiê pozytywn¹ mo¿e staæ siê cennym dope³nieniem dla aretologii teologicznej i koncepcji wychowawczych. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby metody te proponowaæ tak¿e osobom wierz¹cym, oczywiœcie nie zaniedbuj¹c œrodków nadprzyrodzonych, jak modlitwa o wdziêcznoœæ czy trwanie w ³asce uœwiêcaj¹cej przez ¿ycie sakramentalne. Wiêksze zwrócenie uwagi na æwiczenie cnót pozwoli³oby przezwyciê¿yæ gro¿¹cy teologii moralnej negatywizm i mini-malizm, czyli skupienie siê tylko na grzechu i œcis³ych wymaganiach dotycz¹-cych podstawowych norm postêpowania.

ZAKOÑCZENIE

Psychologiê mo¿na zaliczyæ do nauk pomocniczych teologii moralnej. Me-todologie obu tych dziedzin ró¿ni¹ siê. Psychologia pozostaje nauk¹ eksperymen-taln¹, szczegó³ow¹. To sprawia, ¿e mo¿e tworzyæ teorie dotycz¹ce okreœlonych rzeczywistoœci, sprawdzaj¹c je doœwiadczalnie. Opisuje cz³owieka nie tylko abs-trakcyjnie, ale te¿ bada go w konkrecie ¿ycia, tym samym jako nauka pomocni-cza umo¿liwia teologii przystêp do szczegó³owych zagadnieñ dotycz¹cych ludz-kiej codziennoœci, dostarczaj¹c danych do dalszej refleksji na polu metodologii teologicznej. Tak¿e aretologia mo¿e wykorzystaæ wyniki tych badañ.

Uznanie psychologii za naukê pomocnicz¹ dla teologii moralnej nie oznacza mo¿liwoœci bezkrytycznego przyjmowania ka¿dej koncepcji wypracowanej na jej polu, w tym wszystkich teorii dotycz¹cych cnoty wdziêcznoœci, opartych na wy-cinkowych badaniach szczegó³owych. Ich szeroka ocena wykracza poza ramy ni-niejszego artyku³u, tym bardziej ¿e w ³onie psychologii wystêpuje wiele koncepcji wdziêcznoœci i podejœæ do niej. Autor wykazuje natomiast, ¿e wartoœciowe dla are-tologii s¹ osi¹gniêcia psychologii wdziêcznoœci dotycz¹ce jej wychowania. Jak siê okazuje, nie s¹ one sprzeczne z katolick¹ wizj¹ kszta³towania cnoty.

87 Por. R.A. Emmons, Thanks! How the new science of gratitude can make you happier, dz.

cyt., s. 127-137.

88 C. Peterson, M.E.P. Seligman, Character Strengths and Virtues. A Handbook and

(19)

Wdziêcznoœci w psychologii pozytywnej nie nale¿y uto¿samiaæ z koncepcja-mi tzw. pozytywnego myœlenia. Jej twórcom nie chodzi o wykreowanie spo³e-czeñstwa zawsze zadowolonego i biernego, o to, aby nie podejmowaæ walki ze z³em, ale by dostrzec, ¿e w ¿yciu doœwiadcza siê te¿ czêsto dobra. Mo¿na do-strzegaæ z³o, bêd¹c jednoczeœnie œwiadomym swego obdarowania.

Teologia moralna ma³o uwagi poœwiêca³a dot¹d konkretnym strategiom roz-woju wdziêcznoœci czy opanowania przeciwnej jej wady – niewdziêcznoœci. Psy-chologia mo¿e uzupe³niæ tê lukê, wskazuj¹c na konkretne æwiczenia, poparte argumentacj¹ rozumow¹ i etyczn¹, ukazuj¹c¹ korzyœci p³yn¹ce z postawy wdziêcz-noœci. Pomagaj¹ one osobie spojrzeæ szerzej na rzeczywistoœæ, wyjœæ z egocen-trycznego skoncentrowania na sobie. Dodatkow¹ motywacj¹ jest zapewnienie dobrostanu, w³aœciwego funkcjonowania osoby, a wiêc jej rozwoju. Psychologia ukazuje dodatkowe perspektywy zwi¹zane z wdziêcznoœci¹, przede wszystkim jej znaczenie socjalne, zwi¹zek z ludzkim zdrowiem, tak¿e przeszkody spo³eczne jej rozwoju. W kontekœcie celów psychologii wdziêcznoœci – rozwoju cz³owieka i dobrych relacji miêdzyludzkich – jest oczywiste, ¿e powi¹zanie wdziêcznoœci ze sprawiedliwoœci¹, jako cnot¹ jej pokrewn¹, nie ukazuje jej pe³nego bogactwa, sugeruje sp³atê zaci¹gniêtego d³ugu. Wdziêcznoœæ rozwija ca³¹ osobê, pozwala jej na wiêksz¹ wolnoœæ, jest zwi¹zana z mi³oœci¹. St¹d teorie psychologiczne ubogacaj¹ traktat moralny, czyni¹c go bardziej personalistycznym. Praktycznym zaœ celem rozwa¿añ teologicznomoralnych nad wdziêcznoœci¹ jest wskazywanie kierunków pracy wychowawczej, pozostawianie metod pedagogice i ocenianie ich pod k¹tem ich celu i wewnêtrznej struktury.

W psychologii pozytywnej skatalogowano cnoty, pos³uguj¹c siê tekstami g³ównych religii i pr¹dów filozoficznych89. Autorzy stwierdzaj¹ przy tym du¿¹

zbie¿noœæ tych tradycji co do podstawowego zespo³u cnót90. Nie jest to

synkre-tyzm religijny, ale próba odnalezienia pewnych uniwersalnych wartoœci dla ró¿-nych kultur, opisania wspólnej ludzkiej natury. Podejmowanie takich poszukiwañ przez przedstawicieli ró¿nych religii i tradycji filozoficznych postuluje dokument Miêdzynarodowej Komisji Teologicznej o prawie naturalnym W poszukiwaniu

etyki uniwersalnej: nowe spojrzenie na prawo naturalne, jednoczeœnie okreœla-j¹c tak¹ pracê jako piln¹ i konieczn¹, aby osi¹gn¹æ wspólne uznawanie uniwer-salnych norm moralnych dziêki racjonalnemu podejœciu do rzeczywistoœci91.

Naturalne poszukiwanie szczêœcia ju¿ tu na ziemi by³o celem filozofii Arystote-lesa czy stoików. Nie przeszkodzi³o to chrzeœcijañstwu zaczerpn¹æ z tych

syste-89 D. Bartkowska-Nowak, B. Bia³ecka, Prawdziwe szczêœcie w praktyce. Jak rozpoznaæ i

roz-wijaæ swoje zalety – poradnik, dz. cyt., s. 7-8.

90 C. Peterson, M.E.P. Seligman, Character Strengths and Virtues. A Handbook and

Classifi-cation, dz. cyt., s. 33-52.

91 Miêdzynarodowa Komisja Teologiczna, W poszukiwaniu etyki uniwersalnej: nowe

(20)

mów tego, co by³o ich uniwersaln¹ tradycj¹ m¹droœciow¹. Najlepszy wzór wy-korzystania myœli laickiej w pracy nad cnot¹ daje œw. Tomasz z Akwinu. Pisz¹c kwestie swojej Summy teologicznej, dotycz¹ce wdziêcznoœci i niewdziêcznoœci, a¿ 23 razy powo³uje siê na Senekê, zaœ 11 razy cytuje Arystotelesa.

Artyku³ nie wyczerpuje tematu wspó³pracy aretologii i psychologii pozytyw-nej, równie¿ w zakresie cnoty wdziêcznoœci, poniewa¿ podjêto w nim tylko aspekt jej wychowania. Warto przeanalizowaæ tak¿e punkty styczne teologii in-nych cnót z ró¿nymi kierunkami psychologii. Konieczna jest dalsza krytyczna refleksja teologiczna nad studiami nauk humanistycznych, aby lepiej rozumieæ osobê ludzk¹, równie¿ po to, by mówiæ jêzykiem wspó³czesnego cz³owieka. Taki wysi³ek mo¿e przyczyniæ siê do rozwoju aretologii moralnej.

SUMMARY

The article presents reflections on the virtue of gratitude raised by moral aretology and positive psychology. It can be said that the theme of gratitude has been neglected in the contemporary humanities and theology and psychologists try to find a remedy to it. It can be a source of inspiration for moral theology. According to moral theology gratitude is classified as belonging to virtues connected with justice, ingratitude is regarded as a sin. Positive psychology undertakes large research, e.g. by broadly describing the growth strategy of this trait which can be used in the Catholic conception of upbringing of this virtue.

Keywords

gratitude, virtue, aretology, upbringing, positive psychology

t³um. na jêzyk angielski: Magdalena Mazur

BIBLIOGRAFIA

Arystoteles, Etyka nikomachejska, w: ten¿e, Dzie³a wszystkie, Warszawa 1996, s. 77-300. Bartkowska-Nowak D., Bia³ecka B., Prawdziwe szczêœcie w praktyce. Jak rozpoznaæ

i rozwijaæ swoje zalety – poradnik, Poznañ 2008.

Bednarski F.W., Objaœnienia t³umacza, w: Tomasz z Akwinu, Suma teologiczna. Cnoty spo³eczne pokrewne sprawiedliwoœci, t. 20, Londyn 1972, s. 135-182.

Corso di morale, red. T. Goffi, G. Piana, t. 1-5, Brescia 1989-1991.

Czapiñski J., Wstêp, w: Psychologia pozytywna. Nauka o szczêœciu, zdrowiu, sile i cno-tach cz³owieka, red. J. Czapiñski, Warszawa 2004, s. 7-10.

Emmons R.A., Gratitude, w: Character Strengths and Virtues. A Handbook and Classifi-cation, ed. C. Peterson, M.E.P. Seligman, New York 2004, s. 553-568.

Emmons R.A., Gratitude, w: The Encyclopedia of Positive Psychology, ed. S.J. Lopez, Malden 2009, s. 442-447.

(21)

Emmons R.A., McCullough M.E., Counting Blessings Versus Burdens: An Experimental Investigation of Gratitude and Subjective Well-Being in Daily Life, „Journal of Perso-nality and Social Psychology” 39 (2003) nr 2, s. 377-389.

Emmons R.A., Thanks! How the New Science of Gratitude Can Make You Happier, Bo-ston-New York 2007.

Grisez G., The way of the Lord Jesus. Living a Christ life, t. 1-4, Quincy 1983-1997. Häring B., Frei in Christus. Moraltheologie für die Praxis des christlichen Lebens. Der

Weg des Menschen zur Wahrheit und Liebe, t. 2, Freiburg-Basel-Wien 1980.

Hörmann K., Dankbarkeit, w: Lexikon der christlichen Moral, red. K. Hörmann, Inns-bruck-Wien-München, k. 237-240.

Katechizm Koœcio³a katolickiego, Poznañ 1994.

Krasnodêbski M., Pedagogika Jacka Woronieckiego i Feliksa Wojciecha Bednarskiego jako egzemplifikacja etyki tomizmu tradycyjnego, „Studia E³ckie” 11 (2009), s. 29-58. Krok D., Przebaczenie w ujêciu psychologii pozytywnej, w: Sakrament pokuty wobec

pro-blemów wspó³czesnoœci, red. K. Glombik, Opole 2011, s. 37-54.

Kwiatek P., Przeszkody i strategie rozwoju wdziêcznoœci w œwietle wspó³czesnych badañ psychologicznych, „Seminare. Poszukiwania Naukowe” (2012) nr 2 (32), s. 151-163. Loyola I., Æwiczenia duchowne, Kraków 1999.

Lubomirsky S., Wybierz szczêœcie. Naukowe metody budowania ¿ycia, jakiego pragniesz, Warszawa 2011.

Machinek M., Renesans nauki o cnotach we wspó³czesnej teologii moralnej?, „Teologia i Moralnoœæ” 4 (2009) nr 2, s. 27-39.

MacIntyre A., Dziedzictwo cnoty. Studium z teorii moralnoœci, Warszawa 1996.

McCullough M.E., Tsang J.-A., Emmons R.A., Gratitude in Intermediate Affective Terra-in: Links of Grateful Moods to Individual Differences and Daily Emotional Experien-ce, „Journal of Personality and Social Psychology” 40 (2004), nr 2, s. 295-309. McCullough M.E., Tsang J.-A., Parent of the Virtues? The Prosocial Contours of

Grati-tude, w: The Psychology of GratiGrati-tude, red. R.A. Emmons, M.E. McCullough, New York 2004, s. 123-141.

McCullough M.E., Emmons R.A., Tsang J.-A., The grateful disposition: A conceptual and empirical topography, „Journal of Personality and Social Psychology” 38 (2002), nr 1, s. 112-127.

Merino E.C., De Haro R.G., Teologia moralna fundamentalna, Kraków 2004.

Miêdzynarodowa Komisja Teologiczna, W poszukiwaniu etyki uniwersalnej: nowe spoj-rzenie na prawo naturalne, Kraków 2010.

Nuovo Dizionario di Teolgia Morale, red. F. Compagnoni, G. Piana, S. Privitera, Milano 1990.

(22)

Olejnik S., Teologia moralna. Dar, wezwanie, odpowiedŸ. Wartoœciowanie moralne, pra-wo, sumienie, dobro, z³o, t. 3, Warszawa 1988.

Olejnik S., Teologia moralna. Dar, wezwanie, odpowiedŸ. ¯ycie osobiste i wspó³¿ycie miêdzyludzkie, t. 6, Warszawa 1990.

Peterson C., Seligman M.E.P., Character Strengths and Virtues.A Handbook and Classi-fication, New York 2004.

Pinckaers S.T., ród³a moralnoœci chrzeœcijañskiej. Jej metoda, treœæ, historia, Poznañ 1994.

Prümmer D.M., Manuale theologiae moralis secundum principia s. Thomae Aquinatis. In usum scholarum, t. 2, Barcinone-Friburgi Brisg.-Romae 1958.

Seligman M.E.P., Prawdziwe szczêœcie. Psychologia pozytywna a urzeczywistnienie na-szych mo¿liwoœci trwa³ego spe³nienia, Poznañ 2005.

Seneka L.A., O dobrodziejstwach, w: ten¿e, Pisma filozoficzne, t. 2, Warszawa 1965, s. 69-449.

Solomon R.C., Foreword, w: The Psychology of Gratitude, red. R.A. Emmons, M.E. McCullough, New York 2004, s. V-XI.

Tomasz z Akwinu, Suma teologiczna. Cnoty spo³eczne pokrewne sprawiedliwoœci, t. 20, Londyn 1972.

Tomasz z Akwinu, Suma teologiczna. O sprawnoœciach, t. 11, Londyn 1965.

Tucholska K., Gulla B., Psychologia pozytywna – krytyczna analiza koncepcji, „Studia z Psychologii w KUL” (2007) nr 14, s. 107-131.

Wood A.M., Joseph S., Linley P.A., Coping Style as a Psychological Resource of Grate-ful People, „Journal of Social and Clinical Psychology” 26 (2007), s. 1076-1093. Wood A.M., Joseph S., Maltby J., Gratitude uniquely predicts satisfaction with life:

In-cremental validity above the domains and facets of the five factor model, „Personality and Individual Differences” 29 (2008), s. 49-54.

Wood A.M., Maltby J., Gillett R., Linley P.A., Joseph S., The role of gratitude in the de-velopment of social support, stress, and depression: Two longitudinal studies, „Journal of Research in Personality” 36 (2008), s. 854-871.

Wood A.M., Maltby J., Stewart N., Joseph S., Conceptualizing gratitude and apprecia-tion as a unitary personality trait, „Personality and Individual Differences” 29 (2008), s. 619-630.

Woroniecki J., Chrzeœcijañskie wychowanie charakteru wysnute z dogmatu, „Cz³owiek w Kulturze” (1999) nr 12, s. 241-254.

Woroniecki J., Katolicka etyka wychowawcza. Etyka ogólna, t. 1, Lublin 1986.

Woroniecki J., Katolicka etyka wychowawcza. Etyka szczegó³owa, t. 2, cz. 2, Lublin 1986. Zadykowicz T., Ku aretologii personalistycznej, Roczniki Teologiczne, 54 (2007) z. 3,

Cytaty

Powiązane dokumenty

kiedy władca zasiadł na tebańskim tronie w okolicznych górach pojawił się dziwny stwór który porywał ludzi i rzucał ich w przepaść miał twarz kobiety a z

Podczas gdy Immanuel Kant stawiając pytanie „czym jest człowiek?” starał się człowieka — światowego obywatela, który jest obywatelem dwóch światów, uczynić

Każdy cykl maszynowy wiąże się z pojedynczym odwołaniem się procesora do pamięci lub portu wejścia/wyjścia w celu odczytu lub zapisu i z wykonaniem wewnątrz

Sku- pię się na tych, których nie można tak nazwać – i wró- cę do tego, co powiedziałem: mieszanie się polityki i ochrony zdrowia nie jest dobre.. Często samorządy

¿e przeciwstawiaj¹cym je spo³eczeñstwu, co jest szczególnie szkodliwe i naganne wobec niezwykle trudnej sytuacji ochrony zdrowia w Polsce.. Zda- niem przewodnicz¹cego ORL w

Marta Żbikowska i Ewa Adruszkiewicz piszą w „Głosie Wielkopolskim”: „Jeśli planowane przez Ministerstwo Zdrowia zmiany wejdą w życie, leków nie kupimy już ani na

Wykorzystuj¹c wzór na dyla- tacjê czasu (MT 06/06), stwierdzamy, ¿e jeœli po- ci¹g porusza siê z prêdkoœci¹ v, to czas zmie- rzony pomiêdzy zdarzeniami (wys³anie i

Efektywnoœæ organizacji mo¿na rozpatrywaæ na trzech poziomach: organizacji, procesu i stanowiska